Batdzo dziekuję za filim. Wychodzę ostatnio ze swojej dużej nieśmiałości z coraz większym zapałem, brak mi było jednak zaplanowania konkretnych działań.
ja sama nieświadomie kilka lat temu zaczęłam wizualizować sobie w głowie różne rozmowy z ludźmi, że jestem super wygadana, towarzyska, otwarta- i to pomogło :D Choć nadal walczę z nieśmiałością, to co raz częściej sobie uświadamiam skąd to wynika i jak bardzo absurdalna jest moja podświadomość, która tak bardzo się obawia właśnie tego, co inni o mnie pomyślą - bo przecież Ci ludzie nic złego o mnie nie myślą, wręcz chętnie mnie słuchają i w rozmowie traktują jak równego gościa
Dobrze jest zrozumieć, że to, co mówią i myślą o nas ludzie, nie świadczy o nas, ale o nich. Nie każdemu można dogodzić też. Uświadomienie sobie w pełni tych dwóch rzeczy, może pomóc w lęku :)
Dziękuje, ja po prostu staram się za wiele nie myśleć i nie bać się błędów bo i tak za kilka lat to nie będzie miało znaczenia jeżeli są to jakieś drobnostki to nawet za kilka miesięcy ludzie nie będą o tym pamiętać
Super filmik Bardzo za niego dziękuję Mam nadzieję, że dzięki temu filmikowi i poleconej w materiale książce uda się pokonać trochę bardziej moją nieśmiałość :)
Dlaczego wszyscy łączą nieśmiałość, lęk społeczny z uczuciem bycia ocenianym? Czy są jakieś inne przyczyny nieśmiałości, lub lęków społecznych? Ja jestem nieśmiały, momentami czuję symptomy lęku, ale to nie z powodu tego, że ktoś mnie będzie lub nie będzie oceniał. Przyczyny nie znam, ale wiem, że nie jest to poczucie bycia ocenianym czy krytykowanym.
Mi pomogła samoświadomość - jako introwertyczka nie czuję presji gadania, kiedy nie muszę, bo i po co mi to? Tak naprawdę nie ma sensu przejmować się, co inni o mnie myślą, bo przeważnie - nie myślą😉. Większość osób nie potrafi słuchać, za to kocha gadać, więc najlepiej im na to pozwolić i mieć spokój.
@@grot7x603a potem to „nie ważne o czym gadać” to jak osoba 1 poruszy jakiś temat może on być nie interesujący dla otoczenia i kurtyna poznawania się zamyka się 🤪💀👩💻
Wystarczy świadomość że niemal kazdy ma kazdego innego w dupie. Szansa trafienia na kogos zainteresowanego jest minimalna, a i tak zwykle jest to zainteresowanie pozytywne.
Z ust mi to wyjąłeś, miałam napisać dokładnie to samo. Większość ludzi ma nas gdzieś, a jak ktoś jest dupkiem i chce Ci dowalić, to on ma problem i nie ma sensu się tym przejmować.
Uważam, że te rady mogą okazać się pomocne dla osób z nieśmiałością nabytą. Gorzej, gdy nieśmiałość, a raczej tendencja do odczuwania lęku, ma głównie podłoże genetyczne...
Lęk w tego typu sytuacjach komunikuje nam o tym, że w otoczeniu w które wchodzimy może się odpalić instynkt stadny a dana grupa może po prostu uznać że należy wyeliminować daną poszczególną osobę. Omówienie jest ok. Nastawione na opis sytuacji w których ludzie muszą być formalni i to jak są postrzegani się liczy dla danej zbiorowości. Wtedy raczej nikomu nie przyjdzie do głowy nic nie stosownego. Nikt nie odważy się na atak. Jednak w sytuacjach zwykłych to nie znajdzie swojego odzwierciedlenia. W normalnych warunkach ludzie nie są ani racjonalni, ani sprawiedliwi i tutaj już niestety można zaobserwować zestaw zachowań i tendencji typowo zwierzęcych. Ktoś nie wierzy? Wystarczy się przejść mniej atrakcyjnymi miejscami w mieście żeby zobaczyć walnięte butelki po alkoholu czy wymazane jakimiś napisami ściany w biednych dzielnicach. Ja w swoim mieście widzę czasem tak zaśmiecone punkty i rejony że to jest aż wstyd, i każdy to widzi. To jest akurat marginalna sprawa i tutaj można wypracować jakieś rozwiązania. Jednak jak poleciałem na ulicę wpędzając się w bezdomność, to na samym początku nie miałem co zrobić ze swoimi papierami. Z całą swoją dokumentacją. Schowałem to na dwa dni w jednym pustostanie licząc na to, że w przeciągu kilku dni uda mi się znaleźć kogoś kto to przechowa. Ktoś to znalazł i jak pan myśli, co się z tym stało i przejawem czego to było? Całą moją dokumentację zniszczono. Od tak... No, to czego to było przejawem?...
Batdzo dziekuję za filim. Wychodzę ostatnio ze swojej dużej nieśmiałości z coraz większym zapałem, brak mi było jednak zaplanowania konkretnych działań.
Dziękuje bardzo. Jestem niesmiala mloda kobieta z CHAD codziennosc w wielkim miescie bywa dla mnie wykanczajaca.
giga chad
ja sama nieświadomie kilka lat temu zaczęłam wizualizować sobie w głowie różne rozmowy z ludźmi, że jestem super wygadana, towarzyska, otwarta- i to pomogło :D Choć nadal walczę z nieśmiałością, to co raz częściej sobie uświadamiam skąd to wynika i jak bardzo absurdalna jest moja podświadomość, która tak bardzo się obawia właśnie tego, co inni o mnie pomyślą - bo przecież Ci ludzie nic złego o mnie nie myślą, wręcz chętnie mnie słuchają i w rozmowie traktują jak równego gościa
Dobrze jest zrozumieć, że to, co mówią i myślą o nas ludzie, nie świadczy o nas, ale o nich. Nie każdemu można dogodzić też. Uświadomienie sobie w pełni tych dwóch rzeczy, może pomóc w lęku :)
Wow! Dziękuje za ten film! Książka zamówiona. Takich rzeczy powinni uczyć w szkołach. Szkoda że nie trafiłem na takie treści 15 lat temu...
Na nieśmiałość najlepsze jest trening (przelamywanie swojej nieśmiałości) zagadywać nawet ludzi 😊
Dziękuje, ja po prostu staram się za wiele nie myśleć i nie bać się błędów bo i tak za kilka lat to nie będzie miało znaczenia jeżeli są to jakieś drobnostki to nawet za kilka miesięcy ludzie nie będą o tym pamiętać
O drobnostkach to ludzie nie będą pamiętać za kilka dni, a nie miesięcy :)
@@BHBalast w sumie też racja ale różnie z tym bywa
Jestem nieśmiały i dobrze mi z tym.
Moim sposobem czesto jest odgrywanie jakiejs postaci, az sama uwierze w to ze nia jestem. Uwierzenie w to czeso rowna sie z wiara innych w ta postac.
2:54 Poprawka nie możesz przestać odczuwać lęku, możesz go zmniejszyć
Bardzo dobry odcinek, sam jestem nieśmiałą osobą, walczę z tym, aczkolwiek nie zawsze sobie z tym radzę.
Dziękuję za film😀
Super filmik
Bardzo za niego dziękuję
Mam nadzieję, że dzięki temu filmikowi i poleconej w materiale książce uda się pokonać trochę bardziej moją nieśmiałość :)
Potrzebną emocją jest strach. Lękiem nazywa się strach irracjonalny, którego przyczyny nie znajdują ugruntowania w rzeczywistości.
Dlaczego wszyscy łączą nieśmiałość, lęk społeczny z uczuciem bycia ocenianym? Czy są jakieś inne przyczyny nieśmiałości, lub lęków społecznych? Ja jestem nieśmiały, momentami czuję symptomy lęku, ale to nie z powodu tego, że ktoś mnie będzie lub nie będzie oceniał. Przyczyny nie znam, ale wiem, że nie jest to poczucie bycia ocenianym czy krytykowanym.
Kiedyś miałam metodę na przygotowanie sobie wcześniej w głowie różnych tematów do rozmowy mi to pomagało 😅
Problem w tym, że wystawianie się na próbę 50 razy jest tak mocno obciążające emocjonalnie, że mało kto jest w stanie temu sprostać..
Mi pomogła samoświadomość - jako introwertyczka nie czuję presji gadania, kiedy nie muszę, bo i po co mi to? Tak naprawdę nie ma sensu przejmować się, co inni o mnie myślą, bo przeważnie - nie myślą😉. Większość osób nie potrafi słuchać, za to kocha gadać, więc najlepiej im na to pozwolić i mieć spokój.
Niesmialosc to nie problem. Gorzej jak sie nie potrafi z ludzmi rozmawiac/ nie ma o czym....
Nie ma o czym, bo się nie umie rozmawiać, raczej w tej kolejności.
Niektórzy mówią, że nie ważne o czym, byle gadać.
@@grot7x603a potem to „nie ważne o czym gadać” to jak osoba 1 poruszy jakiś temat może on być nie interesujący dla otoczenia i kurtyna poznawania się zamyka się 🤪💀👩💻
@@grot7x603 zazwyczaj ci co najwięcej gadają, najmniej w głowie posiadają.
@@ostry599 niby tak, ale to oni przeważnie więcej osiągają w życiu, nawet na krótką metę. I często stoją wyżej w hierarchi. Takie są prawa natury.
Nieśmiałość to cecha, a fobia społeczna to zaburzenie.
Wystarczy świadomość że niemal kazdy ma kazdego innego w dupie. Szansa trafienia na kogos zainteresowanego jest minimalna, a i tak zwykle jest to zainteresowanie pozytywne.
Z ust mi to wyjąłeś, miałam napisać dokładnie to samo. Większość ludzi ma nas gdzieś, a jak ktoś jest dupkiem i chce Ci dowalić, to on ma problem i nie ma sensu się tym przejmować.
Przepraszam za offtop, rozmowa Pereira - Stanowski - można brać na warsztat (manipulacje, typ osobowści) :)
Wystawianie się na sytuację które wzbudzały lęk :)
Ja tak robiłam i jeszcze bardziej mnie to zniechęciło XD
Uważam, że te rady mogą okazać się pomocne dla osób z nieśmiałością nabytą. Gorzej, gdy nieśmiałość, a raczej tendencja do odczuwania lęku, ma głównie podłoże genetyczne...
9:05 ale też jeśli cały czas e głowie myślisz o tym a co jak powiem coś nie tak zrobię coś nie tak to będziesz spięty i wtedy to się spełni
W odpowiedzi na pytanie z końca filmu: nie radzę sobie, unikam.
No ciekawe jak zwykle absurdalnie mądre odnosnie tytułu filmu🤣
W sensie tytułu serialu właściwie
Mam wrażenie, że wszystkie rady podane w tym filmie mogą jedynie wpędzić człowieka w większy lęk
Cóż za Easter egg na końcu 😊
introwersja to całkiem co innego? czy może mechanizm na radzenie sobie z nim?
Nie radzę sobie, a czasami radzę alkoholem
11:26 I co Ci pomoże jak odczujesz lęk
Lęk w tego typu sytuacjach komunikuje nam o tym, że w otoczeniu w które wchodzimy może się odpalić instynkt stadny a dana grupa może po prostu uznać że należy wyeliminować daną poszczególną osobę.
Omówienie jest ok.
Nastawione na opis sytuacji w których ludzie muszą być formalni i to jak są postrzegani się liczy dla danej zbiorowości.
Wtedy raczej nikomu nie przyjdzie do głowy nic nie stosownego.
Nikt nie odważy się na atak.
Jednak w sytuacjach zwykłych to nie znajdzie swojego odzwierciedlenia.
W normalnych warunkach ludzie nie są ani racjonalni, ani sprawiedliwi i tutaj już niestety można zaobserwować zestaw zachowań i tendencji typowo zwierzęcych.
Ktoś nie wierzy?
Wystarczy się przejść mniej atrakcyjnymi miejscami w mieście żeby zobaczyć walnięte butelki po alkoholu czy wymazane jakimiś napisami ściany w biednych dzielnicach.
Ja w swoim mieście widzę czasem tak zaśmiecone punkty i rejony że to jest aż wstyd, i każdy to widzi.
To jest akurat marginalna sprawa i tutaj można wypracować jakieś rozwiązania.
Jednak jak poleciałem na ulicę wpędzając się w bezdomność, to na samym początku nie miałem co zrobić ze swoimi papierami.
Z całą swoją dokumentacją.
Schowałem to na dwa dni w jednym pustostanie licząc na to, że w przeciągu kilku dni uda mi się znaleźć kogoś kto to przechowa.
Ktoś to znalazł i jak pan myśli, co się z tym stało i przejawem czego to było?
Całą moją dokumentację zniszczono.
Od tak...
No, to czego to było przejawem?...
Najlepszym sposobem na nieśmiałość jest dobry afterek
Wyebane w ludzi, a szególnie w samice. I tak trzeba żyć!
Nie psycholożki klinicznej tylko psycholog klinicznej.