Też miałam to szczęście, że Alan Rickman przeszedł obok mnie na Camerimage. A potem udało mi się dostać na rozmowę z nim o jego filmie, który miał wtedy premierę, ale o innych rzeczach też. Niesamowicie się go słuchało. Nie dość, że ten głos, to jeszcze to co mówił. Biły od niego mądrość, spokój, pasja, wyczucie taktu i dobroć. Najbardziej utkwiło mi w głowie jak powiedział, że "You are only as rich as your imagination."
Moją ukochaną rolą Rickmana jest Pułkownik Brandon w Rozważnej i Romantycznej. Jego pierwsze pojawienie się w tym filmie, kiedy wchodzi i staje w progu, urzeczony postacią śpiewającej i grającej na fortepianie Kate Winslet, jest absolutnie hipnotyzujące. Przez kilkanaście sekund, nic nie mówiąc, samym spojrzeniem opowiedział wszystko o swojej postaci. Wtedy zafascynowałam się nim i zaczęłam oglądać inne filmy z jego udziałem, ze zdziwieniem odkrywając, że gra też w Harrym Potterze - mimo że byłam fanką książek, niespecjalnie interesowałam się filmami, bo trochę rozczarowywały mnie w porównaniu z pierwowzorem. Ale dla Alana zmieniłam zdanie i zaczęłam też namiętnie oglądać ekranizacje HP 😅 EDIT Literówki
Książka już w moich objęciach, ale konsumpcji jeszcze nie było 😉 Alan Rickman nie znosił Harrego Pottera dokładnie tak jak Snape nie znosił Harrego. Może dlatego ta rola i cała kreacja postaci była taka dobra. Bo była dobra! Rickman grał siebie, swoje emocje, a wydawało mu się, że nie robi nic od siebie tylko sztywno trzyma się scenariusza. Właśnie zrobił wszystko od siebie. Przelał swoją niechęć do roli na postać Severusa i jego niechęć do Pottera
Alan Rickman to Aktor przez wielkie "A". Oczywiście do przeczytania tej książki już w oryginale na pewno tak do końca pchnął mnie fakt, że grał w HP, ale ta książka to o wiele więcej. To bardzo dziwne uczucie, tak jakby wejście do czyjejś głowy, psychiki. Oczywiście nawet te wpisy o HP lepiej się rozumie czytając całość dzienników, bo wpływ na nie ma też to na jakim etapie życia znajdował się Alan. Bardzo cieszę się, że mogłam przeczytać dzienniki w oryginale, ponieważ miałam wtedy możliwość poznać dosłownie to co myślał Alan, nie tylko o HP :) Niezapomniane doznanie :) Na marginesie, Czytacz jak zawsze dostarczył nam świetny materiał, ale nawet biorąc pod uwagę związek Alana z HP i aktorami to nie wszystko (choć większość) zostało ujęte przez Czytacza w materiale :) więc tym bardziej zachęcam do lektury nawet jeśli ktoś miałby czytać dzienniki tylko ze względu na związek Alana z HP :) no ale, bez spoilerów :)
Dla mnie Alan Rickman to wspaniała kreacja w Snow cake. Film niewybitny, choć poruszający ciekawe problemy, na pewno niebanalny, więc i nie dla wszystkich. Mesmer - kolejna świetna rola, Rasputin - mistrzostwo. Szklana pułapka to tylko malutki wycinek tego mega wszechstronnego aktora.
Alan Rickman miał dużo szczęścia pracować w jeszcze tych "normalnych" latach bez zradykalizowanej lewicy i ich politycznie poprawnych poglądów, dzięki temu tak jak mówisz mógł wiele wnieść do filmu kiedy reżyser zbaczał z torów. Gdyby coś takie by miało miejsce dzisiaj, zostałby potraktowany jak Henry Cavli, który przejawiał podobne stanowisko podczas grania w Wiedźmine, który uwielbia całą książkową serię, jego marzeniem było zagrać Geralta i bardzo starał się o rolę,jednocześnie podczas produkcji równie mocno naciskał na wszystkie bzdury reżyser i scenarzystów, za co potem po odejściu, został nazwany toksycznym geekiem czy jakoś tak, nawet próbowano pomawiać go o jakieś inne złe rzeczy ale jego prawnik szybko wyjaśnił te osoby. Nie wiem czy wiesz ale to samo miało miejsce przy produkcji najnowszej Wednesday, Jenna Ortega była tak samo oskarżana o toksyczność, krytykowana, ponieważ wielokrotnie nie zgadzała się z kierunkiem, którym miała iść jej postać i często prowadziło to do zmian, co jak widać wyszło tylko na dobre.
Imho całe jego podejście do roli w HP jako jedyna tłumaczy ta wypowiedź z 11:42 że czuł się neiswojo grając kogoś, kto siłą rzeczy jest trudny w rozmowie. Z pozostałych cytowanych wypowiedzi to jak dla mnie taki tam słowotok mający na celu bieżące odreagowanie wkurwu czy irytacji
Bałam się tego odcinka i unikałam go jak ognia nie wiedząc co mogę tutaj zastać. Książki oczywiście nie czytałam. Ale po tak pozytywnym materiale chętnie się skuszę ;) pozdrawiam
A ja kocham nienawidzieć Rickmana w Szklanej Pułapce. I uwielbiam jego interpretację Snape'a. I bardzo kontrowersyjnie, był zbyt brzydki jako Brandon ale jego gra to czyste złoto w Rozważnej i Romantycznej. Nie dziwię się że Rickman nie lubił swojej najbardziej znanej roli. Miał lepsze role i dosłownie to popkulturowa powtórka z Aleca Guinnessa w Gwiezdnych Wojnach. Fani to taki gatunek ludzi, że obrzydzą człowiekowi to co kocha albo chociaż to co lubi. A jak fanami są małolaty i twardogłowi hardkorzy to kaplica. Dobrze że Rickman upominał się o spoilery. W obecnym klimacie produkcji filmów w życiu ani on ani Rowling nie wymusiliby na producentach czegoś takiego "bo wycieki". Jak dla mnie takie postępowanie niszczy sztukę filmową, bo dobry film obroni się przy pierwszym i przy setnym obejrzeniu. Bo bezmyślne szokowanie dla szokowania to przykład nieumiejętności pisarskich. Ja jestem taką osobą, która z premedytacją czyta streszczenia, bo nie chcę marnować swoich ciężko zarobionych pieniędzy na coś co mi się nie będzie podobać.
Zaciekawiło mnie to, że czytasz streszczenia. Nie masz takiego poczucia, że tracisz przez to, te jedyne odczucia, gdy coś przeżywa się po raz pierwszy, gdy pojawia się coś, czego się nie spodziewałaś lub płyniesz razem z fabułą i przyjmujesz to, co ci dali i nie wiesz jakie będzie zakończenie? Jeszcze w trakcie, dzięki temu możesz wysnuwać własne teorie w jakim ono zmierza kierunku i przez to dzieło odczuwać mocniej i być bardziej z nim związanym. Rozumiem aspekt finansowy, ale wolę ograniczyć wydatki i nie pozbywać się tych pierwszych wrażeń, choć przyznaję, że coraz trudniej jest mi znaleźć coś, co od początku mnie zachwyca i mocno angażuje. Później u mnie powtórne czytanie, czy oglądanie w głównej mierze bazuje właśnie, na tych początkowych odczuciach i sentymentach.
przynajmniej wpisał się w role w życiu prywatnym bo nie lubił HP XDD jestem zdania że ciężko było by zastąpić jego postać w tych produkcjach po prostu pasowała mu ta rola może to był właśnie ten czynnik nienawiści XDD
Rozumiem dlaczego tak lubił rolę w "Szklanej pułapce" on tam nie grał przywódcy złych on tam był przywódcą. W HP też zresztą zagrał świetnie, ale chyba mu czegoś czasami brakowało, aby czuć się w pełni komfortowo.
Mam nadzieję, że znakomici aktorzy w rodzaju Alana Rickmana czy Michaela Gambona nie zostaną zapamiętani przede wszystkim z ról w "Harrym Potterze", którego miłośnikiem zdecydowanie nie jestem -- film jest dla mnie niestrawny, a książka... no, w bólach mógłbym przeczytać pierwszą część chętnym słuchać dzieciom. Choć, prawdę mówiąc, chciałbym umieć zrozumieć, co ludzie w "Potterach" widzą, bo zdaję sobie sprawę, że to jednak jakiś tam fenomen kultury. I na koniec: dla mnie Rickman zawsze będzie przede wszystkim wielebnym Abdiaszem Slopem z "Kronik Barchesteru".
Ja uwielbiam go że Robina oraz że Szklanej Pułapki tam ponoć jak spada w dół to naprawdę się bał bo ekipa nic mu nie mówiąc puśliska go parę metrów w dół zanim go namlinkach złapali i jego przerażenie w oczach jest na serio😂 wtedy to były filmy i akcje na planie.Pistac Snape też genialna nawet jeśli jej nie wspominał z radością to jednak fana tej sagi dał najlepszego Snapea jakiego mogli by sobie wyobrazić,był genialnym aktorem 🥰👍
Alan mam wrażenie, że tak bardzo był zły, iż nie mógł nic swojego włożyć do postaci Snape, że grał tą postać ze złością i od niechcenia i dzięki temu Snape był tak dobrą postacią, gburowatą, złą, zawiedzioną wręcz jak by nie lubiącą dzieci 😁 Brakowało mi jeszcze na końcu jego pamiętnika wpisu " a to wszystko przez te wścibskie dzieciaki😂" Jak dla mnie najlepsza rola w HP. Zastanawiam się jednak kto kłamał, wypowiadający się aktorzy czy sam Alan. Ponieważ dorośli już aktorzy mówili że Alan często się uśmiechał na planie, rozmawiał z dzieciakami był miły, sympatyczny. A z tego co opisał Alan, wiecznie się wykłócał, miał dość tych dzieciaków i dni nagraniowych.🤔
Dzieciaki znienawidziłyby Szeryfa Nottingham w wydaniu Rickmana zwłaszcza za zakaz obchodzenia Bożego Narodzenia 😂😂😂😂 A w ogóle winszuję autografu od Alana Rickmana. 👏👏👏👏
Nie zbieram autografów i rzadko czegoś zazdroszczę ale tego autografu z całą szczerością tak A co do książki to nie wiedziałam że taka jest Na pewno przeczytam Dzięki ❤
Też miałam to szczęście, że Alan Rickman przeszedł obok mnie na Camerimage. A potem udało mi się dostać na rozmowę z nim o jego filmie, który miał wtedy premierę, ale o innych rzeczach też. Niesamowicie się go słuchało. Nie dość, że ten głos, to jeszcze to co mówił. Biły od niego mądrość, spokój, pasja, wyczucie taktu i dobroć. Najbardziej utkwiło mi w głowie jak powiedział, że "You are only as rich as your imagination."
Moją ukochaną rolą Rickmana jest Pułkownik Brandon w Rozważnej i Romantycznej. Jego pierwsze pojawienie się w tym filmie, kiedy wchodzi i staje w progu, urzeczony postacią śpiewającej i grającej na fortepianie Kate Winslet, jest absolutnie hipnotyzujące. Przez kilkanaście sekund, nic nie mówiąc, samym spojrzeniem opowiedział wszystko o swojej postaci. Wtedy zafascynowałam się nim i zaczęłam oglądać inne filmy z jego udziałem, ze zdziwieniem odkrywając, że gra też w Harrym Potterze - mimo że byłam fanką książek, niespecjalnie interesowałam się filmami, bo trochę rozczarowywały mnie w porównaniu z pierwowzorem. Ale dla Alana zmieniłam zdanie i zaczęłam też namiętnie oglądać ekranizacje HP 😅
EDIT Literówki
Oj tak. Ja też tę rolę uwielbiam. Taki tragiczny bohater
Snape nie może przecież lubić Harrego😅
Harry'ego*
@@jackdaw1 fakt, pisałem na szybko i orzeoczyłen
Książka już w moich objęciach, ale konsumpcji jeszcze nie było 😉 Alan Rickman nie znosił Harrego Pottera dokładnie tak jak Snape nie znosił Harrego. Może dlatego ta rola i cała kreacja postaci była taka dobra. Bo była dobra! Rickman grał siebie, swoje emocje, a wydawało mu się, że nie robi nic od siebie tylko sztywno trzyma się scenariusza. Właśnie zrobił wszystko od siebie. Przelał swoją niechęć do roli na postać Severusa i jego niechęć do Pottera
Bardzo prawdopodobne :)
Alan Rickman to Aktor przez wielkie "A". Oczywiście do przeczytania tej książki już w oryginale na pewno tak do końca pchnął mnie fakt, że grał w HP, ale ta książka to o wiele więcej. To bardzo dziwne uczucie, tak jakby wejście do czyjejś głowy, psychiki. Oczywiście nawet te wpisy o HP lepiej się rozumie czytając całość dzienników, bo wpływ na nie ma też to na jakim etapie życia znajdował się Alan. Bardzo cieszę się, że mogłam przeczytać dzienniki w oryginale, ponieważ miałam wtedy możliwość poznać dosłownie to co myślał Alan, nie tylko o HP :) Niezapomniane doznanie :) Na marginesie, Czytacz jak zawsze dostarczył nam świetny materiał, ale nawet biorąc pod uwagę związek Alana z HP i aktorami to nie wszystko (choć większość) zostało ujęte przez Czytacza w materiale :) więc tym bardziej zachęcam do lektury nawet jeśli ktoś miałby czytać dzienniki tylko ze względu na związek Alana z HP :) no ale, bez spoilerów :)
Nie mogę się doczekać, aż "Dzienniki..." trafią w moje ręce, jestem strasznie ciekawa tej książki ❤
Cholera, zaciekawiłeś!
Jest 5.00 rano, a ja już mam ochotę kupić tę książkę po pracy 😁
Ja go uwielbiam w filmie, który, przypuszczam, dał tytuł tej książce - "Truly, Madly, Deeply."
Dla mnie Alan Rickman to wspaniała kreacja w Snow cake. Film niewybitny, choć poruszający ciekawe problemy, na pewno niebanalny, więc i nie dla wszystkich. Mesmer - kolejna świetna rola, Rasputin - mistrzostwo. Szklana pułapka to tylko malutki wycinek tego mega wszechstronnego aktora.
Alan Rickman miał dużo szczęścia pracować w jeszcze tych "normalnych" latach bez zradykalizowanej lewicy i ich politycznie poprawnych poglądów, dzięki temu tak jak mówisz mógł wiele wnieść do filmu kiedy reżyser zbaczał z torów. Gdyby coś takie by miało miejsce dzisiaj, zostałby potraktowany jak Henry Cavli, który przejawiał podobne stanowisko podczas grania w Wiedźmine, który uwielbia całą książkową serię, jego marzeniem było zagrać Geralta i bardzo starał się o rolę,jednocześnie podczas produkcji równie mocno naciskał na wszystkie bzdury reżyser i scenarzystów, za co potem po odejściu, został nazwany toksycznym geekiem czy jakoś tak, nawet próbowano pomawiać go o jakieś inne złe rzeczy ale jego prawnik szybko wyjaśnił te osoby. Nie wiem czy wiesz ale to samo miało miejsce przy produkcji najnowszej Wednesday, Jenna Ortega była tak samo oskarżana o toksyczność, krytykowana, ponieważ wielokrotnie nie zgadzała się z kierunkiem, którym miała iść jej postać i często prowadziło to do zmian, co jak widać wyszło tylko na dobre.
Imho całe jego podejście do roli w HP jako jedyna tłumaczy ta wypowiedź z 11:42 że czuł się neiswojo grając kogoś, kto siłą rzeczy jest trudny w rozmowie. Z pozostałych cytowanych wypowiedzi to jak dla mnie taki tam słowotok mający na celu bieżące odreagowanie wkurwu czy irytacji
Uwielbiam wasze odcinki po prost arcydzieło, miłego dnia/wieczoru pozdrawiam
Szklana Pułapka...to był prawdziwy aktor z wielkim dorobkiem artystycznym...
To by się zgadzało, Snape też nie lubił Harry'ego Pottera 😊
Super❤ juz nie mogę się doczekać az przeczytam te książkę
Bardzo ciekawe nie wiedziałem aż tak o tym
Bałam się tego odcinka i unikałam go jak ognia nie wiedząc co mogę tutaj zastać. Książki oczywiście nie czytałam. Ale po tak pozytywnym materiale chętnie się skuszę ;) pozdrawiam
Warto. Alan przedstawia w niej szereg naprawdę ciekawych przemyśleń. Fajnie jest zajrzeć za "kulisy" jego pracy :D
A ja kocham nienawidzieć Rickmana w Szklanej Pułapce. I uwielbiam jego interpretację Snape'a. I bardzo kontrowersyjnie, był zbyt brzydki jako Brandon ale jego gra to czyste złoto w Rozważnej i Romantycznej. Nie dziwię się że Rickman nie lubił swojej najbardziej znanej roli. Miał lepsze role i dosłownie to popkulturowa powtórka z Aleca Guinnessa w Gwiezdnych Wojnach. Fani to taki gatunek ludzi, że obrzydzą człowiekowi to co kocha albo chociaż to co lubi. A jak fanami są małolaty i twardogłowi hardkorzy to kaplica.
Dobrze że Rickman upominał się o spoilery. W obecnym klimacie produkcji filmów w życiu ani on ani Rowling nie wymusiliby na producentach czegoś takiego "bo wycieki". Jak dla mnie takie postępowanie niszczy sztukę filmową, bo dobry film obroni się przy pierwszym i przy setnym obejrzeniu. Bo bezmyślne szokowanie dla szokowania to przykład nieumiejętności pisarskich. Ja jestem taką osobą, która z premedytacją czyta streszczenia, bo nie chcę marnować swoich ciężko zarobionych pieniędzy na coś co mi się nie będzie podobać.
Zaciekawiło mnie to, że czytasz streszczenia. Nie masz takiego poczucia, że tracisz przez to, te jedyne odczucia, gdy coś przeżywa się po raz pierwszy, gdy pojawia się coś, czego się nie spodziewałaś lub płyniesz razem z fabułą i przyjmujesz to, co ci dali i nie wiesz jakie będzie zakończenie? Jeszcze w trakcie, dzięki temu możesz wysnuwać własne teorie w jakim ono zmierza kierunku i przez to dzieło odczuwać mocniej i być bardziej z nim związanym. Rozumiem aspekt finansowy, ale wolę ograniczyć wydatki i nie pozbywać się tych pierwszych wrażeń, choć przyznaję, że coraz trudniej jest mi znaleźć coś, co od początku mnie zachwyca i mocno angażuje. Później u mnie powtórne czytanie, czy oglądanie w głównej mierze bazuje właśnie, na tych początkowych odczuciach i sentymentach.
Dzięki za "recenzję". Zaciekawiłeś mnie 😊
przynajmniej wpisał się w role w życiu prywatnym bo nie lubił HP XDD jestem zdania że ciężko było by zastąpić jego postać w tych produkcjach po prostu pasowała mu ta rola może to był właśnie ten czynnik nienawiści XDD
Mam w planach, czekałam na polską wersję :)
Poza wspominkami o HP, kocham to, jak Alan pisze o Rimie. ❤️
Prędzej czy później kupię i przeczytam, zapowiada się bardzo ciekawie :D
Rozumiem dlaczego tak lubił rolę w "Szklanej pułapce" on tam nie grał przywódcy złych on tam był przywódcą. W HP też zresztą zagrał świetnie, ale chyba mu czegoś czasami brakowało, aby czuć się w pełni komfortowo.
Może kiedy Alan usłyszał "dobry wieczór" to nie zrozumiał, trzeba było powiedzieć "good evening" :D
Mam nadzieję, że znakomici aktorzy w rodzaju Alana Rickmana czy Michaela Gambona nie zostaną zapamiętani przede wszystkim z ról w "Harrym Potterze", którego miłośnikiem zdecydowanie nie jestem -- film jest dla mnie niestrawny, a książka... no, w bólach mógłbym przeczytać pierwszą część chętnym słuchać dzieciom. Choć, prawdę mówiąc, chciałbym umieć zrozumieć, co ludzie w "Potterach" widzą, bo zdaję sobie sprawę, że to jednak jakiś tam fenomen kultury. I na koniec: dla mnie Rickman zawsze będzie przede wszystkim wielebnym Abdiaszem Slopem z "Kronik Barchesteru".
Ja uwielbiam go że Robina oraz że Szklanej Pułapki tam ponoć jak spada w dół to naprawdę się bał bo ekipa nic mu nie mówiąc puśliska go parę metrów w dół zanim go namlinkach złapali i jego przerażenie w oczach jest na serio😂 wtedy to były filmy i akcje na planie.Pistac Snape też genialna nawet jeśli jej nie wspominał z radością to jednak fana tej sagi dał najlepszego Snapea jakiego mogli by sobie wyobrazić,był genialnym aktorem 🥰👍
Można ta książkę dostać w Empiku? W przyszły weekend będę w Polsce. Uwielbiam tego aktora.
Alan mam wrażenie, że tak bardzo był zły, iż nie mógł nic swojego włożyć do postaci Snape, że grał tą postać ze złością i od niechcenia i dzięki temu Snape był tak dobrą postacią, gburowatą, złą, zawiedzioną wręcz jak by nie lubiącą dzieci 😁 Brakowało mi jeszcze na końcu jego pamiętnika wpisu " a to wszystko przez te wścibskie dzieciaki😂" Jak dla mnie najlepsza rola w HP. Zastanawiam się jednak kto kłamał, wypowiadający się aktorzy czy sam Alan. Ponieważ dorośli już aktorzy mówili że Alan często się uśmiechał na planie, rozmawiał z dzieciakami był miły, sympatyczny. A z tego co opisał Alan, wiecznie się wykłócał, miał dość tych dzieciaków i dni nagraniowych.🤔
Zrobicie film o aktorze który grał Harrego?
Jak wyda autobiografię… :D
To może o Malfoy? On już napisał. :)
@@KT-tj8dwTom Felton już znalazł swoje miejsce na tym kanale 😊
Dla mnie Severus Snape zawsze będzie miał twarz Alana Rickmana.
Skojarzylo mi sie troche z Henrym i Geraltem…
Nie mogę się doczekać lektury! Btw, skąd masz koszulkę? ❤
Z Medicine, to cudowna kolekcja Wisławy Szymborskiej
Wyobraziłam sobie scenę, w której Alan Rickman głosem Snape'a siedzi w restauracji i z nienawiścią mówi 'Harry. Potter.' 😂
Dzieciaki znienawidziłyby Szeryfa Nottingham w wydaniu Rickmana zwłaszcza za zakaz obchodzenia Bożego Narodzenia 😂😂😂😂
A w ogóle winszuję autografu od Alana Rickmana. 👏👏👏👏
Czy ktoś wie co to za pierścień ? Snape nosił pierścień ? Uwielbiam wasze filmiki i to z jaką pasją mówicie o książkach ❤️❤️❤️
Dlaczego Dumbledore ani Snape nigdy nie wtajemniczyli Harrego w to że oni działają razem, ze snape musi działać na dwa fronty ?😊
Nie zbieram autografów i rzadko czegoś zazdroszczę ale tego autografu z całą szczerością tak
A co do książki to nie wiedziałam że taka jest Na pewno przeczytam Dzięki ❤
Dzieciaki znienawidziłyby Szeryfa Nottingham w wydaniu Rickmana zwłaszcza za zakaz obchodzenia Bożego Narodzenia 😂😂😂😂