[PL] Piwo z ekstraktu niechmielonego

Prosta receptura na domowe piwo z wykorzystaniem ekstraktu niechmielonego.
Przepis na blogu: fermxpert.com/pl/piwo-z-ekstr...
www: fermxpert.com/pl
Instagram: / fermxpert
Facebook: / fermxpert
Patreon: / fermxpert
W zgiełku współczesnego świata warto czasem wrócić do korzeni. Zamiast fabryce, powierzyć przygotowanie posiłku odwiecznym sprzymierzeńcom ludzkości, mikroorganizmom. FermXpert to właśnie powrót do natury, współpraca z bakteriami, drożdżami i pleśniami w celu wytworzenia smacznych i zdrowych produktów fermentacji, od kiszonych warzyw, przez chleb, napoje i sery, aż po pyszne dania z ich wykorzystaniem. To także okazja, by przyjrzeć się jedzeniu w skali mikro i dowiedzieć się, co w kiszonce piszczy.

[@paulinazawadzka6491]

Fajnie wytłumaczone. Dzięki!

[@BartekZubr]

Da się porównać takie piwo do czegoś kupionego w sklepie? :)
Ogólnie nie lubię większości piw. Jakieś miodowe mi czasem podpsują ale to pewnie przez to że są słodkie. :)

[@Sjidzej]

Nie da się porównać domowego piwa do niczego w sklepie :) Zbyt wiele zmiennych, od użytych słodów/ekstraktów, przez rodzaje chmieli czasu ich zadania i ilości, po drożdże jakie zostaną użyte do fermentacji i temperatura fermentacji. Jak dla mnie domowe piwo tylko na plus w stosunku do sklepowych europenlagerów :)

[@FermXpert]

Przedmówca dobrze gada, polać mu domowego piwa. Mnie wychodzą różne, na pewno lepsze od popularnych lagerów, ale jak celuję w smakowitszy styl, to różnie bywa. Pamiętam totalnie przesłodzony stout imperialny, taki raczej jako syrop do mineralnej niż piwo, ale były też warki genialne. Temat zależy od stu jeden czynników :)

[@mikecrafczyk9227]

tak z ciekawości jak smakuje taki ekstrakt słodowy

[@FermXpert]

Jest słodki, ale nie jakoś ekstremalnie. Ciężko mi ten smak opisać inaczej niż "słodowy". Jeśli piłeś kiedyś jakiś napój słodowy, to one mają taki właśnie charakterystyczny posmak od maltozy.

[@Sjidzej]

Taki miód z ziarna ;)

[@dodobird4155]

1. Ogólnie to nie ma potrzeby sobie utrudniać pracy w przypadku używania ekstraktów, starczy po prostu rozpuścić ekstrakty w niewielkiej ilości wody, załóżmy 5l, zagotować, dodać chmielu i gotowe, później dolać reszte w miare chłodnej wody, czyli te około 15l i ma się praktycznie odrazu brzeczke schłodzoną do temperatury zadania drożdży. Szkoda wody do chłodzenia, gazu i czasu. Tak "spore" ilości wody wykorzystuje się w zacieraniu, aby enzymy były w stanie rozłożyć skrobie na cukry fermentowalne (i w mniejszej częsci niefermentowalne, które dodają głębi całego smaku)
2. Warto policzyć sobie w jakiejś aplikacji, lub kalkulatorze ile cukru będzie potrzebne do nagazowania piwa do danej ilości CO2, które się wytworzy w butelkach, ponieważ na to ma wpływ również temperatura, im niższa tym więcej CO2 się wytwarza, warto to wziąć pod uwagę gdy piwo przechowujemy w chłodniejszych miejscach (wiem że jest to napisane na stronie, ale nie każdy pewnie to zobaczy), warto również co jakiś czas gdy piwo się leje do syropu cukrowego przemieszać, aby mieć 100% pewność, że cukier jest równomiernie rozprowadzony.
3. Piwo tego typu nie będzie gotowe po 1-2 tygodnia, robilem coś podobnego z zacierania, ale z mniejszą ilością chmielu do gotowania i dodałem na cichą, po 1 tygodniu smak bardziej przypominał "piwny podpiwek" niż piwo, ostatnie butelki dopiero gdzieś po 2.5 miesiącach miały o wiele bardziej wyrazistą słodowość i charakter, warto poczekać, czas zrobi swoje.
4. Mały szczegół - piwo należy nalewać po ściance, a dopiero jak będzie gdzieś 3/4 szklanki, oddalamy butelke i prostujemy szklanke.
Ogólnie cena tej metody jest odrobine droższa, lub porównywalna do metody zacierania (zależy wszystko jaki styl chcemy uzyskać, ale jak liczyłem to gdzieś 70zł średnio kosztuje partia z zacieraniem, a same ekstrakty do tej metody to koszt około od 80 do 100zł, a trzeba doliczyć drożdże i chmiele jeszcze), więc gdy ma się czas, to warto się zastanowić, czy nie lepiej będzie spróbować zacierania, ponieważ tutaj ty kształtujesz cały szkielet piwa.

[@FermXpert]

Pamiętaj, że to film dla początkujących. Nie wgłębiam się tu w szczegóły i celowo pomijam lub upraszczam wszystko, co nie jest niezbędne. Co do punktu 1, to nie do końca tak jest, bo gotowanie chmielu w brzeczce o wyższym blg daje niższą ekstrakcję olejków eterycznych, chociaż pewnie warto o takiej możliwości wspomnieć. Podejrzewam, że większości początkujących piwowarów ten szczegół by nie przeszkadzał, a eliminuje to konieczność posiadania dużego gara warzelnego. Dzięki za Twoje uwagi!

[@dodobird4155]

​@@FermXpert Niższą ekstraktywność można łatwo pominąć, dodając odrobine więcej chmielu, pozatym każdy chmiel, nawet ten tego samego gatunku ma inną zawartość wszystkiego.
Ogólnie czasem warto powiedzieć więcej, ponieważ na ostateczny smak piwa składa składa się praktycznie wszystko.
To są tylko moje spostrzeżenia, nie jestem jakimś guru piwowarstwa, na koncie mam tylko 5 warek, jednak jako osoba bardziej wgłębiona w temat uważam, że warto uczulać ludzi na niektóre szczegóły, typu leżakowanie piwa albo gazowanie go, ponieważ komuś może coś raz nie wyjść, np. piwo nie smakowało po tym tygodniu i się zniechęci na zawsze do tego hobby.
Czekam na kolejny filmik, ale tym razem z zacieraniem.

[@FermXpert]

Kiedyś będzie, na pewno jest na liście. Ale raczej nieprędko, obstawiam, że nie wcześniej niż za rok.

[@dodobird4155]

@@FermXpert starczy tylko kupić surowce i jakiś filtrator, typu worek do biab, albo wężyk z oplotu (tego ostatniego nie używałem, zakupiłem 4 ramienną sprężyne) i nagrywać filmik.

[@FermXpert]

Sprzęt to ja mam, nie mam czasu :D