IMHO na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji podopiecznych i pacjentów - jeżeli nie pomaga podstawowa relaksacja / medytacja to bez dobrej terapii albo bardzo silnego bodźca motywującego do zmiany się nie obędzie. Czasem nawet rozsądne jest pójście w farmakologie, to ludziom zmienia życie na lepsze :)
Ok, postaram się to gdzieś do wiosny "rozpracować" od strony teorii i praktyki zarówno :) Dobry ale dość obszerny temat, więc nie wiem jak szybko pójdzie :D
2. Jakość snu i stress management. Nie mogłem w to uwierzyć jak taka "bzdura" jak wieczorne wyciszenie się przed snem przez zrobienie 15-30 minutowej sesji rozciągania albo jogi wpływa na moją jakość snu. Ale poprawa jest niezaprzeczalnia: w Garminie wskaźniki snu (głębokiego i REM) lepsze o 15-20 %, body battery ładowane regularnie na 100%. Różne aplikacje do pomiaru HRV - poprawa. Ale to nic - najważniejsze jest poprawa: rano jestem wyspany. Nie będę ukrywał - nie lubię tych ćwiczeń, wolałbym cisnąć interwały i gryźć pszczoły. Ale to dziadostwo po prostu działa (przynajmniej na mnie)... Pozdrawiam, życzę zdrówka 👍👍👍
Jak nie lubisz, polecam wieczorne spacery, ale z niskim tętnem. Takie szwędanie się. Nie trzeba długo. 20 minut styknie. Polecam, to też działa. A prima sort polecaja. odstaw po tym spacerze elektronikę. Prysznic i lulu.
Pasek do h9 znajdziesz na Ali, tani zamiennik poniżej 20PLN a sprawdza się. Spokojnie starcza na więcej niż 1 sezon. Używam już drugi raz i nie widzę aby był gorszy niż oryginał, w moim przypadku wahoo. Nawet jako zapas warto mieć.
@@movementcare Nie znam takiego parametru, nie wiem nawet czy mój pulsometr Wahoo rejestruje go. W Garmin Connect nie widzę takiego parametru z ostatnich jazd na tym pasku, sprawdzę we wtorek czy na oryginalnym pasku od Wahoo coś się zmieni. Trzeba jakieś charakterystyczne ćwiczenia wykonać aby móc to obserwować?
1. Czy lepiej schudnąć 1kg czy zyskać 5W? Jak na życzenie GTN wypuścił filmik z testem: zrobili kilka podjazdów 8% za każdym razem dokładając sobie 1kg obciążenia i równocześnie jadąc 5W mocniej. Zgadywalem, że waga będzie dużo ważniejsza, tj będą jechać coraz wolniej. I co się okazało? Te drobne 5W sprawiało, że mimo że coraz więcej ważyli to szybciej podjeżdżali. Szok dla mnie, ale mam mózg zryty marketingowymi bzdurami. Film "Watts VS. Kg | Which Makes You A Faster Cyclist?"
@@Piter-bike Słuszna uwaga. Ale u nas amatorów mówimy raczej o dodatkowym kilogramie albo dwóch ze świątecznego sernika a nie mięśni na klacie i czwórkach 😀
Wszystko zależy od celów, docelowych startów, preferencji i możliwości. Zupełnie inaczej do utrzymania / redukcji wagi podejdę u zawodnika, który pracuje i nie ma poza tym żadnych obowiązków a zupełnie inaczej do amatora prowadzącego własną firmę z trójką dzieci po rozwodzie. Co do samej różnicy w/kg -> uważam że to nie jest nawet tak czysto fizycznie do przeliczenia. Redukcja wagi - nawet kiedy zrzucisz samą tkankę tłuszczową wymaga deficytu, deficyt ogranicza adaptację treningowe, więc finalnie po każdej redukcji będziesz robił mniejszy progres treningowy niż bez tej redukcji a to finalnie wpływa na generowane waty bezwzględne i to jaki to jest "internal load". Do tego to co zostało wyżej wspomniane - co innego 1kg plecaka, co innego 1kg tkanki tluszczowej, co innego 1kg mięśnia i co innego 1kg wody. U większości amatorów jak mam do wyboru rzeźbić deficyt żeby zejść te 1-2kg albo być na zerze / surplusie kalorycznym i trenować jak mutant - wybieram drugie :)
@@movementcare sporo tez zależy w jakim terenie się chcemy ścigać. Jak w górzystym to redukcja tkanki tłuszczowej ma bardzo duży sens. Owszem w okresie redukcji nie będziemy mocni ale finalnie i tak wyjdzie to na korzyść.
jedno i drugie mocno zaburza regeneracje.. zalezy jaki stres i ile wypite😂 po paru piwach juz sen masz zaburzony..raz sie nic nie stanie ale notorycznie?
Za "nadużywaniem" alkoholu może stać wiele. Dla mnie jako alkoholowego ortodoksa nadużywaniem jest nawet regularne picie 1x w tygodniu bo już nosi znamiona uzależnienia. Dla niektórych codzienne piwko to nadal normalne funkcjonowanie więc tu zależy mocno od perspektywy i tego co masz na myśli. Ale generalnie w praktyce nie widzę dużych różnic i jedno i drugie rozpierdala regenerację totalnie. Im większe nasilenie tym gorzej ale znam i takie przypadki u których 1 lekko stresująca sytuacja i jedno piwko potrafią mocno rozwalić gotowość do treningu na drugi dzień.
Jak najszybciej wrócić do formy po długiej chorobie i przerwie? 3 tygodnie bez żadnej aktywności oprócz chodzenia, tętno w kosmosie. Zastanawiam się jaką strategię najlepiej przyjąć… trening taki jak wcześniej tylko na mniejszych watach, a może dużo tlenu
Lekki i spokojny tlen, na samopoczucie, do momentu aż odczucia nie wrócą do tych z przed choroby :) Zazwyczaj 1-2 tygodni spokojnej jazdy wystarcza. Powoli dokładaj objętości. Pierwsze 2-3 treningi po 45-90'. Potem wydłużaj ale dopóki nie poczujesz, że noga dobrze podaje to nie zaczynaj mocnego orania :)
Zależy co masz na myśli pisząc "znanego" i co masz na myśli "sukces". Znany może być influencer i zawodowy kolarz (taki, który otrzymuje wypłatę). Często ten pierwszy będzie znany. Sukcesem może być zrealizowanie 10h w tygodniu o FTP 300w, dla kogoś innego miejsce w TOP10 a jeszcze dla innej osoby będą to najwyższe miejsca na wyścigach międzynarodowych. No ale generalnie tak - miałem okazję współpracować zarówno z osobami "znanymi", zawodnikami, którzy za jeżdżenie mieli płacone i takimi, którzy coś tam wygrywali czy przyjeżdżali na wysokich miejscach. Nie mam jednak w zwyczaju upubliczniania informacji o zawodnikach, którzy sami nie wyrażają tym chęci lub nie robią tego pierwsi :)
@@movementcare wyczerpująco odpowiedziałeś na pytanie dzięki. Da się trenować progresywnie bez gadżetów takich jak np pomiar mocy? Ile by kosztował plan treningowy dla początkującej osoby?
Dla mnie - 13 do 20% i niżej nigdy w życiu nie pozwoliłbym podopiecznym schodzić jeśli by się mnie o zdanie pytali 😅 Z punktu treningowego, szczególnie wszędzie poza najwyższym światowym poziomie zdecydowanie wole +1-2kg więcej ale dobre samopoczucie i stabilny trening niż totalnie wylajtowanego zawodnika :)
@@movementcareNo trochę poleciałeś z tym BF. Zawodniczki sportów sylwetkowych na poziomie regionalnym, mają między 12-20%. Generalnie ciężko będzie, chyba że kobieta niewiele je. Facet to 10-15%, kobieta 15-20%, a nawet do 25.
Końcówka o stresie dobra na max
Kolega kolegi mówił sąsiadce a ja podsłuchałem że medyczna m jest dobra na stresy 😊
IMHO na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji podopiecznych i pacjentów - jeżeli nie pomaga podstawowa relaksacja / medytacja to bez dobrej terapii albo bardzo silnego bodźca motywującego do zmiany się nie obędzie. Czasem nawet rozsądne jest pójście w farmakologie, to ludziom zmienia życie na lepsze :)
Podrzucam temat na film: trening i testy z wykorzystaniem pomiaru mleczanu.
Ok, postaram się to gdzieś do wiosny "rozpracować" od strony teorii i praktyki zarówno :) Dobry ale dość obszerny temat, więc nie wiem jak szybko pójdzie :D
2. Jakość snu i stress management. Nie mogłem w to uwierzyć jak taka "bzdura" jak wieczorne wyciszenie się przed snem przez zrobienie 15-30 minutowej sesji rozciągania albo jogi wpływa na moją jakość snu. Ale poprawa jest niezaprzeczalnia: w Garminie wskaźniki snu (głębokiego i REM) lepsze o 15-20 %, body battery ładowane regularnie na 100%. Różne aplikacje do pomiaru HRV - poprawa. Ale to nic - najważniejsze jest poprawa: rano jestem wyspany. Nie będę ukrywał - nie lubię tych ćwiczeń, wolałbym cisnąć interwały i gryźć pszczoły. Ale to dziadostwo po prostu działa (przynajmniej na mnie)... Pozdrawiam, życzę zdrówka 👍👍👍
Dzięki tej lepszej regeneracji teraz Twoje interwały nabiorą lepszej jakości więc kolejny plus 👍
Snu trzeba pilnowac i koniec! ciesze się, że udało Ci się tak z tym powalczyć i są pozytywne efekty!
Jak nie lubisz, polecam wieczorne spacery, ale z niskim tętnem. Takie szwędanie się. Nie trzeba długo. 20 minut styknie. Polecam, to też działa.
A prima sort polecaja. odstaw po tym spacerze elektronikę. Prysznic i lulu.
@@Mierze19j87 Szczera prawda, widzę znaczącą poprawę jak np. wybiorę się wieczorem przez park do paczkomatu 🙂
Pasek do h9 znajdziesz na Ali, tani zamiennik poniżej 20PLN a sprawdza się. Spokojnie starcza na więcej niż 1 sezon. Używam już drugi raz i nie widzę aby był gorszy niż oryginał, w moim przypadku wahoo. Nawet jako zapas warto mieć.
Rejestruje bez problemu interwały R-R? Bo na tym też mi dość zależy :)
@@movementcare Nie znam takiego parametru, nie wiem nawet czy mój pulsometr Wahoo rejestruje go. W Garmin Connect nie widzę takiego parametru z ostatnich jazd na tym pasku, sprawdzę we wtorek czy na oryginalnym pasku od Wahoo coś się zmieni. Trzeba jakieś charakterystyczne ćwiczenia wykonać aby móc to obserwować?
1. Czy lepiej schudnąć 1kg czy zyskać 5W? Jak na życzenie GTN wypuścił filmik z testem: zrobili kilka podjazdów 8% za każdym razem dokładając sobie 1kg obciążenia i równocześnie jadąc 5W mocniej. Zgadywalem, że waga będzie dużo ważniejsza, tj będą jechać coraz wolniej. I co się okazało? Te drobne 5W sprawiało, że mimo że coraz więcej ważyli to szybciej podjeżdżali. Szok dla mnie, ale mam mózg zryty marketingowymi bzdurami. Film "Watts VS. Kg | Which Makes You A Faster Cyclist?"
Co innego jak ważysz 1kg więcej niż jak ci dokładają kg na plecy, bo do twoich kilogramów potrzebujesz więcej tlenu i szybciej osiągniesz tętno max
@@Piter-bike Słuszna uwaga. Ale u nas amatorów mówimy raczej o dodatkowym kilogramie albo dwóch ze świątecznego sernika a nie mięśni na klacie i czwórkach 😀
Najlepiej zredukować zbędną masę tłuszczową a dołożyć trochę mięśni nóg i pośladkowych. Takie rozwiązanie sprawdzi się najlepiej.
Wszystko zależy od celów, docelowych startów, preferencji i możliwości. Zupełnie inaczej do utrzymania / redukcji wagi podejdę u zawodnika, który pracuje i nie ma poza tym żadnych obowiązków a zupełnie inaczej do amatora prowadzącego własną firmę z trójką dzieci po rozwodzie.
Co do samej różnicy w/kg -> uważam że to nie jest nawet tak czysto fizycznie do przeliczenia. Redukcja wagi - nawet kiedy zrzucisz samą tkankę tłuszczową wymaga deficytu, deficyt ogranicza adaptację treningowe, więc finalnie po każdej redukcji będziesz robił mniejszy progres treningowy niż bez tej redukcji a to finalnie wpływa na generowane waty bezwzględne i to jaki to jest "internal load".
Do tego to co zostało wyżej wspomniane - co innego 1kg plecaka, co innego 1kg tkanki tluszczowej, co innego 1kg mięśnia i co innego 1kg wody.
U większości amatorów jak mam do wyboru rzeźbić deficyt żeby zejść te 1-2kg albo być na zerze / surplusie kalorycznym i trenować jak mutant - wybieram drugie :)
@@movementcare sporo tez zależy w jakim terenie się chcemy ścigać. Jak w górzystym to redukcja tkanki tłuszczowej ma bardzo duży sens. Owszem w okresie redukcji nie będziemy mocni ale finalnie i tak wyjdzie to na korzyść.
Co wg Ciebie bardziej zakłóca adaptacje potreningowe: przewlekły stres czy nadużywanie alkoholu?
jedno i drugie mocno zaburza regeneracje.. zalezy jaki stres i ile wypite😂 po paru piwach juz sen masz zaburzony..raz sie nic nie stanie ale notorycznie?
Za "nadużywaniem" alkoholu może stać wiele. Dla mnie jako alkoholowego ortodoksa nadużywaniem jest nawet regularne picie 1x w tygodniu bo już nosi znamiona uzależnienia. Dla niektórych codzienne piwko to nadal normalne funkcjonowanie więc tu zależy mocno od perspektywy i tego co masz na myśli.
Ale generalnie w praktyce nie widzę dużych różnic i jedno i drugie rozpierdala regenerację totalnie. Im większe nasilenie tym gorzej ale znam i takie przypadki u których 1 lekko stresująca sytuacja i jedno piwko potrafią mocno rozwalić gotowość do treningu na drugi dzień.
Jak najszybciej wrócić do formy po długiej chorobie i przerwie? 3 tygodnie bez żadnej aktywności oprócz chodzenia, tętno w kosmosie. Zastanawiam się jaką strategię najlepiej przyjąć… trening taki jak wcześniej tylko na mniejszych watach, a może dużo tlenu
Lekki i spokojny tlen, na samopoczucie, do momentu aż odczucia nie wrócą do tych z przed choroby :) Zazwyczaj 1-2 tygodni spokojnej jazdy wystarcza. Powoli dokładaj objętości. Pierwsze 2-3 treningi po 45-90'. Potem wydłużaj ale dopóki nie poczujesz, że noga dobrze podaje to nie zaczynaj mocnego orania :)
Najważniejsza jest systematyka :)
Zgoda 👍
Wujek dobra rada 😁😂
Jak zawsze do usług 😎
Trenowałeś kogoś znanego kto odniósł sukces?
Zależy co masz na myśli pisząc "znanego" i co masz na myśli "sukces".
Znany może być influencer i zawodowy kolarz (taki, który otrzymuje wypłatę). Często ten pierwszy będzie znany.
Sukcesem może być zrealizowanie 10h w tygodniu o FTP 300w, dla kogoś innego miejsce w TOP10 a jeszcze dla innej osoby będą to najwyższe miejsca na wyścigach międzynarodowych.
No ale generalnie tak - miałem okazję współpracować zarówno z osobami "znanymi", zawodnikami, którzy za jeżdżenie mieli płacone i takimi, którzy coś tam wygrywali czy przyjeżdżali na wysokich miejscach. Nie mam jednak w zwyczaju upubliczniania informacji o zawodnikach, którzy sami nie wyrażają tym chęci lub nie robią tego pierwsi :)
@@movementcare wyczerpująco odpowiedziałeś na pytanie dzięki. Da się trenować progresywnie bez gadżetów takich jak np pomiar mocy? Ile by kosztował plan treningowy dla początkującej osoby?
No ok ,a co jeśli nie chce mi się spać w dzień za bardzo ;)
Spać dobrze w nocy :D
Body fat u kobiet - o jakich wieełkach tutaj mówimy? 😁
Dla mnie - 13 do 20% i niżej nigdy w życiu nie pozwoliłbym podopiecznym schodzić jeśli by się mnie o zdanie pytali 😅
Z punktu treningowego, szczególnie wszędzie poza najwyższym światowym poziomie zdecydowanie wole +1-2kg więcej ale dobre samopoczucie i stabilny trening niż totalnie wylajtowanego zawodnika :)
@@movementcareNo trochę poleciałeś z tym BF. Zawodniczki sportów sylwetkowych na poziomie regionalnym, mają między 12-20%. Generalnie ciężko będzie, chyba że kobieta niewiele je.
Facet to 10-15%, kobieta 15-20%, a nawet do 25.
Nie opłaca się kupować oryginalnego paska polara, świetnie działając zamienniki ze znanego portalu😉
Ja tam lubie czasem przepłacić za oryginał 😁
chory byłeś na tym filmiku?
możliwe
@movementcare ok
Do D... i jestem expertem! Mam te same papierki x3