Zabieram swoją samotność na spacer, do kina, na imprezę ze znajomymi. Odwiedzam raz na 2 tygodnie rodziców na wsi. Chodzę sobie po górach. Podróżuje po świecie. Czytam książki. Ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwy sam ze sobą, ale wiadomo, że każdy ma takie momenty, aby się po prostu najzwyczajniej w świecie do kogoś przytulić i chyba tego nam najbardziej potrzeba. Bliskości drugiego człowieka.
Nie wiem, dlaczego samotni mężczyźni są tacy delikatni? A ostrego seksu Ci nie potrzeba? 😉😁 Jeśli się ma zaufanie, szacunek i miłość, to można się cieszyć wieloma rzeczami.
Mam bardzo podobnie, ale nie mogę się przełamać żeby sama pójść do kina czy kawiarni. Jakoś mi się wydaje że tam to tylko w towarzystwie... no ale pracuje nad tym ;)
@@kon1402Co się czepiasz, przecież ładnie napisał 😉😂 Ostry s*eks też będzie, ale warto zacząć od bliskości i intymności, bo to ładna baza pod całą przyszłą relację. Z moich doświadczeń - mężczyźni, którzy chcieli bliskiej relacji, związku ze mną zawsze pokazywali mi zdjęcia swojej... kuchni. Serio. To było bardzo wzruszająco - praktyczne i bardzo miłe, na temat s*eksu zawsze nabierali wody w usta 😂 Podejrzewam, że nie chcieli mnie spłoszyć , dlatego chętnie opowiadali jak montowali te szafki i mikrofalówki, co tam teraz gotują itd. Do dziś uważam, że to był bardzo ładny sposób na podryw, o wiele lepszy niż zapytanie wprost co lubię w łóżku.
Basiu, jesteś super. Ja też to zauważyłem, że nawet wiele problemów w relacjach z ludźmi można naprawić, koncentrujac się na ich potrzebach, czyli udowadniając im, że 8ch potrzeby nie są nam obojętne. Wystarczy kogoś o coś zapytać jednego dnia, np o jakiś problem osobisty. Po czym za jakiś czas, jutro czy pojutrze powrócić do tematu, dopytać o to co dalej, jak tam z tym. Reakcja człowieka jest murowana, natychmiastowa i mocna. Nie ma takiej opcji, żeby po tym w tej osobie nie powstało uczucie wdzięczności i satysfakcji z zainteresowania jej problemem. W ten sposób rozwiązałem problem w relacji służbowej w pracy i odwróciłem wzajemne stosunki o 180 stopni. Myślenie o kimś, wyjście z inicjatywą by dać komuś coś. Uświadomić sobie, że to ja mogę coś dać, co będzie cenne dla kogoś i chcieć to zrobić. Dokonać tego, chcieć szczęścia dla kogoś na tej randce a nie dla siebie i z tą myślą iść się spotkać. To jedyny sposób na samotność. Brawo Basiu! Jednak jak trudno zmienić swoje myślenie... Ale warto! Pozdrawiam 😊
Najgorsze jest to, że wszyscy oczekujemy (jako społeczeństwo) że ktoś będzie jakiś, ale właśnie to się rozmywa bo każdy jest jaki jest a nasz głowy żyją w innym miejscu!! Wspaniały odcinek!! Czuję się bardzo samotny ale właśnie dzięki takim blogom człowiek wie że nie jest sam. Inaczej chodzi przygnębiony aż się żyć czasami nie chce dlatego że ludzie nie mówią że też się tak czują i mi się osobiście wydaje że ja inny jestem tzw odmieniec
Ja czuje sie samotny ale po 34 l samemu bez zadnej glebszej relacji zwiazku z dziewczyna uznalem ze to nie dla mnie. Nie bede mial rodziny czy dzieci. I okey :) tak widocznie musi byc i nie warto dalej sie starac. Jestem sam swoim Panem a relacje spoleczne? Tylko te w pracy. Bardzo malo po. Poziom spokoju jest wspanialy. A to ze samotnosc skraca zycie? Tak byc moze tak jest ale nie zawsze mozna zjesc jabłko i miec jabłko.
kobiety uważają, że nie chcą niańczyć mężczyzn a lepsi już zostali zajęci w liceum z puszczalskimi, a męższczyźni nie chcą dać się oszukać lub okraść któryś już raz bez szans na wybroniene
Postanowiłem w końcu coś zrobić z samotnością bo doskwiera mi już od dłuższego czasu i zaczynam dochodzić do wniosku że już mało komu zależy na poznawaniu nowych ludzi. Tydzień temu byłem na koncercie. Pojechałem sam. Było tam prawie 70 tys ludzi i generalnie wszyscy mili, chętni do krótkiej dyskusji ale po chwili pojawia się wycofywanie. Po tym jak byłem nastawiony na szukanie tej jednej osoby do związku i do dziś się nie udało to myślałem że łatwiej będzie znaleźć nowych znajomych ale nic z tego. Nigdy nie mialem problemu z nawiązywaniem rozmowy z kimś nowym tylko teraz jak ja kogoś zagaduję to patrzy na mnie jak na idiote. I w tedy ja patrzę na tą osobę jak na idiote że sie dziwi. I koło zamknięte 😂
Tak, kontakt z ludźmi po prostu teraz nie jest ani łatwy, ani coraz częściej przyjemny. Dlatego chociaż w tej samotności jest do kitu, to w sumie jest to bezpieczna przystań, w której nikt nie będzie cię oceniał jako wariata. :/
Nawiązanie znajomości nie jest takie trudne jak się wydaje, natomiast wyzwaniem jest to później utrzymać. Miałem ostatnio podobną sytuację do Twojej, na imprezie do mojej ekipy zagadał chłopak, który przyszedł sam, jakoś tak pykło i fajnie się rozmawiało, ale po imprezie wszyscy rozeszli się w swoje strony :)
@@Dafne030 Kontakt z ludźmi może nie być łatwy i przyjemny, jeżeli na samym początku sabotujemy go swoją energią negatywnymi myślami i strachem. Czy można powiedzieć, że człowiek może cieszyć się byciem człowiekiem, jeżeli boi się innych ludzi?
Kilka miesięcy temu miałem sytuację, że poznałem kumpla na koncercie. W sumie to było tak, że miałem jechać na ten koncert z dziewczyną z którą się wtedy spotykałem, sama wyszła z taką propozycją, powiedziałem, że w sumie chciałem jechać, ale nie chciałem sam. Kupiłem bilety i jakieś 2 miesiące później koleżanka zerwała ze mną kontakt i zablokowała mnie wszędzie, jako że miałem 2 bilety proponowałem wielu osobom wyjście, ale nikomu nie pasowało - standard. W końcu na jakiś tydzień przed koncertem sprzedałem w internecie bilet, jakoś przypadkowo wcześniej znalazłem stronę na której można odsprzedawać bilety i pojechałem sam. Na koncercie zamierzałem się dobrze bawić i wyszło tak, że obok mnie stał jakiś gościu, który mnie złapał i zaczęliśmy razem śpiewać, później mi powiedział, że świetnie się ze mną bawi. Po koncercie zaczęliśmy rozmawiać, gadaliśmy dość długo, wyszło że mamy ze sobą wiele wspólnego, tylko że on mieszka ponad 100 km ode mnie, chociaż wcześniej mieszkał w mieście bliżej mnie, to mimo wszystko ciężko jest się nam zgadać, ale czasem uda się coś zaplanować.
Problem rozwiązany, ale nie dla kota i psa. Zwierzęta potrzebują kogoś, kto obdarzy ich całkowitym zaufaniem, szacunkiem dla ich potrzeb i miłością jeszcze bardziej niż ludzie. Zwierzęta potrzebują prawdziwego lidera: spokojnego, pewnego siebie, asertywnego kiedy potrzeba, radosnego i kochającego. Czyli widać, ze pies i człowiek potrzebuje tego samego. :)
Tak, niestety ja też się czuje wśród innych ludzi źle. Więc i tak mi to nie sprawia przyjemności z kimś być i wolę być sam. Spotkania z ludźmi są po prostu rozczarowujące. Właśnie za dużo jest koncentracji na sobie w tym wszystkim. I to jest błędne koło, no bo właśnie wtedy ja też myślę tylko o sobie. Może warto to przemyśleć.
Jest wiele tzw. twardych naukowych dowodów na to, że ludzie żyjący w pojedynkę i izolujący się od innych żyją w gorszym zdrowiu fizycznym i psychicznym oraz sporo krócej i oceniają swoje życie jako niezbyt satysfakcjonujace (nie podam linków do badań, bo YT skasuje wpis). Może warto to przemyśleć
04:30 do 04:50 i to jest esencja tego nagrania, czyli roszczeniowość kobiet. Nie mężczyzn. Kobiet! No właśnie wyobraź sobie, że nie kupisz. A z macierzyństwa, to zostanie ci co najwyżej "psiecko" i to góra na kilka lat, psia/kocia "mamo"... To facet jest w stanie sobie kupić to, na czym mu podświadomie zależy i nie oszukujmy się, że nie chodzi o seks. A reszta... gdakanie, dziobanie i piórek podnoszenie - to jest rzeczywistość współczesnego trwałego związku, jakim najczęściej w PL jest małżeństwo i pozycja jaką zajmuje w tej "relacji" mężczyzna. Nie, dziękuję - postoję.
Czyli co możecie sobie kupić? Fajnie było jak kobiety nie miały nic i musiały wychodzić za mąż dla przetrwania i być pod pantoflem, a teraz jak nie muszą, to jechanie po nich, że sobie żyją jak chcą z psem czy kotem? Ja też postoję i nie potrzebuję żałosnego faceta. Wolę psa.
@@PelasiaPelasinskaale dalej nie mają co zaoferować. Facet nie chce babskiego zasobu finansowego. A facet może sobie kupić seks. Kobieta swoich potrzeb juz nie
@@PelasiaPelasinska Czyli seks mogą sobie kupić! I mieć ten seks z profesjonalistką, a nie z kłodą. Dużo taniej i przyjemniej, niż udarmozjad u boku! Zawsze będziecie 2 ligą w zarobkach i partnerstwie. Właśnie dlatego, "nowoczesnej" kobiecie potrzeby jest pies. Tylko tego psa szkoda...
Prawda. Nie jest problemem wychodzenie do ludzi i ich poznawanie. Problem w tym, że coraz więcej ludzi jest zaburzonych i nie nadaje się do żadnych relacji.
@@piotrjankowski3549 Porównujesz gruszki z jabłkami zupełnie niepotrzebnie 😉 Zarówno bycie w związku jak i singielstwo ma wady i zalety, co tu w ogóle wartościować.
Z tym początkiem to się zupełnie nie zgadzam. Ja koncentrowałem się na tym by dopasować się do grupy i czułem się z tego powodu bardzo samotny. Przez wiele lat byłem poza grupą. W tej chwili dołączam do grupy wtedy, kiedy to mi odpowiada i mogę to robić raz na miesiąc lub rzadziej i samotny się nie czuję. Jeśli skupimy się na realizacji swoich wartości, to relacje z innymi ludźmi (których każdy potrzebuje), stają się dodatkiem i jednocześnie łatwiej i lepiej nam wychodzą bo czujem się bardziej pewni ze sobą, a ludzie ciągną do takiej energii.
Ja tam nie mam czasu na samotność - praca, gotowanie, sprzątanie, trening, prysznic, poczytam książkę albo obejrzę coś w internecie jak ten filmik i do spania, bo rano znów to samo. W zasadzie tylko w weekend można byłoby z kimś wyskoczyć.
@@grzegorzmazur9310 tak ci szczerze powiem, że mi wystarczy tyle co z kolegami w pracy pogadam. Jak mam słuchać o tym, że komuś dziecko ze szkoły uciekło, pies doły kopie w trawniku, albo "jakie kiedyś to były balety" to mi się chce z nimi spotykać po pracy tak gdzieś 2/10. Teraz to chcę sobie tylko poznać jakąś niewiastę, żeby razem jeździć na różne wydarzenia, bo samemu to tak dziwnie, a znajomi wiecznie czasu nie mają "bo dzieci" i ja ich rozumiem. Jestem introwertyk i szukam introwertyczki, będziemy siedzieć wieczorem pod kocem i pić herbatę - taki jest plan.
Mam sposób na samotność: Mam kota, to bardzo mądry i poczciwy kot z którym łączy mnie więź niczym w Avatarze, rozumie mnie, czasem jest gadatliwy, czuje kiedy mi źle oraz instynktownie przychodzi pocieszyć, a i potrafi sam wychodzić i przychodzić do domu. Kilka lat zajęło mi szkolenie,lecz było warto. Samodoskonalenie. Nie okazywać słabości i omijać stronki dla dorosłych, aby nie dawać czarownicom oraz czarnoksiężnikom satysfakcji i tym samym nie marnować nasienie, co prowadzi to odzyskania tej boskiej części mnie (wyższego ja) Pozdrawiam.
Kot Cię nie rozumie; jego układ limbiczny jedynie reaguje na twoje uczucia i intencje. Kot nie przychodzi cię pocieszyć: kiedy jesteś smutny on przychodzi, bo wie, że go pogłaszczesz => Pawłow i warunkowanie klasyczne.
@@PelasiaPelasinska Ale on chodzi sobie po podwórku,bo go nie wykastrowalem 🤣... To chyba logiczne,że czasem poleci za feromonem? Czyż nie? On sam się potrafi sobą zająć bo już ponad 5 lat ma, także jest już dorosły. Jak go wołam, a jest gdzieś w okolicy do kilometra itp. To w 10 min w domu jest. Jak jest w domu, to też go karmie, tulę i bawię się z nim Jak z każdy właściciel że swoim pupilem 😄🫴
ja zawsze byłam taką osobą, która coś inicjowała, wymyślała i ogarniała wyjścia i spotkania, ale wszystko zmieniło się wraz z moim wyjazdem na studia i pandemią, ja nadal chciałam spotykać się z ludźmi, poznawać nowe osoby w nowej studenckiej rzeczywistości, ale NIKT nie chciał, do dziś pamiętam jak z całej grupy studenckiej JEDEN chłopak wyszedł ze mną na piwo w ramach integracji. Ja nadal proponowałam, ale odbijało się to o ścianę wiecznego NIE, teraz mam już wyjebane, nie piszę, nie zapraszam, jak chce gdzieś iść to idę sama. Swoimi planami się nie dzielę. Moja matka od zawsze powtarzała, że to działa w dwie strony. Ja za długo się starałam
Dla mnie w problemie z samotnością nie jest brak wyjścia z inicjatywą z mojej strony, a raczej ciągłe odrzucanie moich propozycji przez innych co prowadzi do frustracji. Obecnie staram się zrobić sobie taki mały detoks od ludzi, mam już dość wychodzenia z inicjatywą gdzie wszyscy mają mnie gdzieś, nie odzywam się do nikogo, chyba że ktoś odezwie się pierwszy. Od dłuższego czasu mam problem z ciągłym nawiązywaniem nowych kontaktów przez appki itp, ciągle z kimś się komunikuję przez komunikator, a gdy przestaję to robić czuję się źle, to tak jakbym był trochę uzależniony od poznawania osób. Problem z poznawaniem osób jest jeszcze taki, że często gdy piszemy, jest wszystko fajnie, ta druga osoba w mojej głowie wydaje się być idealna, a po spotkaniu jestem po prostu rozczarowany.
Bo nie da sie oczukac biochemii mozgu. Mozg zawsze dopowie sobie wiecej jeszcze przed spotkaniem i stad te rozczarowania. To swietnie rowniez pokaz peogram Love is blind. Dlatego, pomimo ze jestem sama skonczylam randki on-line. Wierze ze mozna spotkac nowe osoby w realu: kawiarnii, ksiegarni, na basenie itd.
Spokojnie, nie jesteś sam. Takie odczucia są dzisiaj chyba niestety normalne. Ja też mam wrażenie, że to druga strona ignoruje i nie podejmuje interakcji. Nie mam problemu, żeby zagadać do obcej osoby, a ponadto wszyscy znajomi podkreślają, że jestem przystojny. Nie zmienia to faktu, że jestem singlem i widoków na związek żadnych. Jednak warto dostrzec pozytywy takiego stanu, a jest ich masa. Przede wszystkim bycie samotnym to bycie niezależnym.
Serio Basiu są takie Kobiety, które przychodzą i myślą że kupią sobie męża? 😂 Jeśli tak to tylko dowodzi to tego jak Kobiety dziś odleciały i nawet nie mają już za nic normalnych uczuć które się buduje 😅
@@alvaroalejandro6000 Kupię sobie męża/żonę , pobzykam bez zobowiązań, dowartościuję się... Ludzie na portalach /w biurach randkowych mają różne intencje. PS Może dlatego u Basi jest tak mało mężczyzn, bo bzykanie za friko odpadło 🤔
Już miałem coś pisać w stylu, samotność dla dziewczyny: trzymaj wagę w normie, wyjdź przed klatkę, problem rozwiązany; samotność dla mężczyzny, miej minimum 180cm, gęste włosy, sylwetkę V, dobrą twarz, lekki pakiet cech mrocznej triady, wtedy zwiększysz swoje szanse o 3%. A tymczasem bardzo dobry odcinek o problemach społecznych, które nas trapią, wraz ze wzrostem rozwoju technologii, i coraz bardziej nachalnym praniem mózgu, przez różne ośrodki przekazu, skierowane do Polskich witaminek, który przekaz ma właśnie formować ich mózgi, tak aby kupiły kota. A wszystko ma jedną przyczynę, nie ma rodziny, nie ma podstawowej komórki społecznej, ze społeczeństwem możesz zrobić wszystko, dziel i rządź, gdy rodzina ma mocne fundamenty, państwo ma mocne fundamenty, nie jest wtedy nim łatwo zachwiać.
Właśnie jest odwrotnie… starasz się… 1,2,3,4,44 raz a tu nic z tego nie wychodzi. Wtedy myślisz sobie po kij się starać? To dobrze, że żyje się krócej… mniej męki pod koniec.
@@BeataBookworm kolegów mi nie brakuje… naprawdę dobrych kolegów… na których można liczyć. Poznawanie nowych to nie problem… to nie wiele kosztuje. Poznawanie nowych kobiet to już inna sprawa, gdy one same się nie znają i nie wiedzą czego chcą. I nie jest to tanie. Nie no jak już mają dziecko to wiedzą czego chcą… ale wtedy mnie to nie interesuje. Wyjątkiem mogła by być wdowa, a i tak miałbym wątpliwości.
@@BeataBookworm drogie dziecko, nie w dniu 30 urodzin, ale optymalny wiek na pierwsze dziecko biologicznie to 16-24 lat, później już stopniowo jest coraz szybciej jest coraz gorzej z elastycznością, hormonalnie, zniszczenia imprezowaniem i antykoncepcją, tkwienie mentalne w młodych latach, tak ok. 28-31 kobiety stają się mało zdatne w oczach zdrowych mężczyzn na tyle aby przestać im proponować cokolwiek, biologia
@@Ja-fd9mqTwój kolejny wpis ukazał twoje dziaderskie podejście do kobiet w pełnej krasie. Przykre 😕 Zastanów się proszę, zanim zwrócisz się do osoby, z której opinią się nie zgadzasz, per "drogie dziecko", bo np. ja jestem w wieku 60+. Dodam, że choć w twojej opinii jestem już od dawna do niczego nie "zdatna", żyję pełną piersią i jestem coraz bliżej najlepszej wersji siebie 😁 Życzę ci chłopcze dojrzałości - a przed tobą do tego cennego życiowo etapu jeszcze bardzo długa droga. Obyś spojrzał na siebie i innych ludzi nie tylko z perspektywy tej twojej "biologii". I oby udało ci się osiągnąć tę psychiczną i emocjonalną dojrzałość, zanim dopadną cię nieuchronne z wiekiem u mężczyzn - naturalne i "biologiczne" - kłopoty z uzyskaniem 🍆 oraz 🌋
@@BeataBookworm ależ masz prawo się nie liczyć z rzeczywistością i procesami, przy braku dzieci, już za niecałe pokolenie będzie nędza i eutanazja, nie będzie pokrycia na oszczędności życia. Kobiety za bardzo przyzwyczaiły się do ulgowego ich traktowania jak niepełnosprawne dzieci.
@@Ja-fd9mqPod kamieniem żyjesz skoro umknęło ci, że w tzw. zachodnim świecie w ciągu ostatnich 150 lat kobiety wykonały tytaniczną wręcz pracę, by przestano je traktować jak niepełnosprawne dzieci. Co pozwala sądzić, że betonu wypełniającego miejsce, gdzie inni ludzie noszą mózg, nie naruszy ani młot, ani solny kwas, ani czas. Żegnam
Rozbawił mnie ten fragment o płaceniu za znalezienie męża. Tak, praca ze współczesnymi kobietami musi być trudna. Ciekawe jakie reklamacje były zgłaszane (,,on nie wygląda jak inni kolesie z aplikacji randkowych"). Co do nas, facetów to uważam, że się poznamy w samolocie na jakąś filipińską plażę:).
@@slawomirblaszkiewicz2072 Mnie wychodzi, że skoro kobiety płacą za znalezienie męża, a mężczyźni nie chcą płacić (przynajmniej u Basi tak jest) , to znaczy że mężczyźni nie szukają żony. Popraw mnie jeśli się mylę. Więc czego szukają mężczyźni w takim razie ?
@@EwaDubois Problem w tym, że według najbardziej ostrożnych szacunków ok 30% nie szuka już nikogo. W młodym pokoleniu podobno 60%. Wielu z nas nie nadaje się na mężów z innych powodów. Na przykład alkoholizm. Co najmniej 10% polskich mężczyzn. Są też inne przyczyny, jak ekonomiczne- małe zarobki, brak oszczędności itd. I drobnostki jak przebywanie w więzieniu, emigracja na co zawsze decyduje się więcej mężczyzn niż kobiet. Zdaję sobie sprawę, że też macie ciężko. Ale irytacja na filmie pokazuje też, że sporo kobiet musi zgłaszać reklamacje z błahych powodów.
@@EwaDubois Wtrącę się jeśli można i odpowiem. 3 lata temu byłem przez 2 lata zarejestrowany na jednym z portali randkowych, miałem wykupiony abonament. Miałem kilkanaście dopasowań i kilkanaście spotkań na żywo po całej Polsce (odległość 300 km to normalne, raz zdarzyło się 500 km). Za wszystko oczywiście ja musiałem płacić (restauracje, kina, teatr, kręgielnie, itp.) Kobiety przychodziły spacerkiem ze swoich mieszkań, porozmawialiśmy, pobawiły się i wracały do swojego mieszkania, a ja po 2 godzinach spotkania zapie..... z powrotem 300, 500 km, przeważnie pociągiem, często przelany przez deszcz. W sumie 2 godziny spotkania, 1000 zł wydane i przemoczony do suchej nitki. Kobiety są bardzo wygodne i umawiają się na tzw. randki z nudów i żeby się jakoś rozerwać, a nie szukać potencjalnego partnera na stałe. Tak więc płacić p. Basi 500 zł po to, aby zapłacić kolejne 500 zł za 2 godzinne spotkanie z kobietą na drugim końcu Polski? Wiem, że miłość to inwestycja, tylko obawiam się, że prędzej popadnę w długi niż wyjdę na choćby 0 z tej inwestycji.
Robiłam dokładnie tak jak Pani mówi ( i tak sama na to wpadłam ) efekt: owszem, spotkałam się z ludźmi, miałam nowych znajomych tak długo jak byłam im potrzebna...gdy ja ich potrzebowałam to znikali magicznego. I to były w sumie 3 osoby...
Co do wychodzenie do ludzi, którzy na ogół nie mają problemu z samotnością? Teoretycznie wyselekcjonowanych pod kątem tej potrzeby mamy na portalach i aplikacjach randkowych, ale to też nie działa. Wychodzi na to, że jedynym sposobem na samotność jest zaakceptowanie jej.
Ale co Cię tak dziwi? Ludzie na portalach randkowych szukają gotowego produktu, czyli osoby która wyleczy ich z samotności. Czyli mają jakieś, często ogromne, oczekiwania. A z konkretnym produktem jest tak, że większość towaru i tak nie pasuje, więc nikogo nie znajdują. Paraksodalnie w pary łączą się ludzie, którzy nie czują się samotni, bo oni nie mają oczekiwań, nie szukają więc lekarstwa na samotność. Oni w ogóle nie zakładają, że ktoś ich uleczy.
Mi nie tyle dokucza samotność co nuda. Strasznie nudny jest ten świat nawet przebywając w towarzystwie. Ale ogólnie jest super. Wciąż się rozwijam i niedługo przemienię się z brzydkiej poczwarki w pięknego motyla 🙂
Jeśli ludzie są dla Ciebie nudni, to nie wróży to nic dobrego. Prawdopodopodobnie na nieuświadomionym poziomie sam dla siebie jesteś nudny, więc i w innych ludziach ciężko Ci dostrzec coś ciekawego.
@@EwaDubois Ta nuda trwa ponad 20 lat i końca nie widać. Kiedyś bawiłem się zabawkami a gdy je odstawiłem to co mi zostało? Nauka, praca, obowiązki, wyczerpujący trening ciała, nudne spacery i rozmowy z ludźmi. Nie dziwi mnie że ludzie piją alkohol w znacznych ilościach albo grają w gry komputerowe przez cały wolny czas.
@@relikt55 Naprawdę tak czujesz że wszystko jest nudne? No ale przynajmniej bez ściemy to piszesz 🤔 Myślę sobie, że każdy człowiek, którego spotykam w życiu, czegoś się boi, kogoś kocha i coś stracił. Każdy człowiek. Więc jesteśmy bardzo podobni wszyscy. Ale nigdy bym nie powiedziała że jesteśmy nudni 🙂
Możliwe, że jesteś człowiekiem o wysokich kompetencjach społecznych, do którego ludzie spontanicznie się garną - to jednak rzadkie wypadki. A może jesteś zamożny lub gdzieś sprawujesz władzę i skupiają się wokół ciebie osoby liczące na to, że coś im ze znajomości z tobą skapnie. Niewykluczone w końcu, że zadowalają cię banalne powierzchowne kontakty z wieloma ludźmi, których tak naprawdę nie obchodzisz i gdy nieuchronnie dopadnie cię życiowy kryzys, znikną jak śnieg w maju...
@@arturodelavega7370👍 Doskonała recenzja tzw. mądrości ludowych w stylu: tego kwiatu to pół światu / nie ta to będzie inna, bo wskazuje na źródło problemu, jakim jest bycie solo - seryjnie, długotrwale lub stale - nie z własnego świadomego wyboru
Ja mam taki problem, że po pracy jestem na tyle zmęczona, że nie ma szans żebym gdzieś jeszcze wyszła, a w dni wolne raczej ogarniam i załatwiam sprawy które mi się nazbierały przez cały tydzień. Efekt jest taki że mam 34 lata i jestem pełna podziwu dla kobiet w moim wieku które gdzieś wcisnęły w życiu pomiędzy etat czas na znalezienie partnera, wyjście za mąż, urodzenie dzieci i prowadzenie domu. Kiedy one to zrobiły? ;)
Pracowałam przez długie lata twórczo w trybie zap...olu, zaliczając kilka sukcesów. Do tego wyszłam za mąż, urodziłam dziecko, ogarniałam i je (również zdrowie i edukację, a były problemy), i sprawy domowe (w tym rachunki, remonty, przeprowadzki). Po latach mąż, który również miał bardzo angażującą pracę, odszedł do innej kobiety rozczarowany tym, że za mało angażowałam się w nasze małżeństwo (akurat tonęłam w mrokach depresji). Nie sądzę, by można było - jak często czytam i słyszę - "realizować w pełni swój potencjał" na wielu frontach. Prędzej czy później na coś czasu i sił zabraknie
@@dzigit4680Dzięki za dobre słowa. Choć w sumie na dobre mi to wyszło! Cena była bardzo wysoka - za mną dosłownie biblijne siedem lat chudych (utrata pracy, zapaść finansowa, utrata kilku ważnych dla mnie osób, długo trwający rozwód i podział majątku, potyczki sądowe z krewnymi o spadek, szpital, długie leczenie psychiatryczne i psychoterapia) - ale teraz jestem znacznie bardziej zadowoloną z siebie osobą, do tego samofinansującą się, we własnym mieszkaniu i z kilkoma sprawdzonymi "w boju" bliskimi ludźmi u boku. Do tego, spełniam marzenia - co tym bardziej cenne, że wcześniej nawet ich nie miałam 😀 Życie potrafi zaskoczyć
Mam to gdzieś, na mieszkanie mnie nie stać i też tego pewnie nigdy nie dogonię. I może z pracy mnie wywalą za miesiąc. Nie mam siły stresować się wymaganiami facetów.
Ja bym dodał do tematu, że ludzie się zamykają na normalne znajomości, wiele kobiet z tego co zauważyłem, jedynie jest nastawiona na związek, zamiast powiększać grono znajomych i może tam gdzieś spotka swojego partnera, to dużo robi im złego, bo potem się budzę w starszym wieku i ani znajomych, ani męża. W Europie to jest bardzo widoczne ta zamkniętość na ludzi, gdy się podchodzi do kobiet, one od razu kategoryzują jako podryw i nastawione są defensywnie, w Azji tego nie ma, ludzie są bardziej otwarci i podejmują dialog z kimkolwiek, z tego się potem rodzą dobre przyjaźnie i można też razem jakiś fajny biznes stworzyć. Aplikacje randkowe w ogóle też narzucają relacje romantyczne, zamiast stworzyć aplikację do poznawania ludzi bez jakichś romantycznych podtekstów, po prostu do powiększania grona znajomych, ale tego brakuje, wszystko idzie w stronę związku, bo na to jest największy popyt w dobie tylu samotnych ludzi, a zapominają, że kiedyś się ludzie poznawali na ulicy i się z tego związki tworzyły. Dlatego bardziej wolę Azję w tych czasach niż Europę, Europa na bank się sama wykończy.
Bardzo w to wątpię, że tak wygląda Korea Pd. Japonia lub nawet Chiny w większych aglomeracjach... W USA ludzie niby otwarci, a problemy te same, co w Europie ale bardziej nasilone...
Mam podobne obserwacje. Poznajesz kobietę, nie koniecznie kandydatkę na żonę, i stany są tylko dwa. Albo wygnanie albo miłość. Nie da się nawiązać kontaktów koleżeńskich. Czemu ? Nie wiem. Faceci podobno też mają takie jazdy. Ja osobiście lubię poznawać ludzi i słuchać ich punktu widzenia.
@@MaximusDecimus-nb3gk Akurat tutaj miałem na myśli Indonezję, Filipiny, Malezję. Mega otwarci ludzie tam, uśmiechnięci, zawsze zagadają, w Dubaju też spoko. Tam zupełnie inny mental mają niż w Europie, każdy taksówkarz rozmowę podejmuje i gadasz całą drogę, w Europie to tak nie za bardzo. USA to jak Europa się same zniszczą. Japonia, Korea i Chiny takie trochę wycofane narody, za bardzo skupione na pracy i zarabianiu. Tam ludzie przestali ze sobą rozmawiać, bardziej technologia i pisanie na Wechat, Kakao czy innym komunikatorze. Tutaj idzie w podobną stronę, że dzieciaki zamiast gadać w jednej ławce jak siedzą to piszą do siebie na komunikatorze :D
cieszę się że otworzyła pani własne biuro randkowe bo zobaczy pani jakie są panie w dzisiejszych czasach i z czym muszą się mierzyć mężczyźni. jedyne co mogę powiedzieć to powodzenia!
A przestancie pieprzyc. Uzalacie sie nad soba. Jest cos w naturze ludzkiej, ze sie czlowiek w pewnym momencie poddaje i akceptuje swoj nedzny los. Nie zgadzam sie z tym! Warto wszystko w zyciu traktowac jako pozytywny bonus (don't take it for granted), ale nie spoczywajmy na laurach i jesli nas do czegos ciagnie, to wierzmy ze kiedys sie uda, i dzialajmy!
Ciekawy materiał ale.. epidemia samotności ?? Osobiście nie znam osób samotnych. Wszyscy w szczęśliwych związkach, uśmiechnięci. Ciężko mi uwierzyć, że są samotne i nieszczęśliwe kobiety, Gdzie nie spojrzę każda, koleżanka, znajoma, w związku, więc jakoś temat filmu do mnie nie trafia.
@@przemek7691 Przemku, patrząc na uśmiech jaki posiadają gdy mówią o swoim partnerze, błysk w oku. Ogólnie uważam, że nie kobiet samotnych. Kobietom, bardzo łatwo spotkać drugą połówkę.
@@Arkadiuss55 jeżeli byłoby tak łatwo to nie potrzebne było by biuro i mnóstwo kobiet tam szukających faceta. Obu stronom nie jest tak łatwo jak się wydaje. Kobieta nie wyjdzie z inicjatywą do mężczyzny
Od ludzi, którzy czują się samotni trzeba zwiewać w podskokach, bo to oznacza, że to na mnie będzie spoczywał obowiązek uzdrawienia ich z ich samotności. A to jest studnia bez dna. Większą radość emitują ludzie, którzy niczego nie potrzebują, nie trzeba ich zabawiać, dostarczać im, oni są radośni i szczęśliwi sami z siebie. Oni nie liczą na żadne doładowanie z zewnątrz, dlatego są tacy atrakcyjni.
Nie możemy zrzucać wszystkiego na kobiety. I nie mamy prawa obwiniać ich za to, że jako młode i niedoświadczone biorą udział w wyścigu po wygody i łatwiejsze życie. My również rozumu nabieramy z wiekiem :-)
W drugą stronę też tak jest jest. Jednak myślę, że przeważają ludzie z normalnymi wymaganiami. No i kwestia tego, że każdy ma inny gust czy chodzi o wygląd czy charakter.
@@evascriba5744 Ludzie zazwyczaj bardzo dobrze wiedzą czego, a właściwie kogo chcą. Ale masz rację, by po to sięgnąć trzeba wykonać wysiłek, a z tym już różnie bywa... Kobiety całkowicie nie rozumieją, dlaczego mężczyźni, których one pragną nie chcą ich... Ehhh... W końcu już tyle osiągnęły, udowodniły, że są warte😉
@@BeataBookworm Byl. Dodatkowo byl wiekszy problem z alkoholizmem. W ogole nie twierdze, ze kiedys bylo lepiej, tylko ze kiedys ludzie sie wczesniej poznawali i wczesniej zakladali zwiazki czy malzenstwa.
@@gottrekk5798To, że dawniej ludzie statystycznie wiązali się wcześniej, nie oznacza, że te związki były lepsze od obecnych, zwykle zawieranych nieco później. Poza tym, jakie kryteria przyjąć w ocenie jakości związku - to osobiste i indywidualne sprawy... Mnie osobiście cieszy, że stale rosną szanse na życie po swojemu. "Stare dobre czasy" to dziaderski mit
@@BeataBookworm Nie chodzilo mi o to, ze kiedys bylo lepiej, bo nie bylo. Nie bylo lepszych zwiazkow. Obecnie mezczyzni sa na znacznie wyzszym poziomie, wielu unika alkoholu , zabiera dzieci na plac zabaw i bardzo pomaga w domu. Chodzilo mi o to, ze jak ktos juz mial zone i dziecko w wieku 25 lat, to automatycznie byl otoczony innymi ludzmi, bo to bylo jakby polaczenie dwoch rodzin. Jak jeszcze sasiedzi mieli dzieci w podobnym wieku, to juz w ogole robilo sie tloczno.
@@gottrekk5798Kiedyś to było, a teraz nie ma? Faktycznie. Jeśli jednak cywilizacja zachodnia przetrwa, dawne schematy funkcjonowania z rodziną w centrum przechodzą na naszych oczach do historii. Państwowe i komercyjne systemy zabezpieczenia społecznego uwalniają w dużym stopniu od trwogi o byt, która skutkowała presją otoczenia, by zakładać rodziny i rozmnażać się, a po 40-tce usuwać na boczny tor i bawić wnuki. Ludzie mają dziś wiele innych życiowych dróg do wyboru. Samotność jest ceną płaconą za wolność
Tak czytam te komentarze i się zastanawiam skąd w was Panowie tyle nienawiści do kobiet. Takim podejściem z góry skazujecie się na samotność. To, że spotkaliście takie "przypadki" to nie powód do takiego generalizowania. Mężczyźni też potrafią być paskudni. Nie o płeć tu chodzi a o konkretnych ludzi. Nie miejcie żalu do wszystkich za bycie odrzuconym przez jednostki. A skoro były takie okropne to chyba wyszło wam na dobre?
To przez kanały redpilowe - sam trochę tego oglądałem ( co nie znaczy że muszę przyjmować świat taki jaki jest tam przedstawiony ) i większość osób w komentarzach papuguje tych twórców, bez większej refleksji
@@lemmy5599 Uwierz mi, to nie kanały redpillowe stworzyły problem. Jak np. słuchałem 'musisz wiedzieć' to wiele takich zagrywek sam doświadczyłem. Z mojej perspektywy to jednostki są w miarę normalniejsze.
To nie nienawiść, tylko raczej przepracowywanie trudnych emocji, rozczarowań, poczucia bezradności, gdy nie wiadomo dlaczego dziewczyna z randki urwała kontakt bez słowa itd. Gwarantuję Ci, że gdyby ludzie zrywali ze sobą/przerywali randkowanie w czytelny sposób (podając powody; robiąc to z poszanowaniem drugiej osoby), to tej wojny płci w komentarzach by nie było.
@@pogodanaprzygode zgadzam się w 100% po prostu uderzyło mnie to, że widzę takie komentarze głównie ze strony mężczyzn. Takie sytuacje się zdarzają wszystkim, a mam wrażenie, że kobiety sobie chyba z tym trochę lepiej radzą i rzadziej generalizują po takich sytuacjach. Pewnie kwestia przegadania z kimś, kobieta też są bardziej sklonne do pójścia na terapię jeśli sytuacja tego wymaga i naprawdę nie mogą sobie poradzić. Szkoda mi was Panowie pod tym względem. Wychowanie u nas na zasadzie chłopaki nie płaczą i muszą sobie ze wszystkim radzić sami jest paskudne.
A tacy mają obecnie najbardziej prz€jebane... Kobieta zawsze (przynajmniej za młodu) może dokonać wyboru, czy z porządnym czy z badboyem, w drugą stronę to tak nie działa. A jakich wyborów w większości dokonują-sami widzimy. Po naszych i ich doswiadczrniach, i statystykach...
Mi jest dobrze z samą sobą ale jednak chciałabym kogoś interesującego poznać. Aktualnie chodzę co jakis czas na speed datingi 😁 i mi się podobaja takie inicjatywy ❤
Brawo dla Ciebie. Ja już chyba zbytnio przywykłem do samotności. W sumie to nigdy nie byłem w poważnym związku i nawet nie wiem czy potrafię w takim być. Niestety czas szybko płynie i dosyć łatwo zamknąć się w swojej bańce. Co jakiś czas tylko przypominam sobie jak stary jestem.
Też lubię iść na speed, ale 90% osób tam bywających, powiela się na portalach. Mimo 2 lat losowych wizyt, nie udało się nawiązać dłuższego kontaktu, no ale to grupa 30+ więc nie może być łatwo.
Chciałabyś kogoś poznać, chodzisz na speed Dating i jeszcze nie znalazłaś nikogo? Sama nie wiesz czego chcesz. Gdybyś wiedziała, dawno byś kogoś znalazła.
Wide zero Ciagle mowisz Co ludzie nie robia I co zle robia a konkretow nie mowisz, tak wyjsc do ludzie ale tak, also MA sie znajomych zajetych maja partnerow albo zajeci
Zapewne mężatka lub w ten czy inny sposób niedostępna dla byle Stefana, chyba że miałby opanowaną materię relacji damsko męskich w porównywalnym stopniu
Zabieram swoją samotność na spacer, do kina, na imprezę ze znajomymi. Odwiedzam raz na 2 tygodnie rodziców na wsi. Chodzę sobie po górach. Podróżuje po świecie. Czytam książki. Ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwy sam ze sobą, ale wiadomo, że każdy ma takie momenty, aby się po prostu najzwyczajniej w świecie do kogoś przytulić i chyba tego nam najbardziej potrzeba. Bliskości drugiego człowieka.
Nie wiem, dlaczego samotni mężczyźni są tacy delikatni? A ostrego seksu Ci nie potrzeba? 😉😁 Jeśli się ma zaufanie, szacunek i miłość, to można się cieszyć wieloma rzeczami.
Stary idz co jakis czas na dive, wyjdzie Cię to taniej i zaspokoisz każde potrzeby.
Mam bardzo podobnie, ale nie mogę się przełamać żeby sama pójść do kina czy kawiarni. Jakoś mi się wydaje że tam to tylko w towarzystwie... no ale pracuje nad tym ;)
@@kon1402Co się czepiasz, przecież ładnie napisał 😉😂
Ostry s*eks też będzie, ale warto zacząć od bliskości i intymności, bo to ładna baza pod całą przyszłą relację.
Z moich doświadczeń - mężczyźni, którzy chcieli bliskiej relacji, związku ze mną zawsze pokazywali mi zdjęcia swojej... kuchni. Serio. To było bardzo wzruszająco - praktyczne i bardzo miłe, na temat s*eksu zawsze nabierali wody w usta 😂 Podejrzewam, że nie chcieli mnie spłoszyć , dlatego chętnie opowiadali jak montowali te szafki i mikrofalówki, co tam teraz gotują itd.
Do dziś uważam, że to był bardzo ładny sposób na podryw, o wiele lepszy niż zapytanie wprost co lubię w łóżku.
To nie jest samotność jak mąż przyjaciół i rodzine😂
Basiu, jesteś super. Ja też to zauważyłem, że nawet wiele problemów w relacjach z ludźmi można naprawić, koncentrujac się na ich potrzebach, czyli udowadniając im, że 8ch potrzeby nie są nam obojętne. Wystarczy kogoś o coś zapytać jednego dnia, np o jakiś problem osobisty. Po czym za jakiś czas, jutro czy pojutrze powrócić do tematu, dopytać o to co dalej, jak tam z tym. Reakcja człowieka jest murowana, natychmiastowa i mocna. Nie ma takiej opcji, żeby po tym w tej osobie nie powstało uczucie wdzięczności i satysfakcji z zainteresowania jej problemem. W ten sposób rozwiązałem problem w relacji służbowej w pracy i odwróciłem wzajemne stosunki o 180 stopni. Myślenie o kimś, wyjście z inicjatywą by dać komuś coś. Uświadomić sobie, że to ja mogę coś dać, co będzie cenne dla kogoś i chcieć to zrobić. Dokonać tego, chcieć szczęścia dla kogoś na tej randce a nie dla siebie i z tą myślą iść się spotkać. To jedyny sposób na samotność. Brawo Basiu! Jednak jak trudno zmienić swoje myślenie... Ale warto! Pozdrawiam 😊
Najgorsze jest to, że wszyscy oczekujemy (jako społeczeństwo) że ktoś będzie jakiś, ale właśnie to się rozmywa bo każdy jest jaki jest a nasz głowy żyją w innym miejscu!! Wspaniały odcinek!! Czuję się bardzo samotny ale właśnie dzięki takim blogom człowiek wie że nie jest sam. Inaczej chodzi przygnębiony aż się żyć czasami nie chce dlatego że ludzie nie mówią że też się tak czują i mi się osobiście wydaje że ja inny jestem tzw odmieniec
Od lat jestem sama . Wcześniej nie akceptowałam tego ale teraz już jest coraz lepiej . 😊🙃
I problem rozwiązany. Po co się wysilać, prawda?
@@mateuszkowalski9229 wysilać, a może czasem tych sił brakuje i człowiek się wypala
Ja czuje sie samotny ale po 34 l samemu bez zadnej glebszej relacji zwiazku z dziewczyna uznalem ze to nie dla mnie.
Nie bede mial rodziny czy dzieci.
I okey :)
tak widocznie musi byc i nie warto dalej sie starac.
Jestem sam swoim Panem a relacje spoleczne? Tylko te w pracy. Bardzo malo po.
Poziom spokoju jest wspanialy.
A to ze samotnosc skraca zycie? Tak byc moze tak jest ale nie zawsze mozna zjesc jabłko i miec jabłko.
Daje pani bardzo wartościowe porady! Dziękuje!
kobiety uważają, że nie chcą niańczyć mężczyzn a lepsi już zostali zajęci w liceum z puszczalskimi, a męższczyźni nie chcą dać się oszukać lub okraść któryś już raz bez szans na wybroniene
Postanowiłem w końcu coś zrobić z samotnością bo doskwiera mi już od dłuższego czasu i zaczynam dochodzić do wniosku że już mało komu zależy na poznawaniu nowych ludzi. Tydzień temu byłem na koncercie. Pojechałem sam. Było tam prawie 70 tys ludzi i generalnie wszyscy mili, chętni do krótkiej dyskusji ale po chwili pojawia się wycofywanie. Po tym jak byłem nastawiony na szukanie tej jednej osoby do związku i do dziś się nie udało to myślałem że łatwiej będzie znaleźć nowych znajomych ale nic z tego. Nigdy nie mialem problemu z nawiązywaniem rozmowy z kimś nowym tylko teraz jak ja kogoś zagaduję to patrzy na mnie jak na idiote. I w tedy ja patrzę na tą osobę jak na idiote że sie dziwi. I koło zamknięte 😂
Często ludzie nie potrafią rozmawiać w realnym świecie.
Tak, kontakt z ludźmi po prostu teraz nie jest ani łatwy, ani coraz częściej przyjemny. Dlatego chociaż w tej samotności jest do kitu, to w sumie jest to bezpieczna przystań, w której nikt nie będzie cię oceniał jako wariata. :/
Nawiązanie znajomości nie jest takie trudne jak się wydaje, natomiast wyzwaniem jest to później utrzymać. Miałem ostatnio podobną sytuację do Twojej, na imprezie do mojej ekipy zagadał chłopak, który przyszedł sam, jakoś tak pykło i fajnie się rozmawiało, ale po imprezie wszyscy rozeszli się w swoje strony :)
@@Dafne030 Kontakt z ludźmi może nie być łatwy i przyjemny, jeżeli na samym początku sabotujemy go swoją energią negatywnymi myślami i strachem. Czy można powiedzieć, że człowiek może cieszyć się byciem człowiekiem, jeżeli boi się innych ludzi?
Kilka miesięcy temu miałem sytuację, że poznałem kumpla na koncercie. W sumie to było tak, że miałem jechać na ten koncert z dziewczyną z którą się wtedy spotykałem, sama wyszła z taką propozycją, powiedziałem, że w sumie chciałem jechać, ale nie chciałem sam. Kupiłem bilety i jakieś 2 miesiące później koleżanka zerwała ze mną kontakt i zablokowała mnie wszędzie, jako że miałem 2 bilety proponowałem wielu osobom wyjście, ale nikomu nie pasowało - standard. W końcu na jakiś tydzień przed koncertem sprzedałem w internecie bilet, jakoś przypadkowo wcześniej znalazłem stronę na której można odsprzedawać bilety i pojechałem sam. Na koncercie zamierzałem się dobrze bawić i wyszło tak, że obok mnie stał jakiś gościu, który mnie złapał i zaczęliśmy razem śpiewać, później mi powiedział, że świetnie się ze mną bawi. Po koncercie zaczęliśmy rozmawiać, gadaliśmy dość długo, wyszło że mamy ze sobą wiele wspólnego, tylko że on mieszka ponad 100 km ode mnie, chociaż wcześniej mieszkał w mieście bliżej mnie, to mimo wszystko ciężko jest się nam zgadać, ale czasem uda się coś zaplanować.
Dobry temat, chętnie posłucham 😊
Dlatego kobiety kupują sobie koty i psy no i problem rozwiązany po co dalej szukać
Trafna uwaga.Dodałbym i dziwaczeją.😊
Jeszcze trochę to wymyślą wibratory które przytulają i mówią kocham cie, a wtedy wyginiemy. ;)
Problem rozwiązany, ale nie dla kota i psa. Zwierzęta potrzebują kogoś, kto obdarzy ich całkowitym zaufaniem, szacunkiem dla ich potrzeb i miłością jeszcze bardziej niż ludzie. Zwierzęta potrzebują prawdziwego lidera: spokojnego, pewnego siebie, asertywnego kiedy potrzeba, radosnego i kochającego. Czyli widać, ze pies i człowiek potrzebuje tego samego. :)
@@kon1402 - Jasne powiedz to pani Basi niech sprzedaje pieski zamiast parkować ludzi. :D
@@Nick-CooperFajna literówka. Napisałeś "parkować ludzi" zamiast "parować" 😂😂😂
Podoba mi się, bo też pasuje 😂👍
Tak, niestety ja też się czuje wśród innych ludzi źle. Więc i tak mi to nie sprawia przyjemności z kimś być i wolę być sam. Spotkania z ludźmi są po prostu rozczarowujące. Właśnie za dużo jest koncentracji na sobie w tym wszystkim. I to jest błędne koło, no bo właśnie wtedy ja też myślę tylko o sobie. Może warto to przemyśleć.
Jest wiele tzw. twardych naukowych dowodów na to, że ludzie żyjący w pojedynkę i izolujący się od innych żyją w gorszym zdrowiu fizycznym i psychicznym oraz sporo krócej i oceniają swoje życie jako niezbyt satysfakcjonujace (nie podam linków do badań, bo YT skasuje wpis). Może warto to przemyśleć
Dzięki za interesujący i przydatny odcinek🙂🤔😮👍👏
04:30 do 04:50 i to jest esencja tego nagrania, czyli roszczeniowość kobiet. Nie mężczyzn. Kobiet! No właśnie wyobraź sobie, że nie kupisz. A z macierzyństwa, to zostanie ci co najwyżej "psiecko" i to góra na kilka lat, psia/kocia "mamo"... To facet jest w stanie sobie kupić to, na czym mu podświadomie zależy i nie oszukujmy się, że nie chodzi o seks. A reszta... gdakanie, dziobanie i piórek podnoszenie - to jest rzeczywistość współczesnego trwałego związku, jakim najczęściej w PL jest małżeństwo i pozycja jaką zajmuje w tej "relacji" mężczyzna. Nie, dziękuję - postoję.
Czyli co możecie sobie kupić? Fajnie było jak kobiety nie miały nic i musiały wychodzić za mąż dla przetrwania i być pod pantoflem, a teraz jak nie muszą, to jechanie po nich, że sobie żyją jak chcą z psem czy kotem? Ja też postoję i nie potrzebuję żałosnego faceta. Wolę psa.
@@PelasiaPelasinskaale dalej nie mają co zaoferować. Facet nie chce babskiego zasobu finansowego. A facet może sobie kupić seks. Kobieta swoich potrzeb juz nie
@@PelasiaPelasinskamoże wolisz a może już nie masz wyboru.
@@PelasiaPelasinska Czyli seks mogą sobie kupić! I mieć ten seks z profesjonalistką, a nie z kłodą. Dużo taniej i przyjemniej, niż udarmozjad u boku! Zawsze będziecie 2 ligą w zarobkach i partnerstwie. Właśnie dlatego, "nowoczesnej" kobiecie potrzeby jest pies. Tylko tego psa szkoda...
Życie w pojedynkę lepiej pasuje 😉
Życie w pojedynkę jest o wiele lepsze od toksycznych związków i fałszywych znajomości 🙂
Prawda. Nie jest problemem wychodzenie do ludzi i ich poznawanie. Problem w tym, że coraz więcej ludzi jest zaburzonych i nie nadaje się do żadnych relacji.
@@AnnaMonika777 To prawda. Zgadzam się.
Napisz jaki jesteś rocznik. W pewnym wieku coś pęknie i będziesz czuł przez to pustkę
@@piotrjankowski3549 Porównujesz gruszki z jabłkami zupełnie niepotrzebnie 😉
Zarówno bycie w związku jak i singielstwo ma wady i zalety, co tu w ogóle wartościować.
@@EwaDubois najważniejsze żeby być szczęśliwym
Z tym początkiem to się zupełnie nie zgadzam. Ja koncentrowałem się na tym by dopasować się do grupy i czułem się z tego powodu bardzo samotny. Przez wiele lat byłem poza grupą. W tej chwili dołączam do grupy wtedy, kiedy to mi odpowiada i mogę to robić raz na miesiąc lub rzadziej i samotny się nie czuję. Jeśli skupimy się na realizacji swoich wartości, to relacje z innymi ludźmi (których każdy potrzebuje), stają się dodatkiem i jednocześnie łatwiej i lepiej nam wychodzą bo czujem się bardziej pewni ze sobą, a ludzie ciągną do takiej energii.
@@kamilj8309 Fajnie napisane, podoba mi się bardzo 👍🙂
donoszę, że strona Biura Randkowego bardzo źle działa, guziki potrafią się nie klikać a opcje nie wskakiwać
Ja tam nie mam czasu na samotność - praca, gotowanie, sprzątanie, trening, prysznic, poczytam książkę albo obejrzę coś w internecie jak ten filmik i do spania, bo rano znów to samo. W zasadzie tylko w weekend można byłoby z kimś wyskoczyć.
Tylko do czego to prowadzi hmm?
@@grzegorzmazur9310 tak ci szczerze powiem, że mi wystarczy tyle co z kolegami w pracy pogadam. Jak mam słuchać o tym, że komuś dziecko ze szkoły uciekło, pies doły kopie w trawniku, albo "jakie kiedyś to były balety" to mi się chce z nimi spotykać po pracy tak gdzieś 2/10.
Teraz to chcę sobie tylko poznać jakąś niewiastę, żeby razem jeździć na różne wydarzenia, bo samemu to tak dziwnie, a znajomi wiecznie czasu nie mają "bo dzieci" i ja ich rozumiem.
Jestem introwertyk i szukam introwertyczki, będziemy siedzieć wieczorem pod kocem i pić herbatę - taki jest plan.
@@radosawg4725 przyjmuje taka odpowiedź :)
@@grzegorzmazur9310 Prowadzi do bogactwa, dobrego zdrowia i mądrości.
Krócej pracuj, gotuj, sprzątaj, trenuj i krócej się myj a znajdziesz czas 🤠
Mam sposób na samotność:
Mam kota, to bardzo mądry i poczciwy kot z którym łączy mnie więź niczym w Avatarze, rozumie mnie, czasem jest gadatliwy, czuje kiedy mi źle oraz instynktownie przychodzi pocieszyć, a i potrafi sam wychodzić i przychodzić do domu. Kilka lat zajęło mi szkolenie,lecz było warto.
Samodoskonalenie.
Nie okazywać słabości i omijać stronki dla dorosłych, aby nie dawać czarownicom oraz czarnoksiężnikom satysfakcji i tym samym nie marnować nasienie, co prowadzi to odzyskania tej boskiej części mnie (wyższego ja)
Pozdrawiam.
😂 Uważaj na siebie, bo to wciąga. A potem kończymy z wyjedzonymi gałkami (podobno to mit)
potrzebujesz pomocy
Kot Cię nie rozumie; jego układ limbiczny jedynie reaguje na twoje uczucia i intencje. Kot nie przychodzi cię pocieszyć: kiedy jesteś smutny on przychodzi, bo wie, że go pogłaszczesz => Pawłow i warunkowanie klasyczne.
Skoro puszczasz kota w samopas, to nie umiesz się nim zająć. Trzeba było wziąć pluszaka, skoro nie potrafisz myśleć i się uczyć.
@@PelasiaPelasinska Ale on chodzi sobie po podwórku,bo go nie wykastrowalem 🤣...
To chyba logiczne,że czasem poleci za feromonem? Czyż nie?
On sam się potrafi sobą zająć bo już ponad 5 lat ma, także jest już dorosły. Jak go wołam, a jest gdzieś w okolicy do kilometra itp. To w 10 min w domu jest. Jak jest w domu, to też go karmie, tulę i bawię się z nim Jak z każdy właściciel że swoim pupilem 😄🫴
"Od kiedy świat tylko trwa, Adam wciąż z Ewą gra" ...
Szacunek za cytowanie lubelskiego wieloryba.
ja zawsze byłam taką osobą, która coś inicjowała, wymyślała i ogarniała wyjścia i spotkania, ale wszystko zmieniło się wraz z moim wyjazdem na studia i pandemią, ja nadal chciałam spotykać się z ludźmi, poznawać nowe osoby w nowej studenckiej rzeczywistości, ale NIKT nie chciał, do dziś pamiętam jak z całej grupy studenckiej JEDEN chłopak wyszedł ze mną na piwo w ramach integracji. Ja nadal proponowałam, ale odbijało się to o ścianę wiecznego NIE, teraz mam już wyjebane, nie piszę, nie zapraszam, jak chce gdzieś iść to idę sama. Swoimi planami się nie dzielę. Moja matka od zawsze powtarzała, że to działa w dwie strony. Ja za długo się starałam
Będzie kiedyś opcja dla podróżników? :)
Dziękuję.
Dla mnie w problemie z samotnością nie jest brak wyjścia z inicjatywą z mojej strony, a raczej ciągłe odrzucanie moich propozycji przez innych co prowadzi do frustracji. Obecnie staram się zrobić sobie taki mały detoks od ludzi, mam już dość wychodzenia z inicjatywą gdzie wszyscy mają mnie gdzieś, nie odzywam się do nikogo, chyba że ktoś odezwie się pierwszy. Od dłuższego czasu mam problem z ciągłym nawiązywaniem nowych kontaktów przez appki itp, ciągle z kimś się komunikuję przez komunikator, a gdy przestaję to robić czuję się źle, to tak jakbym był trochę uzależniony od poznawania osób. Problem z poznawaniem osób jest jeszcze taki, że często gdy piszemy, jest wszystko fajnie, ta druga osoba w mojej głowie wydaje się być idealna, a po spotkaniu jestem po prostu rozczarowany.
Idealizowanie i oczekiwania, standard.
Bo nie da sie oczukac biochemii mozgu. Mozg zawsze dopowie sobie wiecej jeszcze przed spotkaniem i stad te rozczarowania. To swietnie rowniez pokaz peogram Love is blind. Dlatego, pomimo ze jestem sama skonczylam randki on-line. Wierze ze mozna spotkac nowe osoby w realu: kawiarnii, ksiegarni, na basenie itd.
Spokojnie, nie jesteś sam. Takie odczucia są dzisiaj chyba niestety normalne. Ja też mam wrażenie, że to druga strona ignoruje i nie podejmuje interakcji. Nie mam problemu, żeby zagadać do obcej osoby, a ponadto wszyscy znajomi podkreślają, że jestem przystojny. Nie zmienia to faktu, że jestem singlem i widoków na związek żadnych. Jednak warto dostrzec pozytywy takiego stanu, a jest ich masa. Przede wszystkim bycie samotnym to bycie niezależnym.
Czekam na komentarz kogos kto ma rodzine, partnera, przyjaciol w pracy/szkole poznaje codziennie ludzi: i napisze ze jest samotny😂
Ludzie zaabsorbowani codziennością nie oglądają takich filmów jak powyżej i nie będą ich komentować - nawet gdy w tym zabieganiu czują się samotni
Serio Basiu są takie Kobiety, które przychodzą i myślą że kupią sobie męża? 😂 Jeśli tak to tylko dowodzi to tego jak Kobiety dziś odleciały i nawet nie mają już za nic normalnych uczuć które się buduje 😅
@@alvaroalejandro6000 Kupię sobie męża/żonę , pobzykam bez zobowiązań, dowartościuję się...
Ludzie na portalach /w biurach randkowych mają różne intencje.
PS
Może dlatego u Basi jest tak mało mężczyzn, bo bzykanie za friko odpadło 🤔
@@EwaDuboisa kiedy było? Takie za free mają tylko gwiazdy (np. rocka) dysponujące wyglądem modela😂
Już miałem coś pisać w stylu, samotność dla dziewczyny: trzymaj wagę w normie, wyjdź przed klatkę, problem rozwiązany; samotność dla mężczyzny, miej minimum 180cm, gęste włosy, sylwetkę V, dobrą twarz, lekki pakiet cech mrocznej triady, wtedy zwiększysz swoje szanse o 3%.
A tymczasem bardzo dobry odcinek o problemach społecznych, które nas trapią, wraz ze wzrostem rozwoju technologii, i coraz bardziej nachalnym praniem mózgu, przez różne ośrodki przekazu, skierowane do Polskich witaminek, który przekaz ma właśnie formować ich mózgi, tak aby kupiły kota.
A wszystko ma jedną przyczynę, nie ma rodziny, nie ma podstawowej komórki społecznej, ze społeczeństwem możesz zrobić wszystko, dziel i rządź, gdy rodzina ma mocne fundamenty, państwo ma mocne fundamenty, nie jest wtedy nim łatwo zachwiać.
Właśnie jest odwrotnie… starasz się… 1,2,3,4,44 raz a tu nic z tego nie wychodzi. Wtedy myślisz sobie po kij się starać?
To dobrze, że żyje się krócej… mniej męki pod koniec.
Poznawanie ludzi to "droga do...", a nie cel sam w sobie. Ciesz się podróżą 🙂
@@BeataBookworm kolegów mi nie brakuje… naprawdę dobrych kolegów… na których można liczyć. Poznawanie nowych to nie problem… to nie wiele kosztuje. Poznawanie nowych kobiet to już inna sprawa, gdy one same się nie znają i nie wiedzą czego chcą. I nie jest to tanie. Nie no jak już mają dziecko to wiedzą czego chcą… ale wtedy mnie to nie interesuje. Wyjątkiem mogła by być wdowa, a i tak miałbym wątpliwości.
@@zelek1984 mądrze napisane, zgadzam się 😁
skoro oczekujesz, że masz prawa i chcesz wszystko, to pozostaniesz sama mając 29 lat i zostaniesz oceniona jako narcyz lub gorzej
To strasznie dziaderskie podejście uważać, że w dniu 30 urodzin kobieta trafia do "związkowego piachu" 🤦
@@BeataBookworm drogie dziecko, nie w dniu 30 urodzin, ale optymalny wiek na pierwsze dziecko biologicznie to 16-24 lat, później już stopniowo jest coraz szybciej jest coraz gorzej z elastycznością, hormonalnie, zniszczenia imprezowaniem i antykoncepcją, tkwienie mentalne w młodych latach, tak ok. 28-31 kobiety stają się mało zdatne w oczach zdrowych mężczyzn na tyle aby przestać im proponować cokolwiek, biologia
@@Ja-fd9mqTwój kolejny wpis ukazał twoje dziaderskie podejście do kobiet w pełnej krasie. Przykre 😕 Zastanów się proszę, zanim zwrócisz się do osoby, z której opinią się nie zgadzasz, per "drogie dziecko", bo np. ja jestem w wieku 60+. Dodam, że choć w twojej opinii jestem już od dawna do niczego nie "zdatna", żyję pełną piersią i jestem coraz bliżej najlepszej wersji siebie 😁 Życzę ci chłopcze dojrzałości - a przed tobą do tego cennego życiowo etapu jeszcze bardzo długa droga. Obyś spojrzał na siebie i innych ludzi nie tylko z perspektywy tej twojej "biologii". I oby udało ci się osiągnąć tę psychiczną i emocjonalną dojrzałość, zanim dopadną cię nieuchronne z wiekiem u mężczyzn - naturalne i "biologiczne" - kłopoty z uzyskaniem 🍆 oraz 🌋
@@BeataBookworm ależ masz prawo się nie liczyć z rzeczywistością i procesami, przy braku dzieci, już za niecałe pokolenie będzie nędza i eutanazja, nie będzie pokrycia na oszczędności życia. Kobiety za bardzo przyzwyczaiły się do ulgowego ich traktowania jak niepełnosprawne dzieci.
@@Ja-fd9mqPod kamieniem żyjesz skoro umknęło ci, że w tzw. zachodnim świecie w ciągu ostatnich 150 lat kobiety wykonały tytaniczną wręcz pracę, by przestano je traktować jak niepełnosprawne dzieci. Co pozwala sądzić, że betonu wypełniającego miejsce, gdzie inni ludzie noszą mózg, nie naruszy ani młot, ani solny kwas, ani czas. Żegnam
Rozbawił mnie ten fragment o płaceniu za znalezienie męża. Tak, praca ze współczesnymi kobietami musi być trudna. Ciekawe jakie reklamacje były zgłaszane (,,on nie wygląda jak inni kolesie z aplikacji randkowych").
Co do nas, facetów to uważam, że się poznamy w samolocie na jakąś filipińską plażę:).
@@slawomirblaszkiewicz2072 Mnie wychodzi, że skoro kobiety płacą za znalezienie męża, a mężczyźni nie chcą płacić (przynajmniej u Basi tak jest) , to znaczy że mężczyźni nie szukają żony.
Popraw mnie jeśli się mylę.
Więc czego szukają mężczyźni w takim razie ?
... a gdy azjatycka żona dostanie już polskie obywatelstwo, znów zostaniecie sami. Bo po seks nie warto podróżować tak daleko
@@EwaDubois Problem w tym, że według najbardziej ostrożnych szacunków ok 30% nie szuka już nikogo. W młodym pokoleniu podobno 60%. Wielu z nas nie nadaje się na mężów z innych powodów. Na przykład alkoholizm. Co najmniej 10% polskich mężczyzn. Są też inne przyczyny, jak ekonomiczne- małe zarobki, brak oszczędności itd. I drobnostki jak przebywanie w więzieniu, emigracja na co zawsze decyduje się więcej mężczyzn niż kobiet.
Zdaję sobie sprawę, że też macie ciężko.
Ale irytacja na filmie pokazuje też, że sporo kobiet musi zgłaszać reklamacje z błahych powodów.
@@slawomirblaszkiewicz2072 Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, czyli nadal się nie dowiedziałam czego szukają mężczyźni 🙂
@@EwaDubois Wtrącę się jeśli można i odpowiem.
3 lata temu byłem przez 2 lata zarejestrowany na jednym z portali randkowych, miałem wykupiony abonament. Miałem kilkanaście dopasowań i kilkanaście spotkań na żywo po całej Polsce (odległość 300 km to normalne, raz zdarzyło się 500 km). Za wszystko oczywiście ja musiałem płacić (restauracje, kina, teatr, kręgielnie, itp.)
Kobiety przychodziły spacerkiem ze swoich mieszkań, porozmawialiśmy, pobawiły się i wracały do swojego mieszkania, a ja po 2 godzinach spotkania zapie..... z powrotem 300, 500 km, przeważnie pociągiem, często przelany przez deszcz. W sumie 2 godziny spotkania, 1000 zł wydane i przemoczony do suchej nitki.
Kobiety są bardzo wygodne i umawiają się na tzw. randki z nudów i żeby się jakoś rozerwać, a nie szukać potencjalnego partnera na stałe.
Tak więc płacić p. Basi 500 zł po to, aby zapłacić kolejne 500 zł za 2 godzinne spotkanie z kobietą na drugim końcu Polski? Wiem, że miłość to inwestycja, tylko obawiam się, że prędzej popadnę w długi niż wyjdę na choćby 0 z tej inwestycji.
Robiłam dokładnie tak jak Pani mówi ( i tak sama na to wpadłam ) efekt: owszem, spotkałam się z ludźmi, miałam nowych znajomych tak długo jak byłam im potrzebna...gdy ja ich potrzebowałam to znikali magicznego. I to były w sumie 3 osoby...
Co do wychodzenie do ludzi, którzy na ogół nie mają problemu z samotnością? Teoretycznie wyselekcjonowanych pod kątem tej potrzeby mamy na portalach i aplikacjach randkowych, ale to też nie działa. Wychodzi na to, że jedynym sposobem na samotność jest zaakceptowanie jej.
Ale co Cię tak dziwi? Ludzie na portalach randkowych szukają gotowego produktu, czyli osoby która wyleczy ich z samotności. Czyli mają jakieś, często ogromne, oczekiwania.
A z konkretnym produktem jest tak, że większość towaru i tak nie pasuje, więc nikogo nie znajdują.
Paraksodalnie w pary łączą się ludzie, którzy nie czują się samotni, bo oni nie mają oczekiwań, nie szukają więc lekarstwa na samotność. Oni w ogóle nie zakładają, że ktoś ich uleczy.
@@EwaDubois czyli tak jak napisałem - sposobem na samotność jest jej zaakceptowanie...
Mi nie tyle dokucza samotność co nuda. Strasznie nudny jest ten świat nawet przebywając w towarzystwie.
Ale ogólnie jest super. Wciąż się rozwijam i niedługo przemienię się z brzydkiej poczwarki w pięknego motyla 🙂
Jeśli ludzie są dla Ciebie nudni, to nie wróży to nic dobrego.
Prawdopodopodobnie na nieuświadomionym poziomie sam dla siebie jesteś nudny, więc i w innych ludziach ciężko Ci dostrzec coś ciekawego.
@@EwaDubois Ta nuda trwa ponad 20 lat i końca nie widać. Kiedyś bawiłem się zabawkami a gdy je odstawiłem to co mi zostało? Nauka, praca, obowiązki, wyczerpujący trening ciała, nudne spacery i rozmowy z ludźmi. Nie dziwi mnie że ludzie piją alkohol w znacznych ilościach albo grają w gry komputerowe przez cały wolny czas.
@@relikt55 Naprawdę tak czujesz że wszystko jest nudne? No ale przynajmniej bez ściemy to piszesz 🤔
Myślę sobie, że każdy człowiek, którego spotykam w życiu, czegoś się boi, kogoś kocha i coś stracił. Każdy człowiek. Więc jesteśmy bardzo podobni wszyscy. Ale nigdy bym nie powiedziała że jesteśmy nudni 🙂
@@EwaDubois Jesteśmy podobni ale nie jesteśmy zainteresowani drugim człowiekiem. Chyba że czegoś chcemy.
Nie wiem jak można być samotnym skoro tyle ludzi do okola 😀
Możliwe, że jesteś człowiekiem o wysokich kompetencjach społecznych, do którego ludzie spontanicznie się garną - to jednak rzadkie wypadki. A może jesteś zamożny lub gdzieś sprawujesz władzę i skupiają się wokół ciebie osoby liczące na to, że coś im ze znajomości z tobą skapnie. Niewykluczone w końcu, że zadowalają cię banalne powierzchowne kontakty z wieloma ludźmi, których tak naprawdę nie obchodzisz i gdy nieuchronnie dopadnie cię życiowy kryzys, znikną jak śnieg w maju...
Tak samo chory na astmę może pytać czemu ma kłopoty z oddychaniem skoro tyle powietrza dookoła
@@arturodelavega7370👍 Doskonała recenzja tzw. mądrości ludowych w stylu: tego kwiatu to pół światu / nie ta to będzie inna, bo wskazuje na źródło problemu, jakim jest bycie solo - seryjnie, długotrwale lub stale - nie z własnego świadomego wyboru
@BeataBookworm Czy mam to potraktować jako komplement? Jeżeli tak to bardzo się z tego cieszę 😁
Ja mam taki problem, że po pracy jestem na tyle zmęczona, że nie ma szans żebym gdzieś jeszcze wyszła, a w dni wolne raczej ogarniam i załatwiam sprawy które mi się nazbierały przez cały tydzień. Efekt jest taki że mam 34 lata i jestem pełna podziwu dla kobiet w moim wieku które gdzieś wcisnęły w życiu pomiędzy etat czas na znalezienie partnera, wyjście za mąż, urodzenie dzieci i prowadzenie domu. Kiedy one to zrobiły? ;)
Ja musiałam zrezygnowac z pracy
Pracowałam przez długie lata twórczo w trybie zap...olu, zaliczając kilka sukcesów. Do tego wyszłam za mąż, urodziłam dziecko, ogarniałam i je (również zdrowie i edukację, a były problemy), i sprawy domowe (w tym rachunki, remonty, przeprowadzki). Po latach mąż, który również miał bardzo angażującą pracę, odszedł do innej kobiety rozczarowany tym, że za mało angażowałam się w nasze małżeństwo (akurat tonęłam w mrokach depresji). Nie sądzę, by można było - jak często czytam i słyszę - "realizować w pełni swój potencjał" na wielu frontach. Prędzej czy później na coś czasu i sił zabraknie
@@BeataBookworm bardzo współczuję❤️
@@dzigit4680Dzięki za dobre słowa. Choć w sumie na dobre mi to wyszło! Cena była bardzo wysoka - za mną dosłownie biblijne siedem lat chudych (utrata pracy, zapaść finansowa, utrata kilku ważnych dla mnie osób, długo trwający rozwód i podział majątku, potyczki sądowe z krewnymi o spadek, szpital, długie leczenie psychiatryczne i psychoterapia) - ale teraz jestem znacznie bardziej zadowoloną z siebie osobą, do tego samofinansującą się, we własnym mieszkaniu i z kilkoma sprawdzonymi "w boju" bliskimi ludźmi u boku. Do tego, spełniam marzenia - co tym bardziej cenne, że wcześniej nawet ich nie miałam 😀 Życie potrafi zaskoczyć
@@BeataBookwormcieszę się, że Ci się udało. Jesteś mega silną i mądrą kobietą💪
Mam to gdzieś, na mieszkanie mnie nie stać i też tego pewnie nigdy nie dogonię. I może z pracy mnie wywalą za miesiąc. Nie mam siły stresować się wymaganiami facetów.
Ja bym dodał do tematu, że ludzie się zamykają na normalne znajomości, wiele kobiet z tego co zauważyłem, jedynie jest nastawiona na związek, zamiast powiększać grono znajomych i może tam gdzieś spotka swojego partnera, to dużo robi im złego, bo potem się budzę w starszym wieku i ani znajomych, ani męża. W Europie to jest bardzo widoczne ta zamkniętość na ludzi, gdy się podchodzi do kobiet, one od razu kategoryzują jako podryw i nastawione są defensywnie, w Azji tego nie ma, ludzie są bardziej otwarci i podejmują dialog z kimkolwiek, z tego się potem rodzą dobre przyjaźnie i można też razem jakiś fajny biznes stworzyć. Aplikacje randkowe w ogóle też narzucają relacje romantyczne, zamiast stworzyć aplikację do poznawania ludzi bez jakichś romantycznych podtekstów, po prostu do powiększania grona znajomych, ale tego brakuje, wszystko idzie w stronę związku, bo na to jest największy popyt w dobie tylu samotnych ludzi, a zapominają, że kiedyś się ludzie poznawali na ulicy i się z tego związki tworzyły. Dlatego bardziej wolę Azję w tych czasach niż Europę, Europa na bank się sama wykończy.
Jest wiele racji w tym co piszesz, poznawanie ludzi jest bardzo potrzebne i rozwijające
Bardzo w to wątpię, że tak wygląda Korea Pd. Japonia lub nawet Chiny w większych aglomeracjach...
W USA ludzie niby otwarci, a problemy te same, co w Europie ale bardziej nasilone...
Mam podobne obserwacje. Poznajesz kobietę, nie koniecznie kandydatkę na żonę, i stany są tylko dwa. Albo wygnanie albo miłość. Nie da się nawiązać kontaktów koleżeńskich. Czemu ? Nie wiem. Faceci podobno też mają takie jazdy. Ja osobiście lubię poznawać ludzi i słuchać ich punktu widzenia.
@@MaximusDecimus-nb3gk Akurat tutaj miałem na myśli Indonezję, Filipiny, Malezję. Mega otwarci ludzie tam, uśmiechnięci, zawsze zagadają, w Dubaju też spoko. Tam zupełnie inny mental mają niż w Europie, każdy taksówkarz rozmowę podejmuje i gadasz całą drogę, w Europie to tak nie za bardzo. USA to jak Europa się same zniszczą. Japonia, Korea i Chiny takie trochę wycofane narody, za bardzo skupione na pracy i zarabianiu. Tam ludzie przestali ze sobą rozmawiać, bardziej technologia i pisanie na Wechat, Kakao czy innym komunikatorze. Tutaj idzie w podobną stronę, że dzieciaki zamiast gadać w jednej ławce jak siedzą to piszą do siebie na komunikatorze :D
@@diodadioda No dokładnie, dobrze jest mieć dużo znajomych, takie relacje się przydają, ale takich realnych, a nie na fb.
Ja mam podobny problem - nie umiem przechodzić "na ty".
Kiedy biuro zacznie działać we Wroclawiu?
Czyli koniec końców: wyjdź do ludzi
I tu jest problem, bo ludzie nie są zainteresowani poznawaniem nowych ludzi.
cieszę się że otworzyła pani własne biuro randkowe bo zobaczy pani jakie są panie w dzisiejszych czasach i z czym muszą się mierzyć mężczyźni. jedyne co mogę powiedzieć to powodzenia!
Żyjemy w czasach, kiedy po.rno jest za darmo, a za przytulenie czy zwykłą rozmowę trzeba płacić.
I to dobrze pokazuje, co jest w życiu cenniejsze i o co warto się starać
I 90% komentujacych to mężczyźni...
A przestancie pieprzyc. Uzalacie sie nad soba. Jest cos w naturze ludzkiej, ze sie czlowiek w pewnym momencie poddaje i akceptuje swoj nedzny los. Nie zgadzam sie z tym! Warto wszystko w zyciu traktowac jako pozytywny bonus (don't take it for granted), ale nie spoczywajmy na laurach i jesli nas do czegos ciagnie, to wierzmy ze kiedys sie uda, i dzialajmy!
Ciekawy materiał ale.. epidemia samotności ?? Osobiście nie znam osób samotnych. Wszyscy w szczęśliwych związkach, uśmiechnięci. Ciężko mi uwierzyć, że są samotne i nieszczęśliwe kobiety, Gdzie nie spojrzę każda, koleżanka, znajoma, w związku, więc jakoś temat filmu do mnie nie trafia.
a skąd wiesz czy są szczęśliwe? mogą jedynie na takie wygladać a to czy mają udaną relację wiedza same
@@przemek7691 Przemku, patrząc na uśmiech jaki posiadają gdy mówią o swoim partnerze, błysk w oku. Ogólnie uważam, że nie kobiet samotnych. Kobietom, bardzo łatwo spotkać drugą połówkę.
@@Arkadiuss55 jeżeli byłoby tak łatwo to nie potrzebne było by biuro i mnóstwo kobiet tam szukających faceta. Obu stronom nie jest tak łatwo jak się wydaje. Kobieta nie wyjdzie z inicjatywą do mężczyzny
@@Arkadiuss55Kosmita?
@@BeataBookworm nie człowiek z doświadczeniem i umiejący obserwować
Może jest tu fajny mężczyzna z okolic Lublina/Rzeszowa?
Czy fajny - nie mi oceniać 😂 - ale jest! 😉
Pewnie nie jeden 🙃
W jakim wieku?
@@Zlotousty no tak, przedział wiekowy bardzo ważny
Około 40
@@pl-kx6fszapewniam, jeden wystarczy 😊
Od ludzi, którzy czują się samotni trzeba zwiewać w podskokach, bo to oznacza, że to na mnie będzie spoczywał obowiązek uzdrawienia ich z ich samotności. A to jest studnia bez dna.
Większą radość emitują ludzie, którzy niczego nie potrzebują, nie trzeba ich zabawiać, dostarczać im, oni są radośni i szczęśliwi sami z siebie. Oni nie liczą na żadne doładowanie z zewnątrz, dlatego są tacy atrakcyjni.
Wow, nawet nie pomyślałam tak o tym. Coś w tym jest
Dlatego introwertycy mają przechlapane, a światem rządzą ekstrawertycy.
@@UndulatusAsperatusEkstrawertycy nie rządzą światem tylko narracją o świecie - prawdziwą władzę sprawują osoby nie skupiające na sobie uwagi tłumów
Randka udana ,on się nigdy nie odezwał 😂😂😂
Samotność jest przez to iż kobiety 3/10 szukają faceta 9/10
Nie możemy zrzucać wszystkiego na kobiety. I nie mamy prawa obwiniać ich za to, że jako młode i niedoświadczone biorą udział w wyścigu po wygody i łatwiejsze życie. My również rozumu nabieramy z wiekiem :-)
W drugą stronę też tak jest jest. Jednak myślę, że przeważają ludzie z normalnymi wymaganiami. No i kwestia tego, że każdy ma inny gust czy chodzi o wygląd czy charakter.
Chyba bardziej przez to, że ludzie nie wiedzą czego chcą... I nie chcą wkładać wysiłku w budowanie relacji
I tak samo mają faceci ...
@@evascriba5744
Ludzie zazwyczaj bardzo dobrze wiedzą czego, a właściwie kogo chcą. Ale masz rację, by po to sięgnąć trzeba wykonać wysiłek, a z tym już różnie bywa...
Kobiety całkowicie nie rozumieją, dlaczego mężczyźni, których one pragną nie chcą ich...
Ehhh...
W końcu już tyle osiągnęły, udowodniły, że są warte😉
W przeszlosci przecietny mezczyzna w wieku 25 lat mial juz zone i dziecko. NIe bylo czasu na samotnosc.
... za to był problem z antykoncepcją
@@BeataBookworm Byl. Dodatkowo byl wiekszy problem z alkoholizmem. W ogole nie twierdze, ze kiedys bylo lepiej, tylko ze kiedys ludzie sie wczesniej poznawali i wczesniej zakladali zwiazki czy malzenstwa.
@@gottrekk5798To, że dawniej ludzie statystycznie wiązali się wcześniej, nie oznacza, że te związki były lepsze od obecnych, zwykle zawieranych nieco później. Poza tym, jakie kryteria przyjąć w ocenie jakości związku - to osobiste i indywidualne sprawy... Mnie osobiście cieszy, że stale rosną szanse na życie po swojemu. "Stare dobre czasy" to dziaderski mit
@@BeataBookworm Nie chodzilo mi o to, ze kiedys bylo lepiej, bo nie bylo. Nie bylo lepszych zwiazkow. Obecnie mezczyzni sa na znacznie wyzszym poziomie, wielu unika alkoholu , zabiera dzieci na plac zabaw i bardzo pomaga w domu. Chodzilo mi o to, ze jak ktos juz mial zone i dziecko w wieku 25 lat, to automatycznie byl otoczony innymi ludzmi, bo to bylo jakby polaczenie dwoch rodzin. Jak jeszcze sasiedzi mieli dzieci w podobnym wieku, to juz w ogole robilo sie tloczno.
@@gottrekk5798Kiedyś to było, a teraz nie ma? Faktycznie. Jeśli jednak cywilizacja zachodnia przetrwa, dawne schematy funkcjonowania z rodziną w centrum przechodzą na naszych oczach do historii. Państwowe i komercyjne systemy zabezpieczenia społecznego uwalniają w dużym stopniu od trwogi o byt, która skutkowała presją otoczenia, by zakładać rodziny i rozmnażać się, a po 40-tce usuwać na boczny tor i bawić wnuki. Ludzie mają dziś wiele innych życiowych dróg do wyboru. Samotność jest ceną płaconą za wolność
Tak czytam te komentarze i się zastanawiam skąd w was Panowie tyle nienawiści do kobiet. Takim podejściem z góry skazujecie się na samotność. To, że spotkaliście takie "przypadki" to nie powód do takiego generalizowania. Mężczyźni też potrafią być paskudni. Nie o płeć tu chodzi a o konkretnych ludzi. Nie miejcie żalu do wszystkich za bycie odrzuconym przez jednostki. A skoro były takie okropne to chyba wyszło wam na dobre?
To przez kanały redpilowe - sam trochę tego oglądałem ( co nie znaczy że muszę przyjmować świat taki jaki jest tam przedstawiony ) i większość osób w komentarzach papuguje tych twórców, bez większej refleksji
@@lemmy5599 Uwierz mi, to nie kanały redpillowe stworzyły problem. Jak np. słuchałem 'musisz wiedzieć' to wiele takich zagrywek sam doświadczyłem. Z mojej perspektywy to jednostki są w miarę normalniejsze.
@@msu7777 musisz wiedzieć jest najlepszym z tych kanałów
To nie nienawiść, tylko raczej przepracowywanie trudnych emocji, rozczarowań, poczucia bezradności, gdy nie wiadomo dlaczego dziewczyna z randki urwała kontakt bez słowa itd. Gwarantuję Ci, że gdyby ludzie zrywali ze sobą/przerywali randkowanie w czytelny sposób (podając powody; robiąc to z poszanowaniem drugiej osoby), to tej wojny płci w komentarzach by nie było.
@@pogodanaprzygode zgadzam się w 100% po prostu uderzyło mnie to, że widzę takie komentarze głównie ze strony mężczyzn. Takie sytuacje się zdarzają wszystkim, a mam wrażenie, że kobiety sobie chyba z tym trochę lepiej radzą i rzadziej generalizują po takich sytuacjach. Pewnie kwestia przegadania z kimś, kobieta też są bardziej sklonne do pójścia na terapię jeśli sytuacja tego wymaga i naprawdę nie mogą sobie poradzić. Szkoda mi was Panowie pod tym względem. Wychowanie u nas na zasadzie chłopaki nie płaczą i muszą sobie ze wszystkim radzić sami jest paskudne.
Trafilem na film i patrzę udostepniony 40 sekund temu 🙂
Dziewczyny z Łodzi ? Chętnie poznam !
Przepraszam za podejrzliwość, może nie uzasadnioną. Jedak oglądając ten film mam wrażenie, że pani próbuje mnie na coś naciągnąć.
Szkoda porządnych samotnych facetów,bo to zmarnowany materiał na ojca i męża.
Kobiet nie szkoda
O to to....
Zaiste szkoda....
Kuźwa....
A tacy mają obecnie najbardziej prz€jebane... Kobieta zawsze (przynajmniej za młodu) może dokonać wyboru, czy z porządnym czy z badboyem, w drugą stronę to tak nie działa. A jakich wyborów w większości dokonują-sami widzimy. Po naszych i ich doswiadczrniach, i statystykach...
@@arerrera3612 A później szukają takiego dobrego faceta- beta dostarczyciela....
Seksizm w czystej postaci 🤦
@@BeataBookworm Takie są fakty...
Mi jest dobrze z samą sobą ale jednak chciałabym kogoś interesującego poznać. Aktualnie chodzę co jakis czas na speed datingi 😁 i mi się podobaja takie inicjatywy ❤
Brawo dla Ciebie. Ja już chyba zbytnio przywykłem do samotności. W sumie to nigdy nie byłem w poważnym związku i nawet nie wiem czy potrafię w takim być. Niestety czas szybko płynie i dosyć łatwo zamknąć się w swojej bańce. Co jakiś czas tylko przypominam sobie jak stary jestem.
@@alekanal_pl to prawda... im czlowiek starszy tym trudniej zmienić swoje przyzwyczajenia
Też lubię iść na speed, ale 90% osób tam bywających, powiela się na portalach. Mimo 2 lat losowych wizyt, nie udało się nawiązać dłuższego kontaktu, no ale to grupa 30+ więc nie może być łatwo.
Chciałabyś kogoś poznać, chodzisz na speed Dating i jeszcze nie znalazłaś nikogo? Sama nie wiesz czego chcesz. Gdybyś wiedziała, dawno byś kogoś znalazła.
@@Aledupa12 nie znasz życia i mnie też więc nie oceniaj
Ja rozumiem, że materiały trzeba tworzyć, ale dzisiejszy temat jest tak naciągnięty jak baranie jaja...
Co pani powie o redpill, mgtow i kanale "musisz wiedzieć
A co tu gadać 🤦
@BeataBookworm słychać wycie.... Znakomicie 😂
@@Mateusz-n8dNie mierz innych swoją miarą
@BeataBookworm ciągnij murzynom anakondę
Wide zero Ciagle mowisz Co ludzie nie robia I co zle robia a konkretow nie mowisz, tak wyjsc do ludzie ale tak, also MA sie znajomych zajetych maja partnerow albo zajeci
🙂
Fajna z Ciebie Babka 😍
Zapewne mężatka lub w ten czy inny sposób niedostępna dla byle Stefana, chyba że miałby opanowaną materię relacji damsko męskich w porównywalnym stopniu
@@Michelangelos32 Ja tylko powiedziałem komplement. Nie oferowałem związku ;-)