Bardzo fajne video, obejrzałem z ogromnym zainteresowaniem, chociaż staram się dbać jak najlepiej o swój rower, ale aż tak specjalistycznej wiedzy nie miałem do momentu obejrzenia tego filmu. Na pewno wykorzystam. Pozdrawiam serdecznie i łapka w górę 🙂
Kupiłem kiedyś wosk SMOOVE i używałem go w gravelu. Co do jego właściwości smarnych nie mam żadnych uwag. Napęd po jego zaaplikowaniu płynnie pracuje, ale wymaga częstego użycia. Moja uwaga względem tego wosku jest odmienna od tego, co ty zauważyłeś. Wosk SMOOVE brudzi napęd i to w tempie, który jest przeze mnie nieakceptowalny. Dwie dłuższe jazdy tak około po 70 - 80 km każda i napęd jest w takim stanie, jakby był skąpany w grafitowym smarze. SMOOVE odstawiłem i wróciłem do sprawdzonego produktu, jakim jest wosk JUICE LUBE.
Nie do końca jest bani, jakby tak było, nie byłby używany przez pro zawodowe ekipy. Soudal był najlepszy, jak łańcuch był nowy, do około 2 tysięcy, ale wraz z zużyciem łańcucha coraz szybciej tracił swoje właściwości utrzymania się na ogniwach, bardzo podobnie jak w przypadku wosków na gorąco, to samo dotyczy się wosku Smoove.
Witam. Mam pytanie odnośnie aplikacji Pro Wax. Nakładając na ogniwa łańcucha, po wyczyszczeniu i osuszeniu go, czesto splywa i nie chcę się na nich trzymać . Nawet po wyszejkowaniu. Jakies sugestię ?
To samo mam, po niektórych ogniwach spływa jak woda, ja poprostu trzymam łańcuch trzema złączonymi palcami od spodu łańcucha, i lekko dociskam kciukiem , i tak nakrapiam ogniwo za ogniwem, wosk który spływa zostaje mi na złączonych palcach i smaruje od spodu, taki sposób 🙂
@@DarekBike Dzięki za odpowiedź. Myślałem , że coś robię nie tak. Co do reszty na temat wosku pro wax to potwierdzam, to co powiedziałeś. Tylko u mnie wystarcza tak koło 200 km. Max
Nie ma tego ProWax w Szwecji niestety. Squirt jest tu szanowanym woskiem i gdy w koncu nauczylem sie nie naduzywac, jest trwaly, choc raczej do 150 km starcza jedno powdojne smarowanie. Zima ? czy ja wiem z ta oliwka ? przeciez caly plus wosku to wlasnie odpornosc na zbieranie brudu. Nie bardzo rozumiem twoj sposob myslenia. Biorac pod uwage, ze zima jezdze duzo krotsze dystanse, to nie klania mi sie dokladne czyszczenie lancucha, po kazdym treningu. Film fajny ! Oczywiscie dalej sledze i ogladam do konca !
Zawsze możesz zamówić z Polski 🙂, a co do oliwki w zimie, miałem przede wszystkim na myśli osoby dojeżdżające na przykład do pracy codziennie, wtedy nie ma to najmniejszego sensu, wosk nie jest odporny na wodę, szybko jest wypłukiwany, znam osoby które jeżdżą po10,20,30 km do pracy, codziennie czy to zima czy lato, jakbym im polecał wosk na ten okres, to by mi popukali w głowę 😀😀, przy naszym jeżdżeniu w okresie zimowym i dystansach jakie robimy wosk ma jak najbardziej prawo bytu i sens 🙂
@@DarekBike Z tym wyplukaniem w deszczu, to dopiero doswiadczylem po 140 km, przez 7 godzin non stop jazda. Chryste, jak ten lancuch cierpial juz na 90 kilometrze biedak jeden.
@@gravelzgred9966 No właśnie to miałem na myśli mówiąc o tym, aby jednak w tym najgorszym okresie przesiąść się na dobrą oliwkę, ja kiedyś używałem Mucoffa C3 na mokre, w miarę czysty napęd, a działanie w takich warunkach bez porównania do wosków. Ale w sumie rzadko jeżdżę w takich warunkach, no chyba że dopada mnie w tym okresie zimowym, na przykład śnieżyca w trasie, nawet krótkiej, to zawsze mam malutką buteleczkę wosku że sobą. Jakbym dojeżdżał do pracy, to bez namysłu przesiadłbym się na ten czas na oliwkę.
Niestety nie miałem okazji, może kiedyś spróbuję, ale jak na razie zostaję przy pro wax. Wszystkie te moje testy z własnej kieszeni, tak że może już starczy tych testów 😀😂
Trochę lepszy od Momuma, ale bardziej brudzi napęd. Wydałem go jak i Momuma kumplowi, jemu tak bardzo nie zależy na czystości napędu, to jest zadowolony, zresztą chwali sobie i Momuma, i Morgana 🙂
W okresie letnim, późnej wiosny czy wczesnej jesieni, gdy jest sucho, od czasu do czasu jakaś wilgoć, przypadkowy deszcz to uśredniając około 200-250 km, okres wczesno wiosenny, późno jesienny i zima, około 120-180 km, w zależności od pogody i stopnia wilgotności 🙂, mówiłem o przebiegach danych wosków na filmie z początku wiosny tego roku 🙂
Ja przy przebiegu powyżej 100km już słysze łańcuch. Maksymalny przy nowym łańcuchu przygotowanym przejechałem około 250km później już było gorzej. W terenie to maksymalnie 100km.
@@pawekwas8815 Zauważyłem i szkoda że o tym nie wspomniałem, że też sporo ma wpływ jakość łańcucha na to jak dany wosk pracuje. Mój znajomy jeździ na łańcuchu kmc który był założony fabrycznie na nowy rower, i gdy go wyczyściłem i porównałem do mojego campagnolo record, to się okazało że są spore różnice na jakości, luzach na ogniwach, itd, no i po nawoskowaniu, przejechał niecałe 100 km i słyszał już łańcuch, ja robię 200 i cisza, ale na całkiem innym łańcuchu.
kupują drogie napędy a potem z woskami kombinują 😉 mam 1x9 i korzystam w 90% trasy z 2 przelozen, w pozostalej trasie jeszcze z 3. raz na dwa lata co 15-18 tys, jak jest promocja, wymieniam lancuch kasete i przedni blat, koszt 170-200 zl. smaruje oliwką raz na 200 km, a co 50-80 km wycieram do sucha. 😊
Ja wychodzę z podobnego założenia i robię tak jak ty. Obecnie mam napęd 2x9, poprzednio 3x8 i bez żalu po sezonie wymieniam zębatki z łańcuchami za niewielkie pieniądze. Smaruję łańcuchy olejem przekładniowym Hipol 80W-90 którego litrową butelkę kupiłem za 12 zł jakieś 13 lat temu i jeszcze na dwa lata powinien starczyć. Przejeżdżam sezon na dwóch łańcuchach KMC kosztujących obecnie około 50 zł sztuka. Nie wiem czy warto zapłacić za wosk Bike-7 aż 85 zł. W praktyce miałbym za to kolejne dwa łańcuchy i jeździłbym na czterech. Jedyny argument dla mnie za zakupem wosku to czysty napęd i lśniąca kaseta, która na oliwkach jest poza zasięgiem. Zastanawiam się czy warto.
@@pawe6859 Przechodziłem przez wiele oliwek, potem squirt, potem parafina na gorąco, potem Bike Pro 7. Nie znoszę żadnych hałasów z napędu i cichy napęd jest dla mnie tak istotny jak trwałość. Miesiąc temu natrafiłem w internecie na recepturę gościa, który po 40 latach intensywnej jazdy na rowerze, przechodząc podobnie jak ja przez wszystkie opcje smarowania wybrał i od kilku lat stosuje olej przekładniowy jako oliwkę do łańcucha. Jego receptura to: olej przekładniowy + benzyna ekstrakcyjna w stosunku 1:5. Nakłada to pędzelkiem na łańcuch (pod łańcuchem trzyma wąski pojemnik , żeby wyłapać to co spadnie). Cały rozpuszczony brud z łańcucha wyciera po chwili ręcznikiem papierowym. Potem szmatą do czysta i gotowe. Ja po eksperymentach zmniejszyłem proporcję do 1:3 (olej do benzyny). Łańcuch jest czysty w dotyku. Nie starcza na długo , ok 60km i zaczynam słyszeć szelesty z napędu (podobnie jak Squirt, parafina, oliwki) Aplikacja jest banalnie prosta i szybka. Łańcuch jest jednocześnie czyszczony i smarowany. Jest suchy w dotyku. Dziś mam zamiar przesmarować łańcuch z modyfikacją: już po pędzelku i wstępnym osuszeniu ręcznikiem papierowym bardzo skąpo na każde ogniwo dam swoją ulubioną oliwkę, czyli Morgan Blue Race Oil. On się trochę rozpuści ale mam nadzieję na wydłużenie serwisowych interwałów a wciąż łańcuch będzie czyszczony. Na gravelu stosuję Bike Pro 7, mój elektryk, rowery żony i córki- parafina na gorąco ( te rowery do jazd "wokół komina", nie wymagają dosmarowywania w trasie)
Soudal wytrzymuje krócej niż PROwax, ale jest woskiem czystszym. Łańcuch się nie lepi, łańcuch nie pluje tak grudkami wosku. Ma to znaczenie dla kogoś, kto rower trzyma w domu. Podłoga pod rowerem szosowym z PROwax wygląda tragicznie. Do roweru MTB, gdzie nie robi się długich km, a smaruje się i tak często, zdecydowanie wolę wosk Soudal.
No tak to jest, co człowiek to inna opinia, dlatego każdy używa coś innego i to chwali 🙂. Ja też trzymam rowery w domu i nigdy, ale to nigdy nie miałem syfu w domu, ale po każdej jeździe faktycznie na starym kocu doprowadzam rowery do czystości 🙂. Co do czystości napędu, to nadal twierdzę, że pomiędzy tymi woskami nie ma zauważalnej różnicy, no ale tak jak pisałem wyżej, co osoba to inna opinia, ale takie nasze prawo i to szanuję, choć nieraz z tym się nie zgadzam 🙂
@@DarekBike Różnica jest zauważalna choćby z powodu, że Soudal szybciej się zużywa. Po jeździe łańcuch na Soudal się błyszczy, a na PROwax jest szary, widoczny wosk i lepki łańcuch. Ja rower też coś tam oczyszczam, ale już w samym mieszkaniu wystarczy coś ruszyć korbą, czy nawet rowerem by napomować. Po jakimś czasie jasna podłoga jest w czarnych kropeczkach wosku. Nawet tak brudno nie jest z oliwką.
@@Pedalarz Absolutnie nie mówię że Soudal jest do kitu, jest bardzo dobrym woskiem, nie bez powodu jest używany przez kolarskie ekipy z propeletonu 🙂👍. No cóż, co człowiek to inna opinia, każdy chwali to co mu się sprawdza, i to jest najważniejsze 🙂👍
@@DarekBike szanuję Twój dystans do siebie, ale nie muszą być skazani na pierniczenie. Konkrety, opinie czy oceny są ważne i nie muszą być na siłę ubarwiane.
@@dariuszprochota749 Kolego miły, a ja szanuję twoją inteligencję, jak ją masz, a nie wątpię w to, to proprostu omiń ten film i nie oglądaj 😀, proste, no nie ?🙂
Żaden pro wax, soudal czy smoove, czy jakikolwiek wax nie umywa się do woskowania na gorąco.... to jest przepaść. Nawet ufo drip to shit. Przy niektórych łańcuchach te woski nie działają już od pierwszego kilometra, podczas gdy stały wosk działa zawsze i to rewelacyjnie.......
Dziwne, bo u mnie nie działał jak bym tego chciał, no ale może się nie znam, może coś źle robiłem, a może faktycznie wosk na gorąco jest tylko wymysłem marketingowym.
Bardzo fajne video, obejrzałem z ogromnym zainteresowaniem, chociaż staram się dbać jak najlepiej o swój rower, ale aż tak specjalistycznej wiedzy nie miałem do momentu obejrzenia tego filmu. Na pewno wykorzystam. Pozdrawiam serdecznie i łapka w górę 🙂
Bardzo dziękuję., choć kompletnie nie uważam się za specjalistę 🙂
Kupiłem kiedyś wosk SMOOVE i używałem go w gravelu. Co do jego właściwości smarnych nie mam żadnych uwag. Napęd po jego zaaplikowaniu płynnie pracuje, ale wymaga częstego użycia. Moja uwaga względem tego wosku jest odmienna od tego, co ty zauważyłeś. Wosk SMOOVE brudzi napęd i to w tempie, który jest przeze mnie nieakceptowalny. Dwie dłuższe jazdy tak około po 70 - 80 km każda i napęd jest w takim stanie, jakby był skąpany w grafitowym smarze. SMOOVE odstawiłem i wróciłem do sprawdzonego produktu, jakim jest wosk JUICE LUBE.
Też uzywam pro wax i jest git.
Co do wosków to ja po dwóch jazdach wiedziałem że Soudal jest do bani. Nie ukrywam że kupiłem go po obejrzeniu Twojego filmu :-)
Nie do końca jest bani, jakby tak było, nie byłby używany przez pro zawodowe ekipy. Soudal był najlepszy, jak łańcuch był nowy, do około 2 tysięcy, ale wraz z zużyciem łańcucha coraz szybciej tracił swoje właściwości utrzymania się na ogniwach, bardzo podobnie jak w przypadku wosków na gorąco, to samo dotyczy się wosku Smoove.
@@DarekBike oni używają to co dostają za darmo :-)
Witam. Mam pytanie odnośnie aplikacji Pro Wax. Nakładając na ogniwa łańcucha, po wyczyszczeniu i osuszeniu go, czesto splywa i nie chcę się na nich trzymać . Nawet po wyszejkowaniu. Jakies sugestię ?
To samo mam, po niektórych ogniwach spływa jak woda, ja poprostu trzymam łańcuch trzema złączonymi palcami od spodu łańcucha, i lekko dociskam kciukiem , i tak nakrapiam ogniwo za ogniwem, wosk który spływa zostaje mi na złączonych palcach i smaruje od spodu, taki sposób 🙂
@@DarekBike Dzięki za odpowiedź. Myślałem , że coś robię nie tak. Co do reszty na temat wosku pro wax to potwierdzam, to co powiedziałeś. Tylko u mnie wystarcza tak koło 200 km. Max
@@romank9170 z souldal nic nie spływa, bo jest bardzo gęsty.
Nie ma tego ProWax w Szwecji niestety. Squirt jest tu szanowanym woskiem i gdy w koncu nauczylem sie nie naduzywac, jest trwaly, choc raczej do 150 km starcza jedno powdojne smarowanie. Zima ? czy ja wiem z ta oliwka ? przeciez caly plus wosku to wlasnie odpornosc na zbieranie brudu. Nie bardzo rozumiem twoj sposob myslenia. Biorac pod uwage, ze zima jezdze duzo krotsze dystanse, to nie klania mi sie dokladne czyszczenie lancucha, po kazdym treningu. Film fajny ! Oczywiscie dalej sledze i ogladam do konca !
Zawsze możesz zamówić z Polski 🙂, a co do oliwki w zimie, miałem przede wszystkim na myśli osoby dojeżdżające na przykład do pracy codziennie, wtedy nie ma to najmniejszego sensu, wosk nie jest odporny na wodę, szybko jest wypłukiwany, znam osoby które jeżdżą po10,20,30 km do pracy, codziennie czy to zima czy lato, jakbym im polecał wosk na ten okres, to by mi popukali w głowę 😀😀, przy naszym jeżdżeniu w okresie zimowym i dystansach jakie robimy wosk ma jak najbardziej prawo bytu i sens 🙂
@@DarekBike Z tym wyplukaniem w deszczu, to dopiero doswiadczylem po 140 km, przez 7 godzin non stop jazda. Chryste, jak ten lancuch cierpial juz na 90 kilometrze biedak jeden.
@@gravelzgred9966 No właśnie to miałem na myśli mówiąc o tym, aby jednak w tym najgorszym okresie przesiąść się na dobrą oliwkę, ja kiedyś używałem Mucoffa C3 na mokre, w miarę czysty napęd, a działanie w takich warunkach bez porównania do wosków. Ale w sumie rzadko jeżdżę w takich warunkach, no chyba że dopada mnie w tym okresie zimowym, na przykład śnieżyca w trasie, nawet krótkiej, to zawsze mam malutką buteleczkę wosku że sobą. Jakbym dojeżdżał do pracy, to bez namysłu przesiadłbym się na ten czas na oliwkę.
Cześć, testowałeś kiedyś Squirt? Na butelce jest podane że jest to emulsja wosku i wody.
Niestety nie miałem okazji, może kiedyś spróbuję, ale jak na razie zostaję przy pro wax. Wszystkie te moje testy z własnej kieszeni, tak że może już starczy tych testów 😀😂
Ktoś z Was używał
Morgan Blue Dry wax
Nano Wax - Wosk w płynie
?
Trochę lepszy od Momuma, ale bardziej brudzi napęd. Wydałem go jak i Momuma kumplowi, jemu tak bardzo nie zależy na czystości napędu, to jest zadowolony, zresztą chwali sobie i Momuma, i Morgana 🙂
To ile km na pro wax'ie jeździsz? Chyba nie padła ta dana.
W okresie letnim, późnej wiosny czy wczesnej jesieni, gdy jest sucho, od czasu do czasu jakaś wilgoć, przypadkowy deszcz to uśredniając około 200-250 km, okres wczesno wiosenny, późno jesienny i zima, około 120-180 km, w zależności od pogody i stopnia wilgotności 🙂, mówiłem o przebiegach danych wosków na filmie z początku wiosny tego roku 🙂
@@DarekBike Dzięki!
Ja przy przebiegu powyżej 100km już słysze łańcuch. Maksymalny przy nowym łańcuchu przygotowanym przejechałem około 250km później już było gorzej. W terenie to maksymalnie 100km.
@@pawekwas8815 Zauważyłem
i szkoda że o tym nie wspomniałem, że też sporo ma wpływ jakość łańcucha na to jak dany wosk pracuje. Mój znajomy jeździ na łańcuchu kmc który był założony fabrycznie na nowy rower, i gdy go wyczyściłem i porównałem do mojego campagnolo record, to się okazało że są spore różnice na jakości, luzach na ogniwach, itd, no i po nawoskowaniu, przejechał niecałe 100 km i słyszał już łańcuch, ja robię 200 i cisza, ale na całkiem innym łańcuchu.
@@DarekBike Używam łańcuchów Sram ale na KMC to samo było.
filmu jeszcze nie oglądałem ale wygrał pewnie pro wax
👍👍😀
kupują drogie napędy a potem z woskami kombinują 😉
mam 1x9 i korzystam w 90% trasy z 2 przelozen, w pozostalej trasie jeszcze z 3.
raz na dwa lata co 15-18 tys, jak jest promocja, wymieniam lancuch kasete i przedni blat, koszt 170-200 zl.
smaruje oliwką raz na 200 km, a co 50-80 km wycieram do sucha.
😊
No i można budżetowo ogarnąć, można 😀👍👍
Ja wychodzę z podobnego założenia i robię tak jak ty. Obecnie mam napęd 2x9, poprzednio 3x8 i bez żalu po sezonie wymieniam zębatki z łańcuchami za niewielkie pieniądze. Smaruję łańcuchy olejem przekładniowym Hipol 80W-90 którego litrową butelkę kupiłem za 12 zł jakieś 13 lat temu i jeszcze na dwa lata powinien starczyć. Przejeżdżam sezon na dwóch łańcuchach KMC kosztujących obecnie około 50 zł sztuka. Nie wiem czy warto zapłacić za wosk Bike-7 aż 85 zł. W praktyce miałbym za to kolejne dwa łańcuchy i jeździłbym na czterech. Jedyny argument dla mnie za zakupem wosku to czysty napęd i lśniąca kaseta, która na oliwkach jest poza zasięgiem. Zastanawiam się czy warto.
@@pawe6859 Przechodziłem przez wiele oliwek, potem squirt, potem parafina na gorąco, potem Bike Pro 7. Nie znoszę żadnych hałasów z napędu i cichy napęd jest dla mnie tak istotny jak trwałość. Miesiąc temu natrafiłem w internecie na recepturę gościa, który po 40 latach intensywnej jazdy na rowerze, przechodząc podobnie jak ja przez wszystkie opcje smarowania wybrał i od kilku lat stosuje olej przekładniowy jako oliwkę do łańcucha. Jego receptura to: olej przekładniowy + benzyna ekstrakcyjna w stosunku 1:5.
Nakłada to pędzelkiem na łańcuch (pod łańcuchem trzyma wąski pojemnik , żeby wyłapać to co spadnie). Cały rozpuszczony brud z łańcucha wyciera po chwili ręcznikiem papierowym. Potem szmatą do czysta i gotowe.
Ja po eksperymentach zmniejszyłem proporcję do 1:3 (olej do benzyny).
Łańcuch jest czysty w dotyku. Nie starcza na długo , ok 60km i zaczynam słyszeć szelesty z napędu (podobnie jak Squirt, parafina, oliwki)
Aplikacja jest banalnie prosta i szybka. Łańcuch jest jednocześnie czyszczony i smarowany. Jest suchy w dotyku.
Dziś mam zamiar przesmarować łańcuch z modyfikacją: już po pędzelku i wstępnym osuszeniu ręcznikiem papierowym bardzo skąpo na każde ogniwo dam swoją ulubioną oliwkę, czyli Morgan Blue Race Oil. On się trochę rozpuści ale mam nadzieję na wydłużenie serwisowych interwałów a wciąż łańcuch będzie czyszczony.
Na gravelu stosuję Bike Pro 7, mój elektryk, rowery żony i córki- parafina na gorąco ( te rowery do jazd "wokół komina", nie wymagają dosmarowywania w trasie)
Soudal wytrzymuje krócej niż PROwax, ale jest woskiem czystszym. Łańcuch się nie lepi, łańcuch nie pluje tak grudkami wosku. Ma to znaczenie dla kogoś, kto rower trzyma w domu. Podłoga pod rowerem szosowym z PROwax wygląda tragicznie. Do roweru MTB, gdzie nie robi się długich km, a smaruje się i tak często, zdecydowanie wolę wosk Soudal.
No tak to jest, co człowiek to inna opinia, dlatego każdy używa coś innego i to chwali 🙂. Ja też trzymam rowery w domu i nigdy, ale to nigdy nie miałem syfu w domu, ale po każdej jeździe faktycznie na starym kocu doprowadzam rowery do czystości 🙂. Co do czystości napędu, to nadal twierdzę, że pomiędzy tymi woskami nie ma zauważalnej różnicy, no ale tak jak pisałem wyżej, co osoba to inna opinia, ale takie nasze prawo i to szanuję, choć nieraz z tym się nie zgadzam 🙂
@@DarekBike Różnica jest zauważalna choćby z powodu, że Soudal szybciej się zużywa. Po jeździe łańcuch na Soudal się błyszczy, a na PROwax jest szary, widoczny wosk i lepki łańcuch. Ja rower też coś tam oczyszczam, ale już w samym mieszkaniu wystarczy coś ruszyć korbą, czy nawet rowerem by napomować. Po jakimś czasie jasna podłoga jest w czarnych kropeczkach wosku. Nawet tak brudno nie jest z oliwką.
@@Pedalarz Absolutnie nie mówię że Soudal jest do kitu, jest bardzo dobrym woskiem, nie bez powodu jest używany przez kolarskie ekipy z propeletonu 🙂👍. No cóż, co człowiek to inna opinia, każdy chwali to co mu się sprawdza, i to jest najważniejsze 🙂👍
Sudal szosa okolo 300km,bardzo cichy
Mój ulubiony wosk 🙂👍
Skoro po raz 129 powtarzasz, że pierniczysz głupoty to nie dziw się skąd cała masa subskrybentów i polubień?
😂🤣😂🤣 To fakt, coś w tym jest 🙂
To nie był komplement:)
@@dariuszprochota749Ani przez chwilę tak nie pomyślałem 😄
@@DarekBike szanuję Twój dystans do siebie, ale nie muszą być skazani na pierniczenie. Konkrety, opinie czy oceny są ważne i nie muszą być na siłę ubarwiane.
@@dariuszprochota749 Kolego miły, a ja szanuję twoją inteligencję, jak ją masz, a nie wątpię w to, to proprostu omiń ten film i nie oglądaj 😀, proste, no nie ?🙂
Żaden pro wax, soudal czy smoove, czy jakikolwiek wax nie umywa się do woskowania na gorąco.... to jest przepaść. Nawet ufo drip to shit. Przy niektórych łańcuchach te woski nie działają już od pierwszego kilometra, podczas gdy stały wosk działa zawsze i to rewelacyjnie.......
Dziwne, bo u mnie nie działał jak bym tego chciał, no ale może się nie znam, może coś źle robiłem, a może faktycznie wosk na gorąco jest tylko wymysłem marketingowym.
A zabawy z tym co nie miara. Chętnie bym przetestował ale tyle razy się naciołem :-) na propozycje jutuberów że już mam dość testów
@@manfrednt Dokładnie te same odczucia, też z czyjegoś polecenia, ale za własne fundusze 🙂
@@manfrednt I tak na koniec każdy z nas, ma własne odczucia 🙂
Bardziej przeszkadzają piasty niż ten wiatr ,sorry. Pozdro i z fartem
@@Koobitza1 Piasty są jak muzyka 😀👍👍