33:16 przejęzyczenie na "aktywację układu współczulnego" po czym poprawka na "przywspółczulny" w następnym zdaniu więc chyba większość wyłapała sens przekazu. Zabrakło info, że takie okresowe (kilkutygodniowe, a nie na etapówce) pobudzenie + ekonomizacja pracy + szybka restytucja itd. to nic innego jak okres wysokiej formy sportowej, czyli coś na co się pracuje pół roku. Dobry merytoryczny materiał.
Jesteś jedynym TH-camrem, który potrafi mnie zatrzymać na swoim kanale dłużej niż 30 minut 👍 😉 Sama konkretna, choć niełatwa wiedza. Jak kiedyś wspomniałem, im więcej Twojego kanału, tym bardziej zaczyna się to układać w głowie. Niuansów i ogólnego zakresu wiedzy jest ogrom, powodując na początku zamęt, ale powoli zaczyna to się ze sobą łączyć i nabierać logicznych powiązań.
Hej , 😊 słucham 2 film , fajnie fajnie podoba mi się . Będę słuchał i analizował ze swoim organizmem , badania serca nie robiłem dawno , ale dzięki tobie chętnie zrobię sprawdzę jak tam się miewa ❤ . Pozdrawiam 😊
Dziękuję bardzo za wiedzę, którą się dzielisz. Świetne materiały! Ze względu na porę roku, byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś podjął temat treningu w domu i zmian zachodzących względem treningów w terenie. Po raz pierwszy wskoczyłem w tym roku na trenażer (nie mam w tym względzie dużego doświadczenia) i wszelkie moje parametry treningowe były kompletnie rozjechane. Bardzo niska moc, przy kosmicznym tętnie, duży dryft tętna itd. Garminowski pułap tlenowy spadł z dnia na dzień o 8. Co więcej mam wrażenie, że strefy tętna poprzesuwały się nieproporcjonalnie bardziej niż moc. Zacząłem szukać informacji na ten temat i faktycznie było trochę informacji o możliwych przyczynach, ale nie mogę znaleźć sensownej wiedzy jak się do tego zaadaptować, a w zasadzie bardziej jak zaadaptować do tego swoje treningi? Jeździć na mocy mimo kosmicznego tętna, czy przejść na tętno? Czy zrobić osobne testy i wyznaczyć na nowo strefy? Chyba, że to stan przejściowy i organizm zaadaptuje się do nowych warunków? Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za świetne filmy
Bardzo dobry temat, sam długo zastanawiałem się i ciężko było mi odszukać informacje dokładnie opisane z zamulaniem tętna , więcej pisze się o spadku tętna przy przemęczeniu, przetrenowaniu . Faktycznie kolega dość szczegółowo choć trochę zawile w znacznej części wypowiedzi wyjaśnił to zagadnienie .Jednak podsumowanie jest jasne i zrozumiałe. Doszedłem do podobnych wniosków co mnie cieszy w porównaniu do specjalisty pracującego z kolarzami i posiadającymi dużą wiedzę i bazę przypadków. Na podstawie własnej obserwacji mojej osoby takie spadki tętna i słaba reakcja na wysiłek występują niekoniecznie przy wysokim CTL czy ATL i dużej ilości TSS , których nie robię ale również jeśli stosujemy , krótkie intensywne treningi ( 5 zone )2-3x w tygodniu , takie zachowanie obserwuję dość często w trakcie sezonu kiedy wchodzą intensywności treningowe przed wyścigami . Wyścigi wówczas wychodzą na zbliżonych mocach NPT jednak tętno średnie jest nieco niższe o kilka BPM , nie odczuwa się takiej świeżości i dynamiki jazdy więc wg. mnie jest to spowodowane jednak krótkim zmęczeniem - intensywnością treningów .Czasami aby zrobić trening podnoszę tętno do zakładanej strefy i przemian tlenowych zaczynam mocniej powtórzenia aby się jednak wkręcić wyżej , jest to takie oszukiwanie i ciężko wykonać wówczas trening właściwie , warto zrobić coś innego lub jeśli się jednak zakończy ciężki trening to przewidzieć dłuższy odpoczynek. HRV/HR nie wykazują tutaj szczególnych spadków .Tydzień jazdy na niższej intensywności u mnie załatwia temat.
Jadąc Wisle 1200, po ok 80 h maratonu pierwszy raz doświadczyłem niskiego tętna, na dosyć stromych podjazdach tętno nie przekraczało 120 uderzeń gdzie czułem juz zadyszke i normalnie bym mial terno po wyżej 150, dzięki za film pozdrawiam
A co w przypadku gdy rpe pozostaje identyczne a tętno jest stłumione? Gdy mam standardowy tydzień typu 4-5 lekkich jazd i 1-2 mocniejsze jazdy z wejściem na wyższą intensywność, to raczej nie obseruję stłumienia, standardem jest wzrost hrv po mocniejszej jeździe. Natomiast gdy mam wiele lekkich jazd codziennie, jednak wszystkie utrzymane w Z2, gdzie przy jednostkach instensywnych robię też lekkie jazdy blisko Z1, to po kilku dniach obserwuję spadek tętna przy jednoczesnym zachowaniu rpe, spoczynkowego tętna i hrv. Typowy przykład to np. 7-9 jazd codziennie, pierwsze 2-3 dni jazdy 200w i avg tętno 145-150, później zaczyna się spadek tętna na wartości bliższe 140-150 przy jednoczesnym wzoście mocy o 10-15w, hrv i tętno spoczynkowe pozostają w normie, dopiero po tych około 7-10 dniach zaczynam widzieć lekki wzrost tętna spoczynkowe o 2-4bpm i lekkie obniżenie hrv, zazwyczaj jest to moment w którym przerwę. Zastanawia mnie to bo w teori parametry się poprawiają przy jednoczesnym utrzymaniu tętna spoczynkowego, hrv, rpe i samopoczucia w trakcie dnia. No i pytanie czy to nadal
Jest i on, upragniony materiał o stłumionym tętnie. I mimo, że sporo dowiedziałem się na własną rękę to zaskoczyłeś pewnymi stwierdzeniami i rozjaśniłeś pewne kwestie. Natomiast inne są nadal zamglone i mogłem Ci to podrzucić w sumie abyś dodał do materiału, aczkolwiek też podejrzewam co byś na ten temat powiedział. Bo moja główna rozkmina apropo stłumionego tętna i jego wpływu na trening jest taka, że trenujący amator z głową który no trenuje całkiem sporo 8-15h tygodniowo większość jednostek treningowych ma lekkich, czyli tleny, no i tutaj też występ[uje rozróżnienie, bo 50-60% tlen to nie to samo co 70-75% tlen. I Tlen jak sama nazwa wskazuje to wysiłek lekki/umiarkowany, wiadomo to jest spektrum, natomiast to generalnie dla wytrenowanego amatora jest raczej lekka jazda, więc tam to stłumienie tętna nie będzie powodowało problemów typu wzrost RPE ( w większości przypadków). Więc skoro ja mam niższe tętno niż zazwyczaj, jadąc w tlenie to czy gdy wychodzę mocowo poza moją strefę drugą niż wynika to z czystego FTP to czy to nadal jest tlen czy to już tempówka czyt z3. U wielu zawodników z dłuższym stażem treningowym i potężną bazą tlenową ten rozjazd jest naprawdę spory, rozjazd pomiędzy ftp a faktycznym tlenem, u niektórych zawodników w zależności też od typologii mięśniowej i rozkładu włókien mięśniowych ta różnica na stłumionym tętnie może być naprawdę spora, i wtedy okazuje się że powiedzmy przy danym ctl zawodnika jadąc 250W avg z tętnem 150 avg na stłumieniu może jechać 265-275W przy takim samym średnim tętnie, i wtedy czy nadal to jest tlen czy to już nie jest tlen, RPE zazwyczaj jest niskie. Ogólnie górny tlen to już nie jest wcale niska IF natomiast no powiedzmy, często taki wyższy tlen jest percepcyjnie łatwiejszy do wykonania niż dolny tlen, z powodu właśnie większej aktywacji i większego znieczulenia. Także jak ty się na to zapatrujesz, bo mówi sie, że to właśnie często jazda blisko granicy z2/z3 też powoduje poprawę bazy tlenowej w sposób znaczący, szczególnie jak ktoś nie ma czasu albo ochoty na 2-4h tleny 60% :D Dzięki za materiał, fajnie że się do niego przygotowałeś i podszedłeś profesjonalnie.
Dla mnie własnie głównym problemem w rozważaniach tego typu jest to, że cała energetyka wysiłku to kilka nakładających się wzajemnie spektrum. Wizualnie wyraziłbym to jako 3 paski z suwakami, w których zmiana jednego wpływa na kolejne. Świat jest prostszy jak progi rozumiemy jako magiczną granice ale wiemy doskonale że to tak nie działa i w zasadzie próg, to tylko kwestia umowna zmiany przewagi pewnego systemu - które też zmieniają się z dnia na dzień, zależnie od samopoczucia, aktualnego obciążenia, gotowości treningowej itp. I to co piszesz jest bardzo istotne, u zawodników na wyższy poziomie (nie musi być kosmiczny, mocniejszy amator już może to osiągnąć) bardzo często dochodzi do tego, że VT1 znajduje się na jakieś 85-90% FTP czy VT1 czy MLSS itd. To sprawia, że całe spektrum tlenu to tak naprawdę dobre 40-50% zakresu FTP i obciążenie w tlenie może być naprawdę bardzo mocno zróżnicowane. W większości przypadków kiedy podejmiemy decyzję, że HR daje nam mniej więcej obraz "Internal Load" podobnie jak laktat czy wentylacja to raczej w kontekście trzymania się granicy tlenu - trzymałbym się głównie tętna , RPE, laktatu, SmO2 czy wentylacji niż samej mocy. Bo finalnie jeżeli robilibyśmy ten tlen na stłumionym tętnie w labie to okazałoby się, że 'próg' byłby po prostu w innym miejscu. No ale to się trochę kłóci z logiką - bo okazuje się wedle takiego rozumowania, że stłumione tętno powoduje podniesienie progu tlenowego obserwowanego w tętnie (?) a wydawałoby się na odwrót. Z drugiej strony odnosząc się do teorii ekonomizacji pracy - czemu nie (?) Więcej zagadek niż odpowiedzi w sumie. Chyba będzie część druga 😅
@movementcare Cieszę się, że zamiast rozjaśniać temat to jeszcze bardziej go zaciemniam. Dodam jeszcze kilka kwestii od siebie. Robiłem dwa razy w życiu badania wydolnościowe, i dwa razy miałem zupełnie różne podejście do tego badania. Za pierwszym, oczywiście pomimo niższej formy ogólnej przygotowałem się należycie, dwa czy tam nawet 3 dni zupełnego luzu przed, nastawiony dobrze, głodny rekordów mocy na badaniu, za drugim w regularnym rygorze treningowym z wysokim CTL i ATL, bez chyba żadnego dnia przerwy przed. I teraz wnioski są następujące głównie w kontekście właśnie tlenu oraz tętna i laktatu. W tym tlenie to wartość tętna na progu tlenowym(LT1) to uwaga 155 na wypoczęciu vs 153 w regularnym mocnym reżimie treningowym. Oczywiście mógłbyś się doczepić że między badaniami była różnica półtora roku i forma szczególnie tlenowa poszła sporo do góry ale w tym badaniu wyszła większa różnica przy progu beztlenowym(LT2, MLSS?) gdzie wartość tętna spadła ze 178 na wypoczęciu, do 174 w reżimie treningowym, dodam że tętno maksymalnie osiągnięte w tych testach to odpowiednio 195 vs 193. Interpretacje pozostawiam dla Ciebie. Od siebie dodam, że przy dobrym samopoczuciu zdarza mi się wykorzystać fakt stłumionego tętna i pojechać mocniejszy tlen na niższym niż zazwyczaj tętnie i wyższej mocy. Wracając jednak do jeszcze czynników które powodują stłumienie tętna, to w moim przypadku są to głównie mocne treningi vo2max, czy ogólnie mocne jazdy gdzie dosyć mocno się pracuje powyżej progu.
A co to może być: Jadę w tętnie 145-165 bpm, zatrzymuję się na 10min, tentno spada do około 80 bpm. Zaczynam jechać i tętno nie może się podnieść powyżej 100 bpm. Oczywiście czuję spadek mocy, jedzie się ciężko. Po jakimś czasie nagle wskakuje na obroty i jedzie się dobrze. Czasem to nie występuje ale mam to dość często.
Kurde, ja u siebie zauważyłem, że gdy nie mogę wejść na wyższe tętno to także mi super szybko spada. Normalnie gdy sobie pocisnę do 150bpm to powoli spada do 120/130 a gdy zdarzyło mi się takie zamulenie tętna to przy podobnych watach ale odczuwalnie wyższym wysiłku tętno wyskakiwało może do 135 i w mig spadało w okolice 100. I na pewno to nie jest poprawa wydolności w moim przypadku tylko właśnie efekt przetrenowania bądź infekcji a przynajmniej tak mi się wydaje.
Pytanie jak wygląda 'slope' restytucji. Bo być może obserwujesz szybki spadek do np. 100bpm (ale też z niższej wartości) ale poniżej tego 100bpm nie chce Ci zejść? Dla uproszczenia przykład: Świeży: Max HR z interwału - 175bpm, tętno po 30sek = 150bpm, tętno po 60sek = 100bpm. HRr = 75bpm (jako wartość spadku z 60sek) Stłumiony: Max HR z interwału - 170bpm, tętno po 30sek = 130bpm, tętno po 60sek = 110bpm. HRr = 60bpm (jako wartość spadku z 60sek) I finalnie względnie restytucja jest 'słabsza' przy stłumionym HR. Ale to też do indywidualnej obserwacji, bo ten czynnik osobniczy, może być dość spory :)
Miałem identycznie. Tętno powyżej 120 to byl u mnie relatywnie duży wysiłek. Jeżeli rozkręciłem do 150 160 sprintem to momentalnie spadało do 100. W takiej sytuacji przerywałem trening. Jazda nie sprawiała w ogóle fraajdy. Tydzeń lub dwa regeneracji, ale znów to samo po 15 min jazdy czuję znów że nic z tego nie będzie, tętno niskie i takie uczycie że moj urganizm nie chce "włączyć" nóg i ciągle niskie tętno. skończyło się przerwą od roweru na dwa lata.
@@radekpolusik2458znam chłopaczka co w biegach osiąga super wyniki, a jak wsiada na rower to nie jest w stanie wkręcić się powyżej 250W i tętno ma 120bpm. Po prostu nie ma siły zeby wygenerować takie waty aby tętno wskoczyło wyżej
33:16 przejęzyczenie na "aktywację układu współczulnego" po czym poprawka na "przywspółczulny" w następnym zdaniu więc chyba większość wyłapała sens przekazu. Zabrakło info, że takie okresowe (kilkutygodniowe, a nie na etapówce) pobudzenie + ekonomizacja pracy + szybka restytucja itd. to nic innego jak okres wysokiej formy sportowej, czyli coś na co się pracuje pół roku. Dobry merytoryczny materiał.
Dzięki za czujność i uzupełnienie!
Jesteś jedynym TH-camrem, który potrafi mnie zatrzymać na swoim kanale dłużej niż 30 minut 👍 😉
Sama konkretna, choć niełatwa wiedza. Jak kiedyś wspomniałem, im więcej Twojego kanału, tym bardziej zaczyna się to układać w głowie. Niuansów i ogólnego zakresu wiedzy jest ogrom, powodując na początku zamęt, ale powoli zaczyna to się ze sobą łączyć i nabierać logicznych powiązań.
Samo gęste. Dzięki
Dziękuje!
Piękna robota, dzięki za twoje filmy. Pozdrawiam
Kolejny fajny/przydatny materiał, pozdrawiam!
Genialny materiał!
Super dziel się swoimi przemyśleniami , ja chętnie posłucham
Hej , 😊 słucham 2 film , fajnie fajnie podoba mi się . Będę słuchał i analizował ze swoim organizmem , badania serca nie robiłem dawno , ale dzięki tobie chętnie zrobię sprawdzę jak tam się miewa ❤ . Pozdrawiam 😊
Dziękuję bardzo za wiedzę, którą się dzielisz. Świetne materiały!
Ze względu na porę roku, byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś podjął temat treningu w domu i zmian zachodzących względem treningów w terenie. Po raz pierwszy wskoczyłem w tym roku na trenażer (nie mam w tym względzie dużego doświadczenia) i wszelkie moje parametry treningowe były kompletnie rozjechane. Bardzo niska moc, przy kosmicznym tętnie, duży dryft tętna itd. Garminowski pułap tlenowy spadł z dnia na dzień o 8. Co więcej mam wrażenie, że strefy tętna poprzesuwały się nieproporcjonalnie bardziej niż moc. Zacząłem szukać informacji na ten temat i faktycznie było trochę informacji o możliwych przyczynach, ale nie mogę znaleźć sensownej wiedzy jak się do tego zaadaptować, a w zasadzie bardziej jak zaadaptować do tego swoje treningi? Jeździć na mocy mimo kosmicznego tętna, czy przejść na tętno? Czy zrobić osobne testy i wyznaczyć na nowo strefy? Chyba, że to stan przejściowy i organizm zaadaptuje się do nowych warunków?
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za świetne filmy
Bardzo dobry temat, sam długo zastanawiałem się i ciężko było mi odszukać informacje dokładnie opisane z zamulaniem tętna , więcej pisze się o spadku tętna przy przemęczeniu, przetrenowaniu . Faktycznie kolega dość szczegółowo choć trochę zawile w znacznej części wypowiedzi wyjaśnił to zagadnienie .Jednak podsumowanie jest jasne i zrozumiałe. Doszedłem do podobnych wniosków co mnie cieszy w porównaniu do specjalisty pracującego z kolarzami i posiadającymi dużą wiedzę i bazę przypadków. Na podstawie własnej obserwacji mojej osoby takie spadki tętna i słaba reakcja na wysiłek występują niekoniecznie przy wysokim CTL czy ATL i dużej ilości TSS , których nie robię ale również jeśli stosujemy , krótkie intensywne treningi ( 5 zone )2-3x w tygodniu , takie zachowanie obserwuję dość często w trakcie sezonu kiedy wchodzą intensywności treningowe przed wyścigami . Wyścigi wówczas wychodzą na zbliżonych mocach NPT jednak tętno średnie jest nieco niższe o kilka BPM , nie odczuwa się takiej świeżości i dynamiki jazdy więc wg. mnie jest to spowodowane jednak krótkim zmęczeniem - intensywnością treningów .Czasami aby zrobić trening podnoszę tętno do zakładanej strefy i przemian tlenowych zaczynam mocniej powtórzenia aby się jednak wkręcić wyżej , jest to takie oszukiwanie i ciężko wykonać wówczas trening właściwie , warto zrobić coś innego lub jeśli się jednak zakończy ciężki trening to przewidzieć dłuższy odpoczynek. HRV/HR nie wykazują tutaj szczególnych spadków .Tydzień jazdy na niższej intensywności u mnie załatwia temat.
dawno mnie tu nie było, ciekawy temat😉
w ostatnim wywiadzie Pogacar o tym mówił- że w strefie drugiej przy 320W jak jest wypoczęty to ma prawie 10 BPMow więcej niż jak jest przemeczony
Lajk z konta służbowego, pozdrówki Tomek.
Mi by się przydało stłumienie tętna ale w tym obszarze pozytywnym ;)
Świetny materiał, lubię takie naukowe mięsko połączone z praktyką.
Jadąc Wisle 1200, po ok 80 h maratonu pierwszy raz doświadczyłem niskiego tętna, na dosyć stromych podjazdach tętno nie przekraczało 120 uderzeń gdzie czułem juz zadyszke i normalnie bym mial terno po wyżej 150, dzięki za film pozdrawiam
czyli w intervals np HRRc wyznacza to który jest lepszy parametr 16 czy 28, bo zależnie od tygodnia i treningu jest różny
w intervals masz metode obliczania spadku bpm w ciągu 60sek. Więc im wyższa wartość tym w teorii lepiej :)
A co w przypadku gdy rpe pozostaje identyczne a tętno jest stłumione? Gdy mam standardowy tydzień typu 4-5 lekkich jazd i 1-2 mocniejsze jazdy z wejściem na wyższą intensywność, to raczej nie obseruję stłumienia, standardem jest wzrost hrv po mocniejszej jeździe. Natomiast gdy mam wiele lekkich jazd codziennie, jednak wszystkie utrzymane w Z2, gdzie przy jednostkach instensywnych robię też lekkie jazdy blisko Z1, to po kilku dniach obserwuję spadek tętna przy jednoczesnym zachowaniu rpe, spoczynkowego tętna i hrv. Typowy przykład to np. 7-9 jazd codziennie, pierwsze 2-3 dni jazdy 200w i avg tętno 145-150, później zaczyna się spadek tętna na wartości bliższe 140-150 przy jednoczesnym wzoście mocy o 10-15w, hrv i tętno spoczynkowe pozostają w normie, dopiero po tych około 7-10 dniach zaczynam widzieć lekki wzrost tętna spoczynkowe o 2-4bpm i lekkie obniżenie hrv, zazwyczaj jest to moment w którym przerwę. Zastanawia mnie to bo w teori parametry się poprawiają przy jednoczesnym utrzymaniu tętna spoczynkowego, hrv, rpe i samopoczucia w trakcie dnia. No i pytanie czy to nadal
Jest i on, upragniony materiał o stłumionym tętnie. I mimo, że sporo dowiedziałem się na własną rękę to zaskoczyłeś pewnymi stwierdzeniami i rozjaśniłeś pewne kwestie. Natomiast inne są nadal zamglone i mogłem Ci to podrzucić w sumie abyś dodał do materiału, aczkolwiek też podejrzewam co byś na ten temat powiedział. Bo moja główna rozkmina apropo stłumionego tętna i jego wpływu na trening jest taka, że trenujący amator z głową który no trenuje całkiem sporo 8-15h tygodniowo większość jednostek treningowych ma lekkich, czyli tleny, no i tutaj też występ[uje rozróżnienie, bo 50-60% tlen to nie to samo co 70-75% tlen. I Tlen jak sama nazwa wskazuje to wysiłek lekki/umiarkowany, wiadomo to jest spektrum, natomiast to generalnie dla wytrenowanego amatora jest raczej lekka jazda, więc tam to stłumienie tętna nie będzie powodowało problemów typu wzrost RPE ( w większości przypadków). Więc skoro ja mam niższe tętno niż zazwyczaj, jadąc w tlenie to czy gdy wychodzę mocowo poza moją strefę drugą niż wynika to z czystego FTP to czy to nadal jest tlen czy to już tempówka czyt z3. U wielu zawodników z dłuższym stażem treningowym i potężną bazą tlenową ten rozjazd jest naprawdę spory, rozjazd pomiędzy ftp a faktycznym tlenem, u niektórych zawodników w zależności też od typologii mięśniowej i rozkładu włókien mięśniowych ta różnica na stłumionym tętnie może być naprawdę spora, i wtedy okazuje się że powiedzmy przy danym ctl zawodnika jadąc 250W avg z tętnem 150 avg na stłumieniu może jechać 265-275W przy takim samym średnim tętnie, i wtedy czy nadal to jest tlen czy to już nie jest tlen, RPE zazwyczaj jest niskie. Ogólnie górny tlen to już nie jest wcale niska IF natomiast no powiedzmy, często taki wyższy tlen jest percepcyjnie łatwiejszy do wykonania niż dolny tlen, z powodu właśnie większej aktywacji i większego znieczulenia. Także jak ty się na to zapatrujesz, bo mówi sie, że to właśnie często jazda blisko granicy z2/z3 też powoduje poprawę bazy tlenowej w sposób znaczący, szczególnie jak ktoś nie ma czasu albo ochoty na 2-4h tleny 60% :D Dzięki za materiał, fajnie że się do niego przygotowałeś i podszedłeś profesjonalnie.
Dla mnie własnie głównym problemem w rozważaniach tego typu jest to, że cała energetyka wysiłku to kilka nakładających się wzajemnie spektrum. Wizualnie wyraziłbym to jako 3 paski z suwakami, w których zmiana jednego wpływa na kolejne.
Świat jest prostszy jak progi rozumiemy jako magiczną granice ale wiemy doskonale że to tak nie działa i w zasadzie próg, to tylko kwestia umowna zmiany przewagi pewnego systemu - które też zmieniają się z dnia na dzień, zależnie od samopoczucia, aktualnego obciążenia, gotowości treningowej itp.
I to co piszesz jest bardzo istotne, u zawodników na wyższy poziomie (nie musi być kosmiczny, mocniejszy amator już może to osiągnąć) bardzo często dochodzi do tego, że VT1 znajduje się na jakieś 85-90% FTP czy VT1 czy MLSS itd. To sprawia, że całe spektrum tlenu to tak naprawdę dobre 40-50% zakresu FTP i obciążenie w tlenie może być naprawdę bardzo mocno zróżnicowane.
W większości przypadków kiedy podejmiemy decyzję, że HR daje nam mniej więcej obraz "Internal Load" podobnie jak laktat czy wentylacja to raczej w kontekście trzymania się granicy tlenu - trzymałbym się głównie tętna , RPE, laktatu, SmO2 czy wentylacji niż samej mocy. Bo finalnie jeżeli robilibyśmy ten tlen na stłumionym tętnie w labie to okazałoby się, że 'próg' byłby po prostu w innym miejscu.
No ale to się trochę kłóci z logiką - bo okazuje się wedle takiego rozumowania, że stłumione tętno powoduje podniesienie progu tlenowego obserwowanego w tętnie (?) a wydawałoby się na odwrót. Z drugiej strony odnosząc się do teorii ekonomizacji pracy - czemu nie (?)
Więcej zagadek niż odpowiedzi w sumie. Chyba będzie część druga 😅
@movementcare Cieszę się, że zamiast rozjaśniać temat to jeszcze bardziej go zaciemniam. Dodam jeszcze kilka kwestii od siebie. Robiłem dwa razy w życiu badania wydolnościowe, i dwa razy miałem zupełnie różne podejście do tego badania. Za pierwszym, oczywiście pomimo niższej formy ogólnej przygotowałem się należycie, dwa czy tam nawet 3 dni zupełnego luzu przed, nastawiony dobrze, głodny rekordów mocy na badaniu, za drugim w regularnym rygorze treningowym z wysokim CTL i ATL, bez chyba żadnego dnia przerwy przed. I teraz wnioski są następujące głównie w kontekście właśnie tlenu oraz tętna i laktatu. W tym tlenie to wartość tętna na progu tlenowym(LT1) to uwaga 155 na wypoczęciu vs 153 w regularnym mocnym reżimie treningowym. Oczywiście mógłbyś się doczepić że między badaniami była różnica półtora roku i forma szczególnie tlenowa poszła sporo do góry ale w tym badaniu wyszła większa różnica przy progu beztlenowym(LT2, MLSS?) gdzie wartość tętna spadła ze 178 na wypoczęciu, do 174 w reżimie treningowym, dodam że tętno maksymalnie osiągnięte w tych testach to odpowiednio 195 vs 193. Interpretacje pozostawiam dla Ciebie. Od siebie dodam, że przy dobrym samopoczuciu zdarza mi się wykorzystać fakt stłumionego tętna i pojechać mocniejszy tlen na niższym niż zazwyczaj tętnie i wyższej mocy. Wracając jednak do jeszcze czynników które powodują stłumienie tętna, to w moim przypadku są to głównie mocne treningi vo2max, czy ogólnie mocne jazdy gdzie dosyć mocno się pracuje powyżej progu.
A co to może być: Jadę w tętnie 145-165 bpm, zatrzymuję się na 10min, tentno spada do około 80 bpm. Zaczynam jechać i tętno nie może się podnieść powyżej 100 bpm. Oczywiście czuję spadek mocy, jedzie się ciężko. Po jakimś czasie nagle wskakuje na obroty i jedzie się dobrze. Czasem to nie występuje ale mam to dość często.
jako kolarz, który zaczyna swoją przygodę mogę robić sweet spot training czy tylko zone 2 i vo2max/anaerobic capacity/neuromuscular power?
chciałem w zime robic na zwifcie 3h strefy 2 + jakieś ss w środku po to, żeby sie nie nudziło
ja jak robie trening czasami, myśle że jestem 100% świeży, a na interwałach na ktorych normalnie mam tętno 190 mam tetno 158
Ty jestes kardio lekarzem?
@@reditcostam843 nie
Ogolnie ja wole na wyścigach miec przytłumione tętno, bo jak jestem świeży to tętno mnie odcina.
Skacze od razu do góry potem człowiek raz dwa się ugotuje i po zawodach :D
😆😆😆
Kurde, ja u siebie zauważyłem, że gdy nie mogę wejść na wyższe tętno to także mi super szybko spada.
Normalnie gdy sobie pocisnę do 150bpm to powoli spada do 120/130 a gdy zdarzyło mi się takie zamulenie tętna to przy podobnych watach ale odczuwalnie wyższym wysiłku tętno wyskakiwało może do 135 i w mig spadało w okolice 100.
I na pewno to nie jest poprawa wydolności w moim przypadku tylko właśnie efekt przetrenowania bądź infekcji a przynajmniej tak mi się wydaje.
Pytanie jak wygląda 'slope' restytucji.
Bo być może obserwujesz szybki spadek do np. 100bpm (ale też z niższej wartości) ale poniżej tego 100bpm nie chce Ci zejść?
Dla uproszczenia przykład:
Świeży: Max HR z interwału - 175bpm, tętno po 30sek = 150bpm, tętno po 60sek = 100bpm. HRr = 75bpm (jako wartość spadku z 60sek)
Stłumiony: Max HR z interwału - 170bpm, tętno po 30sek = 130bpm, tętno po 60sek = 110bpm. HRr = 60bpm (jako wartość spadku z 60sek)
I finalnie względnie restytucja jest 'słabsza' przy stłumionym HR.
Ale to też do indywidualnej obserwacji, bo ten czynnik osobniczy, może być dość spory :)
Miałem identycznie. Tętno powyżej 120 to byl u mnie relatywnie duży wysiłek. Jeżeli rozkręciłem do 150 160 sprintem to momentalnie spadało do 100. W takiej sytuacji przerywałem trening. Jazda nie sprawiała w ogóle fraajdy. Tydzeń lub dwa regeneracji, ale znów to samo po 15 min jazdy czuję znów że nic z tego nie będzie, tętno niskie i takie uczycie że moj urganizm nie chce "włączyć" nóg i ciągle niskie tętno. skończyło się przerwą od roweru na dwa lata.
@@radekpolusik2458dobrze, że nie na 10 lat... zbuduj siłę w nogach to będziesz kręciłem takie waty, że tętno będzie wysokie.
@@radekpolusik2458znam chłopaczka co w biegach osiąga super wyniki, a jak wsiada na rower to nie jest w stanie wkręcić się powyżej 250W i tętno ma 120bpm. Po prostu nie ma siły zeby wygenerować takie waty aby tętno wskoczyło wyżej