Akurat ten kanał istniał wcześniej... ale masz racje. To dziwna moda. Powiedziałbym przypadłość na zakładanie kanałów żerujących na oglądalności pod przejawem ludzkich nieszczęść. Filozofują i to do niczego potrzebne. Zaśmieca internet i najczęściej treść, to bzdury pod publiczkę, byle tylko podłapać widza.
7:57 pamiętam jak w trzeciej klasie technikum, raczej niedługo po otrzymaniu uprawnień do ręki, trafiła mi się okazja podwieźć koleżanki z klasy na jakieś targi naukowe (Coś związanego z przyszłym kierunkiem wyższego nauczania). To już ten etap szkoły średniej gdzie co poniektórzy już się dawno wozili samochodem, że chciałem się trochę wkupić w łaski płci pięknej (Zwłaszcza że ówcześnie kontakty z nią wyglądały u mnie co najmniej tragicznie) to się zaoferowałem jako szofer. W ten sposób na pokładzie miałem 6 koleżanek, z którymi pojechaliśmy w szaleńczą podróż na drugi koniec miasta. Pierwszy i ostatni odpał zdarzył się już na drugim skrzyżowaniu za szkołą, gdy miałem na chwilkę zjechać z drogi aby podjechać do paczkomatu. Zmieniłem pas na lewy i zauważyłem że światło na sygnalizatorze już zmieniło się na żółte, ale coś we mnie wstąpiło i zamiast zacząć zwalniać to gwałtownie przyspieszyłem (Może i van, ale zdecydowanie było czym przyspieszać). Za sygnalizator wjechałem już na czerwonym świetle. Skręt wykonany przy prędkości wyższej niż normalnej, czuć było wyraźnie większe przeciążenie przy skręcie. W samochodzie niewielkie poruszenie, dziewczyny coś niedowierzały że wjechałem na czerwonym świetle i się zastanawiały co się właściwie stało. I ja też zacząłem rozmyślać nad tym co zrobiłem, to był pierwszy raz gdy dałem się ponieść wodzy fantazji, i ostatni. Reszta drogi przebiegła już w spokoju, bez nerwów i niepotrzebnych nadmiernych akcji. Także na swoim własnym przykładzie wiem, że rzeczywiście pasażerowie w aucie mogą mieć wpływ na zachowanie kierowcy, i że jest to potencjalnie niebezpieczne
Ja w swoim pierwszym aucie - zabytkowym Audi B2 1,8 - co prawda jechałem solo, ale na tyle ostro, że zachciało mi się wyprzedzać pod stromą górkę. Efekt był taki, że będąc na lewym pasie, na szczycie wzniesienia zobaczyłem auto, z którym jechałem na czołówkę. Przy 130 na blacie wbiłem się jeszcze dalej na lewo, na miękkie pobocze, bo z prawej strony miałem TIRa i nie mogłem uciec na prawy pas. Wtedy zaczął się taniec mojego Audi. Dobrze, ze chłop w nadjeżdżającym aucie był dobrym kierowcą i nie uciekł na pobocze tylko minął mnie uciekając do środka jezdni, ale tak, żeby nie wyhaczyć TIRa. Jak ja wtedy wyprowadziłem to Audi z driftu przy tej prędkości, to do dziś nie pamiętam. Od tamtego zdarzenia minęło już wiele lat, ale nigdy nie próbuję wyprzedać przed wzniesieniem - Valhalla była bardzo blisko...
Odkąd mam prawo jazdy, od początku stosuję zasadę najważniejszą. Gdy przewożę pasażera, jestem za niego odpowiedzialny. Święty nie jestem i lubię prędkość, z tą różnicą, że na taką jazdę pozwalałem gdy w samochodzie byłem sam! Po upływie lat jazdy, bezpieczeństwo traktuje ogółem i dotyczy wszystkich uczestników na drodze w promieniu obecności mojego pojazdu z uwzględnieniem ograniczonego zaufania. Obecnie moje autko ma ogromne parcie na prędkość i przyciąga uwagę. Przez ten aspekt po drodze spotykam wielu śmiałków i adeptów szybkiej jazdy. Wtedy przypominam i wyobrażam, co może wydarzyć za zakrętem. Gdy kalkulujesz zagrożenia i obliczysz konsekwencje, szybko wyciągniesz wnioski, że nie warto niszczyć samochodu. Zwłaszcza narażać życie lub zdrowie własne i innych dla chwili lansu... Nadchodzi taki moment w życiu, w którym to się nazywa dojrzałość!
ŹÓŁTA SERIA ŚMIERCI DROGOWEJ!KLĄTWA ŻÓŁTYCH RENÓWEK! EKSPRESOWA ŚMIERĆ W ŻÓŁTYCH BOLIDACH! Do wyboru,do koloru?Nowe znaczenie słowa, ,źółtaczka " ........
Przerażające jest przyzwolenie społeczeństwa na zachowania takich "kierowców". Pod wieloma nagraniami z prędkościami koło 200 i więcej, wyprzedzanie pasem awaryjnym czy jazda jak czub to komentarze co dziwne w sporej części są pozytywne "tak trzeba żyć" i wiele innych durnych... Jest przyzwolenie = są trupy.
Ludzie tacy jak prowadzili te dwie meganki, mieli kompletny brak wyobraźni i pojęcia o tym co może się stać. Tory, tory i jeszcze raz tory. Jest baaaardzo dużo imprez na torach w Polsce. Wszystkie illegale negować, a do torów zachęcać ;)
Przerażające jest że głos zabierają takie miernoty drogowe jak ty, ktore nie mają pojęcia o prowadzeniu auta ani używaniu mózgu. Tak, 200km/h na autostradzie jest niegroźne.
Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o mindset ludzi którzy uczestniczą na nocnych jazdach, osoby które wolą robić trzodę, zamiast miłego pikniku z furkami w przyjemnej atmosferze. Problem pojawia się nas, ludziach którym się to podoba, robienie afer, dymów, potem dalej na imprezach pojawia się policja, a na końcu śmiertelne wypadki.
"najgorsi są ci z bmw", dlatego jak widać debile rozbijają się renault, audi i wszystkimi innymi autami które tylko wpadną im w ręce i mają bezpieczeństwo swoje i innych gdzieś
@@DamianNAudio Jeśli chcesz wyjść z zakrętu przednio napędowym to dodajesz gazu w zakrecie po wcześniejszym dochamowaniu przed zakrętem. Jeśli tylno napędowy to odpuszczasz gaz w zakręcie
Bardzo podoba mi się Wasz kanał. Byłbym bardzo wdzięczny i nie tylko ja, za zajęcie się analiza wypadku na A1 w którym uczestniczyło BMW i KIA. Pozdrawiam
Ten wypadek byłby ciekawym tematem dla psychologa. Na pewno słyszeli o tych z Krakowa. Musieli widzieć analogię: kilku młodych kolesi, zapewne również nawalonych, zapier... żółtym megane RS. Nawet dzień tygodnia się zgadza. Może sobie nawet żartowali, że to tak samo. Albo... w ogóle nie żartowali, bo samochód był podobno z wypożyczalni. Mogli wziąc inny, ale wybrali dokładnie taki jak tego patocelebyty i w ogóle bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że to nie był zbieg okoliczności. Tyle, że rekonstrukcja poszła aż za dobrze.
Na 100% było to naśladownictwo pierwszego wypadku. Może chcieli pokazać, ze są lepsi i sobie lepiej poradzą. Kwestia samochodu, to osobna sprawa - ja bym do żadnej z tych Renówek nawet nie wsiadł. Renault, dobre sportowe auta robiło kiedyś, ale dla zawodowców - Clio Wiliams, R5 Turbo, Alpine. To co produkują teraz, to zwykłe knoty, w dodatku niebezpieczne.
@@marcinos303Czemu niebezpieczne? Te auta mają wszystkie nowoczesne systemy, mało tego - prowadzą się bardzo dobrze. Wypadek jak ten to po prostu brak umiejętności kierowcy, auto nie ma tu nic do rzeczy.
Takie filmy powinny być publikowane na każdych zajęciach z nauki jazdy. Młodzi często nie zdają sobie sprawy, że wysoka prędkość czy mokra droga, mogą stać się przyczyną ich kalectwa lub końca. Że żadne ABSy, Sresy i inne systemy nie zastąpią rozumowania Zapewne te dwie ostatnie tragedie, zrobią dobrą robotę, uświadamiając choć nielicznym młodym, że życie jest jedno. A ci co nie zrozumieją, to teoria Darwina im wytłumaczy. Młodzi, myślcie :)
Bardziej się rozchodzi o to, że mając 18 lat są w stanie za 600-1000zł wypożyczyć sobie samochód dysponujący mocą rzędu 300-500KM i podczas wypożyczenia jeżdżą ile fabryka dała bo są ograniczeni limitem przykładowo 300km, a po tym wszystkim muszą wrócić do rzeczywistości. Dlatego przejechanie 300km przez takiego delikwenta jest bardziej niebezpieczne i stwarza większe zagrożenie niż 100000km w takim samym wozie użytkownika, który obcuje z takim samochodem na co dzień. Oczywiście nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora ale obstawiam, że 3/4 wynajmujących ma takie podejście do sprawy.
@@szym_szyl Takie samochody potrafią osiągać prędkość rzędu 250km/h albo i więcej. Który z nich miałby odwagę tyle jechać po takim terenie? Prędzej było to 120-140km/h a to już można osiągnąć pierwszym lepszym samochodem. Co nie zmienia jednak faktu że na sportowe samochody powinna być albo jakaś dodatkowa kategoria prawa jazdy, albo w ogóle nie powinny się poruszać po drogach publicznych.
@@daro0352 Dodatkowa kategoria na sportowe samochody? Golfa da się zrobić pod 250-300 koni i jak ci ktoś to sprawdzi? Po prostu trzeba uświadamiać nas młodych kierowców oraz zmienić coś w systemie zdając prawo jazdy, bo tam się nauczysz jak masz zdać egzamin, a nie jak masz się zachować podczas nadsterowności. Nawet ludzie mający prawo jazdy ponad 10 lat nie potrafią opanować pojazdu podczas poślizgu. Przy każdym wejściu do pojazdu uwzględniam warunki pogodowe i szacuję jakie niebezpieczeństwa mogą mnie napotkać przy każdym kilometrze drogi. Szkolę się w jeździe torowej czy to na symulatorach lub na prawdziwym torze i TO POWINNO być OBOWIĄZKOWE. Mniej wypadków i więcej pokory byłoby na porządku dziennym.
Mega fajne merytoryczne filmy, bez oceniania, spekulowania czy zgadywania. Same fakty. Bardzo fajnie i ciekawie opracowane filmy. Zazdroszczę sprzętu- technik kryminalistyki ;) Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy!
A moim zdaniem dzieje się tak, bo źle podchodzi się do szkolenia na kursach na prawo jazdy. Szkoli się aby zdać egzamin a nie nauczyć jeździć i odpowiedzialności na drodze.
Zapewniam Pana, że na kursie wszyscy są grzeczni i poukładani. Dopiero zdany egzamin i odebrane prawo jazdy daje błędne przeświadczenie, że jest się mistrzem kierownicy.
Z pewnością dołożenie na kurs prawa jazdy nauki jazdy z dużą prędkością i manewrów awaryjnych (oczywiście nie na drodze publicznej, ale na specjalnie dostosowanym torze, czy innym miejscu) by mogło sporo pomóc. Po prostu pokazałoby jak samochód się zachowuje przy wysokiej prędkości w takich sytuacjach, jak mało kierowca (zwłaszcza niedoświadczony) jest w stanie kontrolować swój pojazd. Mogłoby to mocno podziałać na niektóre osoby z brakiem wyobraźni. Oczywiście, na niektórych i to by nie zadziałało, ale raczej w wielu przypadkach by pomogło. A już na pewno taki element szkolenia by nie zaszkodził.
Na kursach nadal szkoło się mistrzòw parkowania... Rolnik program się nie zmieni to będzie jak jest, świeży kierowca umiejący perfekcyjnie parkować nadal nie będzie umiał zachować się w ruchu drogowym.
Szanowny Amatorze szybkiej jazdy, śmiało polecam Ci simracing, np. Assetto Corsa, ACC. Myślę że trochę się wyżyjesz, nabierzesz wprawy zanim zaliczysz śmiertelnego dzwona i przede wszystkim nabierzesz szacunku do zapierdalania... Z własnego doświadczenia, powiem Ci, że sam lubiłem szybko jeździć po drogach publicznych samochodem +200 koni, nawet mając niewiele doświadczenia za kółkiem (bardzo wstydliwy okres życia...). Jeżdżąc na symulatorze nauczyłem się jednak, że zwiększając prędkość bardzo zawężają się możliwości kierowcy co do pokonywania danego zakrętu. Wytłumaczę to w ten sposób: Jeżeli chcesz przejechać jakiś zakręt z prędkością 40 km/h meganką RS to możesz to zrobić na tysiąc sposobów - jadąc idealnie; zbyt mocno szarpiąc kierownicę w lewo i prawo; hamując/przyspieszając podczas pokonywania zakrętu; nawet możesz mieć prawą stronę samochodu na poboczu. Wraz ze zwiększaniem prędkości niektóre manewry już są niedozwolone, bo stracisz przyczepność. Jeżeli stracisz przyczepność to dalej prędkość ma znaczenie, bo tutaj też masz wachlarz czynności: możesz dodać/ująć gazu, skontrować kierownicę, wyprostować i przyhamować, ale wiele z tych zachowań, które były dostępne przed utratą przyczepności, już są nieaktualne - poziom trudności się znacząco zwiększył i z każdym ułamkiem sekundy jesteś bliżej sytuacji, w której już nie masz kontroli nad pojazdem. Wyobraź sobie że lecisz bokiem z prędkością 60 km/h w stronę rowu, a twoje jedno przednie koło już jest na poboczu. W tej sytuacji już nie wiele zrobisz. Niezależenie czy przyspieszysz, przyhamujesz, skręcisz kierownicą i tak nie masz już kontaktu z podłożem, po prostu lecisz. Nawet Kubica nie pomoże. Jeżeli chcesz ten sam zakręt pokonać z prędkością 60 km/h to dalej masz wiele możliwości, ale tak z 50% mniej albo lepiej. Dalej możesz szarpać kierownicą, ale nie tak ostro. Możesz przyhamować/przyspieszać na łuku ale nie tak mocno, możesz mieć prawą stronę na gorszej nawierzchni niż lewą, ale nie tak złej jak na to pozwalały warunki przy 40 km/h. Po prostu niska prędkość wybacza błędy, a zwiększając prędkość zbliżamy się do momentu, w którym trzeba zakręt pokonać perfekcyjnie. Jeżeli sobie kichniesz, albo Cię złapie skurcz przy tej maksymalnej prędkości to, znajdujesz się z automatu w punkcie bez wyjścia i już nic się nie da zrobić. Perettiego zaskoczył niespodziewany przechodzień, ale oczywiście zabił go alkohol i brawura... Moja rada jest następująca: NIGDY na drodze publicznej nie testuj czy możesz pokonać ten zakręt z prędkością x, bo za tydzień się zastanowisz, czy możesz go zrobić z prędkością x+10! Jeżeli nie żal Ci Twojego życia, to pomyśl o potencjalnych przechodniach.
Kilkanaście lat temu moich 5 kolegów zginęło w Polonezie Caro w dniu odebrania prawa jazdy przez jednego z nich. Wpakowali się pod naczepę ciężarówki włączającej się do ruchu, jechali we mgle 140km/h. Przy braku wyobraźni dla niedoswiadczonego kierowcy wystarcza czasami kilkadziesiąt KM pod maską.
W wypożyczalnia samochodów jak przychodzi klient 18-25 na start powinni dawać blokadę prędkości mniej by było wypadków, w obu wypadkach renówek wcale mi ich nie żal zabili się ba własne życzenie
W samochodach wyścigowych biorących udział w rajdach są przede wszystkim zainstalowane klatki bezpieczeństwa, które chronią kierowcę i pilota przed obrażeniami w przypadku dachowania. Oczywiście są też inne zabezpieczenia, których nie posiadają nawet sportowe samochody dopuszczone do jazdy w zwykłym ruchu drogowym. Takie auta po prostu nie nadają się do wyścigów, tym bardziej w terenie zabudowanym.
Poziom bezpieczeństwa w motorsporcie poszedł mega do góry i jest znacznie bezpieczniej niż w jakiś okresach XX. w, mimo to dalej dochodzi do śmiertelnych wypadków mimo szeregu zabezpieczeń. Skoro zawodowcy w zabezpieczonych samochodach sportowych, z klatkami, kaskami itp niestety giną podczas rywalizacji, to jaką ochronę mogą mieć znacznie mniej doświadczeni kierowcy w samochodzie przygotowanym do jazdy drogowej ? Niestety jak się zapomina gdzie i czym się prowadzi to będzie dochodzić do takich tragedii, oby tylko jak najrzadziej i bez postronnych ofiar.
Właśnie że warto ! Kto nie ścigał się wózkiem inwalidzkim w przytułku ten nie wie co to adrenalina. Niech giną. Byle nie zabierali z sobą przy okazji postronnych.
Fajne te analizy robicie. Dobre to jest! Jak na początku pokazywaliście sprzęt i robienie tej "mapki", to się przez chwilę zastanowiłem, czy to nie bardziej profesjonalne podejście do sprawy (pod kątem sprzętu, czynności i programów) niż służby, które mają się zająć śledztwem. Ale z drugiej strony nie wiem jak działają służby, więc nie będę wyciągnął tak daleko idących wniosków. Widzę że kanał trochę odżył po wypadku w Krakowie. Aż szkoda że na kanale nie było rekonstrukcji wspomnianego na filmie wypadku z mojego rodzinnego Lublina z początku roku. Ale rozumiem że żeby to zrobić, trzeba byłoby się udać na miejsce zdarzenia, a nie zawsze jest to możliwe tylko po to żeby nakręcić filmik na yt.
Świetny materiał. Podpisuję się pod nim, jako kierowca cywilny i zawodowy. Kat B 31 lat, kat A 20 lat. Kilka lat kierowca rajdowy, wyścigowy i rallycross
Te auta z prędkości 110 km/h mają drogę hamowania na poziomie 33-36 metrów (testowałem to kilkukrotnie na torze podczas szkoleń, mój egzemplarz na fabrycznych hamulcach i oponach GY Eagle F1 AS5 miał najlepszy wynik 31,5m /110-0 km/h). Tak więc jeśli naprawdę jechali "tylko" 125 km/h to na 65 metrach powinni spokojnie wyhamować. Tak więc albo nie hamowali od wskazanego w filmie miejsca, albo zaczęli hamować z mocno skręconymi kołami i zarzuciło im tył (ale wtedy bardziej uderzyli by bokiem) albo jechali znacznie szybciej. Jednak moim zdaniem kierowca przestraszył się uslizgu tylnej osi co jest normą i pożądanym efektem w tych samochodach w ciasnych zakrętach i spanikował, byc moze za mocno skontrował na co by wskazywalo uderzenie przodem. Nie widziałem tego zakrętu na żywo ale (pomijając, że to droga publiczna!) 125 km/h taki zakręt dla tego auta to pikuś na torze nawet na drogowych oponach... wielka szkoda, że ktoś kto prezentował temu młodemu człowiekowi tą przejeżdżkę nie wyłupił mu tych jazd na torze w postaci szkolenia czy przejażdżki z instruktorem. Przez tych wszystkich pato influencerow mlodzi kodzie tracą szacunek do 280/300 koni w lekkim aucie- tu wrażenie i respekt budzi dopiero 500+ najlepiej na tylnią oś - smutne. Super, że działacie i analizujecie wypadek bo przez takie działania może ktoś uniknie tego samego błędu. Pozdrawiam
@@evelynR4No właśnie. Też mi się to nie zgadza. Na pewno nie jechali tylko 125 ale znacznie więcej droga była mokra zarzuciło tyłek to zaczął hamować a to tylko spotęgowało uślizg! Tak czy owak prędkość była wyższa.
Nie rozumiem jednej rzeczy O co tyle krzyku? Debile sami się eliminują wcześniej lub później więc zamiast z nimi walczyć poczekamy na to co będzie. Zasobność portfela nie idzie w parze z rozumem
125 w terenie zabudowanym na łuku. Kierowca to debil i ma to na co zasłużył. Szkoda pasażerów... Trzeba uważać z kim się do auta wsiada. Żółte renówki mają teraz trudny okres
@@pdziejo65 bystrzaku naturalna winna nie była maszyna a osoba kierująca z własnej głupoty się zabił a koledzy kolejni głupi się z nim zabrali nadal twierdzisz że myślenie człowieka nie jest naturalne ?
@@PanMr.Kowalski Tak To nie jest winna auta , tylko człowieka ( naturalnego) bez wyobraźni i nie znającego praw fizyki W tym przypadku /wypadku raczej jego/ich nie było myślenia naturalnego Jego/ich zabiła adrealina która pozbawia naturalnego myślenia A adrealina czy jest naturalna czy nie to trudno ocenić
Dokładnie! Na drodze o podobnych parametrach i dziwnych łukach i przekrojach poprzecznych drogi, późno wracałem samochodem. Latarnie co druga świeciła i właśnie na zakręcie, na środku drogi pijany rowerzysta rozwalony na drodze jak na plaży. Gdyby nie przepisowe 40 na bank nie zdążył bym wyhamować albo próba ominięcia skończyła by się w pokaźnym rowie. Nigdy nie wiesz, przecież to ścisła zabudowa. Trzeba naprawdę być dzbanem by urządzać rajdy w tak małych miejscowościach. Gdyby nie rów to pewnie wylądował by komuś w sypialni. A trzeba uważać bo coś te meganki z kuciapką na masce lubią spektakularne spotkania z betonem. Tąpnięcie aż ścianę przepustu przesunęło...
Podziękowania za ogromne zainteresowanie ostatnim odcinkiem należą się po części bodajże Interii, albo Onetowi - nie pamiętam dokładnie gdzie był artykuł z podlinkowanym ostatnim filmem.
6:15 mały komentarz, wierna odtworzenie symulacyjne przebiegu takiego zdarzenia jest zwyczajnie niemożliwe, nie trudne z powodu żmudnych obliczeń. Jest zbyt wiele zmiennych, niuansów, okoliczności dodatkowych, które powodują, że symulacja takiego zdarzenia nie jest zwyczajnie możliwa. Tak jak niemożliwe jest odtworzenie rozbicia butelki rzuconej na chodnik w symulacji.
Jakieś kolejne wcielenie latającego Peretiego znów się objawiło? Dla tego typu "miszczów" kierownicy zamiast kutych korbowodów powinny być w opcji kute dachy rodem z wieży T-34
Prędkość, prędkość i jeszcze raz prędkość. podwyższanie mandatów niczego nie zmieni. To nasze polskie cwaniactwo i pewność swych umiejętności prowadzi do tego. Głupota
Doskonała robota , jestem ciekaw czy można skorzystać z Waszych usług prywatnie do weryfikacji mojego wypadku drogowego gdzie uważam że popełniono sporo błedów.....
Jadac jednosladem przy okolo 55km/h(wilgotna nawierzchnia) na drodze ktora biegła długim łukiem, podwójna ciągła, koleś w Citroen c15d jadący przede mną nagle zaciągnął ręczny i próbował zawrócić łamiąc przy tym wszystkie możliwe przepisy jakie tylko sie dało.Efekt był taki ze gdyby nie moja szybka reakcja to chyba rip.Zdarzylem trochę wytracić prędkości, skrzyżować ręce w X i powiedziec o Kur..... .Uderzenie Kaskiem w lewy górny słupek samochodu wgniotło blachę i drzwi,ja po uderzeniu jeszcze zrobiłem obrót w powietrzu odbijajac sie od samochodu i spadając prosto na kolana ale juz bez butów bo jeden but leżał po jednej stronie drogi a drugi po drugiej stronie.Kask pęknięty na wysokosci skroni,ucha od podstawy do góry,kolano jak balon,generalnie szok,mialem ochraniacze na kolana i kurtkę z protektorami,troche to pomogło.Moim zdaniem niektórzy ludzie nigdy nie powinni otrzymać prawa jazdy.Ja przy niskiej prędkości zniszczylem kawalek samochodu wlasnym ciałem,a co dopiero spotkanie słupa betonowego przy 120km/h? siedząc w puszce na 4 kołach?Dziwie sie ze ludzie tego nie rozumieją, że samochód czy motocykl to nie zabawka do zapier...,producenci samochodów ciągle podkręcają osiągi a przeciętny kierowca to po kursie nic nie potrafi, łatwo jest kupic szybki starszy samochód czy motocykl i stracić zycie od tak.Na kursie prawka ucza spokojnej jazdy gównianym samochodem i przestrzegania przepisów,tymczasem mam wrazenie ze ludzie po odebraniu prawka wsiadaja za kierownice i im odpierdala.
Nie rozumiem dlaczego ludzie tak latwo dostaja prawo jazdy, codziennie widze jakim problemem jest koperta czy parkowanie tylem, nie mowiac juz o ruszaniu z pod swiatel czy nawet wymijaniu sie na uliczkach osiedlowych
Rządzący muszą pojąć i społeczeństwo ,że kontrola sprzedaży alkoholu jest konieczna. Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna bezpieczeństwo postronnych i niewinnych ludzi. Powinna być aplikacja lub karta do sprzedaży trunków ,które czynią takie spustoszenie od dziesiątek lat. Od wódki zawsze będzie rozum i przejechany dystans krótki !
Mniej więcej tak sobie to wyobrażałem. Natomiast uważam że jest błąd w symulacji już w momencie upadku na dach. Z fotografii z miejsca zdarzenia wynika że samochód wylądował na dachu rufą w kierunku jazdy, a symulacja pokazuje że przodem w kierunku jazdy.
Te rowy odwadniające położone wzdłuż drogi, plus przepusty "mostki" prowadzące do gospodarstwa, które rozmieszczone są dość gęsto w miejscach zabudowanych, to śmiertelna pułapka zastawiona na kierowców. Ten system musiał być wymyślony albo przez kogoś bez wyobraźni, albo kogoś kogo marzeniem jest wyeliminowanie jak największej liczby kierowców. Zjechanie z drogi w takim miejscu daje gwarancję niemal ze 100% pewnością, czołowego zderzenia z murem oporowym owego przepustu. Nigdzie poza Polską nie widziałem takiego rozwiązania, w Czechach się takiej bezmyślności nie spotka. A wystarczy zamiast rowu ułożyć rurę z drenażem i zasypać to ziemią... Ilu śmierci by się wtedy uniknęło!
Szkoda mlodych ludzi, taka strata. Rodziny na zawsze zniszczone. Nie wiem co zrobic by ustrzec innych. Mlodosc , brawura, czy rodzice mogli cos zrobic…
Wielka szkoda, zachowywali się jak idioci i ponieśli tego konsekwencje. Szkoda tylko i wyłącznie rodziny, a wielkie szczęście że usunęli się sami, bez szkody osób trzecich.
Czarna seria to się chyba mówi o jakiś nieszczęśliwych wypadkach? Fakt tego że zmiotło z planszy potencjalnych morderców to chyba błogosławieństwo a nie żadna czarna seria.
Podobno mechanik powiedział, że tej renówki już drugi raz nie będzie klepał.
Blacharz klepie karoserię a nie mechanik idioto!!!!
ale śmieszne...
@@fazer72kfrenault Megane powinno dostać order za eliminowanie odpadów z dróg
W Krakowie rozwalona został starszy model tego samochodu czyli Megane RS 3, a tutaj w wypadku jechali 4.
Dobry mechanik jak popatrzył na rozjebaną 3 paląc faję i powiedział zrobię 4 😂😂😂😂
Kanał zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi. Życzę sukcesów!
Zdecydowanie
Po co to komu????
@@johnmarks5460po gówno
Wypadek Peretti taki sławny, że się doczekał grupy rekonstrukcyjnej...
@@michagrzegorczyk5342przecież jemu chodzi o to, że "grupą rekonstrukcyjną" byli ci z Oświęcimia...
@@virenor Ludzie często nie grzeszą myślą :D
Powinni jechać do Smoleńska może dali by radę wyjaśnić tamten wypadek bo robią to bardzo precyzyjnie
Wyobraź sobie teraz że ogląda ten komentarz jego mama. Jesteś nikim pisząc coś takiego publicznie.
Akurat ten kanał istniał wcześniej... ale masz racje. To dziwna moda. Powiedziałbym przypadłość na zakładanie kanałów żerujących na oglądalności pod przejawem ludzkich nieszczęść. Filozofują i to do niczego potrzebne. Zaśmieca internet i najczęściej treść, to bzdury pod publiczkę, byle tylko podłapać widza.
Niezła robota, zadziwiajace zaangażowanie i profesjonalne podejście.
Świeże prawko, koledzy i koleżanki, używki i szybki samochód. Ile już było podobnych zdarzeń, aż strach policzyć...
Ile Było a ile będzie…
Pół biedy, jeśli przygłupy nie zabijają postronnych osób.
7:57 pamiętam jak w trzeciej klasie technikum, raczej niedługo po otrzymaniu uprawnień do ręki, trafiła mi się okazja podwieźć koleżanki z klasy na jakieś targi naukowe (Coś związanego z przyszłym kierunkiem wyższego nauczania). To już ten etap szkoły średniej gdzie co poniektórzy już się dawno wozili samochodem, że chciałem się trochę wkupić w łaski płci pięknej (Zwłaszcza że ówcześnie kontakty z nią wyglądały u mnie co najmniej tragicznie) to się zaoferowałem jako szofer. W ten sposób na pokładzie miałem 6 koleżanek, z którymi pojechaliśmy w szaleńczą podróż na drugi koniec miasta.
Pierwszy i ostatni odpał zdarzył się już na drugim skrzyżowaniu za szkołą, gdy miałem na chwilkę zjechać z drogi aby podjechać do paczkomatu. Zmieniłem pas na lewy i zauważyłem że światło na sygnalizatorze już zmieniło się na żółte, ale coś we mnie wstąpiło i zamiast zacząć zwalniać to gwałtownie przyspieszyłem (Może i van, ale zdecydowanie było czym przyspieszać). Za sygnalizator wjechałem już na czerwonym świetle. Skręt wykonany przy prędkości wyższej niż normalnej, czuć było wyraźnie większe przeciążenie przy skręcie. W samochodzie niewielkie poruszenie, dziewczyny coś niedowierzały że wjechałem na czerwonym świetle i się zastanawiały co się właściwie stało.
I ja też zacząłem rozmyślać nad tym co zrobiłem, to był pierwszy raz gdy dałem się ponieść wodzy fantazji, i ostatni. Reszta drogi przebiegła już w spokoju, bez nerwów i niepotrzebnych nadmiernych akcji. Także na swoim własnym przykładzie wiem, że rzeczywiście pasażerowie w aucie mogą mieć wpływ na zachowanie kierowcy, i że jest to potencjalnie niebezpieczne
Ale wtedy zaszalałeś, jakie emocje! Będziesz miał o czym mówić wnukom.
@@yp8852 NOOO i jakie to były daaawne czasy, paczkomaty już nawet stały a van pewnie taty. Taki gieroy.
@@makatankadwa barany z Was. Przecież chłopak napisał to ku przestrodze.
Ja w swoim pierwszym aucie - zabytkowym Audi B2 1,8 - co prawda jechałem solo, ale na tyle ostro, że zachciało mi się wyprzedzać pod stromą górkę.
Efekt był taki, że będąc na lewym pasie, na szczycie wzniesienia zobaczyłem auto, z którym jechałem na czołówkę. Przy 130 na blacie wbiłem się jeszcze dalej na lewo, na miękkie pobocze, bo z prawej strony miałem TIRa i nie mogłem uciec na prawy pas. Wtedy zaczął się taniec mojego Audi.
Dobrze, ze chłop w nadjeżdżającym aucie był dobrym kierowcą i nie uciekł na pobocze tylko minął mnie uciekając do środka jezdni, ale tak, żeby nie wyhaczyć TIRa.
Jak ja wtedy wyprowadziłem to Audi z driftu przy tej prędkości, to do dziś nie pamiętam. Od tamtego zdarzenia minęło już wiele lat, ale nigdy nie próbuję wyprzedać przed wzniesieniem - Valhalla była bardzo blisko...
Odkąd mam prawo jazdy, od początku stosuję zasadę najważniejszą. Gdy przewożę pasażera, jestem za niego odpowiedzialny. Święty nie jestem i lubię prędkość, z tą różnicą, że na taką jazdę pozwalałem gdy w samochodzie byłem sam! Po upływie lat jazdy, bezpieczeństwo traktuje ogółem i dotyczy wszystkich uczestników na drodze w promieniu obecności mojego pojazdu z uwzględnieniem ograniczonego zaufania. Obecnie moje autko ma ogromne parcie na prędkość i przyciąga uwagę. Przez ten aspekt po drodze spotykam wielu śmiałków i adeptów szybkiej jazdy. Wtedy przypominam i wyobrażam, co może wydarzyć za zakrętem. Gdy kalkulujesz zagrożenia i obliczysz konsekwencje, szybko wyciągniesz wnioski, że nie warto niszczyć samochodu. Zwłaszcza narażać życie lub zdrowie własne i innych dla chwili lansu... Nadchodzi taki moment w życiu, w którym to się nazywa dojrzałość!
Jedzcie na odcinek autostrady gdzie doszło do wypadku na A1 zanim zatrą ślady...zbierzcie dowody i pomóżcie udowodnić jaka tam jest prawda.
Przynajmniej nie musieli wykonać od nowa modelu samochodu, bo wykorzystali taki sam jaki miał Peretti...
Blacharz zdążył wyklepać. Ale długo się nie nacieszył swoją robotą. Taka syzyfowa praca blacharzy.
Dziwnym trafem ci wszyscy kierowcy mówią wszystkim, że jeżdżą "szybko, ale bezpiecznie".
Skoro jeszcze mówią i nie zza krat to coś w tym jest🤔
ŹÓŁTA SERIA ŚMIERCI DROGOWEJ!KLĄTWA ŻÓŁTYCH RENÓWEK! EKSPRESOWA ŚMIERĆ W ŻÓŁTYCH BOLIDACH!
Do wyboru,do koloru?Nowe znaczenie słowa, ,źółtaczka " ........
Już nie mówią
A miernoty drogowe uważają, że prędkości powoduje wypadki xD
A później kończą we worku na zwłoki, drogi Watsonie, mam pewną teorię.
Super materiał, przynajmniej model auta do symulacji już mieliście XD
To są inne modele samochodów. W Krakowie była trójka, a tutaj czwórka.
@@Bagieta_096ale użyli tego samego
Przerażające jest przyzwolenie społeczeństwa na zachowania takich "kierowców". Pod wieloma nagraniami z prędkościami koło 200 i więcej, wyprzedzanie pasem awaryjnym czy jazda jak czub to komentarze co dziwne w sporej części są pozytywne "tak trzeba żyć" i wiele innych durnych... Jest przyzwolenie = są trupy.
Może masz rację w tym co piszesz, ale sam na pewno nigdy nie jechałeś "200".
Ludzie tacy jak prowadzili te dwie meganki, mieli kompletny brak wyobraźni i pojęcia o tym co może się stać. Tory, tory i jeszcze raz tory. Jest baaaardzo dużo imprez na torach w Polsce. Wszystkie illegale negować, a do torów zachęcać ;)
Przyzwolenie społeczeństwa?
A co to społeczeństwo ma niby robić?
Przerażające jest że głos zabierają takie miernoty drogowe jak ty, ktore nie mają pojęcia o prowadzeniu auta ani używaniu mózgu.
Tak, 200km/h na autostradzie jest niegroźne.
Wydaje mi się, że bardziej chodzi tu o mindset ludzi którzy uczestniczą na nocnych jazdach, osoby które wolą robić trzodę, zamiast miłego pikniku z furkami w przyjemnej atmosferze. Problem pojawia się nas, ludziach którym się to podoba, robienie afer, dymów, potem dalej na imprezach pojawia się policja, a na końcu śmiertelne wypadki.
To jakaś seryjna wada konstrukcyjna. Trzeba wycofać z rynku wszystkie żółte samochody Renault Megane 😉
raczej ich kierowców
@@krzysztofmyszak9510 Sami się wycofują 😆
@@kukiluki119 Można powiedzieć że na własne życzenie zjechali z taśmy
"najgorsi są ci z bmw", dlatego jak widać debile rozbijają się renault, audi i wszystkimi innymi autami które tylko wpadną im w ręce i mają bezpieczeństwo swoje i innych gdzieś
Nowa reklama francuskiego producenta:
" Kup Renault Megane RS! Nic innego nie zabije cię tak szybko!"
Po tych wydarzeniach rząd postanowił wprowadzić program "Czołg+" dla każdego maturzysty.
Albo bezpłatne badania głowy.
😂😂😂dobre
A ja dziękuję Wam za kompleksowe informacje dot wypadku i wszystkie elementy składowe. Doceniam ilość Waszej pracy. Pozdrawiam
tl;dr jechali ponad 3x szybciej niż dopuszczalna prędkość na tym odcinku i zakończyli pseudorajd manewrem Perettiego
Co to jest pseudorajd?
Ale przecież jest logiczne dla każdego kierowcy, że hamuje się przed zakrętem a nie w trakcie zakrętu.
Stwierdził że zahamuje na słupie...
Jest też coś takiego jak trail braking, czyli dohamowanie przed zakrętem i stopniowe odpuszczanie hamulca już podczas pokonywania łuku.
@@DamianNAudiotak, Robi sie to w samochodach przednionapędowych. Jednak tutaj ewidentnie spanikował i wcisnął hamulce na maxa.
@@DamianNAudio Jeśli chcesz wyjść z zakrętu przednio napędowym to dodajesz gazu w zakrecie po wcześniejszym dochamowaniu przed zakrętem. Jeśli tylno napędowy to odpuszczasz gaz w zakręcie
@@tomek197718dopiero na wyjściu jak odkręcisz kierownice a nie w zakręcie tak jak tu 🤷🏼♂️
Można śmiało powiedzieć, że żółte Reanult Megane to samochód na całe życie xD
Szczególnie dla małolatów - co najdziwniejsze...
Bardzo podoba mi się Wasz kanał. Byłbym bardzo wdzięczny i nie tylko ja, za zajęcie się analiza wypadku na A1 w którym uczestniczyło BMW i KIA. Pozdrawiam
Ten wypadek byłby ciekawym tematem dla psychologa. Na pewno słyszeli o tych z Krakowa. Musieli widzieć analogię: kilku młodych kolesi, zapewne również nawalonych, zapier... żółtym megane RS. Nawet dzień tygodnia się zgadza. Może sobie nawet żartowali, że to tak samo. Albo... w ogóle nie żartowali, bo samochód był podobno z wypożyczalni. Mogli wziąc inny, ale wybrali dokładnie taki jak tego patocelebyty i w ogóle bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że to nie był zbieg okoliczności. Tyle, że rekonstrukcja poszła aż za dobrze.
Podobnie jak tamci, myśleli że mają kilka żyć. Zawiedli się.
Na 100% było to naśladownictwo pierwszego wypadku. Może chcieli pokazać, ze są lepsi i sobie lepiej poradzą. Kwestia samochodu, to osobna sprawa - ja bym do żadnej z tych Renówek nawet nie wsiadł. Renault, dobre sportowe auta robiło kiedyś, ale dla zawodowców - Clio Wiliams, R5 Turbo, Alpine. To co produkują teraz, to zwykłe knoty, w dodatku niebezpieczne.
@@marcinos303Czemu niebezpieczne? Te auta mają wszystkie nowoczesne systemy, mało tego - prowadzą się bardzo dobrze. Wypadek jak ten to po prostu brak umiejętności kierowcy, auto nie ma tu nic do rzeczy.
To jest chyba najlepszy komentarz, jaki czytałem w tym roku. To jest gotowy materiał na jakiś stand-up.
To się nazywa "selekcja naturalna".
Poradnik "Jak zrobić przecier bananowy 100%".
😂😂🍌🍌🍌
to akurat był przecier z kapuścianego głąba
Takie filmy powinny być publikowane na każdych zajęciach z nauki jazdy. Młodzi często nie zdają sobie sprawy, że wysoka prędkość czy mokra droga, mogą stać się przyczyną ich kalectwa lub końca. Że żadne ABSy, Sresy i inne systemy nie zastąpią rozumowania Zapewne te dwie ostatnie tragedie, zrobią dobrą robotę, uświadamiając choć nielicznym młodym, że życie jest jedno. A ci co nie zrozumieją, to teoria Darwina im wytłumaczy. Młodzi, myślcie :)
Bardziej się rozchodzi o to, że mając 18 lat są w stanie za 600-1000zł wypożyczyć sobie samochód dysponujący mocą rzędu 300-500KM i podczas wypożyczenia jeżdżą ile fabryka dała bo są ograniczeni limitem przykładowo 300km, a po tym wszystkim muszą wrócić do rzeczywistości. Dlatego przejechanie 300km przez takiego delikwenta jest bardziej niebezpieczne i stwarza większe zagrożenie niż 100000km w takim samym wozie użytkownika, który obcuje z takim samochodem na co dzień. Oczywiście nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora ale obstawiam, że 3/4 wynajmujących ma takie podejście do sprawy.
@@szym_szyl Takie samochody potrafią osiągać prędkość rzędu 250km/h albo i więcej. Który z nich miałby odwagę tyle jechać po takim terenie? Prędzej było to 120-140km/h a to już można osiągnąć pierwszym lepszym samochodem. Co nie zmienia jednak faktu że na sportowe samochody powinna być albo jakaś dodatkowa kategoria prawa jazdy, albo w ogóle nie powinny się poruszać po drogach publicznych.
+ alkohol i glupota.
Ten film powinien być publikowany zamiast reklam w telewizji ku przestrodze żeby się opamiętali wszyscy młodzi
@@daro0352 Dodatkowa kategoria na sportowe samochody? Golfa da się zrobić pod 250-300 koni i jak ci ktoś to sprawdzi? Po prostu trzeba uświadamiać nas młodych kierowców oraz zmienić coś w systemie zdając prawo jazdy, bo tam się nauczysz jak masz zdać egzamin, a nie jak masz się zachować podczas nadsterowności. Nawet ludzie mający prawo jazdy ponad 10 lat nie potrafią opanować pojazdu podczas poślizgu. Przy każdym wejściu do pojazdu uwzględniam warunki pogodowe i szacuję jakie niebezpieczeństwa mogą mnie napotkać przy każdym kilometrze drogi. Szkolę się w jeździe torowej czy to na symulatorach lub na prawdziwym torze i TO POWINNO być OBOWIĄZKOWE. Mniej wypadków i więcej pokory byłoby na porządku dziennym.
Szacun dla firmy produkujace takie mocne słupy , widać zbrojenie i cementu z górnej półki , pewnie produkuje je firma zachodnia
Firma ta ma już doświadczenie w stawianiu bunkrów
Mega fajne merytoryczne filmy, bez oceniania, spekulowania czy zgadywania. Same fakty. Bardzo fajnie i ciekawie opracowane filmy. Zazdroszczę sprzętu- technik kryminalistyki ;) Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy!
A moim zdaniem dzieje się tak, bo źle podchodzi się do szkolenia na kursach na prawo jazdy. Szkoli się aby zdać egzamin a nie nauczyć jeździć i odpowiedzialności na drodze.
Zapewniam Pana, że na kursie wszyscy są grzeczni i poukładani. Dopiero zdany egzamin i odebrane prawo jazdy daje błędne przeświadczenie, że jest się mistrzem kierownicy.
Z pewnością dołożenie na kurs prawa jazdy nauki jazdy z dużą prędkością i manewrów awaryjnych (oczywiście nie na drodze publicznej, ale na specjalnie dostosowanym torze, czy innym miejscu) by mogło sporo pomóc. Po prostu pokazałoby jak samochód się zachowuje przy wysokiej prędkości w takich sytuacjach, jak mało kierowca (zwłaszcza niedoświadczony) jest w stanie kontrolować swój pojazd. Mogłoby to mocno podziałać na niektóre osoby z brakiem wyobraźni. Oczywiście, na niektórych i to by nie zadziałało, ale raczej w wielu przypadkach by pomogło. A już na pewno taki element szkolenia by nie zaszkodził.
Na kursach nadal szkoło się mistrzòw parkowania... Rolnik program się nie zmieni to będzie jak jest, świeży kierowca umiejący perfekcyjnie parkować nadal nie będzie umiał zachować się w ruchu drogowym.
th-cam.com/video/udhiUwtLy1Y/w-d-xo.html
Szanowny Amatorze szybkiej jazdy,
śmiało polecam Ci simracing, np. Assetto Corsa, ACC. Myślę że trochę się wyżyjesz, nabierzesz wprawy zanim zaliczysz śmiertelnego dzwona i przede wszystkim nabierzesz szacunku do zapierdalania...
Z własnego doświadczenia, powiem Ci, że sam lubiłem szybko jeździć po drogach publicznych samochodem +200 koni, nawet mając niewiele doświadczenia za kółkiem (bardzo wstydliwy okres życia...). Jeżdżąc na symulatorze nauczyłem się jednak, że zwiększając prędkość bardzo zawężają się możliwości kierowcy co do pokonywania danego zakrętu. Wytłumaczę to w ten sposób:
Jeżeli chcesz przejechać jakiś zakręt z prędkością 40 km/h meganką RS to możesz to zrobić na tysiąc sposobów - jadąc idealnie; zbyt mocno szarpiąc kierownicę w lewo i prawo; hamując/przyspieszając podczas pokonywania zakrętu; nawet możesz mieć prawą stronę samochodu na poboczu. Wraz ze zwiększaniem prędkości niektóre manewry już są niedozwolone, bo stracisz przyczepność.
Jeżeli stracisz przyczepność to dalej prędkość ma znaczenie, bo tutaj też masz wachlarz czynności: możesz dodać/ująć gazu, skontrować kierownicę, wyprostować i przyhamować, ale wiele z tych zachowań, które były dostępne przed utratą przyczepności, już są nieaktualne - poziom trudności się znacząco zwiększył i z każdym ułamkiem sekundy jesteś bliżej sytuacji, w której już nie masz kontroli nad pojazdem.
Wyobraź sobie że lecisz bokiem z prędkością 60 km/h w stronę rowu, a twoje jedno przednie koło już jest na poboczu. W tej sytuacji już nie wiele zrobisz. Niezależenie czy przyspieszysz, przyhamujesz, skręcisz kierownicą i tak nie masz już kontaktu z podłożem, po prostu lecisz. Nawet Kubica nie pomoże.
Jeżeli chcesz ten sam zakręt pokonać z prędkością 60 km/h to dalej masz wiele możliwości, ale tak z 50% mniej albo lepiej. Dalej możesz szarpać kierownicą, ale nie tak ostro. Możesz przyhamować/przyspieszać na łuku ale nie tak mocno, możesz mieć prawą stronę na gorszej nawierzchni niż lewą, ale nie tak złej jak na to pozwalały warunki przy 40 km/h.
Po prostu niska prędkość wybacza błędy, a zwiększając prędkość zbliżamy się do momentu, w którym trzeba zakręt pokonać perfekcyjnie. Jeżeli sobie kichniesz, albo Cię złapie skurcz przy tej maksymalnej prędkości to, znajdujesz się z automatu w punkcie bez wyjścia i już nic się nie da zrobić. Perettiego zaskoczył niespodziewany przechodzień, ale oczywiście zabił go alkohol i brawura...
Moja rada jest następująca: NIGDY na drodze publicznej nie testuj czy możesz pokonać ten zakręt z prędkością x, bo za tydzień się zastanowisz, czy możesz go zrobić z prędkością x+10! Jeżeli nie żal Ci Twojego życia, to pomyśl o potencjalnych przechodniach.
Jesteście zajebiści w końcu jakiś rzetelny materiał .
Czy macie w planach analizę głośnego wypadku na A1 w którym BMW zahaczyło samochód marki KIA i to drugie auto spłonęło wraz z pasażerami?
z tego co gdzies czytalem slyszalem ze zebrali slady
Film w produkcji, teraz sprawdzam kiedy wyjdzie
wspaniały odcinek, mądry przekaz! Dziękuję. Czy otworzy oczy "mistrzom prostej"? Niestety wątpię.
Dzieki za material!;)
W zeszłym tygodniu podobne świry mnie mijały tym samochodem w Bielsku-Białej. Coś czuję że dużo będzie wypadków tego modelu
Któryś Lotus chyba miał ksywkę "Widowmaker".
Taka Meganka może mieć ksywkę "Banana eater"
@@wiciuwiciu2783 XD
Panowie, w imieniu moim i wielu znajomych prosimy o analize wypadku na A1 16.09.2023 Kia vs BMW
Świetna robota oby tak dalej. Mam nadzieję że dzięki tym filmą będzie mniej zdarzeń
Robicie bardzo dobrą robotę
Kilkanaście lat temu moich 5 kolegów zginęło w Polonezie Caro w dniu odebrania prawa jazdy przez jednego z nich. Wpakowali się pod naczepę ciężarówki włączającej się do ruchu, jechali we mgle 140km/h. Przy braku wyobraźni dla niedoswiadczonego kierowcy wystarcza czasami kilkadziesiąt KM pod maską.
Jedno zasadnicze pytanie: Czy Polonez był żółty?
@@mariuszw9665 Nie był. Kolor chyba też nie miał z tym nic wspólnego.
Bardzo ciekawa analiza, żmmam nadzieje że wpłynie ona na wyobraźnie szerszej grupy osób.
Wpływa.
Prawie codziennie.
Na nieśmiertelnych nie wpłynie niestety😢
Kozak materiał leci Sub oby dak dalej
Pytanie tylko czemu Policjia nie sprawdza tak wypadkow.... Naprawde super robota:)
Sprawdza
fantastyczna analiza, oby tylko więcej takich materiałów
Czyli więcej wypadków 😂😂😂😂
Materiał oraz porady bezcenne
W wypożyczalnia samochodów jak przychodzi klient 18-25 na start powinni dawać blokadę prędkości mniej by było wypadków, w obu wypadkach renówek wcale mi ich nie żal zabili się ba własne życzenie
Pamietajcie! W Offroad'zie stracisz tylko godność i rozum człowieka. Życie zachowasz 😊
W samochodach wyścigowych biorących udział w rajdach są przede wszystkim zainstalowane klatki bezpieczeństwa, które chronią kierowcę i pilota przed obrażeniami w przypadku dachowania. Oczywiście są też inne zabezpieczenia, których nie posiadają nawet sportowe samochody dopuszczone do jazdy w zwykłym ruchu drogowym. Takie auta po prostu nie nadają się do wyścigów, tym bardziej w terenie zabudowanym.
następni królowie życia
Poziom bezpieczeństwa w motorsporcie poszedł mega do góry i jest znacznie bezpieczniej niż w jakiś okresach XX. w, mimo to dalej dochodzi do śmiertelnych wypadków mimo szeregu zabezpieczeń. Skoro zawodowcy w zabezpieczonych samochodach sportowych, z klatkami, kaskami itp niestety giną podczas rywalizacji, to jaką ochronę mogą mieć znacznie mniej doświadczeni kierowcy w samochodzie przygotowanym do jazdy drogowej ? Niestety jak się zapomina gdzie i czym się prowadzi to będzie dochodzić do takich tragedii, oby tylko jak najrzadziej i bez postronnych ofiar.
ZWOLNIJCE! LUDZIE! MŁODZI! nie warto dla szpanu zginąć lub srać do basenu i cierpieć.... :(
Właśnie że warto !
Kto nie ścigał się wózkiem inwalidzkim w przytułku ten nie wie co to adrenalina.
Niech giną. Byle nie zabierali z sobą przy okazji postronnych.
Dobrze ze nikogo postronnego nie zabili
ten samochod ma tzw 'RS monitor' zapisujacy wiele parametrow jazdy nawet G-force itd mozna to zgrac na USB
Oby więcej tego typu sytuacji z jednym autem. Niech się wybijają jak leci, ale niech innych nie mordują. Pozdrawiam
Fajne te analizy robicie. Dobre to jest! Jak na początku pokazywaliście sprzęt i robienie tej "mapki", to się przez chwilę zastanowiłem, czy to nie bardziej profesjonalne podejście do sprawy (pod kątem sprzętu, czynności i programów) niż służby, które mają się zająć śledztwem. Ale z drugiej strony nie wiem jak działają służby, więc nie będę wyciągnął tak daleko idących wniosków.
Widzę że kanał trochę odżył po wypadku w Krakowie. Aż szkoda że na kanale nie było rekonstrukcji wspomnianego na filmie wypadku z mojego rodzinnego Lublina z początku roku. Ale rozumiem że żeby to zrobić, trzeba byłoby się udać na miejsce zdarzenia, a nie zawsze jest to możliwe tylko po to żeby nakręcić filmik na yt.
Świetny materiał. Pierwsza osoba miała najlepszy głos pod lektora.
Świetny materiał. Podpisuję się pod nim, jako kierowca cywilny i zawodowy. Kat B 31 lat, kat A 20 lat. Kilka lat kierowca rajdowy, wyścigowy i rallycross
Jak zwykle bardzo merytoryczne opracowanie.
Te auta z prędkości 110 km/h mają drogę hamowania na poziomie 33-36 metrów (testowałem to kilkukrotnie na torze podczas szkoleń, mój egzemplarz na fabrycznych hamulcach i oponach GY Eagle F1 AS5 miał najlepszy wynik 31,5m /110-0 km/h). Tak więc jeśli naprawdę jechali "tylko" 125 km/h to na 65 metrach powinni spokojnie wyhamować. Tak więc albo nie hamowali od wskazanego w filmie miejsca, albo zaczęli hamować z mocno skręconymi kołami i zarzuciło im tył (ale wtedy bardziej uderzyli by bokiem) albo jechali znacznie szybciej. Jednak moim zdaniem kierowca przestraszył się uslizgu tylnej osi co jest normą i pożądanym efektem w tych samochodach w ciasnych zakrętach i spanikował, byc moze za mocno skontrował na co by wskazywalo uderzenie przodem. Nie widziałem tego zakrętu na żywo ale (pomijając, że to droga publiczna!) 125 km/h taki zakręt dla tego auta to pikuś na torze nawet na drogowych oponach... wielka szkoda, że ktoś kto prezentował temu młodemu człowiekowi tą przejeżdżkę nie wyłupił mu tych jazd na torze w postaci szkolenia czy przejażdżki z instruktorem. Przez tych wszystkich pato influencerow mlodzi kodzie tracą szacunek do 280/300 koni w lekkim aucie- tu wrażenie i respekt budzi dopiero 500+ najlepiej na tylnią oś - smutne. Super, że działacie i analizujecie wypadek bo przez takie działania może ktoś uniknie tego samego błędu. Pozdrawiam
Też mnie zastanowiło jak możliwe że na 65 m cały czas hamując ze 125 km/h nie zatrzymali auta
@@evelynR4No właśnie. Też mi się to nie zgadza. Na pewno nie jechali tylko 125 ale znacznie więcej droga była mokra zarzuciło tyłek to zaczął hamować a to tylko spotęgowało uślizg! Tak czy owak prędkość była wyższa.
Sądząc po ruchach strażaków to naprawdę nie było co zbierać.
Następny rajdowiec, który pomylił drogę publiczną z torem.
Proszę cię nie wspolczuj takim ludziom to jest selekcja naturalna.
Nie rozumiem jednej rzeczy
O co tyle krzyku?
Debile sami się eliminują wcześniej lub później więc zamiast z nimi walczyć poczekamy na to co będzie.
Zasobność portfela nie idzie w parze z rozumem
pasażerow szkoda kierowce to jebac
Peretti wymyślił nowy chellenge w internetach... Kolejni naśladowcy już w boksach startowych...
Bezmózgowcy za kierownicą.
125 w terenie zabudowanym na łuku. Kierowca to debil i ma to na co zasłużył. Szkoda pasażerów... Trzeba uważać z kim się do auta wsiada. Żółte renówki mają teraz trudny okres
Selekcja naturalna 😂😅 a tak pozatym dzieki za rzetelny i treściwy materiał łapa w góre leci.
Selekcja nie naturalna Bo samochody nie są naturalne
@@pdziejo65 bystrzaku naturalna winna nie była maszyna a osoba kierująca z własnej głupoty się zabił a koledzy kolejni głupi się z nim zabrali nadal twierdzisz że myślenie człowieka nie jest naturalne ?
@@PanMr.Kowalski Tak To nie jest winna auta , tylko człowieka ( naturalnego) bez wyobraźni i nie znającego praw fizyki W tym przypadku /wypadku raczej jego/ich nie było myślenia naturalnego Jego/ich zabiła adrealina która pozbawia naturalnego myślenia
A adrealina czy jest naturalna czy nie to trudno ocenić
@@pdziejo65a nie procenty z alko ?
@@krzysztofpays6565 Hgw. Ale na pewno adrealina a co za tym idzie brak wyobraźni
Może analiza zdarzenia z A1 z udziałem bmw i kia?
I znowu selekcja naturalna się nie pomyliła wzięła sprawce
I niewinnych
@@RadoMalin głupich nie szkoda
@@maikwood7343 a mi szkoda bo pasażerowie nie mieli wpływu na wypadek
@@RadoMalin nie wiemy jak było w tym przypadku ale jeśli okaże się że tak jak w Krakowie byli napruci to kogo mamy żałować
@@maikwood7343 ludzi i ich rodzin. Tak po prostu po ludzku.
To nie był tragiczny wypadek. To był szczęśliwy wypadek, że nikomu niewinnemu nic się nie stało.
Dokładnie! Na drodze o podobnych parametrach i dziwnych łukach i przekrojach poprzecznych drogi, późno wracałem samochodem. Latarnie co druga świeciła i właśnie na zakręcie, na środku drogi pijany rowerzysta rozwalony na drodze jak na plaży. Gdyby nie przepisowe 40 na bank nie zdążył bym wyhamować albo próba ominięcia skończyła by się w pokaźnym rowie. Nigdy nie wiesz, przecież to ścisła zabudowa. Trzeba naprawdę być dzbanem by urządzać rajdy w tak małych miejscowościach. Gdyby nie rów to pewnie wylądował by komuś w sypialni. A trzeba uważać bo coś te meganki z kuciapką na masce lubią spektakularne spotkania z betonem. Tąpnięcie aż ścianę przepustu przesunęło...
Ale co tu się przejmować
Właśnie debile powinny wybić się same.
Fajna sprawa tego jest to że nie zrobiły krzywdy nikomu postronnemu
Rekonstrukcja, wypadku powinna, się zaczynać od tego gdzie ćpali i pili
8:00 no właśnie ...tylko na czym to popisanie ma polegać?
pierwszy raz coś takiego na oczy widzę na yt, szacun
Super analiza
Wierze w ewolucje😊 Znam takiego jednego. Zabił kolegę, sam przeżył, ale zamiast cieszyć się życiem, pierdzi w pasiaki.
Na jakiej podstawie oszacowaliście prędkość samochodu?
Droga hamowania i siła uderzenia w przeszkodę
Na podstawie koloru tej Meganki.
Podziękowania za ogromne zainteresowanie ostatnim odcinkiem należą się po części bodajże Interii, albo Onetowi - nie pamiętam dokładnie gdzie był artykuł z podlinkowanym ostatnim filmem.
Bez kar cielesnych za wariacką prędkość to chyba ani rusz. 100 batów żeby przez miesiąc nawet nie mógł usiąść.
Czapki z głów za wasza pracę. To powinno być obowiazkowe na kursach prawa jazdy.
Szkoda pasażerów, ale kierowca zasłużył na taki koniec. Jechać 125km/h, gdzie dozwolone jest 40, szczyt głupoty, po coś są te ograniczenia.
Nie szkoda.
Jest przyzwolenie.
9:00 brak oraz przy okazji przecenianie własnych umiejętności jest też ważnym Faktoren.
6:15
mały komentarz,
wierna odtworzenie symulacyjne przebiegu takiego zdarzenia jest zwyczajnie niemożliwe, nie trudne z powodu żmudnych obliczeń. Jest zbyt wiele zmiennych, niuansów, okoliczności dodatkowych, które powodują, że symulacja takiego zdarzenia nie jest zwyczajnie możliwa. Tak jak niemożliwe jest odtworzenie rozbicia butelki rzuconej na chodnik w symulacji.
Takim młodym kierowcom należy odbierać prawo jazdy na stałe.
Świetne opracowanie, jak dla mnie możecie ubiegać się o bycie biegłymi sądowymi w zakresie analiz wypadków drogowych.
XD
Problem na polskich ulicach są dzieci od PRLowców. Dosłownie Rosja tutaj.
W górę kanał.
propsy dla kanału
Zgłoście się do TV, myślę, że tak profesjonalna wizualizacja zdarzeń byłaby nieoceniona
Jakieś kolejne wcielenie latającego Peretiego znów się objawiło? Dla tego typu "miszczów" kierownicy zamiast kutych korbowodów powinny być w opcji kute dachy rodem z wieży T-34
Nie bardzo.
Oni już mają kute.
Łby !
@@jerzyjerzewski6162Doprecyzuj. Zakute łby.
Ta seria na polskich drogach to trwa od kiedy żyje. W Polsce potrzebujemy fotoradarów duuuuuuuzo
Miło się słuchało w trakcie powrotu do domu
Prędkość, prędkość i jeszcze raz prędkość. podwyższanie mandatów niczego nie zmieni. To nasze polskie cwaniactwo i pewność swych umiejętności prowadzi do tego. Głupota
Doskonała robota , jestem ciekaw czy można skorzystać z Waszych usług prywatnie do weryfikacji mojego wypadku drogowego gdzie uważam że popełniono sporo błedów.....
Dziękujemy. Zapraszamy do kontaktu mailowego: biuro@crashlab.pl
Rzetelny fachowy i techniczny jezyk pofoba mi sie najbardziej. Zadkosc ns you tube.
fajnie jak byście to zrobili w blenderku i dorzucili jakieś oświetlenie i deformacje na key frames 'pod content' albo soft body na lattice
Jadac jednosladem przy okolo 55km/h(wilgotna nawierzchnia) na drodze ktora biegła długim łukiem, podwójna ciągła, koleś w Citroen c15d jadący przede mną nagle zaciągnął ręczny i próbował zawrócić łamiąc przy tym wszystkie możliwe przepisy jakie tylko sie dało.Efekt był taki ze gdyby nie moja szybka reakcja to chyba rip.Zdarzylem trochę wytracić prędkości, skrzyżować ręce w X i powiedziec o Kur..... .Uderzenie Kaskiem w lewy górny słupek samochodu wgniotło blachę i drzwi,ja po uderzeniu jeszcze zrobiłem obrót w powietrzu odbijajac sie od samochodu i spadając prosto na kolana ale juz bez butów bo jeden but leżał po jednej stronie drogi a drugi po drugiej stronie.Kask pęknięty na wysokosci skroni,ucha od podstawy do góry,kolano jak balon,generalnie szok,mialem ochraniacze na kolana i kurtkę z protektorami,troche to pomogło.Moim zdaniem niektórzy ludzie nigdy nie powinni otrzymać prawa jazdy.Ja przy niskiej prędkości zniszczylem kawalek samochodu wlasnym ciałem,a co dopiero spotkanie słupa betonowego przy 120km/h? siedząc w puszce na 4 kołach?Dziwie sie ze ludzie tego nie rozumieją, że samochód czy motocykl to nie zabawka do zapier...,producenci samochodów ciągle podkręcają osiągi a przeciętny kierowca to po kursie nic nie potrafi, łatwo jest kupic szybki starszy samochód czy motocykl i stracić zycie od tak.Na kursie prawka ucza spokojnej jazdy gównianym samochodem i przestrzegania przepisów,tymczasem mam wrazenie ze ludzie po odebraniu prawka wsiadaja za kierownice i im odpierdala.
Nie rozumiem dlaczego ludzie tak latwo dostaja prawo jazdy, codziennie widze jakim problemem jest koperta czy parkowanie tylem, nie mowiac juz o ruszaniu z pod swiatel czy nawet wymijaniu sie na uliczkach osiedlowych
Rządzący muszą pojąć i społeczeństwo ,że kontrola sprzedaży alkoholu jest konieczna. Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna bezpieczeństwo postronnych i niewinnych ludzi. Powinna być aplikacja lub karta do sprzedaży trunków ,które czynią takie spustoszenie od dziesiątek lat. Od wódki zawsze będzie rozum i przejechany dystans krótki !
Mniej więcej tak sobie to wyobrażałem. Natomiast uważam że jest błąd w symulacji już w momencie upadku na dach. Z fotografii z miejsca zdarzenia wynika że samochód wylądował na dachu rufą w kierunku jazdy, a symulacja pokazuje że przodem w kierunku jazdy.
Te rowy odwadniające położone wzdłuż drogi, plus przepusty "mostki" prowadzące do gospodarstwa, które rozmieszczone są dość gęsto w miejscach zabudowanych, to śmiertelna pułapka zastawiona na kierowców. Ten system musiał być wymyślony albo przez kogoś bez wyobraźni, albo kogoś kogo marzeniem jest wyeliminowanie jak największej liczby kierowców. Zjechanie z drogi w takim miejscu daje gwarancję niemal ze 100% pewnością, czołowego zderzenia z murem oporowym owego przepustu. Nigdzie poza Polską nie widziałem takiego rozwiązania, w Czechach się takiej bezmyślności nie spotka. A wystarczy zamiast rowu ułożyć rurę z drenażem i zasypać to ziemią... Ilu śmierci by się wtedy uniknęło!
Szkoda mlodych ludzi, taka strata. Rodziny na zawsze zniszczone. Nie wiem co zrobic by ustrzec innych. Mlodosc , brawura, czy rodzice mogli cos zrobic…
Wielka szkoda, zachowywali się jak idioci i ponieśli tego konsekwencje. Szkoda tylko i wyłącznie rodziny, a wielkie szczęście że usunęli się sami, bez szkody osób trzecich.
@@ok.6539 Jak będziesz pasażerem podobnego wypadku, to tak samo ci napiszę pod filmikiem.
@@Maras0803 Jak będę na tyle głupi żeby wsiąść do pajaca jeżdżącego z prędkością z 2 razy większą niż dozwolona to masz pelne zezwolenie.
Moze byście pomogli Antoniemu i odtworzyli lot Smoleńska?
Czarna seria to się chyba mówi o jakiś nieszczęśliwych wypadkach?
Fakt tego że zmiotło z planszy potencjalnych morderców to chyba błogosławieństwo a nie żadna czarna seria.
Czy w symulacji wzięliście pod uwagę tylną oś skrętną w meganie?
Oni nie ale słup wziął to pod uwagę.
Szkoda samochodu i pasażerów, tak samo jak w przypadku sytuacji w Krakowie.
Nie, chyba nie żal. Jak wsiadasz do samochodu prowadzonego przez głąba, to robisz to na własną odpowiedzialność.
@@Skorrigan Tego nie wiadomo czy wiedzieli z kim będą jechać...