Kocham spacery z psem o 3 w nocy. Patrzenie na księżyc i analizowanie myśli/zdarzeń, spojrzenie na świat z różnych perspektyw. Samotność jest tak bardzo przyjemna, mój układ nerwowy jest tak zrelaksowany. Polecasz jakąś książkę zgłębiającą temat introwersji?
@ Taaa, mój jak słyszy/widzi, że próbuję poruszać się po domu w nocy nie budząc domowników, zawsze jest gotowy pobiegać stukając pazurkami po panelach xd Za to nie działają na niego komendy typu "Zamknij się!", kiedy rano szczeka na samochody przejeżdżające za oknem xD
Moim zdaniem trafił Pan w sedno. Wspaniale oddzielił Pan mitologię od faktów. A czy introwertycy istnieją? Myślę, że tak. Podam kilka faktów z mojego życia. 1. Uwielbiam samotność, co nie znaczy że nie posiadam rodziny. Mam Żonę i dwóch wspaniałych Synów, z którymi uwielbiam spędzać czas. 2. Wolę pracować sam, co nie znaczy, że nie umiem współpracować z ludźmi. 3. Nie lubię wyjeżdżać ( o co moja Małżonka ma słusznie pretensje, ale najlepiej czuję się we własnym domu). 4. Nie potrafię się sam nudzić, zawsze potrafię zorganizować sobie ciekawe zajęcie. Jestem też wrażliwy na kulturę i sztukę. 5. Nie interesuje mnie sport i imprezy masowe. 6. Kompletnie nie odczuwam potrzeby posiadania grona znajomych ( a prawdę mówiąc jakichkolwiek znajomych). 7. Nie używam mediów społecznościowych, miałem konto na facebooku, ale skasowałem, bo za dużo znajomych z dawnych lat zaczęło się odzywać. Nawet jak jadę autobusem do pracy i spotkam kogoś znajomego, przeklinam w duchu, że muszę z nim gadać, zamiast poczytać w spokoju książkę. Szczerze mówiąc, to najchętniej nie wychodziłbym z domu. Czy jestem dziwny? Może i tak, ale kompletnie nie przejmuję się tym, co inni o mnie mówią - tak naprawdę trudno mnie obrazić. Myślę, że słusznie zasługuję na chlubne miano introwertyka...
Ja raczej jestem introwertykiem , a wisi mi to czy siedze sam czy nie. Jedyne co wiem to że jeśli z kimś przebywam cały dzień to na wieczór muszę odpocząć w samotności
ja czasem lubię,ale tylko z takimi ,którzy mi odpowiadają (których lubię i którzy,mam nadzieję tez mnie lubią,tylko w towarzystwie takich osób dobrze się czuję;)
A ja zastanawiam się, na ile nieśmiałość, introwertyzm, czy też fobia społeczna związane są z odczuciem bezsensu istnienia. Na ten trop naprowadził mnie Cioran. Wydaje mi się, że jest tu ziarno prawdy. Bo żeby coś robić, to trzeba w to wierzyć. Jak kogoś śmieszy i żenuje rzeczywistość, to nie może wejść dobrze w rolę, którą narzuca mu życie. Praktycznie wcale nie może w nią wejść. Wydaje mi się, że to ciekawy temat do przemyślenia. Poza tym, duża wiedza też nie ułatwia kontaktów z ludźmi. Oczytany i mądry człowiek wie, że za ludzkimi działaniami praktycznie zawsze stoją obrzydliwe intencje. Obrzydliwe w takim popularnym rozumieniu. Rzadko kiedy, a właściwie wcale, ludzi napędza jakaś wzniosła motywacja. Ta świadomość jest straszna. i znów wracamy do tego, co pisałem kiedyś, świadomość jako przekleństwo.
Dokladnie, widze jak ludzie wokol mnie sie we wszystko wczuwają... automatycznie tez angazuje to ich emocje.. A ja w ogole nie mam takiej potrzeby i dla mnie jest to troche zenujace
"Oczytany i mądry człowiek wie, że za ludzkimi działaniami praktycznie zawsze stoją obrzydliwe intencje". Nie, raczej ma świadomość jego złożoności i z pewnością nie stawia takich tez, ponieważ obrzydliwości też są czymś podyktowane i też stoją za nimi konkretne mechanizmy, a przedstawiasz tylko dwie skale (obrzydiwość-wzniosłość), a gdzie szarości? A osoba o szlachetnych motywacjach nie może częściowo być kierowana przez obrzydliwości też?
@@pawelzabicki7785 Z grubsza się z tobą zgadzam. Uprościłem sprawę. Natomiast podtrzymałby tezę, że "napędza" ludzi raczej motywacja, która powszechnie uważana jest za obrzydliwą. Napęd - teraz piszę o tym wycinku. Nie wyobrażam sobie człowieka, którego działanie napędzałaby wzniosła motywacja. Chyba , ze kompletnie sfiksował. Zaraz napiszesz, ze taki mechanizm ewolucyjny. No dobra, ale taki jest fakt i tyle. Ktoś, kto to wie, ma problemy z polubieniem ludzi.
@@gregentertainment3372 To o czym mówisz nie ma autentycznego przełożenia, zależy od człowieka, środowiska, kultury wiele czynników się na to składa. Większość ludzi operuje raczej gdzieś pomiędzy. Obrzydliwość też należałoby zdefiniować, dla niektórych, przykładowo będzie to sex z wieloma partnerami, albo sex pozamałżeński. Więc naprawdę nie ma co generalizować i patrzeć przez jakiś mizantropijny pryzmat, chociaż też twoje spojrzenie ma swoje uzasadnienie. Zresztą o której motywacji mówimy, w jakim kontekście? :) To nie fakt, jak ktoś ma problem z polubieniem ludzi, często ma problem ze sobą (chyba, że żyje w ścisłym, ograniczonym wysoce degeneratywnym środowisku) i ma bardzo ograniczoną percepcję (znam to z doświadczenia).
Ja jestem żywym przykładem urodzonego, genetycznego introwertyka. Miłuję się w samotności i ciszy, mogę całymi dniami przebywać sam i nie sprawia mi to przykrości. Nie lubię rozmawiać, każde słowo kosztuje mnie niewyobrazalną ilość energi, po kilku wypowiedzianych zdaniach czuję sie wyczerpany psychicznie. Czasami marzę o jakieś drewnianej chatce gdzieś daleko od ludzi na pograniczu lasu i łąk gdzie mógłbym żyć niezależnie, samodzielnie i w spokoju, powoli, mogąc skupić się na sobie i rozmyślaniu, no ale czy byłbym wtedy tak naprawdę szczęśliwy ? Sam nwm.
''Nie lubię rozmawiać, każde słowo kosztuje mnie niewyobrazalną ilość energi, po kilku wypowiedzianych zdaniach czuję sie wyczerpany psychicznie.'' To mi wyglada na objaw depresji.
@@marcelina-ez4sk Czy ja wiem? A może jest to objaw miłości do ciszy? :P Nie napisał, że czuje się z tym źle, tylko, że sprawia mu to pewne trudności. Jednym słowem czuje się dobrze, nie komunikując się z innymi, więc ja tutaj żadnej depresji nie widzę ;)
@@marcelina-ez4sk To objaw skrajnej introwersji. Ja też dużo bardziej lubię oglądać na jutube albo zwyczajnie słuchać ludzi, mógłbym się w ogóle nie udzielać.
ABCD efgh to wyłącz internet jak jesteś takim introwertykiem, kup sobie ten domek są w cenach max kilkudziesięciu tysięcy złotych i nie będziesz musiał się już nigdy męczyć. Naprawdę Ci tego życzę
Pewien mój bliski przyjaciel jest introwertykiem, a jest osobą, którą bardzo miło się słucha, potrafi się wypowiedzieć na wiele tematów, całkiem dobrze improwizuje, nie ma problemów z publicznymi występami, jest bardzo lubiany, ma naprawdę wielu znajomych i przyjaciół. Jest ogólnie bardzo oczytaną osobą, wiedzącą bardzo dużo na temat tego co się dzieje w kulturze popularnej i ma świetne poczucie humoru, dzięki czemu potrafi zawsze się odnaleźć w rozmowie. Jednak jak to introwertyk zwykle woli spędzić czas sam ze sobą i realizować swoje pasje. Cieszę się, że przedstawiłeś tak pięknie introwersję i dałeś mi do myślenia tym, że się ją myli z zaburzeniami schizoidalnymi :)
Opisany przypadek to z pewnością ekstrawertyk. Nie zapominajmy bowiem o tym że ekstrawertyk też jest człowiekiem a jego mózg nie działa na zasadzie Perpetum mobile i od czasu do czasu również musi się zregenerować na wskutek nadmiaru bodźców czerpanych z zewnątrz. Mówiąc inaczej po prostu czasami również ekstrawertyk potrzebuje przerwy i zaszycia się w Spokojnym miejscu...
Określiłbym siebie jako introwertyka jednak bardzo mocno zmienialo się to na przestrzeni lat. W momentach życia kiedy czułem się lepiej, np krótko po jakimś sukcesie, udanej podróży itd moje zachowanie szło mocno w kierunku ekstrawersji. W momentach gorszych np złamana noga, oblany egzamin na prawo jazdy i tym podobne od razu moje zachowanie szło w stronę intro. Lepiej wspominam te czasy bardziej ekstra, chociaż wtedy też docenialem samotność i była to spora część mojej natury.
Introwertyk może zasymulować bycie introwertykiem, czyli stać się ambiwertykiem, czyli jest intowertykiem w środku, posiadającym jednakże umiejętności społeczne ekstrawertyka, ale dalej potrzebujący czasu dla siebie w samotności, aby naładować baterie. Niestety wielu zahukanym ekstrawertykom wydaje się, że są introwertykami, to im chyba poprawia nastrój.
To jakie ludzie mają pojęcie o introwertykach ludzkie pojęcie przechodzi, co gorsza jest ono wszędzie utrwalane przez bezmyślne stereotypy. Bo nieśmiały to introwertyk, bo siedzi w domu z herbatą pod kocem, bo nie lubi wychodzić, ale co zrobić, że ludzie bezrefleksyjnie powielają zdania, których sami nie rozumieją? Fajny materiał, lubię oglądać Twoje filmiki, pozdrawiam
Dzięki temu filmikowi dowiedziałam się żee mam preferencje do osobowości schizoidalnej, nie chce sama sobie stawiac diagnozy ale tak to mocno wygląda i fajnie że się jakoś nazywa :P
W mainstreamowym, współczesnym świecie promowani są ekstrawertycy, nie dziwię się że duże grono introwertyków próbuje sztucznie zmienić swoją osobowość i preferencje, tylko po to aby się wpasować. Jakby introwertycy byli gorszego sortu, bo wymagają więcej czasu aby ich poznać i zrozumieć 🤷♀️
6:20 akurat poznawanie nowych ludzi jak i rozmowa z nimi stanowi problem dla introwertyków ponieważ u nich ten element nie jest tak dobrze rozwinięty. Ponadto dziwi mnie fakt, że nie uwzględniłeś jeszcze jednej charakterystycznej cechy odnośnie 'wertyków'. W przypadku introwertyków oni mają mało... "energii". Po prostu po 1-2 godzinach nie mam już sił rozmawiać lub zadawać się z ludźmi, nawet znajomymi. U nas energia jest ograniczona. Gdy ta energia się wyczerpie mogę wam śmiało oznajmić, że czuję prawie wręcz fizyczny ból podczas socjalizowania się. Ekstrawertycy natomiast czerpią energię z integrowaniem się z ludźmi. Ważne jest też wspomnieć, że jest wiele rodzajów, albo lepiej - poziomów extra i introwersji. Ten filmik to takie pierdy o niczym.
Pierdy o niczym? Aż mnie zabolało... ten film jest super wartościowy. W końcu ktoś rozjaśnił mi te 2 pojęcia I obalił moje, jak się okazało niesłuszne, wyobrażenia na temat introwertykow. Dlatego daruj sobie tego typu stwierdzenia. Dla mnie kawał dobrej roboty!
Introwertycy dużo bardziej się męczą w relacjach z innymi ludźmi i faktycznie 2h "socjalizowania" się z innymi może okazać się niezwykle męczące. Jednak w samotności to właśnie ekstrawertycy męczą się bardzo szybko, podczas gdy introwertyk będąc sam ze sobą ma ogromne pokłady energi. W skrócie introwertyków męczą kontakty z innymi ludźmi, a samotność stanowi dla nich odpoczynek, u ekstrawertyków jest dokładnie odwrotnie.
Świetny materiał! Zawsze się kwalifikowałem jako 100% introwertyk z typowymi przypadłościami dla tego rodzaju osobowości. Ale po tym materiale spojrzałem na siebie z troszkę innej strony i to co do tej pory było dla mnie nie zrozumiałe bo kłóciło się z opisem typowego introwertyka teraz jest w końcu zrozumiałe i już wiem, że nie jestem 100% introwertykiem albo jestem ale w sposób świadomy i celowo podejmuje takie a nie inne decyzje. Np. to nie jest tak, że boję się poznawać nowych ludzi ale boję się tego, że poznani ludzie okażą się pustką intelektualną z którą nie ma o czym rozmawiać. Jestem też pewny siebie i potrafię stanowczo zabrać głos w dyskusji ale tylko i wyłącznie w momencie gdy ma to jakiś sens. Lubię skupiska ludzkie i np imprezy masowe (szczególnie muzyczne) ale tylko i wyłącznie z bliskimi znajomymi którzy to w sytuacjach kontaktowych przejmują ode mnie ciężar interakcji z nieznaną mi osobowością. I mógłbym tak wymieniać jeszcze trochę ale... to nie zmienia faktu, że nadal uwielbiam samotność która daje mi odpoczynek i pozwala naładować baterie. Nadal posiadam cały szereg przypadłości typowego introwertyka bez których nie wyobrażam sobie życia.To tylko podkreśla jak złożoną materią jest umysł ludzki.
Dopiero brat pomógł zaklasyfikować mnie jako intro.Przez wszystkie pozostałe lata najwidoczniej spotykałem samych ekstra, ponieważ miałem się za nienormalnego człowieka,często słyszałem "z nim jest coś nie tak" dobrze, że są ludzie którzy pracują nad ludzką świadomością.Dziekuje i pozdrawiam.
Ogólnie się zgadzam ale warta uwagi jest też teoria, że można się określić (czy jest nam bliżej do jednego lub drugiego typu osobowości) na podstawie pozyskiwania i utraty energii. "Krótko mówiąc" introwertyk "ładuje się" gdy jest sam a jeśli ma wystarczająco czasu dla siebie to przebywanie z ludźmi może sprawiać mu przyjemność ale poniekąd zabiera mu energię. U ekstrawertyka oczywiście odwrotnie. Odczuwa on przypływ energii kiedy jest otoczony ludźmi a zmęczenie i znużenie kiedy długo jest sam. Ta teoria nie wyklucza również tego że czasem intro chce wyjść do ludzi a ekstra pobyć sam. Idąc moim przykładem - jestem rozgadaną, otwartą osobą jednak męczy mnie to i wieczorem po dniu pełnym rozmów nie mam już siły na np. Telefon do przyjaciółki. Jednak kiedy mam 2 dni wolnego w ciszy i samotności już 2 dnia taki telefon sprawi mi przyjemność (Chociaż jeśli nikt nie zadzwoni to też będę szczęśliwa i z radością zajmę się swoimi sprawami).
A ja jestem typowym ekstrawertykiem. Im więcej ludzi, tym większy przypływ energii odczuwam i więcej mi się chce. Lubię przebywać sama, ale nie dłużej jak godzinę 😅
O introwertykach w internecie jest pełno, czasem odnoszę wrażenie, że introwertyk stał się jakiegoś rodzaju kultem. Mnie interesują np mity dotyczące ekstrawertyków, myślę, że to właśnie o nich może być ich więcej. Nie dziwi mnie fakt, że tak dużo osób utożsamia się właśnie z introwertykami, jeśli mówi się tylko o nich, a gdy napomknie się o ekstrawertykach to się są przedstawiani w karykaturalny sposób.
Jestes intelektem na wysokim szczeblu ,podziwiam twoje wiadomosci i ogromny talent w ich przekazywaniu . No i doszlo do tego ze kura ( no bo ja mam juz 64 lata ) uczy sie od jajka ! Jestem bardzo dumna ,widzac w Polsce mlodych ludzi na takim wysokim poziomie .Twoje programy sa bardzo interesujace ,ogladam je z Montrealu, no i moze juz nie dlugo nawet zaczne pisac lepiej po Polsku Lol ( bo juz 49 lat jak tego nie robilam 😊 ) CHeers 🥂,Marzenna 💌
Ja wolę inną interpretację - bliższą modelowi, częściowo wzorowanemu na pracach Junga, ale i na własnej psychoanalizie dwóch pań Isabel Briggs Myers i jej matki Katherine Cook Briggs - tak, te panie są autorkami tak zwanego MBTI (Myers-Briggs type indicator). Ich model określa introwertyka nie tyle jako osobę, która preferuje samotność, co czerpie energię z wnętrza, niejako ładuje akumulatory przebywając sama ze sobą, z kolei w kontaktach z innymi tą energię wydatkuje i dlatego raczej preferuje samodzielność. Ekstrawersja to postawa energetycznie odwrotna - to interakcje ładują jego akumulator, a przymuszanie do działań samodzielnych pozbawia go energii. Dlatego taki ekstrawertyk otacza się ludźmi i lubi z nimi przebywać. Jednak jak każde urządzenie - stan przeładowania też jest negatywny, dlatego obaj bracia wertycy balansują pomiędzy stanami ładowania i rozładowywania wewnętrznej energii i przechodzą w stany przeciwne swojej naturze psychicznej dość cyklicznie, aby zachować zdrową równowagę. Według tej koncepcji, z którą zgadzam się w pełni - jestem zdecydowanym intro - ale działającym jak mój telefon komórkowy - funkcjonując cały dzień na jednym ładowaniu, miedzy ludźmi - potrzebując jednak wieczorem poprzerąbywać sam ze sobą, założyć słuchawki (nawet w tłumie ludzi w tramwaju, czy na siłowni, gdzie wybieram tą bieżnię, która jest prawie w samym rogu sali, na uboczu) i posłuchać podcastu czy audiobooka, poczytać książkę, popracować nad kolejnym odcinkiem mojego własnego podcastu do wrzucenia jak co tydzień na mój kanał na TH-cam itd. Mało tego jestem przekonany. że bardzo duży odsetek osób, wśród których się obracam na co dzień - zakwalifikowałby mnie nie jako istotę wysoce aspołeczną, a wręcz przeciwnie - bardzo promującą kontakty międzyludzkie, choć wielokrotnie jest to maskowanie skłonności poprzez znajdowanie sobie komfortowej kilkuosobowej podgrupy w wielkim tłumie. Zdarza mi się też coś, co z zewnątrz wygląda jakbym się zawiesił na chwilę - bo wyłączyłem się z konwersacji i odpłynąłem we własne myśli - dzieje się tak tym częściej, im dłużej nie mam okazji naładować akumulatorów samotnością. Co jednak by się stało jakbym odpłynął całkowicie w introwersję i tylko ładował akumulator i gromadził wewnętrzną energię samotności? No cóż - został bym kolejnym komiksowym, przerysowanym geniuszem zła, który znowu cały dzień dłubie przy jakiejś maszynie mającej zmienić całą ludzkość tak, aby było mi dobrze w takim świecie - zupełnie jak niejaki Dundersztyc z kreskówki "Fineasz i Ferb" Co do mitów, o których mówi Łukasz w 6:17 to tak: -poznawanie nowych ludzi nie sprawia mi większej trudności, szybko znajduję nić porozumienia, choć może trudniej komuś trafić do grona moich zaufanych przyjaciół, które jest bardzo wąskie - głównie dlatego, ze nigdy nie proszę kogoś o radę, bo uważam, ze sam sobie ze wszystkim poradzę, choć z tym akurat staram się walczyć - bo uważam to raczej za wadę -co? introwertyk słabym rozmówcą?:D większej bzdury nigdy nie słyszałem - większość ludzi, którzy znają mnie ciut bliżej twierdzi, ze mogłaby ze mną rozmawiać godzinami, bo umiem opowiadać świetne anegdotki, doskonale słucham i jestem brutalnie szczery, kiedy sytuacja tego wymaga -najlepszy kierownik jakiego kiedykolwiek miałem w życiu był jeszcze większym introwertykiem, niż ja - był bardzo cichy i rozmowy z pracownikami przeprowadzał indywidualnie w swoim biurze, za to był niesamowicie zorganizowany, a do tego miał niesamowitą wiedzę i doświadczenie, który zawsze chętnie się dzielił, ja z kolei aktualnie pracuję w restauracji, jako tak zwany kierownik produkcji -sam przygotowuję najtrudniejsze dania, ale głównie rozdzielam zadania i uczę innych, w tym nowych pracowników i praktykantów -tak bardzo nie potrafię występować publicznie, ze na studiach byłem konferansjerem i prowadziłem kilka spotkań z zupełnie obcymi ludźmi - choć był to nietypowy epizod w moim życiu, gdyż obecnie jestem zadeklarowanym ateistą, a wtedy byłem głęboko wierzącym chrześcijaninem a prowadzone spotkanie miało charakter ewangelizacyjny;] i jako młody chłopak występowałem (jako wokalista) na scenie estradowej przed setkami osób na publiczności - żaden problem -skłonności do depresji... kiedyś miałem, ale to bardziej z powodu tego, ze byłem młody i niedoświadczony i chciałem zbyt wiele srok pociągać za ogon, przez co niepowodzenia się nawarstwiły i przytłoczyły -co do strefy seksualnej - moja zdecydowanie ekstrawertyczna druga połówka zdecydowanie częściej narzeka na coś zdecydowanie przeciwnego i wolałby, zeby jednak tam tej oziębłości trochę było...
@@Pogramista swoją drogą świetny nick;] A skoro w komentarzu wspominałem, ze mógłbym zostać geniuszem zła - top wystarczy sprawdzić jaką osobowość ma największy geniusz zła, a zarazem wróg Shelocka Holmesa. Zarówno James Moriarty, jak i ja to zdecydowanie INTJ, nie INTP :)
Fajnie opisujesz że introwertyk może robić rzeczy np. poznawać nowych ludzi, występy publiczne itp, z którymi przeważnie się nie kojarzy ten typ osobowości :) Moim zdaniem jesteśmy zdolni do takich sytuacji gdzie trzeba się pokazać, jeżeli jesteśmy pewni siebie. Co nie znaczy że będzie to nasze ulubione zajęcie i będziemy się czuć komfortowo, ale jeżeli ma to dla nas znaczenie to damy radę wykonać takie zadanie :) Też jest mit o naszej małomówności. Ja uwielbiam rozmawiać i poznawać nowe osoby, ale muszą to być jakieś głębsze, poważniejsze rozmowy bo gadki o pierdołach, pogodzie czy życiu gwiazd są poniżej poziomu gdzie chce mi się otwierać buzię i mówić :) Myślę że introwertyk to osoba która nie szuka towarzystwa za wszelką cenę, poradzi sama i nie będzie się czuć samotnie :)
Przede wszystkim introwertycy mają cechy ekstrawertyka i vice versa, stąd często ludzie często nie wiedzą kim są, albo inni błędnie ich oceniają. Ja np. jestem indywidualistką, uwielbiam się uczyć, rozwijać, ale to nie znaczy, że nie lubię czasami wyjść na koncert, czy na imprezę i się dobrze bawić. Szkoda, że tak mało osób to rozumie. Dzięki za super film, czekam na kolejne!
Mi się ogólnie wydaje że jestem czymś pomiędzy .... Bo lubię spotykać się ze znajomymi i chodzić np. Do kina , parku teatru ( niestety teraz takiej okazji nie mam ) ale lubię też posiedzieć sobie w samotności do nikogo nie pisać i siedzieć sama w ciszy i cieszę się że powstał ten film bo naprawdę długo się zastanawiałam kim jestem teraz przynajmniej wiem że nie jestem nikim z tej dwójki tylko czymś pół na pół (wiem trochę spóźniony ten komentarz ale i tak mam nadzieję że go przeczytasz )
Kiedy ludzie pytają "Szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta?" Ja na to "Nad czym ty się zastanawiasz? Ktoś rzucił takim pytaniem i nagle cały świat się rozwodzi nad pytaniem, na które odpowiedź jest banalnie oczywista. Szklanka jest w połowie pełna i w połowie pusta, co ty? Nie widzisz tego? Gdyby ta szklanka była człowiekiem, byłaby ambiwertykiem". Moja introwersyjna obserwacja wita ;) I jestem introwertykiem-cynikiem w stylu "Świat jest pełen nieskończonych możliwości, niczym niekończący się korytarz pełen drzwi, za każdymi można znaleźć coś zupełnie innego! Szkoda tylko, że wszystkie są zamknięte."
a ja kocham Ciebie za Twoje wywody. Robisz to cudnie ! krótko, węzłowato i dla laików bardzo zrozumiale. Uwielbiam Cię słuchać. Pozdrawiam i do kolejnego usłyszenia
Ja bym chciał sprostować jedną rzecz jeżeli chodzi o moja własna osobowość. Największa przyczyną dla ktorej nie lubię towarzystwa wiekszości poznanych ludzi to ich głupota, brak konstruktywnych, czy inteligentnych rozmów, ubogie słownictwo, nieumiejętnośc wyslawiania, czy natrętne wrzucanie co drugie słowo k*&%ew czy innych ja pie%$&e. W życiu miałem wielu przyjaciół z którymi moglem gadać i gadać godzinami i to bez różnicy, czy bardziej intro, czy barziej ekstrawertyk. Dlatego jeśli mam wybierać spędzanie czasu z osobami z którymi gada się o "pogodzie", to wolę spędzać czas sam ze sobą w rozmyslaniu np. nad śmiercią, utopijnym lub nie tworzeniem własnego państwa od podstaw i takie tam "głupotki". Pozdrawiam.
Właśnie ostatnio sobie myślałam, że utożsamianie się z introwersją (jak kiedyś robiłam) tak naprawdę wiele utrudnia i nie chcę więcej tego robić. A tu film na ten temat :D Biorę się za oglądanie!
Ja czuje się fatalnie ,gdy nie przebywam wśród ludzi wręcz depresyjnie. Potrzebuje wielu wrażeń,mam parcie na szkło. Lubię być podziwiany chwalony. Tylko gdy wyjdę wśród ludzi mam potrzebę rozmowy chęci uczestniczenia w życiu, ale nie lubię się wywyższac, gdyż liczę się z uczuciami innych ludzi. Nie lubię być kapitanem w.zespole Pilkarskim nie lubię rozwiązywać ludziom ,bardziej wolę być takim człowiekiem który jest istotnym wzmocnieniem zespołu .Kocham agitowac ludzi do wszelkich projektów, ale nie lubię być dowódcą. Po prostu sam na siebie wrzucam wiele presji I.ambicji i nie.mogę za dużo bo kiedyś zwariuje xd . Pozdrawiam:)
Czyli po prostu nie lubisz rzeczy zwiazanych z odpowiedzialnością. I jak widac z opisu, jednak nie bierzesz na siebie presji ambicji czy jakichs zadań bo je zazwyczaj omijasz...
uwielbiam Cię słuchać, podoba mi się też fakt, że można Cię puszczać w tempie 2.0 dlatego nie masz konkurencji na yt w przekazywaniu wiedzy w tak krótkim czasie
Wreszcie prawda na temat introwersji. Ja akurat mam wspomnianą przez pana osobowość schizoidalną (i do tego fobię społeczną), ale drażni mnie mit, że introwertycy to osoby mające lęki społeczne albo unikające ludzi. I podoba mi się fragment o tym, że intro- są bardziej pobudzeni niż ekstra-. Nie wiedziałam, że tak jest i wydaje mi się to ciekawe. Szkoda tylko, że tyle TH-camrów i innych ludzi powiela dalej bzdury na temat zawarty w filmiku. Pozdrawiam
Nareszcie 🕺🙏 Jak to mówią .. " mądrego dobrze jest czasami posłuchać .." Chapeau bas 👏👏👏 Bardzo chciałbym zrozumieć to wszystko -czego kiedyś nie rozumiałem udając , ze rozumiem 🙄... teraz naprawdę chciałbym zrozumieć -... wierzę w to o czym PAN MÓWI naprawdę wierzę.. wiele lat szukam drogi i siły by wrócić tam gdzie zostawiłem serce ... a bez zaufania do osoby która głosem wskaże mi kierunek nigdy nie odważę się zrobić kroku w tych ciemnościach .... Dziś zacząłem od ... ekstrawertyk - introwertyk i muszę zapytać 🙏 .. czy to prawda , ze Ekstrawertyzm w przypadku osoby ponadprzeciętnie inteligentnej - wszystkie testy ponad 135% nawet 160% Staje się również zbyt wysoce rozwinięty wrecz może stać się niebezpieczna cecha osobowości która następnie może rozwinąć się w negatywnym niepożądanym kierunku i zagrażać innym ludziom w społeczeństwie...
Zauważyłam u CIebie podobny sposób mówienia, a nawet barwę głosu do... tak myśle myśle... i wiem... do Radka Kotarskiego! :O ale to bardzo fajne, miło się słucha, ciekawe rzeczy, bo gadasz DO RZECZY! :)
Ja nazywam siebie introwertykiem, a być może jest to po prostu cecha charakteru. Jestem opanowany spokojny, chodzę na imprezy ale raczej nie staję na środku i nie opowiadam dowcipu wszystkim. Raczej wolę usiąść i pogadać z kimś kto zajmuję się czymś ciekawym, ma coś ciekawego do powiedzenia. Nie lubię dynamicznie machać łapami i mówić do wszystkich. Jak coś mówię, to raczej jest to coś wartościowego. Chodzę do klubów, tańczę, umiem zagadać do dziewczyny ale królem parkietu nie jestem i nie lubię zwracać na siebie uwagi. Lubię słuchać ludzi i dyskutować na ciekawe tematy. Płytkie gadanie o pogodzie to jakiś dramat dla mnie. Uwielbiam być sam bo wtedy mogę się wyciszyć, pouczyć, pomedytować, a z racji tego, że jestem artystą to służy to moim nowym pomysłom. Co nie znaczy, że nie czuję się samotny. Jak tak jest to wcyhodze do znajomych, dziewczyny. Śpiewanie karaoke, rollercoaster, skoki do basenu itd to rzeczy których robić nie chce i źle się czuje w takich sytuacjach. Za czasów technikum próbowałem ze sobą walczyć i na sile być taki jak inni bo tak "narzucało" mi środowisko. Nigdy nie było to komfortowe, dlatego wiem, że taki jestem i już. Czy to introwertyzm ? nie wiem tak o sobie mówię bo ludzie mają w miarę obraz mojej osobowości.
Prawdziwi introwertycy istnieją. To ja na przykład. Wolę się włóczyć samotnie po parku, niż łazić gdzieś po klubach. Nawet jak znajomi mnie gdzieś zaciągają, to preferuję w wąskiej, znanej mi grupie pogadać przy piwie. Mam swój świat i mogą mnie nawet zamknąć w ciemnej piwnicy na kilka miesięcy i brak kontaktu ze światem zewnętrznym nie będzie dla mnie problemem. Nie mam fobii społecznej i umiem występować publicznie np. na uczelnianej auli wygłosić coś przed słuchaczami.
Jeżeli chodzi o każdy materiał, czy to na yt, czy jakiś artykuł to zawsze szlak mnie trafia gdy widzę komentarze pod nimi. Czy tylko ja mam wrażenie, że ci wszyscy "introwertycy" spuszczają się nad sobą, mówiąc też jakimi to gamoniami nie są ekstrawertycy? Ludzie, to że jesteście introwertykami, nie oznacza, że z automatu jesteście lepsi od innych.
Ja jestem taka 8/10 introwersji. Długie spotkania towarzyskie mocno mnie eksploatują, za to ładuję swoje baterie w samotności np. jeżdżąc motocyklem i odwiedzając różne miejsca samotnie. Taki btw: zawsze mam wrażenie, że podczas mowy poruszasz ustami w innym języku niż polski :D
Bardzo fajnie, że osoba wykształcona w kierunku prowadzi kanał tematyczny w tym właśnie kierunku :) Trafiłem dziś na Twój kanał za sprawą innego twórcy YouTubowego, który na swoim kanale Cię zarekomendował i jestem bardzo z tego faktu zadowolony. Obejrzałem już kilka innych odcinków i dopiero teraz zdecydowałem się napisać komentarz, dlatego jest on nieco nie na temat, ale zwyczajnie czuję taką potrzebę :) Śledzę kilka, uważam dobrych kanałów, prowadzonych przez, uważam odpowiednie osoby, o tematyce psychologii i socjologii, Twój dorzucam do tej puli i co... pozostaje mi nadrobić zaległości. Wielkie propsy i pozdrawiam :)
Wypowiedziałbym się ale jest późno i jestem zmęczony ciężarem życia. A teraz wypowiem się jako Filip. Obiecałem Ci napisać maila na temat Twoich warsztatów i owszem napisałem ale nie nadawał się on do niczego bo pisałem w nim właściwie tylko o mnie. Spodziewaj się niedługo wiadomości mającej więcej wspólnego z wrażeniami po warsztatach.
Najlepsza w życiu jest równowaga. Ambiwertyzm jest wspaniały. Ale też prawda jest, że dużo zależy od środowiska, stylu życia i wielu czynników. Człowiek nie jest prosty jak cep mówiąc kolokwialnie. 😉
Teraz pojawia się jeszcze kwestia autyzmu, który jest raczej całym spektrum zachowań, i delikatny autyzm, też może być mylony z introwersją, o ile nie jest nią jako tako, (to ostatnie to bardzo, bardzo odważny mój wniosek, a zważając na to, że nie wiem co mówię, możliwe, że fałszywy).
Na moją grupę na FB trafił ten filmik: z początku, skomentowałem parę razy, dopiero teraz obejrzałem cały i mogę śmiało powiedzieć, że kawał dobrej roboty. Uwzględnione zostały najważniejsze teorie co w decydowanej większości filmików tego typu na yt brakuje. Mógł Pan jeszcze powiedzieć trochę o sprawach biologicznych (geny, układ nerwowy, neuroprzekaźniki) Introwertyzm jest terminem psychologicznym i trafił do popkultury, i niestety to wpłynęło na współczesne negatywne postrzeganie tego zagadnienia. Z drugiej strony dzięki temu introwertycy między sobą się socjalizują na necie i nie tylko. Raczej nie wiecie, ale lokalnie to co tydzień zawsze się jakaś grupka spotyka pod szyldem zlotu introwertyków. Sam organizowałem ogólnopolskie zloty forum introwertyków na których było aż 24 osoby. Będąc tam człowiek doskonale widzi na czym to wszystko polega, jak jesteśmy od siebie różni i wcale nie jesteśmy aspołeczni. Introwersja czy ekstrawersja to tylko fundamenty na którym tak naprawdę możemy wszystko zbudować :D Filmik udostępnię w wszelkich mediach związanych z tą tematyką.
Myślę że aktualnie trzeba szukać głębiej problemów. Teraz większy wpływ ma sposób wychowania, dysfunkcje typu dda ddd, wpływ środowiska internetu itp. Sam trafiłem na osobę ponoć introwertyka a na koniec bym sklasyfikowal jako księżniczka trzymania pod kloszem mamy, z syndromem ddd i depresja
Ja personalnie słyszałem ze definicja introwertyka i ekstrawertyka brzmi następująco : Introwertykow meczy kontakt społeczny, zaś ekstrawertykow meczy brak kontaktu spolecznego, ale mogę się mylić. Mi się zdaje, że od naszego położenia na skali introwertyzm-ekstrawertyzm również zależy ile osób możemy "znieść", np w moim przypadku, uwielbiam przebywać z jedną, góra dwiema innymi osobami ale nie cierpię przebywać w dużej grupie ludzi, ale również nie obchodzą mnie tłumy gdy jestem np. Z jedną osobą , i nie przerażają mnie przemowy publiczne - tak jakby mój mózg uważał zbyt wielki tłum ludzi jako po prostu "szum". Ale to tylko spekulacja.
Dziękuję za ten filmik :) Polecam obejrzeć materiał z kanału OcalSiebie. Na nim Pan Olszewski nieco więcej czasu poświęca tym zagadnieniom. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)
1.A jednak jakoś wszyscy chcą być Introwertykami jakby bycie ekstrawertykiem było wstydliwe. Dziwne. Paradoksalne. 2. Wypada to kiedyś naprostować, bo żyjemy w świecie internetu i teraz możemy posiadać dwojaką osobowość. 3. Uwielbiam Gustawa Junga!
Wszystkie elementy "wielkiej piątki" są zmienne w czasie. Każdy z nas może mieć okresy z przewagą intro- i ekstrawersji. Sama czuję się ekstra, odkąd przestałam się zastanawiać, jaką etykietkę powinnam sobie przypisać.
Ok, ostatnie zdanie to jakaś pomyłka. Introwertyk nie stanie się nagle żądnym przygód ekstrawertykiem, bo mu słoneczko zaświeciło. Cechy charakteryzujące osobę jako introwertyk czy ekstrawertyk są niezmienne, jak cechy charakteru. Pogoda, czy nawet jakieś okoliczności nie sprawią, że twój układ nerwowy zrobi przeskok i zmieni się z układu introwertyka na ekstrawertyka. To, że introwertyk będzie miał bardziej ochotę spotkać się z ludźmi we wtorek, niż w piątek nie oznacza, że po spotkaniu nie będzie potrzebował się "doładować" samotnością. I odwrotnie. Ekstrawertyk, który się na jakiś czas odizolował będzie potrzebował w dalszym ciągu czerpać energię z otoczenia.
Nigdy nie zapomnę jak mnie zdziwiła odpowiedź koleżanki, że spotyka się przed zajęciami na uczelni z inną koleżanką żeby wspólnie iść na tę uczelnię, bo tak jest raźniej 😅 Dodam jeszcze, że wcale się blisko nie przyjaźniły. Dla większości pewnie nie ma w tym nic dziwnego, ale mnie to wręcz (jakby) ukłuło! 100 razy bardziej wolę chodzić gdzieś sama, a tym bardziej do szkoły/pracy, w której i tak przez wiele godzin będę miała kontakt z ludźmi.
Coraz bardziej nie lubię swojego introwertyzmu zwłaszcza teraz gdy często zmieniam pracę i gdy tylko gdzieś się odnajdę to zostaję wrzucony w nowe środowisko.Denerwuje mnie zwłaszcza to,że nie umiem dogadać się z ludźmi(krótkie rozmowy to moja zmora).Ciężko to zmienić.
Super materiał, ale ja nadal nie wiem, jak się zaklasyfikować. Chyba polega to na tym, że każdy jest inny i ma ma po części każdej z cech i to, której grupy cech w danej osobowości jest więcej, definiuje to, gdzie ktoś mądry mógłby nas przydzielić - w sensie, że do której z tych grup.
To nie są grupy, to jest skala, tak jak było powiedziane w filmie. Załóżmy, że zacząłeś siwieć i masz już trochę tych siwych włosów, ale masz też nadal swoje rude. I teraz pytanie czy jesteś siwy, czy jesteś rudy? Coś pomiędzy, tak jak z ekstra/introwersją. A to zaledwie jedna z wielu cech oosbowości w układance.
Raz jestem introwertykiem raz ekstrawertykiem to zależy od pory dnia czasem czuje przygnębienie a godzinę później motywację Niepotrafie określić swojej osobowosci
Dawniej lubilam poznawac na placu zabaw, weselach na basenie ludzi a teraz boje sie do kogos podejsc i poznac, porozmawiac . Lubie spedzac czas ze bliskimi znajomymi ale nie lubie kontkatu z osobami obcymi np. W galeriach .
Czasami myślę, że introwertyzm nie istnieje i został stworzony przez człowieka, bo lubimy wszystko nazywać. Jest mi ktoś w stanie powiedzieć, czy istnieją jakieś dowody, powiedzmy no nie wiem.. roznice struktury mózgu między ekstra a introwertykami? Może wcale się nie rodziny się z predyspozycjami do bycia intro czy ekstrawertykami a wszystkie nasze zachowania spoleczne wywodza się z dzieciństwa, warunków środowiskowych i są później tylko utrwalane ? Chyba mój analityczny umysł nie jest w stanie tego pojąć, bo na wszystko muszę szukac dowodów...
Powierzchownie pod wzgledem anatomicznym kazdy czlowiek jest taki sam(nie biorac pod uwage determinacji płci). Na pierwszy rzut oka na pewno nie widac roznic, ale istnieja one na pewno. Do niedawna myslano ze informacje zapisane w mozgu(to czego sie nauczylismy) sa niematerialne a to nieprawda-są jak najbardziej materialne :)
Nie do końca. My wymyślamy określenia na istniejące rzeczy, przynajmniej tak, jak je widzimy. choć tak naprawdę masz racje, bo w znanych mi koncepcjach osobowości introwertycy i ekstrawertycy praktycznie nie istnieją, ponieważ to skale. Tak więc bardzo rzadko, o ile w ogóle można spotkać kogoś, kto jest dokładnie na jakimś biegunie, bardziej kogoś, kto jest gdzieś pomiędzy biegunami. Możemy więc powiedzieć raczej, że ktoś ma wysoki wynik na skali ekstrawersji, co oznacza, że prawdopodobnie częściej przejawia takie, a takie cechy. Ale to nie jest tak, że absolutnie w każdej sytuacji zachowuje się jak modelowy ekstrawertyk. Rozwój osobowości to odrębny temat, zresztą nie rozstrzygnęłoby go akurat badanie mózgu, bo na budowę mózgu mogą wpłynąć doświadczenie w czasie jego rośnięcia.
@@bartekl5417 To akurat kompletna bzdura, Są ludzie, którzy maja inną szerokość barków, miednicy, grubość kości, albo kurzę wzrost. Wg. tego co napisałeś każdy powinien być identyczny.
Większość ludzi siedzi gdzieś po środku .. ale nie brakuje też introwertyków., choć jest to najmniej liczna grupa. Takich "prawdziwych" .Extrawertyków jest nieco więcej. Jest też zauważalna korelacja między intelektem, a typem osobowości.
Ludzie z zaburzeniami lubią się usprawiedliwiać, więc wierzą w coś co da im jakąś formę chwilowego spokoju, lub pozornego bezpieczeństwa. Nie chcą przyznać się do problemu, więc jak mają się z nim zmierzyć, skoro jeszcze boją się tego bardziej niż śmierci w mękach? 🧐 Nikt nikogo nie zmusza, do walki ze swoimi lękami. Przecież zawsze można sobie zażądać jak Charles Bukowski napisu na grobie "Nie próbuj". Nie dajcie się sobie samemu szufladkować, wystarczy że inni robią to za was. Człowiek to nie deska, że albo jest heblowana, albo nie. Stopień skomplikowania naszych umysłów i brak wiedzy w tym temacie przeciętnego Kowalskiego nie pozwala na racjonalną ocenę naszych własnych osądów w tym aspekcie. Temat warto zgłębiać, z dozą dystansu i najlepiej pod okiem specjalisty, który ma 20 lat doświadczenia w tym temacie. Abrakadabra. 😁
Tak istnieje podział pomiędzy introwersją i ekstrawersją. To normalne, że masz tak jakby dwie różne strony siebie i to jest normalne. Jesteś po prostu bardziej ekstrawertykiem niż introwertykiem. Człowiek może przejawić cechy tych obu typów tylko jeden z reguły przeważa nad drugim.
Ten podział jest tak samo nietrafiony jak ten na humanistów i ścisłych. Czemu miałbym się ograniczać tylko do jednej z grup. Chcę mieć najlepsze cechy obu.
Bo się nie ogranicza. Skala ekstrawersja/introwersja w PEN, HEXACO, czy Wielkiej Piątce to skala. większość ludzi nie jest 100% na jakimś biegunie, a raczej ma wyższy lub niższy wynik na skali (w sumie to taki i taki, bo skala jest dwubiegunowa i "niski wynik na skali introwersji"="wysoki wynik na skali ekstrawersji") ale nie jest de facto introwertykiem, ani ekstrawertykiem absolutnie w każdej sytuacji i pod każdym względem Podział na humanistów i ścisłych jest jeszcze gorszy, bo to NIE jest skala dwubiegunowa, a 2 skale.. Znam ludzi, którzy maja wysokie zdolności humanistyczne I ścisłe. W dodatku to podział beznadziejny, bo są przedmioty z pogranicza obu kierunków, np. psychologia.
Kocham spacery z psem o 3 w nocy. Patrzenie na księżyc i analizowanie myśli/zdarzeń, spojrzenie na świat z różnych perspektyw. Samotność jest tak bardzo przyjemna, mój układ nerwowy jest tak zrelaksowany. Polecasz jakąś książkę zgłębiającą temat introwersji?
"Zeszyty" Ciorana
Pytanie czy pies, tak samo jak ty, lubi być budzonym o 3 w nocy xD
@@sleyt6 Pies jak słyszy "na dwór" to zawsze jest gotowy do działania. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ Taaa, mój jak słyszy/widzi, że próbuję poruszać się po domu w nocy nie budząc domowników, zawsze jest gotowy pobiegać stukając pazurkami po panelach xd Za to nie działają na niego komendy typu "Zamknij się!", kiedy rano szczeka na samochody przejeżdżające za oknem xD
"Ciszej proszę..." Susan Cain :)
Bukowski mówił, że on kocha ludzi, ale tylko przez pierwsze minuty... Później ich nie cierpi.
Kobiety kochał aż do wytrysku z tego co pamiętam z jego książek;]
@@CzowiekAbsurdalny 🤣🤣🤣
@@CzowiekAbsurdalny kochał jak dziecko pozbawione troski rodziców
Z moich obserwacji wynika, że człowiekowi ambiwertykowi, temu pośrodku skali, jest najłatwiej obracać się i radzić sobie w otaczającym nas świecie.
Moim zdaniem trafił Pan w sedno. Wspaniale oddzielił Pan mitologię od faktów. A czy introwertycy istnieją? Myślę, że tak. Podam kilka faktów z mojego życia. 1. Uwielbiam samotność, co nie znaczy że nie posiadam rodziny. Mam Żonę i dwóch wspaniałych Synów, z którymi uwielbiam spędzać czas. 2. Wolę pracować sam, co nie znaczy, że nie umiem współpracować z ludźmi. 3. Nie lubię wyjeżdżać ( o co moja Małżonka ma słusznie pretensje, ale najlepiej czuję się we własnym domu). 4. Nie potrafię się sam nudzić, zawsze potrafię zorganizować sobie ciekawe zajęcie. Jestem też wrażliwy na kulturę i sztukę. 5. Nie interesuje mnie sport i imprezy masowe. 6. Kompletnie nie odczuwam potrzeby posiadania grona znajomych ( a prawdę mówiąc jakichkolwiek znajomych). 7. Nie używam mediów społecznościowych, miałem konto na facebooku, ale skasowałem, bo za dużo znajomych z dawnych lat zaczęło się odzywać. Nawet jak jadę autobusem do pracy i spotkam kogoś znajomego, przeklinam w duchu, że muszę z nim gadać, zamiast poczytać w spokoju książkę. Szczerze mówiąc, to najchętniej nie wychodziłbym z domu. Czy jestem dziwny? Może i tak, ale kompletnie nie przejmuję się tym, co inni o mnie mówią - tak naprawdę trudno mnie obrazić. Myślę, że słusznie zasługuję na chlubne miano introwertyka...
Dzięki za miły komentarz i fajne świadectwo. A co do dziwnosci... A kto nie jest dziwny?:)
@@CzowiekAbsurdalny Dzięki za odpowiedź. Myślę, że każdy jest trochę dziwny (inny). I to jest właśnie w Nas Wszystkich wspaniałe.
@@introwertyk6720 wspaniałe albo dziwne... jedno z dwóch na pewno;]
Ja się nawet załatwiać nie umiem jak ktoś jest w domu... :D
A może to pewne zachowanie spowodowane próbą ucieczki od szarej rzeczywistości?
Mój świat się zawalił. Myślałem,że jestem introwertykiem,a ja po prostu nie lubię przebywać z ludźmi. :)
Ja raczej jestem introwertykiem , a wisi mi to czy siedze sam czy nie.
Jedyne co wiem to że jeśli z kimś przebywam cały dzień to na wieczór muszę odpocząć w samotności
Nie musi brać autora jako wyznacznik, bo inaczej słowo introwertyk by nie istniało 😉
ja czasem lubię,ale tylko z takimi ,którzy mi odpowiadają (których lubię i którzy,mam nadzieję tez mnie lubią,tylko w towarzystwie takich osób dobrze się czuję;)
A ja zastanawiam się, na ile nieśmiałość, introwertyzm, czy też fobia społeczna związane są z odczuciem bezsensu istnienia. Na ten trop naprowadził mnie Cioran. Wydaje mi się, że jest tu ziarno prawdy. Bo żeby coś robić, to trzeba w to wierzyć. Jak kogoś śmieszy i żenuje rzeczywistość, to nie może wejść dobrze w rolę, którą narzuca mu życie. Praktycznie wcale nie może w nią wejść. Wydaje mi się, że to ciekawy temat do przemyślenia. Poza tym, duża wiedza też nie ułatwia kontaktów z ludźmi. Oczytany i mądry człowiek wie, że za ludzkimi działaniami praktycznie zawsze stoją obrzydliwe intencje. Obrzydliwe w takim popularnym rozumieniu. Rzadko kiedy, a właściwie wcale, ludzi napędza jakaś wzniosła motywacja. Ta świadomość jest straszna. i znów wracamy do tego, co pisałem kiedyś, świadomość jako przekleństwo.
Dokladnie, widze jak ludzie wokol mnie sie we wszystko wczuwają... automatycznie tez angazuje to ich emocje.. A ja w ogole nie mam takiej potrzeby i dla mnie jest to troche zenujace
"Oczytany i mądry człowiek wie, że za ludzkimi działaniami praktycznie zawsze stoją obrzydliwe intencje". Nie, raczej ma świadomość jego złożoności i z pewnością nie stawia takich tez, ponieważ obrzydliwości też są czymś podyktowane i też stoją za nimi konkretne mechanizmy, a przedstawiasz tylko dwie skale (obrzydiwość-wzniosłość), a gdzie szarości? A osoba o szlachetnych motywacjach nie może częściowo być kierowana przez obrzydliwości też?
@@pawelzabicki7785 ale naiwny czlowiek bedzie zakladal, ze ludzie z natury są dobrzy
@@pawelzabicki7785 Z grubsza się z tobą zgadzam. Uprościłem sprawę. Natomiast podtrzymałby tezę, że "napędza" ludzi raczej motywacja, która powszechnie uważana jest za obrzydliwą. Napęd - teraz piszę o tym wycinku. Nie wyobrażam sobie człowieka, którego działanie napędzałaby wzniosła motywacja. Chyba , ze kompletnie sfiksował. Zaraz napiszesz, ze taki mechanizm ewolucyjny. No dobra, ale taki jest fakt i tyle. Ktoś, kto to wie, ma problemy z polubieniem ludzi.
@@gregentertainment3372 To o czym mówisz nie ma autentycznego przełożenia, zależy od człowieka, środowiska, kultury wiele czynników się na to składa. Większość ludzi operuje raczej gdzieś pomiędzy. Obrzydliwość też należałoby zdefiniować, dla niektórych, przykładowo będzie to sex z wieloma partnerami, albo sex pozamałżeński. Więc naprawdę nie ma co generalizować i patrzeć przez jakiś mizantropijny pryzmat, chociaż też twoje spojrzenie ma swoje uzasadnienie.
Zresztą o której motywacji mówimy, w jakim kontekście? :)
To nie fakt, jak ktoś ma problem z polubieniem ludzi, często ma problem ze sobą (chyba, że żyje w ścisłym, ograniczonym wysoce degeneratywnym środowisku) i ma bardzo ograniczoną percepcję (znam to z doświadczenia).
Ja jestem żywym przykładem urodzonego, genetycznego introwertyka. Miłuję się w samotności i ciszy, mogę całymi dniami przebywać sam i nie sprawia mi to przykrości.
Nie lubię rozmawiać, każde słowo kosztuje mnie niewyobrazalną ilość energi, po kilku wypowiedzianych zdaniach czuję sie wyczerpany psychicznie.
Czasami marzę o jakieś drewnianej chatce gdzieś daleko od ludzi na pograniczu lasu i łąk gdzie mógłbym żyć niezależnie, samodzielnie i w spokoju, powoli, mogąc skupić się na sobie i rozmyślaniu, no ale czy byłbym wtedy tak naprawdę szczęśliwy ?
Sam nwm.
''Nie lubię rozmawiać, każde słowo kosztuje mnie niewyobrazalną ilość energi, po kilku wypowiedzianych zdaniach czuję sie wyczerpany psychicznie.'' To mi wyglada na objaw depresji.
@@marcelina-ez4sk Czy ja wiem? A może jest to objaw miłości do ciszy? :P Nie napisał, że czuje się z tym źle, tylko, że sprawia mu to pewne trudności. Jednym słowem czuje się dobrze, nie komunikując się z innymi, więc ja tutaj żadnej depresji nie widzę ;)
@@marcelina-ez4sk To objaw skrajnej introwersji. Ja też dużo bardziej lubię oglądać na jutube albo zwyczajnie słuchać ludzi, mógłbym się w ogóle nie udzielać.
Gienialne
ABCD efgh to wyłącz internet jak jesteś takim introwertykiem, kup sobie ten domek są w cenach max kilkudziesięciu tysięcy złotych i nie będziesz musiał się już nigdy męczyć. Naprawdę Ci tego życzę
Pewien mój bliski przyjaciel jest introwertykiem, a jest osobą, którą bardzo miło się słucha, potrafi się wypowiedzieć na wiele tematów, całkiem dobrze improwizuje, nie ma problemów z publicznymi występami, jest bardzo lubiany, ma naprawdę wielu znajomych i przyjaciół. Jest ogólnie bardzo oczytaną osobą, wiedzącą bardzo dużo na temat tego co się dzieje w kulturze popularnej i ma świetne poczucie humoru, dzięki czemu potrafi zawsze się odnaleźć w rozmowie. Jednak jak to introwertyk zwykle woli spędzić czas sam ze sobą i realizować swoje pasje. Cieszę się, że przedstawiłeś tak pięknie introwersję i dałeś mi do myślenia tym, że się ją myli z zaburzeniami schizoidalnymi :)
Opisany przypadek to z pewnością ekstrawertyk. Nie zapominajmy bowiem o tym że ekstrawertyk też jest człowiekiem a jego mózg nie działa na zasadzie Perpetum mobile i od czasu do czasu również musi się zregenerować na wskutek nadmiaru bodźców czerpanych z zewnątrz. Mówiąc inaczej po prostu czasami również ekstrawertyk potrzebuje przerwy i zaszycia się w Spokojnym miejscu...
Określiłbym siebie jako introwertyka jednak bardzo mocno zmienialo się to na przestrzeni lat. W momentach życia kiedy czułem się lepiej, np krótko po jakimś sukcesie, udanej podróży itd moje zachowanie szło mocno w kierunku ekstrawersji. W momentach gorszych np złamana noga, oblany egzamin na prawo jazdy i tym podobne od razu moje zachowanie szło w stronę intro. Lepiej wspominam te czasy bardziej ekstra, chociaż wtedy też docenialem samotność i była to spora część mojej natury.
Introwertyk może zasymulować bycie introwertykiem, czyli stać się ambiwertykiem, czyli jest intowertykiem w środku, posiadającym jednakże umiejętności społeczne ekstrawertyka, ale dalej potrzebujący czasu dla siebie w samotności, aby naładować baterie. Niestety wielu zahukanym ekstrawertykom wydaje się, że są introwertykami, to im chyba poprawia nastrój.
To jakie ludzie mają pojęcie o introwertykach ludzkie pojęcie przechodzi, co gorsza jest ono wszędzie utrwalane przez bezmyślne stereotypy. Bo nieśmiały to introwertyk, bo siedzi w domu z herbatą pod kocem, bo nie lubi wychodzić, ale co zrobić, że ludzie bezrefleksyjnie powielają zdania, których sami nie rozumieją? Fajny materiał, lubię oglądać Twoje filmiki, pozdrawiam
Dzięki temu filmikowi dowiedziałam się żee mam preferencje do osobowości schizoidalnej, nie chce sama sobie stawiac diagnozy ale tak to mocno wygląda i fajnie że się jakoś nazywa :P
W mainstreamowym, współczesnym świecie promowani są ekstrawertycy, nie dziwię się że duże grono introwertyków próbuje sztucznie zmienić swoją osobowość i preferencje, tylko po to aby się wpasować. Jakby introwertycy byli gorszego sortu, bo wymagają więcej czasu aby ich poznać i zrozumieć 🤷♀️
Niestety. Czasem zazdroszcze extra. Zyciem bylony latwiejsze gdybym byla ectrawertykiem
6:20 akurat poznawanie nowych ludzi jak i rozmowa z nimi stanowi problem dla introwertyków ponieważ u nich ten element nie jest tak dobrze rozwinięty.
Ponadto dziwi mnie fakt, że nie uwzględniłeś jeszcze jednej charakterystycznej cechy odnośnie 'wertyków'. W przypadku introwertyków oni mają mało... "energii". Po prostu po 1-2 godzinach nie mam już sił rozmawiać lub zadawać się z ludźmi, nawet znajomymi. U nas energia jest ograniczona. Gdy ta energia się wyczerpie mogę wam śmiało oznajmić, że czuję prawie wręcz fizyczny ból podczas socjalizowania się. Ekstrawertycy natomiast czerpią energię z integrowaniem się z ludźmi.
Ważne jest też wspomnieć, że jest wiele rodzajów, albo lepiej - poziomów extra i introwersji.
Ten filmik to takie pierdy o niczym.
Pierdy o niczym? Aż mnie zabolało... ten film jest super wartościowy. W końcu ktoś rozjaśnił mi te 2 pojęcia I obalił moje, jak się okazało niesłuszne, wyobrażenia na temat introwertykow. Dlatego daruj sobie tego typu stwierdzenia. Dla mnie kawał dobrej roboty!
Introwertycy dużo bardziej się męczą w relacjach z innymi ludźmi i faktycznie 2h "socjalizowania" się z innymi może okazać się niezwykle męczące. Jednak w samotności to właśnie ekstrawertycy męczą się bardzo szybko, podczas gdy introwertyk będąc sam ze sobą ma ogromne pokłady energi. W skrócie introwertyków męczą kontakty z innymi ludźmi, a samotność stanowi dla nich odpoczynek, u ekstrawertyków jest dokładnie odwrotnie.
@@Adrian-ud5eh Dokładnie. Zgadzam się z każdym słowem. Pozdrawiam. Introwertyczka.
Bzdury i nie zawsze tak jest.
Świetny materiał! Zawsze się kwalifikowałem jako 100% introwertyk z typowymi przypadłościami dla tego rodzaju osobowości. Ale po tym materiale spojrzałem na siebie z troszkę innej strony i to co do tej pory było dla mnie nie zrozumiałe bo kłóciło się z opisem typowego introwertyka teraz jest w końcu zrozumiałe i już wiem, że nie jestem 100% introwertykiem albo jestem ale w sposób świadomy i celowo podejmuje takie a nie inne decyzje. Np. to nie jest tak, że boję się poznawać nowych ludzi ale boję się tego, że poznani ludzie okażą się pustką intelektualną z którą nie ma o czym rozmawiać. Jestem też pewny siebie i potrafię stanowczo zabrać głos w dyskusji ale tylko i wyłącznie w momencie gdy ma to jakiś sens. Lubię skupiska ludzkie i np imprezy masowe (szczególnie muzyczne) ale tylko i wyłącznie z bliskimi znajomymi którzy to w sytuacjach kontaktowych przejmują ode mnie ciężar interakcji z nieznaną mi osobowością. I mógłbym tak wymieniać jeszcze trochę ale... to nie zmienia faktu, że nadal uwielbiam samotność która daje mi odpoczynek i pozwala naładować baterie. Nadal posiadam cały szereg przypadłości typowego introwertyka bez których nie wyobrażam sobie życia.To tylko podkreśla jak złożoną materią jest umysł ludzki.
Jesteś introwertykiem, to widać, swój pozna swego :D
Dopiero brat pomógł zaklasyfikować mnie jako intro.Przez wszystkie pozostałe lata najwidoczniej spotykałem samych ekstra,
ponieważ miałem się za nienormalnego człowieka,często słyszałem "z nim jest coś nie tak" dobrze, że są ludzie którzy pracują nad ludzką świadomością.Dziekuje i pozdrawiam.
Ogólnie się zgadzam ale warta uwagi jest też teoria, że można się określić (czy jest nam bliżej do jednego lub drugiego typu osobowości) na podstawie pozyskiwania i utraty energii. "Krótko mówiąc" introwertyk "ładuje się" gdy jest sam a jeśli ma wystarczająco czasu dla siebie to przebywanie z ludźmi może sprawiać mu przyjemność ale poniekąd zabiera mu energię. U ekstrawertyka oczywiście odwrotnie. Odczuwa on przypływ energii kiedy jest otoczony ludźmi a zmęczenie i znużenie kiedy długo jest sam. Ta teoria nie wyklucza również tego że czasem intro chce wyjść do ludzi a ekstra pobyć sam.
Idąc moim przykładem - jestem rozgadaną, otwartą osobą jednak męczy mnie to i wieczorem po dniu pełnym rozmów nie mam już siły na np. Telefon do przyjaciółki. Jednak kiedy mam 2 dni wolnego w ciszy i samotności już 2 dnia taki telefon sprawi mi przyjemność (Chociaż jeśli nikt nie zadzwoni to też będę szczęśliwa i z radością zajmę się swoimi sprawami).
Absurdalny! A nagrałbyś może jakiś film o HSP czyli wysoko wrażliwych ? Temat mało znany, a jak już znany to zdecydowanie owiany w mnóstwo mitów :D
A nagram! Dzięki za pomysł;)
właśnie kiedyś bardzo wstydziłam rozmawiać z obcymi osobami, głównie rówieśnikami. przeszło mi, może miałam to?
HSPU* - handstand push up
A ja jestem typowym ekstrawertykiem. Im więcej ludzi, tym większy przypływ energii odczuwam i więcej mi się chce. Lubię przebywać sama, ale nie dłużej jak godzinę 😅
O introwertykach w internecie jest pełno, czasem odnoszę wrażenie, że introwertyk stał się jakiegoś rodzaju kultem. Mnie interesują np mity dotyczące ekstrawertyków, myślę, że to właśnie o nich może być ich więcej. Nie dziwi mnie fakt, że tak dużo osób utożsamia się właśnie z introwertykami, jeśli mówi się tylko o nich, a gdy napomknie się o ekstrawertykach to się są przedstawiani w karykaturalny sposób.
Jestes intelektem na wysokim szczeblu ,podziwiam twoje wiadomosci i ogromny talent w ich przekazywaniu . No i doszlo do tego ze kura ( no bo ja mam juz 64 lata ) uczy sie od jajka ! Jestem bardzo dumna ,widzac w Polsce mlodych ludzi na takim wysokim poziomie .Twoje programy sa bardzo interesujace ,ogladam je z Montrealu, no i moze juz nie dlugo nawet zaczne pisac lepiej po Polsku Lol ( bo juz 49 lat jak tego nie robilam 😊 )
CHeers 🥂,Marzenna 💌
Jestem pod wrażeniem (jako student psychologii). Dobra robota!
Łał, naprawdę dobra robota...
Jako absolwent psychologii też całkiem nienajgorzej oceniam moje treści;] A tak serio, bardzo dziękuję za miłe słowa!
Ja wolę inną interpretację - bliższą modelowi, częściowo wzorowanemu na pracach Junga, ale i na własnej psychoanalizie dwóch pań Isabel Briggs Myers i jej matki Katherine Cook Briggs - tak, te panie są autorkami tak zwanego MBTI (Myers-Briggs type indicator).
Ich model określa introwertyka nie tyle jako osobę, która preferuje samotność, co czerpie energię z wnętrza, niejako ładuje akumulatory przebywając sama ze sobą, z kolei w kontaktach z innymi tą energię wydatkuje i dlatego raczej preferuje samodzielność. Ekstrawersja to postawa energetycznie odwrotna - to interakcje ładują jego akumulator, a przymuszanie do działań samodzielnych pozbawia go energii. Dlatego taki ekstrawertyk otacza się ludźmi i lubi z nimi przebywać. Jednak jak każde urządzenie - stan przeładowania też jest negatywny, dlatego obaj bracia wertycy balansują pomiędzy stanami ładowania i rozładowywania wewnętrznej energii i przechodzą w stany przeciwne swojej naturze psychicznej dość cyklicznie, aby zachować zdrową równowagę.
Według tej koncepcji, z którą zgadzam się w pełni - jestem zdecydowanym intro - ale działającym jak mój telefon komórkowy - funkcjonując cały dzień na jednym ładowaniu, miedzy ludźmi - potrzebując jednak wieczorem poprzerąbywać sam ze sobą, założyć słuchawki (nawet w tłumie ludzi w tramwaju, czy na siłowni, gdzie wybieram tą bieżnię, która jest prawie w samym rogu sali, na uboczu) i posłuchać podcastu czy audiobooka, poczytać książkę, popracować nad kolejnym odcinkiem mojego własnego podcastu do wrzucenia jak co tydzień na mój kanał na TH-cam itd.
Mało tego jestem przekonany. że bardzo duży odsetek osób, wśród których się obracam na co dzień - zakwalifikowałby mnie nie jako istotę wysoce aspołeczną, a wręcz przeciwnie - bardzo promującą kontakty międzyludzkie, choć wielokrotnie jest to maskowanie skłonności poprzez znajdowanie sobie komfortowej kilkuosobowej podgrupy w wielkim tłumie.
Zdarza mi się też coś, co z zewnątrz wygląda jakbym się zawiesił na chwilę - bo wyłączyłem się z konwersacji i odpłynąłem we własne myśli - dzieje się tak tym częściej, im dłużej nie mam okazji naładować akumulatorów samotnością.
Co jednak by się stało jakbym odpłynął całkowicie w introwersję i tylko ładował akumulator i gromadził wewnętrzną energię samotności? No cóż - został bym kolejnym komiksowym, przerysowanym geniuszem zła, który znowu cały dzień dłubie przy jakiejś maszynie mającej zmienić całą ludzkość tak, aby było mi dobrze w takim świecie - zupełnie jak niejaki Dundersztyc z kreskówki "Fineasz i Ferb"
Co do mitów, o których mówi Łukasz w 6:17 to tak:
-poznawanie nowych ludzi nie sprawia mi większej trudności, szybko znajduję nić porozumienia, choć może trudniej komuś trafić do grona moich zaufanych przyjaciół, które jest bardzo wąskie - głównie dlatego, ze nigdy nie proszę kogoś o radę, bo uważam, ze sam sobie ze wszystkim poradzę, choć z tym akurat staram się walczyć - bo uważam to raczej za wadę
-co? introwertyk słabym rozmówcą?:D większej bzdury nigdy nie słyszałem - większość ludzi, którzy znają mnie ciut bliżej twierdzi, ze mogłaby ze mną rozmawiać godzinami, bo umiem opowiadać świetne anegdotki, doskonale słucham i jestem brutalnie szczery, kiedy sytuacja tego wymaga
-najlepszy kierownik jakiego kiedykolwiek miałem w życiu był jeszcze większym introwertykiem, niż ja - był bardzo cichy i rozmowy z pracownikami przeprowadzał indywidualnie w swoim biurze, za to był niesamowicie zorganizowany, a do tego miał niesamowitą wiedzę i doświadczenie, który zawsze chętnie się dzielił, ja z kolei aktualnie pracuję w restauracji, jako tak zwany kierownik produkcji -sam przygotowuję najtrudniejsze dania, ale głównie rozdzielam zadania i uczę innych, w tym nowych pracowników i praktykantów
-tak bardzo nie potrafię występować publicznie, ze na studiach byłem konferansjerem i prowadziłem kilka spotkań z zupełnie obcymi ludźmi - choć był to nietypowy epizod w moim życiu, gdyż obecnie jestem zadeklarowanym ateistą, a wtedy byłem głęboko wierzącym chrześcijaninem a prowadzone spotkanie miało charakter ewangelizacyjny;] i jako młody chłopak występowałem (jako wokalista) na scenie estradowej przed setkami osób na publiczności - żaden problem
-skłonności do depresji... kiedyś miałem, ale to bardziej z powodu tego, ze byłem młody i niedoświadczony i chciałem zbyt wiele srok pociągać za ogon, przez co niepowodzenia się nawarstwiły i przytłoczyły
-co do strefy seksualnej - moja zdecydowanie ekstrawertyczna druga połówka zdecydowanie częściej narzeka na coś zdecydowanie przeciwnego i wolałby, zeby jednak tam tej oziębłości trochę było...
Byłeś głęboko wierzącym chrześcijaninem, a teraz jesteś ateistą. Co się takiego stało, że nim zostałeś? :D
@@Manu-xe7tg za długo by tłumaczyć. Może kiedyś nagram o tym odcinek na moim kanale.
@@nihilistycznyateista Jak jesteśmy przy mbti, to jak mniemam jesteś INTP albo ewentualnie INTJ? To pierwsze wydaje mi się bardziej prawdopodobne.
@@Pogramista swoją drogą świetny nick;] A skoro w komentarzu wspominałem, ze mógłbym zostać geniuszem zła - top wystarczy sprawdzić jaką osobowość ma największy geniusz zła, a zarazem wróg Shelocka Holmesa. Zarówno James Moriarty, jak i ja to zdecydowanie INTJ, nie INTP :)
Fajnie opisujesz że introwertyk może robić rzeczy np. poznawać nowych ludzi, występy publiczne itp, z którymi przeważnie się nie kojarzy ten typ osobowości :) Moim zdaniem jesteśmy zdolni do takich sytuacji gdzie trzeba się pokazać, jeżeli jesteśmy pewni siebie. Co nie znaczy że będzie to nasze ulubione zajęcie i będziemy się czuć komfortowo, ale jeżeli ma to dla nas znaczenie to damy radę wykonać takie zadanie :) Też jest mit o naszej małomówności. Ja uwielbiam rozmawiać i poznawać nowe osoby, ale muszą to być jakieś głębsze, poważniejsze rozmowy bo gadki o pierdołach, pogodzie czy życiu gwiazd są poniżej poziomu gdzie chce mi się otwierać buzię i mówić :) Myślę że introwertyk to osoba która nie szuka towarzystwa za wszelką cenę, poradzi sama i nie będzie się czuć samotnie :)
Uwielbiam obalanie mitów. Dziękuję za ten wartościowy odcinek skłaniający do przemyśleń!
Przede wszystkim introwertycy mają cechy ekstrawertyka i vice versa, stąd często ludzie często nie wiedzą kim są, albo inni błędnie ich oceniają. Ja np. jestem indywidualistką, uwielbiam się uczyć, rozwijać, ale to nie znaczy, że nie lubię czasami wyjść na koncert, czy na imprezę i się dobrze bawić. Szkoda, że tak mało osób to rozumie. Dzięki za super film, czekam na kolejne!
Mi się ogólnie wydaje że jestem czymś pomiędzy .... Bo lubię spotykać się ze znajomymi i chodzić np. Do kina , parku teatru ( niestety teraz takiej okazji nie mam ) ale lubię też posiedzieć sobie w samotności do nikogo nie pisać i siedzieć sama w ciszy i cieszę się że powstał ten film bo naprawdę długo się zastanawiałam kim jestem teraz przynajmniej wiem że nie jestem nikim z tej dwójki tylko czymś pół na pół (wiem trochę spóźniony ten komentarz ale i tak mam nadzieję że go przeczytasz )
Kiedy ludzie pytają "Szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta?" Ja na to "Nad czym ty się zastanawiasz? Ktoś rzucił takim pytaniem i nagle cały świat się rozwodzi nad pytaniem, na które odpowiedź jest banalnie oczywista. Szklanka jest w połowie pełna i w połowie pusta, co ty? Nie widzisz tego? Gdyby ta szklanka była człowiekiem, byłaby ambiwertykiem". Moja introwersyjna obserwacja wita ;)
I jestem introwertykiem-cynikiem w stylu "Świat jest pełen nieskończonych możliwości, niczym niekończący się korytarz pełen drzwi, za każdymi można znaleźć coś zupełnie innego! Szkoda tylko, że wszystkie są zamknięte."
Ja myślałem, że jestem introwertykiem, a tu okazuje się, że od 6 lat zmagam się z osobowością schizoidalną
a ja kocham Ciebie za Twoje wywody. Robisz to cudnie ! krótko, węzłowato i dla laików bardzo zrozumiale. Uwielbiam Cię słuchać. Pozdrawiam i do kolejnego usłyszenia
Lubię być intro....kocham moj świat....ludzi też...(czasami😉)
Ja bym chciał sprostować jedną rzecz jeżeli chodzi o moja własna osobowość. Największa przyczyną dla ktorej nie lubię towarzystwa wiekszości poznanych ludzi to ich głupota, brak konstruktywnych, czy inteligentnych rozmów, ubogie słownictwo, nieumiejętnośc wyslawiania, czy natrętne wrzucanie co drugie słowo k*&%ew czy innych ja pie%$&e. W życiu miałem wielu przyjaciół z którymi moglem gadać i gadać godzinami i to bez różnicy, czy bardziej intro, czy barziej ekstrawertyk. Dlatego jeśli mam wybierać spędzanie czasu z osobami z którymi gada się o "pogodzie", to wolę spędzać czas sam ze sobą w rozmyslaniu np. nad śmiercią, utopijnym lub nie tworzeniem własnego państwa od podstaw i takie tam "głupotki". Pozdrawiam.
Mam podobnie jak pan. :D
Właśnie ostatnio sobie myślałam, że utożsamianie się z introwersją (jak kiedyś robiłam) tak naprawdę wiele utrudnia i nie chcę więcej tego robić. A tu film na ten temat :D Biorę się za oglądanie!
Ja czuje się fatalnie ,gdy nie przebywam wśród ludzi wręcz depresyjnie. Potrzebuje wielu wrażeń,mam parcie na szkło. Lubię być podziwiany chwalony.
Tylko gdy wyjdę wśród ludzi mam potrzebę rozmowy chęci uczestniczenia w życiu, ale nie lubię się wywyższac, gdyż liczę się z uczuciami innych ludzi.
Nie lubię być kapitanem w.zespole Pilkarskim nie lubię rozwiązywać ludziom ,bardziej wolę być takim człowiekiem który jest istotnym wzmocnieniem zespołu .Kocham agitowac ludzi do wszelkich projektów, ale nie lubię być dowódcą.
Po prostu sam na siebie wrzucam wiele presji I.ambicji i nie.mogę za dużo bo kiedyś zwariuje xd .
Pozdrawiam:)
Czyli po prostu nie lubisz rzeczy zwiazanych z odpowiedzialnością. I jak widac z opisu, jednak nie bierzesz na siebie presji ambicji czy jakichs zadań bo je zazwyczaj omijasz...
uwielbiam Cię słuchać, podoba mi się też fakt, że można Cię puszczać w tempie 2.0 dlatego nie masz konkurencji na yt w przekazywaniu wiedzy w tak krótkim czasie
Wreszcie prawda na temat introwersji. Ja akurat mam wspomnianą przez pana osobowość schizoidalną (i do tego fobię społeczną), ale drażni mnie mit, że introwertycy to osoby mające lęki społeczne albo unikające ludzi. I podoba mi się fragment o tym, że intro- są bardziej pobudzeni niż ekstra-. Nie wiedziałam, że tak jest i wydaje mi się to ciekawe. Szkoda tylko, że tyle TH-camrów i innych ludzi powiela dalej bzdury na temat zawarty w filmiku.
Pozdrawiam
To co Pan mówi ma naprawdę sens.
Nareszcie 🕺🙏
Jak to mówią ..
" mądrego dobrze jest czasami posłuchać .."
Chapeau bas 👏👏👏
Bardzo chciałbym zrozumieć to wszystko -czego kiedyś nie rozumiałem udając , ze rozumiem 🙄... teraz naprawdę chciałbym zrozumieć -... wierzę w to o czym PAN MÓWI naprawdę wierzę.. wiele lat szukam drogi i siły by wrócić tam gdzie zostawiłem serce ... a bez zaufania do osoby która głosem wskaże mi kierunek nigdy nie odważę się zrobić kroku w tych ciemnościach ....
Dziś zacząłem od ... ekstrawertyk - introwertyk
i muszę zapytać 🙏
.. czy to prawda , ze
Ekstrawertyzm w przypadku osoby ponadprzeciętnie inteligentnej - wszystkie testy ponad 135% nawet 160%
Staje się również zbyt wysoce rozwinięty wrecz może stać się niebezpieczna cecha osobowości która następnie może rozwinąć się w negatywnym niepożądanym kierunku i zagrażać innym ludziom w społeczeństwie...
Zauważyłam u CIebie podobny sposób mówienia, a nawet barwę głosu do... tak myśle myśle... i wiem... do Radka Kotarskiego! :O ale to bardzo fajne, miło się słucha, ciekawe rzeczy, bo gadasz DO RZECZY! :)
To mi bardzo wiele rzeczy rozjaśniło, również związanych z moją własną naturą. Świetny odcinek, jak zwykle. I dzięki :)
Jestem introwertykiem i prawie każdy stereotyp na ten temat do mnie pasuje.
Ja nazywam siebie introwertykiem, a być może jest to po prostu cecha charakteru. Jestem opanowany spokojny, chodzę na imprezy ale raczej nie staję na środku i nie opowiadam dowcipu wszystkim. Raczej wolę usiąść i pogadać z kimś kto zajmuję się czymś ciekawym, ma coś ciekawego do powiedzenia. Nie lubię dynamicznie machać łapami i mówić do wszystkich. Jak coś mówię, to raczej jest to coś wartościowego. Chodzę do klubów, tańczę, umiem zagadać do dziewczyny ale królem parkietu nie jestem i nie lubię zwracać na siebie uwagi. Lubię słuchać ludzi i dyskutować na ciekawe tematy. Płytkie gadanie o pogodzie to jakiś dramat dla mnie. Uwielbiam być sam bo wtedy mogę się wyciszyć, pouczyć, pomedytować, a z racji tego, że jestem artystą to służy to moim nowym pomysłom. Co nie znaczy, że nie czuję się samotny. Jak tak jest to wcyhodze do znajomych, dziewczyny.
Śpiewanie karaoke, rollercoaster, skoki do basenu itd to rzeczy których robić nie chce i źle się czuje w takich sytuacjach. Za czasów technikum próbowałem ze sobą walczyć i na sile być taki jak inni bo tak "narzucało" mi środowisko. Nigdy nie było to komfortowe, dlatego wiem, że taki jestem i już. Czy to introwertyzm ? nie wiem tak o sobie mówię bo ludzie mają w miarę obraz mojej osobowości.
Eysencka czytamy przez A, bo to z niemieckiego, że tak się tylko delikatnie dopierdolę :D
Bardzo fajny kanał, pozdrawiam
Prawdziwi introwertycy istnieją. To ja na przykład. Wolę się włóczyć samotnie po parku, niż łazić gdzieś po klubach. Nawet jak znajomi mnie gdzieś zaciągają, to preferuję w wąskiej, znanej mi grupie pogadać przy piwie. Mam swój świat i mogą mnie nawet zamknąć w ciemnej piwnicy na kilka miesięcy i brak kontaktu ze światem zewnętrznym nie będzie dla mnie problemem. Nie mam fobii społecznej i umiem występować publicznie np. na uczelnianej auli wygłosić coś przed słuchaczami.
Jeżeli chodzi o każdy materiał, czy to na yt, czy jakiś artykuł to zawsze szlak mnie trafia gdy widzę komentarze pod nimi. Czy tylko ja mam wrażenie, że ci wszyscy "introwertycy" spuszczają się nad sobą, mówiąc też jakimi to gamoniami nie są ekstrawertycy? Ludzie, to że jesteście introwertykami, nie oznacza, że z automatu jesteście lepsi od innych.
Ja jestem taka 8/10 introwersji. Długie spotkania towarzyskie mocno mnie eksploatują, za to ładuję swoje baterie w samotności np. jeżdżąc motocyklem i odwiedzając różne miejsca samotnie.
Taki btw: zawsze mam wrażenie, że podczas mowy poruszasz ustami w innym języku niż polski :D
Ta broda to czysta luksja
To mydło?:)
"Luksja - gdy coś jest świetne, doskonałe, inaczej fajność, jednostka fajności" - Słownik Pojęć Klocucha. Materiał też luksja. Pozdrawiam Serdecznie
Ula la la, miło mi:)
Myślałam, że jestem introwertykiem, a tymczasem zdiagnozowano u mnie fobię społeczną jako powiązaną z czymś jeszcze.
Tragedia
Bardzo fajnie, że osoba wykształcona w kierunku prowadzi kanał tematyczny w tym właśnie kierunku :) Trafiłem dziś na Twój kanał za sprawą innego twórcy YouTubowego, który na swoim kanale Cię zarekomendował i jestem bardzo z tego faktu zadowolony. Obejrzałem już kilka innych odcinków i dopiero teraz zdecydowałem się napisać komentarz, dlatego jest on nieco nie na temat, ale zwyczajnie czuję taką potrzebę :) Śledzę kilka, uważam dobrych kanałów, prowadzonych przez, uważam odpowiednie osoby, o tematyce psychologii i socjologii, Twój dorzucam do tej puli i co... pozostaje mi nadrobić zaległości. Wielkie propsy i pozdrawiam :)
Ja znam introwertyków, którzy z tego powodu stracili pracę, bo uznano, że nie potrafią wyjść do klientów, są zamknięci i nie podołają.
W miare mozliwosci, linkuj prosze badania do ktorych nawiazujesz. Dzieki :)
Wypowiedziałbym się ale jest późno i jestem zmęczony ciężarem życia.
A teraz wypowiem się jako Filip. Obiecałem Ci napisać maila na temat Twoich warsztatów i owszem napisałem ale nie nadawał się on do niczego bo pisałem w nim właściwie tylko o mnie. Spodziewaj się niedługo wiadomości mającej więcej wspólnego z wrażeniami po warsztatach.
Najlepsza w życiu jest równowaga. Ambiwertyzm jest wspaniały. Ale też prawda jest, że dużo zależy od środowiska, stylu życia i wielu czynników. Człowiek nie jest prosty jak cep mówiąc kolokwialnie. 😉
Teraz pojawia się jeszcze kwestia autyzmu, który jest raczej całym spektrum zachowań, i delikatny autyzm, też może być mylony z introwersją, o ile nie jest nią jako tako, (to ostatnie to bardzo, bardzo odważny mój wniosek, a zważając na to, że nie wiem co mówię, możliwe, że fałszywy).
Na moją grupę na FB trafił ten filmik: z początku, skomentowałem parę razy, dopiero teraz obejrzałem cały i mogę śmiało powiedzieć, że kawał dobrej roboty. Uwzględnione zostały najważniejsze teorie co w decydowanej większości filmików tego typu na yt brakuje. Mógł Pan jeszcze powiedzieć trochę o sprawach biologicznych (geny, układ nerwowy, neuroprzekaźniki) Introwertyzm jest terminem psychologicznym i trafił do popkultury, i niestety to wpłynęło na współczesne negatywne postrzeganie tego zagadnienia. Z drugiej strony dzięki temu introwertycy między sobą się socjalizują na necie i nie tylko. Raczej nie wiecie, ale lokalnie to co tydzień zawsze się jakaś grupka spotyka pod szyldem zlotu introwertyków. Sam organizowałem ogólnopolskie zloty forum introwertyków na których było aż 24 osoby. Będąc tam człowiek doskonale widzi na czym to wszystko polega, jak jesteśmy od siebie różni i wcale nie jesteśmy aspołeczni. Introwersja czy ekstrawersja to tylko fundamenty na którym tak naprawdę możemy wszystko zbudować :D Filmik udostępnię w wszelkich mediach związanych z tą tematyką.
Bardzo mi miło i bardzo się cieszę, ze film się spodobał:) Dzięki za udostępnianie!
Myślę że aktualnie trzeba szukać głębiej problemów. Teraz większy wpływ ma sposób wychowania, dysfunkcje typu dda ddd, wpływ środowiska internetu itp. Sam trafiłem na osobę ponoć introwertyka a na koniec bym sklasyfikowal jako księżniczka trzymania pod kloszem mamy, z syndromem ddd i depresja
Ale introwertyzm to nie problem. To jak z kolorami włosów, oczu. Po prostu są różne.
A ja przy introwertykach jestem ekstrawertyczka i odwrotnie
no, ja podobnie:)
Czyli... jestem introwertykiem... :) Hm.... cieszę się, akceptuję i lubię siebie :)
Ja personalnie słyszałem ze definicja introwertyka i ekstrawertyka brzmi następująco : Introwertykow meczy kontakt społeczny, zaś ekstrawertykow meczy brak kontaktu spolecznego, ale mogę się mylić.
Mi się zdaje, że od naszego położenia na skali introwertyzm-ekstrawertyzm również zależy ile osób możemy "znieść", np w moim przypadku, uwielbiam przebywać z jedną, góra dwiema innymi osobami ale nie cierpię przebywać w dużej grupie ludzi, ale również nie obchodzą mnie tłumy gdy jestem np. Z jedną osobą , i nie przerażają mnie przemowy publiczne - tak jakby mój mózg uważał zbyt wielki tłum ludzi jako po prostu "szum". Ale to tylko spekulacja.
Polecam książkę "Ciszej, proszę..." Susan Cain
Nie mówie że nie jesteś intro, ale zdecydowanie jesteś ekstra xD
ostatnio odkryłem ten kanał. Robisz super filmy!
Dziękuję za ten filmik :)
Polecam obejrzeć materiał z kanału OcalSiebie. Na nim Pan Olszewski nieco więcej czasu poświęca tym zagadnieniom.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)
Cóż za uporządkowanie wiedzy! Super kanał. Mam nadzieje, że będzie się rozwijał dalej. Powodzenia! ❤️
1.A jednak jakoś wszyscy chcą być Introwertykami jakby bycie ekstrawertykiem było wstydliwe. Dziwne. Paradoksalne.
2. Wypada to kiedyś naprostować, bo żyjemy w świecie internetu i teraz możemy posiadać dwojaką osobowość.
3. Uwielbiam Gustawa Junga!
W końcu jakiś porządny materiał na temat osobowości. 😁 Dzięki , pozdrawiam introwertyk
Wszystkie elementy "wielkiej piątki" są zmienne w czasie. Każdy z nas może mieć okresy z przewagą intro- i ekstrawersji. Sama czuję się ekstra, odkąd przestałam się zastanawiać, jaką etykietkę powinnam sobie przypisać.
Ok, ostatnie zdanie to jakaś pomyłka. Introwertyk nie stanie się nagle żądnym przygód ekstrawertykiem, bo mu słoneczko zaświeciło. Cechy charakteryzujące osobę jako introwertyk czy ekstrawertyk są niezmienne, jak cechy charakteru. Pogoda, czy nawet jakieś okoliczności nie sprawią, że twój układ nerwowy zrobi przeskok i zmieni się z układu introwertyka na ekstrawertyka. To, że introwertyk będzie miał bardziej ochotę spotkać się z ludźmi we wtorek, niż w piątek nie oznacza, że po spotkaniu nie będzie potrzebował się "doładować" samotnością. I odwrotnie. Ekstrawertyk, który się na jakiś czas odizolował będzie potrzebował w dalszym ciągu czerpać energię z otoczenia.
Nigdy nie zapomnę jak mnie zdziwiła odpowiedź koleżanki, że spotyka się przed zajęciami na uczelni z inną koleżanką żeby wspólnie iść na tę uczelnię, bo tak jest raźniej 😅 Dodam jeszcze, że wcale się blisko nie przyjaźniły. Dla większości pewnie nie ma w tym nic dziwnego, ale mnie to wręcz (jakby) ukłuło! 100 razy bardziej wolę chodzić gdzieś sama, a tym bardziej do szkoły/pracy, w której i tak przez wiele godzin będę miała kontakt z ludźmi.
Coraz bardziej nie lubię swojego introwertyzmu zwłaszcza teraz gdy często zmieniam pracę i gdy tylko gdzieś się odnajdę to zostaję wrzucony w nowe środowisko.Denerwuje mnie zwłaszcza to,że nie umiem dogadać się z ludźmi(krótkie rozmowy to moja zmora).Ciężko to zmienić.
To, że nie umiesz się dogadywać z ludźmi to raczej nie problem introwertyzmu, a Twój osobisty xD.
Jeju ale dzięki tej lampie ten odcinek świetnie wygląda bardzo dobra inwestycja w kanał
Merytorycznie i treściwie - dziękuję! 😊 Oczywiście zasubskrybowane!
Mi introwertyzm wciąż bardzo kojarzy się z wysoką wrażliwością, zdefiniowaną dopiero prze Elaine N. Aron
Super materiał, ale ja nadal nie wiem, jak się zaklasyfikować. Chyba polega to na tym, że każdy jest inny i ma ma po części każdej z cech i to, której grupy cech w danej osobowości jest więcej, definiuje to, gdzie ktoś mądry mógłby nas przydzielić - w sensie, że do której z tych grup.
To nie są grupy, to jest skala, tak jak było powiedziane w filmie. Załóżmy, że zacząłeś siwieć i masz już trochę tych siwych włosów, ale masz też nadal swoje rude. I teraz pytanie czy jesteś siwy, czy jesteś rudy? Coś pomiędzy, tak jak z ekstra/introwersją. A to zaledwie jedna z wielu cech oosbowości w układance.
Bardzo dobry film, w końcu ktoś to merytorycznie ujął. Pozdrawiam ;)
Cała treść odcinka a nawet o wiele więcej jest w książce Siła introwersji. Arnie Kozak. 253 strony
Polecam .
Świetnie przygotowany i niezwykle wartościowy film :)
Raz jestem introwertykiem raz ekstrawertykiem to zależy od pory dnia czasem czuje przygnębienie a godzinę później motywację
Niepotrafie określić swojej osobowosci
Czyli jestes ambiwertykiem (jak większość ludzi) i tyle. Proste
Psychopata introwertyk świadomy własnych emocji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Widzę postęp ! montaż zdedcydowanie lepszy jak i cała forma odcinków. tylko te asseksualne nutki ... XD
Ahhhh ten dobór kolorystyczny koszulek jak mi dobrze...
Miało byc symbolicznie a aż mi się spodobało. Może będę częściej zakladal:]
Nawet największy introwertyk drze mordę w grach online na wrogów że są lepsi niż on i pewnie oszukuja więc dla mnie każdy jest pomiędzy ;)
kontakt przez internet to nie to samo co na żywo
O kurczę, ja myślałem, że nie jestem introwertykiem bo nie jestem nieśmiały, a tu szok, jestem
Dawniej lubilam poznawac na placu zabaw, weselach na basenie ludzi a teraz boje sie do kogos podejsc i poznac, porozmawiac . Lubie spedzac czas ze bliskimi znajomymi ale nie lubie kontkatu z osobami obcymi np. W galeriach .
Fajny odcinek ale też super obraz, widać mega progres w kwestii operatorki i koloryzacji :) Szacuneczek
Większość osób nie ma pojęcia co znaczy prawdziwa samotność. Ja jestem bardziej intowertykiem. Ludzie mnie męczą, ale samotność czasem daje w dupke.
SUPER że odkryłam twoje filmiki 🖐👌 ekstra.... 😉👍
Czasami myślę, że introwertyzm nie istnieje i został stworzony przez człowieka, bo lubimy wszystko nazywać. Jest mi ktoś w stanie powiedzieć, czy istnieją jakieś dowody, powiedzmy no nie wiem.. roznice struktury mózgu między ekstra a introwertykami? Może wcale się nie rodziny się z predyspozycjami do bycia intro czy ekstrawertykami a wszystkie nasze zachowania spoleczne wywodza się z dzieciństwa, warunków środowiskowych i są później tylko utrwalane ? Chyba mój analityczny umysł nie jest w stanie tego pojąć, bo na wszystko muszę szukac dowodów...
Powierzchownie pod wzgledem anatomicznym kazdy czlowiek jest taki sam(nie biorac pod uwage determinacji płci). Na pierwszy rzut oka na pewno nie widac roznic, ale istnieja one na pewno. Do niedawna myslano ze informacje zapisane w mozgu(to czego sie nauczylismy) sa niematerialne a to nieprawda-są jak najbardziej materialne :)
Nie do końca. My wymyślamy określenia na istniejące rzeczy, przynajmniej tak, jak je widzimy. choć tak naprawdę masz racje, bo w znanych mi koncepcjach osobowości introwertycy i ekstrawertycy praktycznie nie istnieją, ponieważ to skale. Tak więc bardzo rzadko, o ile w ogóle można spotkać kogoś, kto jest dokładnie na jakimś biegunie, bardziej kogoś, kto jest gdzieś pomiędzy biegunami. Możemy więc powiedzieć raczej, że ktoś ma wysoki wynik na skali ekstrawersji, co oznacza, że prawdopodobnie częściej przejawia takie, a takie cechy. Ale to nie jest tak, że absolutnie w każdej sytuacji zachowuje się jak modelowy ekstrawertyk.
Rozwój osobowości to odrębny temat, zresztą nie rozstrzygnęłoby go akurat badanie mózgu, bo na budowę mózgu mogą wpłynąć doświadczenie w czasie jego rośnięcia.
@@bartekl5417 To akurat kompletna bzdura, Są ludzie, którzy maja inną szerokość barków, miednicy, grubość kości, albo kurzę wzrost. Wg. tego co napisałeś każdy powinien być identyczny.
kuerwa, ja naprawde jestem mądrym człowiekiem xD sam juz wpadłem na to jakiś czas temu. Jestem prosem :D
Większość ludzi siedzi gdzieś po środku .. ale nie brakuje też introwertyków., choć jest to najmniej liczna grupa. Takich "prawdziwych" .Extrawertyków jest nieco więcej.
Jest też zauważalna korelacja między intelektem, a typem osobowości.
Bardzo potrzebny materiał, dzięki.
Pozdrawiam, bardzo rzetelny material.
Ah w końcu zostało to powiedziane, dzięki
Ludzie z zaburzeniami lubią się usprawiedliwiać, więc wierzą w coś co da im jakąś formę chwilowego spokoju, lub pozornego bezpieczeństwa. Nie chcą przyznać się do problemu, więc jak mają się z nim zmierzyć, skoro jeszcze boją się tego bardziej niż śmierci w mękach? 🧐 Nikt nikogo nie zmusza, do walki ze swoimi lękami. Przecież zawsze można sobie zażądać jak Charles Bukowski napisu na grobie "Nie próbuj". Nie dajcie się sobie samemu szufladkować, wystarczy że inni robią to za was. Człowiek to nie deska, że albo jest heblowana, albo nie. Stopień skomplikowania naszych umysłów i brak wiedzy w tym temacie przeciętnego Kowalskiego nie pozwala na racjonalną ocenę naszych własnych osądów w tym aspekcie. Temat warto zgłębiać, z dozą dystansu i najlepiej pod okiem specjalisty, który ma 20 lat doświadczenia w tym temacie. Abrakadabra. 😁
Tak istnieje podział pomiędzy introwersją i ekstrawersją. To normalne, że masz tak jakby dwie różne strony siebie i to jest normalne. Jesteś po prostu bardziej ekstrawertykiem niż introwertykiem. Człowiek może przejawić cechy tych obu typów tylko jeden z reguły przeważa nad drugim.
Ja po prostu nie lubię jak ludzie wpier!@#$ się do mojej bańki komfortu :P
Teraz coś o flegmaykach , cholerykach itd.
Z okazji 11 listopada film trwa 11:11
ludzie są spoko ale spokój jest spokojniejszy bez nich ;D
Ten podział jest tak samo nietrafiony jak ten na humanistów i ścisłych. Czemu miałbym się ograniczać tylko do jednej z grup. Chcę mieć najlepsze cechy obu.
Bo się nie ogranicza. Skala ekstrawersja/introwersja w PEN, HEXACO, czy Wielkiej Piątce to skala. większość ludzi nie jest 100% na jakimś biegunie, a raczej ma wyższy lub niższy wynik na skali (w sumie to taki i taki, bo skala jest dwubiegunowa i "niski wynik na skali introwersji"="wysoki wynik na skali ekstrawersji") ale nie jest de facto introwertykiem, ani ekstrawertykiem absolutnie w każdej sytuacji i pod każdym względem
Podział na humanistów i ścisłych jest jeszcze gorszy, bo to NIE jest skala dwubiegunowa, a 2 skale.. Znam ludzi, którzy maja wysokie zdolności humanistyczne I ścisłe. W dodatku to podział beznadziejny, bo są przedmioty z pogranicza obu kierunków, np. psychologia.