Raz stałam się ofiarą takiej organizacji. Na początku wszyscy byli mili, wspierający, delikatni. Wmawiano mi, że będę kimś wielkim, że ta droga zaprowadzi mnie na szczyt, że zmienię świat. Moja własna mama była niesamowicie dumna, kiedy dowiedziała się, że dołączyłam do tej społeczności. Ale powiem Wam, że studia wcale nie są takie cudowne, jak się je opisuje XDD
Ja kiedys byłam konsultantką Oriflame. Kiedy odeszlam, bo zaczeło mi sie nie podobac to wciskanie kitu ludzom i udawanie, to nagle stracilam wszystkich znajomych.
Spoko był filmik, a odnośnie sekt, bądź jakiś innych zgromadzeń, miałam trochę podobna historię. W pierwszej klasie liceum był przedmiot podstawy przedsiębiorczości. Chciałam 6 z PP do paska, a żeby ją dostać, trzeba było pójść na 2 wykłady z przedsiębiorcami z naszego miasta i okolicy. Poszłam na nie z koleżanką z klasy. Pierwszy wykład był z normalnym panem (może dlatego go nie pamiętam), a drugi wykład był z bardzo ciekawą osobistością. Nie kojarzyłam tego mężczyzny z nikąd, ale był taki charyzmatyczny. Tak bardzo przykuwał uwagę, że brałam wszystkie jego słowa za prawdę. Btw, też chwali za to, że jesteśmy na tych wykładach i w ogóle. Dał wszystkim na spotkaniu wizytówki ze 3 znakami (tymi, które się skanuje i przekierowują na daną stronę). Nic innego na tych wizytówkach nie było. Nawet jego nazwiska. Powiedział, że dostaniemy od niego dostęp do pewnej strony, na której możemy znaleźć wszystkie informacje, tak jak na wikipedii, ale ta stronka jest prowadzona przez naukowców i nie ma tam pomyłek. Bardziej wiarygodna itd. Wszystko brałam za prawdę, bo było to spotkanie zorganizowane za pośrednictwem szkoły. Po spotkaniu (skończyło się koło 11) włożyłam do portfela wizytówkę i już na to nie patrzyłam. Byłam bardzo zmęczona i kompletnie o niej zapomniałam. Rok później (co za przeskok xD) zobaczyłam tego samego faceta niedaleko mojej szkoły z wózeczkiem z książkami świadków Jehowy. Z ciekawości sprawdziłem wtedy te kody z wizytówki i przekierowały mnie na 3 filmiki o Jehowych. Nie jest to może tak ekstremalne, jak u Psycholoszki, ale świadomość tego, że szkoła uznała, że takie spotkanie jest OK jest przekomiczne.
Tak sobie myślałam o tym poście i uznałam, że przedstawiłam tego mężczyznę i same wykłady w bardzo złym świetle. Nie było aż tak źle (tylko ta nieszczęsna wizytówka). Sam opowiadał, jak nie mógł znaleźć za młodu pracy i radził nam (uczniom, którzy przyszli po 6 z PP) abyśmy w przyszłości, przy szukaniu pracy traktowali tą czynność, jako samą pracę. Pamiętam jeszcze, że "sprzedał" nam swoją historię z życia: poszedł do ratusza, wbił się do gabinetu prezydenta miasta i poprosił go o znalezienie mu pracy. Prezydent w ciągu kilku minut dał mu namiary na nowego pracodawcę. Ta dygresją chcę powiedzieć, że same wykłady nie były aż tak tragiczne. Po prostu szkoła nie przypilnowała co po niektórych przedsiębiorców.
@LiLivoo -_- Wcale go nie przedstawiłaś w złym świetle. Świadkowie Jehowy to niestety jest kult. To co sama przeżyłaś to był bardzo typowy przykład kontroli informacji. "Oni" się mylą, "oni" manipulują faktami, tylko my znamy Prawdę. Gościu ukrywał to że należy do tej organizacji religijnej ponieważ wystarczy pogooglować przez minutę by znaleźć historie byłych świadków którzy, delikatnie mówiąc, nie mieli najlepszych doświadczeń No i oczywiście, jak w każdym dobrym kulcie, byli członkowie są odizolowywani od reszty grupy. Nie ważne czy jest to rodzina, przyjaciele czy współpracownicy. Jeżeli odchodzisz to jesteś wrogiem
Po tym filmie i po moich doświadczeniach z pewną wyznawczynią ŚJ, i po wzmiankach o potrzebie akceptacji i bezpieczeństwa(była napastowana przez znajomego w szkole), nie dziwię, że przez jej zaniżoną samoocenę i właśnie potrzebę akceptacji oraz bezpieczeństwa stała się fanatyczną zwolenniczką Jehowy, która mówi, że nawraca z miłości do ludzi, a tak naprawdę zasiane zostało w niej ziarno nienawiści, które urosło w niezłej wielkości chwast i która truje tym chwastem "światusów" oraz siebie samą i innych współwyznawców. Co ciekawe, obnosi się z tym wyznaniem, lecz chyba nie przewidziała, że ktoś może to negować i zwracać jej uwagę na techniki manipulacyjne ŚJ, no i w tym momencie sami już się możecie domyśleć, jak na to reaguje xP.
A ja tam lubię jak jechowcy przychodzą mnie nawracać na swoją religię. Przy czym przestudiowałem całą Biblię, ich doktryny oraz mechanizmy manipulacyjne (ten ich sławetny podręcznik "Prowadzenie rozmów" który jest po prostu arcydziełem psychomanipulacji"). Taka mieszanka prowadzi do tego, że uciekają ode mnie przerażeni do tego stopnia, że nawet broszurek nie zostawiają.
@@PsychoLoszka Ewo zauważ, że w istocie rzeczy *wszystko* jest jak sekta, każda nowa idea, ugrupowanie, kółka zainteresowań, plastyka, sztuka, muzyka, moda np na iphona, a nawet dziedziny na studniach, grupy robocze wokół różnych projektów, wszystko WCIĄGA i organizuje ludzi jak ta przysłowiowa SEKTA z twojego opowiadania. Bo dosłownie KAŻDA, idea, organizacja, a nawet RZECZ, która wyróżnia ludzi z pośród tłumu, daje im wrażenie że są wyróżnieni, lepsi lub daje im milsze lepsze odczucia, *wciągając ich* w więcej doświadczenie tego rodzaju DOBRA. Jako psycholog zadaj sobie pranie czy zaangażowanie w to co CZUJE SIĘ jako dobro jest złem? Czy uczucia kłamią, czy może kłamie kościelny system masowej indoktrynacji który piorąc umysły dzieci od kołyski, wywraca im do góry nogami naturalny system wartości *Konfliktując ich z własnymi odczuciami* bo sugerując, że są one złe, a dobrem: poświęcenie, wyrzeczenie siebie, walka i CIERPIENIE Tak sekta zwąca się kościół katolicki kontroluje ludzi na wielką skalę, wtłaczając im poczucie winy, kompleksy, lęki i zmuszając do ciągłej pracy i walki o poczucie zadowolenia, wartości, które im ODEBRAŁA. Tak działa obecny system jak jedna wielka SEKTA, tyle, że ma oręż w postaci dorobku, teologicznego i naukowego. Kościoły, wojsko, uniwersytety, cały system edukacji, ocen, organizacji, diagnozy i terapii ludzi stworzył chrześcijański system religijny, po to aby manipulować i eksploatować ludzi. By byli nie zadowoleni, zagubieni i GŁUPI. Dając się ciągle strzyc i nabijać w butelkę pustych obietnic zbawienia po śmierci, od piekła które im się tu tworzy, utrzymując w ciągłym poczuciu braku zadowolenia i zagrożenia czymś. Szeroka wiedza i racjonalność, samodzielność myślenia wyzwala od tego sekciarskiego amoku zahipnotyzowania i ogłupienia, w którym żyją ludzie. Walcząc w kółko ze sobą o to co im zabrano, czyli poczucie pokoju, trwałego szczęścia, z siebie zadowolenia. Popatrz na małe dziecko zanim system zrobi mu pranie mózgu na mentalnego niewolnika. Jest ono autentycznie SZCZĘŚLIWE, bo BEZWARUNKOWO.
Aż mnie zainteresowałaś tą sektą dalekowschodnią. Nie żebym chciał dołączyć, ale co oni tam takiego głoszą żeby wyglądać na "prawdziwie oświeconych". Nigdy o takiej sekcie nie słyszałem, a na pewno muszą gdzieś ci ludzie żyć pośród nas
podobne wierzenia są w Hare Kryszna. Maja swoją własna wioskę na Woodstocku i właśnie znajdują takie młode osoby które do nich dołącza, emanując „pozytywna” energia, tańcząc i śpiewając.
@@patrycjagaska6917 Jak jechałam 1 raz na Woodstock to z mama zrobiła mi pogadankę na temat własnie Hare Kriszna jak działa i że mam się w to nie wplątywać bo będzie wesoło i sympatycznie do czasu i dziękuje jej za to bo jako młodziak który jest ufny zapewne bym sie dała im podejść.
@@kas6015 Na woodstocku jedyne co opłaca się na wiosce kryszny to żarcie, no i scena, póki nie została odcięta. I nie ma chyba nic bardziej wkurzającego niż ten ich krysznamobile zasuwający w tę i wewtę xD Omijać szerokim łukiem. P.S. no może poza zielonoświądkowcami przez których połowa śmieci jakie zostają po woodzie to minibiblie
Moja ciocia była w sekcie. Rodzina nie chciała mi zdradzić szczegółów ale wiem że sekta polegała na spotkaniach i wspólnych modlitwach różańcowych. Pare miesieńcy zajeło jej ogarnieńce co jest i odcieńcie sie od tego .
Moja mama miała podobnie. Należała do grupki, która spotykała się w kościele i początkowo było to zwykle kółko dyskusyjne, ale potem taki jeden facet przejął dowodzenie i stworzył sektę. Ksiądz ich wtedy wywalił i zabraniał im się spotykać na terenie kościoła, bo to co oni robili i mówili to na prawdę xD. Moja mama na szczęście szybko się połapała i odeszła i nagle wszystkie przyjaciółki zaczęły ją ignorować, albo traktować jak wroga. Sekta po całości. Nie wiem co teraz się z nimi dzieje, chyba znaleźli jakieś inne miejsce spotkań, by tam prać mózgi.
Również miałam przygodę z sektą, a wplątałam się w nią z powodu mojej choroby. W latach licealnych zachorowałam na nieuleczalną chorobę i wtedy pojawił się mój kolega, z którym znałam się od kilku lat, ale nie wiedzieliśmy prawie nic o sobie. Dowiedział się, że zachorowałam i pod pretekstem "pomocy z chorobą" umówił mnie z jakimś swoim towarzyszem, oboje zaprowadzili mnie do jego samochodu i kazali wejść do środka (ja głupia się zgodziłam i do dzisiaj jestem przerażona tym, że wtedy nie widziałam w tym nic dziwnego), no i tak siedzieliśmy w tym samochodzie chyba 3h i ten towarzysz tłumaczył mi jakieś swoje szamańskie rytuały, wyjaśnił mi jego pogląd ogólnie na stworzenie świata, na religię, mówił mi o jakiś tajemniczych czarnych i białych energiach, które każdy z nas posiada, mówił też o czarnej magii, o demonach i o wróżbiarstwie, tłumacząc mi, że jestem jedną osobą z niewielu, które mają szansę poznać prawdę, pokazał mi jakieś grafiki stworzone w paincie, które miały odzwierciedlać tę jego całą wiarę i w jaki sposób ona ma mi pomóc z moją chorobą, a co najważniejsze, kazał mi zrezygnować z leczenia mojej choroby, bo oni się nią zajmą i ja sobie tak go słuchałam, całkowicie oczarowana tym, że jednak da mi się pomóc. Jak teraz o tym myślę, to aż ciężko mi uwierzyć, że mogłam być tak naiwna. Na końcu ten towarzysz umówił mnie na kolejną wizytę, tym razem z ich "szefem", ale miała być ona następnego tygodnia. Powiedzieli mi też, że nie mogę nikomu o tym powiedzieć, bo będą chcieli mnie od tego odstraszyć i że możliwe, że targają tymi osobami złe moce i chcą dla mnie źle. No i po tym spotkaniu czułam się jak objawiona, wyjątkowa, czułam, że wiem więcej niż inni, no i przede wszystkim, że można mnie uleczyć i że nie muszę już sobie codziennie robić zastrzyków na spowolnienie postępu choroby, bo ci ludzie mnie wyleczą. Na szczęście nie wytrzymałam z tajemnicą i powiedziałam o tej "cudownej nowinie" mojej siostrze i mamie, które się strasznie przeraziły tym, co im powiedziałam i mi na spokojnie wytłumaczyły, że prawdopodobnie miałam do czynienia z sektą i abym lepiej sobie o tym więcej poczytała i przede wszystkim, abym dalej brała leki i nie szła na tamto spotkanie. No więc ja niechętnie się zgodziłam, że poczytam o tym i w głębi duszy wierzyłam, że to co mi tamci mówili to jest prawda i na prawdę chcą mi pomóc, no ale po przeczytaniu dużej ilości artykułów i dogłębnej analizie całego tego zdarzenia do mojej mózgownicy dotarło jakie to było niebezpieczne i jak bardzo naiwną osobą jestem. Chyba po tej sytuacji stałam się bardziej sceptyczna i do wszystkiego podchodzę z większym dystansem, aby się znowu nie nabrać, bo może się to źle dla mnie skończyć. Trochę jednak dalej mnie boli to, że te osoby tak wykorzystują osoby, które są chore, dając im nadzieję na uleczenie, tym samym odpychając je od prawidłowych metod leczenia. Jest to smutne i przerażające.
Miałam w swoim życiu pewien "nieprzyjemny" epizod, gdzie niezbyt mogłam znaleźć pracę, wtedy jak grom z jasnego nieba, spadła na mnie interesująca praca w "marketingu". W skrócie zapewnili mi poczucie akceptacji, zrozumienia i wsparcia- tego czego potrzebowałam, a praca na szczytny cel - pomoc organizacjom charytatywnym. Typowy MLM, udało mi się przejrzeć na oczy, widziałam jak kolejne "biura" upadają, ludzie odchodzą, sztuczna atmosfera i brak godnych pieniędzy (średnia zarobków na godzinę wynosiła 4-5 zł). Myślę, że wiele osób miało styczność z podobną firmą, niestety wciąż działa, jej "odnóża" też działają i piorą mózgi młodym osobom, o wielkiej karierze i prestiżu, równocześnie obrażając osoby nie pracujące dla nich.
Zdałem sobie sprawę, że na początku Ewa powiedziała, że my tutaj na kanale jesteśmy dobrymi mordeczkami, czyli należymy do elitarnej grupy, lepszej od pozostałych. Czyżby cały ten kanał był sektą? XD
rozumiem, że w tytuł jest taki bo yt nie lubi słowa "sekta", tak? niestety ale bot yt umie czytać napisy z miniaturek edit: i także umie czytać napisy w filmie toooo... trochę przesrane xdd,
Jesteś niesamowicie inteligentna, jesteś już tak dojrzałą osobą że wiem że nie dasz się zmanipulować. Cieszę się że dajesz do kanału szczyptę rad, pomocy aby widzowie uważali, dajesz podporę bezpieczeństwa, kochana Ewo , to się na prawdę szanuje. Manipulacja sama w sobie nie tylko w sektach jest straszna, której sam byłem uczestnikiem. Życiowe doświadczenia pokazały mi jak postępować w niektórych sytuacjach., aby się po prostu nie dać wyrolować. Bardzo ciekawy temat, ciągle mi mało moich filmików
Ten cytat o czerwonych flagach brzmi jak mój ukochany cytat z Bojacka Horsemana: "W różowych okularach, czerwone lampki wyglądają jak zwykłe lampki". Niestety true
W Biblii jest napisane że "Wierny przyjaciel może nawet zadać ranny, ale wróg obdarza wieloma pocałunkami" tak mi się przypomniało (czytam Biblię od kąd umiem czytać).
ja też jestem w sekcie musimy od poniedziałku do piątku chodzić do budynku zwanego "szkołą" . dostajemy stopnie i mamy różne zajęcia na szczęście niedługo odchodzę z tamtąd.😯
Też kiedyś byłam w religii świadków Jehowy i nie zgadzam się ze wszystkim co swiatusy robią na swoim kanale. Bardzo dużo, aż za dużo over reactowania, przesadzają i momentami komentują tak jakby jednak nic nie wiedzieli o tym wyznaniu
Niekoniecznie o sektach, ale rozkładanie na czynniki pierwsze działania różnych osób, instytucji, czy ugrupowań jest niezwykle interesujące. A już szczególnie gdy dochodzi do tego psychologiczne spojrzenie (w tym przypadku mam na myśli Twoje ^^) albo filozoficzne. Ależ bym z chęcią oglądał więcej materiałów na tym kanale
20 lat bylam w takiej organizacji. Wstąpiłam do niej mając 15 lat. Dobrze, że uswiadamia się ludzi w tych tematach, bo można wręcz stracić, życie dla takich grup ...
Jak pisałam to pod filmem o okresie było ponad 150 łapek w góre, cyzli ludzie chyba chcą tego odcinka ja też, więc wyśle to jeszcze raz Ewa zrobisz film o poradach dla rodziców jak rozmawiać z dzieckiem kiedy to sie zamyka, ze względu na problemy w szkole? chętnie bym to zobaczyła i wiele osób pewnie też, mam nadzieje że się trzymasz, miłego dnia, nocy czy kiedy to widzisz
Co prawda do sekty należeć nie należałem ale też latami siedziałem w w baaardzo toksycznym towarzystwie z którym zerwanie kontaktu wyglądało w bardzo podobny sposób jaki tu został wspomniany, zapamiętajcie przyjaciele żeby ostroznie i z głową wybierać sobie znajomych ;)
Za dzieciaka należałem do przedszkolnej sekty kasztanowca. Ja i parę innych dzieciaków chodziliśmy w kółko po korzeniach największego kasztanowca na podwórku przedszkolnym nie dotykając przy tym ziemi, wszyscy coś do siebie mamrotali a szaman gotował zupę dla drzewa. Zupa robiona była w zagłębiu z korzeni przypominających misę i składała się z piasku, ziemi, liści, wody itp. Gdy szaman uznawał że zupa gotowa coś tam warczał i wszyscy przystawaliśmy na korzeniach patrząc się wysoko w koronę drzewa przez kilka sekund po czym rozbiegaliśmy się do innych dzieciaków. Jakieś piętnaście lat po opuszczeniu przedszkola przejeżdżałem obok niego i poszedłem powspominać, okazało się że sekta nadal działa tylko że ze zmienionym składem. Dziwnie było zobaczyć to z drugiej strony.
Ewa, proszę zrób więcej odcinków o sektach 🙏 poznałam chłopaka, który w jednej z takich sekt jest po części i bardzo mnie interesuje strona psychologiczna takich zachowań
Toksyczne towarzystwo też działa trochę jak taka sekta, mówią Ci jaki ty to nie jesteś zajebisty a potem za twoimi plecami obrabiają Ci dupe i potem jak już to zrozumiesz i się od nich odcinasz to nagle nie masz nikogo bo twoim znajomym i klasie powiedzą jakąś plotke i nikt już z tobą nie gada. Chcę więcej tego typu filmów U3U
Kiedy zagadałem do jednej dziewczyny, której koleżanki siedziały gadały kilka metrów od nas. Traf chciał że zeszliśmy w rozmowie na temat jedzenia i zanim moja rozmówczyni zdawała cokolwiek powiedzieć to jedna z tamtych dziewczyn głośno Krzyknęła "my jesteśmy weganami!". Rozmówczyni potem Cicho nie ma że temat powiedziała to że ona to jeszcze może rybę zje. Jak się okazało ona jej koleżanki regularnie uczęszczały, a nawet same organizowały imprezy Trance(?). Jest to pewien Kult będący w pewnym odłamem buddyzmu, w którym to tańczyło się w rytm muzyki która wprowadzała ludzi w trans. Słyną właśnie z tego że są weganami oraz że w czasie tych imprez często brane były używki... W każdym razie mimo że miło nam się rozmawiało tego jednego dnia, to koniec końców tamta dziewczyna zaczęła mnie unikać i nie potrafiła powiedzieć dlaczego.
Ja to bym totalnie nie wpadł w sidła sekty. Nabrałbym ulotek, nasłuchał komplementów, nabrał książek. A potem nie chciało by mi się łazić gdzieś na jakieś spotkania... bo wolę sobie posiedzieć w domu i pograć.
Jeszcze nie obejrzalam całego filmu, więc się nie odniosę.. AlE dzięki kom. ze zmianą nazwy przez widzów kojarzy mi się to z pięknymi czasami powstawania kanału lakarnum.
Też jestem za serią o sektach. U mnie z oazą było podobnie, jak przestałam chodzić do kościoła to nagle znajomi nawet cześć na ulicy nie mówili. A byłam naprawdę mocno zaangażowana.
Ooooo tak! Ale nie tylko sekty maja taki sposob dzialania - mainstreamowe religie tez, szczegolnie w takim juz bardziej zaangazowanym wydaniu. O, albo MLMy, kto z nas nie wpadl w sidla jakiegos FM, Avonu czy sprzedawanie jakis dziwnych tabletek i koktajli na wszystko? :D
Jeśli już o sektach i ich metodach manipulacji, to może jakiś materiał o podobnych taktykach stosowanych przez firmy mlm (Herbalife, Oriflame, Beach Body aczkolwiek nie wiem czy Beach Body jest w Polsce także o:)? W ramach ostrzeżenia dla młodych osób, bo sama mając ledwo 18 lat i szukając jakiejkolwiek pracy w Krakowie wpadłam w sidła Herbalife :c
Tak! Autentycznie! Było dokładnie tak, jak mówiłaś podczas filmu! W końcu ktoś to też zauważył i powiedział dosadnie! Mam w planach w najbliższej przyszłości również stworzyć taki filmik, ale to na razie plany :D Dostałam się do takiej "sekty" i zasady działania mieli takie same! Najpierw zainteresowanie, manipulowanie emocjonalne i inne manipulacje, a (przechodząc do sedna żeby nie wydłużać wypowiedzi) kiedy stamtąd wyszłam i zrezygnowałam z dalszego udziału na "spotkaniach", kompletnie urwano kontakt xD Zero kontaktu, zainteresowania... nic xD nie żeby mi na tym zależało, ponieważ mam to gdzieś, ale zachowania bardzo adekwatne z tym, o czym opowiadałaś!
PSYCHONABUCHODONOZOROLOSZKA! parskłam, gdy usłyszałam imię NABUCHODONOZOR (nie mylić z bulbasaurem) na historii. Więc się dzielę. Pośmiejcie się też xD
W Polsce nie mieszkam już 4 lata, ale za każdym razem jak byłam w Wawie też ich widziałam, moja była koleżanka mówiła, że to jej kościół, protestanci, Zielonoświątkowcy, znała tych ludzi. Mam nadzieję, że mówmy o tym samym.
Jeżdżą też po innych miastach. Byli akurat na targu przy stanowisku mojej mamy, gdy akurat musiałam popilnować jej towaru. Nigdy nie zapomnę jak jakaś babka zaczęła mnie z mikrofonu nawracać XD
@@lilyrose2410 moja koleżanka ogólnie wierzyła w to, że rzeczywiście podczas mszy np dokonują jakichś cudów, typu sprawiają modlitwą, że komuś kończyny odrastają
Tak sobie przeglądałem stare filmiki i aż musiałem to skomentować, ale opis tej sekty, o której mówiłaś i jej działań brzmi jak opis Świadków Jehowy. A wiem to, bo miałem w liceum znajomego, który był synem ichniejszego biskupa i opowiadał mi jak to działa, gdyż patrzył na tę sektę krytycznie z powodu swoich przekonań światopoglądowych, które mocno odbiegały od tych reprezentowanych przez jego wspólnotę.
Również kiedyś byłam na takim wykładzie dziadka. Tylko z dystansem jak na to spojrzeć mówił świetnie po angielsku i była to wspaniała możliwość posłuchania native speaker'a. 🐝 Takie wykłady to myślę fajna okazja szczególnie jak nie dajesz na tacę żeby w nich uczestniczyć 😊
Pięknie opisany mechanizm działania takich zgrupowań, dopowiadajac zamieńmy słowo sekta na aktywizm czy to narodowy czy nawet duzo bardziej tęczowy i jak wszystko pięknie pasuje nieprawdaż ? :-)
Dwie rzeczy: 1. Tak, z przyjemnością posłuchałabym o sektach czy podobnych zgrupowaniach. W przyszłym roku rozpoczynam studia, podczas których zamierzam trochę podróżować. Jestem osobą zarębiście ciekawą świata, więc taka seria to jak manna z nieba dla mnie
Ja ze swoich doświadczeń mogę wymienić takie kluczowe dwie rzeczy: szantaż sensem życia i elitaryzm. Z tym drugim wiąże się określona retoryka, która innych ludzi nazywa baranami, normalsami (w najlepszych przypadkach "nieoświeconymi"), a nas wybranymi, elitą, myślącymi samodzielnie, tylko my rozumiemy rzeczywistość, kulturę, świat itd.
Raz stałam się ofiarą takiej organizacji. Na początku wszyscy byli mili, wspierający, delikatni. Wmawiano mi, że będę kimś wielkim, że ta droga zaprowadzi mnie na szczyt, że zmienię świat. Moja własna mama była niesamowicie dumna, kiedy dowiedziała się, że dołączyłam do tej społeczności. Ale powiem Wam, że studia wcale nie są takie cudowne, jak się je opisuje XDD
Czyyyli.... moja uczelnia medyczna to sekta :v
Zapraszają mnie na wykłady, czuje sie po niej oświecona i wykładowcy robią mnie w chuja :v
Załatwiają Ci pracę jako "medyk", a jak stwierdzisz, że już nie chcesz leczyć to zostajesz bez pracy. Brzmi prawilnie.
karamba
Dokładnie
Same XD
@@arturzebrowski3447 żeby oni mi jeszcze coś załatwiali xDDD
Me obserwująca czy herbata się wyleje czy jednak nie o_o
Tym razem się udało! :D
@wesolekcleaner W sowieckie standardy
Dzięki teraz nie mogę się skupić na filmie i patrzę na rozlewającą się herbatę ...
@@ocelotowa1745 ej, ale nie rozlała się! Xd
Nezumek a szkoda bo głównie czekałam na moment aż się rozleje
Chętnie obejrzałabym serię o sektach i mechanizmach działania ludzkiej psychiki w takich sytuacjach. Film świetny jak zawsze!
Dołączam sieee
I ja!
Jest taka książka ,,Uwaga rodzice! Sekty”
Z 1994, ale w ciekawy sposób przedstawia mechanizmy, jakimi posługują się sekty
Popieram 👌
Powodzenia w chodzeniu po jakichś szlakach włóczykiju 🐻
Ja kiedys byłam konsultantką Oriflame. Kiedy odeszlam, bo zaczeło mi sie nie podobac to wciskanie kitu ludzom i udawanie, to nagle stracilam wszystkich znajomych.
Jezu tak. Oriflame to jedna wielka sekta. Też odeszłam
Ja też !
Chce mi ktos przyblizyc szczegoly? Ostatnio proponowali mi prace, ale odmowilam.
Wow nie pomyślała bym 😳 marka kosmetyczna? Serio? 🙄
@@marysia1168 i Paulina to jest jedna wielką piramida finansowa. Ktoś zarabia przez to że ty sprzedajesz produkty z jego ramienia
Spoko był filmik, a odnośnie sekt, bądź jakiś innych zgromadzeń, miałam trochę podobna historię. W pierwszej klasie liceum był przedmiot podstawy przedsiębiorczości. Chciałam 6 z PP do paska, a żeby ją dostać, trzeba było pójść na 2 wykłady z przedsiębiorcami z naszego miasta i okolicy. Poszłam na nie z koleżanką z klasy. Pierwszy wykład był z normalnym panem (może dlatego go nie pamiętam), a drugi wykład był z bardzo ciekawą osobistością. Nie kojarzyłam tego mężczyzny z nikąd, ale był taki charyzmatyczny. Tak bardzo przykuwał uwagę, że brałam wszystkie jego słowa za prawdę. Btw, też chwali za to, że jesteśmy na tych wykładach i w ogóle. Dał wszystkim na spotkaniu wizytówki ze 3 znakami (tymi, które się skanuje i przekierowują na daną stronę). Nic innego na tych wizytówkach nie było. Nawet jego nazwiska. Powiedział, że dostaniemy od niego dostęp do pewnej strony, na której możemy znaleźć wszystkie informacje, tak jak na wikipedii, ale ta stronka jest prowadzona przez naukowców i nie ma tam pomyłek. Bardziej wiarygodna itd. Wszystko brałam za prawdę, bo było to spotkanie zorganizowane za pośrednictwem szkoły. Po spotkaniu (skończyło się koło 11) włożyłam do portfela wizytówkę i już na to nie patrzyłam. Byłam bardzo zmęczona i kompletnie o niej zapomniałam. Rok później (co za przeskok xD) zobaczyłam tego samego faceta niedaleko mojej szkoły z wózeczkiem z książkami świadków Jehowy. Z ciekawości sprawdziłem wtedy te kody z wizytówki i przekierowały mnie na 3 filmiki o Jehowych. Nie jest to może tak ekstremalne, jak u Psycholoszki, ale świadomość tego, że szkoła uznała, że takie spotkanie jest OK jest przekomiczne.
o paaanie
Masakra
Tak sobie myślałam o tym poście i uznałam, że przedstawiłam tego mężczyznę i same wykłady w bardzo złym świetle. Nie było aż tak źle (tylko ta nieszczęsna wizytówka). Sam opowiadał, jak nie mógł znaleźć za młodu pracy i radził nam (uczniom, którzy przyszli po 6 z PP) abyśmy w przyszłości, przy szukaniu pracy traktowali tą czynność, jako samą pracę. Pamiętam jeszcze, że "sprzedał" nam swoją historię z życia: poszedł do ratusza, wbił się do gabinetu prezydenta miasta i poprosił go o znalezienie mu pracy. Prezydent w ciągu kilku minut dał mu namiary na nowego pracodawcę. Ta dygresją chcę powiedzieć, że same wykłady nie były aż tak tragiczne. Po prostu szkoła nie przypilnowała co po niektórych przedsiębiorców.
@LiLivoo -_-
Wcale go nie przedstawiłaś w złym świetle. Świadkowie Jehowy to niestety jest kult. To co sama przeżyłaś to był bardzo typowy przykład kontroli informacji. "Oni" się mylą, "oni" manipulują faktami, tylko my znamy Prawdę. Gościu ukrywał to że należy do tej organizacji religijnej ponieważ wystarczy pogooglować przez minutę by znaleźć historie byłych świadków którzy, delikatnie mówiąc, nie mieli najlepszych doświadczeń
No i oczywiście, jak w każdym dobrym kulcie, byli członkowie są odizolowywani od reszty grupy. Nie ważne czy jest to rodzina, przyjaciele czy współpracownicy. Jeżeli odchodzisz to jesteś wrogiem
Po tym filmie i po moich doświadczeniach z pewną wyznawczynią ŚJ, i po wzmiankach o potrzebie akceptacji i bezpieczeństwa(była napastowana przez znajomego w szkole), nie dziwię, że przez jej zaniżoną samoocenę i właśnie potrzebę akceptacji oraz bezpieczeństwa stała się fanatyczną zwolenniczką Jehowy, która mówi, że nawraca z miłości do ludzi, a tak naprawdę zasiane zostało w niej ziarno nienawiści, które urosło w niezłej wielkości chwast i która truje tym chwastem "światusów" oraz siebie samą i innych współwyznawców. Co ciekawe, obnosi się z tym wyznaniem, lecz chyba nie przewidziała, że ktoś może to negować i zwracać jej uwagę na techniki manipulacyjne ŚJ, no i w tym momencie sami już się możecie domyśleć, jak na to reaguje xP.
Trzeba bardzo uważać, bo podobno z pielgrzymek często wraca się w ciąży.
Wiesz po sobie?
Jak to bez ślubu to nie po bożemu 😂😂
+Koprolity nie rozumiem
W końcu to stan błogosławiony
to jest tzw. niepokalane poczęcie
A ja tam lubię jak jechowcy przychodzą mnie nawracać na swoją religię. Przy czym przestudiowałem całą Biblię, ich doktryny oraz mechanizmy manipulacyjne (ten ich sławetny podręcznik "Prowadzenie rozmów" który jest po prostu arcydziełem psychomanipulacji"). Taka mieszanka prowadzi do tego, że uciekają ode mnie przerażeni do tego stopnia, że nawet broszurek nie zostawiają.
opowiedz cos więcej bo to ciekawe, ja nigdy nie wiem co im odpowiedziec na rozne takie
Omg też bym poczytała o czymś takim bardzo chętnie
@@nightingalex9754 polecam ten kanał th-cam.com/users/Światusy
Fajnie, że nie tylko mnie ciekawi ten temat :) oglądasz może swiatusy??
Ja mam na drzwiach namalowanych czerwoną farbą krzyż, tak aby wyglądało na krew. Od miesiąca nie było Jehowych :D
Ewa: Bombardowanie miłością jest czerwoną flagą
Też Ewa: Bo my jesteśmy takimi ziomeczkami
xD
Aspiruje do tytułu nowego Osho xd
Jakiś czas temu można się było na insta Ewy zapisać do jej sekty, chyba przegapiłeś, ale może są jeszcze wolne miejsca 😂
A w tle gra hymn Związku Radzieckiego
@@PsychoLoszka Ewo zauważ, że w istocie rzeczy *wszystko* jest jak sekta, każda nowa idea, ugrupowanie, kółka zainteresowań, plastyka, sztuka, muzyka, moda np na iphona, a nawet dziedziny na studniach, grupy robocze wokół różnych projektów, wszystko WCIĄGA i organizuje ludzi jak ta przysłowiowa SEKTA z twojego opowiadania. Bo dosłownie KAŻDA, idea, organizacja, a nawet RZECZ, która wyróżnia ludzi z pośród tłumu, daje im wrażenie że są wyróżnieni, lepsi lub daje im milsze lepsze odczucia, *wciągając ich* w więcej doświadczenie tego rodzaju DOBRA. Jako psycholog zadaj sobie pranie czy zaangażowanie w to co CZUJE SIĘ jako dobro jest złem?
Czy uczucia kłamią, czy może kłamie kościelny system masowej indoktrynacji który piorąc umysły dzieci od kołyski, wywraca im do góry nogami naturalny system wartości *Konfliktując ich z własnymi odczuciami* bo sugerując, że są one złe, a dobrem: poświęcenie, wyrzeczenie siebie, walka i CIERPIENIE Tak sekta zwąca się kościół katolicki kontroluje ludzi na wielką skalę, wtłaczając im poczucie winy, kompleksy, lęki i zmuszając do ciągłej pracy i walki o poczucie zadowolenia, wartości, które im ODEBRAŁA.
Tak działa obecny system jak jedna wielka SEKTA, tyle, że ma oręż w postaci dorobku, teologicznego i naukowego. Kościoły, wojsko, uniwersytety, cały system edukacji, ocen, organizacji, diagnozy i terapii ludzi stworzył chrześcijański system religijny, po to aby manipulować i eksploatować ludzi. By byli nie zadowoleni, zagubieni i GŁUPI. Dając się ciągle strzyc i nabijać w butelkę pustych obietnic zbawienia po śmierci, od piekła które im się tu tworzy, utrzymując w ciągłym poczuciu braku zadowolenia i zagrożenia czymś. Szeroka wiedza i racjonalność, samodzielność myślenia wyzwala od tego sekciarskiego amoku zahipnotyzowania i ogłupienia, w którym żyją ludzie. Walcząc w kółko ze sobą o to co im zabrano, czyli poczucie pokoju, trwałego szczęścia, z siebie zadowolenia.
Popatrz na małe dziecko zanim system zrobi mu pranie mózgu na mentalnego niewolnika. Jest ono autentycznie SZCZĘŚLIWE, bo BEZWARUNKOWO.
Ale czy ten super dziadek ze wschodu nauczył was miotać kule energii, czy nie? Bo jak nie, to nie opłacało się.
i to jest plus bycia zamkniętym w sobie i siedzącym w piwnicy człowiekiem, nie trafiasz na sekty .
Psychonieczujejuznógzabieszciemniestądloszka. Czekam XD
hehe dobre,tez czekam :)
Musiałam przeczytać 4 razy żeby zrozumieć
zabierzcie*
TAK
Świetny i ważny materiał, komentarz dla statystyk!
Miłego oglądania wszystkim życzę :D
Dzk
Thank
Thx
Aż mnie zainteresowałaś tą sektą dalekowschodnią. Nie żebym chciał dołączyć, ale co oni tam takiego głoszą żeby wyglądać na "prawdziwie oświeconych". Nigdy o takiej sekcie nie słyszałem, a na pewno muszą gdzieś ci ludzie żyć pośród nas
podobne wierzenia są w Hare Kryszna. Maja swoją własna wioskę na Woodstocku i właśnie znajdują takie młode osoby które do nich dołącza, emanując „pozytywna” energia, tańcząc i śpiewając.
@@patrycjagaska6917 Jak jechałam 1 raz na Woodstock to z mama zrobiła mi pogadankę na temat własnie Hare Kriszna jak działa i że mam się w to nie wplątywać bo będzie wesoło i sympatycznie do czasu i dziękuje jej za to bo jako młodziak który jest ufny zapewne bym sie dała im podejść.
@@kas6015 no jeśli ktoś będąc młodym jest ufny...
@@kas6015 Na woodstocku jedyne co opłaca się na wiosce kryszny to żarcie, no i scena, póki nie została odcięta. I nie ma chyba nic bardziej wkurzającego niż ten ich krysznamobile zasuwający w tę i wewtę xD Omijać szerokim łukiem.
P.S. no może poza zielonoświądkowcami przez których połowa śmieci jakie zostają po woodzie to minibiblie
Moja ciocia była w sekcie. Rodzina nie chciała mi zdradzić szczegółów ale wiem że sekta polegała na spotkaniach i wspólnych modlitwach różańcowych. Pare miesieńcy zajeło jej ogarnieńce co jest i odcieńcie sie od tego .
Kółko różańcowe? :D
Wiem że dla niektórych może to być śmieszne ale było z moją ciocią naprawde źle
Moja mama miała podobnie. Należała do grupki, która spotykała się w kościele i początkowo było to zwykle kółko dyskusyjne, ale potem taki jeden facet przejął dowodzenie i stworzył sektę. Ksiądz ich wtedy wywalił i zabraniał im się spotykać na terenie kościoła, bo to co oni robili i mówili to na prawdę xD. Moja mama na szczęście szybko się połapała i odeszła i nagle wszystkie przyjaciółki zaczęły ją ignorować, albo traktować jak wroga. Sekta po całości. Nie wiem co teraz się z nimi dzieje, chyba znaleźli jakieś inne miejsce spotkań, by tam prać mózgi.
@@madokamadi5152 Jehowi jak już
@@iverith1 kółko dyskusyjne? Czyżby kurs Alfa?
Również miałam przygodę z sektą, a wplątałam się w nią z powodu mojej choroby. W latach licealnych zachorowałam na nieuleczalną chorobę i wtedy pojawił się mój kolega, z którym znałam się od kilku lat, ale nie wiedzieliśmy prawie nic o sobie. Dowiedział się, że zachorowałam i pod pretekstem "pomocy z chorobą" umówił mnie z jakimś swoim towarzyszem, oboje zaprowadzili mnie do jego samochodu i kazali wejść do środka (ja głupia się zgodziłam i do dzisiaj jestem przerażona tym, że wtedy nie widziałam w tym nic dziwnego), no i tak siedzieliśmy w tym samochodzie chyba 3h i ten towarzysz tłumaczył mi jakieś swoje szamańskie rytuały, wyjaśnił mi jego pogląd ogólnie na stworzenie świata, na religię, mówił mi o jakiś tajemniczych czarnych i białych energiach, które każdy z nas posiada, mówił też o czarnej magii, o demonach i o wróżbiarstwie, tłumacząc mi, że jestem jedną osobą z niewielu, które mają szansę poznać prawdę, pokazał mi jakieś grafiki stworzone w paincie, które miały odzwierciedlać tę jego całą wiarę i w jaki sposób ona ma mi pomóc z moją chorobą, a co najważniejsze, kazał mi zrezygnować z leczenia mojej choroby, bo oni się nią zajmą i ja sobie tak go słuchałam, całkowicie oczarowana tym, że jednak da mi się pomóc. Jak teraz o tym myślę, to aż ciężko mi uwierzyć, że mogłam być tak naiwna. Na końcu ten towarzysz umówił mnie na kolejną wizytę, tym razem z ich "szefem", ale miała być ona następnego tygodnia. Powiedzieli mi też, że nie mogę nikomu o tym powiedzieć, bo będą chcieli mnie od tego odstraszyć i że możliwe, że targają tymi osobami złe moce i chcą dla mnie źle. No i po tym spotkaniu czułam się jak objawiona, wyjątkowa, czułam, że wiem więcej niż inni, no i przede wszystkim, że można mnie uleczyć i że nie muszę już sobie codziennie robić zastrzyków na spowolnienie postępu choroby, bo ci ludzie mnie wyleczą. Na szczęście nie wytrzymałam z tajemnicą i powiedziałam o tej "cudownej nowinie" mojej siostrze i mamie, które się strasznie przeraziły tym, co im powiedziałam i mi na spokojnie wytłumaczyły, że prawdopodobnie miałam do czynienia z sektą i abym lepiej sobie o tym więcej poczytała i przede wszystkim, abym dalej brała leki i nie szła na tamto spotkanie. No więc ja niechętnie się zgodziłam, że poczytam o tym i w głębi duszy wierzyłam, że to co mi tamci mówili to jest prawda i na prawdę chcą mi pomóc, no ale po przeczytaniu dużej ilości artykułów i dogłębnej analizie całego tego zdarzenia do mojej mózgownicy dotarło jakie to było niebezpieczne i jak bardzo naiwną osobą jestem. Chyba po tej sytuacji stałam się bardziej sceptyczna i do wszystkiego podchodzę z większym dystansem, aby się znowu nie nabrać, bo może się to źle dla mnie skończyć. Trochę jednak dalej mnie boli to, że te osoby tak wykorzystują osoby, które są chore, dając im nadzieję na uleczenie, tym samym odpychając je od prawidłowych metod leczenia. Jest to smutne i przerażające.
Wow przeczytałam całe
Ciekawe przeżycie ale nie chciałabym tego przeżyć :)
I co zyjesz jeszcze?
Paweł Lakarnum co studiuje kryminalistyke
O co cho?
@@niedobreliterki na instagramie Ewa i Paweł z kanału Lakarnum tak jakby kręcą ze sobą tak dla beki i ogolnie sa dobrymi mordami
Taaaak, film o sektach! Fajnie że poruszasz takie tematy na yt bo nie jest to takie oczywiste, oby powstawoło więcej takich filmów
Miałam w swoim życiu pewien "nieprzyjemny" epizod, gdzie niezbyt mogłam znaleźć pracę, wtedy jak grom z jasnego nieba, spadła na mnie interesująca praca w "marketingu". W skrócie zapewnili mi poczucie akceptacji, zrozumienia i wsparcia- tego czego potrzebowałam, a praca na szczytny cel - pomoc organizacjom charytatywnym. Typowy MLM, udało mi się przejrzeć na oczy, widziałam jak kolejne "biura" upadają, ludzie odchodzą, sztuczna atmosfera i brak godnych pieniędzy (średnia zarobków na godzinę wynosiła 4-5 zł). Myślę, że wiele osób miało styczność z podobną firmą, niestety wciąż działa, jej "odnóża" też działają i piorą mózgi młodym osobom, o wielkiej karierze i prestiżu, równocześnie obrażając osoby nie pracujące dla nich.
Bardzo ciekawy film jak zawsze! Wiem na co uważać 😊 Mini-seria o sektach brzmi świetnie
A ten dziadek ze wschodu brzmi jak mnich z Avatara
W sumie Porządek Białego Lotosu de facto był sektą
Zdałem sobie sprawę, że na początku Ewa powiedziała, że my tutaj na kanale jesteśmy dobrymi mordeczkami, czyli należymy do elitarnej grupy, lepszej od pozostałych. Czyżby cały ten kanał był sektą? XD
Ezgazmin praktyczny z przyswojonej wiedzy zaliczony 😊
rozumiem, że w tytuł jest taki bo yt nie lubi słowa "sekta", tak? niestety ale bot yt umie czytać napisy z miniaturek
edit: i także umie czytać napisy w filmie toooo... trochę przesrane xdd,
Racja
wow
@@toja4791 @Po prostu xDD
@To ja @@poprostu1905 xDD
@@jachukowski8229 XDDDDDDDD
Jesteś niesamowicie inteligentna, jesteś już tak dojrzałą osobą że wiem że nie dasz się zmanipulować. Cieszę się że dajesz do kanału szczyptę rad, pomocy aby widzowie uważali, dajesz podporę bezpieczeństwa, kochana Ewo , to się na prawdę szanuje. Manipulacja sama w sobie nie tylko w sektach jest straszna, której sam byłem uczestnikiem. Życiowe doświadczenia pokazały mi jak postępować w niektórych sytuacjach., aby się po prostu nie dać wyrolować. Bardzo ciekawy temat, ciągle mi mało moich filmików
Mi ta historia kojarzy się z Woodstockiem i różnymi nagabywującymi tam grupami.
Hari Krishna na Woodstocku się kłania 😂i te ich ulotki i inne takie xd też nad morzem ich kiedyś spotkałam
@@zuzakrzak4296 Albo zielonoświądkowcy wciskający na siłę minibiblie, które się potem wszędzie walają xD
@@BrudnyJaskier XD
@BrudnyJaskier akurat zielonoświątkowcy nie są sekta mogą się tam zdarzyć odjechane rzeczy ale
Ten cytat o czerwonych flagach brzmi jak mój ukochany cytat z Bojacka Horsemana: "W różowych okularach, czerwone lampki wyglądają jak zwykłe lampki". Niestety true
dziękuję, że poruszasz ten temat :)
interesuje mnie zagadnienie psychologii sekt, a w twoim wykonaniu to miód na moje serduszko :D
pozdrawiam :3
ten pomysl na serie o sektach jest super!!!
W Biblii jest napisane że "Wierny przyjaciel może nawet zadać ranny, ale wróg obdarza wieloma pocałunkami" tak mi się przypomniało (czytam Biblię od kąd umiem czytać).
Tak! Chcę więcej takiej tematyki. Mogłabyś też poruszyć temat prania mózgu tj. na czym to dokładnie polega i jak się przed tym bronić. Pozdrawiam 😊
A morał tej historii jest taki: uważaj kogo aplikujesz do sekty bo może się okazać youtuberem Psycholoszpieg
Psychoherbatopijoszka :D
Piękne
ja też jestem w sekcie
musimy od poniedziałku do piątku chodzić do budynku zwanego "szkołą" . dostajemy stopnie i mamy różne zajęcia na szczęście niedługo odchodzę z tamtąd.😯
Ja kiedyś byłam w Oriflame i twoje czerwone flagi idealnie do tego pasuje XD
11:55
O taaaak, bardzo chcetnie bym coś takiego zobaczyła :D
Mini seria filmów o mechanizmach działania sekt jest mocno potrzebna! Dajesz loszka! ❤️
Na youtubie jest bardzo fajny kanał byłych świadków Jehowy- "Światusy"-bardzo polecam
Też kiedyś byłam w religii świadków Jehowy i nie zgadzam się ze wszystkim co swiatusy robią na swoim kanale. Bardzo dużo, aż za dużo over reactowania, przesadzają i momentami komentują tak jakby jednak nic nie wiedzieli o tym wyznaniu
@@xsabrie ❤
Pochlebstwo to jest jak się idzie po świeży chlebek 💓
Tak, poproszę o serię o sektach :)
Niekoniecznie o sektach, ale rozkładanie na czynniki pierwsze działania różnych osób, instytucji, czy ugrupowań jest niezwykle interesujące. A już szczególnie gdy dochodzi do tego psychologiczne spojrzenie (w tym przypadku mam na myśli Twoje ^^) albo filozoficzne.
Ależ bym z chęcią oglądał więcej materiałów na tym kanale
20 lat bylam w takiej organizacji. Wstąpiłam do niej mając 15 lat. Dobrze, że uswiadamia się ludzi w tych tematach, bo można wręcz stracić, życie dla takich grup ...
Total. Miałam jechać do ich świątyni, ale głównie dlatego, że była darmowa szama 😂
Jak pisałam to pod filmem o okresie było ponad 150 łapek w góre, cyzli ludzie chyba chcą tego odcinka ja też, więc wyśle to jeszcze raz
Ewa zrobisz film o poradach dla rodziców jak rozmawiać z dzieckiem kiedy to sie zamyka, ze względu na problemy w szkole? chętnie bym to zobaczyła i wiele osób pewnie też, mam nadzieje że się trzymasz, miłego dnia, nocy czy kiedy to widzisz
Co prawda do sekty należeć nie należałem ale też latami siedziałem w w baaardzo toksycznym towarzystwie z którym zerwanie kontaktu wyglądało w bardzo podobny sposób jaki tu został wspomniany, zapamiętajcie przyjaciele żeby ostroznie i z głową wybierać sobie znajomych ;)
Tak!!! Zrób taką serię filmów, proszę:)
Chętnie obejrzałabym więcej o sektach.
Miłej wycieczki, tylko wróć do nas. ❤
Gorący znawcy starożytnej kultury z dalekiego Wschodu w twojej okolicy. Sprawdź Teraz >>>>>>>
Podoba mi się jak wiele wspólnego z psychologią sekt mają sieci MLM
Za dzieciaka należałem do przedszkolnej sekty kasztanowca.
Ja i parę innych dzieciaków chodziliśmy w kółko po korzeniach największego kasztanowca na podwórku przedszkolnym nie dotykając przy tym ziemi, wszyscy coś do siebie mamrotali a szaman gotował zupę dla drzewa. Zupa robiona była w zagłębiu z korzeni przypominających misę i składała się z piasku, ziemi, liści, wody itp.
Gdy szaman uznawał że zupa gotowa coś tam warczał i wszyscy przystawaliśmy na korzeniach patrząc się wysoko w koronę drzewa przez kilka sekund po czym rozbiegaliśmy się do innych dzieciaków.
Jakieś piętnaście lat po opuszczeniu przedszkola przejeżdżałem obok niego i poszedłem powspominać, okazało się że sekta nadal działa tylko że ze zmienionym składem.
Dziwnie było zobaczyć to z drugiej strony.
Ewa, proszę zrób więcej odcinków o sektach 🙏 poznałam chłopaka, który w jednej z takich sekt jest po części i bardzo mnie interesuje strona psychologiczna takich zachowań
nadal podziwiam różowe włoski
Fioletowe
@@spierdoliza co
@@saltysalad2437 nie oglądał*ś filmu o sohayo?
Yohaso odeszła :'(
Jednak nie
11:55 świetny pomysł na serię! Ja bym chętnie coś takiego zobaczyła.
Zaciekawiła mnie relacja na instagramie 👍 już lecę po herbatę
Toksyczne towarzystwo też działa trochę jak taka sekta, mówią Ci jaki ty to nie jesteś zajebisty a potem za twoimi plecami obrabiają Ci dupe i potem jak już to zrozumiesz i się od nich odcinasz to nagle nie masz nikogo bo twoim znajomym i klasie powiedzą jakąś plotke i nikt już z tobą nie gada.
Chcę więcej tego typu filmów U3U
w sumie te wszystkie skamy w stylu MLM działają jak sekty, też warto o tym wspomnieć :D
Jestem na 6 minucie i stawiam że to był Woodstock i krysznowcy :P
o tak
Kiedy zagadałem do jednej dziewczyny, której koleżanki siedziały gadały kilka metrów od nas. Traf chciał że zeszliśmy w rozmowie na temat jedzenia i zanim moja rozmówczyni zdawała cokolwiek powiedzieć to jedna z tamtych dziewczyn głośno Krzyknęła "my jesteśmy weganami!". Rozmówczyni potem Cicho nie ma że temat powiedziała to że ona to jeszcze może rybę zje. Jak się okazało ona jej koleżanki regularnie uczęszczały, a nawet same organizowały imprezy Trance(?). Jest to pewien Kult będący w pewnym odłamem buddyzmu, w którym to tańczyło się w rytm muzyki która wprowadzała ludzi w trans. Słyną właśnie z tego że są weganami oraz że w czasie tych imprez często brane były używki... W każdym razie mimo że miło nam się rozmawiało tego jednego dnia, to koniec końców tamta dziewczyna zaczęła mnie unikać i nie potrafiła powiedzieć dlaczego.
- ̗̀Moja Crush wróciła༄ ‧₊˚
Ja to bym totalnie nie wpadł w sidła sekty. Nabrałbym ulotek, nasłuchał komplementów, nabrał książek. A potem nie chciało by mi się łazić gdzieś na jakieś spotkania... bo wolę sobie posiedzieć w domu i pograć.
Takk, super jakbyś zrobiła więcej filmów w tym temacie:D
Jeszcze nie obejrzalam całego filmu, więc się nie odniosę.. AlE dzięki kom. ze zmianą nazwy przez widzów kojarzy mi się to z pięknymi czasami powstawania kanału lakarnum.
Też jestem za serią o sektach. U mnie z oazą było podobnie, jak przestałam chodzić do kościoła to nagle znajomi nawet cześć na ulicy nie mówili. A byłam naprawdę mocno zaangażowana.
Ooooo tak! Ale nie tylko sekty maja taki sposob dzialania - mainstreamowe religie tez, szczegolnie w takim juz bardziej zaangazowanym wydaniu. O, albo MLMy, kto z nas nie wpadl w sidla jakiegos FM, Avonu czy sprzedawanie jakis dziwnych tabletek i koktajli na wszystko? :D
Super, że poruszyłaś ten temat, pomoże mi to w wytłumaczeniu zagrożenia oraz omówienie sposobu działania sekt młodszemu bratu.
Nie chciej niczyjej akceptacji, bo staniesz się niewolnikiem tego. Jednak naucz się akceptacji SIEBIE i z uwagą się temu przyglądaj. Dobrej zabawy
11:50
Ja bym bardzo chciała! Bardzo mnie ten temat interesuje. Miłego dnia
Oglądam Cię od pół roku i dopóki nie wszedłem na insta, nie wiedziałem, że masz tyle simpów XD
Idealnie opisalas sektę świadków jehowy. Dziękuję za ten film
Jeśli już o sektach i ich metodach manipulacji, to może jakiś materiał o podobnych taktykach stosowanych przez firmy mlm (Herbalife, Oriflame, Beach Body aczkolwiek nie wiem czy Beach Body jest w Polsce także o:)? W ramach ostrzeżenia dla młodych osób, bo sama mając ledwo 18 lat i szukając jakiejkolwiek pracy w Krakowie wpadłam w sidła Herbalife :c
Co najlepsze to widziałam nawet nakłanianie do mlmów przez jutjuberów, więc no
Sąsiedzi z piekła rodem 3 - Zemsta Psycho loszki.
Sorry ale nie mogę przez tę muzykę. Tak serio to fajny materiał. Pozdro byczq!
Tak! Autentycznie! Było dokładnie tak, jak mówiłaś podczas filmu! W końcu ktoś to też zauważył i powiedział dosadnie! Mam w planach w najbliższej przyszłości również stworzyć taki filmik, ale to na razie plany :D Dostałam się do takiej "sekty" i zasady działania mieli takie same! Najpierw zainteresowanie, manipulowanie emocjonalne i inne manipulacje, a (przechodząc do sedna żeby nie wydłużać wypowiedzi) kiedy stamtąd wyszłam i zrezygnowałam z dalszego udziału na "spotkaniach", kompletnie urwano kontakt xD Zero kontaktu, zainteresowania... nic xD nie żeby mi na tym zależało, ponieważ mam to gdzieś, ale zachowania bardzo adekwatne z tym, o czym opowiadałaś!
PSYCHONABUCHODONOZOROLOSZKA!
parskłam, gdy usłyszałam imię NABUCHODONOZOR (nie mylić z bulbasaurem) na historii. Więc się dzielę. Pośmiejcie się też xD
Szczerze? Mnie nie rozśmieszyło, ale szacun za kreatywność 😄
Mogłabyś opowiedzieć trochę o tej kulturze, chętnie bym posłuchała xD
Słyszał ktoś jak gadają o Bogu pod Pałacem kultury i nauki w Warszawie? A w zasadzie krzyczą i namawiają. Mnie zawsze to zastanawia
W Polsce nie mieszkam już 4 lata, ale za każdym razem jak byłam w Wawie też ich widziałam, moja była koleżanka mówiła, że to jej kościół, protestanci, Zielonoświątkowcy, znała tych ludzi. Mam nadzieję, że mówmy o tym samym.
@@jojopinkjiggly7256 myśle, że mówimy o tym samym.
Ja obstawiałam coś grubszego po tym jakich "oświeceń" tam doznali. Ale uspokoiłaś mnie troszkę.
Jeżdżą też po innych miastach. Byli akurat na targu przy stanowisku mojej mamy, gdy akurat musiałam popilnować jej towaru. Nigdy nie zapomnę jak jakaś babka zaczęła mnie z mikrofonu nawracać XD
@@lilyrose2410 moja koleżanka ogólnie wierzyła w to, że rzeczywiście podczas mszy np dokonują jakichś cudów, typu sprawiają modlitwą, że komuś kończyny odrastają
@@jojopinkjiggly7256 Tak, to jeden z odłamów protestantyzmu.
A ciekawi mnie jedna kwestia. Ostrzegliście tą drugą parę?
Czekam na więcej filmów na temat sekt
Super pomysł z tą seria czekam 😁
Super pomysł z nagrywaniem o sektach :0
Tak sobie przeglądałem stare filmiki i aż musiałem to skomentować, ale opis tej sekty, o której mówiłaś i jej działań brzmi jak opis Świadków Jehowy. A wiem to, bo miałem w liceum znajomego, który był synem ichniejszego biskupa i opowiadał mi jak to działa, gdyż patrzył na tę sektę krytycznie z powodu swoich przekonań światopoglądowych, które mocno odbiegały od tych reprezentowanych przez jego wspólnotę.
Tak tak filmy o sektach byłyby dobrym pomysłem 😊
Również kiedyś byłam na takim wykładzie dziadka. Tylko z dystansem jak na to spojrzeć mówił świetnie po angielsku i była to wspaniała możliwość posłuchania native speaker'a. 🐝
Takie wykłady to myślę fajna okazja szczególnie jak nie dajesz na tacę żeby w nich uczestniczyć 😊
Lakarnum!! Przestań mi Ewę w sekty wciągać!!
O co cho?
O taaaak! Chętnie obejrzę filmy o mechanizmach w sektach
Nagrywaj czesciej, prosze, bo uwielbiam cie oglądac i bardzo fajnie przekazujesz wiedze ❤
Fajnie by było abyś robiła filmy o sektach!
Pięknie opisany mechanizm działania takich zgrupowań, dopowiadajac zamieńmy słowo sekta na aktywizm czy to narodowy czy nawet duzo bardziej tęczowy i jak wszystko pięknie pasuje nieprawdaż ? :-)
Błagam zrób więcej filmików o sektach - strasznie mnie zainteresował ten temat
Dobre mordeczki łączny się zobaczymy ile nas jest
|
7:35 Najbardziej pierwotne, podstawowe potrzeby człowieka - potrzeba bezpieczeństwa i akceptacji. Totalnie!
Oglądałam filmik i widziałam siebie. Byłam Świadkiem Jehowy.
Tak.
A i owszem.
Jeszcze jak.
Dlaczego by nie.
Dwie rzeczy:
1. Tak, z przyjemnością posłuchałabym o sektach czy podobnych zgrupowaniach. W przyszłym roku rozpoczynam studia, podczas których zamierzam trochę podróżować. Jestem osobą zarębiście ciekawą świata, więc taka seria to jak manna z nieba dla mnie
Tak na taką serie czekam bardzo chętnie hihi
O maj gasz psychosektoloszko zrób serię!!! Btw powodzenia na wycieczce!
Hmmm, kolejny odcinek od Psychosektowędrówkoloszka. Herbatka w dzbanek i oglądamy XD
Bardzo chętnie bym obejrzał filmiki o sektach ^^
Ja ze swoich doświadczeń mogę wymienić takie kluczowe dwie rzeczy: szantaż sensem życia i elitaryzm. Z tym drugim wiąże się określona retoryka, która innych ludzi nazywa baranami, normalsami (w najlepszych przypadkach "nieoświeconymi"), a nas wybranymi, elitą, myślącymi samodzielnie, tylko my rozumiemy rzeczywistość, kulturę, świat itd.
Ooo! Trafiłaś na Jehowych a miałem wrażenie, ze o jakiejś wschodniej sekcie!
No ale w końcu jak będziesz szła na wschód to dojdziesz na zachód! :)))
Kuuurde bałem się że tą herbatę wylejesz jak machasz tak rękoma :O