Jak ja uwielbiam recenzje amerykańskich samochodów. Moje ulubione zdania występujące w każdej recenzji: -może nie jest szybki, ale za to dużo pali -silnik 5.0, 120 km -jakiś dziwny ten kształt -wszystko jest podpisane (jak dla debili, nie wkładaj ręki tutaj np.) A na końcu każdej recenzji: w sumie to dobrze i wygodnie się go prowadzi :D
Jak go zobaczyłem pierwszy raz w życiu ,na osiedlu w Gdańsku w 1989,może 1990 roku,to pojechałem za nim rowerem i gdy stanął między Polonezami,Fiatami to był naprawde futurystyczny widok....
Pontiac Trans Sport, prawie 5-cio metrowy samochód z odpadająca podsufitką, fajne auto, ale nie miało szans w Europie wobec produkowanego od marca 1984 roku w francuskich zakładach Matry, 4,5 metrowego Renault Espace. Całkowicie zmontowana konstrukcja stalowa była zanurzana w kąpieli zawierającej 350 ton cynku na okres ośmiu minut, w wyniku czego na stali powstała warstwa cynku o grubości 65 mikrometrów, co stanowi ok. 30 kg na pojazd.Cynkowanie ogniowe Renault Espace służyło nie tylko do ochronie przed korozją. Ciekły cynk przenikał przez działanie kapilarne w szczelinach i pęknięciach i lutował praktycznie wszystkie elementy konstrukcji oprócz zgrzewania punktowego. Poprawiało to sztywność skrętną ramy Espace i możliwe było zmniejszenie grubości blachy. Następnie do ramy przymocowano panele kompozytowe.Umożliwiło to utrzymanie masy pojazdu Espace o długości około 4,4 metra wynoszącej 1200 kg na poziomie samochodu klasy średniej. W latach 90-tych ubieglego wieku miałem przyjemność jeździć Espace I i II, obie wersje miały silnik wysokoprężny J8S, czyli oszczędną i niezniszczalną jednostkę 2.1 TD, oba pojazdy przejechały bez wielkich tragedii ponad 500 000 kilometrów i przypuszczam, ze jeżdżą pewnie do dzisiaj w Afryce, bo sprzedałem śniadym kupcom. Tak genialnej koncepcji wnętrza, w tak małej przestrzeni jaka stworzyli Francuzi modelami Espace (do IV!) nie spotkałem w żadnym innym pojeździe. Mozę Pan Złomnik zaprezentuje kiedyś ten francuski złom, oczywiście przy torach kolejowych jak ówczesne reklamy Espaca w duecie z TGV?
Dokładnie taki sam komentarz chciałem napisać. To były czasy opla kadeta , vw golfa II czy citroena zx. Jedynie klasa premium mogła pod względem wyglądu mu dorównać. Bmw 850 ,mitsubishi 3000 gt. Renault 25 mam na myśli wnętrze. Na szczęście nie ja a sąsiad go kupił i szybko się wyleczyłem częściej to auto mu stało niż jeździło.
Previa przynajmniej się trzymała kupy. Jednak uważam Odyssey za jeden z najlepszych (poza skrzyniami, ale w Hondzie płyn ATF co 40-40tyś to mus). No i Sienna.
Miałem takiego Pontiaca rocznik 1991 z silnikiem V6 3,1 . Genialny samochód i nawet w mieście całkiem dobrze się manewrowali. Jego walory uwidaczniały się na dalekich trasach gdzie komfort był oszałamiający. Przy założeniu instalacji LPG ( oczywiście nie u papudraka:)) robił się całkiem oszczędny. Moja wersja to USA przerabiana w kraju na europejskie warunki tak wiec przednie lampy to były po dwa z każdej strony reflektory od ciągnika Zetor ( pasowały idealnie , ale gorzej ze świece jem :)) Co do tego zaworka - kompresora to prawdopodobnie w wersji na Europę służył do pompowania tylnich amortyzatorów ponieważ auto nie miało poziomowanie świateł . W wersji USA w tych autach był kompresor automatycznie regulujący tylnym zawieszeniem a działał na banalnie prostej zasadzie dźwigienki między tylną belką , a podłogą co powodowało uruchomienie kompresora na + lub - . Auto było skonstruowane bardzo prosto tak aby każdy kowal w Texasie mógł go naprawić na trasie. Co innego z panelami - pozostawała w tamtych latach w naszym kraju tylko stocznia jachtowa :) największa bolączką przy obsłudze była wymiana świec tzn tych od strony grodzi ponieważ przy motorku V6 wymagało to zdolności akrobatycznych . Gmeranie natomiast przy silniku wycieraczek groziło amputacją palców i śrubokręta :). Reasumując gdybym miał okazję kupić ten wóz ponownie teraz z salonu to zrobiłbym to bez wahania. Co do trzybiegowej skrzyni to tam był jeszcze nadbieg tak więc jeździło się fantastycznie a obroty ledwo dochodziły do 2 tyś - tak tak w tej wersji z automatem również był obrotomierz :)
@@patera4660 no nie jak każde inne. Są auta "wybitnie" nieodporne na zderzenia. W wielu nawet mniejszych autach z tego okresu uszkodzenia były znacznie mniejsze przy takich samych wypadkach.
plus za spostrzegawczość. miałem też coś takiego w radyjku, które ojciec przytargał z USA w '94. fajne to było, ale połowa częstotliwości wycięta, jak to w amerykańskich radyjach ...
Dlaczego podoba mi się Złomnik? Bo jest pretensjonalny, pokazuje samochody, których nigdy sobie nie kupię i gada sucharami. Naprawdę, fajnie mi się to przy kawie ogląda, full relax. Jakieś takie prawdziwe i bez nadęcia. A poza tym nie słyszę ciągle o dzwoneczkach i subskrypcjach, dlatego nie subskrybowałem, ale i tak oglądałem, a teraz zasubskrybuę.
Takie teksty z magnesem, to pamiętam z giełd z lat 90, jak różne Mirki-handlarze chcieli kupić tanio jakiś złom. Kiedyś miałem Poloneza, który o dziwo się zepsuł. Facet holował mnie przez kilka kilometrów takim Pontiakiem i wtedy po raz pierwszy w Polonezie przyspieszenie wbijało w fotel.
Miałem takiego z 2006 roku, silnik 2.3 , dwa raz mi padł aż w końcu zamontowałem mu silnik VV 1.9 TDI / przekłada gość z Bielska Białej - mój był jego 13 - robótką/ Super samochód - zrobiłem nim ponad 100.000 km. Pełna wygoda i klimat , teraz żałuję że się go pozbyłem, ale remontuję malucha i to jest mój priorytet Został mi tylko resorak :-) Mam jeszcze do zbycia jakby ktoś był zainteresowany - fotele II i III rząd z zagłówkami, oraz skrzynię biegów i podnośnik oryginalny do kół. Super filmik - przywołał wspomnienia, a po przełożeniu silnika super się zbierał po Bieszczadach. :-) Jestem FANEM ZŁOMNIKA i polecam znajomym - a na pewno mojemu znajomemu co ma Transportera T3 VV
Ten kompresorek co ma z tyłu zaworek, to tylko dodatek, którym można np. mając odpowiedni wężyk napompować koła. A jego właściwym zadaniem jest utrzymywanie tylnego zawieszenia na stałym poziomie, by auto po obciążeniu nie opadło z tyłu. Jest tam do tego specjalny czujnik i amortyzatory pompowane. Pozdrawiam.
Faktycznie w latach 90-tych ten Pontiac wyglądał jak statek kosmiczny. Dziś już nie robi takiego wrażenia ale warto o nim pamiętać, bo trochę wyprzedzał czas.
Oj pamiętam jak tato sprowadził takiego do PL w latach 90. Pierwsza generacja z dopiskiem SE. W tych czasach wyglądał jak jakiś statek kosmiczny, na ulicy robił mega wrażenie. Oczywiście w automacie i ta wajcha do zmiany biegów przy kierownicy. Złośliwi śmiali się, że rozwiązanie jak w Trabancie. Środek był prze kozacki, miliony przycisków które po zmroku podświetlały się na zielono, właśnie to robiło na mnie największe wrażenie, uwielbiałem się w nie wpatrywać. Dzięki temu autku dowiedziałem się co to klimatyzacja i jaką robi robotę w gorące dni . To były czasy :)
Się napaliłem na ten odcinek, bo się stare czasy przypomniały. Jeździłem kiedyś (2006 rok) z jednym gościem do DE po fury, to Turas nam chciał 2 takie w pakiecie za 500 ojro pogonić, ale V6 były. Nie wzielim. :D
Mi też zawsze się podobał ten model. Z ciekawostek dodam, że był on pokazany jako auto policyjne w filmie Predator 2 z 1990r. Przypomnę, że akcja filmu działa się jakoś 7 lat w przyszłości, a wybrano Trans Sporta, który dopiero co miał premierę, właśnie z uwagi na futurystyczny wygląd. Doug De Muro też miał fajny film o tym Pontiacu.
Miałem białego 3.8 GT z szarym welurem na początku lat 2000-cznych. Ależ to było fajne auto. Przy 100 km/h silnik kręcił się z prędkością 1100 obr/minutę.
Pierwszy raz zobaczyłem to auto na ulicach Warszawy w 90 lub 91 roku. Na tle dominujących wtedy polonezów i fiatów 125p i 126 oraz gdzoeniegdzie jeżdzących kanciastych Opli Kadetów i starych Passatów to wyglądało jak auto z filmu Powrót do przyszłości. Do dziś wygląda nieźle.
Miałem identycznego koło 2007 roku. Fajna sprawa. 22 lata miałem, imprezy, dziewczyny… fotele łatwo można było wyjąc, zostawić w garażu i z dziewczyna wieczor spędzić na pace. Piękna sprawa. Mój leciał 180 i to bez większych problemów. Radio z kaseta z kablem podłączonym do mp3.
Kumpel mojego dziadka miał takiego w 1997 roku. Jako dziecko pamiętam, że dla mnie było czymś niesamowitym, że drzwi z tyłu się automatycznie otwierały :D
@@jangcy80 Nie wiem. Pamiętam jak byłem na wakacjach w 1997 roku i kumpel mojego dziadka właśnie przyjechał takim i miał otwierane drzwi automatycznie.
jestem graciarzem i mam takiego od 13 lat. Bardzo wygodne fotele. Przyjemnie płynie po drodze. Mało pali 13L/ 100km(v6, 3.1L). Plastikowe nadwozie, zero problemu z korozją. Praktyczna przestrzeń. dwumetrowa kanapa wchodzi. Tempomat. W zeszłym roku, przerobiłem klime na R134a i działa. U mnie podsufitka wymieniona wiec lepiej wygląda. Ogólnie megaprzyjemnie jeździ.
Na tamte czasy takie nadwozie to był kosmos. Swoją drogą manualna skrzynia biegów nie nadaje się do tego pojazdu. On służy do komfortowego robienia tras, a nie machania lewarkiem.
Pamiętam kiedy przedsiębiorca w mojej rodzinnej miejscowości jeździł takim na początku lat 2000, wydawał mi się wtedy tak bardzo kosmiczny, cudowny. Miałem nawet takiego resoraka, mocno go zużyłem
Pierwszy raz widzialem takiego w Polsce w 1991 i sie zakochalem w tym samochodzie. W USA dopiero kupilem sobie w wersji Oldsmobile Silhouette z 3.8L silnikiem, skurami i w pelnym wypasie za 500$. Puzniej kupilem sobie tez 2004 Oldsmobile Silhouette i dzieci i ja bardziej lubielismy w starszej budzie niz nowej. Super samochod i bardzo wygodny i nawet szybki jak na temte lata. Powinnes sprubowac z silnikiem 3.8. moze i koni mial 168 ale momet obrotowy duzo wiekszy i bylo czuc, nawet przy ciagnieciu ciezkiej przyczepki. W 1991 to byl uznany jako najszybszy van w produkcji w USA i byl nazywaym Cadillac venow (tylko jako Oldsmobile Silhouette gdzie wszystko bylo wypasione w standardzie).
Jak chodziłem do podstawówki to rodzice kolegi z klasy mieli dwa Pontiaci, właśnie Trans Sporta w automacie, chyba 3.1 i czarnego Firebirda.... rządzili na dzielnicy 😉
Chrzanić Vengaboys, pod nimi był Violator! Jeździłem taką białą Luminą jakoś 94-96. Jak na wtedy to był mega wypas z V6 i automatem. To uczucie jak wsiadasz do przodu a siedzisz w połowie długości samochodu.
Kwestia ciśnienia oleju i przeskakującego łańcucha rozrządu (= miazga z zaworów) - odwieczna bolączka tego silnika. Po dwóch takich "doświadczeniach" zrobiłem małą modyfikację i wstawiłem z kawałka łyżwy starego napinacza taki ogranicznik przy wejściu łańcucha na zębatkę wałka wydechu - w efekcie łańcuch nie ma miejsca by przeskoczyć... Troszkę "gęstszy" olej i jest super od wielu lat.
Witaj Złomnik:) Dzięki za odcinek:) Normalnie zrobiłeś mi popołudnie;) Mój Przyjaciel ma takiego Trans Sporta. Biały z "mysią" tapicerką. Ze względu na paliwożerność silnik został wymieniony na 1.9 TDI 150 KM. Auto było siedmioosobowe. Lecz środkowy rząd ma teraz zamontowane dwa fotele przednie z podłokietnikami i zagłówkami ( nie składają się ;)), a także tylne foteliki posiadają zagłówki. Pozdrowienia z Bielska-Białej:)
5:10 - 5:22 jaka dramaturgia, ten kontur ziomka odbijający się na aucie, prawie wejście w kadr i zszokowany Złomnik. Magazyn Kryminalny "Zawsze Gratem".
Hej Tymon super Film!Dzieki! Ten system scierania kropel mial przed Mercesedesem Mitsubischi np. Grandis i poprzednik. A Daimler Chrysler mieli z Mitsu fuzje i kradli technike np. do wspanialego "A" jak "D"
Dzięki za film. Mam 3,8 95 od 14 lat już? ,,,, i nadal służy. Kompresorek ma na wyposażeniu długaśny wąż z manometrem do pompowania kół. Dodatkowo zestaw końcówek do pompowania piłek, materacy itd. Normalnie pompuje tylne amortyzatory, z czujnikiem poziomu budy. Pozdrawiam.
O ile pamiętam, można było te auta kupić w Polsce jako nowe w salonie we wczesnych latach '90 i było ich wcale nie tak mało. Kojarzą mi się mocno z Trójmiastem - było ich tam sporo. Nie wiem, czy był tam salon sprzedaży.
Dlatego że jestem fanem tego auta i posiadam je w wersji Oldsmobile, mósiałem zrobić swoje: th-cam.com/video/PunQpPU2XsE/w-d-xo.html A także dlatego że na początku swojego wideo w punkcie trzecim Złomnik wymienił zasadę o używaniu obcych języków, no to otrzymał to wideo w ojczystym języku Pontiac'a - angielskim. Enjoy!
W kwestii kolejowych klimatów, auto mi się kojarzy z "najtisowym" Pendolino, czyli takim EZT jakie był u nas na testach na CMK. ETR 460 ustanowił zresztą w 1994 r. rekord prędkości 251 km/h, czyli nie tylko sylwetką był to "Trans Sport pełną gębą". 😎
Kiedyś dorabiałem z kolegami na wakacjach i facet u którego pracowaliśmy miał trzy takie. Na zmianę jeździł niebieskim i czerwonym oba metalizowane. A trzeci biały z rzędową czwórką stał rozkraczony i nie potrafiono go uruchomić. Wszystkie miały takie trójramienne alufelgi. Zawsze mi się podobał.
Mieliśmy ten samochód w latach 90... W wersji Chevrolet Lumina. Od razu dodam, że napis TransSport też się tam pojawiał (!). Pamiętam te miękkie wykładziny wewnątrz na których dzieciaki spokojnie mogły spać (między pierwszym a drugim rzędem lub w bagażniku; płaska podłoga!). W każdej wiosce schodzili się ludzie zobaczyć ile on ma na liczniku (było wyskalowane w milach więc zwykle odchodzili rozczarowani). Pamiętam też, że tylne migacze miały doklejane pomarańczowe szybki bo pewnie w oryginale były amerykańskie-czerwone. Widac było ślady klejenia :D Oczywiście manetka zmiany biegów w kierownicy - nikt tego nie potrafił wówczas obsługiwać. Niestety mocno kusił złodziei i rzucał się w oczy.
U mnie w miescie Mielec jezdzilo cos takiego tylko pod znaczkami Chevroleta na taksowce w latach 2000+ .Jezdzilem kolejnymi generacjami tego cuda produkowane po 2000 roku czyli Oplem Sintra w "longu"tyle ze w Usa i pod marka Chevrolet i to najciasniejszy Van na drugim rzedzie siedzen w stosunku do konkurencji jakim mialem przyjemnosc podrozowac.
5:10 Żul - złomiarz chciał ci zajumać kamerę, ale w ostatniej chwili rozpoznał kolegę po fachu i się rozmyślił. Nie sra się przecież do własnego gniazda.
@@dawidkomuda5407 a faktycznie, Wariat miał Chevroleta, ale jak patrzę na zdjęcia z miejsca zbrodni to zdaje mi się, że we wnętrzu miał szary welur :D W zasadzie mało "gangsterski" samochód, ale w 1996 roku to i tak był kosmos jakiś
W garażach z 21:05 dzieje się np składanie wybebeszonego i chyba na nowo umalowanego Forda Capri; jest też garaż do którego grzyb przyjeżdża Jaguarem X-typem
11:30 "każdy muzyk wie", że to są klucze f i g. Bez pięciolinii nie wiadomo jaki to klucz - np. basowy mógłby być umieszczony jako barytonowy. Chociaż faktycznie w większości są one umieszczane jako basowy i sopranowy.
Ooo! Moja Lumina :) Genialnie wygodne auto. Tylko automat do biegów miałem przy kierownicy i silnik 3,2 benz. Odprężony W instrukcji miał info o 1mln km przebiegu bez remontu. Zamiast bocznego kierunkowskazu ten przedni miał trapez światłowodowy z boku błotnika i był zamiast osobnego, bocznego.
Mając 10 może 11 lat (~1992) jechałem takim autem. Pierwsze nazywało się Chevrolet Limina, 3 tygodnie później Pontiac Trans Sport. Kolega rodziców był w posiadaniu obfitej gotówki.
Zabrakło klasycznych Złomnikowych rapsów...
I basse hohen
Na szczęście.
@@otson1987 no przeciez bylo...
Prawda a ja czekałam 😭
I jedzenia brakło
3:45 - w sumie ma dzisiaj 32 lata ten wóz, a wygląda jakby miał 31
Jak ja uwielbiam recenzje amerykańskich samochodów. Moje ulubione zdania występujące w każdej recenzji:
-może nie jest szybki, ale za to dużo pali
-silnik 5.0, 120 km
-jakiś dziwny ten kształt
-wszystko jest podpisane (jak dla debili, nie wkładaj ręki tutaj np.)
A na końcu każdej recenzji: w sumie to dobrze i wygodnie się go prowadzi :D
Jak go zobaczyłem pierwszy raz w życiu ,na osiedlu w Gdańsku w 1989,może 1990 roku,to pojechałem za nim rowerem i gdy stanął między Polonezami,Fiatami to był naprawde futurystyczny widok....
Bylo ich malo ale tez pamietam , i ca ciekawa jak na tamte czasy nazwa oraz marka , szybko zapadala w pamieć
Taki stał na Heweliusza, mniej więcej w tych latach. Biały... To był kosmos wtedy...
Znany gangster warszawski miał takiego ps. Wariat, który notabene został w nim zastrzelony w 98 roku bodaj.
Resorak kurde ale dawno nie słyszałem tego słowa. Widać że lata 80
Pontiac Trans Sport, prawie 5-cio metrowy samochód z odpadająca podsufitką, fajne auto, ale nie miało szans w Europie wobec produkowanego od marca 1984 roku w francuskich zakładach Matry, 4,5 metrowego Renault Espace. Całkowicie zmontowana konstrukcja stalowa była zanurzana w kąpieli zawierającej 350 ton cynku na okres ośmiu minut, w wyniku czego na stali powstała warstwa cynku o grubości 65 mikrometrów, co stanowi ok. 30 kg na pojazd.Cynkowanie ogniowe Renault Espace służyło nie tylko do ochronie przed korozją. Ciekły cynk przenikał przez działanie kapilarne w szczelinach i pęknięciach i lutował praktycznie wszystkie elementy konstrukcji oprócz zgrzewania punktowego. Poprawiało to sztywność skrętną ramy Espace i możliwe było zmniejszenie grubości blachy. Następnie do ramy przymocowano panele kompozytowe.Umożliwiło to utrzymanie masy pojazdu Espace o długości około 4,4 metra wynoszącej 1200 kg na poziomie samochodu klasy średniej. W latach 90-tych ubieglego wieku miałem przyjemność jeździć Espace I i II, obie wersje miały silnik wysokoprężny J8S, czyli oszczędną i niezniszczalną jednostkę 2.1 TD, oba pojazdy przejechały bez wielkich tragedii ponad 500 000 kilometrów i przypuszczam, ze jeżdżą pewnie do dzisiaj w Afryce, bo sprzedałem śniadym kupcom.
Tak genialnej koncepcji wnętrza, w tak małej przestrzeni jaka stworzyli Francuzi modelami Espace (do IV!) nie spotkałem w żadnym innym pojeździe.
Mozę Pan Złomnik zaprezentuje kiedyś ten francuski złom, oczywiście przy torach kolejowych jak ówczesne reklamy Espaca w duecie z TGV?
A i jeszcze jedno - żeby rozumieć znaczenie tych znaków z kluczem basowym i wiolinowym wcale nie trzeba być muzykiem. Wystarczy być basistą!
*basistę
Wystarczy zapamiętać cokolwiek ze szkoły podstawowej.
Basista - już nie techniczny, jeszcze nie muzyk. ;)
@@hajdi9 tak jest - znam więcej takich, bo gram na tym instrumencie! To znaczy "gram" :)
Albo np pracować na koparce... też można
W latach 90' toż to był kosmos, niesamowite wrażenie robiło to auto. Drugim takim ładnym minivanem w tamtych latach była Toyota Previa.
Dokładnie taki sam komentarz chciałem napisać. To były czasy opla kadeta , vw golfa II czy citroena zx. Jedynie klasa premium mogła pod względem wyglądu mu dorównać. Bmw 850 ,mitsubishi 3000 gt. Renault 25 mam na myśli wnętrze. Na szczęście nie ja a sąsiad go kupił i szybko się wyleczyłem częściej to auto mu stało niż jeździło.
Previa była niesymetryczna, nieproporcjonalna i dlatego była brzydka.
Previa miała bardzo ciekawą konstrukcję, silnik był umieszczony centralnie, ale tuż za przednią osią, jak w starych autobusach DAF MB200…
Previa przynajmniej się trzymała kupy. Jednak uważam Odyssey za jeden z najlepszych (poza skrzyniami, ale w Hondzie płyn ATF co 40-40tyś to mus). No i Sienna.
Prawdziwy złomiarz zawsze ma przy sobie magnes 👌
Miałem takiego Pontiaca rocznik 1991 z silnikiem V6 3,1 . Genialny samochód i nawet w mieście całkiem dobrze się manewrowali. Jego walory uwidaczniały się na dalekich trasach gdzie komfort był oszałamiający. Przy założeniu instalacji LPG ( oczywiście nie u papudraka:)) robił się całkiem oszczędny. Moja wersja to USA przerabiana w kraju na europejskie warunki tak wiec przednie lampy to były po dwa z każdej strony reflektory od ciągnika Zetor ( pasowały idealnie , ale gorzej ze świece jem :)) Co do tego zaworka - kompresora to prawdopodobnie w wersji na Europę służył do pompowania tylnich amortyzatorów ponieważ auto nie miało poziomowanie świateł . W wersji USA w tych autach był kompresor automatycznie regulujący tylnym zawieszeniem a działał na banalnie prostej zasadzie dźwigienki między tylną belką , a podłogą co powodowało uruchomienie kompresora na + lub - . Auto było skonstruowane bardzo prosto tak aby każdy kowal w Texasie mógł go naprawić na trasie. Co innego z panelami - pozostawała w tamtych latach w naszym kraju tylko stocznia jachtowa :) największa bolączką przy obsłudze była wymiana świec tzn tych od strony grodzi ponieważ przy motorku V6 wymagało to zdolności akrobatycznych . Gmeranie natomiast przy silniku wycieraczek groziło amputacją palców i śrubokręta :). Reasumując gdybym miał okazję kupić ten wóz ponownie teraz z salonu to zrobiłbym to bez wahania. Co do trzybiegowej skrzyni to tam był jeszcze nadbieg tak więc jeździło się fantastycznie a obroty ledwo dochodziły do 2 tyś - tak tak w tej wersji z automatem również był obrotomierz :)
A ja go mam do tej pory i dalej jeździ. Pierwszego miałem Luminę 3.1 od 92 do 2006, następnie mam TransSport z r. 91 i jest OK. 17 luty 2023r. 🤩
Jeżdżę nimi od 20 lat, są zajebisty teraz mam dwa a było tak że miałem 4 😁😁😁
Do czasu jak ktoś w ciebie albo w coś lub kogoś solidnie nie uderzysz. Ładnie się składają :)
@@michaldabrowski7875 jak każde jedno auto... kwestia siły uderzenia i przeciwnika. Ale zawsze musi się znaleźć jakiś malkontent.
@@michaldabrowski7875 No risk no fun.
@@patera4660 no nie jak każde inne. Są auta "wybitnie" nieodporne na zderzenia. W wielu nawet mniejszych autach z tego okresu uszkodzenia były znacznie mniejsze przy takich samych wypadkach.
@@ravethecity powiedz to synowi jak go nie będziesz mógł wydostać z auta :)
Zlomnik уникальный человек. Давно наблюдаю за ним и могу сказать: он родился старым( а после этого просто доживает остаток жизни)))😧☝️
Ok
Почему? Вы говорите о внешности? В своем стиле он крайне не бумер.
ZLOMNIK!! NAjlepszy gadżet w tym radiu, to nie base/treble, lecz przełącznik na rodzaj kasety Cr02 (dwutlenek chromu) :D
plus za spostrzegawczość. miałem też coś takiego w radyjku, które ojciec przytargał z USA w '94. fajne to było, ale połowa częstotliwości wycięta, jak to w amerykańskich radyjach ...
@@EU43-068 ale te radia pieknie grały miały częstotl. z nieparzysta końćówka
Dzięki Złomnik, za to, że w wieku 40 lat dowiedziałem się jak wymawiać poprawnie nazwę francuskiego producenta resoraków. Pozdro
ja też a mam 47
27, wiec nie pobije ale tez jestem wdzięczny
Ja 98
@@Biomodeller Znalem jednego Pyla, spoko ziomek ;)
@@arkadiuszwodecki5221 niemożliwe. 98 lat temu nikt nie dawał dzieciom imienia Dawid
Dlaczego podoba mi się Złomnik? Bo jest pretensjonalny, pokazuje samochody, których nigdy sobie nie kupię i gada sucharami. Naprawdę, fajnie mi się to przy kawie ogląda, full relax. Jakieś takie prawdziwe i bez nadęcia. A poza tym nie słyszę ciągle o dzwoneczkach i subskrypcjach, dlatego nie subskrybowałem, ale i tak oglądałem, a teraz zasubskrybuę.
Takie teksty z magnesem, to pamiętam z giełd z lat 90, jak różne Mirki-handlarze chcieli kupić tanio jakiś złom.
Kiedyś miałem Poloneza, który o dziwo się zepsuł. Facet holował mnie przez kilka kilometrów takim Pontiakiem i wtedy po raz pierwszy w Polonezie przyspieszenie wbijało w fotel.
Miałem takiego z 2006 roku, silnik 2.3 , dwa raz mi padł aż w końcu zamontowałem mu silnik VV 1.9 TDI / przekłada gość z Bielska Białej - mój był jego 13 - robótką/ Super samochód - zrobiłem nim ponad 100.000 km. Pełna wygoda i klimat , teraz żałuję że się go pozbyłem, ale remontuję malucha i to jest mój priorytet Został mi tylko resorak :-)
Mam jeszcze do zbycia jakby ktoś był zainteresowany - fotele II i III rząd z zagłówkami, oraz skrzynię biegów i podnośnik oryginalny do kół.
Super filmik - przywołał wspomnienia, a po przełożeniu silnika super się zbierał po Bieszczadach. :-) Jestem FANEM ZŁOMNIKA i polecam znajomym - a na pewno mojemu znajomemu co ma Transportera T3 VV
początek jak w Podrywaczach :)
Dzięki temu poradnikowi bez problemu będę mógł odróżnić oryginalne filmy Złomnika od tanich, bazarowych kopii
Ten kompresorek co ma z tyłu zaworek, to tylko dodatek, którym można np. mając odpowiedni wężyk napompować koła. A jego właściwym zadaniem jest utrzymywanie tylnego zawieszenia na stałym poziomie, by auto po obciążeniu nie opadło z tyłu. Jest tam do tego specjalny czujnik i amortyzatory pompowane.
Pozdrawiam.
Faktycznie w latach 90-tych ten Pontiac wyglądał jak statek kosmiczny. Dziś już nie robi takiego wrażenia ale warto o nim pamiętać, bo trochę wyprzedzał czas.
22:14 fantastyczna podsufitka
Barok kolonialny.
Dobrze, że jest lampka na środku to jeszcze nie jest to tak uciążliwe 😆
Niezwykle niwoczesny wygląd pojazdu. Ten model ma już 36 lat a wygląda na 30, brawo!
To było dobre. Więcej takich wozów! Jaram się minivanami, które były jakieś 👏
Oj pamiętam jak tato sprowadził takiego do PL w latach 90. Pierwsza generacja z dopiskiem SE. W tych czasach wyglądał jak jakiś statek kosmiczny, na ulicy robił mega wrażenie. Oczywiście w automacie i ta wajcha do zmiany biegów przy kierownicy. Złośliwi śmiali się, że rozwiązanie jak w Trabancie. Środek był prze kozacki, miliony przycisków które po zmroku podświetlały się na zielono, właśnie to robiło na mnie największe wrażenie, uwielbiałem się w nie wpatrywać. Dzięki temu autku dowiedziałem się co to klimatyzacja i jaką robi robotę w gorące dni . To były czasy :)
Się napaliłem na ten odcinek, bo się stare czasy przypomniały. Jeździłem kiedyś (2006 rok) z jednym gościem do DE po fury, to Turas nam chciał 2 takie w pakiecie za 500 ojro pogonić, ale V6 były. Nie wzielim. :D
Kurde teraz zauważyłem, że Złomnik faktycznie coś tam żartuje i żartował :O
Bez podpisu było ciężko...
Na to czekałem, to jest tak piękny, niesamowiecie zaprojektowany van że ja nie wiem co powiedzieć.
Kiedyś był moim marzeniem, w latach 90 jak czytałem auto świat :)
Przypomniała mi się "Magnetyczna opaska dr Lewina" z telezakupów Mango:D
Miałem takiego Pontiaca kilkanaście lat temu. Silnik palił jak smok ale poza tym bardzo dobrze wspominam ten samochód
Auto, które łączylo marzenia ojca i syna. Kosmiczny wygląd i praktyczność :D
Najwspanialszy element - podsufitka przypominająca teatralną kurtynę.
Tak, lub baldachim 😅
Auto mojego dzieciństwa! Kuzyni z Niemiec przyjeżdżali tym do nas w latach 90'. Był niezły lans na mieście w tamtym czasie ;)
Mi też zawsze się podobał ten model. Z ciekawostek dodam, że był on pokazany jako auto policyjne w filmie Predator 2 z 1990r. Przypomnę, że akcja filmu działa się jakoś 7 lat w przyszłości, a wybrano Trans Sporta, który dopiero co miał premierę, właśnie z uwagi na futurystyczny wygląd. Doug De Muro też miał fajny film o tym Pontiacu.
CZy na zegarach jest izolacja zakrywajaca Checka? :D :D :D
Miałem białego 3.8 GT z szarym welurem na początku lat 2000-cznych. Ależ to było fajne auto. Przy 100 km/h silnik kręcił się z prędkością 1100 obr/minutę.
Ja miałem 3.1 w poliftowej wersji . Jedno z najwygodniejszych auto jakimi jeździłem .
Pierwszy raz zobaczyłem to auto na ulicach Warszawy w 90 lub 91 roku. Na tle dominujących wtedy polonezów i fiatów 125p i 126 oraz gdzoeniegdzie jeżdzących kanciastych Opli Kadetów i starych Passatów to wyglądało jak auto z filmu Powrót do przyszłości. Do dziś wygląda nieźle.
A ja codziennie idac do szkoly na Marszalkowskiej mijalem bialego pontiaca gr prix w 1992 to byl pojazd kosmiczny doslownie dla mnie wtedy.
Jeden z moich ulubionych amerykańskich "pontonów"!
Oby nigdy nie zabrakło gratów, o których opowiadasz 🤪
Nie grozi nam to. Teraz z taśmy produkcyjnej już schodzą graty.
Już niedługo Złomnik będzie recenzował elektryki.
Powiedzmy sobie wprost: piękny stylistycznie pojazd!
Piękny jak kazdy chevrolet z lat 90
MOTOBIEDA MYŚLI ŻE PONTIAC TRANS SPORT TO ZAWODY DLA LGBT
Działacie nadal? Stosy, tortury itd?
@@robuzytkownik7505 tajemnica zawodowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
czemu ten typ ma zawsze najwięcej like?
@@hayosikopl3035 bo to kanał Zlomnika :p
Nie spodziewałem się tutaj hiszpańskiej inkwizycji
Miałem identycznego koło 2007 roku. Fajna sprawa. 22 lata miałem, imprezy, dziewczyny… fotele łatwo można było wyjąc, zostawić w garażu i z dziewczyna wieczor spędzić na pace. Piękna sprawa. Mój leciał 180 i to bez większych problemów. Radio z kaseta z kablem podłączonym do mp3.
Mistrz w najwyższej formie. Pozdrawiam 🙂
Kumpel mojego dziadka miał takiego w 1997 roku. Jako dziecko pamiętam, że dla mnie było czymś niesamowitym, że drzwi z tyłu się automatycznie otwierały :D
Wg Złomnika, to w 97 się jeszcze automatycznie nie otwierały
@@jangcy80 Nie wiem. Pamiętam jak byłem na wakacjach w 1997 roku i kumpel mojego dziadka właśnie przyjechał takim i miał otwierane drzwi automatycznie.
Drugą rzeczą którą robię w niedzielę rano to oglądanie filmów Zlomnika 👍
Podjąłem rękawice. Oglądam wszystkie filmy od początku kanału.
Mój ulubiony quirk to klucz wiolinowy i klucz basowy. Poezja.
jestem graciarzem i mam takiego od 13 lat. Bardzo wygodne fotele. Przyjemnie płynie po drodze. Mało pali 13L/ 100km(v6, 3.1L). Plastikowe nadwozie, zero problemu z korozją. Praktyczna przestrzeń. dwumetrowa kanapa wchodzi. Tempomat. W zeszłym roku, przerobiłem klime na R134a i działa. U mnie podsufitka wymieniona wiec lepiej wygląda. Ogólnie megaprzyjemnie jeździ.
Ja jeżdżę takim V6, 3,8L z 1995r od 18 lat.....Pali 13-14 l gazu na trasie.
Na tamte czasy takie nadwozie to był kosmos. Swoją drogą manualna skrzynia biegów nie nadaje się do tego pojazdu. On służy do komfortowego robienia tras, a nie machania lewarkiem.
Film jak zawsze dobry. Dla lepszego klimatu oglądam w małym okienku.
Wreszcie Trans Sport. Czekałem 3 lata!
Pamiętam kiedy przedsiębiorca w mojej rodzinnej miejscowości jeździł takim na początku lat 2000, wydawał mi się wtedy tak bardzo kosmiczny, cudowny. Miałem nawet takiego resoraka, mocno go zużyłem
żelazko !
Marzenie mojego dzieciństwa :D
pamiętam lata 90 i 1 dekada lat 2000, dzisiaj przepięknie wygląda, w tamtych czasach to było cudo na kołach
Jak Zlomnik powiedział „poczekajmy aż pociąg przejedzie” to akurat obok mnie przejechał pociąg xD. Idealny timing
Jaki kurła "timing " po polsku juz zapomniałes
Pierwszy raz widzialem takiego w Polsce w 1991 i sie zakochalem w tym samochodzie. W USA dopiero kupilem sobie w wersji Oldsmobile Silhouette z 3.8L silnikiem, skurami i w pelnym wypasie za 500$. Puzniej kupilem sobie tez 2004 Oldsmobile Silhouette i dzieci i ja bardziej lubielismy w starszej budzie niz nowej. Super samochod i bardzo wygodny i nawet szybki jak na temte lata.
Powinnes sprubowac z silnikiem 3.8. moze i koni mial 168 ale momet obrotowy duzo wiekszy i bylo czuc, nawet przy ciagnieciu ciezkiej przyczepki. W 1991 to byl uznany jako najszybszy van w produkcji w USA i byl nazywaym Cadillac venow (tylko jako Oldsmobile Silhouette gdzie wszystko bylo wypasione w standardzie).
To bylo moje ulubione auto jak mialem 3 lata. Najlepsze, ze 25 lat pozniej gosc z okolicy dalej ma egzemplarz, ktory pamietam z dziecinstwa
Jak chodziłem do podstawówki to rodzice kolegi z klasy mieli dwa Pontiaci, właśnie Trans Sporta w automacie, chyba 3.1 i czarnego Firebirda.... rządzili na dzielnicy 😉
To chyba gościu z mojego bloku, w Jastrzębiu. Potem się wyprowadzili gdzieś w łódzkie...
@@MasterTomster Ja mieszkałem wtedy w Łodzi
@@MasterTomster to były lata osiemdziesiąte, mieli dwójkę dzieci, (syna i córkę), ze starszym synem chodziłem do klasy
Tzn, koniec osiemdziesiątych i początek dziewiędziesiątych
Oba auta stały na Stawiwej na Radogoszczu Zachodzie, piękne sztuki, na tamte czasy kosmos
Chrzanić Vengaboys, pod nimi był Violator! Jeździłem taką białą Luminą jakoś 94-96. Jak na wtedy to był mega wypas z V6 i automatem. To uczucie jak wsiadasz do przodu a siedzisz w połowie długości samochodu.
2,3 to był najbardziej awaryjny silnik w tych samochodach , 3,1 w automacie robił już super robotę , pozdrawiam
Kwestia ciśnienia oleju i przeskakującego łańcucha rozrządu (= miazga z zaworów) - odwieczna bolączka tego silnika.
Po dwóch takich "doświadczeniach" zrobiłem małą modyfikację i wstawiłem z kawałka łyżwy starego napinacza taki ogranicznik przy wejściu łańcucha na zębatkę wałka wydechu - w efekcie łańcuch nie ma miejsca by przeskoczyć...
Troszkę "gęstszy" olej i jest super od wielu lat.
To auto było zajebiste, miałem taki biały resorak matchboxa. Bardzo go lubiłem, zresztą do dzisiaj Jak na vana wygląda świetnie i spójnie.
Kolejny film na poziomie. Sto lat Złomniku:-)
Witaj Złomnik:) Dzięki za odcinek:) Normalnie zrobiłeś mi popołudnie;) Mój Przyjaciel ma takiego Trans Sporta. Biały z "mysią" tapicerką. Ze względu na paliwożerność silnik został wymieniony na 1.9 TDI 150 KM. Auto było siedmioosobowe. Lecz środkowy rząd ma teraz zamontowane dwa fotele przednie z podłokietnikami i zagłówkami ( nie składają się ;)), a także tylne foteliki posiadają zagłówki. Pozdrowienia z Bielska-Białej:)
A kolega nie mał też białego Mercurego
Z 3.0 dieslem z Merca ? 😅
Miałem przez 12 lat.... komfort super,elektryka dno i klamki z papieru 😁😁😁😁 wymiana co wiosnę 😂😂😂
Trzeba było mieszkać w Arizonie.Do kogo masz pretensje?
Czy ja mam do kogokolwiek pretensje?Jeździłem takim samochodem więc mówię jak jest , zgodnie z prawdą i bez ściemy....
5:10 - 5:22 jaka dramaturgia, ten kontur ziomka odbijający się na aucie, prawie wejście w kadr i zszokowany Złomnik. Magazyn Kryminalny "Zawsze Gratem".
Po chodzie strzelam że to miejscowy kierownik 😜
Ale wiadomo mogę się mylić i obrażać chorego człowieka ,ale pierwsza myśl to miejscowy opój 😈.
W ostatniej chwili zobaczył że to tylko Złomnik w krzakach przy torach samochód telefonem nagrywa, a nie ta menda rudy...
Najładniejszy mini van jaki widziałem. Mógłbym takim jeździć, mimo że oczy mi lecą raczej na sportowe auta.
Nieważne ile razy powiedziałeś nieważne, ale ważne że powiedziałeś nieważne. Pontiac Trans Sport, najpiękniejszy van. Pozdrawiam
Kurza stopa, chciałem lata temu coś takiego kupić. Nie potrafię wytłumaczyć czemu, ale zawsze mi się takowe podobały! Ot.
Hej Tymon super Film!Dzieki! Ten system scierania kropel mial przed Mercesedesem Mitsubischi np. Grandis i poprzednik. A Daimler Chrysler mieli z Mitsu fuzje i kradli technike np. do wspanialego "A" jak "D"
Dzięki za film.
Mam 3,8 95 od 14 lat już? ,,,, i nadal służy.
Kompresorek ma na wyposażeniu długaśny wąż z manometrem do pompowania kół. Dodatkowo zestaw końcówek do pompowania piłek, materacy itd.
Normalnie pompuje tylne amortyzatory, z czujnikiem poziomu budy.
Pozdrawiam.
O ile pamiętam, można było te auta kupić w Polsce jako nowe w salonie we wczesnych latach '90 i było ich wcale nie tak mało. Kojarzą mi się mocno z Trójmiastem - było ich tam sporo. Nie wiem, czy był tam salon sprzedaży.
Dlatego że jestem fanem tego auta i posiadam je w wersji Oldsmobile, mósiałem zrobić swoje: th-cam.com/video/PunQpPU2XsE/w-d-xo.html
A także dlatego że na początku swojego wideo w punkcie trzecim Złomnik wymienił zasadę o używaniu obcych języków, no to otrzymał to wideo w ojczystym języku Pontiac'a - angielskim. Enjoy!
24:26 No jak to ile? Fefnaście! :)
Doceniam to czerwone coś włażące w kadr od lewej strony. Dobry film, taki na 40 %.
Jak ja lubię komentaże ludzi jeżdzących astrą czy golfem :-)
W kwestii kolejowych klimatów, auto mi się kojarzy z "najtisowym" Pendolino, czyli takim EZT jakie był u nas na testach na CMK.
ETR 460 ustanowił zresztą w 1994 r. rekord prędkości 251 km/h, czyli nie tylko sylwetką był to "Trans Sport pełną gębą". 😎
Kiedyś dorabiałem z kolegami na wakacjach i facet u którego pracowaliśmy miał trzy takie. Na zmianę jeździł niebieskim i czerwonym oba metalizowane. A trzeci biały z rzędową czwórką stał rozkraczony i nie potrafiono go uruchomić. Wszystkie miały takie trójramienne alufelgi. Zawsze mi się podobał.
Śledzie, też pojawiły się na Grochowie, na terespolskiej
Mieliśmy ten samochód w latach 90...
W wersji Chevrolet Lumina. Od razu dodam, że napis TransSport też się tam pojawiał (!).
Pamiętam te miękkie wykładziny wewnątrz na których dzieciaki spokojnie mogły spać (między pierwszym a drugim rzędem lub w bagażniku; płaska podłoga!).
W każdej wiosce schodzili się ludzie zobaczyć ile on ma na liczniku (było wyskalowane w milach więc zwykle odchodzili rozczarowani).
Pamiętam też, że tylne migacze miały doklejane pomarańczowe szybki bo pewnie w oryginale były amerykańskie-czerwone. Widac było ślady klejenia :D
Oczywiście manetka zmiany biegów w kierownicy - nikt tego nie potrafił wówczas obsługiwać. Niestety mocno kusił złodziei i rzucał się w oczy.
U mnie w miescie Mielec jezdzilo cos takiego tylko pod znaczkami Chevroleta na taksowce w latach 2000+ .Jezdzilem kolejnymi generacjami tego cuda produkowane po 2000 roku czyli Oplem Sintra w "longu"tyle ze w Usa i pod marka Chevrolet i to najciasniejszy Van na drugim rzedzie siedzen w stosunku do konkurencji jakim mialem przyjemnosc podrozowac.
5:10 Żul - złomiarz chciał ci zajumać kamerę, ale w ostatniej chwili rozpoznał kolegę po fachu i się rozmyślił. Nie sra się przecież do własnego gniazda.
Jeszcze stałym elementem odcinka powinien być prawilny freestyle
Ciekawostka: przy takim samochodzie zamordowali Wariata z Wołomina
to do niego złotnik nawiązał :)
Tak z tym, ze to byla lumina. Reszta sie zgadza - biala z czerwonym wnetrzem. Wtedy sztos :)
Wreszcie jakis pozytyw
@@uscars9207 falusa?
@@dawidkomuda5407 a faktycznie, Wariat miał Chevroleta, ale jak patrzę na zdjęcia z miejsca zbrodni to zdaje mi się, że we wnętrzu miał szary welur :D W zasadzie mało "gangsterski" samochód, ale w 1996 roku to i tak był kosmos jakiś
Mielismy taki w firmie w latach 2006-2010 w gazie. Coś tam bylo nie tak i czasami robił wielki wystrzał. Fajnie w nim bujało przy jeździe.
"I tak jest improvement, i tak jest ulepszenie." ®
Świetne auto - też mam:) I super film - gdybym obejrzał wcześniej, to bym nie urwał tego motylka od bagażnika:D
Mam Mazdę 626 2.5 V6 1998 z USA czy to dobry materiał na grata? Nawet ma dziury w wydechu i rozrusznik szwankuje.
Moim zdaniem to już grat
Ooo, nowy odcinek. Będzie oglądane w niedzielę rano. Żona się wścieka i za kare muszę z nią oglądać ttbznajomo w telewizji ze słoneczkiem.
Co za tortura. ... przeca to wypala mózg.
@@radoslaw8444 😁
Masz przejebane
W garażach z 21:05 dzieje się np składanie wybebeszonego i chyba na nowo umalowanego Forda Capri; jest też garaż do którego grzyb przyjeżdża Jaguarem X-typem
Działo się oj działo. Sp
rzedawałem PTS'a i gość czujnik lakieru wyciągnął :D 3.8 v6 genialne
11:30 "każdy muzyk wie", że to są klucze f i g. Bez pięciolinii nie wiadomo jaki to klucz - np. basowy mógłby być umieszczony jako barytonowy. Chociaż faktycznie w większości są one umieszczane jako basowy i sopranowy.
Oj tam. Jak baryton chce się puszyć, to niech sobie przepisze na klucz c.
@@mikoajp.5890 Gdyby ktoś nie wiedział jak się stawia nutki tak wysoko, to może Philippe Jaroussky pomoże...
Mój sąsiad ma takiego, jak sie go źle podniesie to pęka przednia szyba :)
Dziękuję I pozdrawiam
Mój wujek ma takiego Pontiaca. Jest zajebisty 😀
Ooo! Moja Lumina :) Genialnie wygodne auto.
Tylko automat do biegów miałem przy kierownicy i silnik 3,2 benz. Odprężony W instrukcji miał info o 1mln km przebiegu bez remontu.
Zamiast bocznego kierunkowskazu ten przedni miał trapez światłowodowy z boku błotnika i był zamiast osobnego, bocznego.
@@uscars9207 W papierach miałem 3,2, również amerykańskich, ale ekspertem nie jestem - może ktoś gdzieś zrobił błąd?
Mając 10 może 11 lat (~1992) jechałem takim autem. Pierwsze nazywało się Chevrolet Limina, 3 tygodnie później Pontiac Trans Sport. Kolega rodziców był w posiadaniu obfitej gotówki.
że też zawsze to jest "kolega rodziców" :(
Haha a Nysa zabiera 9 osób i wszyscy mają po tyle samo miejsca . 😁😏
Ostatnimi czasy połączenie słów Trans i Sport to dosyć drażliwy temat...
...coś jak "sportsmenki" z DDR ;-)
Pamiętam jak zobaczyłem ten samochód na początku lat 90-tych, 92 może 93 rok. Robił wtedy ogromne wrażenie, choć nawet dzisiaj nie wygląda źle...
Założyciel "Pierwszego Banku Komercyjnego" w Lublinie, David Bogatin jeździł takim na początku lat 90'.
11:30 Ja klucz wiolinowy i basowy pamiętam z podstawówki. Czego oni teraz uczą w tych szkołach?