Cóż... 2 lata to już kawałek życia. W pierwszym momencie może i chłop się ucieszył, że w końcu się sprzeda, ale później do niego zaczęło docierać, że to już koniec wspólnej przygody, zostaną tylko wspomnienia i puste miejsce na placu... Romantyk. :)
też kupiłem insignie opc 2014 r jeżdżona tylko 2 lata potem 3 lata stała ponieważ nikt nie chciał jej kupić z powodu uszkodzonego silnika ale tak to samochód w super stanie cały czas stał na podnośniku
Wcale mnie nie dziwi sytuacja z Drezna. Na wschodzie Niemiec powstaje coraz więcej komisów, nastawionych na naiwnych z za granicy. W małym komisie w Dreźnie, oglądałem samochód który mnie interesował. Na placu zauważyłem małą szkodę, trochę źle spasowany błotnik przedni, mimo że w ogłoszeniu było "unfallfrei". Do dalszych oględzin i jazdy próbnej nie doszło, jak się później okazało, na moje szczescie. Gdy podszedłem do sprzedawcy, ten najpierw zapytał czy byłem umówiony. Zdziwiło mnie to pytanie, zaprzeczyłem a wtedy on zwyczajnie wydarł na mnie mordę. Z wielkimi pretensjami, podniesionym głosem, oznajmił że w internecie oraz na bramie widnieje informacja żeby najpierw umawiać się telefonicznie. Kontynuując, właściciel komisu oznajmił że nie ma dla mnie czasu, chociaż na placu oprócz nas nie było nikogo. W internecie można znaleźć bardzo dużo złych opinii na temat tego człowieka. Wszystkie niestety w języku niemieckim, dlatego chyba zmienił on profil działalności i teraz próbuje handlować z obcokrajowcami. Najśmieszniejsze w tej sytuacji jest to, że jakieś 100km dalej znalazłem prawie identyczny samochód, z tego samego roku, z podobnym przebiegiem i wyposażeniem. Z tą różnicą, że jest to autoryzowany dealer, właściciel bardzo miły, poświęcił mi trochę czasu i to właśnie u niego kupiłem samochód, z książką serwisową prowadzoną w jego serwisie, z przebiegiem na fakturze, a przede wszystkim w dobrym stanie technicznym, jedyne 200€ drożej w stosunku do pierwszego oglądanego samochodu.
Mialem Honde Civic z 2011, salonowa. Sprzedawałem ją baaardzo długo, bo zrobilem przebieg ponad 220 tysiecy (do roku 2018). Auto bylo zadbane, wymyskane, bylo dla mnie jak dziecko. Zero otarć i rdzy. Z kazda pierdola jechalem do serwisu, wymiany regularne. Poszla w ogloszenie, telefon dzwonil i pytal sie kazdy, czy cene spuszcze 5 tysiecy w dol, bo przebieg jest za duzy. Wiecie co sie stalo? Auto kupil ode mnie komis. Pozniej widzialem moje auto w ogloszeniu, Skrecili przebieg do 110 tysiecy i sprzedali za 3 tysiace wiecej niz chcialem ja prywatnie. Po tym wszystkim nie jest mi żal polskiego klienta. Dodam, ze auto zostalo ogolocone z dodatkowych alufelg, ktore kosztowaly mnie rok wstecz ponad 3 tysiace.
Mnie by chyba ślaban trafił, gdyby coś takiego mi się przytrafiło, ale szczerze mówiąc zapytałbym się szefa ile mi z tego odpali, a może wprost dotarłbym do kupca i jemu zdradził historię mojego auta, bo naprawdę - szlag mnie trafia, jak jeden drugiego oszukuje! Wiele lat temu sprzedałem swojego wartburga do komisu. Szef dowiedział się, że nie wymieniłem płynu za wodę, to mi zabrał z kupowanego u niego innego auta (jedno auto za drugie) i wziął, aby to zrobić. Ale nie zrobił. Sprzedałem je za 1 100 zł, a wystawił za 2 500 zl. Przyszły ostre przymrozki i szlag trafił miskę. Sprzedał je za 500 zł. Tak się kończy opowieść o ludzkiej chciwości i zarazem o oszustwie! Dlatego ja nie umiem kogokolwiek oszukać!
to jest kwestia psychiki...jeśli coś sie nagle spierdoli w trasie to bedziesz rozgrzeszony sam przed soba bo przecież kupiłes auto z niższym przebiegiem a nie wyższym gdzie teoretycznie jest wieksze prawdopodobieństwo usterki
Niestety chorobą polskiego, litewskiego, łotewskiego, estońskiego bądź czeskiego klienta to to, że auto musi być tanie i lśnić. Nieważne, że deska rozdzielcza wygląda jak choinka. Ja przez 8 miesięcy szukałem auto. Oglądałem w Wilnie, w Kownie, w Białymstoku, w Warszawie i w Świdnicy. Skończyło się na tym, że poleciałem do Francji, kupiłem droższy samochód i wróciłem na kółkach. Nie żałuję decyzji. Rynek samochodowy Europy Środkowo-Wschodniej jest straszny, chyba że się kupi „salon Polska” lub „salon Litwa”
Czas 8:52 Pewnie ze sie nie odezwal. Naprawa chlodzenia kosztuje duzo, kola pewnie out of alignment, łożyska wybite, amortyzatory do wymiany. Nikt mu nie da gwarancji po naprawie takiego grata.
@@harrywitosa Ja nie super man ale byly pracownik jednej z najwiekszych firm USA zajmujacej sie sprzedaza urzywanych aut. Bylem tym kierowca dostarczajacy auta do warsztatu do przygotowania ich do aukcji. Wspolpracowalem tez z ludzmi eksportujacy auta nie nowe z USA do Gwatemali. Dla tego mam wiedze statystyczna przecietnego auta u dilera.
@@harrywitosa Niech sie jeszcze popisze moja "wszechwiedza" motoryzacyjna. Testy silnika u mechanika wskazanego przez dilera sa nie wazne, poniewaz do starych silnikow dilerzy dodaja tego swinstwa co sie dodaje do wyscigowych aut gdy jest grozba ze silnik takiego auto nie dotrzyma do konca wyscigow. To swinstwo na oko niczym sie nie rozni od oleju, ale zawiera uszczelniajace polimery. Dla tego, gdy zawieziesz auto do renomowanego warsztatu, to mechanik bedzie chcial wymienic, oczuscic olej. Jedyna rada jest sie zgodzic. Jezdzenie autem z tym swinstwem dla aut wyscigowych zniszczy wszystkie ruchomych czesci uszczelki. No to macie wiecej informacji.
Bardzo fajny materiał :-) Bardzo duży plus dla nagrywającego. Warto pojeździć za autem i zastanowić się dwa razy przed kupnem, niż potem robić sobie dodatkowe koszty i kupować auto w stanie złomowym.. Jak tamto 3 lata stało to ładnie musiało być zastane i zaleciane jak jeszcze na polu stało tyle lat, je*niutkie Niemcy.. Pozdrawiam Weeze
Komu dobrze temu dobrze, sprzedawcy może i nie żal, ale Opla już trochę tak. Marnotrawstwo, a auto wcale w marnym stanie nie jest, po prostu jest głupio poskładane
później takie luki w przebiegu i ktoś mówi że to niemożliwe że auto stało 2-3 lata jak pacany chca kosmiczne ceny za sztrucla to później tak jest że auto stoi
I dzieki bogu ze sie wiecej nie odezwał,te auto jest po przejsciach i napewno ma jakies uktyre wady a po 2 latach stania odrazu wszystkie tarcze,klocki i opony do wymiany na 100% dobrze ze nie udało sie jej tego kupić👍👍👍👍
Filmik jak zwykle super dziwi mnie postawa kolesia z komisu obiecał i dał ciała ta insignia tam zgnije na tym placu bo nikt tego nie kupi w takim stanie. Drogie ogólnie te Opelki są
Normalny handlarz tak zrobi. Kupowaliśmy Golfa , zamek tylnych drzwi nie działał i klimatyzacja. Naprawili w 2 dni i wydali auto. Części oryginalne z VW. Wymiana płynów eksp. w cenia auta. Oczywiście Golf VI , 160k km ,2.0TDi za 6500euro, w PL takie chodzą po 23 000zł. Autko smiga rok bez najmniejszych problemów.
była tańsza pasowała to w czym problem? czy wy myślicie ze komis sprzeda samochud za 5 tyś euro dorzuciu nowe opony i hamulce co kosztuje ponad 1 tyś euro ?? kurw,a kazdy chce zarobic chcesz tanie masz z wadami proste
Ja kupilem 7letnia 2.0 pb z naszego salonu(1wlasciciel) i nie mogę zlego slowa o tym aucie powiedziec (80tys z lpg :). Chyba to te perełki z niemiec tak popsuly opinie temu autku
Insignia 2 lata stała i niby to taka okazja? Okazja zeszłaby w 3 miesiące... Tu pewnie jest więcej ukrytych usterek o ile już rdza jej nie wpierdala i za tą cenę każdy omija to auto.
Fajne filmy o zakupie Opla. Co do tej marki, to jeździłem dziesięć lat Oplem Astra II, nówka z salonu. Byłem z niej zadowolony, ale ta marka już mi się opatrzyła. Z ciekawostek podam, że kupowałem ją na Rudnickiego w Warszawie. Po dwóch latach zaczęła wyłazić rdza wokół wlewu paliwa. Przyjęli auto na reklamację, a po dwóch godzinach dzwonią że reklamacja nie przyjęta bo auto było robione. Ja na to, że jestem jedynym właścicielem i jedynym użytkownikiem i jestem pewien, że nic nie było robione. Ale zaczynam już rozumieć, dlaczego salon miał opóźnienie około tygodnia z wydaniem nowego auta (podobno odkryli błędy w komputerze auta !!!). Zamknęli się, zrobili auto i do tematu już nie wracali. Niby nic, ale po dziesięciu latach zaczęła wyłazić znowu ruda, tym razem w miejscu spawów, bo dawali nowy błotnik tylny :) Co do filmiku, to muzyka zagłusza monolog pana prowadzącego. A nie będę ukrywał, że wolę jego słuchać niż muzyki. I na dodatek mały żarcik. Co to jest czasoprzestrzeń ? To jest 70 tysięcy kilometrów temu :) Pozdrawiam serdecznie !!!
Kochani, 2 lata postoju to dla elementów metalowych i gumowych rzeź. Pytanie jak często auto było "przepalane", bo przecież fizyki i chemii nie oszukamy. Skraplanie się wody wewnątrz silnika i proces ewentualnej degradacji silnika jest nie do ocenienia bez rozebrania na części... To bardzo ryzykowny temat. Sprzedawca zamilkł bo zapoznał się dokładnie z kosztami i pewnie go troszkę wystrzeliło w orbitę ;)
Jeszcze co do 1 Insigni. Osobiście bałbym się trochę samochodu po dwuletnim postoju na placu. Już bym zdecydowanie wolał inny egzemplarz z o połowę wyższym przebiegiem.
Nie rozumiem jak można kupować auta u Turków w Niemczech w komisach i się zachwycać. Mieszkam w Niemczech i zawsze kupuje auto nowe z salonu. Po ok 3-4 latach sprzedaje gdzie mam auto od nowości i jestem jedyna właścicielka i każda jedna rzecz udokumentowana. Przy każdym aucie które sprzedawałam przyjeżdżało mnóstwo Polaków którzy mówili ze za dużo na liczniku a to ze nie do końca odkurzone. Halllo. O co chodzi? Każde auto sprzedałam Niemcom bo dla nich jest ważna prawda a Polska woli z komisu od Turka ważne ze licznik przekręcony i wypucowane.
Bo Polak wydaje na używany samochód swoje ostatnie oszczędności i oczekuje, że będzie wyglądał jak z salonu co by nie czuć się gorszym od sąsiada. Niestety póki nie zmieni się nasza mentalność to w tej kwestii nic się nie zmieni. Polak kupuje oczami, a nie rozumem.
Jest dokładnie jak mówisz. Mam to samo w tej chwili sprzedając Seata Ibizę z 2014. Auto z Polskiego salonu, serwisowane, w stanie bardzo dobrym, z pełną dokumentacją od pierwszego właściciela. Przyjeżdżają przygłupy i proponują ceny 5-6k mniejsze niż wystawione, a jedyny argument do zbicia ceny to "są tańsze". Ano są - zajeżdżone szroty zza granicy, bez książek serwisowych, z książkami fałszowanymi, dobite, albo takie, które serwis widziały dwa lata temu ostatni raz. Polak szuka auta taniego, a nie dobrego.
Dokładnie masz rację silnik w tym oplu szrotlu chodzi jak toster heheh szrot nic więcej.... za taką cene to dobre audi albo bmw nawet i merc by sie znalazł
Być może nie, ale skoro właściciel miał problem wymienić taką pierdołę, to co z poważniejszymi podzespołami? W moim osobistym aucie takie "przeszczepy" są nie do pomyślenia.
@@slavco85PL Bo ja wiem... ja w moim aucie wymieniam/naprawiam wszystko adhoc. Nic nie leży miesiącami... ale pomimo że mam wycieraczki na zamianę (nawet kilka par w zapasie) to jest to dla mnie tak żadko wymienialny duperel, że zwyczajnie mi się niechce :) Tzn u mnie wycieraczki zbierają tak z 95% po roku czasu więc najbardziej mi doskwiera fakt, że nieco skrzypią przy powrocie pióra do "bazy". :)
Nie chce mu się w to bawić, bo głupie tarcze czy klocki, ale przy zdjęciu koła obejmy itd i może coś wyjdzie, a nieraz trzeba śrubę uwalić, odpowiedź jest prosta, jakby miał każdemu tak usuwać usterki, to zamiast złomu musiałby warsztaty 3 otworzyć tam.
Jeżeli auto jest bezwypadkowe i zadbane jak wspominałeś to nie rozumiem w czym problem, wycieraczki i opony to pikuś, są to rzeczy ekspoatacyjne częstej wymiany, auto stoi dwa lata a nawet zaciski hamulcowe nieskorodowane, ze zdjec widac ze zadbany . Ja bym brał.
Kolega miał podobny epizod. Kupił auto od firmy w której pracował w Niemczech. Auto 4 lata i ok 50 tysięcy przebiegu. Nikt nie chciał kupić bo jak to taki przebieg? Podniósł przebieg do 120k i sprzedał drożej :-P. Serio... Januszy nie brakuje
Pierwszy raz słyszę żeby serwis, przeglad,naprawy przed zakupem i sprowadzeniem wykonywać w Niemczech gdzie ceny serwisu są 5razy wyższe!!! Wiec gdzie jego zarobek?? To jak co to negocjować cenę, w jakim wy świecie?? On itak już na tym aucie stracił i jeszcze będzie dokładał:-)
Glupie podejście sprzedawcy. Insignia w 130 km z takim biednym wyposażeniem i tak jest trudna do sprzedania. Na niemcy jej nie sprzeda w tym stanie, lepiej mu bylo sprzedac taniej bez napraw i niec z glowy. Jego, cyrk i malpy.
wiadomo, że chłopaki poszli po oporze z tym 5000Eur, ale pewnie 3000Euro to koszty niemca żeby to naprawił... jakby był mądry to sprzedałby to auto za 7000 i by nigdzie dalej nie jechali. a tak będzie dalej stało i traciło na wartości.
szczerze ja znowu tylko od turka...ale z komisu gdzie sa same mega fury. Ja swoje samochody kupilem w komisach gdzie najstarszym autem bylo auto z 2016 roku ,moi znajomi tez i bez problemow od 6 lat. Od turka dostaniesz wszystko z wymianami oleju, opon itd
Słowo kluczowe " niestety " pojawia się ciągle, ciężko jest kupić dobre auto za małą kasę, jak takie chcesz to musisz szukać aut z duuuzym przebiegiem jak na mentalność przeciętnego Polaka czyli jakieś około 300-500 tyś . Hamulce i zrobienie klimy to najmniejsze koszta daj boże że wszyscy takie auta sprowadzają z zachodu
Z punktu widzenia sprzedawcy to taka inwestycja bez spisania umowy i zaliczki to dla niego ryzyko. Z punktu widzenia kupującego to wypadało by dać nowe wycieraczki na drogę a resztę zrobić u nas. Oczywiście o ile by dał upust na naprawy plus dodatek na nieprzewidziane bo klima to loteria.
Proszę pomyśleć o lepszym mikrofonie, lub więcej pracować przy obróbce . Czasem Pana słabo słychać , a później jest wstawka z głośnej muzyki.. Poza tym fajnie pokazane, pozdrawiam i życzę powodzenia.
@@autazniemieccom osmo pocket polecam do takich nagrywek jak Wasze jak znalazł. Mikrofon ma w stronę operatora + gimal 3 osiowy ze stabilizacją za 1500zł
Pojechalam z mezem ogladac auto 2 godz drogi do komisu, auto bmw 435i w dobrej cenie, na zdjeciach wszystko ok. Umowieni bylismy na konkretna godz. Akurat trafilo sie ze zajechalismy duzo wczesniej wiec jak gdyby nigdy nic zaczelismy sie po placu rozgladac. Ku zaskoczeniu auto, ktore mielismy ogladac grzalo sie na zapalonym silniku, podeszlam blizej i nie moglam uwierzyc, mech na uszczelkach 😱. No nic, mysle porozgladamy sie jeszcze zobaczymy co dalej. Auto wzieli na myjnie i osuszali szybko sciagaczkami. Obok bylo niby studio do zdjec, piekne kolo ledowe w podlodze i lampa blyskowa w srodku. Pracownik, ktory wjezdzal porsche strasznie mu przygazowywal. Masakra totalna, pomyslalam. Poszlismy do srodka o umowionej godzinie, szef kazal pracownikowi przyprowadzic bmw pod biuro. Po blizszym przyjrzeniu sie rysa na rysie, na czarnym lakierze. Spojrzelismy z mezem na siebie, maz otworzyl maske. Katastrofa, widac ze dlugo stal (6 miesiecy). Pytamy szefa jaka cena ostateczna. On odpowiedzial, ze nie moze zejsc nizej. Maz klapnal maska i wyszedl 🤣 Grunt to zachowac zimna krew przy ogladaniu 👍
Najlepiej kupic od prywatnego. Skad autofocus bierze samochody??? Skupuje na gieldach i innych miejscach auta ktorych nikt nie chce aby byly jak najtansze a margines zysku jak najwiekszy. Auta sprawdza I myje nie wymieni nawet 1 swiecy. Czasem trzeba ogladnac sprzedajacego i widzisz, czy final o auto czy nie.
@@krzysztofhadala9126 Rezultatem naszych poszukiwan bylo przeczekanie i ostatecznie wzielismy troszke drozsze uzywane od autoryzowanego dealera. Byl to madry wybor. Pozdrawiam 👍
Ile mnie nerwów a posiadacza kasy ten wynalazek kosztował.... Nie rozumiem ludzi, którzy to to kupują, pomijam fakt, że jest to takie cudo, że w ASO Opla nie potrafią naprawić... a kasy przy tym liczą tyle, że szkoda gadać
Widocznie trzeba bylo inny zawód wybrac. Jakos nie widze w insigni problemow z naprawa , jak w innych autach, jak.z czyms ciezki dostęp to trzeba miec glowe na karku i narzedzia, a nie pierdolic ze to chujowe auto.
@ auta-z-niemiec.com 2:53 Czy ja dobrze słyszę: mówisz, że auto ma 99 tys przebiegu ? Może wcześniej inne auto pokazywałeś? Popatrz tutaj: 1:39 przebieg 109769 Czyli tak szybko cofają liczniki, że podczas jazdy próbnej przebieg spadł o 10 tys km Hm ?
@Olek Rahmel Witamy Pana, któremu nigdy nie zdarzyło powiedzieć coś nas szybko i się pomylić. W opisie pod filmem są prawidłowe wartości: Hamburg 139 tys., Drezno 109 tys. Dziękujemy za ciepły, dowcipny i rzeczowy komentarz.
To o czym mówią Panowie na filmie , że samochód ma łyse opony, słabe hamulce, kiepskie wycieraczki to wcale nie dyskwalifikuje pojazdy. Są to części eksploatacyjne które chciał nie chciał muszą się skończyć. Dlatego ktoś sprzedaje pojazd bo trzeba do niego teraz dołożyć pokaźną sumę. A i pewnie rozrząd z serwisem olejowym tez by się przydał. Jeśli silnik jest spoko, a auto nie jest składakiem to czemu nie. Kilka jurków na jakiś serwisik utargować i cieszyć się fajnym samochodem. Pozdrawiam internetowych rzeczoznawców
dokładnie takie inwestycje to nie inwestycje, tarcze, opony, rozrząd wrzucasz 2500 zł ale to się rozkłada w czasie bo autem jeździsz kolejne 3-4 lata. Ludzie maja teraz wymagania takie, ze jak kupują auto to chce nowe tarcze nowe opony rozrząd wymieniony i jeszcze pełny bak paliwa. W głowie sie poprzewracało.
To co tu mowią uczy nasz nagle wymagający naród ze ma byc wszystko idealnie jak z salonu mimo ze auto 10 lat juz ma i nie stało w salonie tylko bylo używane - polska mentalność jest bardzo dziwna kupić to jak najtaniej a jak sprzedają to płacz bo nikt nie chce więcej dać
i tak właśnie Polacy się szanują ... Niemcowi by to zrobili bez zbędnego pierdolenia a Polakowi pf jak nie ten to inny . Zamiast wymagać bo to są wasze ciężko zarobione pieniądze to marudzicie co to hamulce itd zrobię sobie to w garażu sam .... Polacy szanujcie swoje pieniądze i wymagajcie
Jak może być auto zadbane jak hamulce szrot, opony szrot, wycieraczki szrot, klima nie działa i pewnie jeszcze coś się znajdzie. Auto nie jest zadbane tylko wyczyszczone do sprzedaży i tyle. Pewnie jak ktoś to kupi to za tydzień lub dwa wyjdzie jeszcze więcej kwiatków.
Auto jest zadbane opony i wycieraczki to elementy eksploatacyjne jak są słabe to się wymienia. Hamulce zardzewały od stania 3 lata na dworzu z klimy umocnił się freon to normalne. W każdym aucie co jakiś czas trzeba uzupełnić.
Fajne i rzeczowe filmy. Czy auta po które jedziecie w celu weryfikacji bądź zakupu wystawiane są na ogólnych portalach ogłoszeniowych czy na konkretnych stronaxh Autoahasu? A jak wygląda temat tablic zjazdowych. Podobnież można kupić tylko jeśli ma się stały meldunek. Pozdrawiam
@@wojtun23bialy44 insignie słyną z awaryjności, jak trafisz tak masz, w oplu tak to właśnie wygląda, jeden zachwala, jeździ bez najmniejszych awarii, a drugi stoi caly czas w warsztacie, bądź co bądź z każdym autem tak jest, nie tylko z oplem, jak trafisz tak trafisz...
Jak to jest z tymi Insigniami? Ma ktoś i może się wypowiedzieć? Jak z eksploatacją, psują się? Drogie w utrzymaniu? Czytałem gdzieś, że te pierwsze serie się psuły. Z góry dzięki za każdą odpowiedź.
Witam,mam Isie w benzynie 2.0 220km.Auto całkiem dynamiczne mimo nadwagi ale spalanie w mieście około 13 w trasie 9litrów.Czy sie psuje,auto bezwypadkowe z polskiego salonu ale rozrząd który teoretycznie jest bezobsługowy trzeba było wymienić,lampy przednie gdy jest mróz muszą trochę się nagrzać bo system AFL wariuje i wyskakuje błąd.Parktronik po odpaleniu też potrzebuje chwili zanim załapie. Moja wersja to Cosmo tak że trochę tej elektryki jest ale wszystko chodzi.Dlaczego nie Diesel bo mało kilometrów pokonuje ale kombi na pełnym wypasie daje mega frajde.Ale pomału myśle o wymianie.
Witam, posiadam Isie w wersji ELITE z 2016 roku automat, 2.0 CDTI 170km 400nm, złego słowa nie mogę powiedzieć na temat tego auta, w większości użytkuje ją w mieście i pomimo że to diesel nie ma z nim żadnego problemu. Oczywiście należy zwracać uwagę na procedurę wypalania DPF i wymiana oleju silnikowego i filtrów co 10 tysięcy kilometrów i myślę że posłuży naprawdę wiernie. Radzi sobie na prawdę dobrze zarówno w mieście jak i w trasie, lubi duże prędkości. Szczerze i z czystym sumieniem mogę śmiało polecić ten samochód.
Kupiłem auto od polskiego handlarza przywożącego auta z Niemiec tylko raz. Był to pierwszy i ostatni raz. Auto sie rozpadło po pół roku. Chyba tylko w PL istnieje taki zwrot jak: "podszykować pod sprzedaż". Co nie oznacza wcale napraw, tylko zatuszowanie usterek. Jeździłem niecałe 3 miesiące i samochód się skończył. Prawie jak Mercedes z granicy w zmiennikach. I te same teksty. Jakbym przeżył dejavu. "Mało jeżdżony", "przebieg 12 000 rocznie", "zadbany". Nie chciał sprzedać, baba do kościoła jeździła i pod kocem trzymał. Czarna wygrywa, czerwona przegrywa. Kto nie zagra ten nie wygra. Czy jest ktoś, kto sie jeszcze na to nabiera?
Skoro ten z hamburga taki wspanialy serwisowan6 to jad czym sie tu zastanawiac a tamten z drezdna widac ze nie dbano o samochod wycieraczka z merca itp
Heh kolejny diesel :D Byłem niedawno w Niemczech i śmiać mi się chce z tego co jest u nas ciągle gadane ze diesle są be, że na zachodzie już aby hybrydami albo benzynami jeżdżą bo ekologia pierdu, pierdu :D Podczas spacerów po ulicach czy wizyt na stacjach benzynowych większość aut jakie widziałem to były właśnie te "straszne diesle" :D:D:D
Wyobrażacie sobie tira w benzynie ? Jasne ze diesel jeszcze długo nie zginie :) natomiast już kilka koncernów zapowiedziało ze produkcja diesla do 2020r. I koniec.
Dokładnie tak jak mówisz kolego :) Najlepsze jest to,że to Ty sam musisz wszystkie usterki im wskazac inaczej dupa,tego co nie pokazesz oczywiscie nie naprawia :D
Akurat takie podejście ma sens. Opony poza bieżnikiem mają datę ważności, więc można wymienić od razu i niech guma niszczeje (powoli bo powoli, ale guma zawsze niszczeje), albo można za te same pieniądze to zrobić "na świeżo", a klient nie ma argumentów by zejść bardziej z ceny
Samochód wystawiony za 8000€ w którym do zrobienia są EKSPOLOATACYJNE rzeczy, więc zaproponujemy 5000€ (13 000 zł mniej!). Sam takich klientów kosmitów z buta zawsze spuszczam, więc co się dziwicie? Wy zrobiliście sobie jaja ze sprzedawcy oczekując rabatu na poziomie 40% ceny wyjściowej, to on zrobił sobie jaja z was.
To zupełnie nie tak było. Nawet nie zdążyliśmy temu sprzedawcy zaproponować naszej ceny, bo oświadczył stanowczo, że jest nie do negocjacji, gdyż auto było już 2 czy 3 razy przeceniane. Dlatego stanęło na tym, że usunie wszystkie usterki, a wtedy klientka zgodzi się kupić opla za cenę z ogłoszenia, czyli 8.000 euro. Sprzedawca przystał na te warunki, sprawa miała być dokończona e-mailowo, a klientka nawet zgodziła się wpłacić 1.000 euro zaliczki, a dopłata przy odbiorze za max. 2 tygodnie po usunięciu mankamentów. Wkrótce potem Niemiec zamilkł. Pozdrowienia dla Pana handlarza i buta. Którą nogą Pan kopie klientów?
@@Dan_Kra O to, to miałem napisać. No cóż takim handlarzom jak Łukasz serdecznie dziękujemy. Niech stoi na placu a handlarzyna się z nim buja. Tarcze, klocki zapewne i zaciski zastane bo auto dwa lata stoi, komplet kapci, serwis olejowy, niesprawna klima to tylko drobiazgi według handlarzy. Proponuję żeby handlarz to naprawił na dobrych zamiennikach z własnej kieszeni. Bo przecież to prawie nic nie kosztuje.
Pan Łukasz następny laweciarz zaspokajający wyśrubowane potrzeby konsumentów i oburzający sie jak ktoś mu powie prawde. Łatwiej kopnąć i czekać na innego, statystycznego.
Za 8 tyś euro idzie kupić naprawdę zadbanego Mondeo mk4. Tego Opla za tą cenę nie chciałbym, skoro na dzień dobry trzeba w to auto zainwestować i to nie mało. Jeśli za auto używane daję ponad 30 tyś zł to mam prawo wymagać. Oczywiście mówię o tym modelu. Co to za muzyka, ta co leci w warsztacie?
Zależy co ty chcesz wymagać..... XD 30 koła i mam prawo wymagać hahaha jakby 30 koła to była cena z kosmosu.... Wymagać to se możesz jak bierzesz z salonu
Dwa lata na dworze w śnieg deszcz grad i inne anomalie pogodowe czy są chowane pod jakąś wiatę na określony czas w określonej porze roku ? Bo jak stoją tak cały rok pod chmurką i pewnie bez większego ruchu odpalane dla potecjalnego klienta to tylko z zewnątrz oraz w środku ładnie się prezentują ale mechanicznie blacharsko szczególnie w newralgicznych miejscach gdzie woda się zbiera to pewnie już jest nie ciekawie lub wyjdzie z czasem ten brak ciągłego użytkowania oraz stania skazania na działanie warunków atmosferycznych.
Przecież 90% aut w Polsce stoi pod chmurką. Mieszkam w Irlandii i mam Corsę 08' rok, 110k przebiegu tylko większość stała przed domem i zero ognisk korozji, mechanicznie igła. Przegląd właśnie przeszła, a tu nie łatwo przejść
@@SylvesterShuffle raczej chodziło o to, że tak długo stoi pod chmurką bez ruchu. Podczas jazdy samochód jest opływany przez powietrze i wilgoć zostaje wysuszona z różnych zakamarków. Pracują elementy zawieszenia itp. samochód który stoi pod chmurką ale jest użytkowany jest w lepszym stanie technicznym niż ten co tylko stoi
O czym wy gadacie. To jest auta za 8.000 Euro. Dla Niemca to jest ch** a nie pieniądz. Myślisz że będzie się nad nim spuszczał i pod plandeką trzymał, zwłaszcza handlarz który ma 200 auto na placu
Dla Niemca to żadne pieniądze i nie będzie go chował w okresie zimowym, ponad to auto nie budzi emocji i od wielu lat każdy Opel jest w ocynku z 10 letnią gwarancją na blachy i warunki pogodowe nie są mu groźne - to nie Opel konstrukcji lat 90. Moja Insignia po 8 latach pod chmurką (powód? - nie mieści się do garażu) na blachach nie ma nawet bąbelka, mechanicznie również bez zarzutu - ale auto osobiście kupione w salonie, nie uderzone i serwisowane do dnia dzisiejszego w Oplu - wszystko zgodnie z zaleceniami producenta...
Insygnie mają słabe skrzynie automaty. S serwisu który naprawia i serwisuje takie skrzynie słyszałem że przy 150tyś km trzeba zaczynać się bać. Ja podejrzewam że problem w tym że serwisy nie zalecają wymian oleju i większość tego się słucha. Niestety ale prawda jest inna
@@tomaszwyrewolwerowany8808 w starszy samochodach oleiu, się w skrzyni biegów, niewymjeniało olej tam fabryczny był i było wszystko ok, a jak ktoś przedobrzył i wymienił sobie olejek, to rurzne zwariowane rzeczy zaczynały się odwalać, o starszych skrzyniach mówię, te nowe to iusz całkiem ryż jak chodzi te nig sobie chodzi przecież czarny nigdy niebendzie, jak w silniku jeśli niema wycieków to fabryczny jest lepszy oleje iusz terz zaczynaiom się psuć, jak wszystko na dziady idzje
@@subziro.4597 To nie słuchaj i głupoy nie powtarzaj. Słabe automaty - poczytaj sobie o automatycznych skrzyniach. INIa ma jeden z lepszych współczesnych automatów na rynku. Audi i BMW może się wstydzić. Ten sam automat co w INI masz w volvo i alfa romeo, SAAbie. Naprawa tańsza niż u konkurencji niemieckiej będąc posiadaczem AUDI czy BMW dopiero jest problem. Gość ci ściemę wali po całości. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w policji jeżdżą? Bo są wytrzymałe i tanie w eksploatacji - podobnie jak kia.
Ja mam oktawie z 2002 roku.1.9tdi.przebieg oficjalny 750 tys i dalej jezdzi.po chuj mi inny?wole siano miec w kieszeni albo wydac na prostytutki 😊😋niz zodtawic u mechaników.
I takim sposobem właściciel tego komisu zachował się bardzo nieprofesjonalnie i niestety auto Opel Insignia na tym placu zgnije !! A drugi autohaus i Opel w dużo lepszym stanie,też bym się skusił na taki egzemplarz 👍 Pozdrawiam z Wiefelstede
Nie wiem na pewno, czy akurat ta generacja Insigni tak ma, ale widziałem, że po wizycie na myjni i po otwarciu klapy bagażnika woda dołem klapy się wylewa i trzeba szmatką tam wycierać do sucha, żeby to wszystko nie pogniło, na górę zderzaka też zacieka. Tak samo z wnękami drzwi z tyłu. Głębokie progi, pompowane drzwi, że większy luksus niby. Ale to są te gorsze walory eksploatacyjne. Coś widocznie poszło nie tak, woda musi jakoś zaciekac górą nad kloszami lamp - na zderzak.
Panowie czemu w was tyle jadu.Kazdy jedzi czym chce wszystkie auta maja swoje wady i zalety.Osobiscie posiadam Insignie 5 lat przebieg 230tys nic nie robione tylko serwisy oleje co 10 tys uszczelniacz na smoku wymieniony po pierwszym komunikacie.Auto jeździło w flocie pełna historia kupiłem auto 3 letnie z przebiegiem 145 tys.Napewno auto nie będzie tak trwałe jak audi/BMW ale auta marki premium napewno będą dużo droższe jeśli patrzeć na rocznik wyposażenie itd,nie zapominając ze samochody premium będą miały kręcone liczniki pod nabywcę.Fajne ładne ciasne i napompowane😀Szczerze mówiąc nie kupiłbym iski po raz kolejny Ford mondeo przy niej to bajka inny komfort pakownosc itd.Jezdze również mondeo 1,2,3,4,5 do którego nie wsiaciesz czujesz podobny komfort jeśli nie jest dojechany.Nie ma jak stary dobry benzyniak lub on przed 2000r Pozdrawiam i oby jak najmniej usterek w waszych dupowozach👍
Na pocieszenie powiem Ci tak: Audi - automaty skopane (psują się i potężnie droga naprawa). Usterki typu elektronika i osprzęt bardzo częste. BMW szwagier w 5-tce 7 letniej podczas przeciętnej jazdy z rodziną zarżną panewkę na wale korbowym - 2.5 diesel. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia gdyż oleje latał z filtrami i wymieniał jak głupi z zegarkiem w ręku. Silnik do wymiany. Usterka jest bardzo znana firmie BMW ale przecież oni szanują klienta mając go w du...ie. Automaty (poza starym poczciwym automatem dieslowskim w 5tce) to padaczka. Rozrząd mimo że na łańcuchu to po 100 tyś rozciąga się gorzej niż pasek w INI - co jest ewidentnym wstydem firmy BMW (będziesz miał wydatki) Usterki drobne - typowe podobnie jak w INI z tm że za pierdóki w INI płacimy w porównaniu z Audi czy BMW 3 razy mniej. Choć w mojej INI świeca żarowa w 2.0 kosztuje uwaga - 560 zł oryginał i 600 zł zamiennik (nie pomyłka) - jak JEJ nie kochać:) Pozdrawiam i szerokości Tobie w INI życzę.
tak jak kolega wyżej pisze za audi płacisz prawie 2 razy tyle, a nowe wszystkie się jebią na potęgę. W toyocie i peugeocie nienawidzę prowadzenia, insignia jednak trzyma się jak na tą masę na prawdę fajnie drogi i jedzie przeiwdywalnie. Jak jest z mondeo?
Troche odstrasza ta niedzialajaca klima. Gdyby klima dzialala to moznaby autko wziac i we wlasnym zakresie zrobic hamulce i opony, to typowo eksploatacyjne rzeczy. Ale niedzialajacej klimy bym sie bal.
@@krissco8309 właśnie kupiłem starego passata B5 1.8t i właśnie klima nie działała a po ok. 2 miesiącach dałem go do ,,nabicia'' i nie uwierzysz czym była nabita LPG xD klima nie szczelna wszystkie uszczelki prawdopodobnie zezarlo, i wycenili mi koszt naprawy na ok. 5tys, I teraz uzeram się z sprzedającym żeby choć dał kasę na naprawę klimy, bo sądownie się nie opłaci a już w naprawy wydałem ok.3,5tys rozrząd itp Także zawszę kupujcie auto z sprawną klimą
auta jak auta jedni zadowoleni z opla inni nie. ja majac kilku znajomych z oplem i wszyscy maja insignie w dieslu 95 % robilo juz chwile przed 200 tys lub chwile po remonty silnika badz wymiane kompletna nowej jednostki. panewki uszczelniacze oleju itp sprawy. nie mowie zle sie nie jezdzi insignia ale bylem zniechecony zakupem po tych wszystkich widokach i narzekaniach znajomych. kupilem honde accord w dieslu i strzal w 10 tke. zrobilem ponad 150 tys przy zakupie 120 tys przebiegu i poza eksploatacja no i czyszczeniu dpfa nic nie robilem( serwis zgodnie z ksiazka i serwisem). przy 270 tys km sprzedalem auto w tydzien i oczywiscie kierowcy hondy tylko starszej wersji. Auto jak auto kazde ma wady i zalety. ale warto wybierac swiadomie i nie oczyma tylko z glowa.
Jak by tak Niemiec na całym placu we wszystkich autach miał wymieniać wycieraczki,opony itp. nie no nie dziwię się Niemcowi że mu się już gadać nie chce.
Chlop sprzedal auto na slabej oponie i do serwisu dwa lata temu zeby sie go pozbyc. Pozniej auto stalo dwa lata wiec klima mogla w miedzyczasie sie rozszczelnic.
Cóż... 2 lata to już kawałek życia. W pierwszym momencie może i chłop się ucieszył, że w końcu się sprzeda, ale później do niego zaczęło docierać, że to już koniec wspólnej przygody, zostaną tylko wspomnienia i puste miejsce na placu... Romantyk. :)
Nie jestem klientem na auta po Niemcu,ale wasze filmy oglądam zawsze z dużym zaciekawieniem.
też kupiłem insignie opc 2014 r jeżdżona tylko 2 lata potem 3 lata stała ponieważ nikt nie chciał jej kupić z powodu uszkodzonego silnika ale tak to samochód w super stanie cały czas stał na podnośniku
Wcale mnie nie dziwi sytuacja z Drezna. Na wschodzie Niemiec powstaje coraz więcej komisów, nastawionych na naiwnych z za granicy. W małym komisie w Dreźnie, oglądałem samochód który mnie interesował. Na placu zauważyłem małą szkodę, trochę źle spasowany błotnik przedni, mimo że w ogłoszeniu było "unfallfrei". Do dalszych oględzin i jazdy próbnej nie doszło, jak się później okazało, na moje szczescie. Gdy podszedłem do sprzedawcy, ten najpierw zapytał czy byłem umówiony. Zdziwiło mnie to pytanie, zaprzeczyłem a wtedy on zwyczajnie wydarł na mnie mordę. Z wielkimi pretensjami, podniesionym głosem, oznajmił że w internecie oraz na bramie widnieje informacja żeby najpierw umawiać się telefonicznie. Kontynuując, właściciel komisu oznajmił że nie ma dla mnie czasu, chociaż na placu oprócz nas nie było nikogo. W internecie można znaleźć bardzo dużo złych opinii na temat tego człowieka. Wszystkie niestety w języku niemieckim, dlatego chyba zmienił on profil działalności i teraz próbuje handlować z obcokrajowcami. Najśmieszniejsze w tej sytuacji jest to, że jakieś 100km dalej znalazłem prawie identyczny samochód, z tego samego roku, z podobnym przebiegiem i wyposażeniem. Z tą różnicą, że jest to autoryzowany dealer, właściciel bardzo miły, poświęcił mi trochę czasu i to właśnie u niego kupiłem samochód, z książką serwisową prowadzoną w jego serwisie, z przebiegiem na fakturze, a przede wszystkim w dobrym stanie technicznym, jedyne 200€ drożej w stosunku do pierwszego oglądanego samochodu.
Po prostu wylazł z niego "Prawdziwy Niemiec".
@@andrzejwisniewski9263 Prawdziwy Niemiec komunistycznego chowu !
arczi możesz podać choćby ulice na której znajduje się ten drugi komis?
@@Chiro3C6 drugi komis czyli który? Cwaniak z Drezna czy salon w Waldheim?
0:40 Nowe Polo już na placu, nieźle.
ciekawe jaka przyczyna
Mialem Honde Civic z 2011, salonowa. Sprzedawałem ją baaardzo długo, bo zrobilem przebieg ponad 220 tysiecy (do roku 2018). Auto bylo zadbane, wymyskane, bylo dla mnie jak dziecko. Zero otarć i rdzy. Z kazda pierdola jechalem do serwisu, wymiany regularne. Poszla w ogloszenie, telefon dzwonil i pytal sie kazdy, czy cene spuszcze 5 tysiecy w dol, bo przebieg jest za duzy. Wiecie co sie stalo? Auto kupil ode mnie komis. Pozniej widzialem moje auto w ogloszeniu, Skrecili przebieg do 110 tysiecy i sprzedali za 3 tysiace wiecej niz chcialem ja prywatnie. Po tym wszystkim nie jest mi żal polskiego klienta. Dodam, ze auto zostalo ogolocone z dodatkowych alufelg, ktore kosztowaly mnie rok wstecz ponad 3 tysiace.
Takie typowe, dużo się słyszy podobnych historii. Prawda jest taka że Polak lubi być oszukiwany jeśli chodzi o przebieg.
Mnie by chyba ślaban trafił, gdyby coś takiego mi się przytrafiło, ale szczerze mówiąc zapytałbym się szefa ile mi z tego odpali, a może wprost dotarłbym do kupca i jemu zdradził historię mojego auta, bo naprawdę - szlag mnie trafia, jak jeden drugiego oszukuje!
Wiele lat temu sprzedałem swojego wartburga do komisu. Szef dowiedział się, że nie wymieniłem płynu za wodę, to mi zabrał z kupowanego u niego innego auta (jedno auto za drugie) i wziął, aby to zrobić. Ale nie zrobił. Sprzedałem je za 1 100 zł, a wystawił za 2 500 zl. Przyszły ostre przymrozki i szlag trafił miskę. Sprzedał je za 500 zł.
Tak się kończy opowieść o ludzkiej chciwości i zarazem o oszustwie!
Dlatego ja nie umiem kogokolwiek oszukać!
to jest kwestia psychiki...jeśli coś sie nagle spierdoli w trasie to bedziesz rozgrzeszony sam przed soba bo przecież kupiłes auto z niższym przebiegiem a nie wyższym gdzie teoretycznie jest wieksze prawdopodobieństwo usterki
Czytałem już gdzieś taką opowieść
Niestety chorobą polskiego, litewskiego, łotewskiego, estońskiego bądź czeskiego klienta to to, że auto musi być tanie i lśnić. Nieważne, że deska rozdzielcza wygląda jak choinka. Ja przez 8 miesięcy szukałem auto. Oglądałem w Wilnie, w Kownie, w Białymstoku, w Warszawie i w Świdnicy. Skończyło się na tym, że poleciałem do Francji, kupiłem droższy samochód i wróciłem na kółkach. Nie żałuję decyzji. Rynek samochodowy Europy Środkowo-Wschodniej jest straszny, chyba że się kupi „salon Polska” lub „salon Litwa”
Czas 8:52
Pewnie ze sie nie odezwal. Naprawa chlodzenia kosztuje duzo, kola pewnie out of alignment, łożyska wybite, amortyzatory do wymiany.
Nikt mu nie da gwarancji po naprawie takiego grata.
@@harrywitosa
Ja nie super man ale byly pracownik jednej z najwiekszych firm USA zajmujacej sie sprzedaza urzywanych aut. Bylem tym kierowca dostarczajacy auta do warsztatu do przygotowania ich do aukcji.
Wspolpracowalem tez z ludzmi eksportujacy auta nie nowe z USA do Gwatemali.
Dla tego mam wiedze statystyczna przecietnego auta u dilera.
@@harrywitosa
Niech sie jeszcze popisze moja "wszechwiedza" motoryzacyjna.
Testy silnika u mechanika wskazanego przez dilera sa nie wazne, poniewaz do starych silnikow dilerzy dodaja tego swinstwa co sie dodaje do wyscigowych aut gdy jest grozba ze silnik takiego auto nie dotrzyma do konca wyscigow.
To swinstwo na oko niczym sie nie rozni od oleju, ale zawiera uszczelniajace polimery.
Dla tego, gdy zawieziesz auto do renomowanego warsztatu, to mechanik bedzie chcial wymienic, oczuscic olej.
Jedyna rada jest sie zgodzic.
Jezdzenie autem z tym swinstwem dla aut wyscigowych zniszczy wszystkie ruchomych czesci uszczelki.
No to macie wiecej informacji.
Wniosek, że czasem trzeba być cierpliwym i szukać dalej, że za te same pieniądze, można kupić coś w lepszym stanie. Pozdrawiam
Bardzo fajny materiał :-) Bardzo duży plus dla nagrywającego. Warto pojeździć za autem i zastanowić się dwa razy przed kupnem, niż potem robić sobie dodatkowe koszty i kupować auto w stanie złomowym.. Jak tamto 3 lata stało to ładnie musiało być zastane i zaleciane jak jeszcze na polu stało tyle lat, je*niutkie Niemcy.. Pozdrawiam Weeze
Będzie dalej stać następne 2 lata, a później na złom, bo do jazdy nie będzie się nadawać i dobrze..... niech gnije.
Komu dobrze temu dobrze, sprzedawcy może i nie żal, ale Opla już trochę tak.
Marnotrawstwo, a auto wcale w marnym stanie nie jest, po prostu jest głupio poskładane
Auto które w Niemczech nikt nie chce są pakowane do kontenerów i wysyłane do afryki.
Bo ten niemiec ma na imię Abdul.
0:37 Cupra Carbon Edition 😮
tez zwrocilem uwage
@@jdamianek5758 Jak ty nie masz prawa jazdy...
@@jdamianek5758 O prezes tez szuka auta ?
@@paulexkiller3140 Tak, takiego na wymiar 🤣👍
Jak zawsze Fachowo i na Temat u was...A dziwnych i pazernych Niemcow przy handlu Autami spotykam zawsze kilkunastu w Roku..Pozdro z Zachodu
W Niemczech taka naprawa kosztowałoby połowę wartości tego samochodu więc nie dziwię się że się nie odezwał..
później takie luki w przebiegu i ktoś mówi że to niemożliwe że auto stało 2-3 lata jak pacany chca kosmiczne ceny za sztrucla to później tak jest że auto stoi
Może ten niemiec nie chce płakać.
I dzieki bogu ze sie wiecej nie odezwał,te auto jest po przejsciach i napewno ma jakies uktyre wady a po 2 latach stania odrazu wszystkie tarcze,klocki i opony do wymiany na 100% dobrze ze nie udało sie jej tego kupić👍👍👍👍
Filmik jak zwykle super dziwi mnie postawa kolesia z komisu obiecał i dał ciała ta insignia tam zgnije na tym placu bo nikt tego nie kupi w takim stanie. Drogie ogólnie te Opelki są
Normalny handlarz tak zrobi. Kupowaliśmy Golfa , zamek tylnych drzwi nie działał i klimatyzacja. Naprawili w 2 dni i wydali auto. Części oryginalne z VW. Wymiana płynów eksp. w cenia auta. Oczywiście Golf VI , 160k km ,2.0TDi za 6500euro, w PL takie chodzą po 23 000zł. Autko smiga rok bez najmniejszych problemów.
Ta wycieraczka od Mercedesa to wystarczający sygnał aby zostawić to auto.
była tańsza pasowała to w czym problem? czy wy myślicie ze komis sprzeda samochud za 5 tyś euro dorzuciu nowe opony i hamulce co kosztuje ponad 1 tyś euro ?? kurw,a kazdy chce zarobic chcesz tanie masz z wadami proste
jak zobaczyłem pod maską ten napis ECOTEC ... przypomniały mi się koszmary sprzed kilkunastu lat.
Tzn.?
Hmm, ja mam ecoteca i nic się nie dzieje.
Ja kupilem 7letnia 2.0 pb z naszego salonu(1wlasciciel) i nie mogę zlego slowa o tym aucie powiedziec (80tys z lpg :). Chyba to te perełki z niemiec tak popsuly opinie temu autku
Insignia 2 lata stała i niby to taka okazja? Okazja zeszłaby w 3 miesiące... Tu pewnie jest więcej ukrytych usterek o ile już rdza jej nie wpierdala i za tą cenę każdy omija to auto.
Okazja schodzi w kilka minut. Jak szukałem auta to właściwie nie wyłączałem portali tylko odswiezalem wyniki. Tylko tak można znaleźć petardę
Auto na najprawdopodobniej jakąś wadę ukrytą i sprzedający boi się wymagających klientów.
Fajne filmy o zakupie Opla. Co do tej marki, to jeździłem dziesięć lat Oplem Astra II, nówka z salonu. Byłem z niej zadowolony, ale ta marka już mi się opatrzyła.
Z ciekawostek podam, że kupowałem ją na Rudnickiego w Warszawie. Po dwóch latach zaczęła wyłazić rdza wokół wlewu paliwa. Przyjęli auto na reklamację, a po dwóch godzinach dzwonią że reklamacja nie przyjęta bo auto było robione. Ja na to, że jestem jedynym właścicielem i jedynym użytkownikiem i jestem pewien, że nic nie było robione. Ale zaczynam już rozumieć, dlaczego salon miał opóźnienie około tygodnia z wydaniem nowego auta (podobno odkryli błędy w komputerze auta !!!). Zamknęli się, zrobili auto i do tematu już nie wracali. Niby nic, ale po dziesięciu latach zaczęła wyłazić znowu ruda, tym razem w miejscu spawów, bo dawali nowy błotnik tylny :)
Co do filmiku, to muzyka zagłusza monolog pana prowadzącego. A nie będę ukrywał, że wolę jego słuchać niż muzyki.
I na dodatek mały żarcik. Co to jest czasoprzestrzeń ? To jest 70 tysięcy kilometrów temu :)
Pozdrawiam serdecznie !!!
Insignie są ładne , nowoczesne w środku ale psują się jak cholera, spadek cen tych aut jest kosmiczny.
Z tą nowoczesnością w środku to proszę nie przesadzać :)
@@arkasza2007 hehe dokładnie
Opony, klima, hamulce, ale to wycieraczki musiały przerosnąć możliwości sprzedawcy i odpuścił ;-)
Jeszcze rozrząd powinien wymienić olej i pełny bak paliwa :)
super robota pozdrawiam
Kochani, 2 lata postoju to dla elementów metalowych i gumowych rzeź. Pytanie jak często auto było "przepalane", bo przecież fizyki i chemii nie oszukamy. Skraplanie się wody wewnątrz silnika i proces ewentualnej degradacji silnika jest nie do ocenienia bez rozebrania na części... To bardzo ryzykowny temat. Sprzedawca zamilkł bo zapoznał się dokładnie z kosztami i pewnie go troszkę wystrzeliło w orbitę ;)
Racja, a najbardziej gumy, oringi, simeringi. To tak siada po postoju że miesiąc po zakupie takiego stojaka zewsząd cieknie.
SIlnik ładnie wymyty. Najlepsze jest to, ze w PL byłby płacz, ze Panie silnik myty ale jak Polacy jadą do DE po auto to juz im to nie przeszkadza.
Albo też Placzkiem plastiki na silniczku wypsikane rzeby ładnje błyszczał.
oto nasze wspaniałe wraki
diesla już helmuty nie kupują ...po co im samochód którym nie mogą wjechąć do centrum
Jeszcze co do 1 Insigni. Osobiście bałbym się trochę samochodu po dwuletnim postoju na placu. Już bym zdecydowanie wolał inny egzemplarz z o połowę wyższym przebiegiem.
Nie rozumiem jak można kupować auta u Turków w Niemczech w komisach i się zachwycać. Mieszkam w Niemczech i zawsze kupuje auto nowe z salonu. Po ok 3-4 latach sprzedaje gdzie mam auto od nowości i jestem jedyna właścicielka i każda jedna rzecz udokumentowana. Przy każdym aucie które sprzedawałam przyjeżdżało mnóstwo Polaków którzy mówili ze za dużo na liczniku a to ze nie do końca odkurzone. Halllo. O co chodzi? Każde auto sprzedałam Niemcom bo dla nich jest ważna prawda a Polska woli z komisu od Turka ważne ze licznik przekręcony i wypucowane.
Bo Polak wydaje na używany samochód swoje ostatnie oszczędności i oczekuje, że będzie wyglądał jak z salonu co by nie czuć się gorszym od sąsiada. Niestety póki nie zmieni się nasza mentalność to w tej kwestii nic się nie zmieni. Polak kupuje oczami, a nie rozumem.
Jest dokładnie jak mówisz. Mam to samo w tej chwili sprzedając Seata Ibizę z 2014. Auto z Polskiego salonu, serwisowane, w stanie bardzo dobrym, z pełną dokumentacją od pierwszego właściciela. Przyjeżdżają przygłupy i proponują ceny 5-6k mniejsze niż wystawione, a jedyny argument do zbicia ceny to "są tańsze".
Ano są - zajeżdżone szroty zza granicy, bez książek serwisowych, z książkami fałszowanymi, dobite, albo takie, które serwis widziały dwa lata temu ostatni raz.
Polak szuka auta taniego, a nie dobrego.
a ile aut podczas swojej kadencji juz kupiles od nowosci ?
Urzekła nas Twoja historia. Życzymy udanych salonowych zakupów.
Dokładnie masz rację silnik w tym oplu szrotlu chodzi jak toster heheh szrot nic więcej.... za taką cene to dobre audi albo bmw nawet i merc by sie znalazł
zużyte wycieraczki dyskwalifikują samochód :D
Być może nie, ale skoro właściciel miał problem wymienić taką pierdołę, to co z poważniejszymi podzespołami?
W moim osobistym aucie takie "przeszczepy" są nie do pomyślenia.
@@slavco85PL Guma parcieje od nieużywania.
@@slavco85PL Bo ja wiem... ja w moim aucie wymieniam/naprawiam wszystko adhoc. Nic nie leży miesiącami... ale pomimo że mam wycieraczki na zamianę (nawet kilka par w zapasie) to jest to dla mnie tak żadko wymienialny duperel, że zwyczajnie mi się niechce :) Tzn u mnie wycieraczki zbierają tak z 95% po roku czasu więc najbardziej mi doskwiera fakt, że nieco skrzypią przy powrocie pióra do "bazy". :)
Nie chce mu się w to bawić, bo głupie tarcze czy klocki, ale przy zdjęciu koła obejmy itd i może coś wyjdzie, a nieraz trzeba śrubę uwalić, odpowiedź jest prosta, jakby miał każdemu tak usuwać usterki, to zamiast złomu musiałby warsztaty 3 otworzyć tam.
Jeżeli auto jest bezwypadkowe i zadbane jak wspominałeś to nie rozumiem w czym problem, wycieraczki i opony to pikuś, są to rzeczy ekspoatacyjne częstej wymiany, auto stoi dwa lata a nawet zaciski hamulcowe nieskorodowane, ze zdjec widac ze zadbany . Ja bym brał.
Dokladnie heh
Ale nie za te pieniądze A oni nie chcieli opóścić tylko naprawić tak myślę
samochód jak samochód w każdym hamulce czy opony się zużywają. Czemu wy oczkujecie NOWEGO samochodu skoro to używany i ma 100 tyś przejechane
Myślenie polska jedzie po auto za 30tys i chce mieć nowe opony rozrząd chamulec tarcze gdzie to są części eksploatacyjne jednym słowem Polska.
Dlaczego Polak 3 lata nie może sprzedać opla ..... ? Bo ma oryginalny przebieg .... ;D
Kolega miał podobny epizod. Kupił auto od firmy w której pracował w Niemczech. Auto 4 lata i ok 50 tysięcy przebiegu. Nikt nie chciał kupić bo jak to taki przebieg? Podniósł przebieg do 120k i sprzedał drożej :-P.
Serio... Januszy nie brakuje
Pierwszy raz słyszę żeby serwis, przeglad,naprawy przed zakupem i sprowadzeniem wykonywać w Niemczech gdzie ceny serwisu są 5razy wyższe!!! Wiec gdzie jego zarobek?? To jak co to negocjować cenę, w jakim wy świecie?? On itak już na tym aucie stracił i jeszcze będzie dokładał:-)
Glupie podejście sprzedawcy. Insignia w 130 km z takim biednym wyposażeniem i tak jest trudna do sprzedania. Na niemcy jej nie sprzeda w tym stanie, lepiej mu bylo sprzedac taniej bez napraw i niec z glowy. Jego, cyrk i malpy.
wiadomo, że chłopaki poszli po oporze z tym 5000Eur, ale pewnie 3000Euro to koszty niemca żeby to naprawił... jakby był mądry to sprzedałby to auto za 7000 i by nigdzie dalej nie jechali. a tak będzie dalej stało i traciło na wartości.
Największym problemem każdego pojazdu czy to auto czy motocykla jest jego poprzedni właściciel 🤨
Smutne to wszystko jest...
Tak, tyle że auta można już od 500 e kupić.
Moja rada. Jeśli ktoś chce auto z de to odradzam z komisów w których właścicielem jest Turek albo Marokańczyk- 90% przekręt
Amerykę odkryles?
A jak prywatna osoba wystawia auto na komis to cena 30% wyższa od ceny na komisie :)
szczerze ja znowu tylko od turka...ale z komisu gdzie sa same mega fury. Ja swoje samochody kupilem w komisach gdzie najstarszym autem bylo auto z 2016 roku ,moi znajomi tez i bez problemow od 6 lat. Od turka dostaniesz wszystko z wymianami oleju, opon itd
turek tak zgodze się moj ojciec kupil golfa 4 i wyszedl na tym zle auto sie psuło i kosztowało wiele napraw
sam jesteś przekręt
Słowo kluczowe " niestety " pojawia się ciągle, ciężko jest kupić dobre auto za małą kasę, jak takie chcesz to musisz szukać aut z duuuzym przebiegiem jak na mentalność przeciętnego Polaka czyli jakieś około 300-500 tyś . Hamulce i zrobienie klimy to najmniejsze koszta daj boże że wszyscy takie auta sprowadzają z zachodu
W ddr-ach są dojebane graty. Perełki trza szukać bardziej na zachód.
Z punktu widzenia sprzedawcy to taka inwestycja bez spisania umowy i zaliczki to dla niego ryzyko.
Z punktu widzenia kupującego to wypadało by dać nowe wycieraczki na drogę a resztę zrobić u nas.
Oczywiście o ile by dał upust na naprawy plus dodatek na nieprzewidziane bo klima to loteria.
Niemiec zrobi wam hamulce , kupi opony naprawi klimę i kupi nowe wycieraczki. Oni szukają jeleni aby opchnąć szrota za 8 koła eurasów.
I te korby w drzwiach, cudownie.
Proszę pomyśleć o lepszym mikrofonie, lub więcej pracować przy obróbce . Czasem Pana słabo słychać , a później jest wstawka z głośnej muzyki.. Poza tym fajnie pokazane, pozdrawiam i życzę powodzenia.
Popracujemy nad tym. Testujemy różne rozwiązania, a ten film był nagrywany 4 różnymi sprzętami. Dziękujemy za niehejterski komentarz.
@@autazniemieccom osmo pocket polecam do takich nagrywek jak Wasze jak znalazł. Mikrofon ma w stronę operatora + gimal 3 osiowy ze stabilizacją za 1500zł
Facet umarł na zawał lub przedwał i dlatego się nie odezwał.
Fajny ten drugi opelek. Pierwszy zastaly juz kupe czasu- lipa. Pozdro chlopy i czekam na kolejne filmiki. Pozdro i lapka w gore
Pojechalam z mezem ogladac auto 2 godz drogi do komisu, auto bmw 435i w dobrej cenie, na zdjeciach wszystko ok. Umowieni bylismy na konkretna godz. Akurat trafilo sie ze zajechalismy duzo wczesniej wiec jak gdyby nigdy nic zaczelismy sie po placu rozgladac. Ku zaskoczeniu auto, ktore mielismy ogladac grzalo sie na zapalonym silniku, podeszlam blizej i nie moglam uwierzyc, mech na uszczelkach 😱. No nic, mysle porozgladamy sie jeszcze zobaczymy co dalej. Auto wzieli na myjnie i osuszali szybko sciagaczkami. Obok bylo niby studio do zdjec, piekne kolo ledowe w podlodze i lampa blyskowa w srodku. Pracownik, ktory wjezdzal porsche strasznie mu przygazowywal. Masakra totalna, pomyslalam. Poszlismy do srodka o umowionej godzinie, szef kazal pracownikowi przyprowadzic bmw pod biuro. Po blizszym przyjrzeniu sie rysa na rysie, na czarnym lakierze. Spojrzelismy z mezem na siebie, maz otworzyl maske. Katastrofa, widac ze dlugo stal (6 miesiecy). Pytamy szefa jaka cena ostateczna. On odpowiedzial, ze nie moze zejsc nizej. Maz klapnal maska i wyszedl 🤣
Grunt to zachowac zimna krew przy ogladaniu 👍
Najlepiej kupic od prywatnego. Skad autofocus bierze samochody??? Skupuje na gieldach i innych miejscach auta ktorych nikt nie chce aby byly jak najtansze a margines zysku jak najwiekszy. Auta sprawdza I myje nie wymieni nawet 1 swiecy. Czasem trzeba ogladnac sprzedajacego i widzisz, czy final o auto czy nie.
Chyba wiem o jakie BMW chodzi 😂😂
@@Thom4sQ Nie gadaj, ze tez sie prawie naciales 🤣
@@krzysztofhadala9126 Rezultatem naszych poszukiwan bylo przeczekanie i ostatecznie wzielismy troszke drozsze uzywane od autoryzowanego dealera. Byl to madry wybor. Pozdrawiam 👍
Czy Pan nie jest z Głogowa? Kiedyś w sklepie motoryzacyjnym słyszałem bardzo podobny głos :)
Ile mnie nerwów a posiadacza kasy ten wynalazek kosztował.... Nie rozumiem ludzi, którzy to to kupują, pomijam fakt, że jest to takie cudo, że w ASO Opla nie potrafią naprawić... a kasy przy tym liczą tyle, że szkoda gadać
Widocznie trzeba bylo inny zawód wybrac. Jakos nie widze w insigni problemow z naprawa , jak w innych autach, jak.z czyms ciezki dostęp to trzeba miec glowe na karku i narzedzia, a nie pierdolic ze to chujowe auto.
@ auta-z-niemiec.com
2:53 Czy ja dobrze słyszę: mówisz, że auto ma 99 tys przebiegu ?
Może wcześniej inne auto pokazywałeś?
Popatrz tutaj: 1:39 przebieg 109769
Czyli tak szybko cofają liczniki, że podczas jazdy próbnej przebieg spadł o 10 tys km
Hm ?
W opisie ma 139000 :)
@Olek Rahmel
Witamy Pana, któremu nigdy nie zdarzyło powiedzieć coś nas szybko i się pomylić.
W opisie pod filmem są prawidłowe wartości: Hamburg 139 tys., Drezno 109 tys.
Dziękujemy za ciepły, dowcipny i rzeczowy komentarz.
@@tomaszslusarczyk4981 w opisie 139 ma, ale opel z hamburga ciołku. Nawet czytać i ze zrozumieniem oglądać nie potrafisz
To o czym mówią Panowie na filmie , że samochód ma łyse opony, słabe hamulce, kiepskie wycieraczki to wcale nie dyskwalifikuje pojazdy. Są to części eksploatacyjne które chciał nie chciał muszą się skończyć. Dlatego ktoś sprzedaje pojazd bo trzeba do niego teraz dołożyć pokaźną sumę. A i pewnie rozrząd z serwisem olejowym tez by się przydał. Jeśli silnik jest spoko, a auto nie jest składakiem to czemu nie. Kilka jurków na jakiś serwisik utargować i cieszyć się fajnym samochodem. Pozdrawiam internetowych rzeczoznawców
To jak taka okazja, to czemu 2 lata nikt tego samochodu nie kupił? Taki zajebisty, że niegodny kolejnych ludzi, którzy go oglądali?
dokładnie takie inwestycje to nie inwestycje, tarcze, opony, rozrząd wrzucasz 2500 zł ale to się rozkłada w czasie bo autem jeździsz kolejne 3-4 lata. Ludzie maja teraz wymagania takie, ze jak kupują auto to chce nowe tarcze nowe opony rozrząd wymieniony i jeszcze pełny bak paliwa. W głowie sie poprzewracało.
To co tu mowią uczy nasz nagle wymagający naród ze ma byc wszystko idealnie jak z salonu mimo ze auto 10 lat juz ma i nie stało w salonie tylko bylo używane - polska mentalność jest bardzo dziwna kupić to jak najtaniej a jak sprzedają to płacz bo nikt nie chce więcej dać
i tak właśnie Polacy się szanują ... Niemcowi by to zrobili bez zbędnego pierdolenia a Polakowi pf jak nie ten to inny . Zamiast wymagać bo to są wasze ciężko zarobione pieniądze to marudzicie co to hamulce itd zrobię sobie to w garażu sam .... Polacy szanujcie swoje pieniądze i wymagajcie
Ja bym brał, takie naprawy to lekki kaszel
Jak może być auto zadbane jak hamulce szrot, opony szrot, wycieraczki szrot, klima nie działa i pewnie jeszcze coś się znajdzie. Auto nie jest zadbane tylko wyczyszczone do sprzedaży i tyle. Pewnie jak ktoś to kupi to za tydzień lub dwa wyjdzie jeszcze więcej kwiatków.
Auto jest zadbane opony i wycieraczki to elementy eksploatacyjne jak są słabe to się wymienia. Hamulce zardzewały od stania 3 lata na dworzu z klimy umocnił się freon to normalne. W każdym aucie co jakiś czas trzeba uzupełnić.
@@kepin7 kto ci powiedzial ze ubytek "freonu" w klimie to normalna sprawa?
@@Marcin_Kostrzewa pewnie ktoś kto klimatyzację ma nie do końca szczelnie
@@jacek9616 lepiej dobijac niz uszczelnic :-D
Sprzedawca się nie odzywa ? - Przyszedł frajer i auto kupił.
Fajne i rzeczowe filmy. Czy auta po które jedziecie w celu weryfikacji bądź zakupu wystawiane są na ogólnych portalach ogłoszeniowych czy na konkretnych stronaxh Autoahasu? A jak wygląda temat tablic zjazdowych. Podobnież można kupić tylko jeśli ma się stały meldunek. Pozdrawiam
Bzdury wypisujesz.
Nie chcę sprzedać bo takie auto za 8 tys.ero to brać i nie patrzeć w zęby .
Miałem Insignię 2.0 CDTI. To mój pierwszy i ostatni Opel. Sprzedałem po roku.
Dlaczego?
@@wojtun23bialy44 bardzo delikatny samochód i problem z DPF. Nie polecam tego auta, zwłaszcza na krótkie dystanse.
@@wojtun23bialy44 insignie słyną z awaryjności, jak trafisz tak masz, w oplu tak to właśnie wygląda, jeden zachwala, jeździ bez najmniejszych awarii, a drugi stoi caly czas w warsztacie, bądź co bądź z każdym autem tak jest, nie tylko z oplem, jak trafisz tak trafisz...
@@henrykbrzeszczotek751 to problemem był nie opel, a wybór diesla.
@@Szarko32c pierdolenie jeżdżę dieslem 13lat i cacy
Jak to jest z tymi Insigniami? Ma ktoś i może się wypowiedzieć? Jak z eksploatacją, psują się? Drogie w utrzymaniu? Czytałem gdzieś, że te pierwsze serie się psuły. Z góry dzięki za każdą odpowiedź.
Polifty to kawał dobrego samochodu. Wcześniejsze roczniki lipa niestety. Mocno niedopracowane.
Nie kupuj kopciucha z silnikiem Fjuta tylko benzynka -super sztuki 4x4...
Witam,mam Isie w benzynie 2.0 220km.Auto całkiem dynamiczne mimo nadwagi ale spalanie w mieście około 13 w trasie 9litrów.Czy sie psuje,auto bezwypadkowe z polskiego salonu ale rozrząd który teoretycznie jest bezobsługowy trzeba było wymienić,lampy przednie gdy jest mróz muszą trochę się nagrzać bo system AFL wariuje i wyskakuje błąd.Parktronik po odpaleniu też potrzebuje chwili zanim załapie. Moja wersja to Cosmo tak że trochę tej elektryki jest ale wszystko chodzi.Dlaczego nie Diesel bo mało kilometrów pokonuje ale kombi na pełnym wypasie daje mega frajde.Ale pomału myśle o wymianie.
Mialem isie 1.8 140km z 2008r. Autko wspominam bardzo fajnie ale silnik za slaby to kupilem vectre c gts :)
Witam, posiadam Isie w wersji ELITE z 2016 roku automat, 2.0 CDTI 170km 400nm, złego słowa nie mogę powiedzieć na temat tego auta, w większości użytkuje ją w mieście i pomimo że to diesel nie ma z nim żadnego problemu. Oczywiście należy zwracać uwagę na procedurę wypalania DPF i wymiana oleju silnikowego i filtrów co 10 tysięcy kilometrów i myślę że posłuży naprawdę wiernie. Radzi sobie na prawdę dobrze zarówno w mieście jak i w trasie, lubi duże prędkości. Szczerze i z czystym sumieniem mogę śmiało polecić ten samochód.
Kupiłem auto od polskiego handlarza przywożącego auta z Niemiec tylko raz. Był to pierwszy i ostatni raz.
Auto sie rozpadło po pół roku. Chyba tylko w PL istnieje taki zwrot jak: "podszykować pod sprzedaż".
Co nie oznacza wcale napraw, tylko zatuszowanie usterek.
Jeździłem niecałe 3 miesiące i samochód się skończył. Prawie jak Mercedes z granicy w zmiennikach.
I te same teksty. Jakbym przeżył dejavu. "Mało jeżdżony", "przebieg 12 000 rocznie", "zadbany". Nie chciał sprzedać, baba do kościoła jeździła i pod kocem trzymał.
Czarna wygrywa, czerwona przegrywa. Kto nie zagra ten nie wygra.
Czy jest ktoś, kto sie jeszcze na to nabiera?
Przecież Polak tego chce, ładnego, zadbanego z małym przebiegiem. Sprzedawca oferuje to co klient oczekuje
Drezdeński pseudo komis polecam omijać szerokim łukiem i nie wciskać polakom ściemy.
To jakaś melina
Ja ściema wycieraczki do wymiany chamulec i opony ty przez sprzedażą swojego też będziesz wymieniał wszystko na nowe?
109tys nie 99
Opel z Drezna DRAMAT. Egzemplarz z Hamburga szczerze sam bym kupił. Felga strukturalna, lampy halogenowe, piękna tapicerka. Zacne auto :)
Skoro ten z hamburga taki wspanialy serwisowan6 to jad czym sie tu zastanawiac a tamten z drezdna widac ze nie dbano o samochod wycieraczka z merca itp
Heh kolejny diesel :D Byłem niedawno w Niemczech i śmiać mi się chce z tego co jest u nas ciągle gadane ze diesle są be, że na zachodzie już aby hybrydami albo benzynami jeżdżą bo ekologia pierdu, pierdu :D Podczas spacerów po ulicach czy wizyt na stacjach benzynowych większość aut jakie widziałem to były właśnie te "straszne diesle" :D:D:D
dokladnie kolego mieszkam w niemczech i wszystkie auta prawie w dieslu ;d
Też jestem zdania ze diesel nie zginie tak szybko.
To samo w uk. W miescie gdzie mieszkam wiekszosc aut to diesle.. ludzie kupuja diesle bo maja mniejszy podatek drogowy..
Wyobrażacie sobie tira w benzynie ? Jasne ze diesel jeszcze długo nie zginie :) natomiast już kilka koncernów zapowiedziało ze produkcja diesla do 2020r. I koniec.
Jak diesel jeździ w Niemczech czy Francji to jest ok,ale jak przyjedzie do Polski to już jest be
W Danii jak kupujesz auto u handlarza to też nie robią auta do puki nie znajdzie się klient... Wtedy robią to co wymieniłes plus oleje, filtry
Dokładnie tak jak mówisz kolego :) Najlepsze jest to,że to Ty sam musisz wszystkie usterki im wskazac inaczej dupa,tego co nie pokazesz oczywiscie nie naprawia :D
Akurat takie podejście ma sens. Opony poza bieżnikiem mają datę ważności, więc można wymienić od razu i niech guma niszczeje (powoli bo powoli, ale guma zawsze niszczeje), albo można za te same pieniądze to zrobić "na świeżo", a klient nie ma argumentów by zejść bardziej z ceny
Samochód wystawiony za 8000€ w którym do zrobienia są EKSPOLOATACYJNE rzeczy, więc zaproponujemy 5000€ (13 000 zł mniej!). Sam takich klientów kosmitów z buta zawsze spuszczam, więc co się dziwicie?
Wy zrobiliście sobie jaja ze sprzedawcy oczekując rabatu na poziomie 40% ceny wyjściowej, to on zrobił sobie jaja z was.
To zupełnie nie tak było.
Nawet nie zdążyliśmy temu sprzedawcy zaproponować naszej ceny, bo oświadczył stanowczo, że jest nie do negocjacji, gdyż auto było już 2 czy 3 razy przeceniane. Dlatego stanęło na tym, że usunie wszystkie usterki, a wtedy klientka zgodzi się kupić opla za cenę z ogłoszenia, czyli 8.000 euro. Sprzedawca przystał na te warunki, sprawa miała być dokończona e-mailowo, a klientka nawet zgodziła się wpłacić 1.000 euro zaliczki, a dopłata przy odbiorze za max. 2 tygodnie po usunięciu mankamentów. Wkrótce potem Niemiec zamilkł.
Pozdrowienia dla Pana handlarza i buta.
Którą nogą Pan kopie klientów?
@@autazniemieccom Zajebista riposta. Pozdro pany dobra robota!
Od kiedy niesprawna klimatyzacja popada pod naprawę ekspoatacyjną?
@@Dan_Kra O to, to miałem napisać. No cóż takim handlarzom jak Łukasz serdecznie dziękujemy. Niech stoi na placu a handlarzyna się z nim buja. Tarcze, klocki zapewne i zaciski zastane bo auto dwa lata stoi, komplet kapci, serwis olejowy, niesprawna klima to tylko drobiazgi według handlarzy. Proponuję żeby handlarz to naprawił na dobrych zamiennikach z własnej kieszeni. Bo przecież to prawie nic nie kosztuje.
Pan Łukasz następny laweciarz zaspokajający wyśrubowane potrzeby konsumentów i oburzający sie jak ktoś mu powie prawde. Łatwiej kopnąć i czekać na innego, statystycznego.
z zewnątrz strucli nie ma. za to pod maska... oleje long life swoje zrobiły
O to to :). Wszystko pięknie ładnie a silnik padaka.
Za 8 tyś euro idzie kupić naprawdę zadbanego Mondeo mk4. Tego Opla za tą cenę nie chciałbym, skoro na dzień dobry trzeba w to auto zainwestować i to nie mało. Jeśli za auto używane daję ponad 30 tyś zł to mam prawo wymagać. Oczywiście mówię o tym modelu. Co to za muzyka, ta co leci w warsztacie?
Zależy co ty chcesz wymagać..... XD 30 koła i mam prawo wymagać hahaha jakby 30 koła to była cena z kosmosu.... Wymagać to se możesz jak bierzesz z salonu
Pozdro dla niemca jak auto stoi dwa lata na ręcznym :D
Jak to było? 3 lata! Monobloki! 3 LATA! :D
Ja juz od 6 lat na ręcznym i co. Można? Można.
Dwa lata na dworze w śnieg deszcz grad i inne anomalie pogodowe czy są chowane pod jakąś wiatę na określony czas w określonej porze roku ? Bo jak stoją tak cały rok pod chmurką i pewnie bez większego ruchu odpalane dla potecjalnego klienta to tylko z zewnątrz oraz w środku ładnie się prezentują ale mechanicznie blacharsko szczególnie w newralgicznych miejscach gdzie woda się zbiera to pewnie już jest nie ciekawie lub wyjdzie z czasem ten brak ciągłego użytkowania oraz stania skazania na działanie warunków atmosferycznych.
Przecież 90% aut w Polsce stoi pod chmurką. Mieszkam w Irlandii i mam Corsę 08' rok, 110k przebiegu tylko większość stała przed domem i zero ognisk korozji, mechanicznie igła. Przegląd właśnie przeszła, a tu nie łatwo przejść
@@SylvesterShuffle raczej chodziło o to, że tak długo stoi pod chmurką bez ruchu. Podczas jazdy samochód jest opływany przez powietrze i wilgoć zostaje wysuszona z różnych zakamarków. Pracują elementy zawieszenia itp. samochód który stoi pod chmurką ale jest użytkowany jest w lepszym stanie technicznym niż ten co tylko stoi
O czym wy gadacie. To jest auta za 8.000 Euro. Dla Niemca to jest ch** a nie pieniądz. Myślisz że będzie się nad nim spuszczał i pod plandeką trzymał, zwłaszcza handlarz który ma 200 auto na placu
Niemiec pod kocem trzymał
Dla Niemca to żadne pieniądze i nie będzie go chował w okresie zimowym, ponad to auto nie budzi emocji i od wielu lat każdy Opel jest w ocynku z 10 letnią gwarancją na blachy i warunki pogodowe nie są mu groźne - to nie Opel konstrukcji lat 90. Moja Insignia po 8 latach pod chmurką (powód? - nie mieści się do garażu) na blachach nie ma nawet bąbelka, mechanicznie również bez zarzutu - ale auto osobiście kupione w salonie, nie uderzone i serwisowane do dnia dzisiejszego w Oplu - wszystko zgodnie z zaleceniami producenta...
Ale co wy chcecie tyle kosztuja auta w dojczach mitem jest to.że auto z niemiec ma mniejszy przebieg i jest tańsze
to zależy z jakiego źródła kupujesz nie sugeruj sie mobile.de itp handlarze kupują auta z innych źródeł w innych cenach i w hurcie takie auta
Szczerze mówiąc, podobają mi się insignie i mógłbym ja mieć na swoje pierwsze auto. Ale wolałbym jednak wersje sedan lub liftback
Insygnie mają słabe skrzynie automaty. S serwisu który naprawia i serwisuje takie skrzynie słyszałem że przy 150tyś km trzeba zaczynać się bać. Ja podejrzewam że problem w tym że serwisy nie zalecają wymian oleju i większość tego się słucha. Niestety ale prawda jest inna
@@tomaszwyrewolwerowany8808 w starszy samochodach oleiu, się w skrzyni biegów, niewymjeniało olej tam fabryczny był i było wszystko ok, a jak ktoś przedobrzył i wymienił sobie olejek, to rurzne zwariowane rzeczy zaczynały się odwalać, o starszych skrzyniach mówię, te nowe to iusz całkiem ryż jak chodzi te nig sobie chodzi przecież czarny nigdy niebendzie, jak w silniku jeśli niema wycieków to fabryczny jest lepszy oleje iusz terz zaczynaiom się psuć, jak wszystko na dziady idzje
@@subziro.4597 To nie słuchaj i głupoy nie powtarzaj. Słabe automaty - poczytaj sobie o automatycznych skrzyniach. INIa ma jeden z lepszych współczesnych automatów na rynku. Audi i BMW może się wstydzić. Ten sam automat co w INI masz w volvo i alfa romeo, SAAbie. Naprawa tańsza niż u konkurencji niemieckiej będąc posiadaczem AUDI czy BMW dopiero jest problem. Gość ci ściemę wali po całości. Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w policji jeżdżą? Bo są wytrzymałe i tanie w eksploatacji - podobnie jak kia.
Ja mam oktawie z 2002 roku.1.9tdi.przebieg oficjalny 750 tys i dalej jezdzi.po chuj mi inny?wole siano miec w kieszeni albo wydac na prostytutki 😊😋niz zodtawic u mechaników.
Szacun stary jeszcze niewidziałem na własne oczy takiego przebiegu;)
Ło madko skąd taki przebieg??
Marcin Bek moze nie kazdy chce jezdzic 17 letnia grucha ?
Marcin Bek Ja mam taka samo octawke 90km od nowisci 300tys przebiegu i wiem ze przezyje jeszcze nie jedno nowe bmw
Moj tata ma oktawke z 2001 1.9 tdi 90km 850tysi. I nadal jezdzi. Pozdro
komentarz dla twórcy filmu + lajk ku chwale i na pohybel algorytmom youtuba
tYLKO Polska motoryzacja czyli polonez.
Sprzeda jak stoi za 5?
I takim sposobem właściciel tego komisu zachował się bardzo nieprofesjonalnie i niestety auto Opel Insignia na tym placu zgnije !! A drugi autohaus i Opel w dużo lepszym stanie,też bym się skusił na taki egzemplarz 👍 Pozdrawiam z Wiefelstede
Nie wiem na pewno, czy akurat ta generacja Insigni tak ma, ale widziałem, że po wizycie na myjni i po otwarciu klapy bagażnika woda dołem klapy się wylewa i trzeba szmatką tam wycierać do sucha, żeby to wszystko nie pogniło, na górę zderzaka też zacieka. Tak samo z wnękami drzwi z tyłu. Głębokie progi, pompowane drzwi, że większy luksus niby. Ale to są te gorsze walory eksploatacyjne. Coś widocznie poszło nie tak, woda musi jakoś zaciekac górą nad kloszami lamp - na zderzak.
szersze drzwi powodują że masz fajny podłokietnik, w sumie z obu stron. Bardzo przestronne auto.
I co kupiony ten opel czy nie????? Czy to ten handlarz odjechał w pizdu na koniec filmu?
Tak
@xx xxx ha ha
zmienili olej po tych 2 latach czy jezdziles na 2 letnim oleju?
co za głupie pytanie
Tak, co roku wymieniają olej, a na wiosnę i przed zimą przekładają opony...
Panowie czemu w was tyle jadu.Kazdy jedzi czym chce wszystkie auta maja swoje wady i zalety.Osobiscie posiadam Insignie 5 lat przebieg 230tys nic nie robione tylko serwisy oleje co 10 tys uszczelniacz na smoku wymieniony po pierwszym komunikacie.Auto jeździło w flocie pełna historia kupiłem auto 3 letnie z przebiegiem 145 tys.Napewno auto nie będzie tak trwałe jak audi/BMW ale auta marki premium napewno będą dużo droższe jeśli patrzeć na rocznik wyposażenie itd,nie zapominając ze samochody premium będą miały kręcone liczniki pod nabywcę.Fajne ładne ciasne i napompowane😀Szczerze mówiąc nie kupiłbym iski po raz kolejny Ford mondeo przy niej to bajka inny komfort pakownosc itd.Jezdze również mondeo 1,2,3,4,5 do którego nie wsiaciesz czujesz podobny komfort jeśli nie jest dojechany.Nie ma jak stary dobry benzyniak lub on przed 2000r Pozdrawiam i oby jak najmniej usterek w waszych dupowozach👍
Na pocieszenie powiem Ci tak: Audi - automaty skopane (psują się i potężnie droga naprawa). Usterki typu elektronika i osprzęt bardzo częste. BMW szwagier w 5-tce 7 letniej podczas przeciętnej jazdy z rodziną zarżną panewkę na wale korbowym - 2.5 diesel. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia gdyż oleje latał z filtrami i wymieniał jak głupi z zegarkiem w ręku. Silnik do wymiany. Usterka jest bardzo znana firmie BMW ale przecież oni szanują klienta mając go w du...ie. Automaty (poza starym poczciwym automatem dieslowskim w 5tce) to padaczka. Rozrząd mimo że na łańcuchu to po 100 tyś rozciąga się gorzej niż pasek w INI - co jest ewidentnym wstydem firmy BMW (będziesz miał wydatki) Usterki drobne - typowe podobnie jak w INI z tm że za pierdóki w INI płacimy w porównaniu z Audi czy BMW 3 razy mniej. Choć w mojej INI świeca żarowa w 2.0 kosztuje uwaga - 560 zł oryginał i 600 zł zamiennik (nie pomyłka) - jak JEJ nie kochać:) Pozdrawiam i szerokości Tobie w INI życzę.
tak jak kolega wyżej pisze za audi płacisz prawie 2 razy tyle, a nowe wszystkie się jebią na potęgę. W toyocie i peugeocie nienawidzę prowadzenia, insignia jednak trzyma się jak na tą masę na prawdę fajnie drogi i jedzie przeiwdywalnie. Jak jest z mondeo?
@@easternman9695 BMW radość z jazdy😍
Troche odstrasza ta niedzialajaca klima.
Gdyby klima dzialala to moznaby autko wziac i we wlasnym zakresie zrobic hamulce i opony, to typowo eksploatacyjne rzeczy.
Ale niedzialajacej klimy bym sie bal.
Xd hahah
Przecież klima to nie problem, serwis klimy od 150 do 900zł jeżeli coś grubszego.
@@krissco8309 właśnie kupiłem starego passata B5 1.8t i właśnie klima nie działała a po ok. 2 miesiącach dałem go do ,,nabicia'' i nie uwierzysz czym była nabita
LPG xD klima nie szczelna wszystkie uszczelki prawdopodobnie zezarlo, i wycenili mi koszt naprawy na ok. 5tys,
I teraz uzeram się z sprzedającym żeby choć dał kasę na naprawę klimy, bo sądownie się nie opłaci a już w naprawy wydałem ok.3,5tys rozrząd itp
Także zawszę kupujcie auto z sprawną klimą
Handlarz był Arab czy Polak!?
Turas
Pewnie turas 😂😂
Wietnamczyk z bazaru
Niemieckie Daewoo.
To wiecie już gdzie nie jechać
Opel stosuje we wnętrzach tak ordynarne plastiki że poprostu chcę się z niego jak najszybciej wysiąść. Z zewnątrz fajny samochod.
Poza tym, że w tych egzemplarzach w dieslu trzeba kontrolować uszczelkę smoka, bo inaczej zatarcie. Jedna dziwaczna przypadłość - jak to w Oplach.
Widzi Pan, jak ciekawy tytuł szybko nabija wyświetlenia ? 🙂
Na szczęście w tym przypadku tytuł ciekawy, ale sytuacja także...
auta jak auta jedni zadowoleni z opla inni nie. ja majac kilku znajomych z oplem i wszyscy maja insignie w dieslu 95 % robilo juz chwile przed 200 tys lub chwile po remonty silnika badz wymiane kompletna nowej jednostki. panewki uszczelniacze oleju itp sprawy. nie mowie zle sie nie jezdzi insignia ale bylem zniechecony zakupem po tych wszystkich widokach i narzekaniach znajomych. kupilem honde accord w dieslu i strzal w 10 tke. zrobilem ponad 150 tys przy zakupie 120 tys przebiegu i poza eksploatacja no i czyszczeniu dpfa nic nie robilem( serwis zgodnie z ksiazka i serwisem). przy 270 tys km sprzedalem auto w tydzien i oczywiscie kierowcy hondy tylko starszej wersji. Auto jak auto kazde ma wady i zalety. ale warto wybierac swiadomie i nie oczyma tylko z glowa.
z tyłu korbotronix :) lol
Opelek..
Jak by tak Niemiec na całym placu we wszystkich autach miał wymieniać wycieraczki,opony itp. nie no nie dziwię się
Niemcowi że mu się już gadać nie chce.
Ciekawe ktore ASO serwisowalo to auto ze dopuscilo do hamulcy, opon oraz klimy w takim stanie.
Poza tym Insignia bez biksenonow wyglada tragicznie.
Chlop sprzedal auto na slabej oponie i do serwisu dwa lata temu zeby sie go pozbyc. Pozniej auto stalo dwa lata wiec klima mogla w miedzyczasie sie rozszczelnic.
Fajne autko polecam i gratuluję miliona wyświetleń
Mam i polecam na polskie dziury zawieszenie idealne, komfortowe.
To ni dopomyślenia , by President FOUNDATION CON..... jeżdził takim autemm - 22letnią MICRĄ...(nic jej nie ujmując....! )
I jeszcze z tylu korba xdd
Nigdy nie kupuje sie samochodu po tak długim postoju. Poza tym to opel, dziwne ze jeszcze sie nie zbiodegradował :P