....pedagogika wstydu względem przekonań katolickich ma fatalne skutki.... Dziekuję za Pana antuidotum - wykłady, ponieważ dzięki nim skutki pedagogiki wstydu wyparowują
Oj, Panie Profesorze, połączenie tronu z ołtarzem jeszcze nigdy Kościołowi na dobre nie wyszło, bo jednak: "Oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a co boskie Bogu." Zawsze jest niebezpieczeństwo, że duchowieństwu zachce się władzy królewskiej, a co do niego nie należy, bo "królestwo moje nie jest z tego świata".
113. Zapytali Go uczniowie Jego: "W jakim dniu nadejdzie królestwo?" "Ono nie nadejdzie wtedy, gdy go wyczekują. Nie będą mówić: 'Oto tutaj, albo oto tam', lecz królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą".
Czy sekwencja prowadząca do kanonizacji królów - nie była traktowana w uproszczeniu, by nie powiedzieć było za tym lobbowane ? W pewnej epoce każdy dynastia MUSIAŁA mieć podobnego patrona.
A dlaczego "tak długo" Kościół z papieżami na czele, nie rozpoznał, że Jadwiga rozpoznała swoje powołanie i pełniła je w taki niezwykły, ofiarny sposób? Dlaczego rozpoznał to dopiero papież-Polak? (O tym, że tak szybko rozpoznano "świętość" kilku królów europejskich, lepiej spóśćmy zasłonę...) Może to, co Pan Profesor opowiada tutaj o "władcy chrześcijańskim", to anachronizm: idealizacja, mitologizacja po wiekach? Przesłanka za tym? Jakiego jeszcze władcę wymieniłby Pan Profesor, który spełniałby warunek takiego "rozpoznania" i ofiarnego sprawowania powołania? Jadwiga jest tu wyjątkiem, czy regułą?
Szczęść Boże .
Bardzo dziękuję za ciekawy wykład😄
Bardzo ciekawy wykład. Bardzo dziękuję Panie Profesorze. Bóg zapłać.
Bóg zapłać za ciekawy wykład
Bardzo dziękuję Panu Profesorowi za interesujący wykład.
Łączę życzenia Błogosławieństwa Bożego i opieki Maryi Niepokalanej. MLA
👍
Pielęgnuje Pan elity. Choćby te już nieliczne, ale to z nich być może , po wielkiej niechybnej wojnie odrodzi się wolna. katolicka Polska
....pedagogika wstydu względem przekonań katolickich ma fatalne skutki.... Dziekuję za Pana antuidotum - wykłady, ponieważ dzięki nim skutki pedagogiki wstydu wyparowują
Raczej koronowany Karol Wielki na Lateranie. Pozdrawiam.
A ja jestem pewny , że Zygmunt III Waza jest świętym władcom katolickim . Niech zyje Król.
czy jest jakas publikacja o świętych KROLACH..?
Oj, Panie Profesorze, połączenie tronu z ołtarzem jeszcze nigdy Kościołowi na dobre nie wyszło, bo jednak: "Oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a co boskie Bogu." Zawsze jest niebezpieczeństwo, że duchowieństwu zachce się władzy królewskiej, a co do niego nie należy, bo "królestwo moje nie jest z tego świata".
Polecamy wykład: th-cam.com/video/Pmd5LNXVe0w/w-d-xo.html
113. Zapytali Go uczniowie Jego: "W jakim dniu nadejdzie królestwo?" "Ono nie
nadejdzie wtedy, gdy go wyczekują. Nie będą mówić: 'Oto tutaj, albo oto tam', lecz
królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą".
Czy sekwencja prowadząca do kanonizacji królów - nie była traktowana w uproszczeniu, by nie powiedzieć było za tym lobbowane ? W pewnej epoce każdy dynastia MUSIAŁA mieć podobnego patrona.
A dlaczego "tak długo" Kościół z papieżami na czele, nie rozpoznał, że Jadwiga rozpoznała swoje powołanie i pełniła je w taki niezwykły, ofiarny sposób? Dlaczego rozpoznał to dopiero papież-Polak? (O tym, że tak szybko rozpoznano "świętość" kilku królów europejskich, lepiej spóśćmy zasłonę...)
Może to, co Pan Profesor opowiada tutaj o "władcy chrześcijańskim", to anachronizm: idealizacja, mitologizacja po wiekach? Przesłanka za tym? Jakiego jeszcze władcę wymieniłby Pan Profesor, który spełniałby warunek takiego "rozpoznania" i ofiarnego sprawowania powołania? Jadwiga jest tu wyjątkiem, czy regułą?