Oj tak. I to ile razy byłam na siebie wściekła, że tłumaczyłam się z czegoś, z czego nie tylko nie czułam się winna, ale też i wcale nie zależało mi co ta osoba o mnie myśli... Na koniec tłumaczenia czuję się wypalona, zmęczona jak maratończyk na mecie i jeszcze poniżona.
Jestem jedna z tych dziewczynek, ktöre slyszaly badz grzeczna , nie möw tego, nie zawracaj glowy ....Po krötszxch i dluzszych perypetiach zyciowych i zawodowych, wyladowalam w handlu.Pierwszy rok byl dla mnie szokiem, jak potrafia ludzie jezdzic na tak wychowanych kobietach.Do wszystkiego sie dorasta do zmian tez ,choc mozolnie.Poszlam po pomoc i troche nad soba pracowalam.Lubie twoje filmiki bo duzo w nich prawdy i konkretnych wskazowek.W zyciu liczy sie zdrowy dystans i postawienie granic.Dostalam pozadnie kopa w tylek od zycia ,zanim to pojelam.
Petarda, super wyjaśnione, ueoel😢ludzi, którzy nie muszą się tłumaczyc, nawet jak coś źle zrobią to i tak mają tyle poczucia własnej wartości że po prostu potrafią się przyznać a nie tłumaczyc. 💪💪💪
Materiał jak zawsze dobrze wykonany, a temat świetnie omówiony. Akurat jestem osobą, która potrafi powiedzieć ‚nie’ choć czasami po chwili jest niezręcznie, ponieważ większość ludzi nie jest przyzwyczajona do odmawiania, nawet w uprzejmy sposób. Muszę przyznać, że kiedyś byłam taką osobą, która nie potrafiła odmówić i ciagle się tłumaczyłam, bo myślałam, że jeśli tego nie zrobię sprawiam tym komuś przykrość lub ogólnie wywołuje w nim negatywne emocje. Jednak po kilku latach zrozumiałam, że może kogoś urażę, ale chodzi o to, żebym przede wszystkim to ja czuła się komfortowo zamiast się tłumaczyć i odczuwać później okropne przytłoczenie. W każdym razie, filmik niezwykle dobry i czekam na kolejny z niecierpliwością. Pozdrawiam.
Tłumaczenie się jest też pożywką dla osób, które chcą na nas coś wymusić. Przykładowa sytuacja: przychodzi do ciebie typ i chce byś go gdzieś zawiózł, tłumaczysz się podając mu kolejne problemy jakie to za sobą niesie a on podaje sypie kontrargumentami bez końca, zupełnie jakbyś miał wobec niego jakieś obowiązki. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy na początku rozmowy po prostu odmówisz, nie podając żadnego uzasadnienia. Koleś nie ma wtedy żadnego pola do dalszego wpływania na twoją decyzję.
Tak na szybko mi wpadła taka myśl i pytanie, co wy o tym sądzicie. Ktoś zadaje nam niezręczne pytanie, na które nie chcemy odpowiadać, a my ignorujemy je kompletnie i ni z tego ni z owego zadajemy pytanie: -Przepraszam, że ci przerwę, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Kojarzysz z jakiego filmu pochodzi cytat: "nie chce mi się z tobą gadać"? i tutaj mogą być w zasadzie dwie reakcje - albo ktoś zrozumie aluzję i sam zmieni temat lub zakończy rozmowę, albo odpowie, ze z "Psów" wybijając się z rytmu i zmieni temat nieświadomy swojego nietaktu. Możemy też po jego odpowiedzi sami zmienić temat. Tylko, czy coś takiego w ogóle wypada zrobić?
Dzięki, teraz muszę się wytłumaczyć sobie, że zamiast się uczyć do poprawy egzaminu to jak zawsze od razu po dostaniu powiadomienia obejrzałem Twój filmik :) Pozdrawiam!
Nie wiem jak to robisz, ale twoje filmy, uderzają akurat w kluczowe aspekty mojej osobowości, w których mam pewne niedostatki, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy i prowokują do pracy nad nimi.
@@paulinani5117 Beznadziejna na pewno nie jesteś. Musisz być wspaniałą osobą skoro potrafisz dostrzec swoje "błędy", oznacza to że dasz radę z nimi walczyć/naprawiać. Takie osoby jak ty zazwyczaj mają pełno dobroci w sobie. You're the BEST ;)
Niestety ja tak mam, mailem toksycznych rodzicow. Ostatnio mialem taka sytulacje gdy zob.- jak ja sie tlumacze ( przejmuje,asertywnie, bez szacunku). A moja kolezanka w praca pomimo, iz innej nie pomogla( ta poskarzyla sie )- typiara pomimo jawnej winny nie tlumaczyla sie po prostu zle mnie zrozumiala a potem poszla do tamtej kolezanki i przy wszystkich nakrzyczala na nia jak smie sie na nia skarzyc !!! Tak wiem, ze to juz przegiecie ale ...pokazuje zachowanie.
Zdarza sie, ze musze sie tlumaczyc nieco dalszej rodzinie dlaczego nie lubie pic wodki, tudziez innych alkoholi. Czasami mam ochote walnac w odpowiedzi soczyste, prostackie "Bo k... nie!". ;P
Gdy zastosowalam te rady komus , kto uzywal sformulowan ,BO MY NIC NIE ROBIMY , JA ZNAM TA OSOBE I TO ZALATWIE" . I powstrzymalam sie od tlumaczenia ze ja...... Powiedzialam ze to dobry pomysl by pani tak postapila. To uslyszalam ze jestem przemadrzala 😁.Ale mam spokoj bo pani sie obrazila😁
Według mnie jest to bardzo trudny i złożony temat- jeśli ktoś zachował się w sposób bardzo chamski, perfidny w stosunku do mojej osoby, a ja nie zrobiłem nic złego, albo moja wina jest niewspółmierna, do sposobu, w który potraktowała mnie druga osoba, jeszcze żeby było śmieszniej, którą znam i lubię, szanuję, to jednak ja w takiej sytuacji chciałbym usłyszeć od takiej osoby, dlaczego tak się zachowała wobec mnie, chciałbym żeby się wytłumaczyła ze swojego zachowania. Przecież od tak nie kończy się przyjaźni z drugim człowiekiem, czy nie odchodzi od drugiej osoby, będąc z nią w związku. Tu wytłumaczenie jest potrzebne i wg mnie wręcz niezbędne. Choć ogólnie Prowadzący ma rację- ludzie za często się tłumaczą, ja sam swego czasu robiłem to bardzo często, obecnie ograniczyłem to do sytuacji tzw. niezbędnych i sam się z tym lepiej czuje przed samym sobą.
5 ปีที่แล้ว +3
Rozumiem problem, ale on nie dotyczy nijak materiału, bo ostatecznie to Ty decydujesz, że chcesz się wtyłumaczyć, że akurat w tej sytuacji wytłumaczenie się jest konieczne. Jeśli ktoś mimo Twojej prośby o wyjaśnienie ją olewa, to możesz mieć jasną opinię na ten temat. To nie jest tak, że od teraz NIGDY się nie tłumaczymy, tylko tłumacz się wtedy kiedy uznasz to za potrzebne i zasadne.
Jakoś przed oczami mam sytuację sprzed lat... -Dlaczego nie skończyłeś zadania (może teraz projektu brzmi bardziej trendy i profesjonalnie...) i jeszcze dzisiaj (piątek) spóźniłeś się do pracy? Pewnie nie ja jeden spotkałem się z pracodawcą który w poniedziałek daje zadanie na cały tydzień... A w "międzyczasie" rodzi się każdego dnia kolejnych kilka spraw "niecierpiących zwłoki". Ok... (Jedna z pierwszych prac więc) Chcę się wykazać i siedzę w domu po godzinach próbując zrealizować Poniedziałkowe Zadanie. Gdzie pod koniec tygodnia poświęcania prywatnego czasu kosztem "nadgodzin" za które nikt mi nie zapłacił, pada takie pytanie... Więc jak nie "wyrzygać" przełożonemu wytłumaczenia? Żadne z sugerowanych przez autora prezentacji rozwiązań, nie pasuje mi do sytuacji. Dodam, że wybrane przeze mnie rozwiązanie zmusiło pracodawcę do zatrudnienia DWÓCH osób na moje JEDNO stanowisko... Widocznie byłem niewystarczająco profesjonalny ;)
5 ปีที่แล้ว +2
W takich sytuacjach warto trzymać się poziomu faktów jeśli nie chcesz w chodzić w jakieś kosmiczne wytłumaczenia. Tak spóźniłem się, tak projekt był do piątku, i tu dodaj fakt od siebie, tak, po drodze pojawiła się cała masa dodatkowych zadań, które również mnie frustrują? Co szef zrobiłby na moim miejscu? - tak w skócie asertywnie można odbić takie naciski.
@czyli z pochyloną głową przyznać się do SWOJEJ winy? Na co pracodawca z jeszcze większą saDystfakcją odpowie: "Płacę, więc wymagam"... Gdzie teraz już bym mu odpowiedział na ten wtedy "nokautujący" tekst "Płacisz mi za starego, używanego malucha. Dlaczego więc oczekujesz nowego mercedesa?" (Wiem, trochę za bardzo wyhiperbolizowane). Gdy po dwóch miesiącach od opuszczenia firmy kolega z dawnej pracy poinformował mnie o zatrudnieniu dwóch osób na moje miejsce . Było to dla mnie potwierdzeniem, że to nie ja się nie wyrabiałem (początkowe myślenie młodego pracownika), ale pracodawca sam doszedł do wniosku, że to było za dużo obowiązków jak na jedną osobę. Co ja wtedy odebrałem jako JEGO przyznanie się do winy.
@ Twoje filmiki oglądam bo uważam za sensowne i przyjemnie proste do odbioru. Jednak tym razem zastanowiłbym się nad sensownością tezy z początku "Nie jesteś nikomu winien wytłumaczenia". Brakuje mi elementu zastanowienia się jak w podanym przeze mnie przykładzie... "Czy kogoś obchodzi Twoje tłumaczenie się?". Może nie mam racji, a lekcja z mojej szkoły średniej jest złą lekcją. - Z czego się tłumaczymy? - Komu się tłumaczymy? - Który raz się z tego tłumaczymy? - Czy tłumaczę się z czegoś co wynika tylko z mojej winy? (do tego elementu trzeba podejść bardzo sumiennie) (Powyższe wyliczenia powinny być na jednakowym poziomie ;) Jeden ze znajomych z klasy notorycznie nie odrabia zadań domowych. Czy nauczyciela który uczy tego ucznia już któryś rok z kolei będzie interesowało kolejne zmyślone wytłumaczenie? Już sam ton nauczyciela "Dlaczego tym razem tego nie zrobiłeś?" sugeruje, że tak naprawdę go to nie obchodzi, a pytanie może wynikać z jakiegoś obowiązku/procedury. No i kolejne "Siadaj, pała!". A co kiedy dobremu uczniowi powinie się noga i nie zauważył zadania domowego zapisanego na marginesie? No jego wina. Sam stwierdza, że nie powinien się tłumaczyć. "Nie zrobiłem (i żadne tłumaczenie nie sprawi, że zaraz w jakiś magiczny sposób zadanie domowe pojawi się w moim zeszycie)". Czy trzecia szkolna sytuacja: -Dlaczego nie przeczytałeś lektury? (I tu słychać rozczarowanie nauczyciela, uczniem który miał mieć bdb na koniec roku... Który czytał wszystkie lektury do tej pory itd.) -Ponieważ przerabia Pani tą lekturę z kilkoma klasami na raz, tak więc w żadnej bibliotece, ani księgarni w naszym mieście nie mogłem jej znaleźć (czasy kiedy internet należał do kategorii Sci-Fi). Nauczyciel znalazł jakiś stary egzemplarz lektury, na regale z tyłu klasy... Mam wrażenie, że widać, że można znaleźć jednak wytłumaczenie dla sensowności tłumaczenia się ;) Tylko pod warunkiem "Czy kogoś obchodzi Twoje tłumaczenie się?".
A w sytuacji gdy masz lokatora, jest po 22, sobota wieczór , Ty chcesz skorzystać z głośnego blendera w kuchni. Nie ma jasnych granic co do sobót, równie dobrze mógłby ktoś w pokoju u siebie zrobić imprezę, a ja pytam czy mogę użyć blendera, czy może powinnam poinformować? Blendera i tak jeszcze chwilę używałam po 23, ale wcześniej pytałam lokatora czy mogę mówił że spoko. Ja nie dość że wyznaczyłam granicę to jeszcze je przekroczyłam i za to faktycznie przeprosiłam i wytłumaczyłam. Teraz jak tak myślę, to jeśli nie ma jasnych zasad to nie muszę uprzedzac czy pytać o zdanie, ale druga kwestia to jakaś norma chyba społeczna obowiązuje, czy szacunek? Co o tym myślicie? Chciałabym spojrzeć oczami kogoś z zewnątrz, na tę sytuację? Ps. Może zrobisz film, kiedy trzeba się wytłumaczyć? Bo mi się to czasami myli i mam wrażenie że się buntuje.
No dobra ale co powiedzieć temu szefowi kiedy zapyta dlaczego nie zrobiłeś raportu itd. Jeśli się nie tłumaczyć, co jakby przychodzi samo, to jak zręcznie wybrnąć z takiej sytuacji?
5 ปีที่แล้ว +1
Podaałem w innym komentarzu, przekleję też tu: może zginęło w gąszczu, parafraza i/lub pytanie otwarte. tak samo jak w rozmowie handlowiec/klient. Szef zadaje dość głupie pytanie dlaczego, z reguły nie chodzi mu o ciąg przyczynowo skutkowy, tylko raczej czy mamy jakiś sposób jak to rozwiązać. Możesz mu grzecznie wytłumaczyć, to pierwsza opcja, chyba, że wiesz, że to taki schemat, że nie ważne co powiesz będzie źle - możesz wówcza powiedzieć, że rozumiesz jego zaniepokojenie, że projekt jest dalej nie zakończony, ale nie potraisz udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi na to pytanie. Możesz zapytać jakiej odpowiedzi by oczekiwał? Albo czy potrzebuje nowy termin, bo obecne z powodu natłoku tematów padły. Opcji jest dużo, decyzja zawsze zależy od Twojej relacji z szefem i powinna oprzeć się na zadaniu włąściwego pytania, tak by szef dostał to czego oczekuje, a nie tłumaczenia się w ciemno.
Hej, fajny materiał - jeśli ktoś to czyta - to w momencie gdy zapytamy żony/dziewczyny/narzeczonej czego oczekuje i nie dostaniemy odpowiedzi lub "domyśl się" to co dalej?
3 ปีที่แล้ว +1
To masz do czynienia z manipulacją i nieodpowiedzialnym rozmówcą. Albo ktoś mówi, albo nie ma tematu.
Czuję się nieco zawiedziona pewnym aspektem filmu. Jeden z przytoczonych przykładów to relacja z szefem, który pyta czy zadanie wykonane? Nie. W podtekście jest pytanie "dlaczego?" Nie można na to nie odpowiedzieć. I cały film czekałam na radę asertywnego zachowania ale się nie doczekałam. Mógłbyś rozwinąć temat?
5 ปีที่แล้ว +3
Podałem, ale może zginęło w gąszczu, parafraza i/lub pytanie otwarte. tak samo jak w rozmowie handlowiec/klient. Szef zadaje dość głupie pytanie dlaczego. Możesz mu grzecznie wytłumaczyć, chyba, że wiesz, że to taki schemat, że nie ważne co powiesz będzie źle - możesz wówcza powiedzieć, że rozumiesz jego zaniepokojenie, że projekt jest dalej nie zakończony, ale nie potraisz udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi na to pytanie. Możesz zapytać jakiej odpowiedzi by oczekiwał? Albo czy potrzebuje nowy termin, bo obecne z powodu natłoku tematów padły. Opcji jest dużo, decyzja zawsze zależy od Twojej relacji z szefem i powinna oprzeć się na zadaniu włąściwego pytania, tak by szef dostał to czego oczekuje, a nie tłumaczenia się w ciemno.
.... kupując sprzęt PC w jednym z "Media ....." pytam się sprzedawcy o jakiś rabacik... A on mi na to ... - Jak robi pan zakupy w "Biedronce" to też się targuje?
5 ปีที่แล้ว +1
No i co to za argument? To, że Cię sprzedawca zawstydzić próbuje i wymiękasz? :D
Wiesz co te rady są wspaniałe ale co z tego skoro wyłączę YT i zapomnę o tym jakaś szczątkowa wiedzą pozostanie a przyzwyczajenie zdominuje mnie podczas tego rodzaju rozmów i jak zwykle i nic się nie zmieni może filmik o tym jak wprowadzać zasady w swoje życie
5 ปีที่แล้ว +3
Notuj, ćwicz sytuacje, nie oglądaj bezmyślnie jak chcesz faktycznie wdrożyć coś w życie.
Ale przemilczywanie jest nieuprzejme... dobrze wychowane osoby tak nie robią
5 ปีที่แล้ว +4
Dobrzre wychowane osoby nie wchodzą z butami w nie swoje sprawy - od tego zacznijmy. Bycie asertywnym nie oznacza bycie źle wychowanym. Mylisz coś tutaj.
Cytując z filmiku: "Czy napisał pan raport o który prosiłem?" a) Przemilczeć b) "Dzięki za rozmowę, miłego dnia" c) "Nie chcę o tym teraz rozmawiać" d) "Czego byś oczekiwał? Jak Ty widzisz ten problem?" Takie zachowanie raczej nie poprawi sytuacji w przypadku, jeśli się zobowiązaliśmy dostarczyć raport :D
Według zaleceń powinieneś unikać tłumaczenia się i tylko oznajmić, że się Tobie nie udało dokończyć raportu. Jeśli ktoś pyta się dlaczego, wtedy dalej idziesz w swoje i mówisz, że Ci się nie udało i że dokończysz dnia X. Jeśli ktoś dalej się pyta dlaczego, to mówisz twardo, że zdajesz sobie sprawę, że się tego podjąłeś i bierzesz za to pełną odpowiedzialność. :D
5 ปีที่แล้ว +1
Damian mniej więcej objaśnił co trzeba robić, stoisz na etapie faktów tj. Tak, raport jest nie skończony. Koniec, kropka. Widzisz to, źle wyszło, nie ma co dalej się tłumaczyć.
@Gosia , widzisz, tutaj chodzi o zmianę podejścia. W tym materiale jest powiedziane, że od małego uczą, że należy się tłumaczyć, jest to tak głęboko zakorzenione w nas, że jak zauważyłaś sama nawet nie wyobrażasz sobie, aby się nie wytłumaczyć i nie wyobrażasz sobie, aby odmówić tłumaczeń swojemu szefowi.
Dziwi mnie to, że język zastosowany w filmie jest na tak niskim poziomie i nie razi większości odbiorców. To co raz częstsza przypadłość współczesnych, młodych "twórców". O ile merytorycznie treść jest ciekawa i na poziomie, to sformułowania językowe wołają o pomstę do nieba. To żaden hejt, to cicha nadzieja, że ludzie tworzący materiały tego typu będą też dbały o językową edukację odbiorcy a tym samym o naszą tożsamość narodową.
Nie jesteś nikomu winien wytłumaczenia! Pozostań asertywny.
Zdarzyło Ci się pomyśleć, lub nawet nawarczeć na inną osobę "Nie Twój interes!"?
Uczę się tego od 2 tygodni i jest to bardzo ciężkie ale są postępy i to uczucie kiedy typowy człowiek by się tłumaczył a Ty masz to w D
Dzięki 😁❤️
Oj tak. I to ile razy byłam na siebie wściekła, że tłumaczyłam się z czegoś, z czego nie tylko nie czułam się winna, ale też i wcale nie zależało mi co ta osoba o mnie myśli... Na koniec tłumaczenia czuję się wypalona, zmęczona jak maratończyk na mecie i jeszcze poniżona.
@@ripo5019 oi
Już się miałem zacząć tłumaczyć z tego mojego ciągłego tłumaczenia się, ale w ostatniej chwili się powstrzymałem.
kozacko
Jesteś wszędzie i nie tłumacz się z tego! Pozdro i miłego dnia😂
Dlaczego ty wypisujesz komentarze pod większymi polskimi kanałami?
Just kidding, sądząc po treści filmiku raczej nie zamierzasz się wypowiedzieć xd
Hahaha
@@pandora6760 widać. że chlopcowi się nudzi w domu
Jestem jedna z tych dziewczynek, ktöre slyszaly badz grzeczna , nie möw tego, nie zawracaj glowy ....Po krötszxch i dluzszych perypetiach zyciowych i zawodowych, wyladowalam w handlu.Pierwszy rok byl dla mnie szokiem, jak potrafia ludzie jezdzic na tak wychowanych kobietach.Do wszystkiego sie dorasta do zmian tez ,choc mozolnie.Poszlam po pomoc i troche nad soba pracowalam.Lubie twoje filmiki bo duzo w nich prawdy i konkretnych wskazowek.W zyciu liczy sie zdrowy dystans i postawienie granic.Dostalam pozadnie kopa w tylek od zycia ,zanim to pojelam.
Petarda, super wyjaśnione, ueoel😢ludzi, którzy nie muszą się tłumaczyc, nawet jak coś źle zrobią to i tak mają tyle poczucia własnej wartości że po prostu potrafią się przyznać a nie tłumaczyc. 💪💪💪
Materiał jak zawsze dobrze wykonany, a temat świetnie omówiony. Akurat jestem osobą, która potrafi powiedzieć ‚nie’ choć czasami po chwili jest niezręcznie, ponieważ większość ludzi nie jest przyzwyczajona do odmawiania, nawet w uprzejmy sposób. Muszę przyznać, że kiedyś byłam taką osobą, która nie potrafiła odmówić i ciagle się tłumaczyłam, bo myślałam, że jeśli tego nie zrobię sprawiam tym komuś przykrość lub ogólnie wywołuje w nim negatywne emocje. Jednak po kilku latach zrozumiałam, że może kogoś urażę, ale chodzi o to, żebym przede wszystkim to ja czuła się komfortowo zamiast się tłumaczyć i odczuwać później okropne przytłoczenie.
W każdym razie, filmik niezwykle dobry i czekam na kolejny z niecierpliwością.
Pozdrawiam.
Dzięki za wartościowy komentarz! :)
Amen 💪
Dokładnie! 👏
Tłumaczenie się jest też pożywką dla osób, które chcą na nas coś wymusić. Przykładowa sytuacja: przychodzi do ciebie typ i chce byś go gdzieś zawiózł, tłumaczysz się podając mu kolejne problemy jakie to za sobą niesie a on podaje sypie kontrargumentami bez końca, zupełnie jakbyś miał wobec niego jakieś obowiązki. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy na początku rozmowy po prostu odmówisz, nie podając żadnego uzasadnienia. Koleś nie ma wtedy żadnego pola do dalszego wpływania na twoją decyzję.
Nie zawsze tłumaczenie się jest zle, kiedy chcemy wywrzeć na kimś wpływ dobrze jest uzasadnić swój prośbę wtedy zawsze dostaniemy to czego chcemy.
Oczywiście, zawsze lepiej umotywować typu "Podaj mi to proszę, bo...", ale to trochęinna sytuacja - robisz to z własnej woli.
Tak na szybko mi wpadła taka myśl i pytanie, co wy o tym sądzicie. Ktoś zadaje nam niezręczne pytanie, na które nie chcemy odpowiadać, a my ignorujemy je kompletnie i ni z tego ni z owego zadajemy pytanie:
-Przepraszam, że ci przerwę, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Kojarzysz z jakiego filmu pochodzi cytat: "nie chce mi się z tobą gadać"?
i tutaj mogą być w zasadzie dwie reakcje - albo ktoś zrozumie aluzję i sam zmieni temat lub zakończy rozmowę, albo odpowie, ze z "Psów" wybijając się z rytmu i zmieni temat nieświadomy swojego nietaktu. Możemy też po jego odpowiedzi sami zmienić temat.
Tylko, czy coś takiego w ogóle wypada zrobić?
Dzięki, teraz muszę się wytłumaczyć sobie, że zamiast się uczyć do poprawy egzaminu to jak zawsze od razu po dostaniu powiadomienia obejrzałem Twój filmik :) Pozdrawiam!
Przyjmuję wytłumaczenie! Zatwierdzam! :D
Da się z tego wyleczyć, ja się wyleczyłam i od razu ilość "znajomości" się wyklarowała. Jest mi z tym dobrze. Życie stało się lepsze.
Z tymi znajomościami masz rację. I tak - żyje się o wiele lepiej:) Pozdrawiam
Jak ja potrzebowalam takiego filmiku!!! Dziekuje! Stosowalam te zdanie "nie chce rozmawiac na ten temat" jednak druga osobe to wkurzalo zawsze
Korzystaj!
Nie wiem jak to robisz, ale twoje filmy, uderzają akurat w kluczowe aspekty mojej osobowości, w których mam pewne niedostatki, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy i prowokują do pracy nad nimi.
Wracam do tego filmiku co jakis czas, bo jest boleśnie prwdziwy i staram sie zmienic zly nawyk. Dzięki, to twoja zasługa ;)
Wiele z nas ma wpojone z dzieciństwa poczucie winy. Z tego potem są tłumaczenia
Piszę komentarz bo uważam że materiał jest wartościowy. Pozdrawiam :)
Dziękuję, jak zawsze mądrze prowadzony materiał 👍
Smutne to, że wszystkie takie tytuły twoich filmów to ja :'c
Musimy jakoś podświadomie się znać :)
@ Albo jestem taka beznadziejna.. :') Super filmy robisz, dziękuję 💞
@@paulinani5117 Beznadziejna na pewno nie jesteś. Musisz być wspaniałą osobą skoro potrafisz dostrzec swoje "błędy", oznacza to że dasz radę z nimi walczyć/naprawiać. Takie osoby jak ty zazwyczaj mają pełno dobroci w sobie. You're the BEST ;)
@@DRAGONV555 awww dziękuję 😭🤗 ❣️
Dzienna dawka pozytywnej energii dostarczona, cieszmy się że wiemy nad czym pracować oraz trzymajcie się ciepło
Bardzo dobrze że udało mi się znaleźć taki kanał dzięki za te wszystkie filmiky trochę wniosły w mój dzień
Zawsze jadąc do pracy puszczam sobie Twoje filmy jako podcast i dzień od razu staje się lepszy :)
Sprawdza się bez patrzenia w animację?
@ czasami zerkam, ale jednak w trakcie jazdy wolę patrzeć na drogę ;) nie mniej jednak sama wersja audio też się sprawdza
Świetny film, daje dużo myślenia i chyba po nim muszę się zastanowić nad sobą, dzięki ;)
Pomogła. Uzmslowila mi, że mam wyryte w glowie tlumaczenie się, ale swiadomie z nim walczę
Potrzebny i wartościowy materiał.
Dziękuję.
Super! Dziękuję☺️
Niestety ja tak mam, mailem toksycznych rodzicow. Ostatnio mialem taka sytulacje gdy zob.- jak ja sie tlumacze ( przejmuje,asertywnie, bez szacunku). A moja kolezanka w praca pomimo, iz innej nie pomogla( ta poskarzyla sie )- typiara pomimo jawnej winny nie tlumaczyla sie po prostu zle mnie zrozumiala a potem poszla do tamtej kolezanki i przy wszystkich nakrzyczala na nia jak smie sie na nia skarzyc !!! Tak wiem, ze to juz przegiecie ale ...pokazuje zachowanie.
Jak zwykle bardzo fajny material.
Czy prócz wymienionych na końcu potencjalnych odpowiedzi możesz zasugerować jeszcze jakies inne?
Pozdrawiam!
Zdarza sie, ze musze sie tlumaczyc nieco dalszej rodzinie dlaczego nie lubie pic wodki, tudziez innych alkoholi. Czasami mam ochote walnac w odpowiedzi soczyste, prostackie "Bo k... nie!". ;P
Ja tak robię ;)
Dzięki za super poradnik
👍super dziękuję
Kolejny mądry filmik
Brawo!
Dziękuję! :)
Dzieki!
👍 w ciemno kom dla zasiegu!!!!!!!!
Bardzo, bardzo pomocne!!
Bardzo fajnie wytłumaczone ^^ Zostane tu na dłużej 😊
Dzięki, zapraszam! :)
Świetne...👍👍👍
tresc ta jest w chu jwartosciowa dzieki
super film , dziękuje za rencezjia książki którą chcę przeczytać
Dzięki za ten film
Jest to treść wartościowa :)
Uwielbiam Twoje filmy !
Gdy zastosowalam te rady komus , kto uzywal sformulowan ,BO MY NIC NIE ROBIMY , JA ZNAM TA OSOBE I TO ZALATWIE" . I powstrzymalam sie od tlumaczenia ze ja...... Powiedzialam ze to dobry pomysl by pani tak postapila. To uslyszalam ze jestem przemadrzala 😁.Ale mam spokoj bo pani sie obrazila😁
Według mnie jest to bardzo trudny i złożony temat- jeśli ktoś zachował się w sposób bardzo chamski, perfidny w stosunku do mojej osoby, a ja nie zrobiłem nic złego, albo moja wina jest niewspółmierna, do sposobu, w który potraktowała mnie druga osoba, jeszcze żeby było śmieszniej, którą znam i lubię, szanuję, to jednak ja w takiej sytuacji chciałbym usłyszeć od takiej osoby, dlaczego tak się zachowała wobec mnie, chciałbym żeby się wytłumaczyła ze swojego zachowania. Przecież od tak nie kończy się przyjaźni z drugim człowiekiem, czy nie odchodzi od drugiej osoby, będąc z nią w związku. Tu wytłumaczenie jest potrzebne i wg mnie wręcz niezbędne. Choć ogólnie Prowadzący ma rację- ludzie za często się tłumaczą, ja sam swego czasu robiłem to bardzo często, obecnie ograniczyłem to do sytuacji tzw. niezbędnych i sam się z tym lepiej czuje przed samym sobą.
Rozumiem problem, ale on nie dotyczy nijak materiału, bo ostatecznie to Ty decydujesz, że chcesz się wtyłumaczyć, że akurat w tej sytuacji wytłumaczenie się jest konieczne. Jeśli ktoś mimo Twojej prośby o wyjaśnienie ją olewa, to możesz mieć jasną opinię na ten temat. To nie jest tak, że od teraz NIGDY się nie tłumaczymy, tylko tłumacz się wtedy kiedy uznasz to za potrzebne i zasadne.
@ Jak najbardziej racja.
Jakoś przed oczami mam sytuację sprzed lat...
-Dlaczego nie skończyłeś zadania (może teraz projektu brzmi bardziej trendy i profesjonalnie...) i jeszcze dzisiaj (piątek) spóźniłeś się do pracy?
Pewnie nie ja jeden spotkałem się z pracodawcą który w poniedziałek daje zadanie na cały tydzień... A w "międzyczasie" rodzi się każdego dnia kolejnych kilka spraw "niecierpiących zwłoki". Ok... (Jedna z pierwszych prac więc) Chcę się wykazać i siedzę w domu po godzinach próbując zrealizować Poniedziałkowe Zadanie. Gdzie pod koniec tygodnia poświęcania prywatnego czasu kosztem "nadgodzin" za które nikt mi nie zapłacił, pada takie pytanie... Więc jak nie "wyrzygać" przełożonemu wytłumaczenia? Żadne z sugerowanych przez autora prezentacji rozwiązań, nie pasuje mi do sytuacji.
Dodam, że wybrane przeze mnie rozwiązanie zmusiło pracodawcę do zatrudnienia DWÓCH osób na moje JEDNO stanowisko... Widocznie byłem niewystarczająco profesjonalny ;)
W takich sytuacjach warto trzymać się poziomu faktów jeśli nie chcesz w chodzić w jakieś kosmiczne wytłumaczenia. Tak spóźniłem się, tak projekt był do piątku, i tu dodaj fakt od siebie, tak, po drodze pojawiła się cała masa dodatkowych zadań, które również mnie frustrują? Co szef zrobiłby na moim miejscu? - tak w skócie asertywnie można odbić takie naciski.
@czyli z pochyloną głową przyznać się do SWOJEJ winy? Na co pracodawca z jeszcze większą saDystfakcją odpowie: "Płacę, więc wymagam"... Gdzie teraz już bym mu odpowiedział na ten wtedy "nokautujący" tekst "Płacisz mi za starego, używanego malucha. Dlaczego więc oczekujesz nowego mercedesa?" (Wiem, trochę za bardzo wyhiperbolizowane). Gdy po dwóch miesiącach od opuszczenia firmy kolega z dawnej pracy poinformował mnie o zatrudnieniu dwóch osób na moje miejsce . Było to dla mnie potwierdzeniem, że to nie ja się nie wyrabiałem (początkowe myślenie młodego pracownika), ale pracodawca sam doszedł do wniosku, że to było za dużo obowiązków jak na jedną osobę. Co ja wtedy odebrałem jako JEGO przyznanie się do winy.
@ Twoje filmiki oglądam bo uważam za sensowne i przyjemnie proste do odbioru. Jednak tym razem zastanowiłbym się nad sensownością tezy z początku "Nie jesteś nikomu winien wytłumaczenia".
Brakuje mi elementu zastanowienia się jak w podanym przeze mnie przykładzie... "Czy kogoś obchodzi Twoje tłumaczenie się?". Może nie mam racji, a lekcja z mojej szkoły średniej jest złą lekcją.
- Z czego się tłumaczymy?
- Komu się tłumaczymy?
- Który raz się z tego tłumaczymy?
- Czy tłumaczę się z czegoś co wynika tylko z mojej winy? (do tego elementu trzeba podejść bardzo sumiennie)
(Powyższe wyliczenia powinny być na jednakowym poziomie ;)
Jeden ze znajomych z klasy notorycznie nie odrabia zadań domowych. Czy nauczyciela który uczy tego ucznia już któryś rok z kolei będzie interesowało kolejne zmyślone wytłumaczenie? Już sam ton nauczyciela "Dlaczego tym razem tego nie zrobiłeś?" sugeruje, że tak naprawdę go to nie obchodzi, a pytanie może wynikać z jakiegoś obowiązku/procedury. No i kolejne "Siadaj, pała!".
A co kiedy dobremu uczniowi powinie się noga i nie zauważył zadania domowego zapisanego na marginesie? No jego wina. Sam stwierdza, że nie powinien się tłumaczyć. "Nie zrobiłem (i żadne tłumaczenie nie sprawi, że zaraz w jakiś magiczny sposób zadanie domowe pojawi się w moim zeszycie)".
Czy trzecia szkolna sytuacja:
-Dlaczego nie przeczytałeś lektury? (I tu słychać rozczarowanie nauczyciela, uczniem który miał mieć bdb na koniec roku... Który czytał wszystkie lektury do tej pory itd.)
-Ponieważ przerabia Pani tą lekturę z kilkoma klasami na raz, tak więc w żadnej bibliotece, ani księgarni w naszym mieście nie mogłem jej znaleźć (czasy kiedy internet należał do kategorii Sci-Fi).
Nauczyciel znalazł jakiś stary egzemplarz lektury, na regale z tyłu klasy...
Mam wrażenie, że widać, że można znaleźć jednak wytłumaczenie dla sensowności tłumaczenia się ;) Tylko pod warunkiem "Czy kogoś obchodzi Twoje tłumaczenie się?".
A w sytuacji gdy masz lokatora, jest po 22, sobota wieczór , Ty chcesz skorzystać z głośnego blendera w kuchni. Nie ma jasnych granic co do sobót, równie dobrze mógłby ktoś w pokoju u siebie zrobić imprezę, a ja pytam czy mogę użyć blendera, czy może powinnam poinformować? Blendera i tak jeszcze chwilę używałam po 23, ale wcześniej pytałam lokatora czy mogę mówił że spoko. Ja nie dość że wyznaczyłam granicę to jeszcze je przekroczyłam i za to faktycznie przeprosiłam i wytłumaczyłam. Teraz jak tak myślę, to jeśli nie ma jasnych zasad to nie muszę uprzedzac czy pytać o zdanie, ale druga kwestia to jakaś norma chyba społeczna obowiązuje, czy szacunek? Co o tym myślicie? Chciałabym spojrzeć oczami kogoś z zewnątrz, na tę sytuację? Ps. Może zrobisz film, kiedy trzeba się wytłumaczyć? Bo mi się to czasami myli i mam wrażenie że się buntuje.
fajne te filmiki takie mądre
Dzięki! :)
@ ja dziękuje że mogę je oglądać :)
Dokładnie. Ogień z kur*ami.
No dobra ale co powiedzieć temu szefowi kiedy zapyta dlaczego nie zrobiłeś raportu itd. Jeśli się nie tłumaczyć, co jakby przychodzi samo, to jak zręcznie wybrnąć z takiej sytuacji?
Podaałem w innym komentarzu, przekleję też tu: może zginęło w gąszczu, parafraza i/lub pytanie otwarte. tak samo jak w rozmowie handlowiec/klient. Szef zadaje dość głupie pytanie dlaczego, z reguły nie chodzi mu o ciąg przyczynowo skutkowy, tylko raczej czy mamy jakiś sposób jak to rozwiązać. Możesz mu grzecznie wytłumaczyć, to pierwsza opcja, chyba, że wiesz, że to taki schemat, że nie ważne co powiesz będzie źle - możesz wówcza powiedzieć, że rozumiesz jego zaniepokojenie, że projekt jest dalej nie zakończony, ale nie potraisz udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi na to pytanie. Możesz zapytać jakiej odpowiedzi by oczekiwał? Albo czy potrzebuje nowy termin, bo obecne z powodu natłoku tematów padły. Opcji jest dużo, decyzja zawsze zależy od Twojej relacji z szefem i powinna oprzeć się na zadaniu włąściwego pytania, tak by szef dostał to czego oczekuje, a nie tłumaczenia się w ciemno.
Kocham tę miniaturkę
super :)
LUBIĘ TO MNIE TO MNIE ŁĄCZY Z MAMĄ ZIEMIĄ.
Mam teraz ten problem z moim synem . Sama kiedyś też miałam z tym problem.
Hej, fajny materiał - jeśli ktoś to czyta - to w momencie gdy zapytamy żony/dziewczyny/narzeczonej czego oczekuje i nie dostaniemy odpowiedzi lub "domyśl się" to co dalej?
To masz do czynienia z manipulacją i nieodpowiedzialnym rozmówcą. Albo ktoś mówi, albo nie ma tematu.
Czuję się nieco zawiedziona pewnym aspektem filmu. Jeden z przytoczonych przykładów to relacja z szefem, który pyta czy zadanie wykonane? Nie. W podtekście jest pytanie "dlaczego?" Nie można na to nie odpowiedzieć. I cały film czekałam na radę asertywnego zachowania ale się nie doczekałam. Mógłbyś rozwinąć temat?
Podałem, ale może zginęło w gąszczu, parafraza i/lub pytanie otwarte. tak samo jak w rozmowie handlowiec/klient. Szef zadaje dość głupie pytanie dlaczego. Możesz mu grzecznie wytłumaczyć, chyba, że wiesz, że to taki schemat, że nie ważne co powiesz będzie źle - możesz wówcza powiedzieć, że rozumiesz jego zaniepokojenie, że projekt jest dalej nie zakończony, ale nie potraisz udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi na to pytanie. Możesz zapytać jakiej odpowiedzi by oczekiwał? Albo czy potrzebuje nowy termin, bo obecne z powodu natłoku tematów padły. Opcji jest dużo, decyzja zawsze zależy od Twojej relacji z szefem i powinna oprzeć się na zadaniu włąściwego pytania, tak by szef dostał to czego oczekuje, a nie tłumaczenia się w ciemno.
Extraaa
Czy daje pan kursy
Jade do Polski za tydzien, czy poleci Pan jakies 3 ksiazki, ktore warto przeczytac?
.... kupując sprzęt PC w jednym z "Media ....." pytam się sprzedawcy o jakiś rabacik... A on mi na to ... - Jak robi pan zakupy w "Biedronce" to też się targuje?
No i co to za argument? To, że Cię sprzedawca zawstydzić próbuje i wymiękasz? :D
@ to prawda.... Często odpuszczamy tylko dla spokoju(pozornego)... trzeba walczyć 😀💪
👍👍👍
bycie asertywnym, nie jest łatwe..
czuję sie jak matka z depresją płacząc do tego
👍
Chwala nauczycielom którzy akceptują niestandardowe dzialania rozwiązanie zadań, myślenie..
Należą do rzadkości, to fakt
Wiesz co te rady są wspaniałe ale co z tego skoro wyłączę YT i zapomnę o tym jakaś szczątkowa wiedzą pozostanie a przyzwyczajenie zdominuje mnie podczas tego rodzaju rozmów i jak zwykle i nic się nie zmieni może filmik o tym jak wprowadzać zasady w swoje życie
Notuj, ćwicz sytuacje, nie oglądaj bezmyślnie jak chcesz faktycznie wdrożyć coś w życie.
@ dzięki, kto by pomyślał że to takie łatwe bo na pewno nie ja :) , dzięki za odp
Ale przemilczywanie jest nieuprzejme... dobrze wychowane osoby tak nie robią
Dobrzre wychowane osoby nie wchodzą z butami w nie swoje sprawy - od tego zacznijmy. Bycie asertywnym nie oznacza bycie źle wychowanym. Mylisz coś tutaj.
@ ignorowanie pytań ludzi to właśnie oznacza. Przynajmniej wg. mojej mamy
@@kandarayun no właśnie według twojej mamy.....
Cytując z filmiku:
"Czy napisał pan raport o który prosiłem?"
a) Przemilczeć
b) "Dzięki za rozmowę, miłego dnia"
c) "Nie chcę o tym teraz rozmawiać"
d) "Czego byś oczekiwał? Jak Ty widzisz ten problem?"
Takie zachowanie raczej nie poprawi sytuacji w przypadku, jeśli się zobowiązaliśmy dostarczyć raport :D
Według zaleceń powinieneś unikać tłumaczenia się i tylko oznajmić, że się Tobie nie udało dokończyć raportu. Jeśli ktoś pyta się dlaczego, wtedy dalej idziesz w swoje i mówisz, że Ci się nie udało i że dokończysz dnia X. Jeśli ktoś dalej się pyta dlaczego, to mówisz twardo, że zdajesz sobie sprawę, że się tego podjąłeś i bierzesz za to pełną odpowiedzialność. :D
Damian mniej więcej objaśnił co trzeba robić, stoisz na etapie faktów tj. Tak, raport jest nie skończony. Koniec, kropka. Widzisz to, źle wyszło, nie ma co dalej się tłumaczyć.
@Gosia , widzisz, tutaj chodzi o zmianę podejścia. W tym materiale jest powiedziane, że od małego uczą, że należy się tłumaczyć, jest to tak głęboko zakorzenione w nas, że jak zauważyłaś sama nawet nie wyobrażasz sobie, aby się nie wytłumaczyć i nie wyobrażasz sobie, aby odmówić tłumaczeń swojemu szefowi.
Gosia, ludzi się zwalnia za złe wyniki, nie za asertywność. ; )
@@damianwojakowski3006
G....no prawda.
Ta reklama... Nie mogę... Jezu...
Jakaś reklama Jezusa?
Like
Sorry ale pisanie, nie chce o tym rozmawiać nie dziala tak jak mowisz. Duzo dziewczyn o to sie obrazilo i nke mam kontaktu do teraz.
A co jak ktoś cię wrobi w kradzież i będziesz na policji też powiesz nietłumacz się?
Jak tak będziesz odczytywał każdy poradnik rozwojowy, to nie wróżę Ci skutecznego rozwoju.
Dziwi mnie to, że język zastosowany w filmie jest na tak niskim poziomie i nie razi większości odbiorców.
To co raz częstsza przypadłość współczesnych, młodych "twórców".
O ile merytorycznie treść jest ciekawa i na poziomie, to sformułowania językowe wołają o pomstę do nieba.
To żaden hejt, to cicha nadzieja, że ludzie tworzący materiały tego typu będą też dbały o językową edukację odbiorcy a tym samym o naszą tożsamość narodową.
Ja mowie 'nie, dzięki nie pije dziś' albo zwyczajnie 'nie dzięki' tak do skutku, kilka razy i powinno pomóc ;)
Dziękuję.
👍
👍🏻