Swoją drogą - ktoś coś wie o etymologii tego dziwadła (podcastu)? A może lepszym odpowiednikiem byłaby 'audycja' (nieco "mniej" polskie słowo). Przy okazji - bo to mnie też uwiera: czy audycja może być telewizyjna? "Audycja" to przecież coś do słuchania. A do patrzenia? Jak by to przez analogię miało brzmieć: "widycja"? Audiowidycja (żeby było ściślej)?
9:05, o przepraszam bardzo, mam "hard copy" wydanie Webster's Universal Encyclopedic Dictionary, wydanie 2002 Barnes & Noble Books, strona 1785, pod haslem: 2 spruce czytamy w etymologii, cytuje: [perhaps from obsolete English Spruce leather, leather imported from Prussia] (1599). A pod haslem: 3 spruce czytamy w etymologii, cytuje: [obsolete Spruce Prussia ...], i dodana pod haslem jest krotka historia slowa, cytuje: WORD HISTORY, spruce Between 14th and 17th centuries Prussia was called Pruce or Spruce in English, and hence Spruce was used attributively to characterize goods imported from Prussia, as spruce canvas, spruce iron, and spruce leather. Perhaps the most important of these Prussian products was a tall straight conifer, called the spruce trees or spruce, that was especially desirable for use as the mast of a ship. By the middle of the 17th century Spruce as a name for the country had largely been supplanted by Prussia. By that time, however, spruce had become well established as the name for the tree. The particular species (Picea babies) that was originally called spruce is not limited to Prussia. Another of its native countries gave it its present common name, Norway spruce, which is something of an etymological paradox. Spruce is now the common name applied to any member of the genus Picea.
Języki z grupy pruskiej używane były nie tylko na terenach dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego, ale także na Mazurach, Warmii i Oberlandzie. Warto dodać, że Prusowie zostali przez krzyżaków praktycznie wyrżnięci, a niedobitki zasymilowały się z mazowieckimi osadnikami, którzy dali początek ludności mazurskiej.
@@arkadiuszzakrzewski8645 żaden Szczecinek nie należał do Hanzy. Należał natomiast nie tylko np. Kraków, Wrocław, Toruń, Szczecin, itd. ale także np. Kowno, Psków, Nowogród, Frankfurt nad Odrą, Berlin, Erfurt, czy Londyn. Turku, Sztokholm, itd. www.wiatrak.nl/sites/default/files/2020-01/Od-Hanzy-do-Unii-Europejskiej-2.jpg
@@arkadiuszzakrzewski8645 Skoro to źródło budzi Twoje wątpliwości, polecam książkę "Dzieje Hanzy (XII-XVII wiek)" autorstwa Philippe Dollingera (wydana w Polsce w 1975 r). Autor wśród miast hanzeatyckich wymienia m. in. Kraków i Wrocław.
przyznam, ze słucham pierwszy raz Twojego materiału i przez pierwsze 10minut dygresje historyczne mi przeszkadzały, bo z tytułu liczyłem na więcej przykładów. w miarę słuchania zaczęło mi się to bardziej podobać. dzięki, miło się słuchało
Ciekawy podcast. W kontekście omawianych tajnych spotkań polskiej inteligencji nasunęło mi się, że angielskie słowo "intelligence" oznacza również wywiad (jako tajne służby). Tłumaczyłby to również częściowo pochodzenie tego słowa z języka polskiego w języku angielskim
Bawiąc niedawno w Jerozolimie miałem okazję zwiedzić dzielnicę ortodoksów (Me’a Sze’arim) i tam usłyszałem jak jeden Chasyd krzyczy na drugiego (w Jidisz). W potokach słów kilka razy padło na pewno jakże znajome "ścierwo"... Innym razem wdałem się w pogawędkę z angielką "lady" w stylu "keep calm every time, everywhere and in every situation." A kiedy się dowiedziała, że ja "Pole" jestem powiedziała mi, iż zna jedno, polskie słowo. Skupiła się, spojrzała mi głęboko w oczęta i w końcu wydusiła z siebie jakże staropolskie słowo" "kurwa". Znaczy w jej ustach to zabrzmiało jak "qufa or something like that". Ale to raczej nie było używane przez Helen zapożyczenie.
@@alicjanowak8305 w roku 1996, kiefy bylam po raz pierwszy w Londynie, dostała mi sie praca sprzataczki w domu zydowskim . Ram pani poprosila bym wzieła 'szmatu' do sprzatania.
Bo siądę - 'spruce', rzeczywiście z Prus. Będę musiał zapytać sąsiadki, która jak na kanadyjkę ma bardzo duży zasób słów. Do tego jak wspomniałeś, czytała staroangielski który z czasów gdy byli tak Vikingowie, i naprawdę nie brzmi to jak angielski z czasów Shakespeare'a.
W niemieckim i szwedzkim jest jeszcze polonizm: gurken - ogórki (w liczbie pojedynczej "gurke"?). W rosyjskim jest całe mnóstwo, a niektóre ewoluowały w inne znaczenia, np. "hołop" - frajer, osoba wykorzystywana i bezbronna.
Gurken ostatnio przechodzi do francuskiego via niemiecki jako sort pomiędzy (supetmarketowym wielkim) concombre, a cornichon. Sort średni, polny, polsko-niemiecki.
Świetny podcast, można się wiele dowiedzieć o swojej mowie i języku, które wydają się przecież być znanymi. Oczywiście podcast wyrażany w dobrej polszczyźnie, co jest bardzo rzadkie. Rażą jednak niewłaściwie wypowiadane nosówki w wygłosach. Przypomina mi się nieodżałowanej pamięci Jasio Burda, redaktor RMFu, który prowadził w nim komunikaty o stanie przejezdności dróg robiąc z nich oczekiwaną przez kierowców rozrywkę. Czystą poezję :-). Janek, już będąc, jakiś czas redaktorem antenowym, zapisał się na kurs dykcji w Szkole Teatralnej i wtedy stwierdził, że... do tej pory nie umiał mówić po polsku! Szkoda, że już go nie ma.
Szuflada to zapożyczenie z niemieckiego, trafiło do języka białoruskiego z Polski, a z języka białoruskiego przeszło do języka rosyjskiego używanego przez Białorusinów. W Rosji praktycznie nieznane, i Białorusini bardzo się dziwią że Rosjanie nie rozumieją tego słowa. Także niektóre nazwy narzędzi, szufla czy rydel mają swoje pokrewne nazwy w Białorusi.
Z tym komputerem we Francji to chyba nie tak do końca, że im się nie podobało angielskie słowo. We francuskim istnieje słowo "compteur", które wymawia się bardzo podobnie jak angielskie "computer" i oznacza po prostu "licznik". Np. "compteur électrique" to licznik prądu.
Panie Autorze Podcastu, słyszę w Pańskim miłym głosie pewną miękkość spółgłosek i zaokrąglenie samogłosek, kojarzące mi się z akcentem ze wschodnich rubieży. Ponieważ jestem miłośniczką gwar, dialektów, regionalizmów i związanej z nimi specyficznej wymowy, co traktuję jako dziedzictwo narodowe i kulturowe, byłabym przeszczęśliwa, gdyby ucho mnie nie zawiodło, a Pan nie maskował akcentu. Świetny kanał i wartościowa wiedza. Pozdrawiam serdecznie.
Autochtoni nigdy nie zostali w Prusach wybici. Straszna głupota. Badania genetyczne dokładnie popierają tezę że z protestanckim czytaniu mszy po niemiecku język psusów stracił na wartości. Autochtonowie przejęli niemiecki jako protestanci i Polski lub litewski jako katolicy. Msze katolickie w królestwie pruskim były czytane po łacinie i po polsku. W Niemczech 20% ludności ma genotyp bałtycki.
Prusak to nie tylko ludność niemieckojęzyczna, choć takiej była moc przeważająca. Jednakże to cały tygiel, który tworzą mieszkańcy Prus - przedwojennie jako Prus Wschodnich - świadomość narodowa była postępującym "skokiem do przodu", ale wciąż niepełnym; mieszkańcy bardzo często (najczęściej) określali się jako Prusacy, mieszkańcy swojego regionu. Po wojnie zaś jako Prus polskich (choć tego terminu dalej niepotrzebnie się zaprzecza na rzecz wyszczególniania 2 z 7 krain, które są w Prusach i leżą choćby częściowo w Polsce). Ja jestem, regionalnie, polskim Prusakiem.
Kilka lat temu spotkałem ciekawy polonizm w grze okolic Lens, nazwa policjanta KON; konna policja tłumiła bunty górnicze wśród, których liczni byli Polacy. Koń szybciej się krzyczy niż cheval, proste😜
Świetna robota... tylko z tych zapożyczeń brakuje mi superciekawego marcepan. Podobno to słowo wróciło do Polski z niemieckiego a pochodzi od dziecięcego podziękowania Merci Pan, francusko-polskiej zbitki słownej. Po niemiecku to Marzipan
Polacy jak dawno temu zdobyli Anglię to do jeńców krzyczeli Leżeć. Dlatego w angielskim do dnia dzisiejszego nazywa się to lay. Potem kazali im Stać, od tego czasu Anglicy mówią stay. Ale nie bierzcie tego zbyt serio ;)
W niemieckim dodałbym jeszcze parę specyficznych polonizmów: "panjewagen" = żartobliwie "furmanka" (co z kolei jest germanizmaem w języku polskim!) od potocznego określenia Polaków przez Niemców wielkopolskich "Panje" Do tego "tschapska" (czapka, ale tylko w znaczeniu rogatywki ułańskiej) i "der Ulhan" (l.mn. Ulhanen). To ostatnie słowo ma proweniencję turecko-mongolską ale przyjęło się w niemczyźnie w okresie napoleońskim, kiedy różne armie europejskie masowo kopiowały polskich ułanów. W języku niemieckim mają te słowa znaczenie już co prawda historyczne, ale dotyczą wszystkich żołnierzy tego rodzaju, a nie tylko oryginalnie polskich.
Ja jednak słyszałem, że słowo "Dali!" nie jest polonizmem, a kaszubizmem, ponieważ słowo "dali" w znaczeniu: "dalej" oraz "prędzej, szybciej" używa się w języku kaszubskim. W języku kaszubskim nie ma końcówki "-ej", a wszędzie zamiast niej jest właśnie "-i", np.: tej - ti, bardziej - barżi, chyżej (szybciej) - chiżi. Tak samo z niemieckim słowem "Grenze" słyszałem, że jest kaszubizmem, ponieważ na Kaszubach na granicę mówi się "greńca". Jakieś 1000 lat temu na Pomorzu słowa zawierające "ja" oraz "ra" przeszły w "je" oraz "re", co widać dzisiaj w języku kaszubskim dzisiaj, np.: Jerk - Jarek, Redk - Radek, jestrzib - jastrząb, reno - rano, retowac - ratować, greńca - granica.
To jedna z teorii. Inna twierdzi, że pochodzi od mazurskiego dialektu języka polskiego. Prawda jest pewnie taka, że tak mówili słowiańscy sąsiedzi Prusaków. W kaszubskim zachowało się to do dziś, a w polskim nie.
@@bigfinger3690 możliwe, jednak moim zdaniem to nie jest przypadek, że gdyby skaszubić słowa "granica" powstało by wtedy "greńca". PS. Kaszubi, nie Kaszubowie
w języku francuskim coś co na pewno weszło z Polskiego, o czym niedawno słyszałam: la mazurka - czyli nasz mazurek, Szopen u nich publikował co chwila nowego mazurka i tak weszło szturmem w ich leksykon, że nikt im nie wymyśli na to innej nazwy myślę, że sporo polonizmów mogą mieć także Turcy, tak jak my od nich sporo mamy zastanawiam się czy nasza 'szlachta' nie pochodzi z niemieckiego, bądź odwrotnie - ich "Schlacht" od nas, bo albo to jest bitwa albo wiąże się z rzeźnią "Schlachthof" może to być związane z tym, że była to kasta wojownicza, która nie raz dała się Niemcom we znaki myślę, że jak chodzi o zapożyczenia, to najlepiej je ograniczać do niezbędnych jeśli miałyby zastąpić nasze normalnie funkcjonujące tradycyjne słowa (np. takie "trendy" mnie irytuje, gdy zastępują nim słowo "modne") a jak w językach obcych chcą to mogą brać nasze wyrazy, tylko mogą te wyrazy być potem koszmarnie zniekształcone, że ich nie rozpoznamy i nie zrozumiemy
@@slawekwankowicz1533 może, ale dawno temu weszło do naszego języka i było mocno rozpowszechnione, po co zaciągać wiele nowych rzeczy o mało słowiańskim brzmieniu i identycznym znaczeniu? nawet słowo "popularny" jest obce.. czym sugerowałbyś je zastąpić? zwrotem "na czasie"? a może "chodliwy" lub "pokupny"? czy może "moda" mogłaby być zastąpiona słowem "maniera"🤔
30:25 Coś w tym jest, bo kojarzy mi się z pytaniem zawartym w poniższym tekście. Mężczyzna zarwał krzesło upadając na podłogę. Widząca to zdarzenie kobieta zapytała: "Jesteś cały?".
Zapomniałes o słowie BISTRO w rozumieniu bar szybkiej obslugi tu musimy cofnąć się do 1813 gdy france dostały po D od Dziadka Mroza jak uciekali w popłochu to chcieli dostać szybko jedzenie od ludność tubylczej więc używali slowa Bystro ktore do dzisiaj we wszystkich jezykach Słowiańskich oznacza szybko pozdrawiam
Muszę coś napisać. Karol Wielki nie był pierwszym cesarzem Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego ( tak brzmiała pełna nazwa tego tworu politycznego). Był jedynym Cesarzem Rzymskim po upadku Cesarstwa Zachodniego. Jednak już jego synowie stworzyli właśnie ŚCRNN. Języki bałtyjskie są blisko spokrewnione ze słowiańskimi ( tak jak i sami ludzie). Przypuszcza się że jeszcze około 2-3 wieku protoLitwin z protoPolakiem by się bez problemu dogadał. W 8-11 wieku po za polskim, czeskim i słowackim istniały inne języki zachodniosłowiańskie. A były to ( niektóre nadal są): serbo-łużycki ( dziś łużycki dolny i górny), morawski ( przez państwo Wielkomorawskie najbardziej "cywilizowany" ), i języki połabskie ( dziś jedynym przedstawicielem jest kaszubski/słowiński).
W ogóle nie było czegoś takiego jak Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. To neologizm chyba z czasów zaborów, żeby pokazać Polaczkom jacy byli mali przy wielkim narodzie niemieckim. Cesarstwo Rzymskie to był luźny twór, nie mający nic wspólnego z narodowością niemiecką. Na początku przeczytałem o tym w słynnym już artykule "Niemcy, jacy Niemcy". Potem przyznał to również (przez nikogo o to nie pytany konkretnie) Henryk Samsonowicz oraz np Adam Wielomski.
Z tym spruce to jest ciekawa sprawa i bardzo prawdopodobna. Natomiast myślałem, że dotarłeś też do bezdyskusyjnego zapożyczenia w angielskim z polskiego: "ogonek" jako znak diakrytyczny.
@ewale21 Raczej wszystkie te słowa (do spółki z łacińskim hospes - gość) mają wspólny, praindoeuropejski rodowód. Fonetyczna zamiana h na g w różnych językach jest dość powszechnym zjawiskiem (np. czeskie hospoda - polskie gospoda).
Znalazlem jeszcze jeden polonizm w angielskim, wyraz "ogonek" (w literach). Jest to calkiem logiczne bo choc ogonki w literach wystepiuja w kilkunastu jezykach to polski jest z nich najwiekszym.
Oprócz Paryża można jeszcze przypomnieć że Rosjanie wciąż używają polskich nazw dla miast na Białorusi zamiast dawnych nazw wschodniosłowiańskich/białoruskich: Минск od Mińsk zamiast Miensk Брест od Brześć zamiast Berestia Гродно od Grodno zamiast Harodnia Także inne słowa, chociaż nie polskie z pochodzenia, ale które język rosyjski zapożyczył z polskiego: Обыватель od obywatel, (z czeskiego) Рынок, ратуша od rynek, ratusz (z niemieckego).
@@swetoniuszkorda5737 Nie, ze średnio-wysoko-niemieckiego "rathus" albo średnio-dolno-niemieckiego "râthûs". Nic dziwnego, bo te języki były używane na ziemiach polskich, w przeciwieństwie do niderlandzkiego.
@@lothariobazaroff3333 Dzięki. Chociaż zastanawiam się, czy w XIII w. np. niderlandzki różnił się od średnio-dolno-niemieckiego... A jakim narzeczem władali tzw. Olędrowie w dorzeczu Wisły? Takie i inne pytania mnie nurtują;)
Угорщина - czytamy "uhorszczyna" z dźwięcznym "h", wydaje się że w języku polskim była różnica pomiędzy "h" a "ch" tak jak dziś w ukraińskim między "г" a "х"
4 ปีที่แล้ว
Spostrzeżenie jest rzeczywiście trafne, bo dwie samogłoski - y i o - udźwiękowiają „h”, które w polskim jest normalnie bezdźwięczne.
Jest jeszcze słowo goofy - od polskiego głupi: dictionary.cambridge.org/dictionary/english/goofy No i zapożyczenia pośrednie z polskiego przez yiddish do amerykańskiego: schlep (żłób w znaczeniu wyzwiska), schmuck (ćmok) etc.
@@marekkacperski7739 Tak, to ma wspólny źródłosłów, inną wymowę, to tak jak Aryjczycy znaczą to samo, co Arianie, rasa aryjska to my Ukraińcy, Białorusini itp. nie zaś Niemcy oni są przecież Germanami, bo nawet nie Prusakami, od tego plemienia Niemcy zapożyczyli zwyczaje, dyscyplinę, jednak Prusacy bardzo długo opierali się zakusom Zakonu Krzyżackiego i niechętnie poddawali się zniemszczaniu... Jednak zabór niemiecki nazywaliśmy pruskim... Obecnie jest więcej dostępnych materiałów, artykułów na temat historii Słowian, jest ona starsza i ciekawsza niż sądziłam.
@@ewalewandowska8813 to ciekawe, że Niemcy zapożyczyli dyscyplinę i zwyczaje od Prusów. Wydawało mi się, że zwyczaje i dyscyplina przywędrowały na tereny Warmii, Mazur i Prus z Zakonem Krzyżackim. Z czasem naród Pruski wyginął, ulegli germanizacji, przemieszaniu z napływową ludnością niemiecką, i tak powstali Prusacy (już nie Prusowie) oraz państwo pruskie, składające się w głównej mierze ze zgermanizowanej ludności pochodzenia słowiańskiego i pruskiego oraz napływowych Niemców. W późniejszym czasie do Prus przyłączono Pomorze, Śląsk i Brandenburgię, (nie pamiętam czy Saksonię też) i oczywiście zachodnie rozbiorowe ziemie I Rzeczypospolitej. Tak to jest jak odpuszcza się pokonanemu wrogowi. Zygmunt Stary powinien po wygranej wojnie z Zakonem, przyłączyć Prusy w całości do Rzeczypospolitej, a nie ustanowić lennem. Historia Polski inaczej by się potoczyła.
@@ernestwilk3276 Ja czytałam taką wersję tzw. pruskiej dyscypliny, że jakoby Prusowie słynęli z twardych obyczajów, zasad i surowości, rzeczywiście było tam o tym, że to za sprawą Zakonu Krzyżackiego zostało to przeniesione na teren Niemiec, ponieważ Krzyżakom bardzo odpowiadały i imponowały zasady oraz obyczajowość reprezentowana przez Prusów. Jednak, jak wiadomo , całkowite poznanie tego co było, nie jest nam dane, dlatego należy dopuszczać różne przyczyny... Przecież historia świata jest cały czas uzupełniana, chociażby historia Słowian, okazała się starszą i bogatsza... Największą ignorancją byłoby założenie, że wiemy już wszystko i odkryto ślady najstarszych cywilizacji... Myślę, że jeszcze wiele przed nami.
Niemieckie Pulk (gromada) pochodzi od polskiego "pułk". Swoją drogą pułk najprawdopodobniej wywodzi się od gockiego "fulk" spokrewnionego z niemieckim Volk. Tak germańskie słowo zatoczyło koło i wróciło do Germanów. Przypomina to słowiańskie "gospodzin" zapożyczone przez Węgrów które wróciło do Słowian w formie "gazda".
Powidl (w niemieckim i angielskim) - od powidła, vodka - wódka (może równie dobrze pochodzić z polskiego), robot (z czeskiego, ale u nas robota to robota tak samo jak w Czeskim), pierogies - pierogi, borscht - barszcz, baggel - bajgiel
Ang. 'Poolish' to po polsku - zakwas. Etymologia słowa jest niedokońca jasna ale faktem jest, że jesteśmy prekursorami zakwasu, stąd też i chińskie ' 波兰种' (z Polski) gdzie dopiero niedawno rozpowszechniono metodę produkcji pieczywa na zakwasie.
Słowo "Czech" oznaczające przymiotnik "czeski" najprawdopodobniej pochodzi ze średniowiecznej łaciny. Skrybowie mieli wtedy problemy z zapisywaniem typowo słowiańskich dźwięków i w ramach ekwilibrystyki stosowali różne dwuznaki i trójznaki. Taką ortografię przejął później język polski oraz czeski. Z tym, że bodajże w XVI w. Czesi postanowili przeprowadzić reformę ortografii i zastąpili w większości dwu- i trójznaki znakami diakrytycznymi.
A np. w języku rumuńskim jest słowo które brzmi jak ,,briszka" i znaczy scyzoryk, nóż...ale to chyba od rosyjskiego czasownika бриться czyli golić się... ciekawe bo brzmi prawie jak bryczka😆
Języki wschodniosłowiańskie. Fascynujący temat. 3 dzisiaj główne ( rosyjski, ukraiński i białoruski) wywodzą się z jednego pnia ( prajęzyka) języka rusińskiego. A pozmieniały sie przez historię. Białoruski się polonizował i litwinizował. Ukraiński polonizował i ( kufa jak nazwać wpływy Chanatu Krymskiego). Rosyjski natomiast poddał się wpływom mongolski i ugro-fińskim ( przez ludy zamieszkujące na wschód od słowian dziś zwanymi Rosjanami- Permowie, Karelowie, Bułgarzy [ no Ci to nie ugro-finowie, ale nie współcześni słowiańscy, a Bułgarzy pochodzenia mongolskiego] itd. Natomiast we wszystkich 3 rdzeń pozostał rusiński, dlatego dość ciężko się nauczyć tych języków. Co w wypadku czeskiego, słowackiego, czy nawet południowosłowiańskich jest łatwiejsze ( znacznie bliższe pokrewieństwo).
Jest w niemczech dialekt platdeutch i w tym dialekcie wystepuja takie slowa jak swienjack (wym. szwinak i okresla hamskie zachowanie) albo water ktore wymawia sie woote oczywiscie woda
@@margplsr3120 oczywiście, ale większość filmow z yutooba, to lans ludzi, ktorzy plota trzy po trzy, para 15. Z lansem siebie, nie wiedzac, jak ma usteczka ukladac.
wiele polskich wyrazow przejela niemczyzna kolonska..., znane sa te zwroty wlasnie w okolicach zaglebia ruhry, oto one; piniudzie - pieniadze, ale w formie chciwca co chce je miec, wschycko-jedno wszystko jedno (w sensie "egal", gurken - ogorki, grenze - granica )
W języku nowo-hebrajskim było dużo polonizmów. Niestety, z czasem, kiedy zaczęto w Izraelu Polakom dorabiać gębę antysemitów, zaczęto eliminować te słowa, zastępując je innymi. Taki los spotkał słowo :historia, które zapisywano hebrajskim alfabetem, a wymawiano tak, jak po polsku i tak też rozumiano.
4"40 Żaden mądry, zwyczajnie w GB i szerzej w zachodniej Europie brakowało łatwo dostępnego drewna na maszty, a do tego używano świerka musiał odpowiadać rygorystycznym normom- bezsęczne i dłuugie. Takie były jeszcze na terenach RP i to blisko portów z dobrymi drogami. Nie z gór jak na Zachodzie
Prusy to nie tylko Okręg Kaliningradzki. To także Mazury i Warmia. A nazwa niemiecka Masuren - wymawiaj Mazuren - pochodzi od Mazowsza. Bo po wytępieniu przez Krzyżakow Prusów, w ich miejsce migrowali ludzie z Mazowsza, po niemiecku - aus Masowiens . Dlatego tych ludzi Niemcy nazywali Masuren - wymawiaj Mazuren. Czyli Mazowszanie, a ci mówili po polsku. Więc język polski był językiem wielu ludzi z Prus. Też tych trudniących się morskim handlem. Dlatego to pewnie głównie ludzie z Mazur mówiący po polsku handlowali drewnem z Anglikami. Więc zprus pochodzi z j. polskiego. Nie wspomniano, że pierwotnie w Angli, dokładnie na Wyspach Brytyjskich mówiono w języku celtyckim. Dopiero potem przyszedł anglosaski, nordycki, na koniec francuski z Normanami.
Najbardziej chyba popularnym polonizmem w rosyjskim i wcale nie archaicznym jest słowo „bydło” w znaczeniu „hołota” co można łatwo sprawdzić na internecie. Jeśli już szukasz polonizmów to globalnymi polonizmami są słowa związane ze środkowoeuropejska kultura takie jak: polonez, Polka, Warszawianka, mazurki, inteligencja, itd. Natomiast spierałbym się co do skali wpływów polskiego na ukraiński i białoruski. Te trzy języki były kiedyś bardzo bliskie. Uważam, ze Moskale sztucznie utworzyli grupę języków wschodniosłowiańskich wspomagając się wspólnym użyciem cyrylicy. Język moskalski („rosyjski”) został utworzony przez bałkańskich mnichów dla podbitej ludności ugrofińskiej (Moksza, Mordwa, itd.) i turkijskiej (Tatarzy) na bazie liturgicznego starocerkiewnoslowianskiego. Moskalski jest wiec sztucznie stworzonym językiem południowosłowiańskim.
Kaj takie bzdury uczą? W Warszawie? Język rosyjski nie został wymyślony przez bałkańskich mnichów. Nie mogli wymyślić czegoś, co już istniało. Wymyślili tylko litery i mieli wpływ na nazwy liturgiczne. Do języków wschodniosłowiańskich na pewno należy polski, dlatego zachodniosłowiański jakim jest język Śląski lub Górno i Dolno Łużycki jest dla Polaków praktycznie niezrozumiały. Język polski jest dużo bardziej podobny do rosyjskiego, niż do śląskiego.
@@tomek1862 Bzdura kompletna. Widac, ze nie znasz rosyjskiego (moskalskiego). Jest najbardziej podobny do bulgarskiego. Malo kto z ludnosci Moskwy mowil w domupo slowiansku az do jakiegos 17-go wieku. Jedynym jezykiem slowianskim jaki znali byl liturgiczny starocerkiewnoslowianski, uzwany w cerkwi. Na jego podstawie powstal "rosyjski". Ukrainski i bialoruski sa bardziej podobne so serboluzyckiego niz do moskalskiego ("rosyjskiego"). Dlategotez nie ma sensu dzielic jezykow slowianskich na wschodnie i zachodnie a jedynie na polnocne i poludniowe.
pogrom, słowo które mogło znaczyć np pogromienie czyli pokonanie kogoś, dziś zostało zarezerwowane na określenie mordu na ludności żydowskiej, dlatego była "niezła" afera jak określono tak niedawno zwycięstwo w jakimś meczu.
Ukraiński i białoruski dużo zapożyczyly z polskiego ale nie powstaly na bazie polskiego. Powstały na bazie "języka ruskiego" który był urzędowym językiem Księstwa Litewskiego jeszcze przed unią z Polską.
Zapomniałeś o języku litewskimi np słowo grzyby w litewskimi to grybai ogólnie języki bałtyckie mają sporo zapożyczeń, pracowałem 2 lata. Litwinem i bardzo był zdziwiony ile słów jest zaczerpnięte z polskiego. Problem jest taki że często są dodawane litewskie końcówki itp aby wyglądały bardziej litewsko
"In the IX-X century, northern Slavic words appeared in Lithuanian." "Consider the words of Slavonic origin: blogas 'bad‘, agurkas 'cucumber‘, botagas 'whip‘, batas 'shoe‘, dvaras 'manor‘, grybas 'mushroom‘, knyga 'book‘" Knyga, botagas - oczewiste rutenizmy Dvaras i grybas mogą być też ruskie Agurkas, batas - raczej z polskiego
A słyszeliście o szwedzkim słowie "mjöd"? Kupiłem butelkę tego czegoś - to było chyba 10 lat temu. Mówię "tego czegoś" bo jeszcze tego nie otwarłem:) Napój jest bezalkoholowy, ale ma rzeczywiście kolor miodu, chociaż konsystencję zwykłego napoju. Jestem przekonany, że to słowo (wymawiane zresztą przez szwedów bardzo podobnie) przyszło do Szwecji w czasach Potopu. W innych językach słowiańskich są również podobnie brzmiące wyrazy, ale jednak szwedzki "mjöd" jest zdecydowanie najbliższy polskiemu "miodowi".
Kiedy etymologia rozwijała się wspaniale (XIX w.), to jak wszyscy wiemy, Polski nie był na mapach, niestety z powodu naszej ignorancji nie wiemy, że nie tylko Polski. Na mapach nie było również: Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji, Ukrainy, Białorusi, Słowenii, Chorwacji, Serbii, Czarnogóry, Bośni, Macedonii czy Bułgarii. A zatem nie na rękę było „odkryć”, że języki słowiańskie są najstarszymi językami świata i są najblizsze językowi dziś zwanemu praindoeuropejskim. Zanim zatem powtórzysz XIX-wieczną bzdurę o tym, że język Polski był prymitywny bo podobny do Czeskiego, warto zapoznać się z tematem poważnie. Język starosłowiański obowiązywał od Grecji (Saloniki to daw. Sołuń), aż co najmniej do Łuzyc, a nawet został zaniesiony do pół. Indii (genetyka i historia migracji jest tu zgodna ze źródłosłowami wedyjskimi). Nie dlatego, że był prymitywny, ale dlatego, że uzywano go na tych terenach od tysiącleci, był językiem handlowym i technicznym (polecam np. zapoznanie sie z rdzeniami słów koło, dyszel, itp) a nawet naukowym czy religijnym. I jest na to masa dowodów językowych. Oto przykład na podstawie słowa „szpital”: Angielski wikisłownik: From Old French hospital (Modern French hôpital), from Latin hospitālis (“hospitable”), from hospes (“host, guest”). → From Proto-Italic, an old compound of hostis and the root of potis. The only direct Indo-European cognate is Common Slavic *gospodь (“lord, master”), which would render the supposed Proto-Indo-European reconstruction as *gʰost(i)potis, a compound of *gʰóstis (whence hostis) and *pótis (whence potis). Już na pierwszy rzut oka widać, że Anglik dowie się, że szpital i gospoda to w zasadzie to samo słowo, ale Polak dowie się, że słowo jest… NIEMIECKIE?!?!?!(cr. phoenix84pl) Taki program jak Twój jest bardzo potrzebny, jednak bardzo Cie proszę przygotuj się do następnych odcinków solidniej, bo powielając fałszywe dogmaty zrażasz sobie wielu słuchaczy.
Super odcinek :D Chciałem tylko zaznaczyć, że rosyjskie быдло (bydło) nie jest archaizmem, ale zmieniło już swoje znaczenie - obecnie używa się go jako obelgi, określenia na osobę "zbydlaczoną", upodobnioną do zwierzęcia (bydlęcia).
Panie kolego tytuł ciekawy i oczekiwałem ciekawego wykładu.......niestety trochę pan wykładowca przynudza......a szkoda bo można było ciekawiej to przekazać.
Warto tutaj zauwazyc ze tysiace lat temu, jak mowisz, nie bylo dzisiejszego polskiego jezyka ale jakis slowianski jezyk. I on mial duzy wplyw na jezyki w Europie bo Slowianie zajmowali ogromna czesc polwyspu europejskiego. Mozna zastanawiac sie czy te inne jezyki nie zapozyczyly slowa z "polskiego". Widac to na przyklad w stwierdzeniu ze slowa w starszym jezyku skladaja sie z mniejszych elementow, ktore nie wystepuja w podobnej funkcji w mlodszym jezyku. W nowszych jezykach (np. grece czy lacinie) nie da sie wytlumaczyc etymologiecznie pewnych slow jak tylko odnoszac sie do tych elementow ze starczego jezyka (w tym wypadku slowianskiego jezyka). Nawet nie do Sanskrytu. Tymi elementami w slowianskim to na przyklad przyimki, takie jak na przyklad dzisiaj wydzimy w polskim jezyku: z, do, na, bez, ze pad, u, w, nad, o, od, po i bardziej zlozone. Na przyklad w tak odleglym slowianszczyznie angielskim sa slowa ktore daja do myslenia czy poprzez francujski/niemiecki/lacine/greke/itp nie przywedrowaly one ze slowianskich jezykow. Dla przykladu: spleen (s+pleen, por. polski "plon"); smile (s+ ml, por. polski/slowianski "milosc/mir"); straw (s+traw (por. polskie "trawa"). Gdzie s, pelni funkcje przyimka z.
Etymologie wszystkich wymienionych słów są dostępne, wystarczy trochę poszukać. Np. smile pochodzi z pragermańskiego *smil-, które wyewoluowało z praindoeuropejskiego *smei-, z tego samego źródła wywodzi się polskie "śmiać się". Jeśli zauważacie jakieś podobne słowa pomiędzy polskim a językami zachodnioeuropejskimi, w dużej mierze będą to słowa wywodzące się bezpośrednio z praindoeuropejskiego. Im częściej dane słowo jest używane, tym z reguły mniej ono ewoluuje na przestrzeni wieków, stąd często podobnie brzmią najbardziej podstawowe słowa, np. nie-no, matka-mother, brat-brother, woda-water, słońce-sun, stać- to stand, trzy-three, sześć- six, siedem-seven itp. Chociaż czasem podobieństwa wytwarzają się nawet w zupełnie niespokrewnionych i nie mających ze sobą kontaktu językach na zasadzie czystego przypadku- w każdym języku istnieją tysiące słów, więc szansa że któreś będą brzmiały podobnie jest duża, a nasze mózgi lubią się doszukiwać podobieństw: czasem nawet tam, gdzie bywają one wątpliwe. ;)
@@And-lj5gb Na przykład w staroegipskim i w językach polinezyjskich słowo ,,ra" znaczy ,,słońce" więc ,,mundrale" od razu stwierdzili,że Polinezyjczycy przybyli na wyspy Pacyfiku znad Nilu.
"Piwo" szczególnie słyszałem w ustach Niemców, którzy przyjechali turystycznie do mnie na Prusy i zamawiali je u mnie, gdy kelnerowałem. Ale skoro mówicie, że tak słyszeliście w Rajchu, to jestem ciekawy, czy ktoś trafił na "piwko" 😅
@@swetoniuszkorda5737 - o, dzięki! Będę teraz wiedział, gdy ktoś chce mnie obrazić. 😅 Ja do tej pory spotkałem się z wieścią, że w zachodnim Rajchu, szczególnie tym bogatym, uprzemysłowionym, zwykło się mówić pogardliwie "Polackei" na m.in. Wielkopolan czy Prusaków z obu części - królewieckiej i gdańskiej - doppellandu. Zapamiętałem, że to przez różnice w stosowanych dialekcie, ergo - brzmieniu. A jakby nie patrzeć, wielu mieszkańców tamój przyszło z zaborem na I RP.
@@TheBartianObserver Teraz mam wątpliwość, czy może tylko o berlińczyków chodziło? Że Prusy w Rajchu kojarzyli z Polską to może dobrze, ale "Polacke" to istotnie gorzej niż np. "Rusek" u nas.
No, the word "Slovák" is bohenismus from 14. century from Prague. It is a derogatory name for a Slav from Hungary in the sense of a wanderer, a beggar.
@@meszkemeszke6296 Najstarsze udokumentowane użycie nazwy „Slovák” pochodzi z XV wieku, w takim samym znaczeniu jak „słowiański”. Jest używany dopiero od XIX wieku do wyłącznego określenia dzisiejszych Słowaków, chociaż istnieją 3 starsze źródła z XVI wieku, kiedy Słowacy są już w ten sposób oznaczani. Więc ten czeski troll (przepraszam za niego) bredzi. Chodzi o to, że w języku czeskim końcówka -ák zaczęła być używana bardziej w znaczeniu pejoratywnym. Nie w 100%, ale często. Czasami jest to raczej wyrażenie ludowe, gdzie zrozumienie jest raczej indywidualne.
Komputer nie tylko po francusku nie jest komputerem. Nie jest też nim w języku hebrajskim (מַחשֵׁב - czyt. machszew). Co jest o tyle ciekawe, że współczesny hebrajski ma około 100 lat i jest programowo tworzony jedynie na bazie języka historycznego, który przez wieki pełnił role sakralne, nie rozwijał się więc i nie ewoluował. Zatem współczesny hebrajski jest z jednej strony w naturalny sposób podatny na zapożyczenia - wiele określeń nowych rzeczy nie miało jak się wykształcić samodzielnie i łatwiej było je zapożyczyć. Z drugiej strony tworząc współczesny hebrajski brano pod uwagę, że jego baza jest anachroniczna, dlatego ukuto ogólne zasady rozwoju języka. To z kolei pozwala na wygodne tworzenie nowych nazw a nowe rzeczy bez konieczności ich zapożyczania.
Jeżdżę zapomniałeś o "ogonek" po angielsku jako to co mamy przy ą i ę. Dodatkowo po węgiersku jest wiele słów pochodzenia słowiańskiego w tym polskiego.
Nazwa popularnego minerału - kwarcu - ma pochodzenie polskie. Sami Anglicy piszą, że słowo 'quartz' pochodzi od niemieckiego 'Quartz', które z kolei od polskiego gwarowego wyrazu 'kwardy', czyli twardy.
Myślę że słowa "kwadry" nigdy nie istniało, a Quartz pochodzi od "twardy" jak Quark od "twaroga" (podają że Quark Niemcy na początku pisali jak "Twark").
It took the author over 5 and a half minutes to make his first point - and then it was convoluted and irrelevant. Finally, at 11 minutes a meaningful point is made.
czy słowo podcast nie zastąpiło niepotrzebnie słowa: słuchowisko?
Swoją drogą - ktoś coś wie o etymologii tego dziwadła (podcastu)?
A może lepszym odpowiednikiem byłaby 'audycja' (nieco "mniej" polskie słowo).
Przy okazji - bo to mnie też uwiera: czy audycja może być telewizyjna? "Audycja" to przecież coś do słuchania. A do patrzenia? Jak by to przez analogię miało brzmieć: "widycja"? Audiowidycja (żeby było ściślej)?
Słuchowisko to chyba jednak trochę co innego jest.
@@metsolainenpov8771 moze lepiej zamiast podcast to audiowyklad?
Oczywiście, ale to pierwsze związane było z radiem, można by je przenieść do internetu.
Słuchowisko to bardziej forma fabularna, podcast to forma luźna. Innymi słowy, podcast może być słuchowiskiem, felietonem, audiowykładem itd.
W języku angielskim jest też znajomo brzmiące słowo rendzina oznaczające glebę bielicową czyli rędzinę
9:05, o przepraszam bardzo, mam "hard copy" wydanie Webster's Universal Encyclopedic Dictionary, wydanie 2002 Barnes & Noble Books, strona 1785, pod haslem: 2 spruce czytamy w etymologii, cytuje: [perhaps from obsolete English Spruce leather, leather imported from Prussia] (1599). A pod haslem: 3 spruce czytamy w etymologii, cytuje: [obsolete Spruce Prussia ...], i dodana pod haslem jest krotka historia slowa, cytuje: WORD HISTORY, spruce Between 14th and 17th centuries Prussia was called Pruce or Spruce in English, and hence Spruce was used attributively to characterize goods imported from Prussia, as spruce canvas, spruce iron, and spruce leather. Perhaps the most important of these Prussian products was a tall straight conifer, called the spruce trees or spruce, that was especially desirable for use as the mast of a ship. By the middle of the 17th century Spruce as a name for the country had largely been supplanted by Prussia. By that time, however, spruce had become well established as the name for the tree. The particular species (Picea babies) that was originally called spruce is not limited to Prussia. Another of its native countries gave it its present common name, Norway spruce, which is something of an etymological paradox. Spruce is now the common name applied to any member of the genus Picea.
No ale to nie wyklucza zapożyczenia z języka polskiego.
@@abstrakt2003 no chyba jednak wyklucza. Wiedziałbyś gdybyś to przeczytał.
Języki z grupy pruskiej używane były nie tylko na terenach dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego, ale także na Mazurach, Warmii i Oberlandzie. Warto dodać, że Prusowie zostali przez krzyżaków praktycznie wyrżnięci, a niedobitki zasymilowały się z mazowieckimi osadnikami, którzy dali początek ludności mazurskiej.
Niekoniecznie wybijano lokalnych Prusów. Potrzebni byli do obrabiania ziemii.
@@alicjanowak8305 dokladnie
To nieprawda, że do Hanzy należały tylko miasta nadmorskie.
Do Hanzy należały też np. Toruń, Wrocław, Kraków,...
Jo, masz ty jeno prawdę.
Kraków? Szczecinek też.
@@arkadiuszzakrzewski8645 żaden Szczecinek nie należał do Hanzy.
Należał natomiast nie tylko np. Kraków, Wrocław, Toruń, Szczecin, itd. ale także np. Kowno, Psków, Nowogród, Frankfurt nad Odrą, Berlin, Erfurt, czy Londyn. Turku, Sztokholm, itd.
www.wiatrak.nl/sites/default/files/2020-01/Od-Hanzy-do-Unii-Europejskiej-2.jpg
@@marsmann4370 zabawne źródło. Bez odbioru.
@@arkadiuszzakrzewski8645 Skoro to źródło budzi Twoje wątpliwości, polecam książkę "Dzieje Hanzy (XII-XVII wiek)" autorstwa Philippe Dollingera (wydana w Polsce w 1975 r).
Autor wśród miast hanzeatyckich wymienia m. in. Kraków i Wrocław.
W Stanach jest kilka polskich wyrazow takich jak pierogi, kielbasa, paczki. Te nazwy sa nawet na opakowaniach tych produktow.
przyznam, ze słucham pierwszy raz Twojego materiału i przez pierwsze 10minut dygresje historyczne mi przeszkadzały, bo z tytułu liczyłem na więcej przykładów. w miarę słuchania zaczęło mi się to bardziej podobać. dzięki, miło się słuchało
1:32 w języku litewskim nazwy miesięcy (grudnia i lipca) [Gruodis i Liėpa] są świetnymi przykładami polonizmów.
Może to wynikać także z faktu, że w przeszłości istniał tu język bałtosłowiański
Ciekawy podcast.
W kontekście omawianych tajnych spotkań polskiej inteligencji nasunęło mi się, że angielskie słowo "intelligence" oznacza również wywiad (jako tajne służby). Tłumaczyłby to również częściowo pochodzenie tego słowa z języka polskiego w języku angielskim
Bawiąc niedawno w Jerozolimie miałem okazję zwiedzić dzielnicę ortodoksów (Me’a Sze’arim) i tam usłyszałem jak jeden Chasyd krzyczy na drugiego (w Jidisz). W potokach słów kilka razy padło na pewno jakże znajome "ścierwo"... Innym razem wdałem się w pogawędkę z angielką "lady" w stylu "keep calm every time, everywhere and in every situation." A kiedy się dowiedziała, że ja "Pole" jestem powiedziała mi, iż zna jedno, polskie słowo. Skupiła się, spojrzała mi głęboko w oczęta i w końcu wydusiła z siebie jakże staropolskie słowo" "kurwa". Znaczy w jej ustach to zabrzmiało jak "qufa or something like that". Ale to raczej nie było używane przez Helen zapożyczenie.
Shmata jest używane przez Żydów. I w Anglii jest też używane. W sensie handel ubraniami.
@@alicjanowak8305 w roku 1996, kiefy bylam po raz pierwszy w Londynie, dostała mi sie praca sprzataczki w domu zydowskim . Ram pani poprosila bym wzieła 'szmatu' do sprzatania.
Bo siądę - 'spruce', rzeczywiście z Prus. Będę musiał zapytać sąsiadki, która jak na kanadyjkę ma bardzo duży zasób słów. Do tego jak wspomniałeś, czytała staroangielski który z czasów gdy byli tak Vikingowie, i naprawdę nie brzmi to jak angielski z czasów Shakespeare'a.
W niemieckim i szwedzkim jest jeszcze polonizm: gurken - ogórki (w liczbie pojedynczej "gurke"?). W rosyjskim jest całe mnóstwo, a niektóre ewoluowały w inne znaczenia, np. "hołop" - frajer, osoba wykorzystywana i bezbronna.
Rosyjski zna nawet polskie makaronizmy. Spina zamiast plieczio.
Gurken ostatnio przechodzi do francuskiego via niemiecki jako sort pomiędzy (supetmarketowym wielkim) concombre, a cornichon. Sort średni, polny, polsko-niemiecki.
Świetny podcast, można się wiele dowiedzieć o swojej mowie i języku, które wydają się przecież być znanymi. Oczywiście podcast wyrażany w dobrej polszczyźnie, co jest bardzo rzadkie. Rażą jednak niewłaściwie wypowiadane nosówki w wygłosach. Przypomina mi się nieodżałowanej pamięci Jasio Burda, redaktor RMFu, który prowadził w nim komunikaty o stanie przejezdności dróg robiąc z nich oczekiwaną przez kierowców rozrywkę. Czystą poezję :-). Janek, już będąc, jakiś czas redaktorem antenowym, zapisał się na kurs dykcji w Szkole Teatralnej i wtedy stwierdził, że... do tej pory nie umiał mówić po polsku! Szkoda, że już go nie ma.
Częściowo z jedzeniem a raczej piciem polonizm jest w wielu językach - miód pitny jest określany podobnie do czystego słowa miód po polsku ;)
Szuflada to zapożyczenie z niemieckiego, trafiło do języka białoruskiego z Polski, a z języka białoruskiego przeszło do języka rosyjskiego używanego przez Białorusinów. W Rosji praktycznie nieznane, i Białorusini bardzo się dziwią że Rosjanie nie rozumieją tego słowa. Także niektóre nazwy narzędzi, szufla czy rydel mają swoje pokrewne nazwy w Białorusi.
Tak, to Schublade po niemiecku
Z tym komputerem we Francji to chyba nie tak do końca, że im się nie podobało angielskie słowo. We francuskim istnieje słowo "compteur", które wymawia się bardzo podobnie jak angielskie "computer" i oznacza po prostu "licznik". Np. "compteur électrique" to licznik prądu.
Panie Autorze Podcastu, słyszę w Pańskim miłym głosie pewną miękkość spółgłosek i zaokrąglenie samogłosek, kojarzące mi się z akcentem ze wschodnich rubieży. Ponieważ jestem miłośniczką gwar, dialektów, regionalizmów i związanej z nimi specyficznej wymowy, co traktuję jako dziedzictwo narodowe i kulturowe, byłabym przeszczęśliwa, gdyby ucho mnie nie zawiodło, a Pan nie maskował akcentu. Świetny kanał i wartościowa wiedza. Pozdrawiam serdecznie.
5:23 Nie Prusacy, bo to są niemieckojęzyczni mieszkańcy osiedleni po wybiciu autochtonów, tylko Prusowie.
Przy czym Prusacy to byli w dużej mierze zniewoleni i zgermanizowani Prusowie, co miało wpływ na charakter tego narodu.
Autochtoni nigdy nie zostali w Prusach wybici. Straszna głupota. Badania genetyczne dokładnie popierają tezę że z protestanckim czytaniu mszy po niemiecku język psusów stracił na wartości. Autochtonowie przejęli niemiecki jako protestanci i Polski lub litewski jako katolicy. Msze katolickie w królestwie pruskim były czytane po łacinie i po polsku. W Niemczech 20% ludności ma genotyp bałtycki.
Prusak to nie tylko ludność niemieckojęzyczna, choć takiej była moc przeważająca.
Jednakże to cały tygiel, który tworzą mieszkańcy Prus - przedwojennie jako Prus Wschodnich - świadomość narodowa była postępującym "skokiem do przodu", ale wciąż niepełnym; mieszkańcy bardzo często (najczęściej) określali się jako Prusacy, mieszkańcy swojego regionu. Po wojnie zaś jako Prus polskich (choć tego terminu dalej niepotrzebnie się zaprzecza na rzecz wyszczególniania 2 z 7 krain, które są w Prusach i leżą choćby częściowo w Polsce).
Ja jestem, regionalnie, polskim Prusakiem.
Właśnie. Prusowie a nie Prusacy.
aha! po-moranie, po-ruski etc.!
Kilka lat temu spotkałem ciekawy polonizm w grze okolic Lens, nazwa policjanta KON; konna policja tłumiła bunty górnicze wśród, których liczni byli Polacy. Koń szybciej się krzyczy niż cheval, proste😜
Konrad to tez polonizm.
@@dobrawodazoteciekawostki8161 no też prawda, bez znaku diakratyczne go, i z przestawioną kolejnością.
Rad koń 😜👍
Świetna robota... tylko z tych zapożyczeń brakuje mi superciekawego marcepan. Podobno to słowo wróciło do Polski z niemieckiego a pochodzi od dziecięcego podziękowania Merci Pan, francusko-polskiej zbitki słownej. Po niemiecku to Marzipan
łac. Marci Panis - chleb Marka
Jeżeli chodzi o narrację odcinka zachodzi pytanie czy wymowa „naturalną” i „zapożyczają” powinna zmieniać się w „naturalnom” i „zapożyczajom”?
Polacy jak dawno temu zdobyli Anglię to do jeńców krzyczeli Leżeć. Dlatego w angielskim do dnia dzisiejszego nazywa się to lay. Potem kazali im Stać, od tego czasu Anglicy mówią stay. Ale nie bierzcie tego zbyt serio ;)
W niemieckim dodałbym jeszcze parę specyficznych polonizmów: "panjewagen" = żartobliwie "furmanka" (co z kolei jest germanizmaem w języku polskim!) od potocznego określenia Polaków przez Niemców wielkopolskich "Panje"
Do tego "tschapska" (czapka, ale tylko w znaczeniu rogatywki ułańskiej) i "der Ulhan" (l.mn. Ulhanen). To ostatnie słowo ma proweniencję turecko-mongolską ale przyjęło się w niemczyźnie w okresie napoleońskim, kiedy różne armie europejskie masowo kopiowały polskich ułanów. W języku niemieckim mają te słowa znaczenie już co prawda historyczne, ale dotyczą wszystkich żołnierzy tego rodzaju, a nie tylko oryginalnie polskich.
Ja jednak słyszałem, że słowo "Dali!" nie jest polonizmem, a kaszubizmem, ponieważ słowo "dali" w znaczeniu: "dalej" oraz "prędzej, szybciej" używa się w języku kaszubskim. W języku kaszubskim nie ma końcówki "-ej", a wszędzie zamiast niej jest właśnie "-i", np.: tej - ti, bardziej - barżi, chyżej (szybciej) - chiżi.
Tak samo z niemieckim słowem "Grenze" słyszałem, że jest kaszubizmem, ponieważ na Kaszubach na granicę mówi się "greńca". Jakieś 1000 lat temu na Pomorzu słowa zawierające "ja" oraz "ra" przeszły w "je" oraz "re", co widać dzisiaj w języku kaszubskim dzisiaj, np.: Jerk - Jarek, Redk - Radek, jestrzib - jastrząb, reno - rano, retowac - ratować, greńca - granica.
To jedna z teorii. Inna twierdzi, że pochodzi od mazurskiego dialektu języka polskiego. Prawda jest pewnie taka, że tak mówili słowiańscy sąsiedzi Prusaków. W kaszubskim zachowało się to do dziś, a w polskim nie.
Może ta "greńca" powstała później już pod wpływem niemieckiego "Grenze"?
Zresztą czy Kaszubowie mieli kiedyś jakąś granicę z Niemcami?
@@bigfinger3690 możliwe, jednak moim zdaniem to nie jest przypadek, że gdyby skaszubić słowa "granica" powstało by wtedy "greńca".
PS. Kaszubi, nie Kaszubowie
@@bigfinger3690 No pewnie że mieli z nimi granicę, a nawet byli pod niemieckim butem.
Te kilkaset lat temu Kaszubski nie był osobnym językie, a dialektem/gwarą polskiego, więc to polonizmy z kaszubskiej odmiany polskiego
Według mnie lepiej by było, by inne języki zapożyczały od polskiego, bo pokazywałoby to nasze wpływy.
10 minut i nie ma ani jednego polonizmu. dziekuje. koncze
w języku francuskim coś co na pewno weszło z Polskiego, o czym niedawno słyszałam:
la mazurka - czyli nasz mazurek, Szopen u nich publikował co chwila nowego mazurka i tak weszło szturmem w ich leksykon, że nikt im nie wymyśli na to innej nazwy
myślę, że sporo polonizmów mogą mieć także Turcy, tak jak my od nich sporo mamy
zastanawiam się czy nasza 'szlachta' nie pochodzi z niemieckiego, bądź odwrotnie - ich "Schlacht" od nas, bo albo to jest bitwa albo wiąże się z rzeźnią "Schlachthof"
może to być związane z tym, że była to kasta wojownicza, która nie raz dała się Niemcom we znaki
myślę, że jak chodzi o zapożyczenia, to najlepiej je ograniczać do niezbędnych jeśli miałyby zastąpić nasze normalnie funkcjonujące tradycyjne słowa (np. takie "trendy" mnie irytuje, gdy zastępują nim słowo "modne")
a jak w językach obcych chcą to mogą brać nasze wyrazy, tylko mogą te wyrazy być potem koszmarnie zniekształcone, że ich nie rozpoznamy i nie zrozumiemy
- czy nasza 'szlachta' pochodzi z niemieckiego?
-Tak
I rycerz też
Modne, to nie jest nasze słowo, albo frankofońskie, albo anglojęzyczne.
@@slawekwankowicz1533 może, ale dawno temu weszło do naszego języka i było mocno rozpowszechnione, po co zaciągać wiele nowych rzeczy o mało słowiańskim brzmieniu i identycznym znaczeniu?
nawet słowo "popularny" jest obce.. czym sugerowałbyś je zastąpić? zwrotem "na czasie"? a może "chodliwy" lub "pokupny"? czy może "moda" mogłaby być zastąpiona słowem "maniera"🤔
30:25 Coś w tym jest, bo kojarzy mi się z pytaniem zawartym w poniższym tekście.
Mężczyzna zarwał krzesło upadając na podłogę. Widząca to zdarzenie kobieta zapytała: "Jesteś cały?".
Zapomniałes o słowie BISTRO w rozumieniu bar szybkiej obslugi tu musimy cofnąć się do 1813 gdy france dostały po D od Dziadka Mroza jak uciekali w popłochu to chcieli dostać szybko jedzenie od ludność tubylczej więc używali slowa Bystro ktore do dzisiaj we wszystkich jezykach Słowiańskich oznacza szybko pozdrawiam
Muszę coś napisać.
Karol Wielki nie był pierwszym cesarzem Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego ( tak brzmiała pełna nazwa tego tworu politycznego). Był jedynym Cesarzem Rzymskim po upadku Cesarstwa Zachodniego. Jednak już jego synowie stworzyli właśnie ŚCRNN.
Języki bałtyjskie są blisko spokrewnione ze słowiańskimi ( tak jak i sami ludzie). Przypuszcza się że jeszcze około 2-3 wieku protoLitwin z protoPolakiem by się bez problemu dogadał.
W 8-11 wieku po za polskim, czeskim i słowackim istniały inne języki zachodniosłowiańskie. A były to ( niektóre nadal są): serbo-łużycki ( dziś łużycki dolny i górny), morawski ( przez państwo Wielkomorawskie najbardziej "cywilizowany" ), i języki połabskie ( dziś jedynym przedstawicielem jest kaszubski/słowiński).
W ogóle nie było czegoś takiego jak Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. To neologizm chyba z czasów zaborów, żeby pokazać Polaczkom jacy byli mali przy wielkim narodzie niemieckim. Cesarstwo Rzymskie to był luźny twór, nie mający nic wspólnego z narodowością niemiecką. Na początku przeczytałem o tym w słynnym już artykule "Niemcy, jacy Niemcy". Potem przyznał to również (przez nikogo o to nie pytany konkretnie) Henryk Samsonowicz oraz np Adam Wielomski.
Z tym spruce to jest ciekawa sprawa i bardzo prawdopodobna. Natomiast myślałem, że dotarłeś też do bezdyskusyjnego zapożyczenia w angielskim z polskiego: "ogonek" jako znak diakrytyczny.
@ewale21 Raczej wszystkie te słowa (do spółki z łacińskim hospes - gość) mają wspólny, praindoeuropejski rodowód. Fonetyczna zamiana h na g w różnych językach jest dość powszechnym zjawiskiem (np. czeskie hospoda - polskie gospoda).
Słowo ogórek zapożyczono w niemieckim: ghurken.
A w angielskim: gherkin.
Źródło słowa "ogórek" to jednak w językach irańskich.
Znalazlem jeszcze jeden polonizm w angielskim, wyraz "ogonek" (w literach). Jest to calkiem logiczne bo choc ogonki w literach wystepiuja w kilkunastu jezykach to polski jest z nich najwiekszym.
Oprócz Paryża można jeszcze przypomnieć że Rosjanie wciąż używają polskich nazw dla miast na Białorusi zamiast dawnych nazw wschodniosłowiańskich/białoruskich:
Минск od Mińsk zamiast Miensk
Брест od Brześć zamiast Berestia
Гродно od Grodno zamiast Harodnia
Także inne słowa, chociaż nie polskie z pochodzenia, ale które język rosyjski zapożyczył z polskiego:
Обыватель od obywatel, (z czeskiego)
Рынок, ратуша od rynek, ratusz (z niemieckego).
Ratusz nie z niderlandzkiego?
@@swetoniuszkorda5737 Nie, ze średnio-wysoko-niemieckiego "rathus" albo średnio-dolno-niemieckiego "râthûs". Nic dziwnego, bo te języki były używane na ziemiach polskich, w przeciwieństwie do niderlandzkiego.
@@lothariobazaroff3333 Dzięki. Chociaż zastanawiam się, czy w XIII w. np. niderlandzki różnił się od średnio-dolno-niemieckiego... A jakim narzeczem władali tzw. Olędrowie w dorzeczu Wisły? Takie i inne pytania mnie nurtują;)
@@swetoniuszkorda5737 z niemieckiego (Rathaus)
Najbardziej znanym polonizmem na świecie (choć utworzonym na bazie łaciny) jest "witamina".
A łacina to na czym bazowała?
Polecam kanał Prometej Wyzwolony i szczególnie jeden Jego filmik pt.: "Łacina to kpina". 😊
@@iwaj.g.6936 Na mowie Wielkiej Lechii.
Угорщина - czytamy "uhorszczyna" z dźwięcznym "h", wydaje się że w języku polskim była różnica pomiędzy "h" a "ch" tak jak dziś w ukraińskim między "г" a "х"
Spostrzeżenie jest rzeczywiście trafne, bo dwie samogłoski - y i o - udźwiękowiają „h”, które w polskim jest normalnie bezdźwięczne.
Kojarzy mi sie z ugorem.
@@trzyrazya4737 Czyżby to była Ugorszczyzna? A może Ungarszczyzna? 🤔
To raczej jest z słowackiego/czeskiego Uhorsko (coś co jest u gór(Karpackich))
@
W Polsce niektórzy też wymawiają ,,h'' inaczej niż ,,ch'' ale brzmi to jak coś pośredniego między ,,ch'', a ukraińską wymową ,,h''.
Jest jeszcze słowo goofy - od polskiego głupi:
dictionary.cambridge.org/dictionary/english/goofy
No i zapożyczenia pośrednie z polskiego przez yiddish do amerykańskiego: schlep (żłób w znaczeniu wyzwiska), schmuck (ćmok) etc.
Trafiony, zatopiony😉 całować od "C", Dziękuję za cykl "Innymi Słowy"🤗
Polecam prześledzić język staroirański, odkopywanie historii Słowian dała ciekawe rezultaty, sama nazwa Iran pochodzi od Arian.
A nie Airan?
@@marekkacperski7739 Tak, to ma wspólny źródłosłów, inną wymowę, to tak jak Aryjczycy znaczą to samo, co Arianie, rasa aryjska to my Ukraińcy, Białorusini itp. nie zaś Niemcy oni są przecież Germanami, bo nawet nie Prusakami, od tego plemienia Niemcy zapożyczyli zwyczaje, dyscyplinę, jednak Prusacy bardzo długo opierali się zakusom Zakonu Krzyżackiego i niechętnie poddawali się zniemszczaniu... Jednak zabór niemiecki nazywaliśmy pruskim... Obecnie jest więcej dostępnych materiałów, artykułów na temat historii Słowian, jest ona starsza i ciekawsza niż sądziłam.
@@ewalewandowska8813 to ciekawe, że Niemcy zapożyczyli dyscyplinę i zwyczaje od Prusów. Wydawało mi się, że zwyczaje i dyscyplina przywędrowały na tereny Warmii, Mazur i Prus z Zakonem Krzyżackim. Z czasem naród Pruski wyginął, ulegli germanizacji, przemieszaniu z napływową ludnością niemiecką, i tak powstali Prusacy (już nie Prusowie) oraz państwo pruskie, składające się w głównej mierze ze zgermanizowanej ludności pochodzenia słowiańskiego i pruskiego oraz napływowych Niemców. W późniejszym czasie do Prus przyłączono Pomorze, Śląsk i Brandenburgię, (nie pamiętam czy Saksonię też) i oczywiście zachodnie rozbiorowe ziemie I Rzeczypospolitej.
Tak to jest jak odpuszcza się pokonanemu wrogowi. Zygmunt Stary powinien po wygranej wojnie z Zakonem, przyłączyć Prusy w całości do Rzeczypospolitej, a nie ustanowić lennem. Historia Polski inaczej by się potoczyła.
@@ernestwilk3276 Ja czytałam taką wersję tzw. pruskiej dyscypliny, że jakoby Prusowie słynęli z twardych obyczajów, zasad i surowości, rzeczywiście było tam o tym, że to za sprawą Zakonu Krzyżackiego zostało to przeniesione na teren Niemiec, ponieważ Krzyżakom bardzo odpowiadały i imponowały zasady oraz obyczajowość reprezentowana przez Prusów. Jednak, jak wiadomo , całkowite poznanie tego co było, nie jest nam dane, dlatego należy dopuszczać różne przyczyny... Przecież historia świata jest cały czas uzupełniana, chociażby historia Słowian, okazała się starszą i bogatsza... Największą ignorancją byłoby założenie, że wiemy już wszystko i odkryto ślady najstarszych cywilizacji... Myślę, że jeszcze wiele przed nami.
Iran podchodzi od Ireny Ochódzkiej, to stara świecka tradycja.
Dzięki za podcasty, miło się słucha podczas biegania na orbitreku :D ale zapomnianego czasu z odcinka 2 w ogóle nie pojęłam
Jeśli 'cały' oznaczało kiedyś zdrowy, to czy znaczy to że wyrażenie 'cały i zdrowy' jest pleonazmem?
tautologia
Niemieckie Pulk (gromada) pochodzi od polskiego "pułk".
Swoją drogą pułk najprawdopodobniej wywodzi się od gockiego "fulk" spokrewnionego z niemieckim Volk. Tak germańskie słowo zatoczyło koło i wróciło do Germanów.
Przypomina to słowiańskie "gospodzin" zapożyczone przez Węgrów które wróciło do Słowian w formie "gazda".
FUCK to polskie "puk", jeszcze teraz w Polacy mówią "pukać" na te akcję. RAPE to to samo co polskie "rypać" i znaczy to samo.
Angielskie słowo sir pochodzi jak wiadomo od polskiego sera podobnie jak włoskie buonasera!!! 😊😊😊😊
Not only in French language, in Czech language is said a computer - počítač.
Also:
Finnish: tietokone
Estonian: arvuti
... and many more
pocitac > poczet > spis > spisywacz > licznik > zliczacz
Powidl (w niemieckim i angielskim) - od powidła, vodka - wódka (może równie dobrze pochodzić z polskiego), robot (z czeskiego, ale u nas robota to robota tak samo jak w Czeskim), pierogies - pierogi, borscht - barszcz, baggel - bajgiel
Tyle, że "wódka" jest rusycyzmem, po naszemu była od wieków "gorzałka" :)
Ang. 'Poolish' to po polsku - zakwas. Etymologia słowa jest niedokońca jasna ale faktem jest, że jesteśmy prekursorami zakwasu, stąd też i chińskie ' 波兰种' (z Polski) gdzie dopiero niedawno rozpowszechniono metodę produkcji pieczywa na zakwasie.
Podobno niemiecki Quark pochodzi od "twaroga".
Tak.
A Angielskie smetana podobno pochodzi od śmietana
@@meszkemeszke6296 немецкое Schmetterling
W języku Rosyjskim są cudowne słowa панибратство, обыватель, фрайер, шмотки, плита (как муз. пластинка), зачуханый. I wiele innych
Słowo "Czech" oznaczające przymiotnik "czeski" najprawdopodobniej pochodzi ze średniowiecznej łaciny. Skrybowie mieli wtedy problemy z zapisywaniem typowo słowiańskich dźwięków i w ramach ekwilibrystyki stosowali różne dwuznaki i trójznaki. Taką ortografię przejął później język polski oraz czeski. Z tym, że bodajże w XVI w. Czesi postanowili przeprowadzić reformę ortografii i zastąpili w większości dwu- i trójznaki znakami diakrytycznymi.
To raczej było wiek wcześniej, reforma Jana Husa
@@shroudedindarkness79 Bardzo możliwe, nie pamiętam dokładnie kiedy ta reforma miała miejsce.
A propos “bryczki”: “dorożka” w języku szwedzkim to “droska”. Ciekawe jaka jest etymologia tego słowa?
Może z rosyjskiego "Drożki"?
A np. w języku rumuńskim jest słowo które brzmi jak ,,briszka" i znaczy scyzoryk, nóż...ale to chyba od rosyjskiego czasownika бриться czyli golić się... ciekawe bo brzmi prawie jak bryczka😆
@@bigfinger3690 дрожки, что это? Первый раз слышу
Дорожки , есть такое слово
@@muravei1818 в русском есть такое слово, хотя сейчас уже устаревшее. Дрожки - это вид конного экипажа, вроде брички.
A na szablę Szwedzi mówią sabel
Języki wschodniosłowiańskie. Fascynujący temat. 3 dzisiaj główne ( rosyjski, ukraiński i białoruski) wywodzą się z jednego pnia ( prajęzyka) języka rusińskiego. A pozmieniały sie przez historię. Białoruski się polonizował i litwinizował. Ukraiński polonizował i ( kufa jak nazwać wpływy Chanatu Krymskiego). Rosyjski natomiast poddał się wpływom mongolski i ugro-fińskim ( przez ludy zamieszkujące na wschód od słowian dziś zwanymi Rosjanami- Permowie, Karelowie, Bułgarzy [ no Ci to nie ugro-finowie, ale nie współcześni słowiańscy, a Bułgarzy pochodzenia mongolskiego] itd. Natomiast we wszystkich 3 rdzeń pozostał rusiński, dlatego dość ciężko się nauczyć tych języków. Co w wypadku czeskiego, słowackiego, czy nawet południowosłowiańskich jest łatwiejsze ( znacznie bliższe pokrewieństwo).
Swietny program !
Jest w niemczech dialekt platdeutch i w tym dialekcie wystepuja takie slowa jak swienjack (wym. szwinak i okresla hamskie zachowanie) albo water ktore wymawia sie woote oczywiscie woda
ale podły suchar xdd
Anglik pokazujący na świerk, pyta: What is this?
Polak nierozumiejący angielskiego: Z Prus
A monkey pochodzi też z polskiego, od mąki!
sp91 Uśmiałam się mimo cierpienia z powodu bólu głowy. Pewnie tak też było.😏
EtymOnline podaje, że nie wiadomo, skąd pochodzi słowo "meringue". W Szwajcarii mówi się, że to od miejscowości Meiringen.
Ja czytałem że z niemieckiego od pocałować
Świetny program bez lansu siebie.
nie ma zupęłnie nic złego z promowaniu swojej osoby i wyrabianiu sobie nazwiska/ marki - pod warunkiem,. że idzie za tym treść / merytoryczna wartość
@@margplsr3120 oczywiście, ale większość filmow z yutooba, to lans ludzi, ktorzy plota trzy po trzy, para 15. Z lansem siebie, nie wiedzac, jak ma usteczka ukladac.
@@trzyrazya4737 nie przeczę
@@trzyrazya4737 naukowy bełkot polecam!
@@margplsr3120 widocznie nie dla ciebie. Pewno proscizne chwytasz w lot.
W sumie z pozdrawianiem tak zostało, że często się mówi: ucałuj ode mnie mamę
wiele polskich wyrazow przejela niemczyzna kolonska..., znane sa te zwroty wlasnie w okolicach zaglebia ruhry, oto one; piniudzie - pieniadze, ale w formie chciwca co chce je miec, wschycko-jedno wszystko jedno (w sensie "egal", gurken - ogorki, grenze - granica
)
Prūsiska Tāliwidāsna na TH-cam jest jednym z dowodów na to, że odratowywany pruski niezupełnie pokrywa się z przeszłością swojego użytkowania.
Please continue your podcast!
W języku nowo-hebrajskim było dużo polonizmów. Niestety, z czasem, kiedy zaczęto w Izraelu Polakom dorabiać gębę antysemitów, zaczęto eliminować te słowa, zastępując je innymi. Taki los spotkał słowo :historia, które zapisywano hebrajskim alfabetem, a wymawiano tak, jak po polsku i tak też rozumiano.
Spotkałam się też z amerykańskim-angielskim słowem "kasha" oznaczającym potrawę ze zboża
Np. kishu-kasha.
Może być i z rosyjskiego.
Super materiał!
Ja myślę że tureckie słowo (czyt. dźehenne - piekło, męka) ma coś wspólnego z polskim . Znaczenia są dość podobne.
Skąd znasz turecki
@@bezastoowa4157 uczę się cały czas
To słowo pochodzi z hebrajskiego "Ge Hinnom", a oznacza Dolinę Hinnom w Jerozolimie.
4"40 Żaden mądry, zwyczajnie w GB i szerzej w zachodniej Europie brakowało łatwo dostępnego drewna na maszty, a do tego używano świerka musiał odpowiadać rygorystycznym normom- bezsęczne i dłuugie. Takie były jeszcze na terenach RP i to blisko portów z dobrymi drogami. Nie z gór jak na Zachodzie
Prusy to nie tylko Okręg Kaliningradzki. To także Mazury i Warmia. A nazwa niemiecka Masuren - wymawiaj Mazuren - pochodzi od Mazowsza. Bo po wytępieniu przez Krzyżakow Prusów, w ich miejsce migrowali ludzie z Mazowsza, po niemiecku - aus Masowiens . Dlatego tych ludzi Niemcy nazywali Masuren - wymawiaj Mazuren. Czyli Mazowszanie, a ci mówili po polsku.
Więc język polski był językiem wielu ludzi z Prus. Też tych trudniących się morskim handlem. Dlatego to pewnie głównie ludzie z Mazur mówiący po polsku handlowali drewnem z Anglikami. Więc zprus pochodzi z j. polskiego.
Nie wspomniano, że pierwotnie w Angli, dokładnie na Wyspach Brytyjskich mówiono w języku celtyckim. Dopiero potem przyszedł anglosaski, nordycki, na koniec francuski z Normanami.
Niepokoi mnie to, że w podcaście zrobionym z myślą o ludziach z zacięciem językoznawczym, usłyszałem "na Internecie"...
Najbardziej chyba popularnym polonizmem w rosyjskim i wcale nie archaicznym jest słowo „bydło” w znaczeniu „hołota” co można łatwo sprawdzić na internecie. Jeśli już szukasz polonizmów to globalnymi polonizmami są słowa związane ze środkowoeuropejska kultura takie jak: polonez, Polka, Warszawianka, mazurki, inteligencja, itd. Natomiast spierałbym się co do skali wpływów polskiego na ukraiński i białoruski. Te trzy języki były kiedyś bardzo bliskie. Uważam, ze Moskale sztucznie utworzyli grupę języków wschodniosłowiańskich wspomagając się wspólnym użyciem cyrylicy. Język moskalski („rosyjski”) został utworzony przez bałkańskich mnichów dla podbitej ludności ugrofińskiej (Moksza, Mordwa, itd.) i turkijskiej (Tatarzy) na bazie liturgicznego starocerkiewnoslowianskiego. Moskalski jest wiec sztucznie stworzonym językiem południowosłowiańskim.
Ach, i oczywiście wódka... globalny polonizm... teraz nawet w Szkocji jest produkowana...
Ma pan dużo racji.
Tak jest rosyjski to stworzony dosyć późno na bazie starocerkiewnego .z Bułgarii
Kaj takie bzdury uczą? W Warszawie? Język rosyjski nie został wymyślony przez bałkańskich mnichów. Nie mogli wymyślić czegoś, co już istniało. Wymyślili tylko litery i mieli wpływ na nazwy liturgiczne. Do języków wschodniosłowiańskich na pewno należy polski, dlatego zachodniosłowiański jakim jest język Śląski lub Górno i Dolno Łużycki jest dla Polaków praktycznie niezrozumiały. Język polski jest dużo bardziej podobny do rosyjskiego, niż do śląskiego.
@@tomek1862 Bzdura kompletna. Widac, ze nie znasz rosyjskiego (moskalskiego). Jest najbardziej podobny do bulgarskiego. Malo kto z ludnosci Moskwy mowil w domupo slowiansku az do jakiegos 17-go wieku. Jedynym jezykiem slowianskim jaki znali byl liturgiczny starocerkiewnoslowianski, uzwany w cerkwi. Na jego podstawie powstal "rosyjski". Ukrainski i bialoruski sa bardziej podobne so serboluzyckiego niz do moskalskiego ("rosyjskiego"). Dlategotez nie ma sensu dzielic jezykow slowianskich na wschodnie i zachodnie a jedynie na polnocne i poludniowe.
Ciekawostka: oglądając anglojęzyczny musical "Skrzypek na dachu", mleczarz Tewie używa terminu "pogrom" (w dosłownym znaczeniu tego słowa).
pogrom, słowo które mogło znaczyć np pogromienie czyli pokonanie kogoś, dziś zostało zarezerwowane na określenie mordu na ludności żydowskiej, dlatego była "niezła" afera jak określono tak niedawno zwycięstwo w jakimś meczu.
W angielskiej wersji wiedźmina też jest użyte słowo pogrom w oryginalnej formie
@@hrabiahoreszko2123 Oni to wzieli z rosyjskiego
Pogrom jako pogrom funkcjonuje w j francuskim i definiuje to co trzeba.....
Rusycyzm
Ukraiński i białoruski dużo zapożyczyly z polskiego ale nie powstaly na bazie polskiego.
Powstały na bazie "języka ruskiego" który był urzędowym językiem Księstwa Litewskiego jeszcze przed unią z Polską.
Warto dodać że właśnie ten "język ruski" prawie nie ma nic ogółnego z ówczesnym rosyjskiem (językom Moskwy).
"Ruski" od Ruś = ukraiński/białoruski. Ale nie ma nic współnego z jRosyjskiem, który nazywał się moskowskim.
W Zagłębiu Rury niektórzy używają słowo motek, na młotek.
proszę na głos przeczytać HOP SCOTCH a potem znaleźć co to jest :)
Wg wikipedi, nazwa pochodzi z czeskiego
Może chodzi o to, że beza to "merę bez czekolady" czyli biały murzynek :P
Zapomniałeś o języku litewskimi np słowo grzyby w litewskimi to grybai ogólnie języki bałtyckie mają sporo zapożyczeń, pracowałem 2 lata. Litwinem i bardzo był zdziwiony ile słów jest zaczerpnięte z polskiego. Problem jest taki że często są dodawane litewskie końcówki itp aby wyglądały bardziej litewsko
Ponieważ grybai a nie gžybai to raczej z białoruskiego, chociaż może to jest wspólne słowo bałto-słowiańskie.
To jest jedyny przykład który pamiętałem w wymowie był bardzo podobny do naszego słowa a za pisownię przepraszam zaczerpnięte z Google translator
"In the IX-X century, northern Slavic words appeared in Lithuanian."
"Consider the words of Slavonic origin: blogas 'bad‘, agurkas
'cucumber‘, botagas 'whip‘, batas 'shoe‘, dvaras 'manor‘, grybas 'mushroom‘, knyga 'book‘"
Knyga, botagas - oczewiste rutenizmy
Dvaras i grybas mogą być też ruskie
Agurkas, batas - raczej z polskiego
O niewątpliwych polonizmach w litewskim zrobiłem odrębny komentarz.
Sejmas.
A słyszeliście o szwedzkim słowie "mjöd"? Kupiłem butelkę tego czegoś - to było chyba 10 lat temu. Mówię "tego czegoś" bo jeszcze tego nie otwarłem:) Napój jest bezalkoholowy, ale ma rzeczywiście kolor miodu, chociaż konsystencję zwykłego napoju. Jestem przekonany, że to słowo (wymawiane zresztą przez szwedów bardzo podobnie) przyszło do Szwecji w czasach Potopu. W innych językach słowiańskich są również podobnie brzmiące wyrazy, ale jednak szwedzki "mjöd" jest zdecydowanie najbliższy polskiemu "miodowi".
en.m.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/m%C3%A9d%CA%B0u
Mjód jest indoeuropejskim kuzynem germańskiego "mede" lub "Methe" lub mjöd. Ten trunek był wszechobecny w całej Europie.
Bardzo ciekawe!!!
W angielskim istnieje zapożyczone z polskiego słowo "ogonek" oznaczające tenże znak odróżniający stosowany w języku polskim w literach ą oraz ę.
Kiedy etymologia rozwijała się wspaniale (XIX w.), to jak wszyscy wiemy, Polski nie był na mapach, niestety z powodu naszej ignorancji nie wiemy, że nie tylko Polski. Na mapach nie było również: Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji, Ukrainy, Białorusi, Słowenii, Chorwacji, Serbii, Czarnogóry, Bośni, Macedonii czy Bułgarii. A zatem nie na rękę było „odkryć”, że języki słowiańskie są najstarszymi językami świata i są najblizsze językowi dziś zwanemu praindoeuropejskim.
Zanim zatem powtórzysz XIX-wieczną bzdurę o tym, że język Polski był prymitywny bo podobny do Czeskiego, warto zapoznać się z tematem poważnie. Język starosłowiański obowiązywał od Grecji (Saloniki to daw. Sołuń), aż co najmniej do Łuzyc, a nawet został zaniesiony do pół. Indii (genetyka i historia migracji jest tu zgodna ze źródłosłowami wedyjskimi). Nie dlatego, że był prymitywny, ale dlatego, że uzywano go na tych terenach od tysiącleci, był językiem handlowym i technicznym (polecam np. zapoznanie sie z rdzeniami słów koło, dyszel, itp) a nawet naukowym czy religijnym. I jest na to masa dowodów językowych.
Oto przykład na podstawie słowa „szpital”:
Angielski wikisłownik: From Old French hospital (Modern French hôpital), from Latin hospitālis (“hospitable”), from hospes (“host, guest”). → From Proto-Italic, an old compound of hostis and the root of potis. The only direct Indo-European cognate is Common Slavic *gospodь (“lord, master”), which would render the supposed Proto-Indo-European reconstruction as *gʰost(i)potis, a compound of *gʰóstis (whence hostis) and *pótis (whence potis).
Już na pierwszy rzut oka widać, że Anglik dowie się, że szpital i gospoda to w zasadzie to samo słowo, ale Polak dowie się, że słowo jest… NIEMIECKIE?!?!?!(cr. phoenix84pl)
Taki program jak Twój jest bardzo potrzebny, jednak bardzo Cie proszę przygotuj się do następnych odcinków solidniej, bo powielając fałszywe dogmaty zrażasz sobie wielu słuchaczy.
Język *polski
super!
czytałem, że niemiecki Quark pochodzi od twarg - twaróg
A Gurke od ogrórek. Z greckiego w sumie.
Quark w niemieckim to twarog. :)
Super odcinek :D
Chciałem tylko zaznaczyć, że rosyjskie быдло (bydło) nie jest archaizmem, ale zmieniło już swoje znaczenie - obecnie używa się go jako obelgi, określenia na osobę "zbydlaczoną", upodobnioną do zwierzęcia (bydlęcia).
Drzewo z prus było bardzo dobrej jakosci szczegulnie do budowy statków ze wzgledu ubogich gleb drzewo ma male przyrosty a to powoduję dobrą jakość 😂
Panie kolego tytuł ciekawy i oczekiwałem ciekawego wykładu.......niestety trochę pan wykładowca przynudza......a szkoda bo można było ciekawiej to przekazać.
Клянчить to nie jest zapożyczenie z polskiego lecz dawne słowo ogólnosłowiańskie. Do rosyskiego mogło trafić z starocerkiewnosłowiańskiego: клѧчати
w czasach tzw Hanzy, Szczecin i Kołobrzeg nie były polskie, ale w Hanzie był Kraków, Gdańsk i Elbląg
Toruń, a może i ten Bydgoszcz;)
Nawet i Płock
Warto tutaj zauwazyc ze tysiace lat temu, jak mowisz, nie bylo dzisiejszego polskiego jezyka ale jakis slowianski jezyk. I on mial duzy wplyw na jezyki w Europie bo Slowianie zajmowali ogromna czesc polwyspu europejskiego. Mozna zastanawiac sie czy te inne jezyki nie zapozyczyly slowa z "polskiego". Widac to na przyklad w stwierdzeniu ze slowa w starszym jezyku skladaja sie z mniejszych elementow, ktore nie wystepuja w podobnej funkcji w mlodszym jezyku. W nowszych jezykach (np. grece czy lacinie) nie da sie wytlumaczyc etymologiecznie pewnych slow jak tylko odnoszac sie do tych elementow ze starczego jezyka (w tym wypadku slowianskiego jezyka). Nawet nie do Sanskrytu. Tymi elementami w slowianskim to na przyklad przyimki, takie jak na przyklad dzisiaj wydzimy w polskim jezyku: z, do, na, bez, ze pad, u, w, nad, o, od, po i bardziej zlozone. Na przyklad w tak odleglym slowianszczyznie angielskim sa slowa ktore daja do myslenia czy poprzez francujski/niemiecki/lacine/greke/itp nie przywedrowaly one ze slowianskich jezykow. Dla przykladu: spleen (s+pleen, por. polski "plon"); smile (s+ ml, por. polski/slowianski "milosc/mir"); straw (s+traw (por. polskie "trawa"). Gdzie s, pelni funkcje przyimka z.
Etymologie wszystkich wymienionych słów są dostępne, wystarczy trochę poszukać.
Np. smile pochodzi z pragermańskiego *smil-, które wyewoluowało z praindoeuropejskiego *smei-, z tego samego źródła wywodzi się polskie "śmiać się".
Jeśli zauważacie jakieś podobne słowa pomiędzy polskim a językami zachodnioeuropejskimi, w dużej mierze będą to słowa wywodzące się bezpośrednio z praindoeuropejskiego. Im częściej dane słowo jest używane, tym z reguły mniej ono ewoluuje na przestrzeni wieków, stąd często podobnie brzmią najbardziej podstawowe słowa, np. nie-no, matka-mother, brat-brother, woda-water, słońce-sun, stać- to stand, trzy-three, sześć- six, siedem-seven itp.
Chociaż czasem podobieństwa wytwarzają się nawet w zupełnie niespokrewnionych i nie mających ze sobą kontaktu językach na zasadzie czystego przypadku- w każdym języku istnieją tysiące słów, więc szansa że któreś będą brzmiały podobnie jest duża, a nasze mózgi lubią się doszukiwać podobieństw: czasem nawet tam, gdzie bywają one wątpliwe. ;)
@@And-lj5gb Na przykład w staroegipskim i w językach polinezyjskich słowo ,,ra" znaczy ,,słońce" więc ,,mundrale" od razu stwierdzili,że Polinezyjczycy przybyli na wyspy Pacyfiku znad Nilu.
@@zbigniewdoczan5916 bardzo dobre :)))
Języki słowiańskie starsze od greki... Dział legend i baśni to nie tutaj :)))
Niemcy uzywaja w formir slangowej tez sowek jak Piwo, Motek i Penunze ....
Tak spotkałem się w 89-90r. Jak pracowałem w Essen to budowlańcy używali słowa motek.
"Piwo" szczególnie słyszałem w ustach Niemców, którzy przyjechali turystycznie do mnie na Prusy i zamawiali je u mnie, gdy kelnerowałem.
Ale skoro mówicie, że tak słyszeliście w Rajchu, to jestem ciekawy, czy ktoś trafił na "piwko" 😅
@@TheBartianObserver "Pifke" to potoczne, niezbyt eleganckie określenie Prusaka.
@@swetoniuszkorda5737 - o, dzięki! Będę teraz wiedział, gdy ktoś chce mnie obrazić. 😅
Ja do tej pory spotkałem się z wieścią, że w zachodnim Rajchu, szczególnie tym bogatym, uprzemysłowionym, zwykło się mówić pogardliwie "Polackei" na m.in. Wielkopolan czy Prusaków z obu części - królewieckiej i gdańskiej - doppellandu. Zapamiętałem, że to przez różnice w stosowanych dialekcie, ergo - brzmieniu. A jakby nie patrzeć, wielu mieszkańców tamój przyszło z zaborem na I RP.
@@TheBartianObserver Teraz mam wątpliwość, czy może tylko o berlińczyków chodziło? Że Prusy w Rajchu kojarzyli z Polską to może dobrze, ale "Polacke" to istotnie gorzej niż np. "Rusek" u nas.
The Czech language was penetrated with polonismus - ropa - which means crude oil.
Polski miał chyba wpływ na języki w rzeczypospolitej obojga narodów
Studenci anglistyki mogli spotkać się ze słowem "ogonek", (wym. ogounek), oznaczającym znak diaktryczny przy literach Ą oraz Ę.
Wygląda na to że polonizmem jest słowo "Slovák" w języku słowackim.
No, the word "Slovák" is bohenismus from 14. century from Prague. It is a derogatory name for a Slav from Hungary in the sense of a wanderer, a beggar.
@@1frank100 może jestem głupi ale wydaje mi się że ten komentarz był chociaż ciutkę ironiczny
@@meszkemeszke6296 Najstarsze udokumentowane użycie nazwy „Slovák” pochodzi z XV wieku, w takim samym znaczeniu jak „słowiański”. Jest używany dopiero od XIX wieku do wyłącznego określenia dzisiejszych Słowaków, chociaż istnieją 3 starsze źródła z XVI wieku, kiedy Słowacy są już w ten sposób oznaczani. Więc ten czeski troll (przepraszam za niego) bredzi. Chodzi o to, że w języku czeskim końcówka -ák zaczęła być używana bardziej w znaczeniu pejoratywnym. Nie w 100%, ale często. Czasami jest to raczej wyrażenie ludowe, gdzie zrozumienie jest raczej indywidualne.
Komputer nie tylko po francusku nie jest komputerem. Nie jest też nim w języku hebrajskim (מַחשֵׁב - czyt. machszew). Co jest o tyle ciekawe, że współczesny hebrajski ma około 100 lat i jest programowo tworzony jedynie na bazie języka historycznego, który przez wieki pełnił role sakralne, nie rozwijał się więc i nie ewoluował. Zatem współczesny hebrajski jest z jednej strony w naturalny sposób podatny na zapożyczenia - wiele określeń nowych rzeczy nie miało jak się wykształcić samodzielnie i łatwiej było je zapożyczyć. Z drugiej strony tworząc współczesny hebrajski brano pod uwagę, że jego baza jest anachroniczna, dlatego ukuto ogólne zasady rozwoju języka. To z kolei pozwala na wygodne tworzenie nowych nazw a nowe rzeczy bez konieczności ich zapożyczania.
Jeżdżę zapomniałeś o "ogonek" po angielsku jako to co mamy przy ą i ę. Dodatkowo po węgiersku jest wiele słów pochodzenia słowiańskiego w tym polskiego.
Nazwa popularnego minerału - kwarcu - ma pochodzenie polskie. Sami Anglicy piszą, że słowo 'quartz' pochodzi od niemieckiego 'Quartz', które z kolei od polskiego gwarowego wyrazu 'kwardy', czyli twardy.
Myślę że słowa "kwadry" nigdy nie istniało, a Quartz pochodzi od "twardy" jak Quark od "twaroga" (podają że Quark Niemcy na początku pisali jak "Twark").
Tak jak twaróg/kwark/twarg i granica są slawizmami, a nie polonizmem, pojawiły się w niemieckim przez intensywnymi kontaktami z Polakami.
It took the author over 5 and a half minutes to make his first point - and then it was convoluted and irrelevant. Finally, at 11 minutes a meaningful point is made.
Dawno temu budowano wały obronne ktore miały podwaliny czyli fundament , teraz na fundamentach stawia sie ściany .... a jak jest ściana po angielsku?
anglosasy mają mnóstwo zapożyczeń z języków słowiańskich.
dzień- day
wir- whirl
wiedźma- witch
kraj- kreis
tak- doch
buk- buch
warto również wspomnieć o języku tureckim
Język turecki jest szeroko znany - a szczególnie w Turcji.
całkiem sporo polonizmów jest też w języku hebrajski, na przykład zamsz זמש, czy bagażnik בגז'.
Niemieckie: Gasthaus - także częściowo prawdopodobnie pochodzi z zachodniosłowiańskiego. Gats - Gość
Wspólne słowo indoeuropejskie.
Jeszcze łaciński hostis.