@@Orlen135 to nie jest właściwe porównanie...akurat w sferze wynajmu prawo mogłoby być racjonalne a nie chore i paradoksalne...z tym wymienionym przez Ciebie przypadkiem jest to już bardziej skomplikowane
Kolejny film instruktażowy dla złodziei i oszustów jak okradać i oszukiwać uczciwych właścicieli. Właśnie przez takie materiały mamy plagę. Gratuluje wspierania złodziejstwa i oszustwa.
Po 3 miesiącach nie płacenia odciołem gaz wodę i prąd wyjołem drzwi i okna najemca walczył jeszcze przez miesiąc i się wyprowadził na policji powiedziałem że musiałem sprzedać okna i drzwi bo sam nie miam pieniędzy policja i tak mi nic nie zrobiła wszystko się działo w tym mieiącu
@Alex123 super patent z tym najmem mieszkania/pokojów (np bez przedpokoju) nie pomyślałem o tym ale umowa w 1 egz raczej nie przejdzie...więc zapis o opuszczeniu w 24h to raczej też paragraf niedozwolony.. a zapytam..umowę okazjonalną podpisujesz u notariusza? za zgodnością podpisów ? czy tylko tak nazywasz?
@Alex 123 Ile kosztuje podpisanie umowy u notariusza ? Jeżeli podpisujesz umowę najmu okazjonalnego u notariusza, która chroni cię wystarczająco dobrze, to jaki sens ma zabieranie drugiej kopii umowy, aby najemca nią nie dysponował? Pieniądze odbierasz co miesiąc osobiście, czy przelewem na konto? Będę wynajmował komuś własne jednopokojowe (więc wynajęcie bez przedpokoju albo łazienki raczej prawnie odpada) i zastanawiam się jak to zorganizować, żebym mógł spać spokojnie.
@Alex123 Na jaki okres czasu w ogóle zawierasz umowę? Bo tak sobie myślę - można przecież zawrzeć na piśmie na krótki okres, np. na miesiąc, bez możliwości kontynuacji, zaznaczyć,że po miesiącu ma obowiązek się wyprowadzić i poinformować go ustnie, że może sobie mieszkać ile chce, do póki będzie grzecznie płacił i wszystko będzie ok.
Jest jedno "Ale" Jak któraś ze stron nie wywiązuje się z warunków umowy to dana umowa jest rozwiązywana niejako automatycznie. Wobec tego najemcy już nie maja statusu najemcy (nie mają na to ŻADNEGO WAŻNEGO DOKUMENTU) a co za tym idzie - te wszystkie paragrafy ich już nie dotyczą. A fałszerstwo i oszustwo tez jest karane. Więc nie mogę powiedzieć że umowa jest dalej ważna skoro została rozwiązana przez osobę która nie wywiązała się ze swoich warunków tejże umowy.
I idąc dalej. Nawet jak taki właściciel zostanie pozwany przez najemcę to właśnie od tego są sądy aby zweryfikowały zdanie obydwu stron. A jak wyjdzie na to że najemca specjalnie nie płacił to szczerze wątpię aby z praktycznej strony jakikolwiek paragraf dostał właściciel. Bo właściciel nie zrobił tego dla hecy. I taka sprawa skończy się umorzeniem dla właściciela a paragrafem oszustwa dla najmującego. Wadą niestety jest bieganie po sądach.
@@AerialMakudo Sprawa skończy się, ale grzywną z zadośćuczynieniem dla najemcy ze strony właściciela. Umowy najmu nie rozwiązują się same, nie istnieje takie pojęcie w prawie cywilnym, ba - mało tego, przepisy jak i sama treść umowy mówi tylko w jakich przypadkach dana umow MOŻE ZOSTAĆ WYPOWIEDZIANA przez którąś ze stron, a takie wypowiedzenie musi zostać ZŁOŻONE i nie dzieje się z automatu...
@@zelgadisgreywolf8313 To w takim razie po co te wszystkie zapisy na umowie skoro z samego założenia nie mają one mocy prawnej? Nie prościej dać pustą kartkę z napisem "umowa" i tyle? Bo wychodzi na to że to to samo. Wydawało mi się że warunki umowy decydują o jej ważności. A tu wychodzi na to że warunki umowy są w sumie marnowaniem atramentu bo od strony prawa nic nie znaczą. Zajebiste mamy prawo. Z jednej strony prawo wymaga pewnych zapisków na umowach a z drugiej mówi wprost że one i tak nie mają żadnej mocy prawnej.
@@AerialMakudo Brak wiedzy jakiejkolwiek tu się kłania. Warunki umowy móią o przypadkach w których można ją wypowiedzieć, ale wypowiedzenie MUSI ODBYĆ SIĘ FORMALNIE i nie jest Z AUTOMATU. Nie możesz prawnie uznać po spóźnieniu w zapłacie jednego czunszu, że umowa nie obowiązuje, jest nieważna i najlepiej nigdy nie istniała. Jest pewna różnica między MOCĄ zapisów umowy (a i one muszą być ZGODNE z ustawami inaczej takie przepisy UZNAJE SIĘ ZA NIEWAŻNE tj. wszelkie zapisy umowy najmu które nie spełniają standardów wykazanych w kodeksie cywilnym i odpowiednich ustawach uznaje się ze niewiążące i nie mają żadnej mocy). to mają one moc prawną ale nic z automatu w domyśle się tutaj nie dzieje, od tego jest odpowiednia procedura.
@@zelgadisgreywolf8313 Ja mówię o przypadku gdzie ktoś ewidentnie nie płaci, a nie że spóźni się w wpłatą dwa dni. Jak ktoś przez pół roku nie płaci to na prawdę nie trzeba zatrudniać Sherlocka Holmsa do sprawy które rozwiąże pierwsze lepsze dziecko. Jak ktoś nie płaci to jest znak że nie korzysta z usługi. Proste. I wtedy umowa traci moc prawną, dawny okres obowiązującej umowy jest rozliczany i tyle. Czy to na prawdę takie skomplikowane w europie w 21 wieku? Płacę - korzystam. Nie płacę - nie korzystam. Prościej się nie da. Pokaż mi choć jedną usługę systemową gdzie nie płacisz i korzystasz. W zależności od mediów masz od miesiąca do 3 na uregulowanie zaległości, w przeciwnym przypadku dane media masz zwyczajnie odcinane. A zaległość leci przez komornika. Czemu tak samo nie może działać w przypadku najmu? Nie płacisz to eksmisja a zaległość będzie egzekwowana przez komornika.
Szanowny Panie! Właściciel mieszkania ma PEŁNE prawo do rozporządzenia swoim mieniem, w szczególności nieruchomościami. Jeżeli lokator nie płaci, wówczas sposoby są dwa, z czego jeden bardzo skuteczny. Po drugim niezapłaconym miesiącu czynszu, do mieszkania wchodzi 2-3 osoby z kamerami i zabezpieczają w imię KC ruchomości i rzeczy własne najemcy. Oczywiście na poczet zaległości. Wchodzą do mieszkania na podstawie umowy najmu. Przy tym wszystkim nie wchodzi do mieszkania właściciel, należy o tym pamiętać. Mamy za sobą z chłopakami już 3 takie pomoce przy eksmisjach. Koszt to zaledwie 2 000 zł netto, a przy chwili zaskoczenia zwraca się tuż po wejściu do mieszkania. Pech chce, że w ciągu pierwszych 20 minut telefony nie mają zasięgu ;-) POLECAM!
Że co? Proszę wkazać przepisy które w ogóle dają prawo OBCYM OSOBOM (bo przecież właściciel tego fizycznie nie robi) zabezpieczyć czyjekolwiek prywatne rzeczy na rzecz zaległości. Bo już odpowiem - to jest bezprawne, bo dosłownie jest prowadzeniem postępowanie komorniczego ale bez komornika i nielegalnie.
Szanowny panie właściciel ma prawo zażądać swoim mieniem. Jednak umowa podpisana przez właściciela, mówi o tym jasno że właściciel nie może zarządzać lokatora miniem. Momencie podpisania umowy lokator przejmuje mienie właściciela.
rozumiem, nie wolno odcinać najemcy mediów, bo jest to przestępstwo. Ale czy wolno rozwiązać umowę z zakładem energetycznym, bo najzwyczajniej w świecie właściciela nie stać na opłacanie rachunków za prąd, z które sam nie korzysta. Dodam, że przesłanką wypowiedzenia umowy nie było utrudnienie życia najemcy, ale względy finansowe właściciela? Nieuczciwy najemca nie płacił od kilku miesięcy za czynsz, za media, za najem. Liczę, że to pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi.
Nie ma Pan racji - ja mam przykład wzięty obecnie z życia, że wynajmujący odciął najemcy i ogrzewanie i prąd i ani policja nie chciała się tym zająć, a Prokuratura umorzyła śledztwo, zostało to zaskarżone i poszło do Sądu karnego, a Sąd karny również umorzył śledztwo i stwierdził, że jest to sprawa cywilna. W związku z tym najmujący ze względu na koszty i wątpliwości oraz tonę dowodów które miał dla Prokuratury i Sądu Karnego - które zostały, że tak powiem olane nie poszedł do Sądu cywilnego.
Niestety prawo w tym kraju istnieje tylko na papierze. W lokalu, który wynajmuję w lutym 2022 został odcięty dopływ gazu do kotłowni z powodu zadłużenia właściciela. W kwietniu właściciel rozwiązał umowę z dostawcą gazu. Prokuratura rejonowa od 9-ciu miesięcy nie wie co z tym faktem zrobić.
Ograniczenie właścicielowi prawa do rozporządzania umowami, które sam podpisywał, jest właśnie przestępstwem. Nie ma bowiem znaczenia czy wynajmujesz lokal czy nie. Możesz w każdej chwili wypowiedzieć umowę i masz to zagwarantowane w Kodeksie Cywilnym Art. 77 Dorabianie do tego ideologii że brak mediów jest uciążliwością dla lokatora, niech zerwie umowę i się wyprowadzi skoro najem stał się uciążliwy.
Właściciel ma mnóstwo ograniczeń. Na przykład nie może przetrzymywać w swojej nieruchomości niewolników. Jak można tak ograniczać swobodę dysponowania nieruchomością?
`To jest nie tyle dorabianie ideologii ile szukanie klientów. Każdy w miarę rozgarnięty wynajmujący potrafi odpowiednio skonstruować umowę, na warunki w niej zawarte wyraża zgodę wynajmujący potwierdzając ją własnoręcznym podpisem. Jeżeli się nie godzi to nie zostaje najemcą i tyle. Dodatkowo warto pobierać kaucję na poczet ewentualnych zniszczeń mieszkania.
12:37 "Właściciel mieszkania decydujący się na odcinanie mediów powinien mieć zawsze w polu swojego widzenia która grozi za podjęcie takich działań"- co za bzdury; jeśli lokator wykańcza właściciela mieszkania poprzez obciążanie go kosztami jego utrzymania to ten decydując się na odcięcie mediów jako środek zapobiegawczy dla dalszych procederów delikwenta może się powołać na tę okoliczność argumentując iż zrobił to w celu zapobieżenia własnej dewastacji ekonomicznej, do której mógł go doprowadzić lokator. I myślę że w takiej sytuacji to można mówić nawet o obronie koniecznej...
jednak najsmutniejsze w tym jest to że aby móc liczyć na uniewinnienie w przypadku odcięcia mediów najemcy to trzeba być doprowadzonym przez niego na skraj wytrzymałości psychicznej (tak jak miało to miejsce w przypadku Dębskich)...
Ja jako właściciel mieszkania nie dowiedziałam się niczego. Paragrafy potrafię sobie przeczytać sama. Ale gdybym była nieuczciwym najemcą, czerpałabym wiedzę pełnymi garściami, jak uprzykrzyć życie właścicielowi.
z całym szacunkiem, ale sprawa nie została dobrze naświetlona. Pan mecenas nie pokusił się o wyjaśnienie, co należy rozumieć jako "odcięcie mediów", co dzieje się w wypadku (jakie przepisy obowiązują), gdy właściciel rozwiązuje umowę z dostawcą mediów, bo po prostu nie stać go na to. Moim zdaniem film ma za zadanie jedynie: 1. zastraszenie właścicieli, 2. uświadomienie im, że nie mają żadnych możliwości obrony, 3. nakłanianie właścicieli do sponsorowania nierobów, 4. odpłatnego skorzystania z jego pomocy prawnej przez następne 4 lata, bo tyle mniej więcej trwa sprawa od momentu wypowiedzenia nieuczciwemu najemcy umowy najmu do wyeksmitowania go przez komornika. Pozdrawiam
Woda i powietrze są konieczne do życia ale PRĄD? To raczej luksus. Czy bezpieczniej jest doprowadzić od razu na początku najmu do tego że to najemca jest stroną umowy o dostarczanie mediów czyli prąd, gaz, wodę? Wtedy sam będzie musiał je opłacać a w razie odcięcia mediów z powodu zaległości sam będzie za to odpowiadał.
Warto wspomnieć kiedy ktoś jest najemcą. Na pewno nie będzie nim były właściciel, który utracił tytuł prawny do zajmowanego mieszkania, po licytacji komorniczej.
To szubrawcy ,oszuści i to majętni ludzie mają domy.drogie samochody ,firmy budowlane ,pracują za granica firmy budowlane itd . Zmienić prawo ,nie płacisz to wynocha ,chyba że poprosi i jakąś ulgę z powodu utraty pracy .Kto to ustalał te prawa .Oszuści nadal będą panami . Wstyd mi za tych ,którzy takie prawo ustalali .
@@Orlen135 Nie wiem kim są magiczni Dębscy, ale zakładam się, że albo sami się bronili, albo mieli papugę takiego jak ten z filmu i nie potrafili uargumentować i podeprzeć przepisami swoich praw. Stąd pewnie oskarżenie ich zmiażdżyło... a sędzia - cóż. słucha stron a nie buduje im strategii. Nie broni ich, ale ocenia mecz. No chyba, że mamy do czynienia z sędzią (co częste) który wciela się w rolę oskarżyciela, lub obrońcy (stronniczy) i forsuje swoje dyrdymały. Niestety w takich przypadkach niewielu się odwołuje do wyższych instancji i mamy klops. Czy tak było z Dębskimi? Nie wiem. Wiem jednak, że przepisy ustawy o lokatorach nie muszą mieć zastosowania w umowach cywilnych. Chyba, że sami sobie tą ustawę (jako referencyjną, obok kodeksu cywilnego) wpiszemy do umowy, lub pozwolimy drugiej stronie na sali sądowej się na nią powoływać a nie podniesiemy argumentu, że to nie ta ustawa :)
@@ronsed1759 Sytuację wspomnianych przeze mnie Dębskich przedstawiają te oto filmiki: th-cam.com/video/qM1KjK6IGzM/w-d-xo.html th-cam.com/video/ZkbAN3l0rhE/w-d-xo.html (do 9:30 oraz od 23:45 do 32:45) th-cam.com/video/Rlp48Yq6C-s/w-d-xo.html
@@Orlen135 Obajrzałem pierwszą część... 1. Trzeba być debilem, żeby umowy najmu nie podpisać i tu zaczyna się problem. W umowie powinny być zawarte postanowienia dotyczące wypowiedzenia umowy: Np. Brak płatności za okres X skutkuje wypowiedzeniem umowy. Wyprowadzenie w ciągu 3 dni. Za bezumowne korzystanie z lokalu 300% stawki zwykłej. Nie wyprowadzili się? Sru, wezwanie do zapłaty. Czas 3 dni. Nadal siedzą? Sru przedsądowe wezwanie do zapłaty. W ślad za tym sprawa do sądu cywilnego. Koszty im narosną, zastanowią się nad tym co robią. Umowa zerwana? Siedzą bez umowy = bez tytułu do lokalu? To podczas nieobecności wymieniam zamki. Będą chcieli wejść? To ja wzywam policję i żądam dowodu na to, że są najemcami. Odwracamy reguły gry. Chcą się bawić? - Niech oni idą do sądu. Ja komplet dokumentów mam. Mam do dyspozycji 3 instancje i mnóstwo czasu. W tym czasie mieszkanie wynajmuję komu innemu. Ich graty zabezpieczam i żądam by je odebrali (w umowach mam zapis, że jeśli po okresie najmu coś zostawia, to z zamiarem przepadku mienia). Wszystko się da, ale przeskoczmy do pkt 2. 2. Właściciel policjant nie wie, że jest potrzebny papier? Nie zna prawa? To co z niego za policjant??? Szczerze, niech idzie na wojnę z typem i dobrowolnie zmieni pracę, bo do pracy w policji się najwyraźniej nie nadaje. 3. Kolejny adwokacina, który zamiast działać na korzyść klienta, działa na swoją korzyść oferując swoje odpłatne usługi przez lata...
Myślę że najlepszym sposobem na niepłacącego lokatora byłoby nasłanie mafii ukraińskiej bo w takiej sytuacji to bardzo trudno udowodnić że to sprawka właściciela...
Wynajmowanie mieszkań w Polsce to sport ekstremalny. Dla tych którzy lubią chodzić po Sądach i wydawać na prawników lub którzy nie boją się naginać czy łamać prawo. W obydwu przypadkach trzeba mieć mocne nerwy. Innych możliwości nie ma.
>>>Art. 6a. 1. Wynajmujący jest obowiązany do zapewnienia sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami.
Znajomy wynajmuje mieszkania na doby, w umowie wpisuje "motel" jako właściciel. Jak ktoś nie płaci to szybko się wynosi bo przestaje działać karta otwierająca drzwi, uruchamiająca windę i włączająca prąd.
@@markuss7777 art. 32 pkt 1 (bo niewspółmierność ochrony praw lokatora i właściciela mieszkania narusza równość wobec prawa), art. 64 pkt 1 i 3 (bo choć dopuszczalne są ograniczenia praw własności to w tym przypadku naruszona została istota tego prawa) oraz art 47 (bo narzucenie właścicielowi mieszkania obowiązku utrzymywania niepłacącego lokatora, tym bardziej pod rygorem odpowiedzialności karnej narusza jego prawa do decydowania kogo chce utrzymywać a kogo nie, co jest jednym z elementów wolności osobistej)...
A co w sytuacji gdy dorosły syn leser mieszka u matki i ma wszystko w du...? Tzn nic nie płaci i niszczy mieszkanie. Matka jest jedynym właścicielem mieszkania i chce sprzedać mieszkanie ale syn nie chce się wyprowadzić do tego zapowiada że sprowadzi sobie dziewczynę do wspólnego mieszkania
Ale dlaczego właściciele mieszkań mają na tym cierpieć mieszkanie jest moje nieuczciwy najemca nie płaci nie wyprowadza się mieszka na mój koszt ija mam płacić za darmozjada mam tracić i nie mogę odzyskać mieszkania czyli chroni się zlodzieje nieuczciwych najemców co to za przepisy przestań człowieku tyle mówić masło maślane co za bzdury co za durne przepisy w d,,,,,,e mam tę kary i przepisy
1:14 "Właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu tego mieszkania dopiero po 4 miesiącach jeśli najemca nie płaci czynszu"- nieprawda bo po 2...
Uporczywe, długotrwałe, bez zwłoki, zła wola. Co to za określenia? Nieprecyzyjne określenia dające możliwosć dowolnej interpretacji nie może mieć miejsca w tak ważnych sprawach jak przepisy tak ważne dla tak wielu.
Z tego wyjaśnienia płynie prosty wniosek: najlepiej nie wynajmować nikomu mieszkania, poza ewentualnie studentami. I tak prawo, które ma chronić ludzi, chroni głównie tych nieuczciwych, a rzesza uczciwych ludzi nie będzie miała możliwości wynajęcia mieszkania. Przypuszczam, że jest tak, że osoba starsza nie ma szans na wynajęcie mieszkania.
@@Skuterowy23 nie twierdzę, że nikt taki się nie znajdzie, ale ja jako najemca nigdy nie dałbym kaucji w wysokości kilkumiesięcznego czynszu nawet, gdyby było mnie na to stać. Myślę, że zdecydowana większość Najemców nie będzie w stanie sprostać takim wymaganiom. Zwłaszcza Ukraińcy czy inni obcokrajowcy, którzy przyjechali do Polski za pracą. Przeciętny student też raczej nie wpłaci takiej kwoty.
Wstyd panie prawniku, wstyd!!! Przepraszam najmocniej - ale na poczatek - skąd pomysł że cytowana ustawa o ochronie praw lokatorów ma zastosowanie w przypadku wynajmu prowadzonego przez osobę prywatną??? Co to za ubsurd logiczny??? Problem z tą ustawą jest taki, że reguluje relacje pomiędzy gminami a cywilami, jako stronami umów najmu. Co jest tylko pewną szczególną sytuacją i wystepuje wtedy i tylko wtedy, gdy jedną ze stron jest gmina (lub podobny podmiot) Nie ma jednak zastosowania do przypadków gdy żadną ze stron umowy gmina nie jest. A to właśnie w takiej sytuacji jest większosć osób oglądających ten film. Czyli Pan Kowalski związany umową z Panem Maliniakiem. Lokator, to szczególny typ najemcy. A nie odwrotnie! Matematycznie można to zobrazować na zbiorach i podzbiorach. Zbiór - Mieszkańcy Podzbiór mieszkańców to Najemcy. Podzbiorem najemców to Lokatorzy. Stad Mieszkaniec, najemca i lokator to 3 nieznacznie różniące się od siebie pojęcia. Gdzie zatem jest "koń" pogrzebany? Sama ustawa i we wstępie i w definicjach i w wielu punktach jasno wskazuje, że dotyczy gmin i zasobów lokalowych tych gmin, ew. mówi o jakichś magicznych zasobach publicznych, wyklucza spod swojego działania mienie wojskowe... Ale nie widzę by zawierała nakaz używania tej ustawy w umowach cywilnych. I to jest klucz do zrozumienia tej ustawy, a właściwie wszytkim on jakoś magicznie umyka i cały internet bezmózgich krzykaczy huczy o tym samym. Owszem - warto tam zerknąć by wzorować się na jakimś dokumencie, konstruując własne umowy cywilne, bo może ta ustawa coś podpowiedzieć. Ale jestem pewien, że cokolwiek wpisze w umowę a nie jest niezgodne z prawem i zostanie zaakceptowane przez strony, powinno być w postępowaniu cywilnym respektowane przez sądy. Nie widzę powodu, dla którego jako prywatny właściciel miszkania miałbym obowiązek stosowania zapisów ustawy o ochronie praw lokatorów, nawet jesli wspomina o zmianie kodeksu cywilnego... Ale wystarczy się wczytać dlaczego... zamiast gadać bzdury - wszystko tam jest ładnie napisane. Proszę też zwrócić uwagę na język prawny, zasadniczo rożniący się od języka zwyczajowego. Instutucje np. gmina, spółdzielnia LOKATORSKA posiadają LOKALE i udostępniają je LOKATOROM. W cywilnych umowach najmu (pomiędzy cywilami) stosuje się nazewnictwo NAJEMCA i WYNAJMUJĄCY, a nie lokator. Mieszkanie a nie lokal (*chyba, że ktoś nie rozumie różnicy i stosuje te słowa zamiennie). Kot to nie to samo co koń, choć oba są ssakami, nazwy są trzyliterowe, ba dwie pierwsze takie same, i jedno i drugie ma 4 kończyny na których się poruszają, ma uszy, pysk i ogon... a nawet mogą być tego samego koloru i należeć do tego samego człoweka. Ale koń i kot to dwie różne istoty! Tak samo lokator i najemca to podobne, jednak mające troszkę inne znaczenie słowa. Podobne. Tylko podobne, dlatego w języku potocznym mylone. A to poprzez nieumiejętne stosowanie tych słów przez prawników i sędziów z Babilońskim bałaganem w głowach pouczających, jako tfu autorytety, niedouczony plebs, a to recepta na kłopoty. Słowa mają znaczenie, dlatego są LOKATORSKIE spółdzielnie mieszkaniowe, czym nieco innym są własnościowo-lokatorskie spółdzielnie mieszkaniowe a czym zupełnie innym są wspólnoty mieszkaniowe [tu już słowo lokator nie występuje, gdyż właścicielami są osoby cywilne (żywi ludzie lub spółki) a nie instytucje takie jak gminy, spółdzielnie, czy TBS... Czyli "mieszkańcami" są właściciele, ich rodziny lub najemcy... choć i może się zdażyć, że właścicielem lokalu (np. o przeznaczeniu mieszkaniowym) w budynku wielomieszkaniowym stanie się gmina. Czyli pomieszanie z poplątaniem - cóż taki mamy pokręcony stan prawny. Ale nadal nie można mylić pojęć, jeśli chce się cokolwiek zrozumieć. W kodeksie cywilnym, (a moja umowa cywila z cywilem jest umową cywilną) nie ma miejsca na słowa: lokator i lokal, ani mój najemca nie ma praw lokatora, a ja nie mam obowiązku gminy. Równie dobrze można by próbować na sąsiadów nakładać podatki powołująć się na ordynację podatkową. Problem w tym, że ja jako sąsiad nie jestem urzędem skarbowym, w związku z czym nie mam takich uprawnień jak urząd skarbowy i nie mogę stosować tej ustawy. Mógłbym też powoływać się na ustawę o policji i próbować przeszukiwać ludzi na przystankach autobusowych. Znów, ta ustawa nie daje mi takego uprawnienia i nie mogę się na nią powołać, gdyż nie jestem policjantem. Jak zatem można się powoływać na ustawę adresowaną do podmiotów takich jak gminy i oczekiwać, że mam prawa i obowiązki takie jak gmina? W związku z powyższym, zastosowanie powien mieć tylko kodeks cywilny. A najemca zgodnie z art 222 k.c. ma spadać z mojego mieszkania a nie wymyślać że ma jakieś prawa spisane w ustawie, która nas nie dotyczy. Proszę o argumenty obalające moją opinię. Bo jak dla mnie tezy głoszone w tym filmie nie mają sensu. Kluczem jest sama nazwa ustway. Słowa takie jak "GMINA" powinny i prawnikowi i najemcom i wynajmującym zapalać lampkę. Stąd teza o 4 miesięcznym okresie wypowiedzenie nie ma sensu. Jeśli najemca nie płaci mi czynszu i nie opłaca rachunków, to wypowiadam mu umowę zgodnie z zapisem w naszej umowie. Jeśli nie płaci za rachunki - to musi się spodzewać jednego z 2 scenariuszy: 1. Zakład energetyczny i/lub inni dostawcy mediów poprostu przestaną media dostarczać. 2. Ja niedopuszczam do pogłebiania się szkody. (mojej szkody)... pogłębiania się długów, wpływu niepłacącego za rachunki na moją sytuację finansową, że ja nie będe płacił rachunków, że komornik będzi emnie ścigał, że dzieci nie będą miały co jeść - robię to bo własność zgodnie z konstytucją jest prawem i powinna być chroniona przez organy państwa, ponadto takim działaniem przerywam spiralę problemów z płynnościa finansową w stosunku do innych osób i instytucji, bo tego wymaga słuszny interes społeczny oraz zasady współżycia społecznego i ani ja, ani moje dziecko, ani mój dostawca energii, ani urząd skarbowy któremu płacę ryczałt, nie mogą być poszkodowani z tego tytułu, że ktoś mi nie płaci. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić sędziego o przynajmniej zwyczajnym poziomie IQ, który tego nie zrozumie po przeczytaniu pierwszych kilku wersów z ustawy o ochronie praw lokatorów i mającego jakiekolwiek pojęcie o prawie. (szczególnie w wyższych instancjach - bo wiadomo rejonówki to narybek sędziowski, który ma trociny w głowach.) Rozwiązuję umowę z dostawcą energii. (i w teorii mogę rządać od szkodnika, zwrotu kasy za ponowne podłaczenie) a on... jeśli jest uparty i uważa, że powinien mieć prąd w mieszkaniu zajmowanym w sposób bezumowny (po wypowiedzeniu) niech idzie do zakładu energetycznego i na swoje nazwisko podpisze umowę... i niech go potem gania komornik... Nie mnie. Ja mu przecież nóg i rąk nie połamałem i nie uniemożliwiam mu dostepu do prądu. Chce - proszę bardzo, ale na własny rachunek. I ciekaw jestem ile wtedy jeszcze pomieszka? Szczegónie jeśli któregoś dnia zlożę wizytę w zakładzie energetycznym i spytam co to za nowy licznik i kto bezprawnie (nie mając tytyłu do użytkowania mieszkania) go założył? Podejrzewam, że szybko na miejsce popędzi elektryk i go zdemontuje. Proszę mi udowodnić, że jako właściciel lokalu nie mam prawa rozwiązać umowy na dostawę mediów. I jakie meandry logiki doprowadzają kogokolwiek do wniosku że takie działanie jest bezprawne lub jest stosowaniem przemocy - czyli wyczerpuje to o czym wspomina art 191 k.k. ??? Brak dostępu do mediów jest uporczywy - proszę to powiedzieć gminom, gdzie na wsiach nie ma prądu czy kanalizacji, albo nie dociera internet. Jeśli nie zapłacę rachunku za telefon i mi go odetną to to jest przemoc? Nie mam przeciez kontaktu, nie mogę uwierzytelnić przelewu dodatkowym kodem SMS. Ale i awaria sieci wodociagowej jest uporczywa. Ale żeby to była przemoc? Dlaczego zatem w kategoriach przemocy ma być rozumiane to, że po skalkulowaniu ryzyka dalszych strat, rozwiązuję umowę na dostawę prądu do własnego mieszkania? A dlaczego zwykła awaria czy odcięcie prądu przez zakład energetyczny za nie płacenie nie jest przemocą a jeśli ja zrobię to samo to już jest przemoc. To jest równe traktowanie? Strasznie naciągana ta Pana logika i mogłaby być uzasadniona jedynie tym, że siekierą co dwa dni bym ucinał przewody doprowadzające prąd do mieszkania gdzie podłączony do aparatury podtrzymującej życie jest jakiś człowiek. Inaczej to zwykłe straszanie ludzi, żeby korzystali nie z mózgów tylko z prawników. Wstyd - choć rozumiem z jakiego bałaganu informacyjnego Pan te wnioski wyciąga. Jednak po prawniku niby specjalizującym się w tych zagadnieniach oczekiwałbym czegoś więcej.
Odcinanie mediów to chyba tylko w komedii typu "Sami swoi". Dzisiaj ludzie posługują się umowami, wypowiedzeniami itp. Też nie wyobrażam sobie, ze ktoś miałby wziąć siekierę i odciąć kabel doprowadzający prąd.
odciecie mediów bedzie sie wiazac automatyczne ze złamanie KK - wiec prosze mipowiedzc dla czego w 2022 roku policja wezwan do odciecia mediów nie reaguje nie wnosi sprawy do prokuratury tylko zajmuje sie słaba mediacji i tłumaczeniem wynajmujacego przed najemca>
Lokator nie płaci ? Zatem wyjeżdżam z kraju i w związku z tym rozwiązuję umowę z dostawcami prądu, wody i gazu. Nie wolno ? Zezwalam uciążliwemu lokatorowi na zawiązanie umowy o media z dostawcami :)
Wg umowy najemca opłaca rachunki np za prąd, więc jak nie płaci to jego sprawa, a prąd odcina dostawca. Jeśli jest inaczej, to proszę pokazać paragraf mówiący, że wynajmujący musi opłacać rachunki za najemcę.
A teraz sytuacja od strony uczciwego lokatora,który płaci i spłacił wszystko. Developer czy "inwestor" oferuje korzyść majątkową administratorowi posesji lub kupuję ekspertyze na rozbiórkę budynku.Po jakimś czasie najemcy dostają nakaz opróżnienia lokali,potem eksmisja.W świetle prawa uczciwi ludzie stają się bezdomni,natomiast PAN administrator żyje jak pączek w maśle."inwestor" przerabia na hotel dla Ukraińców lub sprzedaje działkę z zyskiem. Dziękuje i pozdrawiam wszystkich uczciwych.
My nie odcinamy mediow my zrywamy umowe a to jest roznica, informujemy najemce ze w tym i tym dniu umowa wygasa i musi podpisac ta umowe sam. Pan mowi o celowym odcieciu fizycznym samemu. Ale jezeli ja wypowiem te umowy zgodnie z prawem to nie lamie prawa. Inna rzecz zakladam licznik na przedplate i ktos sobie nie nadplaci i prad sie wylaczy to co ja za to odpowiem? Odciecie fizycznie to tak ale jezeli ja wypowiem to nie odcinam daje mozliwosc najemcy podpisania na siebie umowy to nie lamie prawa
Z tego co mi wiadomo, w przypadku licznika przedpłatowego właściciel mieszkania nie odpowiada za wyłączenie prądu z powodu braku nadpłaty. Tak więc to jest najlepszy sposób na niepłacących lokatorów...
Można uporczywie odłączać prąd lub gaz? hehe. Wypowiedź żeby była poprawna musi być jeszcze sensowna (mało ludzi o tym wie, dzielę się z panem wiec tą tajemną wiedzą z zakresu jęz. polskiego). Odcięcie, jeśli jest skuteczne jest jednorazowym działaniem, wiec słowo uporczywie nie ma tu zastosowania. A jeśli będę ten kabel tylko trochę podcinać ,niczym Kargul, ale prąd wciąż będzie płynął, to najemca nawet tego nie zauważy, i przestępstwa nie będzie. Odetnę raz, koniec, nóż wyrzucę do rzeki brrrrr, że też takie rzeczy jeszcze ludziom do głowy przychodzą, w dzisiejszym świecie,....
A taki cwaniaczek niech idzie i zgłosi na policję. Albo niech idzie do sądu i powie, że odłączyliśmy mu prąd i gaz oraz internet. Zanim sprawa trafi do sądu to rok lub dwa. My możemy krótko powiedzieć w sądzie, że zrobiliśmy wszystko w zgodzie z prawem a ten cwaniaczek miał skończoną umowę najmu i zajmował lokal bezprawnie a my mamy prawo wypowiedzieć swoje umowy cywilno prawne. Może nam skoczyć krótko mówiąc.
Prąd to nie wszystko lokator może ci po złości narobić długu na gaz i wodę. I po dwóch miesiącach się wyprowadzi. I może następnych właścicieli robić w balona.
@@2000bastek dlatego media od razu przepisuje się na lokatora. Idziesz do gazowni i media przepisujesz ma lokatora wcześniej. W spółdzielni też możesz napisać glejt że Pan X płaci za rachunki wg zużycia i jest lokatorem.
Polskie prawo mieszkaniowe jest glupie i bez sęsu, to prawo powinno byc zkoryvowane na stronę wlascicieli ktuzy placą podatki, ale jak polzki rząd moze cokolwiek zkorygować skoro sami sisbie nie mogą .Naszo panztwo to jama dla zmij tak bylo od dawnych czasów i tak bedzie na pryszlosć, sanacyjna zgnilizna. To bardzo przygnębiające trzeba polsce dobrej zmiany lecz ktuz ma to zrobic skoro lud jest oglupiany a polski rząd to banda najemników pod wrogim polsce portfelem.
To nie jest rozwiązanie. Lokator narobi ci długu na kilka tysięcy, następnie odetną prąd. On się wyprowadzi i będzie męczył kolejnych właścicieli. Ty się cieszysz że pozbyłeś się pasożyta, ale zostajesz z grubym długiem na kilka tysięcy. I tauron nie włączy Ci prądu, dopóki nie uregulujesz rachunku na kilka tysięcy. Pasożyta ściga komornik, pasożyt mówi że nie ma pieniędzy i że jest bezdomnym. Więc dług komorniczy jest anulowany.
![[TH] VCT Masters Shanghai Playoffs DAY 6 // G2 vs GEN | 100T vs TH](http://i.ytimg.com/vi/M6jxF80AajI/mqdefault.jpg)
Jak oglądam fimiki o wynajmach mieszkania to szlag mnie trafia że nieuczciwi wynajmujący mają wiecej praw niż właściciel mieszkania .
Najmujący. Wynajmujący to właściciel albo pośrednik.
NAWET ZAMKOW NIE ZMIENISZ
A co mają powiedzieć ofiary miłosnych mistyfikacji, gdy prawo chroni sprawców ich dramatu?
Dlatego w gówno nie inwestuje się, by później mieć ciągle bóle głowy.
@@Orlen135 to nie jest właściwe porównanie...akurat w sferze wynajmu prawo mogłoby być racjonalne a nie chore i paradoksalne...z tym wymienionym przez Ciebie przypadkiem jest to już bardziej skomplikowane
Wiele grozi właścicielowi, który próbuje pozbyć się pasożyta, a co grozi pasożytowi ? NIc
Kolejny film instruktażowy dla złodziei i oszustów jak okradać i oszukiwać uczciwych właścicieli. Właśnie przez takie materiały mamy plagę. Gratuluje wspierania złodziejstwa i oszustwa.
ten prawnik to jakis zart. Naplul bym mu pod nogi. Wszystkie jego firmy to jakies samouczki dla paserstwa i cwaniastwa
Prawo broni przestępców.
Nie prawo a prawnicy...
Prawo wcale ich nie broni - tylko trzeba je znać. To broń obusieczna.
To elektrownia też nie może odciąć dopływu energii elektrycznej?
Powinni wprowadzić osobną ustawę o ochronie lokatorów - cwaniaków, bo tacy żerują na tych przywilejach.
Autor umie tylko doradzać Najemcom. Jeszcze nie widziałem filmu aby doradzał wynajmujacym. Taka zachowana rownowaga :)
Po 3 miesiącach nie płacenia odciołem gaz wodę i prąd wyjołem drzwi i okna najemca walczył jeszcze przez miesiąc i się wyprowadził na policji powiedziałem że musiałem sprzedać okna i drzwi bo sam nie miam pieniędzy policja i tak mi nic nie zrobiła wszystko się działo w tym mieiącu
No i wreszcie jakiś sensowy sposób na walkę z tymi złodziejami
@Alex123 super patent z tym najmem mieszkania/pokojów (np bez przedpokoju) nie pomyślałem o tym ale umowa w 1 egz raczej nie przejdzie...więc zapis o opuszczeniu w 24h to raczej też paragraf niedozwolony..
a zapytam..umowę okazjonalną podpisujesz u notariusza? za zgodnością podpisów ? czy tylko tak nazywasz?
@Alex 123 Ile kosztuje podpisanie umowy u notariusza ?
Jeżeli podpisujesz umowę najmu okazjonalnego u notariusza, która chroni cię wystarczająco dobrze, to jaki sens ma zabieranie drugiej kopii umowy, aby najemca nią nie dysponował? Pieniądze odbierasz co miesiąc osobiście, czy przelewem na konto?
Będę wynajmował komuś własne jednopokojowe (więc wynajęcie bez przedpokoju albo łazienki raczej prawnie odpada) i zastanawiam się jak to zorganizować, żebym mógł spać spokojnie.
@Alex123 Na jaki okres czasu w ogóle zawierasz umowę?
Bo tak sobie myślę - można przecież zawrzeć na piśmie na krótki okres, np. na miesiąc, bez możliwości kontynuacji, zaznaczyć,że po miesiącu ma obowiązek się wyprowadzić i poinformować go ustnie, że może sobie mieszkać ile chce, do póki będzie grzecznie płacił i wszystko będzie ok.
@Alex123 No to w takim wypadku chyba rezygnujesz z kaucji od najemcy, bo raczej nikt nie da ci kaucji na gębę bez pokwitowania.
Jest jedno "Ale" Jak któraś ze stron nie wywiązuje się z warunków umowy to dana umowa jest rozwiązywana niejako automatycznie. Wobec tego najemcy już nie maja statusu najemcy (nie mają na to ŻADNEGO WAŻNEGO DOKUMENTU) a co za tym idzie - te wszystkie paragrafy ich już nie dotyczą. A fałszerstwo i oszustwo tez jest karane. Więc nie mogę powiedzieć że umowa jest dalej ważna skoro została rozwiązana przez osobę która nie wywiązała się ze swoich warunków tejże umowy.
I idąc dalej. Nawet jak taki właściciel zostanie pozwany przez najemcę to właśnie od tego są sądy aby zweryfikowały zdanie obydwu stron. A jak wyjdzie na to że najemca specjalnie nie płacił to szczerze wątpię aby z praktycznej strony jakikolwiek paragraf dostał właściciel. Bo właściciel nie zrobił tego dla hecy. I taka sprawa skończy się umorzeniem dla właściciela a paragrafem oszustwa dla najmującego. Wadą niestety jest bieganie po sądach.
@@AerialMakudo Sprawa skończy się, ale grzywną z zadośćuczynieniem dla najemcy ze strony właściciela. Umowy najmu nie rozwiązują się same, nie istnieje takie pojęcie w prawie cywilnym, ba - mało tego, przepisy jak i sama treść umowy mówi tylko w jakich przypadkach dana umow MOŻE ZOSTAĆ WYPOWIEDZIANA przez którąś ze stron, a takie wypowiedzenie musi zostać ZŁOŻONE i nie dzieje się z automatu...
@@zelgadisgreywolf8313 To w takim razie po co te wszystkie zapisy na umowie skoro z samego założenia nie mają one mocy prawnej? Nie prościej dać pustą kartkę z napisem "umowa" i tyle? Bo wychodzi na to że to to samo. Wydawało mi się że warunki umowy decydują o jej ważności. A tu wychodzi na to że warunki umowy są w sumie marnowaniem atramentu bo od strony prawa nic nie znaczą. Zajebiste mamy prawo. Z jednej strony prawo wymaga pewnych zapisków na umowach a z drugiej mówi wprost że one i tak nie mają żadnej mocy prawnej.
@@AerialMakudo Brak wiedzy jakiejkolwiek tu się kłania. Warunki umowy móią o przypadkach w których można ją wypowiedzieć, ale wypowiedzenie MUSI ODBYĆ SIĘ FORMALNIE i nie jest Z AUTOMATU. Nie możesz prawnie uznać po spóźnieniu w zapłacie jednego czunszu, że umowa nie obowiązuje, jest nieważna i najlepiej nigdy nie istniała. Jest pewna różnica między MOCĄ zapisów umowy (a i one muszą być ZGODNE z ustawami inaczej takie przepisy UZNAJE SIĘ ZA NIEWAŻNE tj. wszelkie zapisy umowy najmu które nie spełniają standardów wykazanych w kodeksie cywilnym i odpowiednich ustawach uznaje się ze niewiążące i nie mają żadnej mocy). to mają one moc prawną ale nic z automatu w domyśle się tutaj nie dzieje, od tego jest odpowiednia procedura.
@@zelgadisgreywolf8313 Ja mówię o przypadku gdzie ktoś ewidentnie nie płaci, a nie że spóźni się w wpłatą dwa dni. Jak ktoś przez pół roku nie płaci to na prawdę nie trzeba zatrudniać Sherlocka Holmsa do sprawy które rozwiąże pierwsze lepsze dziecko. Jak ktoś nie płaci to jest znak że nie korzysta z usługi. Proste. I wtedy umowa traci moc prawną, dawny okres obowiązującej umowy jest rozliczany i tyle. Czy to na prawdę takie skomplikowane w europie w 21 wieku? Płacę - korzystam. Nie płacę - nie korzystam. Prościej się nie da. Pokaż mi choć jedną usługę systemową gdzie nie płacisz i korzystasz. W zależności od mediów masz od miesiąca do 3 na uregulowanie zaległości, w przeciwnym przypadku dane media masz zwyczajnie odcinane. A zaległość leci przez komornika. Czemu tak samo nie może działać w przypadku najmu? Nie płacisz to eksmisja a zaległość będzie egzekwowana przez komornika.
Szanowny Panie!
Właściciel mieszkania ma PEŁNE prawo do rozporządzenia swoim mieniem, w szczególności nieruchomościami.
Jeżeli lokator nie płaci, wówczas sposoby są dwa, z czego jeden bardzo skuteczny. Po drugim niezapłaconym miesiącu czynszu, do mieszkania wchodzi 2-3 osoby z kamerami i zabezpieczają w imię KC ruchomości i rzeczy własne najemcy. Oczywiście na poczet zaległości.
Wchodzą do mieszkania na podstawie umowy najmu.
Przy tym wszystkim nie wchodzi do mieszkania właściciel, należy o tym pamiętać.
Mamy za sobą z chłopakami już 3 takie pomoce przy eksmisjach. Koszt to zaledwie 2 000 zł netto, a przy chwili zaskoczenia zwraca się tuż po wejściu do mieszkania. Pech chce, że w ciągu pierwszych 20 minut telefony nie mają zasięgu ;-)
POLECAM!
Że co? Proszę wkazać przepisy które w ogóle dają prawo OBCYM OSOBOM (bo przecież właściciel tego fizycznie nie robi) zabezpieczyć czyjekolwiek prywatne rzeczy na rzecz zaległości. Bo już odpowiem - to jest bezprawne, bo dosłownie jest prowadzeniem postępowanie komorniczego ale bez komornika i nielegalnie.
@@zelgadisgreywolf8313
Debile komentują.Brak słów.
Naruszenie miru domowego
Szanowny panie właściciel ma prawo zażądać swoim mieniem. Jednak umowa podpisana przez właściciela, mówi o tym jasno że właściciel nie może zarządzać lokatora miniem. Momencie podpisania umowy lokator przejmuje mienie właściciela.
rozumiem, nie wolno odcinać najemcy mediów, bo jest to przestępstwo. Ale czy wolno rozwiązać umowę z zakładem energetycznym, bo najzwyczajniej w świecie właściciela nie stać na opłacanie rachunków za prąd, z które sam nie korzysta. Dodam, że przesłanką wypowiedzenia umowy nie było utrudnienie życia najemcy, ale względy finansowe właściciela? Nieuczciwy najemca nie płacił od kilku miesięcy za czynsz, za media, za najem. Liczę, że to pytanie nie pozostanie bez odpowiedzi.
Dziki kraj i tyle.
Nie ma Pan racji - ja mam przykład wzięty obecnie z życia, że wynajmujący odciął najemcy i ogrzewanie i prąd i ani policja nie chciała się tym zająć, a Prokuratura umorzyła śledztwo, zostało to zaskarżone i poszło do Sądu karnego, a Sąd karny również umorzył śledztwo i stwierdził, że jest to sprawa cywilna. W związku z tym najmujący ze względu na koszty i wątpliwości oraz tonę dowodów które miał dla Prokuratury i Sądu Karnego - które zostały, że tak powiem olane nie poszedł do Sądu cywilnego.
A czy jak Tauron odcina prad to tez ktos idzie do wiezienia?
No wlasnie jak to wyglada jak nie zaplace np. za prad i energetyka odetnie, co wtedy??
@@markuss7777 Energetyka idzie do pierdla
Najlepiej wynająć mieszkanie na tzw najem okazjonalny, wtedy kopa w dupe z dnia na dzień i niech sobie szuka innego
Niestety prawo w tym kraju istnieje tylko na papierze. W lokalu, który wynajmuję w lutym 2022 został odcięty dopływ gazu do kotłowni z powodu zadłużenia właściciela. W kwietniu właściciel rozwiązał umowę z dostawcą gazu. Prokuratura rejonowa od 9-ciu miesięcy nie wie co z tym faktem zrobić.
Jak ktoś nie płaci to elektrownia odcina prąd, a może licznik przedpłacowy?
Czy tak można?
Nie wpłaci to licznik odcina prąd.
Ograniczenie właścicielowi prawa do rozporządzania umowami, które sam podpisywał, jest właśnie przestępstwem. Nie ma bowiem znaczenia czy wynajmujesz lokal czy nie. Możesz w każdej chwili wypowiedzieć umowę i masz to zagwarantowane w Kodeksie Cywilnym Art. 77 Dorabianie do tego ideologii że brak mediów jest uciążliwością dla lokatora, niech zerwie umowę i się wyprowadzi skoro najem stał się uciążliwy.
Właściciel ma mnóstwo ograniczeń. Na przykład nie może przetrzymywać w swojej nieruchomości niewolników. Jak można tak ograniczać swobodę dysponowania nieruchomością?
@@mikol8552 upośledzony jesteś typie ? Jak ci sie mieszkanie nie podoba to wypierdalaj. Ja w swoich nikogo nie trzymam na siłe.
`To jest nie tyle dorabianie ideologii ile szukanie klientów. Każdy w miarę rozgarnięty wynajmujący potrafi odpowiednio skonstruować umowę, na warunki w niej zawarte wyraża zgodę wynajmujący potwierdzając ją własnoręcznym podpisem. Jeżeli się nie godzi to nie zostaje najemcą i tyle. Dodatkowo warto pobierać kaucję na poczet ewentualnych zniszczeń mieszkania.
12:37 "Właściciel mieszkania decydujący się na odcinanie mediów powinien mieć zawsze w polu swojego widzenia która grozi za podjęcie takich działań"- co za bzdury; jeśli lokator wykańcza właściciela mieszkania poprzez obciążanie go kosztami jego utrzymania to ten decydując się na odcięcie mediów jako środek zapobiegawczy dla dalszych procederów delikwenta może się powołać na tę okoliczność argumentując iż zrobił to w celu zapobieżenia własnej dewastacji ekonomicznej, do której mógł go doprowadzić lokator. I myślę że w takiej sytuacji to można mówić nawet o obronie koniecznej...
jednak najsmutniejsze w tym jest to że aby móc liczyć na uniewinnienie w przypadku odcięcia mediów najemcy to trzeba być doprowadzonym przez niego na skraj wytrzymałości psychicznej (tak jak miało to miejsce w przypadku Dębskich)...
@@Orlen135 Prawo to fikcja, robia co chca i jak im sie podoba, dziki zachod.
Okazjonalnie głowa najemcy do kilka i kilka płukanek fryzury.
Czy nie mozna przepisac mediow na lokatora?Tak jest w moim kraju liczniki sa na mnie i nic mi nie daje nieplacenie
Czy zna Pan przypadek kogo Sąd skazał za nękanie kiedy lokator nie płacił czynszu i za media?
Dziekuje Panu bardzo za ten materiał, treściwie i na temat. Dowiedziałem sie wielu przydatnych informacji. Pozdrawiam
Ja jako właściciel mieszkania nie dowiedziałam się niczego. Paragrafy potrafię sobie przeczytać sama.
Ale gdybym była nieuczciwym najemcą, czerpałabym wiedzę pełnymi garściami, jak uprzykrzyć życie właścicielowi.
omówienie każdego artykułu się przydaje, bardzo dobrze naświetlona sprawa wyjściowa
z całym szacunkiem, ale sprawa nie została dobrze naświetlona. Pan mecenas nie pokusił się o wyjaśnienie, co należy rozumieć jako "odcięcie mediów", co dzieje się w wypadku (jakie przepisy obowiązują), gdy właściciel rozwiązuje umowę z dostawcą mediów, bo po prostu nie stać go na to. Moim zdaniem film ma za zadanie jedynie:
1. zastraszenie właścicieli,
2. uświadomienie im, że nie mają żadnych możliwości obrony,
3. nakłanianie właścicieli do sponsorowania nierobów,
4. odpłatnego skorzystania z jego pomocy prawnej przez następne 4 lata, bo tyle mniej więcej trwa sprawa od momentu wypowiedzenia nieuczciwemu najemcy umowy najmu do wyeksmitowania go przez komornika.
Pozdrawiam
Woda i powietrze są konieczne do życia ale PRĄD? To raczej luksus.
Czy bezpieczniej jest doprowadzić od razu na początku najmu do tego że to najemca jest stroną umowy o dostarczanie mediów czyli prąd, gaz, wodę? Wtedy sam będzie musiał je opłacać a w razie odcięcia mediów z powodu zaległości sam będzie za to odpowiadał.
Zmienić idiotyczne prawo!!!
Jak ktoś może mieszkać i nie Płacić!!!
- Kto się tym zajmie !!!
A co z obowiązkiem lokatora, płacenie za najem i media
Stary - KRÓTKO i NA Temat.
Tymczasem p.olisz 3 po 3, że tego słuchać się nie da. Po co te nie kończące sie wywody?
"Krótko i na temat" to możesz się zdefekować.
W zakladzie energetycznym wlasciciel moze zalozyc licznik na karte i wtedy za prad trzeba placic z gort.
Warto wspomnieć kiedy ktoś jest najemcą. Na pewno nie będzie nim były właściciel, który utracił tytuł prawny do zajmowanego mieszkania, po licytacji komorniczej.
Jak na lato 2 miesiące letnikom to też u otariusza i do Urzędu skarbowego odprowadzić podatek
To szubrawcy ,oszuści i to majętni ludzie mają domy.drogie samochody ,firmy budowlane ,pracują za granica firmy budowlane itd . Zmienić prawo ,nie płacisz to wynocha ,chyba że poprosi i jakąś ulgę z powodu utraty pracy .Kto to ustalał te prawa .Oszuści nadal będą panami . Wstyd mi za tych ,którzy takie prawo ustalali .
Brawo dla Pana
ta zmiana w kk powinna wylądować w TK lub w Strasburgu...
Ta zmiana w k.k. dotyczy LOKATORÓW - czyli klientów GMIN, a nie umów cywilnych gdzie GMINA nie wystepuje. Ludzie czytajcie ustawy ze zrozumieniem.
@@ronsed1759 To dlaczego Dębscy mieli taki problem ze swoimi lokatorami (sprawa sprzed 5 lat)?
@@Orlen135 Nie wiem kim są magiczni Dębscy, ale zakładam się, że albo sami się bronili, albo mieli papugę takiego jak ten z filmu i nie potrafili uargumentować i podeprzeć przepisami swoich praw. Stąd pewnie oskarżenie ich zmiażdżyło... a sędzia - cóż. słucha stron a nie buduje im strategii. Nie broni ich, ale ocenia mecz. No chyba, że mamy do czynienia z sędzią (co częste) który wciela się w rolę oskarżyciela, lub obrońcy (stronniczy) i forsuje swoje dyrdymały.
Niestety w takich przypadkach niewielu się odwołuje do wyższych instancji i mamy klops.
Czy tak było z Dębskimi? Nie wiem. Wiem jednak, że przepisy ustawy o lokatorach nie muszą mieć zastosowania w umowach cywilnych. Chyba, że sami sobie tą ustawę (jako referencyjną, obok kodeksu cywilnego) wpiszemy do umowy, lub pozwolimy drugiej stronie na sali sądowej się na nią powoływać a nie podniesiemy argumentu, że to nie ta ustawa :)
@@ronsed1759 Sytuację wspomnianych przeze mnie Dębskich przedstawiają te oto filmiki:
th-cam.com/video/qM1KjK6IGzM/w-d-xo.html
th-cam.com/video/ZkbAN3l0rhE/w-d-xo.html (do 9:30 oraz od 23:45 do 32:45)
th-cam.com/video/Rlp48Yq6C-s/w-d-xo.html
@@Orlen135 Obajrzałem pierwszą część...
1. Trzeba być debilem, żeby umowy najmu nie podpisać i tu zaczyna się problem.
W umowie powinny być zawarte postanowienia dotyczące wypowiedzenia umowy:
Np. Brak płatności za okres X skutkuje wypowiedzeniem umowy. Wyprowadzenie w ciągu 3 dni.
Za bezumowne korzystanie z lokalu 300% stawki zwykłej.
Nie wyprowadzili się? Sru, wezwanie do zapłaty. Czas 3 dni.
Nadal siedzą? Sru przedsądowe wezwanie do zapłaty. W ślad za tym sprawa do sądu cywilnego.
Koszty im narosną, zastanowią się nad tym co robią.
Umowa zerwana? Siedzą bez umowy = bez tytułu do lokalu? To podczas nieobecności wymieniam zamki.
Będą chcieli wejść? To ja wzywam policję i żądam dowodu na to, że są najemcami. Odwracamy reguły gry.
Chcą się bawić? - Niech oni idą do sądu. Ja komplet dokumentów mam. Mam do dyspozycji 3 instancje i mnóstwo czasu. W tym czasie mieszkanie wynajmuję komu innemu.
Ich graty zabezpieczam i żądam by je odebrali (w umowach mam zapis, że jeśli po okresie najmu coś zostawia, to z zamiarem przepadku mienia). Wszystko się da, ale przeskoczmy do pkt 2.
2. Właściciel policjant nie wie, że jest potrzebny papier? Nie zna prawa? To co z niego za policjant??? Szczerze, niech idzie na wojnę z typem i dobrowolnie zmieni pracę, bo do pracy w policji się najwyraźniej nie nadaje.
3. Kolejny adwokacina, który zamiast działać na korzyść klienta, działa na swoją korzyść oferując swoje odpłatne usługi przez lata...
Myślę że najlepszym sposobem na niepłacącego lokatora byłoby nasłanie mafii ukraińskiej bo w takiej sytuacji to bardzo trudno udowodnić że to sprawka właściciela...
Takie metody to na wschodzie działają.
Wynajmowanie mieszkań w Polsce to sport ekstremalny. Dla tych którzy lubią chodzić po Sądach i wydawać na prawników lub którzy nie boją się naginać czy łamać prawo. W obydwu przypadkach trzeba mieć mocne nerwy. Innych możliwości nie ma.
>>>Art. 6a. 1. Wynajmujący jest obowiązany do zapewnienia sprawnego
działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem
umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła,
energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń
stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami.
proponuję oglądać z prędkością 1,25
Znajomy wynajmuje mieszkania na doby, w umowie wpisuje "motel" jako właściciel. Jak ktoś nie płaci to szybko się wynosi bo przestaje działać karta otwierająca drzwi, uruchamiająca windę i włączająca prąd.
czy możesz odwrotnie ?
Uznawanie odcięcia mediów niepłacącemu lokatorowi za przestępstwo jest skutkiem złamania konstytucji...
Ktorego paragrafu?? Czy jak tam sie to nazywa?
@@markuss7777 art. 32 pkt 1 (bo niewspółmierność ochrony praw lokatora i właściciela mieszkania narusza równość wobec prawa), art. 64 pkt 1 i 3 (bo choć dopuszczalne są ograniczenia praw własności to w tym przypadku naruszona została istota tego prawa) oraz art 47 (bo narzucenie właścicielowi mieszkania obowiązku utrzymywania niepłacącego lokatora, tym bardziej pod rygorem odpowiedzialności karnej narusza jego prawa do decydowania kogo chce utrzymywać a kogo nie, co jest jednym z elementów wolności osobistej)...
A co w sytuacji gdy dorosły syn leser mieszka u matki i ma wszystko w du...? Tzn nic nie płaci i niszczy mieszkanie.
Matka jest jedynym właścicielem mieszkania i chce sprzedać mieszkanie ale syn nie chce się wyprowadzić do tego zapowiada że sprowadzi sobie dziewczynę do wspólnego mieszkania
Dobrze mówi dotycz się jeden z drugim
Ale dlaczego właściciele mieszkań mają na tym cierpieć mieszkanie jest moje nieuczciwy najemca nie płaci nie wyprowadza się mieszka na mój koszt ija mam płacić za darmozjada mam tracić i nie mogę odzyskać mieszkania czyli chroni się zlodzieje nieuczciwych najemców co to za przepisy przestań człowieku tyle mówić masło maślane co za bzdury co za durne przepisy w d,,,,,,e mam tę kary i przepisy
Ja tak tylko z jedna prośba ,mnij gestykulacji. Działa to na mnie jak płachta na byka.
Kompletna bzdura ,ochrona lokatorów!!!!a gdzie ochroną właściciela!!!???po 4 miesiącach!!!???a czynsz ma płacić wlasciciel i czekać
Nikt nikomu nie zabroni rozwiązania umowy z elektrownią. Chce prąd to niech podpisze swoją.
1:14 "Właściciel mieszkania może wypowiedzieć umowę najmu tego mieszkania dopiero po 4 miesiącach jeśli najemca nie płaci czynszu"- nieprawda bo po 2...
W 3. Po dwóch może wysłać wezwanie do zapłaty w ciągu 30 dni.
Kraj złodziei i oszustów oni zawsze są chronieni właściciele nic nie mogą. Muszą płacić za złodziei. Chory kraj i chore prawo.
Uporczywe, długotrwałe, bez zwłoki, zła wola. Co to za określenia? Nieprecyzyjne określenia dające możliwosć dowolnej interpretacji nie może mieć miejsca w tak ważnych sprawach jak przepisy tak ważne dla tak wielu.
Z tego wyjaśnienia płynie prosty wniosek: najlepiej nie wynajmować nikomu mieszkania, poza ewentualnie studentami. I tak prawo, które ma chronić ludzi, chroni głównie tych nieuczciwych, a rzesza uczciwych ludzi nie będzie miała możliwości wynajęcia mieszkania. Przypuszczam, że jest tak, że osoba starsza nie ma szans na wynajęcie mieszkania.
weź kaucje za 4 miesiące nie będzie problemu ;)
@@Skuterowy23 Czlowieku bedzie problem bo z lokatorami sadownie bedziesz sie bujal max 4 lata lub mniej.
@@Skuterowy23 kogo stać na kaucję o równowartości 4 miesięcznego czynszu mieszkania ??? 😆
@@postepowy kogoś kogo będzie stać na opłacanie czynszu
@@Skuterowy23 nie twierdzę, że nikt taki się nie znajdzie, ale ja jako najemca nigdy nie dałbym kaucji w wysokości kilkumiesięcznego czynszu nawet, gdyby było mnie na to stać. Myślę, że zdecydowana większość Najemców nie będzie w stanie sprostać takim wymaganiom. Zwłaszcza Ukraińcy czy inni obcokrajowcy, którzy przyjechali do Polski za pracą. Przeciętny student też raczej nie wpłaci takiej kwoty.
Wstyd panie prawniku, wstyd!!!
Przepraszam najmocniej - ale na poczatek - skąd pomysł że cytowana ustawa o ochronie praw lokatorów ma zastosowanie w przypadku wynajmu prowadzonego przez osobę prywatną??? Co to za ubsurd logiczny???
Problem z tą ustawą jest taki, że reguluje relacje pomiędzy gminami a cywilami, jako stronami umów najmu.
Co jest tylko pewną szczególną sytuacją i wystepuje wtedy i tylko wtedy, gdy jedną ze stron jest gmina (lub podobny podmiot)
Nie ma jednak zastosowania do przypadków gdy żadną ze stron umowy gmina nie jest. A to właśnie w takiej sytuacji jest większosć osób oglądających ten film. Czyli Pan Kowalski związany umową z Panem Maliniakiem.
Lokator, to szczególny typ najemcy. A nie odwrotnie!
Matematycznie można to zobrazować na zbiorach i podzbiorach.
Zbiór - Mieszkańcy
Podzbiór mieszkańców to Najemcy.
Podzbiorem najemców to Lokatorzy.
Stad Mieszkaniec, najemca i lokator to 3 nieznacznie różniące się od siebie pojęcia.
Gdzie zatem jest "koń" pogrzebany?
Sama ustawa i we wstępie i w definicjach i w wielu punktach jasno wskazuje, że dotyczy gmin i zasobów lokalowych tych gmin, ew. mówi o jakichś magicznych zasobach publicznych, wyklucza spod swojego działania mienie wojskowe... Ale nie widzę by zawierała nakaz używania tej ustawy w umowach cywilnych. I to jest klucz do zrozumienia tej ustawy, a właściwie wszytkim on jakoś magicznie umyka i cały internet bezmózgich krzykaczy huczy o tym samym.
Owszem - warto tam zerknąć by wzorować się na jakimś dokumencie, konstruując własne umowy cywilne, bo może ta ustawa coś podpowiedzieć.
Ale jestem pewien, że cokolwiek wpisze w umowę a nie jest niezgodne z prawem i zostanie zaakceptowane przez strony, powinno być w postępowaniu cywilnym respektowane przez sądy.
Nie widzę powodu, dla którego jako prywatny właściciel miszkania miałbym obowiązek stosowania zapisów ustawy o ochronie praw lokatorów, nawet jesli wspomina o zmianie kodeksu cywilnego... Ale wystarczy się wczytać dlaczego... zamiast gadać bzdury - wszystko tam jest ładnie napisane.
Proszę też zwrócić uwagę na język prawny, zasadniczo rożniący się od języka zwyczajowego.
Instutucje np. gmina, spółdzielnia LOKATORSKA posiadają LOKALE i udostępniają je LOKATOROM.
W cywilnych umowach najmu (pomiędzy cywilami) stosuje się nazewnictwo NAJEMCA i WYNAJMUJĄCY, a nie lokator. Mieszkanie a nie lokal (*chyba, że ktoś nie rozumie różnicy i stosuje te słowa zamiennie).
Kot to nie to samo co koń, choć oba są ssakami, nazwy są trzyliterowe, ba dwie pierwsze takie same, i jedno i drugie ma 4 kończyny na których się poruszają, ma uszy, pysk i ogon... a nawet mogą być tego samego koloru i należeć do tego samego człoweka. Ale koń i kot to dwie różne istoty!
Tak samo lokator i najemca to podobne, jednak mające troszkę inne znaczenie słowa.
Podobne. Tylko podobne, dlatego w języku potocznym mylone.
A to poprzez nieumiejętne stosowanie tych słów przez prawników i sędziów z Babilońskim bałaganem w głowach pouczających, jako tfu autorytety, niedouczony plebs, a to recepta na kłopoty.
Słowa mają znaczenie, dlatego są LOKATORSKIE spółdzielnie mieszkaniowe, czym nieco innym są własnościowo-lokatorskie spółdzielnie mieszkaniowe a czym zupełnie innym są wspólnoty mieszkaniowe [tu już słowo lokator nie występuje, gdyż właścicielami są osoby cywilne (żywi ludzie lub spółki) a nie instytucje takie jak gminy, spółdzielnie, czy TBS... Czyli "mieszkańcami" są właściciele, ich rodziny lub najemcy... choć i może się zdażyć, że właścicielem lokalu (np. o przeznaczeniu mieszkaniowym) w budynku wielomieszkaniowym stanie się gmina. Czyli pomieszanie z poplątaniem - cóż taki mamy pokręcony stan prawny. Ale nadal nie można mylić pojęć, jeśli chce się cokolwiek zrozumieć.
W kodeksie cywilnym, (a moja umowa cywila z cywilem jest umową cywilną) nie ma miejsca na słowa: lokator i lokal, ani mój najemca nie ma praw lokatora, a ja nie mam obowiązku gminy.
Równie dobrze można by próbować na sąsiadów nakładać podatki powołująć się na ordynację podatkową.
Problem w tym, że ja jako sąsiad nie jestem urzędem skarbowym, w związku z czym nie mam takich uprawnień jak urząd skarbowy i nie mogę stosować tej ustawy.
Mógłbym też powoływać się na ustawę o policji i próbować przeszukiwać ludzi na przystankach autobusowych. Znów, ta ustawa nie daje mi takego uprawnienia i nie mogę się na nią powołać, gdyż nie jestem policjantem.
Jak zatem można się powoływać na ustawę adresowaną do podmiotów takich jak gminy i oczekiwać, że mam prawa i obowiązki takie jak gmina?
W związku z powyższym, zastosowanie powien mieć tylko kodeks cywilny. A najemca zgodnie z art 222 k.c. ma spadać z mojego mieszkania a nie wymyślać że ma jakieś prawa spisane w ustawie, która nas nie dotyczy.
Proszę o argumenty obalające moją opinię. Bo jak dla mnie tezy głoszone w tym filmie nie mają sensu.
Kluczem jest sama nazwa ustway. Słowa takie jak "GMINA" powinny i prawnikowi i najemcom i wynajmującym zapalać lampkę.
Stąd teza o 4 miesięcznym okresie wypowiedzenie nie ma sensu.
Jeśli najemca nie płaci mi czynszu i nie opłaca rachunków, to wypowiadam mu umowę zgodnie z zapisem w naszej umowie.
Jeśli nie płaci za rachunki - to musi się spodzewać jednego z 2 scenariuszy:
1. Zakład energetyczny i/lub inni dostawcy mediów poprostu przestaną media dostarczać.
2. Ja niedopuszczam do pogłebiania się szkody. (mojej szkody)... pogłębiania się długów, wpływu niepłacącego za rachunki na moją sytuację finansową, że ja nie będe płacił rachunków, że komornik będzi emnie ścigał, że dzieci nie będą miały co jeść - robię to bo własność zgodnie z konstytucją jest prawem i powinna być chroniona przez organy państwa, ponadto takim działaniem przerywam spiralę problemów z płynnościa finansową w stosunku do innych osób i instytucji, bo tego wymaga słuszny interes społeczny oraz zasady współżycia społecznego i ani ja, ani moje dziecko, ani mój dostawca energii, ani urząd skarbowy któremu płacę ryczałt, nie mogą być poszkodowani z tego tytułu, że ktoś mi nie płaci.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić sędziego o przynajmniej zwyczajnym poziomie IQ, który tego nie zrozumie po przeczytaniu pierwszych kilku wersów z ustawy o ochronie praw lokatorów i mającego jakiekolwiek pojęcie o prawie. (szczególnie w wyższych instancjach - bo wiadomo rejonówki to narybek sędziowski, który ma trociny w głowach.)
Rozwiązuję umowę z dostawcą energii. (i w teorii mogę rządać od szkodnika, zwrotu kasy za ponowne podłaczenie) a on... jeśli jest uparty i uważa, że powinien mieć prąd w mieszkaniu zajmowanym w sposób bezumowny (po wypowiedzeniu) niech idzie do zakładu energetycznego i na swoje nazwisko podpisze umowę... i niech go potem gania komornik... Nie mnie.
Ja mu przecież nóg i rąk nie połamałem i nie uniemożliwiam mu dostepu do prądu. Chce - proszę bardzo, ale na własny rachunek. I ciekaw jestem ile wtedy jeszcze pomieszka?
Szczegónie jeśli któregoś dnia zlożę wizytę w zakładzie energetycznym i spytam co to za nowy licznik i kto bezprawnie (nie mając tytyłu do użytkowania mieszkania) go założył?
Podejrzewam, że szybko na miejsce popędzi elektryk i go zdemontuje.
Proszę mi udowodnić, że jako właściciel lokalu nie mam prawa rozwiązać umowy na dostawę mediów. I jakie meandry logiki doprowadzają kogokolwiek do wniosku że takie działanie jest bezprawne lub jest stosowaniem przemocy - czyli wyczerpuje to o czym wspomina art 191 k.k. ???
Brak dostępu do mediów jest uporczywy - proszę to powiedzieć gminom, gdzie na wsiach nie ma prądu czy kanalizacji, albo nie dociera internet.
Jeśli nie zapłacę rachunku za telefon i mi go odetną to to jest przemoc? Nie mam przeciez kontaktu, nie mogę uwierzytelnić przelewu dodatkowym kodem SMS. Ale i awaria sieci wodociagowej jest uporczywa. Ale żeby to była przemoc? Dlaczego zatem w kategoriach przemocy ma być rozumiane to, że po skalkulowaniu ryzyka dalszych strat, rozwiązuję umowę na dostawę prądu do własnego mieszkania?
A dlaczego zwykła awaria czy odcięcie prądu przez zakład energetyczny za nie płacenie nie jest przemocą a jeśli ja zrobię to samo to już jest przemoc. To jest równe traktowanie?
Strasznie naciągana ta Pana logika i mogłaby być uzasadniona jedynie tym, że siekierą co dwa dni bym ucinał przewody doprowadzające prąd do mieszkania gdzie podłączony do aparatury podtrzymującej życie jest jakiś człowiek.
Inaczej to zwykłe straszanie ludzi, żeby korzystali nie z mózgów tylko z prawników.
Wstyd - choć rozumiem z jakiego bałaganu informacyjnego Pan te wnioski wyciąga. Jednak po prawniku niby specjalizującym się w tych zagadnieniach oczekiwałbym czegoś więcej.
Odcinanie mediów to chyba tylko w komedii typu "Sami swoi". Dzisiaj ludzie posługują się umowami, wypowiedzeniami itp. Też nie wyobrażam sobie, ze ktoś miałby wziąć siekierę i odciąć kabel doprowadzający prąd.
odciecie mediów bedzie sie wiazac automatyczne ze złamanie KK - wiec prosze mipowiedzc dla czego w 2022 roku policja wezwan do odciecia mediów nie reaguje nie wnosi sprawy do prokuratury tylko zajmuje sie słaba mediacji i tłumaczeniem wynajmujacego przed najemca>
Lokator nie płaci ? Zatem wyjeżdżam z kraju i w związku z tym rozwiązuję umowę z dostawcami prądu, wody i gazu. Nie wolno ? Zezwalam uciążliwemu lokatorowi na zawiązanie umowy o media z dostawcami :)
Straciłem pracę, właściciel odciął mi prąd z powodu jednego zaległego rachunku. Mimo że wpłaciłem 2tyś kaucji. Co mogę teraz zrobić
i jak sytuacja
@Kalibro: Zajdź następną pracę i zapłać SWOJE WŁASNE rachunki ZŁODZIEJU. Albo się wynieś !
Albo przyjedziemy ;-)
gufno
Wg umowy najemca opłaca rachunki np za prąd, więc jak nie płaci to jego sprawa, a prąd odcina dostawca. Jeśli jest inaczej, to proszę pokazać paragraf mówiący, że wynajmujący musi opłacać rachunki za najemcę.
Nie o to chodzi. Chodzi o to jak prad oplacasz najemcy Ty to nie masz prawa nie placic za prad jak Ci najemca nie zaplaci
@@markuss7777 A jak w umowie jest napisane, że najemca opłaca prąd?
@@kaziupir To wtedy juz nie musisz mu oplacac, ale bedzie oplacal sobie prad a nie bedzie placil tobie czynszu i tez lipa.
@@markuss7777 A z jakiego przepisu prawa to wynika?
A teraz sytuacja od strony uczciwego lokatora,który płaci i spłacił wszystko.
Developer czy "inwestor" oferuje korzyść majątkową administratorowi posesji lub kupuję ekspertyze na rozbiórkę budynku.Po jakimś czasie najemcy dostają nakaz opróżnienia lokali,potem eksmisja.W świetle prawa uczciwi ludzie stają się bezdomni,natomiast PAN administrator żyje jak pączek w maśle."inwestor" przerabia na hotel dla Ukraińców lub sprzedaje działkę z zyskiem.
Dziękuje i pozdrawiam wszystkich uczciwych.
My nie odcinamy mediow my zrywamy umowe a to jest roznica, informujemy najemce ze w tym i tym dniu umowa wygasa i musi podpisac ta umowe sam.
Pan mowi o celowym odcieciu fizycznym samemu.
Ale jezeli ja wypowiem te umowy zgodnie z prawem to nie lamie prawa.
Inna rzecz zakladam licznik na przedplate i ktos sobie nie nadplaci i prad sie wylaczy to co ja za to odpowiem?
Odciecie fizycznie to tak ale jezeli ja wypowiem to nie odcinam daje mozliwosc najemcy podpisania na siebie umowy to nie lamie prawa
I informuje najemce ze ma np. Miesiac czasu na podpisanie umowy o media , i to jest zgodne z prawem nikt mi nic za to nie zrobi
Z tego co mi wiadomo, w przypadku licznika przedpłatowego właściciel mieszkania nie odpowiada za wyłączenie prądu z powodu braku nadpłaty. Tak więc to jest najlepszy sposób na niepłacących lokatorów...
@@Orlen135 Zaden sposob. Kiepski na maxa bo lokator bedzie sobie oplacal ten prad a reszte mial w nosie.
Można uporczywie odłączać prąd lub gaz? hehe. Wypowiedź żeby była poprawna musi być jeszcze sensowna (mało ludzi o tym wie, dzielę się z panem wiec tą tajemną wiedzą z zakresu jęz. polskiego). Odcięcie, jeśli jest skuteczne jest jednorazowym działaniem, wiec słowo uporczywie nie ma tu zastosowania. A jeśli będę ten kabel tylko trochę podcinać ,niczym Kargul, ale prąd wciąż będzie płynął, to najemca nawet tego nie zauważy, i przestępstwa nie będzie. Odetnę raz, koniec, nóż wyrzucę do rzeki brrrrr, że też takie rzeczy jeszcze ludziom do głowy przychodzą, w dzisiejszym świecie,....
Rozwin temat slowo przeciwko slowu i pomoz tym tepym wlascicielom ktorzy utrzymuja tych pasozytow.
Jeszcze tobie prawniczku ktoś nie zabrał mieszkania, wiec chyba nie wiesz co to znaczy
A taki cwaniaczek niech idzie i zgłosi na policję. Albo niech idzie do sądu i powie, że odłączyliśmy mu prąd i gaz oraz internet. Zanim sprawa trafi do sądu to rok lub dwa. My możemy krótko powiedzieć w sądzie, że zrobiliśmy wszystko w zgodzie z prawem a ten cwaniaczek miał skończoną umowę najmu i zajmował lokal bezprawnie a my mamy prawo wypowiedzieć swoje umowy cywilno prawne. Może nam skoczyć krótko mówiąc.
Prąd to nie wszystko lokator może ci po złości narobić długu na gaz i wodę. I po dwóch miesiącach się wyprowadzi. I może następnych właścicieli robić w balona.
@@2000bastek dlatego media od razu przepisuje się na lokatora. Idziesz do gazowni i media przepisujesz ma lokatora wcześniej. W spółdzielni też możesz napisać glejt że Pan X płaci za rachunki wg zużycia i jest lokatorem.
@@RC_Koty to prawda. Jednak film dotyczy sytuacji w której właściciel popełnił błąd i nie zrobił tego co ty proponujesz.
Polskie prawo mieszkaniowe jest glupie i bez sęsu, to prawo powinno byc zkoryvowane na stronę wlascicieli ktuzy placą podatki, ale jak polzki rząd moze cokolwiek zkorygować skoro sami sisbie nie mogą .Naszo panztwo to jama dla zmij tak bylo od dawnych czasów i tak bedzie na pryszlosć, sanacyjna zgnilizna. To bardzo przygnębiające trzeba polsce dobrej zmiany lecz ktuz ma to zrobic skoro lud jest oglupiany a polski rząd to banda najemników pod wrogim polsce portfelem.
ale po co odcinac media, wystarczy oplacac rachunki i firmy dostarczajace media same odetna
To nie jest rozwiązanie. Lokator narobi ci długu na kilka tysięcy, następnie odetną prąd. On się wyprowadzi i będzie męczył kolejnych właścicieli.
Ty się cieszysz że pozbyłeś się pasożyta, ale zostajesz z grubym długiem na kilka tysięcy. I tauron nie włączy Ci prądu, dopóki nie uregulujesz rachunku na kilka tysięcy.
Pasożyta ściga komornik, pasożyt mówi że nie ma pieniędzy i że jest bezdomnym.
Więc dług komorniczy jest anulowany.
UTRUDNIANIE ŻYCIA DEPATACIAP USPODENICZNIE ZAKŁAD LEŚNA 22 JAROSŁAW MATEUSZ Z MAMĄJDWIGĄ
J p