Dobrym i wydaje mi się, że najlepszym sposobem na nieśmiałość, jak również na większość naszych problemów jest dojście do wniosku, że to co zrobimy, czy powiemy nikogo tak naprawdę nie obchodzi, a zamiast przejmować się tym co inni o nas myślą, warto żyć w ten sposób, aby potem nie żałować, że nawet nie spróbowaliśmy. Jeśli "zje nas trema" w trakcie wystąpienia, to Ziemia nadal będzie się kręciła, a słońce jeszcze długo będzie świeciło. Jeśli komuś nie podoba się Twój wygląd, to jego problem. Kiedyś ta osoba przeminie, a razem z nią jej opinia. Tak samo Twój czas przemija, więc nie marnuj życia na rozmyślanie, co inni pomyślą, tylko rób rzeczy najlepiej jak potrafisz i idź dalej. "- A co jeśli upadnę? - To wstanę. - A jeśli znowu upadnę? - Znowu wstanę. - A jeśli nie wstanę? - To sobie poleżę." Jacek Walkiewicz, TEDx - pełna moc możliwości.
Wszystko fajnie, tylko niektóre fobie są tak mocne, że nawet jak się przełamujemy do zrobienia czegoś to i tak podświadomie zachowujemy się nienaturalnie i irracjonalnie. Jedzie się na wgranym schemacie.
Mam fobię społeczną. Myślę, że wynika to z niskiego poczucia własnej wartości, chociaż z drugiej strony znam swoją wartość i wiem, że jestem wartościowym człowiekiem. Jednak w konfrontacji z ludźmi tracę ją, porównuję się. Trochę słabo, że wstydzę się iść do sklepu, a najgorzej jest przy kasie - stoję bezczynnie, czuję że ludzie się na mnie patrzą, jak chowam zakupy, płacę itd. Myślę, że wszyscy widzą, że jestem jakaś dziwna, wystraszona. Byłam na kilku sesjach z terapeutą, uświadomiły mi wiele rzeczy i pomogły przestać się przejmować, a takze unikać toksycznych ludzi, bo mam do tego tendencję. Spróbuję tych technik!
Ja mam dokładnie to samo. Jak jestem gdzieś sam, nikogo nie ma czuję się wspaniale, mam dobry humor i ogólnie przyjemnie mija dzień. A jak mam coś zrobić, co kolwiek związanego z ludźmi albo tam gdzie są ludzie (nie licząc dobrych znajomych) to jakiś wewnętrzny strach i panika się bierze znikąd i obawy przed tym, żeby się nie ośmieszyć. Wyjście np: do maka albo coś się kogoś zapytać, tragedia. I ciągłe obserwowanie innych ludzi i wycofywanie się z różnych fajnych rzeczy. Powalone takie życie.
@@norbert2002ja też czuję się dobrze tylko w kontaktach z rodziną, znajomymi itd. Przy innych wyczuwam dystans, niepewnosć i lęk. Staram się przełamywać, wychodzę do ludzi, wystawiam się na kontakty jak radził terapeuta, ale w środku i tak czuję się okropnie.
Jeśli techniki nie pomogą, to polecam pracę w usługach np. jako sprzedawca. Mnie to postawiło do pionu dość szybko. Z nieśmiałości przeszłam na luźne gadki z klientami, a potem do znienawidzenia ich :D
Jako osoba które wychodziła z chorobliwej nieśmiałości największe sukces osiągnąłem przez przypadek. Pracując w hurtowi jako kierowca z braku zleceń często byłem odsyłany do pomocy w sklepie i jako sprzedawca musiałem doradzać i pomagać klientom. Oczywiście na początku siłowe przełamywanie swoich leków było ekstremalnie nie komfortowe, ale już po około dwóch miesiącach takiego dorywczego wymuszonego kontaktu z klientami lęk praktycznie przeminął. Są jeszcze pola nad którymi ciągle muszę popracować, lecz to był olbrzymi postęp i krok na przód.
Świetny temat. Ostatnio zaczynam odkrywać na YT kanały o podobnej tematyce i jestem zachwycona jak wiele dowiaduję się sama o sobie i jak bardzo zaczynam rozumieć swoje życie. Pozdrowienia z kanału Niesamowite 🙂
Mimo że na co dzień jestem uznawany za osobę pewną siebie, tylko ja wiem, że jest to zwyczajne udawane kogoś innego i walką z wewnętrznym lękiem. Dziękuję Ci za ten film.
Przestałam bać się wystąpień publicznych po tym jak faktycznie zaczęłam to robić. Najpierw skromnie przed klasą, specjalnie brałam w szkole pracę, która wymagała przedstawienia na forum. Małymi krokami i się udało. Dodatkowo stałam się pewniejsza siebie, nauczyłam się radzić ze stresem przed ludźmi. Wszystko wymagało ode mnie ciężkiej pracy tym bardziej, że jestem perfekcjonistką w przypadku wystąpień publicznych ale to dało efekty.
Rewelacyjny materiał. Ze swego doświadczenia powiem, że to naprawdę działa, czasem wręcz spektakularnie. To nie są magiczne rady typu "jak odnieść sukces" - ale zalecenia poparte empirycznymi badaniami.
Niestety, moj protekcjonizm bardzo często mnie hamował, ale walcze z tym właśnie taką metodą stopniowego obniżenia poprzeczki (nie standardów). Podczas mojej terapii zrozumiałem, że moja poprzeczka była wyższa niż olimpijczycy skaczą o tyczce. Podczas gdy ja nie miałem nigdy żadnej tyczki by dosięgnąć swoich własnych standardów. Moj terapeuta nawet przygotował dla mnie ćwiczenia praktyczne, i to co się stało na tych zajęciach to po prostu wow. Nigdy nie czułem się tak spełniony i pewny siebie jak po tych ćwiczeniach praktycznych na sali gimnastycznej gdzie mogłem się zmierzyć z moimi prawdziwymi REALNEJ wielkosci poprzeczkami, które zawsze wyolbrzymiałem. Nadal jestem perfekcjonistą, ale tym razem patrzę na rzeczy bardziej realnie i 100 razy pewniejszy siebie. Pozdrawiam.
Dziekuje za Pańską twórczość na TH-cam. Bardzo Aktualne tematy do materiałów i generalnie uznanie za caly wydźwięk.Pozdrawiam i zabieram sie za oglądanie
Dziękuje za filmik, przez jeden mały defekt w wyglądzie, który w sumie jest naturalny, moja samoocena spadła do zera i komentarze niektórych z dzieciństwa tak mnie w tym wszystkim utwierdziły, że do tej pory mam nad sobą wewnętrznego krytyka, przez którego nienawidzę wychodzić do ludzi, albo wyrażać swoje zdanie( w sumie polecam tak się wygadać w kom)
@@czynnik_ludzki wysokie czoło i kwadratowa twarz : ) plus zostałam wyśmiana przez osobę w której się zauroczyłam i jedną fajną koleżankę. Ps. mam grzywkę
Robiąc to ośmieszę się Kto mnie wyśmieje? Osoby z mojego otoczenia Kim one dla mnie są? Nikim, mam na nie wyjeb*ne ¯\_(ツ)_/¯ Tak naprawdę to mądra ta rada 👍
@@dawidmt Według mnie absolutnie nie warto przejmować się zdaniem innych, z wyjątkiem opinii bliskich dla nas osób. Należy się też zastanowić, jeśli nasze intencje nie są do końca dobre i nasze działanie mogłoby sprawić komuś ból. W reszcie przypadków trzeba po prostu robić to, co uważa się za słuszne, choć to pojęcie względne.
Jakiś rok temu, po wielu latach przejmowania się opinią innych, siedzenia w domu ( bo jak pójdę np do kina to ludzie będą się na mnie patrzeć) stwierdziłam że mam to wszystko gdzieś i to moje życie, nie innych. Będę chodziła gdzie chcę, nie patrząc na innych, a nawet jak będą coś mówić to odwrocę się plecami i pójdę w swoją stronę
Może Pan zrobić odcinek o filmie "12 gniewnych ludzi ' i o wnikaniu widza w umysł głównego bohatera? Genialny film ukazuje kierunek myślenia i analizy psychiki Henrego Fondy ☺
swojej nieśmiałości zacząłem pozbywać się dzięki usuwaniu negatywnych przekonań i negatywnych konstrukcji na temat samego siebie, o których istnieniu dowiedziałem się na blogu "transformacja umysłowa" którego polecam, u mnie w praktyce wyglądało to tak (nie wiem jak to możliwe) że po usuwaniu kolejnych wspomnianych negatywów ( a miałem ich naprawdę sporo) mój sposób myślenia zaczął się zmieniać, przede wszystkim moje oczekiwania mocno spadły np. w stosunku do innych ludzi, do rozmowy z nimi, które wcześniej były wręcz dziwne a wraz z nimi moja nieśmiałość zaczęła się odchodzić.
Ja mam jeden dziwaczny lęk. Mianowicie, jak mówię po angielsku z kimś, kto ma prawie perfekcyjny akcent, to ja boję się cokolwiek powiedzieć, bo zaczynam wstydzić się swojego, który, oględnie mówiąc, nie jest najlepszy
wrażenie jakbyś po polsku nie potrafił gadać :) myśle że jeżeli chodzi o jeżyk angielski jest na tyle światowy że nikt nie zwraca na to uwagi :) NO ale uświadomić to sobie w głowie to jest największy problem który istnieje :)
Zanim obejrzę zapytam, czy zrobiłby Pan film w stylu "moje ulubione filmy/książki". Dużo ciekawych dróg myślowych otworzyły w moim skromnym życiu pańskie firmy, dziękuję za to!
Uszanowanie :) czy możecie polecić jeszcze jakieś książki w tym temacie? Ja przeszłam wiele o poczuciu własnej wartości, asertywności i niestety to jest wszystko już mam wrażenie o poziom wyżej, a staram się wyjść na ten moment z leków i nieśmiałości.
Dlatego ADHD przeszkadza w sytuacjach społecznych - złe reakcje na nietypowe zachowanie i surowość innych (zwłaszcza w dzieciństwie i u nastolatków) budują u osób tym dotkniętych perfekcjonizm i nadkrytycyzm. Brak koncentracji przeszkadza w skupieniu na rozmówcy, innych osobach, przez co popada się w overthinking. Odrzucenie społeczne skutkuje deficytem umiejętności społecznych i wpadamy w błędne koło.
Hmmm... jak chodzi jeszcze o sposoby, jak radzić sobie z nieśmiałością i lękiem przed np. wystąpieniami publicznymi, to dodałabym jeszcze jeden sposób ;). Mianowicie; często w takich stresujących momentach wmawiamy sobie , "nie dam rady". A ja bym przykładowo... odwróciła sytuację :). A gdyby zamiast samemu podcinać sobie skrzydła takim mówieniem, po prostu na spokojnie i przekonująco zapewniać się; "dam radę"? ;) Tak powiedzieć sobie to samemu do siebie; "dasz radę! :) "? Oczywiście nie chodzi o to aby sobie to wmawiać na siłę, ani też żeby było to wymuszone. To może inaczej; dajmy na to; nasz dobry znajomy ma własnie zaraz wejść na scenę i wygłosić prelekcję. Jest zestresowany, waha się. Co w takiej sytuacji najczęściej robimy? Możemy go pocieszyć, opowiedzieć coś śmiesznego na rozluźnienie atmosfery, podnieść na duchu... No właśnie- podnieść na duchu. To właśnie najczęściej w takich sytuacjach padają przekonujące słowa "dasz radę! :) ". Słowa wypowiadane z uśmiechem i spokojem, słowa miłe, pełne pozytywnej energii, motywacji, nadziei, takie przekonujące... Krótko mówiąc- miód na serce
Masakra. Jestem WWO, EN 5w6 typu "Rzecznik" i wiem skąd u mnie pojawia się problem nieśmiałości zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. Ale da się to przepracować.
Esencja tego filmu - "Po prostu musisz zacząć to robić." Podobną radę to ja już słyszałem od Laski z filmu "Chłopaki nie płaczą" :p Reszta porad to zwykłe sztuczki, które ewentualnie mogą łagodzić sytuację. Pozdrawiam :)
Wiem, wiem, ale szkoda, że nie ma takich prostych mind-repair'ów. Gdy leje się woda z dziurawego dachu, to można podstawić wiaderko. Jednak lepiej by było, gdyby się ten dach naprawiło.
@@_Emilian_ oj bardzo szkoda. Wiesz mysle ze te mind tricky to wlasnie takie naprawianie dachu tylko czasochlonne. Opanowanie swojego umyslu to ciezka sprawa.
@@siergiejlebiedw4138 Jeśli chcesz opanować swój umysł siłą woli, wytresować go, to na pewno się zmęczysz. Może będziesz silniejszy i zdołasz go sobie podporządkować, ale czy będziesz miał pewność, że umysł nie zrobi w którymś momencie ostrego kontrataku? Że nie będzie nawiedzał cię w snach? Z umysłem lepiej jest się dogadać.Wtedy nie będzie robił problemów. Nie będzie się lała woda na chatę:) Pełna współpraca. No ale! Dogadywać się to też nie taka prosta sprawa.
@@_Emilian_ totalnie sie z toba zgadzam. Nie lubie wyciagac swojego gowna ale sam probowalem sie tak "wytresowac" niestety z marnym skutkiem. Dopiero zaakceptowanie swoich hmmm niedogodnosci, stwierdzenie ze musimy wspolpracowac (mam na mysli moja swiadomosc I podswiadomosc) dala mi pewna stabilnosc I zgodnosc
Na lęk społeczny gorąco polecam kurs Tomasa Richardsa „Overcoming social anxiety” Polega na wykorzystaniu terapii kognitywno-behawioralnej, najbardziej skutecznym rodzaju psychoterapii
Jest taka teoria, ze jak ktoś miał w rodzinie np depresje to niektórzy będą nieświadomie „szukać” czynników, które tą depresje u nas wywołają. Co pan o tym sądzi ?
Hmmm. Lęk przed surową oceną miałby występować dla tego że sami surowo oceniamy innych? Jak najbardziej rozumiem że jest mowa o treściach nieuświadomionych. Treściach które gdzieś skrycie wywierają wpływ na psychikę i postawy co bardzo trudno jest zidentyfikować, i co często nie jest takie oczywiste jak byśmy sobie tego życzyli ale nie jestem pewien czy to jest właściwa ocena. Co ma nieśmiałość do zdolności rozwiązywania problemów, zagadek czy do stawiania czoła wyzwaniom? Raczej nie wiele. Nieśmiałość bierze z relacji z otoczeniem. Z tego czy ktoś nagminnie usiłuje umniejszać konieczność naszej obecności we współpracy z innymi ludźmi, nawet jeżeli to jest absolutnie karygodne i nie właściwe żeby ludzie którzy odpowiadają za przygotowanie nas posuwali się do wyeliminowania nas, a dalej naszych umiejętności i przydatności w grupie z ich ukrywanego braku kompetencji i bezmyślnej nieudolności, ale w pewnym stopniu na umiejętności wykorzystania dynamiki sytuacyjnej na naszą niekorzyść. Jeśli jest tutaj mowa o nieśmiałości jako takiej to nic szkodzi. Jednak mogą zaistnieć zestawienia które mogą przez takie warunkowanie w kimś nieśmiałości po prostu zniszczyć mu życie, w czasie kiedy czas już zrobi takie postępy że można sobie wtedy już tylko szukać wiatru w polu. Materiał moim zdaniem jest udany. 👍 Przypadkiem na TH-cam natrafiłem na krótki materiał pod tytułem : Life is NOT a Journey - Alan Watts Na kanale : After Skool Są Polskie napisy. To być może będzie czymś inspirującym gdzieś na przyszłość. Problemy natury cywilizacyjnej mogą doprowadzić do tego że przestaniemy umieć po prostu ze sobą przebywać. Cieszyć się życiem, obecnością innych osób w naszym życiu bez jakiegoś celu, tylko po prostu bezinteresownie. Żeby cieszyć się osiągnięciami z własnych zajęć, zainteresowań czy pracy. No... Z tą pracą i zajęciami to może być problemem. Socjalizm zniszczy wszelką produktywność czy jakąkolwiek twórczość w człowieku
Taka uwaga, mógłbyś zrobić coś żeby nie odbijało się światło z ekranu komputera w Twoich okularach. To po prostu lepiej by wyglądało. Poza tym, świetny odcinek 👍🏻
słabo się zna ta baba na lękach ;) przy analizowaniu nie zmienia się tok rozumowania w: "tylko kilka osób tak pomyśli", a raczej idzie to w stronę, wszyscy tak pomyślą, rozniesie się to, wszyscy będą wiedzieć......właśnie to analizowanie nakręca w złą stronę, nie boją się właśnie Ci co nie słuchają w głowie głosu zadającego pytania "kto tak pomyśli"
@@kasjopeap2697 a może do zależy od człowieka? po alkoholu jestem wkurzony (następnego dnia/na kacu), po trawie rozleniwiony, nie mam ochoty na kontakty miedzy ludzkie, są oczywiście inne substancje, po których również inaczej się czuje
to jeszcze zależy o jakiej ilości mówimy, np po kilku piwach nastepnego dnia tego tak nie odczujemy, co innego połówka wodki, oczywiście, wszystko zależy od organizmu
"Zrób coś i obserwuj, jak nikogo to nie obchodzi" - polecam iść z tym hasełkiem przez życie :p
Potężny stoicyzm
Bardzo mi to pomogło, dziękuję.
Pamiętam dzień jak sama do tego doszłam. Również polecam.
Nie wiem, ale się dowiem ;)
Posłuchałam, zaczęłam kiwać głową e rytm muzyki w słuchawkach w busie. Jakieś starsze panie się krzywo patrzyły xd
Zdecydowanie lepsze są te porady niż klasyczne "musisz się przełamać". (:
Koniec, końców "musisz się przełamać" jak pokazuje 4 "porada", ale faktem jest, że można się do tego "przełamania" choć trochę przygotować:)
Dobrym i wydaje mi się, że najlepszym sposobem na nieśmiałość, jak również na większość naszych problemów jest dojście do wniosku, że to co zrobimy, czy powiemy nikogo tak naprawdę nie obchodzi, a zamiast przejmować się tym co inni o nas myślą, warto żyć w ten sposób, aby potem nie żałować, że nawet nie spróbowaliśmy. Jeśli "zje nas trema" w trakcie wystąpienia, to Ziemia nadal będzie się kręciła, a słońce jeszcze długo będzie świeciło. Jeśli komuś nie podoba się Twój wygląd, to jego problem. Kiedyś ta osoba przeminie, a razem z nią jej opinia. Tak samo Twój czas przemija, więc nie marnuj życia na rozmyślanie, co inni pomyślą, tylko rób rzeczy najlepiej jak potrafisz i idź dalej.
"- A co jeśli upadnę?
- To wstanę.
- A jeśli znowu upadnę?
- Znowu wstanę.
- A jeśli nie wstanę?
- To sobie poleżę."
Jacek Walkiewicz, TEDx - pełna moc możliwości.
Mądre słowa, tylko czasem ciężko wdrożyć to co sami sobie nawet w głowie powtarzamy.
albo zrobią z Ciebie mema który pójdzie wiralem w cały świat..:D
Wszystko fajnie, tylko niektóre fobie są tak mocne, że nawet jak się przełamujemy do zrobienia czegoś to i tak podświadomie zachowujemy się nienaturalnie i irracjonalnie. Jedzie się na wgranym schemacie.
@@Eragon30971 prawda niestety
Pięknie powiedziane!👏👍
Mam fobię społeczną. Myślę, że wynika to z niskiego poczucia własnej wartości, chociaż z drugiej strony znam swoją wartość i wiem, że jestem wartościowym człowiekiem. Jednak w konfrontacji z ludźmi tracę ją, porównuję się. Trochę słabo, że wstydzę się iść do sklepu, a najgorzej jest przy kasie - stoję bezczynnie, czuję że ludzie się na mnie patrzą, jak chowam zakupy, płacę itd. Myślę, że wszyscy widzą, że jestem jakaś dziwna, wystraszona. Byłam na kilku sesjach z terapeutą, uświadomiły mi wiele rzeczy i pomogły przestać się przejmować, a takze unikać toksycznych ludzi, bo mam do tego tendencję. Spróbuję tych technik!
Ja mam dokładnie to samo. Jak jestem gdzieś sam, nikogo nie ma czuję się wspaniale, mam dobry humor i ogólnie przyjemnie mija dzień. A jak mam coś zrobić, co kolwiek związanego z ludźmi albo tam gdzie są ludzie (nie licząc dobrych znajomych) to jakiś wewnętrzny strach i panika się bierze znikąd i obawy przed tym, żeby się nie ośmieszyć. Wyjście np: do maka albo coś się kogoś zapytać, tragedia. I ciągłe obserwowanie innych ludzi i wycofywanie się z różnych fajnych rzeczy.
Powalone takie życie.
@@east_clintwood13 dzięki, posłucham :)
@@norbert2002ja też czuję się dobrze tylko w kontaktach z rodziną, znajomymi itd. Przy innych wyczuwam dystans, niepewnosć i lęk. Staram się przełamywać, wychodzę do ludzi, wystawiam się na kontakty jak radził terapeuta, ale w środku i tak czuję się okropnie.
Jeśli techniki nie pomogą, to polecam pracę w usługach np. jako sprzedawca. Mnie to postawiło do pionu dość szybko. Z nieśmiałości przeszłam na luźne gadki z klientami, a potem do znienawidzenia ich :D
@@BlackKati15 Tak, to dużo daje, ale później ludzie zaczynają męczyć...
jesteśmy surowi wobec siebie i innych, bo ktos wczesniej był surowy wobec nas.
Szkoła
Jako osoba które wychodziła z chorobliwej nieśmiałości największe sukces osiągnąłem przez przypadek. Pracując w hurtowi jako kierowca z braku zleceń często byłem odsyłany do pomocy w sklepie i jako sprzedawca musiałem doradzać i pomagać klientom. Oczywiście na początku siłowe przełamywanie swoich leków było ekstremalnie nie komfortowe, ale już po około dwóch miesiącach takiego dorywczego wymuszonego kontaktu z klientami lęk praktycznie przeminął. Są jeszcze pola nad którymi ciągle muszę popracować, lecz to był olbrzymi postęp i krok na przód.
Świetny temat. Ostatnio zaczynam odkrywać na YT kanały o podobnej tematyce i jestem zachwycona jak wiele dowiaduję się sama o sobie i jak bardzo zaczynam rozumieć swoje życie. Pozdrowienia z kanału Niesamowite 🙂
Podoba mi się sposób w jaki się Pan wypowiada na tego typu tematy. Po tym odcinku czuje sie nakręcona do działania, dziękuję 😊
9:03 Czy ta literówka to celowy zabieg w celu zwrócenia uwagi na problem perfekcjonizmu? :-)
Mimo że na co dzień jestem uznawany za osobę pewną siebie, tylko ja wiem, że jest to zwyczajne udawane kogoś innego i walką z wewnętrznym lękiem. Dziękuję Ci za ten film.
Niestety znam to udawanie osoby, którą się nie jest... Kiedy zostaje się samemu, dopiero wtedy można poznać samego siebie.
Przestałam bać się wystąpień publicznych po tym jak faktycznie zaczęłam to robić. Najpierw skromnie przed klasą, specjalnie brałam w szkole pracę, która wymagała przedstawienia na forum. Małymi krokami i się udało. Dodatkowo stałam się pewniejsza siebie, nauczyłam się radzić ze stresem przed ludźmi.
Wszystko wymagało ode mnie ciężkiej pracy tym bardziej, że jestem perfekcjonistką w przypadku wystąpień publicznych ale to dało efekty.
Stokrotka super, podziwiam i gratuluję !
Rewelacyjny materiał. Ze swego doświadczenia powiem, że to naprawdę działa, czasem wręcz spektakularnie. To nie są magiczne rady typu "jak odnieść sukces" - ale zalecenia poparte empirycznymi badaniami.
Niestety, moj protekcjonizm bardzo często mnie hamował, ale walcze z tym właśnie taką metodą stopniowego obniżenia poprzeczki (nie standardów). Podczas mojej terapii zrozumiałem, że moja poprzeczka była wyższa niż olimpijczycy skaczą o tyczce. Podczas gdy ja nie miałem nigdy żadnej tyczki by dosięgnąć swoich własnych standardów. Moj terapeuta nawet przygotował dla mnie ćwiczenia praktyczne, i to co się stało na tych zajęciach to po prostu wow. Nigdy nie czułem się tak spełniony i pewny siebie jak po tych ćwiczeniach praktycznych na sali gimnastycznej gdzie mogłem się zmierzyć z moimi prawdziwymi REALNEJ wielkosci poprzeczkami, które zawsze wyolbrzymiałem. Nadal jestem perfekcjonistą, ale tym razem patrzę na rzeczy bardziej realnie i 100 razy pewniejszy siebie.
Pozdrawiam.
Czytałam książkę, jest super i te ćwiczenia też, zastosowałam , czuję się lepiej i polecam 😍
"wystartuj, a pewność siebie Cię dogoni" and that other
Dziękuję, pozdrawiam
Dziękuję za ten piękny cytat :)
Dzięki, kupiłem, zobaczymy rezultaty.
Dziekuje za Pańską twórczość na TH-cam. Bardzo Aktualne tematy do materiałów i generalnie uznanie za caly wydźwięk.Pozdrawiam i zabieram sie za oglądanie
Dzięki tym materiałom dopiero nazwałem swój problem. Dzięki.
Ja po prostu z buta wjeżdżam jednym strzałem wyłamuje zamek
Przed pokojem idę dalej. Nawet mnie nie widziałeś.
Słyszałeś może trochę huku ?
Dziękuje za filmik, przez jeden mały defekt w wyglądzie, który w sumie jest naturalny, moja samoocena spadła do zera i komentarze niektórych z dzieciństwa tak mnie w tym wszystkim utwierdziły, że do tej pory mam nad sobą wewnętrznego krytyka, przez którego nienawidzę wychodzić do ludzi, albo wyrażać swoje zdanie( w sumie polecam tak się wygadać w kom)
Co to za defekt, który jest naturalny? :D
.
@@czynnik_ludzki wysokie czoło i kwadratowa twarz : ) plus zostałam wyśmiana przez osobę w której się zauroczyłam i jedną fajną koleżankę.
Ps. mam grzywkę
Robiąc to ośmieszę się
Kto mnie wyśmieje?
Osoby z mojego otoczenia
Kim one dla mnie są?
Nikim, mam na nie wyjeb*ne ¯\_(ツ)_/¯
Tak naprawdę to mądra ta rada 👍
Nie. Mieć wyjebane na wszystkich ze swojego otoczenia to nie jest dobra rada.
@@dawidmt Według mnie absolutnie nie warto przejmować się zdaniem innych, z wyjątkiem opinii bliskich dla nas osób. Należy się też zastanowić, jeśli nasze intencje nie są do końca dobre i nasze działanie mogłoby sprawić komuś ból. W reszcie przypadków trzeba po prostu robić to, co uważa się za słuszne, choć to pojęcie względne.
Jakiś rok temu, po wielu latach przejmowania się opinią innych, siedzenia w domu ( bo jak pójdę np do kina to ludzie będą się na mnie patrzeć) stwierdziłam że mam to wszystko gdzieś i to moje życie, nie innych. Będę chodziła gdzie chcę, nie patrząc na innych, a nawet jak będą coś mówić to odwrocę się plecami i pójdę w swoją stronę
I jakie efekty? Daj innym nadzieję :)
Patrzenie innych ludzi nie zawsze jest złe, może po prostu chcą zobaczyć kto idzie
Może Pan zrobić odcinek o filmie "12 gniewnych ludzi ' i o wnikaniu widza w umysł głównego bohatera?
Genialny film ukazuje kierunek myślenia i analizy psychiki Henrego Fondy ☺
Dobry wieczór 😊Świetny materiał dziękuję spokojnej reszty dnia pozdrawiam serdecznie😁
Bardzo fajnie to zrobiłeś ,filmik bardzo treściwy a wytłumaczyłeś mi niektóre rzeczy lepiej niż mój psychterateuta :)
Jak radzić sobie z problemami egzystencjalnymi i myśleniem głównie o przyszłości co sprawia że odechciewa się żyć
Własnie miałem to samo napisać
Widzę, że nie tylko ja mam takie problemy
Jejku taak :c
Musi być
Przydałoby się takie 🙈
swojej nieśmiałości zacząłem pozbywać się dzięki usuwaniu negatywnych przekonań i negatywnych konstrukcji na temat samego siebie, o których istnieniu dowiedziałem się na blogu "transformacja umysłowa" którego polecam, u mnie w praktyce wyglądało to tak (nie wiem jak to możliwe) że po usuwaniu kolejnych wspomnianych negatywów ( a miałem ich naprawdę sporo) mój sposób myślenia zaczął się zmieniać, przede wszystkim moje oczekiwania mocno spadły np. w stosunku do innych ludzi, do rozmowy z nimi, które wcześniej były wręcz dziwne a wraz z nimi moja nieśmiałość zaczęła się odchodzić.
Ja mam jeden dziwaczny lęk. Mianowicie, jak mówię po angielsku z kimś, kto ma prawie perfekcyjny akcent, to ja boję się cokolwiek powiedzieć, bo zaczynam wstydzić się swojego, który, oględnie mówiąc, nie jest najlepszy
Tez tak mam, ale raz brytyjczyk mnie zagadał w Intercity i powiedział ze akcenty są normalne i nie zwracają na to uwagi
wrażenie jakbyś po polsku nie potrafił gadać :) myśle że jeżeli chodzi o jeżyk angielski jest na tyle światowy że nikt nie zwraca na to uwagi :) NO ale uświadomić to sobie w głowie to jest największy problem który istnieje :)
04:02 Te cytaty są genialne
sorry ale jedyna rzecz która w nieśmiałości jest pozytywna to test na depresje
Ha Ha, dokładnie, wyszedł pozytywny, szczęście na poziomie dziewczyny, która wpadła na pierwszej randce, a test ciążowy wskazuje pozytywny
Zanim obejrzę zapytam, czy zrobiłby Pan film w stylu "moje ulubione filmy/książki". Dużo ciekawych dróg myślowych otworzyły w moim skromnym życiu pańskie firmy, dziękuję za to!
th-cam.com/video/W9viHe9Gkfg/w-d-xo.html
th-cam.com/video/wvvWzGkBpyU/w-d-xo.html
Uszanowanie :) czy możecie polecić jeszcze jakieś książki w tym temacie? Ja przeszłam wiele o poczuciu własnej wartości, asertywności i niestety to jest wszystko już mam wrażenie o poziom wyżej, a staram się wyjść na ten moment z leków i nieśmiałości.
Dziękuję
Świetny film. Dziękuję :)
Świetny kanał, dzięki!
microdosing psylocybiny jest bardzo dobry na lęk społeczny, nieśmiałość
Książkę kupiłam ćwiczenia są świetne. . Str. 139- 54321
Czy w planach jest odcinek analizujący "Rok 1984" G. Orwella?
Akurat czytam
Z tego samego "podwórka" polecam Miasto słońca Campanelli i Nowy, wspaniały świat Huxley'a 👌
@@alexx_9955 ,,Nowy wspaniały świat" to moja ulubiona książka, polecam z całego serca!
Dlatego ADHD przeszkadza w sytuacjach społecznych - złe reakcje na nietypowe zachowanie i surowość innych (zwłaszcza w dzieciństwie i u nastolatków) budują u osób tym dotkniętych perfekcjonizm i nadkrytycyzm. Brak koncentracji przeszkadza w skupieniu na rozmówcy, innych osobach, przez co popada się w overthinking. Odrzucenie społeczne skutkuje deficytem umiejętności społecznych i wpadamy w błędne koło.
Polecam oddech taktyczny
Hmmm... jak chodzi jeszcze o sposoby, jak radzić sobie z nieśmiałością i lękiem przed np. wystąpieniami publicznymi, to dodałabym jeszcze jeden sposób ;).
Mianowicie; często w takich stresujących momentach wmawiamy sobie , "nie dam rady". A ja bym przykładowo... odwróciła sytuację :).
A gdyby zamiast samemu podcinać sobie skrzydła takim mówieniem, po prostu na spokojnie i przekonująco zapewniać się; "dam radę"? ;)
Tak powiedzieć sobie to samemu do siebie; "dasz radę! :) "?
Oczywiście nie chodzi o to aby sobie to wmawiać na siłę, ani też żeby było to wymuszone.
To może inaczej; dajmy na to;
nasz dobry znajomy ma własnie zaraz wejść na scenę i wygłosić prelekcję. Jest zestresowany, waha się. Co w takiej sytuacji najczęściej robimy? Możemy go pocieszyć, opowiedzieć coś śmiesznego na rozluźnienie atmosfery, podnieść na duchu... No właśnie- podnieść na duchu. To właśnie najczęściej w takich sytuacjach padają przekonujące słowa "dasz radę! :) ". Słowa wypowiadane z uśmiechem i spokojem, słowa miłe, pełne pozytywnej energii, motywacji, nadziei, takie przekonujące... Krótko mówiąc- miód na serce
Tutaj znalazłam jeden link o którym wyżej mowa ;)
th-cam.com/video/Ks-_Mh1QhMc/w-d-xo.html
Masakra. Jestem WWO, EN 5w6 typu "Rzecznik" i wiem skąd u mnie pojawia się problem nieśmiałości zwłaszcza w relacjach międzyludzkich. Ale da się to przepracować.
Esencja tego filmu - "Po prostu musisz zacząć to robić."
Podobną radę to ja już słyszałem od Laski z filmu "Chłopaki nie płaczą" :p
Reszta porad to zwykłe sztuczki, które ewentualnie mogą łagodzić sytuację.
Pozdrawiam :)
Dokladnie taka jest rola tych mind trickow, zeby lagodzily sytuacje
Wiem, wiem, ale szkoda, że nie ma takich prostych mind-repair'ów. Gdy leje się woda z dziurawego dachu, to można podstawić wiaderko. Jednak lepiej by było, gdyby się ten dach naprawiło.
@@_Emilian_ oj bardzo szkoda. Wiesz mysle ze te mind tricky to wlasnie takie naprawianie dachu tylko czasochlonne. Opanowanie swojego umyslu to ciezka sprawa.
@@siergiejlebiedw4138 Jeśli chcesz opanować swój umysł siłą woli, wytresować go, to na pewno się zmęczysz. Może będziesz silniejszy i zdołasz go sobie podporządkować, ale czy będziesz miał pewność, że umysł nie zrobi w którymś momencie ostrego kontrataku? Że nie będzie nawiedzał cię w snach?
Z umysłem lepiej jest się dogadać.Wtedy nie będzie robił problemów. Nie będzie się lała woda na chatę:) Pełna współpraca.
No ale! Dogadywać się to też nie taka prosta sprawa.
@@_Emilian_ totalnie sie z toba zgadzam. Nie lubie wyciagac swojego gowna ale sam probowalem sie tak "wytresowac" niestety z marnym skutkiem. Dopiero zaakceptowanie swoich hmmm niedogodnosci, stwierdzenie ze musimy wspolpracowac (mam na mysli moja swiadomosc I podswiadomosc) dala mi pewna stabilnosc I zgodnosc
Witam rozwiń temat bardzo interesujący pozdrawiam
Na lęk społeczny gorąco polecam kurs Tomasa Richardsa „Overcoming social anxiety” Polega na wykorzystaniu terapii kognitywno-behawioralnej, najbardziej skutecznym rodzaju psychoterapii
Gdzie jest taki kurs?
Jest taka teoria, ze jak ktoś miał w rodzinie np depresje to niektórzy będą nieświadomie „szukać” czynników, które tą depresje u nas wywołają. Co pan o tym sądzi ?
dlaczego reklamy po czesku mi wyświetla :D
Hmmm.
Lęk przed surową oceną miałby występować dla tego że sami surowo oceniamy innych?
Jak najbardziej rozumiem że jest mowa o treściach nieuświadomionych.
Treściach które gdzieś skrycie wywierają wpływ na psychikę i postawy co bardzo trudno jest zidentyfikować, i co często nie jest takie oczywiste jak byśmy sobie tego życzyli ale nie jestem pewien czy to jest właściwa ocena.
Co ma nieśmiałość do zdolności rozwiązywania problemów, zagadek czy do stawiania czoła wyzwaniom?
Raczej nie wiele.
Nieśmiałość bierze z relacji z otoczeniem.
Z tego czy ktoś nagminnie usiłuje umniejszać konieczność naszej obecności we współpracy z innymi ludźmi, nawet jeżeli to jest absolutnie karygodne i nie właściwe żeby ludzie którzy odpowiadają za przygotowanie nas posuwali się do wyeliminowania nas, a dalej naszych umiejętności i przydatności w grupie z ich ukrywanego braku kompetencji i bezmyślnej nieudolności, ale w pewnym stopniu na umiejętności wykorzystania dynamiki sytuacyjnej na naszą niekorzyść.
Jeśli jest tutaj mowa o nieśmiałości jako takiej to nic szkodzi.
Jednak mogą zaistnieć zestawienia które mogą przez takie warunkowanie w kimś nieśmiałości po prostu zniszczyć mu życie, w czasie kiedy czas już zrobi takie postępy że można sobie wtedy już tylko szukać wiatru w polu.
Materiał moim zdaniem jest udany.
👍
Przypadkiem na TH-cam natrafiłem na krótki materiał pod tytułem :
Life is NOT a Journey - Alan Watts
Na kanale :
After Skool
Są Polskie napisy.
To być może będzie czymś inspirującym gdzieś na przyszłość.
Problemy natury cywilizacyjnej mogą doprowadzić do tego że przestaniemy umieć po prostu ze sobą przebywać.
Cieszyć się życiem, obecnością innych osób w naszym życiu bez jakiegoś celu, tylko po prostu bezinteresownie.
Żeby cieszyć się osiągnięciami z własnych zajęć, zainteresowań czy pracy.
No... Z tą pracą i zajęciami to może być problemem.
Socjalizm zniszczy wszelką produktywność czy jakąkolwiek twórczość w człowieku
Napiszę tak wystarczy mieć Psa i tyle ^^ Pozdrawiam
Wszyscy mi mówią, że jestem nieśmiała, ale ja jestem tylko ekscentrycznym, mizantropijnym introwertykiem
czyli mindulness i medytacja :)
Chyba mindfulness
No nie wiem czy to działa
Warto spróbować, mi pomaga
Z daleka myślałem, że to Jason Statham
Odniosłem to samo wrażenie.
Coś dla mnie 😅
kupiłam książkę
Daj koniecznie znać czy się podobała i czy pomogła:)
@@CzowiekAbsurdalny Jak tylko przeczytam 😊
@@dorotakucharska4497 i czytalas☺?
@@tokio9011 Hej.Czytam.A Ty?😊
Taka uwaga, mógłbyś zrobić coś żeby nie odbijało się światło z ekranu komputera w Twoich okularach. To po prostu lepiej by wyglądało.
Poza tym, świetny odcinek 👍🏻
13:19
słabo się zna ta baba na lękach ;) przy analizowaniu nie zmienia się tok rozumowania w: "tylko kilka osób tak pomyśli", a raczej idzie to w stronę, wszyscy tak pomyślą, rozniesie się to, wszyscy będą wiedzieć......właśnie to analizowanie nakręca w złą stronę, nie boją się właśnie Ci co nie słuchają w głowie głosu zadającego pytania "kto tak pomyśli"
💪💪💪
Wyobraźcie sobie że reszta ludzi jest naga. Proste
nie polecam, dostałem wzwodu w kościele :)
@@PRK94R polecam nie patrzec się na ministrantów tylko na ołtarz
Co to za muzyka w tle?
Trochę ponad godzina od wstawienia i ani jednego unlike
Trochę ponad 13 godzin i są dwa :)
Zauważyłem, że w słowie "perfecjonizm" brakuje litery k. Chyba ze mną źle ;-)
Ja znam jeden sposób i nazywa się phenibut
Czy nie myślał Pan o nagrywaniu podcastu?
Nie raz, tylko życie przykrótkie... jak wprowadza 8 dzienny tydzień to 8 dzień poświęcę na podcasty:)
@@CzowiekAbsurdalny Oj słuchałbym Pana podcastu oj słuchałbym
A może wstawianie samego audio z filmu w formie podcastu?
@@CzowiekAbsurdalny Wystarczy wrzucic film np do sony vegasa czy camtasia i zapisac w formie mp3☺
Bla bla bla
Jestem super nie śmiała ale mam w sypie opinie innych co teraz.
Żeby pokonać nieśmiałość trzeba wychodzić jak najczęściej do ludzi.Żeby nauczyć się pływać trzeba wejść do wody.Taki banał.
nie ma czegosc jak lęk dla mnie niestnieje nie mam słabości wiecej spedzac czas ze znajomymi i spacerowac wiecej powietrza przystosowac sie
5 Alkohol
6 MDMA
Ale tak serio, jutro obejrzę, tak z innej beczki, zauważyłem, że palenie marihuany zmniejsza mi pewność siebie, odczuwam to przez kolejny/dwa dni
używki tylko pogłębiają lęk, tak przynajmniej jest u mnie - właśnie kolejnego dnia i kilka dni po.
@@kasjopeap2697 a może do zależy od człowieka? po alkoholu jestem wkurzony (następnego dnia/na kacu), po trawie rozleniwiony, nie mam ochoty na kontakty miedzy ludzkie, są oczywiście inne substancje, po których również inaczej się czuje
to jeszcze zależy o jakiej ilości mówimy, np po kilku piwach nastepnego dnia tego tak nie odczujemy, co innego połówka wodki, oczywiście, wszystko zależy od organizmu
Po mdma jestem otwarty a bez m problem żeby rozmowę zacząć szkoda ze nir jestem caly czas po mdma
Aktywne słuchanie ,,metoda słonia,,
Słabe rady
Więcej kurwa reklam
Weź se wypij 100 wódki i idziesz na miasto