Jak byłem w Holandii w domu obok mieszkało 12 Polaków, pracowali pod agencją i mieli firmowego busa , nowego peugeota diesla . Robili tak jak pan poleca czyli odpalenie i rura do pracy . Po pół roku jak przejeżdżali myślałem że auto wypluje przez maskę zawory , klekotało jak traktor . Ja zawsze czekam minutę zanim ruszę i moje bmw 530d 2001r mruczy jak kotek , zero problemów, pozdrawiam
Świetne wideo! ale przenieśmy naszą uwagę na coś produktywnego. Jak wszyscy wiemy, osiągnięcie sukcesu nie jest zwykłą pracą, ale tajemnicą, której używają, jest to, co klasa średnia waha się zrobić, na przykład giełda.
Masz rację i myślę, że każdy powinien kupować akcje, inwestować w kryptowaluty i kupować więcej akcji, to jest przyszłość. Każdy, kto jest zdecydowany żyć bogato, powinien być w stanie rozwinąć w sobie nastawienie do inwestowania.
Trafne spostrzeżenie! Myślę, że to oczywiste, że trzy najlepsze obecnie narzędzia inwestycyjne to kryptowaluty, akcje i nieruchomości. Aby osiągnąć wszystkie te osiągnięcia, podejmuj ryzyko i bądź wystarczająco cierpliwy.
Muszę przyznać, że jestem częścią tego bogatego finansisty. Kupuję dobre akcje po przystępnych cenach, mój portfel o wartości 5000 USD wzrósł do 150 000 USD i ma się dobrze.
Jak sie ma turbine to po zatrzymaniu trzeba poczekać 20 minut aż się turbina wystudzi, a najlepiej wozić ze sobą wiadro z zimną wodą i przed zgaszeniem otworzyć maskę i polać turbo.
Odczekujesz jakiś krótki czas by turbo się schłodziło (nie trzeba nocować w samochodzie), walisz sprzęgło co by dwumasa nie umarła ci w gulfie i gasisz.
Nie wolno pod żadnym pozorem gasić rozgrzanego silnika!1!!1!. Po skończonej jeździe należy oczywiście zostawić go do momentu gdy bulbulator sam stopniowo spowolni przepływ kończącego się paliwa i delikatnie zgasi nasz silnik. Przy okazji wyczyści nam syf w baku i od razu automatycznie skróci interwał wymiany filtra paliwa a być może nawet pompy lub innych części układu paliwowego np. przy układzie common rail. Dlatego ze względu na ekonomie i ekologie najlepiej jeździć z permanentnie włączoną kontrolką rezerwy paliwa.
30 sekund po odpaleniu ruszasz i 30 sekund po zatrzymaniu czekasz bo ci turbo szybko padnie ale nawet jak nie masz to powinno się trzymać tej zasady. Wsiadasz, palisz, ogarniasz się, jedziesz, zatrzymujesz, się ogarniasz się, gasisz, wysiadasz :P
Turbiny się nie studzi, tylko ją wyhamowuje. Wirnik zapierdala ilesnascie tysięcy obrotów na minutę, trochę słabo zgasić silnik i zabrać mu smarowanie, chłodzenie to tylko efekt uboczny i tak minimalny.
Witaj, bardzo ciekawe rady, umocniły tylko wiedzę którą znałem i stosowałem, mam opelka vectre c 1.8 z 2003r, i praktycznie gdy uruchamiam silnik zimny na podwyższonych obrotach znaczy na ssaniu, w najniższych temperaturach to chodzi do 1min, po czym obroty mu schodzą do normalnych, i tu nie raz warunki zimowe pozamrażane szyby nie pozwalają na ruszenie to nie raz do około 5min sobie pracuje żeby szyby odmarzały, ale zawsze gdy są niskie temperatury daje mu około 3min żeby sobie pochodził i dopiero ruszam, wtedy szybciej osiąga swoją pełną temperaturę, niż bym zaraz ruszył po uruchomieniu, przy temp. bliskiej zeru nawet do 5km jest różnicy, spalanie przy takiej eksploatacji jest naprawdę niższe niż bym ruszył na zimnym silniku wychodziło mi coś około 3l na 100km. Autko mam już 6latek i uwierz mi że w każdym jednym oplu jakiego miałem a miałem ich kilka, zawsze lepiej było ruszać jak silnik już zaczynał być ciepły, to z mojej praktyki. Ale mam pytanie takie właśnie co do motorku, mam cbrke 1000 z 99r, no już 7 rok idzie, mało co jeździłem nią w sezonie z powodu braku czasu, może zrobiłem przez ten czas 4tys km, i tak samo jest po wymianie oleju, raczej w zimie nie przepalam silnika, przed sezonem nie wymieniam oleju bo szkoda aż mi ten wylewać jak jest czysty, i jak weźmie się go na palce to czuć że nie stracił właściwości smarowalnych, tak więc uważam że szkoda kasy i marnowania oleju z silnika by co sezon go zlewać, i zalewać świeżym , a Ty jak sądzisz ?
Ostatnio często stoję i godzinę na jałowym bo musze doladowac akumulatory i inne urządzenia używając w tym czasie laptopa. Faktycznie zauważyłem kontaminacje oleju... a do tego te inne problemy... muszę się przestawić na inne źródła prądu. Dzięki Profesorze za tak naukowe wytłumaczenie - chciałem temat zgłębić, ale nic podobnego nie udało mi się znaleźć.
Profesorze Chrisie....Dziekuje bardzo za profesjonalne rady dotyczace eksploatacji samochodu.....Nie przypominam sobie zebym od jakiegos Mechanika samochodowego uzyskal tak zrozumialych wiadomosci technicznych....do tego wszystkiego Mega swietny Aktor teatralny, aktor Filmowy.....BRAAAAAWO....Dziekuje
Taki z niego profesor, jak z koziego odbytu trąbka. Jasne dla każdego jest, że samochód na postoju, kiedy silnik nie bedzie obciążony, będzie się rozgrzewał dłużej niż kiedy samochód jedzie, kiedy silnik jest obciążony napędzaniem samochodu. Obroty silnika w ruchu pojazdu mogą być podobne, jak na biegu luzem, a nawet mogą być niższe lub za niskie, co dodatkowo powoduje wieksze obciążenie panewek i sworzni . Ale to, że silnik nagrzeje się silniej pod obciążeniem oznacza przede wszystkim to, że silnik będzie zuzywał się szybciej.
Jeżdzę swoim autem od 9 lat. Mam uturbioną jednostkę benzynową. Zawsze zimą, przed czyszczeniem auta z lodu i śniegu, odpalam motor na te kilka minut. Dzięki temu olej po nocy ma szansę dotrzeć do wszystkich elementów. Nie czekam aż auto nagrzeje się do optymalnej temperatury (oleju, nie wody), ale nigdy dopiero co uruchomionym motorem nie ruszam. Dzięki temu po 120 tys km motor jest jak nowy, wciąż spalanie jest nominalne, dynamika świetna a w komorze nie ma nagaru.
@@barjab9 Z każdego okresu. 1.4 TSI, ogólnie doładowane benzyny z grupy VW to padaka. Mało się o tym mówi, ale uturbione jednostki francuskie mają te same problemy co TSI. Ogólnie, w chwili obecnej europejskie doładowane benzyny to dramat, pochwalić można tylko niezajebywalny tjet, ale ten motor jest wycofywany ze względu na smutne arktyczne misie. Ratują się trochę te z europejskich fordów i volvo wcześniejszych generacji (to te same silniki), całkiem niezłe przebiegi bezawaryjnie robią. Przy tak mocno wysilonych jednostkach, przebieg rzędu 150kkm wcale nie jest niski. Pojawiają się ślady zużycia, i to mocne. Przykładowo żywotność nowych motorów TSI wynosi ok 200kkm. Jasne, są takie które zrobią więcej, ale to wyjątki. Uturbione jednostki nie mają nic wspólnego z ekologią. Mają posłużyć kilka lat i nadawać się na złom tak by interes się kręcił. Jako, że pracuję również w warsztacie, za bardzo mi to nie przeszkadza, dzięki temu mam co robić. A wracając do pałowania zimnego silnika - motor trzeba rozgrzać gdy są temperatury poniżej zera. Nawet nie tyle co rozgrzać co dać kilka minut olejowi na przejście w stan płynny i rozlanie się po układzie. Rozpoczęcie jazdy od razu po odpaleniu będzie skutkowało problemami w przyszłości.
Po uruchomieniu silnika 30 sekund na pasy, ustawienie radia, podłączenia telefonu a później przez kilka pierwszych kilometrów do 3 tys (benzynka a tak na prawde LPG gamoniu). Myśle że to w zupełności wystarczy. Pierwszy komentarz a teraz film xd
I to jest chyba optymalna metoda :) Ja tez, wsiadam do auta, odpalam, zapinam pasy, moszcze dupe w fotelu, reguluje radio, czekam, az sie brama otworzy. To wszystko zajmuje jakies 30 sek. A w zime, wiadomo, najpierw odpalasz, potem max nawiew na szybe i grzanie elektryczne, zeby sie skrobalo latwiej :P
@@diabel78 Zamiast skrobanka proponuję na noc matę piankowo- aluminiową za12 zł, bo po pewnym czasie szyby maja mikro rysy. Ewentualnie odmrażacz w sprayu .
@@teodormorawski4022 na noc to auto w ogrzewanym garazu stoi :P Odmrazacz w sprayu probowalem, niestety syf ktory po nim zostaje strasznie maze sie pod wycieraczkami. Zostaje jeszcze webasto, ale to jakos dziwnie u mnie dziala, najprawdopodobniej jest uszkodzone, bo slabo grzeje, a czasami nie zalacza sie wogole :|
Mam mieszane uczucia po tym, odcinku. Bo o ile zgadzam się ze spokojną jazdą po ruszeniu o tyle nikt mnie nie przekona żebym "ruszał natychmiast/jak najszybciej". Od 20 lat odpalam, czekam około minuty (w zimie 3-5) i dopiero spokojnie ruszam. A szybciej można jak wskazówka temperatury się ustabilizuje. Mam kumpla, który rusza pół sekundy od przekręcenia kluczyka... Jeździ dieslem... Musiałbyś zobaczyć dym z jego rury... We wszystkich materiałach na ten temat jakie czytałem pomijany jest PODSTAWOWY parametr - rozszerzalność termiczna poszczególnych elementów silnika, w tym największego - bloku plus głowica. Jakoś NIGDY nie udało mi się dobić żadnego silnika... Ja po mechanizacji (z wykształcenia) + technologia materiałów...
Nie wiem jakie zjawiska panują na wolnych obrotach ale mam dostawxzaka chłodnie i czasami w lecie jak trzeba chłodzić towar pracuje silnik cały weekend na wolnych obrotach. Aktualny przebieg 900 000km.
@@kebabowypablo466 Nie jestem w stanie (nawet nie mam zamiaru) przekonać niedowiarków. Zastanów się tylko dlaczego w samolotach - zarówno tłokowych jak i odrzutowych - odbywa się proces grzania silników. Gdyby rozgrzanie silnika by nic nie dawało, to by włączali stacyjki i heja. BTW kiedyś czytałem wspomnienia mechanika samolotu SR71 i pisał, że samolot 'na zimno' ciekł jak przerdzewiała cysterna. Dopiero po rozgrzaniu i podczas lotu, gdy temperatura powodowała rozszerzenie elementów, konstrukcja się uszczelniała.
Profesorze, w lokomotywach spalinowych są urządzenia do podgrzewania silnika a właściwie płynu chłodzącego tzw. wapory, oprócz tego każda lokomotywa spalinowa posiada pompę smarowania wstępnego zasilaną z baterii. Dodatkowo są zabezpieczenia które nie pozwolą na jazdę czy zwiększenie obrotów dopóki silnik nie osiągnie pewnej temperatury. Pozdrawiam
Kochany Chrisie, Wszystko nam się podoba, a od rozebrania skrzyni z Torsenem i z planetarnym dyfrem z Jeepa jesteś Pan Olimpem Youtuba. Ściskam Twą dłoń wirtualnie w geście dziękczynienia za (tutaj szczerze) ogromny wkład w rozwój techniczny ludności cywilnej. I tu moja skromna prośba, jest jeszcze jeden tajemniczy napęd i zwie się S-AWD. Kiedy zobaczę sekcję zwłok takiej skrzyni osiągnę spokój ducha na poziomie mistrza Zen.
1:06 NIE KŁAM HEHE Czepiam się o te ssanie w starych autach z gaźnikiem. Instrukcja do Ciquecento isbn 83-206-1204-7 str 22 "Po rozpoczęciu jazdy ,w miarę nagrzewania stopniowo wyłączać urządzenie rozruchowe, zachowując refularną pracę silnika."
Ale prawda w sumie jest taka że teoretycznie najzdrowsza dla silnika była by jazda raczej na niskich biegach cały czas oscylująca przy średnich obrotach i pod malutkim obciążeniem a to jednak kłóci się z zasadami nawet "umiarkowanego eco drivingu"
@@an0nim11 znaffcy rzeczywiście mówią o stałych prędkościach i niskich obrotach (jeździj sobie w górach na niskich obrotach :D:D:D), ale moim skromnym zdaniem żeby autko było szczęśliwe, trzeba je czasami przegonić. jak Tina Turner, zaczynasz wolno a poźniej po garach :D a tak serio eco driving nie jest przecież zły, mówi i o dbaniu o technikę jazdy, tylko że niektórzy mylą bycie "eco" z byciem larwą drogową (czyli zawsze wolno- zawsze) albo jedzie taki pan wszędzie 70- wieś, miasto, autostrada- wszędzie 70.
@@minombre33 no ja to wiem ale nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś, eco driving zakłada wczesną zmianę biegów i mocne wciskanie gazu np. 75% w celu szybkiego przyspieszenia z niskich obrotów co jest jednak duzo wiekszym obciazeniem dla silnika niz zwykla jazda czyli np. 3-4k rpm przy max 50% wcisnieciu gazu która będzie kosztowała więcej paliwa ale silnik będzie miał w tych warunkach najlżej. No i w myśl zasady nieużywane się psuje oczywiście od czasu do czasu najlepiej wykorzystać pełny zakres obrotów ale nie warto też tu przesadzać (choć sam z doświadczenia wiem że kusi :D). No a co do skrajności to wiadomo że dławienie silnika na ostatnim biegu jadąc pod górke jest tak samo niezdrowe jak pałowanie non stop do odciny na zimnym. I biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie "zdrówko silniczka" wydaje mi się że mimo wszystko najkorzystniejsza jest nieekonomiczna spokojna jazda będąca na samym środku skali którą ujął bym mniej więcej tak:
Co do "niezdrowy eco driving" to profesorowi chodziło chyba o to, że niektórzy ludzie dojeżdżając do świateł nie zostawiają auta na biegu tylko wrzucają luz i auto pacuje na jałowych
Ja mam mokre webasto nic lepszego nie ma ;) może i kosztuje ale warto wejść do ciepłego auta w zimie i nic nie skrobać :) kto nie miał webasto będzie głupoty pisać ze po co ze lipa :)
Mam w obu swoich autach mokre webasta, i lepszego rozwiązania nie widzę. Żona mówi że następne auto nie ważne jakie byle z webastem. A co do napraw to nie jest to takie drogie jak ktoś ogarnia podstawowe podstawy mechaniki
Szanowny KRISIE. Jak ci tu odpowiedzieć bez używania wulgarnych słów. Wstaje rano o 05:30, schodzę na dół i otwieram własne auto. Jest temperatura - 17 stopni, a szyba jest cała w zimowych wzorach i zamarznięta. Wsiadam, zapalam auto, włączam ogrzewanie tylnej szyby i wychodzę. Biorę skrobak do szyb i skrobię z 5 minut naokoło auta. Kiedy już wszystkie szyby są przejrzyste, wsiadam do auta. Siadam wygodnie, zdejmuję czapkę, rękawiczki, kurtkę i włączam nawiew na przednią szybę. Powietrze już leci w temperaturze jakiś 5 -10 stopni celsjusza i to co zamarzło od środka na szybie po moich pierwszych kilkudziesięciu oddechach wewnątrz auta, zaczyna stopniowo odpuszczać. Na przedniej szybie tuż nad plastikowymi wylotami powietrza pojawiają się dwa owalne kształty przez które już coś widać. Podobnie na bocznej szybie przy samym lusterku. Wrzucam wsteczny i wycofuję. Następnie wkłądam pierwszy bieg i garbiąc się, oraz patrząc przez te małe czołgowe prześwity, jadę powoli na jedynce dookoła bloku. Przejeżdżam przez pierwsze progi zwalniające i już coraz mniej się garbię. Prześwity na szybie sięgają coraz wyżej, a na bocznych szybach już widać całe lusterka boczne. Dojeżdżam do pierwszych świateł i z ulgą stwierdzam że jest czerwone. Może zanim wjadę na ulicę, już będzie coś widać. Stoję jeszcze chwilę i ruszam na zielonym w prawo. Czasami, kiedy ze skrobaniem szyb uporam się zbyt szybko, to na tych światłach jeszcze skrobię szybę skrobaczką od środka i ten "śnieg" leci mi na kolana i kierownicę. Raz chciałem być super eko nowoczesny i posłuchać tych wszystkich "mądrych rad". Najpierw poskrobałem i odśnieżyłem auto. Nastepnie wsiadłem do środka i zapaliłem silnik. Poczekałem minutę i wycofałem z parkingu. Cofałem przy otwartych drzwiach od kierowcy, bo przez minutę tylna szyba nie odpuściła i nie widziałem przez nią nic. Cofnąłem, trzasnąłem drzwiami i zapiąłem pasy. Nie zdjąłem czapki, szalika, ani rękawić bo w aucie było -8. Ruszyłem dookoła bloku i przed pierwszym progiem zwalniającym cały mój oddech zamarzł na przedniej szybie. Jedną ręką trzymałem kierownicę, a drugą skrobałem szybę. Jednak była to praca syzyfowa, gdyż żeby ją poskrobać, musiałem praktycznie położyć się na kierownicy i zacząłem na szybę chuchać, a każdy chuch zamieniał się w szron w pół sekundy. Dodatkowo zimno i wysiłek spowodowały przyśpieszenie oddechu. I tak jechałem leżąc na kierownicy, skrobiąc szybe w nieskończoność, a na kolanach i desce rozdzielczej miałem coraz więcej śniegu. Dojechałem do świateł i stanąłem przed światłami prawym kołem na chodniku. Zapaliło się zielone, a ja nic nie widziałem. Skręciłem w prawo i stanąłem po prawej stronie na trawie. Najpierw chuchałem na szybę, a później na zmarznięte ręce, żeby je rozgrzać. W czapce, kurtce, szaliku, za kierownicą niewygodnie, ciasno i zimno. Auto zimne, szyba zamarznięta, a ja do pracy już spóźniony. Stałem na tej trawie i zacząłem się rozbierać. Kiedy kurtkę i szalik rzuciłem do tyłu, z ulgą spostrzegłem że szyba zaczyna odpuszczać. Miałem już ruszać, kiedy nadjechała policja. Dostałem mandat za jazdę po trawniku i spóźniłem się do pracy. Przysięgam że już nigdy więcej. Choćby tysiąc autorytetów mówiło mi że mam nie nagrzewać, ja nie ruszę z miejsca dopóki z nawiewów nie zacznie lecieć ciepłe powietrze. nie ma głupich. Wy tak musicie mówić, bo wam przestaną niemcy płacić, ale ja wiem swoje. Pozdrawiem i jeśli zobaczę jeszcze jeden odcinek w którym opowiadasz takie brednie, to anuluję subskrybcję. Takie pierdoły to opowiadaj po niemiecku.
I kolejny materiał, po którym człowiek jest mądrzejszy :) Dotąd najczęściej odpalałem silnik i zostawiałem na chwilkę czasu, by się nasmarował i rozgrzał, co weszło mi w lekki nawyk. Dobrze, że trafiłem na ten film teraz, krótko po zakupie samochodu (w którym mam, de facto, wspomniany silnik FSI) - w rezultacie mogę zawczasu skorygować swoje nawyki, dzięki czemu nie zapaskudzę sobie na dzień dobry czyściutkiego, zdrowego motoru (a widać, że poprzedni właściciel dbał o ten wóz) :) Wygląda więc na to, że odpowiednia wypadkowa to odpalić samochód, poczekać kilkanaście-kilkadziesiąt sekund, by dać szansę dotrzeć olejowi do wszystkich zakamarków, i wtedy ruszać w drogę :) Dziękuję za cenny film :)
Będą jeszcze w szkole podstawowej przeczytałem książkę pt. "Zużycie części i zespołów pojazdów samochodowych" aut. Janusz Janecki, Stefan Gołąbek. Szczerze polecam wszystkim, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej od ludzi faktycznie mających pojęcie "w temacie". Jest tam poruszona także kwestia uruchamiania pojazdów w niskich temperaturach.
Motocyklem należy jak najszybciej ruszyć, następnie postawić na koło po czym zrobić "stoppie" żeby olej wszędzie dotarł od razu. Przy okazji, ma ktoś na zbyciu dobry silnik do GIXXa? xD
Stary kierowca PKS opowiadał mi, że dawniej zimą w ogóle nie gasili samochodów na noc, bo rano by nie odpaliły. Pyrkały na wolnych obrotach, a nad bazą PKS unosiła się mgiełka olejowa ;)
I robili temonty co 100tys km w takiej h9 np silnik Andrychowski a teraz robi sie 1 500 000 bez wiekszych remontow w samochodach ciezarowyych wiec co tu porownywac, i jesCze z gorki na luz to byla szkoła PKS
W dużych firmach na Alasce czy na Syberii, gdzie są duże mrozy i jest dużo maszyn z wielkimi dieslami to jest normalna praktyka. Wtedy odpalenie wszystkim maszyn może zajmować po kilka godzin. Tylko jest jedna różnica, wtedy silniki są już gorące, olej jest ciepły, silnik ma dobre smarowanie i to jest o wiele mniej dla niego szkodliwe niż odpalanie wręcz zamarzniętego silnika z olejem o konsystencji budyniu.
@@radek6229 Tak żeby uświadomić ludzi bez pojęcia o mechanice i tym co jest związane z pojazdami -=ja jestem na MINUS tego filmiku =ABY RUSZYĆ SAMOCHODEM TO =muszę mieć widoczność!!(ROZGRZANA SZYBA) grzeję -ile mi potrzeba,,ruszam=wtedy kiedy dupsko ciepłe,,SRAM na ekologię(która tylko nabija koszty niskoziemcom zapatrzonym w tv!!! KOCHANY TH-camRZE- Profesor Chris --==PRZY MINUS 18 STOPNIACH RANO (gdy samochód stał na zewnątrz)W DUUUUU.PĘ sobie wsadź twoje rady-porady--mechanika --ZDZIERCY!!!PS.JAK USUNIESZ MÓJ WPIS --ZACZNĘ HEJTOWAĆ TWÓJ KANAŁ PZDR:(
@@paweld7084 Niestety w obawie o uszczelkę wolę nie przeginać, dwa razy miałem, że około tygodnia samochód stał, żadnych drzwi się nie dało otworzyć, co nie był mi wtedy tak potrzebny, inaczej kombinował bym jakimś spirytusem.
Współczesne oleje może tak, ale jak starsze auto... wolę jednak 30 sekund poczekać, po tym czasie nie zaszkodzi;) Miałem problem ze szklankami i szukałem problemu. Konsultowałem się z mechanikami, jeden radził, zalej 15w50. Jak zalałem to silnik odpalił, pochodził i zgasł. Gdzie wcześniej jak mu dałem pochodzić to co najwyżej jak za szybko ruszyłem to potrafił zgasnąć. Zmieniłem na 5W40, była bardzo dużo widoczna poprawa, więc zmienione zostały szklanki a przy oleju 5W40 zostałem ;) I teraz naprawdę mogę ruszyć nawet po tych 30 sekundach a nie po 5 minutach ;)
Obecnie mam Seata Leona 1.9TDI z oznaczeniem silnika ARL, który podobno jest dosyć delikatny i pierwsze co robię jak wsiadam do auta, to odpalam go i dopiero wtedy wszystko ogarniam w aucie. Zależnie od warunków, odśnieżam i skrobię szyby podczas "nagrzewania auta", ewentualnie wrzucam rower do bagażnika, dopiero potem wsiadam i ustawiam radio, podłączam telefon i ustawiam inne duperele :D wydaje mi się, że około minuty na jałowych obrotach nie jest jakieś tragiczne dla silnika, poza tym dopóki sie silnik nie rozgrzeje, daje mu max 2.5k obrotów, a wole wydać pare zł na ropę więcej, niż regenerować turbinę, bo się zatarła kiedy od razu ruszasz i dajesz mu 3-4k obrotów :) jeśli się mylę, to mnie naprowadźcie
Profesorze czy dałoby się pogadać fachowo o eksploatacji i skutkach jazdy na krótkich odcinkach. Robię 5tyś km rocznie(olej wymieniam co rok) - Ibiza 6l 1.4 benzyna i często też odcinki po 5-6km nawet co kilka tygodni biorę ją na spacer i kręcę mocniej na autostradzie. Jak taka jazda w dłużej perspektywie wpływa na silnik i inne podzespoły i jak dbać o nie. Ja ze swojego doświadczenia to już wymieniłem sondę lambda(wywalało check engine co jakiś czas i gasło) i nawet mechanik mi potwierdził że może to być właśnie spowodowane jazdą na krótkich odcinkach.
Ja kolego robie do pracy 8 km tygodniowo wogole silnik nie byl dogrzany jiz od dawna zacznie leciec cieple powietrze i auto juz jest gaszone. Robilem okolo 5 tys km na rok i bylo to w bmw 3.0 benzyna z 2008roku i bylo wszytko dobrze przez rok nie bylo problemow , wczesniej passatem 1.9 tdi i te same trasy i tez nie bylo problemu , teraz od pol roku diesel volvo 2.4 d5 i tez narazie nie widze zlych objawow po krotkich trasach narazie jest ok. Mysle ze to raczej nie szkodzi na silnik na tyle zeby sie tym przejmowac a dodam ze mam dpf i okolo 300tys km silnik ma juz przejechane.
Fajne pytanie, również robie 5-6 tys rocznie, polecono mi lać dobry olej np 0w40 i w miare mozliwosc i i czasu jechac nieco dłuższa trasą szczegolnie zimną. Zastanawiam się czy nie zmieniać oleju 2 razy w roku. Co jeszcze można zrobić aby polepszyć warunki eksploatacji ? Obecnie zmienilem olej z 5w40 na wlasnie 0w40 clio II 1.2 16V
Większość oleji zaczyna dopiero dobrze chronić gdy silnik jest rozgrzany ponieważ dodatki przeciw tarciowe aktywują się dopiero gdy wyższych temperaturach, ale są takie dodatki które pomagają poprawić smarowanie w każdej temperaturze silnika jak xado verylube turbo bądź r7 magprofessional
Najlepiej widzę rano jak z nocnej zmiany wychodzimy.Mróz.- 15 a niektórzy tyle co odpalili jescze pompa oleju gęstego nie zaciagla a juz ruszają i łogin gaz ile wlezie a potem panie mechaniku moge podjechac bo coś z autem nie tak..😂😂😂
Profesorze dla przykładu w lokomotywach spalinowych silniki wyposażone są we wstępne smarowanie, polecam obejrzeć jak to wygląda w silniku 14D40 w filmie użytkownika tmechatronik pozdro! 🙂
Chrs, nie będzie żadnego hejtu, my jesteśmy normalni 😉 Swoją drogą to życzę Ci wszystkiego najlepszego w nowym roku. A teraz będzie żarcik. Oby w tym roku los obdarować Cię hojnie pieniędzmi, żebyś nie musiał więcej nagrywać z Łysym dla hajsu z wyswietleń. Koniec żartu, czas się śmiać.
Krzysztof Falkowski ja mu nie żałuję. Nie mam z tym że nagrał z Łysym żadnego problemu, a tym bardziej z tym, że zarabia na tym hajs. Życzę obu jak najlepiej
Minął rok i algorytm YT postanowił mnie tu znów przyprowadzić aby mi przypomnieć że rozgrzewać to musiał mój dziadek Jelcza a ja mam wsadzić dupę w fotel, odpalić i jechać do pracy. Tyle.
Dziś byłoby łatwiej takiemu jelczowi wsadziłoby się suszarke albo opalarke w dolot aby miał cieplej oraz zalałoby się ropę zimową, olej w silniku oczywiscie 0w50
@@StopTeoriomSpiskowym jakbyś je chorizo zalał cokolwiek lepszego od 10 w 40 to by się biedny zatarł. Ostatecznie albo półsyntetyk albo max 5W 40. Jeśli zaraz po remoncie.
Fajny materiał, humorystycznie wytłumaczone conieco dla laików. A teraz z innej beczki - częściej mrugasz swoim lewym okiem i ogólnie mięśnie lewej części twarzy wydają się być bardziej zwiotczałe - polecam skonsultować się z neurologiem, bo moze byc to objaw czegos powaznego. Pozdro :)
Panowie no kuźwa. 1. Najprawdopodobniej widzisz po prostu jego asymetryczna twarz w połączeniu z jakimś tikiem nerwowym - zobacz go na innych filmikach z różnego czasu, (Też masz asymetryczną twarz, sorry, wszyscy mamy i to najczęściej nie z powodów neurologicznych, pooglądaj siebie na zdjęciach) 2. Jeśli już musisz człowieka straszyć tym, że ma 0.x% szans na chorobe neurodegeneracyjną, to proponuję w prywatnej wiadomości, a nie zapodawaj publiczną dyskusję o czyiś spostrzeżonych objawach, Jasne, zabrzmisz strasznie mądrze z punktu widzenia ludzi bez pojęcia o biologii, ale proszę Cię...
Heh, zawsze ta forma przemowy jak do debila jednocześnie mnie denerwuje i intryguje. To się nazywa własny styl, który trzyma widza :p Monsuer Profesorze Chris, milordzie czy mógłbyś zrobić odcinek o rodzajach skrzyni biegów (DCT, DSG, PS), CVT, eCVT (nie mylić z CVT), hydrokinetyki itp itd. W formie jednego, zbiorczego odcinka z paroma przykłądami aut (eCVT - Prius/Auris HSD/Camry&RAV4 HSD, Audi DSG, Hyundai/Kia DCT, Ford PS itp itd). Jeżeli był taki odcinek to proszę mnie spalić na stosie albo ukamieniować. I ew. poszczuć teściową.
Zawsze mówie lepiej raz mądrego po słuchać niż sto razy głupiego pozdrawiam lubie cie chłopie słuchać pwenie żona ma z ciebie poćieche w domu POZDRAWIAM
Zależy jak pomyślany układ chłodzący i nagrzewnica. Ja mam taki układ że jadąc normalnie przez miasto nie jestem w stanie nagrzać auta przy temp poniżej zera z włączonym klimatronikiem. No chyba że da się delikatnie w palnik. Wszystko jest sprawne, problemem jest za duża nagrzewnica i mały wydatek cieplny przy delikatnej jeździe. Auto to turbobenzyna ;-) A z drugiej strony braciak ma japońskiego wolnossaka i tam się nagrzewa raz dwa, nawet z włączonym ogrzewaniem.
To też ciekawe pytanie. Wydaje mi się że odpowiedź na nie można byłoby zawrzeć w odcinku o jeździe na krótkich trasach - ten temat padł już gdzieś wyżej w komentarzach
Bardzo dziękuję za ten filmik jeżdżę samochodami prawie 40 lat a tego akurat nie wiedziałem,no cóż człowiek uczy się całe świetny życie świetny kanał pozdrawiam Pana Profesora 🤗
Ja tam nowego diesla 2.0 235 ps z 8 biegowym automatem odpalam i dzida . To i tak gwarancje musi wytrzymać ;) No i szybciej ciepło w aucie jak mu odrazu w palnik dajesz.
@@KlimatyzacjaKatowicepl Spróbuj tak na -10 od razu dać w palnik i na drugi dzień rano podwójny stan oleju. (UPG). Powyżej zera to się sprawdza, ale na mocnym mrozie lepiej 1-2 minuty odczekać.
@@adamw.8579 2 rok tak dostaje w palnik nie ważne czy minus 5 czy minus 20 dzida i jazda pierwsza zmiana oleju 0W20 po 45 tys właściwie juz dawno był zmieniony bo go tyle ten diesel spala przy takim katowaniu ale zero problemu z turbiną skrzynia dsg itd wiec skoro 60 tys przeżyło to nie tak łatwo załatwić tego nowego diesla .
No ok szybciej rozgrzewa się podczas jazdy. Ale pracuje też na wyższych obrotach zanim osiągnie odpowiednią temperature. Nie przekonuje mnie to że jest jakaś istotna różnica dla silnika w rozgrzewaniu go na postoju lub w czasie jazdy. Oczywiście zawsze trzeba rozgrzać silnik. Ale czy będziemy robić to na postoju czy w trakcie jazdy nie robi istotnej różnicy dla trwałości silnika. No ale może głupoty gadam.
Ja zimą zawsze rozgrzewam auto aż zejdą obroty z tzw ssania i złapie trochę temperatury wtedy auto ciepłe lepiej jedzie począwszy od malucha poprzez dużego fiaciora, poldka aż po zachodnie wozy, Nawet dziś posiadam Forda transita connect 2.5L i z początkiem zimy co rano czekam jak zejdą obroty z 1500 na 900 czekam tak około 7 min
hyhyhy, jak to szanowny Profesor Chris się czasem uśmiecha w trakcie filmu ;) Daleko mi do tych tematów czy słuchania poradników z tej dziedziny - chociaż jest ona oczywiście mega ciekawa, temu nie przeczę. Całkowicie przypadkiem wpadłem na ten filmik ... i powiem, że no TAK pozytywnie zakręconego człowieka to już dawno nie widziałem! Sposób twojego przekazu to mistrzostwo świata ! ;) Te zwroty np "kochane dzieci" ;) fajne pauzy, uśmiechy (np fragment 3m03s) ... no po prostu ... opowiadasz Pan tak, że aż ciężko się oderwać od twojego filmiku ... jesteś Pan jakiś hipnotyzer ! ... Oczywiście dla mnie jako całkowitego laika samochodowego to i tu było nawet kilka ciekawostek za które dziękuję.... Masz Pan fajne poczucie humoru ale i też duży dystans do samego siebie, niestety całe to hejterstwo bufonowate tego nie rozumie ... i aż dziw bierze, że pod takim luźnym filmikiem jest aż 1,5 tys łapek w dół (jak ja ich nazywam) od łapkobójców. Ale na szczęście jest też 20 tys (w tym jedna ode mnie) łapek w górę. Pozdrawiam i życzę powodzenia - pewnie i tak jeszcze zajrzę na ten kanał.
Ja silnik zabieram ze sobą do domu i siedzę z nim koło pieca żeby zawsze był ciepły :-D miałem tego nie pisać ale jak wszyscy to wszyscy bardzo fajny kanał bardzo dużo przydatnych rzeczy mówisz Pozdrawiam serdecznie
Starszym autem, nowszym , zawsze odpalam i daje półtorej minuty żeby auto się zagrzało. Naciskam później lekko gaz na 1,3 k obrotów , szybciej się grzeje , łapie temperaturę i nie jest na obrotach jałowych. Ekologia i spalanie totalnie mnie nie interesuje , bo wolę zapłacić kilka zł więcej za paliwo niż mieć problemy z silnikiem. W zimie porządny odmrażacz na szyby i roboty jest znacznie mniej
U mnie tak samo. Po minucie, albo dwóch wolnych obrotow zimą rozgrzewa sie zdecydowanie szybciej. Czyli po 2km zamiast 5km... Ale profesor przeciez mowil ze minute poczekac, nie mamy isc odsniezac chodnika i podworka w tym czasie hehe
Krzysztofie, gratuluję dobrego wejścia w nowy, 2019 rok, takim ciekawym materiałem! Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego przy ponad 100k wyświetleń, tylko 10% daje łapkę w górę... Co jest nie tak?
12:50 to jest właśnie to. Z tego co widzę większość tak robi. Przynajmniej ci co mają własne domy i podwórka na których auto może popracować. U mnie w domu tez tak jest. Auta nie pracują co prawda dłużej niż 5 minut ale zawsze odpala się by rozgrzać. Choć jestem świadomy tych wszystkich nie korzystnych sytuacji. To bez przesady. Tak jak powiedziałeś trzeba zachować rozsądek. PS agregaty prądotwórcze mają grzałki płynu i oleju. Tam ciągle temperatura tych płynów jest utrzymywana na poziomie ok 70 st C.
Oleju nie, tylko glikolu a on pośrednio przez blok tylko trochę podgrzewa olej, głównie blok i płyn chłodzący, oczywiście mowa o stosunkowo dużych agregatach prądotwórczych i p-poż.
Zależy co robiłeś autem, ale generalnie, trzeba. Jeśli jechałeś spokojnie po mieście albo przez wioskę, to nie jest aż tak istotne, ale jeśli zjechałeś np. na parking parking przy autostradzie lub jeździłeś ostro(generalnie silnik był mocno obciążony), to mocno wskazane jest, żeby schłodzić turbinę przez minutę-dwie przed zgaszeniem silnika.
prawidlowo! dzięki, alie metal rozszerza się.. tłok rozszerza się a obudowa... silnik ma carter... jest żumny... wy jemu dajeczie więcej "ognia" i tloku nie ma do kąd się rozwinąć.. wtedu on pęnka.. Musze się rozgrzać i karter.. obudowa motoru tez... Cilinder.. tak że na żimnem jehać taż zepsuć silnik... Teoretyczne pan mówie prawidlowe, a metalowa ekspansja poszerzenie.. .. nic nie zostało anulowane.. tak ze praktycznej mnej szkody kiedy razgrzejemy najperw... przeżyjesz kolejne dwadzieścia lat, aby zobaczyć to w rzeczywistości powodzenija.... Widziałem, jak samoloty się rozgrzewają.. a także lokomotywy parowe.. Nie jezd na zimnem... To jak w sekse.. trzeba najperw ze beś smar pojawil sie.. rozgrzecz sie...
Kilka tygodni temu pokazywałeś, że gorący tłok klinuje się w zimnym cylindrze. Co się szybciej nagrzewa - tłok czy cylinder? Czy tłok szybciej (bardziej gwałtownie) będzie się nagrzewał gdy ruszymy i obciążamy silnik czy gdy powoli kręci się na biegu jałowym? Jak to się ma do teorii gleasingu? I jak to się ma w ogóle do teorii którą w tym filmiku przedstawiłeś? Liczę na odpowiedź, jeśli nie zrobiłeś tego tematu tylko dla klikalności.
Bzdury opowiada, na zimny silniku zaraz po jego uruchomieniu powstają gradienty temperatur. Najszybciej nagrzewa się komora spalania, tj denka tłoków, zawory, głowica i górna część tulei. Jak sobie tak dołożysz, to średnica tłoka zwiększa się szybciej niż tuleja. Powstają naprężenia, które w połączeniu ze zbyt wysoką lepkością oleju zwiększa zużycie układu tłokowo korbowego, jak i wszystkich elementów ruchomych, łożyska stopy korbowodu, łożyska główne i turbinkę. Dlatego istotnym jest powolne nagrzewanie silnika, tak aby nie dopuścic to zbyt dużych róznic i powstawania naprężeń.
Powiem ci szczerze że jeżdżę skoda superb z 2010 rok 1.9 TDI taką też szukalem było ciężko bo już było 2.0 same wadliwe motory. Znalazlem moją skode na dzień dzisiejszy 570tys a jak ja kupiłem miała 100 tyś do dziś dnia nie miała ani turbo do wymiany dwu masy partyfiltr nic z takich rzeczy i wież że nikt mi w to nie wierzy serwisy robię sam z resztą wszystkko prucz rozrządu.bo wolę mieć gwarancję serwisową jedno co mi padło to pompa ABS ale z twoich filmików chyba z mojej winy nigdy jak cofałem cylinderek nie wydałem syfu przez kalamitke ps jestem fanem twojego kanału pozdrawiam!!!
Ja sobie programuje. Wieczorem na zegarku klikam jeden przycisk, Webasto odpala się o 6 rano, a 6:30 jak przychodzę do samochodu mam ciepły silnik, ciepło w środku i rozmarzniete szyby :)
Witam Profesora, jeśli chodzi o takie odpalanie w sezonie zimowym to należy zostawić uruchomiony silnik do osiągnięcia optymalnej temperatury tj. Około 90stopni i jeszcze kilka minut potrzymać na większych obrotach. Silnik wypełni rozgrzany pozwoli na odparowanie skroplin ze skrzyni korbowej, układu wydechowego itd. Najlepiej podczas rozgrzewania włączyć światła aby dać większe obciążenie spowodowane poborem energi aby zminimalizować zjawisko gleizingu. Czyli w samochodzie przy dużym mrozie wsiadamy jeśli to diesel to zdrowaska i odpalamy...jak się uda to włączamy światła i ogrzewanie tylnej szyby i idziemy skrobać szybki;)
Taki prosty przykład.. Mamy do dyspozycji oprócz innych aut starego zjeba pt daewwo lanos. Przebieg około 470.000 zawsze był w zimie grzany do tego stopnia aż szyby same się odsnierza.... He he silnik 1.5 16 v i to tej pory chodzi jak ta lala, przebieg na gazie około 420.000 ... Profesorek tym razem trochę pofantazjowal..... 🙂
@Jarek Karankiewicz a kolega niechaj przestanie się tutaj wymądrzać bo czytanie ze zrozumieniem nie ma tutaj kompletnie nic do rzeczy. Jeżeli kolega nie ma wyobraźni, humoru i nie potrafi rozróżnić ironii czy treści humorystycznych od informacji rzetelnych to niech kolega może lepiej siądzie w fotelu i włączy sobie "Trudne Sprawy" czy inne "Pamiętniki z wakacji".
IMHO na dłuższych zjazdach cięższymi pojazdami chamowanie silnikiem jest koniecznością, jak włożymy całą energię potencjalną + kinetyczną w ciepło tarcz i klocków to możemy doprowadzić hamulce do takiej temperatury że będą hamować bardzo niewydajnie i po prostu zaczniemy toczyć się szybciej.
Znajomy robił tak w astrze H, zaczęła mu pluć olejem, dostał się jakoś do chłodnicy i uszczelka pod głowicą do wymiany. Także nie wiem od czego to zależy ale po twojej technice musiał się bawić z tym
Ok wszystko fajnie tylko jak ja bym jechał autem od razu po oskrobaniu szyb to nic bym nie widział bo nadmuch na szybę potrzebuje trochę czasu żeby szyba była przejrzysta. Więc według prawa mam jechać od razu i ryzykować wypadek bo nic nie widzę
@@diagmech Niekoniecznie jak smoła bo są regulacje prawne co do przyciemnianych okularów np dla kierowców zawodowych tyle tylko iż nasza drogówka nie zna rzadkich przepisów w tej mierze - w Hiszpanii czy Portugalii za zbyt ciemne okulary powyżej 33 % przyciemniania zapłacisz mandat równowartość ok. 700PLN. Zapraszam do mego wpisu na tym forum pod nickiem Alben Albus. Pozdrawiam.
Tak na poważnie. Z jednej strony mówi się żeby nie rozgrzewać bo w czasie jazdy szybko się nagrzeje. Z drugiej strony no jedź człowieku jak nic nie widzisz bo szyb nie da się oskrobać.
w pełni się zgadzam, od lat tak robię - odpalam i od razu delikatnie jadę tak na 2-2500rpm (benzynka). Silnik jest zaprojektowany, żeby pracować pod obciążeniem, a nie na jałowym. Mimo to wciąż wiele osób(np. Łysy z M4K) twierdzi, że trzeba rozgrzać silnik przed jazdą w zimie..
Kris - piedru pierdu hahaha 😂😂😂 Optymalna praca silnika i ciśnienie na pierścienie hahaha. Przez ciebie muszę teraz słychać głupio mądrych o tym że sobie uszkodzę silnik - brak słów 😋 Ale dobrze że na końcu wykazałeś się rozsądkiem 🙌 Łapka 🙋
Ja tak grzałem codziennie ciężarowca, ciągle było było coś nie tak silnikiem, a to uszczelka, pęknięcia głowicy itd. Dopiero mechanik mi powiedział, że się już nie grzeje na postoju to stara szkoła, ponieważ to cylindry rozgrzewają się najszybciej i powstają naprężenia przez zbyt dużą różnicę temperatur, dlatego zgadzam się, że powinniśmy od razu ruszyć bo wtedy temperatury wyrównują się najszybciej.
Ja tam kurła odpalam furę, kładę cegłę na gaz I zostawiam żeby się rozgrzało ładnie w środku.
Jeszcze bieg zapiąć i rozgrzewanko podręcznikowe :)
@@profesorchris Ja tam na lewarek biere bo to auto z tył napędem I dyfer też trzeba zagrzac
@@profesorchris i ręczny, w przypadku przedniego napędu ;)
Ja w dieslu zawsze na zimę wody do baku dolewam 20-30% to wiem że mi się przez noc ropa do tłumika nie cofnie i na pewno odpali.
@@profesorchris no tak bo skrzynia biegów też się musi rozgrzać, każdy to wie ;-)
Ja odpalam z rana samochód i idę na autobus
Śmiechłem.
xD
Genialne 🤔🤣
Muszę spróbować
Też tak robię. Tylko zatrzaskuje drzwi na odpalonym silniku. Żeby nikt nie ukradł
Na szybkości 1.25 mówisz normalnie nie za wolno nie za szybko
0,75 najlepiej, jak po 0,7l
haha bez kitu @@cytrynowy_melon6604
Chcecie sie pośmiać to dajcie na 0.5 😂😂😂😂
no działa, a na 1,75 jak postać z kreskówki =]
@@ateista00 Podlasie xd
Faktycznie na prędkości 1,25 ogląda się lepiej 🤣🤣
Tylko nie zapomnijcie wyłączy, bo ja kiedyś dwa dni się zastanawialam dlaczego mi się jutube zjebało xd
Eee tam 0.5 bije wszystko.
Jakby wypił litra😂
Nie wątpię w Twoje kompetencje i wiedzę ALE ?!
czy jak rano wstaniesz to odrazu biegniesz ???
Czy najwpierw rozgrzewka ?
haha
Ja ogladam na 1.75x.
Ja tam od czasu do czasu na zimnym odcinam, a raz w miesiącu uszczelkę pod głowicą wymieniam dla sportu.
szanuje
Kurwa rozjebałeś hahahahabab
hahahahahah
To jest szczególnie ważne jak auto długo stoi.
ja to odcinam zawsze i od razu jadę bo wtedy szybciej się zagrzeje i jest ekonomicznie (wymiana panewek raz w tygodniu)
Wszystkiego dobrego w nowym roku Panie Profesorze ;)
Adrian Duda dołączam się do zyczen
Podoba się ...odwidzenia !
Hehe...odniosłem wrażenie że ten odcinek jest zamówiony i sponsorowany przez jakąś ekozyebaną organizację.
I ja sie dopisuję
Super
Jak byłem w Holandii w domu obok mieszkało 12 Polaków, pracowali pod agencją i mieli firmowego busa , nowego peugeota diesla . Robili tak jak pan poleca czyli odpalenie i rura do pracy . Po pół roku jak przejeżdżali myślałem że auto wypluje przez maskę zawory , klekotało jak traktor . Ja zawsze czekam minutę zanim ruszę i moje bmw 530d 2001r mruczy jak kotek , zero problemów, pozdrawiam
ja w zimie pcham auto , oszczedzam paliwo , amortyzacje auta , jest mi cieplej i nie trzeba chodzic na silownie
jesteś perfekt.
Tylko pchaj te auto do tylu to licznik z lata cofniesz ;)
@@damianbizowski6899 wlacz pogrzewaną szybe tylna..ciepło w dłonie..
@@31pampers nie No silnik zgaszony bo szkoda paliwa poza tym to nie ja pcham tylko autor tego komentarza ;)
Zapomniałeś wspomnieć że to Scania z naczepą.
Na noc przykrywam silnik kocykiem a rurze wydechowej zakładam wełnianą skarpetę.
A szaliczek na kierownice?
Poprzedni właściciel mojego byłego auta tak robił w Bawarii. Dobre auto było. Przebieg 100tys wymiana rozrządu robił przy 150
@@Daniel-fo8rw Czapeczkę :) Szaliczek na kolumnę kierownicy.
@@hardpeanut90 znam goscia co faktycznie tak robil. To taki intymny zwiazek ze swoja fura chyba hahaha no freaki jedne hehe
przynajmniej nikt ci ziemniaka w tłumik nie wsadzi ./
Jak jest mniej niż 0 stopni to nie gasze silnika na noc
David Zumed hahaha dobre!
Jak w Ojmiakonie i Syberii i to nie jest żart
Na godzinę pali jakieś 0,5 litra stary dieselek więc to nie jest jakoś bardzo dużo. Tylko gdzie zostawisz silnik na chodzie żeby nie zajebali
Hahaha
Hehe to jest nic ja zabieram silnik do domu
Świetne wideo! ale przenieśmy naszą uwagę na coś produktywnego. Jak wszyscy wiemy, osiągnięcie sukcesu nie jest zwykłą pracą, ale tajemnicą, której używają, jest to, co klasa średnia waha się zrobić, na przykład giełda.
Masz rację i myślę, że każdy powinien kupować akcje, inwestować w kryptowaluty i kupować więcej akcji, to jest przyszłość. Każdy, kto jest zdecydowany żyć bogato, powinien być w stanie rozwinąć w sobie nastawienie do inwestowania.
Trafne spostrzeżenie! Myślę, że to oczywiste, że trzy najlepsze obecnie narzędzia inwestycyjne to kryptowaluty, akcje i nieruchomości. Aby osiągnąć wszystkie te osiągnięcia, podejmuj ryzyko i bądź wystarczająco cierpliwy.
Dlatego przez ostatnie pięć lat żyłem życiem finansowym, dzięki geniuszowi biznesu, Johnowi Josephowi.
Muszę przyznać, że jestem częścią tego bogatego finansisty. Kupuję dobre akcje po przystępnych cenach, mój portfel o wartości 5000 USD wzrósł do 150 000 USD i ma się dobrze.
Instagram
Dajmy szanse pompie, na dostarczenie oleju ,do wszelkich zakamarków😎
To zajmuje nie więcej niż kilka sekund ;)
To maksymalnie 10 sekund jest😂
polecam szybkość 1.25 :D
A JA POLECAM 0.75 XD
@@piotrt2506 Tzw. szybkość 0,75 litra
0.5 😂😂😂
To teraz o gaszeniu rozgrzanego silnika. Przybliż nam proszę ten temat, bo również nie jest oczywisty. Super filmik, pozdrawiam! :)
Jak sie ma turbine to po zatrzymaniu trzeba poczekać 20 minut aż się turbina wystudzi, a najlepiej wozić ze sobą wiadro z zimną wodą i przed zgaszeniem otworzyć maskę i polać turbo.
Odczekujesz jakiś krótki czas by turbo się schłodziło (nie trzeba nocować w samochodzie), walisz sprzęgło co by dwumasa nie umarła ci w gulfie i gasisz.
Nie wolno pod żadnym pozorem gasić rozgrzanego silnika!1!!1!. Po skończonej jeździe należy oczywiście zostawić go do momentu gdy bulbulator sam stopniowo spowolni przepływ kończącego się paliwa i delikatnie zgasi nasz silnik. Przy okazji wyczyści nam syf w baku i od razu automatycznie skróci interwał wymiany filtra paliwa a być może nawet pompy lub innych części układu paliwowego np. przy układzie common rail. Dlatego ze względu na ekonomie i ekologie najlepiej jeździć z permanentnie włączoną kontrolką rezerwy paliwa.
30 sekund po odpaleniu ruszasz i 30 sekund po zatrzymaniu czekasz bo ci turbo szybko padnie ale nawet jak nie masz to powinno się trzymać tej zasady. Wsiadasz, palisz, ogarniasz się, jedziesz, zatrzymujesz, się ogarniasz się, gasisz, wysiadasz :P
Turbiny się nie studzi, tylko ją wyhamowuje. Wirnik zapierdala ilesnascie tysięcy obrotów na minutę, trochę słabo zgasić silnik i zabrać mu smarowanie, chłodzenie to tylko efekt uboczny i tak minimalny.
W moim Kamazie najpierw odpalam kilka desek pod misą olejowa:-)
Drewno kominkowe jest na czasie
Kopciuch lepszy
A dajesz mu przeczytać gazetę przez filtr? 😁
@@KopArek30 plak lepszy
Nie lepiej podpałkę do grilla?
Witaj, bardzo ciekawe rady, umocniły tylko wiedzę którą znałem i stosowałem, mam opelka vectre c 1.8 z 2003r, i praktycznie gdy uruchamiam silnik zimny na podwyższonych obrotach znaczy na ssaniu, w najniższych temperaturach to chodzi do 1min, po czym obroty mu schodzą do normalnych, i tu nie raz warunki zimowe pozamrażane szyby nie pozwalają na ruszenie to nie raz do około 5min sobie pracuje żeby szyby odmarzały, ale zawsze gdy są niskie temperatury daje mu około 3min żeby sobie pochodził i dopiero ruszam, wtedy szybciej osiąga swoją pełną temperaturę, niż bym zaraz ruszył po uruchomieniu, przy temp. bliskiej zeru nawet do 5km jest różnicy, spalanie przy takiej eksploatacji jest naprawdę niższe niż bym ruszył na zimnym silniku wychodziło mi coś około 3l na 100km. Autko mam już 6latek i uwierz mi że w każdym jednym oplu jakiego miałem a miałem ich kilka, zawsze lepiej było ruszać jak silnik już zaczynał być ciepły, to z mojej praktyki. Ale mam pytanie takie właśnie co do motorku, mam cbrke 1000 z 99r, no już 7 rok idzie, mało co jeździłem nią w sezonie z powodu braku czasu, może zrobiłem przez ten czas 4tys km, i tak samo jest po wymianie oleju, raczej w zimie nie przepalam silnika, przed sezonem nie wymieniam oleju bo szkoda aż mi ten wylewać jak jest czysty, i jak weźmie się go na palce to czuć że nie stracił właściwości smarowalnych, tak więc uważam że szkoda kasy i marnowania oleju z silnika by co sezon go zlewać, i zalewać świeżym , a Ty jak sądzisz ?
To jest teoretyzowanie. Nie poparte żadnymi badaniami. Ja zawsze rozgrzewałem przez parę minut i wszystko było dobrze. I jest i będzie.
Ostatnio często stoję i godzinę na jałowym bo musze doladowac akumulatory i inne urządzenia używając w tym czasie laptopa. Faktycznie zauważyłem kontaminacje oleju... a do tego te inne problemy... muszę się przestawić na inne źródła prądu. Dzięki Profesorze za tak naukowe wytłumaczenie - chciałem temat zgłębić, ale nic podobnego nie udało mi się znaleźć.
Spoko filmik. Dzięki, za nadmienienie o mandacie i paru słowach na temat motocykla.
Profesorze Chrisie....Dziekuje bardzo za profesjonalne rady dotyczace eksploatacji samochodu.....Nie przypominam sobie zebym od jakiegos Mechanika samochodowego uzyskal tak zrozumialych wiadomosci technicznych....do tego wszystkiego Mega swietny Aktor teatralny, aktor Filmowy.....BRAAAAAWO....Dziekuje
Taki z niego profesor, jak z koziego odbytu trąbka. Jasne dla każdego jest, że samochód na postoju, kiedy silnik nie bedzie obciążony, będzie się rozgrzewał dłużej niż kiedy samochód jedzie, kiedy silnik jest obciążony napędzaniem samochodu. Obroty silnika w ruchu pojazdu mogą być podobne, jak na biegu luzem, a nawet mogą być niższe lub za niskie, co dodatkowo powoduje wieksze obciążenie panewek i sworzni . Ale to, że silnik nagrzeje się silniej pod obciążeniem oznacza przede wszystkim to, że silnik będzie zuzywał się szybciej.
Jeżdzę swoim autem od 9 lat. Mam uturbioną jednostkę benzynową. Zawsze zimą, przed czyszczeniem auta z lodu i śniegu, odpalam motor na te kilka minut. Dzięki temu olej po nocy ma szansę dotrzeć do wszystkich elementów. Nie czekam aż auto nagrzeje się do optymalnej temperatury (oleju, nie wody), ale nigdy dopiero co uruchomionym motorem nie ruszam. Dzięki temu po 120 tys km motor jest jak nowy, wciąż spalanie jest nominalne, dynamika świetna a w komorze nie ma nagaru.
A to co byś chciał od auta co ma 120k przebiegu? Nawet pałowane od niemowlaka powinno jeździć normalnie.
@@barjab9 1.4 TSI ma inne zdanie na ten temat.
@@AirsoftAddicted 1.4 TSI z pewnych okresów to po prostu "nie najlepszy" silnik i tyle w temacie. Kwestia rozgrzewania nic tu nie ma do rzeczy.
@@barjab9 Z każdego okresu. 1.4 TSI, ogólnie doładowane benzyny z grupy VW to padaka. Mało się o tym mówi, ale uturbione jednostki francuskie mają te same problemy co TSI. Ogólnie, w chwili obecnej europejskie doładowane benzyny to dramat, pochwalić można tylko niezajebywalny tjet, ale ten motor jest wycofywany ze względu na smutne arktyczne misie. Ratują się trochę te z europejskich fordów i volvo wcześniejszych generacji (to te same silniki), całkiem niezłe przebiegi bezawaryjnie robią.
Przy tak mocno wysilonych jednostkach, przebieg rzędu 150kkm wcale nie jest niski. Pojawiają się ślady zużycia, i to mocne. Przykładowo żywotność nowych motorów TSI wynosi ok 200kkm. Jasne, są takie które zrobią więcej, ale to wyjątki. Uturbione jednostki nie mają nic wspólnego z ekologią. Mają posłużyć kilka lat i nadawać się na złom tak by interes się kręcił. Jako, że pracuję również w warsztacie, za bardzo mi to nie przeszkadza, dzięki temu mam co robić.
A wracając do pałowania zimnego silnika - motor trzeba rozgrzać gdy są temperatury poniżej zera. Nawet nie tyle co rozgrzać co dać kilka minut olejowi na przejście w stan płynny i rozlanie się po układzie. Rozpoczęcie jazdy od razu po odpaleniu będzie skutkowało problemami w przyszłości.
Pokaż zdjęcie komór cylindrów jako dowód. Bo pierdolisz aż miło.
W końcu ktoś powiedział o glazingu. Dobry materiał! Edukuj ludzi!
Po uruchomieniu silnika 30 sekund na pasy, ustawienie radia, podłączenia telefonu a później przez kilka pierwszych kilometrów do 3 tys (benzynka a tak na prawde LPG gamoniu). Myśle że to w zupełności wystarczy. Pierwszy komentarz a teraz film xd
Same here
ja to nawet do 2 tysiecy krece max (benzyna) w czasie gdy silnik się rozgrzewa, a przynajmniej do momentu przełączenia się na lpg
I to jest chyba optymalna metoda :) Ja tez, wsiadam do auta, odpalam, zapinam pasy, moszcze dupe w fotelu, reguluje radio, czekam, az sie brama otworzy. To wszystko zajmuje jakies 30 sek. A w zime, wiadomo, najpierw odpalasz, potem max nawiew na szybe i grzanie elektryczne, zeby sie skrobalo latwiej :P
@@diabel78 Zamiast skrobanka proponuję na noc matę piankowo- aluminiową za12 zł, bo po pewnym czasie szyby maja mikro rysy. Ewentualnie odmrażacz w sprayu .
@@teodormorawski4022 na noc to auto w ogrzewanym garazu stoi :P Odmrazacz w sprayu probowalem, niestety syf ktory po nim zostaje strasznie maze sie pod wycieraczkami. Zostaje jeszcze webasto, ale to jakos dziwnie u mnie dziala, najprawdopodobniej jest uszkodzone, bo slabo grzeje, a czasami nie zalacza sie wogole :|
Mam mieszane uczucia po tym, odcinku. Bo o ile zgadzam się ze spokojną jazdą po ruszeniu o tyle nikt mnie nie przekona żebym "ruszał natychmiast/jak najszybciej". Od 20 lat odpalam, czekam około minuty (w zimie 3-5) i dopiero spokojnie ruszam. A szybciej można jak wskazówka temperatury się ustabilizuje. Mam kumpla, który rusza pół sekundy od przekręcenia kluczyka... Jeździ dieslem... Musiałbyś zobaczyć dym z jego rury... We wszystkich materiałach na ten temat jakie czytałem pomijany jest PODSTAWOWY parametr - rozszerzalność termiczna poszczególnych elementów silnika, w tym największego - bloku plus głowica.
Jakoś NIGDY nie udało mi się dobić żadnego silnika...
Ja po mechanizacji (z wykształcenia) + technologia materiałów...
Bardzo mądry komentarz :)postępuję w przybliżeniu bardzo podobnie:)pozdrawiam :)
No dobrze ale dalej to nie jest dowód na to ze jazda odrazu szkodzi
Nie wiem jakie zjawiska panują na wolnych obrotach ale mam dostawxzaka chłodnie i czasami w lecie jak trzeba chłodzić towar pracuje silnik cały weekend na wolnych obrotach. Aktualny przebieg 900 000km.
@@kebabowypablo466 Nie jestem w stanie (nawet nie mam zamiaru) przekonać niedowiarków. Zastanów się tylko dlaczego w samolotach - zarówno tłokowych jak i odrzutowych - odbywa się proces grzania silników. Gdyby rozgrzanie silnika by nic nie dawało, to by włączali stacyjki i heja. BTW kiedyś czytałem wspomnienia mechanika samolotu SR71 i pisał, że samolot 'na zimno' ciekł jak przerdzewiała cysterna. Dopiero po rozgrzaniu i podczas lotu, gdy temperatura powodowała rozszerzenie elementów, konstrukcja się uszczelniała.
Masz zupełną racje 👍
Profesorze, w lokomotywach spalinowych są urządzenia do podgrzewania silnika a właściwie płynu chłodzącego tzw. wapory, oprócz tego każda lokomotywa spalinowa posiada pompę smarowania wstępnego zasilaną z baterii. Dodatkowo są zabezpieczenia które nie pozwolą na jazdę czy zwiększenie obrotów dopóki silnik nie osiągnie pewnej temperatury. Pozdrawiam
A kto mówi o lokomotywach?
Ja w zimie w ogóle nie włączam silnika nawet gdy już ruszam
Ja też,pozwala to zaoszczędzić na paliwie.
ja nie wyłączam
@@snugPL Kiedyś tak robili z autobusami. Jak nie jechał, to stał na zajezdni całą noc i sobie pyrkał :D Wtedy to była ekologia..
@@grenouilleterrible8504 żyrobus
Bardzo fajny filmik polecam
Kochany Chrisie, Wszystko nam się podoba, a od rozebrania skrzyni z Torsenem i z planetarnym dyfrem z Jeepa jesteś Pan Olimpem Youtuba. Ściskam Twą dłoń wirtualnie w geście dziękczynienia za (tutaj szczerze) ogromny wkład w rozwój techniczny ludności cywilnej. I tu moja skromna prośba, jest jeszcze jeden tajemniczy napęd i zwie się S-AWD. Kiedy zobaczę sekcję zwłok takiej skrzyni osiągnę spokój ducha na poziomie mistrza Zen.
1:06 NIE KŁAM HEHE Czepiam się o te ssanie w starych autach z gaźnikiem. Instrukcja do Ciquecento isbn 83-206-1204-7 str 22 "Po rozpoczęciu jazdy ,w miarę nagrzewania stopniowo wyłączać urządzenie rozruchowe, zachowując refularną pracę silnika."
"niezdrowy eco driving" :D miód na serce na ten nowy rok :D
Ale prawda w sumie jest taka że teoretycznie najzdrowsza dla silnika była by jazda raczej na niskich biegach cały czas oscylująca przy średnich obrotach i pod malutkim obciążeniem a to jednak kłóci się z zasadami nawet "umiarkowanego eco drivingu"
@@an0nim11 znaffcy rzeczywiście mówią o stałych prędkościach i niskich obrotach (jeździj sobie w górach na niskich obrotach :D:D:D), ale moim skromnym zdaniem żeby autko było szczęśliwe, trzeba je czasami przegonić. jak Tina Turner, zaczynasz wolno a poźniej po garach :D a tak serio eco driving nie jest przecież zły, mówi i o dbaniu o technikę jazdy, tylko że niektórzy mylą bycie "eco" z byciem larwą drogową (czyli zawsze wolno- zawsze) albo jedzie taki pan wszędzie 70- wieś, miasto, autostrada- wszędzie 70.
@@minombre33 no ja to wiem ale nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś, eco driving zakłada wczesną zmianę biegów i mocne wciskanie gazu np. 75% w celu szybkiego przyspieszenia z niskich obrotów co jest jednak duzo wiekszym obciazeniem dla silnika niz zwykla jazda czyli np. 3-4k rpm przy max 50% wcisnieciu gazu która będzie kosztowała więcej paliwa ale silnik będzie miał w tych warunkach najlżej. No i w myśl zasady nieużywane się psuje oczywiście od czasu do czasu najlepiej wykorzystać pełny zakres obrotów ale nie warto też tu przesadzać (choć sam z doświadczenia wiem że kusi :D).
No a co do skrajności to wiadomo że dławienie silnika na ostatnim biegu jadąc pod górke jest tak samo niezdrowe jak pałowanie non stop do odciny na zimnym.
I biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie "zdrówko silniczka" wydaje mi się że mimo wszystko najkorzystniejsza jest nieekonomiczna spokojna jazda będąca na samym środku skali którą ujął bym mniej więcej tak:
Filtry DPF , katalizatory i inne szatańskie wynalazki też są niezdrowe dla silnika i drogie, ale za to EKO-SREKO.
Co do "niezdrowy eco driving" to profesorowi chodziło chyba o to, że niektórzy ludzie dojeżdżając do świateł nie zostawiają auta na biegu tylko wrzucają luz i auto pacuje na jałowych
Najlepsze rozwiązanie posiadać mokre webasto i możliwość zaprogramowania czasu pracy
Gorzej jak padnie Webasto i trzeba wywalić 800-1000zl (zależy co padło) na regenerację 😎 Ale za komfort trzeba płacić 🤔
Janusze to mają mokre sny.
Ja mam mokre webasto nic lepszego nie ma ;) może i kosztuje ale warto wejść do ciepłego auta w zimie i nic nie skrobać :) kto nie miał webasto będzie głupoty pisać ze po co ze lipa :)
Mam w obu swoich autach mokre webasta, i lepszego rozwiązania nie widzę. Żona mówi że następne auto nie ważne jakie byle z webastem. A co do napraw to nie jest to takie drogie jak ktoś ogarnia podstawowe podstawy mechaniki
@@risingsun_miata1993 ta cena to za regenerację chyba 10 lat temu, obecnie nawet jak padnie sterownik to koszt jego regeneracji to max 350zł ;)
Szanowny KRISIE. Jak ci tu odpowiedzieć bez używania wulgarnych słów.
Wstaje rano o 05:30, schodzę na dół i otwieram własne auto. Jest temperatura - 17 stopni, a szyba jest cała w zimowych wzorach i zamarznięta.
Wsiadam, zapalam auto, włączam ogrzewanie tylnej szyby i wychodzę. Biorę skrobak do szyb i skrobię z 5 minut naokoło auta. Kiedy już wszystkie szyby są przejrzyste, wsiadam do auta. Siadam wygodnie, zdejmuję czapkę, rękawiczki, kurtkę i włączam nawiew na przednią szybę. Powietrze już leci w temperaturze jakiś 5 -10 stopni celsjusza i to co zamarzło od środka na szybie po moich pierwszych kilkudziesięciu oddechach wewnątrz auta, zaczyna stopniowo odpuszczać. Na przedniej szybie tuż nad plastikowymi wylotami powietrza pojawiają się dwa owalne kształty przez które już coś widać. Podobnie na bocznej szybie przy samym lusterku. Wrzucam wsteczny i wycofuję. Następnie wkłądam pierwszy bieg i garbiąc się, oraz patrząc przez te małe czołgowe prześwity, jadę powoli na jedynce dookoła bloku. Przejeżdżam przez pierwsze progi zwalniające i już coraz mniej się garbię. Prześwity na szybie sięgają coraz wyżej, a na bocznych szybach już widać całe lusterka boczne. Dojeżdżam do pierwszych świateł i z ulgą stwierdzam że jest czerwone. Może zanim wjadę na ulicę, już będzie coś widać. Stoję jeszcze chwilę i ruszam na zielonym w prawo. Czasami, kiedy ze skrobaniem szyb uporam się zbyt szybko, to na tych światłach jeszcze skrobię szybę skrobaczką od środka i ten "śnieg" leci mi na kolana i kierownicę.
Raz chciałem być super eko nowoczesny i posłuchać tych wszystkich "mądrych rad". Najpierw poskrobałem i odśnieżyłem auto. Nastepnie wsiadłem do środka i zapaliłem silnik. Poczekałem minutę i wycofałem z parkingu. Cofałem przy otwartych drzwiach od kierowcy, bo przez minutę tylna szyba nie odpuściła i nie widziałem przez nią nic. Cofnąłem, trzasnąłem drzwiami i zapiąłem pasy. Nie zdjąłem czapki, szalika, ani rękawić bo w aucie było -8. Ruszyłem dookoła bloku i przed pierwszym progiem zwalniającym cały mój oddech zamarzł na przedniej szybie. Jedną ręką trzymałem kierownicę, a drugą skrobałem szybę. Jednak była to praca syzyfowa, gdyż żeby ją poskrobać, musiałem praktycznie położyć się na kierownicy i zacząłem na szybę chuchać, a każdy chuch zamieniał się w szron w pół sekundy. Dodatkowo zimno i wysiłek spowodowały przyśpieszenie oddechu. I tak jechałem leżąc na kierownicy, skrobiąc szybe w nieskończoność, a na kolanach i desce rozdzielczej miałem coraz więcej śniegu. Dojechałem do świateł i stanąłem przed światłami prawym kołem na chodniku.
Zapaliło się zielone, a ja nic nie widziałem. Skręciłem w prawo i stanąłem po prawej stronie na trawie. Najpierw chuchałem na szybę, a później na zmarznięte ręce, żeby je rozgrzać. W czapce, kurtce, szaliku, za kierownicą niewygodnie, ciasno i zimno. Auto zimne, szyba zamarznięta, a ja do pracy już spóźniony. Stałem na tej trawie i zacząłem się rozbierać. Kiedy kurtkę i szalik rzuciłem do tyłu, z ulgą spostrzegłem że szyba zaczyna odpuszczać. Miałem już ruszać, kiedy nadjechała policja. Dostałem mandat za jazdę po trawniku i spóźniłem się do pracy.
Przysięgam że już nigdy więcej. Choćby tysiąc autorytetów mówiło mi że mam nie nagrzewać, ja nie ruszę z miejsca dopóki z nawiewów nie zacznie lecieć ciepłe powietrze. nie ma głupich.
Wy tak musicie mówić, bo wam przestaną niemcy płacić, ale ja wiem swoje.
Pozdrawiem i jeśli zobaczę jeszcze jeden odcinek w którym opowiadasz takie brednie, to anuluję subskrybcję. Takie pierdoły to opowiadaj po niemiecku.
I kolejny materiał, po którym człowiek jest mądrzejszy :) Dotąd najczęściej odpalałem silnik i zostawiałem na chwilkę czasu, by się nasmarował i rozgrzał, co weszło mi w lekki nawyk. Dobrze, że trafiłem na ten film teraz, krótko po zakupie samochodu (w którym mam, de facto, wspomniany silnik FSI) - w rezultacie mogę zawczasu skorygować swoje nawyki, dzięki czemu nie zapaskudzę sobie na dzień dobry czyściutkiego, zdrowego motoru (a widać, że poprzedni właściciel dbał o ten wóz) :)
Wygląda więc na to, że odpowiednia wypadkowa to odpalić samochód, poczekać kilkanaście-kilkadziesiąt sekund, by dać szansę dotrzeć olejowi do wszystkich zakamarków, i wtedy ruszać w drogę :)
Dziękuję za cenny film :)
Profesorze miło się wraca do Twoich już raz obejrzanych filmów
Miłego dnia Pozdrawiam
Dokładnie
Będą jeszcze w szkole podstawowej przeczytałem książkę pt. "Zużycie części i zespołów pojazdów samochodowych" aut. Janusz Janecki, Stefan Gołąbek. Szczerze polecam wszystkim, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej od ludzi faktycznie mających pojęcie "w temacie". Jest tam poruszona także kwestia uruchamiania pojazdów w niskich temperaturach.
Dokładnie, znałem osobiście pana Gołąbka i to był rzeczywiście ekspert. Nie jakiś samozwańczy "profesor Chris", który wie tyle, co nic.
Motocyklem należy jak najszybciej ruszyć, następnie postawić na koło po czym zrobić "stoppie" żeby olej wszędzie dotarł od razu. Przy okazji, ma ktoś na zbyciu dobry silnik do GIXXa? xD
Najlepiej taki po wielokilometrowym gumowaniu😎
Tak szczególnie w olejakach....a i te nowe Moto też nie lubią jebania na zimno...jebnij się w baniak człeniu...
@@szymonjaworek8525 ty serio myślałeś że ja na serio? To jebnij się w baniak człeniu :D
Motorem nie motocyklem
:D dobre uśmiałem się 👍
Ja tam wolę mieć ciepło, niż super zdrowy silnik. Wsiadam jak się nagrzeje.🙂 To samochód jest dla mnie, a nie odwrotnie.😂
Stary kierowca PKS opowiadał mi, że dawniej zimą w ogóle nie gasili samochodów na noc, bo rano by nie odpaliły. Pyrkały na wolnych obrotach, a nad bazą PKS unosiła się mgiełka olejowa ;)
Kiedyś?
warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,21226472,smog-wisi-nad-miastem-a-autobusy-stoja-z-wlaczonymi-silnikami.html 😉
I robili temonty co 100tys km w takiej h9 np silnik Andrychowski a teraz robi sie 1 500 000 bez wiekszych remontow w samochodach ciezarowyych wiec co tu porownywac, i jesCze z gorki na luz to byla szkoła PKS
@@Sherman997 jeżdżenie na luzie autosanami to jest prawda wyryta na skałach w jaskiniach. Masakra xd
W dużych firmach na Alasce czy na Syberii, gdzie są duże mrozy i jest dużo maszyn z wielkimi dieslami to jest normalna praktyka. Wtedy odpalenie wszystkim maszyn może zajmować po kilka godzin.
Tylko jest jedna różnica, wtedy silniki są już gorące, olej jest ciepły, silnik ma dobre smarowanie i to jest o wiele mniej dla niego szkodliwe niż odpalanie wręcz zamarzniętego silnika z olejem o konsystencji budyniu.
@@radek6229 Tak żeby uświadomić ludzi bez pojęcia o mechanice i tym co jest związane z pojazdami -=ja jestem na MINUS tego filmiku =ABY RUSZYĆ SAMOCHODEM TO =muszę mieć widoczność!!(ROZGRZANA SZYBA) grzeję -ile mi potrzeba,,ruszam=wtedy kiedy dupsko ciepłe,,SRAM na ekologię(która tylko nabija koszty niskoziemcom zapatrzonym w tv!!!
KOCHANY TH-camRZE-
Profesor Chris
--==PRZY MINUS 18 STOPNIACH RANO (gdy samochód stał na zewnątrz)W DUUUUU.PĘ sobie wsadź twoje rady-porady--mechanika --ZDZIERCY!!!PS.JAK USUNIESZ MÓJ WPIS --ZACZNĘ HEJTOWAĆ TWÓJ KANAŁ PZDR:(
Ja się nie martwię o to czy odpali, zawsze odpala, ja się martwię, czy drzwi otworzę. :D
Zawsze otworzysz,problem w tym że za którymś razem z uszczelką :D
@@paweld7084 Niestety w obawie o uszczelkę wolę nie przeginać, dwa razy miałem, że około tygodnia samochód stał, żadnych drzwi się nie dało otworzyć, co nie był mi wtedy tak potrzebny, inaczej kombinował bym jakimś spirytusem.
@@Dariusz69N ja zawsze smaruję uszczelki wazelina
Ja raz prawie urwałem klamkę.
Hahaha ! Profesor Miodek motoryzacji ! Super się słucha .Moc wiedzy przekazanej w bardzo przystępny sposób .
Współczesne oleje może tak, ale jak starsze auto... wolę jednak 30 sekund poczekać, po tym czasie nie zaszkodzi;)
Miałem problem ze szklankami i szukałem problemu. Konsultowałem się z mechanikami, jeden radził, zalej 15w50. Jak zalałem to silnik odpalił, pochodził i zgasł. Gdzie wcześniej jak mu dałem pochodzić to co najwyżej jak za szybko ruszyłem to potrafił zgasnąć. Zmieniłem na 5W40, była bardzo dużo widoczna poprawa, więc zmienione zostały szklanki a przy oleju 5W40 zostałem ;) I teraz naprawdę mogę ruszyć nawet po tych 30 sekundach a nie po 5 minutach ;)
Obecnie mam Seata Leona 1.9TDI z oznaczeniem silnika ARL, który podobno jest dosyć delikatny i pierwsze co robię jak wsiadam do auta, to odpalam go i dopiero wtedy wszystko ogarniam w aucie. Zależnie od warunków, odśnieżam i skrobię szyby podczas "nagrzewania auta", ewentualnie wrzucam rower do bagażnika, dopiero potem wsiadam i ustawiam radio, podłączam telefon i ustawiam inne duperele :D wydaje mi się, że około minuty na jałowych obrotach nie jest jakieś tragiczne dla silnika, poza tym dopóki sie silnik nie rozgrzeje, daje mu max 2.5k obrotów, a wole wydać pare zł na ropę więcej, niż regenerować turbinę, bo się zatarła kiedy od razu ruszasz i dajesz mu 3-4k obrotów :) jeśli się mylę, to mnie naprowadźcie
Garaż przerobiłem na pokój dla teściowej, a pokój teściowej na garaż. Teraz moje autko ma ciepło całą zimę.
Jak teściowa budzi się w garażu, to nie minutkę leżenia w łóżeczku, tylko odrazu do garów
Ja bym jeszcze przerobił budę dla reksia na pokój dla teściowej a pokój teściowej na budę dla reksia
Garażu nie musiales przerabiać... Poprostu narzedzia do pokoju i huj 😀
Elegancko:-)
Prawidłowo...
Profesorze czy dałoby się pogadać fachowo o eksploatacji i skutkach jazdy na krótkich odcinkach. Robię 5tyś km rocznie(olej wymieniam co rok) - Ibiza 6l 1.4 benzyna i często też odcinki po 5-6km nawet co kilka tygodni biorę ją na spacer i kręcę mocniej na autostradzie. Jak taka jazda w dłużej perspektywie wpływa na silnik i inne podzespoły i jak dbać o nie. Ja ze swojego doświadczenia to już wymieniłem sondę lambda(wywalało check engine co jakiś czas i gasło) i nawet mechanik mi potwierdził że może to być właśnie spowodowane jazdą na krótkich odcinkach.
Daj mu czasem po obrotach jak jest już rozgrzany. Ja w moim 1.9 TDI muszę mu czasem pocisnąć, bo inaczej turbo się zacina ;)
Ja kolego robie do pracy 8 km tygodniowo wogole silnik nie byl dogrzany jiz od dawna zacznie leciec cieple powietrze i auto juz jest gaszone. Robilem okolo 5 tys km na rok i bylo to w bmw 3.0 benzyna z 2008roku i bylo wszytko dobrze przez rok nie bylo problemow , wczesniej passatem 1.9 tdi i te same trasy i tez nie bylo problemu , teraz od pol roku diesel volvo 2.4 d5 i tez narazie nie widze zlych objawow po krotkich trasach narazie jest ok. Mysle ze to raczej nie szkodzi na silnik na tyle zeby sie tym przejmowac a dodam ze mam dpf i okolo 300tys km silnik ma juz przejechane.
5km to nie są wcale takie krótkie odcinki
Fajne pytanie, również robie 5-6 tys rocznie, polecono mi lać dobry olej np 0w40 i w miare mozliwosc i i czasu jechac nieco dłuższa trasą szczegolnie zimną. Zastanawiam się czy nie zmieniać oleju 2 razy w roku. Co jeszcze można zrobić aby polepszyć warunki eksploatacji ? Obecnie zmienilem olej z 5w40 na wlasnie 0w40 clio II 1.2 16V
Moja sąsiadka robi krótkie odcinki do pracy (5km), no i majonez się robi na korku od oleju. Ale ona za delikatnie jeździ.
Większość oleji zaczyna dopiero dobrze chronić gdy silnik jest rozgrzany ponieważ dodatki przeciw tarciowe aktywują się dopiero gdy wyższych temperaturach, ale są takie dodatki które pomagają poprawić smarowanie w każdej temperaturze silnika jak xado verylube turbo bądź r7 magprofessional
Najlepiej widzę rano jak z nocnej zmiany wychodzimy.Mróz.- 15 a niektórzy tyle co odpalili jescze pompa oleju gęstego nie zaciagla a juz ruszają i łogin gaz ile wlezie a potem panie mechaniku moge podjechac bo coś z autem nie tak..😂😂😂
Profesorze dla przykładu w lokomotywach spalinowych silniki wyposażone są we wstępne smarowanie, polecam obejrzeć jak to wygląda w silniku 14D40 w filmie użytkownika tmechatronik pozdro! 🙂
Zgadza sie, na statkach w lokomotywach, tam gdzie sa potezne silniki, tutaj profesor w kilku kwestiach naopowiadal bajek.
Chrs, nie będzie żadnego hejtu, my jesteśmy normalni 😉 Swoją drogą to życzę Ci wszystkiego najlepszego w nowym roku. A teraz będzie żarcik. Oby w tym roku los obdarować Cię hojnie pieniędzmi, żebyś nie musiał więcej nagrywać z Łysym dla hajsu z wyswietleń. Koniec żartu, czas się śmiać.
tylko że po tych występach z łysym suby i lajki zaczęły lecieć jak szalone, coś koło 20k subów w miesiąc
Krzysztof Falkowski ja mu nie żałuję. Nie mam z tym że nagrał z Łysym żadnego problemu, a tym bardziej z tym, że zarabia na tym hajs. Życzę obu jak najlepiej
Minął rok i algorytm YT postanowił mnie tu znów przyprowadzić aby mi przypomnieć że rozgrzewać to musiał mój dziadek Jelcza a ja mam wsadzić dupę w fotel, odpalić i jechać do pracy. Tyle.
Boskie ale prawdziwe algorytmy TH-cam Rules
Jelcz
Dziś byłoby łatwiej takiemu jelczowi wsadziłoby się suszarke albo opalarke w dolot aby miał cieplej oraz zalałoby się ropę zimową, olej w silniku oczywiscie 0w50
@@StopTeoriomSpiskowym jakbyś je chorizo zalał cokolwiek lepszego od 10 w 40 to by się biedny zatarł. Ostatecznie albo półsyntetyk albo max 5W 40. Jeśli zaraz po remoncie.
@@arcadiologanoff5164 legendę opowiadasz. To był srakazm tylko.
Fajny materiał, humorystycznie wytłumaczone conieco dla laików.
A teraz z innej beczki - częściej mrugasz swoim lewym okiem i ogólnie mięśnie lewej części twarzy wydają się być bardziej zwiotczałe - polecam skonsultować się z neurologiem, bo moze byc to objaw czegos powaznego.
Pozdro :)
Jeblem po tym komentarzu.. ALE FAKT MA NEUROPATIE
Panowie no kuźwa. 1. Najprawdopodobniej widzisz po prostu jego asymetryczna twarz w połączeniu z jakimś tikiem nerwowym - zobacz go na innych filmikach z różnego czasu, (Też masz asymetryczną twarz, sorry, wszyscy mamy i to najczęściej nie z powodów neurologicznych, pooglądaj siebie na zdjęciach) 2. Jeśli już musisz człowieka straszyć tym, że ma 0.x% szans na chorobe neurodegeneracyjną, to proponuję w prywatnej wiadomości, a nie zapodawaj publiczną dyskusję o czyiś spostrzeżonych objawach,
Jasne, zabrzmisz strasznie mądrze z punktu widzenia ludzi bez pojęcia o biologii, ale proszę Cię...
Faktycznie to lewe oko coś mu kuleje
Wiem że stary juz film ,ale chriss Zajebiscie opowiadasz 😄 jestem mega pozytywny ,oby wiecej takich ludzi
Heh, zawsze ta forma przemowy jak do debila jednocześnie mnie denerwuje i intryguje. To się nazywa własny styl, który trzyma widza :p
Monsuer Profesorze Chris, milordzie czy mógłbyś zrobić odcinek o rodzajach skrzyni biegów (DCT, DSG, PS), CVT, eCVT (nie mylić z CVT), hydrokinetyki itp itd. W formie jednego, zbiorczego odcinka z paroma przykłądami aut (eCVT - Prius/Auris HSD/Camry&RAV4 HSD, Audi DSG, Hyundai/Kia DCT, Ford PS itp itd). Jeżeli był taki odcinek to proszę mnie spalić na stosie albo ukamieniować. I ew. poszczuć teściową.
Kolegów szukasz? Przykro mi, nie tutaj 😂
Mam diesla i zawsze rozgrzewam, nawet latem.I nic tego nie zmieni
Zawsze mówie lepiej raz mądrego po słuchać niż sto razy głupiego pozdrawiam lubie cie chłopie słuchać pwenie żona ma z ciebie poćieche w domu POZDRAWIAM
Takie rozpoczęcie roku to ja szanuje :D
Łysy z Miłośników 4 kółek mówi by grzać więc bądź tu człowieku mądry ☺
Łysy ma pojęcie o motoryzacji jak ja o balecie.
A jak to jest z ogrzewaniem, włączać od razu po odpaleniu samochodu czy po paru minutach aby najpierw szybciej rozgrzać silnik i reduktor od LPG?
Krótki obieg różnicy nie będzie czy ty włączysz ogrzewanie czy nie
najlepiej mieć climatronic i się tym nie przejmować, bo se sam uzna kiedy ma dmuchać :p
Zależy jak pomyślany układ chłodzący i nagrzewnica. Ja mam taki układ że jadąc normalnie przez miasto nie jestem w stanie nagrzać auta przy temp poniżej zera z włączonym klimatronikiem. No chyba że da się delikatnie w palnik. Wszystko jest sprawne, problemem jest za duża nagrzewnica i mały wydatek cieplny przy delikatnej jeździe. Auto to turbobenzyna ;-)
A z drugiej strony braciak ma japońskiego wolnossaka i tam się nagrzewa raz dwa, nawet z włączonym ogrzewaniem.
@@endorfine9485 zdziwiłbyś się ile nagrzewnica pobiera ciepła. Pozdro wszystkim.
To też ciekawe pytanie. Wydaje mi się że odpowiedź na nie można byłoby zawrzeć w odcinku o jeździe na krótkich trasach - ten temat padł już gdzieś wyżej w komentarzach
Bardzo dziękuję za ten filmik jeżdżę samochodami prawie 40 lat a tego akurat nie wiedziałem,no cóż człowiek uczy się całe świetny życie świetny kanał pozdrawiam Pana Profesora 🤗
mam wrażenie że Chris mruga lewym okiem częściej niż prawym ;)
Bez kitu, ma sterowane niezależnie😁
Chris nigdy nie mruga, Chris zawsze puszcza oczko
Haha..też to zauważyłem
bo z lewej strony bije strumień światła, to normalne
No bo on kity wciska i dlatego puszcza oczko.. kto wyłapie ten nie da się nabrać na te brednie ;)
Drogi Profesorze,
Nie wyobrażam sobie spędzania czasu wolnego lepiej niż słuchając Ciebie :D
Urzekające
Zawsze czekałem aż obroty spadną... Super filmik, dzięki!
Powidzenia z szybkim. Grzaniem silnika Silnik nienagrzewa sie rownomiernie a gwaltowny wzrost temperatury spowoduje rozszczelnienie bloku i glowicy
I cyk do mechanika !
Ja odpalam samochód o 3 w nocy a o 6 do szkoły już jadę, nagrzany jak trza
Robię podobnie tylko włączam przed snem gdzieś 23 lub północ i do rana mam ładnie rozgrzane autko
Się śmiejecie ale wiele Januszy czeka pod blokiem chyba z 10 minut zanim ruszy :p
Ty lepiej się pochwal czy w końcu ta wrke ojebales XDD
@@Airnyy bo nie lubia w zimnym jezdzic. W staniu to juz nie przeszkadza :D
@@MultiDriftKing123 tak, została sprzedana
Będę dawał na zimnym,
Mam dwa nowe auta w flocie, jednym będę lutututu na zimnym a drugim rozgrzewal z 5 min, zobaczymy który więcej wytrzyma
Ja tam nowego diesla 2.0 235 ps z 8 biegowym automatem odpalam i dzida . To i tak gwarancje musi wytrzymać ;) No i szybciej ciepło w aucie jak mu odrazu w palnik dajesz.
@@KlimatyzacjaKatowicepl Spróbuj tak na -10 od razu dać w palnik i na drugi dzień rano podwójny stan oleju. (UPG). Powyżej zera to się sprawdza, ale na mocnym mrozie lepiej 1-2 minuty odczekać.
@@adamw.8579 2 rok tak dostaje w palnik nie ważne czy minus 5 czy minus 20 dzida i jazda pierwsza zmiana oleju 0W20 po 45 tys właściwie juz dawno był zmieniony bo go tyle ten diesel spala przy takim katowaniu ale zero problemu z turbiną skrzynia dsg itd wiec skoro 60 tys przeżyło to nie tak łatwo załatwić tego nowego diesla .
@@adamw.8579 pierdolisz !!!! też tak jadę swoim autem i nic sie nie dzieje
Już to tak próbowałem. Opisałem na tym forum pod nickiem Alben Albus.
Bardzo dobry odcineczek..!
Od razu se inaczej rozgrzałem..
Pozdrowienia ! Dawaj więcej..!
No ok szybciej rozgrzewa się podczas jazdy. Ale pracuje też na wyższych obrotach zanim osiągnie odpowiednią temperature. Nie przekonuje mnie to że jest jakaś istotna różnica dla silnika w rozgrzewaniu go na postoju lub w czasie jazdy. Oczywiście zawsze trzeba rozgrzać silnik. Ale czy będziemy robić to na postoju czy w trakcie jazdy nie robi istotnej różnicy dla trwałości silnika. No ale może głupoty gadam.
Ja zimą zawsze rozgrzewam auto aż zejdą obroty z tzw ssania i złapie trochę temperatury wtedy auto ciepłe lepiej jedzie począwszy od malucha poprzez dużego fiaciora, poldka aż po zachodnie wozy, Nawet dziś posiadam Forda transita connect 2.5L i z początkiem zimy co rano czekam jak zejdą obroty z 1500 na 900 czekam tak około 7 min
hyhyhy, jak to szanowny Profesor Chris się czasem uśmiecha w trakcie filmu ;) Daleko mi do tych tematów czy słuchania poradników z tej dziedziny - chociaż jest ona oczywiście mega ciekawa, temu nie przeczę. Całkowicie przypadkiem wpadłem na ten filmik ... i powiem, że no TAK pozytywnie zakręconego człowieka to już dawno nie widziałem! Sposób twojego przekazu to mistrzostwo świata ! ;) Te zwroty np "kochane dzieci" ;) fajne pauzy, uśmiechy (np fragment 3m03s) ... no po prostu ... opowiadasz Pan tak, że aż ciężko się oderwać od twojego filmiku ... jesteś Pan jakiś hipnotyzer ! ... Oczywiście dla mnie jako całkowitego laika samochodowego to i tu było nawet kilka ciekawostek za które dziękuję.... Masz Pan fajne poczucie humoru ale i też duży dystans do samego siebie, niestety całe to hejterstwo bufonowate tego nie rozumie ... i aż dziw bierze, że pod takim luźnym filmikiem jest aż 1,5 tys łapek w dół (jak ja ich nazywam) od łapkobójców. Ale na szczęście jest też 20 tys (w tym jedna ode mnie) łapek w górę. Pozdrawiam i życzę powodzenia - pewnie i tak jeszcze zajrzę na ten kanał.
Ja silnik zabieram ze sobą do domu i siedzę z nim koło pieca żeby zawsze był ciepły :-D miałem tego nie pisać ale jak wszyscy to wszyscy bardzo fajny kanał bardzo dużo przydatnych rzeczy mówisz Pozdrawiam serdecznie
słuchajcie jego rad .Chłopak musi mieć robotę i mieć z czego żyć .
Dobrze że mam ogrzewany garaż i w razie czego dwa akumulatory, Webasto plus pełny zbiornik paliwa 😂🍾🎉
Starszym autem, nowszym , zawsze odpalam i daje półtorej minuty żeby auto się zagrzało. Naciskam później lekko gaz na 1,3 k obrotów , szybciej się grzeje , łapie temperaturę i nie jest na obrotach jałowych. Ekologia i spalanie totalnie mnie nie interesuje , bo wolę zapłacić kilka zł więcej za paliwo niż mieć problemy z silnikiem. W zimie porządny odmrażacz na szyby i roboty jest znacznie mniej
U mnie nagrzeje się o wiele szybciej jak postoi z 30-60s niż jak od razu ruszę, różnica typu 2 a 3-3,5 przejechane km aby osiągnąć tą samą temperaturę
U mnie tak samo. Po minucie, albo dwóch wolnych obrotow zimą rozgrzewa sie zdecydowanie szybciej. Czyli po 2km zamiast 5km...
Ale profesor przeciez mowil ze minute poczekac, nie mamy isc odsniezac chodnika i podworka w tym czasie hehe
Rewelacja prędkość 1.25 nie usypia . Dwa razy zaczynałem oglądanie i zasypiałem
Krzysztofie, gratuluję dobrego wejścia w nowy, 2019 rok, takim ciekawym materiałem!
Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego przy ponad 100k wyświetleń, tylko 10% daje łapkę w górę...
Co jest nie tak?
12:50 to jest właśnie to. Z tego co widzę większość tak robi. Przynajmniej ci co mają własne domy i podwórka na których auto może popracować. U mnie w domu tez tak jest. Auta nie pracują co prawda dłużej niż 5 minut ale zawsze odpala się by rozgrzać. Choć jestem świadomy tych wszystkich nie korzystnych sytuacji. To bez przesady. Tak jak powiedziałeś trzeba zachować rozsądek.
PS agregaty prądotwórcze mają grzałki płynu i oleju. Tam ciągle temperatura tych płynów jest utrzymywana na poziomie ok 70 st C.
Oleju nie, tylko glikolu a on pośrednio przez blok tylko trochę podgrzewa olej, głównie blok i płyn chłodzący, oczywiście mowa o stosunkowo dużych agregatach prądotwórczych i p-poż.
Kris zrób odcinek o tym czy faktycznie trzeba "studzic" turbiny przed zgaszenien
Ty tak serio?
@@TheCEDZIOR raxi raxii ogląda go pewnie dłużej niż ty, dlatego mu tak już zostanie xd
@@TheCEDZIOR A Autor też na serio? Zapraszam do mego wpisu na tym forum pod nickiem Alben Albus.
Zależy co robiłeś autem, ale generalnie, trzeba. Jeśli jechałeś spokojnie po mieście albo przez wioskę, to nie jest aż tak istotne, ale jeśli zjechałeś np. na parking parking przy autostradzie lub jeździłeś ostro(generalnie silnik był mocno obciążony), to mocno wskazane jest, żeby schłodzić turbinę przez minutę-dwie przed zgaszeniem silnika.
@@Stasiek_Zabojca Nie tylko wskazane, ale obowiązkowe dla dobrego kierowcy dbającego auta nawet gdyby jechał tak szybko ile fabryka dała... :)
prawidlowo! dzięki, alie metal rozszerza się.. tłok rozszerza się a obudowa... silnik ma carter... jest żumny... wy jemu dajeczie więcej "ognia" i tloku nie ma do kąd się rozwinąć.. wtedu on pęnka.. Musze się rozgrzać i karter.. obudowa motoru tez... Cilinder.. tak że na żimnem jehać taż zepsuć silnik...
Teoretyczne pan mówie prawidlowe, a metalowa ekspansja
poszerzenie.. .. nic nie zostało anulowane.. tak ze praktycznej mnej szkody kiedy razgrzejemy najperw... przeżyjesz kolejne dwadzieścia lat, aby zobaczyć to w rzeczywistości
powodzenija.... Widziałem, jak samoloty się rozgrzewają.. a także lokomotywy parowe.. Nie jezd na zimnem... To jak w sekse.. trzeba najperw ze beś smar pojawil sie.. rozgrzecz sie...
Kilka tygodni temu pokazywałeś, że gorący tłok klinuje się w zimnym cylindrze. Co się szybciej nagrzewa - tłok czy cylinder? Czy tłok szybciej (bardziej gwałtownie) będzie się nagrzewał gdy ruszymy i obciążamy silnik czy gdy powoli kręci się na biegu jałowym? Jak to się ma do teorii gleasingu? I jak to się ma w ogóle do teorii którą w tym filmiku przedstawiłeś? Liczę na odpowiedź, jeśli nie zrobiłeś tego tematu tylko dla klikalności.
sam tlok by sie szybciej nagrzal, ale tutaj jest chlodzony olejem ktory zapewnia rownomierne nagrzewanie
edimerc w222 z
Bzdury opowiada, na zimny silniku zaraz po jego uruchomieniu powstają gradienty temperatur. Najszybciej nagrzewa się komora spalania, tj denka tłoków, zawory, głowica i górna część tulei. Jak sobie tak dołożysz, to średnica tłoka zwiększa się szybciej niż tuleja. Powstają naprężenia, które w połączeniu ze zbyt wysoką lepkością oleju zwiększa zużycie układu tłokowo korbowego, jak i wszystkich elementów ruchomych, łożyska stopy korbowodu, łożyska główne i turbinkę. Dlatego istotnym jest powolne nagrzewanie silnika, tak aby nie dopuścic to zbyt dużych róznic i powstawania naprężeń.
Daj mu na zimnym. W kryzysie trzeba wspomagać lokalne warsztaty😂
Nowe panewki zawsze się przydadzą
W Suwałkach zawsze zimno więc jak rozgrzać , pozdro Chris ;)
Pawełek Doss setka rozgrzeje
Ognisko pod silnikiem i pod bakiem ;)
Farelką:-D
Powiem ci szczerze że jeżdżę skoda superb z 2010 rok 1.9 TDI taką też szukalem było ciężko bo już było 2.0 same wadliwe motory. Znalazlem moją skode na dzień dzisiejszy 570tys a jak ja kupiłem miała 100 tyś do dziś dnia nie miała ani turbo do wymiany dwu masy partyfiltr nic z takich rzeczy i wież że nikt mi w to nie wierzy serwisy robię sam z resztą wszystkko prucz rozrządu.bo wolę mieć gwarancję serwisową jedno co mi padło to pompa ABS ale z twoich filmików chyba z mojej winy nigdy jak cofałem cylinderek nie wydałem syfu przez kalamitke ps jestem fanem twojego kanału pozdrawiam!!!
Bardzo dokładnie omawiane zagadnienia przez Pana są dużo można się dowiedzieć łapka w górę
Polecam szybkość 1.5 :)
Polecam kawałek od 4:13 na prędkości 0.25. Zrozumiecie sami dlaczego. ;)
@@jakubszylak4373 tryb pana poziomki :D. Za to na 1.75 brzmi prawie jak marek drives :)
Najlepiej mają posiadacze aut z Webasto. Odpalamy ogrzewanie pilotem z domu, a za kilka minut wsiadamy do nagrzanego samochodu.
Ja sobie programuje. Wieczorem na zegarku klikam jeden przycisk, Webasto odpala się o 6 rano, a 6:30 jak przychodzę do samochodu mam ciepły silnik, ciepło w środku i rozmarzniete szyby :)
... I padniety akumulator
@@cichy00711 w moim touranie ogrzewanie postojowe ma zabezpieczenie że nie rozładuje całkowicie aku.
@@cichy00711 najpierw zobacz na jakiej zasadzie działa webasto
@@karolp352 nie chce mi sie
Witam Profesora, jeśli chodzi o takie odpalanie w sezonie zimowym to należy zostawić uruchomiony silnik do osiągnięcia optymalnej temperatury tj. Około 90stopni i jeszcze kilka minut potrzymać na większych obrotach. Silnik wypełni rozgrzany pozwoli na odparowanie skroplin ze skrzyni korbowej, układu wydechowego itd. Najlepiej podczas rozgrzewania włączyć światła aby dać większe obciążenie spowodowane poborem energi aby zminimalizować zjawisko gleizingu. Czyli w samochodzie przy dużym mrozie wsiadamy jeśli to diesel to zdrowaska i odpalamy...jak się uda to włączamy światła i ogrzewanie tylnej szyby i idziemy skrobać szybki;)
😂😂😂😂
Szczęśliwego bezpiecznego 2019r. Życze
Taki prosty przykład.. Mamy do dyspozycji oprócz innych aut starego zjeba pt daewwo lanos. Przebieg około 470.000 zawsze był w zimie grzany do tego stopnia aż szyby same się odsnierza.... He he silnik 1.5 16 v i to tej pory chodzi jak ta lala, przebieg na gazie około 420.000 ... Profesorek tym razem trochę pofantazjowal..... 🙂
zgadza sie, troche poplynal z tematem, zaden silnik jeszcze nie rozsypal sie jak zima silnik popracuje na jalowym dopoki papierosa sie nie spali.
Chris, normalnie poprawiasz mi humor na cały dzień, :D, PZ
No właśnie też mam "Dizla" więc po pierwsze sprawdzam czy odpali.... 😁
Specjalnie Profesor tak mówi, żeby pałować na zimnym. A później wincyj klientów! Ja żech przejrzał profesora. Oj nie ładnie nie ładnie.
Jak kolega nie ma poczucia humoru to niech kolega zdupia pałować samochód na zimnym.
@Jarek Karankiewicz a kolega niechaj przestanie się tutaj wymądrzać bo czytanie ze zrozumieniem nie ma tutaj kompletnie nic do rzeczy. Jeżeli kolega nie ma wyobraźni, humoru i nie potrafi rozróżnić ironii czy treści humorystycznych od informacji rzetelnych to niech kolega może lepiej siądzie w fotelu i włączy sobie "Trudne Sprawy" czy inne "Pamiętniki z wakacji".
Słuchaj uważnie to o czym mówi , bo usłyszałeś to co chciałeś usłyszeć
Aż mi się przypomniało, że muszę wymienić olej w tłumiku!
Hej. Może powiedziałbyś, w nowym odcinku, co sądzisz o hamowaniu silnikiem?
Dalanczam sie do pytania...
Też mnie to ciekawi
Wystarczy pomyśleć, lepiej wymienić klocki niż skrzynię i niepotrzebnie obciążać układ
IMHO na dłuższych zjazdach cięższymi pojazdami chamowanie silnikiem jest koniecznością, jak włożymy całą energię potencjalną + kinetyczną w ciepło tarcz i klocków to możemy doprowadzić hamulce do takiej temperatury że będą hamować bardzo niewydajnie i po prostu zaczniemy toczyć się szybciej.
@@zegarp tzw. efekt fadingu 💪
Znajomy robił tak w astrze H, zaczęła mu pluć olejem, dostał się jakoś do chłodnicy i uszczelka pod głowicą do wymiany. Także nie wiem od czego to zależy ale po twojej technice musiał się bawić z tym
I trzeba poczekać oczywiście aż się filtr w oponach uruchomi i zacznie tłoczyć
olej.
Ok wszystko fajnie tylko jak ja bym jechał autem od razu po oskrobaniu szyb to nic bym nie widział bo nadmuch na szybę potrzebuje trochę czasu żeby szyba była przejrzysta. Więc według prawa mam jechać od razu i ryzykować wypadek bo nic nie widzę
Polskie prawo. Szyb tez nie można przyciemniać a możesz jechać w okularach ciemnych jak smoła
@@diagmech Jak pożyczysz komuś auto, cyknie mu fotoradar fotke, to będziesz wiedział czemu nie można przyciamniać szyb w Polsce.
@@OxiPlaying a co to ma do rzeczy. Mi fotoradar zrobił zdjęcie z tyłu
@@diagmech To ładnie musiałeś go cisnąć na wstecznym biegu :p
@@diagmech Niekoniecznie jak smoła bo są regulacje prawne co do przyciemnianych okularów np dla kierowców zawodowych tyle tylko iż nasza drogówka nie zna rzadkich przepisów w tej mierze - w Hiszpanii czy Portugalii za zbyt ciemne okulary powyżej 33 % przyciemniania zapłacisz mandat równowartość ok. 700PLN. Zapraszam do mego wpisu na tym forum pod nickiem Alben Albus. Pozdrawiam.
Mądrego fajnie się sucha😉 Zdrówka życze
Tak na poważnie. Z jednej strony mówi się żeby nie rozgrzewać bo w czasie jazdy szybko się nagrzeje. Z drugiej strony no jedź człowieku jak nic nie widzisz bo szyb nie da się oskrobać.
w pełni się zgadzam, od lat tak robię - odpalam i od razu delikatnie jadę tak na 2-2500rpm (benzynka). Silnik jest zaprojektowany, żeby pracować pod obciążeniem, a nie na jałowym.
Mimo to wciąż wiele osób(np. Łysy z M4K) twierdzi, że trzeba rozgrzać silnik przed jazdą w zimie..
Skoro chodzi na 1100rpm to jest pod obciążeniem(na wolnych obrotach), 2500rpm na zimnym silniku jest już niebezpieczne więc..
Kris - piedru pierdu hahaha 😂😂😂 Optymalna praca silnika i ciśnienie na pierścienie hahaha. Przez ciebie muszę teraz słychać głupio mądrych o tym że sobie uszkodzę silnik - brak słów 😋 Ale dobrze że na końcu wykazałeś się rozsądkiem 🙌 Łapka 🙋
W niektórych warunkach musimy zagrzać nieco samochód, żeby zapewnić sobie widoczność. Inaczej złamiemy prawo. Nikt nigdy o tym nie mówi.
U mnie w 126p to nie działa :d
Ja tak grzałem codziennie ciężarowca, ciągle było było coś nie tak silnikiem, a to uszczelka, pęknięcia głowicy itd. Dopiero mechanik mi powiedział, że się już nie grzeje na postoju to stara szkoła, ponieważ to cylindry rozgrzewają się najszybciej i powstają naprężenia przez zbyt dużą różnicę temperatur, dlatego zgadzam się, że powinniśmy od razu ruszyć bo wtedy temperatury wyrównują się najszybciej.