Bardzo szanuję ten kanał i nie chcę tu mówić, nie, bo nie, ale wystarczy posłuchać doktora Paula Saladino, który bardzo dokładnie opisał te zarzuty w swojej książce, a także dość dokładnie opowiada o tych sprawach na swoim kanale na YT w oparciu o konkretne badania, by zobaczyć, że to dobra i wystarczająca dieta. W mięsie są witaminy, także C w wystarczającej ilości. Doktor sam jest na tej diecie i badał swoją krew i innych osób na diecie od lat i nie mają niedoborów witaminy E także. Ważnym czynnikiem na tej diecie jest jakość jedzenia. Tak jak u ludzi, zła dieta tworzy słabych, chorowitych ludzi, tak i wśród zwierząt, te nie wypasane naturalnie na dzikiej łące z wieloma gatunkami roślin, trzymane bez ruchu w klatkach będą miały gorszy skład mięsa, wyższe stężenia hormonów stresu niż zadbane, naturalnie karmione sztuki. Jedząc jedne, możemy mieć nieco inne doświadczenia diety niż jedząc drugie. Często również zapominamy, że podroby mają ogromne pokłady witamin, których jest mało w mięśniach. Jednak uznajemy je za obrzydliwe, więc pozbawiamy się tego dobra. W diecie keto, znów je się bardzo dużo tłuszczu. Trzeba jest tłuszcze, ale pamiętajmy, że tam się gromadzą toksyny. Często odchudzając się czujemy się źle, gdyż w naszym tłuszczu, który właśnie zużywamy, też odłożyliśmy sporo toksyn. Niektóre elementy występują wyłącznie w czerwonym mięsie, o czym mówi dr Saladino. Jednocześnie, mówimy, że rośliny zawierają dużo mikroelementów, nie wspominając ile kg musielibyśmy ich zjeść by zaspokoić zapotrzebowanie i o ile przekroczylibyśmy inne, gdyż rośliny nie są zbalansowane pod ludzi. W diecie Carnivore martwi mnie tylko łatwość przekroczenia białek, co działa postarzająco, a tego nie chcemy oraz cena dobrej jakości mięsa i trudność w znalezieniu prawdziwego, czystego nabiału bez karagenu, pasteryzacji zabijającej wszystkie bakterie (w tym te potrzebne). Korzyści jednak widzę tak wiele, że planuję przejść na tę dietę wkrótce, jak tylko przygotuję się nieco lepiej odnośnie praktycznych aspektów. Mnie dr Saladino, dr Ken Berry oraz wielu praktyków od lat naprawdę przekonali.
To jest świetna dieta, po pięciu dniach zmniejszył mi się radykalnie ból spuchniętego od dwóch lat nadgarstka,opuchlizna zmniejszyła się do minimum. Dolegliwości ze strony zwyrodniałego kręgosłupa szyjnego cofają się, mogę spać, nie drętwieją mi w nocy ręce, mogę przejechać na rowerze półtoragodzinny trening bez obolałych i zdretwialych dłoni. Drętwienie zostało już tylko w opuszkach palców,ale to nie przeszkadzał w trzymaniu kierownicy, a to zaledwie po kilku dniach. Pije dodatkowo zioła, biorę witaminę c, bo jej nigdy za dużo, biorę astaksantyne, bo to mocny antyoksydant, chlorella,spiruline ,popijam troszkę sok z kiszonej kapusty. Nareszcie uwolniłam się od niepokoju związanego z nałogiem słodyczom, kompulsywnym podjadaniem. Chudnę wreszcie, wysypiam się i mam stały poziom energii przez cały dzień, trawienie idealne bez wzdęć i sensacji. Mój mąż jest sportowcem młodszym o siedem lat. On jest mięsno roślinkowy, wstaje rano połamany, zmęczony, ma wzdęcia, w połowie dnia jest zmęczony, chodzi i podjada. Nie twierdzę,że trzeba być na tej diecie do końca życia, ale nie sądziłam, że jeszcze uda mi się uwolnić od bólu, nałogu jedzenia słodyczy, nieprzespanych nocy. Jestem sprawniejsza od mojego sportowca, sieje się, że jestem jak przypadek Benjamina Buttona. Pozdrawiam Carnivorowcow
Jestem na tej diecie od dwóch miesięcy. Dziękuję za ostrzeżenia. Odnośnie wit. C, to jest bardzo potrzebna przy trawieniu roślin, więc jak się ich nie je, zapotrzebowanie nieco spada. Co do błonnika, to podobno nie ma rzetelnych badań o jego dobrym wpływie. Oczywiście żywią się nim bakterie przewodu pokarmowego, ale ta bioflora z tego co wiem, zmienia się na diecie bezroślinnej. Badania nad dietą będą. Aktualnie gromadzone są środki na te badania. Wiadomo, żadna firma tego nie sfinansuje. W diecie ważne jest nie tylko mięso, ale i podroby, jaja i nabiał, jeśli ktoś może. Jest to dieta wysoko tłuszczowa. No i dużo soli. Napisano dużo książek. Ostatnio dr Paul Saladino "Carnivore Code". Teraz szykuje książkę kucharską. 🥓🥩🍳🥛
Należałoby zastanowić się nad tym, że witamina E należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, dlatego szukałabym jej w tłustych produktach a nie w warzywach. Przede wszystkim witamina E jest w tranie. W jednej łyżce 15 ml jest 30 mg. Produkty roślinne z wyjątkiem nasion i orzechów zawierają jej niewiele, na pewno nie dałoby się pokryć zapotrzebowania w codziennej diecie. Ja w ogóle zastanawiam się nad tymi normami bo przecież dawniej człowiek nie jadł roślin, w czasach kiedy nie było lodówek, warzywa jadło się praktycznie tylko w sezonie, kto w Polsce jadł 100 lat temu czerwoną paprykę, która jest chętnie podawana jako przykład dobrego źródła witaminy E. Źródłem witaminy E są przede wszystkim tłuste ryby ale też bez szału, np śledzie, które dawniej często jedzono 1 mg w 100 g przy rzekomym zapotrzebowaniu około 15 mg a także orzechy, których dawniej jedzono znacznie więcej niż obecnie. Przy cenie orzechów średnio 50-100 zł za kilogram mało prawdopodobne by przeciętna osoba uzupełniała w ten sposób zapotrzebowanie. Najbardziej sensowna wydaje się suplementacja tranem.
3:32 _"Mięso zostało uznane za potencjalnie rakotwórcze"_ Uznanie mięsa za rakotwórcze na podstawie badań epidemiologicznych, ze współczynnikiem ryzyka rzędu 18% (czy też 1,18x), to jest czysty łysenkizm.
Na wstepie zaznacze, ze nie jest zwolennikiem zadnej diety eliminujacej-weganskiej, wegetarianskiej, karniwora, ani innych niewymienionych. Nie mam zamiaru kiedykolwiek namawiac ludzi do jakiejkolwiek diety. Nie wiem kim jestes, jest to pierwszy Twoj filmik jaki ogladam i nie chce krytykowac Ciebie personalnie, Twojej inteligencji ani wiedzy na temat zywienia. Jednak sluchajac niektorych Twoich argumentow odnosilam wrazenie, jakoby byly one oparte na szybkim wygooglowaniu o diecie karniwora i artykulach ze stron typu portal.zdrowie, anizeli na wynikach badan. Dlatego oto moje kontrargumenty: -mieso nie dostarcza wit E->8g tranu z dorsza z latwoscia pokrywa to zapotrzebowanie -nie dostarcza wit C-wit C ma podobna budowe do glukozy, jesli w naszej diecie jest jej duzo, wtedy zaburza transport i wykorzystanie wit C, jesli jednak cukru prostego w naszej diecie nie ma i nie inhibituje wykorzystywania wit c, potrzebne sa jej mniejsze ilosci, ktore produkty miesne calkowicie pokrywaja -blonnik...mit, ze blonnik jest niezbedny w diecie wspolczesnego czlowieka zostal dawno temu obalony->odsylam do tego pana doktora th-cam.com/video/xqUO4P9ADI0/w-d-xo.html -czerwone mieso jako czynnik rakotworczy-coz, tu nie mam zamiaru bezposrednio klocic sie z WHO, jednak nie mamy pewnosci jaka byla jakosc miesa byla przez nich badana, bo jesli bylo to czerwone mieso z przyslowiowej biedronki to nic dziwnego, ze osiagnieto takie rezultaty. Odpowiem jedynie, ze nie ma zadnej osoby, ktora zachorowalaby na nowotwor po przejsciu na diete karniwora -od siebie dodam, ze zadne stworzenie zywe nie chce zostac zjedzone. Jest to uproszczenie rodem z bajki dla dzieci, bo przeciez rosliny czy zwierzeta swiadomosci nie maja, ale mysle ze kazdy zrozumie co mialam na mysli. Zwierzeta moga przed drapieznikiem uciekac. Natomiast rosliny wytrwarzaja substancje, ktore maja potencjalnym roslinozercom szkodzic. Szczawiany (np. szpinak), Furanokumaryny (np.. limonka), i inne, odsylam do->th-cam.com/video/i7ArmIYGH0s/w-d-xo.html (to glownie dla wegan, warto sie zapoznac)
Witam. Szacunek dla pańskiej wiedzy. Czasy są ciężkie jeżeli chodzi o żywność, machina wegetariańska startuje w USA, hamburgery z groszku zielonego itp. Osobiście wole napakowana golonkę i stek niż pływające w nawozach oksylanty. Pozdrawiam
Cieszę się, że poruszyłeś ten, ostatnio bardzo kontrowersyjny, temat! W internecie z każdej strony zalewają nas "specjaliści", którzy popierają swoje argumenty wątpliwej jakości badaniami. Brakowało mi osoby posiadającej rzeczywistą wiedzę na takie tematy:)
To jest świetna dieta, po pięciu dniach zmniejszył mi się radykalnie ból spuchniętego od dwóch lat nadgarstka,opuchlizna zmniejszyła się do minimum. Dolegliwości ze strony zwyrodniałego kręgosłupa szyjnego cofają się, mogę spać, nie drętwieją mi w nocy ręce, mogę przejechać na rowerze półtoragodzinny trening bez obolałych i zdretwialych dłoni. Drętwienie zostało już tylko w opuszkach palców,ale to nie przeszkadzał w trzymaniu kierownicy, a to zaledwie po kilku dniach. Pije dodatkowo zioła, biorę witaminę c, bo jej nigdy za dużo, biorę astaksantyne, bo to mocny antyoksydant, chlorella,spiruline ,popijam troszkę sok z kiszonej kapusty. Nareszcie uwolniłam się od niepokoju związanego z nałogiem słodyczom, kompulsywnym podjadaniem. Chudnę wreszcie, wysypiam się i mam stały poziom energii przez cały dzień, trawienie idealne bez wzdęć i sensacji. Mój mąż jest sportowcem młodszym o siedem lat. On jest mięsno roślinkowy, wstaje rano połamany, zmęczony, ma wzdęcia, w połowie dnia jest zmęczony, chodzi i podjada. Nie twierdzę,że trzeba być na tej diecie do końca życia, ale nie sądziłam, że jeszcze uda mi się uwolnić od bólu, nałogu jedzenia słodyczy, nieprzespanych nocy. Jestem sprawniejsza od mojego sportowca, śmieję się, że jestem jak przypadek Benjamina Buttona. Pozdrawiam Carnivorowcow
Nie jestem lekarzem i nikogo nie namawiam. Carnivora testuje na sobie i póki co np. powazny ból ( 2 lata) kolana zwiazany z wcześniejszym pęknięciem łąkotki zupelnie minął. Ganglion ktory mam na nadgarstku juz po 4 dniach od rozpoczecia nowego sylu żywienia zmniejszyl sie o połowę Jestem naprawde zdumiony. Mam mnóstwo energii przez caly dzień a jem tylko sniadanie. Wczesniej mialem ogromne problemy ze slodyczami oraz z popoludniowym spadkiem energi .Teraz jem tylko sniadanie. Bardzo obfite. I uwaga nie powinno zawierac zadnych węglowodanów. Zauwazylem ze węglowodany bardzo mocno napedzaja apetyt. Chodzę spac kolo 24 a juz o 5 rano budzę sie sam i jestem wypoczęty. Szczerze polecam. Niedługo ide skontrolować tarczycę poniewaz od 16 lat najpierw mialem nadczynność a potem niedoczynność. Wydaje mi sie ze to wlasnie dieta wysoko weglowodanowa spowodowała problemy w jej funkcjonowaniu. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
#carnivore Jaka jest moja opinia o diecie karniworowej czyli diecie absolutnego mięsożercy? Dieta przypomina trochę dietę paleo lub keto jednak jest bardziej restrykcyjna. Najlepsze w diecie jest to, że jest przeciwieństwem weganizmu. Uważam, że tydzień na diecie miesno-jajecznej nikogo nie zabije. Sama posiadam jelita mięsożercy. Jem owoce lub warzywa głównie wieczorami gdy mój żołądek jest już wyścielony pokarmem z całego dnia. Dieta karnivora jest ciekawym eksperymentem dla osób młodych, o dużej ruchliwości, a także planujących potomstwo. Dieta mięsna zawiera wyjatkowo malo szkodliwych ksenoestrogenow, w przeciwieństwie do diety sojowej. Dieta mięsna może zmniejszyć nasilenie celulilu lub bolesność miesiączek. Nie jestem zwolenniczką obecności ryb w tej diecie, z racji zanieczyszczenia tych kręgowców metalami ciężkimi i ksenoestrogenami. W wymienionej tu diecie warto spożywać jajka gotowane na miękko, mięso inne niż wątróbka lub pasztet oraz smalec. Sam smalec w badaniu nie spowodował dyslipidemii w grupie szczurów.
Ja tak się odżywiam i wyglądam i czuję się najlepiej odkąd pamiętam, tyle że 70% to tłuszcze a 30% białko. Można powiedzieć, że to ketogeniczna odmiana diety mięsozercy. Wydolność też wywaliło ponad sufit! Polecam! Witaminy ADEK są w maśle. Co do oksydacji to glutation zawarty w mięsie jest najsilniejszym antyoksydantem (dzięki siarce).
Uwielbiam Twoje "suchary" Nie ma co przesadzać z "niezdrowością" surowego mięsa czy jaj. Wychowałem się na "koglu-moglu" I jadam od 30 lat surowe mięso np pod postacią pysznego "tatara" Pozdrawiam
Czy są jakieś nowe badania (nie takie sprzed 80 lat) pokazujące że surowe mięso faktycznie nie jest trawione przez człowieka ? Ciężko mi uwierzyć że od czasu wynalezienia ognia straciliśmy zdolność do trawienia surowego mięsa.
Wyjdź przed szereg i zacznij się posilać wyłącznie surowym mięsem, szczególnie tym co dzisiaj się oferuje, napakowane środkami, by tylko zaspokoić potrzeby rynku.
Bzdura. Poszukaj na youtube "sv3rige", gość jest antyweganinem i często widać jak je surowe mięso. Ogólnie nie polecam, ja sprubowałem kiedyś steka przygotowanego na blue rare czyli smażony po 10 sekund na stronę. Strasznie gumiaste i ciężko przegryźć, na drugi dzień miałem domsy na mięśniach szczęki. Ogólnie takie mięso ma też nikły smak.
@@cor.tenebrarum Zależy od kawałka. Steki wołowe z różnych części i ras różnią się twardością - od twardego jak opona ładowarki, do miękkiego jak gotowane.
A widzisz, wielu badaczy przyczynę gwałtownego rozwoju ludzkości upatruje właśnie w okiełznaniu ognia. Nie musieliśmy już żuć mięsa cały dzień, a i tak gówno z tego było ;)
@@prinzezsa racja tatar i prawie surowy stek trawi się błyskawicznie i nie ma żadnych dolegliwości żołądkowo trawiennych, po takim mięsie mam libido x 100 a nawet więcej
Kilka uwag do materiału: ►"Nie dostarcza tokoferolu (alfa-tokoferol, witamina E). Jaja (żółtka) zawierają wprawdzie wit. E, ale jeżeli spożywane jest wyłącznie mięso lub podroby, to jej ilość w diecie będzie niewystarczająca." Oprócz żółtek, źródłami zwierzęcymi witaminy E są też tłuste ryby, niektóre dostarczają ponad 100% dziennego zapotrzebowania w 100g (np. węgorz), przeciętnie około 10%. Innym źródłem jest np. wątroba z dorsza, która dostarcza ponad 100% zapotrzebowania w 100g. Niektóre mięczaki również są umiarkowanie bogate w witaminę E. Jednak trzymając się produktów lądowych rzeczywiście dieta taka będzie uboga w witaminę E, bo poza żółtkiem nie ma innych znacznych źródeł, a i samo żółtko dostarcza jakichś 17% na 100g (około 5 żółtek) - biorąc pod uwagę podaż kaloryczną trzeba spożyć około 30 żółtek, co w przeliczeniu na całe jajka będzie w sumie ważyło 1.5kg... Życzę powodzenia :) Dodatkowo dostarczymy jakieś 180g białka z samych jajek... Trochę obciążające dla wątroby i nerek. A przecież same jajka nie pokryją reszty mikroelementów np. niacyny, magnezu, wapnia (no, można przyjąć, że zmielimy skorupkę), potasu, manganu, witaminy K (filochinon). ►"jest pozbawiona przeciwutleniaczy (witamina C, karotenoidy);" Witamina C jest obecna w produktach zwierzęcych np. wątróbce. Innymi bogatymi źródłami są: grasica, śledziona, trzustka, mózg, płuca. Prawdziwy karniwor jada całe zwierzę :) Karotenoidy występują w żółtku jajka. ►"nie ma w niej błonnika lub jest go bardzo mało," To zależy jak zdefiniujemy karniwora :) Jeśli dozwolone są insekty w diecie (jadane w sporej części świata nawet obecnie), to będzie tego błonnika sporo. Bez insektów błonnika raczej nie będzie, bo zwierzęta generalnie nie wytwarzają w swoich organizmach struktur polisacharydowych :) Jeśli mam dodać od siebie kilka problematycznych kwestii w aspekcie spełniania założeń diety racjonalnej: ► Poza paroma wyjątkami ryb roślinożernych i owoców morza - dieta taka nie zawiera witaminy K. Dokładniej K1 czyli filochinonu. Teoretycznie, flora bakteryjna może produkować typ K2 (menachinon), które znów teoretycznie może być przekształcany do K1, ale raz że wymaga to dostarczenia odpowiedniej ilości pożywki dla bakterii, a błonnika na takiej diecie praktycznie nie ma :) Ale załóżmy, że dostarczamy pożywkę pod postacią innych typów prebiotyków jak wywary na kości. Dwa, że to nadal jedynie teoria i wymaga dokładniejszych badań, by określić w jakim stopniu taka endogenna synteza może być substytutem źródeł pokarmowych witaminy K1. ► Elektrolity (wapń, magnez, potas, sód) - generalnie, mięso i produkty zwierzęce są ubogie w elektrolity. Zawierają średnio 7% RDI na 100g, czyli wymaga to spożycia około 1.5kg takiego mięsa. Zawartość elektrolitów maleje wraz z zawartością tłuszczu w produkcie (bo tłuszcz zwierzęcy praktycznie nie akumuluje witamin i minerałów, poza A i D), a taka ilość chudego mięsa to moim zdaniem zbyt duża dawka białka - prawie 400g białka codzienne, taka ilość zabije nerki i wątrobę, dlatego karniwor powinien iść bardziej w stronę diety wysokotłuszczowej dla zaspokojenia potrzeb kalorycznych i jednocześnie ograniczenia podaży białka. Teoretycznie, część elektrolitów (wapń, magnez) można pozyskać ze zmielonych kości :) A sód można pozyskać z krwi. Niemniej, człowiek musi te kości wcześniej zmielić, ewentualnie bardzo długo gotować, żeby te związki rozpuściły się w wodzie - prawdziwi mięsożercy mają bardzo niskie pH kwasu żołądkowego dla takich celów. Woda niby może zawierać wapń i magnez, ale są to tak małe ilości, że w odniesieniu do rekomendacji wcześniej dostaniemy obrzęku mózgu z przewodnienia. ► Mangan - podobnie jak w przypadku witaminy K1, jedynie bardzo ograniczone, wybrane źródła w postaci ryb roślinożernych typu tuńczyk. Reszta produktów zwierzęcych nie zawiera manganu. Teoretycznie, woda może zawierać dość spore ilości manganu, ale to jest bardzo niestabilne źródło, wszystko zależy od przypadku. Zaplanowanie kompletnej diety karniwora wymaga odrobiny wiedzy w zakresie wartości odżywczych produktów. Teoretycznie - da się, ale trzeba stosować bardzo "egzotyczne" produkty w niektórych przypadkach, typu wybrane owoce morza, ryby czy tricki w stylu mielenia kości :)
Tak nawiasem, zauważyłem że baza USDA pokazuje istotne ilości witaminy E w smalcu gęsim i drobiowym - ok. 18% RDI/100g. Dalej nie jest to jakoś dużo biorąc pod uwagę kaloryczność, gdzie nawet przy stosowaniu keto można spożyć co najwyżej 200g tłuszczów dziennie (jeśli oczywiście celujemy w okolice bazowej podaży kalorycznej). Niemniej, łącząc to z innymi powszechnie dostępnymi źródłami zwierzęcymi (pomijam oleje z wątroby dorsza czy samą wątróbkę dorsza, bo są drogie i słabo dostępne) być może da się wyciągnąć 50% dziennych rekomendacji. Są to ilości prawdopodobnie wystarczające, by spełnić prawo minimum Liebiga.
4:10 Suplementować witaminę C i karotenoidy na diecie mięsożernej? Po co? Po pierwsze w mięsie jest witamina C, nawet w mięśniach gładkich; po drugie zapotrzebowanie na wit. C jest dużo mniejsze, gdy nie je się węglowodanów - bo wit. C i glukoza używa tych samych transporterów z preferencją dla glukozy. I po co nam karotenoidy, czyli prekursory witaminy A, skoro w mięsie mamy retinoidy - czyli witaminę A. Bez qrva sensu.
Panie Patryku niby mam zdrowy układ pokarmowy, ale jak zjem chleb, zielsko czy owoce to od razu mam zgagę, gazy jak u krowy i o dziwo po pewnym czasie jestem padnięty bez sił do działania... Dlatego jestem na keto...
Dzisiaj wiemy co spożywać i w jakich ilościach, aby stworzyć jak najlepsze warunki do funkcjonowania naszego organizmu, więc od zawsze się zastanawiałem, jak funkcjonował organizm naszych przodków. Co spożywali, powiedzmy nasi starożytni przodkowie, co średniowieczni. Wiem, że niższe klasy rzadko spożywały mięso. Wiem również, że tylko mięso i wybrane rośliny dostarczają niezbędnych aminokwasów, a mimo to wszyscy mieli się dobrze, przetrwali i przekazali swoje geny dalej. Czyżby dla naszego organizmu te aminokwasy nie są na tyle niezbędne w ilościach zalecanych jak dzisiejsza wiedza sugeruje? Witaminy i minerały również to dla mnie zagadka. Czyżby spożywano w tamtych czasach tyle nasion i warzyw, że dostarczono wszystkie wymagane makro i mikro elementy?
Co to znaczy mieli się dobrze? Owszem przetrwali, ale ja tam widzę różnicę między przetrwaniem, daniem rady się rozmnożyć przed zgonem a życiem długim, zdrowym i wygodnym. Spożywali mięso rzadziej, ale spożywali, było w diecie większości ludzi na ziemiach polskich od tysięcy lat. Jadłospis średniowiecznego chłopa na ziemiach polskich czy w Europie Zachodniej wcale nie był tak ubogi, zły jak niektórzy sobie wyobrażają, nie czerpmy wiedzy na temat średniowiecza z filmów grupy Monty Python.
Wiesz co ja mam 25lat pracuje fizycznie i od roku codziennie jem mięso różne albo 2lub3 kotlety dziennie kiełbasa dobrej jakości na śniadanie w pracy lub ryba ale nie tylko bo zemniaki ryż ser biały surówki też plus 2 dobre piwa dziennie i wiesz zawsze byłem chuderlawy bolał mnie brzuch ważyłem 69kg przy 180cm wzrostu dziś waże 80kg i czuje sie super mam nieskończone pokłady energi w pracy potrafie z łatwością brać nad głowe drzwi kilkanaście sztuk pod rząd i bez trudu nimi rzucać na 2.5m w góre do kontenera potrafie pracować bez zmęczenia nawet 14 godzin morał jest taki mięso to potęga oczywiście nie samo ale musi być go znacząca ilość w codziennej luźnej diecie i odradzam każdego rodzaju suplementy jedynie jakieś ziołowe lub kreatyna i witaminy do rozpuszczania w wodzie to tyle
Od lutego jestem na diecie karniwora, nie jem nabiału ani jajek, ponieważ drażnią moje stawy. Najczęściej jem tluste steki wołowe i boczek. Pozbyłam się objawów reumatoidalnego zapalenia stawow, niedoczynnosci tarczycy, choroby Hashimoto, nadmiernych kilogramów, moja wątroba nie jest już stluszczona, poziom trojglicerydow i cholesterolu w normie, silne włosy i paznokcie. Posłuchałam Palmy, gdy odmówiły mi posłuszeństwa jelita po spożywaniu „zdrowych” pokarmów. Wcześniej musiałam przyjmować dużo suplementów diety, obecnie ich nie potrzebuje. Słucham swojego ciała, a ono obecnie jest silne i zdrowe. Wkrotce skończę 64 lata i nigdy wcześniej nie czułam się lepiej. O diecie karniwora dowiedziałam się około 3 lata temu, ale wtedy nie chciałam wierzyć, ze można czuć się lepiej odżywiając się w ten sposób. Dzięki Palmie, wiem, ze można. Zawsze będę jej wdzięczna, ze w odpowiednim momencie pokazała mi się na youtube. Nie krytykujcie czegoś, jesli nie sprawdziliście na sobie, czy działa.
Czy mogę zapytać ile czasu byłaś na diecie zanim zauważyłaś poprawę, bo teraz kiedy czytam niestety nie wiem w jakim momencie pisałaś ten komentarz. Ja mam bardzo dobre wyniki profilu lipidowego, nie mam żadnych problemów sercowych, ale niestety zmagam się z niedoczynnością i Hashimoto, więc zapewne też mam problem nieszczelnego jelita. Od pewnego czasu szukam coś w tym temacie, aby sobie pomóc, bo od lekarzy nie oczekuję niczego nadzwyczajnego. Tak też trafiłam na temat diety karniwora i to w niej dostrzegam światełko nadziei.
Czyli tatar-surowe mięso z surowym jajkiem odpada?!Odnośnie innej sprawy czy moczenie owoców i jarzyn w roztworze kwaśnym ,a potem zasadowym ma sens?Uwielbiam Pana słuchać Małgorzata z Krakowa Srrdecznie pozdrawiam Pana i równie wspaniałą Małżonke
Ciekawe, ze ta dieta nie szkodzila ludziom przez setki tysiecy lat, a teraz jest nieracjonalna.... Jakby witamina C byla taka niezbedna, to nie stracilibysmy zdolnosci jej syntezy. Mit o szodliwosci czerwonego miesa juz jest obalony. Reszty tyxh bzdur nie chce mi sie nawet komentowac. Radze sie douczyc zanim sie zacznie wypowiadac na jakis temat.
Popełniasz błąd logiczny. Ludzie stosowali tę dietę, bo nie mieli wyboru - w zimnym klimacie albo było trudno o warzywa i owoce, albo nie były one ludziom znane. Poza tym skąd wiesz, że nie szkodziła? Zbyt długo nie żyli i chorowali, podobnie jak dzisiejsi Eskimosi: th-cam.com/video/CMjdGO11naI/w-d-xo.html
@@podmikroskopem Skad wiesz ze zyli krotko? Wtedy umierali glownie na choroby zakazne i byli zabijani przez dzikie zwierzeta. Hunter-gatherers nie mieli zadnych oznak chorob cywilizacyjnych, w przeciwienstwie do np. starozytnych Egipcjan, ktorzy zywili sie glownie chlebem i zyli krotko i u ktorych otylosc i miazdzyca, i zgnile zeby byly na porzadku dziennym. Rosliny zawieraja duzo tzw. anti-nutrients, lektyn, kwasu szczawiowego i fitynowego itp.. Wspolczesni Masajowie zywia sie od pokolen glownie mlekiem i krwia bydla i sa w perfekcyjnym zdrowiu. Ludze na diecie karniwora zyja przez wiele lat bez zadnych obiawow szkorbutu, zastanawiajace? Wiesz jakie czlowiek ma p.H. w zoladku? Jaka jest dlugos i uklad ukladu pokarmowego? Radze korzystac ze zrodel naukowych a nie z youtuba. Choc anwet na youtubie jest duzo ludzi od ktorych mozna sie wiele nauczyc. Polecam Ci np. Paula Saladino, Shawna Bakera, Bart Kay. Pewnie uwazasz ciagle, ze cholesterol powoduje choroby serca. Zdziwisz sie...
@@podmikroskopem Witam. Sprawia Pan wrażenie elokwentnej i inteligentnej osoby, które zdaje się chcę podejść do tematu w sposób uczciwy i racjonalny. Zatem pozwolę sobie zaoferować mój krytycyzm odnośnie głoszonej przez Pana teorii. Zostańmy przy Pana definicji czym jest racjonalna dieta. Zaatakujmy temat witaminy C. Gdyby rzeczywiście witamina C była problemem na diecie mięsnej, osoby śledzące tą dietę szybko napotkały by problemy ze szkorbutem. Mechanizm pomagający wyjaśnić dlaczego ludzie konsumujący dietę mięsną nie potrzebują tyle witaminy C co przeciętny człowiek, jest to że witamina C i glukoza konkurują o receptor Glut1 aby zostać wchłonięte przez organizm. Zatem reedukacja źródłem węglowodanów jaką widzimy na diecie mięsnej może tłumaczyć dlaczego klasyczne RDI nie odnoszą się do tej grupy. Ponadto jak sam Pan zauważył witamina C jest obecna w małych ilościach w takich produktach jak jajka, masło czy podroby (źródło: pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16195374/). Odnośnie przeciwutleniaczy. Wspomina Pan na przykład beta karoten. Proszę zauważyć, że beta karoten jest niewłaściwą formą witaminy A (zamiast retinolu) i znaczna część społeczeństwa nie potrafi wcale jej trawić w skutek zaistnienia u nich szczególnego polimorfizmu genetycznego. Jeżeli natomiast chodzi o ty aby, mięso było jakoby rakotwórcze. Cóż jeżeli chciałby Pan poznać zakulisowe powody i konflikty interesów jakie miały miejsce podczas wydani oświadczenie jakoby czerwone mięso było rakotwórcze. Polecam obejrzeć wystąpienie Pani Nina Teicholz „Red Meat and Health”. Panel IARKu wydający ową decyzje był pełny ludzi, którzy spędzili całą swoją karierę demonizując produkty zwierzęce. Co niestety rzuca ogromny cień wątpliwości na ich obiektywność i intencje. Proszę zauważyć, iż główne źródło wiedzy powiązujące mięso z rakiem to badania epidemiologiczne. Jak Pana John Ioanndis w wywiadzie „5 Questions: John Ioannidis calls for more rigorous nutrition research” stwierdził: epidemiologia to ok 80% naszej wiedzy o odżywnianiu a jakość tych danych jest porażająco niska. Musimy zacząć opierać są randomizowane kontrolowane badania medyczne, a nie na kwestionariuszach żywieniowych jak to robią epidemiolodzy. Surowe mięso i jajka są niejadalne przez człowieka? Chyba pomylił się Pan i miał na myśli surowe warzywa strączkowe, ziemniaki, kasza itd… To warzywa głownie wymagają obróbki termicznej gdyż w swojej surowej formie są niejadalne a często nawet śmiertelne (np. czerwona fasola, źródło www.livestrong.com/article/409651-danger-of-raw-red-kidney-beans/). Surowe mięso jest niezdrowe? Cóż pomija Pan fakt, że jednym z najbardziej popularnych potraf na świecie jest sushi i sashimi (surowa ryba). Ponadto rzeczy takie jak tatar są jedzone powszechnie na całym świecie (oczywiście każdy kraj ma swoją wersje). Natomiast zgodzę się, że jedzenie surowe mięsa może być potencjalnie niebezpieczne (to samo tyczy się surowych warzyw), jeżeli mówi o mięsa i jaj może być niebezpieczne. Szczególnie od zwierząt produkowanych przemysłowo często są gorszej jakości. Dlatego warto jest zainwestować trochę czasu i pieniędzy i pozyskać tych produktów przynajmniej od rzeźnika, rolnika lub pobliskiego bazarku. Co do żelaza hemowego i neu5Gc i czy są one szkodliwe i kontr argumentów. Polecam następują-ce źródło th-cam.com/video/BlDiMPMhBk4/w-d-xo.html. Czy natomiast mięso jest zdrowe czy też nie proszę zobaczyć th-cam.com/video/UR7H9xeMYME/w-d-xo.html. Zdaniem autorki mięso jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania naszego mózgu. Mam nadzieje, że owa odpowiedź da Panu wiele do myślenia a może nawet zachęci do zajęcia odmiennego stanowiska. Pozdrawiam,
...😊👍🏻👍🏻👍🏻dziękuje bardzo Patryku ... jest pan dla mnie jedyną kompetentną osobą , której wiedza i doświadczenie medyczne do mnie przemawia... senaty diet , od zawsze kontrowersyjne , dobrze wiec było usłyszeć pana opinie ... pozdrawiam serdecznie ( suchar 😂😂)...
Ja juz pisałam u Palmy , że kiedyś dałam się nabrać na dietę bezglutenowa i zaczęły mi wypadać włosy i bardzo schudłam. Dlatego jem wszystko w racjonalnych ilościach i na żadne diety nabrać się nie dam. A poza tym Lubie wszystko. I mięso i owoce i warzywa i chleb. Uwielbiam Pana nagrania. Jest pan inteligentny, myśli pan logicznie i racjonalnie. Pozdrawiam
bo jeśli jest się zdrowym to nie ma co cudować :). Ja z kolei zmagam się z wypadaniem włosów od lat i dopiero na diecie bezglutenowej włosy przestały wypadać :). Każdy jest inny i tyle. Choć ja podejrzewam, że po prostu gluten zaostrzał moje objawy choroby tarczycy i problemy z jelitem, a nie wynika to bezpośrednio z jakiejś alergii.
@@anonim6034 To prawda. Każdy jest inny. Ale może być tak że po jakimś czasie na "bez-glutenie" Twój organizm zacznie się dopominac o chleb . :) pozdrawiam
Ale nie chleb z modyfikowanej pszenicy, którą trzeba kilka razy pryskać, żeby urosła i po żniwach na ściernisku pozostają martwe zwierzątka typu myszy - informacja od rolnika. P.S. Jeszcze 30 lat temu nikt nie pryskał pszenicy.
@@izisabela8663 to go posłucham :). Nie jestem zaślepiona ideologią, póki mi to służy to po prostu unikam, jeśli coś będzie nie tak to wrócę do zwykłego jedzenia :). Aczkolwiek ja mam problem z jelitem już od 9 lat, więc myślę że jednak lepiej jest, gdy jestem na diecie. Wróciłam na 2 miesiące do normalnego jedzenia, oczywiście stopniowo i to co stało się z moim organizmem to tragedia, więc chcąc nie chcąc wróciłam do diety. A uwierz mi, bez powodu nie zrezygnowałabym z pizzy, pierogów itp :). Pozdrawiam również :)
Czy posiadając nietolerancje pokarmowe i będąc predysponowanym na regularne stany zapalne związane ze spożywanymi produktami spożywczymi mamy szansę na długie życie bez stosowania diet eliminacyjnych? Dziękuję
Ludziku jakich chcesz dowodów... dieta ta opiera si ę na jedzeniu mięsa... mięso nie jest alergenem u nikogo na świecie... wszystko inne co jemy tworzy u kogoś zapalenia... tak Karniworyzm eliminuje stany zapalne w organizmie to nie teoria to fakt. Brak pseudo naukowych opracowań w temacie Karniworyzmu spowodowany jest tym że na tej diecie nie można zarobić... nie da się trzepać kasy na książkach czy programach kucharskich... nie wymaga ona suplementów itd itd Jest to prawdziwie wolnościowa dieta która wyjmuje człowieka z systemu i uzdrawia go w niemożliwie szybki i skuteczny sposób. Każdy zainteresowany znajdzie setki osób które nie zarabiając na tym (co czyni je wiarygodnymi) opowiada historię swojego życia przed i po rozpoczęciu tej diety. Polecam pooglądać i posłuchać...
Surowe mięso i surowe jaja są najłatwiej strawnymi pokarmami. Jak nie wierzycie zróbcie sobie doświadczenie z kwasem solnym z surowym mięsem i gotowanym.
Dieta Carnivora jest najzdrowsza i są na to już teraz niepodważalne dowody. Mój dziadek dożył 90tki, ale od mięsa raczej stronił, za to bardzo smakowały mu kluski na mleku dobrze dosładzane cukrem z cukierniczki. Niestety dziadek zmarł 20 lat temu, a wtedy dostęp do internetu był bardzo ograniczony lub żaden. Gdyby tylko dziadek wiedział o tym mięsie to pewnie żyłby po dzień dzisiejszy, a kto wie - może nawet dociągnąłby do 150 lat. To niesprawiedliwe, że gdy nie było internetu to ludzie byli z góry na przegranej pozycji. Internet zbawcą narodów, a dieta karniwora lekarstwem na wszystko!!
Cyt.: "Dieta Carnivora jest najzdrowsza i są na to już teraz niepodważalne dowody". To samo mówią weganie odnośnie do swojej diety. Ani z jedną, ani z drugą stroną się nie zgadzam.
@@podmikroskopem Oczywiście że tak, a najgorsze w tym wszystkim jest to że Ci wszyscy ludzie "głoszący prawdę" w internecie nie są (jak się co niektórym wydaje) altruistami działającymi dla dobra narodu i wszechświata. Keto i Vege koszulki sprzedają się świetnie, więc czemu by nie dorobić na Halince i Januszku którzy chcą zgubić kilka kilogramów, a przecież i Vege i keto świetnie się do tego nadaje i waga leci. Później wychodzą takie kwiatki jak zjechane nery i wątroba bo Janusz jadł 2kg karkówy z grilla i zapijał jajami niczym Rocky, za to Halina ma się świetnie na swojej diecie Vege, problem zaczyna się wtedy gdy nie ma w pobliżu kibelka, bo błonnik nie pyta, on wychodzi... Rozumiem ludzi którzy są schorowani i łapią się brzytwy, wtedy może faktycznie dieta carnivore jako czasowy element terapii ma sens. Najbardziej bawią mnie argumenty o tym , że nasze uzębienie i instynkt łowiecki jest najbardziej zbliżony do drapieżników. Może jestem dziwny, ale jakoś nigdy nie śliniłem się na widok zdychającego zwierzęcia, co więcej - chciałem mu pomóc, natomiast gdy przeglądam sobie obrazki zwierzęcego uzębienia w internecie i zestawiam je ze swoim, to nie za bardzo wygląda mi to na kły drapieżcy, a bardziej na jakąś małpę... TH-cam to bardzo dobra rzecz, tylko trzeba wiedzieć gdzie się przychodzi po wiedzę, a gdzie po to żeby się pośmiać i poprawić sobie humor, bo w tych czasach, niestety łatwo się pomylić.
Natka Bab . Zwłaszcza o uzależnieniu od tzw. medycyny naturalnej, jak i od biznesmenów, dziś zwanymi naturoterapeutami, lekarzami medycyny holistycznej, kiedyś po prostu pospolitymi znachorami żerującymi na nieszczęściu chorych ludzi, dla których najważniejsza w życiu jest kasa!
Mam pytanko o witaminy. Podaje się dzienne zapotrzebowanie na witaminę. Czy to oznacza że trzeba co dzień dostarczyć danej witaminy odpowiednia ilość ? Czy lepiej np liczyć zapotrzebowanie tygodniowo?
Panie Patryku, czy nie myslał Pan nad formuła filmów w ktorych analizuje różne argumenty przedstawiane na filmach w które wierzy ogromna część społeczeństwa a nie są prawdziwe? Filmy podobne do tego z tluszczami zwierzęcymi, kiedy polemizowal Pan z dietetykiem. Ostatnio na YT zauważyc można wysyp fanatyków Keto a co gorsze, mase ludzi podążających ślepo za trędami, Pozdrawiam.
Kieta keto jest bardzo dobra dietą ale została zaadoptowana dla celebryckich mefamorfoz i utraty wagi. Ketoza ketozie nie równa. Może być świńska ketoza na wieprzu i wędlinach. Może być ketoza z dużą ilością zieleni a także z kokosem, awokado, jagnieciną, wołowiną i rybami.
Jedz tak codziennie i wylacznie to wtedy się przekonamy haha a nie od wielkiego dzwonu. Chyba nie zrozumiałas przesłania. Jak we wszystkim liczy się dawka. Bywali tacy co wypili domestos i przezyli
To, że surowe mięso jest mniej strawne nie znaczy, że jest "niejadalne". Nie jadalne to jest drewno. Każda kultura na świecie ma w menu pozycję z mięsa surowego.
Jak to nie ma dowodow ze nie dziala przeciw zapalnie? Jak Cie bola stawy i masz IBS to masz stan zapalny. Jak jesz mieso i przestaje bolec to musisz miec badania zeby Ci potwierdzic ze Cie nie boli? :D
Jest suchar, jest impreza. Ciekawe czy Patryk więcej czasu poświęca na opracowanie tematu odcinka czy wymyślenie sucharka? Czy mi się wydaje, że, ten kanał rok temu miał 30 tyś subów a teraz ponad 100? Przy tak merytorycznej treści i surowej formie w necie, to cud. Za sprawą autora, który, przy okazji odpowie na każde sensowne pytanie.
Ja tylko czekam aż ta wszechwiedząca pani przez małe p zmieni dietę. Kiedyś też, o jak zachwalała dietę paleo a teraz się przyznaje, że kłamała i miała stany zapalne.
I jedzac tanie mieso mozna takze miec braki magnezu,zaburzenia w rownowadze kationow(sod,potas) ALE ,Z MODYFIKACJAMI, JEST NAJLEPSZA(moim zdaniem dieta).Oczywiscie trzeba byc w "ketozie",2-3razy w tygodniu ryby(male,szprot,makrela) jajka,nabial(mleko, yogurty naturalne max. 0.5l bo zawieraja do 5% cukru),uzupelniane orzeszkami i ziolami zielonymi.Choc,poza eksperymentalnym zjedzeniem zielonych pietruszki , szczypiorku i miety NIE tknalem zielska od polowy wrzesnia 2018 Jeszcze raz POZDROWIENIA.
W koncu sie doczekalam videla na ten temat... No ja dostalam silnego ataku hipoglikemii na tej diecie,schudlam do rozmiarow anorektyczki zapewne przez brak wegli,ze o problemach przez brak blonnika nie wspomne,a i jeszcze nabawilam sie zgagi,ale takiej dziwnej,bo jedynie to czulam kwaskowaty posmak naplywajacy mi do gardla,powodujacy ciagle kaszlenie.
@@iruart7131. W sumie to prawda. Na czymś co jest znane, oczywiste, co propagują inni, kasy się nie zrobi. Dlatego co jedne indywiduum, to jakaś autorska dieta. Oczywiście ta dieta, jedna jedyna, jest najzdrowsza i leczy wszystko! Na tym można zarobić na życie, na przykład prowadząc kanał na YT reklamujący swoją "firmę" (praktycznie każdy na YT od diety ma swój "gabinet"), wydając książki, organizując płatne prelekcje, a jak niepłatne to ze sprzedażą suplementów i innych bzdetów, itp. Osoba spostrzegawcza zauważy, że większość tych diet najzwyczajniej w świecie kłóci się ze sobą! Co jest zdrowe w jednej, to jest absolutnie wykluczone w drugiej, bo niezdrowe! Póki będą naiwni łykający te biznesowe bzdury, to interes będzie cały czas!
A dlaczego nie ? Niech dziwaczą. Dla mnie dziwactwem jest gdy ktoś przechodzi tylko na wegetarianizm, lub tylko je mięso, jeszcze rozumiem tych co mówią, że nigdy by zwierzątka nie zabili i brzydzą się mięsa, że jest im przykro z tego powodu, to trochę ich mi żal i rozumiem i szanuję ich zdanie, ale jeśli ktoś bezmyślnie wchodzi w wegetarianizm żeby być "fit" czy modnym itd, to tego nie pojmuję. Dziwactwem jest też to gdy lekarz mówi, że nie wolno jeśli np. smażonego czy tamtego, a taka osoba to ignoruje i robi swoje, bo wie swoje "bo ja lubię" no kurde ! Chcesz żyć długo i cieszyć się jakością życia a robisz swoje, tego nie pojmuję. A ci co unikają glutenu, laktozy itd a nie mają celiakii, nietolerancji czy alergii to już w ogóle NIE pojmuję.
Moje doświadczenie ze sposobem odżywiania.Zanim zastosowałam dietę ,,optymalną (a jest ona z mięsa,jaj,śmietany i tłuszczu)zrobiliśmy sobie badania - cholesterol,trójglicerydy,badanie krwi i cukier.Na tej diecie był też mój mąż.Po trzech miesiącach na tej diecie znowu wszelkie badania i okazało, się że ja mam wyniki jak ,,młody bóg" a mąż fatalne.Ja może zgubiłam 2-3kg a mąż trochę przybrał na wadze.Robiliśmy to pod okiem lekarza rodzinnego.Wydaje mi się że grupa krwi też ma wpływ.Ja mam O a mąż A.Dziś dalej jem mięsko i dużo warzyw i moje ciśnienie to 120/80.Krew też dobra.Każdy organizm jest inny i to my mamy wsłuchiwać się w swój organizm a nie słuchać bzdur co inni powiedzą.
Moja dieta mięso 50- 90 procent sporadycznie owoce, czasem sałatki , zawsze minimum litr mleka dziennie xD soki pomarańczowe, warzywne plus witaminy A,D,E,C, B1,B2,B6,B12,niacyna,kwas foliowy,biotyna,kwas pantotenowy oraz dodaje do 50 ml oleju lnianego 50% kwasów omega3.Na co powinienem zwrócić uwagę aby usprawnić dietę. Największy komfort gastryczny mam jedząc surowe mięso i lekkie sałatki, po produktach ze skrobią typu ryż kasza makaron, chleb zamieniam się w pierdolony reaktor i , za dużo owoców i warzyw również.
"- nie dostarcza tokoferolu (alfa-tokoferol, witamina E). Jaja (żółtka) zawierają wprawdzie wit. E, ale jeżeli spożywane jest wyłącznie mięso lub podroby, to jej ilość w diecie będzie niewystarczająca;" Co sugeruje jedynie, że zalecane spożycie E jest mocno przesadzone. Nie byłoby to jedyne zalecenie, które mija się z rzeczywistością (witamina D, potas, kwas foliowy, itp.). O ile się orientuję, nie ma żadnych stwierdzonych przypadków niedoboru witaminy E, które nie byłyby wywołane jakimś fizjologicznym zwyrodnieniem. en.wikipedia.org/wiki/Vitamin_E_deficiency "- jest pozbawiona przeciwutleniaczy (witamina C, karotenoidy);" Człowiek sam produkuje przeciwutleniacze - chociażby glutathion. Co do witaminy C, po pierwsze, nawet tkanka mięśniowa zawiera ją zawiera. Po drugie, nie wiem skąd wziąłeś pomysł, że przetwarzanie termiczne usuwa całą witaminę C. Co najwyżej zmniejsza jej ilość, chyba że ktoś faktycznie piecze mięso przez sześć godzin, wtedy może będzie bardzo mało. Po trzecie, glukoza i witamina C konkurują o transportery. Jeśli nie jemy dużej ilości węglowodanów, to zapotrzebowanie na witaminę C będzie ogarnięte. A nawet jeśli jemy dużo węglowodanów, to świeże mięso, krótko obrabiane termicznie, ma działanie przeciwszkorbutyczne. "- nie ma w niej błonnika lub jest go bardzo mało," Błonnik nie jest niezbędnym składnikiem diety. "- duża ilość czerwonego mięsa jest powiązana ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka (Neu5Gc, nitrozoaminy, nitrylowana hemoglobina);" Materiał dowodowy jest bardzo słaby. Podwyższone ryzyko typu +20% (typowe dla badań nad przetworzonym mięsem) to granica między "brakiem asocjacji" a "słabą asocjacją". Meta-analizy pokazują jeszcze słabsze asocjacje. Najprawdopodobniej nie jest to coś realnego, tylko skutek tego, co ludzie, którzy jedzą dużo mięsa, jedzą oprócz niego. Zwłaszcza, że autorytety żywieniowe są niechętne mięsu, i zalecają jego ograniczanie - ludzie, którzy mają ich w nosie, raczej nie będą mieli w nosie tylko tej konkretnej rady, tylko ogólnie wszystkich rad zdrowotnych razem wziętych. "- nie ma wystarczająco długich badań badań i obserwacji nad skutkami dla zdrowia stosowania takiej diety, żeby w obiektywny i racjonalny sposób ją zalecać i stosować." No, oprócz istnienia Eskimosów i Masajów. Ogólnie polecam zapoznać się przynajmniej z th-cam.com/video/isIw2AN_-XU/w-d-xo.html (krótkie wideo opisujące dietę) celem uzupełnienia wiedzy, o czym mówisz. Albo w ogóle zerknąć na justmeat.co/ gdzie jest mnóstwo materiałów na ten temat. "Surowe mięso jest dla człowieka niejadalne." Surowe mięso jest jak najbardziej jadalne. Jest przypadek człowiek, który je tak od dziesięciu lat, bo wszystko inne wywołuje u niego dolegliwości gastryczne. th-cam.com/video/wyogtTaq7eg/w-d-xo.html
Nie ma przypadków niedoboru witaminy E? W odniesieniu do diety karniwora nie ma nawet badań długoterminowych oceniających potencjalne niedobory, ponieważ jest to zagadnienie nowe. Nie można porównywać glutationu do witaminy C. Poczytaj o prawie minimum Liebiga - jednej substancji endogennej nie zastąpisz związkiem egzogennym. Witamina C musi być dostarczana z pożywieniem, a dieta mięsna nie jest jej źródłem pokrywającym zapotrzebowanie, zwłaszcza w przypadku wzrostu tego zapotrzebowania (np. intensywny wysiłek). Przetwarzanie termiczne nie tylko może usunąć większość witaminy C, ale jeszcze doprowadzić do powstania z niej furanu (podczas smażenia), który wg IARC jest klasyfikowany w kategorii 2B. Niewielkie ilości błonnika są konieczne w celu wytwarzania kwasów krótkołańcuchowych w jelitach, które stanowią czynnik troficzny dla nabłonka. Na temat rakotwórczości mięsa czerwonego i przetworzonego nagrałem osobny film: th-cam.com/video/k9sK2RwrBrQ/w-d-xo.html Nie porównuj Polaka do Eskimosa. Czy Eskimosi na pewno żyją długo, w zdrowiu i szczęśliwie? śmiem wątpić."Znam przypadek"? Ja też znam wiele przypadków. Znam przypadek człowieka, który pił alkohol całe życie i nie umarł na marskość wątroby. Jak sam trafnie to ująłeś - to przypadek.
@@podmikroskopem "Witamina C musi być dostarczana z pożywieniem, a dieta mięsna nie jest jej źródłem pokrywającym zapotrzebowanie, zwłaszcza w przypadku wzrostu tego zapotrzebowania (np. intensywny wysiłek)." To czemu jeszcze żyję? Szkorbut zabija w jakieś 4 miesiące, co sugerowałoby, że nie żyję od pół roku. Tym bardziej np. Andersenowie (17 lat na mięsie), Peterson z córką (kilka lat), dr Baker (>2 lata, mimo bardzo intensywnego stylu życia), i masę innych karniszy. "Nie porównuj Polaka do Eskimosa. Czy Eskimosi na pewno żyją długo, w zdrowiu i szczęśliwie? śmiem wątpić" Nie mówię o współczesnych, którzy zostali uzachodnieni. Już za czasów Stefanssona, tych którzy żyli bez chleba i słodyczy (i papierosów) było mało. Teraz podejrzewam, że nie ma ani jednego. "Ja też znam wiele przypadków. Znam przypadek człowieka, który pił alkohol całe życie i nie umarł na marskość wątroby." Święty Tomasz widzi, itd. Sugerujesz, że ten człowiek jest ewenementem na skalę światową, jedyny, który umie trawić surowe mięso? Jak wyobrażasz sobie ludzie jedli mięso, zanim zaczęto używać ognia?
Szkorbut rozwija się w przypadku braku witaminy C. Mogą istnieć niedobory bez szkorbutu. Jak wyżej - surowe mięso jest niejadalne, co nie oznacza, że organizm wcale go nie trawi. Mylisz fakty. na ten temat nagrywałem osobny film.
@ Życie Pod Palmami Dieta powinna być dobierana indywidualnie. Każda skrajność jest zła, tak samo jak twierdzenie, że istnieje jeden sposób odżywiania dobry dla wszystkich. Cyt.: "Czy z tym będzie pan też polemizował, że jakaś fasola ma wincyj żelaza"? Pytanie może być odwrócone przez osobę na diecie wegetariańskiej: "Czy z tym będzie pani polemizować udają, że kawałek wieprzowiny ma więcej witaminy C niż papryka"? Nie można spoglądać na produkty spożywcze wybiórczo pod względem zawartości pewnych składników, nie dostrzegając, że innych może im brakować. Wtedy popełnilibyśmy "publication bias", swobodnie wybierając argumenty pod siebie.
@@podmikroskopem "Szkorbut rozwija się w przypadku braku witaminy C. Mogą istnieć niedobory bez szkorbutu." Teoretycznie. Masz jakieś badania, które to potwierdzają? Z badań nad szkorbutem nie wynika jakoby była jakaś istotna, kliniczna różnica między dostarczaniem niezbędnego minimum, a nawet 7x więcej witaminy C. "Jak wyżej - surowe mięso jest niejadalne, co nie oznacza, że organizm wcale go nie trawi. Mylisz fakty. na ten temat nagrywałem osobny film." Jeśli go jedzą, trawią, i otrzymują z niego wartości odżywcze, to zupełnie nie rozumiem Twojej definicji słowa "niejadalne". Nie twierdzę tutaj, że surowe jest lepsze czy gorsze, ale jest zdecydowanie jadalne.
Jem surowe jajka po kilka dziennie od paru miesięcy i żadnych problemów nie mam :D Czyli to musi oznaczać, że szanse na złapanie jakichś bakterii są znikome.
@@VKajsa mój wujek od kilku lat pije alkohol i to najczęściej lichej jakości, a mimo to bardzo mu to smakuje i wręcz emanuje szczęściem. Mimo wieku świetnie się czuje, choć co prawda troszku gorzej wygląda. U lekarza nie był od dekady co najmniej. ;)
A muszę to oglądać? Nie wystarczy przepisać wyników? Chętnie zinterpretuję... Mój dziadek miał dobre wyniki mimo że palił papierosy. Czy to oznacza, że palenie nie szkodzi zdrowiu?
@@podmikroskopem akurat całe nagranie to obraz wyników, ale ok...to może obejrzy Pan th-cam.com/video/SUn077Lrol4/w-d-xo.html będzie ciekawie, bo Palma podpiera się wynikami badań ... Pozdrawiam
Badanie badaniu nierówne. Mówiłem o tym w hierarchii badań EBM. Tak na siłę to można znaleźć wyniki potwierdzające lub zaprzeczające praktycznie każdą hipotezę. Nazywamy to biasem (publication bias). Największym mankamentem 'carnivore diet' jest brak badań wieloletnich, a to oznacza, że skutki można ocenić tylko w perspektywie krótkoterminowej.
@@podmikroskopem uważam wręcz odwrotnie. Surowe mięso bardzo dobrze się trawi, tak samo jak surowe żółtka, surowe masło, surowe mleko. Zawiera odpowiednie enzymy, niezniszczone pod wpływem temperatury, które ułatwiają trawienie. I więcej witamin i substancji odżywczych niż ich ugotowane odpowiedniki. Nie twierdzę, że gotowanie jest złe, nie zrozumcie mnie źle. I surowe i gotowane ma swoje plusy i minusy.
@@nataliapaczko3305 Niestety, ja nie mogę opierać się na tym, co ktoś uważa, a czego nie uważa. Już mówiąc o enzymach popełnia Pani błąd - enzymy podane doustnie są same trawione (białka) przez sok żołądkowy, ponadto mięso i mleko nie zawiera enzymów, które ułatwiają trawienie. Białko z surowego mięsa i jaj jest ciężkostrawne, ponieważ ma nienaruszoną strukturę 3- i 4-rzędową. Po czym Pani poznała, że się dobrze trawi? Badała Pani sobie kał na obecność białka i włókien mięsnych? Podejrzewam, że nie... To, że nie powoduje nudności, nie ma nic wspólnego z dobrym trawieniem.
Prosimy o odpowiedź na argumenty kanału: Życie pod Palmami, może forma wypowiedzi Pani Katarzyny zbyt swobodna, ale merytoryka całości interesująca i dająca do myślenia.
Nie. Jeżeli masz jakieś kontrargumenty, przedstaw je tutaj w dyskusji. Chętnie się do nich odniosę. Gdybym miał odpowiadać na zarzuty wszystkich moich hejterów, to musiałbym naprawdę mieć niskie IQ, albo brak szacunku dla samego siebie.
@@podmikroskopema dużo ich by było:) Pani architekt Katarzyna z kanału: Życie Pod Palmami jest raczej pana entuzjastką niż hejterką, więc szkoda. Dziękuję w każdym razie za odpowiedź. Nowy film "Palmy" o Pana chorobie i remedium dietetyczne na nią: th-cam.com/video/AXS4e8nx0n0/w-d-xo.html
th-cam.com/video/CyNNdhYuI9Y/w-d-xo.html Trzeba testowac na sobie,Keto I im podobne sam z wegetarianskiej diety przestawilem sie na Keto dziala przeciwzapalnie na 100% I jest mnostwo na to dowodow
Palma Jak typowa nowoczesna kobieta zna się na wszystkim.To zrobi film o btc to o tarczycy itp. Szkoda że filmiku o tym jak mówić po polsku nie zrobi bo tego pol englishu sie słuchac nie da
Dlaczego uczepiliście się tak tych biednych Inuitów? Są jakieś dowody na to, że żyli wybitnie zdrowo, długo, cieszyli się zdrowiem dłużej niż reszta ludzkości na węglach? Raczej nie słyną z długowieczności, nie stworzyli wysoko rozwiniętej kultury, cywilizacji. Dziś są w poważnym kryzysie, między innymi z powodu porzucenia swojej tradycyjnej diety i przejścia na wysoko przetworzone pożywienie, alkoholizmu, zerwania tradycyjnych więzi rodzinnych, klanowych, bezrobocia itp. Tak czy siak to społeczność, naród znajdujący się w kiepskim stanie, żyją krócej niż biali Kanadyjczycy czy biali na Grenlandii, a od zwolenników keto i im podobnych słyszę często o Eskimosach jako przykładzie zdrowia. Tacy mieszkańcy Okinawy jadą na bardzo wysokich węglach i są jedną z najzdrowszych populacji na świecie. Dlaczego o tym nie mówicie? Dysonans poznawczy?
@@teodorw.8398 sam sobie zaprzeczasz w wypowiedzi 1. W książce ,,Fat of the Land" jest opisana różnica między Inuitami jedzącymi tradycyjnie a tymi jedzącymi jak biali Kanadyjczycy 2. Tworzenie cywilizacji w znacznie większym stopniu zależy od warunków geograficznych niż diet czy rasy ludzkiej 3. Na Okinawie je się ogromnie ilości wieprzowiny(od XV wieku) a badania były robione w późnych latach 40. XX wieku, po zniszczeniu wyspy w czasie II wojny. Nie mieli wtedy co jeść i byli na głodowych racjach. Później jednak wrócili do diety tradycyjnej. To samo było na Krecie.
Bardzo szanuję ten kanał i nie chcę tu mówić, nie, bo nie, ale wystarczy posłuchać doktora Paula Saladino, który bardzo dokładnie opisał te zarzuty w swojej książce, a także dość dokładnie opowiada o tych sprawach na swoim kanale na YT w oparciu o konkretne badania, by zobaczyć, że to dobra i wystarczająca dieta. W mięsie są witaminy, także C w wystarczającej ilości. Doktor sam jest na tej diecie i badał swoją krew i innych osób na diecie od lat i nie mają niedoborów witaminy E także. Ważnym czynnikiem na tej diecie jest jakość jedzenia. Tak jak u ludzi, zła dieta tworzy słabych, chorowitych ludzi, tak i wśród zwierząt, te nie wypasane naturalnie na dzikiej łące z wieloma gatunkami roślin, trzymane bez ruchu w klatkach będą miały gorszy skład mięsa, wyższe stężenia hormonów stresu niż zadbane, naturalnie karmione sztuki. Jedząc jedne, możemy mieć nieco inne doświadczenia diety niż jedząc drugie. Często również zapominamy, że podroby mają ogromne pokłady witamin, których jest mało w mięśniach. Jednak uznajemy je za obrzydliwe, więc pozbawiamy się tego dobra. W diecie keto, znów je się bardzo dużo tłuszczu. Trzeba jest tłuszcze, ale pamiętajmy, że tam się gromadzą toksyny. Często odchudzając się czujemy się źle, gdyż w naszym tłuszczu, który właśnie zużywamy, też odłożyliśmy sporo toksyn. Niektóre elementy występują wyłącznie w czerwonym mięsie, o czym mówi dr Saladino. Jednocześnie, mówimy, że rośliny zawierają dużo mikroelementów, nie wspominając ile kg musielibyśmy ich zjeść by zaspokoić zapotrzebowanie i o ile przekroczylibyśmy inne, gdyż rośliny nie są zbalansowane pod ludzi. W diecie Carnivore martwi mnie tylko łatwość przekroczenia białek, co działa postarzająco, a tego nie chcemy oraz cena dobrej jakości mięsa i trudność w znalezieniu prawdziwego, czystego nabiału bez karagenu, pasteryzacji zabijającej wszystkie bakterie (w tym te potrzebne). Korzyści jednak widzę tak wiele, że planuję przejść na tę dietę wkrótce, jak tylko przygotuję się nieco lepiej odnośnie praktycznych aspektów. Mnie dr Saladino, dr Ken Berry oraz wielu praktyków od lat naprawdę przekonali.
To jest świetna dieta, po pięciu dniach zmniejszył mi się radykalnie ból spuchniętego od dwóch lat nadgarstka,opuchlizna zmniejszyła się do minimum. Dolegliwości ze strony zwyrodniałego kręgosłupa szyjnego cofają się, mogę spać, nie drętwieją mi w nocy ręce, mogę przejechać na rowerze półtoragodzinny trening bez obolałych i zdretwialych dłoni. Drętwienie zostało już tylko w opuszkach palców,ale to nie przeszkadzał w trzymaniu kierownicy, a to zaledwie po kilku dniach. Pije dodatkowo zioła, biorę witaminę c, bo jej nigdy za dużo, biorę astaksantyne, bo to mocny antyoksydant, chlorella,spiruline ,popijam troszkę sok z kiszonej kapusty. Nareszcie uwolniłam się od niepokoju związanego z nałogiem słodyczom, kompulsywnym podjadaniem. Chudnę wreszcie, wysypiam się i mam stały poziom energii przez cały dzień, trawienie idealne bez wzdęć i sensacji. Mój mąż jest sportowcem młodszym o siedem lat. On jest mięsno roślinkowy, wstaje rano połamany, zmęczony, ma wzdęcia, w połowie dnia jest zmęczony, chodzi i podjada. Nie twierdzę,że trzeba być na tej diecie do końca życia, ale nie sądziłam, że jeszcze uda mi się uwolnić od bólu, nałogu jedzenia słodyczy, nieprzespanych nocy. Jestem sprawniejsza od mojego sportowca, sieje się, że jestem jak przypadek Benjamina Buttona. Pozdrawiam Carnivorowcow
Jestem na tej diecie od dwóch miesięcy. Dziękuję za ostrzeżenia. Odnośnie wit. C, to jest bardzo potrzebna przy trawieniu roślin, więc jak się ich nie je, zapotrzebowanie nieco spada.
Co do błonnika, to podobno nie ma rzetelnych badań o jego dobrym wpływie. Oczywiście żywią się nim bakterie przewodu pokarmowego, ale ta bioflora z tego co wiem, zmienia się na diecie bezroślinnej. Badania nad dietą będą. Aktualnie gromadzone są środki na te badania. Wiadomo, żadna firma tego nie sfinansuje. W diecie ważne jest nie tylko mięso, ale i podroby, jaja i nabiał, jeśli ktoś może. Jest to dieta wysoko tłuszczowa. No i dużo soli. Napisano dużo książek. Ostatnio dr Paul Saladino "Carnivore Code". Teraz szykuje książkę kucharską. 🥓🥩🍳🥛
Należałoby zastanowić się nad tym, że witamina E należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, dlatego szukałabym jej w tłustych produktach a nie w warzywach. Przede wszystkim witamina E jest w tranie. W jednej łyżce 15 ml jest 30 mg. Produkty roślinne z wyjątkiem nasion i orzechów zawierają jej niewiele, na pewno nie dałoby się pokryć zapotrzebowania w codziennej diecie. Ja w ogóle zastanawiam się nad tymi normami bo przecież dawniej
człowiek nie jadł roślin, w czasach kiedy nie było lodówek, warzywa jadło się praktycznie tylko w sezonie, kto w Polsce jadł 100 lat temu czerwoną paprykę, która jest chętnie podawana jako przykład dobrego źródła witaminy E. Źródłem witaminy E są przede wszystkim tłuste ryby ale też bez szału, np śledzie, które dawniej często jedzono 1 mg w 100 g przy rzekomym zapotrzebowaniu około 15 mg a także orzechy, których dawniej jedzono znacznie więcej niż obecnie. Przy cenie orzechów średnio 50-100 zł za kilogram mało prawdopodobne by przeciętna osoba uzupełniała w ten sposób zapotrzebowanie. Najbardziej sensowna wydaje się suplementacja tranem.
3:32 _"Mięso zostało uznane za potencjalnie rakotwórcze"_
Uznanie mięsa za rakotwórcze na podstawie badań epidemiologicznych, ze współczynnikiem ryzyka rzędu 18% (czy też 1,18x), to jest czysty łysenkizm.
Na wstepie zaznacze, ze nie jest zwolennikiem zadnej diety eliminujacej-weganskiej, wegetarianskiej, karniwora, ani innych niewymienionych. Nie mam zamiaru kiedykolwiek namawiac ludzi do jakiejkolwiek diety. Nie wiem kim jestes, jest to pierwszy Twoj filmik jaki ogladam i nie chce krytykowac Ciebie personalnie, Twojej inteligencji ani wiedzy na temat zywienia. Jednak sluchajac niektorych Twoich argumentow odnosilam wrazenie, jakoby byly one oparte na szybkim wygooglowaniu o diecie karniwora i artykulach ze stron typu portal.zdrowie, anizeli na wynikach badan. Dlatego oto moje kontrargumenty:
-mieso nie dostarcza wit E->8g tranu z dorsza z latwoscia pokrywa to zapotrzebowanie
-nie dostarcza wit C-wit C ma podobna budowe do glukozy, jesli w naszej diecie jest jej duzo, wtedy zaburza transport i wykorzystanie wit C, jesli jednak cukru prostego w naszej diecie nie ma i nie inhibituje wykorzystywania wit c, potrzebne sa jej mniejsze ilosci, ktore produkty miesne calkowicie pokrywaja
-blonnik...mit, ze blonnik jest niezbedny w diecie wspolczesnego czlowieka zostal dawno temu obalony->odsylam do tego pana doktora th-cam.com/video/xqUO4P9ADI0/w-d-xo.html
-czerwone mieso jako czynnik rakotworczy-coz, tu nie mam zamiaru bezposrednio klocic sie z WHO, jednak nie mamy pewnosci jaka byla jakosc miesa byla przez nich badana, bo jesli bylo to czerwone mieso z przyslowiowej biedronki to nic dziwnego, ze osiagnieto takie rezultaty. Odpowiem jedynie, ze nie ma zadnej osoby, ktora zachorowalaby na nowotwor po przejsciu na diete karniwora
-od siebie dodam, ze zadne stworzenie zywe nie chce zostac zjedzone. Jest to uproszczenie rodem z bajki dla dzieci, bo przeciez rosliny czy zwierzeta swiadomosci nie maja, ale mysle ze kazdy zrozumie co mialam na mysli. Zwierzeta moga przed drapieznikiem uciekac. Natomiast rosliny wytrwarzaja substancje, ktore maja potencjalnym roslinozercom szkodzic. Szczawiany (np. szpinak), Furanokumaryny (np.. limonka), i inne, odsylam do->th-cam.com/video/i7ArmIYGH0s/w-d-xo.html (to glownie dla wegan, warto sie zapoznac)
Gdy powiedziałem mojej żonie że ma wydawać racjonalnie moje ciężko zarobione pieniądze to mnie wyśmiała i pokazała środkowy palec...
Ale czego tyczy ten komentarz? ;)
Widziały gały co brały, teraz ciężko rób lub zmień żonę...
Witam. Szacunek dla pańskiej wiedzy. Czasy są ciężkie jeżeli chodzi o żywność, machina wegetariańska startuje w USA, hamburgery z groszku zielonego itp. Osobiście wole napakowana golonkę i stek niż pływające w nawozach oksylanty. Pozdrawiam
Dziękuję Panie Patryku, że Pan jest na YT. Pozdrawiam
Cieszę się, że poruszyłeś ten, ostatnio bardzo kontrowersyjny, temat! W internecie z każdej strony zalewają nas "specjaliści", którzy popierają swoje argumenty wątpliwej jakości badaniami. Brakowało mi osoby posiadającej rzeczywistą wiedzę na takie tematy:)
Dokładnie tyle samo speców jest od weganizmu.
Ten Pan ma informację nie wiedzę. Jakby był z kilka miesięcy na tej diecie to można powiedzieć, że zdobył wiedzę. Tak tylko teoretyzuje...
Tak teoretyzuje... posiadane informacje to wiedza ( teoretyczna), przez wprowadzenie działań można zdobyć doświadczenie
Pierwszy raz szczerze zaśmialam się z żartu na początku 😂swietny byl 💜
Też mi się podobał. Sama też jestem na tej diecie 🤣
Jak wyglądałby najprostszy jadłospis na jeden dzień, zawierający produkty dostarczające wszystkie potrzebne mikroskładniki?
To jest świetna dieta, po pięciu dniach zmniejszył mi się radykalnie ból spuchniętego od dwóch lat nadgarstka,opuchlizna zmniejszyła się do minimum. Dolegliwości ze strony zwyrodniałego kręgosłupa szyjnego cofają się, mogę spać, nie drętwieją mi w nocy ręce, mogę przejechać na rowerze półtoragodzinny trening bez obolałych i zdretwialych dłoni. Drętwienie zostało już tylko w opuszkach palców,ale to nie przeszkadzał w trzymaniu kierownicy, a to zaledwie po kilku dniach. Pije dodatkowo zioła, biorę witaminę c, bo jej nigdy za dużo, biorę astaksantyne, bo to mocny antyoksydant, chlorella,spiruline ,popijam troszkę sok z kiszonej kapusty. Nareszcie uwolniłam się od niepokoju związanego z nałogiem słodyczom, kompulsywnym podjadaniem. Chudnę wreszcie, wysypiam się i mam stały poziom energii przez cały dzień, trawienie idealne bez wzdęć i sensacji. Mój mąż jest sportowcem młodszym o siedem lat. On jest mięsno roślinkowy, wstaje rano połamany, zmęczony, ma wzdęcia, w połowie dnia jest zmęczony, chodzi i podjada. Nie twierdzę,że trzeba być na tej diecie do końca życia, ale nie sądziłam, że jeszcze uda mi się uwolnić od bólu, nałogu jedzenia słodyczy, nieprzespanych nocy. Jestem sprawniejsza od mojego sportowca, śmieję się, że jestem jak przypadek Benjamina Buttona. Pozdrawiam Carnivorowcow
Ta dieta maskuje symptomy.
"Chudne wreszcie"... i wszystko jasne
Nie jestem lekarzem i nikogo nie namawiam. Carnivora testuje na sobie i póki co np. powazny ból ( 2 lata) kolana zwiazany z wcześniejszym pęknięciem łąkotki zupelnie minął. Ganglion ktory mam na nadgarstku juz po 4 dniach od rozpoczecia nowego sylu żywienia zmniejszyl sie o połowę Jestem naprawde zdumiony. Mam mnóstwo energii przez caly dzień a jem tylko sniadanie. Wczesniej mialem ogromne problemy ze slodyczami oraz z popoludniowym spadkiem energi .Teraz jem tylko sniadanie. Bardzo obfite. I uwaga nie powinno zawierac zadnych węglowodanów. Zauwazylem ze węglowodany bardzo mocno napedzaja apetyt. Chodzę spac kolo 24 a juz o 5 rano budzę sie sam i jestem wypoczęty. Szczerze polecam. Niedługo ide skontrolować tarczycę poniewaz od 16 lat najpierw mialem nadczynność a potem niedoczynność. Wydaje mi sie ze to wlasnie dieta wysoko weglowodanowa spowodowała problemy w jej funkcjonowaniu.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
@@mateosj1983 z ciekawosci musze zapytac jak Pana wyniki po 6 miesiacach diety ?
#carnivore Jaka jest moja opinia o diecie karniworowej czyli diecie absolutnego mięsożercy? Dieta przypomina trochę dietę paleo lub keto jednak jest bardziej restrykcyjna. Najlepsze w diecie jest to, że jest przeciwieństwem weganizmu. Uważam, że tydzień na diecie miesno-jajecznej nikogo nie zabije. Sama posiadam jelita mięsożercy. Jem owoce lub warzywa głównie wieczorami gdy mój żołądek jest już wyścielony pokarmem z całego dnia.
Dieta karnivora jest ciekawym eksperymentem dla osób młodych, o dużej ruchliwości, a także planujących potomstwo. Dieta mięsna zawiera wyjatkowo malo szkodliwych ksenoestrogenow, w przeciwieństwie do diety sojowej. Dieta mięsna może zmniejszyć nasilenie celulilu lub bolesność miesiączek.
Nie jestem zwolenniczką obecności ryb w tej diecie, z racji zanieczyszczenia tych kręgowców metalami ciężkimi i ksenoestrogenami. W wymienionej tu diecie warto spożywać jajka gotowane na miękko, mięso inne niż wątróbka lub pasztet oraz smalec. Sam smalec w badaniu nie spowodował dyslipidemii w grupie szczurów.
A Ty jesteś szczurem?
Przez mięso rozumiemy też ryby? Czy sushi z surowym łososiem róznież jest słabym pomysłem?
Ja tak się odżywiam i wyglądam i czuję się najlepiej odkąd pamiętam, tyle że 70% to tłuszcze a 30% białko. Można powiedzieć, że to ketogeniczna odmiana diety mięsozercy. Wydolność też wywaliło ponad sufit! Polecam! Witaminy ADEK są w maśle. Co do oksydacji to glutation zawarty w mięsie jest najsilniejszym antyoksydantem (dzięki siarce).
Jak to robisz że wychodzi Ci 70 % tłuszczu ?? Co głównie jesz ?
Uwielbiam Twoje "suchary"
Nie ma co przesadzać z "niezdrowością" surowego mięsa czy jaj.
Wychowałem się na "koglu-moglu"
I jadam od 30 lat surowe mięso np pod postacią pysznego "tatara"
Pozdrawiam
Też wychowałam się na koglu moglu.
Lubiłam też tatar. Jednak od czasu kiedy załapałam od niego salmonellę sobie odpuszczam.
Czy są jakieś nowe badania (nie takie sprzed 80 lat) pokazujące że surowe mięso faktycznie nie jest trawione przez człowieka ? Ciężko mi uwierzyć że od czasu wynalezienia ognia straciliśmy zdolność do trawienia surowego mięsa.
Wyjdź przed szereg i zacznij się posilać wyłącznie surowym mięsem, szczególnie tym co dzisiaj się oferuje, napakowane środkami, by tylko zaspokoić potrzeby rynku.
Bzdura. Poszukaj na youtube "sv3rige", gość jest antyweganinem i często widać jak je surowe mięso. Ogólnie nie polecam, ja sprubowałem kiedyś steka przygotowanego na blue rare czyli smażony po 10 sekund na stronę. Strasznie gumiaste i ciężko przegryźć, na drugi dzień miałem domsy na mięśniach szczęki. Ogólnie takie mięso ma też nikły smak.
@@cor.tenebrarum Zależy od kawałka. Steki wołowe z różnych części i ras różnią się twardością - od twardego jak opona ładowarki, do miękkiego jak gotowane.
A widzisz, wielu badaczy przyczynę gwałtownego rozwoju ludzkości upatruje właśnie w okiełznaniu ognia. Nie musieliśmy już żuć mięsa cały dzień, a i tak gówno z tego było ;)
@@prinzezsa racja tatar i prawie surowy stek trawi się błyskawicznie i nie ma żadnych dolegliwości żołądkowo trawiennych, po takim mięsie mam libido x 100 a nawet więcej
Kilka uwag do materiału:
►"Nie dostarcza tokoferolu (alfa-tokoferol, witamina E). Jaja (żółtka) zawierają wprawdzie wit. E, ale jeżeli spożywane jest wyłącznie mięso lub podroby, to jej ilość w diecie będzie niewystarczająca."
Oprócz żółtek, źródłami zwierzęcymi witaminy E są też tłuste ryby, niektóre dostarczają ponad 100% dziennego zapotrzebowania w 100g (np. węgorz), przeciętnie około 10%. Innym źródłem jest np. wątroba z dorsza, która dostarcza ponad 100% zapotrzebowania w 100g. Niektóre mięczaki również są umiarkowanie bogate w witaminę E. Jednak trzymając się produktów lądowych rzeczywiście dieta taka będzie uboga w witaminę E, bo poza żółtkiem nie ma innych znacznych źródeł, a i samo żółtko dostarcza jakichś 17% na 100g (około 5 żółtek) - biorąc pod uwagę podaż kaloryczną trzeba spożyć około 30 żółtek, co w przeliczeniu na całe jajka będzie w sumie ważyło 1.5kg... Życzę powodzenia :) Dodatkowo dostarczymy jakieś 180g białka z samych jajek... Trochę obciążające dla wątroby i nerek. A przecież same jajka nie pokryją reszty mikroelementów np. niacyny, magnezu, wapnia (no, można przyjąć, że zmielimy skorupkę), potasu, manganu, witaminy K (filochinon).
►"jest pozbawiona przeciwutleniaczy (witamina C, karotenoidy);"
Witamina C jest obecna w produktach zwierzęcych np. wątróbce. Innymi bogatymi źródłami są: grasica, śledziona, trzustka, mózg, płuca. Prawdziwy karniwor jada całe zwierzę :)
Karotenoidy występują w żółtku jajka.
►"nie ma w niej błonnika lub jest go bardzo mało,"
To zależy jak zdefiniujemy karniwora :) Jeśli dozwolone są insekty w diecie (jadane w sporej części świata nawet obecnie), to będzie tego błonnika sporo. Bez insektów błonnika raczej nie będzie, bo zwierzęta generalnie nie wytwarzają w swoich organizmach struktur polisacharydowych :)
Jeśli mam dodać od siebie kilka problematycznych kwestii w aspekcie spełniania założeń diety racjonalnej:
► Poza paroma wyjątkami ryb roślinożernych i owoców morza - dieta taka nie zawiera witaminy K. Dokładniej K1 czyli filochinonu. Teoretycznie, flora bakteryjna może produkować typ K2 (menachinon), które znów teoretycznie może być przekształcany do K1, ale raz że wymaga to dostarczenia odpowiedniej ilości pożywki dla bakterii, a błonnika na takiej diecie praktycznie nie ma :) Ale załóżmy, że dostarczamy pożywkę pod postacią innych typów prebiotyków jak wywary na kości. Dwa, że to nadal jedynie teoria i wymaga dokładniejszych badań, by określić w jakim stopniu taka endogenna synteza może być substytutem źródeł pokarmowych witaminy K1.
► Elektrolity (wapń, magnez, potas, sód) - generalnie, mięso i produkty zwierzęce są ubogie w elektrolity. Zawierają średnio 7% RDI na 100g, czyli wymaga to spożycia około 1.5kg takiego mięsa. Zawartość elektrolitów maleje wraz z zawartością tłuszczu w produkcie (bo tłuszcz zwierzęcy praktycznie nie akumuluje witamin i minerałów, poza A i D), a taka ilość chudego mięsa to moim zdaniem zbyt duża dawka białka - prawie 400g białka codzienne, taka ilość zabije nerki i wątrobę, dlatego karniwor powinien iść bardziej w stronę diety wysokotłuszczowej dla zaspokojenia potrzeb kalorycznych i jednocześnie ograniczenia podaży białka.
Teoretycznie, część elektrolitów (wapń, magnez) można pozyskać ze zmielonych kości :) A sód można pozyskać z krwi. Niemniej, człowiek musi te kości wcześniej zmielić, ewentualnie bardzo długo gotować, żeby te związki rozpuściły się w wodzie - prawdziwi mięsożercy mają bardzo niskie pH kwasu żołądkowego dla takich celów. Woda niby może zawierać wapń i magnez, ale są to tak małe ilości, że w odniesieniu do rekomendacji wcześniej dostaniemy obrzęku mózgu z przewodnienia.
► Mangan - podobnie jak w przypadku witaminy K1, jedynie bardzo ograniczone, wybrane źródła w postaci ryb roślinożernych typu tuńczyk. Reszta produktów zwierzęcych nie zawiera manganu. Teoretycznie, woda może zawierać dość spore ilości manganu, ale to jest bardzo niestabilne źródło, wszystko zależy od przypadku.
Zaplanowanie kompletnej diety karniwora wymaga odrobiny wiedzy w zakresie wartości odżywczych produktów. Teoretycznie - da się, ale trzeba stosować bardzo "egzotyczne" produkty w niektórych przypadkach, typu wybrane owoce morza, ryby czy tricki w stylu mielenia kości :)
Tak nawiasem, zauważyłem że baza USDA pokazuje istotne ilości witaminy E w smalcu gęsim i drobiowym - ok. 18% RDI/100g. Dalej nie jest to jakoś dużo biorąc pod uwagę kaloryczność, gdzie nawet przy stosowaniu keto można spożyć co najwyżej 200g tłuszczów dziennie (jeśli oczywiście celujemy w okolice bazowej podaży kalorycznej). Niemniej, łącząc to z innymi powszechnie dostępnymi źródłami zwierzęcymi (pomijam oleje z wątroby dorsza czy samą wątróbkę dorsza, bo są drogie i słabo dostępne) być może da się wyciągnąć 50% dziennych rekomendacji. Są to ilości prawdopodobnie wystarczające, by spełnić prawo minimum Liebiga.
4:10 Suplementować witaminę C i karotenoidy na diecie mięsożernej? Po co?
Po pierwsze w mięsie jest witamina C, nawet w mięśniach gładkich; po drugie zapotrzebowanie na wit. C jest dużo mniejsze, gdy nie je się węglowodanów - bo wit. C i glukoza używa tych samych transporterów z preferencją dla glukozy. I po co nam karotenoidy, czyli prekursory witaminy A, skoro w mięsie mamy retinoidy - czyli witaminę A. Bez qrva sensu.
Panie Patryku niby mam zdrowy układ pokarmowy, ale jak zjem chleb, zielsko czy owoce to od razu mam zgagę, gazy jak u krowy i o dziwo po pewnym czasie jestem padnięty bez sił do działania... Dlatego jestem na keto...
Dzisiaj wiemy co spożywać i w jakich ilościach, aby stworzyć jak najlepsze warunki do funkcjonowania naszego organizmu, więc od zawsze się zastanawiałem, jak funkcjonował organizm naszych przodków. Co spożywali, powiedzmy nasi starożytni przodkowie, co średniowieczni. Wiem, że niższe klasy rzadko spożywały mięso. Wiem również, że tylko mięso i wybrane rośliny dostarczają niezbędnych aminokwasów, a mimo to wszyscy mieli się dobrze, przetrwali i przekazali swoje geny dalej. Czyżby dla naszego organizmu te aminokwasy nie są na tyle niezbędne w ilościach zalecanych jak dzisiejsza wiedza sugeruje? Witaminy i minerały również to dla mnie zagadka. Czyżby spożywano w tamtych czasach tyle nasion i warzyw, że dostarczono wszystkie wymagane makro i mikro elementy?
Co to znaczy mieli się dobrze? Owszem przetrwali, ale ja tam widzę różnicę między przetrwaniem, daniem rady się rozmnożyć przed zgonem a życiem długim, zdrowym i wygodnym. Spożywali mięso rzadziej, ale spożywali, było w diecie większości ludzi na ziemiach polskich od tysięcy lat. Jadłospis średniowiecznego chłopa na ziemiach polskich czy w Europie Zachodniej wcale nie był tak ubogi, zły jak niektórzy sobie wyobrażają, nie czerpmy wiedzy na temat średniowiecza z filmów grupy Monty Python.
Tylko mięso i wybrane rośliny? Zerknij jak pod względem aminokwasów niezbędnych wyglądają np jajka :)
Ludzie w Średniowieczu i później byli dosyć niscy, wystarczy spojrzeć na rozmiary mebli i ubrań.
Heyka,ciesze sie, ze w koncu Ty Patryku przedstawiles wiedze w tym wlasnie temacie. Pozdrawiaaaaaam
sperma zawiera sporo potrzebnych witamin oraz manerały
Wiesz co ja mam 25lat pracuje fizycznie i od roku codziennie jem mięso różne albo 2lub3 kotlety dziennie kiełbasa dobrej jakości na śniadanie w pracy lub ryba ale nie tylko bo zemniaki ryż ser biały surówki też plus 2 dobre piwa dziennie i wiesz zawsze byłem chuderlawy bolał mnie brzuch ważyłem 69kg przy 180cm wzrostu dziś waże 80kg i czuje sie super mam nieskończone pokłady energi w pracy potrafie z łatwością brać nad głowe drzwi kilkanaście sztuk pod rząd i bez trudu nimi rzucać na 2.5m w góre do kontenera potrafie pracować bez zmęczenia nawet 14 godzin morał jest taki mięso to potęga oczywiście nie samo ale musi być go znacząca ilość w codziennej luźnej diecie i odradzam każdego rodzaju suplementy jedynie jakieś ziołowe lub kreatyna i witaminy do rozpuszczania w wodzie to tyle
Czy Twoja żona wróci do nagrywania? Lubiłam jej kanał :)
Od lutego jestem na diecie karniwora, nie jem nabiału ani jajek, ponieważ drażnią moje stawy. Najczęściej jem tluste steki wołowe i boczek. Pozbyłam się objawów reumatoidalnego zapalenia stawow, niedoczynnosci tarczycy, choroby Hashimoto, nadmiernych kilogramów, moja wątroba nie jest już stluszczona, poziom trojglicerydow i cholesterolu w normie, silne włosy i paznokcie. Posłuchałam Palmy, gdy odmówiły mi posłuszeństwa jelita po spożywaniu „zdrowych” pokarmów. Wcześniej musiałam przyjmować dużo suplementów diety, obecnie ich nie potrzebuje. Słucham swojego ciała, a ono obecnie jest silne i zdrowe. Wkrotce skończę 64 lata i nigdy wcześniej nie czułam się lepiej. O diecie karniwora dowiedziałam się około 3 lata temu, ale wtedy nie chciałam wierzyć, ze można czuć się lepiej odżywiając się w ten sposób. Dzięki Palmie, wiem, ze można. Zawsze będę jej wdzięczna, ze w odpowiednim momencie pokazała mi się na youtube. Nie krytykujcie czegoś, jesli nie sprawdziliście na sobie, czy działa.
Czy mogę zapytać ile czasu byłaś na diecie zanim zauważyłaś poprawę, bo teraz kiedy czytam niestety nie wiem w jakim momencie pisałaś ten komentarz. Ja mam bardzo dobre wyniki profilu lipidowego, nie mam żadnych problemów sercowych, ale niestety zmagam się z niedoczynnością i Hashimoto, więc zapewne też mam problem nieszczelnego jelita. Od pewnego czasu szukam coś w tym temacie, aby sobie pomóc, bo od lekarzy nie oczekuję niczego nadzwyczajnego. Tak też trafiłam na temat diety karniwora i to w niej dostrzegam światełko nadziei.
Pozdrawiam cieplutko jest Pan genialny. Cud miód, mega kompetencja. Jak dla mnie relaks i ogrm wiedzy super edukacja.
👍👋👋👋👋👋👋👋
Czyli tatar-surowe mięso z surowym jajkiem odpada?!Odnośnie innej sprawy czy moczenie owoców i jarzyn w roztworze kwaśnym ,a potem zasadowym ma sens?Uwielbiam Pana słuchać Małgorzata z Krakowa Srrdecznie pozdrawiam Pana i równie wspaniałą Małżonke
Odpada - nie polecam. Wystarczy umyć warzywa i owoce pod bieżącą wodą.
Ciekawe, ze ta dieta nie szkodzila ludziom przez setki tysiecy lat, a teraz jest nieracjonalna.... Jakby witamina C byla taka niezbedna, to nie stracilibysmy zdolnosci jej syntezy. Mit o szodliwosci czerwonego miesa juz jest obalony. Reszty tyxh bzdur nie chce mi sie nawet komentowac. Radze sie douczyc zanim sie zacznie wypowiadac na jakis temat.
Popełniasz błąd logiczny. Ludzie stosowali tę dietę, bo nie mieli wyboru - w zimnym klimacie albo było trudno o warzywa i owoce, albo nie były one ludziom znane. Poza tym skąd wiesz, że nie szkodziła? Zbyt długo nie żyli i chorowali, podobnie jak dzisiejsi Eskimosi: th-cam.com/video/CMjdGO11naI/w-d-xo.html
@@podmikroskopem Skad wiesz ze zyli krotko? Wtedy umierali glownie na choroby zakazne i byli zabijani przez dzikie zwierzeta. Hunter-gatherers nie mieli zadnych oznak chorob cywilizacyjnych, w przeciwienstwie do np. starozytnych Egipcjan, ktorzy zywili sie glownie chlebem i zyli krotko i u ktorych otylosc i miazdzyca, i zgnile zeby byly na porzadku dziennym. Rosliny zawieraja duzo tzw. anti-nutrients, lektyn, kwasu szczawiowego i fitynowego itp.. Wspolczesni Masajowie zywia sie od pokolen glownie mlekiem i krwia bydla i sa w perfekcyjnym zdrowiu. Ludze na diecie karniwora zyja przez wiele lat bez zadnych obiawow szkorbutu, zastanawiajace? Wiesz jakie czlowiek ma p.H. w zoladku? Jaka jest dlugos i uklad ukladu pokarmowego? Radze korzystac ze zrodel naukowych a nie z youtuba. Choc anwet na youtubie jest duzo ludzi od ktorych mozna sie wiele nauczyc. Polecam Ci np. Paula Saladino, Shawna Bakera, Bart Kay. Pewnie uwazasz ciagle, ze cholesterol powoduje choroby serca. Zdziwisz sie...
@@podmikroskopem Witam. Sprawia Pan wrażenie elokwentnej i inteligentnej osoby, które zdaje się chcę podejść do tematu w sposób uczciwy i racjonalny. Zatem pozwolę sobie zaoferować mój krytycyzm odnośnie głoszonej przez Pana teorii.
Zostańmy przy Pana definicji czym jest racjonalna dieta. Zaatakujmy temat witaminy C. Gdyby rzeczywiście witamina C była problemem na diecie mięsnej, osoby śledzące tą dietę szybko napotkały by problemy ze szkorbutem. Mechanizm pomagający wyjaśnić dlaczego ludzie konsumujący dietę mięsną nie potrzebują tyle witaminy C co przeciętny człowiek, jest to że witamina C i glukoza konkurują o receptor Glut1 aby zostać wchłonięte przez organizm. Zatem reedukacja źródłem węglowodanów jaką widzimy na diecie mięsnej może tłumaczyć dlaczego klasyczne RDI nie odnoszą się do tej grupy. Ponadto jak sam Pan zauważył witamina C jest obecna w małych ilościach w takich produktach jak jajka, masło czy podroby (źródło: pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16195374/).
Odnośnie przeciwutleniaczy. Wspomina Pan na przykład beta karoten. Proszę zauważyć, że beta karoten jest niewłaściwą formą witaminy A (zamiast retinolu) i znaczna część społeczeństwa nie potrafi wcale jej trawić w skutek zaistnienia u nich szczególnego polimorfizmu genetycznego.
Jeżeli natomiast chodzi o ty aby, mięso było jakoby rakotwórcze. Cóż jeżeli chciałby Pan poznać zakulisowe powody i konflikty interesów jakie miały miejsce podczas wydani oświadczenie jakoby czerwone mięso było rakotwórcze. Polecam obejrzeć wystąpienie Pani Nina Teicholz „Red Meat and Health”. Panel IARKu wydający ową decyzje był pełny ludzi, którzy spędzili całą swoją karierę demonizując produkty zwierzęce. Co niestety rzuca ogromny cień wątpliwości na ich obiektywność i intencje. Proszę zauważyć, iż główne źródło wiedzy powiązujące mięso z rakiem to badania epidemiologiczne. Jak Pana John Ioanndis w wywiadzie „5 Questions: John Ioannidis calls for more rigorous nutrition research” stwierdził: epidemiologia to ok 80% naszej wiedzy o odżywnianiu a jakość tych danych jest porażająco niska. Musimy zacząć opierać są randomizowane kontrolowane badania medyczne, a nie na kwestionariuszach żywieniowych jak to robią epidemiolodzy.
Surowe mięso i jajka są niejadalne przez człowieka? Chyba pomylił się Pan i miał na myśli surowe warzywa strączkowe, ziemniaki, kasza itd… To warzywa głownie wymagają obróbki termicznej gdyż w swojej surowej formie są niejadalne a często nawet śmiertelne (np. czerwona fasola, źródło www.livestrong.com/article/409651-danger-of-raw-red-kidney-beans/). Surowe mięso jest niezdrowe? Cóż pomija Pan fakt, że jednym z najbardziej popularnych potraf na świecie jest sushi i sashimi (surowa ryba). Ponadto rzeczy takie jak tatar są jedzone powszechnie na całym świecie (oczywiście każdy kraj ma swoją wersje). Natomiast zgodzę się, że jedzenie surowe mięsa może być potencjalnie niebezpieczne (to samo tyczy się surowych warzyw), jeżeli mówi o mięsa i jaj może być niebezpieczne. Szczególnie od zwierząt produkowanych przemysłowo często są gorszej jakości. Dlatego warto jest zainwestować trochę czasu i pieniędzy i pozyskać tych produktów przynajmniej od rzeźnika, rolnika lub pobliskiego bazarku.
Co do żelaza hemowego i neu5Gc i czy są one szkodliwe i kontr argumentów. Polecam następują-ce źródło th-cam.com/video/BlDiMPMhBk4/w-d-xo.html.
Czy natomiast mięso jest zdrowe czy też nie proszę zobaczyć th-cam.com/video/UR7H9xeMYME/w-d-xo.html. Zdaniem autorki mięso jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania naszego mózgu.
Mam nadzieje, że owa odpowiedź da Panu wiele do myślenia a może nawet zachęci do zajęcia odmiennego stanowiska.
Pozdrawiam,
Patryku, twoje żarty chociaż są znane to i tak opowiesz je po swojemu i smieszą :)
...😊👍🏻👍🏻👍🏻dziękuje bardzo Patryku ... jest pan dla mnie jedyną kompetentną osobą , której wiedza i doświadczenie medyczne do mnie przemawia... senaty diet , od zawsze kontrowersyjne , dobrze wiec było usłyszeć pana opinie ... pozdrawiam serdecznie ( suchar 😂😂)...
( tematy powinno być - nie senaty )
A może filmik o hipnozie? Prawda czy fałsz?
Sprawdź, to zobaczysz:) Boisz się doświadczać?
prawda!!!
No i co z tego że się nie ze wszystkimi Twoimi słowami o tej diecie się zgadzam? I tak Cię lubię słuchać. Łapka w górę.
nie możesz się nie zgadzać z faktami
Boże Patryk ... i do tańca i do różanca,..Dziękujeę za głos rozsądku.
Ja juz pisałam u Palmy , że kiedyś dałam się nabrać na dietę bezglutenowa i zaczęły mi wypadać włosy i bardzo schudłam. Dlatego jem wszystko w racjonalnych ilościach i na żadne diety nabrać się nie dam. A poza tym Lubie wszystko. I mięso i owoce i warzywa i chleb. Uwielbiam Pana nagrania. Jest pan inteligentny, myśli pan logicznie i racjonalnie. Pozdrawiam
bo jeśli jest się zdrowym to nie ma co cudować :). Ja z kolei zmagam się z wypadaniem włosów od lat i dopiero na diecie bezglutenowej włosy przestały wypadać :). Każdy jest inny i tyle. Choć ja podejrzewam, że po prostu gluten zaostrzał moje objawy choroby tarczycy i problemy z jelitem, a nie wynika to bezpośrednio z jakiejś alergii.
Dokładnie wszystko z umiarem,najlepsza dieta. Pozdrawiam:)
@@anonim6034 To prawda. Każdy jest inny. Ale może być tak że po jakimś czasie na "bez-glutenie" Twój organizm zacznie się dopominac o chleb . :) pozdrawiam
Ale nie chleb z modyfikowanej pszenicy, którą trzeba kilka razy pryskać, żeby urosła i po żniwach na ściernisku pozostają martwe zwierzątka typu myszy - informacja od rolnika. P.S. Jeszcze 30 lat temu nikt nie pryskał pszenicy.
@@izisabela8663 to go posłucham :). Nie jestem zaślepiona ideologią, póki mi to służy to po prostu unikam, jeśli coś będzie nie tak to wrócę do zwykłego jedzenia :). Aczkolwiek ja mam problem z jelitem już od 9 lat, więc myślę że jednak lepiej jest, gdy jestem na diecie. Wróciłam na 2 miesiące do normalnego jedzenia, oczywiście stopniowo i to co stało się z moim organizmem to tragedia, więc chcąc nie chcąc wróciłam do diety. A uwierz mi, bez powodu nie zrezygnowałabym z pizzy, pierogów itp :). Pozdrawiam również :)
Czy posiadając nietolerancje pokarmowe i będąc predysponowanym na regularne stany zapalne związane ze spożywanymi produktami spożywczymi mamy szansę na długie życie bez stosowania diet eliminacyjnych? Dziękuję
Dzień dobry, czy ma pan w planach film o 5G?
Tak, będzie taki film.
Ludziku jakich chcesz dowodów... dieta ta opiera si ę na jedzeniu mięsa... mięso nie jest alergenem u nikogo na świecie... wszystko inne co jemy tworzy u kogoś zapalenia... tak Karniworyzm eliminuje stany zapalne w organizmie to nie teoria to fakt. Brak pseudo naukowych opracowań w temacie Karniworyzmu spowodowany jest tym że na tej diecie nie można zarobić... nie da się trzepać kasy na książkach czy programach kucharskich... nie wymaga ona suplementów itd itd Jest to prawdziwie wolnościowa dieta która wyjmuje człowieka z systemu i uzdrawia go w niemożliwie szybki i skuteczny sposób. Każdy zainteresowany znajdzie setki osób które nie zarabiając na tym (co czyni je wiarygodnymi) opowiada historię swojego życia przed i po rozpoczęciu tej diety. Polecam pooglądać i posłuchać...
Na wszystkim się da zarobić. Nawet na soku z kapusty czy "lewoskrętnej" witaminie C.
Surowe mięso i surowe jaja są najłatwiej strawnymi pokarmami. Jak nie wierzycie zróbcie sobie doświadczenie z kwasem solnym z surowym mięsem i gotowanym.
Ja sobie zrobiłam eksperyment z surowym mięsem i to cud, że to przeżyłam.
Dieta Carnivora jest najzdrowsza i są na to już teraz niepodważalne dowody. Mój dziadek dożył 90tki, ale od mięsa raczej stronił, za to bardzo smakowały mu kluski na mleku dobrze dosładzane cukrem z cukierniczki. Niestety dziadek zmarł 20 lat temu, a wtedy dostęp do internetu był bardzo ograniczony lub żaden. Gdyby tylko dziadek wiedział o tym mięsie to pewnie żyłby po dzień dzisiejszy, a kto wie - może nawet dociągnąłby do 150 lat. To niesprawiedliwe, że gdy nie było internetu to ludzie byli z góry na przegranej pozycji. Internet zbawcą narodów, a dieta karniwora lekarstwem na wszystko!!
Cyt.: "Dieta Carnivora jest najzdrowsza i są na to już teraz niepodważalne dowody". To samo mówią weganie odnośnie do swojej diety. Ani z jedną, ani z drugą stroną się nie zgadzam.
@@podmikroskopem Oczywiście że tak, a najgorsze w tym wszystkim jest to że Ci wszyscy ludzie "głoszący prawdę" w internecie nie są (jak się co niektórym wydaje) altruistami działającymi dla dobra narodu i wszechświata. Keto i Vege koszulki sprzedają się świetnie, więc czemu by nie dorobić na Halince i Januszku którzy chcą zgubić kilka kilogramów, a przecież i Vege i keto świetnie się do tego nadaje i waga leci. Później wychodzą takie kwiatki jak zjechane nery i wątroba bo Janusz jadł 2kg karkówy z grilla i zapijał jajami niczym Rocky, za to Halina ma się świetnie na swojej diecie Vege, problem zaczyna się wtedy gdy nie ma w pobliżu kibelka, bo błonnik nie pyta, on wychodzi... Rozumiem ludzi którzy są schorowani i łapią się brzytwy, wtedy może faktycznie dieta carnivore jako czasowy element terapii ma sens. Najbardziej bawią mnie argumenty o tym , że nasze uzębienie i instynkt łowiecki jest najbardziej zbliżony do drapieżników. Może jestem dziwny, ale jakoś nigdy nie śliniłem się na widok zdychającego zwierzęcia, co więcej - chciałem mu pomóc, natomiast gdy przeglądam sobie obrazki zwierzęcego uzębienia w internecie i zestawiam je ze swoim, to nie za bardzo wygląda mi to na kły drapieżcy, a bardziej na jakąś małpę... TH-cam to bardzo dobra rzecz, tylko trzeba wiedzieć gdzie się przychodzi po wiedzę, a gdzie po to żeby się pośmiać i poprawić sobie humor, bo w tych czasach, niestety łatwo się pomylić.
Czy zrobiłbyś film o uzależnieniach? Myślę, ze byłby to bardzo interesujący materiał.
Może w przyszłości...
Natka Bab
. Zwłaszcza o uzależnieniu od tzw. medycyny naturalnej, jak i od biznesmenów, dziś zwanymi naturoterapeutami, lekarzami medycyny holistycznej, kiedyś po prostu pospolitymi znachorami żerującymi na nieszczęściu chorych ludzi, dla których najważniejsza w życiu jest kasa!
Mam pytanko o witaminy. Podaje się dzienne zapotrzebowanie na witaminę. Czy to oznacza że trzeba co dzień dostarczyć danej witaminy odpowiednia ilość ? Czy lepiej np liczyć zapotrzebowanie tygodniowo?
Codziennie...
Panie Patryku, czy nie myslał Pan nad formuła filmów w ktorych analizuje różne argumenty przedstawiane na filmach w które wierzy ogromna część społeczeństwa a nie są prawdziwe? Filmy podobne do tego z tluszczami zwierzęcymi, kiedy polemizowal Pan z dietetykiem. Ostatnio na YT zauważyc można wysyp fanatyków Keto a co gorsze, mase ludzi podążających ślepo za trędami, Pozdrawiam.
Kieta keto jest bardzo dobra dietą ale została zaadoptowana dla celebryckich mefamorfoz i utraty wagi. Ketoza ketozie nie równa. Może być świńska ketoza na wieprzu i wędlinach. Może być ketoza z dużą ilością zieleni a także z kokosem, awokado, jagnieciną, wołowiną i rybami.
która dieta mięsna czy wegańska jest bardziej szkodliwa dla zdrowia?
Carnivorzy nie przechodzą na weganizm tylko na odwrót więc... ;)
Proste że mięsa , zresztą są o tym filmy
Zależy od człowieka.Jedni lepiej przyswajają roślinne produkty i dla nich gorsze jest mięso. Inni odwrotnie.
Frutarianska bretarianska
Obie i żadna.
A czy mięso czerwone zrobione na parze jest równie szkodliwe niż takie smażone?
Dzień dobry Doktorku 😉😀😁😂😂😂
Znów to straszenie koglem-moglem ;) aż z wrażenia sobie tą pyszność zrobię :D
Jedz tak codziennie i wylacznie to wtedy się przekonamy haha a nie od wielkiego dzwonu. Chyba nie zrozumiałas przesłania. Jak we wszystkim liczy się dawka. Bywali tacy co wypili domestos i przezyli
To, że surowe mięso jest mniej strawne nie znaczy, że jest "niejadalne". Nie jadalne to jest drewno. Każda kultura na świecie ma w menu pozycję z mięsa surowego.
Surowe mieso jest jadalne,ale co z tego? Jadalna jest nawet trawa i liscie
Surowe mięso mniej strawne? Zależy które. Surowe mięso zachowuje więcej wartości odżywczych.
Jak to nie ma dowodow ze nie dziala przeciw zapalnie? Jak Cie bola stawy i masz IBS to masz stan zapalny. Jak jesz mieso i przestaje bolec to musisz miec badania zeby Ci potwierdzic ze Cie nie boli? :D
Moja babcia twierdziła, że serce ją przestaje boleć, gdy je serek wiejski...
Surowe jaja nie jadalne???... no raczej sie nie zgodze. Wciagam sukcesywnie wiele lat i nic mi nie jest. Pozdrowienia z kurnika!
Mój kolega wciąga sukcesywnie od kilku lat jedną miarkę dziennie i też mu nic nie jest...
th-cam.com/video/Tu4J7uSqUkk/w-d-xo.html
@@podmikroskopem that's it : ) pozdrawiam
@@podmikroskopem Brawo dla kolegi!!! nie wazne co, wazne zeby sie sukcesywnie udawalo ;)
Co za beznadziejny argument ,że akurat tobie nic nie jest.Znam alkoholików ,którzy notorycznie chleją od 30 lat i też nic im nie jest.
Jest suchar, jest impreza. Ciekawe czy Patryk więcej czasu poświęca na opracowanie tematu odcinka czy wymyślenie sucharka? Czy mi się wydaje, że, ten kanał rok temu miał 30 tyś subów a teraz ponad 100? Przy tak merytorycznej treści i surowej formie w necie, to cud. Za sprawą autora, który, przy okazji odpowie na każde sensowne pytanie.
Subskrybcje wzrosły jak zaczął opowiadać suchary,
Nieważne. Jedno i drugie idzie nam na zdrowie 😀
Zdrowy może jeść wszysko.A chory musi stosować diety.
4:45 2 rzędowa struktura białka nie jest niszczona? :)
Oj,przewlekły problem z zatokami..
Ostatnio ,,Palma " chce udowodnic Panu ,iz Pan nie ma racji i jest pan głupiutki wzgledem niej .
Manifestuje to na prawo i lewo .
Cieszę się, że ktoś robi mi reklamę. To dlatego przybyło mi tyle subskrypcji.
@@podmikroskopem 👌👏👏👏👏
@@muchomorsromotnikowy8717 Palma też szkaluje innych youtuberów i wszystkim przybywa w wyniku tych dram subskrybcji :D
Ja tylko czekam aż ta wszechwiedząca pani przez małe p zmieni dietę. Kiedyś też, o jak zachwalała dietę paleo a teraz się przyznaje, że kłamała i miała stany zapalne.
Czy wy też zawsze czekacie na żarcik na koniec? :D
Ja nie czekam:)
Czyżby aluzja do AiA i ŻPP?
a co z nadmiarem tłuszczów nasyconych i cholesterolu?
To też można traktować jako argument przeciw...
@@podmikroskopem dziękuję za odpowiedź
Mięsny jeż, mięsny jeż!!
Miałam właśnie prosić o omówienie tej diety
ciekawe wiadomosci, ale witamina C konkuruje z glukozą, w związku z tym, obniżenie poziomów glukozy zmniejsza zapotrzebowanie na witaminę C
Brawo, brawo, brawo... Czysta kompetencja i pozamiatal Pan ich. No ale niestety takiej Palmie się wydaje że jest specjalistą we wszystkim
Ona po prostu opiera się na swoich doświadczeniach oraz doświadczeniach innych ludzi.
W punkt :)!
karniwor to też tłuszcz a nie tylko mięśnie
mhmmm to ja jestem na diecie obrotowej z wyłączeniem produktów zawierających cukier i zbyt przesolonych a tak ogólnie to jadam dużo warzyw
I jedzac tanie mieso mozna takze miec braki magnezu,zaburzenia w rownowadze kationow(sod,potas)
ALE ,Z MODYFIKACJAMI, JEST NAJLEPSZA(moim zdaniem dieta).Oczywiscie trzeba byc w "ketozie",2-3razy w tygodniu ryby(male,szprot,makrela) jajka,nabial(mleko, yogurty naturalne max. 0.5l bo zawieraja do 5% cukru),uzupelniane orzeszkami i ziolami zielonymi.Choc,poza eksperymentalnym zjedzeniem zielonych pietruszki , szczypiorku i miety NIE tknalem zielska od polowy wrzesnia 2018
Jeszcze raz POZDROWIENIA.
Spróbuj mikroliści słonecznika :)
no a co z eskimosami, którzy nie maja nic poza miechem?
A co ma z nimi być nie tak? Żyją raczej krótko i chorują tak, jak inni ludzie...
W koncu sie doczekalam videla na ten temat... No ja dostalam silnego ataku hipoglikemii na tej diecie,schudlam do rozmiarow anorektyczki zapewne przez brak wegli,ze o problemach przez brak blonnika nie wspomne,a i jeszcze nabawilam sie zgagi,ale takiej dziwnej,bo jedynie to czulam kwaskowaty posmak naplywajacy mi do gardla,powodujacy ciagle kaszlenie.
Te mądrości życiowe na końcu, klasyka :)
Głos rozsądku. Kiedy wreszcie ludzie przestaną dziwaczyć z jedzeniem?!
Jak wyginą.
Ktoś ma utarg na tych dziwactwach... Więc chyba nieprędko.
@@iruart7131. W sumie to prawda. Na czymś co jest znane, oczywiste, co propagują inni, kasy się nie zrobi. Dlatego co jedne indywiduum, to jakaś autorska dieta. Oczywiście ta dieta, jedna jedyna, jest najzdrowsza i leczy wszystko! Na tym można zarobić na życie, na przykład prowadząc kanał na YT reklamujący swoją "firmę" (praktycznie każdy na YT od diety ma swój "gabinet"), wydając książki, organizując płatne prelekcje, a jak niepłatne to ze sprzedażą suplementów i innych bzdetów, itp. Osoba spostrzegawcza zauważy, że większość tych diet najzwyczajniej w świecie kłóci się ze sobą! Co jest zdrowe w jednej, to jest absolutnie wykluczone w drugiej, bo niezdrowe! Póki będą naiwni łykający te biznesowe bzdury, to interes będzie cały czas!
A dlaczego nie ? Niech dziwaczą. Dla mnie dziwactwem jest gdy ktoś przechodzi tylko na wegetarianizm, lub tylko je mięso, jeszcze rozumiem tych co mówią, że nigdy by zwierzątka nie zabili i brzydzą się mięsa, że jest im przykro z tego powodu, to trochę ich mi żal i rozumiem i szanuję ich zdanie, ale jeśli ktoś bezmyślnie wchodzi w wegetarianizm żeby być "fit" czy modnym itd, to tego nie pojmuję. Dziwactwem jest też to gdy lekarz mówi, że nie wolno jeśli np. smażonego czy tamtego, a taka osoba to ignoruje i robi swoje, bo wie swoje "bo ja lubię" no kurde ! Chcesz żyć długo i cieszyć się jakością życia a robisz swoje, tego nie pojmuję. A ci co unikają glutenu, laktozy itd a nie mają celiakii, nietolerancji czy alergii to już w ogóle NIE pojmuję.
Moje doświadczenie ze sposobem odżywiania.Zanim zastosowałam dietę ,,optymalną (a jest ona z mięsa,jaj,śmietany i tłuszczu)zrobiliśmy sobie badania - cholesterol,trójglicerydy,badanie krwi i cukier.Na tej diecie był też mój mąż.Po trzech miesiącach na tej diecie znowu wszelkie badania i okazało, się że ja mam wyniki jak ,,młody bóg" a mąż fatalne.Ja może zgubiłam 2-3kg a mąż trochę przybrał na wadze.Robiliśmy to pod okiem lekarza rodzinnego.Wydaje mi się że grupa krwi też ma wpływ.Ja mam O a mąż A.Dziś dalej jem mięsko i dużo warzyw i moje ciśnienie to 120/80.Krew też dobra.Każdy organizm jest inny i to my mamy wsłuchiwać się w swój organizm a nie słuchać bzdur co inni powiedzą.
Moja dieta mięso 50- 90 procent sporadycznie owoce, czasem sałatki , zawsze minimum litr mleka dziennie xD soki pomarańczowe, warzywne plus witaminy A,D,E,C, B1,B2,B6,B12,niacyna,kwas foliowy,biotyna,kwas pantotenowy oraz dodaje do 50 ml oleju lnianego 50% kwasów omega3.Na co powinienem zwrócić uwagę aby usprawnić dietę. Największy komfort gastryczny mam jedząc surowe mięso i lekkie sałatki, po produktach ze skrobią typu ryż kasza makaron, chleb zamieniam się w pierdolony reaktor i , za dużo owoców i warzyw również.
2:15 zwykle ubogo węglowodanowa???
Chyba powinno być "zawsze całkowicie pozbawiona węglowodanów"?
Ja choruje na ulcerative colitis I tylko po miesie nie mam nawrotów choroby. Niestety nie da się żyć na samym miesie, a raczej źle się czuje.
70% tłuszcz 30% białko, a z tłuszczu to większość nasycony
"- nie dostarcza tokoferolu (alfa-tokoferol, witamina E). Jaja (żółtka) zawierają wprawdzie wit. E, ale jeżeli spożywane jest wyłącznie mięso lub podroby, to jej ilość w diecie będzie niewystarczająca;"
Co sugeruje jedynie, że zalecane spożycie E jest mocno przesadzone. Nie byłoby to jedyne zalecenie, które mija się z rzeczywistością (witamina D, potas, kwas foliowy, itp.). O ile się orientuję, nie ma żadnych stwierdzonych przypadków niedoboru witaminy E, które nie byłyby wywołane jakimś fizjologicznym zwyrodnieniem.
en.wikipedia.org/wiki/Vitamin_E_deficiency
"- jest pozbawiona przeciwutleniaczy (witamina C, karotenoidy);"
Człowiek sam produkuje przeciwutleniacze - chociażby glutathion. Co do witaminy C, po pierwsze, nawet tkanka mięśniowa zawiera ją zawiera. Po drugie, nie wiem skąd wziąłeś pomysł, że przetwarzanie termiczne usuwa całą witaminę C. Co najwyżej zmniejsza jej ilość, chyba że ktoś faktycznie piecze mięso przez sześć godzin, wtedy może będzie bardzo mało. Po trzecie, glukoza i witamina C konkurują o transportery. Jeśli nie jemy dużej ilości węglowodanów, to zapotrzebowanie na witaminę C będzie ogarnięte. A nawet jeśli jemy dużo węglowodanów, to świeże mięso, krótko obrabiane termicznie, ma działanie przeciwszkorbutyczne.
"- nie ma w niej błonnika lub jest go bardzo mało,"
Błonnik nie jest niezbędnym składnikiem diety.
"- duża ilość czerwonego mięsa jest powiązana ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka (Neu5Gc, nitrozoaminy, nitrylowana hemoglobina);"
Materiał dowodowy jest bardzo słaby. Podwyższone ryzyko typu +20% (typowe dla badań nad przetworzonym mięsem) to granica między "brakiem asocjacji" a "słabą asocjacją". Meta-analizy pokazują jeszcze słabsze asocjacje. Najprawdopodobniej nie jest to coś realnego, tylko skutek tego, co ludzie, którzy jedzą dużo mięsa, jedzą oprócz niego. Zwłaszcza, że autorytety żywieniowe są niechętne mięsu, i zalecają jego ograniczanie - ludzie, którzy mają ich w nosie, raczej nie będą mieli w nosie tylko tej konkretnej rady, tylko ogólnie wszystkich rad zdrowotnych razem wziętych.
"- nie ma wystarczająco długich badań badań i obserwacji nad skutkami dla zdrowia stosowania takiej diety, żeby w obiektywny i racjonalny sposób ją zalecać i stosować."
No, oprócz istnienia Eskimosów i Masajów.
Ogólnie polecam zapoznać się przynajmniej z th-cam.com/video/isIw2AN_-XU/w-d-xo.html (krótkie wideo opisujące dietę) celem uzupełnienia wiedzy, o czym mówisz. Albo w ogóle zerknąć na justmeat.co/ gdzie jest mnóstwo materiałów na ten temat.
"Surowe mięso jest dla człowieka niejadalne."
Surowe mięso jest jak najbardziej jadalne. Jest przypadek człowiek, który je tak od dziesięciu lat, bo wszystko inne wywołuje u niego dolegliwości gastryczne.
th-cam.com/video/wyogtTaq7eg/w-d-xo.html
Nie ma przypadków niedoboru witaminy E? W odniesieniu do diety karniwora nie ma nawet badań długoterminowych oceniających potencjalne niedobory, ponieważ jest to zagadnienie nowe. Nie można porównywać glutationu do witaminy C. Poczytaj o prawie minimum Liebiga - jednej substancji endogennej nie zastąpisz związkiem egzogennym. Witamina C musi być dostarczana z pożywieniem, a dieta mięsna nie jest jej źródłem pokrywającym zapotrzebowanie, zwłaszcza w przypadku wzrostu tego zapotrzebowania (np. intensywny wysiłek). Przetwarzanie termiczne nie tylko może usunąć większość witaminy C, ale jeszcze doprowadzić do powstania z niej furanu (podczas smażenia), który wg IARC jest klasyfikowany w kategorii 2B. Niewielkie ilości błonnika są konieczne w celu wytwarzania kwasów krótkołańcuchowych w jelitach, które stanowią czynnik troficzny dla nabłonka. Na temat rakotwórczości mięsa czerwonego i przetworzonego nagrałem osobny film: th-cam.com/video/k9sK2RwrBrQ/w-d-xo.html
Nie porównuj Polaka do Eskimosa. Czy Eskimosi na pewno żyją długo, w zdrowiu i szczęśliwie? śmiem wątpić."Znam przypadek"? Ja też znam wiele przypadków. Znam przypadek człowieka, który pił alkohol całe życie i nie umarł na marskość wątroby. Jak sam trafnie to ująłeś - to przypadek.
@@podmikroskopem "Witamina C musi być dostarczana z pożywieniem, a dieta mięsna nie jest jej źródłem pokrywającym zapotrzebowanie, zwłaszcza w przypadku wzrostu tego zapotrzebowania (np. intensywny wysiłek)."
To czemu jeszcze żyję? Szkorbut zabija w jakieś 4 miesiące, co sugerowałoby, że nie żyję od pół roku. Tym bardziej np. Andersenowie (17 lat na mięsie), Peterson z córką (kilka lat), dr Baker (>2 lata, mimo bardzo intensywnego stylu życia), i masę innych karniszy.
"Nie porównuj Polaka do Eskimosa. Czy Eskimosi na pewno żyją długo, w zdrowiu i szczęśliwie? śmiem wątpić"
Nie mówię o współczesnych, którzy zostali uzachodnieni. Już za czasów Stefanssona, tych którzy żyli bez chleba i słodyczy (i papierosów) było mało. Teraz podejrzewam, że nie ma ani jednego.
"Ja też znam wiele przypadków. Znam przypadek człowieka, który pił alkohol całe życie i nie umarł na marskość wątroby."
Święty Tomasz widzi, itd. Sugerujesz, że ten człowiek jest ewenementem na skalę światową, jedyny, który umie trawić surowe mięso? Jak wyobrażasz sobie ludzie jedli mięso, zanim zaczęto używać ognia?
Szkorbut rozwija się w przypadku braku witaminy C. Mogą istnieć niedobory bez szkorbutu. Jak wyżej - surowe mięso jest niejadalne, co nie oznacza, że organizm wcale go nie trawi. Mylisz fakty. na ten temat nagrywałem osobny film.
@ Życie Pod Palmami Dieta powinna być dobierana indywidualnie. Każda skrajność jest zła, tak samo jak twierdzenie, że istnieje jeden sposób odżywiania dobry dla wszystkich. Cyt.: "Czy z tym będzie pan też polemizował, że jakaś fasola ma wincyj żelaza"? Pytanie może być odwrócone przez osobę na diecie wegetariańskiej: "Czy z tym będzie pani polemizować udają, że kawałek wieprzowiny ma więcej witaminy C niż papryka"? Nie można spoglądać na produkty spożywcze wybiórczo pod względem zawartości pewnych składników, nie dostrzegając, że innych może im brakować. Wtedy popełnilibyśmy "publication bias", swobodnie wybierając argumenty pod siebie.
@@podmikroskopem "Szkorbut rozwija się w przypadku braku witaminy C. Mogą istnieć niedobory bez szkorbutu."
Teoretycznie. Masz jakieś badania, które to potwierdzają? Z badań nad szkorbutem nie wynika jakoby była jakaś istotna, kliniczna różnica między dostarczaniem niezbędnego minimum, a nawet 7x więcej witaminy C.
"Jak wyżej - surowe mięso jest niejadalne, co nie oznacza, że organizm wcale go nie trawi. Mylisz fakty. na ten temat nagrywałem osobny film."
Jeśli go jedzą, trawią, i otrzymują z niego wartości odżywcze, to zupełnie nie rozumiem Twojej definicji słowa "niejadalne". Nie twierdzę tutaj, że surowe jest lepsze czy gorsze, ale jest zdecydowanie jadalne.
> Czego brakuje rudemu na imprezie?
> Zaproszenia
Jem surowe jajka po kilka dziennie od paru miesięcy i żadnych problemów nie mam :D Czyli to musi oznaczać, że szanse na złapanie jakichś bakterii są znikome.
Robert Kowalski ale ja się- pytam po co?
ja tez codzennie :)))... super sie czuje i bardzo mi to smakuje!
@@VKajsa mój wujek od kilku lat pije alkohol i to najczęściej lichej jakości, a mimo to bardzo mu to smakuje i wręcz emanuje szczęściem. Mimo wieku świetnie się czuje, choć co prawda troszku gorzej wygląda. U lekarza nie był od dekady co najmniej. ;)
Rosyjska ruletka
Ja jem też na surowo od ponad 10 lat po pare dziennie,i problemow ze zdrowiem również nie mam.
tak z ciekawości ...co Pan powie na takie wyniki ?
th-cam.com/video/vqcK4pBqCxw/w-d-xo.html
A muszę to oglądać? Nie wystarczy przepisać wyników? Chętnie zinterpretuję...
Mój dziadek miał dobre wyniki mimo że palił papierosy.
Czy to oznacza, że palenie nie szkodzi zdrowiu?
@@podmikroskopem Co ciekawe weganie też chwalą się idealnymi wynikami. Coś tu nie gra :)
@@podmikroskopem akurat całe nagranie to obraz wyników, ale ok...to może obejrzy Pan th-cam.com/video/SUn077Lrol4/w-d-xo.html
będzie ciekawie, bo Palma podpiera się wynikami badań ... Pozdrawiam
Badanie badaniu nierówne. Mówiłem o tym w hierarchii badań EBM. Tak na siłę to można znaleźć wyniki potwierdzające lub zaprzeczające praktycznie każdą hipotezę. Nazywamy to biasem (publication bias). Największym mankamentem 'carnivore diet' jest brak badań wieloletnich, a to oznacza, że skutki można ocenić tylko w perspektywie krótkoterminowej.
super
Haha, tak samo wygnieciomy kołnierzyk czesto noszę. Nerd sqad! 😅
👌👌👌
A Eskimosi? Jakoś funkcjonowali, może żyli do 50, ale dawali radę :)
alkoholicy i narkomanii też jakoś funkcjonują 😊
Dużo witaminy E jest w rybach. Czy tatar jest niejadalny?
"Niejadalny" to skrót myślowy. Należy go rozumieć: "niewłaściwy, nieodpowiedni dla człowieka". Z jakich przyczyn? O tym mówiłem w osobnym filmie.
@@podmikroskopem uważam wręcz odwrotnie. Surowe mięso bardzo dobrze się trawi, tak samo jak surowe żółtka, surowe masło, surowe mleko. Zawiera odpowiednie enzymy, niezniszczone pod wpływem temperatury, które ułatwiają trawienie. I więcej witamin i substancji odżywczych niż ich ugotowane odpowiedniki. Nie twierdzę, że gotowanie jest złe, nie zrozumcie mnie źle. I surowe i gotowane ma swoje plusy i minusy.
@@nataliapaczko3305 Niestety, ja nie mogę opierać się na tym, co ktoś uważa, a czego nie uważa. Już mówiąc o enzymach popełnia Pani błąd - enzymy podane doustnie są same trawione (białka) przez sok żołądkowy, ponadto mięso i mleko nie zawiera enzymów, które ułatwiają trawienie. Białko z surowego mięsa i jaj jest ciężkostrawne, ponieważ ma nienaruszoną strukturę 3- i 4-rzędową. Po czym Pani poznała, że się dobrze trawi? Badała Pani sobie kał na obecność białka i włókien mięsnych? Podejrzewam, że nie... To, że nie powoduje nudności, nie ma nic wspólnego z dobrym trawieniem.
@@podmikroskopem a laktaza?
@@nataliapaczko3305 Laktaza jest wydzielana w jelicie cienkim i nie ma jej w mleku, mięsie ani jajach.
Prosimy o odpowiedź na argumenty kanału: Życie pod Palmami, może forma wypowiedzi Pani Katarzyny zbyt swobodna, ale merytoryka całości interesująca i dająca do myślenia.
Nie. Jeżeli masz jakieś kontrargumenty, przedstaw je tutaj w dyskusji. Chętnie się do nich odniosę. Gdybym miał odpowiadać na zarzuty wszystkich moich hejterów, to musiałbym naprawdę mieć niskie IQ, albo brak szacunku dla samego siebie.
@@podmikroskopem Jak coś to Palma Cię nie hejtuje :)
@@podmikroskopema dużo ich by było:) Pani architekt Katarzyna z kanału: Życie Pod Palmami jest raczej pana entuzjastką niż hejterką, więc szkoda. Dziękuję w każdym razie za odpowiedź. Nowy film "Palmy" o Pana chorobie i remedium dietetyczne na nią: th-cam.com/video/AXS4e8nx0n0/w-d-xo.html
Haha. Rudy i łysy. Co ciekawe przeczytałem kiedyś że rudzi za to nie siwieją.
Ciekawe ile subow zniknie za dowcip o tych rudych ☺ stan subow na chwile obecna 104 660
Przybyło, nie ubyło.
a Carpacio , tatar??? wszystko ?
To już nie wiadomo co jeść
th-cam.com/video/CyNNdhYuI9Y/w-d-xo.html
Trzeba testowac na sobie,Keto I im podobne sam z wegetarianskiej diety przestawilem sie na Keto dziala przeciwzapalnie na 100% I jest mnostwo na to dowodow
Prosze napisz co jadasz.Bardzo mi zależy dieta weganska nie sprawdzila sie .Atakuje mnie rzs i to bardzo Pozdrawiam
Każda dieta nisko węglowodanowa jest przeciw zapalna. Pozdrawiam.
PIERWSZY!
POZDROWIENIA i
Kazda sroczka Swoj ogonek chwali...
ajlowju za dietę karniwora
A żółtka? Ja jem surowe myśląc że się wszystko ładnie przyswaja. Jak to jest? Dodaje że trzy z masłem do kawy.
Są ciężkostrawne i źle trawione: th-cam.com/video/Tu4J7uSqUkk/w-d-xo.html
Niezmiennie od lat zajebisty content
Genialny Pan jest, Panie Patryku :) olbrzymia wiedza :) podziwiam i przesyłam pozdrowienia :)
Oho czekaj aż Palma nagra o Tobie filmik xD
Palma Jak typowa nowoczesna kobieta zna się na wszystkim.To zrobi film o btc to o tarczycy itp. Szkoda że filmiku o tym jak mówić po polsku nie zrobi bo tego pol englishu sie słuchac nie da
@@dukkes9977 Za takie uwagi mnie zbanowala. I za kilka merytorycznych uwag. Szkoda słów i czasu na głupotę.
Pan Patryk pewnie strasznie się boi i spać po nocach nie może
Inuici praktycznie tylko na takiej diecie żyli. I im się wiodło.
no również wiele osób żyje na diecie wegetarianskiej/weganskiej/frutarianskiej i jakiejkolwiek innej. Tylko.. co z tego?
Dlaczego uczepiliście się tak tych biednych Inuitów? Są jakieś dowody na to, że żyli wybitnie zdrowo, długo, cieszyli się zdrowiem dłużej niż reszta ludzkości na węglach? Raczej nie słyną z długowieczności, nie stworzyli wysoko rozwiniętej kultury, cywilizacji. Dziś są w poważnym kryzysie, między innymi z powodu porzucenia swojej tradycyjnej diety i przejścia na wysoko przetworzone pożywienie, alkoholizmu, zerwania tradycyjnych więzi rodzinnych, klanowych, bezrobocia itp. Tak czy siak to społeczność, naród znajdujący się w kiepskim stanie, żyją krócej niż biali Kanadyjczycy czy biali na Grenlandii, a od zwolenników keto i im podobnych słyszę często o Eskimosach jako przykładzie zdrowia. Tacy mieszkańcy Okinawy jadą na bardzo wysokich węglach i są jedną z najzdrowszych populacji na świecie. Dlaczego o tym nie mówicie? Dysonans poznawczy?
@@teodorw.8398 sam sobie zaprzeczasz w wypowiedzi
1. W książce ,,Fat of the Land" jest opisana różnica między Inuitami jedzącymi tradycyjnie a tymi jedzącymi jak biali Kanadyjczycy
2. Tworzenie cywilizacji w znacznie większym stopniu zależy od warunków geograficznych niż diet czy rasy ludzkiej
3. Na Okinawie je się ogromnie ilości wieprzowiny(od XV wieku) a badania były robione w późnych latach 40. XX wieku, po zniszczeniu wyspy w czasie II wojny. Nie mieli wtedy co jeść i byli na głodowych racjach. Później jednak wrócili do diety tradycyjnej. To samo było na Krecie.
@@teodorw.8398 bo nie pasuje to do ich teorii 😂 zamiast przyjmować całość wiedzy, to oni sobie wybierają co im pasuje 😂
VoltZero83
. Żyli, owszem, ale raczej słabo im się wiodło! Mieli i mają bardzo krótką długość życia.
Jak to!?
To nie mogę jeść tatara, czy sushi?
Możesz, nikt Tobie nie zabroni...
To dlaczego Sylvester Stallone w filmie "Rocky" na śniadanie wypijał szklankę surowych jajek?
Nie wiem, myślę, że to nie był film edukacyjny.
Bo tak miał w scenariuszu napisane
Jakub Szczepaniak. Na planie filmowym tę potrawę przygotowuje się szybko, znacznie gorzej byłoby z kurczakiem z rożna!
Eee, człowieki są wszystkożerne? Chyba nawet na pewno.