Mózg młody głupi być. Popisówa najpierw a myślenie może po jakiejś sytuacji która o włos mogła skończyć się tragedią. Tu niestety nie miał już możliwości na refleksje. Może też być tak, że młodzina miał już podobne sytuacje ale myślał jak to głupiutki młodziak że ma farta niezwykłego i do tego nieśmiertelność mu się załączyła. Życie niestety weryfikuje takich.
@@Cosm1c_69 No niestety. We wszystkim potrzebna, wymagana, niezbędna, konieczna wyobraźnia, świadomość, orientacja, odpowiedzialność, pokora, dystans, branie pod uwagę i uwzględnianie wiele czynników, względów, scenariuszy zdarzeń.
11:50 a według mnie miał... dojezdzając do konca pasa lewego mógłby zdążyć jeszcze sie zatrzymać a tak ściął zakręt i nie miał czasu reakcji na to by sie zatrzymać
Z perspektywy kierowcy peugeot'a znak c-9 spowodował utrudnienie oceniania prędkości audi. Światła mijania audi ewidentnie się chowają za ten znak. Jak już się wyłaniają kierowca potrzebuje tak naprawdę min. 2 sekund do oceny prędkości pojazdu - wtedy audi jest 100 m dalej. Prawdopodobnie kierowca peugeot'a widział z daleka światła mijania, wiedział, że z naprzeciwka nadjeżdża pojazd, jednak po zasłonięciu świateł mijania przez znak c9 nie mógł ocenić jego prędkości oraz dokładnego położenia - założył, że skoro nie widzi jeszcze świateł mijania to powinien zdążyć skręcić.
Ten debil jechał z prawego on nie miał właśnie utrudnionej widoczności tak naprawdę postępując w sposób nieprawidłowy zwiększył swoje pole widzenia. ja jak nie widzę dobrzy czy coś jedzie to się zatrzymuje albo zwalniam, nie wiem czy to ja jestem normalny czy może pojebany ale dlatego żyje
2:07 Znak na wysepce idealnie zasłania światła samochodu jadącego z przeciwka. Jeżeli będzie on jechał z nadmierną prędkością to może braknąć czasu na zjazd ze skrzyżowania.
Zwróć uwagę że kamera w samochodzie rejestruje ze środka lub bardziej z pozycji pasażera,więc takie testy o kant dupy potłuc, fakt faktem znak ten ogranicza bezsensownie widoczność, tak się prawdopodobnie dzieje dlatego że zatrudnienie na ważnym stanowisku dostaje ktoś z rodziny kompletnie się do tego nie nadając
@@tlokston albo jesteś trollem, albo osobą która nie do końca zna tematyki prawa. Nie możesz oczekiwać, że jeden przepis PoRD będzie Cię chronił (zapis o pierwszeństwie) a jednocześnie inny łamiesz (prędkość i to znacznie bo co najmniej 3krotnie przekroczona). Czy racjonalnym jest podjęcie decyzji o skręcie gdy w pobliżu (ok. 100 metrów nic nie ma) - tak, bo normalnie samochód przebywa taką drogę w czasie ~6 sekund, na manewr potrzeba jakiś 2-3. tymczasem Audi jechało z prędkością ~45 metrów na sekundę. Czyli na przebycie tej drogi potrzebował 2 sekund. Droga hamowania przy tej prędkości to ponad 100 metrów (na suchej nawierzchni) - w tym przypadku jak masz powiedziane w 14:50 250 metrów. Więc niestety ale piszesz bzdurę, bo zamiar zabójstwa z zamiarem ewentualnym należałoby postawić kierowcy AUDI - bo godził, się że kogoś zabije - gdyby tam był pieszy który ma pierwszeństwo to niestety ale jedyne co mógłby zrobić kierujący audi to włączyć wycieraczki. Kierujący Peugotem nie mógł się spodziewać, że trafi na nowego majtczaka w zabudowanym.
kierowca audi na 100% nie jechał 140km/h , ślepy w ten filmik nie uwierzy nawet. Moim zdaniem było to pomiędzy 90-110. Mimo przekroczenia prędkości , kierowca peugota powinien dobrze ocenić prędkość nadjeżdżającego pojazdu gdziekolwiek się znajduje jak nie potrafi to niech nie wyjeżdża na autostradę bo narobi syfu tak jak teraz. Gdyby w Peugocie prowadziła kobieta nie zostałaby aresztowana na 3 miesiące. Przed laty pewna młoda krawcowa zabiła tak cztery osoby i nic jej praktycznie nie zrobiono poza wyrokiem w zawieszeniu.
Zauważyliście jak pięknie znak "nakaz jazdy z prawej strony znaku", zasłaniał nadjeżdżający pojazd? Ja się nie dziwię, że ten w peugocie zdecydował się przejechać. On po prostu mógł nie widzieć nadjeżdżającego z taką prędkością pojazdu z naprzeciwka.
Też uważam że peugetowy nie popełnił błędu, zimą i w nocy trudniej ocenia się prędkość pojazdów na drodze oraz widoczność pasów na drodze. Żeby był winny wjechsnia na pas audi to musiałby chcieć się z nim zderzyc, podejrzewam że jak dojezdzal to widok tamtego na skrzyżowaniu 160 km/h tak to zatkał że nie mógł ocenić kierunku wariata i albo dość gazu albo zahamować czyli szok.
@@TymexComputing Ja tam typków z audi nie bronie bo jechanie z taką prędkością w zabudowanym jest czystym debilizmem i proszeniem się o tragedię, ale na drodze występuje coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania w stosunku do innych kierowców, po drugie kierowca peugeota nie wykonywał manewru z pasa do skrętu w lewo a z pasa do jazdy na wprost więc znak mu nie ograniczał widoczności, po prostu założył prędkość nadjeżdżającego pojazdu po tym, że był to teren zabudowany i to jest błąd, dla bezpieczeństwa zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności lepiej się zatrzymać i ocenić prędkość na spokojnie bo to, że my prowadzimy przepisowo nie znaczy, że ktoś inny też.
widział widział, proszę nie opowiadać głupot. Odcinek prostej drogi. Do tego należy wziąć pod uwagę noc a więc uczestnicy ruchu mają włączone światła, które widać bardzo dobrze. Na filmie dokładnie widać jak cymbał w Peugocie wymusił pierwszeństwo co jest w dzisiejszych czasach wszech obecne.
@@tlokston lepiej sie nie wypowiadaj bo piszesz bzdury. Jak zaczał manewr skretu owczem mogl widziec ten samochu ale gdzies daleko (zakladam ze juz nie raz ta trasam jedzil jako dostawaca) wiec znajac predkosci z jaka tu samochody sie poruszaja mogl zakladac ze 2 razy przejdzie przez to skrzyzowanie. Cymbalem to ty jestes i to wielkim bo jak by ktos probowal przejsc przejsciem dla pieszych to nawet kierowca audi nie zdarzyl by zaregowac i co tez bys pisal ze cymbal pieszy wymusil pierwszesntwo? wez sie nad soba zastanow lepiej czlowieku
Zgadza się, a znak C-9 zasłania widoczność tylko w przypadku gdy pojazd porusza się miedzy 100 a 200km/h. Wynik z tego taki albo 50-100km/h albo 200-250km/h.
@@honzanovy7319 Dokładnie. Jadąc wolniej jedziesz po asfalcie i widzisz pod znakiem. Frunąc szybciej lecisz wyżej nad ziemią i widzisz nad znakiem. Proponuję Tobie wspólne otworzenie firmy zajmującej się rekonstrukcjami wypadków. Razem osiągniemy spektakularny sukces.
moim zdaniem nastapil zbieg okolicznosci polegajacy na zaslonieciu pedzacego audi przez okragly znak drogowy. prawdopodobnie tor jazdy audi idealnie zgral sie z martwym polem widzenia wolno poruszajacego sie peugeota. predkosc 160 km/h i mamy to co mamy.
Dokładnie tak było, sam w ten właśnie sposób spowodowałem kiedyś kolizję. Przez ten słupek z nakazem przez moment nie widać było świateł nadjeżdżającego samochodu, widać to było dokładnie z nagrania z kamerki z mojego samochodu. Piszę o tym w innym wątku.
Szkoda, że nie było żadnego nawiązania tematu znaku C-9 stojącego na wysepce. Ktoś inny nagrywał wcześniej to miejsce z perspektywy kierowcy peugeota i widać było wyraźnie, iż mocno ogranicza widoczność przeciwnego kierunku ruchu.
Wg mnie przez prędkości Audi 150 km/h i przez ten znak na wysepce kierowca pługa błędnie ocenił sytuację. Aby to zrobić dobrze musiałby mieć doskonałą widoczność Audi. Wg mnie czas najwyższy na zmianę przepisów o ruchu drogowym że przy przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym o 50% dostajesz współwinę, przy przekroczeniu o 100% stajesz się winnym wypadku.
@@LysyJWP Oczywiście, że widziałem. Ale nawet nie trzeba oglądać tamtego, bo to samo jest pokazane i w tym filmie. I gdzie tu niby jest MOCNO ograniczona widoczność?
Jak zwykle fachowa robota. Zapomnieliście albo nie zwróciliście uwagi na ograniczoną widocznośc jaką miał kierowca peugeot. Chodzi o znak C-9 umieszczony na niskiej podstawie. W obrazie kamery tak w tym filmie jak i w innym nakręconym przez innego uzytkownika YT widać że zasłąnia on widocznosć na wprost i to na sporym odcinku drogi co w połączeniu z nadmierną prędkością audi mogło być główną przyczyna zdarzenia. th-cam.com/video/2apzcyOlcTI/w-d-xo.html
@@grzehuu07 dokładnie tak - w 2:05 dokładnie widać, jak znikają światła samochodu na wprost, a jak Audi miało 160 km/h tzn. że wystarczyło, że popatrzył chwilę wcześniej - Audi daaleko (załóżmy że 3 sekundy wcześniej, patrzył to byłoby jakieś ~ 140 metrów w normalnej sytuacji taki dystans pokonuje się w jakieś 8 sekund (60 km/h). Czyli czasu miał aż nadto na wykonanie manewru skrętu. Rozkładałoby sie to tak: 1. Peugot a) nie ustąpienie pierwszeństwa b) manewr wykonany chyba bez kierunkowskazu (nie mam pewności) bo jest moment że jest refleks ale to może być odbicie samochodu który chce wjechać z podporządkowanej c) manewr wykonany tak jakby kołami prawej strony był na pasie do jazdy na wprost - to mogło mieć wpływ na ograniczona widoczność przez znak co widać na powyższym nagraniu 02:05 - mimo ze jest tam samochód jego świateł nie widać bo znak. przy normalnej prędkości nie bylby to problem, ale przy 160 km/h sprawił że nie było czasu na reakcję u kierowcy peugota. I tą kwestię biegły oceniający wypadek powinien dokładnie zbadać - bo w materiale jest info, że jako kierowcy nie zauważyli tego problemu (ale peugot może mięc trochę inną wysokość siedziska, kierowca może być wyższy/niższy itd.) 2. AUDI a) 160 km/h dyskwalifikuje jakąkolwiek dyskusje na temat braku odpowiedzialności winy AUDI, albo całkowita wina, albo większość (bo kwestia widoczności Audi przez peugota - to powinien biegły dokładnie zbadać, czy peugot mógł widzieć audi czy też mógł mu znak zasłonić). W innej sprawie Sygn. akt: II K 479/16 - gdzie sytuacja jest podobna, ale nie ma aż tak drastycznej prędkości jest wina osoby przekraczającej prędkości mimo poruszania się droga z pierwszeństwem przejazdu - prędkość okazała się kluczowa dla uznania o winie. Przy 160 km/h w zabudowanym gdzie można się spodziewać pieszych to jest już klasa majtczaka - według mnie można mówić o zamiarze ewentualnym , czyli godzimy się że kogoś zabijemy. Bo długość hamowania była dla tych warunków na poziomie 250 metrów (w materiale 14:54). To w razie wejścia pieszego mogli jedynie włączyć wycieraczki. Reasumując peugot miał prawo nie widzieć Audi (bo znak) ale to tylko hipoteza, ale w mojej ocenie mocna bo obejrzyjcie 2ga minutę gdy autorzy odwzorowują - światła w 02.03 znikają za znakiem i można nie zauważyć, w szczególności gdy pojazd porusza się z 3x większą niż dopuszczalna, a przed chwilą swiatła były daleko. A prędkość Audi to poziom majtczaka. PS. Autorów prosiłbym o analizę kwestii widoczności w 02giej minucie.
@@DzikiBociek w pełni zgadzam się z tym co napisałeś. należałoby jeszcze sprawdzić widoczność gdyby prawidłowo zajął pas ruchu czyli ustawił się nie pod skosem, a równolegle do pasa ruchu. no i do badania powinien zostać wykorzystany ten sam model pojazdu.
Kierowca z peugeota mógł nawet ich nie widzieć przez te znaki na lewo skręcie, które zasłaniają widoczność. Nie raz tamtędy jeżdżę więc wiem, że przez nie nic nie widać, a w szczególności w nocy i jak są kiepskie warunki drogowe. One są zdecydowanie za nisko, a w Syryni są te same znaki, też na środku drogi, ale są dużo wyżej niż te w Zawadzie.
Ze skrzyżowania widać na odległość ok. kilometra, nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli nie widzisz "przez znaki" to się zatrzymujesz. Chyba, że masz na tyle upośledzoną percepcję, że nie jesteś w stanie ocenić czy jedzie 50 czy 150 na godzinę to wymuszaj gdzie i kiedy chcesz.
@@libumik4733jak on był mniej więcej na światłach to w oddali napewno widział samochód, a jak wjechał na lewoskręt to znak mu swoje mógł zasłonić i po za tym mógł źle oszacować prędkość audi. To były sekundy jak oni z tej góry znaleźli się na samym dole. A z kierowcą audi coś było nie tak skoro tego dnia tamtędy przejeżdżał z tą samą prędkością kilka razy. A jak by nie gościu z pegueota to delikatnie mówiąc rozwalili by się w innym miejscu i kto wie czy nie było by więcej rannych...
@@weronikapukowska8950 Powtarzam, znak zasłania- zatrzymać sie skoro widział samochód, na filmie masz obliczoną prędkość przemieszczania się audi, nagle nie pojawili się w sekunde z góry na dole tylko z przystanku do swiateł przejechali w kilka sekund więc musiał widzieć tylko, że też czuł sie zbyt pewnie i wyjechał jak pizda 5 na godzine.
Analiza wydaje się być niepełna. Brakuje w niej bardzo ważnego elementu czyli wpływu usytuowania znaku C-9 na widoczność kierowcy Peugeota, zwłaszcza, że wykonywał on manewr skrętu w lewo z pasa prawego, a nie jak w waszym przejeździe. Poza tym przejazd znacznie wyższym pojazdem niż to, które brało udział w zdarzeniu zdecydowanie zaburza obraz sytuacji. I nie piszę tego, żeby Wam dopiec, bo szanuję waszą robotę, ale zwracam uwagę na moim zdaniem istotne braki w analizie zdarzenia.
Co ma znak do jazdy bez oriętacji otoczenia tylko na pamięć i bez myślenia. Typ miał cofnięte prawo jazdy za punkty karne więc widać że nie nadawał się do prowadzenia pojazdu więc to w pierwszej kolejności. Normalny kierowca by do lewoskrętu najpierw prawidłowo zajął pas do lewoskrętu i zatrzymał by się na tym pasie i oceniał czy światła z naprzeciwka (na pewno było je widać, odbicia, refleksy światła, cienie itd.)zbliżają się ze zbyt dużą prędkością i dopiero po tym podjął decyzję czy skręt w lewo powiedzie się bez problemów. Zamiast tego skręcał z prawego pasa i nie zatrzymując się od razu podjął skręt w lewo. A z drugiej strony typ z Audi złamał ograniczenie prędkości. To były przyczyny a nie znak czy inne położenie wzroku kierowcy! Przestań siać farmazony.
@@Cosm1c_69 nie masz pojęcia o badaniu takich wypadków, to po co się produkujesz. Analiza zdarzenia, bez uwzględnienia wszystkich okoliczności jest niepełna i może prowadzić do błędnych wniosków.
Znak zastawił widoczność bez dwóch zdań.Powiem bardziej pewnie.... że to on był najważniejszą przyczyną wypadku poza oczywistą nadmierną prędkością Audi.
Nie widzisz nie jedziesz. Inna sprawa że nadlatywali jak wariaci. Powinni zrobić materiał edukacyjny dla innych młodych szybkich aby się nie spotkali na cmentarzu.
We wszystkich ujęciach z kabiny kierowcy jednego i drugiego pojazdu, ewidentnie widać, że znaki na wysepce utrudniają widoczność. Dziwi mnie, że ten fakt został zignorowany przez specjalistów. Zwłaszcza na ujęciu 2:05 widać, że światła pojazdu są widoczne dopiero kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem. Przez 9 sekund nie widać zbliżającego się pojazdu! Oba światła pojazdu widać dopiero w 2:14. Przy prędkości 160 km/h wątpliwe jest, by kierowca skręcający mógł ocenić prawidłowo sytuację. 🤷♂️
Kierowca Peugeota mógł nie zauważyć auta Audi ze względu na dużą szybkość poruszania się tego . Podobnie mają się wypadki z pędzącymi motocyklistami po czym policjant twierdzi , iż to kierowca auta ma winę bo nie udzielił pierwszeństwa motocykliście... Nie bierze jednak pod uwagę zawrotnej prędkości motocyklisty , którego jeszcze nie dostrzegł zbliżając się do osi jezdni .
Dobra już wiemy że w Polsce jak motor stoi zaparkowany to już za szybko jedzie 😂😂 ileż można słuchać tych bredni. Ja chyba kamerkę se kupie będę nagrywać co się dzieje jak motor jeździ przepisowo mam tylko nadzieję że zrobicie zrzutkę na koszty operacji jak mnie staranuja kurwy w puszkach po 5 sekundach od wyjechania z osiedla. Ostatnio miałem ubaw jak z gościem ruszyłem że świateł chciał się pościgac uwaga na drodze z odcinkowym pomiarem prędkości ograniczenie było 70 ja przy 100 odpuściłem wyminął mnie jadąc przynajmniej dwa razy szybciej. Ja nie ma przed nich tablic on już tak więc ciekawe co tam dostał od listonosza hahaha
Gość z Peugeota mógł widzieć Audi, ale gdy ono było jeszcze daleko. Nie przypuszczał, że porusza się z tak dużą prędkością, więc mógł skupić wzrok na uliczkę, w którą skręcał. Myślał, że normalnie skręci bo samochód z przeciwka jest daleko. Ale to tylko moje przypuszczenie. Musimy poczekać na jego zeznania.
Podziwiam Was chłopaki. Wasza robota zasługuje na najwyższy stopień uznania. Co do wypadku: Jeden wymusił, drugi zapierdalał bez opamiętania. Wszystko.
@@michud71 Ja bym powiedział, że była współwina. Z jednej strony jest skręt z prawego pasa i nieprawidłowa ocena prędkości przez białe auto. Z drugiej strony jest idiotyczna jazda ponad 150 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, więc śmierć się tu po prostu należała (czytaj: była bezpośrednią przyczyną śmierci). Gdyby choć jeden z kierowców zachował się poprawnie, to do wypadku by nie doszło.
@@michud71 Wymuszenie było jak najbardziej. Skoro BMW się zatrzymał, bo zauważył Audi, to kierowca skręcający w lewo z prawego pasa tym bardziej. Wina po obu stronach.
@@cisiel22 kierowca bmw zatrzymał się, bo zapewne skręcał w lewo (nie jechał wzdłuż prawego krawężnika, tylko bliżej środka), więc ustępował peugeotowi
Świetna robota Panowie i bardzo, bardzo mądre wnioski na koniec. Taki materiał powinien być wielokrotnie wałkowany na kursach na prawko i w szkołach. Brawo. Pozdrawiam
Po to są ograniczenia predkosci w terenie zabudowanym ze jak ktos wyjedzie z parkingu lub skreci jest czas zeby wyhamowac. Gdy sie pruje na maxa wierzac slepo w swoje pierwszenstwo to sie niestety tak konczy. Miasto to nie autostrada i zawsze ktos moze wyjechac lub zajechac droge szczegolnie nie widzac pojazdow ktore pedza za szybko
Tak. Obaj mieli wywalone na przepisy o ruchu drogowym. Jeden pirat wyeliminował drugiego i niestety osoby które były pasażerami. Jeden olał ograniczenia prędkości, drugi nie powinien siedzieć za kółkiem bo stracił uprawnienia za punkty karne czyli też łamał prawo. Ale wina pasażerów też jest. Jak by naciskali na kierowcę żeby zwolnił bo jest niebezpiecznie i że boją się o swoje życie zamiast też się ponieść emocją takiej szybkiej i niebezpiecznej jazdy to szansa na tragedię była by znacznie zmniejszona.
@@Cosm1c_69 No niestety pasażerowie często są pod samonakręcającą się presją. Tym bardziej młodzi ludzi. Ten bardziej rozsądny będzie się obawiał odezwać, a ten bardziej narwany będzie prowokował kierowcę do jeszcze bardziej brawurowej jazdy. A jak kierowca głupi, to dramat się gotuje. Dodajmy jeszcze do tego rozproszenie kierowcy przez 4 inne wrzeszczące osoby w aucie + grająca muzyka + pasy mają zapięte tylko osoby z przodu. Mogę się wręcz zakładać, że tak wyglądała sytuacja w aucie.
@@Szklana147dokładnie, spróbuj powiedzieć “hej, hej, hej, co to za jazda”kierowcy autobusu który rajduje przez czerwone światło dostaniesz siekiery w plecy od 80% pasażerów.
W Olsztynie niedawno był wypadek, w którym młoda kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa zawracając na skrzyżowaniu. Wpadł na nią bandyta (oczywiście też w Audi), który jechał w mieście 190 km/h. Dziewczyna zginęła. Sąd orzekł, że to on był winny, ponieważ gdyby jechał przepisowo, to ona by mogła go zauważyć. Wyrok 11 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
160 km/h,w zabudowanym,zimą?! Czy ktoś ma wątpliwości po czyjej stronie leży wina?! Brawo Panowie,w tej kwestii lepiej by nie wypowiadali się kierowcy rajdowi,w przypadku wypadku Perettiego mieli wątpliwości,żenada,po prostu.Jeśli ktoś za...la 160 km /h,w porze do tego nocnej,przy ograniczeniu 50km/h,to?!Jedyna wina Peugeota jest taka,że miał pecha i trafił na Debila.
@@tlokston zgadzam sie z takim tokiem rozumowania,na pasie Majtczaka znajdowała się KIA,tam tez wina po stronie kierowcy KII,dlatego Majtczak nie siedzi w pierdlu,gdyby w tym wypadku kierowca przeżył,nie poniósłby zadnej odpowiedzialności,kierowcy jeżdzący przepisowo to zawalidrogi,trza zap...lać,kto by się tam przejmował ograniczeniem do 50-ciu,Peretti był świetnym kierowcą,miał prawo więc jechać 160 na 50-tce,gdyby funkcjonariusze stali z suszarkę,to na bank i jednemu i drugiemu podarowaliby,nie przepuściliby tylko tym,którzy jechali 50 km/h,takich trzeba karać,trza zap...lać,uczą tego zresztą pato influenserzy.
@@ThePhantomasa1 Paretii był matołem, który nie odrobił lekcji. Chcąc zapierdalać trzeba znać możliwości techniczne swojego samochodu oraz wiedzieć gdzie są słabe punkty. Samochód, którym jechał Peretii ma rozwiązania konstrukcyjne układu jezdnego jak tanie gówniane samochody. Z przodu układ Mc pherson a z tyłu belka skrętna (aby było taniej i więcej miejsca w bagażniku). W efekcie takie rozwiązanie powoduje, że gwałtowne szarpnięcie kierownicą lub gwałtowne puszczenie nogi z gazu lub hamowanie w łuku spowoduje, że samochód ma tendencje do wyjeżdżania tyłem. Po nagraniach z kamery dokładnie widać zachowanie samochodu. Moje rozumowanie jest logiczne. Przyczyna - skutek. Gdyby gość się nie wpierdolił przed samochód to nie było by całej tej dyskusji. Tak jest czy nie?
@@tlokstonPeretti nie był większym matołem od tego mecenasa,trzeba być zdrowaśko p...niętym by w takim miejscu tak zap... mozna czasami pocisnąć,trzeba wiedzieć gdzie i kiedy,ale nie w takich miejscach,po prostu ich psim obowiązkiem było jechać przepisowo,obydwaj potrzebowali tresury,Peretti zginął gdyż miał głupią matkę,bardzo głupią,ja młodemu szczurkowi co najwyżej kupiłbym hulajnogę.Sam wiem co znaczy umiejscowiony znak w niefortunnym miejscu,pieszy nocą wylazł nagle z za takiego znaku,dobrze,że mam już nawyk zwalniania prawie do minimum,na bank był nabzdryngolony,wlazł na żywca,na chama.
Tu każdy jest winny tylko każdy czegoś innego. Nikt nie zakłada, że pojazd z naprzeciwka jedzie 160km na godzinę. Plus znak zasłaniający widoczność. Wina jest ale dużej części usprawiedliwiona. Nie da się usprawiedliwić 160km na godzinę w obrębie skrzyżowania w obszarze zabudowanym z kompletem pasażerów.
No nie szkoda go. Bo jechał bez uprawnień które mu odebrano za przekroczenie punktów karnych xD Też niezły gagatek. Jak sami się eliminują z ruchu to pół biedy xD
@@Sto25pe o tej informacji nie znalazłem - masz jakiegoś linka, lub info na jakim portalu jest ta informacja, bo do tej pory wszyscy piszą, że miał "cofnięte uprawnienia"
@@DzikiBociek Miał cofnięte lecz jeszcze nie został poinformowany. Tak w lokalnym radiu czy gazecie tłumaczył tą sytuację policjant. I mówił właśnie że kierowca peugeota jeszcze o tej sytuacji nie mógł wiedzieć, bo nie została jeszcze wysłana żadna oficjalna informacja w tym kierunku.
Kierowcy mają prawo i obowiązki. Kierowca Audi miał obowiązek jechać do 50km/h , a kierowca Peugeota miał obowiązek udzielić mu pierwszeństwa przejazdu ale miał też prawo podejrzewać że nadjeżdżające auto w nocy w terenie zabudowanym w okresie zimowym porusza się z prędkością dopuszczalną. Nikt w tej sytuacji nie jest bez winy ale zawsze pozostaje to ale...........
Gratulacje! Doskonała analiza tego jakże tragicznego wypadku. Zostały wzięte pod uwagę wszystkie możliwe warianty i ich rozbiór na czynniki pierwsze. Niestety, w US i w Kanadzie przyczyną śmierci młodych ludzi pomiędzy 16 a 25 rokiem życia są właśnie wypadki drogowe. Brawura i chęć popisania się przed rówieśnikami i samym sobą bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Należy też podkreślić że posiadanie prawa jazdy przez młodzież jest przywilejem a nie prawem.
Na samym początku filmu, kiedy robiliście próbny przejazd, moją uwagę zwróciły znaki przed i za wysepka , które moim zdaniem znacząco ograniczają widoczność dla skręcających w lewo na tym skrzyżowaniu. Po drugie na filmie z kamery OSP widać,że tuż przed skrętem w Lewo Bipper jedzie bardziej lewym pasem na wprost przygotowując się do skrętu niż prawym.... Odstęp od linii ciąglej do boku samochodu na oko wynosił ok. 1m....
Średnia reakcja to rzeczywiście jedna sekunda ale żeby była reakcja potrzebny jest bodziec który odczuwamy w ciągu kolejnej sekundy, a jak jest bodziec to musi być analiza która też zajmuje około sekundy i dopiero jest sekunda reakcji = łącznie 3 sekundy. Powinno się stosować zasadę trzech sekund. Ogólnie ona działa w każdych warunkach (oczywiście im większa prędkość tym trzeba sobie trochę te sekundy wydłużać😉). 1 sekunda obserwacja, 2 sekunda analiza, 3 sekunda reakcja.To naprawdę działa. Tym czasem audi w połowie trzeciej sekundy już ma kontakt z citroenem. Myślę że nawet etap analizy nie dobrnął do końca u obu kierowców i taki smutny finał.
Ten film i analiza bardziej przemawia niż jakikolwiek spot publiczny. Brak pokazania też z wiadomych przyczyn (a szkoda) zmasakrowanych ciał tych ludzi też by mógłby wpłynąć na wyobraźnię niektórych ludzi... Po prostu zostaje sieczka w środku takiego pojazdu i ten przerażający zapach.
Wystarczy tak uderzyc po kieszenji pozornie niereformowalnego osobnika, żeby natychmiast zrozumiał, że uczynił coś złego. Wcale nie musi rozumieć, że uczynił coś złego komuś, wystarczy że do niego dotrze, że wielką krzywdę uczynił sobie. Tak samo to podziała, jeżeli za usiłowanie zabójstwa samochodem sprawcy będą zamykani w aresztach na rożne okresy, od jednego tygodnia do kilku miesięcy - bez znaczenia jest, czy czuje się winny, ważne, że jest odizolowany i nikogo nie zabije i że kara jest dolegliwa, to znaczy sprawca wie, ze zrobił coś złego, przynajmniej sobie.
YT by nigdy nie zezwolił na publikację takich obrazów. Kiedyś jak YT nie miał systemu wyłapywania filmów z gore jak i nawet porno to dużo filmów można było znaleźć z masakrami różnego rodzaju czy to z wypadków czy samobójstw itp. Ale jak chcesz wpłynąć na wyobraźnie młodszych znajomych to są strony (poszukaj) z gore gdzie jest masa filmów nie cenzurowanych z zmasakrowanymi ciałami itp. itd. Tylko musisz brać pod uwagę że kogoś możesz zbyt mocno zszokować. Na początek może podsyłaj młodym co to chcą poczuć Need For Speed w realu film pod tytułem "Porshe Girl" gdzie młoda, głupia dziewczyna podwędziła ojca kluczyki do jego ulubionego Porshe i pędziła z dużymi prędkościami i straciła panowanie nad autem i zaliczyła centralnie ścianę. Na YT są filmiki podobne do tego tutaj z krótkimi analizami pokazującymi za pomocą 3D jak ten wypadek wyglądał. I dopiero po tym jak ktoś ciekaw efektu z real life, podeślij im film z zbierania tej młodej, zbuntowanej niewiasty z ściany. Zdjęcia niechcąco wypłynęły z policyjnych zbiorów a rodzina dziewczyny pozwała odpowiedzialnych za to policjantów (jednostkę) co jest dodatkową ciekawostką z tej historii. Polecam. Jeśli mimo to młodzina co dopiero prawko liznął, zareaguje szyderstwami na takiego typu filmy to dla jego dobra rozważ jakiś sposób podpierdzielenia go żeby na jakieś dodatkowe badania go skierowano bo w przyszłości może doprowadzić do podobnych wypadków i zabije kogoś, siebie itd.
Peugeot nie skreca z prawego pasa a chyba jest podczas zmiany pasa za przejściem. zjeżdza na ten lewy (jest bardzo krótki) i skreca. Bardzo możliwe że w takim ustawieniu zjezdzajac światła audi były przeslonięte za znakiem w momencie w którym sprawdzil i wykonywal zjazd na lewy "pas"(to nie pas linie są cienkie przerywane a nie szerokie przerywane krótkie). Nieco wcześniej znajduje się wysepka i przejście tuż przy skrzyżowaniu i "pas" do skrętu jest bardzo krótki 5:025:145:45 dobrze to widać ma długośc tyle co szerokosc Padrewskiego.
O czym tu dyskutować patole w audi są winni a kierowca peżo ofiarą tego wypadku. Jak ktoś w rażący sposób łamie przepisy ruchu drogowego stworzone właśnie PO TO aby uniknąć takich zdarzeń, to niech ponosi konsekwencje. Tutaj już poniósł. Niestety z kolegami. Ale oni tez mogli powiedzieć "Pojebało cię, zwolnij... albo wysiadam".
Gratuluję profesjonalizmu i świetnego zrealizowania tematu! Mam nadzieję że dzięki wam będziemy (jako społeczeństwo) coraz bezpieczniej jeździć na drogach. Może i niewiele ale widać tutaj jednoznacznie że aby uniknąć poważnych konsekwencji wystarczy po prostu nie zapie**alać...
Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo niefortunne (moim zdaniem) umiejscowienie znaku C-9 - co widać np. w 2:05 (gdzie jeden z pojazdów znika na moment za znakiem) i 10:32. Przy takim układzie drogi, do minimum zmniejsza ono możliwość zobaczenia pojazdu z przeciwka i jednocześnie czas oceny prędkości takowego.
Skopiuję moją odpowiedź do innego komentującego z tym samym argumentem. "W żaden sposób położenie znaku nie usprawiedliwia głupoty i braku umiejętności oceny sytuacyjnej. Zignorowanie podstaw u obu kierowców wpłynęło głównie na tą tragedię. Jeden myślał że jest nieśmiertelny i że ważne jest zrobić popisówę a drugi za punkty karne nie miał prawka. Pierwszy przekroczył dozwoloną prędkość a drugi miał w d... bezpieczeństwo. Jak by obaj byli zastąpieni przez kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami i przykładającymi uwagę do otoczenia to by nie było tej sytuacji. No i totalnie mit o znaku obala to że kierowca Peugeota podejmował skręt z prawego pasa więc miał nawet lepszy widok na drogę z naprzeciwka. Więc pomimo tego jak podejmował ten skręt i mimo że łamiący prawo o ruchu drogowym to nawet miał lepszą widoczność niż jak by wykorzystał cały pas do lewoskrętu. Ale nawet z pasa do lewoskrętu jak by kierowca był normalny to by zatrzymał się i ocenił co się dzieje na pasie z naprzeciwka. Znak nie zasłania odbić światła, cieni itd. On widział że coś tam jedzie ale totalnie olał temat i analizę czy światła zbliżają się z małą czy dużą prędkością. Jak normalny kierowca nie jest pewien to czeka! Puszcza auto z naprzeciwka a nie, a c** może się uda/ dam radę. 💥Zasada OGRANICZONEGO ZAUFANIA💥"
@@N3iK Dokładnie wystarczy spojrzeć na 2gą minutę tego nagrania i widać, że znak mógł zasłonić widoczność, bo własnie wtedy na nagraniu tez na chwilę swiatła znikają, przy normalnej prędkości to nie ma znaczenia - bo jest sporo czasu/miejsca ale przy 16/km/h czyli 45/m na sekundę brak czasu na reakcję.
@@Cosm1c_69 "Pierwszy przekroczył dozwoloną prędkość a drugi miał w d... bezpieczeństwo." Myślałem, że obydwu nie obchodziło bezpieczeństwo... "'No i totalnie mit o znaku obala to że kierowca Peugeota podejmował skręt z prawego pasa więc miał nawet lepszy widok na drogę z naprzeciwka." Niczego nie obala, bo nie mamy symulacji widoku kierowcy Peugota.
Swoją drogą patrole zawsze stoją tylko w dzień, i łapią za przekroczenie 10km/h więcej. Nocą za to nie raz widzę przekroczenia o 100km/h w terenie zabudowanym, bo kontroli brak.
Sam spowodowałem kiedyś kolizję w podobny sposób jak ten peżot i w podobnych warunkach. Na szczęście przy zdecydowanie mniejszej prędkości (ja 5km/h, tamten z 50km/h) Po fakcie sam się mocno zastanawiałem jak to możliwe, że nie wypatrzyłem samochodu jadącego z naprzeciwka. Pomogła mi tu bardzo w zrozumieniu kamerka znajdująca się w moim samochodzie. Otóż przez te zasrane słupki stojące na środku drogi przez moment, w którym akurat patrzyłem na wprost na przeciwległy pas, nie było widać świateł samochodu jadącego z naprzeciwka! Bo światła schowały się za tymi słupkami! Nie jest to usprawiedliwienie, bo powinienem popatrzeć jeszcze raz i jeszcze raz, i upewnić się na 100%, ale faktem jest że przez te słupki, rutynę i chwilę nieuwagi można w takim szczególnym przypadku dość łatwo spowodować kolizję, a w tak wyjątkowym przypadku jak ten katastrofę.
Manewr z niewlasciwego pasa ruchu wskazuje na znajomosc drogi i chec jak najszybszego skretu zmniejszajac promien skretu. Doswiadczenie zyciowe wskazuje, iz kierowca skrecajacy spojrzal na droge wylacznie w chwili decyzji na skret, nie obserwujac juz drogi ktora przecina w momencie skretu. To swiatla go oslepiajace mogly wplynac na jakiekolwiek reakcje. Niezaleznie od predkosci z jaka poruszali sie mlodzi ludzie i nie tlumacze tu tego, nie kogloby dojsc do zdarzenia, gdyby kierujacy obserwowal przecinana droge. Ponadto jezeli swiatla mijania byly zle ustawione w aucie moglyby sprawic wrazenie ieszcze wyzszej predkosci i bliskosci pojazdu, a to jest plaga na polskich drogach. Gdyby skrecajacy zjechal na swoj pas ruchu mialby lepsza widocznosc, bo przez dluzszy czas widzialby pas zna przeciwka, ale tez minelyby dwie sekundy na wieksze dohanowanie do skrzyzowania. W efekcie auto jadace z nadmierna predkoscia przelecialoby mu obok zanim ten jeszcze by zaczal skrecac
Gdyby kierowca peugeota ustąpił pierwszeństwa pojazdowi audi ,to on pojazd audi mając prędkość 160km/h na godzinę nie stwarzał realnego zagrożenia ?,gdyby nie to nieszczęśliwe uderzenie to ta prędkość 160 km/h była by nadal na liczniku audi .Zatem po co te kampanie i spoty "Zwolnij prędkość zabija".
a może to być że skręcając na śliskiej nawierzchni automatycznie się łagodzi ostrość skrętu? co do spojrzenia to może kierowca Peugota bardziej interesował się BMW czy uda mu się na śliskiej nawierzchni wyhamować niż audi które było daleko? poza tym na na rekonstrukcji jezdnia jest podzielona na trzy równe pasy a tak nie jest środkowy pas jest szerokości wysepek ze znakami i raczej nie jest to pas do skrętu w lewo ?
no przelecialo by i co myslisz ze dalej nikogo by nie zabilo? jest zima, noc byla temperatura max kilka stopni snieg sie mial wysmienicie, Pasy, skrzyzowania, Poodbno kierowca pod wplywem, mlody kierowca bez doswiadczenia, przeciez tam moglo zginac duzo wiecej ludzi, oczywiscie ze kierowca peugeota w pewnym sensie ponosi odpowiedzialnosc bo nie ustapil, ale biorac pod uwage wsyztskie czynniki, to z jego storny moglt by nieszczesliwy wypadek napewno nie intencjonalny, a kierowca audi z cala pewnoscia intencjonalnie w takich warunkach i terenie zabudowanym jechal 160km.h
Jak zwykle profesjonalna robota, zabrakło jednak wspomnienia o możliwym wpływie znaku c-9 na możliwość oceny odległości/ prędkości audi przez kierowcę peugeota, może dałoby się ocenić na podstawie zebranych materiałów jak długo zasłaniał on widoczność, na waszym nagraniu widać, że prędkość kątowa do znaku obu samochodów mogła być zbliżona.
Świetna analiza, film i przesłanie. Można mówić wiele ale to smutne że troje dzieci nie żyje. Nie znam sprawy ale zgaduję że kierowca (winny) przeżył a zabił kolegów/koleżanki. [']
12:23 wyraźnie widac że jeżeli peugeot zjezdzal na pas późno to oba znaki zasłoniły światła audi. z pozycji audi peugeot jest przesłoniety i jego tor ruchu (rzeczywisty z cctv) uczyniłby go przesłanietym chwilę dłużej.
Dobra robota !!! Chciałbym nadmienić (być może nie zauważyliście), że jest tam ograniczenie prędkości do 40km/h (ze względu na przejście dla pieszych ze sygnalizacją świetlną) i każdy przejazd z prędkością powyżej 40km/h równoznaczny jest z przełączeniem się świateł z zielonego na czerwone celem wymuszenia na kierowcy zachowania odpowiedniej prędkości, tj. 40km/h. Zawsze mnie to tam irytowało, ale spełnia swoje zadanie. A łapie nie raz z odległości ok 50-100m, w zależności od nadiernej prędkości (moje odczucie). A więc kierowca Audi byłby zmuszony albo hamować albo przejechać na czerwonym świetle, które na 101% już miał. Drugie wyklucza pierwsze, ponieważ nie miałby szans wychamować, a więc musiał liczyć się z tym, że przewali na czerwonym. A napewno pierwszy raz tamtędy nie jechał, skoro zmierzali na Magic Club. Szkoda tylko chłopaka z Peugeota, mimo swojego małego wkładu - szkoda. Pozdrawiam
Zaczynam się martwić o swój stan psychiczny. Coraz czesciej łapię sie na rym, ze zupełnie mi nie szkoda takich mlodych ludzi pędzących ulicami z taką prędkością.
W zasadzie podstawowy błąd to wykonywanie skrętu z prawego psa, no obłęd. Podstawy nauki jazdy, jak można wykonywać skręt w lewo ze skrajnego prawego pasa do jazdy na wprost. Przy wykonywani prawidłowo z pasa "do skrętu w lewo" widoczność lepsza i prawdopodobnie nie doszło by do tragedii.
A 160 km przez miasto to mały szczegol😂. Przy tej prędkości gość pokonywał w 1 sekundę 45 m, więc w chwili, kiedy Peugeot wjechał na skrzyżowanie jeszcze go tam nie było. Debil przemieszczał się w czasie. Dobrze, że nie ma go wśród nas.
@@kacper9687 sami autorzy filmu podkreślają iż kierowca Peugeota (miał możliwość zobaczyć) widział pędzące audi, skręcając 11:34 no i jak opisują autorzy obowiązkiem Peugota było ustąpienie pierwszeństwa i jak mówią 12:42 kierowca francuskiego auta mógł prawidłowo ocenić prawidłowo prędkość audi (nadmierną prędkość 3x). Tak wiec winę pewnie przyklepią kierowcy Peugeota, tragiczne skutki tego zdarzenia są z pewnością wynikiem ogromnej prędkości audi. Tak ja to widzę...
pierwsze co rzuciło mi się w oczy przy waszym wieczornym przejeździe, to schowany za znakiem na wysepce spory fragment drogi i ukryty pojazd nadjeżdżający z przeciwka. Ale nie ma co gdybać. Jazda tam po zmroku i w zabudowanym z prędkością nawet jednej setki/h to ewidentne proszenie się o śmierć. Śmierć ich wysłuchała.
Proszę nie mylić zasady ograniczonego zaufania z brakiem zaufania. Jest ogromna różnica: "Art. 4. [Zasada ograniczonego zaufania (zasada względnej ufności)] Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."
7:31 nie porusza sie prawym pasem a zjeżdza do lewej. błąd w analizie. W miejscu w ktorym zatrzymano nagranie peugeot moze poruszac sie tylko prawą stroną bo na środku jest wysepka. widać inny kąt 16:19 zjezdza na lewą stronę tam nie ma miejsca aby poruszać sie tym "pasem" do skretu w lewo za śygnalizacja jest wysepka i prawie odrazu skrzyżowanie
Ciekawa sprawa. 24-latek z Peugeota bez uprawnień za punkty karne a w Audi "nieśmiertelni" gówniarze z prędkością przekroczoną o ponad 100 km/h w warunkach słabej widoczności, przyczepności i w terenie zabudowanym. 24-latek z zarzutem spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego, ale to się raczej obroni tym, że Audi jechało z prędkością której raczej nikt się nie spodziewa oraz tym, że znak C-9 mógł ograniczyć widoczność. Może dostanie jedynie za kierowanie bez uprawnień i niepoprawnie wykonany manewr skrętu. Na plus dla niego, że był trzeźwy i czysty. Ciekawe co wyjdzie u kierowcy z Audi.
Wszyscy bronią gościa który wymusił a to że znak zasłaniał a to coś innego. Za przeproszeniem jak niemożna widzieć auta z naprzeciwka w nocy z światłami ? Czuł się jakby u siebie po polu jeździł
Gdy ktoś przekracza prędkość to z automatu powinien ponosić całkowitą winę za wypadek gdy nie ustąpiono mu pierwszeństwa. Nie można oczekiwać, że ktoś jadący podporządkowana będzie musiał oceniać, czy dany pojazd na skrzyżowaniu będzie za 30 sekund, czy za 3, bo jedzie normalnym 30 km/h czy mu odjebało i zasuwa 300 km/h.
W filmie mówicie że środkowy pas służy do skrętu w lewo. Nic podobnego. Nie jest oznakowany jako lewoskręt, ani znakami pionowymi, ani poziomymi. Poza tym nie ma odpowiedniej szerokości ( na animacji jest pokazany jakby mial taką samą szerokość jak dwa skrajne pasy, a w rzeczywistości jest od nich węższy). Nie potrafię odgadnąć co projektant miał na myśli. Ale odnoszę wrażenie że ten pas służy wyłącznie przedłużeniu i połaczeniu 2 części wysepki. Przejezdżam tam w drodze do pracy na wprost i często widzę że kierowcy są zdezorientowani. Czy mają skręcać z prawego pasa na ukos przez ten środkowy. Czy też próbować się ustawić równolegle na tym pasie żeby skręcić w lewo ( samochody osobowe ledwo się na tym pasie mieszczą). Nawet jak ktoś się wcisnie na ten pas czyms większym od "malucha" to ciezko obok niego przejechac na wprost, bo zawsze częściowo wystaje. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi wyjaśnił jak prawidłowo skręcać w tym miejscu żeby było i bezpiecznie, i zgodnie z przepisami.
12:44 to bylo do przewidzenia nie przedstawiacie w symulacji pełnego toru ruchu peugeota bo zmieniał on pas zjeżdzał a nie skręcał z prawego pasa w lewo. Filmik nie zgra sie z symulacją.
10:06 pozycja na symulacji jest błędna kąt także widać to dobrze 16:18 na filmie z monitoringu że peugeot jest prawie równolegle do tych linii i lini podwójnej ciągłej. Jak to sprawdzic? wystarczy dopasowac czego sprytnie tu unikneliście.
Dla mnie sprawa jest jasna. Teren zabudowany to nie 160 km/h lecz maksymalnie!!! 50km/h i nie było by ofiar, tragedii i nieszczęścia, dywagacji, insynuacji i wszelakiego rodzaju analiz prowadzących do zgubnego rozwikłania tej katastrofy w ruchu lądowym na wiele sposobów ( czytaj czy wina tego, tamtego lub o parę centymetrów stojącego wyżej, niżej znaku ). Tak w ogóle nawet jakby nie doszło do tej strasznej tragedii, w tym miejscu nie było by pojazdu marki Peugeot, to czy poruszający się pojazdem marki Audi jadąc z prędkością 160km/h jechali z prawidłową prędkością w terenie zabudowanym????
Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość kierowcy Audi. A błąd kierowcy Peugeota mógł co najwyższej doprowadzić do kolizji, ale nie do spowodowania wypadku śmiertelnego. Przy tak nadmiernej prędkości przekroczonej ponad trzykrotnie, kierowca Audi nie byłby w stanie zatrzymać pojazdu lub uniknąć kontaktu przed jakąkolwiek przeszkodą. Co zresztą udowodnił.
Gdyby pezo nie wjechało na pas audi, wymuszając pierwszeństwo, nie byłoby wypadku. Gdyby audi jechało 50 km h wypadek nie skończyłby się śmiercią. Wina pezo jako wyjściowa - 80%. Wina audi jako następcza - 20%.
Jeśli to teren zabudowany to ktoś w Urzędzie odpowiada za oświetlenie ulic i chodników. Tutaj skrzyżowanie ewidentnie niedoświetlone co stwarza zagrożenie w ruchu.
Dobrze ze przejechaliście drogę w nocy. Częściowo znak C10 zasłania światła nadjeżdżających pojazdów. Dodatkowo w nocy gorzej jest ocenić odległość nadjeżdżającego pojazdu.
Jak da się zrobić analizę to czekam Po północy w Jaśle doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym brał udział osobowy seat. Samochodem podróżowało łącznie 5 osób. W wyniku zdarzenia, śmierć poniósł jeden z pasażerów. Kierowca oraz dwóch pasażerów, w związku z obrażeniami, które odnieśli, trafili do szpitali.
Ta sprawa bedzie się ciagla latami, ale są dwie kwestie ktore nie przeanalizowaliscie... Po.1 Hipotetycznie co by było gdyby nie byłoby wypadku a Audi faktycznie z predkoscia ok.160km/h wjechałoby na dalszą cześć skrzyżowania, czyli przejscie dla pieszych i zwężenie, czy samo by nie wypadło z drogi bez "pomocy" innych pojazdów? Po.2 Analiza znaku C9 czy nie wplynął na chwilowy brak widoczności światel Audi?
160km/h w zabudowanym.
Mózgu nie stwierdzono.
Może wyskoczył razem z oczami po uderzeniu.
@@Sto25peraczej zrobił się bigos
Mózg młody głupi być. Popisówa najpierw a myślenie może po jakiejś sytuacji która o włos mogła skończyć się tragedią. Tu niestety nie miał już możliwości na refleksje. Może też być tak, że młodzina miał już podobne sytuacje ale myślał jak to głupiutki młodziak że ma farta niezwykłego i do tego nieśmiertelność mu się załączyła. Życie niestety weryfikuje takich.
@@Cosm1c_69 No niestety. We wszystkim potrzebna, wymagana, niezbędna, konieczna wyobraźnia, świadomość, orientacja, odpowiedzialność, pokora, dystans, branie pod uwagę i uwzględnianie wiele czynników, względów, scenariuszy zdarzeń.
Pewnie i nie szukali po tym numerze
Pięknie widać na wstępie jak oznakowanie na lewoskręcie zasłania widoczność na samochody jadące z naprzeciwka .
No nie. Nie przeszkadza jak debil nie jedzie 160km/h w zabudowanym. Winny kierowca audi. Szkoda tylko że zabił znajomych.
Tak, zwlaszcza w nocy kiedy sa DOSKONALE WIDOCZNE swiatla samochodow. Obaj zrobili wszystko by w siebie przyp...
11:50 a według mnie miał... dojezdzając do konca pasa lewego mógłby zdążyć jeszcze sie zatrzymać a tak ściął zakręt i nie miał czasu reakcji na to by sie zatrzymać
Z perspektywy kierowcy peugeot'a znak c-9 spowodował utrudnienie oceniania prędkości audi. Światła mijania audi ewidentnie się chowają za ten znak. Jak już się wyłaniają kierowca potrzebuje tak naprawdę min. 2 sekund do oceny prędkości pojazdu - wtedy audi jest 100 m dalej.
Prawdopodobnie kierowca peugeot'a widział z daleka światła mijania, wiedział, że z naprzeciwka nadjeżdża pojazd, jednak po zasłonięciu świateł mijania przez znak c9 nie mógł ocenić jego prędkości oraz dokładnego położenia - założył, że skoro nie widzi jeszcze świateł mijania to powinien zdążyć skręcić.
Ten debil jechał z prawego on nie miał właśnie utrudnionej widoczności tak naprawdę postępując w sposób nieprawidłowy zwiększył swoje pole widzenia. ja jak nie widzę dobrzy czy coś jedzie to się zatrzymuje albo zwalniam, nie wiem czy to ja jestem normalny czy może pojebany ale dlatego żyje
2:07 Znak na wysepce idealnie zasłania światła samochodu jadącego z przeciwka. Jeżeli będzie on jechał z nadmierną prędkością to może braknąć czasu na zjazd ze skrzyżowania.
większy wpływ na to miał tor jazdy skręcającego. Gdyby skręcał z prawidłowego pasa, to znak by mu nie zasłonił nawet jeszcze szybciej jadących.
Zwróć uwagę że kamera w samochodzie rejestruje ze środka lub bardziej z pozycji pasażera,więc takie testy o kant dupy potłuc, fakt faktem znak ten ogranicza bezsensownie widoczność, tak się prawdopodobnie dzieje dlatego że zatrudnienie na ważnym stanowisku dostaje ktoś z rodziny kompletnie się do tego nie nadając
On nie jechał pasem z lewoskrętu umiesz słuchać właśnie on jechał prawym powinien tym bardziej wszystko widzieć gość jest też mega spierdolony
Jazda powyżej 50km/h od prędkości dopuszczonej powinna z automatu być kwalifikowana jako próba zabójstwa. Szczególnie w terenie zabudowanym.
próbę zabójstwa to podjął facet w Peugocie wymuszając pierwszeństwo.
@@tlokston nie pierdol
@@rutraainak2793 zejdź na ziemię.
@@tlokston albo jesteś trollem, albo osobą która nie do końca zna tematyki prawa. Nie możesz oczekiwać, że jeden przepis PoRD będzie Cię chronił (zapis o pierwszeństwie) a jednocześnie inny łamiesz (prędkość i to znacznie bo co najmniej 3krotnie przekroczona). Czy racjonalnym jest podjęcie decyzji o skręcie gdy w pobliżu (ok. 100 metrów nic nie ma) - tak, bo normalnie samochód przebywa taką drogę w czasie ~6 sekund, na manewr potrzeba jakiś 2-3. tymczasem Audi jechało z prędkością ~45 metrów na sekundę. Czyli na przebycie tej drogi potrzebował 2 sekund. Droga hamowania przy tej prędkości to ponad 100 metrów (na suchej nawierzchni) - w tym przypadku jak masz powiedziane w 14:50 250 metrów. Więc niestety ale piszesz bzdurę, bo zamiar zabójstwa z zamiarem ewentualnym należałoby postawić kierowcy AUDI - bo godził, się że kogoś zabije - gdyby tam był pieszy który ma pierwszeństwo to niestety ale jedyne co mógłby zrobić kierujący audi to włączyć wycieraczki. Kierujący Peugotem nie mógł się spodziewać, że trafi na nowego majtczaka w zabudowanym.
kierowca audi na 100% nie jechał 140km/h , ślepy w ten filmik nie uwierzy nawet. Moim zdaniem było to pomiędzy 90-110. Mimo przekroczenia prędkości , kierowca peugota powinien dobrze ocenić prędkość nadjeżdżającego pojazdu gdziekolwiek się znajduje jak nie potrafi to niech nie wyjeżdża na autostradę bo narobi syfu tak jak teraz. Gdyby w Peugocie prowadziła kobieta nie zostałaby aresztowana na 3 miesiące. Przed laty pewna młoda krawcowa zabiła tak cztery osoby i nic jej praktycznie nie zrobiono poza wyrokiem w zawieszeniu.
Zauważyliście jak pięknie znak "nakaz jazdy z prawej strony znaku", zasłaniał nadjeżdżający pojazd? Ja się nie dziwię, że ten w peugocie zdecydował się przejechać. On po prostu mógł nie widzieć nadjeżdżającego z taką prędkością pojazdu z naprzeciwka.
Też uważam że peugetowy nie popełnił błędu, zimą i w nocy trudniej ocenia się prędkość pojazdów na drodze oraz widoczność pasów na drodze. Żeby był winny wjechsnia na pas audi to musiałby chcieć się z nim zderzyc, podejrzewam że jak dojezdzal to widok tamtego na skrzyżowaniu 160 km/h tak to zatkał że nie mógł ocenić kierunku wariata i albo dość gazu albo zahamować czyli szok.
@@TymexComputing Ja tam typków z audi nie bronie bo jechanie z taką prędkością w zabudowanym jest czystym debilizmem i proszeniem się o tragedię, ale na drodze występuje coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania w stosunku do innych kierowców, po drugie kierowca peugeota nie wykonywał manewru z pasa do skrętu w lewo a z pasa do jazdy na wprost więc znak mu nie ograniczał widoczności, po prostu założył prędkość nadjeżdżającego pojazdu po tym, że był to teren zabudowany i to jest błąd, dla bezpieczeństwa zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności lepiej się zatrzymać i ocenić prędkość na spokojnie bo to, że my prowadzimy przepisowo nie znaczy, że ktoś inny też.
@@TymexComputing w sumie to w nocy nie widać świateł samochodu nadjeżdżającego.
widział widział, proszę nie opowiadać głupot. Odcinek prostej drogi. Do tego należy wziąć pod uwagę noc a więc uczestnicy ruchu mają włączone światła, które widać bardzo dobrze. Na filmie dokładnie widać jak cymbał w Peugocie wymusił pierwszeństwo co jest w dzisiejszych czasach wszech obecne.
@@tlokston lepiej sie nie wypowiadaj bo piszesz bzdury. Jak zaczał manewr skretu owczem mogl widziec ten samochu ale gdzies daleko (zakladam ze juz nie raz ta trasam jedzil jako dostawaca) wiec znajac predkosci z jaka tu samochody sie poruszaja mogl zakladac ze 2 razy przejdzie przez to skrzyzowanie. Cymbalem to ty jestes i to wielkim bo jak by ktos probowal przejsc przejsciem dla pieszych to nawet kierowca audi nie zdarzyl by zaregowac i co tez bys pisal ze cymbal pieszy wymusil pierwszesntwo? wez sie nad soba zastanow lepiej czlowieku
Przyczyną wypadku jest zbyt powolna jazda samochodu audi. Gdyby jechał 240 to zdążyłby przejechać przed peugeotem.
Zgadza się, a znak C-9 zasłania widoczność tylko w przypadku gdy pojazd porusza się miedzy 100 a 200km/h. Wynik z tego taki albo 50-100km/h albo 200-250km/h.
@@honzanovy7319 Dokładnie. Jadąc wolniej jedziesz po asfalcie i widzisz pod znakiem. Frunąc szybciej lecisz wyżej nad ziemią i widzisz nad znakiem. Proponuję Tobie wspólne otworzenie firmy zajmującej się rekonstrukcjami wypadków. Razem osiągniemy spektakularny sukces.
Ale wyj..bałby na następnym skrzyżowaniu. Przeznaczenia nie oszukasz.
moim zdaniem nastapil zbieg okolicznosci polegajacy na zaslonieciu pedzacego audi przez okragly znak drogowy. prawdopodobnie tor jazdy audi idealnie zgral sie z martwym polem widzenia wolno poruszajacego sie peugeota. predkosc 160 km/h i mamy to co mamy.
Dokładnie tak było, sam w ten właśnie sposób spowodowałem kiedyś kolizję. Przez ten słupek z nakazem przez moment nie widać było świateł nadjeżdżającego samochodu, widać to było dokładnie z nagrania z kamerki z mojego samochodu. Piszę o tym w innym wątku.
Szkoda, że nie było żadnego nawiązania tematu znaku C-9 stojącego na wysepce. Ktoś inny nagrywał wcześniej to miejsce z perspektywy kierowcy peugeota i widać było wyraźnie, iż mocno ogranicza widoczność przeciwnego kierunku ruchu.
Mocno ogranicza? Chyb tylko komuś kto jest ślepy
Wg mnie przez prędkości Audi 150 km/h i przez ten znak na wysepce kierowca pługa błędnie ocenił sytuację. Aby to zrobić dobrze musiałby mieć doskonałą widoczność Audi. Wg mnie czas najwyższy na zmianę przepisów o ruchu drogowym że przy przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym o 50% dostajesz współwinę, przy przekroczeniu o 100% stajesz się winnym wypadku.
@@senseyy90 widziałeś tamto nagranie, czy tak tylko mędrkujesz?
Widać na filmie że gdyby nie noc i mokra jezdnia to nie byłoby widać refleksów świetlnych od lamp samochodów z nad przeciwka.
@@LysyJWP Oczywiście, że widziałem. Ale nawet nie trzeba oglądać tamtego, bo to samo jest pokazane i w tym filmie. I gdzie tu niby jest MOCNO ograniczona widoczność?
Jak zwykle fachowa robota.
Zapomnieliście albo nie zwróciliście uwagi na ograniczoną widocznośc jaką miał kierowca peugeot.
Chodzi o znak C-9 umieszczony na niskiej podstawie.
W obrazie kamery tak w tym filmie jak i w innym nakręconym przez innego uzytkownika YT widać że zasłąnia on widocznosć na wprost i to na sporym odcinku drogi co w połączeniu z nadmierną prędkością audi mogło być główną przyczyna zdarzenia.
th-cam.com/video/2apzcyOlcTI/w-d-xo.html
w pełni sie zgadzam - taka sytuacja znacząco wpłyneła na przebieg wypadku
@@grzehuu07 dokładnie tak - w 2:05 dokładnie widać, jak znikają światła samochodu na wprost, a jak Audi miało 160 km/h tzn. że wystarczyło, że popatrzył chwilę wcześniej - Audi daaleko (załóżmy że 3 sekundy wcześniej, patrzył to byłoby jakieś ~ 140 metrów w normalnej sytuacji taki dystans pokonuje się w jakieś 8 sekund (60 km/h). Czyli czasu miał aż nadto na wykonanie manewru skrętu.
Rozkładałoby sie to tak:
1. Peugot
a) nie ustąpienie pierwszeństwa
b) manewr wykonany chyba bez kierunkowskazu (nie mam pewności) bo jest moment że jest refleks ale to może być odbicie samochodu który chce wjechać z podporządkowanej
c) manewr wykonany tak jakby kołami prawej strony był na pasie do jazdy na wprost - to mogło mieć wpływ na ograniczona widoczność przez znak co widać na powyższym nagraniu 02:05 - mimo ze jest tam samochód jego świateł nie widać bo znak. przy normalnej prędkości nie bylby to problem, ale przy 160 km/h sprawił że nie było czasu na reakcję u kierowcy peugota. I tą kwestię biegły oceniający wypadek powinien dokładnie zbadać - bo w materiale jest info, że jako kierowcy nie zauważyli tego problemu (ale peugot może mięc trochę inną wysokość siedziska, kierowca może być wyższy/niższy itd.)
2. AUDI
a) 160 km/h dyskwalifikuje jakąkolwiek dyskusje na temat braku odpowiedzialności winy AUDI, albo całkowita wina, albo większość (bo kwestia widoczności Audi przez peugota - to powinien biegły dokładnie zbadać, czy peugot mógł widzieć audi czy też mógł mu znak zasłonić).
W innej sprawie Sygn. akt: II K 479/16 - gdzie sytuacja jest podobna, ale nie ma aż tak drastycznej prędkości jest wina osoby przekraczającej prędkości mimo poruszania się droga z pierwszeństwem przejazdu - prędkość okazała się kluczowa dla uznania o winie.
Przy 160 km/h w zabudowanym gdzie można się spodziewać pieszych to jest już klasa majtczaka - według mnie można mówić o zamiarze ewentualnym , czyli godzimy się że kogoś zabijemy. Bo długość hamowania była dla tych warunków na poziomie 250 metrów (w materiale 14:54). To w razie wejścia pieszego mogli jedynie włączyć wycieraczki.
Reasumując peugot miał prawo nie widzieć Audi (bo znak) ale to tylko hipoteza, ale w mojej ocenie mocna bo obejrzyjcie 2ga minutę gdy autorzy odwzorowują - światła w 02.03 znikają za znakiem i można nie zauważyć, w szczególności gdy pojazd porusza się z 3x większą niż dopuszczalna, a przed chwilą swiatła były daleko. A prędkość Audi to poziom majtczaka.
PS. Autorów prosiłbym o analizę kwestii widoczności w 02giej minucie.
potwierdzam i się zgadzam.
@@DzikiBociek w pełni zgadzam się z tym co napisałeś. należałoby jeszcze sprawdzić widoczność gdyby prawidłowo zajął pas ruchu czyli ustawił się nie pod skosem, a równolegle do pasa ruchu. no i do badania powinien zostać wykorzystany ten sam model pojazdu.
@@DzikiBociek w pełni sie zgadzam
i szacun że chciało Ci się to napisac ;)
Kierowca z peugeota mógł nawet ich nie widzieć przez te znaki na lewo skręcie, które zasłaniają widoczność. Nie raz tamtędy jeżdżę więc wiem, że przez nie nic nie widać, a w szczególności w nocy i jak są kiepskie warunki drogowe. One są zdecydowanie za nisko, a w Syryni są te same znaki, też na środku drogi, ale są dużo wyżej niż te w Zawadzie.
Ze skrzyżowania widać na odległość ok. kilometra, nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli nie widzisz "przez znaki" to się zatrzymujesz. Chyba, że masz na tyle upośledzoną percepcję, że nie jesteś w stanie ocenić czy jedzie 50 czy 150 na godzinę to wymuszaj gdzie i kiedy chcesz.
@@libumik4733jak on był mniej więcej na światłach to w oddali napewno widział samochód, a jak wjechał na lewoskręt to znak mu swoje mógł zasłonić i po za tym mógł źle oszacować prędkość audi. To były sekundy jak oni z tej góry znaleźli się na samym dole. A z kierowcą audi coś było nie tak skoro tego dnia tamtędy przejeżdżał z tą samą prędkością kilka razy. A jak by nie gościu z pegueota to delikatnie mówiąc rozwalili by się w innym miejscu i kto wie czy nie było by więcej rannych...
@@weronikapukowska8950 Powtarzam, znak zasłania- zatrzymać sie skoro widział samochód, na filmie masz obliczoną prędkość przemieszczania się audi, nagle nie pojawili się w sekunde z góry na dole tylko z przystanku do swiateł przejechali w kilka sekund więc musiał widzieć tylko, że też czuł sie zbyt pewnie i wyjechał jak pizda 5 na godzine.
Czekamy!
Ale fachowa robota! SZACUN
Analiza wydaje się być niepełna. Brakuje w niej bardzo ważnego elementu czyli wpływu usytuowania znaku C-9 na widoczność kierowcy Peugeota, zwłaszcza, że wykonywał on manewr skrętu w lewo z pasa prawego, a nie jak w waszym przejeździe. Poza tym przejazd znacznie wyższym pojazdem niż to, które brało udział w zdarzeniu zdecydowanie zaburza obraz sytuacji. I nie piszę tego, żeby Wam dopiec, bo szanuję waszą robotę, ale zwracam uwagę na moim zdaniem istotne braki w analizie zdarzenia.
Co ma znak do jazdy bez oriętacji otoczenia tylko na pamięć i bez myślenia. Typ miał cofnięte prawo jazdy za punkty karne więc widać że nie nadawał się do prowadzenia pojazdu więc to w pierwszej kolejności. Normalny kierowca by do lewoskrętu najpierw prawidłowo zajął pas do lewoskrętu i zatrzymał by się na tym pasie i oceniał czy światła z naprzeciwka (na pewno było je widać, odbicia, refleksy światła, cienie itd.)zbliżają się ze zbyt dużą prędkością i dopiero po tym podjął decyzję czy skręt w lewo powiedzie się bez problemów. Zamiast tego skręcał z prawego pasa i nie zatrzymując się od razu podjął skręt w lewo.
A z drugiej strony typ z Audi złamał ograniczenie prędkości. To były przyczyny a nie znak czy inne położenie wzroku kierowcy! Przestań siać farmazony.
@@Cosm1c_69 nie masz pojęcia o badaniu takich wypadków, to po co się produkujesz. Analiza zdarzenia, bez uwzględnienia wszystkich okoliczności jest niepełna i może prowadzić do błędnych wniosków.
Znak zastawił widoczność bez dwóch zdań.Powiem bardziej pewnie.... że to on był najważniejszą przyczyną wypadku poza oczywistą nadmierną prędkością Audi.
Nie widzisz nie jedziesz. Inna sprawa że nadlatywali jak wariaci. Powinni zrobić materiał edukacyjny dla innych młodych szybkich aby się nie spotkali na cmentarzu.
a mi się wydaje że niepełna jest twoja czaszka
We wszystkich ujęciach z kabiny kierowcy jednego i drugiego pojazdu, ewidentnie widać, że znaki na wysepce utrudniają widoczność. Dziwi mnie, że ten fakt został zignorowany przez specjalistów. Zwłaszcza na ujęciu 2:05 widać, że światła pojazdu są widoczne dopiero kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem. Przez 9 sekund nie widać zbliżającego się pojazdu! Oba światła pojazdu widać dopiero w 2:14. Przy prędkości 160 km/h wątpliwe jest, by kierowca skręcający mógł ocenić prawidłowo sytuację. 🤷♂️
Kierowca Peugeota mógł nie zauważyć auta Audi ze względu na dużą szybkość poruszania się tego .
Podobnie mają się wypadki z pędzącymi motocyklistami po czym policjant twierdzi , iż to kierowca auta ma winę bo nie udzielił pierwszeństwa motocykliście... Nie bierze jednak pod uwagę zawrotnej prędkości motocyklisty , którego jeszcze nie dostrzegł zbliżając się do osi jezdni .
Dobra już wiemy że w Polsce jak motor stoi zaparkowany to już za szybko jedzie 😂😂 ileż można słuchać tych bredni. Ja chyba kamerkę se kupie będę nagrywać co się dzieje jak motor jeździ przepisowo mam tylko nadzieję że zrobicie zrzutkę na koszty operacji jak mnie staranuja kurwy w puszkach po 5 sekundach od wyjechania z osiedla. Ostatnio miałem ubaw jak z gościem ruszyłem że świateł chciał się pościgac uwaga na drodze z odcinkowym pomiarem prędkości ograniczenie było 70 ja przy 100 odpuściłem wyminął mnie jadąc przynajmniej dwa razy szybciej. Ja nie ma przed nich tablic on już tak więc ciekawe co tam dostał od listonosza hahaha
Gość z Peugeota mógł widzieć Audi, ale gdy ono było jeszcze daleko. Nie przypuszczał, że porusza się z tak dużą prędkością, więc mógł skupić wzrok na uliczkę, w którą skręcał. Myślał, że normalnie skręci bo samochód z przeciwka jest daleko. Ale to tylko moje przypuszczenie. Musimy poczekać na jego zeznania.
Podziwiam Was chłopaki. Wasza robota zasługuje na najwyższy stopień uznania.
Co do wypadku: Jeden wymusił, drugi zapierdalał bez opamiętania. Wszystko.
Nie było wymuszenia. Pokazała to sytuacja jazdy z prędkością 50 km/h. Nawet by audi nie zwolniło. Ale tego nie rozumiesz, bo za trudne.
@@michud71 Ja bym powiedział, że była współwina. Z jednej strony jest skręt z prawego pasa i nieprawidłowa ocena prędkości przez białe auto. Z drugiej strony jest idiotyczna jazda ponad 150 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, więc śmierć się tu po prostu należała (czytaj: była bezpośrednią przyczyną śmierci). Gdyby choć jeden z kierowców zachował się poprawnie, to do wypadku by nie doszło.
@@michud71 Wymuszenie było jak najbardziej. Skoro BMW się zatrzymał, bo zauważył Audi, to kierowca skręcający w lewo z prawego pasa tym bardziej. Wina po obu stronach.
@@cisiel22 kierowca bmw zatrzymał się, bo zapewne skręcał w lewo (nie jechał wzdłuż prawego krawężnika, tylko bliżej środka), więc ustępował peugeotowi
@@cisiel22 bmw się zatrzymał, bo był znak STOP.
Świetna robota Panowie i bardzo, bardzo mądre wnioski na koniec. Taki materiał powinien być wielokrotnie wałkowany na kursach na prawko i w szkołach. Brawo. Pozdrawiam
Po to są ograniczenia predkosci w terenie zabudowanym ze jak ktos wyjedzie z parkingu lub skreci jest czas zeby wyhamowac. Gdy sie pruje na maxa wierzac slepo w swoje pierwszenstwo to sie niestety tak konczy. Miasto to nie autostrada i zawsze ktos moze wyjechac lub zajechac droge szczegolnie nie widzac pojazdow ktore pedza za szybko
Bardzo ciekawie wykonana analiza. Super. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.
Oby takich filmów być nie musiało!
dzięki za pokazanie jak zbieracie dane do analizy. no i oczywiście za waszą całą pracę
Czyli innymi słowy, wini wypadku byli obydwaj kierowcy, ale to kierowca audi przyczynił się do skutku śmiertelnego.
Tak. Obaj mieli wywalone na przepisy o ruchu drogowym. Jeden pirat wyeliminował drugiego i niestety osoby które były pasażerami. Jeden olał ograniczenia prędkości, drugi nie powinien siedzieć za kółkiem bo stracił uprawnienia za punkty karne czyli też łamał prawo. Ale wina pasażerów też jest. Jak by naciskali na kierowcę żeby zwolnił bo jest niebezpiecznie i że boją się o swoje życie zamiast też się ponieść emocją takiej szybkiej i niebezpiecznej jazdy to szansa na tragedię była by znacznie zmniejszona.
@@Cosm1c_69 No niestety pasażerowie często są pod samonakręcającą się presją. Tym bardziej młodzi ludzi. Ten bardziej rozsądny będzie się obawiał odezwać, a ten bardziej narwany będzie prowokował kierowcę do jeszcze bardziej brawurowej jazdy. A jak kierowca głupi, to dramat się gotuje. Dodajmy jeszcze do tego rozproszenie kierowcy przez 4 inne wrzeszczące osoby w aucie + grająca muzyka + pasy mają zapięte tylko osoby z przodu. Mogę się wręcz zakładać, że tak wyglądała sytuacja w aucie.
Nie, winny wypadku był wylacznie kierowca Audi
formalne błędy albo wykroczenia kierowcy Peugeot nie grały roli w dojściu do zderzenia
@@Szklana147dokładnie, spróbuj powiedzieć “hej, hej, hej, co to za jazda”kierowcy autobusu który rajduje przez czerwone światło
dostaniesz siekiery w plecy od 80% pasażerów.
W Olsztynie niedawno był wypadek, w którym młoda kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa zawracając na skrzyżowaniu. Wpadł na nią bandyta (oczywiście też w Audi), który jechał w mieście 190 km/h. Dziewczyna zginęła. Sąd orzekł, że to on był winny, ponieważ gdyby jechał przepisowo, to ona by mogła go zauważyć. Wyrok 11 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
160 km/h,w zabudowanym,zimą?! Czy ktoś ma wątpliwości po czyjej stronie leży wina?! Brawo Panowie,w tej kwestii lepiej by nie wypowiadali się kierowcy rajdowi,w przypadku wypadku Perettiego mieli wątpliwości,żenada,po prostu.Jeśli ktoś za...la 160 km /h,w porze do tego nocnej,przy ograniczeniu 50km/h,to?!Jedyna wina Peugeota jest taka,że miał pecha i trafił na Debila.
zdecydowanie po stronie gościa, który wymusił pierwszeństwo.
@@tlokston zgadzam sie z takim tokiem rozumowania,na pasie Majtczaka znajdowała się KIA,tam tez wina po stronie kierowcy KII,dlatego Majtczak nie siedzi w pierdlu,gdyby w tym wypadku kierowca przeżył,nie poniósłby zadnej odpowiedzialności,kierowcy jeżdzący przepisowo to zawalidrogi,trza zap...lać,kto by się tam przejmował ograniczeniem do 50-ciu,Peretti był świetnym kierowcą,miał prawo więc jechać 160 na 50-tce,gdyby funkcjonariusze stali z suszarkę,to na bank i jednemu i drugiemu podarowaliby,nie przepuściliby tylko tym,którzy jechali 50 km/h,takich trzeba karać,trza zap...lać,uczą tego zresztą pato influenserzy.
@@ThePhantomasa1 Paretii był matołem, który nie odrobił lekcji. Chcąc zapierdalać trzeba znać możliwości techniczne swojego samochodu oraz wiedzieć gdzie są słabe punkty. Samochód, którym jechał Peretii ma rozwiązania konstrukcyjne układu jezdnego jak tanie gówniane samochody. Z przodu układ Mc pherson a z tyłu belka skrętna (aby było taniej i więcej miejsca w bagażniku). W efekcie takie rozwiązanie powoduje, że gwałtowne szarpnięcie kierownicą lub gwałtowne puszczenie nogi z gazu lub hamowanie w łuku spowoduje, że samochód ma tendencje do wyjeżdżania tyłem. Po nagraniach z kamery dokładnie widać zachowanie samochodu.
Moje rozumowanie jest logiczne. Przyczyna - skutek. Gdyby gość się nie wpierdolił przed samochód to nie było by całej tej dyskusji. Tak jest czy nie?
@@tlokstonPeretti nie był większym matołem od tego mecenasa,trzeba być zdrowaśko p...niętym by w takim miejscu tak zap... mozna czasami pocisnąć,trzeba wiedzieć gdzie i kiedy,ale nie w takich miejscach,po prostu ich psim obowiązkiem było jechać przepisowo,obydwaj potrzebowali tresury,Peretti zginął gdyż miał głupią matkę,bardzo głupią,ja młodemu szczurkowi co najwyżej kupiłbym hulajnogę.Sam wiem co znaczy umiejscowiony znak w niefortunnym miejscu,pieszy nocą wylazł nagle z za takiego znaku,dobrze,że mam już nawyk zwalniania prawie do minimum,na bank był nabzdryngolony,wlazł na żywca,na chama.
Tu każdy jest winny tylko każdy czegoś innego.
Nikt nie zakłada, że pojazd z naprzeciwka jedzie 160km na godzinę. Plus znak zasłaniający widoczność. Wina jest ale dużej części usprawiedliwiona.
Nie da się usprawiedliwić 160km na godzinę w obrębie skrzyżowania w obszarze zabudowanym z kompletem pasażerów.
Każda z ofiar jechała 53km/h , łącznie 160km/h.
I już nikomu nie zaszkodzą!
Szkoda kierowcy peugeota że trafił na przyszłego mordercę.
No nie szkoda go. Bo jechał bez uprawnień które mu odebrano za przekroczenie punktów karnych xD Też niezły gagatek. Jak sami się eliminują z ruchu to pół biedy xD
@@Cosm1c_69 W momencie wypadku posiadał uprawnienia. Po wypadku policjant tłumaczył tą sytuację i będzie traktowany jak osoba posiadająca prawo jazdy.
@@Sto25pe o tej informacji nie znalazłem - masz jakiegoś linka, lub info na jakim portalu jest ta informacja, bo do tej pory wszyscy piszą, że miał "cofnięte uprawnienia"
@@DzikiBociek Miał cofnięte lecz jeszcze nie został poinformowany. Tak w lokalnym radiu czy gazecie tłumaczył tą sytuację policjant. I mówił właśnie że kierowca peugeota jeszcze o tej sytuacji nie mógł wiedzieć, bo nie została jeszcze wysłana żadna oficjalna informacja w tym kierunku.
@@Sto25pe dzięki :) wczoraj wieczorem doczytałem.
jak zwykle, full profeska
tak trzymać
"Jadę szybko ale bezpiecznie"
Częściej mówią "dynamicznie" 😋
no i jechał bezpiecznie dopóki dostawczak nie zajechał mu drogi 😆
Raczej “lecem”
Zaraz będziemy, jedziemy 200.
A piwo to nie alkohol...
Kierowcy mają prawo i obowiązki. Kierowca Audi miał obowiązek jechać do 50km/h , a kierowca Peugeota miał obowiązek udzielić mu pierwszeństwa przejazdu ale miał też prawo podejrzewać że nadjeżdżające auto w nocy w terenie zabudowanym w okresie zimowym porusza się z prędkością dopuszczalną. Nikt w tej sytuacji nie jest bez winy ale zawsze pozostaje to ale...........
Znaki drogowe zasłaniające widoczność. Brawo.
jak zwykle najwyższy poziom! szacuneczek :)
Świetny materiał!
choć wolałbym, żeby nie musiał powstać
Gratulacje! Doskonała analiza tego jakże tragicznego wypadku. Zostały wzięte pod uwagę wszystkie możliwe warianty i ich rozbiór na czynniki pierwsze. Niestety, w US i w Kanadzie przyczyną śmierci młodych ludzi pomiędzy 16 a 25 rokiem życia są właśnie wypadki drogowe. Brawura i chęć popisania się przed rówieśnikami i samym sobą bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Należy też podkreślić że posiadanie prawa jazdy przez młodzież jest przywilejem a nie prawem.
thanks for your work. It is crucial to make such independent investigations!
Na samym początku filmu, kiedy robiliście próbny przejazd, moją uwagę zwróciły znaki przed i za wysepka , które moim zdaniem znacząco ograniczają widoczność dla skręcających w lewo na tym skrzyżowaniu. Po drugie na filmie z kamery OSP widać,że tuż przed skrętem w Lewo Bipper jedzie bardziej lewym pasem na wprost przygotowując się do skrętu niż prawym.... Odstęp od linii ciąglej do boku samochodu na oko wynosił ok. 1m....
Bardzo fajny film. Merytoryczne zdania a nie puste monologi.
Pełen profesjonalizm i analiza.
Czemu nic nie powiedzieliście o znaku C-9 "nakaz jazdy z prawej strony znaku", który zasłania widoczność nadjeżdżającego pojazdu?
Polska to dziki kraj. Kierowcy nie przestrzegaja podstawowych zasad bezpieczenstwa. Jak w Meksyku.
Średnia reakcja to rzeczywiście jedna sekunda ale żeby była reakcja potrzebny jest bodziec który odczuwamy w ciągu kolejnej sekundy, a jak jest bodziec to musi być analiza która też zajmuje około sekundy i dopiero jest sekunda reakcji = łącznie 3 sekundy. Powinno się stosować zasadę trzech sekund. Ogólnie ona działa w każdych warunkach (oczywiście im większa prędkość tym trzeba sobie trochę te sekundy wydłużać😉). 1 sekunda obserwacja, 2 sekunda analiza, 3 sekunda reakcja.To naprawdę działa. Tym czasem audi w połowie trzeciej sekundy już ma kontakt z citroenem. Myślę że nawet etap analizy nie dobrnął do końca u obu kierowców i taki smutny finał.
Żadne 3 sekundy nie byłyby potrzebne jakby jeszcze szybciej jechał i by zdążył przed tym citroenem.
@@dismayer666a nawet by wyskoczył na górce i przeleciał nad białym, po czym wylądował z telemarkiem za przejściem dla pieszych.
Reasumując jeden popełnił ważny błąd a drugi zabrał wszystkim szansę na uniknięcie konsekwencji. W jakimś celu stawia się ograniczenia prędkości.
Ten film i analiza bardziej przemawia niż jakikolwiek spot publiczny. Brak pokazania też z wiadomych przyczyn (a szkoda) zmasakrowanych ciał tych ludzi też by mógłby wpłynąć na wyobraźnię niektórych ludzi... Po prostu zostaje sieczka w środku takiego pojazdu i ten przerażający zapach.
Wystarczy tak uderzyc po kieszenji pozornie niereformowalnego osobnika, żeby natychmiast zrozumiał, że uczynił coś złego. Wcale nie musi rozumieć, że uczynił coś złego komuś, wystarczy że do niego dotrze, że wielką krzywdę uczynił sobie. Tak samo to podziała, jeżeli za usiłowanie zabójstwa samochodem sprawcy będą zamykani w aresztach na rożne okresy, od jednego tygodnia do kilku miesięcy - bez znaczenia jest, czy czuje się winny, ważne, że jest odizolowany i nikogo nie zabije i że kara jest dolegliwa, to znaczy sprawca wie, ze zrobił coś złego, przynajmniej sobie.
@@ozieeizo na 'bananowych' to nie zadziała i tak
YT by nigdy nie zezwolił na publikację takich obrazów. Kiedyś jak YT nie miał systemu wyłapywania filmów z gore jak i nawet porno to dużo filmów można było znaleźć z masakrami różnego rodzaju czy to z wypadków czy samobójstw itp. Ale jak chcesz wpłynąć na wyobraźnie młodszych znajomych to są strony (poszukaj) z gore gdzie jest masa filmów nie cenzurowanych z zmasakrowanymi ciałami itp. itd. Tylko musisz brać pod uwagę że kogoś możesz zbyt mocno zszokować. Na początek może podsyłaj młodym co to chcą poczuć Need For Speed w realu film pod tytułem "Porshe Girl" gdzie młoda, głupia dziewczyna podwędziła ojca kluczyki do jego ulubionego Porshe i pędziła z dużymi prędkościami i straciła panowanie nad autem i zaliczyła centralnie ścianę. Na YT są filmiki podobne do tego tutaj z krótkimi analizami pokazującymi za pomocą 3D jak ten wypadek wyglądał. I dopiero po tym jak ktoś ciekaw efektu z real life, podeślij im film z zbierania tej młodej, zbuntowanej niewiasty z ściany. Zdjęcia niechcąco wypłynęły z policyjnych zbiorów a rodzina dziewczyny pozwała odpowiedzialnych za to policjantów (jednostkę) co jest dodatkową ciekawostką z tej historii. Polecam. Jeśli mimo to młodzina co dopiero prawko liznął, zareaguje szyderstwami na takiego typu filmy to dla jego dobra rozważ jakiś sposób podpierdzielenia go żeby na jakieś dodatkowe badania go skierowano bo w przyszłości może doprowadzić do podobnych wypadków i zabije kogoś, siebie itd.
Peugeot nie skreca z prawego pasa a chyba jest podczas zmiany pasa za przejściem. zjeżdza na ten lewy (jest bardzo krótki) i skreca. Bardzo możliwe że w takim ustawieniu zjezdzajac światła audi były przeslonięte za znakiem w momencie w którym sprawdzil i wykonywal zjazd na lewy "pas"(to nie pas linie są cienkie przerywane a nie szerokie przerywane krótkie). Nieco wcześniej znajduje się wysepka i przejście tuż przy skrzyżowaniu i "pas" do skrętu jest bardzo krótki 5:02 5:14 5:45 dobrze to widać ma długośc tyle co szerokosc Padrewskiego.
O czym tu dyskutować patole w audi są winni a kierowca peżo ofiarą tego wypadku. Jak ktoś w rażący sposób łamie przepisy ruchu drogowego stworzone właśnie PO TO aby uniknąć takich zdarzeń, to niech ponosi konsekwencje. Tutaj już poniósł. Niestety z kolegami. Ale oni tez mogli powiedzieć "Pojebało cię, zwolnij... albo wysiadam".
Tak samo jak komendant główny policji jest ofiarą wybuchu granatnika, bo stracił such XD
Bardzo ciekawy materiał
Świetna robota Panowie!
Gratuluję profesjonalizmu i świetnego zrealizowania tematu! Mam nadzieję że dzięki wam będziemy (jako społeczeństwo) coraz bezpieczniej jeździć na drogach.
Może i niewiele ale widać tutaj jednoznacznie że aby uniknąć poważnych konsekwencji wystarczy po prostu nie zapie**alać...
TAK, NOWY ODCINEK!
Chciałbym zwrócić uwagę na bardzo niefortunne (moim zdaniem) umiejscowienie znaku C-9 - co widać np. w 2:05 (gdzie jeden z pojazdów znika na moment za znakiem) i 10:32. Przy takim układzie drogi, do minimum zmniejsza ono możliwość zobaczenia pojazdu z przeciwka i jednocześnie czas oceny prędkości takowego.
Widzę, że już niżej się takie komentarze jednak pojawiają, czyli nie jestem w tym myśleniu sam.
Profesjonalna robota Panowie!
11:48 nic o znaku C-9?
Przeciez ewidentnie widać, że zasłania on pojazd z naprzeciwka przez znaczny czas.
Skopiuję moją odpowiedź do innego komentującego z tym samym argumentem.
"W żaden sposób położenie znaku nie usprawiedliwia głupoty i braku umiejętności oceny sytuacyjnej. Zignorowanie podstaw u obu kierowców wpłynęło głównie na tą tragedię. Jeden myślał że jest nieśmiertelny i że ważne jest zrobić popisówę a drugi za punkty karne nie miał prawka. Pierwszy przekroczył dozwoloną prędkość a drugi miał w d... bezpieczeństwo. Jak by obaj byli zastąpieni przez kierowców jeżdżących zgodnie z przepisami i przykładającymi uwagę do otoczenia to by nie było tej sytuacji. No i totalnie mit o znaku obala to że kierowca Peugeota podejmował skręt z prawego pasa więc miał nawet lepszy widok na drogę z naprzeciwka. Więc pomimo tego jak podejmował ten skręt i mimo że łamiący prawo o ruchu drogowym to nawet miał lepszą widoczność niż jak by wykorzystał cały pas do lewoskrętu. Ale nawet z pasa do lewoskrętu jak by kierowca był normalny to by zatrzymał się i ocenił co się dzieje na pasie z naprzeciwka. Znak nie zasłania odbić światła, cieni itd. On widział że coś tam jedzie ale totalnie olał temat i analizę czy światła zbliżają się z małą czy dużą prędkością. Jak normalny kierowca nie jest pewien to czeka! Puszcza auto z naprzeciwka a nie, a c** może się uda/ dam radę. 💥Zasada OGRANICZONEGO ZAUFANIA💥"
@@Cosm1c_69 wartość odpowiedzi odwrotnie proporcjonalna do ilości znaków.
@@N3iK Dokładnie wystarczy spojrzeć na 2gą minutę tego nagrania i widać, że znak mógł zasłonić widoczność, bo własnie wtedy na nagraniu tez na chwilę swiatła znikają, przy normalnej prędkości to nie ma znaczenia - bo jest sporo czasu/miejsca ale przy 16/km/h czyli 45/m na sekundę brak czasu na reakcję.
@@Cosm1c_69 "Pierwszy przekroczył dozwoloną prędkość a drugi miał w d... bezpieczeństwo."
Myślałem, że obydwu nie obchodziło bezpieczeństwo...
"'No i totalnie mit o znaku obala to że kierowca Peugeota podejmował skręt z prawego pasa więc miał nawet lepszy widok na drogę z naprzeciwka."
Niczego nie obala, bo nie mamy symulacji widoku kierowcy Peugota.
Swoją drogą patrole zawsze stoją tylko w dzień, i łapią za przekroczenie 10km/h więcej. Nocą za to nie raz widzę przekroczenia o 100km/h w terenie zabudowanym, bo kontroli brak.
Dziwi mnie to, że nikt nie przywalił się do kierowcy BMW chociażby za samo bycie tam. Ludzie co z wami ?!
Mam pewną wskazówkę tutaj wrzućcie kamerę w miejsce zagłówka, będzie bardziej to zbliżone do perspektywy kierującego 14:29
Dokładnie masz rację 1 lekcja przynajmniej raz w tygodniu temat ruchu drogowego
Auto nie oderwało się od ziemii. Nie doszło więc do Manewru Perettiego.
jak zwykle łapka w górę!
Na samym przejściu dla pieszych cztery znaki poza tym co daje umieszczenie znaku przejście dla pieszych pół metra od przejścia
Te pożegnanie ... Przeraża 😢 następny odcinek to następna tragedia . Robicie Świetną robotę
Paradoks, ulicy młodzieżowej..
Dobra robota, sub i lapka poszly
Pozdrawiam
1. Koleś z Peugeota powinien dostać nagrodę a nie zarzut.
2. Koleś z Peugeota udowodnia kolejny raz, że zabieranie prawo jazdy nie ma żadnego wpływu.
Znak mial ogromny wplyw jak pokazuje przejazd probny i szkoda, ze sie do tego nie odniesiono.
Sam spowodowałem kiedyś kolizję w podobny sposób jak ten peżot i w podobnych warunkach. Na szczęście przy zdecydowanie mniejszej prędkości (ja 5km/h, tamten z 50km/h) Po fakcie sam się mocno zastanawiałem jak to możliwe, że nie wypatrzyłem samochodu jadącego z naprzeciwka. Pomogła mi tu bardzo w zrozumieniu kamerka znajdująca się w moim samochodzie. Otóż przez te zasrane słupki stojące na środku drogi przez moment, w którym akurat patrzyłem na wprost na przeciwległy pas, nie było widać świateł samochodu jadącego z naprzeciwka! Bo światła schowały się za tymi słupkami! Nie jest to usprawiedliwienie, bo powinienem popatrzeć jeszcze raz i jeszcze raz, i upewnić się na 100%, ale faktem jest że przez te słupki, rutynę i chwilę nieuwagi można w takim szczególnym przypadku dość łatwo spowodować kolizję, a w tak wyjątkowym przypadku jak ten katastrofę.
Manewr z niewlasciwego pasa ruchu wskazuje na znajomosc drogi i chec jak najszybszego skretu zmniejszajac promien skretu. Doswiadczenie zyciowe wskazuje, iz kierowca skrecajacy spojrzal na droge wylacznie w chwili decyzji na skret, nie obserwujac juz drogi ktora przecina w momencie skretu. To swiatla go oslepiajace mogly wplynac na jakiekolwiek reakcje. Niezaleznie od predkosci z jaka poruszali sie mlodzi ludzie i nie tlumacze tu tego, nie kogloby dojsc do zdarzenia, gdyby kierujacy obserwowal przecinana droge. Ponadto jezeli swiatla mijania byly zle ustawione w aucie moglyby sprawic wrazenie ieszcze wyzszej predkosci i bliskosci pojazdu, a to jest plaga na polskich drogach. Gdyby skrecajacy zjechal na swoj pas ruchu mialby lepsza widocznosc, bo przez dluzszy czas widzialby pas zna przeciwka, ale tez minelyby dwie sekundy na wieksze dohanowanie do skrzyzowania. W efekcie auto jadace z nadmierna predkoscia przelecialoby mu obok zanim ten jeszcze by zaczal skrecac
Gdyby kierowca peugeota ustąpił pierwszeństwa pojazdowi audi ,to on pojazd audi mając prędkość 160km/h na godzinę nie stwarzał realnego zagrożenia ?,gdyby nie to nieszczęśliwe uderzenie to ta prędkość 160 km/h była by nadal na liczniku audi .Zatem po co te kampanie i spoty "Zwolnij prędkość zabija".
Po co zmniejszać promień? Większy promień pozwala zwiększyć prędkość przy tej samej sile dośrodkowej.
a może to być że skręcając na śliskiej nawierzchni automatycznie się łagodzi ostrość skrętu? co do spojrzenia to może kierowca Peugota bardziej interesował się BMW czy uda mu się na śliskiej nawierzchni wyhamować niż audi które było daleko? poza tym na na rekonstrukcji jezdnia jest podzielona na trzy równe pasy a tak nie jest środkowy pas jest szerokości wysepek ze znakami i raczej nie jest to pas do skrętu w lewo ?
no przelecialo by i co myslisz ze dalej nikogo by nie zabilo? jest zima, noc byla temperatura max kilka stopni snieg sie mial wysmienicie, Pasy, skrzyzowania, Poodbno kierowca pod wplywem, mlody kierowca bez doswiadczenia, przeciez tam moglo zginac duzo wiecej ludzi, oczywiscie ze kierowca peugeota w pewnym sensie ponosi odpowiedzialnosc bo nie ustapil, ale biorac pod uwage wsyztskie czynniki, to z jego storny moglt by nieszczesliwy wypadek napewno nie intencjonalny, a kierowca audi z cala pewnoscia intencjonalnie w takich warunkach i terenie zabudowanym jechal 160km.h
Jak zwykle profesjonalna robota, zabrakło jednak wspomnienia o możliwym wpływie znaku c-9 na możliwość oceny odległości/ prędkości audi przez kierowcę peugeota, może dałoby się ocenić na podstawie zebranych materiałów jak długo zasłaniał on widoczność, na waszym nagraniu widać, że prędkość kątowa do znaku obu samochodów mogła być zbliżona.
Bmw nie wyjechal a byl wczesniej na skrzyżowaniu niz peugot czyli był czujny i teraz żyje
Nie wyjechał, bo miał znak STOP.
@@rudykocur6707A peżocik to niby nie miał znaku stop?
@@okoproroka1561no nie miał
Świetna analiza, film i przesłanie. Można mówić wiele ale to smutne że troje dzieci nie żyje. Nie znam sprawy ale zgaduję że kierowca (winny) przeżył a zabił kolegów/koleżanki. [']
12:23 wyraźnie widac że jeżeli peugeot zjezdzal na pas późno to oba znaki zasłoniły światła audi. z pozycji audi peugeot jest przesłoniety i jego tor ruchu (rzeczywisty z cctv) uczyniłby go przesłanietym chwilę dłużej.
Dobra robota !!! Chciałbym nadmienić (być może nie zauważyliście), że jest tam ograniczenie prędkości do 40km/h (ze względu na przejście dla pieszych ze sygnalizacją świetlną) i każdy przejazd z prędkością powyżej 40km/h równoznaczny jest z przełączeniem się świateł z zielonego na czerwone celem wymuszenia na kierowcy zachowania odpowiedniej prędkości, tj. 40km/h. Zawsze mnie to tam irytowało, ale spełnia swoje zadanie. A łapie nie raz z odległości ok 50-100m, w zależności od nadiernej prędkości (moje odczucie).
A więc kierowca Audi byłby zmuszony albo hamować albo przejechać na czerwonym świetle, które na 101% już miał. Drugie wyklucza pierwsze, ponieważ nie miałby szans wychamować, a więc musiał liczyć się z tym, że przewali na czerwonym. A napewno pierwszy raz tamtędy nie jechał, skoro zmierzali na Magic Club. Szkoda tylko chłopaka z Peugeota, mimo swojego małego wkładu - szkoda.
Pozdrawiam
Zaczynam się martwić o swój stan psychiczny.
Coraz czesciej łapię sie na rym, ze zupełnie mi nie szkoda takich mlodych ludzi pędzących ulicami z taką prędkością.
Selekcja naturalna,taka smutna rzeczywistość
Świetna analiza
W zasadzie podstawowy błąd to wykonywanie skrętu z prawego psa, no obłęd. Podstawy nauki jazdy, jak można wykonywać skręt w lewo ze skrajnego prawego pasa do jazdy na wprost. Przy wykonywani prawidłowo z pasa "do skrętu w lewo" widoczność lepsza i prawdopodobnie nie doszło by do tragedii.
Dokladnie. Ale gosciowi sie spieszylo, chcial wejsc w zakret jak najszybciej, dlatego jechal z prawego.
A 160 km przez miasto to mały szczegol😂. Przy tej prędkości gość pokonywał w 1 sekundę 45 m, więc w chwili, kiedy Peugeot wjechał na skrzyżowanie jeszcze go tam nie było. Debil przemieszczał się w czasie. Dobrze, że nie ma go wśród nas.
Podstawowy bład to zapieprzanie 160 km/h w OZ.
@@kacper9687 sami autorzy filmu podkreślają iż kierowca Peugeota (miał możliwość zobaczyć) widział pędzące audi, skręcając 11:34 no i jak opisują autorzy obowiązkiem Peugota było ustąpienie pierwszeństwa i jak mówią 12:42 kierowca francuskiego auta mógł prawidłowo ocenić prawidłowo prędkość audi (nadmierną prędkość 3x). Tak wiec winę pewnie przyklepią kierowcy Peugeota, tragiczne skutki tego zdarzenia są z pewnością wynikiem ogromnej prędkości audi. Tak ja to widzę...
Tak, audi przy 160km/h z pewnością zauważyło z którego pasa skręca francuz. Litości....
Cale szczescie, ze tylko po jednym pasie w kazdym kierunku, a nie jak na autostradzie 3 pasy i ktos jedzie lewym mimo, ze srodkowy i prawy puste...
pierwsze co rzuciło mi się w oczy przy waszym wieczornym przejeździe, to schowany za znakiem na wysepce spory fragment drogi i ukryty pojazd nadjeżdżający z przeciwka. Ale nie ma co gdybać. Jazda tam po zmroku i w zabudowanym z prędkością nawet jednej setki/h to ewidentne proszenie się o śmierć. Śmierć ich wysłuchała.
Dobrze dobrze , ładnie zrobiony materiał i ładnie ubrane w słowa dokładnie to co napisałem 2 tyg temu
Co ??
Proszę nie mylić zasady ograniczonego zaufania z brakiem zaufania. Jest ogromna różnica:
"Art. 4. [Zasada ograniczonego zaufania (zasada względnej ufności)]
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."
Panowie pilne krajowa 17 BMW i drzewo. Z niepewnością czekam na rekonstrukcję w waszym wykonaniu
7:31 nie porusza sie prawym pasem a zjeżdza do lewej. błąd w analizie. W miejscu w ktorym zatrzymano nagranie peugeot moze poruszac sie tylko prawą stroną bo na środku jest wysepka. widać inny kąt 16:19 zjezdza na lewą stronę tam nie ma miejsca aby poruszać sie tym "pasem" do skretu w lewo za śygnalizacja jest wysepka i prawie odrazu skrzyżowanie
Do zobaczenia w następnym odcinku. Niestety.
Ciekawa sprawa. 24-latek z Peugeota bez uprawnień za punkty karne a w Audi "nieśmiertelni" gówniarze z prędkością przekroczoną o ponad 100 km/h w warunkach słabej widoczności, przyczepności i w terenie zabudowanym. 24-latek z zarzutem spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego, ale to się raczej obroni tym, że Audi jechało z prędkością której raczej nikt się nie spodziewa oraz tym, że znak C-9 mógł ograniczyć widoczność. Może dostanie jedynie za kierowanie bez uprawnień i niepoprawnie wykonany manewr skrętu. Na plus dla niego, że był trzeźwy i czysty. Ciekawe co wyjdzie u kierowcy z Audi.
Super ale trochę za krótko 😮
Fachowo. Jednak dla pory nocnej średni czas reakcji wg badań amerykañskich to 1,3 sęk.
szybciej mógł jechać
Pewnie nie mógł bo to nie było jakieś auto z dużą mocą i pewnie but w podłodze był i tylko tyle mu się udało osiągnąć. Ta ale sarkazm zrozumiały.
Wszyscy bronią gościa który wymusił a to że znak zasłaniał a to coś innego. Za przeproszeniem jak niemożna widzieć auta z naprzeciwka w nocy z światłami ? Czuł się jakby u siebie po polu jeździł
Gdy ktoś przekracza prędkość to z automatu powinien ponosić całkowitą winę za wypadek gdy nie ustąpiono mu pierwszeństwa. Nie można oczekiwać, że ktoś jadący podporządkowana będzie musiał oceniać, czy dany pojazd na skrzyżowaniu będzie za 30 sekund, czy za 3, bo jedzie normalnym 30 km/h czy mu odjebało i zasuwa 300 km/h.
W filmie mówicie że środkowy pas służy do skrętu w lewo. Nic podobnego. Nie jest oznakowany jako lewoskręt, ani znakami pionowymi, ani poziomymi. Poza tym nie ma odpowiedniej szerokości ( na animacji jest pokazany jakby mial taką samą szerokość jak dwa skrajne pasy, a w rzeczywistości jest od nich węższy). Nie potrafię odgadnąć co projektant miał na myśli. Ale odnoszę wrażenie że ten pas służy wyłącznie przedłużeniu i połaczeniu 2 części wysepki. Przejezdżam tam w drodze do pracy na wprost i często widzę że kierowcy są zdezorientowani. Czy mają skręcać z prawego pasa na ukos przez ten środkowy. Czy też próbować się ustawić równolegle na tym pasie żeby skręcić w lewo ( samochody osobowe ledwo się na tym pasie mieszczą). Nawet jak ktoś się wcisnie na ten pas czyms większym od "malucha" to ciezko obok niego przejechac na wprost, bo zawsze częściowo wystaje. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi wyjaśnił jak prawidłowo skręcać w tym miejscu żeby było i bezpiecznie, i zgodnie z przepisami.
12:44 to bylo do przewidzenia nie przedstawiacie w symulacji pełnego toru ruchu peugeota bo zmieniał on pas zjeżdzał a nie skręcał z prawego pasa w lewo. Filmik nie zgra sie z symulacją.
Super
10:06 pozycja na symulacji jest błędna kąt także widać to dobrze 16:18 na filmie z monitoringu że peugeot jest prawie równolegle do tych linii i lini podwójnej ciągłej. Jak to sprawdzic? wystarczy dopasowac czego sprytnie tu unikneliście.
Dla mnie sprawa jest jasna. Teren zabudowany to nie 160 km/h lecz maksymalnie!!! 50km/h i nie było by ofiar, tragedii i nieszczęścia, dywagacji, insynuacji i wszelakiego rodzaju analiz prowadzących do zgubnego rozwikłania tej katastrofy w ruchu lądowym na wiele sposobów ( czytaj czy wina tego, tamtego lub o parę centymetrów stojącego wyżej, niżej znaku ). Tak w ogóle nawet jakby nie doszło do tej strasznej tragedii, w tym miejscu nie było by pojazdu marki Peugeot, to czy poruszający się pojazdem marki Audi jadąc z prędkością 160km/h jechali z prawidłową prędkością w terenie zabudowanym????
Zaciekawił mnie spot na końcu, który jest kopią 1 do 1 spotu austalijskiego.
Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość kierowcy Audi. A błąd kierowcy Peugeota mógł co najwyższej doprowadzić do kolizji, ale nie do spowodowania wypadku śmiertelnego. Przy tak nadmiernej prędkości przekroczonej ponad trzykrotnie, kierowca Audi nie byłby w stanie zatrzymać pojazdu lub uniknąć kontaktu przed jakąkolwiek przeszkodą. Co zresztą udowodnił.
Gdyby pezo nie wjechało na pas audi, wymuszając pierwszeństwo, nie byłoby wypadku. Gdyby audi jechało 50 km h wypadek nie skończyłby się śmiercią. Wina pezo jako wyjściowa - 80%. Wina audi jako następcza - 20%.
Jeśli to teren zabudowany to ktoś w Urzędzie odpowiada za oświetlenie ulic i chodników. Tutaj skrzyżowanie ewidentnie niedoświetlone co stwarza zagrożenie w ruchu.
Dobrze ze przejechaliście drogę w nocy. Częściowo znak C10 zasłania światła nadjeżdżających pojazdów. Dodatkowo w nocy gorzej jest ocenić odległość nadjeżdżającego pojazdu.
To się czeka dotąd aż jest się pewnym. Jeszcze nikogo minuta nie zbawila
@@Kamag-h8l Kiedy bedziesz pewny?
Hmm może dlatego ktoś sprytny dał tam ograniczenia prędkości?😂😂😂 No ktoś by pomyślał
Czy będzie rekonstrukacja wypadku z Międzyzdrojów?
Powiedziałbym, że widoczność przez znak C-9 jest fatalna. Ciekawe czy mieli zapięte pasy.
Jak da się zrobić analizę to czekam
Po północy w Jaśle doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym brał udział osobowy seat. Samochodem podróżowało łącznie 5 osób. W wyniku zdarzenia, śmierć poniósł jeden z pasażerów. Kierowca oraz dwóch pasażerów, w związku z obrażeniami, które odnieśli, trafili do szpitali.
Ta sprawa bedzie się ciagla latami, ale są dwie kwestie ktore nie przeanalizowaliscie... Po.1 Hipotetycznie co by było gdyby nie byłoby wypadku a Audi faktycznie z predkoscia ok.160km/h wjechałoby na dalszą cześć skrzyżowania, czyli przejscie dla pieszych i zwężenie, czy samo by nie wypadło z drogi bez "pomocy" innych pojazdów? Po.2 Analiza znaku C9 czy nie wplynął na chwilowy brak widoczności światel Audi?
160 w terenie zabudowanym???????????