Póki co mnie z dala od depresji czy też złego myślenia o sobie, nawet jak coś mi bardzo nie wyjdzie, trzyma Carl Gustav Jung i wielokrotne powtarzanie procesu indywiduacji jungowskiej, jak też przede wszystkim integracji Cienia. Czasami mam wrażenie, że postrzegam innych i siebie trochę z zewnątrz, widząc przyczyny zachowań innych i swoich, jak też fale emocji charakterystyczne dla odczuć im towarzyszących. Wygląda to jakbyśmy faktycznie byli tylko jakimś bardzo skomplikowanymi robotami biologicznymi programowanymi przez wiele źródeł. Rozpoznaję pewne skrypty myślenia. Do tego używam też rozumienia Kahnemana dla układów szybkich skojarzeń i analitycznego, dzięki czemu staram się jak najmocniej motywować się do używania układu analitycznego, nawet w sytuacjach wybitnie emocjonalnych, co pozwala hamować pewne skrypty negatywnych myśli. Jest trochę łatwiej być empatycznym jak się rozumie, że czyjeś wredne zachowanie to po prostu wypadkowa różnego programowania, jakie otrzymał przez całe swoje życie i zaistnienia specyficznych triggerów w środowisku. Oczywiście najwięcej energii zużywa się na samokontrolę, bo wiadomo, że Cień najchętniej dał by wrogowi w łeb i po sprawie. Życie w społeczeństwie jednak nie pozwala na tak proste rozwiązania. ;)
Po ok 1,5 roku znajomości z nową koleżanką usłyszałam od niej, że ona nie utrzymuje relacji z kimś na kogo nie może liczyć. Najpierw wydało mi się to zupełnie neutralne, może nawet zrozumiałe biorąc pod uwagę trudne okoliczności w jakich się wychowywała. Sama nigdy tak nie myślałam, bo zawsze interesowali mnie ludzie dla nich samych i dopiero to było podwaliną do czegoś więcej. Z czasem przekonałam się, że zamiast słowa "liczyć", właściwie byłoby użyć słowa "wysługuje się", bo jak się w praktyce okazało, dla niej relacje były platformą do ciągłej wymiany, tak jak ma to miejsce w firmie handlowo-usługowej. W końcu przyszła sytuacja, w której zobaczyłam, że jej życie to używanie otoczenia do realizacji swoich celów, zwłaszcza tych, na które nie było ją stać. Imieniny czy wyjścia w poszerzonym gronie służyły jej jedynie rozpoznaniu terenu. Granie na czułej strunie lojalności, o której brak niektórzy nie chcą być posądzani pozwalało jej rozgrywać otoczenie dość długo. W każdym razie do momentu kiedy ktoś w końcu się nie orientował. Wtedy zdarzało mi się usłyszeć, że ktoś informował ją o zmianie planów w tym samym dniu i różnych pretekstach w stylu chorującego chomika, żeby tylko nie spędzać z nią czasu. Miała dobrą autoprezentację na starcie i ja też dałam się nabrać na jej rzekomą pro społeczną postawę.
Szanowny Panie ! Brak mi słów podziwu i radości bo sposób w jaki Pan objaśnia tak trudne złożone problemy ludzkiej psychiki ! ❤ Szkoda smutno mi że 15 lat temu ,chociaż!. Nie znałam Pana prac byłoby mi łatwiej kiedy zawalalo mi się wszystko ! Wierzę zaś że może moim dorosłym dzieciom uda się zmieniać na dobre życie i świadome siebie samych😂 Dziękuję za to że znów po latach słyszę że człowiek zdrowy to też duchowość nie tylko tzw psychika !
Przede wszystkim szczerze wybaczyć sobie samemu, od tego zacząć. Chociaż trochę. Jeśli osoba żyje to napisać list z przerosinami, raczej nie mail czy SMS tylko prawdziwy list. Zadbać o piękną papeterię itd ( opcjonalnie ), może dołączyć kwiaty ( niekoniecznie). I liczyć się z tym, że ta osoba może przeprosin nie przyjąć. Ale może przyjmie, tego życzę Ja ostatnio miałam taką sytuację, w sumie napisałam obszernego smsa ale w tym przypadku to było lepsze, bo chciałam szybko coś wyjaśnić a raczej przeprosić. Ktoś przeczytał, nie odpisał ale przynajmniej mam poczucie, że ze swojej strony zrobiłam co mogłam. Akurat u nas wina leży po dwóch stronach, trudno powiedzieć, kto bardziej narozrabiał. Tak czy inaczej koniec ( albo przerwa - życie pokaże) Przyjaźni. Też mam poczucie, że miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze, ale nie jest źle, wszystko można obrócić ku dobremu. Trzeba ukochać siebie, od tego zaczęłam i na tym kończę ❤ Pozdrawiam 😊
Dokładnie Panie Dominiku,proszę się tym dzielić z innymi,opowiadać o swojej przemianie może blog,może konto na Tik toku teraz jest wiele sposobów.Wtedy pana historia nie pujdzie na marne bo teraz pomoże innym ludziom się przed tym w porę ustrzec.Pozdrawiam ♥️♥️
Jedno pytanie: jak dojść do tego co jest we mnie destrukcyjne? Dominik musiał też jakoś do tego dojść. Pierwsze jest znaleźć w sobie co jest nie tak a drugie jak nad tym pracować, jak się tego pozbyć.
Bardzo ciekawie prowadzony kanał. Trafiłam tu dziś po odsłuchaniu nagrania o narcyzach i gaslightingu u Ani Kolasińskiej. Wstrząs -trafnie aż boli. Radość- konkrety. I co mi nie daje spokoju to , że moja podswiadomosc w trakcie ogladania Pana podrzucała mi hasło :ezo: no nic ignorowałam. Odłsuchuję teraz tego odcinka i słyszę wspaniałe odniesienia do ezoteryki , duchowości, muszę co chwilę przestać oglądać bo mam wrzutki skojarzeń gdzie Pan kiedyś żył a jasnowidzką nie jestem :) Azja, Ameryka, Francja lub Hiszpania i w Polsce bardzo mało :) Proszę wybaczyć ale musiałam to napisac bo nawet gdy sie zdrzemnełam to śniło mi się, że Pan szukał sprawiedliwosci za zamordowanie kogoś , co ciekawe z 3 ma długimi jak szable nozami, które były zielone i rozpoznawał Pan kto mowił prawde . Dalej to juz moja historia i wojna i jakies Czechy i koń uciekajacy, góra sniegu, poscig, ucieczka, ratowanie siebie i strach o ratujacego wszystkich ojca lub jakiegos wodza , na koniec wkurzenie ze nie ma wyjscia i wyjechanie autem gdzies gdzie mozna było , wtedy jak w Truman show wybiegli piar-owcy i rezyser błagajacy o cos ze nie tak , ze porponuja co innego a ja juz mowiłam ze piiii....rze to i odjezdzam stad, był to sen przed tym odcinkiem :) Pozdrawiam i dziekuje.
Póki co mnie z dala od depresji czy też złego myślenia o sobie, nawet jak coś mi bardzo nie wyjdzie, trzyma Carl Gustav Jung i wielokrotne powtarzanie procesu indywiduacji jungowskiej, jak też przede wszystkim integracji Cienia. Czasami mam wrażenie, że postrzegam innych i siebie trochę z zewnątrz, widząc przyczyny zachowań innych i swoich, jak też fale emocji charakterystyczne dla odczuć im towarzyszących. Wygląda to jakbyśmy faktycznie byli tylko jakimś bardzo skomplikowanymi robotami biologicznymi programowanymi przez wiele źródeł. Rozpoznaję pewne skrypty myślenia. Do tego używam też rozumienia Kahnemana dla układów szybkich skojarzeń i analitycznego, dzięki czemu staram się jak najmocniej motywować się do używania układu analitycznego, nawet w sytuacjach wybitnie emocjonalnych, co pozwala hamować pewne skrypty negatywnych myśli. Jest trochę łatwiej być empatycznym jak się rozumie, że czyjeś wredne zachowanie to po prostu wypadkowa różnego programowania, jakie otrzymał przez całe swoje życie i zaistnienia specyficznych triggerów w środowisku. Oczywiście najwięcej energii zużywa się na samokontrolę, bo wiadomo, że Cień najchętniej dał by wrogowi w łeb i po sprawie. Życie w społeczeństwie jednak nie pozwala na tak proste rozwiązania. ;)
Całkiem cikawe jest to co napisałeś.
Yhm💪✌️
Po ok 1,5 roku znajomości z nową koleżanką usłyszałam od niej, że ona nie utrzymuje relacji z kimś na kogo nie może liczyć. Najpierw wydało mi się to zupełnie neutralne, może nawet zrozumiałe biorąc pod uwagę trudne okoliczności w jakich się wychowywała. Sama nigdy tak nie myślałam, bo zawsze interesowali mnie ludzie dla nich samych i dopiero to było podwaliną do czegoś więcej. Z czasem przekonałam się, że zamiast słowa "liczyć", właściwie byłoby użyć słowa "wysługuje się", bo jak się w praktyce okazało, dla niej relacje były platformą do ciągłej wymiany, tak jak ma to miejsce w firmie handlowo-usługowej. W końcu przyszła sytuacja, w której zobaczyłam, że jej życie to używanie otoczenia do realizacji swoich celów, zwłaszcza tych, na które nie było ją stać. Imieniny czy wyjścia w poszerzonym gronie służyły jej jedynie rozpoznaniu terenu. Granie na czułej strunie lojalności, o której brak niektórzy nie chcą być posądzani pozwalało jej rozgrywać otoczenie dość długo. W każdym razie do momentu kiedy ktoś w końcu się nie orientował. Wtedy zdarzało mi się usłyszeć, że ktoś informował ją o zmianie planów w tym samym dniu i różnych pretekstach w stylu chorującego chomika, żeby tylko nie spędzać z nią czasu. Miała dobrą autoprezentację na starcie i ja też dałam się nabrać na jej rzekomą pro społeczną postawę.
Niesamowite porady panie Jaroslawie,szacun,te serie sa bardzo pomocne,dziękuje
Dziękuję za ten film i za wskazówki do pracy 🙂
Szanowny Panie ! Brak mi słów podziwu i radości bo sposób w jaki Pan objaśnia tak trudne złożone problemy ludzkiej psychiki ! ❤ Szkoda smutno mi że 15 lat temu ,chociaż!. Nie znałam Pana prac byłoby mi łatwiej kiedy zawalalo mi się wszystko ! Wierzę zaś że może moim dorosłym dzieciom uda się zmieniać na dobre życie i świadome siebie samych😂 Dziękuję za to że znów po latach słyszę że człowiek zdrowy to też duchowość nie tylko tzw psychika !
Dziękuję bardzo :)
Witam Was wszystkich które tu przyszli i przyjechali
Dla mnie absolutnie jeden z Pana najlepszych materiałów, dziękuję bardzo!
Dziękuję 🙂 Rewelacyjnie wyjaśniony odcinek 🙂
Naprawdę ciekawa instrukcja . Czy przynosi efekty też w innych przypadkach ?
Genialne, dziękuję 🙏
❤❤❤
Jak naprawić coś nieprawialnego?
Zrobiłem coś kiedyś czego z różnych powodów nie mogę naprawić a bardzo boli😮😢
Przede wszystkim szczerze wybaczyć sobie samemu, od tego zacząć. Chociaż trochę.
Jeśli osoba żyje to napisać list z przerosinami, raczej nie mail czy SMS tylko prawdziwy list. Zadbać o piękną papeterię itd ( opcjonalnie ), może dołączyć kwiaty ( niekoniecznie). I liczyć się z tym, że ta osoba może przeprosin nie przyjąć. Ale może przyjmie, tego życzę
Ja ostatnio miałam taką sytuację, w sumie napisałam obszernego smsa ale w tym przypadku to było lepsze, bo chciałam szybko coś wyjaśnić a raczej przeprosić. Ktoś przeczytał, nie odpisał ale przynajmniej mam poczucie, że ze swojej strony zrobiłam co mogłam. Akurat u nas wina leży po dwóch stronach, trudno powiedzieć, kto bardziej narozrabiał. Tak czy inaczej koniec ( albo przerwa - życie pokaże) Przyjaźni. Też mam poczucie, że miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze, ale nie jest źle, wszystko można obrócić ku dobremu.
Trzeba ukochać siebie, od tego zaczęłam i na tym kończę ❤
Pozdrawiam 😊
👌 👍
❤
👍👍👍
Gdzie można wysyłać swoje historie?
jarek@fundacjahs.org
Dokładnie Panie Dominiku,proszę się tym dzielić z innymi,opowiadać o swojej przemianie może blog,może konto na Tik toku teraz jest wiele sposobów.Wtedy pana historia nie pujdzie na marne bo teraz pomoże innym ludziom się przed tym w porę ustrzec.Pozdrawiam ♥️♥️
Panie Jarosławie gdzie można do Pana napisać?
jarek@fundacjahs.org
pozdrawiam
Jedno pytanie: jak dojść do tego co jest we mnie destrukcyjne? Dominik musiał też jakoś do tego dojść. Pierwsze jest znaleźć w sobie co jest nie tak a drugie jak nad tym pracować, jak się tego pozbyć.
Odpowiedź: www.fundacjahs.org/sklep/autoterapia/
Pozdrawiam
Bardzo ciekawie prowadzony kanał. Trafiłam tu dziś po odsłuchaniu nagrania o narcyzach i gaslightingu u Ani Kolasińskiej. Wstrząs -trafnie aż boli. Radość- konkrety. I co mi nie daje spokoju to , że moja podswiadomosc w trakcie ogladania Pana podrzucała mi hasło :ezo: no nic ignorowałam. Odłsuchuję teraz tego odcinka i słyszę wspaniałe odniesienia do ezoteryki , duchowości, muszę co chwilę przestać oglądać bo mam wrzutki skojarzeń gdzie Pan kiedyś żył a jasnowidzką nie jestem :) Azja, Ameryka, Francja lub Hiszpania i w Polsce bardzo mało :) Proszę wybaczyć ale musiałam to napisac bo nawet gdy sie zdrzemnełam to śniło mi się, że Pan szukał sprawiedliwosci za zamordowanie kogoś , co ciekawe z 3 ma długimi jak szable nozami, które były zielone i rozpoznawał Pan kto mowił prawde . Dalej to juz moja historia i wojna i jakies Czechy i koń uciekajacy, góra sniegu, poscig, ucieczka, ratowanie siebie i strach o ratujacego wszystkich ojca lub jakiegos wodza , na koniec wkurzenie ze nie ma wyjscia i wyjechanie autem gdzies gdzie mozna było , wtedy jak w Truman show wybiegli piar-owcy i rezyser błagajacy o cos ze nie tak , ze porponuja co innego a ja juz mowiłam ze piiii....rze to i odjezdzam stad, był to sen przed tym odcinkiem :) Pozdrawiam i dziekuje.
❤️❤️❤️