Jezu. Po niektórych komentarzach wychodzi na to że, ludzie którzy ujeżdżalni Jubilaty czy Wigrusy, powinni już nie żyć! Zrobiła się jakaś chora nagonka. Mam kolegę który biega. Zrobił już nawet maraton. Słuchając go stwierdzam, że jak będę chciał pobiegać to bez butów za 500+ połamie nogi po trzech krokach. Jest parcie takie że jak chce sprzęt do rekreacji to i tak muszę! mieć profesjonalny sprzęt.
@@maciej2012 biegając po np. asfalcie czy innych podobnych podłożach, to najlepsze buty nie pomogą. To właśnie rozwala stawy. Kiedyś pomagałem organizować rajd pod nazwą Harpagan. Był to rajd na orientację, w 24godziny było do przejścia 100km. Starzy wyjadacze mówili, że wolą nadłożyć kilka kilometrów polem, niż iść na skróty asfaltem. Coś w tym jest... Ja na "szczęście" mam spokój ze sportem. Zerwane więzadła i nasza dzisiejsza służba zdrowia skutecznie zabezpieczyły moje stawy przed dalszą degradacją. Pozdro
Ale ludziom piorą mózgi ludzie od marketingu. Odnośnie chudych nóżek w amorach. W skuterach są jeszcze cieńsze golenie i nic tam się nie wygina. Po kilku latach jazdy na sztywnym mtb śmiem twierdzić że każdy nawet najtańszy amor z przodu jest lepszy niż sztywny widelec biorąc pod uwagę odczucie komfortu jazdy.
Z mojego amatorskiegu punktu widzenia argumenty przedstawione w tym filmie są absolutnie bez znaczenia. Wolę komfort i bezpieczeństwo niż pozbywać się amortyzatora z przodu dla małego zmniejszenia wagi, a której nawet sam nie odczuwam w czasie jazdy (testowałem rower kuzyna za 10 tys zł, którym jeździ na zawodach). 5 lat temu kupiłem tanie MTB za 2000 zł i uważam, że cena co do jakości jest doskonała. Po dziś dzień jestem z roweru bardzo zadowolony i nie mam z nim problemów. Przedni amortyzator doskonale się spisuje i tłumi wyboje tak w lesie jak i w mieście przy wjazdach na krawężnik, a też uratował mnie kilka razy, bo zdarzyło mi się nie zauważyć dziury i wjechać w nią z impetem. Na rowerze jeździ mi się lekko i szybko (30-40km/h na prostej, a na poprzednim moim rowerze z najtańszego marketu wyciągałem max 25 km/h przy wyraźnie większym wysiłku) i nie dostrzegam w nim nic, co miałoby mi przeszkadzać. Dodatkowo też nie jest tak, że taki drogi rower jest niezniszczalny i kuzyn często wymienia części po zawodach, których koszt przekroczył dawno cenę mojego własnege za 2 tys. Ja potrafię zauważyć różnice w rowerach tej naprawdę słabej jakości (tak jak z moim poprzednim rowerze z marketu na którym wyciągałem ledwo co 25 km/h przy dużym wysiłu, a też szybko mi się popsuł), ale te rowery MTB w cenie 2 tys zł uważam są już wystarczająco solidne, aby przeciętny człowiek nie miał na co narzekać nie zawracać sobie głowy szczegółami w stylu trochę cięższego amortyzatora.
Jeździłem długo na rowerze bez amortyzacji (kilka lat) potem miałem takiego z powietrznym amortyzatorem i tłumieniem a jakiś czas temu kupiłem budżetowy amortyzator do jednego ze swoich rowerów. I teraz mam naprawdę dobre porównanie: faktycznie tłumienie w amortyzatorze jest super i jest bardzo pożądane! Ale jeśli mam porównywać jazdę na tanim amorze i na sztywnym widelcu - to wolę tani amortyzator: nie ma tłumienia ale nadgarstki nie cierpią!!! 👍
Widelec z amortyzatorem, zwłaszcza początkującemu przy całych tych wadach podnosi jednak bezpieczeństwo. Zwłaszcza zimową porą, gdy są zamarznięte koleiny. Spróbujcie ukośnie najechać na koleinę, gałąź, korzeń, krawężnik z zablokowanym ( sztywnym) amorem. Czasami koło ucieknie i gleba gotowa. Amor jakoś elastyczniej to przyjmie, zmniejszy nacisk na podłoże i koło ma większą szansę najechać na przeszkodę.
Juz przeżyłem niejedną wywrotkę na wybojach przez brak amortyzatora. To samo tyczy się hamowania przednim hamulcem- amortyzator zapobiega w pewnym stopniu przeleceniu przez kierownicę.
Ja miałem od 12 do 18 roku życia authora na sztywnym widelcu którego mi skradziono, teraz jeżdżę kellysem z właśnie suntourem xcm. I wiecie co? Amortyzator może być tani. Wystarczy by był zadbany i sprawny. Jeżdżę bardzo dużo i nikt mi nie odbierze różnicy w komforcie, gdy cisne po dziurach, krawężnikach i gałęziach. Kiedyś ręce bolały po barki, człowiekiem trzeslo a teraz po prostu amortyzator ściąga na siebie większość wibracji z drogi. Przestańcie się ścigać i wyzywać o to jak to kurwa wart piekła jest amortyzator tańszy niż 5 tysięcy tylko dlatego, że wydaliście tyle na swój i teraz ciężko przełknąć fakt, że ktoś może być zadowolony wydając 3 razy mniej na cały rower. Oczywiście jeśli chodzi o profesjonalna jazdę czy naprawdę trudny teren, po którym również lubię jeździć czuć, że jednak brakuje w porównaniu z moim Scottem scale ale i tak kocham ten swój niby stary rower i uważam, że w większości przypadków ludzi ciągnie nie tyle co do jakości i realnych różnic co do zwykłego konsumpcjonizmu i wyścigu kto ile wydał. Cieszcie się jazda a nie spinajcie o wydane siano to zrozumiecie więcej.
Ja teraz będę wymieniał amor xct-v2 suntour od nowości chyba rok 2011 to teraz muszę wymienić bo zardzewiał i głośno pracuje sprężyna też pordzewiała na blokadzie jeżdżę także kupę lat taki posłuży a dla niewymagających to by służył jeszcze pewnie póki by go rdza nie zjadła...
@@musicmikestorm zdemontuj to kowadło nazywane amortyzatorem, załóż szerszą oponę, ustaw ciśnienie opon na niższe niż zawsze jeździsz (zależnie od twojego typu jazdy i masy użytkownika będzie to inna wartość). Ciesz się o kilkadziesiąt procent lżejszym, a przez to szybszym, lepiej podjeżdzającym wzniesienia rowerem, a do tego wygodniejszym.
@@Draygo1990 szersza opona i słabiej napompowana to większe opory toczenia. Ja już przy 0,5 bar na wąskich oponach czuję różnicę. Myślę że gra nie warta świeczki.
@@musicmikestorm to zależy po jakiej nawierzchni jeździsz. Jeśli mówimy o gładkim asfalcie to tak, ale tam też amortyzator jest zbędnym balastem. W terenie na korzeniach czy kamieniach opona z niższym ciśnieniem ugina się pod przeszkodą, zamiast tracić prędkość na podbijanie koła. Co także zwiększa trakcje. Sam jeżdze na enduro full suspension i w trydnym terenie nawet powietrzne zawieszenie z dużym skokiem nie ogarnia jeśli nie zejdę z ciśnieniem w granice przynajmniej 1,5 bar. Oczywiście na węższych oponach dętkowych nie ma sensu schodzić aż tak nisko. Na kanale bikeworld jest ciekawy test prękdkości w terenie na różnych ciśnieniach opon.
Po doświadczeniach w jeździe na rowerach crossowych bez amortyzatorów i z amortyzatorami sprężynowymi preferuję jednak te drugie. Dlaczego ? 1. Dłuższy dystans po dziurawej drodze gruntowej albo kocich łbach bez amortyzatora potrafi solidnie dać w kość 2. ramy aluminiowe silnie przenoszą drgania 3. dzięki blokadzie skoku mogę dostosować rower do szosy lub do wertepów 4. W Authorze Reflexie stosunkowo tani sprężynowy RTS po 30 tysiącach dawał radę bez konserwacji.
zgadzam się ja jak jeździłem bez amortyzacji to barki miałem powybijane haha lepszy rydz niż nic nie każdego stać na nowoczesne rozwiązania a też chce posmakować troszkę jazdy w terenie
Ja akurat lubie te tanie amortyzatory bez tłumików. Jak się zaleje olejem to mam wrażenie że są bardziej "responsywne" i o wiele szybciej reagują jesli jedziemy po kamykach albo korzeniach. Faktycznie wybijają trochę w powietrze i jest gorsza przyczepność, ale komfort mniej wyczynowej jazdy jest bardzo dobry.
Nawet tani amortyzator (pomijam jakieś marketowe śmieci, gdzie cały rower kosztuje 500zł) moim zdaniem zwiększa komfort jazdy. Trochę dziwne jest polecanie wstawiania sztywnego widelca, co może spowodować bóle nadgarstków lub barków przy jednoczesnym pietyzmie w ustawianiu co do milimetra siodełka góra, dół, przód, tył, nachylenie, długość i kąt mostka itd. - "bo na rowerze ma nam być wygodnie". Niech ktoś spróbuje na włączonej blokadzie amora przejechać się po korzeniach czy chociażby pozjeżdżać z krawężników. Gwarantuję, że różnicę odczuje od razu, w przeciwieństwie do 1-1,5kg różnicy wagi roweru powstałej np. poprzez dołożenie 2 pełnych bidonów.
Wilius Nastawnik, A jakie amortyzatory nie mają teraz tłumienia powrotu ? Chyba wszystkie budżetowe Santoura mają olejową komorę(możliwe, że się mylę bo jestem na etapie rozpoznawania rynku). Swoją drogą mam 15 letniego górala kupionego za 750pln (Magnum się zwie... w swoim czasie dosyć popularne) i amortyzator w nim mi się spisuje świetnie. Nie ma efektu odbicia trampoliny, o którym mówiono w filmiku. Dobrze tłumi drobne nierówności i bardzo pomaga przy pokonywaniu krawężników. Takie jechanie po tanich amorach i mówienie, że lepsze są sztywne widelce jest chyba trochę nieuzasadnione do końca.
Szanuję Twoje zdanie, natomiast warto zwrócić też uwagę na najważniejszą kwestię przy zakupie BUDŻETOWEGO roweru czyli pieniądze. Koszt corocznego serwisu amora olejowo powietrznego wynosi tyle co zakup takiego XCM. Nie każdy może sobie na to pozwolić, albo zwyczajnie nie chce wydawać tyle pieniędzy. Dla mnie XCM nie jest szczytem marzeń, jest ciężki i nie tłumi nierówności tak jak opisujesz. Ale z drugiej strony jadąc szybciej po lesie nie wyrywa mi kierownicy z rąk i stawy tak nie bolą jak przy sztywnym widelcu. Nawet jadąc miastem po gorszej nawierzchni czuję dużo lepszy komfort. Nie ścigam się, więc ten kilogram nie robi mi różnicy, podobnie jak luzy które opisałeś. Myślę że te amory mają swoją grupę docelową i nie ma co ich negować do tego stopnia. Na pewno jakościowo są lepsze niż ZOOMy i inne podobne temu patenty. Pozdrawiam!
Coroczny serwis? Chyba gdy robisz przebiegi około 500km tygodniowo w terenie. Mam rs domain z 2008 roku i chyba z tego co pamiętam rower ma przebieg z nim około 18 tysięcy km. W tym bardzo dużo w terenie jeżdżąc cały rok w błocie, śniegu i na zawodach. Robiłem mu serwis samemu tylko raz w tym czasie. Wewnątrz czysto i w sumie tylko profilaktycznie wymieniłem uszczelnienia i olej. Droższe modele są wbrew opinii dużo bardziej odporne na ciężkie warunki, ale wykluczając te maksymalnie odchudzone.
@@Pawel.K86 poczytaj co ile robi się wymianę oleju, co ile przegląd chociażby dolnych goleni. Tak jak zaleca producent i tak jak piszą użytkownicy. Jeśli nie serwisujesz swojego amorka przez taki okres to Twoja sprawa. Niektórzy nie wymieniają oleju w silniku bo po co, przecież jeździ 😂 Jak uzytkujesz amorek zgodnie ze sztuką to niestety jest to dużo droższe niż zwykła sprężynowa którą na dobrą sprawę większość użytkowników ogarnie sobie sama o ładnych paru latach. Smar silikonowy kosztuje 10 zł i starcza na całe życie takiego amora. Poza tym na filmie jest mowa o amorach, które są trochę droższe niż sprężyna a nie z wyższej półki🙂
@@leju666 gdybyś nie jeździł samochodem to olej straci praktycznie minimalnie ze swoich właściwości. Tak się składa że pracowałem w serwisie 5lat i przerobiłem dużo amortyzatorów i wiem co ile się wymienia i co. Producenci piszą jedno, a praktyka pokazuje że jedynie Fox ma te czasy uzasadnione bo tam prawie nie ma oleju więc zużywa się najszybciej. Rs zrobił to samo od kilku lat
@@Pawel.K86 Akurat z samochodem nie o to mi chodziło. Masz nowy rower na gwarancji to robisz serwis raz w roku i nie ma przeproś. Nawet zwykły przegląd coroczny kosztuje i zajmuje czas. A powtarzam nie każdy ma ten czas i chęć na dodatkowe inwestowanie w rower. Większość użytkowników to są przeciętni zjadacze chleba którzy będą chcieli żeby napęd fajnie zmieniał przełożenia i żeby rower był bezobsługowy. Taka prawda. Ja np. lubię pojeździć normalnie wycieczkowo i trochę mocniej w terenie, XCM w zupełności mi wystarcza, jeżdżę dla przyjemności nie na czas, ręce mnie nie bolą i to wystarczy :)
Uszczelniacze są takie same jak w olejowych. Różnica jest taka, że producenci nie dają oleju do smarowania, a smar. Kupujesz nowy budżetowy, rozbierasz, wywalasz smar, wlewasz po 50ml oleju do amorków do kazdej goleni, zakręcasz i cieszysz się jazdą. Pracowalem w serwisie parę lat. Wiele amorków jeździ do dzis i mają minimalne zużycie dzięki temu. Wadą jest to, że trochę się pocą olejem przy uszczelkach, ale na to jest szmatka. Osobne uszczelniacze olejowe sa obecnie montowane tylko w widelcach zjazdowych. Suntour moim zdaniem robi lepsze amortyzatory powyżej 1000zł niż Rock Shox w tej cenie.
W obecnych XCM już jest wkład olejowy, w prawej goleni. W tym który jest prezentowany na filmie również na 99% mamy wkład tłumiący. Nie ma już dwóch sprężyn i braku tłumienia. Dodatkowo są wersję LO-R w których mamy regulacje odbicia. Wkład tłumiący chyba nawet jest taki sam jak w XCR.
7 ปีที่แล้ว +19
A może byś zrobił odcinek jak wymienić taki zwykły amor na sztywniaka , chodzi konkretnie jak dobrać i zmierzyć taki sztywny widelec do roweru. no i może jak wygląda taka cała wymiana, bo myślę o tym ale nie bardzo mam pojęcie jak to zrobić. pozdrawiam
Powinno się zmierzyć odległość pomiędzy ośką a dołem główki ramy, bez obciążenia roweru. Do każdej ramy powinna być dostępna geometria, tam jest parametr FL, który określa długość widelca (to opcja bez mierzenia).
Po 1 amortyzator nie wygina się na goleniach, nie wierzysz to rozbierz taki amor i wygnij rękami albo nogami rurę golenia, życzę Ci powodzenia. Amortyzator pracuje i łapie luzy na tych gumowych uszczelkach co jedna jest w środku a druga ta zewnętrzna co zbiera smar/olej a nie na wyginających się metalowych częściach. Jakie grube są sztywne widelce? Potrafią być bardzo cienkie i jakoś nie mają luzów do tego też są z aluminium, które ganiłeś. Po 2 nie zgadzam się z tym odbiciem w sensie takiej strasznej wady jak to opisałeś. Jadąc rowerem amortyzator jest ugięty, tak jak zawieszenie w samochodzie nie jest w górnym położeniu tylko takim standardowym więc pracuje zarówno przy uginaniu jak i rozciąganiu. Wjeżdżając w nierówność amortyzator się np. ugnie ale szybko wróci żeby koło miało ciągły kontakt z podłożem czego nie ma na sztywnym widelcu gdzie koło zwyczajnie podskakuje nad podłożem. Nie wiem może mam jakieś dziwne przemyślenia ale w czasach kiedy bardzo dużo jeździłem rowerem ze sztywnym widelcem i przesiadłem się na rower z amorem to poczułem ogromny przeskok jakościowy. Na sztywno bardzo ciężko było jeździć szybko po lesie po przednie koło na korzeniach dziurach było w powietrzu zamiast na ziemi a z amortyzatorem już nie było strachu.
elemenTH TH przyklad sztywnego widelca i jak dobrze pamietam 30mm srednicy goleni gornych o ile sie nie myle to ktorys z Manitou marvel lub pro7 wiec masz racje. w suntourach wyrabiaja sie slizgi i luzy sa jak u bulgarskiej dziwki na autostradzie. ad2 wszystko sie zgadza, po to sie ustawia SAG by amortyzator pracowal w dwie strony
Do taniego amortyzatora xcm sa juz uszczelki kurzowe sam planuje sobie zakupić dodatkowy komplet. Jeżdze po lesnych ściezkach i kamienistych drogach gruntowych i sobie nie wyobrażam roweru bez amortyzatora. Jeżdzłem kiedys na sztywnym widelcu i rece chciały odpaść. A najbardziej to łokcie cierpiały. Chociaz mam taki amortyzator budżetowy to waga całego roweru jaka osiagnałem wynosi 12 kg.Pozdrawiam.
Jeżdżę rekreacyjnie ale pomimo posiadania tylko darta3 i przy wadze 120 kg nie zmienił bym na sztywny widelec. Kiedyś jadąc ponad 60 km/h po betonowych płytach z góry naprawdę mi pomógł.
Mam w rowerze identycznego suntoura i według mnie jego jedną z większych wad jest zależność od warunków atmosferycznych tzn jak jest ciepło działa płynnie i wykorzystuje w pełni swój skok A jak jest zimno działa strasznie twardo i ugięcie to na 1 cm praktycznie graniczy z cudem
Mam rower górski Kross Hexagon 3X za 1300 zł i jestem okropnie zadowolony, z terenem radzi sobie super i nie mam żadnych zastrzeże, podjezdza pod największe górki, jest zwrotny i szybki, nie ogarniam osob co mówią ,że by mieć rower gorski ktory jest juz nawet nawet trzeba wydac podnad 3 tys...
NigHt7331 spokojnie, pojeździsz swoje, jeżeli już Ci się nie znudziło, a zajarasz się to zobaczysz. Rower za 1300 zł nadaje się do pojeżdżawek. Ale jak byś w miarę regularnie latał po korzeniach, robił podjazdy, trochę skakał to po roku byś miał z tego roweru za 1300 zł tylko ramę, bo ona by się nie poddała o ile by była sztywna.
Jaki model amortyzatora masz? Z reguły da się naprawić niewielkim wkładem. Na pewno trzeba zmienić olej, przesmarować części. Jeżeli amortyzator nie jest serwisowany długi czas, normalnym staje się to, że nie działa jak należy.
Łukasz Kość. Tani złom.Zoom chybam to sam wiesz że to nawet nie amor.Ale działał dobrze jak na taki rower poskładany.Dla tego nieopłaca mi się kupować amora bo już lepsze by było kupić rower na co w tej chwili mnie nie stać.Co ciekawe gdy skladałem drugi rower,treking to też tam wsadziłem starego typu amor z tymi gumowymi osłonami i też zoom i do dziś działa dobrze.Stare jest lepsze?Chyba tak😀
hehe. Fakt iż kiedyś wszystko było trwalsze. To chyba w tym amorze nie ma dampera, tylko dwie sprężyny. Myśle że da się coś wyczarować. Nawet bez wkładu. W większości wystarczy odkręcić dwie śruby na dolnych goleniach i można je zdjąć. Jak masz czas żeby się pobawić to spróbuj. Może się uda. Pozdrawiam
Każdy powinien spróbować i wyrobić sobie własną opinię. Dla mnie przy pozycji, gdzie duża część ciężaru ciała spoczywa na dłoniach, amortyzator, nawet kiepski, poprawia komfort. Moje pierwsze dwa MTB miały sztywne widelce, więc mam porównanie. W MTB mam foxa, ale w turystyku suntoura bez regulacji czegokolwiek, ale i tak jest lepiej niż na turystyku ze sztywnym widelcem (też przerabiałem), głównie chodzi o nadgarstki. Rękawiczki i chwyty pomagają, ale nie załatwiają tematu tak jak amor. Jak ktoś ma mocniejsze przedramiona, to może nadgarstki tak nie cierpią.
Prawda jest. Mój stary treking jest na sztywnym widelcu, po zjeździe w dolinę w Beskidzie Niskim (nie wyczynowym zjeździe bynajmniej) nadgarstki nie dają spać w nocy. Teraz kupiłem rower z amorem Suntour NVX i oczekuję większej wygody. A jak się zużyje to wymienię na powietrzny. Moim 50-letnim nadgarstkom należy się już odrobina troski.
I tu błąd 80% naszych dróg to teren, bez amora wybijesz sobie nadgarstki, łokcie, barki. Teren czyt. Nasze chodniki, drogi rowerowe, budowane kawałkami różnej maści, każdy buduje na swoją modłę także jeździmy w terenie 😅
Ja kupiłem kilka dni temu poniemieckiego speca epic 2006r w doskonałym stanie jak na wiek za 1100 zł ;) mam w nim do wymiany bebechy piasty tylnej, uszczelki olej w amorkach foxa uszczelnienie hamulca tylnego.. będę miał rower który nowy kosztował 13000 za 1500;) nie rozumiem jak można kupować te nowe gruzy za 1500 czy 2000.. tyle jest używek na rynku.. szczególnie 26" teraz można dostać za grosze bo jest moda na 29" a dla amatora lepszy klasowy 26 niż nowy słaby 29"
Mam Gianta z właśnie tego rodzaju amortyzatorem jak na filmie i w porównaniu do sztywnego widelca jeździ się bardziej komfortowo. Gdy wsiadam na sztywniaka od razu czuć więcej wstrząsów na nadgarstkach nawet w warunkach miejskich. Nie raz ten amorek uratował mnie przed wywaleniem się po wjechaniu w dziurę ukrytą w trawie. W dodatku jest prosty w konserwacji, bo sprężyna w goleniu to żadna filozofia. Jeżeli chodzi o regulację to rzeczywiście nie widzę dużej różnicy kręcąc pokrętłem. Mam ustawione maksymalnie na minus, by chodził możliwie najbardziej miękko i tyle. Także polecam każdemu.
Kurde mam MTB z marketu za 600 cebulionów na 2 tarczach i przerzutkach shimano. Od wiosny po jesień przez te 5 lat robie od 5-15 km dziennie po lesie i nie umarłem rower działa. Jedyne co robiłem to 1 razy dentke wymieniałem :p Za chwilkę odpalą się dzieci na dole że się nie znam że wieś że za 3k to opony bym kupił to bym zobaczył jak powinno się jeździć XDDDDDD
Taka prawda udają ekspertów, a na rowerze 500-1000zł da się spokojnie jeździć kilka lat (lasy górki etc). Ciekawy jestem jakby zamienić się z takim super pro elo 320 kolarzem rowerami, on by jechał na naszym, a my na jego i wtedy byśmy zobaczyli kto tutaj jest prawdziwym rajdowcem. Rower trzeba czuć, a nie żeby najlepiej sam jechał, toć to żenada. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców na swoich prawdziwie budżetowych rowerkach ;)
Osobiście uważam że taki widelec w zupełności wystarczy dla kogoś kto jeździ 2-3 razy w tygodniu po różnych typach nawierzchni. I nie trafia do mnie argument że lepiej mieć sztywny widelec bo wtedy rower jest lżejszy. To argument dla bardziej profesjonalnych rowerzystów którzy się ścigają i odchudzają rowery. Do zwykłej jazdy ważniejszy jest komfort, a taki widelec jest bardziej komfortowy niż sztywny. Moja dziewczyna wjechała niespodziewanie w dużą dziurę i gdyby miała sztywny wydelec to pewnie by wylądowała brzychem na kierownicy. A tak tylko mocno ją podbiło i miała trochę obolała dupke bo podskoczyła na siodełku. Idąc takim tokiem rozumowania to widelce powinny się dzielić na sztywne i amortyzowane z górnej półki. Ja też nie uważam amortyzowanych widelcy firmy "no name" albo "krzak", bo to po prostu nic nie daje. Ale taki widelec jak ten na filmie do rekreacyjnej i amatorskiej jazdy moim zdaniem spokojnie wystarczy. Zaczniesz jeździć więcej, wciągnie cię jazda na rowerze mocniej, to wtedy pomyślisz sam/sama nad zmianą na coś lepszego. Po prostu trzeba ustalić dla kogo taki produkt się nadaje i do jakiej jazdy jest przeznaczony.
Jeździłem przez rok na sprężynowym Suntourze XCM'ie i faktycznie, po połowie roku luzy były bardzo duże. Obecnie jeżdżę na powietrznym FOX'ie i jak każdy podejrzewa różnica w pracy jest naprawdę bardzo duża, amor nie złapał żadnych luzów po roku ścigania - jedynym minusem jest tu cena corocznego serwisu - wymiany oleju i uszczelek, to potrafi zaboleć 😉
mam podobny model amora w jednym z rowerow, i zgadzam sie z toba w 100%, dopuki byl nowy to jeszcze jako tako dzialal - wszystkie wady o ktorych wspomniales w nim wystepuja (wlacznie z nieszczelnymi uszczelkami) - praktycznie nadaje sie do wymiany, rower ten uzytkowal moj syn ktory nie wazyl zbyt wiele bo ponizej 80 kg, mam rowniez amortyzatory powietrzne w immych rowerach i powiem ze roznica w dzialaniu jest bardzo odczuwalna nawey podczas jazdy w malo wymagajacym terenie, tak jak ty nie polecam tych amortyzatorow - bo to na dzien dzisiejszy jest tylko imitacja amortyzacji i to na krotki okres, wspomne ze uzytkuje rowniez rowery bez amortyzacji i spisuja sie naprawde dobrze w lekkim terenie, jest wieksza pewnosc prowadzenia i przewidywalnosc rowera niz rowera na amortyzatorze sprezynowym, wada takich rowerow - faktycznie troche trzepie na tych sztywniakach :)
Miałem Suntour XCT w rowerze z fabryki. Olejowo- sprężynowy. Olejowy wkład działa nawet i tłumi odbicie. Za cenę 490zl jest ok. Ale jak jeździsz ostrzej to lepiej zainwestować w coś lepsze.
Szaj no nie do końca się zgodzę. Mój pierwszy rower który miałem posiadał sztywny wideł. Jeździłem nim tylko po asfaltach które w mojej okolicy tych niemieckich gładkich nie przypominają. Nadgarstki po jeździe bolały jak cholera. Wtedy sztywny wideł zmieniłem na amortyzowany jakiś najtańszy model rst ale było o niebo lepiej. Z mojego punku widzenia nie wiem jak w terenie można śmigać na rowerach ze sztywnym widelcem. W swoim crossie na asfalt mam ncxa a w mtb zwykłego RS xc30 oba na sprężynach a więc raczej najniższe modele ale jady bez nich sobie nie wyobrażam :) Na pewno największym minusem RS jest waga bo chyba jakieś 2,5 kg i chętnie zmienił bym go z czasem na jakieś powietrze. Na Świeradowie dał radę a jazdy tam na sztywnym widle sobie nie wyobrażam :)
Kolega zapomniał o roli nawet tanich amortyzatorów w oszczędzaniu stawów nadgarstka, i konsekwencjach jakie czekają kupców rowerów ze sztywnym widelcem którzy będą na nich jeździć w terenie. Wybacz Szaj, ale walnałeś mega babola, jazda na sztywniaku kilkanaście km w terenie to dla stawów rąk na prawdę duze obciążenie. Rób sprostowanie chłopie bo poleje się rzeka gówna ;)
Ja tam zakupiłem amortyzator nowy SrSantur XCM i jeżdzac po lesie mi sie sprawdza w miare jak dla mnie jest zawsze taki lepszy niz sztywny widelec który do lasu sie nie nadaje
Szajbajk, wiedzę masz, ale ostatnio ciśniesz tańsze rowery i części, a nie każdego stać żeby wyjebać 5 czy 10 tysięcy na rower. Warto pomyśleć zanim nagrasz jakiś filmik
a jaki z tym problem? sr sountur to tanie gowno ktore udaje amortyzator i taka prawda, ja do siebie wsadzialem RS reba i jest miazdzaca roznica, a to ze taki amortyzator swoje kosztuje.... trudno, w dalszym ciagu nie zmienia to faktu ze sr to kupa syfu.
Marcin K nie miales nigdy RS'a a takie bzdury piszesz. gdyby byly takie zajebiste to bylo by widac te marki u swiatowych zawodowcow, a nie tylko u osiedlowych specow zjezdzania z kraweznika :D
7 ปีที่แล้ว
Tu się z szajem zgadzam w 100 % . W moim rowerze 26 cali amor ważył 3.6 kg !!!. Wymiana na sztywny widelec o wadze 1.2 kg za 46 zł!!! Spowodowała że od razu zachciało się jeździć. Jak uznalem ze troszkę za bardzo łapki dostają od jazdy po bruku to za 300 zł zakupiłem dość szeroką ok 75 cm karbonową kierownicę i łapki znowu mają względny komfort. Zakładając iż rowerek smiga głównie po leśnych drogach to brak amora po prostu nie przeszkadza.
wiem wem, że wrzucony dawno, uszczelki okrągłego typu mozna dorobic w kazdej firmie zajmująca się uszczelnieniami hydraulicznymi czy pnaumatycznymi pod zamówienie, czy to zgarniacze czy uszczelki cisnieniowe, problem z dostępnością czesci jest w glowie, a koszt takich uszczelnień tzw zgarniaczy na parę goleni to góra 30zl na zamówienie. najlepiej przynieść taki amortyzator w kompelcie, aby znali zabudowę i pokazać uszczelkę, wtedy dorobią jeśli nie taka sama to również dobrą, z materiałów jakie się chcę.
Długo się zastanawiałem nad fitnessem i crossem wybrałem fitness. I na szutrze czy po górach też daje radę. Jedyne co muszę wymienić to opony na trochę szersze i miększe siodełko. Spec sirrus V brake
Ja ważę 140 i doskonale jest to przedstawione wszystko to zauważyłem luz i przy np podniesieniu ręki podczas sygnalizowania skrętu na sztywnym tego nie było a tutaj szarpanie kierownica jakbym co dopiero uczył się jeździć może też opny to robiły ale rower za ponad dwa tysie to powinien być w miarę dla amatora kiedyś jeździłem rowerkiem za 600 zł i bil je na głowę v brake stalowa rama koła 26 i shimano SIS a dziś serwis większy wymagany jak do WRC
Troche zabawne, technologia idzie do przodu to i amory sa inaczej konstruowane ale uznanie sztywnego widelca hmm lepszym jest śmieszne. Za 5 lat zmieni sie technologia i bedzie film"lepszy sztywny od powietrznego"
Mam budżetówkę. Ważę 85. Ustawiony na najmiększy, dobrze nasmarowany i jeżdżę max po mazowieckich lasach. I nieraz uratował mi zęby. Nie mów że nie warto.
czyli wychodzi że amortyzatory montowane w samochodach nie amortyzują, tylko tłumią odbicie wywołane przez pracę sprężyny :P Ja mam w swoim budżetowym rowerze amor RST GILA i jest tak badziewny, że nawet najazdu na 2cm krawężnik nie wytłumi - czuć po prostu odbicie i słychać chamską pracę sprężyny. Rowerowy Janusz kupując rower z takim amorem pewnie naciśnie 3 razy na kierownice w sklepie i będzie się cieszył, że ma amorek który fajnie się ugina :)
szkoda też, że nie ma takiego parametru jak "tłumienie". np tłumienie 2,4 . wtedy porównanie tych wszystkich rodzajów na rynku byłoby odrobinkę prostsze ;)
Szajbajk wydaje mi się najbardziej rzeczowym komentatorem rowerowym na YT. Mam widelec, nowy, Sr Santour NEX, ale słabe jest tłumienie odbicia. Przydałby się film na ten temat. Może coś da się z tym zrobić?
Są ludzie tacy jak ja którzy używają roweru uniwersalnie czyli żeby gdzieś dojechać pojechać na wyprawę i żeby skakać ponad metrowe chopki na rowerze z ar suntour xct w rowerze który kosztował 2000zl
Ostatnie łatwo sprawdzić "upuszczając" przód roweru na koło (z amortyzatorem) z wysokości około 20cm na beton/asfalt. Jak koło podskoczy to znaczy że to nie jest amortyzator - tylko "sprężyna". Do 6-tej wady tanich amortyzatorów można doliczyć że nie da rady zablokować go w czasie jazdy (musi być odciążony).
wymiany spręzyny do wagi jest możliwa, w takim widelcu, pierwszy lepszy zakład zajmujący się takimi rzeczami zrobi ... ja dorobiłem za 25zł :) z luzami sie zgodze, nie zgodzę ze do suntoura nie kupi się nowych uszczelek itp, ba, te czesci są tansze niż te np do foxa. po za tym XCM jest ok, dostał tłumik od xcr'a który jest olejowy wiec ... nie wiem w czym problem. do tego cena i prosta budowa
Coś mi się wydaje że ktoś lekcji nie odrobił... Z lewej jest napięcie wstępne a z prawej tłumienie. I jest to amor nie sprężynowy a sprężynowo-olejowy.... W którym ustawia się tłumik według własnych potrzeb
Kacper kucia... dokładnie tak powiedział szaju... z lewej naprężenie wstępne a z prawej nie hydrauliczna a mechaniczna blokada sokoku. I nie, ten amor nie ma tłumienia olejowego bo nie ma on kartridża... blokada jest mechaniczna. Miałem ten amorek ^^ oczywiście suntour ma w swej ofercie amorki ze sprężyną powietrzną i kartridżem olejowym i dzięki temu regulacje tłumienia dekompresji... ale to nie jest ten model 🤣 to jest model za bodajże 180zł 🤣
XCM ma golenie 30mm. Choć problem małej sztywności raczej bym obwiniał słabe plastikowe tuleje ślizgowe. Wydaję mi się że w tym przypadku amortyzator ma blokadę hydrauliczną i posiada już tłumik, choć nie ma możliwości regulacji. Napewno jest to lepsze niż tłumienie cierne. Powiedział bym jeszcze o fakcie szybkich dostawania luzów. XCM z którym mam do czynienia wcześniej był nawet sztywny, teraz zaczyna z pod uszczelek wychodzić rdza, dostał już lekkiego luzu, pomimo dbania o ten amortyzator. A to wszystko po 0,5 roku jazdy.
Ale w ogóle chyba rowery są przeznaczone dla osób do 100 - 120 kilo .Poznałem kiedyś gościa który ważył 160 kilo i pękały mu szprychy w każdym rowerze w tylnim kole .
Kiedyś się zastanawiałem nad amorem z wyższej półki, ale biorąc pod uwagę mój styl jazdy, wywaliłbym kasę w błoto. Taniej jest mi co dwa-trzy lata kupić sprężynowy amor. To kwestia finansowa, natomiast od strony praktycznej: osobiście nie czuję zbytniej różnicy. Nawet pójdę dalej i dodam, że kiedy po codziennej jeździe na sprężynowym amorku wsiadam czasem na rowery kolegów, które mają na przykład olejowe widelce, to jadę owszem jak masełko, ale doceniam jeszcze bardziej jazdę na sprężynowym amorku za to, że nauczyły mnie lepszej kontroli nad kierownicą. Ponadto, mięśnie też po jakimś czasie przywykły do sprężyny. Jeden niezbędny warunek aby mieć takie odczucia jak moje: jeździć świadomie. Wiedzieć jak jest zbudowany dany rower, jakiej jakości są inne podzespoły. Jeśli to wiemy, nie zabijemy się. Pamietam moje pierwsze hopki i bunny hopy na pierwszym treekingu, hardtailu.. kiedy pękła mi rama na klifach w Gdyni, nauczyłem się jeździć ;)
jak znasz się na enduro to mógłbyś coś polecić :) jakiś odcinek o rowerach do enduro. Może czym się różni rower do enduro a rowerem full - a może to jest to samo ;)
Kamil Panek Rower enduro to rower przeznaczony do enduro. Full to rower z pełnym zawieszeniem. Zupełnie inne kryterium przyjęte do podziału. W pierwszym przypadku przeznaczenie, w drugim konstrukcja. Istnieją rowery enduro na sztywnej ramie i istnieją fulle do zupełnie innych dziedzin kolarstwa.
Ja posiadam XCT. Po ok. 16000km zrobiłem mu pierwszy serwis. Jako, że zwykle szanuje sprzęt, wszystko było ok. Dodatkowo zalałem go olejem i wywaliłem elastomer ze sprężyny. Czuć różnicę w działaniu.
Buty, wielkie koła amortyzator... niby wszystko ok. ale gdzie jest logika w tym wszystkim. Skoro jazda na dużych kołach jest taka wygodna to po co amortyzator? Żeby się psuł ot co...
Dobry amortyzator przedni robi w rowerze lepszą robotę niż budżetowy amortyzowany tył i przód razem wzięte. Prawdą jest, że operując małą kasą lepiej kupić MTB ze sztywnym przodem, niż z gównianym amorem o masie kowadła, wątpliwej zdolności do wybierania nierówności i ogromnymi luzami już po 2000km. Problem jest zasadniczy: wszystkie budżetowe MTB mają amor... budżetowy.
Nie jest prawdą że w tanich amortyzatorach wcale nie ma tłumienia no może w jakiejś totalnej tandecie ale w tanich amortyzatorach Suntour albo RST jest tłumienie za pomocą elastomerów może toto nie jest wspaniałe ale działa, w starych tanich rock shoxach też były elastomery. Sam kiedyś jeździłem na Kellysie z ramą CrMo i z amortyzatorem RST na elastomerach, z gumową harmonijką przeciwbrudową na górnych goleniach i ten Kellys w terenie sprawował się lepiej niż mój drugi rower aluminiowy Scott cały na osprzęcie Shimano Deore LX ale ze sztywnym widelcem.
Też przejeździłem trochę amorów z elastomerami (Killer wciąż takowy posiada, ale już z tłumieniem olejowym). Elastomery w zasadzie nie są określane, jako tłumienie. To lekkie spowalniacze dla sprężyn, ale jak widać na załączonym obrazku widelec odbija wesoło ;)
Mam pytanie... Mam taki normalny zwykły rower który ma 3 lata i nie działa mi wogule w nim amortyzator... I czy np jazeli kupię jakiś inny amortyzator to będzie pasować do mojego roweru? Proszę o pomoc
Mam pytanie. Czy jakbym kupił rower ze sztywnym widelcem to byłaby możliwość w przyszłości zamienić go na widelec z porządnymi amortyzatorami? Z góry dzięki
Cześć, jaki rower budżetowy polecilibyście na wypady weekendowe do Świeradowa Zdroju(2 razy w miesiącu)? Na co zwracać szczególną uwagę? Używka czy nówka ? Do tej pory zawsze wypożyczałem Wheelera Protron 400 27,5 było całkiem spoko. Moja waga 85 kg , wzrost 192 i budżet 2,5-3 k
jak raz w miesiącu to obojętnie co z dużą ramą,jak asfalt lub bardzo utwardzone ścieżki to może jakiś holender,najlepiej nowy,bo używane rowery to trzeba uważać bardzo,polacy tak jak auta złomy sciągają podobny szrot rowerowy zza granicy
Czy jest sens w takim rowerze budżetowym wymienić amortyzator, na jakiś znacznie lepszy, niż na sztywny widelec? Kompletnie się nie znam, wolę zapytać, chętnie posłucham rad kogoś kto się zna i który mi wytłumaczy, czy można, jaki wybrać, jak zamontować
Ważę 95 kg, kupiłem budżetowy rower z 2k z amorem rock shox xc30 i nie mogę o nim złego słowa powiedzieć. Fakt, że producent przyoszczędził na piastach, napędzie i hamulcach, ale sam amortyzator spisuje się bardzo dobrze. Tłumienie ma bardzo dobre jak na sprężynowy. Trzeba tylko zaznaczyć, że to sprzęt pod cięższe osoby. Osoba za lekka faktycznie go nie wykorzysta tak jak np. inny, powietrzny.
Widelce sztywne aluminiowe i karbonowe ważą oczywiście bardzo mało, ale dość wytrzymały stalowy widelec Surly waży 1080 g i .... doskonale daje radę w 29erze.
nie do końca się z tym zgodzę, nawet rowerzysta jeżdzący od wielkiego dzwonu może uświadczyć negatywnych stron czy to ścieżki rowerowej czy też chodnika, nie do końca da się wyeliminować przeszkody typu krawężnik, studzienka kanalizacyjna a to wszelkie "dobro" odbija się na naszym kręgosłupie i mówiąc kolokwialnie czterech literach. Osobiście po przesiadce z marketowego fulla za 300zl na rower ze sztywną ramą odczuwałem olbrzymi dyskomfort spowodowany właśnie ilością "dobra" jakie musiało przyjąć moje ciało a podkreślam że 98% jeżdzę w mieście, dlatego rower jaki aktualnie posiadam to rower na ramie full suspension.
Hey SzajBajk właśnie zrobiłeś mi niezły mętlik w głowie. Mianowicie posiadam rower trekkingowy ze sztywnym widelcem. Od jakiego czasu zastanawiam się nad zamontowaniem budżetowego amortyzatora. Rower kosztował około 1tys zł więc to normalne że nie będę szukał drogiego. Trasy jakie robię to głównie asfalt ale czasem zdarza się jaka polna droga czy żwirek i w takich wypadkach zdaje mi się że nawet taki zwykły budżetowy amortyzator zdał by egzamin. A teraz już sam nie wiem czy zainwestować parę złotych w amortyzator czy nie?? Co byś poradził ?? Myślę że wiele osób zadaje sobie takie pytanie.
Powiem, wprost i dobitnie... Nawet amator nie raz (w mieście) skakał, czy skacze z krawężników. Pokaż mi filmik jak ktoś to robi na karbonwym/aluminiowym sztywniaku? A gdzie reszta? Bunny Hoop czy skoki!! Ciekawe jak będzie na sztywniaku po najechaniu na serię korzeni xD
Mam XCMa na 26 calach, ważę 95kg i nie oszczędzam roweru. Moje zdanie jest takie że im cięższy rider, tym mniej rzucają się w oczy wady tanich widelców. Osobiście jeżdżę na miękkim ustawieniu (odkręcony preload) i w terenie fajnie wybiera nierówności ale powrót ma trochę zbyt gwałtowny. Waga amora przy mojej wadze nie ma znaczenia :) Myślę że lżejsi rowerzyści (50-70kg) mogli by być zawiedzeni pracą takiego XCMa - dla nich rzeczywiście będzie on za twardy, za ciężki i zbyt gwałtowny.
SzajBajk mam pytanko co do amortyzatora budżetowego pakowanego na pierwszy montaz do roweru kross level r4 a mianowicie Suntour XCM RL. Gdy blokuje go gdy jest w spoczynku to i tak ma lekkie ugięcie na ok 1/ 1,5 cm. a gdy go ucisne i zablokuje to nie ma juz luzu. Czy to normalne? dodam ze rower jest nowy. dzieki z góry za odpowiedz. pozdrawiam :D
Nie wiem jaka tam masz blokadę, mechaniczną czy hydrauliczną. Jeśli jest hydrauliczna to ten luz ok 2cm jest po to by przy najechaniu np. na krawężnik nie uszkodzić kartridża olejowego. Rock shox ma taką blokadę, która przy najechaniu na większą przeszkodę "wyłacza" się, nie jest to tak spektakularne jak w przypadku terra logic ale tłumika nie rozwalisz :) A w mechanicznej to raczej nie jest pożądany luz.
Wiem ze film juz jedt dosyc stary ale ma pytanie jak jest preload to na +sie bardziej wciska czy na - jestem totalnym amatorem i ciekawi mnie to co sądzisz o giant ATX 2 ?
Widelec Carbon to cudo 800g :) W trzech wyścigach Kaczmarek electric brałem udział. Na wyścigach rękawiczki z "poduszką" wypadałoby mieć a na co dzień -Naprzód!!!
Jezu. Po niektórych komentarzach wychodzi na to że, ludzie którzy ujeżdżalni Jubilaty czy Wigrusy, powinni już nie żyć!
Zrobiła się jakaś chora nagonka. Mam kolegę który biega. Zrobił już nawet maraton. Słuchając go stwierdzam, że jak będę chciał pobiegać to bez butów za 500+ połamie nogi po trzech krokach.
Jest parcie takie że jak chce sprzęt do rekreacji to i tak muszę! mieć profesjonalny sprzęt.
Bez butów biegowych (niekoniecznie za 500+) bardzo szybko rozwalisz sobie stawy.
@@maciej2012 biegając po np. asfalcie czy innych podobnych podłożach, to najlepsze buty nie pomogą. To właśnie rozwala stawy. Kiedyś pomagałem organizować rajd pod nazwą Harpagan. Był to rajd na orientację, w 24godziny było do przejścia 100km. Starzy wyjadacze mówili, że wolą nadłożyć kilka kilometrów polem, niż iść na skróty asfaltem. Coś w tym jest...
Ja na "szczęście" mam spokój ze sportem. Zerwane więzadła i nasza dzisiejsza służba zdrowia skutecznie zabezpieczyły moje stawy przed dalszą degradacją. Pozdro
Afrykanie biegają na bosaka i są szybsi niż biali na adaśkach za pincet zł. 💪😂
Ale ludziom piorą mózgi ludzie od marketingu. Odnośnie chudych nóżek w amorach. W skuterach są jeszcze cieńsze golenie i nic tam się nie wygina. Po kilku latach jazdy na sztywnym mtb śmiem twierdzić że każdy nawet najtańszy amor z przodu jest lepszy niż sztywny widelec biorąc pod uwagę odczucie komfortu jazdy.
Z mojego amatorskiegu punktu widzenia argumenty przedstawione w tym filmie są absolutnie bez znaczenia. Wolę komfort i bezpieczeństwo niż pozbywać się amortyzatora z przodu dla małego zmniejszenia wagi, a której nawet sam nie odczuwam w czasie jazdy (testowałem rower kuzyna za 10 tys zł, którym jeździ na zawodach). 5 lat temu kupiłem tanie MTB za 2000 zł i uważam, że cena co do jakości jest doskonała. Po dziś dzień jestem z roweru bardzo zadowolony i nie mam z nim problemów. Przedni amortyzator doskonale się spisuje i tłumi wyboje tak w lesie jak i w mieście przy wjazdach na krawężnik, a też uratował mnie kilka razy, bo zdarzyło mi się nie zauważyć dziury i wjechać w nią z impetem. Na rowerze jeździ mi się lekko i szybko (30-40km/h na prostej, a na poprzednim moim rowerze z najtańszego marketu wyciągałem max 25 km/h przy wyraźnie większym wysiłku) i nie dostrzegam w nim nic, co miałoby mi przeszkadzać. Dodatkowo też nie jest tak, że taki drogi rower jest niezniszczalny i kuzyn często wymienia części po zawodach, których koszt przekroczył dawno cenę mojego własnege za 2 tys. Ja potrafię zauważyć różnice w rowerach tej naprawdę słabej jakości (tak jak z moim poprzednim rowerze z marketu na którym wyciągałem ledwo co 25 km/h przy dużym wysiłu, a też szybko mi się popsuł), ale te rowery MTB w cenie 2 tys zł uważam są już wystarczająco solidne, aby przeciętny człowiek nie miał na co narzekać nie zawracać sobie głowy szczegółami w stylu trochę cięższego amortyzatora.
Gdybym jeździł po miejskich drogach rowerowych bez amortyzatora to szybko bym w ogóle zrezygnował z roweru. Jak nie dziura to krawężnik itd.
Jeździłem długo na rowerze bez amortyzacji (kilka lat) potem miałem takiego z powietrznym amortyzatorem i tłumieniem a jakiś czas temu kupiłem budżetowy amortyzator do jednego ze swoich rowerów. I teraz mam naprawdę dobre porównanie: faktycznie tłumienie w amortyzatorze jest super i jest bardzo pożądane! Ale jeśli mam porównywać jazdę na tanim amorze i na sztywnym widelcu - to wolę tani amortyzator: nie ma tłumienia ale nadgarstki nie cierpią!!! 👍
Całe szczęście że rower to moja pasja która nie ma nic wspólnego z radami ekspertów :).
Widelec z amortyzatorem, zwłaszcza początkującemu przy całych tych wadach podnosi jednak bezpieczeństwo. Zwłaszcza zimową porą, gdy są zamarznięte koleiny. Spróbujcie ukośnie najechać na koleinę, gałąź, korzeń, krawężnik z zablokowanym ( sztywnym) amorem. Czasami koło ucieknie i gleba gotowa. Amor jakoś elastyczniej to przyjmie, zmniejszy nacisk na podłoże i koło ma większą szansę najechać na przeszkodę.
Zimą XCM nie działa bo elastomer twardnieje na kamień i amor się blokuje.
Juz przeżyłem niejedną wywrotkę na wybojach przez brak amortyzatora. To samo tyczy się hamowania przednim hamulcem- amortyzator zapobiega w pewnym stopniu przeleceniu przez kierownicę.
Ja miałem od 12 do 18 roku życia authora na sztywnym widelcu którego mi skradziono, teraz jeżdżę kellysem z właśnie suntourem xcm. I wiecie co? Amortyzator może być tani. Wystarczy by był zadbany i sprawny. Jeżdżę bardzo dużo i nikt mi nie odbierze różnicy w komforcie, gdy cisne po dziurach, krawężnikach i gałęziach. Kiedyś ręce bolały po barki, człowiekiem trzeslo a teraz po prostu amortyzator ściąga na siebie większość wibracji z drogi. Przestańcie się ścigać i wyzywać o to jak to kurwa wart piekła jest amortyzator tańszy niż 5 tysięcy tylko dlatego, że wydaliście tyle na swój i teraz ciężko przełknąć fakt, że ktoś może być zadowolony wydając 3 razy mniej na cały rower. Oczywiście jeśli chodzi o profesjonalna jazdę czy naprawdę trudny teren, po którym również lubię jeździć czuć, że jednak brakuje w porównaniu z moim Scottem scale ale i tak kocham ten swój niby stary rower i uważam, że w większości przypadków ludzi ciągnie nie tyle co do jakości i realnych różnic co do zwykłego konsumpcjonizmu i wyścigu kto ile wydał. Cieszcie się jazda a nie spinajcie o wydane siano to zrozumiecie więcej.
Moje kondolencje
Ale są tanie i bez serwisu wytrzymaja x razy więcej
No mi tam tani wytrzymał tydzień
@@natek1457 mi 2 lata i tylko serwis teleskopów ale sprzedałem rower
Mi 6 lat xct gdzie raz na miesiąc waliłem smar na lagi
Ja teraz będę wymieniał amor xct-v2 suntour od nowości chyba rok 2011 to teraz muszę wymienić bo zardzewiał i głośno pracuje sprężyna też pordzewiała na blokadzie jeżdżę także kupę lat taki posłuży a dla niewymagających to by służył jeszcze pewnie póki by go rdza nie zjadła...
Dodam że ja nie ścigam się jeżdżę codziennie do pracy po zakupy itp... :)
Lepszy prosty amortyzator suntour niż sztywny widelec.
Lepszy sztywny widelec, niż ważący 2,5 kg prawie sztywny amortyzator bez regulacji
Też tak uważam. Na próbę zablokowałem go i jeździło się o wiele gorzej. Nierówności bardzo dokuczały.
@@musicmikestorm zdemontuj to kowadło nazywane amortyzatorem, załóż szerszą oponę, ustaw ciśnienie opon na niższe niż zawsze jeździsz (zależnie od twojego typu jazdy i masy użytkownika będzie to inna wartość). Ciesz się o kilkadziesiąt procent lżejszym, a przez to szybszym, lepiej podjeżdzającym wzniesienia rowerem, a do tego wygodniejszym.
@@Draygo1990 szersza opona i słabiej napompowana to większe opory toczenia. Ja już przy 0,5 bar na wąskich oponach czuję różnicę. Myślę że gra nie warta świeczki.
@@musicmikestorm to zależy po jakiej nawierzchni jeździsz. Jeśli mówimy o gładkim asfalcie to tak, ale tam też amortyzator jest zbędnym balastem. W terenie na korzeniach czy kamieniach opona z niższym ciśnieniem ugina się pod przeszkodą, zamiast tracić prędkość na podbijanie koła. Co także zwiększa trakcje. Sam jeżdze na enduro full suspension i w trydnym terenie nawet powietrzne zawieszenie z dużym skokiem nie ogarnia jeśli nie zejdę z ciśnieniem w granice przynajmniej 1,5 bar. Oczywiście na węższych oponach dętkowych nie ma sensu schodzić aż tak nisko. Na kanale bikeworld jest ciekawy test prękdkości w terenie na różnych ciśnieniach opon.
Gdyby nie suntour to by same zoomy i no name byly xD
zoom do downhilla
Jeszcze rst
Po doświadczeniach w jeździe na rowerach crossowych bez amortyzatorów i z amortyzatorami sprężynowymi preferuję jednak te drugie. Dlaczego ? 1. Dłuższy dystans po dziurawej drodze gruntowej albo kocich łbach bez amortyzatora potrafi solidnie dać w kość 2. ramy aluminiowe silnie przenoszą drgania 3. dzięki blokadzie skoku mogę dostosować rower do szosy lub do wertepów 4. W Authorze Reflexie stosunkowo tani sprężynowy RTS po 30 tysiącach dawał radę bez konserwacji.
zgadzam się ja jak jeździłem bez amortyzacji to barki miałem powybijane haha lepszy rydz niż nic nie każdego stać na nowoczesne rozwiązania a też chce posmakować troszkę jazdy w terenie
zgadzam się z przedmówcami.
Ja akurat lubie te tanie amortyzatory bez tłumików. Jak się zaleje olejem to mam wrażenie że są bardziej "responsywne" i o wiele szybciej reagują jesli jedziemy po kamykach albo korzeniach. Faktycznie wybijają trochę w powietrze i jest gorsza przyczepność, ale komfort mniej wyczynowej jazdy jest bardzo dobry.
Nawet tani amortyzator (pomijam jakieś marketowe śmieci, gdzie cały rower kosztuje 500zł) moim zdaniem zwiększa komfort jazdy. Trochę dziwne jest polecanie wstawiania sztywnego widelca, co może spowodować bóle nadgarstków lub barków przy jednoczesnym pietyzmie w ustawianiu co do milimetra siodełka góra, dół, przód, tył, nachylenie, długość i kąt mostka itd. - "bo na rowerze ma nam być wygodnie". Niech ktoś spróbuje na włączonej blokadzie amora przejechać się po korzeniach czy chociażby pozjeżdżać z krawężników. Gwarantuję, że różnicę odczuje od razu, w przeciwieństwie do 1-1,5kg różnicy wagi roweru powstałej np. poprzez dołożenie 2 pełnych bidonów.
SentiBM uwierz, marketowe śmieci czasem są lepsze niż na przykład Krossy. Tylko podkreślam: czasem
Ale ten amor .. to sama sprężyna.. co się ugnie - to odda.. chyba nigdy nie jeździłeś z takim wynalazkiem..
jest gorzej, jak na sztywnym widelcu.
SentiBM , pełna zgoda. Najazd na krawężnik bez amora z przodu to spory wstrząs.
Amor musi mieć tłumienie powrotu - inaczej nie jest amortyzatorem.
Wilius Nastawnik, A jakie amortyzatory nie mają teraz tłumienia powrotu ? Chyba wszystkie budżetowe Santoura mają olejową komorę(możliwe, że się mylę bo jestem na etapie rozpoznawania rynku).
Swoją drogą mam 15 letniego górala kupionego za 750pln (Magnum się zwie... w swoim czasie dosyć popularne) i amortyzator w nim mi się spisuje świetnie. Nie ma efektu odbicia trampoliny, o którym mówiono w filmiku. Dobrze tłumi drobne nierówności i bardzo pomaga przy pokonywaniu krawężników. Takie jechanie po tanich amorach i mówienie, że lepsze są sztywne widelce jest chyba trochę nieuzasadnione do końca.
Szanuję Twoje zdanie, natomiast warto zwrócić też uwagę na najważniejszą kwestię przy zakupie BUDŻETOWEGO roweru czyli pieniądze. Koszt corocznego serwisu amora olejowo powietrznego wynosi tyle co zakup takiego XCM. Nie każdy może sobie na to pozwolić, albo zwyczajnie nie chce wydawać tyle pieniędzy. Dla mnie XCM nie jest szczytem marzeń, jest ciężki i nie tłumi nierówności tak jak opisujesz. Ale z drugiej strony jadąc szybciej po lesie nie wyrywa mi kierownicy z rąk i stawy tak nie bolą jak przy sztywnym widelcu. Nawet jadąc miastem po gorszej nawierzchni czuję dużo lepszy komfort. Nie ścigam się, więc ten kilogram nie robi mi różnicy, podobnie jak luzy które opisałeś. Myślę że te amory mają swoją grupę docelową i nie ma co ich negować do tego stopnia. Na pewno jakościowo są lepsze niż ZOOMy i inne podobne temu patenty. Pozdrawiam!
Coroczny serwis? Chyba gdy robisz przebiegi około 500km tygodniowo w terenie. Mam rs domain z 2008 roku i chyba z tego co pamiętam rower ma przebieg z nim około 18 tysięcy km. W tym bardzo dużo w terenie jeżdżąc cały rok w błocie, śniegu i na zawodach. Robiłem mu serwis samemu tylko raz w tym czasie. Wewnątrz czysto i w sumie tylko profilaktycznie wymieniłem uszczelnienia i olej. Droższe modele są wbrew opinii dużo bardziej odporne na ciężkie warunki, ale wykluczając te maksymalnie odchudzone.
@@Pawel.K86 poczytaj co ile robi się wymianę oleju, co ile przegląd chociażby dolnych goleni. Tak jak zaleca producent i tak jak piszą użytkownicy. Jeśli nie serwisujesz swojego amorka przez taki okres to Twoja sprawa. Niektórzy nie wymieniają oleju w silniku bo po co, przecież jeździ 😂 Jak uzytkujesz amorek zgodnie ze sztuką to niestety jest to dużo droższe niż zwykła sprężynowa którą na dobrą sprawę większość użytkowników ogarnie sobie sama o ładnych paru latach. Smar silikonowy kosztuje 10 zł i starcza na całe życie takiego amora. Poza tym na filmie jest mowa o amorach, które są trochę droższe niż sprężyna a nie z wyższej półki🙂
@@leju666 gdybyś nie jeździł samochodem to olej straci praktycznie minimalnie ze swoich właściwości. Tak się składa że pracowałem w serwisie 5lat i przerobiłem dużo amortyzatorów i wiem co ile się wymienia i co. Producenci piszą jedno, a praktyka pokazuje że jedynie Fox ma te czasy uzasadnione bo tam prawie nie ma oleju więc zużywa się najszybciej. Rs zrobił to samo od kilku lat
@@Pawel.K86 Akurat z samochodem nie o to mi chodziło. Masz nowy rower na gwarancji to robisz serwis raz w roku i nie ma przeproś. Nawet zwykły przegląd coroczny kosztuje i zajmuje czas. A powtarzam nie każdy ma ten czas i chęć na dodatkowe inwestowanie w rower. Większość użytkowników to są przeciętni zjadacze chleba którzy będą chcieli żeby napęd fajnie zmieniał przełożenia i żeby rower był bezobsługowy. Taka prawda. Ja np. lubię pojeździć normalnie wycieczkowo i trochę mocniej w terenie, XCM w zupełności mi wystarcza, jeżdżę dla przyjemności nie na czas, ręce mnie nie bolą i to wystarczy :)
Zrób proszę odcinek o starych fullach
Uszczelniacze są takie same jak w olejowych. Różnica jest taka, że producenci nie dają oleju do smarowania, a smar. Kupujesz nowy budżetowy, rozbierasz, wywalasz smar, wlewasz po 50ml oleju do amorków do kazdej goleni, zakręcasz i cieszysz się jazdą. Pracowalem w serwisie parę lat. Wiele amorków jeździ do dzis i mają minimalne zużycie dzięki temu. Wadą jest to, że trochę się pocą olejem przy uszczelkach, ale na to jest szmatka. Osobne uszczelniacze olejowe sa obecnie montowane tylko w widelcach zjazdowych. Suntour moim zdaniem robi lepsze amortyzatory powyżej 1000zł niż Rock Shox w tej cenie.
W obecnych XCM już jest wkład olejowy, w prawej goleni. W tym który jest prezentowany na filmie również na 99% mamy wkład tłumiący. Nie ma już dwóch sprężyn i braku tłumienia. Dodatkowo są wersję LO-R w których mamy regulacje odbicia. Wkład tłumiący chyba nawet jest taki sam jak w XCR.
A może byś zrobił odcinek jak wymienić taki zwykły amor na sztywniaka , chodzi konkretnie jak dobrać i zmierzyć taki sztywny widelec do roweru. no i może jak wygląda taka cała wymiana, bo myślę o tym ale nie bardzo mam pojęcie jak to zrobić. pozdrawiam
Nie do końca bo jeśli nie chcesz zmieniać geometrii to jednak trzeba pomierzyć.
dokładnie tak, pod obciążeniem wygląda to całkiem inaczej i dlatego trzeba to jakoś pomierzyć.
Powinno się zmierzyć odległość pomiędzy ośką a dołem główki ramy, bez obciążenia roweru. Do każdej ramy powinna być dostępna geometria, tam jest parametr FL, który określa długość widelca (to opcja bez mierzenia).
Po 1 amortyzator nie wygina się na goleniach, nie wierzysz to rozbierz taki amor i wygnij rękami albo nogami rurę golenia, życzę Ci powodzenia. Amortyzator pracuje i łapie luzy na tych gumowych uszczelkach co jedna jest w środku a druga ta zewnętrzna co zbiera smar/olej a nie na wyginających się metalowych częściach. Jakie grube są sztywne widelce? Potrafią być bardzo cienkie i jakoś nie mają luzów do tego też są z aluminium, które ganiłeś.
Po 2 nie zgadzam się z tym odbiciem w sensie takiej strasznej wady jak to opisałeś. Jadąc rowerem amortyzator jest ugięty, tak jak zawieszenie w samochodzie nie jest w górnym położeniu tylko takim standardowym więc pracuje zarówno przy uginaniu jak i rozciąganiu. Wjeżdżając w nierówność amortyzator się np. ugnie ale szybko wróci żeby koło miało ciągły kontakt z podłożem czego nie ma na sztywnym widelcu gdzie koło zwyczajnie podskakuje nad podłożem.
Nie wiem może mam jakieś dziwne przemyślenia ale w czasach kiedy bardzo dużo jeździłem rowerem ze sztywnym widelcem i przesiadłem się na rower z amorem to poczułem ogromny przeskok jakościowy. Na sztywno bardzo ciężko było jeździć szybko po lesie po przednie koło na korzeniach dziurach było w powietrzu zamiast na ziemi a z amortyzatorem już nie było strachu.
elemenTH TH przyklad sztywnego widelca i jak dobrze pamietam 30mm srednicy goleni gornych o ile sie nie myle to ktorys z Manitou marvel lub pro7 wiec masz racje. w suntourach wyrabiaja sie slizgi i luzy sa jak u bulgarskiej dziwki na autostradzie.
ad2 wszystko sie zgadza, po to sie ustawia SAG by amortyzator pracowal w dwie strony
Do taniego amortyzatora xcm sa juz uszczelki kurzowe sam planuje sobie zakupić dodatkowy komplet. Jeżdze po lesnych ściezkach i kamienistych drogach gruntowych i sobie nie wyobrażam roweru bez amortyzatora. Jeżdzłem kiedys na sztywnym widelcu i rece chciały odpaść. A najbardziej to łokcie cierpiały. Chociaz mam taki amortyzator budżetowy to waga całego roweru jaka osiagnałem wynosi 12 kg.Pozdrawiam.
Ja się przesiadłem z Rockshox XC 30 sprężynowego qr9mm na RS REBA sztywna oś 15mm i jest przepaść w pracy amora i prowadzeniu roweru. No i waga.
Daniel R - no dokladnie ale roznica w cenie row iez spora cos za cos.
Jeżdżę rekreacyjnie ale pomimo posiadania tylko darta3 i przy wadze 120 kg nie zmienił bym na sztywny widelec. Kiedyś jadąc ponad 60 km/h po betonowych płytach z góry naprawdę mi pomógł.
Mam w rowerze identycznego suntoura i według mnie jego jedną z większych wad jest zależność od warunków atmosferycznych tzn jak jest ciepło działa płynnie i wykorzystuje w pełni swój skok A jak jest zimno działa strasznie twardo i ugięcie to na 1 cm praktycznie graniczy z cudem
Świetną robotę robisz Chłopie!
Mam rower górski Kross Hexagon 3X za 1300 zł i jestem okropnie zadowolony, z terenem radzi sobie super i nie mam żadnych zastrzeże, podjezdza pod największe górki, jest zwrotny i szybki, nie ogarniam osob co mówią ,że by mieć rower gorski ktory jest juz nawet nawet trzeba wydac podnad 3 tys...
NigHt7331 spokojnie, pojeździsz swoje, jeżeli już Ci się nie znudziło, a zajarasz się to zobaczysz. Rower za 1300 zł nadaje się do pojeżdżawek. Ale jak byś w miarę regularnie latał po korzeniach, robił podjazdy, trochę skakał to po roku byś miał z tego roweru za 1300 zł tylko ramę, bo ona by się nie poddała o ile by była sztywna.
NigHt7331 ja mam rower best za 800 zl i jest lepszy od tych krosow, mozliwosci typu szybkosc zaleza glownie od uzytkownika w takich rowerach
Krystian Laskowski O ku*wa, wygrałeś internety!
NigHt7331 Mam krossa xexagona x3 2017 już prawie rok, jeżdżę nim codziennie skacze hopy i wgl a rower był tylko raz w serwisie
mój amor po 3 latach w jakiś magiczny sposób zamienił się w sztywny... i jest ok:P
Mikołaj Bądzielewski. Mój też i nie wiem czy da się to jeszcze naprawić bo nie chce się pchać w kolejne wydatki kupując nowy amor
Jaki model amortyzatora masz? Z reguły da się naprawić niewielkim wkładem. Na pewno trzeba zmienić olej, przesmarować części. Jeżeli amortyzator nie jest serwisowany długi czas, normalnym staje się to, że nie działa jak należy.
Mariusz Wrobel spróbujcie uratować go brunoxem do amortyzatorów. mnie pomogło, mój amor przestał się uginac i po serii brunoxem wrócił do życia. :)
Łukasz Kość. Tani złom.Zoom chybam to sam wiesz że to nawet nie amor.Ale działał dobrze jak na taki rower poskładany.Dla tego nieopłaca mi się kupować amora bo już lepsze by było kupić rower na co w tej chwili mnie nie stać.Co ciekawe gdy skladałem drugi rower,treking to też tam wsadziłem starego typu amor z tymi gumowymi osłonami i też zoom i do dziś działa dobrze.Stare jest lepsze?Chyba tak😀
hehe. Fakt iż kiedyś wszystko było trwalsze. To chyba w tym amorze nie ma dampera, tylko dwie sprężyny. Myśle że da się coś wyczarować. Nawet bez wkładu. W większości wystarczy odkręcić dwie śruby na dolnych goleniach i można je zdjąć. Jak masz czas żeby się pobawić to spróbuj. Może się uda. Pozdrawiam
Aż swój widelec poszedłem ogarnąć. Jest gruby i działa bardzo dobrze :p
Tak się składa, że mam identyczny rower Marin bobcat 4 😁
Sztywny widelec i rękawiczki Stanleya z poduszkami amortyzującymi do kos spalinowych...taniej,lżej,
prościej i zdrowiej :D
😂
Każdy powinien spróbować i wyrobić sobie własną opinię. Dla mnie przy pozycji, gdzie duża część ciężaru ciała spoczywa na dłoniach, amortyzator, nawet kiepski, poprawia komfort. Moje pierwsze dwa MTB miały sztywne widelce, więc mam porównanie. W MTB mam foxa, ale w turystyku suntoura bez regulacji czegokolwiek, ale i tak jest lepiej niż na turystyku ze sztywnym widelcem (też przerabiałem), głównie chodzi o nadgarstki. Rękawiczki i chwyty pomagają, ale nie załatwiają tematu tak jak amor. Jak ktoś ma mocniejsze przedramiona, to może nadgarstki tak nie cierpią.
Prawda jest. Mój stary treking jest na sztywnym widelcu, po zjeździe w dolinę w Beskidzie Niskim (nie wyczynowym zjeździe bynajmniej) nadgarstki nie dają spać w nocy. Teraz kupiłem rower z amorem Suntour NVX i oczekuję większej wygody. A jak się zużyje to wymienię na powietrzny. Moim 50-letnim nadgarstkom należy się już odrobina troski.
dobrze napisane
I tu błąd 80% naszych dróg to teren, bez amora wybijesz sobie nadgarstki, łokcie, barki. Teren czyt. Nasze chodniki, drogi rowerowe, budowane kawałkami różnej maści, każdy buduje na swoją modłę także jeździmy w terenie 😅
Ja kupiłem kilka dni temu poniemieckiego speca epic 2006r w doskonałym stanie jak na wiek za 1100 zł ;) mam w nim do wymiany bebechy piasty tylnej, uszczelki olej w amorkach foxa uszczelnienie hamulca tylnego.. będę miał rower który nowy kosztował 13000 za 1500;) nie rozumiem jak można kupować te nowe gruzy za 1500 czy 2000.. tyle jest używek na rynku.. szczególnie 26" teraz można dostać za grosze bo jest moda na 29" a dla amatora lepszy klasowy 26 niż nowy słaby 29"
mam takiego samego też w idealnym stanie
90% tych używek pochodzi z kradzieży.
Mam Gianta z właśnie tego rodzaju amortyzatorem jak na filmie i w porównaniu do sztywnego widelca jeździ się bardziej komfortowo. Gdy wsiadam na sztywniaka od razu czuć więcej wstrząsów na nadgarstkach nawet w warunkach miejskich. Nie raz ten amorek uratował mnie przed wywaleniem się po wjechaniu w dziurę ukrytą w trawie. W dodatku jest prosty w konserwacji, bo sprężyna w goleniu to żadna filozofia.
Jeżeli chodzi o regulację to rzeczywiście nie widzę dużej różnicy kręcąc pokrętłem. Mam ustawione maksymalnie na minus, by chodził możliwie najbardziej miękko i tyle. Także polecam każdemu.
Amortyzator sprężynowy Rock Shox dart 1 jest sły czy dobry?
Kurde mam MTB z marketu za 600 cebulionów na 2 tarczach i przerzutkach shimano. Od wiosny po jesień przez te 5 lat robie od 5-15 km dziennie po lesie i nie umarłem rower działa. Jedyne co robiłem to 1 razy dentke wymieniałem :p Za chwilkę odpalą się dzieci na dole że się nie znam że wieś że za 3k to opony bym kupił to bym zobaczył jak powinno się jeździć XDDDDDD
Taka prawda udają ekspertów, a na rowerze 500-1000zł da się spokojnie jeździć kilka lat (lasy górki etc). Ciekawy jestem jakby zamienić się z takim super pro elo 320 kolarzem rowerami, on by jechał na naszym, a my na jego i wtedy byśmy zobaczyli kto tutaj jest prawdziwym rajdowcem. Rower trzeba czuć, a nie żeby najlepiej sam jechał, toć to żenada. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców na swoich prawdziwie budżetowych rowerkach ;)
Racja, ja mam Kellysa na czarnym xcm'ie, jeżdżę nim 11 lat i uważam że ten amor jest ok. A rocznie robię ok. 6000 km.
Osobiście uważam że taki widelec w zupełności wystarczy dla kogoś kto jeździ 2-3 razy w tygodniu po różnych typach nawierzchni. I nie trafia do mnie argument że lepiej mieć sztywny widelec bo wtedy rower jest lżejszy. To argument dla bardziej profesjonalnych rowerzystów którzy się ścigają i odchudzają rowery. Do zwykłej jazdy ważniejszy jest komfort, a taki widelec jest bardziej komfortowy niż sztywny. Moja dziewczyna wjechała niespodziewanie w dużą dziurę i gdyby miała sztywny wydelec to pewnie by wylądowała brzychem na kierownicy. A tak tylko mocno ją podbiło i miała trochę obolała dupke bo podskoczyła na siodełku. Idąc takim tokiem rozumowania to widelce powinny się dzielić na sztywne i amortyzowane z górnej półki. Ja też nie uważam amortyzowanych widelcy firmy "no name" albo "krzak", bo to po prostu nic nie daje. Ale taki widelec jak ten na filmie do rekreacyjnej i amatorskiej jazdy moim zdaniem spokojnie wystarczy. Zaczniesz jeździć więcej, wciągnie cię jazda na rowerze mocniej, to wtedy pomyślisz sam/sama nad zmianą na coś lepszego. Po prostu trzeba ustalić dla kogo taki produkt się nadaje i do jakiej jazdy jest przeznaczony.
Jeździłem przez rok na sprężynowym Suntourze XCM'ie i faktycznie, po połowie roku luzy były bardzo duże. Obecnie jeżdżę na powietrznym FOX'ie i jak każdy podejrzewa różnica w pracy jest naprawdę bardzo duża, amor nie złapał żadnych luzów po roku ścigania - jedynym minusem jest tu cena corocznego serwisu - wymiany oleju i uszczelek, to potrafi zaboleć 😉
Super jak zwykle !!!
Dziękuję i pozdawiam.
mam podobny model amora w jednym z rowerow, i zgadzam sie z toba w 100%, dopuki byl nowy to jeszcze jako tako dzialal - wszystkie wady o ktorych wspomniales w nim wystepuja (wlacznie z nieszczelnymi uszczelkami) - praktycznie nadaje sie do wymiany, rower ten uzytkowal moj syn ktory nie wazyl zbyt wiele bo ponizej 80 kg, mam rowniez amortyzatory powietrzne w immych rowerach i powiem ze roznica w dzialaniu jest bardzo odczuwalna nawey podczas jazdy w malo wymagajacym terenie, tak jak ty nie polecam tych amortyzatorow - bo to na dzien dzisiejszy jest tylko imitacja amortyzacji i to na krotki okres, wspomne ze uzytkuje rowniez rowery bez amortyzacji i spisuja sie naprawde dobrze w lekkim terenie, jest wieksza pewnosc prowadzenia i przewidywalnosc rowera niz rowera na amortyzatorze sprezynowym, wada takich rowerow - faktycznie troche trzepie na tych sztywniakach :)
Miałem Suntour XCT w rowerze z fabryki. Olejowo- sprężynowy. Olejowy wkład działa nawet i tłumi odbicie. Za cenę 490zl jest ok. Ale jak jeździsz ostrzej to lepiej zainwestować w coś lepsze.
Szaj no nie do końca się zgodzę. Mój pierwszy rower który miałem posiadał sztywny wideł. Jeździłem nim tylko po asfaltach które w mojej okolicy tych niemieckich gładkich nie przypominają. Nadgarstki po jeździe bolały jak cholera. Wtedy sztywny wideł zmieniłem na amortyzowany jakiś najtańszy model rst ale było o niebo lepiej. Z mojego punku widzenia nie wiem jak w terenie można śmigać na rowerach ze sztywnym widelcem. W swoim crossie na asfalt mam ncxa a w mtb zwykłego RS xc30 oba na sprężynach a więc raczej najniższe modele ale jady bez nich sobie nie wyobrażam :) Na pewno największym minusem RS jest waga bo chyba jakieś 2,5 kg i chętnie zmienił bym go z czasem na jakieś powietrze. Na Świeradowie dał radę a jazdy tam na sztywnym widle sobie nie wyobrażam :)
czy w 2020/21 XCM aby nie ma już tłumienia? tak wydaje mi sie że mi się obiło o oczy w opisach? ktoś coś?
Kolega zapomniał o roli nawet tanich amortyzatorów w oszczędzaniu stawów nadgarstka, i konsekwencjach jakie czekają kupców rowerów ze sztywnym widelcem którzy będą na nich jeździć w terenie. Wybacz Szaj, ale walnałeś mega babola, jazda na sztywniaku kilkanaście km w terenie to dla stawów rąk na prawdę duze obciążenie. Rób sprostowanie chłopie bo poleje się rzeka gówna ;)
Ja sobie kiedyś nadwyrężyłem nadgarstek w terenie jadąc na trekkingu
Da się taki amortyzator rozebrać? I czy jest sens serwisować jakoś rozebrać?
Ja tam zakupiłem amortyzator nowy SrSantur XCM i jeżdzac po lesie mi sie sprawdza w miare jak dla mnie jest zawsze taki lepszy niz sztywny widelec który do lasu sie nie nadaje
Szajbajk, wiedzę masz, ale ostatnio ciśniesz tańsze rowery i części, a nie każdego stać żeby wyjebać 5 czy 10 tysięcy na rower. Warto pomyśleć zanim nagrasz jakiś filmik
najlepsze to wyjeba...ciekawy post
Osobiscie nie znam rozsądniejszego youtubera
a jaki z tym problem? sr sountur to tanie gowno ktore udaje amortyzator i taka prawda, ja do siebie wsadzialem RS reba i jest miazdzaca roznica, a to ze taki amortyzator swoje kosztuje.... trudno, w dalszym ciagu nie zmienia to faktu ze sr to kupa syfu.
to jakaś nowa firma sountur?jaka wiedza taka pisownia :-)
Suntour robi też bardzo dobre amorki epicony i nie tylko
Dokłanie nowe SR np. flagowe modele jak rux czy durolux bija foxy czy RS
Marcin K nie miales nigdy RS'a a takie bzdury piszesz. gdyby byly takie zajebiste to bylo by widac te marki u swiatowych zawodowcow, a nie tylko u osiedlowych specow zjezdzania z kraweznika :D
Tu się z szajem zgadzam w 100 % . W moim rowerze 26 cali amor ważył 3.6 kg !!!. Wymiana na sztywny widelec o wadze 1.2 kg za 46 zł!!! Spowodowała że od razu zachciało się jeździć. Jak uznalem ze troszkę za bardzo łapki dostają od jazdy po bruku to za 300 zł zakupiłem dość szeroką ok 75 cm karbonową kierownicę i łapki znowu mają względny komfort. Zakładając iż rowerek smiga głównie po leśnych drogach to brak amora po prostu nie przeszkadza.
wiem wem, że wrzucony dawno, uszczelki okrągłego typu mozna dorobic w kazdej firmie zajmująca się uszczelnieniami hydraulicznymi czy pnaumatycznymi pod zamówienie, czy to zgarniacze czy uszczelki cisnieniowe, problem z dostępnością czesci jest w glowie, a koszt takich uszczelnień tzw zgarniaczy na parę goleni to góra 30zl na zamówienie. najlepiej przynieść taki amortyzator w kompelcie, aby znali zabudowę i pokazać uszczelkę, wtedy dorobią jeśli nie taka sama to również dobrą, z materiałów jakie się chcę.
Oo dzięki za info,👍💪. Może się przydać.
Długo się zastanawiałem nad fitnessem i crossem wybrałem fitness. I na szutrze czy po górach też daje radę. Jedyne co muszę wymienić to opony na trochę szersze i miększe siodełko. Spec sirrus V brake
Ja ważę 140 i doskonale jest to przedstawione wszystko to zauważyłem luz i przy np podniesieniu ręki podczas sygnalizowania skrętu na sztywnym tego nie było a tutaj szarpanie kierownica jakbym co dopiero uczył się jeździć może też opny to robiły ale rower za ponad dwa tysie to powinien być w miarę dla amatora kiedyś jeździłem rowerkiem za 600 zł i bil je na głowę v brake stalowa rama koła 26 i shimano SIS a dziś serwis większy wymagany jak do WRC
Chłopie co ty jesz
@@mati.j6400 Chłopie mięsnego nie omijam szerokim łukiem 😂a i robota ciężka to to nabiera się masy mięśniowo tłuszczowej 🤣🤣
Troche zabawne, technologia idzie do przodu to i amory sa inaczej konstruowane ale uznanie sztywnego widelca hmm lepszym jest śmieszne. Za 5 lat zmieni sie technologia i bedzie film"lepszy sztywny od powietrznego"
Ten film był nagrany 5 lat temu
XCR to było dopiero G. Zmieniłem na bombera i ten amortyzator działa... a XCR w zimie robił za sztywny widelec :).
Jeżeli amator i nie ma '"kopa" w nogach to jakich single trackach mówimy. Na asfalt z dziurami dla mnie lepsze niż sztywny.
Mam budżetówkę. Ważę 85. Ustawiony na najmiększy, dobrze nasmarowany i jeżdżę max po mazowieckich lasach. I nieraz uratował mi zęby. Nie mów że nie warto.
czyli wychodzi że amortyzatory montowane w samochodach nie amortyzują, tylko tłumią odbicie wywołane przez pracę sprężyny :P Ja mam w swoim budżetowym rowerze amor RST GILA i jest tak badziewny, że nawet najazdu na 2cm krawężnik nie wytłumi - czuć po prostu odbicie i słychać chamską pracę sprężyny. Rowerowy Janusz kupując rower z takim amorem pewnie naciśnie 3 razy na kierownice w sklepie i będzie się cieszył, że ma amorek który fajnie się ugina :)
widzę że nie jestem sam z tym problemem że ten rst gila słabo tłumi...
szkoda też, że nie ma takiego parametru jak "tłumienie". np tłumienie 2,4 . wtedy porównanie tych wszystkich rodzajów na rynku byłoby odrobinkę prostsze ;)
Giant talon 6000series ma dobre amory czy wymienić ?
Jaki to rower?
Szajbajk wydaje mi się najbardziej rzeczowym komentatorem rowerowym na YT. Mam widelec, nowy, Sr Santour NEX, ale słabe jest tłumienie odbicia.
Przydałby się film na ten temat. Może coś da się z tym zrobić?
ten amortyzator nie posiada nawet atrapy tłumienia
Są ludzie tacy jak ja którzy używają roweru uniwersalnie czyli żeby gdzieś dojechać pojechać na wyprawę i żeby skakać ponad metrowe chopki na rowerze z ar suntour xct w rowerze który kosztował 2000zl
Mam tak samo :)
Metrowe hopki xd
*hopki
Mustang m1?
Ostatnie łatwo sprawdzić "upuszczając" przód roweru na koło (z amortyzatorem) z wysokości około 20cm na beton/asfalt. Jak koło podskoczy to znaczy że to nie jest amortyzator - tylko "sprężyna".
Do 6-tej wady tanich amortyzatorów można doliczyć że nie da rady zablokować go w czasie jazdy (musi być odciążony).
Stan ley - mozna inaczej wystarczy ze ugniemy go maksymalnie i poscimy kierownice jak podskoczy to brak tlumienia ja tak u siebie ustawiam powrot.
Tylko gdzie kupić tani MTB ze sztywnym widelcem?
nie da sie chyb a ze używkę
@@krzysiek8886 Tu nie chodzi o sztywność, tu chodzi o wagę.
Trzeba było tak od razu
A wideo ty oglądał?
Oglądałem. :$
wymiany spręzyny do wagi jest możliwa, w takim widelcu, pierwszy lepszy zakład zajmujący się takimi rzeczami zrobi ... ja dorobiłem za 25zł :)
z luzami sie zgodze, nie zgodzę ze do suntoura nie kupi się nowych uszczelek itp, ba, te czesci są tansze niż te np do foxa. po za tym XCM jest ok, dostał tłumik od xcr'a który jest olejowy wiec ... nie wiem w czym problem. do tego cena i prosta budowa
Coś mi się wydaje że ktoś lekcji nie odrobił...
Z lewej jest napięcie wstępne a z prawej tłumienie. I jest to amor nie sprężynowy a sprężynowo-olejowy.... W którym ustawia się tłumik według własnych potrzeb
Nazywanie tłumikiem tego czegoś w tym widelcu to dość odważne posunięcie. To nie ma nawet reglulacji tłumienia odbicia
PanSzopen
Tak się składa, że ma regulację :)
Kacper kucia... dokładnie tak powiedział szaju... z lewej naprężenie wstępne a z prawej nie hydrauliczna a mechaniczna blokada sokoku.
I nie, ten amor nie ma tłumienia olejowego bo nie ma on kartridża... blokada jest mechaniczna. Miałem ten amorek ^^ oczywiście suntour ma w swej ofercie amorki ze sprężyną powietrzną i kartridżem olejowym i dzięki temu regulacje tłumienia dekompresji... ale to nie jest ten model 🤣 to jest model za bodajże 180zł 🤣
XCM ma golenie 30mm. Choć problem małej sztywności raczej bym obwiniał słabe plastikowe tuleje ślizgowe. Wydaję mi się że w tym przypadku amortyzator ma blokadę hydrauliczną i posiada już tłumik, choć nie ma możliwości regulacji. Napewno jest to lepsze niż tłumienie cierne. Powiedział bym jeszcze o fakcie szybkich dostawania luzów. XCM z którym mam do czynienia wcześniej był nawet sztywny, teraz zaczyna z pod uszczelek wychodzić rdza, dostał już lekkiego luzu, pomimo dbania o ten amortyzator. A to wszystko po 0,5 roku jazdy.
xcm ma chyba 30mm.golenie 28mm ma tańszy xct. xcr najtanczy model nadający sie do ambitniejszej jazdy ma golenie 32mm i jest lżejszy
Ale w ogóle chyba rowery są przeznaczone dla osób do 100 - 120 kilo .Poznałem kiedyś gościa który ważył 160 kilo i pękały mu szprychy w każdym rowerze w tylnim kole .
@@krzysiek8886 chodzi mu o maks.
to dlaczego nie można kupić rowera MTB bez amortyzatora?
Zeby te na jedno kopyto ramy aluminiowe nie połamały się
Kiedyś się zastanawiałem nad amorem z wyższej półki, ale biorąc pod uwagę mój styl jazdy, wywaliłbym kasę w błoto. Taniej jest mi co dwa-trzy lata kupić sprężynowy amor. To kwestia finansowa, natomiast od strony praktycznej: osobiście nie czuję zbytniej różnicy. Nawet pójdę dalej i dodam, że kiedy po codziennej jeździe na sprężynowym amorku wsiadam czasem na rowery kolegów, które mają na przykład olejowe widelce, to jadę owszem jak masełko, ale doceniam jeszcze bardziej jazdę na sprężynowym amorku za to, że nauczyły mnie lepszej kontroli nad kierownicą. Ponadto, mięśnie też po jakimś czasie przywykły do sprężyny. Jeden niezbędny warunek aby mieć takie odczucia jak moje: jeździć świadomie. Wiedzieć jak jest zbudowany dany rower, jakiej jakości są inne podzespoły. Jeśli to wiemy, nie zabijemy się. Pamietam moje pierwsze hopki i bunny hopy na pierwszym treekingu, hardtailu.. kiedy pękła mi rama na klifach w Gdyni, nauczyłem się jeździć ;)
jak znasz się na enduro to mógłbyś coś polecić :) jakiś odcinek o rowerach do enduro. Może czym się różni rower do enduro a rowerem full - a może to jest to samo ;)
Kamil Panek Rower enduro to rower przeznaczony do enduro. Full to rower z pełnym zawieszeniem. Zupełnie inne kryterium przyjęte do podziału. W pierwszym przypadku przeznaczenie, w drugim konstrukcja. Istnieją rowery enduro na sztywnej ramie i istnieją fulle do zupełnie innych dziedzin kolarstwa.
no wiem ale fajnie by bylo zrobić odcinek i o takich rowerach :)
Ja posiadam XCT. Po ok. 16000km zrobiłem mu pierwszy serwis. Jako, że zwykle szanuje sprzęt, wszystko było ok. Dodatkowo zalałem go olejem i wywaliłem elastomer ze sprężyny. Czuć różnicę w działaniu.
bardzo przydatne dzięki
Mój tata waży 150 kg i musiał kupic rower na foxie 40 i foxie dhx 5.0 bo mu normalne rowery sie rozpadały
potężnego masz starego XD
@@kacperixd no xD
@@kacperixd skurwol wielki jest
@@kacperixd Hahahaha
Hehehehehehe
Buty, wielkie koła amortyzator... niby wszystko ok. ale gdzie jest logika w tym wszystkim. Skoro jazda na dużych kołach jest taka wygodna to po co amortyzator? Żeby się psuł ot co...
Dobry amortyzator przedni robi w rowerze lepszą robotę niż budżetowy amortyzowany tył i przód razem wzięte. Prawdą jest, że operując małą kasą lepiej kupić MTB ze sztywnym przodem, niż z gównianym amorem o masie kowadła, wątpliwej zdolności do wybierania nierówności i ogromnymi luzami już po 2000km. Problem jest zasadniczy: wszystkie budżetowe MTB mają amor... budżetowy.
Miałem Recona, Manitou Air i dwa razy ten XCM i powiem tak... Różnica największa to w cenie a do użytku amatorskiego styknie
Nie jest prawdą że w tanich amortyzatorach wcale nie ma tłumienia no może w jakiejś totalnej tandecie ale w tanich amortyzatorach Suntour albo RST jest tłumienie za pomocą elastomerów może toto nie jest wspaniałe ale działa, w starych tanich rock shoxach też były elastomery. Sam kiedyś jeździłem na Kellysie z ramą CrMo i z amortyzatorem RST na elastomerach, z gumową harmonijką przeciwbrudową na górnych goleniach i ten Kellys w terenie sprawował się lepiej niż mój drugi rower aluminiowy Scott cały na osprzęcie Shimano Deore LX ale ze sztywnym widelcem.
Też przejeździłem trochę amorów z elastomerami (Killer wciąż takowy posiada, ale już z tłumieniem olejowym). Elastomery w zasadzie nie są określane, jako tłumienie. To lekkie spowalniacze dla sprężyn, ale jak widać na załączonym obrazku widelec odbija wesoło ;)
Mam pytanie... Mam taki normalny zwykły rower który ma 3 lata i nie działa mi wogule w nim amortyzator... I czy np jazeli kupię jakiś inny amortyzator to będzie pasować do mojego roweru? Proszę o pomoc
podająć budżetowy rower jaką kwote masz na myśli
?
Mam pytanie. Czy jakbym kupił rower ze sztywnym widelcem to byłaby możliwość w przyszłości zamienić go na widelec z porządnymi amortyzatorami? Z góry dzięki
Tak, tylko musisz znać parametry.
Jeśli dobierzesz odpowiedni "rozmiar" dla koła to wymiana potrwa tylko chwilę w serwisie😉
Po co serwis ? Nie trzeba posiadać gigantycznie wielkich umiejętności żeby zmienić amortyzator :P
Tani amortyzator wystarczy co jakiś czas serwisować i będzie dobrze ;-)
Na zimę to polecam powietrzne amortyzatory
czy mozna tuningowac taki amortyzator zmieniajac na lepsze uszczelki i slizgi
Cześć, jaki rower budżetowy polecilibyście na wypady weekendowe do Świeradowa Zdroju(2 razy w miesiącu)? Na co zwracać szczególną uwagę? Używka czy nówka ? Do tej pory zawsze wypożyczałem Wheelera Protron 400 27,5 było całkiem spoko. Moja waga 85 kg , wzrost 192 i budżet 2,5-3 k
Ogarnij sobie ramblerka 6.0 z 2015 na allegro gdzieś poszukaj :)
jak raz w miesiącu to obojętnie co z dużą ramą,jak asfalt lub bardzo utwardzone ścieżki to może jakiś holender,najlepiej nowy,bo używane rowery to trzeba uważać bardzo,polacy tak jak auta złomy sciągają podobny szrot rowerowy zza granicy
Czy jest sens w takim rowerze budżetowym wymienić amortyzator, na jakiś znacznie lepszy, niż na sztywny widelec? Kompletnie się nie znam, wolę zapytać, chętnie posłucham rad kogoś kto się zna i który mi wytłumaczy, czy można, jaki wybrać, jak zamontować
Większość ludzi nie stać na niebudrzetowe rowery a chcą mieć amory.
Ważę 95 kg, kupiłem budżetowy rower z 2k z amorem rock shox xc30 i nie mogę o nim złego słowa powiedzieć. Fakt, że producent przyoszczędził na piastach, napędzie i hamulcach, ale sam amortyzator spisuje się bardzo dobrze. Tłumienie ma bardzo dobre jak na sprężynowy. Trzeba tylko zaznaczyć, że to sprzęt pod cięższe osoby. Osoba za lekka faktycznie go nie wykorzysta tak jak np. inny, powietrzny.
Widelce sztywne aluminiowe i karbonowe ważą oczywiście bardzo mało, ale dość wytrzymały stalowy widelec Surly waży 1080 g i .... doskonale daje radę w 29erze.
nie do końca się z tym zgodzę, nawet rowerzysta jeżdzący od wielkiego dzwonu może uświadczyć negatywnych stron czy to ścieżki rowerowej czy też chodnika, nie do końca da się wyeliminować przeszkody typu krawężnik, studzienka kanalizacyjna a to wszelkie "dobro" odbija się na naszym kręgosłupie i mówiąc kolokwialnie czterech literach. Osobiście po przesiadce z marketowego fulla za 300zl na rower ze sztywną ramą odczuwałem olbrzymi dyskomfort spowodowany właśnie ilością "dobra" jakie musiało przyjąć moje ciało a podkreślam że 98% jeżdzę w mieście, dlatego rower jaki aktualnie posiadam to rower na ramie full suspension.
Hey SzajBajk właśnie zrobiłeś mi niezły mętlik w głowie. Mianowicie posiadam rower trekkingowy ze sztywnym widelcem. Od jakiego czasu zastanawiam się nad zamontowaniem budżetowego amortyzatora. Rower kosztował około 1tys zł więc to normalne że nie będę szukał drogiego. Trasy jakie robię to głównie asfalt ale czasem zdarza się jaka polna droga czy żwirek i w takich wypadkach zdaje mi się że nawet taki zwykły budżetowy amortyzator zdał by egzamin. A teraz już sam nie wiem czy zainwestować parę złotych w amortyzator czy nie?? Co byś poradził ?? Myślę że wiele osób zadaje sobie takie pytanie.
Powiem, wprost i dobitnie... Nawet amator nie raz (w mieście) skakał, czy skacze z krawężników. Pokaż mi filmik jak ktoś to robi na karbonwym/aluminiowym sztywniaku? A gdzie reszta? Bunny Hoop czy skoki!!
Ciekawe jak będzie na sztywniaku po najechaniu na serię korzeni xD
Mam amortyzatory suntour spreżynowe w rowerze Rockrider st100, jak pokrętłami wyregulować żeby był jak najmniejszy skok, w którą stronę kręcić?
Mam XCMa na 26 calach, ważę 95kg i nie oszczędzam roweru. Moje zdanie jest takie że im cięższy rider, tym mniej rzucają się w oczy wady tanich widelców. Osobiście jeżdżę na miękkim ustawieniu (odkręcony preload) i w terenie fajnie wybiera nierówności ale powrót ma trochę zbyt gwałtowny. Waga amora przy mojej wadze nie ma znaczenia :) Myślę że lżejsi rowerzyści (50-70kg) mogli by być zawiedzeni pracą takiego XCMa - dla nich rzeczywiście będzie on za twardy, za ciężki i zbyt gwałtowny.
jaki amortyzator mógłbym kupić dobry ale nie za drogi ?
SzajBajk mam pytanko co do amortyzatora budżetowego pakowanego na pierwszy montaz do roweru kross level r4 a mianowicie Suntour XCM RL. Gdy blokuje go gdy jest w spoczynku to i tak ma lekkie ugięcie na ok 1/ 1,5 cm. a gdy go ucisne i zablokuje to nie ma juz luzu. Czy to normalne? dodam ze rower jest nowy. dzieki z góry za odpowiedz. pozdrawiam :D
Nie wiem jaka tam masz blokadę, mechaniczną czy hydrauliczną. Jeśli jest hydrauliczna to ten luz ok 2cm jest po to by przy najechaniu np. na krawężnik nie uszkodzić kartridża olejowego. Rock shox ma taką blokadę, która przy najechaniu na większą przeszkodę "wyłacza" się, nie jest to tak spektakularne jak w przypadku terra logic ale tłumika nie rozwalisz :)
A w mechanicznej to raczej nie jest pożądany luz.
Wiem ze film juz jedt dosyc stary ale ma pytanie jak jest preload to na +sie bardziej wciska czy na - jestem totalnym amatorem i ciekawi mnie to co sądzisz o giant ATX 2 ?
Bardziej wciska się na (-)
@@serwin707 dziękuję
Dlaczego w moim rowerze amortyzator z przodu działa ale wpada tylko o ok 1-2 cm?
Barkis Pewnie ZOOM ;)
Widelec Carbon to cudo 800g :) W trzech wyścigach Kaczmarek electric brałem udział. Na wyścigach rękawiczki z "poduszką" wypadałoby mieć a na co dzień -Naprzód!!!
Danielu... Nadgarstki proszą o amor
Jak żyć ? jaki widelec byś polecił tak żeby nie spłukać się z kasy?
da się coś znależć w cenie 500-600 zł?