Coś mi się wydaje że skończył bym właśnie tak jak Michał gdybym kupił samochód w polecanej przez pana firmie AAA Auto. Są na tyle bezczelni że usuwają negatywne opinie.
Michu odnośnie AAA Auto.... Mialem doświadczenie z tą firmą, byłem z kolegą po auto (dodam że kupiliśmy je wtedy) Co się zgadza z tego co mowisz: -owszem historia sprawdzona potwierdzona -cena wyższa niż rynkowa CIEKAWOSTKI: -firma AAA zarejestrowana jak dobrze pamiętam w Czechach -przy finalizacji transakcji pojawiły się dodatkowe opłaty (całkiem nie małe) -otrzymaliśmy wszystkie dokumenty do podpisania na ktorych wypisane były na długiej liście prawie wszystkie podzespoły auta i opisane jako!! ZUŻYTE!! Oczywiście przeczytalimy i pytamy co oznacza że są zużyte?!? Odpowiedz: są używane (brzmi inaczej? 🤔) Tylko w papierach tak jest bo mają takie tłumaczenie z czeskiego 😯 Podrazylismy temat i sporo ludzi ma niezła batalię prawna z nimi przez takie kruczki. Kolejny punkt MOŻLIWOŚĆ ZWROTU Auta ileś dni po zakupie: HACZYK - jeśli nie zrobisz autem więcej niż 100km - my mieliśmy 100 km w jedną stronę 🤔 Długo by opowiadać🙂 Dlaczego kupiliśmy? Bardzo świeże auto w mega mało spotykanej i fajnej wersji. No i odszukalismy pierwszego i jedynego wcześniej właściciela który potwierdził że wszystko z autem jest ok i cała historia auta była w ASO. Pozdrawiam wszystkich którzy doczytali do końca 😉
Fajnie, że są ludzie którzy poświęcają swój drogo cenny czas by cokolwiek jeszcze wytłumaczyć w jak najwyższym stopniu wszystko związane na dany temat między wytłumaczyć kiedy ten czas idzie wykorzystać całkowicie inaczej. Takich ludzi to potrzeba! Pozdrawiam Panie, Michale!
Aaaauto samochod z peknietą turbina . Mam podobne doświadczenia astra j . Auto wpadało w tryb awaryjny przy ostrzejszej jeździe nie mogłem go wymienić bo można wymienić owszem ale nie można przekroczyć przebiegu 100 km . Później martw się pan. Po diagnostyce na własny koszt można reklamować ale to pic na wodę. Reklamacje odrzucono . Nie polecam .
Bardzo sprytny i ciekawy pomysł przekazania tematu. Naprawdę gratuluję. Doceniam czas i wysiłek mający na celu uświadomienie mogących wystąpić okoliczności w trakcie tego "interesu".
Plus dwójka zajechana, wybierak, też, tylna kanapa upaćkana słodyczami i innym żarciem(dzieci), a fotel pasażera, na grubo owłosiony i śmierdzi(pies). Do tego progi z obu stron podbite od wbijania na krawężnik/z krawężnika na "pełnej bulwie". ;)
Odnośnie firmy z rodzajem baterii w nazwie to średnio trafione. Kupiłem od nich "sprawdzone" przez nich auto z gwarancją. Przy odbiorze zaniżony stan licznika, co powoduje że po wyjeździe z salonu i przejechaniu 50km traci się możliwość zwrotu auta. Kupiłem w "super stanie" Skodę Fabia. Po 60 km check engine. Reklamacja nieuznana. Sądzić się z nimi nie mam zamiaru. Poszukiwanie przez mechanika usterki trwało 2 miesiące. Auto rok pojeździło i znów stoi u mechanika w celu znalezienia kolejnej usterki. Próba rozmowy ze sprzedającym to jakaś masakra, od wszystkiego umywają ręce. Gwarancja, którą dają będąc szczerym (płacisz za nią poza ceną auta i nie można z niej zrezygnować) to jakiś śmiech na sali. Mam nadzieję, że tak reklama Michu nie odbije Ci się czkawką. Pozdro
hmmm ludziom szkoda wydać ekstra 200 czy 300 pln za ekstra sprawdzenie, kiedy wie ,że przez nastepne kilka lat bedzie musiało sobie odłozyć od talerza ,żeby spłacić. Taka smutna Polska rzeczywistość
Chodzi bardziej o to ile razy będzie trzeba wydać to 200-300 zł, jeśli samochód z polskiego salonu to można w miarę łatwo coś sensownego znaleźć, ale jakby ktoś chciałby sprawdzać samochody z komisów ?
Dać z sprawdzenie to można rzeczoznawcy,a nie kupić 2 razy drożej w aaa auto i to za auto które skupili dzwoniąc na ogłoszenia czyli nadal w niewiadomym stanie.Oddac auto można do 100 km.Gwarancja jest pic na wode.
Właśnie tu jest pies pogrzebany, że tu nie chodzi o te 200 czy 300 zł, tylko ich wielokrotność. Po obejrzeniu 10 samochodów mamy 2000/3000 zł mniej w portfelu. Czyli jeśli pierwotnie mieliśmy wydać 10000 zł to teraz możemy już kupić auto max za 7000 zł. I tutaj jest według mnie problem. Zakup auta używanego do 15000 nie jest według mnie problemem, ponieważ musimy zdawać sobie sprawę, że to auto będzie zawsze mieć jakieś braki, a to będzie szpachla na karoserii, i co z tego jak dobrze naprawiony element niech sobie będzie. A to jakieś inne usterki które trzeba będzie usunąć. Tego się nie uniknie. Jak kupowałem kilka lat temu Alfę Romeo GT z silnikiem 2.5 Busso, to dałem za nią 15 tyś zł. Prosiłem sprzedawcę żeby był zimny kiedy przyjadę, Oglądałem stan lakieru i dopasowania elementów, nie bawię się w czujniki lakieru. Mierzyłem kompresję na zimnym, a potem na ciepłym silniku, oglądałem stan rury wydehowej czy nie jest okopcona w środku. I jechałem na przegląd na stację kontroli, koszt 20 zł. Kupiłem dopiero 4 obejrzane auto, które to dopiero moim zdaniem było warte zakupu, auto miało przejechane 170 000 km było po wymianie zawieszenia i sprzęgła oraz rozrządu na co były dokumenty, lakier był i w dalszym ciągu jest w pięknym stanie, nie mam pojęcia czy jest szpachlowane. Silnik chodzi pięknie, założyłem tylko gaz. W sumie przejeździłem Alfą już 100 000 km do tej pory robiłem w niej : Wahacz prawy dolny ( wpadłem w dziurę ukrytą w kałuży) Gumy stabilizatora przód, zabezpieczenie antykorozyjne podwozia, tarcze i klocki hamulcowe, wymianę rozrządu, i oleju co 10000 km (valvoline) naprawę sterownika ABS (prędkosciomierz przestał działać). Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu.
Nie no, jesteś świetny. Dzięki za tworzenie takich filmików! Nie mam pojęcia czym kierować się, kupując pierwsze auto, a tu: wszystko jak na dłoni! Wielkie, wielkie, dzięki!
nie ufam komisom oni robia duze krzekrety.. moj tescio kupil citroena c8 na drugi dzieni akumulator padl i do wymiany 300 zl. po 5 tysiącach podl silnik i goly słupek 2tys. co się okazało przy wymianie silnika auto bite podluznica krzywa i wszystko na wkręty przykrecone cały zderzak i plastiki.. za takie rzeczy powinny byś wysokie kary
Nie da się dokładnie na 100% sprawdzić stanu auta. Nowe auto może mieć wady fabryczne, 1-2 roczne może mieć przebieg 200 tys.km, 5-letnie z polskiego salonu może mieć 600 tys. a na liczniku 120 tys itd. Serwisowanie, wpisy stanu liczników można łatwo obejść, np cofaniem licznika przed przeglądem. Jedyne co możemy zrobić to znaleźć dobrego zaufanego i taniego mechanika który nas nie będzie kroił na ciągłych naprawach.
Sam się kiedyś napaliłem na BMW e34. Byłem taki podjarany że nawet pod maskę nie patrzałem . Dałem 8 tyś i po 4 dniach łańcuszek rozrządu wywaliło i silnik do wymiany :p Dobry materiał ! Pozdrawiam !
Serio chwalisz AAA- Auto ? Jeszcze kilka miesięcy temu skupowali wszystko co na otomoto było w Poznaniu, o ile tylko dużo udało im się stargować. Oglądasz auto jednego dnia, Pan mówi że jak kupisz to dostaniesz opony gratis ale tylko dzisiaj. Na drugi dzień już promocji na opony nie ma a Pan nie zejdzie ani złotóweczki z ceny. Oni wcale nie sprawdzają aut na stacji diagnostycznej przed zakupem, nie mają sprawdzonego towaru, jedyne co robią to podłączają skaner diagnostyczny i mierzą miernikiem. Ja osobiście nie poleciłbym tam zakupów, szczególnie w Poznaniu.
Najlepiej kupić Gruza zrobić i wiem co mam;) nie dawno sprzedałem audi. Jeździłem nim 10 lat i już był zmęczony. Ginal olej, płyn chłodniczy, ciekl zacisk, z tyłu zawieszenie na wykończeniu(quattro) gościu przyjechał, marudzil, wziął za 3tyś na części, przekladke czy coś. Tego samego dnia znalazłem je wystawione na 5500
Najlepiej kupić gruza, którego nie potrzeba robić. ale dupę trzeba ruszyć, wiedzę zbierać, po forach może pytać. A to się wszystko nie chce. Najlepiej zabrać ze sobą mechanika który sobie będzie milczał i oglądał. "...a to mój wujek Wiesiek." Wujek wie jak wyglądają grube krople z przytkanego pistoletu do natrysku lakieru. Wujek wie, który dźwięk to: "ten tak ma", a który to: "skrzynia do regeneracji 3000zł bez robocizny". Ale "Wujkowi" trzeba zapłacić za jego czas i wiedzę. A to się nie chce. Lepiej żeby taniej. A jak 100zł za podniesienie samochodu w górę ktoś zawoła to już zupełna zdrada, rozbój i pedofilia! Najlepsze są kompletne rodzinki. Wszyscy musza wziąć udział w zakupach (na wypadek jakby cie oszukac chcieli!). Matka mów "ale wygooodny". Ojciec mówi "Zabezpieczony chociaż Bitexem?". Siostra mówi: "Moj Mariusz to ma sportówkę, do tego czerwono". Młodszy brat mówi: "4 elementy lakierowane, silnik przedliftowy w poliftowym aucie, no i podłoga w bagażniku pogięta, uderzenie dosięgneło mostu i naruszuło punkty zawieszenia na 100%. Brat? Zarządaj zwrotu pieniędzy za dojazd."
@@HanSolo__ Mam znajomą co wjechała autem na kanał w aso. Razem ze sprzedającym jej go. Diagnosta ogląda go, coś tam sprawdza i do niej mówi- Pani bierz pani bo auto jest naprawdę świetne. No i wzięła, dała 12 tysi. Dojechała do miejsca zamieszkania, ponad 250 kilasów. I nagle bum jebło coś, nie mogła go odpalić. Jedzie do mechanika na holu. Ten go podnosi, włazi pod spód patrzy się i następnie auto opuszcza. Woła ją i wali tekst. Zabiera pani ten samochód bo dowód zatrzymam. Tak zgniłej mazdy jeszcze na oczy nie widziałem. On nie powinien poruszać się po drogach !!!!!
Michu, uwielbiam Twoje filmy i sposób ich realizacji. Rzeczowo, konkretnie, z poczuciem humoru a czasami z "gorzką" puentą. Dające wiele do przemyślenia np. podczas planowania zakupu samochodu. Sam dokonałem zakupu w sposób jaki zrobił to Michał, ale miałem to szczęście, że autko spisuje się świetnie, nomen omen Citroen C5 z 2002r 2.0 HDI... Także oby więcej takich filmów. Zdrówka Michu życzę :-)
Właśnie o to chodzi, Polacy szukaja wszędzie okazji i żeby było tanio to i handlarze do tego się dostosowują. Mówie tu o autach szczególnie tanich (do 10k). Przykład: Miałem na handel golfa IV, od właściciela który miał to auto 9 lat. Zero rdzy. Rorząd zrobiony. Naprawde zadbana furka. Wystawilem za 4900(co wcale nie wydaje mi się jakoś dużo za auto zadbane) to przyjeżdzali i marudzili, że drogo, że to 1.4 silnik to ble... że tam ryska na drzwiach. Sumarycznie sprzedałem dopiero po miesiącu to auto. Przykład II: Golf IV, złom masakryczny, progi lepione na szybko, silnik nie równo chodzil, sprzęgło brało kiepsko no ogólnie złom taki. Sprzedał się w 2 dni, bo była cena 3000 zł. Czy to jest normalne ? Serio postawcie się w miejscu handlarza. Chcąc włożyć w auto z tego przedzialu cenowego 2-4 tyś, żeby było super to by nic nie zarobił, lub był w plecy. Tu rynek kupujących jest zryty, wszyscy szukają stanu idealnego w cenie 1/3 rynkowej.
Ci powiem ze na tych do 10k to nie az tak,ale tych drozszych to taka patola ze szok auta w niemczech uszkodzone sa mega tanie a te uszkodzenia sa nawet spore w niemczech nie oplacalne ale w polsce janusz blachasz wyklepie, dlatego dziwia sie ludzie ze w polsce mamy tanie auta a w niemczech drozsze jak w polsce to ulepy.
Sam kupiłem auto w komisie, nie byłem sam, przejechałem się wszystko było ok, do czasu. Po dwoch tygodniach coś zaczęło stukać w silniku. Wizyta u swojego mechanika, diagnoza - auto nie jezdne. Od razu wizyta u rzecznika praw konsumenta, pismo do komisu o odstpaienie od umowy, lub naprawa auta. Komis niechętnie przystał na to drugie. Najlepsze zaczęło się po naprawie (okazalo się że panewka nr3 się zaspawala, czy obróciła, nie pamiętam ale grubo coś się popsuło i 2mc naprawili) Najpierw jak to pan powiedział: "w sprawie kosztów się dogadamy", na miejscu później nie chciał oddać auta (mojego auta, które w ramach reklamacji mieli naprawić, do tego jeszcze za tą chcąc pieniądze) a na koniec, na fakturze dał dopisek, że "kupujący zrzeka się praw do reklamacji i nigdy w przyszłości nie będzie jej wnosil" no śmiech na sali. Oczywiście nie podpisałem tego, a łaskawy pan raczył usunąć ten dopisek i dać normalną umowę dopiero po postraszeniu policja, że nie chcą oddać mojego auta. Dużo naprutych nerwów, straconego czasu i ogólne chyba mi więcej siwych włosów od tego przybyło ale było warto. Nie byłem kolejnym typowym Michałem i mam nadzieję że więcej osób będzie walczyć o swoje, a takie odcinki Micha napewno się do tego przyczyną ;)
Dobry odcinek. Porusza ważne kwestie przy zakupie używanego auta. Oby takich było więcej dla "typowych Michałów" ponieważ nie wszyscy są zaznajomieniu w tematyce :)
Ten temat się nigdy nie wyeksploatuje. Właśnie zamierzam kupić autko i chyba "pójdę na łatwiznę" i skorzystam z jednej z firm sprawdzających auta. Filmik zacny i jak zawsze z humorem. Dzięki Michał 😀
Daj sobie chłopie spokój z tymi firmami. Lepiej weź mechanika, miernik, podjedź na jakąś stację i wtedy kup. U tych wszystkich znawców internetowych zapłacisz 500 zł, a huja się dowiesz. Im zależy tylko na tym, abyś kolejny raport kupił, a nie żeby Ci pomóc.
@@januszbigos1380 Jeżeli auto którym jestem zainteresowany jest ponad 100 km ode mnie to nie mam zamiaru marnować czasu i pieniędzy na VIN raporty + mechanika + stację diagnostyczną. Finansowo wyjdzie podobnie, a kupę czasu zaoszczędzę i nie będę musiał urlopu brać. Co do tych 500 zł to te firmy oferują też tańsze i mniej obszerne opcje coś od 250 wzwyż.
Dzięki za ten film. A najbardziej dzięki widzom za komentarze. Rozważałem zakup w AAA, ale teraz już wiem, żeby firmę omijać szerokim łukiem. Raz u nich byłem na wstępne oględziny i czułem pod skórą, że coś jest nie tak. A teraz już mam pewność.
AAA Auto to ściema dobrze przeszkoleni pracownicy wręcz nachalni auta bez szału i 1000 zl placisz za sprawdzenie samochodu aa ogłoszenia potwierdzają stan licznika a nie przebieg samochodu
Dokładnie byłem tam kupa śmiechu ciekawe ile mu dali za reklamę, zadzwoniłam tam o samochód tak jest na placu pojechałem prawie 200 kilometrów a auta ni ma a ogłoszenie jest a zwrotu za paliwo ni ma
Mnie baba z aaa zaczela opierdalac za to ze nie chce do nich przyjechac na ogledziny (sprzedawalem swoje auto) wysmialem ją i powiedzialem wprost co o tym mysle. Na drugi dzien dzwonila i pytala czy rzeczoznawca moze przyjechac pod moj dom.
W aaauto można zamienić auto, a nie oddać . Niestety tak się nadziałem na Toyotę Corollę w aaa. Przyjechałem z dwoma osobami, oglądaliśmy auto 2 godziny, sprawdziliśmy na diagnostyce 15 km dalej, a i tak się okazało dopiero po 2 tygodniach, że szyba przednia jest źle założona i przecieka woda do samochodu podczas deszczu ( koszt naprawy 1500 zł, nowa szyba i blacharka żeby mieć pewność, że mi nie przegnije blacha w tym miejscu). Miałem takiego pecha, że przez dwa tygodnie nie padał deszcz ( upały były w tym okresie ogromne) i mimo, że znalazłem usterkę, naprawiłem ją( fv na wszystko mam ) żeby auto się nie niszczyło, a później pisałem reklamacje w związku z usterką to po 3 miesiącach się poddałem. Auto w przedziale cenowym podobnym jak podajesz Michał i jest to najgorszy przedział bo jest w cholerę bubli w takim przedziale cenowym. W skrócie jak macie pecha to i tak wpadniecie na bubla, ale trzeba się przyglądać i sprawdzać co się da, a takie komisy jak AAA tak naprawdę niczego nie gwarantują. Targanie się po Sądach z takimi podmiotami jest uciążliwe z przyczyny pozycji z jakiej startujemy. Dla mnie samochód za 10-12 tyś jest wysokim wydatkiem ,a opłacenie prawników dla takiego podmiotu( pomijając fakt, że mają cała masę specjalistów od reklamacji) jest niczym. Może dlatego lepiej jest zlecić komuś takie sprawdzanie, bo bez specjalistycznej wiedzy i tak nie znajdziemy wszystkiego. Miłego dnia ;) Spoko odcinek :)
W zyciu bym niekupil samochodu z aaa auto. Na slowacji mamy bardzo duzo miejsc kdzie jest aaa auto a sa to najwieksze zlomy i gwarancja nieplaci!!!! Wyrtarczy w googla sobie wpisac opinie ze slowacji i z czech!!!
Kupiłem z bratem Audi a3 2.0 tdi polift z 2008 roku od aaa Auto. Niby gwarancję dają i wszystko fajnie. Po około półtorej tygodnia zaczął ubywać olej więc oddaliśmy go do serwisu. Diagnoza to uszkodzony intercooler, koszt naprawy około 2500 zł. Oczywiście byliśmy zmuszeni naprawić usterkę, ponieważ auto było potrzebne na wyjazd. Po skontaktowaniu się z komisem usłyszeliśmy tylko iż ta usterka nie podlega gwarancji i nic nie mogą dla nas zrobić. Przy ponownych próbach kontaktu połączenia były odrzucane. Prawnik ustalił iż aaa Auto jest firmą czeską i nic nie można w tej sprawie zadziałać ponieważ skończyło by się na wysyłaniu pisemek a problem nie został by rozwiązany. Ogólnie rzecz biorąc komisy aaa Auto robią maślane oczka tylko do klientów którzy chcą kupić auto a później rób sobie pan co chcesz.
@@marekmarek7368 Nie musisz mi wierzyć napisałem jak było. W komisie dobrze wiedzieli o usterce i ja zataili. Nie mam w tym żadnego interesu więc jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie zabieraj mi czasu.
@@marekmarek7368 Od 350 do 550 zł. Ale robocizna panie kosztuje 5 razy więcej. Mechanicy jak neurochirurdzy się cenią. A odpierdalają taką kaszanę że głowa boli. Handlarz trupa ci wepchnie, mechanik skosi nie ziemski hajs za naprawę i nie naprawi. Zostajesz z trupem, bez kasy.
Firma aaa auto to typowa banda naciągaczy a zwłaszcza ich odział we Wrocławiu. Prubowali mi wcisnąć mazdę za 2000. Niby cena niska ale jak zaproponowałem że może podjadę później jeszcze z kimś obejrzeć to auto to nagle zaczęli się ze mnie nabijać że to tylko 2000 oni dzieciom droższe zabawki kupują itp...i stali się strasznie nachalni. Więcej do nich napewno nie pojadę.
Panie to jak za darmo, roweru pan nie kupisz. Mam tysiące telefonów o nią. A jak zaczynasz oglądać to agrecha sie włącza handlarzynie. Bo jego drogocenny czas tylko tracisz.,
CO DO AAA AUTO droższy nie znaczy lepszy. kupiłem od nich auto w 2017 roku też z gwarancja itd, sprawdziłem je było ok, tydzień po zakupie i rejestracji strzeliły hamulce, klimatyzacja która działała w dniu sprzedaży rozciekła się w ciągu pierwszego tygodnia, silnik po dwóch tygodniach zaczął klekotać jak wściekły diesel a była to benzyna, jak zaczęły pierwsze usterki to pojechałem na gwarancje po czym usłyszałem że te elementy nie są podjęte gwarancją, po napisaniu odwołania od ich decyzji zostałem potraktowany jak śmieć i powiedzieli mi że jak im się nie podoba auto kupowane w komisie to mam iść do salonu kupić sobie nowe
No i mają rację. Trzeba mieć tą świadomość, że auto używane ma prawo się zepsuć. Hamulce to przecież normalna, eksploatacyjna, czynność serwisowa. Myślisz , że ktoś Ci dołoży do auta nowe hamulce jak widzi, ze stare fakt faktem są zużyte, ale jeszcze mogą być? To primo. Secundo, nikt nie bronił jak Michu powiedział podjechać na stację i poprosić o przegląd samochodu i wtedy byś wiedział na czym stoisz. Mój ojciec kupił Volvo używane i po miesiącu rozpadł się EGR i przepływomierz, sam przepływomierz 800 zł. i co? Też miał lecieć do z znajmego w tym wypadku z ryjem, że nie był wróżbitą Maciejem i nie przewidział, że te części się rozsypią? Po trzecie, dodam od siebie, nikt nie broni jak celujesz w konkretną markę kupić sobie OBD scanner i przy zakupie zabrać laptopa ze sobą i sprawdzić czy nic nie siedzi plus czarno na białym masz jak pracuje przepływomierz, itd. itd., więc bardzo łatwo możesz ocenić czy nie szykuje się coś do robienia. Uwierz mi, że warto w coś takiego zainwestować, nawet 600 zł., ponieważ potem jesteś w stanie w brud pieniędzy zaoszczędzić, bo jak ogarniasz elekronikę i masz pojecie o mechanice to zawsze możesz podrzucić temat na forum, zapodać błędy i wtedy w razie problemów przedyskutować problem z innymi na forum jakimś i problem rozwiązać bez pomocy mechanika czy elektryka.
@@PiotrK2022 i tu sie mylisz. Komis sprzedajacy samochod udziela rękojmi. Czasy sie zmienily , dlatego janusze sprzedaja auta z gwaeancja ktora i tak musza dac
@@PiotrK2022 tak zdecydowanie jeśli uważasz że w aucie mogą się sypać lawinowo usterki w ciągu 2 tyg i trudno to aby więcej takich ludzi kupujących jak ty. Jak diagnosta by wykrył że auto jest zalane motodoktorem. Co do obd po skasowaniu błędów część z nich wraca po dłuższym czasie. Rozumiem że robisz jazdę próbną na odcinku 200km. Znając życie pewnie robisz w jakimś gówno komisie
@@starlogic89 Nie... Masz rację ale sporo od silnika wylapiesz - od czego masz live data... Np. Wylierdoli przepływke to spr jaka dawkę podaje i wiadomo wszystko. Wbrew pozorom nie każdy kasuje. Spr. VOLVO ludziom to widziałem xc90 po dzwonie wyremontowane z USA co miało wszystkie DTC wywołane crashem i nawet crash nie był z SRS skasowany.
Skąd taka opinia? W filmie nie chwali się tym, że ile to On nie zarabia tylko (co moim zdaniem wyszło dośc dobrze) dramatyczniej przedstawia sytuacje w której mielibyśmy stracić taką ilość gotówki tylko przez swoją głupotę. Poza tym nawet przytoczone było ile większość ludzi musi pracować na taką właśnie ilość.
Mądrego aż miło posłuchać. Szykuję się do zakupu używanego auta .. ciężko jest się zdecydować .. ale wezmę Twoje wskazówki pod uwagę z całą pewnością ..pzdr
No właśnie w tym problem Polacy chcą tanio tanio jak najtaniej ma kasę na golfa 4 a kupuje 5tke taki przykład ludzie ogarnijcie się. Odcinek super tylko szkoda że do ludzi i tak nie dotrze
Uczciwość w tym patologicznym rynku samochodów nie popłaca. Sprzedaje samochody i robię to uczciwie - każdy klient wie o wadach auta, jeśli coś było malowane - mówię o tym, udostępniam do sprawdzenia i wg swojej najlepszej wiedzy staram się sprzedawać auta. Staram się. Bo klient słysząc o malowanym boku lub o szczerze opisanych wadach(i mam tu na myśli np. zużyte zawieszenie, słabe opony, niesprawna klimę, a nie walnięty silnik) przeważnie nawet nie chce dalej takiego samochodu oglądać i jedzie do słynnej Kościerzyny czy Starogardu bo tam mu powiedzą to, co chce usłyszeć. Druga kwestia - to o czym mówisz- dobre auto, wysoka cena. Takie samochody stoją miesiącami i nikt na to nie dzwoni, bo ulepy można kupić kilka(naście) tysięcy taniej. Dobrym przykładem jest import samochodów z USA. Mam takie auta, pokazuję chętnie klientom zdjęcia uszkodzeń tych samochodów(nie wierzcie sprzedającemu, jeżeli mówi, że sprowadził w całości), te samochody naprawdę są niegroźnie uszkodzone i po naprawach są w pełni bezpieczne, a czasami widzę, w jakim stanie sprowadzane są auta na wschodnia część polski(bywa że marka jest nie do rozpoznania, kupili passata a wyszła jetta :D ), tam są lepione najtańszym kosztem, a sprzedawca przez telefon nawet nie udostępnia numeru nadwozia(kiedyś dzwoniłem do kilku, nikt mi nie dosłał), No ale przecież okazja. Nie wolno wrzucać wszystkich handlarzy do jednego wora z napisem „oszuści”, tylko na tym rynku oszustem jest być po prostu łatwiej. Sprzedaje się to, co klient chce, a ze nie zapyta o malowanki, nie sprawdzi technicznie, to już jego problem. Ja, sprzedając uczciwie, po prostu sprzedaje znacznie mniej, niż ci w Starogardzie czy Gryficach. Przynajmniej mam czyste sumienie
Nieuczciwosc jest tak daleko posunieta, ze jak mowisz malowany blotnik wszyscy mysla wspawana cwiartka 😛. Ja mialem kiedys paska z udokumentowanym przebiegiem ponad 350k ale slynne 1.9 jezdzone na autostradzie, to pies z kulawa noga sie nie zainteresowal. Stan techniczny igla. Drugi czekal w salonie wiec sie wnerwilem, oddalem do komisu tam mu zrobili korekte licznika i poszedl w 3 dni. Ja mam wrazenie, ze ludzie w nadwislanskim kraju lubia byc oszukiwani.
Znam osobiście osobę która też prowadziła auto handel. Przez to że sprowadzał dobre auta nie uszkodzone, rzetelnie wymieniał uszkodzone elementy czy to zawieszenia, silnika czy wnętrza. Musiał zamknąć biznes bo nie byli chętnych chcących płacić za pojazdy które były w dobrym stanie. Wiadomo auto używane w każdej chwili może się coś zepsuć, ale starał się to eliminowac aby klient był zadowolony. Sam nawet próbowałem sprzedać swój samochód doinwestowany z małym przebiegiem to dzwonili ludzie się pożalić dlaczego tak drogo ze oni mogą dać o 4tys mniej itd.... To świadczy tylko o tym że ludzie sami chcą takie trupy kupować i potem lament i Michał robi sobie oglądalność na wychowanie od lat temacie......
Świetny filmik ! fabuła, montaż i to mistrzowskie aktorstwo :D ... w AAA Auto gwarancja polega na podsunięciu do podpisu "gwarancji" czyli ubezpieczenia auta od pewnych awarii i to dodatkowo platnie.
@@snowbaord Każdy chyba kiedyś wchrzanił się na minę. Niech rzuci kamieniem ten kto nie ma cxegos na sumieniu :) Ale są ludzie którzy kupują oczami, słysząc od sprzedawcy tylko to co chcą usłyszeć: patrza czy samochod świeci się jak psu jajka, magiczny przebieg poniżej 200k i ładny kolor i kupują byle co. Michu powinien chociaż minimum pokazać: jak oglądać, jak się przejechać, sprawdzić czy pod korkiem nie ma masła itp.
Haha jak on niby to zrobi skoro sam powiedział, że nie jest mechanikiem... Poza tym się sprzedał i wciska ludzia syf... Chyba nie bez powodu rozeszły się jego drogi z niektórymi. Ci w temacie wiedzą co mam na myśli ;)
Najlepiej gdy 15 letnie auto ma nie całe 170 tyś przebiegu xd Tak jak moje co kupiłem, ale gościu co mi je sprzedawał nie pieprzył się w owijanie. Prosto z mostu "auto trzy lata w Polsce, a co było w Niemczech? No to to ino som Ponbuczek wi" Także strzelam że faktycznie może mieć z 250 tyś 🤔
Moja benzyna 11 letnia miala 315k km i... Silnik po generalce (tloki, rozrzad, cala gora, panewki, pompy oleju i wody itd), olej zmieniany co 10k od kiedy go kupilem. Po prostu o tsi trzeba dbac :). Ale ooo ma czysta tysiency i to w benzynie! Dlatego swoje auto trzymam az sie nie rozpadnie bo za bezcen nie mam zamiaru sprzedawac)
Nie sądziłem, że AAA będzie polecane. Niestety tacy cudowni nie są w kwestii tej "gwarancji" i sprawdzonego samochodu. Przed sprzedażą obsuga miła po sprzedaży usłyszlem "spadaj". Po zakupie musiałem dołożyć od ręki ponad 3000zł - jadąc do nich z papierami ze stacji diagnostycznej powiedzieli, że przecież widziałem co kupuję. Wszystko co mogłem sprawdziłem na miejscu ale to tylko pokazuje, że nie znamy się na wszystkim i nie wszystko uda się zobaczyć. Samochód nie był bity itp ale to sprawdziłem na miejscu ze znajomym jednak kilka "kwiatków" wyszło niecały tydzień później jak już dostałem się na ustalony termin wizyty wraz ze zmianą płynów itp - i tak wg papierów wymagane to było za chwilę więc nie ma sensu czekać. Ja nie polecę AAA a raczej odradzę. Co do sprawdzenia na stacji diagnostycznej wskazanej przezemnie to nie chcieli się zgodzić bo przecież samochód co dopiero przeszedł przegląd - niecałe 2 tygodnie wcześniej - że też lampka się nie zaświeciła wtedy. Z resztą się zgodzę, samochód trzeba dokładnie oglądać ale nie czarujmy się - nie sprawdzimy wszystkiego i nie da się wszystkiego sprawdzić.
Zanim zaczniesz reklamować takie miejsce jak AAA proponował bym najpierw tam się udać i zobaczyć co się tam dzieje dla osoby mającej dużą wiedzę motoryzacyjną. Zobaczysz jak zostanie wycenione twoje zadbane auto a co ma dla ciebie do zaoferowania firma w jakim stanie i za jakie pieniądze. Trochę mi się szkoda zrobiło tylko tych co pojechałeś w serii hit czy kit bo tu pchasz kit.
Michu wybacz, ale AAAauto to najgorszy syf, sprawdzają auta? Nie sprawdzają nic przy zakupie od ludzi. Gwarancja? Proszę naprawić ze swoich i może zwrócimy połowę... Nie polecam nikomu kto się nie zna zakupu u nich, a jak już musi to sprawdzić bardzo ale to bardzo dokładnie.
Właśnie mnie też zastanawia czy po roku jeżdżenia gdy podczas zakupu auto chodziło, OK, a nagle okazuje się, że głowica ma gdzieś pęknięcie czy nie władowałem się na minę, mówię tu po roku od kupna. Nie jestem Sebixem i nie zarzynam auta :P
@@tomaszwydra4486 Pomyśl o płukance do silnika, płukaniu cylindrów, XADO One Stage (nie reklamuję, lecz sam korzystałem) i o oleju o niskiej odparowywalności. Sprawdź uszczelniacze zaworowe. Koszta nieduże, a może dużo pomóc..
@@iulius6988 7% swojej miesiecznej wyplaty wydaje na spłatę samochodu wiec nawet nie odczuwam tego a jak teraz mial bym odkladac na samochod 5 lat i myslec na jeszcze tylko pare lat i bede mogl zmienic samochod a wiadomo ze i tak te pieniadze by topnialy bo zawsze znalazly by sie jakies wydatki.
Dobre warunki dostają właśnie ci, co kredytu najmniej potrzebują. Warto dobrać sobie jednak jakieś 3-5 tysi żeby kupić coś w lepszym stanie, z lepszym silnikiem, wyposażeniem lub mniej zniszczone. Rata nieodczuwalna, a pełny koszt takiego "kredytu" to pewnie ze 250zł. Zresztą nie trzeba wydawać. Po prostu warto mieć opcję na coś czego zakup nam się nie mieści w budżecie, a na miejscu po zbadaniu przez mechanika, wart jest swej ceny. Tak na prawdę jednak historia terminowości spłat. Przy duzej pożyczce takie rzeczy się liczą.
Ten komentarz dodałem w celu humorystycznym. Nie chciałem nikogo obrazić każdy ma inny gust więc proszę traktować tą wypowiedź z dystansem 😉 A tak po za tym to sam mam passata tylko że b3 z 1.6tdi i powiem wam że to jest maszyna nie do zajeżdrzenia pod każdym względem 😆😂😂
Siema Michu. Najlepszym doradcą jest zdrowy rozsądek a ten nabyłem po pierwszej "minie" jaką zaliczyłem z zakupem u nieuczciwego handlarza. Mądry Polak po szkodzie ale uczy się szybko więc teraz po kuble zimnej wody inaczej patrzę na zakup samochodu. Pozdro i dzięki za kolejny odcinek, który poleciał ode mnie na fejsa. Czekam na następne do zobaczenia...CZEŚĆ!!!
Ja wystawiłem auto z 8500, zadzwonili że dadzą 8000. Po godzinie gość obejrzał i powiedział że mogą mi dać 4000. Zobaczyli tył auta i kurz z opon. Sprzedałem z ogloszenia za 8000. Brawo!!
Nawet sprzedając gruza za 2koła to ludzie i tak wybrzydzają spodziewając się w tej cenie perełki trzymanej pod kocem bez rys, wgniotek z nabitą klimą i butląlpg na sto lat z przeglądem i ubezp ;D
Sprzedawanie samochody do 3.000 to katorga - mierzą, oglądają, wybrzydzają, zawracają gitarę godzinę czasu (oczywiście przyjeżdża minimum 3 osoby do oględzin) i chcą kupić za połowę ceny.
@@bartoszwu632 dokładnie tak jest. Będę sprzedawać corse b 98r 1.0 z LPG nowe amorki tłumik aku oleje 130tys przebiegu itd ale ktoś będzie tylko widział mała plamke rdzy na drzwiach i będzie chciał za darmo xD
Dokładnie wiem o czym mówisz...sam jestem na kupnie samochodu i przyznaję że już brakuje mi sił jeśli chodzi o niektórych handlarzy. Mianowicie szukam dostawczaka (dubel kabina doka). Dzwonisz do gościa a ten"panie oryginał, nic nie malowane wszystko sprawne" dobra fajnie już człowiek nakręcony jedzie prawie 100 km z nastawieniem że super auto i w końcu coś kupi a tu zonk...jestem na miejscu, oglądam, no mi się podoba... ale mam mechanika ze sobą który po 10 minutach przeglądania samochodu przy handlarzu wali tekstem" klima niesprawna, wszystkie drzwi od wewnątrz na dole malowane pędzlem, cały spód pod paka zardzewiany itd itp... " wycenia mi na prawie 10000 zł wszystkie usterki które należało by usunąć żebym to miał wogole do Jazdy. 8 samochodów oglądałem i za każdym razem ten sam schemat handlarza.. I powiem wam że już zaczynam wątpić czy w Polsce cokolwiek znajdę. Warto mieć ze sobą chociaż mechanika albo jakiegoś blacharza bo Ty jako klient zostaniesz szybko omamiony a tak jak np w moim przypadku jeździ mechanik to wiadomo że stara się w miarę możliwości wyłapać wszystkie ukryte usterki bo wie że i tak w razie czego to on będzie je naprawial.. Może wy macie kogoś pewnego co sprowadza takie samochody które są naprawdę pewne?
PS. aaaauto we wrocku na bielanach też bym omijał, czeskie cwaniaczki z łamaną polszczyzną kupiły by auto najlepiej za darmo a sprzedają mega drogo, a te ich gwarancje i zworty to bez dobrego prawnika nie podchodź :)
Dobry odcinek jak każdy :) pozdrówka wszystkim. Sam podobnie kupiłem auto ale z kilkoma różnicami poszedłem w kierunku mazdy takiej mojej legendy z dzieciństwa RX-8, niestety pojechałem sam bo miałem umówioną wizytę ale wszystkie osoby, które mogły ze mną jechać się wysypały a na szybko już nie mogłem znaleźć towarzysza ale to już zbieg okoliczności a nawet w ten dzień zaliczyłem niemiłą kolizję więc emocje miałem w innym miejscu co pozwoliło na chłodniejsze spojrzenie na samochód. Od początku auto oceniałem na takie 6/10 po miesiącu posiadania ocena spadła do 4/10 ale na to też byłem przygotowany wiedziałem że jak opadną emocje zostaną suche fakty, poprzednik faktycznie dbał o stan wizualny bo nawet na mojej zaprzyjaźnionej stacji diagnostycznej powiedzieli, że w tym temacie jest bardzo zadbane nie licząc kilku w miarę dobrze zabezpieczonych punktów na masce i jednego na dachu nie ma nic rudej. Niestety mechanicznie to była masakra najtańsze zamienniki tarcz i klocków popalone przewody mocno już zmęczone węże co widziałem to wiedziałem, ciężko jednak na mieście zdjąć koło i zobaczyć producenta klocków hamulcowych. Teraz mam już trzyletni plan napraw, modernizacji i ulepszeń więc może być tylko lepiej bo wszystko będę robić sam albo przez mój serwis, robią tylko francuzy ale z uwagi na to że wcześniej robiłem tylko u nich swoją starą megane powiedzieli że mam przyjechać i się tym zajmą jedynie serduszko musi otworzyć specjalista z Zielonki, Kojot i to jeszcze w tym roku
Że ty swoją twarzą reklamujesz tak trefny komis, to jestem w szoku. Miałeś pomysł na kanał ale kasa robi swoje. Sądzę, że mógłbyś już więcej filmów nie dodawać bo się tylko pogrążasz i w dodatku pchasz swoich widzów na minę. Powiedzenie nie ufaj osobą łysym bo nigdy nie wiadomo czy nie były......... Ma tutaj 100% potwierdzenia
Rok temu planowałem zakup samochodu. Przeglądając OTOMOTO traciłem wszystkie nadzieję i w końcu uznałem, że dam szansę AAA auto. Po wizycie u nich straciłem wszelkie nadzieję, więc dołożyłem trochę i kupiłem nowy z salonu. AAA auto to oszuści i ogólnie syf, a Michu ich poleca. Niestety, ale unsub
@@kawa1244 w skrócie cała firma od a do z. Wystawiają samochody i przez telefon tak o nich mówią, że naprawdę człowiek myśli, że jedzie po super samochód a w rzeczywistości jak obejrzysz samochód to się zastanawiasz z jakiego szrot wzięte było. Jak już kupisz to zapomnij o bezproblemowej reklamacji, ogólnie porażka no chyba, że masz dobry rabat u mechanika oraz brakuje tobie nerwowych akcji i wkur*****a to polecam ich na pewno cię nie zawiodą
Nie ma uczciwych komisów, każdy sprzedawca korzysta ze wszystkich dostępnych i prawnie dozwolonych środków aby upiększyć swój produkt, tak jak np reklamy w tv.
@@Magik2024 Oni potrafią przez telefon powiedzieć, że Ci w rozliczeniu wezmą za 15 tyś auto a po przyjeździe i czekaniu 2-3 h na ich decyzję okazuje się, że Ci dadzą max 7-8 :D takich historii słyszałem multum. Liczą, że klient który przejechał dużo KM i jest napalony na auto podejmie taką decyzję. Typowi oszuści ich opisy często się nie zgadzają z prawdą.
Dopiero co szukałem auta. 2 miesiące, 16 aut oglądałem. Z każdym byłem u zaufanego mechanika na podnośniku itp. 15 z nich nadawało się na złom lub za ewentualne naprawy zapłaciłbym 2-3x razy tyle co za samochód. ( auta w kwocie około 20 tysięcy) Sprawdzajcie auta przed zakupem chociaż u mechanika bo takie "triki" jakie robią handlarze/prywatni sprzedawcy w głowach się nie mieszczą.
aaa auto to najwi3ksze oszustwo, przynajmniej trzech klientów mialem na wymianie opon, gdzie jeden dostał 15ki zimowe do auta na 16 feldze, drugi dostał zimowki z 3mm bieżnika a trzeci letnie kapcie z 2007 roku...
Bez urazy ale czy kupujacy którzy kupowali wymienione auta myśleli w trakcie kupna czy byli nagrzani jak filmowy michal? Bo tak to wyglada z tego co Pan mowi.
Miałem okazję oglądać samochód w ASO jednego z producentów (przysalonowa sprzedaż samochodów używanych). Pan powiedział mi co go boli itd od razu przez telefon i pokryło się to w rzeczywistości. Finalnie zrezygnowałem z auta bo kupno było nieopłacalne ale ciągle wspominam człowieka który wręcz za którymś razem odradzał mi kupno tego samochodu ze względu na wymienione wady, żebym może poszukał czegoś innego. Auto nie miało też żadnej historii. Będąc obejrzałem też inne auta z pełną historią 2-3 letnie i nie tylko, niestety cena była poza zasięgiem, ale wiem że gdy będzie mnie stać to kiedyś pójdę i kupię taki samochód, z pełną historią gdzie wszystko jest pokazane czarne na białym bo jeżdżenie, szukanie, słuchanie bajek i zaciskanie zębów jak ktoś na siłę robi ze mnie debila i gada prosto w twarz, że on przecież nie musi sprzedać już przestaje mnie bawić.
Jest stara zasada na rynku aut używanych . Dobre auta sprzedają sie najpierw wśród rodziny ,znajomych z pracy itd .Gorsze trafiają na allegro czy olx '' no bo lepiej znajomym tego nie wciskać '' A prawdziwe odpady idą do komisów czy Mirków Handlarzy . Nikt wam dobrego doinwestowanego auta tanio nie sprzeda bo nikt wam prezentu robić nie bedzie .Pozdrawiam
Miałem do czynienia z tymi oszustami z AAA auto. Wystawiłem auto za 12 tys i zadzwoniła „naganiaczka” z tej firmy. Zapewniała mnie ze wezmą za te pieniądze tylko sprawdza ale to formalność, tak tylko z grubsza. Zapytałem czy na pewno będą brać bo tata jest właścicielem i będzie musiał jechać 200km. Na 100% weźmiemy za te pieniądze. Ojciec przyjechał pojechaliśmy do tych skurwysynow. Po 3 godzinnych oględzinach przez mechaników z AAA auto usłyszałem opinie ze samochód z oryginalnym przebiegiem lakier nie był ruszany zawieszenie tez wymienione, ogólnie super stan i ze zaraz ktoś do nas wyjdzie. Czekamy kolejne pół godziny, wychodzi pracownik firmy i mówi ze mogą dać 6 tys. Powiedziałem ze byłem zapewniany przez telefon ze na 100% dostanę ta cenę która wystawiłem w ogłoszeniu. Pan powiedział ze musiałem złe usłyszeć i się złe dogadać, ponieważ cenę proponują po oględzinach auta. To mowie dlaczego cena jest tak niska skoro wszytsko wyszło zajebiscie. Odpowiedział ze taka cenę mogą zaproponować i koniec. Wziąłem papiery i ojciec się przyjechał 400km na wycieczkę.
@@nizio3217 to jakieś noedoszkoly Was obsługiwał bo tak by was jeszcze podtrzymali parę godzin podnosząc cenę po parę stówek i tata by miał 400 km i extra kilka godzin na oczekiwanie na lepsze propozycje . Co za patologia
Jak zawsze Michu, z jajem, ciekawie, ale... jednocześnie przemycasz informacje, rzeczowo, mądrze. Tak powinni uczyć w szkołach. Wszyscy nauczyciele w Polsce powinni od Ciebie uczyć się jak należy uczyć ludzi. Pozdrawiam.
Niestety, ale wspomniana firma pod Warszawą sprzedaje największe buble chyba wśród wszystkich dużych komisow. Wielkie show w stylu "udajemy amerykański komis z flagami", ale samochody to ulepy. Niestety sam się naciąłem, jako ów "młody i napalony". Wszelkie negocjacje z komisem po sprzedaży to nawet nie udręka, to wojna. Ze wszystkim zgoda, ale komis podany w filmie, to pomyłka.
Kilka dni temu zakupiłem swój pierwszy samochód na 20 urodziny. Po miesiącu tułaczki oględzin, przeglądania ofert w internecie mogę smiało potwierdzić słowa że to ciężki kawałek chleba. Jeszcze jak ma się okrojony budżet do 5,6k to w ogóle ale za swoje to za swoje. Finalnie udało się zakupić od starszego pana, pierwszego właściciela w Polsce Vento wersja GLX z silnikiem 1,8. Cierpliwość i zimna głowa popłaca. Dzięki Michu za ten materiał, nie jedna osoba dużo z niego wyniesie bo to co się dzieje na takich handlach często przerasta ludzie pojęcie i aż serce boli gdy ludzie biorą co popadnie. Wychodzą z załażenia "jak się zepsuje to się będzie kombinować" skazując siebie samych. Pozdrawiam 👊👊 👍
Z tym okrojonym budżetem to niekoniecznie. Niedawno się napaliłem na Lagunę III. Bardzo fajna wersja, samochód z polskiego salonu. Facet przez telefon wydawał się mega spoko, nawet rzucił 2-3 drobniejsze wady, które do tej pory rozkminia. W ramach zimnego podejścia umówiłem nas na przegląd przedzakupowy w ASO. Na miejscu okazało się, że fura ma łącznie 6 wycieków, a silnik za osłonami jest wymyty na błysk i wręcz żółty olej kapie... Podkreślam, że to fura z przedziału 20-30 i do tego polski salon :)
@@AdamNaTH-cam Świetny samochód. Kumpel z pracy 3ci raz wymienia silnik. W tak niskim budżecie zdatne do jazdy i bezpieczne będą już tylko jakieś nudne japońce z przłomu 2000r
Gwarancja nie gwarantuje ze samochod ci sie nie popsuje bo wszystko sie psuje a co najwyzej gwarancja gwarantuje ze jesli wyjdzie jakas wada to nie poniesiesz dodatkowych kosztow za naprawe tej usterki (oczywiscie jesli dana usterke obejmuje gwarancja!) Duzo osob tego nie rozumie i mysli ze jak kupuje auto z gwarancja to kupuje pewniaka i nic sie nie popsuje.
Kolejna rzecz jaka mi się o AAA przypomniała - zanim zakupiłem auto poflotowe w innej firmie zadzwoniłem do nich w sprawie Leona z 2009 roku z 1.9 TDI. Pan na infolinii zdziwiony, że widzę takie auto, bo takiego nie mieli, ale że mają dynamiczny 1.4 TSI z początku 2010. Czerwona lampka się zapaliła - pytam się czy to nie ten z łańcuchem zrywającym się co 20 tysięcy bez oznak zużycia. Pan zapewnia „nie, to już musi być ta poprawiona, przecież Oni sprawdzają auta dokładnie”. No to odpowiadam - te poprawione były od 2011 roku, proszę Pana. Chwila ciszy po drugiej stronie - niech Pan przyjedzie i zobaczy samochód sam, jest w naprawdę nienagannym stanie. No to podjechałem. Czekałem 30 minut z innymi ludźmi w wąskim holu, pracownicy raczej niezainteresowani ludźmi czekającymi, niektórzy chyba czekali na wyceny swoich obecnych aut (widziałem tez sławne akwarium, w którym ludzie bez klimatyzacji, wody czy czegokolwiek czekają na otrzymanie zaniżonej wartości swojego samochodu przy odkupie). W końcu udało się znaleźć kluczyki do samochodu. Na placu okazało się, że zdjęcia, które otrzymałem na maila nie pokazywały obciętej z każdej strony, do tego drzwi z tylu od strony kierowcy źle spasowane - obcierają nadwozie przy zamykaniu. No ale dobra, oglądam ten samochód dokładnie - w środku porządek i czyściutko. „Ditejling” zrobiony pod klienta. Sprzedający się pyta czy chcę na jazdę próbną - mowię Pan Prowadzi a potem możemy się przesiąść. Gościu zdziwiony że ktoś mu każe prowadzić na początku. Ruszamy, całkiem dynamicznie jedzie, ale biegi coś nie wchodzą bez wysprzeglania ale Pan niezrażony pokazuje jak fajnie sie jedzie. Zajeżdżany na płac - wyciągam z plecaka info z autodna i pokazuje - państwo mówią nie bity, ja mowię sprawdzam - bity dwa razy z tego raz dzwon z tylu. Gościu trochę pobladł - mowię mu - podłoga dobrze naciągnięta, albo przespawana bo nic nie widać. Mówi mi tylko „to pan sie moze zastanowić, a ja musze lecieć, bo mam kolejnego klienta”. I zostałem sam na placu w Katowicach. W międzyczasie zadzwoniłem sobie do ASO volkswagena, które jest niedaleko i miła Pani odpowiedziała mi na pytanie o ten samochod czy jestem mechanikiem z zawodu - odpowiadam - nie. To niech Pan sobie podaruje ten silnik, bo sama miałam w golfie to cudo i po 60 tysiącach nagle klęknął. „Miałam szczęście, że pracuje w salonie VW to udało mi się odzyskać pieniądze”. I po takiej rozmowie zrezygnowałem z tego samochodu, za to popatrzyłem sobie na ich „asortyment”. Tak picowanych samochodów już dawno nie widziałem - większość stoi na kamyczkach żeby nie było do końca widać co skąd cieknie i dlaczego. Większość samochodów w budżecie do 30(sic) tysięcy to ulepy i strucle układające się w piękne morze rdzy. Polecam - NIE KUPUJCIE W AAAUTO.
Wszystko się zmienia - zajmuje się sprzedażą samochodów używanych głownie z Niemiec, ale posiadam też auta krajowe które zazwyaczaj biorę w formie rozliczeń za nowsze które ode mnie klient kupuje - każde auto skrupulatnie sprawdzam przed sprzedażą, bo klienci życzą sobie wizyty na stacji diagnostycznej lub przyjeżdżają z mechanikami i wtedy i tak usterki zostałyby zlokalizowane . Staram się być najuczciwszy jak potrafię, zawsze porządki w papierach, wszystko jak powinno być. I jaka jest tego puenta ? Każdy klient który przyjeżdza po samochód do 15 tys PLN przyjeżdża na oględziny nie po to by kupić tylko po to, by na siłę trzepać i szukać wad. Klient podchodzi do sprzedającego jak do kryminalisty i z góry zakłada że auto było składane z pięciu. Teksty typu " nie gra prawy głośnik w drzwiach, musiał być składany z trzech" są na porządku dziennym. Klient chciałby kupić auto za 5 tysiecy z 2000 roku w oryginalnym lakierze, w gazie, 150 tys przejechane z klimą , PT i OC na rok. To kupujący i ich postawa na przełomie lat sprawiła, że do autohandlu wkradła się taka patologia niestety. I tak btw - Michu z tym AAA Auto odwaliłeś niezły numer. To jest dopiero patologia. Gruba kasa chyba poszła, a sam nie przyłożyłeś się do odcinka, bo wystarczy wpisać w wujka " AAA AUTO " i poczytać pierwsze lepsze opinie. 5 minut. A sam mówisz o szczegółowym sprawdzeniu auta, a do zasięgnięciu informacji o firmie którą reklamujesz nie przyłożyłeś się wcale. Pozdrawiam wszystkich normalnych, którzy wiedzą, że auta u Niemca też jeżdzą i walą kilometry jak szalone, a niebity Passat z 2003 z przebiegiem 189 tys z Niemiec to rzecz prawie nierealna :) Trochę mi się rozpisało, ale no niestety tak to wyglada. Jeszcze raz Pozdro ! :)
Niestety - ludzie zawsze kombinują, żeby jak najwięcej ugrać dla siebie. Ja na ten przykład jestem w stanie dać za auto więcej, jeśli rzeczywiście stan jest zgodny z opisem czyli to, co jest wymienione i zrobione ma pokrycie w rzeczywistości. I to samo mówię tym, którzy uważają że "ten rocznik to tyle i tyle". Ale egzemplarz egzemplarzowi nierówny. Jeden będzie szrotem, bo nikt nic nie robił, inny będzie utrzymany i tu nie można postawić znaku równości. Jakkolwiek jest możliwy mały przebieg w 20 letnim aucie. Mój ojciec miał Sienę kupioną w salonie, 1 właściciel, wszystko sprawne ino już wiek dawał o sobie znać w tym aucie w postaci rudej i płowiejącego lakieru. Zrobił nim... 67000km, bo głównie jeździł po mieście - do pracy i z powrotem, czasem na jakąś wycieczkę czy na ryby. Jakkolwiek miało to pokrycie z rzeczywistością i można było sprawdzić. Bite nie było, jedynie drobne rzeczy - ktoś przywalił drzwiami, ja raz walnąłem w barierkę przy parkowaniu tyłem (martwe pole) i rozbiłem tylną lampę, raz był wymieniany zderzak bo ktoś zahaczył przy cofaniu. Można rzec - normalne ślady użytkowania. Mechanicznie wszystko ok, żadnych wycieków, nawet jeszcze pachniało nowością w środku, co mnie dziwiło.
Samochody ładne w De są tylko ludzie w Pl nie chcą za nie płacić więc chłopaki kupują wyjeżdzone "okazję" żeby sprostać wymaganią rynkowym później przyjeżdżają pseudo fachowcy i wytykają wady i koło się zamyka
Każdy handlarz tak mówi, w ogłoszeniu i przez telefon wszystko pięknie ładnie, A na miejscu już z daleka widać każdy element innego koloru albo przy pomiarze grubości lakieru skali brakuje... I głupia odpowiedź handlarza " A co Pan oczekuje od używanego samochodu " a noo oczekuje to co jest napisane w ogłoszeniu i to co powiedział przez telefon... Z kolegą zwiedziliśmy wiele komisów i handlarzy którzy sprowadzają perełki i w każdym przypadku opis nie sprawdzał się że stanem rzeczywistym dlatego nowe nigdy więcej komisów i handlarzy nie odwiedzę!!!
@@drews605 Ja tego trochę nie rozumiem. Michu nawija o uczciwości, o byciu fer wobec widzów i wgl. a później wciska propozycje nie do końca uczciwych firm... Wiem niektórzy powiedzą, że się czepiam, że jak mi się nie podoba to mogę nie oglądać..., ale oglądam i czuję nie smak i brak tego rzekomego odchodzenia od krytykowanej przez Łysego patologii... Zalatuje hipokryzja
lubię ten kanał i szanuje za to co robi w nim Michu ale mam inne zdanie na temat tej super firmy co daje auta z gwarancją ... ale może tylko ja słabo trafiłem :) i jestem wyjątkiem....
@@_Przemo_ Dokładnie, ten kanał to już tylko fajna otoczka ,montaż ,walka o słupki i cyferki jednym słowem biznes a to robienie z siebie człowieka bez wad to już lekka przesada
Łysy kurła tak jak Cię szanowałem, tak po tej reklamie g**na zwanego AAA zmieniam zdanie o Tobie o 180 stopni; znam firmę z autopsji; oszustwa na cenie, na stanie, na gwarancji; OMIJAJCIE TĄ FIRMĘ! GWARANCJA TO ŚCIEMA, odrzucają wszystkie roszczenia powołując się na zapis w umowie "klient zapoznał się ze stanem pojazdu"!
Czytałem o sytuacji, gdzie ktoś umówił się przez centrale na obejrzenie samochodu w jednym z komisów AAA, przyjechał tam na wyznaczoną godzinę, a tam ludzie nic o tym nie wiedzą, że miał przyjechać, w ogóle nie było tam takiego samochodu. A na koniec dnia zadzwonili z centrali do niego i się zapytali, czy podobał mu się samochód xd
Super odcinek :P Pamietam mojego 18 kolegę napalonego na jakiegoś shevroleta camaro przy kasie miał STARSZYCH i mówił że będzie miał takiego po 3 latach w 2018 powiedział że kupuje Audi a8 nie było to nowe auto bo rocznik 2005 i napewno tańsze od tego camaro. Auto bajka moim zdaniem nie ma z nim żadnego problemu do tej pory a trochę już przejechał nim i można stwierdzić że wszystko było z nim w porządku jak go kupywał ;) Pozdro i jeszcze raz mega filmik napewno się przyda nie jednemu ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Michu ja rozumiem reklamy trzeba z czegoś żyć ale naprawdę nie reklamuj takiego gówna i nie bierz ich za wzór uczciwości poczytaj chociaż 1min. parę opinii negatywnych z samych map google bo później ktoś może mieć do ciebie żal, pretensje,i też to świadczy dużo o tobie
Akurat o firmie Auta Anonimowych Alkoholików słyszałem same złe rzeczy i nie raz ich auta gościły na stronach demaskujących poskładane ulepy
Coś mi się wydaje że skończył bym właśnie tak jak Michał gdybym kupił samochód w polecanej przez pana firmie AAA Auto. Są na tyle bezczelni że usuwają negatywne opinie.
Ale jak to? Przecież dają „gwarancję” 😂
@@Denji-Tsuyoshi ta firma to dramat, byłem oglądać auta, 3 letnie auta zardzewiałe i wystawione na sprzedaż
Od AAA z daleka!
Nie polecam aaa auto bardzo mam negatywna opinie na ich temat.
Temat AAAuto się nie zestarzał dobrze. 🙃
Pierwszy bład który popełnił to kupił samochód na jakiego go nie stać i wziął pożyczkę
Dokładnie, kupowanie używanego auta na kredyt to tak jakby kupować na kredyt dom który nie wiadomo czy jeszcze stoi.
@@PtokoPies A nowego na kredyt jeszcze większa głupota niż używanego xD
pożyczkę*
Właśnie. Najpierw trzeba uzbierać jakąś tam sumę a potem rozglądać się za samochodem
Trafny i mądry komentarz tylko piszę się pożyczkę :-)
Michu odnośnie AAA Auto....
Mialem doświadczenie z tą firmą, byłem z kolegą po auto (dodam że kupiliśmy je wtedy)
Co się zgadza z tego co mowisz:
-owszem historia sprawdzona potwierdzona
-cena wyższa niż rynkowa
CIEKAWOSTKI:
-firma AAA zarejestrowana jak dobrze pamiętam w Czechach
-przy finalizacji transakcji pojawiły się dodatkowe opłaty (całkiem nie małe)
-otrzymaliśmy wszystkie dokumenty do podpisania na ktorych wypisane były na długiej liście prawie wszystkie podzespoły auta i opisane jako!! ZUŻYTE!!
Oczywiście przeczytalimy i pytamy co oznacza że są zużyte?!?
Odpowiedz: są używane (brzmi inaczej? 🤔)
Tylko w papierach tak jest bo mają takie tłumaczenie z czeskiego 😯
Podrazylismy temat i sporo ludzi ma niezła batalię prawna z nimi przez takie kruczki.
Kolejny punkt MOŻLIWOŚĆ ZWROTU Auta ileś dni po zakupie:
HACZYK - jeśli nie zrobisz autem więcej niż 100km - my mieliśmy 100 km w jedną stronę 🤔
Długo by opowiadać🙂
Dlaczego kupiliśmy?
Bardzo świeże auto w mega mało spotykanej i fajnej wersji. No i odszukalismy pierwszego i jedynego wcześniej właściciela który potwierdził że wszystko z autem jest ok i cała historia auta była w ASO.
Pozdrawiam wszystkich którzy doczytali do końca 😉
Ale co się dokładnie zepsuło? Ciekaw jestem, bo sam mam na oku jedno auto z AAAuto
grubooooooooooo
AAA auto wystawia gołe auta po zawyżonych mocno cenach
To ja dorzucę info, w 2022 UOKiK nałożył za praktyki, które opisałeś karę 72 mln zł na AAA AUTO ;)
tak ,mądrego doradcy to aż miło posłuchać.dzięki za logiczne porady.pozdrawiam!
Tomasz Krakowiak bo jak jest wiatr to jest zimno a jak nie ma to, ciepło !
Najgorszy jest wiatr !
@@Aldik1980 ten wiejący z południa zawsze jest ciepły!!!!!
Fajnie, że są ludzie którzy poświęcają swój drogo cenny czas by cokolwiek jeszcze wytłumaczyć w jak najwyższym stopniu wszystko związane na dany temat między wytłumaczyć kiedy ten czas idzie wykorzystać całkowicie inaczej. Takich ludzi to potrzeba!
Pozdrawiam Panie, Michale!
Kupiłem kiedyś volvo z AAA, auto było rozbite, a licznik był cofnięty co najmniej 300tyś.
@@marcin-_ na 7
AAA jest wsumie jak zamawianie z allegro.
To że będzie często drożej niż gdzie indziej nie oznacza że będzie lepiej
AAA, kotki dwa,
passat igła super stan,
AAA, kotki dwa,
Poszła skrzynia, jebnął wał...
Passat dla rolnika nie ma wału :P
Aaaauto samochod z peknietą turbina . Mam podobne doświadczenia astra j . Auto wpadało w tryb awaryjny przy ostrzejszej jeździe nie mogłem go wymienić bo można wymienić owszem ale nie można przekroczyć przebiegu 100 km . Później martw się pan. Po diagnostyce na własny koszt można reklamować ale to pic na wodę. Reklamacje odrzucono . Nie polecam .
@@michakreciarz4015 wiadomo najlepsze auto a rolnik jakość ceni
Jan kozak rymowanka
Tak AAA polska Gówno . AAA Czechisz super . Drugiego mam zaden problem
Bardzo sprytny i ciekawy pomysł przekazania tematu. Naprawdę gratuluję. Doceniam czas i wysiłek mający na celu uświadomienie mogących wystąpić okoliczności w trakcie tego "interesu".
Panie kobieta jeździła... czyli porysowany i sprzęgło do wymiany
Plus dwójka zajechana, wybierak, też, tylna kanapa upaćkana słodyczami i innym żarciem(dzieci), a fotel pasażera, na grubo owłosiony i śmierdzi(pies).
Do tego progi z obu stron podbite od wbijania na krawężnik/z krawężnika na "pełnej bulwie". ;)
I dobita skrzynia
Jeszcze katalizator/filtr cząstek stały zajechany, bo nie miał okazji się wypalić na trasie.
Skóra na kierze zorana pierścionkami po 3 na palec. Olej oryginał. Pół tarczy sprzęgła jest czarne i wszystkie rogi pojazdu naprawiane.
MrKansai1 teghe olej oryginał 😂😂😂 rozwalił mnie ten tekst xD
Odnośnie firmy z rodzajem baterii w nazwie to średnio trafione. Kupiłem od nich "sprawdzone" przez nich auto z gwarancją.
Przy odbiorze zaniżony stan licznika, co powoduje że po wyjeździe z salonu i przejechaniu 50km traci się możliwość zwrotu auta. Kupiłem w "super stanie" Skodę Fabia. Po 60 km check engine. Reklamacja nieuznana. Sądzić się z nimi nie mam zamiaru.
Poszukiwanie przez mechanika usterki trwało 2 miesiące. Auto rok pojeździło i znów stoi u mechanika w celu znalezienia kolejnej usterki. Próba rozmowy ze sprzedającym to jakaś masakra, od wszystkiego umywają ręce. Gwarancja, którą dają będąc szczerym (płacisz za nią poza ceną auta i nie można z niej zrezygnować) to jakiś śmiech na sali. Mam nadzieję, że tak reklama Michu nie odbije Ci się czkawką.
Pozdro
Dlaczego oni mogą bezkarnie oszukiwać ludzi. Kto bierze w łapę i ich chroni?
4:24 srebrna Vectra w tle zagina czasoprzestrzeń i zmienia się w jakiegoś czerwonego hatchbacka xDD
Dobre oko
Phantom car XDD
Oglądałem auto w sieci sprzedaży AAA auto .... sprzedawca nawet nie wiedział jaka jest skrzynia w aucie ... (ilu biegowa)
hmmm ludziom szkoda wydać ekstra 200 czy 300 pln za ekstra sprawdzenie, kiedy wie ,że przez nastepne kilka lat bedzie musiało sobie odłozyć od talerza ,żeby spłacić. Taka smutna Polska rzeczywistość
Chodzi bardziej o to ile razy będzie trzeba wydać to 200-300 zł, jeśli samochód z polskiego salonu to można w miarę łatwo coś sensownego znaleźć, ale jakby ktoś chciałby sprawdzać samochody z komisów ?
@@danielek5674773 coś w tym jest biorąc pod uwagę narodowa kreatywność
Dać z sprawdzenie to można rzeczoznawcy,a nie kupić 2 razy drożej w aaa auto i to za auto które skupili dzwoniąc na ogłoszenia czyli nadal w niewiadomym stanie.Oddac auto można do 100 km.Gwarancja jest pic na wode.
Właśnie tu jest pies pogrzebany, że tu nie chodzi o te 200 czy 300 zł, tylko ich wielokrotność.
Po obejrzeniu 10 samochodów mamy 2000/3000 zł mniej w portfelu.
Czyli jeśli pierwotnie mieliśmy wydać 10000 zł to teraz możemy już kupić auto max za 7000 zł.
I tutaj jest według mnie problem.
Zakup auta używanego do 15000 nie jest według mnie problemem, ponieważ musimy zdawać sobie sprawę, że to auto będzie zawsze mieć jakieś braki, a to będzie szpachla na karoserii, i co z tego jak dobrze naprawiony element niech sobie będzie. A to jakieś inne usterki które trzeba będzie usunąć.
Tego się nie uniknie.
Jak kupowałem kilka lat temu Alfę Romeo GT z silnikiem 2.5 Busso, to dałem za nią 15 tyś zł.
Prosiłem sprzedawcę żeby był zimny kiedy przyjadę,
Oglądałem stan lakieru i dopasowania elementów, nie bawię się w czujniki lakieru.
Mierzyłem kompresję na zimnym, a potem na ciepłym silniku, oglądałem stan rury wydehowej czy nie jest okopcona w środku.
I jechałem na przegląd na stację kontroli, koszt 20 zł.
Kupiłem dopiero 4 obejrzane auto, które to dopiero moim zdaniem było warte zakupu, auto miało przejechane 170 000 km było po wymianie zawieszenia i sprzęgła oraz rozrządu na co były dokumenty, lakier był i w dalszym ciągu jest w pięknym stanie, nie mam pojęcia czy jest szpachlowane.
Silnik chodzi pięknie, założyłem tylko gaz.
W sumie przejeździłem Alfą już 100 000 km do tej pory robiłem w niej :
Wahacz prawy dolny ( wpadłem w dziurę ukrytą w kałuży)
Gumy stabilizatora przód, zabezpieczenie antykorozyjne podwozia, tarcze i klocki hamulcowe, wymianę rozrządu, i oleju co 10000 km (valvoline) naprawę sterownika ABS (prędkosciomierz przestał działać).
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu.
Tylko że czasami możesz wydać ponad tysiaka a ukochanego autka nie kupisz
Nie no, jesteś świetny. Dzięki za tworzenie takich filmików! Nie mam pojęcia czym kierować się, kupując pierwsze auto, a tu: wszystko jak na dłoni!
Wielkie, wielkie, dzięki!
Michu nagraj o tym jak sprawdzić auto przed kupnem ;)
Chyba nie oglądałeś dokładnie, najprościej w wziąć kogoś kto to potrafi :) pozdro
Przecież już są 2 takie odcinki, m.in:
th-cam.com/video/UWuugW1nxPA/w-d-xo.html
nie ufam komisom oni robia duze krzekrety.. moj tescio kupil citroena c8 na drugi dzieni akumulator padl i do wymiany 300 zl. po 5 tysiącach podl silnik i goly słupek 2tys. co się okazało przy wymianie silnika auto bite podluznica krzywa i wszystko na wkręty przykrecone cały zderzak i plastiki.. za takie rzeczy powinny byś wysokie kary
@@damiankrupa9558 mam podobny problem padł mi silnik i nie wiem czy mogę poprzedniego właściciela oskarżyć o ukrtutw wady?
Nie da się dokładnie na 100% sprawdzić stanu auta. Nowe auto może mieć wady fabryczne, 1-2 roczne może mieć przebieg 200 tys.km, 5-letnie z polskiego salonu może mieć 600 tys. a na liczniku 120 tys itd. Serwisowanie, wpisy stanu liczników można łatwo obejść, np cofaniem licznika przed przeglądem.
Jedyne co możemy zrobić to znaleźć dobrego zaufanego i taniego mechanika który nas nie będzie kroił na ciągłych naprawach.
Sam się kiedyś napaliłem na BMW e34. Byłem taki podjarany że nawet pod maskę nie patrzałem . Dałem 8 tyś i po 4 dniach łańcuszek rozrządu wywaliło i silnik do wymiany :p Dobry materiał ! Pozdrawiam !
Za 8 tys to można rower kupić 😂a nie samochód 😂
Serio chwalisz AAA- Auto ? Jeszcze kilka miesięcy temu skupowali wszystko co na otomoto było w Poznaniu, o ile tylko dużo udało im się stargować. Oglądasz auto jednego dnia, Pan mówi że jak kupisz to dostaniesz opony gratis ale tylko dzisiaj. Na drugi dzień już promocji na opony nie ma a Pan nie zejdzie ani złotóweczki z ceny. Oni wcale nie sprawdzają aut na stacji diagnostycznej przed zakupem, nie mają sprawdzonego towaru, jedyne co robią to podłączają skaner diagnostyczny i mierzą miernikiem. Ja osobiście nie poleciłbym tam zakupów, szczególnie w Poznaniu.
dawno tak się nie usmiałem ! "Porzucić zabawkę dla prawdziwego samochodu!" Janusze Cię zjedzą!
Najlepiej kupić Gruza zrobić i wiem co mam;) nie dawno sprzedałem audi. Jeździłem nim 10 lat i już był zmęczony. Ginal olej, płyn chłodniczy, ciekl zacisk, z tyłu zawieszenie na wykończeniu(quattro) gościu przyjechał, marudzil, wziął za 3tyś na części, przekladke czy coś. Tego samego dnia znalazłem je wystawione na 5500
adrian kostu. A jaki model audi?
@@rafamax6349 A4
Najlepiej kupić gruza, którego nie potrzeba robić. ale dupę trzeba ruszyć, wiedzę zbierać, po forach może pytać. A to się wszystko nie chce. Najlepiej zabrać ze sobą mechanika który sobie będzie milczał i oglądał. "...a to mój wujek Wiesiek." Wujek wie jak wyglądają grube krople z przytkanego pistoletu do natrysku lakieru. Wujek wie, który dźwięk to: "ten tak ma", a który to: "skrzynia do regeneracji 3000zł bez robocizny". Ale "Wujkowi" trzeba zapłacić za jego czas i wiedzę. A to się nie chce. Lepiej żeby taniej. A jak 100zł za podniesienie samochodu w górę ktoś zawoła to już zupełna zdrada, rozbój i pedofilia!
Najlepsze są kompletne rodzinki. Wszyscy musza wziąć udział w zakupach (na wypadek jakby cie oszukac chcieli!). Matka mów "ale wygooodny". Ojciec mówi "Zabezpieczony chociaż Bitexem?". Siostra mówi: "Moj Mariusz to ma sportówkę, do tego czerwono". Młodszy brat mówi: "4 elementy lakierowane, silnik przedliftowy w poliftowym aucie, no i podłoga w bagażniku pogięta, uderzenie dosięgneło mostu i naruszuło punkty zawieszenia na 100%. Brat? Zarządaj zwrotu pieniędzy za dojazd."
Bo to jest biznes dzisiaj, kupić tanio drożej sprzedał
@@HanSolo__ Mam znajomą co wjechała autem na kanał w aso. Razem ze sprzedającym jej go. Diagnosta ogląda go, coś tam sprawdza i do niej mówi- Pani bierz pani bo auto jest naprawdę świetne.
No i wzięła, dała 12 tysi.
Dojechała do miejsca zamieszkania, ponad 250 kilasów. I nagle bum jebło coś, nie mogła go odpalić.
Jedzie do mechanika na holu. Ten go podnosi, włazi pod spód patrzy się i następnie auto opuszcza. Woła ją i wali tekst.
Zabiera pani ten samochód bo dowód zatrzymam. Tak zgniłej mazdy jeszcze na oczy nie widziałem.
On nie powinien poruszać się po drogach !!!!!
Michu, uwielbiam Twoje filmy i sposób ich realizacji. Rzeczowo, konkretnie, z poczuciem humoru a czasami z "gorzką" puentą. Dające wiele do przemyślenia np. podczas planowania zakupu samochodu. Sam dokonałem zakupu w sposób jaki zrobił to Michał, ale miałem to szczęście, że autko spisuje się świetnie, nomen omen Citroen C5 z 2002r 2.0 HDI... Także oby więcej takich filmów. Zdrówka Michu życzę :-)
Właśnie o to chodzi, Polacy szukaja wszędzie okazji i żeby było tanio to i handlarze do tego się dostosowują.
Mówie tu o autach szczególnie tanich (do 10k).
Przykład: Miałem na handel golfa IV, od właściciela który miał to auto 9 lat. Zero rdzy. Rorząd zrobiony. Naprawde zadbana furka. Wystawilem za 4900(co wcale nie wydaje mi się jakoś dużo za auto zadbane) to przyjeżdzali i marudzili, że drogo, że to 1.4 silnik to ble... że tam ryska na drzwiach. Sumarycznie sprzedałem dopiero po miesiącu to auto.
Przykład II: Golf IV, złom masakryczny, progi lepione na szybko, silnik nie równo chodzil, sprzęgło brało kiepsko no ogólnie złom taki.
Sprzedał się w 2 dni, bo była cena 3000 zł.
Czy to jest normalne ?
Serio postawcie się w miejscu handlarza. Chcąc włożyć w auto z tego przedzialu cenowego 2-4 tyś, żeby było super to by nic nie zarobił, lub był w plecy.
Tu rynek kupujących jest zryty, wszyscy szukają stanu idealnego w cenie 1/3 rynkowej.
Ci powiem ze na tych do 10k to nie az tak,ale tych drozszych to taka patola ze szok auta w niemczech uszkodzone sa mega tanie a te uszkodzenia sa nawet spore w niemczech nie oplacalne ale w polsce janusz blachasz wyklepie, dlatego dziwia sie ludzie ze w polsce mamy tanie auta a w niemczech drozsze jak w polsce to ulepy.
Sam kupiłem auto w komisie, nie byłem sam, przejechałem się wszystko było ok, do czasu. Po dwoch tygodniach coś zaczęło stukać w silniku. Wizyta u swojego mechanika, diagnoza - auto nie jezdne. Od razu wizyta u rzecznika praw konsumenta, pismo do komisu o odstpaienie od umowy, lub naprawa auta. Komis niechętnie przystał na to drugie. Najlepsze zaczęło się po naprawie (okazalo się że panewka nr3 się zaspawala, czy obróciła, nie pamiętam ale grubo coś się popsuło i 2mc naprawili) Najpierw jak to pan powiedział: "w sprawie kosztów się dogadamy", na miejscu później nie chciał oddać auta (mojego auta, które w ramach reklamacji mieli naprawić, do tego jeszcze za tą chcąc pieniądze) a na koniec, na fakturze dał dopisek, że "kupujący zrzeka się praw do reklamacji i nigdy w przyszłości nie będzie jej wnosil" no śmiech na sali. Oczywiście nie podpisałem tego, a łaskawy pan raczył usunąć ten dopisek i dać normalną umowę dopiero po postraszeniu policja, że nie chcą oddać mojego auta. Dużo naprutych nerwów, straconego czasu i ogólne chyba mi więcej siwych włosów od tego przybyło ale było warto. Nie byłem kolejnym typowym Michałem i mam nadzieję że więcej osób będzie walczyć o swoje, a takie odcinki Micha napewno się do tego przyczyną ;)
Dobry odcinek. Porusza ważne kwestie przy zakupie używanego auta. Oby takich było więcej dla "typowych Michałów" ponieważ nie wszyscy są zaznajomieniu w tematyce :)
4:24 srebna vectra zamienia się w czerwonego peugeota xD, a dwa auta z nim przenoszą sie do przyszłości xd
i to jest magia :)
@@Milosnicy4Kolek prawda
Ten temat się nigdy nie wyeksploatuje. Właśnie zamierzam kupić autko i chyba "pójdę na łatwiznę" i skorzystam z jednej z firm sprawdzających auta. Filmik zacny i jak zawsze z humorem. Dzięki Michał 😀
Z jakiej firmy planujesz skorzystać? :D
@@MikeGazoo autotesto
Daj sobie chłopie spokój z tymi firmami.
Lepiej weź mechanika, miernik, podjedź na jakąś stację i wtedy kup.
U tych wszystkich znawców internetowych zapłacisz 500 zł, a huja się dowiesz. Im zależy tylko na tym, abyś kolejny raport kupił, a nie żeby Ci pomóc.
@@MikeGazooAutotesto lub Motoraporter.
@@januszbigos1380 Jeżeli auto którym jestem zainteresowany jest ponad 100 km ode mnie to nie mam zamiaru marnować czasu i pieniędzy na VIN raporty + mechanika + stację diagnostyczną. Finansowo wyjdzie podobnie, a kupę czasu zaoszczędzę i nie będę musiał urlopu brać. Co do tych 500 zł to te firmy oferują też tańsze i mniej obszerne opcje coś od 250 wzwyż.
Dzięki za ten film. A najbardziej dzięki widzom za komentarze. Rozważałem zakup w AAA, ale teraz już wiem, żeby firmę omijać szerokim łukiem.
Raz u nich byłem na wstępne oględziny i czułem pod skórą, że coś jest nie tak. A teraz już mam pewność.
AAA Auto to ściema dobrze przeszkoleni pracownicy wręcz nachalni auta bez szału i 1000 zl placisz za sprawdzenie samochodu aa ogłoszenia potwierdzają stan licznika a nie przebieg samochodu
Dokładnie, rozmawiałem z zewnętrzną firmą która sprawdza auto za klienta i też mówią że AAA auto mocno przereklamowane.
Dokładnie byłem tam kupa śmiechu ciekawe ile mu dali za reklamę, zadzwoniłam tam o samochód tak jest na placu pojechałem prawie 200 kilometrów a auta ni ma a ogłoszenie jest a zwrotu za paliwo ni ma
Również byłem w Aaa stan wogole nie zgodny z opisem .. progi w sumie brak😂bez opłat 1h później zmienione wszystko w ogłoszeniu.
Mnie baba z aaa zaczela opierdalac za to ze nie chce do nich przyjechac na ogledziny (sprzedawalem swoje auto) wysmialem ją i powiedzialem wprost co o tym mysle. Na drugi dzien dzwonila i pytala czy rzeczoznawca moze przyjechac pod moj dom.
....oczywiście jeśli chodzi o AAA Auto to wiesz że mają niejedną sprawę w sądzie.....
W aaauto można zamienić auto, a nie oddać . Niestety tak się nadziałem na Toyotę Corollę w aaa. Przyjechałem z dwoma osobami, oglądaliśmy auto 2 godziny, sprawdziliśmy na diagnostyce 15 km dalej, a i tak się okazało dopiero po 2 tygodniach, że szyba przednia jest źle założona i przecieka woda do samochodu podczas deszczu ( koszt naprawy 1500 zł, nowa szyba i blacharka żeby mieć pewność, że mi nie przegnije blacha w tym miejscu). Miałem takiego pecha, że przez dwa tygodnie nie padał deszcz ( upały były w tym okresie ogromne) i mimo, że znalazłem usterkę, naprawiłem ją( fv na wszystko mam ) żeby auto się nie niszczyło, a później pisałem reklamacje w związku z usterką to po 3 miesiącach się poddałem. Auto w przedziale cenowym podobnym jak podajesz Michał i jest to najgorszy przedział bo jest w cholerę bubli w takim przedziale cenowym. W skrócie jak macie pecha to i tak wpadniecie na bubla, ale trzeba się przyglądać i sprawdzać co się da, a takie komisy jak AAA tak naprawdę niczego nie gwarantują. Targanie się po Sądach z takimi podmiotami jest uciążliwe z przyczyny pozycji z jakiej startujemy. Dla mnie samochód za 10-12 tyś jest wysokim wydatkiem ,a opłacenie prawników dla takiego podmiotu( pomijając fakt, że mają cała masę specjalistów od reklamacji) jest niczym. Może dlatego lepiej jest zlecić komuś takie sprawdzanie, bo bez specjalistycznej wiedzy i tak nie znajdziemy wszystkiego. Miłego dnia ;) Spoko odcinek :)
W zyciu bym niekupil samochodu z aaa auto. Na slowacji mamy bardzo duzo miejsc kdzie jest aaa auto a sa to najwieksze zlomy i gwarancja nieplaci!!!! Wyrtarczy w googla sobie wpisac opinie ze slowacji i z czech!!!
Kupiłem z bratem Audi a3 2.0 tdi polift z 2008 roku od aaa Auto. Niby gwarancję dają i wszystko fajnie. Po około półtorej tygodnia zaczął ubywać olej więc oddaliśmy go do serwisu. Diagnoza to uszkodzony intercooler, koszt naprawy około 2500 zł. Oczywiście byliśmy zmuszeni naprawić usterkę, ponieważ auto było potrzebne na wyjazd. Po skontaktowaniu się z komisem usłyszeliśmy tylko iż ta usterka nie podlega gwarancji i nic nie mogą dla nas zrobić. Przy ponownych próbach kontaktu połączenia były odrzucane. Prawnik ustalił iż aaa Auto jest firmą czeską i nic nie można w tej sprawie zadziałać ponieważ skończyło by się na wysyłaniu pisemek a problem nie został by rozwiązany. Ogólnie rzecz biorąc komisy aaa Auto robią maślane oczka tylko do klientów którzy chcą kupić auto a później rób sobie pan co chcesz.
taaaak 2500 zł , lepicie iq za 200 zł a tu nagle 2500.... i zmień prawnika o ile taki istnieje
no ale michałek przytulil pieniazek i poleca takie firmy
@@marekmarek7368 Nie musisz mi wierzyć napisałem jak było. W komisie dobrze wiedzieli o usterce i ja zataili. Nie mam w tym żadnego interesu więc jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie zabieraj mi czasu.
@@marekmarek7368 www.megafura.pl/audi-a3-03-13-intercooler-2-0.html?gclid=CjwKCAjw5pPnBRBJEiwAULZKviKlOwkkJokvzQKRvzLz2EfiEBA6pUC5D4y5QQedM3HSaZk6LXIz3hoCQ-gQAvD_BwE
@@marekmarek7368 Od 350 do 550 zł. Ale robocizna panie kosztuje 5 razy więcej. Mechanicy jak neurochirurdzy się cenią. A odpierdalają taką kaszanę że głowa boli. Handlarz trupa ci wepchnie, mechanik skosi nie ziemski hajs za naprawę i nie naprawi. Zostajesz z trupem, bez kasy.
Firma aaa auto to typowa banda naciągaczy a zwłaszcza ich odział we Wrocławiu. Prubowali mi wcisnąć mazdę za 2000. Niby cena niska ale jak zaproponowałem że może podjadę później jeszcze z kimś obejrzeć to auto to nagle zaczęli się ze mnie nabijać że to tylko 2000 oni dzieciom droższe zabawki kupują itp...i stali się strasznie nachalni. Więcej do nich napewno nie pojadę.
Panie to jak za darmo, roweru pan nie kupisz. Mam tysiące telefonów o nią. A jak zaczynasz oglądać to agrecha sie włącza handlarzynie. Bo jego drogocenny czas tylko tracisz.,
Trzeba ludzi uświadamiać edukować. TO prawda nie jest łatwo wywalić kasę i popłynąć
CO DO AAA AUTO droższy nie znaczy lepszy. kupiłem od nich auto w 2017 roku też z gwarancja itd, sprawdziłem je było ok, tydzień po zakupie i rejestracji strzeliły hamulce, klimatyzacja która działała w dniu sprzedaży rozciekła się w ciągu pierwszego tygodnia, silnik po dwóch tygodniach zaczął klekotać jak wściekły diesel a była to benzyna, jak zaczęły pierwsze usterki to pojechałem na gwarancje po czym usłyszałem że te elementy nie są podjęte gwarancją, po napisaniu odwołania od ich decyzji zostałem potraktowany jak śmieć i powiedzieli mi że jak im się nie podoba auto kupowane w komisie to mam iść do salonu kupić sobie nowe
No i mają rację. Trzeba mieć tą świadomość, że auto używane ma prawo się zepsuć. Hamulce to przecież normalna, eksploatacyjna, czynność serwisowa. Myślisz , że ktoś Ci dołoży do auta nowe hamulce jak widzi, ze stare fakt faktem są zużyte, ale jeszcze mogą być? To primo. Secundo, nikt nie bronił jak Michu powiedział podjechać na stację i poprosić o przegląd samochodu i wtedy byś wiedział na czym stoisz. Mój ojciec kupił Volvo używane i po miesiącu rozpadł się EGR i przepływomierz, sam przepływomierz 800 zł. i co? Też miał lecieć do z znajmego w tym wypadku z ryjem, że nie był wróżbitą Maciejem i nie przewidział, że te części się rozsypią? Po trzecie, dodam od siebie, nikt nie broni jak celujesz w konkretną markę kupić sobie OBD scanner i przy zakupie zabrać laptopa ze sobą i sprawdzić czy nic nie siedzi plus czarno na białym masz jak pracuje przepływomierz, itd. itd., więc bardzo łatwo możesz ocenić czy nie szykuje się coś do robienia. Uwierz mi, że warto w coś takiego zainwestować, nawet 600 zł., ponieważ potem jesteś w stanie w brud pieniędzy zaoszczędzić, bo jak ogarniasz elekronikę i masz pojecie o mechanice to zawsze możesz podrzucić temat na forum, zapodać błędy i wtedy w razie problemów przedyskutować problem z innymi na forum jakimś i problem rozwiązać bez pomocy mechanika czy elektryka.
@@PiotrK2022 i tu sie mylisz. Komis sprzedajacy samochod udziela rękojmi. Czasy sie zmienily , dlatego janusze sprzedaja auta z gwaeancja ktora i tak musza dac
@@PiotrK2022 tak zdecydowanie jeśli uważasz że w aucie mogą się sypać lawinowo usterki w ciągu 2 tyg i trudno to aby więcej takich ludzi kupujących jak ty. Jak diagnosta by wykrył że auto jest zalane motodoktorem. Co do obd po skasowaniu błędów część z nich wraca po dłuższym czasie. Rozumiem że robisz jazdę próbną na odcinku 200km. Znając życie pewnie robisz w jakimś gówno komisie
@@starlogic89
Nie... Masz rację ale sporo od silnika wylapiesz - od czego masz live data... Np. Wylierdoli przepływke to spr jaka dawkę podaje i wiadomo wszystko. Wbrew pozorom nie każdy kasuje. Spr. VOLVO ludziom to widziałem xc90 po dzwonie wyremontowane z USA co miało wszystkie DTC wywołane crashem i nawet crash nie był z SRS skasowany.
Haha aaa z tym teraz to mnie pan rozczarował bo miałem Pana za solidna markę, a wyszło pieniądz, pieniądz i jeszcze raz pieniądz..
Bo za pieniądze to źle. Sleczy przed kompem produkuje się i robić wszystko za darmo??
Skąd taka opinia? W filmie nie chwali się tym, że ile to On nie zarabia tylko (co moim zdaniem wyszło dośc dobrze) dramatyczniej przedstawia sytuacje w której mielibyśmy stracić taką ilość gotówki tylko przez swoją głupotę. Poza tym nawet przytoczone było ile większość ludzi musi pracować na taką właśnie ilość.
Panie Michale jest pan wielki robiąc tego typu odcinki,chwała Ci za to :D
Szybkość odtwarzania 1,75x i można oglądać :D
Twoja podpowiedź uratowała mi prawie 10 minut. Bo Michu straszliwie pieści się z każdym słowem
Dzieki wielkie !!
A nawet 2x
Mądrego aż miło posłuchać. Szykuję się do zakupu używanego auta .. ciężko jest się zdecydować .. ale wezmę Twoje wskazówki pod uwagę z całą pewnością ..pzdr
No właśnie w tym problem Polacy chcą tanio tanio jak najtaniej ma kasę na golfa 4 a kupuje 5tke taki przykład ludzie ogarnijcie się. Odcinek super tylko szkoda że do ludzi i tak nie dotrze
Uczciwość w tym patologicznym rynku samochodów nie popłaca. Sprzedaje samochody i robię to uczciwie - każdy klient wie o wadach auta, jeśli coś było malowane - mówię o tym, udostępniam do sprawdzenia i wg swojej najlepszej wiedzy staram się sprzedawać auta. Staram się. Bo klient słysząc o malowanym boku lub o szczerze opisanych wadach(i mam tu na myśli np. zużyte zawieszenie, słabe opony, niesprawna klimę, a nie walnięty silnik) przeważnie nawet nie chce dalej takiego samochodu oglądać i jedzie do słynnej Kościerzyny czy Starogardu bo tam mu powiedzą to, co chce usłyszeć. Druga kwestia - to o czym mówisz- dobre auto, wysoka cena. Takie samochody stoją miesiącami i nikt na to nie dzwoni, bo ulepy można kupić kilka(naście) tysięcy taniej. Dobrym przykładem jest import samochodów z USA. Mam takie auta, pokazuję chętnie klientom zdjęcia uszkodzeń tych samochodów(nie wierzcie sprzedającemu, jeżeli mówi, że sprowadził w całości), te samochody naprawdę są niegroźnie uszkodzone i po naprawach są w pełni bezpieczne, a czasami widzę, w jakim stanie sprowadzane są auta na wschodnia część polski(bywa że marka jest nie do rozpoznania, kupili passata a wyszła jetta :D ), tam są lepione najtańszym kosztem, a sprzedawca przez telefon nawet nie udostępnia numeru nadwozia(kiedyś dzwoniłem do kilku, nikt mi nie dosłał), No ale przecież okazja. Nie wolno wrzucać wszystkich handlarzy do jednego wora z napisem „oszuści”, tylko na tym rynku oszustem jest być po prostu łatwiej. Sprzedaje się to, co klient chce, a ze nie zapyta o malowanki, nie sprawdzi technicznie, to już jego problem. Ja, sprzedając uczciwie, po prostu sprzedaje znacznie mniej, niż ci w Starogardzie czy Gryficach. Przynajmniej mam czyste sumienie
Nieuczciwosc jest tak daleko posunieta, ze jak mowisz malowany blotnik wszyscy mysla wspawana cwiartka 😛. Ja mialem kiedys paska z udokumentowanym przebiegiem ponad 350k ale slynne 1.9 jezdzone na autostradzie, to pies z kulawa noga sie nie zainteresowal. Stan techniczny igla. Drugi czekal w salonie wiec sie wnerwilem, oddalem do komisu tam mu zrobili korekte licznika i poszedl w 3 dni. Ja mam wrazenie, ze ludzie w nadwislanskim kraju lubia byc oszukiwani.
Podaj nazwę komisu lub coś gdzie można o tb poczytać będę polecać i sam będę na przyszłość pamiętać
Znam osobiście osobę która też prowadziła auto handel. Przez to że sprowadzał dobre auta nie uszkodzone, rzetelnie wymieniał uszkodzone elementy czy to zawieszenia, silnika czy wnętrza. Musiał zamknąć biznes bo nie byli chętnych chcących płacić za pojazdy które były w dobrym stanie. Wiadomo auto używane w każdej chwili może się coś zepsuć, ale starał się to eliminowac aby klient był zadowolony. Sam nawet próbowałem sprzedać swój samochód doinwestowany z małym przebiegiem to dzwonili ludzie się pożalić dlaczego tak drogo ze oni mogą dać o 4tys mniej itd....
To świadczy tylko o tym że ludzie sami chcą takie trupy kupować i potem lament i Michał robi sobie oglądalność na wychowanie od lat temacie......
Mateusz Tłomak ci o 4 tys taniej to handlarze byli
Świetny filmik ! fabuła, montaż i to mistrzowskie aktorstwo :D ... w AAA Auto gwarancja polega na podsunięciu do podpisu "gwarancji" czyli ubezpieczenia auta od pewnych awarii i to dodatkowo platnie.
Może Michu zrobisz serię o kupowaniu samochodu używanego, gdzie widz podjedzie z samochodem a Ty go przejrzysz i pokażesz jak ocenić stan auta.
widziales na jakie miny sam sie wbijal,oszczedz
@@snowbaord Każdy chyba kiedyś wchrzanił się na minę. Niech rzuci kamieniem ten kto nie ma cxegos na sumieniu :) Ale są ludzie którzy kupują oczami, słysząc od sprzedawcy tylko to co chcą usłyszeć: patrza czy samochod świeci się jak psu jajka, magiczny przebieg poniżej 200k i ładny kolor i kupują byle co. Michu powinien chociaż minimum pokazać: jak oglądać, jak się przejechać, sprawdzić czy pod korkiem nie ma masła itp.
Haha jak on niby to zrobi skoro sam powiedział, że nie jest mechanikiem... Poza tym się sprzedał i wciska ludzia syf... Chyba nie bez powodu rozeszły się jego drogi z niektórymi. Ci w temacie wiedzą co mam na myśli ;)
Michu bawi i óczy, wielki szacun za cały Twój wkład na YT, powodzenia w realizacji projektów. Twój (nietypowy) imiennik
Óczy?
@@kacperlaskowski5303 Tak, óczy. Polecam kanał KicksterTV
@@evostard351 XDD wiesz kogo oglądasz?
Najlepsze jest to że każdy samochód używany w Polsce ma 160-200k przebiegu hehehe przy sprzedaży
Najlepiej gdy 15 letnie auto ma nie całe 170 tyś przebiegu xd
Tak jak moje co kupiłem, ale gościu co mi je sprzedawał nie pieprzył się w owijanie. Prosto z mostu "auto trzy lata w Polsce, a co było w Niemczech? No to to ino som Ponbuczek wi"
Także strzelam że faktycznie może mieć z 250 tyś 🤔
Moja benzyna 11 letnia miala 315k km i... Silnik po generalce (tloki, rozrzad, cala gora, panewki, pompy oleju i wody itd), olej zmieniany co 10k od kiedy go kupilem. Po prostu o tsi trzeba dbac :). Ale ooo ma czysta tysiency i to w benzynie! Dlatego swoje auto trzymam az sie nie rozpadnie bo za bezcen nie mam zamiaru sprzedawac)
Bo my klienci, chętni do kupna tego chcemy ;)
Eee ja mialem 259
Też ten fakt zauważyłem.
Super odcinek dobry na poprawę humoru.
Nie sądziłem, że AAA będzie polecane. Niestety tacy cudowni nie są w kwestii tej "gwarancji" i sprawdzonego samochodu. Przed sprzedażą obsuga miła po sprzedaży usłyszlem "spadaj". Po zakupie musiałem dołożyć od ręki ponad 3000zł - jadąc do nich z papierami ze stacji diagnostycznej powiedzieli, że przecież widziałem co kupuję. Wszystko co mogłem sprawdziłem na miejscu ale to tylko pokazuje, że nie znamy się na wszystkim i nie wszystko uda się zobaczyć.
Samochód nie był bity itp ale to sprawdziłem na miejscu ze znajomym jednak kilka "kwiatków" wyszło niecały tydzień później jak już dostałem się na ustalony termin wizyty wraz ze zmianą płynów itp - i tak wg papierów wymagane to było za chwilę więc nie ma sensu czekać.
Ja nie polecę AAA a raczej odradzę. Co do sprawdzenia na stacji diagnostycznej wskazanej przezemnie to nie chcieli się zgodzić bo przecież samochód co dopiero przeszedł przegląd - niecałe 2 tygodnie wcześniej - że też lampka się nie zaświeciła wtedy.
Z resztą się zgodzę, samochód trzeba dokładnie oglądać ale nie czarujmy się - nie sprawdzimy wszystkiego i nie da się wszystkiego sprawdzić.
Super odcinek śmiałem się po pachy. Proszę więcej takich👍
Zanim zaczniesz reklamować takie miejsce jak AAA proponował bym najpierw tam się udać i zobaczyć co się tam dzieje dla osoby mającej dużą wiedzę motoryzacyjną. Zobaczysz jak zostanie wycenione twoje zadbane auto a co ma dla ciebie do zaoferowania firma w jakim stanie i za jakie pieniądze.
Trochę mi się szkoda zrobiło tylko tych co pojechałeś w serii hit czy kit bo tu pchasz kit.
Omijać szerokim łukiem
Michu wybacz, ale AAAauto to najgorszy syf, sprawdzają auta? Nie sprawdzają nic przy zakupie od ludzi. Gwarancja? Proszę naprawić ze swoich i może zwrócimy połowę... Nie polecam nikomu kto się nie zna zakupu u nich, a jak już musi to sprawdzić bardzo ale to bardzo dokładnie.
Dużo konkretnej wiedzy dziękuję i pozdrawiam😊🖐
1:04 Łapka w górę za Bardziej Typowego Michała :D
th-cam.com/video/l1aLtmrEWlg/w-d-xo.html
th-cam.com/video/NvHEr7tjGcU/w-d-xo.html
Szkoda, że nie nagrałeś tego 2 lata wcześniej, może bym swojego sztrucla nie kupił :D
Właśnie mnie też zastanawia czy po roku jeżdżenia gdy podczas zakupu auto chodziło, OK, a nagle okazuje się, że głowica ma gdzieś pęknięcie czy nie władowałem się na minę, mówię tu po roku od kupna. Nie jestem Sebixem i nie zarzynam auta :P
zarżnales auto @@Adassko1988
@@Adassko1988 Jesteś Sebixem. Kupujesz używane auto i chcesz gwarancji dłuższej niż na nowe...szok. A tak ogólnie wszystko w porządku?!?
Wielkie dzięki za info, super filmik.
Przymierzam się do kupna auta i napewno skorzystam z twych porad.
Świetnie dopracowany odcinek. Parę lat wcześniej i nie musiał bym wyciągać z Toyoty Celica tłoka w częściach
dancomando jaką celą jeździsz? 😀
Moja celica pije olej :(
@@kxmbx_4018 To była V gen 2.0 Czerowna ale teraz została mi już tylko pamiątkowa tylna blenda nad tablice xD
@@tomaszwydra4486 Pomyśl o płukance do silnika, płukaniu cylindrów, XADO One Stage (nie reklamuję, lecz sam korzystałem) i o oleju o niskiej odparowywalności. Sprawdź uszczelniacze zaworowe. Koszta nieduże, a może dużo pomóc..
Pożyczka 10tys na 30 lat. Passat zostanie zezłomowany, ale raty trzeba będzie dalej płacić.
Trzeba być niezłym matołem żeby na kredyt kupować samochód
@@iulius6988 ja mam na kredyt i nie żaluje. Na 5 lat potem sprzedam i nastepny.Trzeba poprostu kogos stac na kredyt albo być matołem.
@@kojotkh484 Nie lepiej poczekać przez ten czas z zakupem i zamiast płacić bankowi kupić lepsze auto? :D
@@iulius6988 7% swojej miesiecznej wyplaty wydaje na spłatę samochodu wiec nawet nie odczuwam tego a jak teraz mial bym odkladac na samochod 5 lat i myslec na jeszcze tylko pare lat i bede mogl zmienic samochod a wiadomo ze i tak te pieniadze by topnialy bo zawsze znalazly by sie jakies wydatki.
Dobre warunki dostają właśnie ci, co kredytu najmniej potrzebują. Warto dobrać sobie jednak jakieś 3-5 tysi żeby kupić coś w lepszym stanie, z lepszym silnikiem, wyposażeniem lub mniej zniszczone. Rata nieodczuwalna, a pełny koszt takiego "kredytu" to pewnie ze 250zł. Zresztą nie trzeba wydawać. Po prostu warto mieć opcję na coś czego zakup nam się nie mieści w budżecie, a na miejscu po zbadaniu przez mechanika, wart jest swej ceny.
Tak na prawdę jednak historia terminowości spłat. Przy duzej pożyczce takie rzeczy się liczą.
Świetny odcinek. Płakałem ze śmiechu jak i żalu , bo odcinek typowo o mnie😂😭
Rozj... mnie na łopatki, filmik bomba.
Tam stał taki ładny mercedes, A on wraz wybrał passata 😂😂
Mercedes to będzie nagroda;)!!!:-D
no spoko corolla była
@@vit.c.195 no i passat robi we wsi szum... bum bum bum
wolę mini
:-)
Ten komentarz dodałem w celu humorystycznym. Nie chciałem nikogo obrazić każdy ma inny gust więc proszę traktować tą wypowiedź z dystansem 😉 A tak po za tym to sam mam passata tylko że b3 z 1.6tdi i powiem wam że to jest maszyna nie do zajeżdrzenia pod każdym względem 😆😂😂
Hey, dzięki za film. Jedna uwaga z tych przedstawionych przez Ciebie mi się przyda :-D
Michu zrób coś na podstawie zakupu kontrolowanego auta dla widza
szukam auta do 5 tys. najlepiej kombi lub coś rodzinnego. najlepiej benzyna plus LPG :)
Siema Michu. Najlepszym doradcą jest zdrowy rozsądek a ten nabyłem po pierwszej "minie" jaką zaliczyłem z zakupem u nieuczciwego handlarza. Mądry Polak po szkodzie ale uczy się szybko więc teraz po kuble zimnej wody inaczej patrzę na zakup samochodu. Pozdro i dzięki za kolejny odcinek, który poleciał ode mnie na fejsa. Czekam na następne do zobaczenia...CZEŚĆ!!!
Ja wystawiłem auto z 8500, zadzwonili że dadzą 8000. Po godzinie gość obejrzał i powiedział że mogą mi dać 4000. Zobaczyli tył auta i kurz z opon. Sprzedałem z ogloszenia za 8000. Brawo!!
Nawet sprzedając gruza za 2koła to ludzie i tak wybrzydzają spodziewając się w tej cenie perełki trzymanej pod kocem bez rys, wgniotek z nabitą klimą i butląlpg na sto lat z przeglądem i ubezp ;D
Sprzedawanie samochody do 3.000 to katorga - mierzą, oglądają, wybrzydzają, zawracają gitarę godzinę czasu (oczywiście przyjeżdża minimum 3 osoby do oględzin) i chcą kupić za połowę ceny.
@@bartoszwu632 dokładnie tak jest. Będę sprzedawać corse b 98r 1.0 z LPG nowe amorki tłumik aku oleje 130tys przebiegu itd ale ktoś będzie tylko widział mała plamke rdzy na drzwiach i będzie chciał za darmo xD
@@md1983 masz jakiś kontakt? I skąd jesteś bo znajomy szuka auta na co dzień do pracy
@@maxm5768 priv jak cos
@@md1983 21 letniego samochodu to się nie sprzedaje, a oddaje do autokasacji :)
Coś właśnie myślałem że AAA auto, ostatnio się bardziej reklamują..
Dokładnie wiem o czym mówisz...sam jestem na kupnie samochodu i przyznaję że już brakuje mi sił jeśli chodzi o niektórych handlarzy. Mianowicie szukam dostawczaka (dubel kabina doka). Dzwonisz do gościa a ten"panie oryginał, nic nie malowane wszystko sprawne" dobra fajnie już człowiek nakręcony jedzie prawie 100 km z nastawieniem że super auto i w końcu coś kupi a tu zonk...jestem na miejscu, oglądam, no mi się podoba... ale mam mechanika ze sobą który po 10 minutach przeglądania samochodu przy handlarzu wali tekstem" klima niesprawna, wszystkie drzwi od wewnątrz na dole malowane pędzlem, cały spód pod paka zardzewiany itd itp... " wycenia mi na prawie 10000 zł wszystkie usterki które należało by usunąć żebym to miał wogole do Jazdy. 8 samochodów oglądałem i za każdym razem ten sam schemat handlarza.. I powiem wam że już zaczynam wątpić czy w Polsce cokolwiek znajdę. Warto mieć ze sobą chociaż mechanika albo jakiegoś blacharza bo Ty jako klient zostaniesz szybko omamiony a tak jak np w moim przypadku jeździ mechanik to wiadomo że stara się w miarę możliwości wyłapać wszystkie ukryte usterki bo wie że i tak w razie czego to on będzie je naprawial.. Może wy macie kogoś pewnego co sprowadza takie samochody które są naprawdę pewne?
Jak był golf, to wiedziałem że bedzie passat xD
Bo passat jest zajebisty 😁
PS. aaaauto we wrocku na bielanach też bym omijał, czeskie cwaniaczki z łamaną polszczyzną kupiły by auto najlepiej za darmo a sprzedają mega drogo, a te ich gwarancje i zworty to bez dobrego prawnika nie podchodź :)
Dobry odcinek jak każdy :) pozdrówka wszystkim. Sam podobnie kupiłem auto ale z kilkoma różnicami poszedłem w kierunku mazdy takiej mojej legendy z dzieciństwa RX-8, niestety pojechałem sam bo miałem umówioną wizytę ale wszystkie osoby, które mogły ze mną jechać się wysypały a na szybko już nie mogłem znaleźć towarzysza ale to już zbieg okoliczności a nawet w ten dzień zaliczyłem niemiłą kolizję więc emocje miałem w innym miejscu co pozwoliło na chłodniejsze spojrzenie na samochód. Od początku auto oceniałem na takie 6/10 po miesiącu posiadania ocena spadła do 4/10 ale na to też byłem przygotowany wiedziałem że jak opadną emocje zostaną suche fakty, poprzednik faktycznie dbał o stan wizualny bo nawet na mojej zaprzyjaźnionej stacji diagnostycznej powiedzieli, że w tym temacie jest bardzo zadbane nie licząc kilku w miarę dobrze zabezpieczonych punktów na masce i jednego na dachu nie ma nic rudej. Niestety mechanicznie to była masakra najtańsze zamienniki tarcz i klocków popalone przewody mocno już zmęczone węże co widziałem to wiedziałem, ciężko jednak na mieście zdjąć koło i zobaczyć producenta klocków hamulcowych. Teraz mam już trzyletni plan napraw, modernizacji i ulepszeń więc może być tylko lepiej bo wszystko będę robić sam albo przez mój serwis, robią tylko francuzy ale z uwagi na to że wcześniej robiłem tylko u nich swoją starą megane powiedzieli że mam przyjechać i się tym zajmą jedynie serduszko musi otworzyć specjalista z Zielonki, Kojot i to jeszcze w tym roku
Że ty swoją twarzą reklamujesz tak trefny komis, to jestem w szoku. Miałeś pomysł na kanał ale kasa robi swoje. Sądzę, że mógłbyś już więcej filmów nie dodawać bo się tylko pogrążasz i w dodatku pchasz swoich widzów na minę. Powiedzenie nie ufaj osobą łysym bo nigdy nie wiadomo czy nie były......... Ma tutaj 100% potwierdzenia
Rok temu planowałem zakup samochodu. Przeglądając OTOMOTO traciłem wszystkie nadzieję i w końcu uznałem, że dam szansę AAA auto. Po wizycie u nich straciłem wszelkie nadzieję, więc dołożyłem trochę i kupiłem nowy z salonu. AAA auto to oszuści i ogólnie syf, a Michu ich poleca. Niestety, ale unsub
Myślałem nad zakupem w aaa. Co was do nich zraziło? Czy stan auta nie był ok?
@@kawa1244 w skrócie cała firma od a do z. Wystawiają samochody i przez telefon tak o nich mówią, że naprawdę człowiek myśli, że jedzie po super samochód a w rzeczywistości jak obejrzysz samochód to się zastanawiasz z jakiego szrot wzięte było. Jak już kupisz to zapomnij o bezproblemowej reklamacji, ogólnie porażka no chyba, że masz dobry rabat u mechanika oraz brakuje tobie nerwowych akcji i wkur*****a to polecam ich na pewno cię nie zawiodą
Nie ma uczciwych komisów, każdy sprzedawca korzysta ze wszystkich dostępnych i prawnie dozwolonych środków aby upiększyć swój produkt, tak jak np reklamy w tv.
@@Magik2024 Oni potrafią przez telefon powiedzieć, że Ci w rozliczeniu wezmą za 15 tyś auto a po przyjeździe i czekaniu 2-3 h na ich decyzję okazuje się, że Ci dadzą max 7-8 :D takich historii słyszałem multum. Liczą, że klient który przejechał dużo KM i jest napalony na auto podejmie taką decyzję. Typowi oszuści ich opisy często się nie zgadzają z prawdą.
Panowie w aaa auto się chuja znają. W Katowicach auta z kilogramami szpachli kupują i potem gonią dalej 🤔
Byłem,widziałem i im na do widzenia pomachalem😉
Dopiero co szukałem auta. 2 miesiące, 16 aut oglądałem. Z każdym byłem u zaufanego mechanika na podnośniku itp. 15 z nich nadawało się na złom lub za ewentualne naprawy zapłaciłbym 2-3x razy tyle co za samochód. ( auta w kwocie około 20 tysięcy) Sprawdzajcie auta przed zakupem chociaż u mechanika bo takie "triki" jakie robią handlarze/prywatni sprzedawcy w głowach się nie mieszczą.
To prawda zanim kupie auto to ostatnio też 11 oglądałem.
aaa auto to najwi3ksze oszustwo, przynajmniej trzech klientów mialem na wymianie opon, gdzie jeden dostał 15ki zimowe do auta na 16 feldze, drugi dostał zimowki z 3mm bieżnika a trzeci letnie kapcie z 2007 roku...
xD
Bez urazy ale czy kupujacy którzy kupowali wymienione auta myśleli w trakcie kupna czy byli nagrzani jak filmowy michal? Bo tak to wyglada z tego co Pan mowi.
Michu, wiecej takich historii! Scenariusz o typowym Michale genialny!
dzięki . tak właśnie nie byłem pewny jak sie klepnie nowy format
AAA Auto - wystarczy poczytać opinii o tej firmie - zwykli pośrednicy, handlarze - tanio kupić, jak najdrożej sprzedać bez dalszego komentarza
Jeden z najlepszych odcinków ! :D
👍
Miałem okazję oglądać samochód w ASO jednego z producentów (przysalonowa sprzedaż samochodów używanych). Pan powiedział mi co go boli itd od razu przez telefon i pokryło się to w rzeczywistości. Finalnie zrezygnowałem z auta bo kupno było nieopłacalne ale ciągle wspominam człowieka który wręcz za którymś razem odradzał mi kupno tego samochodu ze względu na wymienione wady, żebym może poszukał czegoś innego. Auto nie miało też żadnej historii. Będąc obejrzałem też inne auta z pełną historią 2-3 letnie i nie tylko, niestety cena była poza zasięgiem, ale wiem że gdy będzie mnie stać to kiedyś pójdę i kupię taki samochód, z pełną historią gdzie wszystko jest pokazane czarne na białym bo jeżdżenie, szukanie, słuchanie bajek i zaciskanie zębów jak ktoś na siłę robi ze mnie debila i gada prosto w twarz, że on przecież nie musi sprzedać już przestaje mnie bawić.
Jest stara zasada na rynku aut używanych .
Dobre auta sprzedają sie najpierw wśród rodziny ,znajomych z pracy itd .Gorsze trafiają na allegro czy olx '' no bo lepiej znajomym tego nie wciskać '' A prawdziwe odpady idą do komisów czy Mirków Handlarzy . Nikt wam dobrego doinwestowanego auta tanio nie sprzeda bo nikt wam prezentu robić nie bedzie .Pozdrawiam
Standardowo, jak co tydzień. Ustawiamy szybkość na x1.25 i lecimy!
hehe
Hehe dobre :))) nie znałem tej funkcji na YT - teraz widzę ze 1,5X teź daje radę ;) hehe
1.75 luzno
Ciekawi mnie ile dostał kasy za chwalenie tych "super pewnych" sprzedawców. Zwłaszcza, że opinie o tym aaa auto są negatywne...
Michu sam daje rady a nie doczytał ze AAA to jeden wielki syf , o ironio .
Z 3-5 tysi mysle
Miałem do czynienia z tymi oszustami z AAA auto. Wystawiłem auto za 12 tys i zadzwoniła „naganiaczka” z tej firmy. Zapewniała mnie ze wezmą za te pieniądze tylko sprawdza ale to formalność, tak tylko z grubsza. Zapytałem czy na pewno będą brać bo tata jest właścicielem i będzie musiał jechać 200km. Na 100% weźmiemy za te pieniądze. Ojciec przyjechał pojechaliśmy do tych skurwysynow. Po 3 godzinnych oględzinach przez mechaników z AAA auto usłyszałem opinie ze samochód z oryginalnym przebiegiem lakier nie był ruszany zawieszenie tez wymienione, ogólnie super stan i ze zaraz ktoś do nas wyjdzie. Czekamy kolejne pół godziny, wychodzi pracownik firmy i mówi ze mogą dać 6 tys. Powiedziałem ze byłem zapewniany przez telefon ze na 100% dostanę ta cenę która wystawiłem w ogłoszeniu. Pan powiedział ze musiałem złe usłyszeć i się złe dogadać, ponieważ cenę proponują po oględzinach auta. To mowie dlaczego cena jest tak niska skoro wszytsko wyszło zajebiscie. Odpowiedział ze taka cenę mogą zaproponować i koniec. Wziąłem papiery i ojciec się przyjechał 400km na wycieczkę.
@@nizio3217 to jakieś noedoszkoly Was obsługiwał bo tak by was jeszcze podtrzymali parę godzin podnosząc cenę po parę stówek i tata by miał 400 km i extra kilka godzin na oczekiwanie na lepsze propozycje . Co za patologia
widziałeś na filmie 10k ;D
Wstęp genialny !!! Pozdrowienia dla Michała ;-)
Definitywnie lvl up : )
A co tam😁
Michu jak Ty pięknie mówisz o tych ciężko zarobionych pieniądzach, widać i słychać że znasz ich wartość. Aż miło się ogląda. Pozdrawiam ☺️
Jak zawsze Michu, z jajem, ciekawie, ale... jednocześnie przemycasz informacje, rzeczowo, mądrze. Tak powinni uczyć w szkołach. Wszyscy nauczyciele w Polsce powinni od Ciebie uczyć się jak należy uczyć ludzi.
Pozdrawiam.
Jak typowy Michał chce sprzedać tego Golfa IV to ja bardzo chętnie kupię!
Klient wymaga, klient ma. Świecący lakier, niski przebieg, super felgi... A pod maską wrak. 80% ludzi patrzy tylko na wygląd i później płacz :)
Dla tego kupuje auto najczęściej porysowane i zniszczone
Zgadzam się, jakiś czas temu zauważyłem tą hipokryzję - faceci śmieją się, że kobiety patrzą tylko na kolor, a sami robią to samo. ; D
Znam AAA auto na Słowacji i w Czechach.To PATOLOGIA!!!!
Dlaczego nie polecasz? Nie przyjmują gwarancji?
@@wojkoks7329 Gwarancja?🤣
Niestety, ale wspomniana firma pod Warszawą sprzedaje największe buble chyba wśród wszystkich dużych komisow. Wielkie show w stylu "udajemy amerykański komis z flagami", ale samochody to ulepy. Niestety sam się naciąłem, jako ów "młody i napalony". Wszelkie negocjacje z komisem po sprzedaży to nawet nie udręka, to wojna. Ze wszystkim zgoda, ale komis podany w filmie, to pomyłka.
Kilka dni temu zakupiłem swój pierwszy samochód na 20 urodziny. Po miesiącu tułaczki oględzin, przeglądania ofert w internecie mogę smiało potwierdzić słowa że to ciężki kawałek chleba. Jeszcze jak ma się okrojony budżet do 5,6k to w ogóle ale za swoje to za swoje. Finalnie udało się zakupić od starszego pana, pierwszego właściciela w Polsce Vento wersja GLX z silnikiem 1,8. Cierpliwość i zimna głowa popłaca. Dzięki Michu za ten materiał, nie jedna osoba dużo z niego wyniesie bo to co się dzieje na takich handlach często przerasta ludzie pojęcie i aż serce boli gdy ludzie biorą co popadnie. Wychodzą z załażenia "jak się zepsuje to się będzie kombinować" skazując siebie samych. Pozdrawiam 👊👊 👍
Z tym okrojonym budżetem to niekoniecznie. Niedawno się napaliłem na Lagunę III. Bardzo fajna wersja, samochód z polskiego salonu. Facet przez telefon wydawał się mega spoko, nawet rzucił 2-3 drobniejsze wady, które do tej pory rozkminia. W ramach zimnego podejścia umówiłem nas na przegląd przedzakupowy w ASO. Na miejscu okazało się, że fura ma łącznie 6 wycieków, a silnik za osłonami jest wymyty na błysk i wręcz żółty olej kapie...
Podkreślam, że to fura z przedziału 20-30 i do tego polski salon :)
@@AdamNaTH-cam Świetny samochód. Kumpel z pracy 3ci raz wymienia silnik. W tak niskim budżecie zdatne do jazdy i bezpieczne będą już tylko jakieś nudne japońce z przłomu 2000r
Super odcinek.. rzeczowe i konkretne info.. Polecam
Dokurviator też się budzi koło morświna :D
Hehehehe
Gwarancja nie gwarantuje ze samochod ci sie nie popsuje bo wszystko sie psuje a co najwyzej gwarancja gwarantuje ze jesli wyjdzie jakas wada to nie poniesiesz dodatkowych kosztow za naprawe tej usterki (oczywiscie jesli dana usterke obejmuje gwarancja!) Duzo osob tego nie rozumie i mysli ze jak kupuje auto z gwarancja to kupuje pewniaka i nic sie nie popsuje.
Kolejna rzecz jaka mi się o AAA przypomniała - zanim zakupiłem auto poflotowe w innej firmie zadzwoniłem do nich w sprawie Leona z 2009 roku z 1.9 TDI. Pan na infolinii zdziwiony, że widzę takie auto, bo takiego nie mieli, ale że mają dynamiczny 1.4 TSI z początku 2010. Czerwona lampka się zapaliła - pytam się czy to nie ten z łańcuchem zrywającym się co 20 tysięcy bez oznak zużycia. Pan zapewnia „nie, to już musi być ta poprawiona, przecież Oni sprawdzają auta dokładnie”. No to odpowiadam - te poprawione były od 2011 roku, proszę Pana. Chwila ciszy po drugiej stronie - niech Pan przyjedzie i zobaczy samochód sam, jest w naprawdę nienagannym stanie. No to podjechałem. Czekałem 30 minut z innymi ludźmi w wąskim holu, pracownicy raczej niezainteresowani ludźmi czekającymi, niektórzy chyba czekali na wyceny swoich obecnych aut (widziałem tez sławne akwarium, w którym ludzie bez klimatyzacji, wody czy czegokolwiek czekają na otrzymanie zaniżonej wartości swojego samochodu przy odkupie). W końcu udało się znaleźć kluczyki do samochodu. Na placu okazało się, że zdjęcia, które otrzymałem na maila nie pokazywały obciętej z każdej strony, do tego drzwi z tylu od strony kierowcy źle spasowane - obcierają nadwozie przy zamykaniu. No ale dobra, oglądam ten samochód dokładnie - w środku porządek i czyściutko. „Ditejling” zrobiony pod klienta. Sprzedający się pyta czy chcę na jazdę próbną - mowię Pan Prowadzi a potem możemy się przesiąść. Gościu zdziwiony że ktoś mu każe prowadzić na początku. Ruszamy, całkiem dynamicznie jedzie, ale biegi coś nie wchodzą bez wysprzeglania ale Pan niezrażony pokazuje jak fajnie sie jedzie. Zajeżdżany na płac - wyciągam z plecaka info z autodna i pokazuje - państwo mówią nie bity, ja mowię sprawdzam - bity dwa razy z tego raz dzwon z tylu. Gościu trochę pobladł - mowię mu - podłoga dobrze naciągnięta, albo przespawana bo nic nie widać. Mówi mi tylko „to pan sie moze zastanowić, a ja musze lecieć, bo mam kolejnego klienta”. I zostałem sam na placu w Katowicach. W międzyczasie zadzwoniłem sobie do ASO volkswagena, które jest niedaleko i miła Pani odpowiedziała mi na pytanie o ten samochod czy jestem mechanikiem z zawodu - odpowiadam - nie. To niech Pan sobie podaruje ten silnik, bo sama miałam w golfie to cudo i po 60 tysiącach nagle klęknął. „Miałam szczęście, że pracuje w salonie VW to udało mi się odzyskać pieniądze”. I po takiej rozmowie zrezygnowałem z tego samochodu, za to popatrzyłem sobie na ich „asortyment”. Tak picowanych samochodów już dawno nie widziałem - większość stoi na kamyczkach żeby nie było do końca widać co skąd cieknie i dlaczego. Większość samochodów w budżecie do 30(sic) tysięcy to ulepy i strucle układające się w piękne morze rdzy. Polecam - NIE KUPUJCIE W AAAUTO.
Wszystko się zmienia - zajmuje się sprzedażą samochodów używanych głownie z Niemiec, ale posiadam też auta krajowe które zazwyaczaj biorę w formie rozliczeń za nowsze które ode mnie klient kupuje - każde auto skrupulatnie sprawdzam przed sprzedażą, bo klienci życzą sobie wizyty na stacji diagnostycznej lub przyjeżdżają z mechanikami i wtedy i tak usterki zostałyby zlokalizowane . Staram się być najuczciwszy jak potrafię, zawsze porządki w papierach, wszystko jak powinno być. I jaka jest tego puenta ? Każdy klient który przyjeżdza po samochód do 15 tys PLN przyjeżdża na oględziny nie po to by kupić tylko po to, by na siłę trzepać i szukać wad. Klient podchodzi do sprzedającego jak do kryminalisty i z góry zakłada że auto było składane z pięciu. Teksty typu " nie gra prawy głośnik w drzwiach, musiał być składany z trzech" są na porządku dziennym. Klient chciałby kupić auto za 5 tysiecy z 2000 roku w oryginalnym lakierze, w gazie, 150 tys przejechane z klimą , PT i OC na rok. To kupujący i ich postawa na przełomie lat sprawiła, że do autohandlu wkradła się taka patologia niestety. I tak btw - Michu z tym AAA Auto odwaliłeś niezły numer. To jest dopiero patologia. Gruba kasa chyba poszła, a sam nie przyłożyłeś się do odcinka, bo wystarczy wpisać w wujka " AAA AUTO " i poczytać pierwsze lepsze opinie. 5 minut. A sam mówisz o szczegółowym sprawdzeniu auta, a do zasięgnięciu informacji o firmie którą reklamujesz nie przyłożyłeś się wcale. Pozdrawiam wszystkich normalnych, którzy wiedzą, że auta u Niemca też jeżdzą i walą kilometry jak szalone, a niebity Passat z 2003 z przebiegiem 189 tys z Niemiec to rzecz prawie nierealna :) Trochę mi się rozpisało, ale no niestety tak to wyglada. Jeszcze raz Pozdro ! :)
...A ja mam linki ogłoszeń do Niemców prywatnie z passeratti z przebiegiem do 200tys..tanio nie..Ale czy ktoś kupi taki łodemnie?
Niestety - ludzie zawsze kombinują, żeby jak najwięcej ugrać dla siebie. Ja na ten przykład jestem w stanie dać za auto więcej, jeśli rzeczywiście stan jest zgodny z opisem czyli to, co jest wymienione i zrobione ma pokrycie w rzeczywistości. I to samo mówię tym, którzy uważają że "ten rocznik to tyle i tyle". Ale egzemplarz egzemplarzowi nierówny. Jeden będzie szrotem, bo nikt nic nie robił, inny będzie utrzymany i tu nie można postawić znaku równości. Jakkolwiek jest możliwy mały przebieg w 20 letnim aucie. Mój ojciec miał Sienę kupioną w salonie, 1 właściciel, wszystko sprawne ino już wiek dawał o sobie znać w tym aucie w postaci rudej i płowiejącego lakieru. Zrobił nim... 67000km, bo głównie jeździł po mieście - do pracy i z powrotem, czasem na jakąś wycieczkę czy na ryby. Jakkolwiek miało to pokrycie z rzeczywistością i można było sprawdzić. Bite nie było, jedynie drobne rzeczy - ktoś przywalił drzwiami, ja raz walnąłem w barierkę przy parkowaniu tyłem (martwe pole) i rozbiłem tylną lampę, raz był wymieniany zderzak bo ktoś zahaczył przy cofaniu. Można rzec - normalne ślady użytkowania. Mechanicznie wszystko ok, żadnych wycieków, nawet jeszcze pachniało nowością w środku, co mnie dziwiło.
Samochody ładne w De są tylko ludzie w Pl nie chcą za nie płacić więc chłopaki kupują wyjeżdzone "okazję" żeby sprostać wymaganią rynkowym później przyjeżdżają pseudo fachowcy i wytykają wady i koło się zamyka
Każdy handlarz tak mówi, w ogłoszeniu i przez telefon wszystko pięknie ładnie, A na miejscu już z daleka widać każdy element innego koloru albo przy pomiarze grubości lakieru skali brakuje... I głupia odpowiedź handlarza " A co Pan oczekuje od używanego samochodu " a noo oczekuje to co jest napisane w ogłoszeniu i to co powiedział przez telefon...
Z kolegą zwiedziliśmy wiele komisów i handlarzy którzy sprowadzają perełki i w każdym przypadku opis nie sprawdzał się że stanem rzeczywistym dlatego nowe nigdy więcej komisów i handlarzy nie odwiedzę!!!
@@motowrona1222
Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą
Pozdrawiam
Trochę koloryzujesz tutaj jedną firmę wcale nie są tacy cudowni
hehehe
dokładnie też miałem 2 przygody ...
@@drews605 Ja tego trochę nie rozumiem. Michu nawija o uczciwości, o byciu fer wobec widzów i wgl. a później wciska propozycje nie do końca uczciwych firm... Wiem niektórzy powiedzą, że się czepiam, że jak mi się nie podoba to mogę nie oglądać..., ale oglądam i czuję nie smak i brak tego rzekomego odchodzenia od krytykowanej przez Łysego patologii... Zalatuje hipokryzja
lubię ten kanał i szanuje za to co robi w nim Michu ale mam inne zdanie na temat tej super firmy co daje auta z gwarancją ...
ale może tylko ja słabo trafiłem :) i jestem wyjątkiem....
@@_Przemo_ Dokładnie, ten kanał to już tylko fajna otoczka ,montaż ,walka o słupki i cyferki jednym słowem biznes a to robienie z siebie człowieka bez wad to już lekka przesada
Gra aktorska mega!!!!!!
Świetne te porady!!!! Od niedawna jestem Twoją fanką więc stąd spóźnione refleksje :)
no właśnie poczytalem opinie o firmie a.... niestety ale sa bardzo złe .
Łysy kurła tak jak Cię szanowałem, tak po tej reklamie g**na zwanego AAA zmieniam zdanie o Tobie o 180 stopni; znam firmę z autopsji; oszustwa na cenie, na stanie, na gwarancji; OMIJAJCIE TĄ FIRMĘ! GWARANCJA TO ŚCIEMA, odrzucają wszystkie roszczenia powołując się na zapis w umowie "klient zapoznał się ze stanem pojazdu"!
Pieniążki muszą się zgadzać
@@michal5869 zareklamował bardzo psychologicznie omijajać teoretycznie temat. Gość jest przemądżały i zarozumiały.
Co znaczy oszustwo na cenie? Na czym polega?
@@noweguty1646 cena na stronie/aucie nie jest ofertą, dochodzi ukryta opłata o której dowiadujemy się dopiero podczas próby finalizacji zakupu
Czytałem o sytuacji, gdzie ktoś umówił się przez centrale na obejrzenie samochodu w jednym z komisów AAA, przyjechał tam na wyznaczoną godzinę, a tam ludzie nic o tym nie wiedzą, że miał przyjechać, w ogóle nie było tam takiego samochodu. A na koniec dnia zadzwonili z centrali do niego i się zapytali, czy podobał mu się samochód xd
Super odcinek :P
Pamietam mojego 18 kolegę napalonego na jakiegoś shevroleta camaro przy kasie miał STARSZYCH i mówił że będzie miał takiego po 3 latach w 2018 powiedział że kupuje Audi a8 nie było to nowe auto bo rocznik 2005 i napewno tańsze od tego camaro.
Auto bajka moim zdaniem
nie ma z nim żadnego problemu do tej pory a trochę już przejechał nim i można stwierdzić że wszystko było z nim w porządku jak go kupywał ;)
Pozdro i jeszcze raz mega filmik napewno się przyda nie jednemu ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Michu ja rozumiem reklamy trzeba z czegoś żyć ale naprawdę nie reklamuj takiego gówna i nie bierz ich za wzór uczciwości poczytaj chociaż 1min. parę opinii negatywnych z samych map google bo później ktoś może mieć do ciebie żal, pretensje,i też to świadczy dużo o tobie
witamy handlarza