Tryska entuzjazmem 🌝prezentacja powinna być puszczana na fizyce w klasach. Czułem się jak w ławce. Profesor z fizyki mówił "niewymagam, bo nie wykładam" siedzielismy sami w klasie, ocene końcową po kolei sami podawaliśmy, na wyższą podchodziłeś do tablicy i dostawałeś zadanie. Trzy czwarte trója...Było dwóch super zainteresowanych, mieli indywidualne zajęcia pozalekcyjne, sor dostawał dodatkową kaskę i nie mówił do ziewajacych. Teraz mają z bani, spuszczają roletę i właczają "prawdziwy dar". Jak z nieba. Stepu w góre nie usłyszałem, nikt nie dzwonił😶🌫raczej na wysokim poziomie retorycznym przedstawienie stanu możliwości pomiarowych jakie posiada nasza cywilizacja.
Od lat słucham Tomasza - zawsze podziwiałam charyzmę, wiedzę i umiejętność wytłumaczenia najtrudniejszych zagadnień kompletnym laikom. Muszę jednak przyznać, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy!
Halton Apr skutecznie zakwestionował owe przesunięcia (efekt Dopplera) jako odnośniki do odległości i prędkości we Wszechświecie. Kłopot jest w tym, że T Miller albo jest niedouczonym matołem albo świadomie łże żeby było w zgodzie z obowiązującą ideologią (nie nauką).
Mega wykład, poezja w wykonaniu Pana Tomka. Byłem kilka razy w planetarium śląskim i żałuje że nie ma tam takich wykładów połączonych z wycieczką po naszej galaktyce bo to byłoby "doświadczenie nie z tej ziemi":)
Bardzo podobał mi się tok prowadzenia wykładu, pomysł na kolejność przechodzenia między tematami/teoriami. Dzięki temu, mimo że usłyszałem niektóre rzeczy już kolejny raz, to tym razem zrozumiałem więcej. Świetna robota!
Świetnie p. Tomasz opowiada, rzeczywiście tak jak powiedział Einstein (chyba o innych profesorach w Princeton), że jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić 6-latkowi, to znaczy że sam tego nie rozumiesz. No to zgodnie z tą zasadą widać jak na dłoni, że p. Tomasz Miller rozumie o czym opowiada. Inne powiedzenie Einsteina: geniusz upraszcza rzeczy skomplikowane, a nie komplikuje rzeczy prostych. Szacunek.
@@zj7498 Nie wiem co powiedział Faynman, ja napisałem co powiedział Einstein. Patrząc na okresy ich życia zawodowego - chyba jasne kto się inspirował kim. (Tego drugiego nie znasz, bo pewnie Feinman akurat tego nie powtórzył po Einsteinie.)
@@zj7498 Poza tym weź może najpierw przeczytaj ze zrozumieniem, co komentujesz, zanim zaczniesz się błaźnić, że nie potrafisz zrozumieć prostego zdania. Ja nigdzie nie napisałem, że Einstein powiedział to 6-latkowi. On to wielokrotnie powiedział do swoich kumpli, tj. innych profesorów w Princeton.
Odnośnie precyzyjnego dostosowania parametrów pokręteł. Czy w przestrzeni istnieją mechanizmy selekcji naturalnej? Czy widziany efekt jest wynikiem wszystkich procesów, które istnieją jedynie w takich właśnie warunkach, czyli istnieje to co się wspomaga, uzupełnia, żeby przetrwać. Pytanie, czy są alternatywne układy, alternatywne dopasowania oddziaływań? Jakie by to musiały być oddziaływania? W jakich warunkach cząsteczki nie trwałe istniałyby trwale? Co powoduje, że kwarki nie mogą się przenikać? Czy mają swoje pole kwarkowe?, co sugerowałoby mniejsze elementy, które poruszając się względem siebie, wytwarzają pole, które powoduje to, że gdy kwarki się zderzają, to powstaje reakcja tych pól, czyli odbicie... Jeśli częstotliwość drgań fali elektromagnetycznej jest nieograniczona, to można będzie kiedyś to zbadać! 😁
By być wykładowcą lub nauczycielem w szkole nie wystarczy mieć wiedzę i tytuł naukowy konieczny jest dar=umiejętność komunikacji a pan Miller ma to wszystko. Polecam ten wykład szczególnie narkomanom religijnym.
Uwielbiam słuchać takich specjalistów jak p. Tomasz! Ale z drugiej strony rozumiem pytanie o długi rys historyczny, bo sporo osób słuchało innych wykładów, gdzie dokładnie te same informacje były podawane wielokrotnie. Tak czy inaczej - wykład bardzo ciekawy, a tłumaczenie przejrzyste i zrozumiałe.
16:56 No rzeczywiście taka teza jest o tyle "kontrowersyjna" (albo wręcz odwrotnie, całkiem oczywiście wątpliwa), że naukowa metoda "na podstawie obserwacji" bierze po uwagę to co już zdołaliśmy zaobserwować, a NIE bierze pod uwagę tego, czego jeszcze NIE zdołaliśmy zaobserwować. Czyli można praktycznie z całkowitą pewnością przyjąć, że tak samo jak model geocentryczny ustąpił kompletnie innemu heliocentrycznemu, tak i obecny model rozumienia wszechświata ustąpi po nowych odkryciach innemu, być może tak samo kompletnie innemu. Generalnie przecież, nauka głównie zajmuje się udowadnianiem, że wcześniej obowiązujące teorie naukowe były po prostu błędne.
Świetny wykład... Życzę sobie, żeby było takich jak najwięcej... Bo wszyscy promują Dragana, a jego megalomania sprawia, ze typ promuje siebie, nie naukę
Z takimi gośćmi to kiedś nauczymy się wykrzystywać ciemną energię, do grzania w naszych piecach zimą😁 o ile będziemy jako ludzie wciąż mieszkać na tej planecie.Bo jak narazie to udowodniliśmy sobie,że jako gatunek,to potrafimy więcej niszczyć,niż tworzyć-zgodnie zresztą z zasadą entropii🤭co potwierdza tylko fakt,że ciemna mareria to niewątpliwie my sami😁
Mysle ze większość już to wszytko wie . Znaczy większość zainteresowanych. Ale drogi Panie, Pańska swoboda i zakres zainteresowań, zaangażowanie i jasność tłumaczenia powoduje że zamiast polecać 3 ciężkie książki to wole wysłać ten właśnie materiał moim znajomym by zrozumieli ten temat. A poza tym , dowiedziałem się czegoś nowego. Swoboda wypowiedzi wychodzi ze znajomości tematu , a to nadaje klasy i chęci oglądania. I znów . Fizyka Logika Matematyka i ? Ekscentryzm. Dziękuję za Wielką Pracę a nie Wybuch.
Wszystko umowne - jak całe nasze życie. I tyle w temacie.
หลายเดือนก่อน
Czy sądzi pań że jeżeli nasz wszechświat był kiedyś skupiony to znaczy że materia barionowa jest wielkością skończoną w sensie ilości? Bo gdyby był od początku nieskończony, w sensie ilości materii, to jakby mógł nieskończenie wielki wszechświat i to gesty rozszerzać się w samego siebie i stawać się coraz rzadszy sam z siebie?
Odnośnie osobliwości, tych z czarnych dziur to może istnieje jednak sposób na badanie ich - choć jest to bardzo trudne. Mam na myśli fale grawitacyjne, które przeleciały przez taki ośrodek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem ale jeśli one nie mają masy ale mają jakieś natężenie to wydaje mi się, że są w stanie wpływać na horyzont zdarzeń. Niby jak światło które też nie ma masy ale tam grzęźnie w tym przypadku jednak wydaje mi się, że sama deformacja przestrzeni którą niosą fale byłaby możliwa do zmierzenia i wnieść więcej informacji na temat osobliwości. Nie wiem jednak czy aktualne urządzenia do pomiaru fal były by wystarczające - musielibyśmy mieć dane o takiej fali przed i po tym zdarzeniu, dokładne dane o dziurze no i być w odpowiednim miejscu i czasie. Czy może czegoś nie rozumiem ?
Ciekawi mnie obserwacja wrzechswiata z zewnątrz, być może struktura wrzechswiata coś tworzy tak jak sieć atomów tworzaca pręt metalowy. Skoro wrzechswiat tworzy sieć połączeń to w mega skali coś na pewno przedstawia
No dobrze. Jak będzie wyglądał wszechświat z punktu widzenia obserwatora znajdującego się we wnętrzu obszaru wybuchu supernowej? Tutaj stanę w obronie Big Bang, z tego względu, że jeśli porównam obserwacje z wybuchu supernowej oraz Big Bang, to czy efekt obserwacji będzie taki sam? Jeśli obserwacje są podobne lub nawet identyczne, to co można z tej obserwacji wyciągnąć? Czy Big Bang nie jest kolejnym poziom organizacji materii. Czy kurczenie przestrzeni lub jej rozszerzanie (co nie ma nic wspólnego z rozciąganiem fali elektromagnetycznej w przestrzeni. Czy możliwe jest to, że jakiś efekt optyczny dla nas, obserwatorów, sprawia iluzję, taką, że zawsze widzimy stała prędkość fotonu? Teoretycznie można rozważyć taki efekt. Dlaczego? Czy efekt kurczenia lub rozszerzania wszechświata (przestrzeni) istnieje fizycznie poza wybuchem? Jak to wygląda z pozycji obserwatora wewnątrz wybuchu supernowej? Myślę, ze dla niego oba efekty się nakładają. Widzi on rozszerzanie (falę uderzeniową wybuchu super nowej) oraz rozszerzanie naszej przestrzeni, czyli naszego wybuchu Big Bang. Powstaje pytanie, jak rozszerzała się przestrzeń dla obserwatora na super nowej przed wybuchem? Zatem czy fala uderzeniowa mogła ominąć zniszczenie dowodów na to, że następowało tylko jedno rozszerzanie związane z Big Bang? Bo jeśli Big Bang to tylko kolejny poziom graniczny, masa materii nie może być zbierać się dalej ponieważ przy odpowiedniej masie następuje wybuch, na przykład przez fotony powstające w samym centrum czarnej dziury, tam gdzie grawitacja jest znoszona przez masy po przeciwnych stronach. Czy zatem czarne dziury są geometrycznie piękne? są idealne geometrycznie, bo jeśli nie, to wtedy punkt środkowy grawitacji może się przenosić z punktu geometrycznego. Jak zachowywałby się taki foton? Powstaje, drga i uderza w kwarki w plazmie. Czy się rozpada przed uderzeniem? Uderza jak w beton i się rozpada? Kwarki rozchodzą się w płaszczyźnie prostopadłej do ruchu (badania balistyczne). Jakie to ma konsekwencje dla rozchodzenia się energii? Co się dzieje ze wzrostem energii fotonu? Czy częstotliwość fali elektromagnetycznej fotonu może rosnąć w nieskończoność? jeśli tak to kolejne uderzenia są coraz mocniejsze, aż do takiego, które rozsadzi całą zgromadzoną masę. Zatem energia pojedynczego fotonu równa jest sile grawitacyjnej całej masy. To nie wnosi nic nowego do teorii powstania wszechświata, ale też nie przeczy osiągniętym badaniom. Jedynie zwraca uwagę, ze przestrzeń może być większa, niż obserwujemy. Co dzieje się z poza przestrzenią, gdy cofniemy się w symulacji do chwili początku rozszerzania się naszego wszechświata? Jak może wyglądać poza przestrzeń? Czy powstaje w efekcie wybuchu, czy powstaje w inny sposób, na przykład poprzez multiplikację w czasie powstawania jakiegoś błędu? Tutaj przeszkadza przywiązanie do zasady zachowania energii, bo co jeśli przy takim błędzie ma powstać jedna forma energii, a powstają dwie? Jedna niepełna i druga minimalna? I jakie to ma konsekwencje na otoczenie, na przestrzeń? (gdyby oczywiście taki proces zachodził, ale to wynika właśnie z zasady zachowania energii, a proces może być nie powiązany z tą zasadą. Czy jesteśmy wstanie sobie taki proces wyobrazić?)
Co to znaczy że wszechświat się rozszerza: czy zwiększają się odległości między obiektami, czy zwiększa się sama „linijka” (wtedy dla nas wydaje się być stały) ? Dzięki za świetną rozmowę!
@@kooboos89 Dla mnie jako nie fizyka to nielogiczne po prostu. A naukowcy przechodzą z tym do porządku dziennego bo tak wynika z równań. Czemu tak jest? To ile tych przestrzeni jest pomiędzy np dwoma gwiazdami? Czy pomiędzy galaktyka i już jest inna przestrzeń?
wszechswiat sie nie rozszeza. rozszezaja sie odleglosci pomiedzy galaktykami.... czyli twoja linijka ma dlugosc jednego metra.... ale na nej masz tylko 100 kresek czyli milimetrow... te milimietry uciekaja od siebie az wypelnią tą metrową linijkę.... xD
Pole elektromagnetyczne wokół super masywnych czarnych dziur jest tak wielkie że rotacja zakrzywia oraz skręca przestrzeń oddziałuje na inne galaktyki. Z naszego punktu widzenia to ta tajemnicza ciemna energia
a co z sumą tych wszystkich cząsteczek które wypromieniowane przez gwiazdy stale latają między nimi? Gwiazdy cały czas przekazują energię między sobą (to co wypromieniowują w dużej mierze trafia do innych gwiazd z tej galaktyki, ciekawe ile wynosi suma tych wszystkich cząsteczek promieniowania między gwiazdami.
Tak się zastanawiam, czy w takim razie jest coś bardziej oddalonego niż, ta mapa mikrofalowego promieniowania tła 2.7K ? Czy jednak tło jest najdalej oddalonym obiektem i nic nie może nam zniknać z "pola widzenia".
@CopernicusCenter Panie Tomaszu, czy wiadomo Panu coś o modelach wszechświata zakładających stałość czasoprzestrzeni, zamiast jej rozszerzenia? Co jeśli wszechświat ma stały "rozmiar" a fotony stale tracą energię ("parują"), która zamienia się w energię ciemną? Czy konsekwencje dla przesunięcia ku czerwieni nie byłyby takie jak obserwujemy? Czy wielki wybuch mógłby być globalnym dla wszechświata "przejściem fazowym", po którym wszystko co znamy przechodzi (z powrotem?) w ciemną energię?
Mogę tylko podejrzewać i porównać początki wrzechswiata do samsary,czy też pojedynczej linii siły pola magnetycznego. Nazwę Wielki wybuch zastępuje słowem wielka "ekspansja" pole magnetyczne ma swój początek,centrum to jest ta osobliwość,wielka ekspansja i nagłe rozszerzanie trwać będzie do połowy linni tego pola magnetycznego, następnie nastąpi Wielki kolabs i wwzystko znacznie się kurczyć do tej osobliwości tylko nie na zasadzie balonu który się pompuje i spuszcza powietrze a właśnie na zasadzie linii pola magnetycznego
Jaki jest wszechświat to raczej dalej nie wiemy czy nie obserwujemy, ponieważ to co obserwujemy to to co jest wstanie tu dotrzeć z niego, a ile już nie daje rady,.. kto wie? Arcy Gdybolog I?..
Mam pytanie: skoro wiemy jak stary jest wszechświat, to czy można policzyć, jak maks daleko oddalił się obiekt od pierwotnej ściśnionej materii na początku big bang? Chyba można? Więc byśmy chyba wiedzieli jak daleko jest od nas do tych najdalszych bytów?
@@rigelheron9997 Nie, nie chodzi mi o to ile wynosi promień obserwowalnego wszechświata, tylko ile wynosi promień całego wszechświata przy założeniu big-bang. Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X, a rozszerzanie czasoprzestrzeni trwa T i to się dzieje z prędkością V, to chyba można policzyć jaki jest maksymalny zakres czasoprzestrzeni? Analogicznie: jeśli mam punkt i dmucham go w balon, to wszechświat byłby powietrzem w środku i jeśli ten balon dalej się rozszerza a nasza ziemia jest którąś z cząsteczek powietrza we wnętrzu balonu od 14 miliardów lat, to nie można policzyć max wielkości balonu?
@@chyraski *Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X* Nie ma czegoś takiego jak odległość "od big-bang do nas", a Twoja analogia z balonem jest niestety zupełnie chybiona. Wielki Wybuch nie polegał na tym, że był sobie jakiś supergęsty punkt w przestrzeni, który nagle eksplodował materią we wszystkie strony. Wielki Wybuch wydarzył się niejako WSZĘDZIE, bo wyłoniła się z niego sama przestrzeń, która sobie od tego czasu pęcznieje (notabene ze zmiennym tempem). W wykładzie jest o tym mowa od ok. 22:57
Tomek fajne ma te wykłady, na razie nic prawie nie wiemy w temacie tak naprawdę, niestety. Nie wiemy jak wyglądał początek wszechświata i czy w ogóle on był bo teorie są różne.
@@Marek_Bielecki Tak się składa, że teoria Penrose'a *wymaga* między innymi dodatniej stałej kosmologicznej, i jest zgodna z modelem Lambda-CDM (bez inflacji), którego dotyczy ten wykład. Teoria Penrose'a jest nie tyle alternatywą do standardowej kosmologii Wielkiego Wybuchu, ile jej rozwinięciem.
Co do pytania o sens wykładania rysu historycznego, to podejrzewam, że autorowi może chodziło też o to, że każdy wykład na ten temat go zawiera, a tych wykładów na YT (również na Waszym kanale) jest już mnóstwo, więc rys historyczny każdy zna. Niektórzy, jak ja, czytali "Historię fizyki" Wróblewskiego i inne, więc od nowych wykładów oczekują samego "mięsa" i tego, co nie zostało jeszcze powiedziane. Może warto potraktować odbiorcę bardziej poważnie i nie zaczynać ciągle od nowa.
Nie każdy czytał "Historię fizyki". Nie każdy oglądał inne filmiki o historii kosmologii. Ale każdy wie, jak działa pasek przewijania na yt. No, chyba każdy ;P
Przesadzasz. Ta końcówka o widmie mocy CMB i dopasowywaniu do niego 6 parametrów modelu Lambda-CDM była dosyć mięsna jak na wykład popularnonaukowy. Ale jeśli do "rysu historycznego" zaliczasz nawet wyniki misji Planck, zdjęcia z Webba czy trwający obecnie eksperyment XENON, to obawiam się, że musisz się po prostu przerzucić na prenumeratę Nature ;P
Fajny wykład..no ale ;) W 34 minucie poazano jak Hubble mierzył przesunięcia ku czerwieni. Porównywał widmo tego co dotarlo do Ziemi z czym? Wszystko co czerwone jest dalej? A kolor emisji nie jest ważny? Mikrofalowe promieniowanie ..Skoro je zobaczyliśmy to nas minęło.. Ono emituje się dalej? Skąd wiadomo, że promień światła nie uległ deformacji i zakrzywieniu? No to skoro przestrzeń się rozszerza i światło się rumieni, to może wartością graniczną jest fala ...stojąca? Może stąd brakuje masy, bo jej nie widać? I ten "straszny" czas. Po co w ogóle powstał?
Istotny jest nie tyle kolor, ile przesunięcie prążków absorpcyjnych w widmie. Pozycje prążków w widmie tego, co dotarło, porównuje się z pozycją prążków w widmie emisyjnym różnych pierwiastków, które zbadano w laboratorium. Co do promieniowania tła, to ono wyemitowało się wszędzie 13,8 mld lat temu. Ale jako że owo "wszędzie" jest bardzo duże, to te fotony cały czas do nas dolatują (z coraz dalszych obszarów).
@@rigelheron9997 Dalej mam wątpliwości ale dzięki za wyjasnienia w "pigułce". Nurtuje mnie właśnie porównywanie z tym co mamy na Ziemi no i czy jest pewność, że przesunięte widmo nie zostało zniekształcone (też zaabsorbowane) na trasie?
@@marekso366 Ależ wiemy, że bywa po drodze zniekształcane. Prowadzi to np. do ciekawego zjawiska tzw. lasu Lyman-alfa, które polega na tym, że światło, przechodząc przez liczne obłoki wodoru znajdujące się w różnych odległościach, ma widmo ze zwielokrotnionymi zestawami wodorowych prążków absorpcyjnych, przesuniętymi ku czerwieni w różnym stopniu. Por. "Lyman-alpha forest" na angielskiej wiki.
Naukowcy muszą się zająć obecnością Kosmitów. Na 100% Kosmici są na naszej planecie. Dowody to konkretne przypadki , są na moich playlistach od 01 do 49. Dla sceptyków. Spróbujcie podważyć przypadki 100% pewne (wymienione w opisach playlist).
Moim zdaniem wielki wybuch nie jest początkiem wszystkiego, według mnie jest to horyzont fal (elektromagnetycznych) bądź horyzont wzbudzeń czyli najdalej jak możemy rejestrować wzbudzenia pola elektromagnetycznego i rozchodzi się z prędkością światła. Myślę, że może to rozwiązać paradoks chociażby przestrzeni, której nie było przed wielkim wybuchem albo pytanie "co było przed" i unikaniu tworzenia karkołomnych hipotez w związku z tym. Pytanie "co bylo przed" nabiera tutaj sensu i można na nie logicznie odpowiedzieć: "przed" było wszystko ponieważ "przed" nie oznacza tu podroży w czasie wstecz tylko podróż w przestrzeni a co za tym idzie i w czasie wstecz, gdzie czas jest "produktem ubocznym" rozchodzenia sie sygnału w przestrzeni. Wiec wniosek z tego taki iż widzimy tak daleko w przestrzeni, cofajac sie w czasie na ile fale/światło/wzbudzenie pola elektromagnetycznego daje sie zarejestrować bo podalej wzbudzenia są zbyt słabe żeby je zarejestrować choć nie znaczy to, że dalej nic nie ma bo jest, tylko my tego nie zarejestrujemy bo nie mamy dostatecznie czułych urządzeń. Przy takim podejściu znika tu ogromna ilość paradoksów a cofanie się wstecz w czasie jest tu całkiem logiczne a nawet jest to nieodzowna część tego procesu. Więc wielki wybuch jest to granica wzbudzenia pola poza którą fizycznie na chwilę obecną nie sięgniemy chyba, że opracujemy czulsze receptory, które pozwolą nam "spojrzeć" dalej jednak nie będzie to nieskończenie daleko.
I co na temat osobliwości w takim razie i to, że wszystko skupia się w jednym punkcie? Jest to też błędna interpretacja obserwacji i wyników, która interpretowana w ten sposób daje właśnie wynik paradoksalnie paradoksalny gdyż nieskończoność tutaj oznacza właśnie przestrzeń poza horyzontem wzbudzeń pola a inflacja to nic innego jak już rejestrowalne odczyty na tym poziomie wyliczeń matematycznych jak i rejestracji obserwacji. O osobliwości myślimy punktowo i stąd bierze się paradoks, którego w zasadzie nie ma, bo jeśli równania z punktowych przeniesiemy w przestrzenne to paradoks osobliwości znika ujawniając nam tylko brak dalszego zapisu wzbudzeń przestrzeni. Punkt jednak w matematyce już jednak sam w sobie jest paradoksem bo jaka jest definicja punktu? I jeśli ten paradoks przeniesiemy w skalę kosmosu to produkuje on jaszcze wiecej paradoksów. Osobliwość to horyzont fal który interpretowany jako punkt daje nam w wyliczeniach paradoksy. Nie można "red shift" interpretować punktowo lecz przestrzennie choć wydaje się logiczne, że jeśli coś się skupia w jednym to prowadzi to do punktu ale nie bo to tylko punktowa interpretacja przestrzeni a przestrzeń się nie skupia w jednym punkcie choć można powiedzieć że składa się z punktów...
A co do eksperymentów w LHC to nie muszą już dawać odczytów z warunków początkowych bo takich warunków nigdy nie było więc i tutaj również można wyciągać logiczne wnioski bez obawy o niezgodność wyników z tzw. "wiekiem wszechświata", który takowego wedle tej hipotezy nie posiada bądź jest nie znany na chwilę obecną gdyż granica rejestrowalności nie jest granicą wieku tej przestrzeni w której rejestrujemy sygnał. To tak jakby na podstawie sygnału karetki próbować określić jej wiek.
Pytanie: czy wszechświat może mieć jednocześnie: skończone rozmiary i płaską (euklidesową) przestrzeń? Tzn. czy płaska przestrzeń musi oznaczać, że wszechświat ma nieskończone rozmiary?
Wszechświat może być płaski i jednocześnie skończony - przykładem takiej przestrzeni jest 3-torus (trójwymiarowy odpowiednik zwykłego torusa, czyli powierzchni pączka z dziurką), ale są też inne możliwości (np. różne trójwymiarowe wariacje butelki Kleina).
@@m65537Okej, jest tu chyba pewne nieporozumienie. W potocznym rozumieniu słowa "płaski", torus ewidentnie płaski nie jest, ale matematyk przez "płaskość" rozumie euklidesowość danej przestrzeni, czyli np. to, że suma kątów w trójkącie narysowanym w tej przestrzeni wynosi 180 stopni. Torus ma tę własność - jego geometria jest euklidesowa, czyli "płaska".
Jeśli wszechświat byłby zamknięty, to teoretycznie moglibyśmy obserwować własną galaktykę i to z perspektywy czasu. Jeśli przestrzeń byłaby zwichrowana, to moglibyśmy zobaczyć wiele takich obrazów w różnych miejscach
Kosmos jest rzeczywiście fascynujący. Czy komuś z oglądających nie przyszło do głowy jak maleńki jest człowiek w porównaniu ze wszechświatem, a jak wielki musi być Ten, który go stworzył?
Czy mógłby się dowiedzieć, z jakiego konkretnie wzoru wynika te 26,4% ciemnej materii? Wiem że jest ogólny wzór Einsteina na grawitację ale czy to z tego samego wzoru, czy też jest jakaś jego pochodna? Odpowiedź jest dla mnie bardzo istotna!
Raczej z jednego wzoru nie wyliczysz nic. Ta wartość jest szacunkowa. Policzono wszystkie gwiazdy na danym fragmencie nieba oraz inne widzialne obiekty, obliczono ich masę i zasymulowano mniej więcej jak taka chmara powinna się zachowywać. Po zastosowaniu równań Einsteina okazało się, że te wszystkie obiekty nie trzymają się kupy , więc trzeba było doliczyć dodatkową masę. Ciemna materia to wciąż teoria i nikt jej nie znalazł do tej pory.
@@kubexiu -Właśnie o to chodzi. Niemniej jednak, wartość procentowa jest z dokładnością do dziesiątej procenta a to znaczy, że wartość szacunkowa jest znacznie ograniczona. Chciałbym się dowiedzieć z jakiego dokładnie wzoru wynika to ograniczenie. I jeszcze jedna sprawa: chodzi o samą materię po odjęciu składnika "ciemna energia." -Jaki wtedy byłby procentowy rozkład materii standardowej do ciemnej?
Czemu ograniczona? Przypuszczam, że zaokraglono wynik. Na potrzeby poglądowego procentu to wystarczy. Chyba że chodzi Ci o to, że wynik powinien być ultra precyzyjny bo wynika bezpośrednio z teorii na której ten model został zbudowany. I to kolejny powód by traktować teorie Einsteina jako przybliżenie, matematykę, która tworzy przestrzenie i granice ale już nie kontury zjawiska. Z resztą ja tam jestem laikiem. Nie rozumiem jak to jest że atom ma masę, bo ma ale nie przypisuje mu się grawitacji bo jest za mały?
@@kubexiu -Ja też jestem laikiem...ciekawym. Jak wspomniałem, podanie wyniku z dokładnością do 0.001 części dowodzi, że jego szacunek jest mniej szacunkowy, a bardziej dokładny.
30:27 Jeżeli zwiększa się długość fali, to spada częstotliwość, a zatem spada energia E=hf. Co się dzieje z tą energią? Rozszerzająca się przestrzeń "kradnie" tę energię?
W OTW całkowita energia nie musi być zachowana. Od czasów odkrycia twierdzenia Noether wiadomo, że energia jest zachowana tylko w tych układach fizycznych, które są niezmiennicze ze względu na przesunięcia w czasie. A rozszerzający się Wszechświat nie ma tej cechy. Nie jest oczywiście tak, że z energią może się w OTW dziać cokolwiek - obowiązuje ona w postaci tzw. równania ciągłości. Ale całkowita ilość energii może maleć z czasem.
„Nauka bez religii jest ułomna, religia bez nauki jest ślepa” - napisał w latach 30. Albert Einstein w jednym z esejów opublikowanych w „New York Timesie”
Warto przy tym dodać, że Einstein w tym cytacie przez "religię" rozumiał co innego niż może się na pierwszy rzut oka wydawać. Jak pisał w liście w roku 1954: "To oczywiście kłamstwo, co czytałeś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka." A także, w roku 1952: "Jestem głęboko religijnym niewierzącym. [...] Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna."
@@rigelheron9997 Wiem o tym, że Einstein był ateistą, teraz pewnie już zna prawdę, ale nie może nam jej przekazać. Stąd mój wniosek, że człowiek, choćby miał najgenialniejszy umysł, to bez wiary nie jest w stanie pojąć, że ten potężny i być może nieskończony wszechświat Ktoś musiał stworzyć i dalej nim kieruje, a najgenialniejszym dziełem Stwórcy jest człowiek.
Co do pytania pana Lukasza "Czy ja tez sie rozszerzam razem z rozszerzajaca sie przestrzenia" to wydaje mi sie ze tak - odrobine bardziej niz Pan Tomek : P
Co do Pana Tomasza to powiem tyle, że ten człowiek ma po prostu prawdziwy dar do tego co robi. ❤
Tryska entuzjazmem 🌝prezentacja powinna być puszczana na fizyce w klasach. Czułem się jak w ławce. Profesor z fizyki mówił "niewymagam, bo nie wykładam" siedzielismy sami w klasie, ocene końcową po kolei sami podawaliśmy, na wyższą podchodziłeś do tablicy i dostawałeś zadanie. Trzy czwarte trója...Było dwóch super zainteresowanych, mieli indywidualne zajęcia pozalekcyjne, sor dostawał dodatkową kaskę i nie mówił do ziewajacych. Teraz mają z bani, spuszczają roletę i właczają "prawdziwy dar". Jak z nieba.
Stepu w góre nie usłyszałem, nikt nie dzwonił😶🌫raczej na wysokim poziomie retorycznym przedstawienie stanu możliwości pomiarowych jakie posiada nasza cywilizacja.
a ja dodam, że ma piękną koszule w jesienne liście
Ktoś kiedyś napisał że Pan Doktor jest naszym dobrem narodowym. Potwierdzam.
Skończcie z tym ruskim panowaniem i używajcie imion.
@@hansolo2797 amerykanizmy nie zawsze są lepsze.
Poza tym, ruskie byłoby zwracanie się per "Wy", a nie "Ty"
@@KrzyhcoMao Anglosaskie you to właśnie wy wobec kogoś komu chcemy okazać szacunek. Tak samo było w przedwojennej Polsce. Coś ci się pomyliło
Jako dobro narodowe skończy bez paszportu by nie uciekł do Stanów. ;-)
Z przyjemnością wysłuchałem. Pan Tomek wymiata
i ja też bardzo lubię słuchać pana Tomka :) Jest bardzo sympatyczny i ... trochę mi przypomina mnie samego- przez jego dociekliwość i ciekawość świata
Niestety nie. Nie dowiedział się czym jest czarna materia i czarna energia, a powinien jeśli chce wymiatać. Nie pozdrawiam.
@@SzaryLisc Czemu go "nie pozdrawiasz"?
Jestem prostym człowiekiem, widzę Tomasz Miller to klikam.
Pan dr Tomasz Miller?
Nigdy się nie zawiodłem - super Gość!!!
Pan dr Tomasz Miller to Louis Vuitton popularyzacji nauki!
Pan Tomasz Miller i Krzysztof Meissner, mogę słuchać godzinami
Jak jest Pan Tomek to Łapa w ciemno❤❤❤
Od lat słucham Tomasza - zawsze podziwiałam charyzmę, wiedzę i umiejętność wytłumaczenia najtrudniejszych zagadnień kompletnym laikom. Muszę jednak przyznać, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy!
Pan Tomasz to mistrz wszechświata i okolic!
Bardzo dobry i wartościowy wykład, oby więcej Millera na YT.
Jak rany, w końcu kyoś mi prosto wytłumaczył, jak sie mierzy to przesunięcie ku czerwieni, dzięki
Halton Apr skutecznie zakwestionował owe przesunięcia (efekt Dopplera) jako odnośniki do odległości
i prędkości we Wszechświecie.
Kłopot jest w tym, że T Miller albo jest niedouczonym matołem albo świadomie łże
żeby było w zgodzie z obowiązującą ideologią (nie nauką).
@@wojciechwozniak9484 ty mi na razie nie mieszaj, bo ja jeszcze tamto przyswajam :)
Mega wykład, poezja w wykonaniu Pana Tomka. Byłem kilka razy w planetarium śląskim i żałuje że nie ma tam takich wykładów połączonych z wycieczką po naszej galaktyce bo to byłoby "doświadczenie nie z tej ziemi":)
Ciemna materia, ciemna energia. Tomasz Miller.
Dla zasięgu. Dziękuję.
Super wyklad. Mozg puchnie i można słuchać takich wykładów w nieskończoność.
Jasno tłumaczy. Ale nie ulega wątpliwości, że wiedza Ziemian o fizyce jest na poziomie kamienia łupanego.
Gratulacje. Postęp jakościowy przekazu wiedzy, jaki obserwuje jest fantastyczny. Dziękuję :)
dr TOMASZ MILLER zawsze na propsie, dziekuje
Chłop w godzinę i 45 minut potrafi potrafi klarownie wyjaśnić większość najbardziej fascynujących problemów tego świata. Chapeau bas.
Świetny wykład. Pozdrawiam Pana Tomasza, którego czasem widuję w mojej okolicy :).
Bardzo podobał mi się tok prowadzenia wykładu, pomysł na kolejność przechodzenia między tematami/teoriami. Dzięki temu, mimo że usłyszałem niektóre rzeczy już kolejny raz, to tym razem zrozumiałem więcej. Świetna robota!
Pan jest mistrzem w tłumaczeniu skomplikowanych tematów( oczywiście obok Lamza Szybka i innych). Wielki szacunek
Jeden raz nie wystarczy aby to przesłuchać, świenty wykład!!
Właśnie. Słucham drugi raz. To warto zapamiętać.
jak zwykle, wykład Pana dr Tomasza Millera słucha się rewelacyjnie. Podziękowania za takie przygotowanie do dzielenia się wiedzą.
Świetnie p. Tomasz opowiada, rzeczywiście tak jak powiedział Einstein (chyba o innych profesorach w Princeton), że jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić 6-latkowi, to znaczy że sam tego nie rozumiesz. No to zgodnie z tą zasadą widać jak na dłoni, że p. Tomasz Miller rozumie o czym opowiada. Inne powiedzenie Einsteina: geniusz upraszcza rzeczy skomplikowane, a nie komplikuje rzeczy prostych. Szacunek.
To pierwsze powiedział Feynman i nie "6 latkowi" tylko "studentowi pierwszego roku" fizyki. To drugie, to nie znam
@@zj7498 Nie wiem co powiedział Faynman, ja napisałem co powiedział Einstein. Patrząc na okresy ich życia zawodowego - chyba jasne kto się inspirował kim. (Tego drugiego nie znasz, bo pewnie Feinman akurat tego nie powtórzył po Einsteinie.)
@@Adam_Adamsky A ja sugeruje, że nie masz dowodu, że akurat to powiedział Einstein
@@zj7498 A co to ma do rzeczy, co ty tam sobie sugerujesz? Sugeruj sobie co tam sobie tylko zapragniesz.
@@zj7498 Poza tym weź może najpierw przeczytaj ze zrozumieniem, co komentujesz, zanim zaczniesz się błaźnić, że nie potrafisz zrozumieć prostego zdania. Ja nigdzie nie napisałem, że Einstein powiedział to 6-latkowi. On to wielokrotnie powiedział do swoich kumpli, tj. innych profesorów w Princeton.
Dziękuję, świetny wykład!
Tomasz Miller dał najlepszy wykład w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem. Ten człowiek jest niesamowity.
Normalnie po takim wykładzie to mogę tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ 💥💫👍
Bardzo wartościowy wykład, dziękuję!
ale mi to nic w zyciu nie zmieni
Tomka można słuchać bez końca
Fajna czołówka i ciekawy pomysł na wykłady 👍
Taki materiał to czysta przyjemność.
Świetnie, jest rys historyczny, świetna sprawa, że można dostrzec skąd coś się pojawiło. Super!
Super wykład, dużo się dowiedziałem, choć niby coś słyszałem w tym temacie, dziękuję!
Dziękuję za ten wykład... Świetny... Dla kogoś, kto zaczyna przygodę z tą nauką; złoto
Pan dr Miller? i łapa w ciemno,
Odnośnie precyzyjnego dostosowania parametrów pokręteł. Czy w przestrzeni istnieją mechanizmy selekcji naturalnej? Czy widziany efekt jest wynikiem wszystkich procesów, które istnieją jedynie w takich właśnie warunkach, czyli istnieje to co się wspomaga, uzupełnia, żeby przetrwać. Pytanie, czy są alternatywne układy, alternatywne dopasowania oddziaływań? Jakie by to musiały być oddziaływania? W jakich warunkach cząsteczki nie trwałe istniałyby trwale? Co powoduje, że kwarki nie mogą się przenikać? Czy mają swoje pole kwarkowe?, co sugerowałoby mniejsze elementy, które poruszając się względem siebie, wytwarzają pole, które powoduje to, że gdy kwarki się zderzają, to powstaje reakcja tych pól, czyli odbicie... Jeśli częstotliwość drgań fali elektromagnetycznej jest nieograniczona, to można będzie kiedyś to zbadać! 😁
By być wykładowcą lub nauczycielem w szkole nie wystarczy mieć wiedzę i tytuł naukowy konieczny jest dar=umiejętność komunikacji a pan Miller ma to wszystko. Polecam ten wykład szczególnie narkomanom religijnym.
Fascynujący wykład! Będę musiał wysłuchać jeszcze dwa razy, żeby wszystko lepiej zrozumieć 😅
Poproszę więcej takich materiałów ❤
Super wykład: jasno i przystępnie o jakże trudnych sprawach.
Uwielbiam słuchać takich specjalistów jak p. Tomasz! Ale z drugiej strony rozumiem pytanie o długi rys historyczny, bo sporo osób słuchało innych wykładów, gdzie dokładnie te same informacje były podawane wielokrotnie.
Tak czy inaczej - wykład bardzo ciekawy, a tłumaczenie przejrzyste i zrozumiałe.
Panowie, jesteście wspaniali.
16:56 No rzeczywiście taka teza jest o tyle "kontrowersyjna" (albo wręcz odwrotnie, całkiem oczywiście wątpliwa), że naukowa metoda "na podstawie obserwacji" bierze po uwagę to co już zdołaliśmy zaobserwować, a NIE bierze pod uwagę tego, czego jeszcze NIE zdołaliśmy zaobserwować. Czyli można praktycznie z całkowitą pewnością przyjąć, że tak samo jak model geocentryczny ustąpił kompletnie innemu heliocentrycznemu, tak i obecny model rozumienia wszechświata ustąpi po nowych odkryciach innemu, być może tak samo kompletnie innemu. Generalnie przecież, nauka głównie zajmuje się udowadnianiem, że wcześniej obowiązujące teorie naukowe były po prostu błędne.
Dzięki za super wykład. Dodałem do ufologicznej playlisty _80.c UFO: Filmy / wiedza z astronautyki, astronomii.
Tomek ma zawsze świetne koszule, to taka wisienka na torcie :)
plus świetny głos, wspaniała dykcja, piękna polszczyzna - dużo tych wisienek :D
Dobry wykład z przyjemnością się słucha.
W końcu Pan Tomek 😁🙏
Bardzo przystępnie wytłumaczone i pomimo że nie wszystko zrozumiałam to jednak bardzo dużo rozumiałam 😊😅
Gdyby Pan Tomek opowiadał o polskich przepisach podatkowych to pewnie też słuchacze cieszyli by się każdym słowem! Pozdrawiam serdecznie 😎.
Dziękuję. Pozdrawiam Panów.
Świetny wykład... Życzę sobie, żeby było takich jak najwięcej... Bo wszyscy promują Dragana, a jego megalomania sprawia, ze typ promuje siebie, nie naukę
Like w ciemno i oglądamy!
bardzo bardzo dobry wykład
niesamowity material
Panie Tomaszu ukłony nie tyle za wiedzę co za umiejętność jej przekazania dla statystycznego Kowalskiego👍💪
Z takimi gośćmi to kiedś nauczymy się wykrzystywać ciemną energię, do grzania w naszych piecach zimą😁 o ile będziemy jako ludzie wciąż mieszkać na tej planecie.Bo jak narazie to udowodniliśmy sobie,że jako gatunek,to potrafimy więcej niszczyć,niż tworzyć-zgodnie zresztą z zasadą entropii🤭co potwierdza tylko fakt,że ciemna mareria to niewątpliwie my sami😁
DOSKONAŁY WYKŁAD subskrybuje od razu 😍
coś dawno Panów nie widziałam, miło :D
Świetnie wytłumaczone
Mysle ze większość już to wszytko wie . Znaczy większość zainteresowanych.
Ale drogi Panie, Pańska swoboda i zakres zainteresowań, zaangażowanie i jasność tłumaczenia powoduje że zamiast polecać 3 ciężkie książki to wole wysłać ten właśnie materiał moim znajomym by zrozumieli ten temat. A poza tym , dowiedziałem się czegoś nowego.
Swoboda wypowiedzi wychodzi ze znajomości tematu , a to nadaje klasy i chęci oglądania. I znów . Fizyka Logika Matematyka i ? Ekscentryzm. Dziękuję za Wielką Pracę a nie Wybuch.
Wszystko umowne - jak całe nasze życie. I tyle w temacie.
Czy sądzi pań że jeżeli nasz wszechświat był kiedyś skupiony to znaczy że materia barionowa jest wielkością skończoną w sensie ilości? Bo gdyby był od początku nieskończony, w sensie ilości materii, to jakby mógł nieskończenie wielki wszechświat i to gesty rozszerzać się w samego siebie i stawać się coraz rzadszy sam z siebie?
rewelacyjny program..
Czy można uzyskać podobną krzywą rozmiarów promieniowania tła inaczej ustawiając pokrętła? Czym są ostatnie 3 pokrętła?
wspanialy wykladowca
Odnośnie osobliwości, tych z czarnych dziur to może istnieje jednak sposób na badanie ich - choć jest to bardzo trudne. Mam na myśli fale grawitacyjne, które przeleciały przez taki ośrodek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem ale jeśli one nie mają masy ale mają jakieś natężenie to wydaje mi się, że są w stanie wpływać na horyzont zdarzeń. Niby jak światło które też nie ma masy ale tam grzęźnie w tym przypadku jednak wydaje mi się, że sama deformacja przestrzeni którą niosą fale byłaby możliwa do zmierzenia i wnieść więcej informacji na temat osobliwości. Nie wiem jednak czy aktualne urządzenia do pomiaru fal były by wystarczające - musielibyśmy mieć dane o takiej fali przed i po tym zdarzeniu, dokładne dane o dziurze no i być w odpowiednim miejscu i czasie. Czy może czegoś nie rozumiem ?
Ciekawi mnie obserwacja wrzechswiata z zewnątrz, być może struktura wrzechswiata coś tworzy tak jak sieć atomów tworzaca pręt metalowy.
Skoro wrzechswiat tworzy sieć połączeń to w mega skali coś na pewno przedstawia
Kiedy usłyszę w programie o tak zwanym kosmosie słowo CEFEIDy albo liczebniki MILION lub MILIARD kończę oglądać. Pa, czółko, biegnę odwiedzić dziadka
No dobrze. Jak będzie wyglądał wszechświat z punktu widzenia obserwatora znajdującego się we wnętrzu obszaru wybuchu supernowej? Tutaj stanę w obronie Big Bang, z tego względu, że jeśli porównam obserwacje z wybuchu supernowej oraz Big Bang, to czy efekt obserwacji będzie taki sam? Jeśli obserwacje są podobne lub nawet identyczne, to co można z tej obserwacji wyciągnąć? Czy Big Bang nie jest kolejnym poziom organizacji materii. Czy kurczenie przestrzeni lub jej rozszerzanie (co nie ma nic wspólnego z rozciąganiem fali elektromagnetycznej w przestrzeni. Czy możliwe jest to, że jakiś efekt optyczny dla nas, obserwatorów, sprawia iluzję, taką, że zawsze widzimy stała prędkość fotonu? Teoretycznie można rozważyć taki efekt. Dlaczego? Czy efekt kurczenia lub rozszerzania wszechświata (przestrzeni) istnieje fizycznie poza wybuchem? Jak to wygląda z pozycji obserwatora wewnątrz wybuchu supernowej? Myślę, ze dla niego oba efekty się nakładają. Widzi on rozszerzanie (falę uderzeniową wybuchu super nowej) oraz rozszerzanie naszej przestrzeni, czyli naszego wybuchu Big Bang. Powstaje pytanie, jak rozszerzała się przestrzeń dla obserwatora na super nowej przed wybuchem? Zatem czy fala uderzeniowa mogła ominąć zniszczenie dowodów na to, że następowało tylko jedno rozszerzanie związane z Big Bang? Bo jeśli Big Bang to tylko kolejny poziom graniczny, masa materii nie może być zbierać się dalej ponieważ przy odpowiedniej masie następuje wybuch, na przykład przez fotony powstające w samym centrum czarnej dziury, tam gdzie grawitacja jest znoszona przez masy po przeciwnych stronach. Czy zatem czarne dziury są geometrycznie piękne? są idealne geometrycznie, bo jeśli nie, to wtedy punkt środkowy grawitacji może się przenosić z punktu geometrycznego. Jak zachowywałby się taki foton? Powstaje, drga i uderza w kwarki w plazmie. Czy się rozpada przed uderzeniem? Uderza jak w beton i się rozpada? Kwarki rozchodzą się w płaszczyźnie prostopadłej do ruchu (badania balistyczne). Jakie to ma konsekwencje dla rozchodzenia się energii? Co się dzieje ze wzrostem energii fotonu? Czy częstotliwość fali elektromagnetycznej fotonu może rosnąć w nieskończoność? jeśli tak to kolejne uderzenia są coraz mocniejsze, aż do takiego, które rozsadzi całą zgromadzoną masę. Zatem energia pojedynczego fotonu równa jest sile grawitacyjnej całej masy.
To nie wnosi nic nowego do teorii powstania wszechświata, ale też nie przeczy osiągniętym badaniom. Jedynie zwraca uwagę, ze przestrzeń może być większa, niż obserwujemy. Co dzieje się z poza przestrzenią, gdy cofniemy się w symulacji do chwili początku rozszerzania się naszego wszechświata? Jak może wyglądać poza przestrzeń? Czy powstaje w efekcie wybuchu, czy powstaje w inny sposób, na przykład poprzez multiplikację w czasie powstawania jakiegoś błędu? Tutaj przeszkadza przywiązanie do zasady zachowania energii, bo co jeśli przy takim błędzie ma powstać jedna forma energii, a powstają dwie? Jedna niepełna i druga minimalna? I jakie to ma konsekwencje na otoczenie, na przestrzeń? (gdyby oczywiście taki proces zachodził, ale to wynika właśnie z zasady zachowania energii, a proces może być nie powiązany z tą zasadą. Czy jesteśmy wstanie sobie taki proces wyobrazić?)
szwietne !
Co to znaczy że wszechświat się rozszerza: czy zwiększają się odległości między obiektami, czy zwiększa się sama „linijka” (wtedy dla nas wydaje się być stały) ? Dzięki za świetną rozmowę!
Nie, inne oddziaływania ściągają linijkę do tego samego rozmiaru
Pęcznieje przestrzeń, za to gęstość pozostaje stała.
@@kooboos89 Dla mnie jako nie fizyka to nielogiczne po prostu. A naukowcy przechodzą z tym do porządku dziennego bo tak wynika z równań. Czemu tak jest? To ile tych przestrzeni jest pomiędzy np dwoma gwiazdami? Czy pomiędzy galaktyka i już jest inna przestrzeń?
@@kubexiu Jeszcze nie wiadomo czym jest przestrzeń.
wszechswiat sie nie rozszeza.
rozszezaja sie odleglosci pomiedzy galaktykami....
czyli twoja linijka ma dlugosc jednego metra.... ale na nej masz tylko 100 kresek czyli milimetrow...
te milimietry uciekaja od siebie az wypelnią tą metrową linijkę.... xD
Pole elektromagnetyczne wokół super masywnych czarnych dziur jest tak wielkie że rotacja zakrzywia oraz skręca przestrzeń oddziałuje na inne galaktyki. Z naszego punktu widzenia to ta tajemnicza ciemna energia
a co z sumą tych wszystkich cząsteczek które wypromieniowane przez gwiazdy stale latają między nimi?
Gwiazdy cały czas przekazują energię między sobą (to co wypromieniowują w dużej mierze trafia do innych gwiazd z tej galaktyki, ciekawe ile wynosi suma tych wszystkich cząsteczek promieniowania między gwiazdami.
Klasa!
Tak się zastanawiam, czy w takim razie jest coś bardziej oddalonego niż, ta mapa mikrofalowego promieniowania tła 2.7K ?
Czy jednak tło jest najdalej oddalonym obiektem i nic nie może nam zniknać z "pola widzenia".
@CopernicusCenter Panie Tomaszu, czy wiadomo Panu coś o modelach wszechświata zakładających stałość czasoprzestrzeni, zamiast jej rozszerzenia? Co jeśli wszechświat ma stały "rozmiar" a fotony stale tracą energię ("parują"), która zamienia się w energię ciemną? Czy konsekwencje dla przesunięcia ku czerwieni nie byłyby takie jak obserwujemy? Czy wielki wybuch mógłby być globalnym dla wszechświata "przejściem fazowym", po którym wszystko co znamy przechodzi (z powrotem?) w ciemną energię?
Jeśli byłby taki mechanizm w którym fotony traciłyby energię to sam termin "ciemna energia" można usunąć.
Co było impulsem dla wielkiego wybuchu ? skąd wzięła się materia ?
Mogę tylko podejrzewać i porównać początki wrzechswiata do samsary,czy też pojedynczej linii siły pola magnetycznego.
Nazwę Wielki wybuch zastępuje słowem wielka "ekspansja" pole magnetyczne ma swój początek,centrum to jest ta osobliwość,wielka ekspansja i nagłe rozszerzanie trwać będzie do połowy linni tego pola magnetycznego, następnie nastąpi Wielki kolabs i wwzystko znacznie się kurczyć do tej osobliwości tylko nie na zasadzie balonu który się pompuje i spuszcza powietrze a właśnie na zasadzie linii pola magnetycznego
Krótko - nie.
@@ness_uno i gitara
super sie sluchalo podczas spania jako audiobook ale mi to nic w zyciu nie zmieni
Współczuje. Obyś kiedyś stanął na nogi, pozdro
Jaki jest wszechświat to raczej dalej nie wiemy czy nie obserwujemy, ponieważ to co obserwujemy to to co jest wstanie tu dotrzeć z niego, a ile już nie daje rady,.. kto wie? Arcy Gdybolog I?..
Mam pytanie: skoro wiemy jak stary jest wszechświat, to czy można policzyć, jak maks daleko oddalił się obiekt od pierwotnej ściśnionej materii na początku big bang? Chyba można? Więc byśmy chyba wiedzieli jak daleko jest od nas do tych najdalszych bytów?
Jeśli pytasz o promień obserwowalnego wszechświata, to wynosi on obecnie ok. 46,5 mld lat świetlnych (według dzisiejszej wiedzy).
@@rigelheron9997 Nie, nie chodzi mi o to ile wynosi promień obserwowalnego wszechświata, tylko ile wynosi promień całego wszechświata przy założeniu big-bang. Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X, a rozszerzanie czasoprzestrzeni trwa T i to się dzieje z prędkością V, to chyba można policzyć jaki jest maksymalny zakres czasoprzestrzeni? Analogicznie: jeśli mam punkt i dmucham go w balon, to wszechświat byłby powietrzem w środku i jeśli ten balon dalej się rozszerza a nasza ziemia jest którąś z cząsteczek powietrza we wnętrzu balonu od 14 miliardów lat, to nie można policzyć max wielkości balonu?
@@chyraski *Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X*
Nie ma czegoś takiego jak odległość "od big-bang do nas", a Twoja analogia z balonem jest niestety zupełnie chybiona. Wielki Wybuch nie polegał na tym, że był sobie jakiś supergęsty punkt w przestrzeni, który nagle eksplodował materią we wszystkie strony. Wielki Wybuch wydarzył się niejako WSZĘDZIE, bo wyłoniła się z niego sama przestrzeń, która sobie od tego czasu pęcznieje (notabene ze zmiennym tempem). W wykładzie jest o tym mowa od ok. 22:57
@@rigelheron9997 ok to jeszcze inaczej: jaka jest max możliwa szerokość "balonu"?
@@chyraski Wszechświat może być przestrzennie nieskończony. Teoria to dopuszcza, a obserwacje tego nie wykluczają.
Tomek fajne ma te wykłady, na razie nic prawie nie wiemy w temacie tak naprawdę, niestety. Nie wiemy jak wyglądał początek wszechświata i czy w ogóle on był bo teorie są różne.
Teorie są różne, ale skoro wszystko się oddala od siebie to raczej ekstrapolacja, że kiedyś wszystko było w jednym miejscu zdaje się uzasadniona
@@qj0n wiesz ja się zgadzam, ale nie wiem dlaczego mam wrażenie że to jednak cykliczne eony i teoria Rogera jest prawidłowa
@@Marek_Bielecki Tak się składa, że teoria Penrose'a *wymaga* między innymi dodatniej stałej kosmologicznej, i jest zgodna z modelem Lambda-CDM (bez inflacji), którego dotyczy ten wykład. Teoria Penrose'a jest nie tyle alternatywą do standardowej kosmologii Wielkiego Wybuchu, ile jej rozwinięciem.
Oglądałbym Pana Tomka nawet jakby opowiadał o jakichś pierdołach zupełnych
Jak duży był wszechświat w chwili big-bangu? Powiedzmy po pierwszej sekundzie od chwili gdy teoria się załamuje.
Dzięki
Co do pytania o sens wykładania rysu historycznego, to podejrzewam, że autorowi może chodziło też o to, że każdy wykład na ten temat go zawiera, a tych wykładów na YT (również na Waszym kanale) jest już mnóstwo, więc rys historyczny każdy zna. Niektórzy, jak ja, czytali "Historię fizyki" Wróblewskiego i inne, więc od nowych wykładów oczekują samego "mięsa" i tego, co nie zostało jeszcze powiedziane. Może warto potraktować odbiorcę bardziej poważnie i nie zaczynać ciągle od nowa.
Nie każdy czytał "Historię fizyki". Nie każdy oglądał inne filmiki o historii kosmologii. Ale każdy wie, jak działa pasek przewijania na yt. No, chyba każdy ;P
Co ma do rzeczy pasek przewijania? (Retoryczne) Od początku do końca wykład jest oparty na rysie historycznym.
Przesadzasz. Ta końcówka o widmie mocy CMB i dopasowywaniu do niego 6 parametrów modelu Lambda-CDM była dosyć mięsna jak na wykład popularnonaukowy. Ale jeśli do "rysu historycznego" zaliczasz nawet wyniki misji Planck, zdjęcia z Webba czy trwający obecnie eksperyment XENON, to obawiam się, że musisz się po prostu przerzucić na prenumeratę Nature ;P
@@rigelheron9997 Przecież nie mówię, że nie było mięsa...
Fajny wykład..no ale ;) W 34 minucie poazano jak Hubble mierzył przesunięcia ku czerwieni. Porównywał widmo tego co dotarlo do Ziemi z czym? Wszystko co czerwone jest dalej? A kolor emisji nie jest ważny?
Mikrofalowe promieniowanie ..Skoro je zobaczyliśmy to nas minęło.. Ono emituje się dalej?
Skąd wiadomo, że promień światła nie uległ deformacji i zakrzywieniu?
No to skoro przestrzeń się rozszerza i światło się rumieni, to może wartością graniczną jest fala ...stojąca? Może stąd brakuje masy, bo jej nie widać?
I ten "straszny" czas. Po co w ogóle powstał?
Istotny jest nie tyle kolor, ile przesunięcie prążków absorpcyjnych w widmie. Pozycje prążków w widmie tego, co dotarło, porównuje się z pozycją prążków w widmie emisyjnym różnych pierwiastków, które zbadano w laboratorium.
Co do promieniowania tła, to ono wyemitowało się wszędzie 13,8 mld lat temu. Ale jako że owo "wszędzie" jest bardzo duże, to te fotony cały czas do nas dolatują (z coraz dalszych obszarów).
@@rigelheron9997 Dalej mam wątpliwości ale dzięki za wyjasnienia w "pigułce". Nurtuje mnie właśnie porównywanie z tym co mamy na Ziemi no i czy jest pewność, że przesunięte widmo nie zostało zniekształcone (też zaabsorbowane) na trasie?
@@marekso366 Ależ wiemy, że bywa po drodze zniekształcane. Prowadzi to np. do ciekawego zjawiska tzw. lasu Lyman-alfa, które polega na tym, że światło, przechodząc przez liczne obłoki wodoru znajdujące się w różnych odległościach, ma widmo ze zwielokrotnionymi zestawami wodorowych prążków absorpcyjnych, przesuniętymi ku czerwieni w różnym stopniu. Por. "Lyman-alpha forest" na angielskiej wiki.
Naukowcy muszą się zająć obecnością Kosmitów. Na 100% Kosmici są na naszej planecie. Dowody to konkretne przypadki , są na moich playlistach od 01 do 49.
Dla sceptyków. Spróbujcie podważyć przypadki 100% pewne (wymienione w opisach playlist).
Silna armia na własnych nogach i logistyce pilnie potrzebna 🤚 rozsądek i dystans do wschodu 🌠 tam wszystko możliwe...i..bez szabelek przed szereg..
a tobie to co? o.O
Bravo 👏
Moim zdaniem wielki wybuch nie jest początkiem wszystkiego, według mnie jest to horyzont fal (elektromagnetycznych) bądź horyzont wzbudzeń czyli najdalej jak możemy rejestrować wzbudzenia pola elektromagnetycznego i rozchodzi się z prędkością światła.
Myślę, że może to rozwiązać paradoks chociażby przestrzeni, której nie było przed wielkim wybuchem albo pytanie "co było przed" i unikaniu tworzenia karkołomnych hipotez w związku z tym. Pytanie "co bylo przed" nabiera tutaj sensu i można na nie logicznie odpowiedzieć: "przed" było wszystko ponieważ "przed" nie oznacza tu podroży w czasie wstecz tylko podróż w przestrzeni a co za tym idzie i w czasie wstecz, gdzie czas jest "produktem ubocznym" rozchodzenia sie sygnału w przestrzeni. Wiec wniosek z tego taki iż widzimy tak daleko w przestrzeni, cofajac sie w czasie na ile fale/światło/wzbudzenie pola elektromagnetycznego daje sie zarejestrować bo podalej wzbudzenia są zbyt słabe żeby je zarejestrować choć nie znaczy to, że dalej nic nie ma bo jest, tylko my tego nie zarejestrujemy bo nie mamy dostatecznie czułych urządzeń. Przy takim podejściu znika tu ogromna ilość paradoksów a cofanie się wstecz w czasie jest tu całkiem logiczne a nawet jest to nieodzowna część tego procesu. Więc wielki wybuch jest to granica wzbudzenia pola poza którą fizycznie na chwilę obecną nie sięgniemy chyba, że opracujemy czulsze receptory, które pozwolą nam "spojrzeć" dalej jednak nie będzie to nieskończenie daleko.
I co na temat osobliwości w takim razie i to, że wszystko skupia się w jednym punkcie? Jest to też błędna interpretacja obserwacji i wyników, która interpretowana w ten sposób daje właśnie wynik paradoksalnie paradoksalny gdyż nieskończoność tutaj oznacza właśnie przestrzeń poza horyzontem wzbudzeń pola a inflacja to nic innego jak już rejestrowalne odczyty na tym poziomie wyliczeń matematycznych jak i rejestracji obserwacji. O osobliwości myślimy punktowo i stąd bierze się paradoks, którego w zasadzie nie ma, bo jeśli równania z punktowych przeniesiemy w przestrzenne to paradoks osobliwości znika ujawniając nam tylko brak dalszego zapisu wzbudzeń przestrzeni. Punkt jednak w matematyce już jednak sam w sobie jest paradoksem bo jaka jest definicja punktu? I jeśli ten paradoks przeniesiemy w skalę kosmosu to produkuje on jaszcze wiecej paradoksów. Osobliwość to horyzont fal który interpretowany jako punkt daje nam w wyliczeniach paradoksy. Nie można "red shift" interpretować punktowo lecz przestrzennie choć wydaje się logiczne, że jeśli coś się skupia w jednym to prowadzi to do punktu ale nie bo to tylko punktowa interpretacja przestrzeni a przestrzeń się nie skupia w jednym punkcie choć można powiedzieć że składa się z punktów...
A co do eksperymentów w LHC to nie muszą już dawać odczytów z warunków początkowych bo takich warunków nigdy nie było więc i tutaj również można wyciągać logiczne wnioski bez obawy o niezgodność wyników z tzw. "wiekiem wszechświata", który takowego wedle tej hipotezy nie posiada bądź jest nie znany na chwilę obecną gdyż granica rejestrowalności nie jest granicą wieku tej przestrzeni w której rejestrujemy sygnał. To tak jakby na podstawie sygnału karetki próbować określić jej wiek.
Komentarze dodałem zanim obejrzałem ten super materiał a dr Tomasz Miller jest "naszym dobrem narodowym"! :)
Pytanie: czy wszechświat może mieć jednocześnie: skończone rozmiary i płaską (euklidesową) przestrzeń?
Tzn. czy płaska przestrzeń musi oznaczać, że wszechświat ma nieskończone rozmiary?
Wszechświat może być płaski i jednocześnie skończony - przykładem takiej przestrzeni jest 3-torus (trójwymiarowy odpowiednik zwykłego torusa, czyli powierzchni pączka z dziurką), ale są też inne możliwości (np. różne trójwymiarowe wariacje butelki Kleina).
@@rigelheron9997 Ale to oznaczałoby, że przestrzeń (w skali większej od obserwowalnego wszechświata) nie jest jednak płaska.
@@m65537Okej, jest tu chyba pewne nieporozumienie. W potocznym rozumieniu słowa "płaski", torus ewidentnie płaski nie jest, ale matematyk przez "płaskość" rozumie euklidesowość danej przestrzeni, czyli np. to, że suma kątów w trójkącie narysowanym w tej przestrzeni wynosi 180 stopni. Torus ma tę własność - jego geometria jest euklidesowa, czyli "płaska".
Jeśli wszechświat byłby zamknięty, to teoretycznie moglibyśmy obserwować własną galaktykę i to z perspektywy czasu. Jeśli przestrzeń byłaby zwichrowana, to moglibyśmy zobaczyć wiele takich obrazów w różnych miejscach
Tak pod warunkiem że kosmos byłby statyczny a nie jest.
Czy istnieje taka możliwość że mikrofalowe promieniowanie tła kiedyś wygaśnie byłoby to doskonałe bo nagle by stała się cisza Radiowa
Wincyj!
Kosmos jest rzeczywiście fascynujący.
Czy komuś z oglądających nie przyszło do głowy jak maleńki jest człowiek w porównaniu ze wszechświatem,
a jak wielki musi być Ten, który go stworzył?
Czy mógłby się dowiedzieć, z jakiego konkretnie wzoru wynika te 26,4% ciemnej materii? Wiem że jest ogólny wzór Einsteina na grawitację ale czy to z tego samego wzoru, czy też jest jakaś jego pochodna? Odpowiedź jest dla mnie bardzo istotna!
Raczej z jednego wzoru nie wyliczysz nic. Ta wartość jest szacunkowa. Policzono wszystkie gwiazdy na danym fragmencie nieba oraz inne widzialne obiekty, obliczono ich masę i zasymulowano mniej więcej jak taka chmara powinna się zachowywać. Po zastosowaniu równań Einsteina okazało się, że te wszystkie obiekty nie trzymają się kupy , więc trzeba było doliczyć dodatkową masę. Ciemna materia to wciąż teoria i nikt jej nie znalazł do tej pory.
@@kubexiu -Właśnie o to chodzi. Niemniej jednak, wartość procentowa jest z dokładnością do dziesiątej procenta a to znaczy, że wartość szacunkowa jest znacznie ograniczona. Chciałbym się dowiedzieć z jakiego dokładnie wzoru wynika to ograniczenie. I jeszcze jedna sprawa: chodzi o samą materię po odjęciu składnika "ciemna energia." -Jaki wtedy byłby procentowy rozkład materii standardowej do ciemnej?
Czemu ograniczona? Przypuszczam, że zaokraglono wynik. Na potrzeby poglądowego procentu to wystarczy. Chyba że chodzi Ci o to, że wynik powinien być ultra precyzyjny bo wynika bezpośrednio z teorii na której ten model został zbudowany. I to kolejny powód by traktować teorie Einsteina jako przybliżenie, matematykę, która tworzy przestrzenie i granice ale już nie kontury zjawiska. Z resztą ja tam jestem laikiem. Nie rozumiem jak to jest że atom ma masę, bo ma ale nie przypisuje mu się grawitacji bo jest za mały?
@@kubexiu -Ja też jestem laikiem...ciekawym. Jak wspomniałem, podanie wyniku z dokładnością do 0.001 części dowodzi, że jego szacunek jest mniej szacunkowy, a bardziej dokładny.
@@kubexiu Ja myślę, że i tak bardzo chodzi o proporcje a nie liczby szacowane do któregoś tam miejsca po przecinku
30:27 Jeżeli zwiększa się długość fali, to spada częstotliwość, a zatem spada energia E=hf. Co się dzieje z tą energią? Rozszerzająca się przestrzeń "kradnie" tę energię?
W OTW całkowita energia nie musi być zachowana. Od czasów odkrycia twierdzenia Noether wiadomo, że energia jest zachowana tylko w tych układach fizycznych, które są niezmiennicze ze względu na przesunięcia w czasie. A rozszerzający się Wszechświat nie ma tej cechy. Nie jest oczywiście tak, że z energią może się w OTW dziać cokolwiek - obowiązuje ona w postaci tzw. równania ciągłości. Ale całkowita ilość energii może maleć z czasem.
Jeśli uwzględnimy krzywiznę czasoprzestrzeni i prędkości to ta utrata energii jest pozorna.
Wielkie dzięki za kolejny świetny wykład
„Nauka bez religii jest ułomna, religia bez nauki jest ślepa” - napisał w latach 30. Albert Einstein w jednym z esejów opublikowanych w „New York Timesie”
Warto przy tym dodać, że Einstein w tym cytacie przez "religię" rozumiał co innego niż może się na pierwszy rzut oka wydawać. Jak pisał w liście w roku 1954: "To oczywiście kłamstwo, co czytałeś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka." A także, w roku 1952: "Jestem głęboko religijnym niewierzącym. [...] Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna."
@@rigelheron9997 Wiem o tym, że Einstein był ateistą, teraz pewnie już zna prawdę, ale nie może nam jej przekazać.
Stąd mój wniosek, że człowiek, choćby miał najgenialniejszy umysł, to bez wiary nie jest w stanie pojąć, że ten potężny i być może nieskończony wszechświat Ktoś musiał stworzyć i dalej nim kieruje, a najgenialniejszym dziełem Stwórcy jest człowiek.
Co do pytania pana Lukasza "Czy ja tez sie rozszerzam razem z rozszerzajaca sie przestrzenia" to wydaje mi sie ze tak - odrobine bardziej niz Pan Tomek : P