Dziękuję za zaprezentowanie tej gry. Padłam ofiarą podobnej sytuacji, zostałam ośmieszona w pracy przed wszystkimi. Najpierw człowiek okazywał mi swoje zainteresowanie w różny sposób. A kiedy powiedziałam, że możemy spróbować się zaprzyjaźnić?, to osoba posłała mi taki komunikat, że byłam w ogromnym szoku. Po czym kontynuowała okazywanie zainteresowania, więc ja znowu podjęłam grę. Scenariusz się powtórzył. W związku z tym przerwałam to wszystko i dowiedziałam się w drzwiach, że wymyśliłam sobie wszystko. To było strasznym upokorzeniem. Czułam się okropnie. Było mi przykro. Pojawiła się złość, jak mogłam się nabrać. Czułam się oszukana. Nie mogłam długo dojść do siebie.
Jestem bardzo wdzięczna Państwu za ten przekaz. Bardzo na czas dla mnie. 🎉 Utwierdza mnie w przekonaniach, do których doszłam po swoich doświadczeniach, np. że umówienie się z kimś o odmiennej płci na kawę jest ok. Przede wszystkim oczyszczające są dla mnie słowa Pani Agnieszki, że przyjaźń między mężczyzną a kobietą jest możliwa. Jestem teraz gotowa na nowe doświadczenia i bez lęku wchodzę w to ❤ Dzięki wielkie jeszcze raz!!!
Narcystyczne uwodzenie dobry i ciekawy temat, dziękuję. Relacją to nie manipulacja. Kiedy wchodzi manipulacja, sprawdzanie, potwierdzanie wartości zamiast budowania bliskości i otwartej szczerej rozmowy w moim odczuciu świadczy o braku szczerości i wprowadza zaburzenia, uruchamia traumy. Zaczyna się taniec zwany Tango. Chcąc tworzyć bliskość, trzeba otworzyć się na prawdę, akceptację i otwartą komunikację.
Mam bardzo dobrego męża. Pracowity, rodzinny, poczciwiec oszczędny w słowach. Nie wiem jaka jest moja wartość, bo mi o tym nie mówi. Ani czy jestem dla niego ważna, ani ładna, ani czy kochana. Zimno mi w małżeństwie. Dwukrotnie dałam się złapać na "gwałt " omówiony przez Waszą wspaniałą parę Dziękuję, że pokazaliście mi mój GŁÓD. Grajcie dalej, do końca świata, a nawet o dwa dni dłużej. ❤❤❤❤
Tak...będąc 14 lat w związku z narcyzem ukrytym wielokrotnie miałam wrażenie że ten człowiek robi wszystko aby go odrzucić, aby zakończyć związek , aby odejść od niego 🤔Nie rozumiałam wtedy dlaczego to robi, dziś wiem że chciał mieć po prostu ,, czyste ręce ,,. Narcyz porzuca w ,, białych rękawiczkach,,. I często też czułam że ten mężczyzna powinien urodzić się kobietą 🤔 miał po prostu jakąś dziwną żeńską energię. Był spokojny, wycofany, opanowany, delikatny 😳 jak...kobieta. A za plecami, w ukryciu, subtelnie robił rzeczy niewyobrażalne 😱 To taki typ który niósł ciężkie torby z zakupami do domu i sąsiedzi widzieli i mówili. .boże jaki dobry opiekuńczy facet ale nikt nie wiedział że te torby stawiał za progiem drzwi i nie odzywał się do nas tygodniami 😱 Albo niósł na plecach żywą choinkę do domu ale nie uczestniczył w jej ,, ubieraniu ,, i wychodził podczas Wigilii z domu ...nie spędzając tej uroczystości z nami 😱 To jest tak niewiarygodne że tylko ten kto sam to przeżyje i spotka na swojej drodze życia takiego zaburzonego człowieka jest w stanie uwierzyć i dostrzec tą patologię. Albo uwierzy terapeuta który wysłucha ofiar które często opowiadają takie same , podobne historie 😳 bo narcyz ma bardzo podobne schematy zachowań i podobne procesy...odrzucenia w związku
bardzo podobne zachowania prezentował mój mąż.... wiem dokładnie o czym mówisz... i nikt ze znajomych nie wierzył że był zdolny do takich podłości, raczej na mnie patrzyli jak na wariatkę, bo "to przecież niemożliwe"....
Bardzo dziękuję za kazdy program. Sa dla mnie bardzo rozwijające. Tym razem, jakbym slyszal o swojej ostatniej relacji, włącznie z tekstem, ze nie ma przyjaźni damsko męskiej. Tymczasem ja mam najstarza taka przyjaźń od ok 20 lat. Początkowo, po ucieczce, zeby bie dostac zawalu (mam swoje lata) obwinialem siebie, zadawałem sobie miliard pytań, czemu dalem się wciągnąć, czego bylem głodny, czemu ignorowalem znaki idace z ciała. Dlaczego dalem sie drugi raz wciągnąć tej samej osobie. W końcu usiadlem spokojnie i powiedzialem, ok. popełniłeś błąd. Obejrzyj spokojnie co się stalo, nie obwiniaj się, bo za winą idzie oczekiwanie na karę, a błąd służy do rozwoju, mozna albo naprawic, albo sie na nim nauczyc. Jak się nie przewrocisz, to się nie nauczysz. No i patrzę sobie na swoje przekonania na swoj temat. Przykladam zdobytą, dzieki Panstwa programom, wiedzę. Zamiast siedzieć i rozpaczać, zawijam rekawy i przerzucam tą skorupiejącą, przez lata, kupę gnoju, zeby odwrocic się ktoregos dnia, spojrzec za siebie i powiedziec z uśmiechem i zadowoleniem, mialem dobre życie.
Dziękuję że dzielicie się z nami swoją wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami. Dzięki temu jesteśmy świadomi, że jeśli nas ktoś komplementuje, a za chwilę zgniata to jest to informacja nie o nas ale o tej osobie i potrafimy nie dać wciągnąć się w tą grę🫶🏻🫶🏻🫶🏻
Drodzy Agnieszko i Zbyszku, rozbraja mnie (dosłownie!) Wasza otwartość, pogodny ton głosu, życzliwość, jaką darzycie siebie nawzajem i nas, słuchaczy. Później taka rozbrojona wracam do mojego męża, dzieci i nie czuję wcale potrzeby trzymania wysoko gardy. Jednym słowem - swoim byciem dla nas na tym kanale dodajecie mi odwagi do konsekwentnego porzucania szkodliwych mechanizmów pieczołowicie wtłaczanych mi w dzieciństwie. Dziękuję! 🎈🌻
Dobry wieczór ❤ bardzo dziękuję za ten film, wreszcie zrozumiałam co zrobił mi człowiek, którego spotkałam w 2021 r. nie tylko bal się bliskości ale zaprezentował cały wachlarz niedojrzałych narcystycznych zachowań. A ja tak długo nie mogłam się pozbierać po tej narcystycznej przemocy, ale z drugiej strony uciekłam zakończyłam ☺️🤭 zupełnie nie wiedząc wówczas, że to jedyna słuszna droga. Dziękuję, dzięki Państwa filmom rozumiem coraz więcej i teraz uśmiecham się wspominając tamto doświadczenie (choć wtedy nie było mi miło) i żal tego człowieka, który tak bardzo boi się bliskości, że jedyne co robił to ranił kolejne kobiety. 🤷 Ale lekcja cenna. ❤ Dobrego wieczoru. Warto mówić sprawdzam 👍🏼☺️
Pani Agnieszko, trafiłam na Pani kanał niedawno, żałuję, że tak późno:) Pani spokojny, wręcz radiowy głos, emanuje szacunkiem do słuchaczy, a zawartość jest bardzo pomocna. Bardzo dziękuję
Z serca dziękuję za ten odcinek. W końcu się dowiedziałam jak nazwać to, co mi się przydarzyło. Na szczęście ta sytuacja pchnęła mnie do pracy nad sobą i otwarcia oczu. Wspaniale gracie. Dziękuję że tłumaczycie i pokazujecie jak z tego wychodzić. Czekam na następne odcinki i Wasze książki. Dziękuję za tę serdeczną atmosferę Waszych rozmów. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dziękuję serdecznie Pani Agnieszko i Panie Zbyszku za tę rozmowę. Uwielbiam słuchać waszego duetu 😊 Tu nazwaliście nienazwane dotąd (dla mnie) historie, zawsze po wysłuchaniu Was (czy wogóle innych Pani Agnieszko filmików na Pani kanale) mam większą jasność, klarowność. To kolejny kroczek by być bliżej siebie i innych. Dzięki! ❤
Narcyz cię idealuzuje i wpycha na pozycję superbohatera. Jak nie ogarniasz, to popłyniesz, bo to wirtuozeryjne rozegranie pychy. Ale jak wiesz, że chodzi tylko o to, byś na koniec spadł z tego piedestału, to już się perspektywa zmienia. Na koniec zawsze Słowo Boże się spełni: "przeklęty, kto pokłada nadzieję w człowieku".
O ile świat byłby piękniejszy gdyby ludzie komunikowali wprost swoje potrzeby! Sama mam z tym ogromny problem (wyniesiony z domu) ale dzięki Wam zwracam na to uwagę i staram się to zmieniać
Grałam w tą grę około 4lat.Zakończylam tą relację kiedy sobotnie poczułam,że nie mam już siły na nią,zrozumialam już wtedy,że pozwalam sama by mnie raniono,wówczas nie rozumialam co to jest,ale czułam,że utkana jestem z braków i głodów w 95%.Później przyszło zrozumienie,że skoro"rezonowałam" z tym partnerem,to jest we mnie samej duża część narcyza,manipulatora itd.Jeszcze później zrozumiałam,że ten partner był moją największą lekcją i jestem mu za to wdzięczna (nie mamy z sobą wogole kontaktu)ponieważ to on pokazał mi moje głody,dzięki tej relacji zrozumiałam,że nic nie zmieni się w moim pięknym życiu,jeśli nie zajmę się nim sama . Państwa film pozwolil mi to ujrzeć jeszcze raz z odległej perspektywy i jestem Wam bardzo wdzięczna ❤z ciepłymi pozdrowieniami Agata
Ja mam ogromne poczucie winy. Prawie 7 letni związek był powrót na początku byłam ratownikiem później ofiara.. zatraciłam się kompletnie całą winę zrzuciłam na swoje ramiona. Często słyszałam zasługujesz na kogoś lepszego i myślałam matko jak on musi mnie kochać.. i nagle z dnia na dzień zostałam sama nie było idealnie, ale to był szok totalny i nadal jest. Tyle wspólnych planów .. myślałam, że to ja jestem osobą bardziej narcystyczną, a po tym filmiku już sama nie wiem. Na początku często słyszałam, że jestem za idealna i całą masę tego wszystkiego co chciałam usłyszeć przez całe moje życie. Najwyższa pora zaopiekować i ukochać te swoje części, którym nikt nie klaszcze i ja sama je wypieram. Miłego dnia dla wszystkich :) uwielbiam te Wasze gry i rozmowy ! ❤️
@@zbigniewrecko4245 bardzo dziękuję za ten komentarz :) ciągle też słyszałam, że chciałem się zmienić dla Ciebie wszystko robiłem dla Ciebie schudłem dla Ciebie, na siłownie chodziłem dla Ciebie żeby o swoje zdrowie zadbać i mieć czystą głowę i tak sobie myślę, że taka zmiana pod kogoś nie jest do końca trwała.. jak rzuciłam palenie papierosów rok temu to nie zrobiłam tego dla nikogo tylko dla siebie chciałam wspomóc swoje zdrowie i udowodnić sobie, że to ja kieruje swoim życiem i mam na nie wpływ, że nie chce żeby nałóg sterował moim życiem i żebym w taki sposób regulowała swoje emocje.. praca ze sobą i nad sobą jest bardzo trudna, bo mam wrażenie, że jest ogromne poczucie osamotnienia, a z drugiej strony myślę, że właśnie z tym mam się skonfrontować skoro ten związek mnie do takiego poczucia doprowadził.
U nas było podobnie, mam podobne przemyślenia. Już stanęłam na nogi, ale to był długi proces. Do dziś się zastanawiam czemu tak się dałam wkręcić. No cóż, dopiero teraz mam wiedzę, która mi była potrzebna wtedy, 15 lat temu...
Rozumiem Cię doskonale. Ja sobie też nie potrafię wybaczyć, że ignorowałam wszystkie czerwone flagi, że dałam się wkręcić w te wszystkie emocje. Zmarnowane 10 lat życia usługiwania komuś kto chciał dla mnie wszystkiego co najgorsze a ja oddałam mu wszystko co najlepsze. Zmarnowana energia, pieniądze, relacje z bliskimi, młodość, zdrowie i 10 lat życia. Nie można otwierać serca przed każdym .. teraz traktuje swoją intuicję i to co mówi mi ciało jak skarb.
myślę, że bardzo ważne było w przedstawionej grze pokazanie elementu Gaslighting'u oraz komunikację " nie wprost" o dwuznacznym przekazie. Kiedy osoba komplementowana wyczuwa drugue dno i interpretuje przekaz podprogowy jako coś więcej niż zwykłe komplementy, to nagle jest przedstawiana przez uwodziciela jako osoba albo głupia bo źle zrozumiała, albo o niezdrowych zmysłach, gdyż interpretuje dane komplementy jako wyraz czegoś większego czy nadmiernego zainteresowania.
DZIĘKUJĘ za piękne poniedzialkowo- wieczorne SPOTKANIE😊❤jesteście moim duetem ulubionym-słuchanie dwóch takich "wyborowych instrumentów" uspokaja nawet jeśli po zwariowanym dniu nie wszystko tak od razu do mnie dociera! Temat trochę trudny...ale dobrze że są takie fajne przykłady tych gier! Piękny byłby świat gdyby kawa oznaczała kawę...obiad-obiad...itd! Zawsze słabo mi szło zrozumienie tych..tamtych. Dobrze że jest NADZIEJA = zrozumieć wlasne 'głody' ! Bardzo cenię to że zwracacie uwagę na fakt że kazdy narcyz to człowiek w gruncie rzeczy poraniony i też szukający bliskosci. DZIĘKUJĘ...serdecznie pozdrawiam...dobrej nocy🌛😊
Dziękuję za tę ucztę 😊 uwielbiam te wasze gierki 😉 bardzo mnie poruszyło spojrzenie na tę drugą stronę, też z empatią, że ona również cierpi. Jestem w relacji z narcystyczną osobą (ktoś z rodziny) i nie chcę, albo na dziś nie wyobrażam sobie zerwania kontaktu. Proszę zatem o więcej przykładów jak nie dać się sprowokować i nie wchodzić w gierki... Choć jak zawsze próbuje to też spotka mnie atak, że mi nie zależy itp. jeszcze raz dziękuję. Na książkę Pana Zbyszka czekam z niecierpliwością
Dziekuję bardzo za Wasz film. Fajne to bylo bo mozna bylo zobaczyc siebie z boku w obu odslonach - przynajmniej ja widzialam siebie. Zastanawiam się, odnosnie Panstwa pytania co byloby wazne dla nas odbiorcow to na pewno nie ogrsniczanie sie co do dlugosci filmu. Jakos ogladajac mialam pewne odczucie, ze troszke sie panstwo spiesza aby zmiescic sie w czasie, co budowalo we mnie jakis rodzaj dyskomfortu bo wcale nie chccialam aby ten film sie juz konczyl. Jestem jak najbardziej za dluzszymi filmami. Fabula jest tak 'wciagajaca', ze i tak nie wiadomo kiedy ten film sie skonczyl. Bardzo ciekawiloby mnie jeszcze poznac te wspomniane glody - dlaczego dajemy sie np wciagnac w taka gre. I chetnie uslyszalabym wiecej na temat sposobow jek rozpoznania - moze wiecej przykladow. Pozdrawiam serdecznie
Dzieki za ten fragment o poczuciu winy i "głodzie" bo tak lubimy sobie dokopywać zamiast popatrzeć z innej perspektywy i dostrzec szanse na rozwój. Ps. Cudowna wiadomość Panie Zbyszku. Czekam z wdzięcznością na książkę....❤
Witam😊 świetna rozmowa w pkt mojej relacji, w której się obecnie znajduje. Podczas rozmowy uświadomiłam sobie, że mój partner w bardzo dojrzały sposób "ucinał" wszelkie "uwodzenie", o których sama nie miałam pojęcia. Nie robiłam tego, ani świadomie, ani w sposób kontrolowany. Nie było to też nagminne zachowanie z mojej strony, bo oboje jesteśmy w małżeństwach, więc działo się to okazjonalnie. Pamiętam rzucony mimochodem tekst do Niego: poflirtowałbyś ze mną😉😊 a w odp. usłyszałam: Nawet nie próbuj😂😂 Byliśmy już na takim etapie, że oboje zaczęliśmy się po prostu z tego śmiać. Zrozumiałam już jakiś czas temu, że przekraczam wtedy Jego granice. Podczas dzisiejszej rozmowy zobaczyłam to w nowej odsłonie i w nowej perspektywie. Mam tego jasność. Pamiętam, że często przez Jego zachowanie odcinające wszelkie gry z mojej strony czułam się wewnętrznie odrzucana i taka...niezaspokojona na pewnych poziomach emocjonalnych bycia w naszej relacji. Teraz już wiem, że próbowałam nakarmić swoje wewnętrzne dziecko i braki z dzieciństwa (noszę w sobie zachowania z zakresu syndromu DDA, jestem w psychoterapii). Zależy mi na tej relacji, bo nasze rozmowy są budujące i wspierające. Partner dostrzega moje braki i nie ma problemu, by w jakimś zakresie świadomie zaspokoić moje głody z dzieciństwa, kiedy sama to widzę, nazywam, i próbuje się tym zaopiekować, choć dopiero się tego uczę. Dzieje się to z poziomu dorosły-dorosły, gdyż od początku czułam wewnętrznie, że chciałabym relacji zakotwiczonej w realnym tu i teraz, choć wtedy nie miałam pojęcia, co to tak naprawdę znaczy. Jest to trudne z moim doświadczeniem i mechanizmami ale w konsekwencji bardzo satysfakcjonujące. Dziękuję za wszelkie filmiki z Państwa strony. Mogę się na nich realnie uczyć i wcielać w życie. Moja osobowość w doświadczeniach relacyjnych, opartych na instrukcjach zawartych w filmikach sprawia, że dostrzega swój wewnętrzny rozwój i rozkwit, chodź nie rzadko dzieje się to w bólach poznania prawdy o samej sobie. Po rozmowie czuję wdzięczność, że pomimo moich złych wzorców zachowań, trafiłam w relacji na osobę dojrzałą, która nie wymusza i nie prowokuje wchodzania w tego rodzaju gierki. Dziękuję Pani Agnieszko za podzielenie się Pani doświadczeniem i wiarą w istnienie przyjaźni damsko-męskiej❤️ często łapie się właśnie na przekonaniach, że nie jest to możliwe, itd pomimo tego, że sama jestem w relacji, która temu jawnie zaprzecza. Z mojego pkt widzenia chciałabym jednak trochę więcej przykładowych treści: w jaki sposób przerywać takie typu gry, jak przyjmować komplementy i w jaki sposób je werbalizować, by druga osoba nie czuła się przytłaczana, ani prowokowana. Ja cały czas mam z tym problem. Dla mnie, która się tego uczy, tych treści było za mało, by na trwałe zapisały się w moim systemie dowodzenia i znalazły się bezpośrednio na biurku Pani Prezes😉 a następnie u Kierownika Pan Migdała 😉 Bardzo dziękuję za kolejną owocną rozmowę i wymianę doświadczeń. Cieszę się, że przekraczacie Państwo mit o niemożliwości istnienia przyjaźni damsko-męskiej. Z moich skromnych doświadczeń wynika, że takie dojrzałe relacje realnie wpływają na rozwój osobowości i jednocześnie poszerzają horyzonty myślowe. Potrafią wnieść realną moc w nasze twórcze myślenie i działanie, przynosząc odczarowywanie tych wszystkich wadliwych wzorców zachowań i mitów, czyniąc ten świat pełniejszym w rozumieniu, przeżywaniu i byciu. A najpiękniejsze chyba w tym wszystkim jest to, że ta mądra i dojrzała bliskość, której nam tak wszystkim brakuje jest możliwa w każdym wieku i na każdym etapie naszego życia. Czego samej sobie i wszystkim Państwu życzę 🥰 Dziękuję za Państwa pracę i już cieszę się na kolejne spotkanie😊
37 lat temu poznałam narcyza, rozwiodłam się po paru miesiącach,do tej pory mam wstręt do tego człowieka. Nie miałam pojęcia, że są tacy ludzie, kłamał, miał pretensje, nie wiedziałam o co chodzi, straszna jest taka relacja, wręcz obrzydliwa.
Takie odczucia wzbudzają gdy odkrywa się ich fałszywą naturę . Świadomie już jak i nieświadomie z odczuciem że coś tu nie pasuje . Do relacji intymnej , bliskiej , koleżeńskiej , przyjacielskiej nie są do tego z racji zaburzenia zdolni . Nie nadają się . Oni widzą świat poprzez narcyzm . Nie opierają się na uczuciach wyższych bo ich nie posiadają . Ich system działa tylko poprzez mechanizmy obronne . Szkodliwe dla człowieka który zmaga się z nimi będąc w bliskiej relacji z narcyzem.
Szacun za spostrzegawczosc i stanowczość. Ja nie bylam tak mądra, byl tak nieszczesliwy i pokrzywdzony przez los i wszystkich wokół albo poprostu gral robiac z siebie ofiarę nawet wlasnej matki i rodzeństwa że postanowilam mu pomóc i uszczęśliwiać go na siłę. Niestety przegralam ,szkoda ze tak późno .
Mojemu bylrmu partnerowi ,ktory tez klamal oszukiwal i manipulowal z tego powodu ze mu "zle"szlo w zyciu snil sie Diabel ,ktory mu wbijal szpony w kark i mowil przez sen bardzo wyraznie innym jezykem ,ja z dobrych filmow o diablach. Bardzo dziwna rzecz,ktora do dzis jest ciezko wymazac z pamieci.
Bardzo potrzebowałam tej rozmowy. Tak wiele mi tłumaczy . Jestem w takiej relacji jako uwodzona. Widzę teraz po drugiej stronie ten lęk, o którym mówicie. Tak dużo słodkich ciastek, których jestem głodna i gdy mogłaby być już większa bliskość - gorzkie ciastko. Mam po tej rozmowie wiele do przemyślenia. Czuję ogromną wdzięczność, że mogłam tego wysłuchać. Trudne to. Bardzo. Najtrudniejsze to chyba usłyszeć to, co czuję od jakiegoś czasu - opuścić taką relację.
Dziękuję za tę rozmowę. Ważne było dla mnie usłyszeć, że po tej stronie uwodzącej są obawy, lęki (przed odrzuceniem), niemoc. Chociaż jednocześnie przyznaję, że to bardzo trudne być "uwiedzioną" w taki sposób i częściej pojawia się myśl, że to osoby są po prostu podłe. Zdarzyło mi się to z dwoma partnerami, gdzie relacje były naznaczone powrotami i zerwaniami, przyciąganiem i nagłym odepchnięciem. Powroty następowały np. wtedy, kiedy po przerwie wydawałam się na nowo interesująca, a odrzucenia, kiedy decydowałam się na relacyjną bliskość. To bardzo bolesne, a że się powtórzyło, to zastanawiam się, czy ja mam w sobie coś, co przyciąga takich ludzi. Trochę mnie to martwi, że tak może być. Inna rzecz - bardzo chciałam wierzyć, że to wszystko to nie była gra, że stały za tym inne problemy, ale uczucia były szczere. Czy w takich sytuacjach one są prawdziwe? Nie wiem, co o tym myśleć.
Haha, z tym pisaniem i ubieraniem to dokładnie odegraliście sytuację, w którą wpadłam około że dwa lata temu, tylko nasza relacja doszyć szybko przekroczyła granice. I znalazłam się po drugiej stronie lustra... Z osobą, której gra była tak przebiegła, że nigdy do końca nie wiedziałam czy faktycznie gra z premedytacją czy jest tylko jakaś emocjonalnie niedojrzala i w zamieszaniu życiowym (czym się tłumaczyła gęsto), niemniej współczuję każdemu kto da się w coś takiego wciągnąć wlacznie z sobą sama... Sprzed dwóch lat... I pare miesięcy potem wciąż, a właściwie to prawie rok z hakiem...
W tych czasach gdy temat narcyzów, zaburzeń narcystycznych etc. jest bardzo popularny to wszyscy widzą wszędzie narcystyczne cechy i jak jesteś kimś autentycznie zachwycony to ta druga osoba doszukuje się podstępu, narcystycznych cech w Twoim podziwie i ucieka, gdyż boi się, że jest to właśnie gra, a tej gry brak. W takiej sytuacji poznawanie kolejnych ludzi to jak jazda z zaciągniętym hamulcem ręcznym, bo nie daj Boże powiem za dużo i wezmą mnie za osobę zaburzoną narcystycznie. 🤷
@@agnieszka.kozak.ak75 tak, ale sęk w tym, że czujemy się z tym źle, ponieważ lęk przed potencjalnym narcyzem wygrywa. Stąd, jeśli ktoś traktuje nas lepiej niż byliśmy do tego przyzwyczajeni zaczyna wzbudzać w nas to nie zawsze uzasadnione obawy, a atakowani wszędzie "objawami narcystycznych zachowań" możemy dostrzec takie zachowanie mimo jego braku.
Jeśli ktoś jest jak piszesz "autentycznie zachwycony" drugą osobą, to poczeka tyle, aż ta druga osoba ten ręczny spuści. A jeśli jest się tak zauroczonym, że się nie czeka, bo "już, już, tu i teraz chcę cię mieć", to sorry, ale trzeba uciekać 💁♀️ Komunikat: "jestem tak autentycznie zauroczony/na tobą, ALE nie biorę pod uwagę twoich granic i lęków", to nie jest zachęcający komunikat 😬
@@Nat_aliaszanowanie granic jest absolutną podstawą w relacji. Jednakże wydaje mi się, że trzeba je (granice) jasno wyartykułować, co może nieco gubić romantyzm, ale w przeciwnym wypadku można wpaść w pułapkę niedopowiedzenia i z właściwego wyrażenia potrzeby: "skoro autentycznie jesteś mną zafascynowany to poczekaj proszę" znaleźć się w sytuacji "skoro jesteś mną zafascynowany to czekaj..." z pasywno agresywnym "czekaj, sobie czekaj". O niedopowiedzeniach było również w rozmowie Agnieszki i Zbyszka. Nawiązując do mojej wypowiedzi o hamulcu ręcznym totalnie zmieniłaś kontekst. Ja mówiłem o uwodzącym/podrywającym/zabiegającym a Ty o osobie uwodzonej/podrywanej. Napisałem o zabiegającym, który powstrzymuje się przed wyrażaniem swojej autentycznej radości, podziwu i satysfakcji z obcowania z partnerem/partnerką, by nie być zinterpretowany jako narcystyczny. To jasne, że jak komuś autentycznie zależy to uszanuje granice, ale wskazane. Ucieczka z relacji jedynie z uwagi na domniemanie (doszukiwanie się na siłę narcyza, a raczej cech narcystycznych) jest zwyczajnie krzywdząca.
Pani Agnieszko i Pani i Pani gość macie w sobie duże pokłady empatii i to nie jest gra narcystyczna z mojej strony 😂❤ Aczkolwiek po wysłuchaniu nagrania przyznaję, że świadomie albo mniej świadome czasami " gram " Jestem w terapii na całe szczęście; uczę się siebie, zależy mi właśnie na tym, żeby nauczyć się mówić wprost ❤
Mnie bardzo zastanawia, czy ta gra może mieć miejsce w zupełnie innym kontekście, niż typowy wątek uwodzenia, np. przyjacielskim/koleżeńskim, itp. Bezcenny byłby też taki przykład. A w ogóle to uważam, że oboje jesteście po prostu świetni i bardzo Wam dziękuję. ❤
Gra może mieć opcje również w innych kontekstach. Na przykład zawodowych. Chwalony pracownik nagle przestaje być widoczny, gdy zaangażuje się w pracę kosztem na przykład życia prywatnego.
Wydaje mi się, że coś takiego mnie spotkało w pracy: bezpośrednia przełożona była bardzo miła, wypytywała o rodzinę, wydawała się przyjacielska, a potem działała w bardzo złośliwy sposób, wykorzystując tę wiedzę.
Jak odrzuca narcyz? Mówi jeszcze tak...ja nie nadaje sie do związku, moja praca tak mnie wykańcza,ze na nic innego nie mam juz energii,teraz nie jest dobry moment na tworzenie czegokolwiek,skoro nie mam pracy...itd itp...Ważne wskazówki od Państwa...nakarmić to nienakarmione w nas:) Dziękuję. W gorszych momentach życia jestesmy bardziej podatni na takie zwiazki i kontakty.Trzeba tez o tym pamiętać.
Czy te wyjątkowe podziękowania pana Zbyszka były zaproszeniem do gry z widzami? 😂 Poczułam się wciągana w grę: dostałam za darmochę wspaniałą rozmowę pełną cennej wiedzy i jeszcze dziękują mi za jej wysłuchanie 😄
Ale w takiej sytuacji od razu ma się ochotę zaprzeczać: nie, nie, to my ogromnie dziękujemy za możliwość wysłuchania tej wspaniałej rozmowy (CO JEST PRAWDĄ! ❤) i tym sposobem dziękujący otrzymuje dodatkowe głaski (tak pomyślałam 😜)@@agnieszka.kozak.ak75
@@justynaostrowska5647 to, jak macie ochotę zareagować to już jest wybór - gdybyśmy to my zareagowali "nie nie to nic takiego: to z naszej strony byłaby gra wymuszająca głaski :)
Bardzo dziękuję za ten film, bo to jest dokładnie o mnie. Pracuję nad tym i nie tylko nad tym, na terapii. To naprawdę nie jest takie proste, żeby zrezygnować z tej gry, zwłaszcza jak przez tyle lat była dla mnie kompletnie niewidoczna i nieświadoma. To nie jest tak, że osoby uwodzące zawsze działają z premedytacją żeby kogoś odrzucić, jest wprost przeciwnie. Być może trudno w to uwierzyć ale paradoksalnie zawsze byłam zaskoczona i rozczarowana tym, że uwodzona (nieświadomie!) osoba chciała się zbliżyć.
Wzięłam z gry: "SPRAWDZANIE INTENCJI" Zastanawiało mnie dlaczego szef chwali inną osobę... zamiast pochwalić bezpośrednio. Teraz, jak pojawi się podobna sytuacja - zapytam o intencję, aby tam nie wkładać własnej interpretacji ;-) Wzięłam też z gry świadomość jej mechanizmów, nazwania = zrozumienia: jak/co/po co. I co dla mnie ważne dzięki grze lepiej już zrozumiem mojego męża! Pięknie to pokazaliście. Dzięki
Warto dodac, ze to nie tylko relacje męsko-damskie. Są kobiety, ktore udają przyjaciółki, ale robią to z zazdrości i chęci upokorzenia i wykorzystania . Jestem naiwna i łatwowierna, ale "głody" pewnie były tym, dlaczego dawałam się wciągnąć w takie manipulacje. Gdy czułam się samotna i potrzebowałam towarzystwa tej osoby lub pomocy dostawałam odpowiedzi pokazujące, ze nic ją nie obchodze i ze ma mnie za nieudacznika życiowego. Gdy pytalam wprost o pomoc - slyszałam " każdy musi sam walczyc o swoje, nie będę Cię wyreczać" - było to jak walniecie młotem . Czyli wczesniej bylam fajna, nie tuzinkowa, dobrze mi sie powodziło, udzielałam się towarzysko, a kiedy sie to zmieniło , jestem nieatrakcyjna, nie ciekawa, nudna, marudna, nie potrafie sobie znalezc pracy ani nie mam kasy i rozmowy ze mna sa jej niepotrzebne ? Było to bolesne,bo myslalam, ze sie lubimy i rozumiemy. A tu szok ... czy to podchodzi pod manipulacyje czy narcystyczne zagrywki?
No tak, też przez to przeszłam. Komplementy typu "tym tekstem trafiłaś na żyłę złota" i "jestem ci winny milion złotych dukatów za te poprawki" już przeszły do mojego codziennego języka. Jasne, że dałam się nabrać, wszystkie fazy narc-relacji zaliczyłam, tj. komplementy - uwiedzenie - upokorzenie. Koleś, który mi to zrobił, był moim współpracownikiem i podwładnym. Dzięki mądrym ludziom udało mi się tę relacyjkę zamknąć - mam nadzieję, że na zawsze - i nie rozwalić sobie życia bardziej niż to by było możliwe, gdyby jeszcze więcej granic zostało przekroczonych...
Och tak, upokorzenie to właściwe słowo. Mój były partner (narcystyczny psychopata) na sam koniec cynicznie mi wyłuszczył, że nic go tak nie bawiło w tej grze, jak złamanie mojej silnej woli, i sprawienie, żebym zdradziła własne ideały. Tak po prostu w twarz mi to powiedział. Że to było dla niego wyzwanie, żeby uwieść kobietę, dla której jej religia jest ważna, a potem ją przekonać że jak już dała się uwieść (wbrew swoim przekonaniom religijnym), to jest bezwartościowym śmieciem i tanią... wiadomo kim. Cóż, przynajmniej w ten sposób tylko przyznał, że to wszystko co zrobił było celowe, z premedytacją. Ciekawe jest to, że na początku byliśmy porzez prawie 3 lata przyjaciółmi (tak mi się zdawało). Dopiero kiedy życie mi się skomplikowało, to mój przyjaciej wciągnął mnie w toksyczny układ koercją... po prostu stare dobre : "Jeśli nie zechcesz być ze mną w związku, to cię opuszczę, bo przyjaciół to ja mam setki i nie potrzebuję kolejnych." Wcale nie chciałam być jego partnerką. Bałam się tego wszystkiego, ale z racji depresji i nerwicy lękowej w efekcie mobbingu w pracy, byłam na tamten moment kompletnie psychicznie "rozwalona" i bezbronna. On był na tamten moment moim jedynym wsparciem. Jak tylko się zgodziłam z nim być i do niego przeprowadziłam w efekcie tego (i to za granicę!), zaczęło się prawdziwe piekło przemocy psychicznej i niekończące się upokorzenia, również w towarzystwie innych ludzi. Cudem z tego się wykaraskałam. Uciekłam do Polski. Minęło 14 lat, a i tak czuję, jakby to było wczoraj. Teraz rozumiem, że te kilka lat "przyjaźni" służyło rozpoznaniu moich słabych stron, mojego systemu wartości, moich poranień. Aż trudno uwierzyć, jak to działa......
W Waszym spotkaniu fajne było to, że punkt widzenia był kobiety i mężczyzny. My po prostu inaczej to widzimy i słyszymy. Ja poproszę więcej jak poradzić sobie z mężczyzną narcyzem, ale kolejny raz nie dać się omotać. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję 🤗😊
Mam problem w ustawianiu granic. Naprawdę nic od niego nie chcę, ale miałam nadzieję na dobre relacje ze względu na dzieci. Dobrze mi samej że sobą i nie szukam znajomości ma siłę. Życie jest skarbem i szkoda je marnować na otaczanie się ludźmi, którzy nas wykorzystują. To cóż życzę sobie tej siły i wytrwałości, aby nie dać sobą manipulować. Serdecznie pozdrawiam 😀@@Obserwator11
też wierzę że jest przyjaźń damsko-męska. Odrzucam bzdury że takiej nie ma bo wynikają z mylenia pojęć i niezrozumienia co jest czym. Niestety moja znajomość/przyjaźń jest zakończona bo przyjaciółki mąż był prawdopodobnie zazdrosny; źle się chyba czuł w odniesieniu do naszej relacji z tego powodu iż między nami były kiedyś kryzysy i trudne sytuacje wynikające z pewnych błędów komunikacyjnych a do nirdawna było ok a on nie rozumiał że dalej się tak możemy kumplować. I z tego też powodu było też ukrywanie tej relacji bo nie było możliwości wytłumaczenia że ta relacja jest czysta i bezpieczna. Pojawiła sięteż kwestia kłamstwa z tego powodu. A propos intymności w przyjaźni uważam że nie dotyczy ona seksualności, i nie powinna dotyczyć bo wtedy nie mamy do czynienia z przyjaźnią a czymś więcej, a głębokiego zrozumienia emocji i wrażliwości drugiego człowieka.
@@agnieszka.kozak.ak75 tym bardziej że nie było powodu do ukrywania. Bo samo to że ktoś czegoś nie zrozumie z czyjejś relacji to też nie powód. Chyba że za tym argumentem kryje się coś więcej.
Po uwodzeniu nie można poznać czy to jest Narcyz czy nie. Narcyz -szczególnie ukryty nie odcina się tak jak w Waszym przykładzie. Jest cały czas „szalenie” miły. Do czasu aż sytuacja wystarczy że zaledwie muśnie jego rozchorowane i „zepsute” ego - nie jest wtedy w stanie tego znieść. Tak naprawdę śmiem twierdzić, że ktoś kto nie był w dłuższej i bliskiej relacji z narcyzem -szczególnie ukrytym nie ma pojęcia jaka to jest krecia robota by siebie wybielać kosztem drugiej osoby -kombinowanie w głowie i okręcanie kota ogonem- i nic nie jest powiedziane wprost tylko zawsze zaczyna od dinozaurów, dookoła tematu -tu „sałatka słowna” to bardzo trafne określenie. To zwykle inteligentni ludzie i argumentują bzdury tak, że można zwątpić w swoją percepcję. Używają dużo słów w zaskakujący sposób. Osoby, które od początku znajomosci są zauroczone a jednocześnie czasem i z czasem doświadczają wrażenia, jakby mieli przed sobą tą dualistyczną postać -doktora Jekyll i pana Hyde -jednoczesnie doświadczając tego przedziwnego uczucia w ciele, że coś jest „nie tak” mogą mieć pewność, że maja do czynienia z narcyzem.
Dziękuję za tą rozmowę. za każdym razem nastawiam uszu w momencie odpowiedzi na pytanie jak wyjść z gry i jak ją rozpoznać. Natomiast opowiadanie o tym co ona robi i skąd się bierze zawsze mnie pozostawiają w zadumie. Jedno jest pewne... Pewność siebie trzeba budować od środka, od trzewi, od siebie ❤ dziękuję. I myślę, że im więcej Państwo będziecie mówić od związkach narcystycznych.. jak rozpoznać, jak uciąć, jak wyjść - tym lepiej dla wielu z nas. I takie pytanie.. czy w taką grę mogłyby zagrać dwie kobiety lub dwóch mężczyzn? I co ona oznacza jeśli tak. Czy to będzie już inna gra?
Jestem po takiej relacji z kobietą. Przyszłam do niej po pomoc, dala mi akceptację w 100%. Zostałam uwiedziona przez terapeutkę i wiem, że obie stawiałyśmy się w roli matki i obie z różnych powodów. I ja jako dawca, ona biorca, matka schizoidalna z unikajacym stylem przywiązania, robiaca regres do dziecka, używająca uroku osobistego, charyzmy, wiecznie w roli despotki, ale takiej cwanej, wiecznie socjotechniki wobec wszystkich. Po tej relacji mam wszystkie objawy cptst. Wyszla cała moja trauma, zaburzony obraz. Do tego mam adhd i spektrum. Mam tak straumatyzowane wewnetrzne dziecko, że życia mi nie starczy by to przerobić...I powiem tak, głodny i że śmietnika się naje...a narcyz to opakowanie niezgodne z zawartością. I usłyszałam między innymi: empatyzuj sobie z kim chcesz, że jest moim ulubionym psychopata, że nie bierze odpowiedzialności za moje zaangażowanie, że będę jej wdzięczna. Mam nadal ochotę publicznie zdemaskować jej wizerunek.
Mam takie doświadczenie z rozmów, że czasem ludzie wchodzą w relacje - nazywając związkami - gdzie uwodzą drugą osobę, po to by poczuć się przez kilka miesięcy bezpiecznie (po innym burzliwym związku), ale wiedzą gdzieś podskórnie, ze tę osobę i tak zostawią ( bo jest nudna, przewidywalna, ‚zbyt’ kochająca)… i powtarzają takie schematy - krótkie lub dłuższe gry związkowe - z powodzeniem kilka lat… 😢
Tak powszechne ostatnio publikacje na temat narcyzmu sugerują, że aby 'zostać ofiarą narcyza', trzeba albo byc osobowoscią zależną, albo borderline, albo miec cos "przynajmniej nieprzerobione", a tymczasem Panstwo sugerują (rozumiem,ze za Sternem) , że potencjalnie da się wplątać kazdy.... Co w zasadzie pani Agnieszka miala na myśli mówiąc, że " to nie przypadek, ze ta osoba zostala wybrana"?
A ja mam mieszane uczucia co do tego wywiadu. Przespałam się z nim. Narcystyczną rana mocno zakrzywia obraz takiej osobie i osobie z przepracowaną rana jest ciężko zrozumieć i poczuć,że dochodzi do takiego nadużycia. Mi zabrakło tu przedstawienie tego bardziej z serca a nie umysłu i teorii. Zobaczyłam to dopiero pod koniec waszej gry,a raczej z jej wyjścia jak Pan Zbyszek pokazał ciężar tej gry,czyli serducho. Na pewno do obserwacji przeze mnie i wrócę ponownie do odsłuchania. Ciężko zobaczyć, że mogło się być nadużywanym i samemu nadużywać,ale świadomość jest wyzwalająca. pozdrawiam
Nie zgodzę się tu z Agnieszką w kwestii intencji upokorzenia przez narcyza. Mnie wprost ktoś wyśmiał, moją naiwność poznawczą. Druga strona czuła się góra, bo traktowała naszą relacje tylko jako gre.
@@agnieszka.kozak.ak75 niestety nie jedna. Wiesz co narcyzi robią w relacjach, dbają o swoje paliwo. Mój ex mąż powtarzał pare razy, że jestem zbyt szczera i naiwna wobec innych, ale sam też brał ze mnie garściami.
Oni uważają to za słabość . Dlatego gardzą tym . I w zależności od spektrum powie wprost w taki sposób abyś czuł się ośmieszony lub za twoimi plecami będzie opowiadał jaki to mięczak jesteś .
Wspaniała i bardzo pomocna rozmowa. Mnie ciekawi, ile w tym uwodzacym komunikacie jest prawdy, szczerości, autentyczności. Jak rozumiem, może być tak, że narcyz wierzy w to co mówi? Czy grający zawsze wie, że gra?
Grające osoby są nieświadome gry. To ich sposób na wejście w relację. Dopiero przykre uczucia i pauza, żeby się zastanowić może tę świadomość przynieść.
A mnie po takich dziwnych komplementach zawsze włącza się czerwona lampka pod postacią podejrzliwości. Jestem realistką, twardo stąpająca po ziemi i wiem jaka jestem co potrafię i czego nie potrafię. Zresztą nie lubię takiego włażenia w tyłek. Bo dla mnie to jest sztuczne włażenie właśnie tam. Odcinam się natychmiast.
Wydaje mi się, że na każdego jest inny skuteczny sposób podrywania. Ludzie mają też różne braki. Narcyz dobierze coś specjalnie dla Pani, proszę się (nie)obawiać. 😊
@@annagonet5540 na szczęście nie muszę już nikogo spotykać w życiu, bo jestem szczęśliwą mężatką od 18 lat, dlatego też takich typów nie muszę się obawiać. 🤷♀️ Zresztą nigdy nawet by mi to na myśl nie przyszło, a przeżyłam już bardzo wiele różnych doświadczeń. Życie to najlepszy nauczyciel i nauczy jak z takimi ludźmi postępować.
@@annagonet5540co nie oznacza, że temat jest ciekawy i co nie oznacza, że nie mam z tymi ludźmi do czynienia, bo narcyzów możemy spotykać na różnych płaszczyznach choćby towarzyskiej czy zawodowej. A proszę mi wierzyć - znam ich paru.
KAMIL ŚWIERCZYŃSKI. Dzień dobry Pani Agnieszko mam pytanie do Pani czy osoba z niepełnosprawnością ruchową (taka jak ja i inne osoby z tym schorzeniem mogą mieć skłonności narcystyczne? Pozdrawiam.😊
Jeśli mówisz do mnie jesteś ,, piękna, mąda, wrażliwa". Wyjątkowa",to to samo chcę usłyszeć od ciebie. Jeśli to prawda, że widzimy w ludziach to co jest w nas i każdy szuka potwierdzenia, bo ,, oko nie może zobaczyć samego siebie" to między grą a prawdą jest niewielka różnica. Są lustra, które kłamią i takie, które pokazują prawdę. Są też bajki dla dzieci i dorosłych.
@@agnieszka.kozak.ak75 Agnieszka powiedziała. Irena napisała. Dzięki za mądre,dobre słowa KOBIETO. Mam nadzieję, że kiedyś spojrzę Ci w oczy i przytulę.Póki co przytulaj w moim imieniu wszystkich i wszędzie. To jest bliskość do ,, kwadratu". Kocham Cię choć nie znam. Jesteś moją przewodniczką oraz wzorem. Piękna, dobra i mądra.
Uwięzieni w słowach.,, To prawda. Jestem małpą, to prawda jestem Ewą, to prawda jestem k...., to prawda jestem wariatką, to prawda jestem taka sama jak moja matka. To prawda. " Jestem mocna, wolna i nieustraszona. Wiem skąd pochodzę i dokąd idę.
Pani Agnieszko. Bardzo prosze o kontakt w temacie żałoby. Mam duzy problem z wnukiem 15 katkiem ktory po smuerci mojej jedynej corki a swojej mamy nie przeżył w zaden sposób zaloby pomimo iz za chwilę bedzue rok od bagkej smierci corki . Przepraszam ze nie na temat , ale nie wiedziałam jak mam sie z pania skontaktować. Byloby cudownie gdybym mogla wziac udział w Pani warsztatach a wnuk moglby chodzic do pani na psychoterapie . .❤ Za wszystkie doslownue wszystkue wyklady z Pani udzialem z całego serca dziękuję, maja tyle madrosci i wskazówek. Serce rośnie gdy się pani slucha ❤❤❤❤❤ DZIĘKUJĘ ❤
Bardzo dziękuję za merytoryczny przekaz, cenne wskazówki i zachęty. Czasem mam taką sytuację, że ktoś prosi mnie o feedback (np. w pracy), ja piszę w odpowiedzi kilka zdań pozytywnych, szczerych, bo doceniam pracę, którą ktoś wykonał i na to dostaję komentarz w stylu "oj tam, oj tam, nie musiałaś takiego wypracowania pisać", albo "no nie przesadzajmy, wcale się tak nie napracowałem/łam". Jestem wtedy zdezorientowana, zwykle nie wiem jak zareagować. Czy to też jest rodzaj gry? Jaki jest jej cel? Jeśli już Państwo poruszali ten temat, to poproszę o namiary. Sama też poszukam na kanale.
Myślę, że to kwestia wychowania. Osobiście nie mam z tym problemów. Owszem wychodzę z koleżankami na kawę czy obiad. Nie ma w tym podtekstów czy uwikłania w grę. Istotne jest to aby poznać drugą osobę nieco wcześniej. Z nowo poznaną raczej bym się nie zdecydował. Odmówiłbym spotkania 🤔
Dziekuję! Bardzo bardzo mocno dziękuję (normalnie wyściskała bym i ucałowała). Tego podcastu właśnie DZISIAJ potrzebowałam. To była odpowiedziedź na moje pytanie do Wszechświata o relację, której nie rozumiałam i strasznie wykańczała mnie psychicznie i emocjonalnie. I teraz wiedząc, że to była gra drugiej osoby - ulżyło mi, tak bardzo bardzo jakby ktoś zdjął ze mnie ołowiany płaszcz. Jestem wdzięczna za to ile Państwo wkladają w te rozmowy swojej pracy i serca. I teraz moje pytanie. Czy druga osoba jest raczej świadoma tego, że gra w taką grę czy może jest to pewien mechanizm obronny, który po prostu jest powtarzany? Bo czuje, że ta gra jest jakby cykliczna... a może dlatego, że ja z drugiej strony jestem "głodna" jakiejkolwiek bliskosci (wiem, ze to jest zadawalanie sie takimi okruchami), ale jest mi tak trudno odpuścić i jest we mnie ogrom żalu, że to nie może iść dalej.
Gra jest powtarzalna. To jedna z jej cech. Druga to nieświadomość wzorca i niechęć w związku z tym do wzięcia odpowiedzialności. Bardzo mnie cieszą te słowa o uldze. Wszystkiego dobrego ☺️
Ok. juz wiem gram bo mam głód docenienia ,uwagi ,pomocy. Co zrobic aby je nakarmić.? Powiedzenie o swoich potrzebach i uczuciach to odsłonięcie miekiego podbrzusza i najczęściej jest zlekcewazone lub wysmiane.
Doskonale wiem, że ludzie doszukują się ukrytych znaczeń, niestety wielokrotnie tego doświadczyłam na własnej skórze. Gdy widzisz w człowieku to o czym on zapomniał bądź w swoich oczach utracił i chcesz powiedzieć otwarcie co widzisz, że człowiek jest dobry, ma w sobie piękno, że jest unikatowy (bo każdy człowiek taki jest) to zaraz dostaje się bęci, że się manipuluje, uwodzi, daje sprzeczne sygnały i tworzy się dramat 😆 Moje pytanie: dlaczego ludzie doszukują się tych rzeczy? Dlaczego szukają drugiego dna i dlaczego zaraz myślą, że ma to podtekst romantyczny? Dlaczego to zjawisko się wydarza i gdzie jest jego źródło?
@@GK-wm4efwiększość gier ma źródło w dzieciństwie i obserwacjach wchodzenia w relacje, zdobywania uwagi. Również w głębokich przekonaniach o sobie i ludziach.
Dobre pytanie! Najdziwniejsza rzecz jaka mnie spotkała... stoję na przystanku tramwajowym. Obok mnie jakiś facet. Nie mam zegka, a chciałam sprawdzić, czy opłaca się czekać na tramwaj. Zapytałam pana, która godzina. A pan mi na to : "Ale ja już mam dziewczynę". Zamurowało mnie. Widać tan jegomość ma strasznie duże mniemanie o sobie, że uznał, że jak go obca osoba o godzinę pyta, to ani chybi go podrywa.... . Podobnie zresztą jest trudność z przyjaźniami damsko-męskimi. Cała "manosfera" emanuje nienawiścią do kobiet, które raczyły tych panów haniebnie znieważyć traktując miło i uprzejmie i .... nie chcąc intymnej relacji. Ciekawe, że u mężczyzn to jakaś plaga. Gdzie oni się tego uczą?!
książka tutaj agnieszkakozak.pl/produkt/przedsprzedaz-uwiezieni-we-wlasnej-glowie/
wiecej takich filmów super
Pomijając względy merytoryczne, uwielbiam Państwa kulturę, wrażliwość, słownictwo i szacunek.
Dziękuję bardzo
Lubimy ze soba rozmawiać
Pięknie dziękuję 😊
Dziękuję za zaprezentowanie tej gry. Padłam ofiarą podobnej sytuacji, zostałam ośmieszona w pracy przed wszystkimi. Najpierw człowiek okazywał mi swoje zainteresowanie w różny sposób. A kiedy powiedziałam, że możemy spróbować się zaprzyjaźnić?, to osoba posłała mi taki komunikat, że byłam w ogromnym szoku. Po czym kontynuowała okazywanie zainteresowania, więc ja znowu podjęłam grę. Scenariusz się powtórzył. W związku z tym przerwałam to wszystko i dowiedziałam się w drzwiach, że wymyśliłam sobie wszystko. To było strasznym upokorzeniem. Czułam się okropnie. Było mi przykro. Pojawiła się złość, jak mogłam się nabrać. Czułam się oszukana. Nie mogłam długo dojść do siebie.
Jestem bardzo wdzięczna Państwu za ten przekaz. Bardzo na czas dla mnie. 🎉 Utwierdza mnie w przekonaniach, do których doszłam po swoich doświadczeniach, np. że umówienie się z kimś o odmiennej płci na kawę jest ok. Przede wszystkim oczyszczające są dla mnie słowa Pani Agnieszki, że przyjaźń między mężczyzną a kobietą jest możliwa. Jestem teraz gotowa na nowe doświadczenia i bez lęku wchodzę w to ❤ Dzięki wielkie jeszcze raz!!!
ja się przyjaźnię
niektórzy twierdzą, że to niemożliwe :)
Narcystyczne uwodzenie dobry i ciekawy temat, dziękuję.
Relacją to nie manipulacja. Kiedy wchodzi manipulacja, sprawdzanie, potwierdzanie wartości zamiast budowania bliskości i otwartej szczerej rozmowy w moim odczuciu świadczy o braku szczerości i wprowadza zaburzenia, uruchamia traumy. Zaczyna się taniec zwany Tango.
Chcąc tworzyć bliskość, trzeba otworzyć się na prawdę, akceptację i otwartą komunikację.
Nawet wtedy, gdy bliskość wydaje się ryzykiem.
Mam bardzo dobrego męża. Pracowity, rodzinny, poczciwiec oszczędny w słowach. Nie wiem jaka jest moja wartość, bo mi o tym nie mówi. Ani czy jestem dla niego ważna, ani ładna, ani czy kochana. Zimno mi w małżeństwie. Dwukrotnie dałam się złapać na "gwałt " omówiony przez Waszą wspaniałą parę Dziękuję, że pokazaliście mi mój GŁÓD. Grajcie dalej, do końca świata, a nawet o dwa dni dłużej. ❤❤❤❤
Będziemy !!
Dziękuję za piękne podzielenie się sobą - wielka odwaga !
Tak...będąc 14 lat w związku z narcyzem ukrytym wielokrotnie miałam wrażenie że ten człowiek robi wszystko aby go odrzucić, aby zakończyć związek , aby odejść od niego 🤔Nie rozumiałam wtedy dlaczego to robi, dziś wiem że chciał mieć po prostu ,, czyste ręce ,,. Narcyz porzuca w ,, białych rękawiczkach,,. I często też czułam że ten mężczyzna powinien urodzić się kobietą 🤔 miał po prostu jakąś dziwną żeńską energię. Był spokojny, wycofany, opanowany, delikatny 😳 jak...kobieta. A za plecami, w ukryciu, subtelnie robił rzeczy niewyobrażalne 😱 To taki typ który niósł ciężkie torby z zakupami do domu i sąsiedzi widzieli i mówili. .boże jaki dobry opiekuńczy facet ale nikt nie wiedział że te torby stawiał za progiem drzwi i nie odzywał się do nas tygodniami 😱 Albo niósł na plecach żywą choinkę do domu ale nie uczestniczył w jej ,, ubieraniu ,, i wychodził podczas Wigilii z domu ...nie spędzając tej uroczystości z nami 😱 To jest tak niewiarygodne że tylko ten kto sam to przeżyje i spotka na swojej drodze życia takiego zaburzonego człowieka jest w stanie uwierzyć i dostrzec tą patologię. Albo uwierzy terapeuta który wysłucha ofiar które często opowiadają takie same , podobne historie 😳 bo narcyz ma bardzo podobne schematy zachowań i podobne procesy...odrzucenia w związku
Bardzo mnie poruszył ten komentarz o kilku twarzach bliskiej kiedyś osoby. Dziękuję.
bardzo podobne zachowania prezentował mój mąż.... wiem dokładnie o czym mówisz... i nikt ze znajomych nie wierzył że był zdolny do takich podłości, raczej na mnie patrzyli jak na wariatkę, bo "to przecież niemożliwe"....
Tak jak bym słyszałam o swoim byłym mężu, narcyzem.
Wiem o czym piszesz miałam identycznie😢
Pierwsze Twoje zdanie jest tak doslowne z tym co sie dzieje w rzeczywistosci. To jest wrecz niewiarygodne z dnia na dzien odczuwac chec odrzucenia.
Od nadmiaru słodyczy zostaje się ze zgagą... Uwielbiam jak gracie i pokazujecie jak z gry wyjsc. Dziękuję (im dłuższe rozmowy, tym lepiej:)
Dziękujemy 😊
ooo to ciekawe, że mają być dłuższe
@@agnieszka.kozak.ak75słuchanie Was to prawdziwa frajda 🙂
@@agnieszka.kozak.ak75tak, ja też bardzo się cieszę jak widzę dłuższą rozmowę.
Bardzo dziękuje za to nagranie . Super zagraliście . Stało się dla mnie jasne jak to „narcyz „działa .
Bardzo dziękuję za kazdy program. Sa dla mnie bardzo rozwijające. Tym razem, jakbym slyszal o swojej ostatniej relacji, włącznie z tekstem, ze nie ma przyjaźni damsko męskiej. Tymczasem ja mam najstarza taka przyjaźń od ok 20 lat. Początkowo, po ucieczce, zeby bie dostac zawalu (mam swoje lata) obwinialem siebie, zadawałem sobie miliard pytań, czemu dalem się wciągnąć, czego bylem głodny, czemu ignorowalem znaki idace z ciała. Dlaczego dalem sie drugi raz wciągnąć tej samej osobie. W końcu usiadlem spokojnie i powiedzialem, ok. popełniłeś błąd. Obejrzyj spokojnie co się stalo, nie obwiniaj się, bo za winą idzie oczekiwanie na karę, a błąd służy do rozwoju, mozna albo naprawic, albo sie na nim nauczyc. Jak się nie przewrocisz, to się nie nauczysz. No i patrzę sobie na swoje przekonania na swoj temat. Przykladam zdobytą, dzieki Panstwa programom, wiedzę. Zamiast siedzieć i rozpaczać, zawijam rekawy i przerzucam tą skorupiejącą, przez lata, kupę gnoju, zeby odwrocic się ktoregos dnia, spojrzec za siebie i powiedziec z uśmiechem i zadowoleniem, mialem dobre życie.
Poruszające słowa o odpowiedzialności za siebie. Życzymy wszystkiego dobrego ☺️
Dziękuję że dzielicie się z nami swoją wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami. Dzięki temu jesteśmy świadomi, że jeśli nas ktoś komplementuje, a za chwilę zgniata to jest to informacja nie o nas ale o tej osobie i potrafimy nie dać wciągnąć się w tą grę🫶🏻🫶🏻🫶🏻
ważne żebyśmy sami nie grali
Drodzy Agnieszko i Zbyszku, rozbraja mnie (dosłownie!) Wasza otwartość, pogodny ton głosu, życzliwość, jaką darzycie siebie nawzajem i nas, słuchaczy.
Później taka rozbrojona wracam do mojego męża, dzieci i nie czuję wcale potrzeby trzymania wysoko gardy. Jednym słowem - swoim byciem dla nas na tym kanale dodajecie mi odwagi do konsekwentnego porzucania szkodliwych mechanizmów pieczołowicie wtłaczanych mi w dzieciństwie.
Dziękuję! 🎈🌻
Dziękuję 🙏
Pięknie to czytać. Dziękuję ☺️
Szalenie ciekawe tematy. Dziękuje za Państwa pracę. :)
Dziękuję za uznanie i zapraszam do innych naszych rozmów
Dobry wieczór ❤ bardzo dziękuję za ten film, wreszcie zrozumiałam co zrobił mi człowiek, którego spotkałam w 2021 r. nie tylko bal się bliskości ale zaprezentował cały wachlarz niedojrzałych narcystycznych zachowań. A ja tak długo nie mogłam się pozbierać po tej narcystycznej przemocy, ale z drugiej strony uciekłam zakończyłam ☺️🤭 zupełnie nie wiedząc wówczas, że to jedyna słuszna droga. Dziękuję, dzięki Państwa filmom rozumiem coraz więcej i teraz uśmiecham się wspominając tamto doświadczenie (choć wtedy nie było mi miło) i żal tego człowieka, który tak bardzo boi się bliskości, że jedyne co robił to ranił kolejne kobiety. 🤷 Ale lekcja cenna. ❤ Dobrego wieczoru. Warto mówić sprawdzam 👍🏼☺️
Warto. Dziękujemy i cieszy nas to, że przydaje się to, co robimy.
Przeszłam dokladnie to samo.
Pani Agnieszko, trafiłam na Pani kanał niedawno, żałuję, że tak późno:) Pani spokojny, wręcz radiowy głos, emanuje szacunkiem do słuchaczy, a zawartość jest bardzo pomocna. Bardzo dziękuję
dziękuję i ja
Genialne są te Wasze rozmówki!❤
Bardzo mądra i przydatna rozmowa i temat. Ta forma przykladow rozmów jest super, dziękuję😊
zatem działamy dalej
Z serca dziękuję za ten odcinek. W końcu się dowiedziałam jak nazwać to, co mi się przydarzyło. Na szczęście ta sytuacja pchnęła mnie do pracy nad sobą i otwarcia oczu. Wspaniale gracie. Dziękuję że tłumaczycie i pokazujecie jak z tego wychodzić. Czekam na następne odcinki i Wasze książki. Dziękuję za tę serdeczną atmosferę Waszych rozmów. Pozdrawiam serdecznie 😊
dziękujemy i my
Dziękuję serdecznie Pani Agnieszko i Panie Zbyszku za tę rozmowę. Uwielbiam słuchać waszego duetu 😊 Tu nazwaliście nienazwane dotąd (dla mnie) historie, zawsze po wysłuchaniu Was (czy wogóle innych Pani Agnieszko filmików na Pani kanale) mam większą jasność, klarowność. To kolejny kroczek by być bliżej siebie i innych. Dzięki! ❤
To i dla nas ważne, że te rozmowy są pomocne. Dziękujemy.
Aga kocham twoj sposób uwodzeniia. The best
🙃👑
Narcyz cię idealuzuje i wpycha na pozycję superbohatera. Jak nie ogarniasz, to popłyniesz, bo to wirtuozeryjne rozegranie pychy. Ale jak wiesz, że chodzi tylko o to, byś na koniec spadł z tego piedestału, to już się perspektywa zmienia. Na koniec zawsze Słowo Boże się spełni: "przeklęty, kto pokłada nadzieję w człowieku".
O ile świat byłby piękniejszy gdyby ludzie komunikowali wprost swoje potrzeby! Sama mam z tym ogromny problem (wyniesiony z domu) ale dzięki Wam zwracam na to uwagę i staram się to zmieniać
i prostszy !!
Grałam w tą grę około 4lat.Zakończylam tą relację kiedy sobotnie poczułam,że nie mam już siły na nią,zrozumialam już wtedy,że pozwalam sama by mnie raniono,wówczas nie rozumialam co to jest,ale czułam,że utkana jestem z braków i głodów w 95%.Później przyszło zrozumienie,że skoro"rezonowałam" z tym partnerem,to jest we mnie samej duża część narcyza,manipulatora itd.Jeszcze później zrozumiałam,że ten partner był moją największą lekcją i jestem mu za to wdzięczna (nie mamy z sobą wogole kontaktu)ponieważ to on pokazał mi moje głody,dzięki tej relacji zrozumiałam,że nic nie zmieni się w moim pięknym życiu,jeśli nie zajmę się nim sama .
Państwa film pozwolil mi to ujrzeć jeszcze raz z odległej perspektywy i jestem Wam bardzo wdzięczna ❤z ciepłymi pozdrowieniami Agata
Dziękuję ❤Bardzo wartościowe treści ❤Cufownie ze dzielicie się z nami ;)
Mój były mąż to typ osobowości narcystycznej. Dziękuję za kolejny ciekawy temat. Pozdrawiam serdecznie 💕
Pozdrawiamy 😊
Ja mam ogromne poczucie winy. Prawie 7 letni związek był powrót na początku byłam ratownikiem później ofiara.. zatraciłam się kompletnie całą winę zrzuciłam na swoje ramiona. Często słyszałam zasługujesz na kogoś lepszego i myślałam matko jak on musi mnie kochać.. i nagle z dnia na dzień zostałam sama nie było idealnie, ale to był szok totalny i nadal jest. Tyle wspólnych planów .. myślałam, że to ja jestem osobą bardziej narcystyczną, a po tym filmiku już sama nie wiem. Na początku często słyszałam, że jestem za idealna i całą masę tego wszystkiego co chciałam usłyszeć przez całe moje życie. Najwyższa pora zaopiekować i ukochać te swoje części, którym nikt nie klaszcze i ja sama je wypieram. Miłego dnia dla wszystkich :) uwielbiam te Wasze gry i rozmowy ! ❤️
Zasługujesz na kogoś lepszego, to też komunikat: ja się nie zmienię...
@@zbigniewrecko4245 bardzo dziękuję za ten komentarz :) ciągle też słyszałam, że chciałem się zmienić dla Ciebie wszystko robiłem dla Ciebie schudłem dla Ciebie, na siłownie chodziłem dla Ciebie żeby o swoje zdrowie zadbać i mieć czystą głowę i tak sobie myślę, że taka zmiana pod kogoś nie jest do końca trwała.. jak rzuciłam palenie papierosów rok temu to nie zrobiłam tego dla nikogo tylko dla siebie chciałam wspomóc swoje zdrowie i udowodnić sobie, że to ja kieruje swoim życiem i mam na nie wpływ, że nie chce żeby nałóg sterował moim życiem i żebym w taki sposób regulowała swoje emocje.. praca ze sobą i nad sobą jest bardzo trudna, bo mam wrażenie, że jest ogromne poczucie osamotnienia, a z drugiej strony myślę, że właśnie z tym mam się skonfrontować skoro ten związek mnie do takiego poczucia doprowadził.
U nas było podobnie, mam podobne przemyślenia. Już stanęłam na nogi, ale to był długi proces. Do dziś się zastanawiam czemu tak się dałam wkręcić. No cóż, dopiero teraz mam wiedzę, która mi była potrzebna wtedy, 15 lat temu...
Rozumiem Cię doskonale. Ja sobie też nie potrafię wybaczyć, że ignorowałam wszystkie czerwone flagi, że dałam się wkręcić w te wszystkie emocje. Zmarnowane 10 lat życia usługiwania komuś kto chciał dla mnie wszystkiego co najgorsze a ja oddałam mu wszystko co najlepsze. Zmarnowana energia, pieniądze, relacje z bliskimi, młodość, zdrowie i 10 lat życia. Nie można otwierać serca przed każdym .. teraz traktuje swoją intuicję i to co mówi mi ciało jak skarb.
Dziękuję za to że mogę się uczyć od Was jak budować zdrowe relacje ❤
Dziękujemy 😊
Super przekaz!👍🤩 Idealnie zagrane 😂 i zanalizowane 👌. Dokładnie tak to się odbywa, gdzie tylko się obejrzeć 😅... 😢. Dzięki za Wasze filmiki!🌹🤗🌹
Dziękujemy
myślę, że bardzo ważne było w przedstawionej grze pokazanie elementu Gaslighting'u oraz komunikację " nie wprost" o dwuznacznym przekazie. Kiedy osoba komplementowana wyczuwa drugue dno i interpretuje przekaz podprogowy jako coś więcej niż zwykłe komplementy, to nagle jest przedstawiana przez uwodziciela jako osoba albo głupia bo źle zrozumiała, albo o niezdrowych zmysłach, gdyż interpretuje dane komplementy jako wyraz czegoś większego czy nadmiernego zainteresowania.
o tak - podwójność komunikacji jest tu ważna bardzo
Dokładnie o to chodzi. Wiele miejsc niejasnych do domysłów. One uruchamiają mechanizm.
Rety. Często grałam🙆wiedza i Świadomość pozwala zatrzymać tę grę w odpowiednim czasie 😊. Dziękuję ❤
Tak
Świadomość gry
Świadomość swoich głodów
Ufff, pierwsza gra,której nie doświadczam w jakiś odczuwalny sposób. Jednak warto ją znać, zrozumieć. Wspaniale o tym mówicie, świetnie się słucha.
Ufff
Pozdrawiamy 👋
DZIĘKUJĘ za piękne poniedzialkowo- wieczorne SPOTKANIE😊❤jesteście moim duetem ulubionym-słuchanie dwóch takich "wyborowych instrumentów" uspokaja nawet jeśli po zwariowanym dniu nie wszystko tak od razu do mnie dociera! Temat trochę trudny...ale dobrze że są takie fajne przykłady tych gier! Piękny byłby świat gdyby kawa oznaczała kawę...obiad-obiad...itd! Zawsze słabo mi szło zrozumienie tych..tamtych. Dobrze że jest NADZIEJA = zrozumieć wlasne 'głody' ! Bardzo cenię to że zwracacie uwagę na fakt że kazdy narcyz to człowiek w gruncie rzeczy poraniony i też szukający bliskosci. DZIĘKUJĘ...serdecznie pozdrawiam...dobrej nocy🌛😊
Dziękujemy serdecznie. Za obecność i uznanie.
Dziękuję za kolejny wspaniały materiał. ❤😊
Dziękujemy również ☺️
Wspaniała wiadomość o nowej książce. Trzymam kciuki. Z ogromną chęcią przeczytam i polecę znajomym.
Zapraszam
U mnie można ją kupić z dedykacją
@@agnieszka.kozak.ak75 Dziękuję
Cudowne granie.❤❤❤ Czekam na wiecej.
Wrócimy. Dziękujemy serdecznie.
Dziękuję za tę ucztę 😊 uwielbiam te wasze gierki 😉 bardzo mnie poruszyło spojrzenie na tę drugą stronę, też z empatią, że ona również cierpi. Jestem w relacji z narcystyczną osobą (ktoś z rodziny) i nie chcę, albo na dziś nie wyobrażam sobie zerwania kontaktu. Proszę zatem o więcej przykładów jak nie dać się sprowokować i nie wchodzić w gierki... Choć jak zawsze próbuje to też spotka mnie atak, że mi nie zależy itp. jeszcze raz dziękuję. Na książkę Pana Zbyszka czekam z niecierpliwością
Zbyszek już ją pięknie pisze
Dziękuję. To oczekiwanie mnie też bardzo motywuje.
Dziekuję bardzo za Wasz film. Fajne to bylo bo mozna bylo zobaczyc siebie z boku w obu odslonach - przynajmniej ja widzialam siebie.
Zastanawiam się, odnosnie Panstwa pytania co byloby wazne dla nas odbiorcow to na pewno nie ogrsniczanie sie co do dlugosci filmu. Jakos ogladajac mialam pewne odczucie, ze troszke sie panstwo spiesza aby zmiescic sie w czasie, co budowalo we mnie jakis rodzaj dyskomfortu bo wcale nie chccialam aby ten film sie juz konczyl. Jestem jak najbardziej za dluzszymi filmami. Fabula jest tak 'wciagajaca', ze i tak nie wiadomo kiedy ten film sie skonczyl.
Bardzo ciekawiloby mnie jeszcze poznac te wspomniane glody - dlaczego dajemy sie np wciagnac w taka gre. I chetnie uslyszalabym wiecej na temat sposobow jek rozpoznania - moze wiecej przykladow.
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję
cieszę się, że fabuła jest na tyle wciągająca, że możemy grać dłużej - będziemy !!!
Dzieki za ten fragment o poczuciu winy i "głodzie" bo tak lubimy sobie dokopywać zamiast popatrzeć z innej perspektywy i dostrzec szanse na rozwój.
Ps. Cudowna wiadomość Panie Zbyszku. Czekam z wdzięcznością na książkę....❤
Bardzo dziękuję ☺️
Super jest poznać taką grę ❤❤❤ dziękuję
Dziękujemy również ☺️
Witam😊 świetna rozmowa w pkt mojej relacji, w której się obecnie znajduje. Podczas rozmowy uświadomiłam sobie, że mój partner w bardzo dojrzały sposób "ucinał" wszelkie "uwodzenie", o których sama nie miałam pojęcia.
Nie robiłam tego, ani świadomie, ani w sposób kontrolowany. Nie było to też nagminne zachowanie z mojej strony, bo oboje jesteśmy w małżeństwach, więc działo się to okazjonalnie.
Pamiętam rzucony mimochodem tekst do Niego: poflirtowałbyś ze mną😉😊
a w odp. usłyszałam: Nawet nie próbuj😂😂
Byliśmy już na takim etapie, że oboje zaczęliśmy się po prostu z tego śmiać.
Zrozumiałam już jakiś czas temu, że przekraczam wtedy Jego granice.
Podczas dzisiejszej rozmowy zobaczyłam to w nowej odsłonie i w nowej perspektywie.
Mam tego jasność.
Pamiętam, że często przez Jego zachowanie odcinające wszelkie gry z mojej strony czułam się wewnętrznie odrzucana i taka...niezaspokojona na pewnych poziomach emocjonalnych bycia w naszej relacji.
Teraz już wiem, że próbowałam nakarmić swoje wewnętrzne dziecko i braki z dzieciństwa (noszę w sobie zachowania z zakresu syndromu DDA, jestem w psychoterapii).
Zależy mi na tej relacji, bo nasze rozmowy są budujące i wspierające. Partner dostrzega moje braki i nie ma problemu, by w jakimś zakresie świadomie zaspokoić moje głody z dzieciństwa, kiedy sama to widzę, nazywam, i próbuje się tym zaopiekować, choć dopiero się tego uczę.
Dzieje się to z poziomu dorosły-dorosły, gdyż od początku czułam wewnętrznie, że chciałabym relacji zakotwiczonej w realnym tu i teraz, choć wtedy nie miałam pojęcia, co to tak naprawdę znaczy.
Jest to trudne z moim doświadczeniem i mechanizmami ale w konsekwencji bardzo satysfakcjonujące.
Dziękuję za wszelkie filmiki z Państwa strony. Mogę się na nich realnie uczyć i wcielać w życie.
Moja osobowość w doświadczeniach relacyjnych, opartych na instrukcjach zawartych w filmikach sprawia, że dostrzega swój wewnętrzny rozwój i rozkwit, chodź nie rzadko dzieje się to w bólach poznania prawdy o samej sobie.
Po rozmowie czuję wdzięczność, że pomimo moich złych wzorców zachowań, trafiłam w relacji na osobę dojrzałą, która nie wymusza i nie prowokuje wchodzania w tego rodzaju gierki.
Dziękuję Pani Agnieszko za podzielenie się Pani doświadczeniem i wiarą w istnienie przyjaźni damsko-męskiej❤️
często łapie się właśnie na przekonaniach, że nie jest to możliwe, itd pomimo tego, że sama jestem w relacji, która temu jawnie zaprzecza.
Z mojego pkt widzenia chciałabym jednak trochę więcej przykładowych treści: w jaki sposób przerywać takie typu gry, jak przyjmować komplementy i w jaki sposób je werbalizować, by druga osoba nie czuła się przytłaczana, ani prowokowana.
Ja cały czas mam z tym problem.
Dla mnie, która się tego uczy, tych treści było za mało, by na trwałe zapisały się w moim systemie dowodzenia i znalazły się bezpośrednio na biurku Pani Prezes😉
a następnie u Kierownika Pan Migdała 😉
Bardzo dziękuję za kolejną owocną rozmowę i wymianę doświadczeń.
Cieszę się, że przekraczacie Państwo mit o niemożliwości istnienia przyjaźni damsko-męskiej.
Z moich skromnych doświadczeń wynika, że takie dojrzałe relacje realnie wpływają na rozwój osobowości i jednocześnie poszerzają horyzonty myślowe.
Potrafią wnieść realną moc w nasze twórcze myślenie i działanie, przynosząc odczarowywanie tych wszystkich wadliwych wzorców zachowań i mitów, czyniąc ten świat pełniejszym w rozumieniu, przeżywaniu i byciu.
A najpiękniejsze chyba w tym wszystkim jest to, że ta mądra i dojrzała bliskość, której nam tak wszystkim brakuje jest możliwa w każdym wieku i na każdym etapie naszego życia.
Czego samej sobie i wszystkim Państwu życzę 🥰
Dziękuję za Państwa pracę i już cieszę się na kolejne spotkanie😊
Mamy w planach rozmowę o wychodzeniu z gier. Wkrótce ją nagramy. Bardzo dziękujemy i już dziś zapraszamy.
@@zbigniewrecko4245
😄😄😄
Widzę państwa pierwszy raz i jesteście bardzo do siebie podobni
37 lat temu poznałam narcyza, rozwiodłam się po paru miesiącach,do tej pory mam wstręt do tego człowieka. Nie miałam pojęcia, że są tacy ludzie, kłamał, miał pretensje, nie wiedziałam o co chodzi, straszna jest taka relacja, wręcz obrzydliwa.
To prawda. Bo do relacji potrzebne są dwie strony.
Takie odczucia wzbudzają gdy odkrywa się ich fałszywą naturę . Świadomie już jak i nieświadomie z odczuciem że coś tu nie pasuje .
Do relacji intymnej , bliskiej , koleżeńskiej , przyjacielskiej nie są do tego z racji zaburzenia zdolni . Nie nadają się .
Oni widzą świat poprzez narcyzm . Nie opierają się na uczuciach wyższych bo ich nie posiadają . Ich system działa tylko poprzez mechanizmy obronne . Szkodliwe dla człowieka który zmaga się z nimi będąc w bliskiej relacji z narcyzem.
Szacun za spostrzegawczosc i stanowczość. Ja nie bylam tak mądra, byl tak nieszczesliwy i pokrzywdzony przez los i wszystkich wokół albo poprostu gral robiac z siebie ofiarę nawet wlasnej matki i rodzeństwa że postanowilam mu pomóc i uszczęśliwiać go na siłę. Niestety przegralam ,szkoda ze tak późno .
Mojemu bylrmu partnerowi ,ktory tez klamal oszukiwal i manipulowal z tego powodu ze mu "zle"szlo w zyciu snil sie Diabel ,ktory mu wbijal szpony w kark i mowil przez sen bardzo wyraznie innym jezykem ,ja z dobrych filmow o diablach. Bardzo dziwna rzecz,ktora do dzis jest ciezko wymazac z pamieci.
Bardzo potrzebowałam tej rozmowy. Tak wiele mi tłumaczy . Jestem w takiej relacji jako uwodzona. Widzę teraz po drugiej stronie ten lęk, o którym mówicie. Tak dużo słodkich ciastek, których jestem głodna i gdy mogłaby być już większa bliskość - gorzkie ciastko.
Mam po tej rozmowie wiele do przemyślenia. Czuję ogromną wdzięczność, że mogłam tego wysłuchać. Trudne to. Bardzo. Najtrudniejsze to chyba usłyszeć to, co czuję od jakiegoś czasu - opuścić taką relację.
Tylko puszczenie pozwoli na znalezienie prawdziwego pokarmu zamiast ciastek
Bardzo proszę o materiał o,,myleniu intymności z seksem" Dziękuję za Pani pracę na YT,wiele korzystam💚
o tak intymność bliskość i seksualność = pomylone totalnie
Dziękuję za tę rozmowę. Ważne było dla mnie usłyszeć, że po tej stronie uwodzącej są obawy, lęki (przed odrzuceniem), niemoc. Chociaż jednocześnie przyznaję, że to bardzo trudne być "uwiedzioną" w taki sposób i częściej pojawia się myśl, że to osoby są po prostu podłe. Zdarzyło mi się to z dwoma partnerami, gdzie relacje były naznaczone powrotami i zerwaniami, przyciąganiem i nagłym odepchnięciem. Powroty następowały np. wtedy, kiedy po przerwie wydawałam się na nowo interesująca, a odrzucenia, kiedy decydowałam się na relacyjną bliskość. To bardzo bolesne, a że się powtórzyło, to zastanawiam się, czy ja mam w sobie coś, co przyciąga takich ludzi. Trochę mnie to martwi, że tak może być. Inna rzecz - bardzo chciałam wierzyć, że to wszystko to nie była gra, że stały za tym inne problemy, ale uczucia były szczere. Czy w takich sytuacjach one są prawdziwe? Nie wiem, co o tym myśleć.
Powtarzalność, pogubienie i brak zaufania do swoich uczuć towarzyszą grom.
Dla mnie to nazwanie takiej przekraczającej relacji jest olśnieniem. Co się usłyszy to się nieodsłyszy😊Dziękuję
I my dziękujemy 😊
Haha, z tym pisaniem i ubieraniem to dokładnie odegraliście sytuację, w którą wpadłam około że dwa lata temu, tylko nasza relacja doszyć szybko przekroczyła granice. I znalazłam się po drugiej stronie lustra... Z osobą, której gra była tak przebiegła, że nigdy do końca nie wiedziałam czy faktycznie gra z premedytacją czy jest tylko jakaś emocjonalnie niedojrzala i w zamieszaniu życiowym (czym się tłumaczyła gęsto), niemniej współczuję każdemu kto da się w coś takiego wciągnąć wlacznie z sobą sama... Sprzed dwóch lat... I pare miesięcy potem wciąż, a właściwie to prawie rok z hakiem...
tak współczucie to dobra emocja w tej sytuacji
W tych czasach gdy temat narcyzów, zaburzeń narcystycznych etc. jest bardzo popularny to wszyscy widzą wszędzie narcystyczne cechy i jak jesteś kimś autentycznie zachwycony to ta druga osoba doszukuje się podstępu, narcystycznych cech w Twoim podziwie i ucieka, gdyż boi się, że jest to właśnie gra, a tej gry brak. W takiej sytuacji poznawanie kolejnych ludzi to jak jazda z zaciągniętym hamulcem ręcznym, bo nie daj Boże powiem za dużo i wezmą mnie za osobę zaburzoną narcystycznie. 🤷
może tak być, ale jednak warto zobaczyć jak się czujemy z tym, że ktoś się nami zachwyca i czy potrafimy widzieć też realnie rzeczywistość
@@agnieszka.kozak.ak75 tak, ale sęk w tym, że czujemy się z tym źle, ponieważ lęk przed potencjalnym narcyzem wygrywa. Stąd, jeśli ktoś traktuje nas lepiej niż byliśmy do tego przyzwyczajeni zaczyna wzbudzać w nas to nie zawsze uzasadnione obawy, a atakowani wszędzie "objawami narcystycznych zachowań" możemy dostrzec takie zachowanie mimo jego braku.
Jeśli ktoś jest jak piszesz "autentycznie zachwycony" drugą osobą, to poczeka tyle, aż ta druga osoba ten ręczny spuści. A jeśli jest się tak zauroczonym, że się nie czeka, bo "już, już, tu i teraz chcę cię mieć", to sorry, ale trzeba uciekać 💁♀️ Komunikat: "jestem tak autentycznie zauroczony/na tobą, ALE nie biorę pod uwagę twoich granic i lęków", to nie jest zachęcający komunikat 😬
Myślę sobie, że jeśli mamy dobrze osadzone swoje JA, to też z dystansem podchodzimy do tego, co inni sugerują @@BK-49
@@Nat_aliaszanowanie granic jest absolutną podstawą w relacji. Jednakże wydaje mi się, że trzeba je (granice) jasno wyartykułować, co może nieco gubić romantyzm, ale w przeciwnym wypadku można wpaść w pułapkę niedopowiedzenia i z właściwego wyrażenia potrzeby: "skoro autentycznie jesteś mną zafascynowany to poczekaj proszę" znaleźć się w sytuacji "skoro jesteś mną zafascynowany to czekaj..." z pasywno agresywnym "czekaj, sobie czekaj". O niedopowiedzeniach było również w rozmowie Agnieszki i Zbyszka.
Nawiązując do mojej wypowiedzi o hamulcu ręcznym totalnie zmieniłaś kontekst. Ja mówiłem o uwodzącym/podrywającym/zabiegającym a Ty o osobie uwodzonej/podrywanej.
Napisałem o zabiegającym, który powstrzymuje się przed wyrażaniem swojej autentycznej radości, podziwu i satysfakcji z obcowania z partnerem/partnerką, by nie być zinterpretowany jako narcystyczny.
To jasne, że jak komuś autentycznie zależy to uszanuje granice, ale wskazane. Ucieczka z relacji jedynie z uwagi na domniemanie (doszukiwanie się na siłę narcyza, a raczej cech narcystycznych) jest zwyczajnie krzywdząca.
Pani Agnieszko i Pani i Pani gość macie w sobie duże pokłady empatii i to nie jest gra narcystyczna z mojej strony 😂❤
Aczkolwiek po wysłuchaniu nagrania przyznaję, że świadomie albo mniej świadome czasami " gram " Jestem w terapii na całe szczęście; uczę się siebie, zależy mi właśnie na tym, żeby nauczyć się mówić wprost ❤
Cudnie
Ważne żeby zacząć od siebie ♥️
Fajne było zobaczyć cząstkę siebie 😅
Mam nadzieje, że nie posłuży tylko do udoskonalenia metod manipulacji ❤pozdrawiam serdecznie
Mamy intencję, żeby jej przeciwdziałać. Dziękujemy 😊
Świetny materiał ❤❤❤
Mnie bardzo zastanawia, czy ta gra może mieć miejsce w zupełnie innym kontekście, niż typowy wątek uwodzenia, np. przyjacielskim/koleżeńskim, itp. Bezcenny byłby też taki przykład. A w ogóle to uważam, że oboje jesteście po prostu świetni i bardzo Wam dziękuję. ❤
Gra może mieć opcje również w innych kontekstach. Na przykład zawodowych. Chwalony pracownik nagle przestaje być widoczny, gdy zaangażuje się w pracę kosztem na przykład życia prywatnego.
Wydaje mi się, że coś takiego mnie spotkało w pracy: bezpośrednia przełożona była bardzo miła, wypytywała o rodzinę, wydawała się przyjacielska, a potem działała w bardzo złośliwy sposób, wykorzystując tę wiedzę.
Oczywiście, że ta gra działą i w kontekście rodzinnym i "przyjacielskim" i zawodowym.
Bardzo dziękuję 🧡
proszę
Dziękuję ❤❤
Bardzo czekamy na książkę p. Zbyszka !! :)
Ja też 👑
Jak odrzuca narcyz? Mówi jeszcze tak...ja nie nadaje sie do związku, moja praca tak mnie wykańcza,ze na nic innego nie mam juz energii,teraz nie jest dobry moment na tworzenie czegokolwiek,skoro nie mam pracy...itd itp...Ważne wskazówki od Państwa...nakarmić to nienakarmione w nas:) Dziękuję. W gorszych momentach życia jestesmy bardziej podatni na takie zwiazki i kontakty.Trzeba tez o tym pamiętać.
W tym kontekście idealna zdaje się być bajka I. Krasickiego Kruk ilis. Pozdrawiam
Dziękuję 🌷
my również dziękujemy
Zaopiekować się swoimi brakami nie wchodzić w poczucie winy
Dziękuję bardzo ❤️
I my dziękujemy.
Dobry wieczor 👋
We mnie ten narcyz ma się całkiem dobrze. Dobrze go zobaczyć 😊
bardzo jestem wdzięczna za szczerość
Czy te wyjątkowe podziękowania pana Zbyszka były zaproszeniem do gry z widzami? 😂 Poczułam się wciągana w grę: dostałam za darmochę wspaniałą rozmowę pełną cennej wiedzy i jeszcze dziękują mi za jej wysłuchanie 😄
Skoro nie ma w tym interesu to nie było to wciąganie w grę
Zbyszka bardzo poruszają Wasze komentarze pod filmami
Ale w takiej sytuacji od razu ma się ochotę zaprzeczać: nie, nie, to my ogromnie dziękujemy za możliwość wysłuchania tej wspaniałej rozmowy (CO JEST PRAWDĄ! ❤) i tym sposobem dziękujący otrzymuje dodatkowe głaski (tak pomyślałam 😜)@@agnieszka.kozak.ak75
Miałem potrzebę tak podziękować. Bez ukrytych intencji 😊
🌷@@zbigniewrecko4245
@@justynaostrowska5647 to, jak macie ochotę zareagować to już jest wybór - gdybyśmy to my zareagowali "nie nie to nic takiego: to z naszej strony byłaby gra wymuszająca głaski :)
Panie Zbyszku gratulacje za decyzję o książce😊trzymam kciuki 😊
Bardzo dziękuję ☺️
Dzięki wielkie za ,,grę,,. ❤
Dziękujemy również ☺️
Dobry wieczór
Bardzo praktyczny przekaz.
Wspaniale. Dziękujemy 😊
Bardzo dziękuję za ten film, bo to jest dokładnie o mnie. Pracuję nad tym i nie tylko nad tym, na terapii. To naprawdę nie jest takie proste, żeby zrezygnować z tej gry, zwłaszcza jak przez tyle lat była dla mnie kompletnie niewidoczna i nieświadoma. To nie jest tak, że osoby uwodzące zawsze działają z premedytacją żeby kogoś odrzucić, jest wprost przeciwnie. Być może trudno w to uwierzyć ale paradoksalnie zawsze byłam zaskoczona i rozczarowana tym, że uwodzona (nieświadomie!) osoba chciała się zbliżyć.
Świetnie o tym piszesz
Zaskoczona że uwodzony jednak zechciał być blisko
Lęk
Ucieczka
Porzucenie
Wzięłam z gry: "SPRAWDZANIE INTENCJI"
Zastanawiało mnie dlaczego szef chwali inną osobę... zamiast pochwalić bezpośrednio.
Teraz, jak pojawi się podobna sytuacja - zapytam o intencję, aby tam nie wkładać własnej interpretacji ;-)
Wzięłam też z gry świadomość jej mechanizmów, nazwania = zrozumienia: jak/co/po co.
I co dla mnie ważne dzięki grze lepiej już zrozumiem mojego męża!
Pięknie to pokazaliście. Dzięki
Rozumienie motywów. Warto upewniać się zamiast ulegać domysłom. Bardzo dziękujemy.
Warto dodac, ze to nie tylko relacje męsko-damskie. Są kobiety, ktore udają przyjaciółki, ale robią to z zazdrości i chęci upokorzenia i wykorzystania . Jestem naiwna i łatwowierna, ale "głody" pewnie były tym, dlaczego dawałam się wciągnąć w takie manipulacje. Gdy czułam się samotna i potrzebowałam towarzystwa tej osoby lub pomocy dostawałam odpowiedzi pokazujące, ze nic ją nie obchodze i ze ma mnie za nieudacznika życiowego. Gdy pytalam wprost o pomoc - slyszałam " każdy musi sam walczyc o swoje, nie będę Cię wyreczać" - było to jak walniecie młotem . Czyli wczesniej bylam fajna, nie tuzinkowa, dobrze mi sie powodziło, udzielałam się towarzysko, a kiedy sie to zmieniło , jestem nieatrakcyjna, nie ciekawa, nudna, marudna, nie potrafie sobie znalezc pracy ani nie mam kasy i rozmowy ze mna sa jej niepotrzebne ? Było to bolesne,bo myslalam, ze sie lubimy i rozumiemy. A tu szok ... czy to podchodzi pod manipulacyje czy narcystyczne zagrywki?
Brzmi to jak opcja gry o której mówimy. Może dotyczyć też relacji w takim przypadku.
No tak, też przez to przeszłam. Komplementy typu "tym tekstem trafiłaś na żyłę złota" i "jestem ci winny milion złotych dukatów za te poprawki" już przeszły do mojego codziennego języka. Jasne, że dałam się nabrać, wszystkie fazy narc-relacji zaliczyłam, tj. komplementy - uwiedzenie - upokorzenie. Koleś, który mi to zrobił, był moim współpracownikiem i podwładnym. Dzięki mądrym ludziom udało mi się tę relacyjkę zamknąć - mam nadzieję, że na zawsze - i nie rozwalić sobie życia bardziej niż to by było możliwe, gdyby jeszcze więcej granic zostało przekroczonych...
Och tak, upokorzenie to właściwe słowo. Mój były partner (narcystyczny psychopata) na sam koniec cynicznie mi wyłuszczył, że nic go tak nie bawiło w tej grze, jak złamanie mojej silnej woli, i sprawienie, żebym zdradziła własne ideały. Tak po prostu w twarz mi to powiedział. Że to było dla niego wyzwanie, żeby uwieść kobietę, dla której jej religia jest ważna, a potem ją przekonać że jak już dała się uwieść (wbrew swoim przekonaniom religijnym), to jest bezwartościowym śmieciem i tanią... wiadomo kim.
Cóż, przynajmniej w ten sposób tylko przyznał, że to wszystko co zrobił było celowe, z premedytacją.
Ciekawe jest to, że na początku byliśmy porzez prawie 3 lata przyjaciółmi (tak mi się zdawało). Dopiero kiedy życie mi się skomplikowało, to mój przyjaciej wciągnął mnie w toksyczny układ koercją... po prostu stare dobre : "Jeśli nie zechcesz być ze mną w związku, to cię opuszczę, bo przyjaciół to ja mam setki i nie potrzebuję kolejnych." Wcale nie chciałam być jego partnerką. Bałam się tego wszystkiego, ale z racji depresji i nerwicy lękowej w efekcie mobbingu w pracy, byłam na tamten moment kompletnie psychicznie "rozwalona" i bezbronna. On był na tamten moment moim jedynym wsparciem. Jak tylko się zgodziłam z nim być i do niego przeprowadziłam w efekcie tego (i to za granicę!), zaczęło się prawdziwe piekło przemocy psychicznej i niekończące się upokorzenia, również w towarzystwie innych ludzi. Cudem z tego się wykaraskałam. Uciekłam do Polski. Minęło 14 lat, a i tak czuję, jakby to było wczoraj. Teraz rozumiem, że te kilka lat "przyjaźni" służyło rozpoznaniu moich słabych stron, mojego systemu wartości, moich poranień. Aż trudno uwierzyć, jak to działa......
😊 dziękuję
Pana Zbyszka ćut za słabo słychać
Dziękuję za informację. Zwrócimy uwagę przy nagraniu.
Słucham teraz i zachwycam się 🙂 gra odegrana super. Im dłużej trwała miałam (tak myślę) coraz szerzej otworzone ze zdziwienia oczy ..
Czyli daliśmy radę 😘
W Waszym spotkaniu fajne było to, że punkt widzenia był kobiety i mężczyzny. My po prostu inaczej to widzimy i słyszymy. Ja poproszę więcej jak poradzić sobie z mężczyzną narcyzem, ale kolejny raz nie dać się omotać.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję 🤗😊
Bezwzględnie granicę, ale sama musisz niczego z nim już nie chcieć. To wymaga ogromnej odwagi w zostaniu samej ze sobą, siły i wytrwałości.
Mam problem w ustawianiu granic. Naprawdę nic od niego nie chcę, ale miałam nadzieję na dobre relacje ze względu na dzieci. Dobrze mi samej że sobą i nie szukam znajomości ma siłę. Życie jest skarbem i szkoda je marnować na otaczanie się ludźmi, którzy nas wykorzystują. To cóż życzę sobie tej siły i wytrwałości, aby nie dać sobą manipulować. Serdecznie pozdrawiam 😀@@Obserwator11
@@martakedzierska2210 Pozbądź się proszę iluzji, nadzei, że relacja będzie "dobra" ze względu na dzieci.
Pozdrawiamy serdecznie ☺️
Dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Koniec z iluzją, że może być dobrze🤔😀. Pozdrawiam Marta@Obserwator11 1:52
Dobry wieczor
też wierzę że jest przyjaźń damsko-męska. Odrzucam bzdury że takiej nie ma bo wynikają z mylenia pojęć i niezrozumienia co jest czym.
Niestety moja znajomość/przyjaźń jest zakończona bo przyjaciółki mąż był prawdopodobnie zazdrosny; źle się chyba czuł w odniesieniu do naszej relacji z tego powodu iż między nami były kiedyś kryzysy i trudne sytuacje wynikające z pewnych błędów komunikacyjnych a do nirdawna było ok a on nie rozumiał że dalej się tak możemy kumplować. I z tego też powodu było też ukrywanie tej relacji bo nie było możliwości wytłumaczenia że ta relacja jest czysta i bezpieczna. Pojawiła sięteż kwestia kłamstwa z tego powodu.
A propos intymności w przyjaźni uważam że nie dotyczy ona seksualności, i nie powinna dotyczyć bo wtedy nie mamy do czynienia z przyjaźnią a czymś więcej, a głębokiego zrozumienia emocji i wrażliwości drugiego człowieka.
ukrywanie relacji już wprowadza ją na ścieżkę niewłaściwej - kłamstwo nie idzie w parze z czystością
@@agnieszka.kozak.ak75 tym bardziej że nie było powodu do ukrywania. Bo samo to że ktoś czegoś nie zrozumie z czyjejś relacji to też nie powód. Chyba że za tym argumentem kryje się coś więcej.
Po uwodzeniu nie można poznać czy to jest Narcyz czy nie. Narcyz -szczególnie ukryty nie odcina się tak jak w Waszym przykładzie. Jest cały czas „szalenie” miły. Do czasu aż sytuacja wystarczy że zaledwie muśnie jego rozchorowane i „zepsute” ego - nie jest wtedy w stanie tego znieść. Tak naprawdę śmiem twierdzić, że ktoś kto nie był w dłuższej i bliskiej relacji z narcyzem -szczególnie ukrytym nie ma pojęcia jaka to jest krecia robota by siebie wybielać kosztem drugiej osoby -kombinowanie w głowie i okręcanie kota ogonem- i nic nie jest powiedziane wprost tylko zawsze zaczyna od dinozaurów, dookoła tematu -tu „sałatka słowna” to bardzo trafne określenie. To zwykle inteligentni ludzie i argumentują bzdury tak, że można zwątpić w swoją percepcję. Używają dużo słów w zaskakujący sposób. Osoby, które od początku znajomosci są zauroczone a jednocześnie czasem i z czasem doświadczają wrażenia, jakby mieli przed sobą tą dualistyczną postać -doktora Jekyll i pana Hyde -jednoczesnie doświadczając tego przedziwnego uczucia w ciele, że coś jest „nie tak” mogą mieć pewność, że maja do czynienia z narcyzem.
Masz rację, też tak czuję jak to opisałaś,
Dziękuję za tą rozmowę. za każdym razem nastawiam uszu w momencie odpowiedzi na pytanie jak wyjść z gry i jak ją rozpoznać. Natomiast opowiadanie o tym co ona robi i skąd się bierze zawsze mnie pozostawiają w zadumie. Jedno jest pewne... Pewność siebie trzeba budować od środka, od trzewi, od siebie ❤ dziękuję. I myślę, że im więcej Państwo będziecie mówić od związkach narcystycznych.. jak rozpoznać, jak uciąć, jak wyjść - tym lepiej dla wielu z nas.
I takie pytanie.. czy w taką grę mogłyby zagrać dwie kobiety lub dwóch mężczyzn? I co ona oznacza jeśli tak. Czy to będzie już inna gra?
Oczywiście
Gra nie ma zależności płci
Jestem po takiej relacji z kobietą. Przyszłam do niej po pomoc, dala mi akceptację w 100%. Zostałam uwiedziona przez terapeutkę i wiem, że obie stawiałyśmy się w roli matki i obie z różnych powodów. I ja jako dawca, ona biorca, matka schizoidalna z unikajacym stylem przywiązania, robiaca regres do dziecka, używająca uroku osobistego, charyzmy, wiecznie w roli despotki, ale takiej cwanej, wiecznie socjotechniki wobec wszystkich. Po tej relacji mam wszystkie objawy cptst. Wyszla cała moja trauma, zaburzony obraz. Do tego mam adhd i spektrum. Mam tak straumatyzowane wewnetrzne dziecko, że życia mi nie starczy by to przerobić...I powiem tak, głodny i że śmietnika się naje...a narcyz to opakowanie niezgodne z zawartością. I usłyszałam między innymi: empatyzuj sobie z kim chcesz, że jest moim ulubionym psychopata, że nie bierze odpowiedzialności za moje zaangażowanie, że będę jej wdzięczna. Mam nadal ochotę publicznie zdemaskować jej wizerunek.
@@Obserwator11 wysyłam moc dobrej energii i życzenia wszystkiego co najlepsze dla Pani 💐
@@agnieszka.kozak.ak75 tak myślałam. I w sumie dość często można to obserwować. Dziękuję
Można w opcję tej gry wpaść w innych kontekstach. Tak jak przytoczony poniżej.
Ja ciągle byłam mało doskonała, i nigdy nie wiedziałam czego mogę się spodziewać czy dostanę kwiaty, czy mąż będzie miał focha.
to musiało być trudne
Mam takie doświadczenie z rozmów, że czasem ludzie wchodzą w relacje - nazywając związkami - gdzie uwodzą drugą osobę, po to by poczuć się przez kilka miesięcy bezpiecznie (po innym burzliwym związku), ale wiedzą gdzieś podskórnie, ze tę osobę i tak zostawią ( bo jest nudna, przewidywalna, ‚zbyt’ kochająca)… i powtarzają takie schematy - krótkie lub dłuższe gry związkowe - z powodzeniem kilka lat… 😢
Gry, nieświadomie stają się wzorcem i powtarzają się. Nieświadomie też poszukuje się partnerów do nich.
Tak powszechne ostatnio publikacje na temat narcyzmu sugerują, że aby 'zostać ofiarą narcyza', trzeba albo byc osobowoscią zależną, albo borderline, albo miec cos "przynajmniej nieprzerobione", a tymczasem Panstwo sugerują (rozumiem,ze za Sternem) , że potencjalnie da się wplątać kazdy.... Co w zasadzie pani Agnieszka miala na myśli mówiąc, że " to nie przypadek, ze ta osoba zostala wybrana"?
miałam na myśli to, że każdy z nas ma swoje "głody" - mi się też zdarzyło dać uwieść a nie jestem osobowością borderline ani zależną
@@agnieszka.kozak.ak75i co po tym uwodzeniu? Na chwilę, połechtać ego? Bo trzeba z tego jakoś wyjść.
A ja mam mieszane uczucia co do tego wywiadu. Przespałam się z nim. Narcystyczną rana mocno zakrzywia obraz takiej osobie i osobie z przepracowaną rana jest ciężko zrozumieć i poczuć,że dochodzi do takiego nadużycia. Mi zabrakło tu przedstawienie tego bardziej z serca a nie umysłu i teorii. Zobaczyłam to dopiero pod koniec waszej gry,a raczej z jej wyjścia jak Pan Zbyszek pokazał ciężar tej gry,czyli serducho. Na pewno do obserwacji przeze mnie i wrócę ponownie do odsłuchania. Ciężko zobaczyć, że mogło się być nadużywanym i samemu nadużywać,ale świadomość jest wyzwalająca. pozdrawiam
Dziękuję za ten komentarz. Gry takie właśnie często są, uwikłany mamy umysł w jej wymianie a końcowa wypłata uruchamia uczucia, te zagubione serducho.
@@zbigniewrecko4245 chyba zaczynam pojmować,też dziękuję
Nie zgodzę się tu z Agnieszką w kwestii intencji upokorzenia przez narcyza. Mnie wprost ktoś wyśmiał, moją naiwność poznawczą. Druga strona czuła się góra, bo traktowała naszą relacje tylko jako gre.
to że jedna osoba to zrobiła nie oznacza reguły
@@agnieszka.kozak.ak75 niestety nie jedna. Wiesz co narcyzi robią w relacjach, dbają o swoje paliwo. Mój ex mąż powtarzał pare razy, że jestem zbyt szczera i naiwna wobec innych, ale sam też brał ze mnie garściami.
Oni uważają to za słabość . Dlatego gardzą tym . I w zależności od spektrum powie wprost w taki sposób abyś czuł się ośmieszony lub za twoimi plecami będzie opowiadał jaki to mięczak jesteś .
@@krystynanowak2235 bo to pasożyty i muszą komuś umniejszyć by samemu urosnąć.
Wspaniała i bardzo pomocna rozmowa. Mnie ciekawi, ile w tym uwodzacym komunikacie jest prawdy, szczerości, autentyczności. Jak rozumiem, może być tak, że narcyz wierzy w to co mówi? Czy grający zawsze wie, że gra?
czasami bardzo wierzy
Grające osoby są nieświadome gry. To ich sposób na wejście w relację. Dopiero przykre uczucia i pauza, żeby się zastanowić może tę świadomość przynieść.
Super :)
A mnie po takich dziwnych komplementach zawsze włącza się czerwona lampka pod postacią podejrzliwości. Jestem realistką, twardo stąpająca po ziemi i wiem jaka jestem co potrafię i czego nie potrafię. Zresztą nie lubię takiego włażenia w tyłek. Bo dla mnie to jest sztuczne włażenie właśnie tam. Odcinam się natychmiast.
Możemy zgodzić się lub nie z komplementami.
Wydaje mi się, że na każdego jest inny skuteczny sposób podrywania. Ludzie mają też różne braki. Narcyz dobierze coś specjalnie dla Pani, proszę się (nie)obawiać. 😊
@@annagonet5540 na szczęście nie muszę już nikogo spotykać w życiu, bo jestem szczęśliwą mężatką od 18 lat, dlatego też takich typów nie muszę się obawiać. 🤷♀️ Zresztą nigdy nawet by mi to na myśl nie przyszło, a przeżyłam już bardzo wiele różnych doświadczeń. Życie to najlepszy nauczyciel i nauczy jak z takimi ludźmi postępować.
@@magdalenaszymura3270 a więc film nie jest adresowany do Pani
@@annagonet5540co nie oznacza, że temat jest ciekawy i co nie oznacza, że nie mam z tymi ludźmi do czynienia, bo narcyzów możemy spotykać na różnych płaszczyznach choćby towarzyskiej czy zawodowej. A proszę mi wierzyć - znam ich paru.
Uwielbiam analizę transakcyjną
❤❤
❤
KAMIL ŚWIERCZYŃSKI. Dzień dobry Pani Agnieszko mam pytanie do Pani czy osoba z niepełnosprawnością ruchową (taka jak ja i inne osoby z tym schorzeniem mogą mieć skłonności narcystyczne? Pozdrawiam.😊
Jeśli mówisz do mnie jesteś ,, piękna, mąda, wrażliwa". Wyjątkowa",to to samo chcę usłyszeć od ciebie. Jeśli to prawda, że widzimy w ludziach to co jest w nas i każdy szuka potwierdzenia, bo ,, oko nie może zobaczyć samego siebie" to między grą a prawdą jest niewielka różnica. Są lustra, które kłamią i takie, które pokazują prawdę. Są też bajki dla dzieci i dorosłych.
Pięknie to napisałaś
@@agnieszka.kozak.ak75 Agnieszka powiedziała. Irena napisała. Dzięki za mądre,dobre słowa KOBIETO. Mam nadzieję, że kiedyś spojrzę Ci w oczy i przytulę.Póki co przytulaj w moim imieniu wszystkich i wszędzie. To jest bliskość do ,, kwadratu". Kocham Cię choć nie znam. Jesteś moją przewodniczką oraz wzorem. Piękna, dobra i mądra.
@Irena-i2s ♥️
Uwięzieni w słowach.,, To prawda. Jestem małpą, to prawda jestem Ewą, to prawda jestem k...., to prawda jestem wariatką, to prawda jestem taka sama jak moja matka. To prawda. " Jestem mocna, wolna i nieustraszona. Wiem skąd pochodzę i dokąd idę.
Pani Agnieszko. Bardzo prosze o kontakt w temacie żałoby. Mam duzy problem z wnukiem 15 katkiem ktory po smuerci mojej jedynej corki a swojej mamy nie przeżył w zaden sposób zaloby pomimo iz za chwilę bedzue rok od bagkej smierci corki . Przepraszam ze nie na temat , ale nie wiedziałam jak mam sie z pania skontaktować.
Byloby cudownie gdybym mogla wziac udział w Pani warsztatach a wnuk moglby chodzic do pani na psychoterapie . .❤
Za wszystkie doslownue wszystkue wyklady z Pani udzialem z całego serca dziękuję, maja tyle madrosci i wskazówek.
Serce rośnie gdy się pani slucha
❤❤❤❤❤
DZIĘKUJĘ ❤
Bardzo dziękuję za merytoryczny przekaz, cenne wskazówki i zachęty.
Czasem mam taką sytuację, że ktoś prosi mnie o feedback (np. w pracy), ja piszę w odpowiedzi kilka zdań pozytywnych, szczerych, bo doceniam pracę, którą ktoś wykonał i na to dostaję komentarz w stylu "oj tam, oj tam, nie musiałaś takiego wypracowania pisać", albo "no nie przesadzajmy, wcale się tak nie napracowałem/łam". Jestem wtedy zdezorientowana, zwykle nie wiem jak zareagować. Czy to też jest rodzaj gry? Jaki jest jej cel? Jeśli już Państwo poruszali ten temat, to poproszę o namiary. Sama też poszukam na kanale.
To jest gra w której ktoś chce dostać znaki rozpoznania
Jest taka rozmowa u mnie
Mnie Pani Agnieszka wkręciła od razu
Myślę, że to kwestia wychowania. Osobiście nie mam z tym problemów. Owszem wychodzę z koleżankami na kawę czy obiad. Nie ma w tym podtekstów czy uwikłania w grę. Istotne jest to aby poznać drugą osobę nieco wcześniej. Z nowo poznaną raczej bym się nie zdecydował. Odmówiłbym spotkania 🤔
To prawda. Gry są wynikiem wychowania. Ich źródła są w dzieciństwie.
Dziekuję! Bardzo bardzo mocno dziękuję (normalnie wyściskała bym i ucałowała). Tego podcastu właśnie DZISIAJ potrzebowałam. To była odpowiedziedź na moje pytanie do Wszechświata o relację, której nie rozumiałam i strasznie wykańczała mnie psychicznie i emocjonalnie. I teraz wiedząc, że to była gra drugiej osoby - ulżyło mi, tak bardzo bardzo jakby ktoś zdjął ze mnie ołowiany płaszcz. Jestem wdzięczna za to ile Państwo wkladają w te rozmowy swojej pracy i serca.
I teraz moje pytanie. Czy druga osoba jest raczej świadoma tego, że gra w taką grę czy może jest to pewien mechanizm obronny, który po prostu jest powtarzany? Bo czuje, że ta gra jest jakby cykliczna... a może dlatego, że ja z drugiej strony jestem "głodna" jakiejkolwiek bliskosci (wiem, ze to jest zadawalanie sie takimi okruchami), ale jest mi tak trudno odpuścić i jest we mnie ogrom żalu, że to nie może iść dalej.
Gra jest powtarzalna. To jedna z jej cech. Druga to nieświadomość wzorca i niechęć w związku z tym do wzięcia odpowiedzialności. Bardzo mnie cieszą te słowa o uldze. Wszystkiego dobrego ☺️
Lęk przed odrzuceniem
Ok. juz wiem gram bo mam głód docenienia ,uwagi ,pomocy. Co zrobic aby je nakarmić.? Powiedzenie o swoich potrzebach i uczuciach to odsłonięcie miekiego podbrzusza i najczęściej jest zlekcewazone lub wysmiane.
Często tak
Ale też może być inaczej
Ważne żeby się przyznać przed sobą - to pierwszy krok do wyjścia z gry
To może być ryzyko. Ale też wybór. Bo po ujawnieniu i zaproszeniu drugiej strony do bliskości może okazać się czy jest chęć i gotowość jej budowania.
Dlaczego prawienie komplementów i bycie po prostu miłym musi być odbierane jako uwodzenie, chęć czegoś więcej albo są przypisywane podteksty?
Bo doszukujemy się ukrytych znaczeń i właśnie im ulegamy.
Doskonale wiem, że ludzie doszukują się ukrytych znaczeń, niestety wielokrotnie tego doświadczyłam na własnej skórze.
Gdy widzisz w człowieku to o czym on zapomniał bądź w swoich oczach utracił i chcesz powiedzieć otwarcie co widzisz, że człowiek jest dobry, ma w sobie piękno, że jest unikatowy (bo każdy człowiek taki jest) to zaraz dostaje się bęci, że się manipuluje, uwodzi, daje sprzeczne sygnały i tworzy się dramat 😆
Moje pytanie: dlaczego ludzie doszukują się tych rzeczy? Dlaczego szukają drugiego dna i dlaczego zaraz myślą, że ma to podtekst romantyczny? Dlaczego to zjawisko się wydarza i gdzie jest jego źródło?
@@GK-wm4efwiększość gier ma źródło w dzieciństwie i obserwacjach wchodzenia w relacje, zdobywania uwagi. Również w głębokich przekonaniach o sobie i ludziach.
Dobre pytanie! Najdziwniejsza rzecz jaka mnie spotkała... stoję na przystanku tramwajowym. Obok mnie jakiś facet. Nie mam zegka, a chciałam sprawdzić, czy opłaca się czekać na tramwaj. Zapytałam pana, która godzina. A pan mi na to : "Ale ja już mam dziewczynę". Zamurowało mnie. Widać tan jegomość ma strasznie duże mniemanie o sobie, że uznał, że jak go obca osoba o godzinę pyta, to ani chybi go podrywa.... .
Podobnie zresztą jest trudność z przyjaźniami damsko-męskimi. Cała "manosfera" emanuje nienawiścią do kobiet, które raczyły tych panów haniebnie znieważyć traktując miło i uprzejmie i .... nie chcąc intymnej relacji. Ciekawe, że u mężczyzn to jakaś plaga. Gdzie oni się tego uczą?!