Tytułem uzupełnienia doskonałego materiału. Ciekawie wygląda porównanie sił alianckich i niemieckich właśnie na papierze, gdzie alianci mają zdecydowaną przewagę. Gdyby alianci wyciągnęli wnioski z kampanii wrześniowej (czytaj: nie traktowali klęski RP jako czegoś a priori oczywistego, z uwagi naszą słabość) i nie zmarnowali 7 miesięcy, jakie dostali w prezencie, to III Rzesza nie osiągnęłaby przewagi w powietrzu, zapewne w ogóle, a już na pewno nie na taką skalę. Ta perfekcyjna metafora sprintera i maratończyka, jakiej używa dr Norbert, dotyczyła nie tylko samej struktury wojsk powietrznych (RAF vs. Luftwaffe), ale także filozofii wykorzystania myśliwców - alianci nastawiali się na wieloletni konflikt, który wygra ten, kto lepiej operuje rezerwami i także dlatego ogromna część sił alianckich pozostawała w rezerwie. Tymczasem Niemcy rzucili na szalę wszystko, w dobrze skoordynowany sposób, wewnętrznie i z siłami lądowymi. Przykładem takiej koordynacji jest, wspomniane w materiale, mielenie wojsk francuskich pod Sedanem. Artyleria tam praktycznie nie dojechała, więc od pracy lotnictwa zależało, czy przeprawa przez Mozę (od której zależał sukces całej operacji) będzie skuteczna, czy w ogóle możliwa. I tu ciekawostka: sposób, w jaki to się dokonało, to był wynik porozumienia pomiędzy Guderianem a v.Richtchofenem (i chyba wciągniętym w to Lortzerem), a w zasadzie ich niesubordynacja wobec ustaleń pomiędzy ich przełożonymi - v. Kleistem a Speerlem, tak charakterystyczna dla całej tamtej kampanii. Pierwotnie bowiem zakładano taktykę nalotów zmasowanych, nie ciągłych, tymczasem Guderian wnioskował o te drugie, wychodząc z założenia, że tu nie chodzi o zadanie strat, ale o zmęczenie wroga. I miał rację, straty okopanych i siedzących w (częściowo niedokończonych) bunkrach Francuzów były minimalne, ale porażenie zdolności bojowych prawie całkowite. Straty alianckiego lotnictwa, gdy próbowało ono desperacko zbombardować mosty na Mozie, były ogromne i zupełnie bezproduktywne. Cel, który można było odbić kontratakiem jednego pułku, a potem brygady pancernej, stał się grobem dla niezliczonej ilości lotników. Z kolei gdyby kilka dni wcześniej alianci poważnie potraktowali meldunki swojego własnego zwiadu lotniczego i posiadali zdolność podjęcia decyzji, to można było zbombardować całą grupę operacyjną Kleist, stłoczoną jak sardynki w gigantycznym korku (gdzie nawet bombowce strategiczne dałyby radę), a tym samym obezwładnić większość niemieckich wojsk mobilnych. Dziś można mieć tylko nadzieję, że nie będziemy musieli sprawdzać, jak może zakończyć się pojedynek maratończyka i sprintera, gdyby przypadkiem ten współczesny, na szczęście dość nieprzygotowany, sprinter, zechciał wystąpić gościnnie w państwach bałtyckich, po zakończeniu mitingu w Ukrainie, oraz sprawdzać, jak działa koordynacja sił lotnictwa wielu państw z jednym.
idealny kanał pod słuchanie na siłce, za każdym razem jak słyszę " wojna/armia/marynarka/artyleria/czołgi itd/ to system" to walę dodatkową serię. polecam
Paradoksalnie mamy do czynienia z brakiem przygotowania systemu do aktualnie obowiązujących narzuconych reguł gry przez przeciwnika drogi Kamilu 😊 Serio jak zwykle solidna porcja świetnego materiału.
Ja i tak narzekam, bo za mało odcinków gospodarczych jak ten o ropie. A jakaś kolejna bitwa o wiochę 20 kilometrów od poprzedniej to jeśli się nie wydarzyło nic niezwykłego to można olać ;)
@@Michal_Zuber Masz rację (Kamilu)😄 Gospodarka była koniec końców najważniejsza już od czasów Rzymskich To ona tworzy potęgę Armii. Ale takie tematy też są ważne. Dużo ludzi się zastanawia jakim cudem Francja przegrała skoro miała więcej czołgów niż Niemcy i tyle samo samolotów? No i dochodzą do wniosku że Żabojady to tchórze. Podoba mi się tutaj rozprawa z mitami które ciągle pokutują w świadomości społecznej
Który to francuski generał powiedział po polskiej klęsce w 1939 r., że państwo, które nie potrafi się obronić nie ma prawa istnieć? I ciekawe czy kilka miesięcy później to sobie przypomniał, czy wolał jednak zapomnieć? ...
Super odcinek jak zawsze! Chętnie posłuchałbym o jakimś mniej znanym teatrze działań np: wojna w basenie Morza Śródziemnego, Afryka wschodnia lub np wojna w Azji południowo-wschodniej i Japońska ekspanska na Europejskie i Amerykańskie posiadłości
Słuchając tego, przypomniałem sobie słowa A. de Saint-Exupery'ego, który pisał, że "załogi poświęca się tak, jakby ktoś gasił leśną pożogę, lejąc w nią szklankami wino".
Każdy odcinek włączam po to by dowiedzieć się, że wojna to system, a wojna w zasadzie była już w excelu policzona koło 35 roku. Ale uwielbiam te odcinki❤
Ze wspomnień Polaków walczących we Francji wyłaniania się fatalny obraz mentalu dowódców francuskich i znacznej części pilotów. Brak maskowania i rozśrodkowania samolotów na lotniskach, nie przerzucenie samolotów na lotniska polowe nawet po pierwszych skutecznych niemieckich bombardowaniach, brak obsad opl - obsługa poszła na posiłek. Fatalna obsługa techniczna samolotów francuskich - niski poziom wyszkolenia i dyscypliny mechaników. Braki logistyczne w zaopatrzeniu w paliwo, które było. Do tego totalne lekceważenie z jednej strony Niemców z drugiej strony uwag Polaków, którzy z wrogiem walczyli i go znali. To nie mogło skończyć się dobrze.
Panowie mam pytanie, w materiale posługujecie się nazewnictwem skróconym battle(nazwa samolotu). W 29 minucie 20 sekundzie podajecie pełną nazwę blenheim battle. Czy więc skrótem battle w materiale określacie bristol bleinheima czy fairey battle’a?
Zainteresowanym polecam „Fall Rot” Roberta Forczyka - temat poruszony przez WH jest tam ujęty nie tylko w ramy historyczne dot. rozwoju i koncepcji lotnictwa UK i Fr, ale dochodzi tło całościowych braków systemowych armii alianckich.
Swietny odcinek, może w przyszlosci odcinek o walce na bagnety w czasie 2wś jak czesto dochodzilo do niej i jakie podejscie mialy różne armie do tego sposobu walki.
Pan Robert Forczyk w swojej książce "Fall Rot" wspomina również o tym, że Francuzi mieli mało pilotów, a od rozpoczęcia działań bojowych okazało się także, że ich system szkolenia praktycznie nie istnieje i Francja nie jest w stanie dostarczać sobie odpowiedniej ilości nowych wyszkolonych pilotów.
Czyli zderzyły się ze sobą dwie, a w zasadzie trzy koncepcje walki. I skończyło się jak miało się skończyć. A, i nieśmiertelne: wojna to system 😀 Miłego dnia
Czyli tak: Polacy " patrzyli" na Francuzów, Francuziki patrzyli na Brytoli, Brytol patrzył na siebie, a nie... wróć później patrzył na Jankesów. Tymczasem Adi robił co chciał, Yanki patrzy, myśli sobie " a niech się leją, poczekajmy aż się wszyscy zmęczą". Jeszcze ten "Staluch" ze wschodu szarpie za nogawkę i krzyczy Yanki! Dej ! Dej na rasiju! ( Impreza się rozkręca) Aż w końcu Yanki ściąga " pacha " niczym wkurzony ojciec wracający z wywiadówki.. ja wam dam fajerwerki (...) Adi dostaję " manto" i koniec imprezy. Ciąg dalszy nastąpi...
RAF w Francji w 1940 mial dywizjony Hurricane gdzie Niemcy mieli przewage liczebna jakosciowa oraz inicjatywa taktyczna. RAF nie mial radaru w Francji przez to zero uprzedzenia atakow. I podobnie Francuzi. Obrona Anglii byla organizowana na podstawie sieci radaru, pelnie zintegrowany system Command and Control gdzie dywizjony mysliwskie wykonywaly rozkazy tego systems.
Chodzi mi o to że ludzie lubią sobie puszczać tego typu podcasty w autobusie a często ludzie nie mają słuchawek i pewnie włączenie napisów dużo nie zajmuję Ale ja się tam nie znam
Wyjątkowe wyniki dywizjonu 303 wynikły z tego, że była to jednostka weteranów, której powierzono zadanie dla nowicjuszy. Brytyjski system polegał na tym, że najlepsi piloci dostawali Spitfiry i zajmowali walką Messerschmitty - nie musieli ich nawet zestrzeliwać, tylko zajmować - a mniej doświadczeni piloci na Hurricanach strzelali do bombowców, jak umieli. Racjonalnie najlepsi polscy piloci powinni zaliczać się do tej pierwszej grupy, ale Brytole przydzielili ich do tej drugiej i efekt był ciekawy.
@@Sattivasato prawda, niektórzy historycy stawiają 303 dywizjon na 1-szym miejscu pod względem zestrzeleń, inni w 1-szej trójce, przypisując im realnie 60-70 zwycięstw
odczuwam jednak pewien dyskomfort, słysząc o pułkach bombowych luftwafe, ale brakuje informacji ile to miało być samolotów. Dywizjon myśliwski brytyjski to było 12 samolotów.
Czy możecie Panowie przedstawić koncepcje jakie miała Rzesza wobec Francji na okres po wojnie? Dużo się mówi o planach wobec wschodu a przecież to jeszcze jako tako można sobie wyobrazić a zachód?
Ale ten sojusznik takie nastawienie miał od dawna. Nie od 1 IX 1939. Francuzi byli zresztą na tym punkcie wyczuleni, czy nawet przeczuleni. Tylko niewiele w praktyce mogli na to poradzić.
A co z koncepcją francuska że wojna będzie trwać długo i nie można wystawić wszystkiego? Z tego co pamiętam gdy się poddali mieli dużo samolotów w tyłach ,dużo samolotów. Które miały być na później. Dlatego mimo iż była faktycznie opóźniona ,nie działała pełna siła.. Gdy Niemcy uderzali w jednej silnej operacji w jednym punkcie.
Ponad 400(?) samolotów brytyjskich we Francji, to nie kropla w morzu potrzeb, a siła większa od polskiego lotnictwa w 1939 roku. Samoloty francuskie były częściowo przestarzałe, ale tylko częściowo, a i tak były bardziej porównywalne z niemieckimi od P 11c. Wiem. Zorganizowany opór polski trwał mniej niż tydzień. Potem była już tylko odwaga, ale sensowne działania francuzów też trwały raptem ze trzy tygodnie, a rezultat był taki sam. To tak na marginesie kampanii francuskiej :)
te 400 samolotów, siła zdecydowanie większa od tego co sami wystawiliśmy w wrześniu, to tak czy siak kropla w morzu tego co Francja potrzebowała na Luftwaffe.
@@prasaite 400 samolotów to kropla w morzu, masz rację, ale to tylko brytyjskie maszyny. Francuzi mieli jednak dużo więcej swoich. Razem - to już nie kropla.
To oczywiście gdybologia, ale gdyby Anglicy spuścili łomot Niemcom we Francji, to może by nie było bitwy o Anglię. Gdyby NATO dostarczyło prędzej i więcej Ukrainie, to być może teraz byśmy się nie zastanawiali jak silna będzie kontra Rosji wiosną, latem... Eh. Dzięki Panowie za kolejny świetny odcinek👍🏻
@@krzysztof4123 W przypadku niektórych rzeczy rzeczywiście nie da się ich dać bez długiego przeszkolenia. Ale danie amunicji o długim zasięgu do Himarsów(ATACMS), amunicji kasetowej, transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, nie ma takiego ograniczenia. Może wtedy ofensywa ukraińska przedarła by się przez fortyfikacje rosyjskie latem 2023.
Dawanie większej ilości sprzętu nie zmieni wyniku wojny. Rosja wygra i zajmie tyle Ukrainy ile będzie chciała. Czyli najprawdopodobniej całą. Dostawa sprzętu jedynie przesuwa datę klęski. Ukraina wygrać nie może, bo wojna to system. Ukraina ma fatalny system. Fatalny system mobilizacji, zły system szkolenia, łatany przez szkolenia na zachodzi, zły system zarządzania zasobami, do tego gigantyczną korupcję, jakiej Europejczyk nie może nawet pojąć. Że Rosja ma tak samo? No właśnie już nie. W wielu kwestiach się ogarnęli. I będą się ogarniać coraz bardziej. Bo mają nad Ukrainą (nie licząc przewagi gospodarczej, demograficznej itd.) taką przewagę, że mają Putina, który potrafi zmusić oligarchów do wysiłku wojennego. A jak ktoś się buntuje to wypada z okna. Wszystkie ręce na pokład. Ukrainą dalej rządzą oligarchowie, którzy chcą na wojnie zarobić. Ich nie obchodzi czy padnie Charków. Tylko żeby sprzedać zboże na zachód jak najdrożej. Sprzedać wojsku kurtki 10 razy drożej, jajka 5 razy drożej i rozkraść tyle sprzętu i pieniędzy z zachodniej pomocy ile tylko się da.
@@GreWest1 Bardzo proszę jeszcze raz wysłuchać ze zrozumieniem tego co mówią autorzy podcastu. Jest tam odpowiedź dlaczego Anglia odpuściła sobie większe zaangażowanie w pomoc dla Francji. Ukraina jest dokładnie w sytuacji Francji z 1940. Żadna cudowna broń (wtedy spitfire'y, dziś np.himarsy) nie odwroci losów wojny. System, system, system!
Możecie Panowie zrobić materiał trochę z innej beczki, o tzw. Foo Fighters. Piloci meldowali o spotkaniach z tymi obiektami i nie twierdzę że to było UFO ;)
Oczywiście Ciekawy odcinek. Ale kiedy zrobicie coś o chwalebnej obronie Helu i I obronie Gdyni pod dowództwem Pułkownika Dąbka? Tyle o wojnie obronnej było Ale nic o tym. Może macie inne spojrzenie Coś ciekawego dodacie. Pozdrawiam
witam panie Norbercie i panie Kamilu mam pytanie mogli by państwo zrobić podcast okupacji w Polsce lub luftwaffe we wrześniu 1939 o zbrodniach wojennych i o celach strategicznych .
Do wprowadzenia Fw-190 Brytyjczycy bardzo dobrze mogli walczyć z Niemcami jak równy z równym. Jak dramatycznie lepszym samolotem był Fockewulf to najlepiej sami o tym piszą Brytyjczycy 😂.
Czy nazwa "Wojenne Historie" oznacza tylko II WŚ?? Może coś z innych wojen np: łądowanie w Incheon, walki w Alpach w czasie IWŚ, złamanie radzieckich szyfrów w 1920,
Jestem rozczarowany. Nic o praktyce przypisywania przez Francuzów pojedynczych eskadr do obrony punktowych obiektów na zapleczu frontu gdzie stały bezużyteczne.
@@MojaMagnificencja No właśnie najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ci, którzy zaczęli wojnę, byli do niej przygotowani bardzo słabo, nawet z punktu widzenia ich własnych założeń. Ale że rozpoczęli spiralę zbrojeń jako pierwsi, mieli doskonałą kadrę oficerską oraz byli ryzykantami, plus - co najważniejsze - mieli za sobą silny przemysł i zdyscyplinowane społeczeństwo, to się im jakiś czas udawało. Ale i tam byli ludzie, którzy od początku rozumieli, że to wszystko zmierza ku katastrofie, wystarczy wspomnieć gen.G Thomasa, załamującego ręce jeszcze przed wybuchem wojny w sierpniu 39, gen. Udeta i jego samobójstwo w 41, gdy stwierdził, że nie da rady oglądać po raz drugi klęski swojego kraju, czy słowa F.Todta o przegranej wojnie jesienią 41, gdy teoretycznie Wermacht odnosił super zwycięstwa, ale zużycie amunicji artyleryjskiej było kilkukrotnie wyższe niż jej produkcja.
Kocham was Panowie i waszą wiedzę!!!!!! Ps, niczym nie ustępowali niemcą,??? Spitfire miał stary karabin z 1 wojny światowej. Haha. Super Mysliwiec i przestarzałe uzbrojenie
Kiedyś poważne państwa miały wlasny system....teraz nawet stany nie są w stanie wyprodukować sprzętu wojskowego bez "śrubek "z Chin......ciekawe do czego to może doprowadzić?
Są, tylko w czasie pokoju nie robią tego ze względów ekonomicznych. Wystarczy przełożenie dźwigni na tory wojenne, aby produkować wszystko, co potrzebne w ilościach kilkukrotnie wyższych, niż robią to obecnie. Z resztą świata jest gorzej, sprzęt stał się zbyt zaawansowany technologicznie, aby każdy z osobna go produkował. Póki obóz w danej części świata się trzyma jest dobrze, jak przyjdzie krzyżować miecze będzie źle...
Brytyjczycy, system radarowy sprzęgli w system i pomimo że technologicznie byli zacofani w stosunku do Niemiec, umieli lepiej go wykorzystać, czyli wojna to system
Taka refleksja: Alianci mając pierdyliard eskadr rozpoznawczych musieli widzieć koncentrację niemiaszków przed 10 maja. Ciekawe czy komuś we Francji czy w Anglii nie przyszło do głowy by pierdyknąć w rejony koncentracji wojsk niemieckich calym dostępnym lotnictwem? Taki atak wyprzedzający
Ani Francja ani Anglia nie chciała wojny, dlaczego miała by takową sama rozpoczynać dokonując ataku wyprzedzającego? Teraz po fakcie można gdybać i wymyślać co można było zrobić aby w ogóle do tej wojny nie doszło. A prawda jest taka, że nikt z aliantów nie chciał wojny i w ogóle się do niej nie przygotowywał, podczas gdy Rzesza chciała wojny i szykowała się pełną parą.
Jeśli pytasz o D520 to odpowiedź jest prosta. Były najlepsze z tego co posiadała Francja w 1940 roku. Uważany był za najlepszy samolot myśliwski po stronie Aliantów na początku roku 1940 zostawiając w tyle Hurricana i Spitfire. Nieco wolniejszy do Bf109 ale zdecydowanie zwrotniejszy od oponenta i bardzo dobrze uzbrojony jak na tamte czasy. Niestety było ich zdecydowanie za mało. W maju 1940 roku tylko jeden dywizjon był w pełni wyposażony w D520 (36 sztuk) Inne jednostki (niepełne 4 dywizjony) były wyposażane w trakcie trwania działań w kampanii francuskiej. Trzeba pamiętać, że pierwszy seryjny D520 został wyprodukowany w listopadzie 1939 roku. Było zwyczajnie za mało czasu by wyprodukować ich liczbę, która mogła zmienić sytuacje w walkach powietrznych.
Trochę męczy mnie już wybielanie Anglików i Francuzów a robienie oferm z Polaków. Polska powstała z niczego i nie dysponowała żadnym potencjałem w przeddzień wybuchu wojny bo czasy w jakich odbudowywała swoją gospodarkę to czasy światowego kryzysu. Gospodarka to system i bez dobrej koniunktury makro nie ma koniunktury w skali mikro. Nie mając nic broniliśmy się prawie tak długo jak Francja, Belgia i Holandia wsparte Wielką Brytanią. Francja w wymiarze wojskowym to dno do potęgi bo dysponując stosunkowo dużym potencjałem poniosła sromotną klęskę ponosząc straty większe od Polski. Panowie zdajemy sobie sprawę z Waszej niechęci do Polski przedwojennej ale fakty są jakie są i gdy porównany Wasze opinie z opiniami historyków i suchymi danymi to to co mówicie jakkolwiek sprawiające wrażenie prawdy, prawdą tak do końca nie jest gdyż jest skażone dużą dozą subjektywnej oceny niudacznictwa państw Europy Zachodniej w pierwszych latach wojny. Tak jak lubię Wasz podcast tak razi mnie czasem brak obiektywnych porównań, które dają obiektywny obraz systemu jakim jest wojna. Takie podejście może dyskredytować.
Co masz na myśli mówiąc o "subiektywnej ocenie"? Czy subiektywną opinią można nazwać przedstawienie suchej matematyki? Fakt jest taki, że Polacy nie mając żadnych szans się obronić, podjęli heroiczną walkę, w której zginęło mnóstwo osób i w której poniosła sromotną klęskę. Natomiast Francuzi czy Anglicy, będąc dokładnie w tej samej sytuacji, nie mając żadnej szansy się obronić, w ogóle nie podjęli walki, wycofali się, uzbroili i podjęli walkę gdy miała ona realną szasnę na powodzenie. To czysta statystyka, matematyka, a nie subiektywna ocena. Dlaczego, krytykować Aliantów za to, że podjęli matematycznie najlepszą decyzję, ze wszystkich możliwych decyzji, minimalizując w ten sposób straty? Po co Alianci mieli podejmować taką samą, heroiczną walkę, jak Polacy, skoro nie miała ona żadnych szans na powodzenie? Tylko dlatego, że Polacy tak zrobili? Alianci nie mieli zdolności odeprzeć atak Rzeszy, zdawali sobie z tego sprawę i w ogóle nie próbowali tego robić. Czy postąpili źle? Gorzej niż Polska? Nie. Byli w innej sytuacji, która pozwalała im tak postąpić. To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza, że jest to niezgodne z prawdą.
To jak ci Francuzi chcieli nam pomóc w 1939 skoro nie mieli odpowiedniego do takiej akcji lotnictwa? Tym bardziej, że pół roku później dalej byli w czarnej Dudzie. XD
Ani my ani Francuzi nie mogliśmy sobie nawzajem pomóc, Sojusz był czysto odstraszający/polityczny nie wojskowy, wojskowi zdawali sobie sprawę że sojusz nie ma większego sensu. Oba kraje nie były gotowe na wojnę, Polska nie miała zaplecza logistycznego. Amunicji i paliwa mogło starczyć do walki dłuższej przez dwa trzy tygodnie(pełnymi siłami). Za to Francja mimo większej armii mieli problemy przy poborze i organizacji żołnierzy , nie mieli ciężkiej artylerii ani zorganizowanego nowoczesnego lotnictwa aby muc zaatakować Niemców na linii Zygfryda(i coś osiągnąć) w czasie gdy Niemcy byli zajęci wojna z Polską. Obie strony pod względem wojskowym był świadome że nie pomożemy sobie nawzajem, to politycy podpisali sojusz żeby odstraszyć Niemców wbrew wojskowej logice.
Niesamowite jak ten kanał się rozrósł. Pamiętam jak panowie mieliście 10 tysięcy subskrypcji a teraz ponad 170 tysięcy. Zasłużone o tak dalej panowie
Gdy ja odkryłem ten kanał, to miał on około 60 tys subskrypcji. To było pewnie z półtora roku temu. Szybko się rozwija ten kanał.
To pokazuje że jednak ludzie zaczynają szukać dobrego contentu w necie a nie patologie😊
@@kotki-sd3wj Niektórzy ludzie, a patologie w necie nadal mają się dobrze i znajdują wielu fanów a nawet fanatyków
@@SzlachtaPracuje7Ano patologii w necie szukają patole. Takie życie. Nic na to nie poradzisz.
@@kotki-sd3wj szukają tego u tego😊
Tytułem uzupełnienia doskonałego materiału.
Ciekawie wygląda porównanie sił alianckich i niemieckich właśnie na papierze, gdzie alianci mają zdecydowaną przewagę. Gdyby alianci wyciągnęli wnioski z kampanii wrześniowej (czytaj: nie traktowali klęski RP jako czegoś a priori oczywistego, z uwagi naszą słabość) i nie zmarnowali 7 miesięcy, jakie dostali w prezencie, to III Rzesza nie osiągnęłaby przewagi w powietrzu, zapewne w ogóle, a już na pewno nie na taką skalę. Ta perfekcyjna metafora sprintera i maratończyka, jakiej używa dr Norbert, dotyczyła nie tylko samej struktury wojsk powietrznych (RAF vs. Luftwaffe), ale także filozofii wykorzystania myśliwców - alianci nastawiali się na wieloletni konflikt, który wygra ten, kto lepiej operuje rezerwami i także dlatego ogromna część sił alianckich pozostawała w rezerwie. Tymczasem Niemcy rzucili na szalę wszystko, w dobrze skoordynowany sposób, wewnętrznie i z siłami lądowymi.
Przykładem takiej koordynacji jest, wspomniane w materiale, mielenie wojsk francuskich pod Sedanem. Artyleria tam praktycznie nie dojechała, więc od pracy lotnictwa zależało, czy przeprawa przez Mozę (od której zależał sukces całej operacji) będzie skuteczna, czy w ogóle możliwa. I tu ciekawostka: sposób, w jaki to się dokonało, to był wynik porozumienia pomiędzy Guderianem a v.Richtchofenem (i chyba wciągniętym w to Lortzerem), a w zasadzie ich niesubordynacja wobec ustaleń pomiędzy ich przełożonymi - v. Kleistem a Speerlem, tak charakterystyczna dla całej tamtej kampanii. Pierwotnie bowiem zakładano taktykę nalotów zmasowanych, nie ciągłych, tymczasem Guderian wnioskował o te drugie, wychodząc z założenia, że tu nie chodzi o zadanie strat, ale o zmęczenie wroga. I miał rację, straty okopanych i siedzących w (częściowo niedokończonych) bunkrach Francuzów były minimalne, ale porażenie zdolności bojowych prawie całkowite.
Straty alianckiego lotnictwa, gdy próbowało ono desperacko zbombardować mosty na Mozie, były ogromne i zupełnie bezproduktywne. Cel, który można było odbić kontratakiem jednego pułku, a potem brygady pancernej, stał się grobem dla niezliczonej ilości lotników. Z kolei gdyby kilka dni wcześniej alianci poważnie potraktowali meldunki swojego własnego zwiadu lotniczego i posiadali zdolność podjęcia decyzji, to można było zbombardować całą grupę operacyjną Kleist, stłoczoną jak sardynki w gigantycznym korku (gdzie nawet bombowce strategiczne dałyby radę), a tym samym obezwładnić większość niemieckich wojsk mobilnych.
Dziś można mieć tylko nadzieję, że nie będziemy musieli sprawdzać, jak może zakończyć się pojedynek maratończyka i sprintera, gdyby przypadkiem ten współczesny, na szczęście dość nieprzygotowany, sprinter, zechciał wystąpić gościnnie w państwach bałtyckich, po zakończeniu mitingu w Ukrainie, oraz sprawdzać, jak działa koordynacja sił lotnictwa wielu państw z jednym.
Bardzo fajny rozbudowany komentarz.
Alianci wyciągali wnioski. Tylko niestety "wojna to system" - a w systemie implementacja wniosków trwa zwykle długo.
idealny kanał pod słuchanie na siłce, za każdym razem jak słyszę " wojna/armia/marynarka/artyleria/czołgi itd/ to system" to walę dodatkową serię. polecam
Serie po kilka powtórzeń to też system 😀
@@tomaszgaluba1459 Lecz może okazać się niewystarczające w wymiarze strategicznym.
@@tomaszgaluba1459 Tak, Kamilu.
Paradoksalnie mamy do czynienia z brakiem przygotowania systemu do aktualnie obowiązujących narzuconych reguł gry przez przeciwnika drogi Kamilu 😊 Serio jak zwykle solidna porcja świetnego materiału.
Każdy odcinek jest lepszy od poprzedniego. Słowa uznania za wiedzę i szerokie horyzonty
Ja i tak narzekam, bo za mało odcinków gospodarczych jak ten o ropie. A jakaś kolejna bitwa o wiochę 20 kilometrów od poprzedniej to jeśli się nie wydarzyło nic niezwykłego to można olać ;)
@@Michal_Zuber Masz rację (Kamilu)😄 Gospodarka była koniec końców najważniejsza już od czasów Rzymskich To ona tworzy potęgę Armii. Ale takie tematy też są ważne. Dużo ludzi się zastanawia jakim cudem Francja przegrała skoro miała więcej czołgów niż Niemcy i tyle samo samolotów? No i dochodzą do wniosku że Żabojady to tchórze. Podoba mi się tutaj rozprawa z mitami które ciągle pokutują w świadomości społecznej
Zastanawiałem się, czy pojawi się hasło "system". Nie zawiodłem się 😊 Kolejny świetny odcinek 👏👏👏
Który to francuski generał powiedział po polskiej klęsce w 1939 r., że państwo, które nie potrafi się obronić nie ma prawa istnieć? I ciekawe czy kilka miesięcy później to sobie przypomniał, czy wolał jednak zapomnieć? ...
Najprawdopodobniej przeszedł na stronę wroga.
Klasa. W końcu mój ulubiony temat.
Dziękuję za ten materiał. Pozdrawiam autorów, słuchaczy i słuchawki 🖐
Idealny poniedziałek .
Super robota panowie
Super odcinek jak zawsze!
Chętnie posłuchałbym o jakimś mniej znanym teatrze działań np: wojna w basenie Morza Śródziemnego, Afryka wschodnia lub np wojna w Azji południowo-wschodniej i Japońska ekspanska na Europejskie i Amerykańskie posiadłości
4:01 ,, Wojna to System❤"
Noooo i na odcinek o takiej tematyce czekałem
Dzięki Panowie
👍 Dziękuję za świetny materiał i kciuk dla zasięgów 👍
Słuchając tego, przypomniałem sobie słowa A. de Saint-Exupery'ego, który pisał, że "załogi poświęca się tak, jakby ktoś gasił leśną pożogę, lejąc w nią szklankami wino".
Elegancki odcinek, bardzo dziękujemy i my
Bo wojna to system. Ten krótki tekst nauczyłem się na pamięć
Jedno jest pewne: Wojna to pieniądze i jeszcze raz pieniądze
👏👏👏
I tak i nie Kamilu. Wojna to system
@@Lwowskistettinner Pieniądze to system. Monetarny.
Afganistan i Wietnam 🤦♂️🤦
Pomyśl ile Rosja zajęła terytorium Ukrainy i teraz sobie powoli może sprzedawać nieruchomości, mieszkania itd
Jak zwykle bardzo interesujący materiał!
Słucha się z przyjemnością.
Po tym świetnym materiale nie mam już wątpliwości - wojna to system
Każdy odcinek włączam po to by dowiedzieć się, że wojna to system, a wojna w zasadzie była już w excelu policzona koło 35 roku. Ale uwielbiam te odcinki❤
Ze wspomnień Polaków walczących we Francji wyłaniania się fatalny obraz mentalu dowódców francuskich i znacznej części pilotów. Brak maskowania i rozśrodkowania samolotów na lotniskach, nie przerzucenie samolotów na lotniska polowe nawet po pierwszych skutecznych niemieckich bombardowaniach, brak obsad opl - obsługa poszła na posiłek. Fatalna obsługa techniczna samolotów francuskich - niski poziom wyszkolenia i dyscypliny mechaników. Braki logistyczne w zaopatrzeniu w paliwo, które było. Do tego totalne lekceważenie z jednej strony Niemców z drugiej strony uwag Polaków, którzy z wrogiem walczyli i go znali. To nie mogło skończyć się dobrze.
Dobra robota ! Warto wiedzieć wiecej !
rewelacyjny odcinek, pozdrawiam
Bardzo ciekawy odcinek. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
popieram :)
Super odcinek, dzięki! ❤
Tradycyjnie👏👏👏👏 lotnictwo to system 😉
Super robota ❤
Panowie mam pytanie, w materiale posługujecie się nazewnictwem skróconym battle(nazwa samolotu). W 29 minucie 20 sekundzie podajecie pełną nazwę blenheim battle. Czy więc skrótem battle w materiale określacie bristol bleinheima czy fairey battle’a?
Zainteresowanym polecam „Fall Rot” Roberta Forczyka - temat poruszony przez WH jest tam ujęty nie tylko w ramy historyczne dot. rozwoju i koncepcji lotnictwa UK i Fr, ale dochodzi tło całościowych braków systemowych armii alianckich.
Swietny odcinek, może w przyszlosci odcinek o walce na bagnety w czasie 2wś jak czesto dochodzilo do niej i jakie podejscie mialy różne armie do tego sposobu walki.
Dobry podcast, dziekuje!
Pan Robert Forczyk w swojej książce "Fall Rot" wspomina również o tym, że Francuzi mieli mało pilotów, a od rozpoczęcia działań bojowych okazało się także, że ich system szkolenia praktycznie nie istnieje i Francja nie jest w stanie dostarczać sobie odpowiedniej ilości nowych wyszkolonych pilotów.
Świetny odcinek.
Czyli zderzyły się ze sobą dwie, a w zasadzie trzy koncepcje walki. I skończyło się jak miało się skończyć. A, i nieśmiertelne: wojna to system 😀 Miłego dnia
Wojsko to też system.
@@SzlachtaPracuje7 a MON to stan umysłu xd
@@mikoajgut9579 Ogólnie polska polityka to stan umysłu 🤣
Komentarz taktyczny celem promocji wartościowych i ciekawych treści.
Czyli tak: Polacy " patrzyli" na Francuzów, Francuziki patrzyli na Brytoli, Brytol patrzył na siebie, a nie... wróć później patrzył na Jankesów. Tymczasem Adi robił co chciał, Yanki patrzy, myśli sobie " a niech się leją, poczekajmy aż się wszyscy zmęczą". Jeszcze ten "Staluch" ze wschodu szarpie za nogawkę i krzyczy Yanki! Dej ! Dej na rasiju! ( Impreza się rozkręca) Aż w końcu Yanki ściąga " pacha " niczym wkurzony ojciec wracający z wywiadówki.. ja wam dam fajerwerki (...) Adi dostaję " manto" i koniec imprezy.
Ciąg dalszy nastąpi...
Brytole zanim patrzyli na yankesow to usmiechali się do sowietów po czerwcu '41.
@@Ogest88 Yankesi najpierw musieli zbudować sobie armię i ją sensownie uzbroić, bo wysłanie rednecków z shotgunami to za mało
RAF w Francji w 1940 mial dywizjony Hurricane gdzie Niemcy mieli przewage liczebna jakosciowa oraz inicjatywa taktyczna. RAF nie mial radaru w Francji przez to zero uprzedzenia atakow. I podobnie Francuzi. Obrona Anglii byla organizowana na podstawie sieci radaru, pelnie zintegrowany system Command and Control gdzie dywizjony mysliwskie wykonywaly rozkazy tego systems.
Komentarz strategiczny
Komentarz systemowy !
Komentarz operacyjny
Komentarze to system 😉🙂
Kieruje to pytanie do was Panie Norbercie i Panie Kamilu
Czy bedzie w przyszłości możliwość włączenia napisów w wqszym filmie?
a czego nie rozumiesz słuchając ?
Chodzi mi o to że ludzie lubią sobie puszczać tego typu podcasty w autobusie a często ludzie nie mają słuchawek i pewnie włączenie napisów dużo nie zajmuję
Ale ja się tam nie znam
Czy jest szansa na odcinek analizujący Bitwę o Anglię? Pozdrawiam serdecznie
Były też jaśniejsze punkty - np Francuzi na Hawkach zestrzelili w jednej walce 16 Stukasów (CAŁĄ eskadre która leciała, co do jednego)
4:12 jest system jest impreza:)
Poruszcie temat dywizjonu 303. Czy faktycznie był tak skuteczny czy może sami rozdmuchaliśmy to.
Był, wynikało to z dobrego wyszkolenia i odważnego latania. Strat też było dużo ale suma summarum tak, wyróżniali się na tle reszty.
więcej, posłuchałbym o siłach zbrojnych na emigracji
nie tylko Polski, ale i Czechosłowacji, Holandii, Grecji, Norwegii itp.
Wyjątkowe wyniki dywizjonu 303 wynikły z tego, że była to jednostka weteranów, której powierzono zadanie dla nowicjuszy. Brytyjski system polegał na tym, że najlepsi piloci dostawali Spitfiry i zajmowali walką Messerschmitty - nie musieli ich nawet zestrzeliwać, tylko zajmować - a mniej doświadczeni piloci na Hurricanach strzelali do bombowców, jak umieli. Racjonalnie najlepsi polscy piloci powinni zaliczać się do tej pierwszej grupy, ale Brytole przydzielili ich do tej drugiej i efekt był ciekawy.
@@Sattivasato prawda, niektórzy historycy stawiają 303 dywizjon na 1-szym miejscu pod względem zestrzeleń, inni w 1-szej trójce, przypisując im realnie 60-70 zwycięstw
@@Sattivasa „Tak” skuteczny nie był, ale nie mają się czego wstydzić.
Wojna to system.
Na szczescie w roku 1940 Churchill sklonil sie ku sugestiom pana Norberta i podjal wlasciwe decyzje.
Super odcinek
odczuwam jednak pewien dyskomfort, słysząc o pułkach bombowych luftwafe, ale brakuje informacji ile to miało być samolotów. Dywizjon myśliwski brytyjski to było 12 samolotów.
12 samolotów to była nominalna "siła bojowa", cały dywizjon liczył 18 szt.
@@lakeman_gj a nawet jako szwadron
Czy możecie Panowie przedstawić koncepcje jakie miała Rzesza wobec Francji na okres po wojnie? Dużo się mówi o planach wobec wschodu a przecież to jeszcze jako tako można sobie wyobrazić a zachód?
Krótko mówiąc, minęło 8 miesięcy i Francuzi mogli poczuć na własnej skórze jak to jest gdy sojusznik ma cię gdzieś i patrzy swojego interesu
czekałem na ten komentarz o mitycznej zdradzie xD
Ale ten sojusznik takie nastawienie miał od dawna. Nie od 1 IX 1939. Francuzi byli zresztą na tym punkcie wyczuleni, czy nawet przeczuleni. Tylko niewiele w praktyce mogli na to poradzić.
A co z koncepcją francuska że wojna będzie trwać długo i nie można wystawić wszystkiego? Z tego co pamiętam gdy się poddali mieli dużo samolotów w tyłach ,dużo samolotów. Które miały być na później. Dlatego mimo iż była faktycznie opóźniona ,nie działała pełna siła.. Gdy Niemcy uderzali w jednej silnej operacji w jednym punkcie.
Ponad 400(?) samolotów brytyjskich we Francji, to nie kropla w morzu potrzeb, a siła większa od polskiego lotnictwa w 1939 roku. Samoloty francuskie były częściowo przestarzałe, ale tylko częściowo, a i tak były bardziej porównywalne z niemieckimi od P 11c. Wiem. Zorganizowany opór polski trwał mniej niż tydzień. Potem była już tylko odwaga, ale sensowne działania francuzów też trwały raptem ze trzy tygodnie, a rezultat był taki sam. To tak na marginesie kampanii francuskiej :)
te 400 samolotów, siła zdecydowanie większa od tego co sami wystawiliśmy w wrześniu, to tak czy siak kropla w morzu tego co Francja potrzebowała na Luftwaffe.
@@prasaite 400 samolotów to kropla w morzu, masz rację, ale to tylko brytyjskie maszyny. Francuzi mieli jednak dużo więcej swoich. Razem - to już nie kropla.
@@piortpiasecki3033 I tak to nie miało znaczenia, alianci w 1940 nie mieli jednolitego dowództwa, jednego wodza naczelnego, a ni jednolitej strategii.
@@prasaite Zupełnie jak u nas. Tu akurat, nie ma co dyskutować, niestety.
Panowie zrobcie prosze odcinek o bitwie Dukielskiej.
Bylo by fajnie gdybyście zrobili odcinek o Pervitinie czy innych narkotykach uzywanych przez żołnierzy w WW2
Komentarz taktyczny celem promocji ciekawych i pożytecznych treści.
To oczywiście gdybologia, ale gdyby Anglicy spuścili łomot Niemcom we Francji, to może by nie było bitwy o Anglię. Gdyby NATO dostarczyło prędzej i więcej Ukrainie, to być może teraz byśmy się nie zastanawiali jak silna będzie kontra Rosji wiosną, latem... Eh. Dzięki Panowie za kolejny świetny odcinek👍🏻
Gdyby NATO dostarczyło szybciej i więcej, to smerfy, ufoludki by obsługiwały ten sprzęt?
@@krzysztof4123
W przypadku niektórych rzeczy rzeczywiście nie da się ich dać bez długiego przeszkolenia.
Ale danie amunicji o długim zasięgu do Himarsów(ATACMS), amunicji kasetowej, transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty, nie ma takiego ograniczenia.
Może wtedy ofensywa ukraińska przedarła by się przez fortyfikacje rosyjskie latem 2023.
Dawanie większej ilości sprzętu nie zmieni wyniku wojny. Rosja wygra i zajmie tyle Ukrainy ile będzie chciała. Czyli najprawdopodobniej całą. Dostawa sprzętu jedynie przesuwa datę klęski. Ukraina wygrać nie może, bo wojna to system. Ukraina ma fatalny system. Fatalny system mobilizacji, zły system szkolenia, łatany przez szkolenia na zachodzi, zły system zarządzania zasobami, do tego gigantyczną korupcję, jakiej Europejczyk nie może nawet pojąć. Że Rosja ma tak samo? No właśnie już nie. W wielu kwestiach się ogarnęli. I będą się ogarniać coraz bardziej. Bo mają nad Ukrainą (nie licząc przewagi gospodarczej, demograficznej itd.) taką przewagę, że mają Putina, który potrafi zmusić oligarchów do wysiłku wojennego. A jak ktoś się buntuje to wypada z okna. Wszystkie ręce na pokład. Ukrainą dalej rządzą oligarchowie, którzy chcą na wojnie zarobić. Ich nie obchodzi czy padnie Charków. Tylko żeby sprzedać zboże na zachód jak najdrożej. Sprzedać wojsku kurtki 10 razy drożej, jajka 5 razy drożej i rozkraść tyle sprzętu i pieniędzy z zachodniej pomocy ile tylko się da.
@@arthurwestford8218 Jak ktoś interesujący się historią, może widzieć taką sytuację tak skrajnie jednostronnie?
@@GreWest1 Bardzo proszę jeszcze raz wysłuchać ze zrozumieniem tego co mówią autorzy podcastu. Jest tam odpowiedź dlaczego Anglia odpuściła sobie większe zaangażowanie w pomoc dla Francji. Ukraina jest dokładnie w sytuacji Francji z 1940. Żadna cudowna broń (wtedy spitfire'y, dziś np.himarsy) nie odwroci losów wojny. System, system, system!
Dobry materiał świetnie się słuchało. Pozdrawiam słuchaczy i słuchawki.👌👌👌
Możecie Panowie zrobić materiał trochę z innej beczki, o tzw. Foo Fighters. Piloci meldowali o spotkaniach z tymi obiektami i nie twierdzę że to było UFO ;)
Technicznie to było UFO, co nie znaczy że to byli obcy.
Mojor wracaj do Krzysia całe te
@@Nabuhodonozor1000 nigdzie tak nie powiedziałem, stwierdziłem coś przeciwnego. Tym niemniej fenomen istniał i zachował się w meldunkach.
@@TrupiarzBozy176 nie interesuję się uniwersum ul. Szkolnej
@@Kh4barakh bo widzę że już błędy w pisowni poprawiłeś, tylko o to mi chodziło xd pozdrawiam serdecznie
Oczywiście Ciekawy odcinek. Ale kiedy zrobicie coś o chwalebnej obronie Helu i I obronie Gdyni pod dowództwem Pułkownika Dąbka? Tyle o wojnie obronnej było Ale nic o tym. Może macie inne spojrzenie Coś ciekawego dodacie. Pozdrawiam
Sam jesteś Półkownik .
system to System trzeba systematycznie systemem😊
witam panie Norbercie i panie Kamilu mam pytanie mogli by państwo zrobić podcast okupacji w Polsce lub luftwaffe we wrześniu 1939 o zbrodniach wojennych i o celach strategicznych .
Może odcinek o Brytyjskim Korpusie Pancernym?
na ukrainie🥳
Naprawdę Brytyjczycy mówili, że wojna to system?
Może następny odcinek o francuskim lotnictwie w 1940r
Nie chcieli zmienić systemu lotnictwa i ponieść większych ofiar. Na krótką metę skorzystali ale podobnie jak Francja później stracili imperium.
4:15 .... bardziej silniejsza .... omg
No w końcu coś lotniczego
Do wprowadzenia Fw-190 Brytyjczycy bardzo dobrze mogli walczyć z Niemcami jak równy z równym. Jak dramatycznie lepszym samolotem był Fockewulf to najlepiej sami o tym piszą Brytyjczycy 😂.
Czy nazwa "Wojenne Historie" oznacza tylko II WŚ??
Może coś z innych wojen np: łądowanie w Incheon, walki w Alpach w czasie IWŚ, złamanie radzieckich szyfrów w 1920,
Trochę tematów poza II wś autorzy już poruszali. Wystarczy popatrzeć na listę odcinków
zbyt szerroki temat ale fajnie by było jakbybyło wiecej odcinkow specjalnich odcinkow
Jestem rozczarowany. Nic o praktyce przypisywania przez Francuzów pojedynczych eskadr do obrony punktowych obiektów na zapleczu frontu gdzie stały bezużyteczne.
tzw pilnowanie kominów
W każdym odcinku słyszę, że jakieś państwo było nieprzygotowane do wojny ale wojna wybuchła i trwała 6 lat mimo nieprzygotowania.
Bo to się wcale ze sobą nie kłóci.
Ci co zaczęli, to akurat byli nieźle przygotowani.
@@MojaMagnificencja No właśnie najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ci, którzy zaczęli wojnę, byli do niej przygotowani bardzo słabo, nawet z punktu widzenia ich własnych założeń. Ale że rozpoczęli spiralę zbrojeń jako pierwsi, mieli doskonałą kadrę oficerską oraz byli ryzykantami, plus - co najważniejsze - mieli za sobą silny przemysł i zdyscyplinowane społeczeństwo, to się im jakiś czas udawało. Ale i tam byli ludzie, którzy od początku rozumieli, że to wszystko zmierza ku katastrofie, wystarczy wspomnieć gen.G Thomasa, załamującego ręce jeszcze przed wybuchem wojny w sierpniu 39, gen. Udeta i jego samobójstwo w 41, gdy stwierdził, że nie da rady oglądać po raz drugi klęski swojego kraju, czy słowa F.Todta o przegranej wojnie jesienią 41, gdy teoretycznie Wermacht odnosił super zwycięstwa, ale zużycie amunicji artyleryjskiej było kilkukrotnie wyższe niż jej produkcja.
Pzdr.
Norbercie.....
Tak Kamil..😂
Kocham was Panowie i waszą wiedzę!!!!!! Ps, niczym nie ustępowali niemcą,??? Spitfire miał stary karabin z 1 wojny światowej. Haha. Super Mysliwiec i przestarzałe uzbrojenie
Kiedyś poważne państwa miały wlasny system....teraz nawet stany nie są w stanie wyprodukować sprzętu wojskowego bez "śrubek "z Chin......ciekawe do czego to może doprowadzić?
Są, tylko w czasie pokoju nie robią tego ze względów ekonomicznych. Wystarczy przełożenie dźwigni na tory wojenne, aby produkować wszystko, co potrzebne w ilościach kilkukrotnie wyższych, niż robią to obecnie. Z resztą świata jest gorzej, sprzęt stał się zbyt zaawansowany technologicznie, aby każdy z osobna go produkował. Póki obóz w danej części świata się trzyma jest dobrze, jak przyjdzie krzyżować miecze będzie źle...
Niemieckie Bf-109 po raz pierwszy spotkały się w walce ze Spitfire nie nad Holandią a nad plażami Dunkierki...
4:01
Nowy Rekord!
Brytyjczycy, system radarowy sprzęgli w system i pomimo że technologicznie byli zacofani w stosunku do Niemiec, umieli lepiej go wykorzystać, czyli wojna to system
Kamilu! Ty walcz o słowo! Bo słowem zalewany jesteś 🤭
Ci trzej piloci na środku trzymają się za ręce:D How sweet.
👍
Bo system to wojna
Moim zdaniem Francuzi całkowicie zawiedli NIE POWINNO ICH BYĆ WŚRÓD ZWYCIĘZCÓW
Please "baa•mr not a "bomber". Tak poza tym świetnie program.
What a bummer! 😄
@@VICTOR_PATRIA Yes sir, Brunner
Taka refleksja: Alianci mając pierdyliard eskadr rozpoznawczych musieli widzieć koncentrację niemiaszków przed 10 maja. Ciekawe czy komuś we Francji czy w Anglii nie przyszło do głowy by pierdyknąć w rejony koncentracji wojsk niemieckich calym dostępnym lotnictwem? Taki atak wyprzedzający
Ani Francja ani Anglia nie chciała wojny, dlaczego miała by takową sama rozpoczynać dokonując ataku wyprzedzającego?
Teraz po fakcie można gdybać i wymyślać co można było zrobić aby w ogóle do tej wojny nie doszło. A prawda jest taka, że nikt z aliantów nie chciał wojny i w ogóle się do niej nie przygotowywał, podczas gdy Rzesza chciała wojny i szykowała się pełną parą.
😊
👍👏
UK leeds😊😊😊
Zasięgi
Ale i tak niemcy swoimi mesershmitami bf 109 nie dorównywali japońskim zerówkom
w czym nie dorównywali, zerówki owszem były zwrotne i szybkie, ale bez opancerzenia, jeden celny pocisk i stawały się pochodnią.
a co to była zerówka, silnik, trochę blachy, pilot i karabiny. Żółtki nie traktowali opancerzenia jako coś ważnego, Jankesi szybko to wykorzystali
Dla nas zaś bliższa jest Ukraina niż Polska
Devontine mysliwce byly dobre czy zle
Jeśli pytasz o D520 to odpowiedź jest prosta. Były najlepsze z tego co posiadała Francja w 1940 roku. Uważany był za najlepszy samolot myśliwski po stronie Aliantów na początku roku 1940 zostawiając w tyle Hurricana i Spitfire. Nieco wolniejszy do Bf109 ale zdecydowanie zwrotniejszy od oponenta i bardzo dobrze uzbrojony jak na tamte czasy.
Niestety było ich zdecydowanie za mało. W maju 1940 roku tylko jeden dywizjon był w pełni wyposażony w D520 (36 sztuk) Inne jednostki (niepełne 4 dywizjony) były wyposażane w trakcie trwania działań w kampanii francuskiej. Trzeba pamiętać, że pierwszy seryjny D520 został wyprodukowany w listopadzie 1939 roku. Było zwyczajnie za mało czasu by wyprodukować ich liczbę, która mogła zmienić sytuacje w walkach powietrznych.
Bloch152 był też niezły, najgorszy był Caudron Cyclone.
+
Trochę męczy mnie już wybielanie Anglików i Francuzów a robienie oferm z Polaków. Polska powstała z niczego i nie dysponowała żadnym potencjałem w przeddzień wybuchu wojny bo czasy w jakich odbudowywała swoją gospodarkę to czasy światowego kryzysu. Gospodarka to system i bez dobrej koniunktury makro nie ma koniunktury w skali mikro. Nie mając nic broniliśmy się prawie tak długo jak Francja, Belgia i Holandia wsparte Wielką Brytanią. Francja w wymiarze wojskowym to dno do potęgi bo dysponując stosunkowo dużym potencjałem poniosła sromotną klęskę ponosząc straty większe od Polski.
Panowie zdajemy sobie sprawę z Waszej niechęci do Polski przedwojennej ale fakty są jakie są i gdy porównany Wasze opinie z opiniami historyków i suchymi danymi to to co mówicie jakkolwiek sprawiające wrażenie prawdy, prawdą tak do końca nie jest gdyż jest skażone dużą dozą subjektywnej oceny niudacznictwa państw Europy Zachodniej w pierwszych latach wojny. Tak jak lubię Wasz podcast tak razi mnie czasem brak obiektywnych porównań, które dają obiektywny obraz systemu jakim jest wojna. Takie podejście może dyskredytować.
Z Polaków nie trzeba robić oferm. Jaki kraj dał się rozebrać na 123 lata qu radości wielu tym Watykanu?
Co masz na myśli mówiąc o "subiektywnej ocenie"?
Czy subiektywną opinią można nazwać przedstawienie suchej matematyki?
Fakt jest taki, że Polacy nie mając żadnych szans się obronić, podjęli heroiczną walkę, w której zginęło mnóstwo osób i w której poniosła sromotną klęskę.
Natomiast Francuzi czy Anglicy, będąc dokładnie w tej samej sytuacji, nie mając żadnej szansy się obronić, w ogóle nie podjęli walki, wycofali się, uzbroili i podjęli walkę gdy miała ona realną szasnę na powodzenie.
To czysta statystyka, matematyka, a nie subiektywna ocena. Dlaczego, krytykować Aliantów za to, że podjęli matematycznie najlepszą decyzję, ze wszystkich możliwych decyzji, minimalizując w ten sposób straty?
Po co Alianci mieli podejmować taką samą, heroiczną walkę, jak Polacy, skoro nie miała ona żadnych szans na powodzenie? Tylko dlatego, że Polacy tak zrobili? Alianci nie mieli zdolności odeprzeć atak Rzeszy, zdawali sobie z tego sprawę i w ogóle nie próbowali tego robić. Czy postąpili źle? Gorzej niż Polska? Nie. Byli w innej sytuacji, która pozwalała im tak postąpić.
To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza, że jest to niezgodne z prawdą.
Mówią fakty. Polska hagiografia napompowała IIRP do porzygu. Nagle pojawiła się inna interpretacja i OJKOFOBIA! OJKOFOBIA! No nie.
Dlaczego - dlaczego - dlaczego. Najważniejsze, że potem skopali dup....ę szkopom. Koncertowo zrobili to Polscy Lotnicy .
a w brydżu system nie wygrywa! :)
Brydż jak seks. Kiedy masz dobrą rękę partner jest nie ważny
Spox
.
Systematyzując systemowo system...
To jak ci Francuzi chcieli nam pomóc w 1939 skoro nie mieli odpowiedniego do takiej akcji lotnictwa? Tym bardziej, że pół roku później dalej byli w czarnej Dudzie. XD
Ani my ani Francuzi nie mogliśmy sobie nawzajem pomóc, Sojusz był czysto odstraszający/polityczny nie wojskowy, wojskowi zdawali sobie sprawę że sojusz nie ma większego sensu. Oba kraje nie były gotowe na wojnę, Polska nie miała zaplecza logistycznego. Amunicji i paliwa mogło starczyć do walki dłuższej przez dwa trzy tygodnie(pełnymi siłami). Za to Francja mimo większej armii mieli problemy przy poborze i organizacji żołnierzy , nie mieli ciężkiej artylerii ani zorganizowanego nowoczesnego lotnictwa aby muc zaatakować Niemców na linii Zygfryda(i coś osiągnąć) w czasie gdy Niemcy byli zajęci wojna z Polską.
Obie strony pod względem wojskowym był świadome że nie pomożemy sobie nawzajem, to politycy podpisali sojusz żeby odstraszyć Niemców wbrew wojskowej logice.