วีดีโอ

Następnym razem po prostu czytaj tutaj ze zrozumieniem i szukaj filmów: „coś konkretnego o korkowaniu butelek, dlaczego korek do gorącej wody”. Ps. Nie Twoja sprawa jak gaszę pożary, pozdro!

@@grzegorzglinski2022 Czytam ze zrozumieniem synku i jeśli pierwsze słowo w tytule napisanym przez Ciebie to "korkowanie" sugeruje to dogłębne zajęcie się szczególnie tym tematem. A propos jak gasisz pożary, robisz to za pieniądze które ludzie płacą Ci w formie podatków. Dlatego jest to absolutnie moja sprawa bo to także moje podatki, pracujesz za to co ja wypracowałem tak jak policja, służba zdrowia, służby komunalne, szkolnictwo itd.

@@andrzejgrocholski6130😂😂😂

Andrzej masz racje to skandal bo o samym wkladaniu korka do goracej wody mozna opowiadac godzine. Np. jaka temperature ma ta gotujaca woda? Jak rozpoznaje gdzie jest gora korka bo na worku z korkami tego nie podaja? Dlaczego moje korki tona a jego plywaja? Kupilem za malo korkow, czy mozna je przeciac na pol? Lepiej niech kreci filmy o gaszeniu pozarow.

„Wylanie” drożdży jest praktycznie niemożliwe w początkowej fazie fermentacji. Jaki był początkowy odczyt BLG przed fermentacją oraz po każdym doslodzeniu? Tylko tak sprawdzisz przybliżoną zawartość alkoholu.

@@grzegorzglinski2022 blg coś chyba 20 na początku bo bardzo mało cukru miały , potem przy dosładzaniu 7 albo 10 w tym problem ze bardzo nie notowałem, ogólnie na jakieś 9-10 litrów soku dałem 2,5 kg cukru w porcjach i pracowało najpierw burzliwie potem po jakiś 2 tyg juz spokojniej , teraz nie chciałem by osad popsuł smak i zlałem po 2 mc znad osadu , teraz ma 5 blg i w smaku pół słodkie, w rurce obserwuję minimalną różnice poziomów, niemniej jeśli bym nie zlał znad osadu to pewnie by blg spadło do 0

@@marcinmajewski4647 Nie dzieje się do końca tak, jak piszesz ze zlaniem znad osadu. Drożdże będą pracowały dopóki nie zabije ich stężenie alkoholu lub dopóki jest cukier w nastawie. Zlanie znad osadu nie usuwa wszystkich drożdży. Prawdopodobnie w tej chwili drożdże osiąśgnęły maksymaly poziom alkololu, więc nie są w stanie przerobić już więcej cukru, a więc masz tyle % ile dadzą radę osiagnąć drożdże, które dałeś (zobacz na etykiecie). Reszta cukru pozostanie jako słodki smak. Pozdro!

Po prostu w pokojowej. Kilka stopni w tą czy w tą nie zrobi różnicy.

Dokładnie tak jest. Czas leżakowania ma wpływ na smak. Możesz spróbować z ciekawości młodego wina świeżo po fermentacji, po powiedzmy 2/3 tygodniach i nawet po pół roku / roku leżakowania. Różnica jest diametralna.

@@grzegorzglinski2022 Dziękuję za pomoc! Dopiero zaczynam moją przygodę z winami. Chciałbym jeszcze zapytać czy przez cały okres przed zabutelkowaniem wino ma stać w gąsiorze z rurką fermentacyjną? Oraz czemu pierwszy nastaw powinien mieć poniżej 20BLG?

@@michag7429 1. Tak musi cały czas stać pod rurką, bo tlen octuje wino. Jak najwiecej wina w baniaku (jak najmniej powietrza). 2. Nie musi mieć idealnie poniżej 20BLG, chodzi o to, że drożdże nie będą pracowały w zbyt słodkim nastawie, więc gdybyś od razu wsypał cały cukier, to nastaw nawet nie ruszy. pozdro!

@@grzegorzglinski2022 hej 🙂 kolejne pytanie bym miał jeśli można 🙂 1- jak szybko wino octuje? Na razie tylko jeden baniak mam, a drugi odpowiednio mniejszy dopiero w drodze, i nie wiem czy mi się wino nie zmarnowało 2- czyli podsumowując, na czas fermentacji burzliwej zostawiamy wolne miejsce w baniaku a na czas fermentacji cichej powietrza jak najmniej, tak? 🙂

Dokładnie tak

Surowy

Sory, ale słaby ten komentarz, dwa główne powody: 1. Możesz dać całe owoce lub sok, jeśli masz możliwość pozyskania soku, bo owoce się do tego nadają, to będzie łatwiej w dalszym etapie. 2. Piro to absolutna podstawa, chyba, że chcesz ryzykować, że wino będzie śmierdzieć i smakować dzikimi szczepami drożdży. Nie używanie piro to jakaś stara naleciałość. Pozdrawiam

Wszytsko jest wyjaśnione w filmie. Albo dodać cukru, albo po prostu już skonczyła się fermentacja. Wino nie będzie prowacować w nieskończoność, miesiąc, to już dość długi czas.

potrzebny, potrzebny

Taki dodatek do drożdży - do kupienia razem z drożdżami.

Hej! Wszystko dokładnie tak, jak piszesz - dodasz tyle cukru, że drożdże wypracują 14% i potem giną. Dalsze dodanie cukru nie uruchomi fermentacji, będzie tylko dosładzać wino. Wtedy bez siarkowania. ALE problemem w przypadku braku siarkowania na samym początku jest to, że w winie mogą występować dzikie drożdże, które nie tylko mogą dać niepożądany smak / zapach, ale też mogą pracować do wyższych %. Tu jest ryzyko. Moim zdaniem pirosiarczynu warto użyć, nie ma w nim nic złego, ale też spokojnie możesz próbować bez! Pozdrawiam