Jak-17 | w polskiej służbie
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 16 ธ.ค. 2023
- W drugiej połowie lat 40., polskie lotnictwo wojskowe znajdowało się z jednej strony w dość ciekawym położeniu, a z drugiej strony napotkało na liczne problemy i kłopoty. Pierwszym problemem był brak rodzimego przemysłu lotniczego, który po zakończeniu wojny był odbudowywany w bardzo specyficznych nowych warunkach politycznych i wojskowych. Rozwój przemysłu, a już zwłaszcza przemysłu lotniczego w Polsce, uzależniony był od „współpracy” z wielkim bratem ze wschodu. Ponadto dostawy nowych samolotów bojowych były regulowane w ramach zawartej w dniu 5 marca 1947 r., umowy o dostawach do Polski na kredyt uzbrojenia i sprzętu wojskowego w latach 1947 - 1949. Zgodnie z umową zawartą ze Związkiem Radzieckim, Polska miała otrzymać sprzęt lotniczy o łącznej wartości ponad 100 mln dolarów amerykańskich. Umowa została przedłużona, ponieważ do końca 1949 r., ZSRR dostarczył do Polski sprzęt o wartości tylko 54 mln dolarów. Jednym z elementów przedłużonej, a potem kolejnej zawartej pomiędzy Polską i Związkiem Radzieckim umowy, było dostarczenie nowych samolotów myśliwskich z napędem odrzutowym. Pierwszymi samolotami z napędem odrzutowym, przekazanymi Polsce, miały być myśliwce Jak-17, które zamierzano produkować na licencji w Mielcu. Licencyjny polski Jak-17 miał otrzymać oznaczenie fabryczne „Wyrób G-1”. Kierownictwo nad realizacją licencji miał sprawować inż. Zygmunt Szczeciński. Szybko okazało się, że technika idzie do przodu bardzo szybko i dostępny jest lepszy samolot znany jako Jakowlew Jak-23. Zanim jednak ostatecznie pożegnano się z pomysłem wprowadzenia do produkcji w Polsce samolotów Jak-17 podjęto pewne kroki w celu zabezpieczenia produkcji. Zadanie to spadło na Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego Rzeszów, która przystąpiła do budowy 30 licencyjnych turbinowych silników odrzutowych RD-10A, którym nadano oznaczenie fabryczne „Wyrób G-2”. Silniki wyprodukowane w Rzeszowie miały zostać w niedalekiej przyszłości zamontowane w samolotach Jak-17 UTI, które już niebawem miały trafić do polskiego lotnictwa wojskowego. Pierwsze trzy sztuki zostały dostarczone w lipcu 1950 r. Sprowadzone wówczas Jaki-17 miały numery boczne 27, 28 i 29. Samoloty zostały przekazane Polsce w skrzyniach, które przewieziono koleją. Po zmontowaniu trzy nowe samoloty wpisano na stan wyposażenia 36 Specjalnego Pułku Lotniczego, którego domem pozostawało lotnisko Warszawa-Okęcie. Według niektórych opracowań na Okęciu miał pozostać tylko jeden Jak-17, podczas gdy dwa pozostałe zostały skierowane na lotnisko w Radomiu, gdzie znajdowała się siedziba Oficerskiej Szkoły Lotniczej. Samoloty jako sprzęt nowoczesny wykorzystujący nieznany do tej pory w polskim lotnictwie silnik odrzutowy otoczono specjalną opieką.
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań z kanałów:
/ @robflyrc
/ @tankenstein
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/balszoi
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #myśliwiec #fighter #samoloty #polska - ยานยนต์และพาหนะ
W sam raz temat na niedzielny poranek.
Dzięki!
Pierwsza generacja odrzutowców była całkiem urocza 😊 te yaki 17 miały cos w sobie
Bylo ciekawie. Dziekujemy.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ciekawe pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczny materiał! Naj bardziej lubię słuchać o konstrukcjach, których było mało, lub były marginalne w polskim lotnictwie myśliwskim: SE-5, Sopwith Dolphin, Wibault 70. Była też "stodziewiątka" w malowaniu dywizjonu 318, bodajże exchorwacka...
Dziękuję!
Nie wiedziałem, że w Polsce miano produkować te samoloty, myślałem, że dopiero Jak-i 23. O ich silnikach też. Wielkie dzięki za nowe informacje.
Imię Agata - wyjaśnienie zasłyszane kiedyś w Muzeum Lotnictwa Polskiego:
Przy nieudanym rozruchu silnika odrzutowego, na dnie kadłuba gromadziło się paliwo (rozruch był z użyciem benzyny, dopiero później zmieniano paliwo na naftę). Aby przy następnym rozruch nie doszło do pożaru, mechanicy unosili dziób tak aby to paliwo się wylało... Agata "siusiała".
Też czytałem 👍
Bardzo dobry materiał. Mało znane szczegóły. Zdjęcia na początku filmu to Jak 15. Charakterystyczne kółko ogonowe. Pozdrawiam 😊
Gretza Gretzyngier jest znany z propagowania zmyśleń.
👍👌🖖
👍👍👍👍👍👍
Zły podpis przy zdjęciu Jaka stojącego na trawie. To jest Jak-15, a nie Jak-23. Jak 23 miał podwozie z przednim kołem i prostokątne końcówki skrzydeł i stateczników. Dysza silnika była dużo bardziej z tyłu, niż w Jakach 15 i 17.
Moze byl nadsterowny, dlatego wydawal sie trudny.
😊
Tak wszyscy narzekają na wielkiego brata ze wschodu, ale jak przyszło co do czego to się okazuje, że wtedy mieliśmy po kilka wersji MiG-ów, Jaków, Iłów niemal z taśmy, a teraz? 😞
Oczywiście👍
Ten Jak-17 to naprawdę taki krok w tył. Amerykański P-47 miał lepsze osiągi, a miał śmigła i został oblatany kilka lat wcześniej. Faktycznie Mig-15 łykał Jak-17 i Jak- 23. Pewnie przez nowy brytyjski silnik. Ja wolałem Su-17, ten łykał nawet Mig-15.
oooo mój pierwszy model sklejony to to cholerstwo było takie pakowane w folie bezpudełka i kalkomani :)
Vakuforma?
@@wojteksmag8286 nie normalne wypraski łatwe proste chyba w 1:72 trafiło coś takiego na zapadłą wieś do sklepu ogólnego GS chyba to już były lata 90 tak mi się wdaje. Pózniej dostał szchownice z Rwd :)no nawet dość długo go miałem,ale instrukcja na bank była cała po rosyjsku
@@krych110 Acha.
Ja pomyślałem o modelu polskim. Tylko to była vacuforma OIDP z Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Zabawkarskiego...
Też był w woreczku. Niestety po latach plastyk tak skruszał, że model połamał się pod własnym ciężarem... Pamiętam go dobrze, bo to było pierwsze vacu ukończone.
9:54 Ja wiem! Ja wiem! Ale nie powiem, żeby młodzieży i nauczycielstwa, tudzież duchowieństwa nie gorszyć. ;)
Miało to związek z przypadłością układu rozruchowego w którym wykorzystano silnik dwusuwowy...
Właśnie.
Panie Balszoi, kiedy obszerny materiał o Iskierce?
Bez zbiornikow musial byc zwinny.
Podobny do Agaty.
Ladny byl.
Szkoda że udupiono nasz przemysł lotniczy .
moje 4 17 LOL
75 lat Jaka-17 "Feathera" w 2022 roku.
Nawet niemiecki okupant nie zniszczył potencjału produkcji lotniczej w Polsce. Za radzieckiej "okupacji" rozwój lotnictwa był wspaniały. Okupacja USraela połżyła kres produkcji lotniczej.
Taki "wspaniały" był ten rozwój, że przez prawie cały PRL tłukliśmy licencyjny An-2 na eksport.
@@posejdong A każdy bardzie zaawansowany projekt był "z miejsca" ubijany przez partyjnych towarzyszy.
O tym, że WSZYSTKIE patenty opracowane w PRL-u były natychmiast, w pełni i bezpłatnie udostępniane ZSRR - nawet nie wspominam....
Co słychać w Leningradzie ?
A poza tym to nie było polskie lotnictwo tylko lwp - sowieckie siły okupacyjne.
...a co na Nowogejskiej? Jak z Preziem, co z p. Zero. Obaj w psychiatryku?@@darekossa64
Jak by Niemcom technologi nie ukradli to by do dzisiaj latali na Pe2😂 ruskie to bolszaja technika
Tak samo hameryka....