Jak na adnotacje "uwaga: nudne" to bardzo przyjemny odcinek😊 bardzo mnie zaciekawiła ta lampa semaforowa bo powiem szczerze nieprzypominam sobie abym kiedyś takową widział.
w tytule bylo napisane: "Odcinek o niczym, czyli gadanie o zbieraniu złomu i nie tylko złomu... ale równiez o innych pasjach." co nalezalo sobie odpowiedno zinterprentowac..tez jko "nudne" . I nie byloby "niespodzianki"
Ciekawe słucha i ogląda jak na wietrzny mocno weekend. Wole obejrzec z nudów niż jakiś nudny koncert, tu można wiele dowiedziec i odwiedzic garaż. Serdecznie pozdrawiam. Spokojnego weekendu. 😊
Jakubie, bardzo lubię takie odcinki długie, nudne i o niczym, bo to długie, nudne nic, jest dla mnie bardzo ciekawe, jak zwykle można się sporo dowiedzieć. Każdy z przedstawionych przez Ciebie przedmiotów opowiada swoją historię, trzeba ją nie tylko umieć odczytać, ale również uważnie posłuchać. Bardzo dziękuję za materiał. Pozdrawiam serdecznie też Pana Ryszarda.
"Obrót kurierski" - delikatne określenie. Podczas przeładunku pracownicy sortowni potrafią rzucać paczkami, by przyspieszyć pracę. Lub na lekkiej paczce umieścić mniejszą ale cięższą w kontenerze. Tę radę polecam wziąć mocno do siebie.
Swietny odcinek z "kuchni w garazu". Wlasnie zajrzenie do "kuchni" jest ciekawe. Zwlaszcza, ze tu sa "artefakty"= bohaterowie opowiesci, ktore dopowiadaja kontekst. Kuba - "do roboty" czyli w "miedzy-czasie" -zlap oddech=odpocznij! [co nie jest logicznie sprzeczne] A przy okazji: mam tablice rejestracyjne, z sasiedniego kraju, ktore chetnie oddam do adopcji w dobre rece. Najchetniej Tobie.
Witaj Jakubie...Kolekcja, widzę, że się powiększa...Pogratulować tylko sukcesów w jej powiekszaniu. A z W 24, to zapewne lampa stała, zdjeta z semafora przy okazji jakiejs modernizacji linii czy coś w tym stylu... Czasem pojawialy się też przenośne wersje, ale to były zwykłe blachy obowiazujace w porze jasnej... A teraz dobranoc, bo rano na służbę... Pozdrawiam,...
Jakubie, myślałeś może żeby zrobić odcinek opowiadający o elektrowozach i spalinowozach z dawnego ZSRR z okresu lat 70-90? Tam było sporo ciekawych konstrukcyjnie maszyn. Prototypy były jak na owe czasy bardzo śmiałe. Nikt chyba jeszcze nie zgłębiał tego tematu u nas.
Kolejna fantastyczna lekcja kolejowej historii... W zależności od materiału z którego wykonane są owe tabliczki proponuje użyć odpowiedniego specjalnego kleju do metali. Po czym zamontować je na sklejce z możliwością powieszenia. Pozdrawiam ładna kolekcja.
Zgadzam się, że każdy z nas ma jakieś różne zainteresowania. Interesujące jest to, że Pańskie zainteresowania są zbieżne z moimi - przynajmniej częściowo. Prawdopodobnie to jest przyczyną, że bardzo lubię oglądać Pańskie filmy i wcale nie uważam ich za nudne, długie i o niczym. Wcześniejszy odcinek o kolejowych latarkach skłonił mnie do małych porządków w mojej piwnicy, których efektem było odnalezienie... mojej latarki z zakładów ZWUS wraz z akumulatorem - zadziwiające jest to, że pomimo przeleżenia na półce "x" czasu zadziałała bez żadnych dodatkowych zabiegów. Dziękuję Panie Jakubie za to, że dzięki Pana pracy nad filmami umacnia nas Pan, Pana widzów i słuchaczy, w naszych zainteresowaniach, dając impuls pozytywnej energii pozwalający na dalsze rozwijanie hobby, szczególnie gdy praca i inne obowiązki nie pozostawiają nadmiaru wolnego czasu. Tradycyjnie pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości w tworzeniu kolejnych filmów.
O, bardzo dziękuję za ten komentarz; to jest bardzo ważny aspekt tej działalności: impuls pozytywnej energii, który towarzyszy również procesowi twórczemu. To jest coś, czego potrzebujemy bardziej, niż czasem się nam wydaje, żyjąc pod presjami (rozmaitymi), w stresie, nierzadko niezdrowo. Bardzo dziękuję za oglądanie i komentowanie.
Wychodzi na to, że wszyscy jesteśmy "uzależnieni" od tego impulsu pozytywnej energii. Mam tylko nadzieję, że czerpie Pan co najmniej tyle samo tej pozytywnej energii co my, Pańscy widzowie i słuchacze. Pozdrawiam.
Coś mi podpowiada, że tych odcinków z garażu będzie tylko coraz więcej :) Super pasja i zaangażowanie, sam kolekcjonuję i restauruję starocie. Pozdrawiam!
Gdy tlumaczysz w jaki sposób ramiona semafora zasłaniają odpowiednimi szkiełkami latarnie, gdyby wyłączyć dźwięk - wyglądasz jak raper machający rękami w teledysku 😉😃😃😃
3:10 Panie Jakubie, najlepiej przeciwległej. Dwie warstwy tektury falistej przeciwległej. Wtedy nie ma szans tego złamać. Dużo ludzi myśli, że sama tektura uratuje sprawę. Otóż nie. Ważny jest sposób jej użycia. Przetestowałem i potwierdzam. Kłaniam się z Hannoveru, Norbert
Cześć Jakubie :D Tak sobie słucham opowieści o Twoich kolejowych artefaktach i nagle pada w filmie nazwa ZWUS i aż mi się miło zrobiło, że ktoś z naszej firmy pokazuje, że dalej drzemie w nas wielka pasja do kolei 😊 Odnośnie dyskusji dotyczących wskaźników i sygnałów, to zapomniałem rozpisać się pod ostatnim materiałem, bo nawet chodziło mi to po głowie ale było kilka ważniejszych tematów do wypowiedzi i z tej głowy mi to wypadło :D Natomiast, myślę, że zdefiniowanie sygnału i wskaźnika jest o tyle proste o ile nawet sama instrukcja Ie-1 podpowiada nam co i jak :D Sygnał to nośnik wiadomości, która zawiera w sobie polecenie (nakazujące/zezwalające, ostrzegające lub zabraniające) dotyczące prowadzenia ruchu pociągów i regulacji tego ruchu. Wskaźniki natomiast są nośnikiem wiadomości, która jest informacją lub ostrzeżeniem. Co więcej, wskaźniki mogą występować samodzielnie ale także jako uzupełnienie wyświetlanego sygnału. Dla przykładu weźmy sobie wspomniany semafor, pod którym mamy wskaźnik W24. Gdy na semaforze zostanie wyświetlony sygnał "zezwalający" S10 czyli "Jazda z prędkością nieprzekraczającą 40 km/h, a potem z największą dozwoloną prędkością” to maszynista otrzymuje nakaz jazdy z prędkością nie większą niż 40 km/h, a przy następnym semaforze z prędkością maksymalną. Podchodząc do tego z drugiej strony możemy też stwierdzić, ze taki sygnał jest informacją, że następny semafor pozwala na jazdę z prędkością maksymalną ale na kolei od przekazywania treści informacyjnych są wskaźniki :) I tutaj wchodzi wspomniane W24 - gdy wyświetlany jest sygnał ze wskaźnikiem W24, to jest to informacja stanowiąca niejako załącznik do sygnału na semaforze. Maszynista jest wtedy informowany i ostrzegany zarazem, że pojedzie po torze lewym, w kierunku przeciwnym do zasadniczego, i wiąże się to z konkretnymi czynnościami do wykonania (jak choćby przełączenia oświetlenia pociągu na sygnał Pc2). Bez wyświetlonego sygnału zezwalającego, wskaźnik W24 nic nie znaczy i nie powoduje, że maszynista otrzymuje prawo do minięcia sygnalizatora i jazdy po torze lewym. :D Z kolei jest kilka wskaźników, które poza informacją, są też źródłem nakazu jak na przykład cały zestaw wskaźników We czy wskaźniki W12 i W13 (parowozowy i torowy), które nakazują wykonanie danej czynności. Podsumowując, de facto w zależności od przyjętego kryterium można w różnym stopniu interpretować to jaki przekaz niesie za sobą wskaźnik i sygnał, natomiast warto zwrócić uwagę na to, że to jakie sygnały są podawane, tak jak wspomniałeś, zależne jest od sytuacji ruchowej i w bezpośredni sposób na nią oddziałuje, natomiast wskaźniki są najczęściej elementami uzupełniającymi. Można wręcz powiedzieć, że gdyby na sieci kolejowej zabrakło wskaźników, to ruch kolejowy dałoby się prowadzić, natomiast bez sygnałów byłoby to już niemożliwe :) (Ot taka luźna, inżyniersko-filozoficzna interpretacja) Pozdrowienia dla Ciebie i Pana Ryszarda oraz widzów kanału 😁 P.S. Ten palnik lampowy wygląda tak, jak gdyby ktoś chałupniczo wytłoczył kształt z okrągłego kawałka blachy, a potem dospawał lub dolutował (nie wygląda mi to nawet na najbardziej niechlujny zgrzew) drugi kawałek, tworząc zbiornik na naftę. W zbiorach mojego dziadka też znajduję się podobna mosiężna lampa jak ta, którą pokazujesz i jest to lampa, która może mieć wkład zarówno gazowy, jak i naftowy. Jedyna różnica jest taka, że do tej lampy dołożone są dwa szkła - czerwone i białe, wiec obstawiam, że jest to lampa semaforowa. :)
Co nudne, to? Jakie nudne? Kto odważył się tak powiedzieć? Do raportu go. Do karnego prostowania palcy imadłem go ustawić. To najciekawsze z najciekawszych, bo o niczym, czyli o wszystkim. Pozdrawiam i proszę o dokładkę.
W garażu, który wynajmuję pod swoim blokiem, żeby rozwinąć swoje zainteresowanie ślusarstwem i tokarstwem modelarskim w kierunku 5-calowej kolei ogrodowej, też często płoszy mnie kanalizacja 😜
Starszy do Młodszego. Jak zwykle ciekawie. ale, ponieważ masz w mailach i nie tylko namiary na mnie, to możesz je przekazać Panu Ryszardowi. Mam dla niego dwie lampowe perełeczki w gratisie. Jedna na pełnym chodzie, druga wymaga niewielu ingerencji, ale to naprawdę radyjko, które wymiata. To pierwsze radyjko powojenne Pionier. Opracowany 1948 w Dzierżoniowie na bazie radia Philips 203U. Zreszta Pan Ryszard wie lepiej. I w napradę w niezłym stanie, szczególnie dla kogoś kto wie i potrafi. Ja sobie jeszcze jedno takie zostawiłem Przepraszam (pierwowzór) i odpaliłem. W mailu jutro coś jeszcze podrzucę. tak trzymać. Zbyszek.
Swoją drogą to ciekawe czy te większe żarówki z parowozu czasem nie były też używane w zegarach dworcowych (które pokazywały też datę i temperaturę) wyglądających jak 4 cyfry "8" bo wiem że te żarówki z/do zegara były używane w pospolitych EU07. u mnie na starszym dworcu (obecnie go już nie ma) tak zegar był (chyba) marki El-kor Gdańsk może ktoś powie coś więcej na ten temat.
Dziękuję za ciekawy odcinek... tak z logiki wynika że ilość nafty w lampie wystarczała na najdłuższą noc w roku, a potem trzeba było zrobić codzienny wieczorny obchód po semaforach ?
@@PokoleizKuleckim z racji wieku w którym żyjemy nie mam doświadczenia ile spala lampa naftowa z takim wielkim knotem...ale "zasobnik" na naftę który Pan pokazał nie wyglądał na zbyt wielki ;) Jeżeli ma Pan rację to, oznacza że światło paliło się cały dzień...bez potrzeby
@@marcindonimirski7860 - nie; na noc gasili. W opowieści naduprościłem. Dopóki była naftowa, każdego ranka gaszono i każdego wieczoru zapalano. Sporo roboty.
Ilekroć widzę wskaźnik W24, na myśl przychodzą mi Szczekociny i otwiera się w kieszeni mój kielecki scyzoryk... Kto czytał raport PKBWK albo oglądał film od Kuracyi, ten zrozumie.
Jakubie niejako wywołałeś mnie do tablicy. 3 lata temu rzuciłem temat odcinka o polskich filmach kolejowych. Temat lampy semaforowej przywołuje na myśl filmu, którzy wszyscy znamy „Człowiek na torze”. Jest szansa ?
Właśnie miałem o tym filmie napisać. W nim jest dobrze pokazany właśnie ten mechanizm podnoszenia latarni na semafor. W scenie gra Zygmunt Zintel. To jest jakoś pod koniec filmu.
Żarówki z gwintem w taborze kolejowym? Cóż za pomyłka... przecież ze względu na drgania żarówki w pojazdach powinny mieć bagnetowe cokoły... choć jak to w praktyce bywa, zaraz pójdę sprawdzić jak tam gwintowane żarówki w rowerze się trzymają ;)
Wyświetlony wskaźnik W 24 skierowany w lewo niekoniecznie oznacza, że jedziemy na tzw tor niewłaściwy. W szczególnym przypadku tak. Ale ogólnie wskaźnik ten oznacza jazdę na kierunek zwrotny w lewo. Nastąpi zmiana toru, po którym będzie poruszał się pociąg. W obrębie głowicy stacyjnej i stacji nie ma mowy o jeździe po torze niewłaściwym. To pojęcie dotyczy szlaku kolejowego dwutorowego. Pozdrawiam :).
Eeee... nie. Zarówno obecnie obowiązująca instrukcja Ie-1, jak i ta z 1998-2000 roku (jeszcze E1) mówią o W24 jako wskaźniku oznaczającym *tylko* wyjazd na tor szlaku dwutorowego lub wielotorowego w kierunku przeciwnym do zasadniczego. Taki sygnał [tj kreska pionowa/w lewo/w prawo] wyświetlany w komorze/ach semafora to Wz1 lub Wz2. Nie jest to błąd, bo takie coś stosowano na linii Szczecinek - Słupsk za Kapscha i automatycznych mijanek przy wjazdach na nie.
Pozwolę sobie polecić wszystkim widzom najlepszy chyba kanał poświęcony renowacjom na YT. A przynajmniej w mojej opinii. Można się masę nauczyć jak podejść do wiekowego sprzętu. th-cam.com/users/mymechanics
Nie podlega dyskusji zacofanie rosyjskie, ale nie wiem czy to prawda: znajomy kolejarz-emeryt powiedział mi, że migające zielone światło na samoczynnej blokadzie czterostawnej jest wynalazkiem rosyjskim.
Ten temat muszę zgłębić - migające światła pojawiają się w instrukcji E-1 relatywnie późno. Myślę, że wyzwaniem mogło być zbudowanie przerywacza, który mógł się sprawdzić w tej roli.
@@PokoleizKuleckim Czy ja wiem czy taki problem... Sygnał zasilania lampy dodatkowo zasilałby niewielki silniczek elektryczny. Na osi i obudowie silnika zamontowane styki. Coś jak rozdzielacz zapłonu w starszych samochodach czy motocyklach. Nie wiem czy tak było, ale pomyślałem o tym rozwiązaniu w 10 sekund po przeczytaniu komentarza :)
@@adekmenti - co do zasady - owszem. Ale pamiętajmy, że te instalacje musiały funkcjonować w warunkach wilgoci, pokaźnych rocznych amplitud temperatur, z mrożeniem włącznie. Sądząc po moich niektórych lampach semaforowych, przyroda jest bezlitosna.
Wcale nie tak nudno,jak zawsze ciekawa opowieść👍
Fajnie się słucha tej "nudnej" opowieści ;)
Pozdrawiam
Jak na adnotacje "uwaga: nudne" to bardzo przyjemny odcinek😊 bardzo mnie zaciekawiła ta lampa semaforowa bo powiem szczerze nieprzypominam sobie abym kiedyś takową widział.
Bardzo pięknie i super słucha się tego co mówisz
Panie Jakubie, cieszę się że na coś moje artefakty się przydały. Ryszard
Panie Ryszardzie - bardzo! Dziękuję najserdeczniej!
@@PokoleizKuleckim i przywoławy kolejne :)
Dobrzeżewieczór!
nudne, długie i o niczym... CZĘŚCIEJ. Pozdrawiam serdecznie.
Taką nudę to mogę słuchać.
w tytule bylo napisane:
"Odcinek o niczym, czyli gadanie o zbieraniu złomu i nie tylko złomu... ale równiez o innych pasjach."
co nalezalo sobie odpowiedno zinterprentowac..tez jko "nudne" . I nie byloby "niespodzianki"
Ciekawe słucha i ogląda jak na wietrzny mocno weekend. Wole obejrzec z nudów niż jakiś nudny koncert, tu można wiele dowiedziec i odwiedzic garaż. Serdecznie pozdrawiam. Spokojnego weekendu. 😊
Przepięknie wyjaśniona zasada pracy semafora kształtowego 😀😀
Jakubie, bardzo lubię takie odcinki długie, nudne i o niczym, bo to długie, nudne nic, jest dla mnie bardzo ciekawe, jak zwykle można się sporo dowiedzieć. Każdy z przedstawionych przez Ciebie przedmiotów opowiada swoją historię, trzeba ją nie tylko umieć odczytać, ale również uważnie posłuchać. Bardzo dziękuję za materiał.
Pozdrawiam serdecznie też Pana Ryszarda.
A moim zdaniem bardzo ciekawe. Fajna pasja A dzięki takim opisom eksponatów można się wiele dowiedzieć.
Ciekawe określenie "obrót kurierski". Dla mnie jest ono przynajmniej dwuznaczne hehe ;)
"Obrót kurierski" - delikatne określenie. Podczas przeładunku pracownicy sortowni potrafią rzucać paczkami, by przyspieszyć pracę. Lub na lekkiej paczce umieścić mniejszą ale cięższą w kontenerze. Tę radę polecam wziąć mocno do siebie.
Tak, dobór określenia niczym w najlepszej szkole dyplomacji😁
Świetna robota! Wielkie dzięki za ciekawie i miło spędzony czas, oraz za muzykę. Pozdrawiam serdecznie! 👋👏👏👏👍✌️
Swietny odcinek z "kuchni w garazu". Wlasnie zajrzenie do "kuchni" jest ciekawe.
Zwlaszcza, ze tu sa "artefakty"= bohaterowie opowiesci, ktore dopowiadaja kontekst.
Kuba - "do roboty" czyli w "miedzy-czasie" -zlap oddech=odpocznij! [co nie jest logicznie sprzeczne]
A przy okazji: mam tablice rejestracyjne, z sasiedniego kraju, ktore chetnie oddam do adopcji w dobre rece. Najchetniej Tobie.
Witaj Jakubie...Kolekcja, widzę, że się powiększa...Pogratulować tylko sukcesów w jej powiekszaniu.
A z W 24, to zapewne lampa stała, zdjeta z semafora przy okazji jakiejs modernizacji linii czy coś w tym stylu...
Czasem pojawialy się też przenośne wersje, ale to były zwykłe blachy obowiazujace w porze jasnej...
A teraz dobranoc, bo rano na służbę...
Pozdrawiam,...
Przemku - dziękuję za komentarz. Zapewne masz rację - W24 zdjęto przy modernizacji, może zastąpiono LEDem.
Przyczepności i zieloności na szlaku!
Bardzo ciekawy odcinek. Pierwszy raz widziałem tabliczkę fabryki wagonów w goerlitz, choć mieszkam w Zgorzelcu.
kurde odcinki warsztatowe stawiam chyba wyżej niz takie mówione tylko do mikrofonu. Dobrze sie to ogląda! Wiecej tego typu please.
Zacne artefakty, miło się oglądało ;) Plus troszkę historycznych ciekawostek i mamy fajny odcinek na weekend. Pozdrawiam! :)
Jakubie, myślałeś może żeby zrobić odcinek opowiadający o elektrowozach i spalinowozach z dawnego ZSRR z okresu lat 70-90? Tam było sporo ciekawych konstrukcyjnie maszyn. Prototypy były jak na owe czasy bardzo śmiałe. Nikt chyba jeszcze nie zgłębiał tego tematu u nas.
O, tak. O samych oznaczeniach można zrobić osobny film.
Kolekcjonersko po prostu. Pozdrawiam.
Kolejna fantastyczna lekcja kolejowej historii... W zależności od materiału z którego wykonane są owe tabliczki proponuje użyć odpowiedniego specjalnego kleju do metali. Po czym zamontować je na sklejce z możliwością powieszenia. Pozdrawiam ładna kolekcja.
Zgadzam się, że każdy z nas ma jakieś różne zainteresowania. Interesujące jest to, że Pańskie zainteresowania są zbieżne z moimi - przynajmniej częściowo. Prawdopodobnie to jest przyczyną, że bardzo lubię oglądać Pańskie filmy i wcale nie uważam ich za nudne, długie i o niczym. Wcześniejszy odcinek o kolejowych latarkach skłonił mnie do małych porządków w mojej piwnicy, których efektem było odnalezienie... mojej latarki z zakładów ZWUS wraz z akumulatorem - zadziwiające jest to, że pomimo przeleżenia na półce "x" czasu zadziałała bez żadnych dodatkowych zabiegów. Dziękuję Panie Jakubie za to, że dzięki Pana pracy nad filmami umacnia nas Pan, Pana widzów i słuchaczy, w naszych zainteresowaniach, dając impuls pozytywnej energii pozwalający na dalsze rozwijanie hobby, szczególnie gdy praca i inne obowiązki nie pozostawiają nadmiaru wolnego czasu. Tradycyjnie pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości w tworzeniu kolejnych filmów.
O, bardzo dziękuję za ten komentarz; to jest bardzo ważny aspekt tej działalności: impuls pozytywnej energii, który towarzyszy również procesowi twórczemu. To jest coś, czego potrzebujemy bardziej, niż czasem się nam wydaje, żyjąc pod presjami (rozmaitymi), w stresie, nierzadko niezdrowo.
Bardzo dziękuję za oglądanie i komentowanie.
Wychodzi na to, że wszyscy jesteśmy "uzależnieni" od tego impulsu pozytywnej energii. Mam tylko nadzieję, że czerpie Pan co najmniej tyle samo tej pozytywnej energii co my, Pańscy widzowie i słuchacze. Pozdrawiam.
@@xz5328 - zdecydowanie tak. Bardzo dziękuję!
Coś mi podpowiada, że tych odcinków z garażu będzie tylko coraz więcej :)
Super pasja i zaangażowanie, sam kolekcjonuję i restauruję starocie.
Pozdrawiam!
Siema Jakub ;) Ciekawie jak zawsze. Pozdrawiam
Witam super materiał
Ciekawy film
Gdy tlumaczysz w jaki sposób ramiona semafora zasłaniają odpowiednimi szkiełkami latarnie, gdyby wyłączyć dźwięk - wyglądasz jak raper machający rękami w teledysku 😉😃😃😃
Fajny bonus xD
3:10 Panie Jakubie, najlepiej przeciwległej. Dwie warstwy tektury falistej przeciwległej. Wtedy nie ma szans tego złamać. Dużo ludzi myśli, że sama tektura uratuje sprawę. Otóż nie. Ważny jest sposób jej użycia. Przetestowałem i potwierdzam.
Kłaniam się z Hannoveru, Norbert
Dokładnie! Dlatego warstwy kompozytu kładziemy pod kątem 45 stopni jedna względem drugiej. To jest bardzo dobre spostrzeżenie.
Jakubie, lampa semaforowa, owalna, pozbawiona wnętrzności, to na 90% lampa gazowa.
Pozdrawiam!
O! O tym nie pomyślałem! Dziękuję!
Cześć Jakubie :D
Tak sobie słucham opowieści o Twoich kolejowych artefaktach i nagle pada w filmie nazwa ZWUS i aż mi się miło zrobiło, że ktoś z naszej firmy pokazuje, że dalej drzemie w nas wielka pasja do kolei 😊
Odnośnie dyskusji dotyczących wskaźników i sygnałów, to zapomniałem rozpisać się pod ostatnim materiałem, bo nawet chodziło mi to po głowie ale było kilka ważniejszych tematów do wypowiedzi i z tej głowy mi to wypadło :D
Natomiast, myślę, że zdefiniowanie sygnału i wskaźnika jest o tyle proste o ile nawet sama instrukcja Ie-1 podpowiada nam co i jak :D
Sygnał to nośnik wiadomości, która zawiera w sobie polecenie (nakazujące/zezwalające, ostrzegające lub zabraniające) dotyczące prowadzenia ruchu pociągów i regulacji tego ruchu.
Wskaźniki natomiast są nośnikiem wiadomości, która jest informacją lub ostrzeżeniem. Co więcej, wskaźniki mogą występować samodzielnie ale także jako uzupełnienie wyświetlanego sygnału.
Dla przykładu weźmy sobie wspomniany semafor, pod którym mamy wskaźnik W24.
Gdy na semaforze zostanie wyświetlony sygnał "zezwalający" S10 czyli "Jazda z prędkością nieprzekraczającą 40 km/h, a potem z największą dozwoloną prędkością” to maszynista otrzymuje nakaz jazdy z prędkością nie większą niż 40 km/h, a przy następnym semaforze z prędkością maksymalną. Podchodząc do tego z drugiej strony możemy też stwierdzić, ze taki sygnał jest informacją, że następny semafor pozwala na jazdę z prędkością maksymalną ale na kolei od przekazywania treści informacyjnych są wskaźniki :)
I tutaj wchodzi wspomniane W24 - gdy wyświetlany jest sygnał ze wskaźnikiem W24, to jest to informacja stanowiąca niejako załącznik do sygnału na semaforze.
Maszynista jest wtedy informowany i ostrzegany zarazem, że pojedzie po torze lewym, w kierunku przeciwnym do zasadniczego, i wiąże się to z konkretnymi czynnościami do wykonania (jak choćby przełączenia oświetlenia pociągu na sygnał Pc2). Bez wyświetlonego sygnału zezwalającego, wskaźnik W24 nic nie znaczy i nie powoduje, że maszynista otrzymuje prawo do minięcia sygnalizatora i jazdy po torze lewym. :D
Z kolei jest kilka wskaźników, które poza informacją, są też źródłem nakazu jak na przykład cały zestaw wskaźników We czy wskaźniki W12 i W13 (parowozowy i torowy), które nakazują wykonanie danej czynności.
Podsumowując, de facto w zależności od przyjętego kryterium można w różnym stopniu interpretować to jaki przekaz niesie za sobą wskaźnik i sygnał, natomiast warto zwrócić uwagę na to, że to jakie sygnały są podawane, tak jak wspomniałeś, zależne jest od sytuacji ruchowej i w bezpośredni sposób na nią oddziałuje, natomiast wskaźniki są najczęściej elementami uzupełniającymi.
Można wręcz powiedzieć, że gdyby na sieci kolejowej zabrakło wskaźników, to ruch kolejowy dałoby się prowadzić, natomiast bez sygnałów byłoby to już niemożliwe :)
(Ot taka luźna, inżyniersko-filozoficzna interpretacja)
Pozdrowienia dla Ciebie i Pana Ryszarda oraz widzów kanału 😁
P.S. Ten palnik lampowy wygląda tak, jak gdyby ktoś chałupniczo wytłoczył kształt z okrągłego kawałka blachy, a potem dospawał lub dolutował (nie wygląda mi to nawet na najbardziej niechlujny zgrzew) drugi kawałek, tworząc zbiornik na naftę. W zbiorach mojego dziadka też znajduję się podobna mosiężna lampa jak ta, którą pokazujesz i jest to lampa, która może mieć wkład zarówno gazowy, jak i naftowy. Jedyna różnica jest taka, że do tej lampy dołożone są dwa szkła - czerwone i białe, wiec obstawiam, że jest to lampa semaforowa. :)
Ależ piękny komentarz! Dziękuję Ci po raz kolejny za świetne wyjaśnienie!
Co nudne, to? Jakie nudne? Kto odważył się tak powiedzieć? Do raportu go. Do karnego prostowania palcy imadłem go ustawić. To najciekawsze z najciekawszych, bo o niczym, czyli o wszystkim. Pozdrawiam i proszę o dokładkę.
Z automatu polubiam i dodaję "do obejrzenia" - bo już pora na dobranoc 🥱
👍👍👍
W garażu, który wynajmuję pod swoim blokiem, żeby rozwinąć swoje zainteresowanie ślusarstwem i tokarstwem modelarskim w kierunku 5-calowej kolei ogrodowej, też często płoszy mnie kanalizacja 😜
20:55 Ta grafika ilustruje wypowiedź po prostu modelowo! Szacunek. A wiem o czym gadam. Tefałeny i tefałpe i inne pol$maty to mogą się uczyć.
Wskaźnik sygnałowy.. Pozdro : ))
Starszy do Młodszego. Jak zwykle ciekawie. ale, ponieważ masz w mailach i nie tylko namiary na mnie, to możesz je przekazać Panu Ryszardowi. Mam dla niego dwie lampowe perełeczki w gratisie. Jedna na pełnym chodzie, druga wymaga niewielu ingerencji, ale to naprawdę radyjko, które wymiata. To pierwsze radyjko powojenne Pionier. Opracowany 1948 w Dzierżoniowie na bazie radia Philips 203U. Zreszta Pan Ryszard wie lepiej. I w napradę w niezłym stanie, szczególnie dla kogoś kto wie i potrafi. Ja sobie jeszcze jedno takie zostawiłem Przepraszam (pierwowzór) i odpaliłem. W mailu jutro coś jeszcze podrzucę. tak trzymać. Zbyszek.
Zbyszku - dziękuję za kolejny, serdeczny komentarz. Już Panów łączę mailowo!
Swoją drogą to ciekawe czy te większe żarówki z parowozu czasem nie były też używane w zegarach dworcowych (które pokazywały też datę i temperaturę) wyglądających jak 4 cyfry "8" bo wiem że te żarówki z/do zegara były używane w pospolitych EU07. u mnie na starszym dworcu (obecnie go już nie ma) tak zegar był (chyba) marki El-kor Gdańsk może ktoś powie coś więcej na ten temat.
"uwaga: nudne, długie i o niczym"
wcale tak nie było!
Nudne długie i o niczym czyli idealne na spacer z psem. Dzięki Panie Kulecki!
Znam pasjonata który na ścianie ma powieszoną tablicę BR52 + niemiecką gapę. To robi wrażenie 😉
A u mnie w garażu wisi duże PKP + SP42 😊
"Człowiek na torze" i dolna lampa semafora która nie świeci bo ktoś nie dolał nafty...
Dziękuję za ciekawy odcinek... tak z logiki wynika że ilość nafty w lampie wystarczała na najdłuższą noc w roku, a potem trzeba było zrobić codzienny wieczorny obchód po semaforach ?
Myślę, że mogło wystarczyć na dłużej - te zbiorniki bywały całkiem spore.
@@PokoleizKuleckim z racji wieku w którym żyjemy nie mam doświadczenia ile spala lampa naftowa z takim wielkim knotem...ale "zasobnik" na naftę który Pan pokazał nie wyglądał na zbyt wielki ;) Jeżeli ma Pan rację to, oznacza że światło paliło się cały dzień...bez potrzeby
@@marcindonimirski7860 - nie; na noc gasili. W opowieści naduprościłem. Dopóki była naftowa, każdego ranka gaszono i każdego wieczoru zapalano. Sporo roboty.
@@PokoleizKuleckim mam nadzieję ze na noc nie gasili ;) Pozdrowienia serdeczne i czekam na kolejny odcinek, dziękuje za pasję i świetne filmy.
@@marcindonimirski7860 - oczywiście - na noc zapalali, na dzień gasili :D . To ja dziękuję :) .
👍🏻👀👍🏻
Ilekroć widzę wskaźnik W24, na myśl przychodzą mi Szczekociny i otwiera się w kieszeni mój kielecki scyzoryk... Kto czytał raport PKBWK albo oglądał film od Kuracyi, ten zrozumie.
Zaraz zaraz Ale to są tabliczki z żeliwa? Bo jeżeli tak to trudno bedzie to wspawać Piszę koment od 6:13
Spawanie odpada. Tylko klejenie.
@@PokoleizKuleckim i to chyba będzie najmniej inwazyjna próba zrekonstruowania Tak zacnego zabytku. Pozdrawiam
Godzinka nagrywania też fajna - trochę po północy jeśli zegarek działa poprawnie
Nie działa: włącza się wraz ze światłem w garażu. To mój minutnik, który ostrzega przed tym, aby nie przegiąć z garażowaniem.
Jak dla mnie to jest ,,dziupla,, mafii samochodowej .
Raczej motocyklowej :) .
Jakubie niejako wywołałeś mnie do tablicy. 3 lata temu rzuciłem temat odcinka o polskich filmach kolejowych. Temat lampy semaforowej przywołuje na myśl filmu, którzy wszyscy znamy „Człowiek na torze”. Jest szansa ?
Chętnie, ale chwilowo nie doganiam rzeczywistości :) .
Właśnie miałem o tym filmie napisać. W nim jest dobrze pokazany właśnie ten mechanizm podnoszenia latarni na semafor. W scenie gra Zygmunt Zintel. To jest jakoś pod koniec filmu.
A co powiesz o firmie A.Nowak Wiedeń miałem kiedyś taką lampę semaforową ale wydałem szkoda lampa z roku 1943
po raz pierwszy jestem pjerszy
Czy pojawi się odcinek o kolejowych częstotliwościach radiowych (chyba, że pominąłem jakiś odcinek)?
Coś trzeba będzie ogarnąć - ale najpierw muszę się douczyć.
Żarówki z gwintem w taborze kolejowym? Cóż za pomyłka... przecież ze względu na drgania żarówki w pojazdach powinny mieć bagnetowe cokoły... choć jak to w praktyce bywa, zaraz pójdę sprawdzić jak tam gwintowane żarówki w rowerze się trzymają ;)
Parowóz nie drga tak, jak dizel czy elektryk z wirującą przekładnią :) .
@@PokoleizKuleckim Parowóz drga inaczej ;)
Wyświetlony wskaźnik W 24 skierowany w lewo niekoniecznie oznacza, że jedziemy na tzw tor niewłaściwy. W szczególnym przypadku tak. Ale ogólnie wskaźnik ten oznacza jazdę na kierunek zwrotny w lewo. Nastąpi zmiana toru, po którym będzie poruszał się pociąg. W obrębie głowicy stacyjnej i stacji nie ma mowy o jeździe po torze niewłaściwym. To pojęcie dotyczy szlaku kolejowego dwutorowego. Pozdrawiam :).
Eeee... nie. Zarówno obecnie obowiązująca instrukcja Ie-1, jak i ta z 1998-2000 roku (jeszcze E1) mówią o W24 jako wskaźniku oznaczającym *tylko* wyjazd na tor szlaku
dwutorowego lub wielotorowego w kierunku przeciwnym do zasadniczego.
Taki sygnał [tj kreska pionowa/w lewo/w prawo] wyświetlany w komorze/ach semafora to Wz1 lub Wz2. Nie jest to błąd, bo takie coś stosowano na linii Szczecinek - Słupsk za Kapscha i automatycznych mijanek przy wjazdach na nie.
@@Kuracyjastartodnowa - też tak to rozumiem. Dzięki Ci za - jak zwykle - oparte na twardych faktach wytłumaczenie.
W24 informuje o jeździe po torze przeciwnym do zasadniczego na szlaku dwutorowym.
Pozwolę sobie polecić wszystkim widzom najlepszy chyba kanał poświęcony renowacjom na YT. A przynajmniej w mojej opinii. Można się masę nauczyć jak podejść do wiekowego sprzętu.
th-cam.com/users/mymechanics
Taki epilog do poprzegiego odcinka?
Raczej interludium.
Te tablice rejestracyjne to oryginalne nabytki/znaleziska czy repliki prawdziwych ?
Prawdziwe. Większość ma jakąś historię, niektóre to znaleziska uliczne.
@@PokoleizKuleckim Ta niemiecka S-AX 2153 powinna/musi byc prawdziwa. (Wedlug mnie)
@@aleksandrak.madeja9442 - tak się zdaje. Potwierdzone źródła tak twierdzą.
He he. Ciekawe ilu z tych narzekaczy na ukrytą opcję niemiecką jeździ volkswagenami.
Nie podlega dyskusji zacofanie rosyjskie, ale nie wiem czy to prawda: znajomy kolejarz-emeryt powiedział mi, że migające zielone światło na samoczynnej blokadzie czterostawnej jest wynalazkiem rosyjskim.
Ten temat muszę zgłębić - migające światła pojawiają się w instrukcji E-1 relatywnie późno. Myślę, że wyzwaniem mogło być zbudowanie przerywacza, który mógł się sprawdzić w tej roli.
@@PokoleizKuleckim Czy ja wiem czy taki problem... Sygnał zasilania lampy dodatkowo zasilałby niewielki silniczek elektryczny. Na osi i obudowie silnika zamontowane styki. Coś jak rozdzielacz zapłonu w starszych samochodach czy motocyklach. Nie wiem czy tak było, ale pomyślałem o tym rozwiązaniu w 10 sekund po przeczytaniu komentarza :)
@@adekmenti - co do zasady - owszem. Ale pamiętajmy, że te instalacje musiały funkcjonować w warunkach wilgoci, pokaźnych rocznych amplitud temperatur, z mrożeniem włącznie. Sądząc po moich niektórych lampach semaforowych, przyroda jest bezlitosna.
mialem taka tabliczke ale z maszyny z kopalni z 1910 roku i gdzieś ją zgubilem
Witam serdecznie Pana Jakuba, proszę odebrać @. Ryszard