NARCYSTYCZNA przyjaciółka - Jak uwolnić się od jej TOKSYCZNEGO wpływu?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 ต.ค. 2024
- Czy masz przyjaciółkę, która zawsze musi być w centrum uwagi? Czy czujesz się w jej towarzystwie niekomfortowo i niepewnie siebie? Może masz do czynienia z narcystyczną osobą i nie wiesz jak się od niej uwolnić?
Dziś opowiem Wam, jak rozpoznać narcystyczne zachowania i jak uchronić się przed toksycznym wpływem narcystycznych przyjaciół.
Dołącz do Klubu Przyjaciół Psychologii:
www.psychologi...
Chcemy wierzyć, że prawdziwych przyjaciół poznaje się biedzie. Jednak co zrobić w sytuacji gdy nasza przyjaciółka ma na nas zły wpływ?
Są 2 sygnały, że mamy do czynienia z narcystyczną przyjaciółką. Wygląda to tak:
A) Mamy jakieś problemy, ale nasza przyjaciółka ma większe.
B) Teoretycznie radzimy sobie w życiu, ale nasza przyjaciółka w takich okolicznościach poradziłaby sobie znacznie lepiej. Brzmi znajomo?
Dziś porozmawiamy o tym jak radzić sobie w obliczu toksycznej przyjaźni (jakie są znaki ostrzegawcze) . Sytuacja jest specyficzna i poważna. Nie każda przyjaźń tak wygląda, ale tylko ktoś kto był w takiej relacji wie jak trudne będzie uwolnienie się od wpływu narcyza.
Co warto zrobić w obliczu przyjaźni z Narcystyczną Przyjaciółką?
1) Rozpoznaj oznaki narcyzmu
2) Uwaga: Przyjaciółka reaguje gniewem, kiedy nie robisz czegoś po jej myśli
3) Wyznacz granice
4) Nie próbuj zmieniać narcyza, naprawiać
5) Próba zmiany skończy się frustracją i stresem
6) Ogranicz kontakt i zobacz jak to na ciebie wpływa
7) Nie daj się wciągnąć w konflikt
8) Nie bierz sobie do serca przykrych słów
Warto zastanowić się czy jesteś w stanie tkwić w takiej relacji. Czy taka jest Twoja wizja przyszłości w tej przyjaźni?
Dołącz do Klubu Przyjaciół Psychologii:
www.psychologianawynos.pl/klub
Narcystyczna "przyjaciółka" nie umie cieszyć się z prezentów , ani za nie dziękować. Umie dawać , bo czeka na "głaski",że jej są najlepsze, najbardziej oryginalne i w ogóle wyjątkowo trafne. Błyszczeć ponad innymi to jej cel.
Nauczyła mnie nie robić jej żadnych prezentów , nawet nie wysilać się przy okazji okolicznościowych życzeń. Szkoda energii, zachodu. Dystans jest zdrowszy, bez rozczarowań i zniesmaczenia.
Przy okazji Świąt, zdrowia dla Pani - Basiu i Pana Patryka , także dla Najbliższych i szczęśliwego Nowego Roku 2023. 🎆
Bardzo pożyteczne i pomocne są filmy Państwa , subskrybuje oba kanały , łapki w górze są. Pozdrawiam.👍👍🥰🎄
To szczera prawda, też tego doświadczyłam, ale myślała, że ona poprostu wstydzi się jak jej daję prezent, nie miałam pojęcia o co chodzi. Teraz już wiem.
@@sasza57😂😂1😂w 131q332222221¹⁸8
0
@@barbaraherdzina1927trzeba w życiu kierować zmiany
Dzień dobry mam takie pytanie do pani . Mam taką koleżanke ktura ciągle pyta co robie i jak mija mi dzień, a jak ja spytam co robi ona ,to zbytnio tak nie chce muwić co robi o sobie . Jak ocenić taką osobe i czy warto z nią być w kontakcie
Miałam taką przyjaciółkę. Na poczatku kreowała siebie na wspaniałą, wartościową osobę. Pomagałam jej kiedy tylko mogłam, właściwie byłam na każde zawołanie. Potem zaczęła ujawniać swoją prawdziwą twarz, gdy cieszyłam się tym co mi sie udało osiągnąć pojawiał się jad, zazdrość i mniej lub bardziej subtelne szpileczki.
Teraz stopniowo ucinam kontakt.
Super materiał, wiele sie nauczyłam 😊😊
Oj tak! Przez trzy lata. Poświęcałam czas na osobę która nie była tego warta.
Byłam dosłownie na każde zawołanie tej osoby która przychodziła w odwiedziny dwa trzy razy w tygodniu i wysysała mnie z energii. Moje sprawy były nieważne ale jej oczywiście tak. Próbowałam postawić granice, które nie były szanowane. Jak wyprosiłam drzwiami to dana osoba weszła oknem. Nie mogłam się jej pozbyć. Pewnego dnia chodząc jeszcze po mieszkaniu w szlafroku, usłyszałam pukanie, wiadomo kogo. Wtedy nie wytrzymałam i napisałam sms ze przecież już prosiłam aby każde nasze spotkanie było za obustronną umową. Czułam się dręczona obecnością tej osoby kiedy ona chciała a ja nie miałam w tym nic do powiedzenia we własnym domu. Odprawiłam ją z kwitkiem i dostałam sms że to ja jestem dziwna i tym podobnie. Kończyłam ta przyjaźń już dwa razy ale za trzecim razem postanowiłam że to koniec. Bo nie wiadomo kiedy pozbyłam się innych przyjaciół i znajomych bo dla nich nie było już czasu. Odnawiam więc kontakty ze starymi przyjaciółmi i nie żałuję że odprawiłam Narcyza raz na zawsze. Bardzo było mi kiedyś żal tej osoby ale widzę że to ja zapłaciłam cenę za tą znajomość. Naprawdę nie warto.
Wlasnie jestem świeżo po ucieciu kontaktu z pseduo przyjaciólka. Kiedy bylam na jej każde zawolanie bylo świetnie lecz kiedy wreszcie mialam dość bycia smietnikiem na jej odpady emocjonalne oraz postawilam granice zostalam totalnia zostawiona z poczuciem winy. Laska z dnia na dzien przestala sie odzywać. Zmarnowalam jakies 12 lat życia i teraz musze przepracować to ze żyłam w iluzji i dalam sie zmanipulować. Uważajcie na takie gady.
Proszę podejść do tego jak do lekcji życia. Cały czas uczymy się i wiele różnych sytuacji jeszcze przed nami....
Dużo pewnie Pani się nauczyła i z tym doswiadczeniem inaczej patrzy Pani na świat. Życzę wszelkiej pomyślności 💐☀️🦋
@@lidiakrajewska1425musisz być odważnym rozumiesz
Matko, opisałaś 1:1 moją sytuacje. Po tym jak ona mnie krzywdziła ja musiałam za to przepraszać. Raz nie przeprosiłam i nie mamy kontaktu ponad rok
@@roksana11_skąd ja to znam 😮
Ja moją narcystyczną "przyjaciółkę" poznałam stosunkowo późno, kiedy byłam już dorosłą kobietą więc łatwiej było mi się zorientować, że coś jest nie tak. Zdecydowanie jedno z najgorszych doświadczeń w życiu. Ciągłe kłamstwa i manipulacja, a przy tym opinia miłej osoby w środowisku mojej przyjaciółki i świadomość, że nie możesz nikomu opowiedzieć jaka ta osoba jest naprawdę. "Przyjaźń" z taką osobą to ciągłe trzymanie nerwów na wodzy by nie dać się wplątać w kolejną manipulacje i wywoływanie poczucia winy. Narcyzi to naprawdę podłe osoby, nigdy się niczym nie dzielą, nie pomagają, równocześnie oczekują twojego oddania i pomocy. Proces odchodzenia od takiej osoby nie jest łatwy i u mnie wciąż trwa, postanowiłam się dystansować, zamiast robić dramę i tak z dnia na dzień ta relacja powoli wygasa, teraz już niewiele nas łączy, taka metoda nie jest dla każdego mi jednak pomogła bo była jedną z kilku osób w "paczce" i z tego co widziałam pozostali zrobili podobnie.
Takich ludzi jest ogrom .Szczerze to co 2 człowiek , co 3 człowiek jest taki niestety takie czasy.
Mieć taką przyjaciółkę to dużo gorzej niż nie mieć żadnych przyjaciół.
Przyprawia cię o ogromną samotność.
MYLIMY przyjaciółkę że znajoma.
Piękne ujęcie tematu. Obserwujmy, nie bierzmy do siebie. Z Narcyzem nie wygrasz w dyskusji. Najpierw ukochajmy siebie, potem prościej stawiać granicę 💕
Doświadczyłam dokładnie takiej relacji! Byłam przez lata traktowana w ten sposób. Zakończyłam tą relację i uwolniła się od niej. Ona robiła jeszcze pewne podchody po kilku latach ale byłam twarda. Nigdy więcej takiej „przyjaźni”!
Miałam taką "przyjaciółkę " i czułam się jak rzecz, po którą się sięga kiedy się ją potrzebuje. Zerwałem tą relację, bo miałam już dość.
Dziękuję I pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam!
Też miałam taką, wydzwaniała co dzień do mnie i przez godzinę opowiadała swoje problemy, mnie nie sluchała. Po jakimś czasie zrobiła wesele còrce nie zaprosiła mnie, dotknęło mnie to bardzo, tłumaczylam sobie że z mężem się rozwodzą to może on nie chciał czy coś podobnego, ale jak wydała za mąż drugą còrkę zapomniała mnie poinformować, miałam dość fałszywej znajomości, sygnały już dawno były wysyłane ale nie chciało mi się w to wierzyć, przecież dobrze się rozumialyśmy, spotykalyśmy się, nie rozumiem. Dziś mi jest ona obojętna, wyszło szydło z worka, zaprosiła tylko bogaczy na ślub, ja jej nie pasowałam a może zazdrość bo w końcu rozeszła się z mężem po 30 tu latach a ja z moim kochamy się i szanujemy. Od tego czasu sceptycznie podchodzę to tzw. Przyjaciºłek, najważniejsza jest rodzina .
Niestety często sami startujemy z roli ratownika, krzywdząc samych siebie. Trudni ludzie uczą i pozwalają dojrzeć mimo że to boli. Sami się w to pakujemy przez nieprzepracowaną przeszłość
Tak, to prawda z tym ratownikiem. Ja też muszę pewne sprawy uporządkować w sobie. Też miałam taką sytuację ale nie z koleżanką a kolegą z pracy i żeby nie było nie było żadnych podtekstów seksualnych ani z mojej, ani z jego strony. Myślałam że się przyjaźnimy wspieramy nawzajem, ale miałam naką sytuację w pracy że z dnia na dzień odeszłam bo już miałam atmosfery mobbingu i żeby ratować swoją psychikę musiałam wybrać pracę albo siebie. Po odejściu nawet nie wziął numeru od moich koleżanek i nawet nie sprawdził, co wogóle że mną a psychicznie nie było że mną ok. Jak by była odwrotna sytuacja próbowała bym się z nim skontaktować bo by mi nie dało spokoju, czy z nim wszystko ok. Ale ja to ja. My często myślimy że my byśmy się właśnie tak zachowali i że inni też by tak zrobili i to zawsze był mój błąd w relacjach. Przyjmę to jako lekcje na przyszłość, najlepszymi przyjaciółmi jesteśmy sami dla siebie. Nie ma nic gorszego jak oczekiwać coś od kogoś, bo przeważnie budzimy się z ręką w nocniku. Boli ale trzeba iść do przodu.
Byłam w takiej relacji. Wywaliłam babsko z kontaktów i zablokowałam. Mam święty spokój 😍 polecam każdemu! To, że jesteśmy empatyczni, nie pozwalajmy innym nas nie szanować. ❤️
Ja też tak zrobiłam, chirurgiczne cięcie, mam teraz święty spokój
A czasami z ręka w nocniku,można i tak się obudzić!
Trudno nazwać kogoś takiego przyjaciółką. Jeśli mimo to chcemy z tą osobą utrzymywać kontakt, to trzeba mieć świadomość, że musimy pewne jej zachowania zaakceptować i nie próbować jej zmienić. Konfrontacja z taką osobą nie ma sensu. Jeżeli powiemy jej o pewnych jej reakcjach, które nam nie odpowiadają, kłótnia murowana.
Bardzo ważne jest to, o czym Basiu powiedziałaś, trzeba stawiać granice. Jeślj tego nie będziemy robić, będziemy na usługach tej osoby.
Ona sama strzela sobie w kolano, bo po jakimś czasie, stanie się tylko znajomą. Mam taką osobę obok siebie. Potrafi do mnie 10 razy dziennie dzwonić z każdą swoją sprawą, ale nigdy nie obchodzi ją co u mnie. Jeżeli chcemy się przekonać, że to nie prawdziwa przyjaźń, wystarczy powiedzieć jej o jakieś ważnej dla nas sprawie, a zauważymy, że nie podejmie tego tematu, bo to nie dotyczy jej.
To prawda, takie relacje potrafią złamać serce.
Może chociaż trochę łatwiej będzie, gdy wiemy z kim mamy do czynienia.
Nie zmienia to faktu, że chciałoby się mieć w przyjaciółce wsparcie.
@@PaniOdPsychologii oczywiście, bo przecież po to chce się mieć przyjaciółkę. To boli jeśli o kimś tak myślimy, a w trudnej dla nas sprawie
zostajemy sami,a często mamy świadomość, że byliśmy dla niej w każdym momencie. Tu najbardziej sprawdza się chyba zasada tyle samo dawaj i tyle samo oczekuj.
Jeśli nie ma w tym równowagi, to czas się do takiej osoby zdystansować.
Trafiony komentarz
No nareszcie wiem o co chodzi, dziękuję! Bo już myślałam, że to ja jestem nienormalna i powinnam się udać na psychoterapię. Na szczęście wydaje mi się, że sobie sama z tym poradziłam, choć jeszcze miałam ciągle nadzieję, że uda się coś zmienić, bo naprawdę była ważną osobą w moim życiu i strasznie ją polubiłam. No niestety bez wzajemności, chociaż dokąd byłam jej potrzebna, to zapewniała mnie że jestem dla niej jak siostra i niemal na rękach nosiła. Myślałam nad szczerą rozmową, że może coś to zmieniu. Ale żadne próby takiej rozmowy nic nie zmieniły. Teraz już wiem, że pewnie nic nie zmienią. Po prostu należy zakończyć tę znajomość. I to jak najszybciej i przestać mieć poczucie winy. Jeszcze raz dzięki! :)
Narcystyczne przyjaciółki oplatają swoją siecią określony typ osób. Szczególnie lubią samotnych, nieporadnych życiowo, delikatnych i poranionych, którymi mogą się "zaopiekować". Szczególnym typem narcyza jest osoba, która dodaje sobie wartości i znaczenia przez "kolekcjonowanie" ludzi w jakiejś dziedzinie wybitnych czy piastujących ważne stanowiska. Kogo narcyz nie zna! Jego znajomości sięgają do prezydenta kraju, a nawet przekraczają granice państwa! To nie zawsze musi być konfabulacja, ale zwykle bywa wyolbrzymione.
Ciekawy przykład :) dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
@@PaniOdPsychologii Również pozdrawiam i życzę satysfakcji z pracy.
Mam taka kolezanke, znam ja cale zycie, zawsze sobie dodawala, a to jej mama ma rodowe nazwisko bardzo slawne, a jej dxieci po jej tesciowej ktora jest szlachcianka beda mialy w paszporcie zaznaczone hrabiowskie pochodzenie. Szczycila sie kiedys ze jej facet pochodzi z rodziny lekarzy. Ostrzegalam ja przed facetem ( lekarzem ortopeda specjalista) amerykanin, prosilam zeby to sprawdzila, dalam jej linki.To sie obrazila skonczyla rozmowe i przestala sie do mnie odzywac. Po pewnym czasie zadzwonila do mnie zebym jej pozyczyla duza sume bo ma problemy. Spytalam sie na co jej taka duza suma. Gdy mi powiedziała, to ja wiem ze miala na to odlozona gotowke. Jak mi wiadomo to ten facet zniknal z jej zycia. Nic o nim nie mowi. Zawsze jak ma probkemy to dzwoni do mnie i opowiada. Teraz chce zebym pozyczyla jej mniejsza sume, bo nie starczy jej na jedzenie. Ja wiem gdzie ja ja mam, ale jakos nie moge z nia zerwac. Obie mieszkamy za granica, nie mamy tu rodziny i ona mieszka tylko kilometr ode mnie.Mam inne nirmalne kolezanki z ktirymi czuje sie dobrze. A ta kolezanka wiele razy spowodowala ze bardzo zle sie czulam.
Tusk tak ma . Chwalił się że zna wszystkich i może wszystko załatwić.😂
Narcystyczne przyjaciółki potrafią być o wiele bardziej wyrafinowane. Kreują się na empatyczne i miłosierne "Matki Teresy" i często dają drugiej osobie coś atrakcyjnego, czego ona nie potrafi sobie zapewnić.
Miałam, ale odkad postanowiłam zadbać o siebie same zaczely się eliminować..
Ja miałam taka kolezanke nie przyjaciółkę, bo to za duze słowo. Laska mnie widziala tylko jak byly problemy. A to w ciąże zaszła przypadkiem i lament a to z mężem się nie układa a to to a to tamto, a to rozwód, ale wspólnych imprez przyjemnosci nigdy. Od tego były inne koleżanki świetnie się razm bawiły. A mnie jakoś tam być nie mogło. Zakończyłam te jednostronna toksyczna relacje po tym jak na spotkanie w gronie kilku osob zaprosila mojego ex bez konsultacji ze mna. A w trakcie spotkania zadawala mu pytania o jego żonę dzieci o jego siostrę która robila wszystko żebyśmy się rozstali i inne tego ty rzeczy celowo zeby mógł opowiadac i żebym słyszała. Sama była w trakcie rozwodu haha. Uznałam że to pewnie z bólu dupy tak robi. Ale znajomość zakonczona i spokój.
Ale szuja, współczuję
ale sucz
Miałam taka psiapsiulke 40 długich lat nie mogłam się tego wyzbyć 3 lata temu tyle mi nawymyslala i zrobila mi tym tyle przykrości że do dziś nie mogę się z tym uporać to co dzisiaj usłyszałam to tak jakby była mowa o mnie i o niej dziekuje za TEN FILMIK pozdrawiam
To nie przyjaciółka, lecz toksyczna osoba w naszym kręgu. Omijam szerokim łukiem wszystkich, z którymi z jakiegoś powodu czuję się źle.
Oprzytomnialam i tez od jakiegos czasu omijam szerokim lukiem osoby,z ktorymi czuje sie źle
Było ciężko ale się udało.Dziś już jestem wolną osobą 🥰i szczęśliwą , ciągle się śmieje, wcześniej tylko fustracja i płacz , ale to już minęło 🙏🥰
Nie rozumiem jak można znać Kogoś znać 40lat a potem uznać że to toksyczna znajomość???🤔🤔🤔
@@magawisniewska9758 zapewne tak jak w małżeństwie toksycznym-nie ma siły, wiedzy, pomocy by się wyplątać.
Zerwałam kontakty z internetową przyjaciółką, którą widziałam kilka razy w życiu. Były między nami lepsze i gorsze momenty, ale rozmawiałyśmy przez internet praktycznie codziennie. Minęło wiele czasu, zanim zorientowałam się, że jestem w tej relacji darmowym psychologiem i śmietnikiem na emocje. Liczyłam na to, że jest to wartościowa relacja, ponieważ przebijały się również pozytywne rzeczy. Ta przyjaciółka też mnie słuchała, ale zawsze bardzo zgrabnie przechodziła na swój temat, z którym nic nie robiła, odkąd pamiętam. Odzywała się do mnie pierwsza, pytając, co robię i jak się czuję. Teraz wiem, że robiła to po to, by wybadać, czy mam czas jej słuchać. Międliła codziennie do usranej śmierci ten sam problem, chwiejąc się na granicy obsesji. Nie potrafiłam jej odrzucić, bo mi jej było szkoda. Funkcjonowała, jak w depresji, od lat nie pracując zawodowo. Wymyślała mnóstwo bzdurnych usprawiedliwień dla swojej sytuacji i codziennie gnębiła mnie opowieściami, które nadawały sens jej życiu. Tymczasem ja ciężko pracowałam i próbowałam wydostać się z moich prawdziwych problemów. W pewnej chwili zaczął mnie okrutnie męczyć jej styl życia i ucieczkowe wałkowanie tych samych problemów. Byłam jak śmietnik na emocje i to nie miało końca. Dawałam jej wiele sygnałów, mówiąc, co mi się nie podoba i że nie będę ciągle rozmawiać o tym samym, bo nie mogę jej pomóc. Radziłam, by poszła do pracy i skupiła się na tym, co dobre, bo miała dużo lepszą sytuację niż ja. Złapałam się na tym, że z samotności przez długi czas pozwalałam jej włazić w moją przestrzeń, bo liczyłam na to, że dostanę namiastkę tego, co sama dawałam. Faktycznie tak było, ale konsekwencją była konieczność słuchania jej w drugą stronę o wiele dłużej. Miałam już dość tego pierd*****, szczególnie że zaczęła pozwalać sobie na niemiłe pouczające komentarze pod moim adresem. Bardzo nie podobało mi się to, że żeruje na swoim partnerze i nie raczy nawet posprzątać w mieszkaniu. Największy zawód przeżyłam wtedy, kiedy obwieściła, że bierze ślub i jest to dla niej ulga, bo kiedyś będzie mogła wziąć po nim mieszkanie i rentę. Dodatkowo podkreślała, że ślub to dla niej formalność i mogłaby na niego pójść po zakupach na targu. Wymieniała, kogo zaprosi na "uroczystość", a przy tym nie zająknęła się na temat, dlaczego nie zaprasza mnie. No komedia. Żałosny układ, w którym trwałam ponad 10 lat, licząc, że ta osoba zmieni się, albo da mi namiastkę uwagi, której tak mocno potrzebowałam. W końcu nie wytrzymałam i odcięłam się od niej, blokując bez uprzedzenia. A przepraszam, uprzedzanie było, sygnalizowałam wiele razy, co mi nie pasuje, ale nie przynosiło to rezultatu. Przepłaciłam swoją decyzję samotnością, ale teraz widzę, że był to dobry krok. Moja wewnętrzna przemiana w ostatnich latach była tak duża, że odpadli ode mnie wszyscy, którzy bezkarnie żerowali na mnie. Mam nadzieję, że wkrótce poznam nowe osoby, z którymi doświadczę wzajemności. Sama jako przyjaciel byłam na każde zawołanie, poświęcająca się, można było na mnie liczyć. Kiedy zostałam w kryzysie sama i próbowałam prosić kogoś o pomoc, w odwrocie dostawałam atak albo powierzchowną reakcję. Nic przyjemnego.
Też byłam w podobnej relacji. Najpierw oplątała mnie swoją „ miłością „ a potem jak to trafnie nazwałaś śmietnikiem na emocje. Każda rozmowa zaczynała się „ słuchaj u mnie to i to…zazwyczaj zaplanowane, piękne wycieczki oraz powrót do dalekiej przeszłości, w której to było nadzwyczaj pięknie i „ na bogato”. Och , kogo to ona nie poznała, gdzie to nie była, jakie wspaniałe ciasto upiekła. Gdy zaczynałam mówić o sobie, to zgrabnie wplątywała w to swoje sukcesy. Po każdej rozmowie byłam jak „ wyżęta” i zła ,głównie na siebie. Bo moje sprawy nie zostały wysłuchane. Znajomość ucięłam, po tym gdy przyznała mi się, że mój problem omawiała ze swoimi koleżankami, zresztą ziewając do słuchawki, bo dopiero wstała. A godzina była 11/30. Och !!! Żałuję, że zbyt późno.
Bardzo cenny komentarz. Dziękuję.
Ważny i bardzo przydatny w życiu wykład. Doświadczyłam niedawno tosycznego wpływu ,,przyjaciółki,, długo czułam rany, teraz jest dystans. Dziękuję Pani. Pozdrawiam.
Bardzo przydatny filmik, niewiele takich w necie. Najcześciej piszą tylko o narcyźmie w relacjach damsko-męskich. Ja również byłam w takiej toksycznej relacji. Na szczęście to już za mną 😊
Narcystyczna "przyjaciółka" poczyniła straszne spustoszenie w moim życiu. Trwało to jakies 2 lata. Było strasznie, moje dzieci wyczuwały, że to toksyczna osoba, ale ja byłam ślepa. Do wszystkich szkód psychicznych doszły kradzieże u mnie w domu; ginęły pieniądze, biżuteria, zabawki córki.
Wyrzuciłam ją z życia, ale stawiała straszny opór. Usiłowała oczerniać mnie przed ludźmi, wypisywała do mnie teksty, że mi wybacza niesubordynację itp. Pół roku minęło zanim dała spokoj. Było to jakies 15 lat temu, o narcyzmie nie było informacji, ale wiedziałam, ze jest toksyczna i zwyczajnie miałam dość tej relacji
Świetnie to Pani wyjaśniła ! ja znam taką sytuacje , miałam znajomą wypisz wymaluj obraz pasuje do tego o którym Pani tutaj mówi ! pożegnałam koleżankę ! była dominujaca zawsze coś ode mnie potrzebowała i jej dobre rady były nie miłe ...wreszcie pozbyłam się tej znajomości i teraz czuję ulgę a w głowie niemiłe wspomnienia ! Pozdrawiam serdecznie !
Takie relacje miałam 2 razy - lekcja druga była potrzebna, bo po pierwszej nadal byłam zbyt ufna. Tyle, że były to najwyżej koleżanki dla mnie, żadnych przyjaciółek nie daje sobie "wcisnąć". Kiedyś myślałam, że mam 2 przyjaciółki, ale okazało się, że są też koleżankami. 😅 Jedna kobieta jest mi przyjaciółką, poznana już w dorosłości. Wiem to po wspólnych 20 latach znajomości.
Witam bardzo dziękuję za ten filmik jest dla mnie bardzo wartościowy miałam taką przyjaciółkę szybko się zorientowałam odrzuciłam tą przyjaźń myślałam że trochę ostro postąpiłam ale widzę że nie ❤
Cudownie przekazane prosro w punkt Bardzo bylo mi ti potezebne Wielkie Dzieki Pozdrawiam
Od narcystycznej rodziny trudniej uwolnić się niż od narcystycznej przyjaźni ja mam narcystyczną matkę, babkę i ciotkę. Wszelkie próby ograniczenia kontaktu kończyły się gniewem, atakiem,oskarżeniami,pretensjami
Jak bardzo cenny filmik. Dziękuję..Miałam przyjemność spotkać na swojej drodze wiele takich osób ( aż byłam zdziwiona czemu przyciągam właśnie takie pseldo przyjaciółki) a ostatnie cztery lata to miała już być prawdziwa przyjaźń. Dosyć szybko zobaczyłam że coś jest nie tak, bo jej słowa, docinki, uszczypliwości bolały. To miała być relacja do końca życia, z zaufaniem, oddaniem i wzajemną pomocą. Zaufałam i pokochałam jak siostrę. Byłam jakby bez granic...😥Więcej na priv lub przez Klub PP. Odbiło się to na moim zdrowiu. Teraz się nie odzywa. Sporo się nauczyłam, rodzi się dojrzałość emocjonalna i cieszę się że jestem w Klubie, porady i wsparcie jak.najbardziej się przydadzą. Przetrwać i stanąć na nogi pomogła mi wiara i zaufanie Bogu, że to wszystko dzieje się w jakim celu, i że postawi na mojej drodze dobrych i mądrych ludzi. Dziękuję za Was. Pozdrawiam 🌹💕
Pani Joanno, przyciąga Pani złych ludzi, bo oni mają nosa w wyszukiwaniu dobra. W końcu na kim można żerować, co jest ich celem ?!! - tylko na dobru, zło nie ma w sobie empatii. To tylko dobrze o Pani świadczy! Proszę się nie zmieniać i nie upodobniać do tych potworów, za to nie dawać się oszukiwać, wykorzystywać. Bo wtedy to jest karmienie zła. Nasza siła w Bogu. Moje doświadczenie z takimi ludźmi pokazało mi jak odrażające jest zło, a jak piękne i dające wielkie szczęście dobro. Dobro dające pełnię, lekkość, radość zupełnie na innych zasadach - życie pokazuje, że P.Jezus ma zawsze rację!
@@agnieszkabrzozowska3674 dziękuję. Dokładnie przyciągałam takie osoby. Chciałabym aby były - tak dla równowagi też te dobre, które zrozumieją, podniosą czy zainspirują. Mimo wszystko te trudne doświadczenia wpływają i mogą wyrządzić sporo złego. Teraz zaczynam coraz bardziej rozumieć siebie, uczę się bronić swoich granic i wartości. Nie chcę się upodobnić do tych, którzy czynią zło. Boże chroń mnie od tego. Dziękuję za te dobre słowa 🤗💗
@@Joanna-qp4dy Jest Pani mądrym i dobrym człowiekiem, czyli takim który nawet ze zła potrafi wyciągnąć dobre wnioski. Proszę cieszyć się życiem. Życzę siły i optymizmu. W końcu P.Jezus powiedział ,,Jam zwyciężył świat.,, Musi być dobrze!!
@@agnieszkabrzozowska3674 bardzo dziękuję za dobre słowa. Bez Jezusa nie wiem gdzie bym była dosłownie trzyma mnie przy życiu i z Nim zwyciężam najpierw samą siebie i potem świat - miłością. Pozdrawiam serdecznie 🌹
Co to za chora moda się zrobiła aby wszędzie wciskać Jezusa i boga Niedługo jak człowiek pójdzie się w...ć to też ktoś tam zawiesi krzyżyk czy obrazek
Serio nie da się pogadać na żaden temat bez wciskania w to wiary?
Wlasnie poznalam taka gwiazde i to na ,,,studiach psychologii!!!swietny podcast dziekuje🥰
Cieszę się, że się podobało :D
Narcyzi wybierają zwłasza takie zawody jak prawnik, lekarz, psycholog, nauczyciel. Dają im ,naturalną, przewagę nad ludźmi, bez której nie umieją żyć.
To o psychologu narcyzie zabrzmiało zatrważająco...czy miał ktoś takie doświadczenie? Jak to rozpoznać?
Moja koleżanka przejawia znacznie bardziej inteligentne zachowania tak bym uwierzyła jak bardzo mnie kocha i jej na mnie zależy. Daje mi czas bym się wygadała, mówi piękne sliwa przy innych ludziach ale potrafi potem mocno zdegradować.
Bardzo ciekawy filmik. Ja miałam doczynienia z przyjaciółka narcystyczną, która wchodziła mi w ręcz na głowę, ważne było jej zdanie, i nie ważne, że mi się to nie podoba. Zabkokowalam taką przyjaciółkę nie potrzebna mi jest taka przyjaźń.
Narcyzm to również projekcja ( warto sie z tym mechanizmem zapoznac ) .
Narcyza nigdy nie uzna ze to ona zawaliła tylko ty ... Ty ktora odeszlas jestes w jej umysle narcystyczna ponieaz swoje cechy zachowania jak i swoj natcyzm projektuje w tym przypadku na przyjaciółkę.
W kampaniach oczerniania rozpowie wszystkim ze to wy jestescie toksyczne . Powyciaga wszystko co o was wie . Narcyza nie dopuści aby w środowisku byc uznaną za zaburzoną .
Omijać szeroko gdy tylko zauwazacie to co dla nich jest charakterystyczne w schematach. Oni sa identyczni bez względu na płeć.
Kobieta narcyz to dopiero przeciwnik kopiący dolki pod innymi i nigdy w nie nie wpadnie .
Oni sa w tym mistrzami trenowali to od dzieciństwa.
Dziekuje za wspanialy filmik/wyklad, w mojej bliskosci mam wiele narcyzow i nie jest z nimi latwo zyc. Na pierwszym miejscy jest moja synowa, ktora zmanipulowala mojego syna i swoje dzieci, a moje juz dorosle wnuki. Nie jest latwo sobie radzic gdy jestem smuszona przebywac z nimi na codzien. Zablokowalam ja na wszystkie mozliwe sposoby, to i tak uporczywie daje znac o sobie i niby swojej obecnosci i niby wyzszosci.
Dzisiaj wpadłam na
myśl że mam nartystyczna przyjaciółkę, ta relacją mnie wpędzała w zawirowania psychiczne .
Nie miałam pojęcia że to narcystyczna przyjaźń, wiedzialam że coś nie gra ,ale nie miałam pojęcia co ?
Ten Pani film potwierdził tylko moja diagnozę, bo symptomy wszystkie wystąpiły.
Dziekuje za film i wszystko pięknie przedstawione i wyjaśnione, dziękuję.
Lepiej późno odkryc prawdę niż nigdy i brnąć w cos co nie ma racji bytu !!!!❤
Dziekuje
Niestety mam taką przyjaciółkę która pracuje u mnie. Zaproponowałam jej pracę bo była w trudnej sytuacji finansowej i teraz żałuję bo ciągle coś jej nie pasuje 🤦♀️
Dziękuję za film, sporo mi uświadomił na temat wielu osób z mojego otoczenia ❤️
Fajnie słyszeć, jak dostrzec takie zachowanie, od trzydziestu lat żyłam w narcystycznej przyjaźni, zupełnie nie umiałam tego zobaczyć, ciągle próbowałam jej coś udowodnić.
Moja znajoma też myślała że.ma przyjaciółkę ok. 30 lat i pewnego dnia zapytała coś o jej córkę,a ta do niej"no taka głupia to ja nie jestem żeby ci opowiadać takie rzeczy o dzieciach" podczas gdy ta o wszystkim jej opowiadała ze szczegółami o sobie i dzieciach. No i się skończyła znajomość natychmiast ...
Jestem w takiej relacji w której to ze wszystkim sąsiadka przychodzi do mnie ale jeszcze teraz spodobał jej sie mój facet i go sobie podrywa na całego , wiec musze z tym skonczyc
A co z empatyczna przyjaciolka z niska samoocena i mezem narcyzem od 30 lat,od ktorego nie odejdzie.To dobra i wrazliwa osoba, cierpi i zabiera cala energie.Takich w PL jest najwiecej. Ok. przypadek dla psychologa ale nie pojdzie.🤗🤔❤
Dziekuje za Paani wspanialy wyklad Pozdrawiam ❤❤❤❤
On-narcyz nie ma monopolu,a jedynie ma ten atut,ze z braku laku-dobry i kit.Dzieki cyklowi o narcyzmie bardzo duzo dowiedzialam sie o relacji,w ktora weszlam z poczucia wielkiej samotnosci i odrzucenia przez srodowisko nie mniej narcystyczne niz sam narcyz.
Polecam ograniczenie kontaktu i zobaczenie kiedy się odezwie...
Odezwą się, kiedy będą chciały nawijać o swoich sprawach... a kiedy tylko ja zacznę mówić co u mnie to już muszą kończyć, bo ziemniaczki się gotują.... bo sąsiadka przyjdzie... i takie tam..
@@annastokowska5214 to znak że trzeba zakończyć tę 'przyjazn'
Pani Basia to nasza Mamusia ukochana. Takie mądre rzeczy mówi, żeby chronić swoje dzieci przed złem tego świata. ❤️❤️❤️😀😀😀
Hehe :D :P
Przerąbane mają dzieci takich ludzi. Kto im powie, ze ma takiego rodzica i nie jego wina?
Ostatnio słyszałam jak kobieta pocieszała w sklepie sąsiadkę, której umarł syn. Na cały głos. Ludzie, nie chciałabym takiej pociechy.
Czy te osoby są narcystyczne czy aż tak bezmyślne?
wiesz co najbardziej wk…. narcyza obojętność i ignorancja !!!
Bardzo cenne porady.
Mam wrażenie, że na przebiegu lat moja ex przyjaciółka upodobniła się do narcyzki, z która nadal się przyjaźni. Zrobiła się kompletnie nieczuła i skupiona głównie na sobie. Słabe to się stało.
To jest najprawdziwsza prawda co pani mówi właśnie zakończyłam taką przyjaźń bo w ten sposób nie da się na dłuższą metę funkcjonować.Pozdrawiam
Dzięki ❤🌷🌻🫶
Napiszę nie na temat ... Ma Pani piękny makijaż.Nie mogę się napatrzeć.:)
Dziękuję, makijaż to moja pasja "po godzinach" :)
@@PaniOdPsychologii To widać .Pozdrawiam serdecznie. :)
Oj ,niestety ,ale mieliśmy do czynienia z taką toksyczna przyjaciolka, ale postawiliśmy granice ,bardzo dziękuję za pomocny filmik, pozdrawiam serdecznie
Na szczęście jestem na etapie czyszczenia relacji z którymi mi nie po drodze w kreowaniu własnej rzeczywistości.
Ciekawe bo ja znam osobę która faktycznie mówi tylko o swoim życiu i pozornie czasem pyta o mnie ale widzę, że kiedy powiem coś o sobie to kompletnie się nie wczuwa jakby ją to nudziło ale nie martwi się, że mnie straci.. raczej ma mnie gdzieś i często kiedy już mnie nie potrzebuje to po prostu nagminnie mnie unika. Nie zabiega o kontakt. Znamy się od dziecka. Miała w przeszłości kompleks otyłości i mam wrażenie, że wyżywa się na mnie za te lata kiedy się czuła gorsza ode mnie. Teraz wzięła się za siebie i bardzo schudła ale prawie na każdym kroku kwestionuje słuszność moich wyborów, nie robi tego jawnie tylko między wierszami, np bardzo zainteresowałam się pielęgnacją włosów, to kiedy mi coś nie wyszło to szczyciła się tym, że ona używa tylko szamponu i jakoś ma ładne włosy.. dodatkowo trochę podsmiewala się z mojego podejścia. Czy to również jest narcyzm?
Mam tak samo jak mnie nie potrzebuje nie oddzywa się rano tylko napisze dzień dobry na odczepne
Ja już dawno skończyłam mówić o mnie przy niej bo nigdy mnie nie słuchałala i ja zawsze bylam zawsze jej pomagalam zawsze się martwiłam a wczoraj powiedziałam jej co myślę o tym wszystkim to mi napisała że zamiast do kościoła powinnam iść do psychiatry
A co gorsze coraz więcej koci się takich idiotek toksycznych
Narcyz. Oni albo bardzo dbają o swoją fasadę, czyli wygląd, albo ich brak hamulców, silnej woli i ich bezkrytycyzm pcha w otyłość, palenie papierosów, marihuanę, wieczne leczenie się z pseudo chorób itp. Źle czują się ze sobą i nie potrafią znaleźć na to lekarstwa!!! Ale nie powiedzą szczerze o co chodzi, nie przyznają się ludziom, bo oni mają w sobie CHRONICZNY WSTYD. Nigdy nie pójdą do psychologa, by tam uczciwie przedstawić problemy, a tylko wtedy gdy są już do tego ZMUSZENI np usunięciem toksyka z pracy. Wtedy ROBIĄ Z SIEBIE OFIARĘ i dostają diagnozę psychologa: depresja. I wg nich po problemie- winni są inni, nie oni.
Dziękuję za świetny filmik. Myślę,że mam taką koleżankę ale właśnie trudno mi to do końca rozpoznac
Narcystyczne znajoma jest w tej chwili na odstawce. Przestałam odpowiadać na jej wiadomości. Powod: Jestem starsza kilka lat od jej córki i mam z tą dziewczyną dobry kontakt do tego stopnia że gdy ona miała problemy ze swoim dzieckiem, zadzwoniła i zwierzyła mi się. Znajoma gdy się o tym dowiedziała do mnie powiedziała że dobrze iż jej córka ms do kogo zadzwonić a córce zrobiła awanturę że dzwoni po ludziach i opowiada. Wiem o tym zajściu bo jej córka mi opowiedziała calą historię.. Sama nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. Dla.mnie to bardzo obrzydliwe co zrobiła znajoma. Nie potrafię z nią teraz rozmawiać. Wyjaśnianie narcyzowi sytuacji na niewiele się zda bo oczywiście zaprzeczy i zrobi z siebie ofiarę.🤦♀️
Dziękuję za filmik👍. Pozdrawiam🙋♀️ Ula
Pozdrawiam serdecznie!
Muszę ograniczyć z nią kontakt ,tylko ona się liczy a ja już nie,jej rady to źle mi radziła, więc mam jej dosyc
Dziękuję 😊
JEST PANI BARDZO MĄDRA KOBIETĄ ZDRAWIAM😍😍😍
hehehe gorzej narzystyczka, którą znam potrafi zrobić takie coś, że jak coś mówię, nagle przerywa i zaczyna mówić całkiem o czym innym, ja już nie dokanczam bo po co. Przeraża mnie ona strasznie, najgorsze jest to, że z nią pracuje i nie wiem co zrobić, żeby nawet na przerwy z nią nie chodzić, po prostu męczy mnie sobą, swoim chamstwo, odnoszeniem się do innych, tym, że ona niby jest ta naj a każdy błoto z guciem zmieszany, mam dosyć jej zaczepiania, jak ją unikam to wypytuje, czy się obraziłam co mnie jeszcze bardziej irytuje, czy ona nie widzi, że nie ma poprostu koleżeństwa i nie chce mieć z nią do czynienia..., czy nie ma jakiś innych koleżanek, żeby się odemnie odczepić. Na początku tak nie było, na początku mnie urobiła a teraz potrafi przy wszystkich poniżyć.
ja tez mam takie coś ze przerywam ale to tak po dziennikarsku chce wtrącić coś i zapytać bym nie zapomniała bo jestem rozstrzepana i nie robię tego na złość ! Pomagam ludziom i w ogóle
Moim zdaniem szkoda bezcennego czasu na tak toksyczną relację .
Miałem robiony test osobowości. Wyszlo mi mieszane zanirzenie osobowości z wiazki a. Jest tam między innymi narcystyczne zaburzenie osobowości. Teraz słucham o narcyzmie. Wiele cech się zgadza. Jestem zdrugotany.
A jeśli to siostra? Nie bardzo chce słuchac o mnie a dwie godziny codziennie o jej facecie nowym i problemach z dziećmi.. i tak kilka lat... Raz jest dobry, kolejnego dnia nawala ze szczegółami, mija dwa dni, już dobry bo jej obiad postawił, następnego dnia przestał się odzywać, nastepnego już są w górach, za dwa dni przestaje się do niej odzywać na 6 tygodni, taka hustawka a ja pośrodku do słuchania, w końcu powstał konflikt z powodu jej syna i na razie mam spokój..
Zero kontaktu tylko działa
Miałam kilka takich koleżanek,zerwalam z nimi kontakty.
Narcystyczna siostra też jest
Dziękuję, pozdrawiam :)
Dziekuje pani.
Obecnie mam 25 lat i od ponad 3 lat jestem w związku z narcyzem. Przebywamy ze sobą 24 na dobę od ponad 2,5 roku (praca, dom, spotkania rodzinne, zawsze razem, zawsze na każde jego zawołanie). Ja jako bardzo wrażliwa i przede wszystkim empatyczna osoba, jestem już wrakiem. Nie ma we mnie ani radości, ani szacunku do siebie, nawet nie wiem czy wierzę, że istnieją normalne relacje z ludźmi. Wiem, że mnie krzywdzi i nie mam już sił. Ale wychowana na GRZECZNĄ DZIEWCZYNKĘ wiem, że spełniam oczekiwania i potrzeby rodziców i bliskich będąc z nim, sama się w tym wszystkim dla nich nie licząc.
Coś za coś 😐
Jednak czujesz się źle. Trzeba spróbować ustalić co zmienić, może coś u siebie bo czasami ta nadwrażliwość powoduje odczuwanie zranienia 😥
Hej. Zaufaj temu co czujesz, uczucia są ważne i często je lekceważymy, a one potrafią pokazać nam prawdę. Często podchodzimy do decyzji zbyt logicznie, zadawalając całe otoczenie, a coś kipi w nas od wewnątrz i trzeba się zastanowić dlaczego tak się dzieje, a nie zagłuszać tego stanu.Nie bój się zmian, jesteś jeszcze młoda. Możesz np. zrobić listę 3 rzeczy, które Twój facet musi mieć i 3 rzeczy, których nie zniesiesz. Wiem co przeżywasz, miałam podobne problemy, ale to Twoje życie i jak się słucha otoczenia będąc dorosłym to potem są nieszczęścia. Dzieci mają słuchać rodziców, a po 18 roku życia Ty masz wybierać sama. Powodzenia!!! Trzymam kciuki!!!
@@agnieszkaponka4466musisz być odważnym
Znajdź w sobie siłę żeby odejść chroń siebie im dłużej tkwisz w tym syfie tym trudniej będzie Ci odejść
Właśnie zakończyłam tydzień temu toksyczną relację z narcystyczną przyjaciółką, która trwała 10lat. Poznałyśmy się w gimnazjum i od tego czasu jej problemy i cała jej osoba zawsze były na pierwszym planie. Jej problemy oczywiście ważniejsze więc o nich rozmawiałyśmy 4h a o moich 5min :') Co więcej, z taką osobą trzeba obchodzić się jak z jajkiem, narcyz nie przyjmie krytyki, ilekroć próbowałam wyrazić co mnie boli w tej relacji to ona się obrażała i potrafiłyśmy przez parę miesięcy nie rozmawiać. Od półtorej roku jestem w terapii w nurcie psychodynamicznym i zaczęłam stawiać granice, jednak ona po nich deptała, a kiedy zdecydowałam się na szczerą wiadomość, w której napisałam jak się czuję i co mi ta relacja robi i dlaczego czuję że muszę ją zakończyć to dostałam w odpowiedzi "ok" i zostałam zablokowana! Nie warto, ludzie nie warto. Wystrzegajmy się narcyzów, nie jesteśmy od nich naprawiania, jest tyle wspaniałych ludzi przy których można rozmawiać też o sobie. Pozdrawiam cieplutko 😊
Dziękuje .
Od czasu gdy siebie traktuję jak najlepszą przyjaciółkę nie mam już takich problemów...
W moim przypadku miewam tylko narcystyczne kolezanki i spod znaku byka, wszystkie teraktuje na dystans. Urywam grzecznie kontakt nikogo nie krytykujac. Niestety przyciagam takze mezczyzn narcystycznych. Radze sobie z tym problemem bo rozpoznalam ze zyjemy w narcystycznej epidemi. Najwazniejsze nie zatracic sie w takim swiecie. Tu pomaga mi medytacja i programowanie podswiadomosci. Pozdrawiam
Dlaczego boje się takiej osoby?czuje strach
Czy narcystyczna osoba może być terapeutą? Jak ją rozpoznać?
Oczywiście, że tak. Sama znam taką osobę.
Czy mam narcystyczna przyjaciółkę nie bo nie mam przyjaciólki
🙋🌹😉dziękuję i pozdrawiam
A ja mam przyjaciółkę w okół której świąt musi się kręcić, mówi o sobie w superlatywach, opowiada jak inni mówią o niej w superlatywach, jak zaczynam ja coś jej opowiadać to przerywa mi, kończy moje zdanie, albo zaczyna opowiadać swoją historię, że często nie chce mi się już kończyć swojej. Obgaduje wszystkich i opowiada mi o sytuacjach, które ktoś inny zrobił co jej się nie spodobało jak był u niej w gościach, a ja mam świadomość że ja też coś podobnego zrobiłam, tylko nie przytacza mnie. Ma pretensje, że nie inicjuje spotkań, a ja mam turbo mało czasu ze wzgledu na to ze mam dwójkę dzieci, jestem po rozwodzie i mam nowego faceta. Ciągle mi narzeka, że przytyłam (ja jestem 10kg grubsza), a przy tym wszystkim po moich uwagach z biegiem lat nauczyła się żeby mnie też pytać co u mnie, jak zadzwonię z płaczem to mnie wspiera, szuka rozwiązań, proponuje mi pomoc finansową (zarabia ze dwa razy więcej ode mnie, ale nie przyjęłam). Widzę że ma empatię, pomaga ludziom, jest wrazliwa na krzywdę, kocha zwierzęta.. Czy to już narcyzm?
Swietny filmik
Świetne ale ta gestykulacja mnie rozprasza..
A jak się odciąć od takiej przyjaciółki gdy ci jest dłużna dużo kasy ?
Konkretna rozmowa a jak nie to pozew i komornik. Ona nie miała skrupułów w braniu. Albo odpuścić albo odzyskać dług.
Święty spokój jest bezcenny
Oj już pokonałam parę takich pseudo przyjaciół, dziś ja nie chcę z nimi się spotykać i oni ze mną 🤣 jedynie bezpieczną drogą jest telefon, który może się rozładować itp.😏
Ja na szczęście zdążyłam ją zdemaskować w pierwszym roku naszej znajomości
Swoją "przyjaciółkę" przedstawię Wam cofając się do dzieciństwa. Może się niektórym wygadać to dziwne :po co grzebać w przeszłości?! Ano po to, gdyż schemat zachowań tej osoby wobec mnie się powtarzał, a jej brutalność wobec mnie to nie niewinne epizody. Znamy się od 7 roku życia. Od początku coś zaiskrzyło między nami i byłyśmy niczym-papużki nierozłączki. Uwielbiałyśmy się śmiać, wygłupiać etc... Miałam przemocową matkę i w każdą relację wchodziłam angażując się za głęboko. Chciałam być z kimś za wszelką cenę, tak w związkach, jak i w przyjaźni. I ta moja przyjaciółka była bardzo brutalna wobec mnie. Lubiła ranić mnie słowem. Raz powiedziała mi "A o Ciebie mama dba? Przecież ty chodzisz w takiej cienkiej kurteczce". Lubiła doprowadzać mnie do płaczu, wywoływać emocje. Była zaborcza i zawistna. Sympatią klasy była po mojej stronie, dzieci uważały, że ona mnie krzywdzi i powinnam przesta" się z nią przyjaźnić. Była np zazdrosna, że mam psa. Raz napisała mi na lekcji na kartce "żeby Ci pies zdechł". Rozpłakałam się. A ona błagała bym jej nie zostawiała. Raz byłam u niej i była tam nasza koleżanka z innej klasy. I powiedziała tak "Ja wolę Magdę, niż ciebie. Magda jest inna". I ta "przyjaciółka" poderwała się i złapała mnie za kark i wypchnęła że swojego mieszkania. Lubiła też siebie robić ofiarę i manipulowała płaczem. Często płakała przed nauczycielami. Jej ulubioną zabawą było szantażowanie mnie, że mnie zostawi i znajdzie sobie inną koleżankę. Raz miałam jechać na wczasy dziecięce z nauką do Wągrowca. Chciałam jechać z nią, ale jej mama jej nie puściła. Wówczas chodziła za mną i mówiła "zobaczysz, będziesz tam sama jak palec". Na koniec podeszła z inną dziewczynką i powiedziała "Ja już się z tobą nie koleguję. To jest moja nowa przyjaciółka". Po powrocie Pani wychowawczyni zrobiła godzinę wychowawczą po święconą mojej osobie. Byłam dla niej tarczą do strzelania. Pani wykrzykiwała, że jak mogłam nie napisać listu, bo Kasia chodziła i płakała i tęskniła. Byłam tak zaszczuta, że nawet nie miałam odwagi powiedzieć, że przecież sama zerwała tę przyjaźń. Takich przykładów mam mnóstwo. Potem ja wyprowadziłam się do innego miasta. Odwiedzałam ją, a ona mnie ani razu. Była jakaś dziwna dla mnie wtedy, dziecinna, katolicka i oruderyjna. Nie pasowałyśmy do siebie, ale ja byłam uzależniona od tej relacji. Ponawiałam próby wejścia w tę przyjaźń. Potem ona wyszła za mąż i kompletnie przestała się mną interesować. Na ślub mnie nie zaprosiła, bo byłam chyba za mało "prestiżowa". Zerwała ze mną kontakt jakby nigdy nic. Po ok 10 latach spotkałyśmy się na necie. Pisałyśmy że sobą, ale nie podała mi nru tel. Trzymała mnie na dystans. I nagle zerwała.. Po kolejnych 10 latach spotkałyśmy się ponownie. Ona miała drugiego męża. Nie ta sama osoba. Bardzo chciała mi wynagrodzić, to że mnie zostawiała. Zwierzałam się jej. To ja byłam trochę toksyczna, bo za rzucałam ją swoimi sprawami. Chętnie do mnie przyjeżdżała. Zaufałam jej, ale miałam z tyłu głowy, że przecież odstawiała mnie jak śmiecia. Niestety, podobnie jak w dzieciństwie, nie mogłam jej nic powiedzieć. Ona nie ma żadnych wyrzutów, zero samokrytyki."Zdiagnozowała" mi Borderline i chce mnie "terapeutyzoeać", podczas gdy sama prawdopodobnie jest psychopatką. Jest chorobliwie ambitna, głównie w pracy. Dąży po trupach do celu i stawia na własną wygląda. Kiedy poznała drugiego męża, przeprowadziła się do jego wielkiego mieszkania, zostawiając dziecko matce. Po prostu wybrała wygodę. Ciągle wypomina córce, że płaci na nią etc. Kiedy jej coś zarzucam, rozłącza rozmowę tel. Albo odwraca kota ogonem i mówi "A ty Madziu jesteś idealna?". Albo stosuje chamskie manipulacje, raz mówiła "wiesz, znam takiego jasnowidza, który mnie przed tobą przestrzega. Ale nie powiem Ci kto to jest". Jak zaczynam się domagać rozmowy nt jej postępowania, natychmiast jest agresją. Wczoraj zadzwoniła do mojego taty w szpitalu, żeby przekazał mi, że ona mnie blokuję, chociaż jestem dobrą koleżanką. Po 40 latach zostawiła mnie.
Ja mam w rodzinie
Dokładnie tak bywa.
Dziękuję za świetny wykład 😊
To ja chyba wybitnie przyciągam go siebie takie osoby. Co chce się z kimś zaprzyjaźnić, bo jest fajnie na początku, to po jakimś czasie (np pół roku) coś się zaczyna psuć.
Zwykle moje zaangażowanie traci nieco na sile, a z drugiej strony pojawiają się jakieś pretensje i żale.
Ja odbieram je jako brak akceptacji i .... przyjaźń się kończy. Relacja dalej jest, bo nie chcę konfliktów, ale więź się urywa. Teraz to już się boję i utrzymuje dystans. Jednak bardzo mi brakuje takich przyjacielskich więzi opartych na empatii i szacunku.
Co mogę zrobić z tym?
Szukać nowych przyjaciół , bo takich z empatia i szacunkiem jest niewątpliwe sporo. Jednak musimy nauczyć się dobrze wybierać. Witaj w klubie WWO. Przy okazji świąt życzę zdrowia i dużo szczęścia w poszukiwaniu i dobieraniu przyjaciół.
Po vo walczyc z wiatrakami.dala. sobie spokoj
Jest złośliwa i krzyczy na mnie ,jest wredna,już jej mam dosyć
Nie dalam sobie rade z ta przyjaznia wiec usunelam sie
10 lat byłam z takim partnerem
Hej, dlaczego przyciągam, decyduję się na przyjaźnie z takimi ludźmi ? Chcę być miła, przyjazna, a za mną już kilka zerwanych relacji, nie potrafie sobie z tym poradzić...
Przez to wszysztko, czuję się tak jakby to ze mną bylo coś nie tak....
Przez to czuje się naprawdę gorzej...
To przestan byc Mila I zacznij byc rozsadna I asertywna.
Jestem narcyzem
Na szczęście, moja przyjaciółka czuje się ze mną dobrze
Przeanalizować, gdzie przesadzam i zahamować
Potrafię starać się dla innych.
Prawda dla mnie to intelektualna praca a nie naturalnie empatyczna
Nie jesteś narcyzem, bo narcyz nigdy się nie przyznaje, że jest narcyzem. A nawet jeśli - to idź się leczyć, bo ranisz innych. Narcyz to pasożyt zawsze żeruje na dobroci ludzi.
Czy to samo tyczy się mężczyzn czy to jest raczej typowe dla kobiet ?
Mam taką kumpele.ona myśli,że jest najpiękniejsza na świecie.olewa mnie mówi tylko o sobie i swoich podbojach. Odlacze się od niej.
W sumie, po co wyznaczać granice komuś w relacji ,ktora nie istnieje? Odejść i poszukać prawdziwych ludzi którzy nicdy nas nie będą chcieli wykorzystać i przede wszystkim beda nas widzieć
☀️🌿❤️
Wszystko OK, ale jeśli nawet delikatnie "upomnimy się o swoje", to taka osoba również może odczytać to tak, że ta druga strona ma oczekiwania wobec niej. I przez to my możemy być osobą narcystyczną w jej oczach, w jej mniemanu (czyli w mniemaniu np narcystycznej przyjaciółki).
Pani Ewo, u narcyzów WSZYSTKO JEST ODWRÓCONE. Oni są anty-ludzmi. Gdy trzeba iść - siadają, jak w prawo, to oni w lewo. Zawsze na opak. Bo to jest zło - odwrotność dobra.
Moim toksykiem jest matka.