Uważam że powinieneś porównać AAA Auto z innym podobnym komisem z dobrymi opiniami oraz z typowiem polskim komisem gdzie handlarzem będzie Pan "Janusz" i ewentualnie jako 4 właśnie ceny z otomoto. Pewnie film trwałby koło godziny byłby o wiele bardziej ciekawe i rzetelny. Pozdrawiam
Hej ja to lubię rozwalą Ci auto stajesz się poszkodowanym . Nie co ja mówię ofiarą ,rozbijają Ci samochód .Podjeżdżają łowcy głów ( dziękuję chłopaki że jestescie) .Tłumaczą wszystko ( znajdź tu Panie kawałek papieru i długopis zeby umowę napisać jak Ci jeszcze w uszach dzwoni .chłop mi mówi jak wyszłem ..no stary nie chamowala No jak się tak pasy maluję w Częstochowie ,no cóż nie chamowala ,, 50 km / h bez hamowania to ładny strzał.a Teraz poważnie Dymitr zrób kanał jak to pięknie ubezpieczyciele płacą szkody lub szkody całkowite zaniżając ceny .cena złomu itd .jak z poszkodowanego stajesz się ofiarą .Blachasz do dziewczyny która mnie mnie uderzyła. .. JeJ slowa ....niechce już tego auta .. Renault Scenic wartość rynkowa 13000 zł .a on do niej rozbite dwie chłodnice. Zderzak .lampy .itd ... Hej dziewczyno no z 3000 -3500 będzie kosztować a moja wycena .rozbita lampa .wbity bagażnik ale trochę wgnieciona tylna belka .podłoga 20 cm .wiadomo klapa itd ..wycena 20000 tyś szkoda calkowita .Dymitr jak Ci ktoś walnie w twojego jeepa w błotnik masz szkodę całkowitą .chciałbym żebyś kiedyś zrobił o tym program. Zwrócą Ci 60 -70 % wartości auta .nie jesteś poszkodowanym ..JESTEŚ OFIARĄ
Niestety test nie jest rzetelny. Mam podejrzenia, że we współpracy. Normalnie wygląda to następująco: wystawiasz samochód za 70k, dzwoni infolinia, że biorą za tyle jeśli opis się zgadza, umawiają termin. Jedziesz 60km, cieszysz się że auto pójdzie, bo nie masz nic do ukrycia. Na miejscu czekasz 3h na swoją kolej, bo nikt nie ma dla Ciebie czasu. Nadchodzi Twoja kolej, oglądają auto, nie mają się do czego przyczepić. Wycena -15% od ceny jaką chciałeś uzyskać. Wkurwiasz się, bo straciłeś czas i paliwo. Druga opcja - oglądasz auto na stronie, dzwonisz i okazuje się że tego już nie ma, to tylko oferta przykładowa, ale mają podobne na placu. Przekonują Cię do czegokolwiek, byle byś wyjechał od nich samochodem. Jeśli się zdecydujesz, okazuje się, że cena jest tylko na kredyt, za gotówkę nie kupisz za tyle. Wciskają Ci jakiś kredyt z dodatkami i gówniany procent. Tak to wygląda :)
Mam takie same odczucia, byłem w tym komisie co Dymitr i chcieli mi sprzedać auto igła, super stan (wtedy to była 3 letnia jetta) - wziąłem auto i podjechałem na warsztat obok - ciekło z dwóch amortyzatorów plus najechane było na krawężnik i zaczął rdzewieć próg. Niestety film jest mega nierzeteleny i wydaje mi się, że opłacony prze AAA auto
Miałam tak jak opisałeś w 2 opcji z tym że pojechałam specjalnie po auto które niby jest aktualnie do kupienia a na miejscu się okazało że tego to już nie ma ALE mają "podobne"... Zmarnowany czas i pieniądze na podróż. Oby więcej kar im dowalili.
Każdy ma żołądek, jak to się mówi. Żeby sprzedać po ich cenie ( czyli średnio wyższej rynkowej) i zarobić, żaden handlarz nie napłaci nie wiadomo ile. Poza tym takie auto handle zdają sobie sprawę, że w tej sytuacji to człowiek dzwoni do nich, nie oni :-) Chcesz szybko sprzedać, musisz stracić, tak jest zawsze. No chyba, że na prawdę jakiś rarytasek, to klient sam się od razu znajduje.
@@prezes7190 ale też byle szrotu nie kupią, jak bys chciał im odsprzedać auto to tak Ci je przetrzepią ...że jesli okaze sie ze ma jakies usterki i wady to nie odkupią go od Ciebie za zadne,nawet zaniżone pieniądze.
Poszukując samochodu od jakiegoś czasu ponownie po latach został mi polecany AAA Auto, z informacji od osoby polecającej dowiedziałem się, że firma po wielu aferach poprawiła jakość sprzedawanych przez siebie samochodów. Jako że firma posiada pojazd którego poszukiwałem, czyli KIA Optima GT, postanowiłem zadzwonić, umówić się, wpłacić kaucję za transport samochodu z Krakowa do Wrocławia. Pan, który przedstwaił mi samochód twierdził, że samochód jest w idealnym stanie, że auto przechodzi przez 3 działy i jest sprawdzane pod każdym względem. Z resztą, taka informacja też widnieje na stronie, że auto ma sprawdzonych ponad 200 miejsc, dodatkowo szukałem auta w budżecie ok. 80 tysięcy, więc myślałem, że przy takich pieniadzach no faktycznie te auto powiino być przez nich porządnie sprawdzone. Przyszedł dzień w którym auto przyjechało do Wrocławskiego oddziału, dostałem telefon, że auto można juz oglądać. Przyjechałem, no i niestety moim oczom został przedstawiony samochód, który był w fatalnych stanie technicznym, dodam, że otrzymałem informację, że auto jest idealne i nawet Pan mi pokazał, że nie ma żadnego komentarza odnośnie stanu technicznego w ich systemie. Natomiast te trzy działy nie zauważyły, dwóch ogoromnych wycieków oleju z dołu silnika, ponadto auto ściągało lekko w lewo. To były oczywiste punkty zapalne, jednak ostatnią kwestią, której nie mogłem zrozumieć, była taka, że w samochodzie było za dużo oleju silnikowego aż o litr! Nie dawało mi to spokoju, kto komu daje litr oleju silnikowego za darmo, następnego dnia umówiłem się na kolejną wizytę i pojechałem na stację diagnostyczną zbadać spaliny i moim, oraz diagnosty oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy, wszelkie normy przekroczone, poziom HC dobijał do 400, gdzie nie powinien przekraczać 100, poziom lambda był na poziomie około 0.9, czyli zaniżony, co może świadczyć o ilości przepalanego oleju przez silinik i tym jak sonda lambda jest zalepiona. Według wskazania na kartce pod maską olej był wymieniany 2 tysiące kilometrów przed moją wizytą, natomiast na bagnecie olej był idealnie czysty, jakby dopiero co nalany. Mam pełne prawo podejrzewać, że salon AAA Auto na bielanach wrocławskich przed moim przyjazdem przelał olej w silniku, licząc że się nie zorientuje i kupie samochód i że kontrolka niskiego stanu oleju zaświeci się nie tydzień po zakupie, a miesiąc, tak by móc powiedzieć, że przeceeiż ja auto kupiłem sprawne i miesiąc się nic nie działo, więc teraz to moja wina. Na sprawdzanie, dojazd do tego rzekomo sprawdzonego samochodu wydałem 450zł i taką stratę poniosłem, na to żeby tylko dowiedzieć się, że salon próbuje wcisnąć mi minę. Teoretycznie zgodnie z Polskim prawem salon powinien mi zwrócić te 450zł, za to, że wprowadzili mnie w błąd, ale podejrzewam, że to marzenie ściętej głowy. Informowałem salon, że rodzi mi się w tym roku dziecko, zaraz odbieram mieszkanie od dewelopera, że będę miał mnóstwo obowiązków na głowie i potrzebuje sprawnego samochodu, to mając takie informacje ode mnie, w żywe oczy z premedytacją chcieli mi wcisnąć taką minę, to zchowanie poniżej godności, tak zwana patologia polskich komisów. Pisałem w tej sprawie do Dymitra, bo dalej sprzedają ten samochód jako sprawny i sprawdzony, ale nie uzyskałem odpowiedzi. Nie mówię, że każde auto tak u nich wygląda, ale jeśli już bierzecie jakieś ich auto pod uwagę, to sprawdzie je od A do Z!
Byłem niedawno również we Wrocławiu, Auto z 2020r. 70 tys przebiegu, po dwóch kółkach wokół makro wyskoczył check engine i awaria wtryskiwaczy😬 Przy okazji sprawdziłem z pracownikiem (swoją drogą bardzo kompetentnym i miłym) podobne samochody w jego komputerze, praktycznie wszystkie szpachlowane, z wyciekami itd. W granicach 60-70 tys naprawdę nie było ani jednego samochodu który by był w chociaż przyzwoitym stanie. Nie mówię że mają tam same szroty, ale jednak kupić tam dobry samochód (w mojej subiektywnej opinii) jest bardzo ciężko.
Miałam podobnie. Auto miało być cud miód i malina a okazał się szrot. Na szczęście udało mi się auto zwrócić po wielkich bojach ale kosztowało mnie to dużo nerwów.
Nie rozumiem ludzi który nie mogę sobie sami jechać i zobaczyć samochodu, za mniejsze pieniądze wysłał byś jakiegoś motoznawce by Ci ocenił ten samochód. Dodatkowo z wrocławia masz a4 na Niemcy a tam już do wyboru do koloru aut
Najgorsza polityka tej firmy jest to że dzwonią po ogłoszeniach i mówią że są w stanie zaoferować kwotę z ogłoszenia, ale jak się przyjedzie do nich to później oferują zaporową cenę.
Siemka, proponuje zrobić taki sam odcinek ale żeby zamiast Dymitra był ktoś mało znany i wtedy zrobić porównanie czy zaproponowane ceny będą takie same jak w tym odcinku. Pozdrawiam ;)
Ciekawy temat. Świetnie pokazałeś to targowanie się od wewnątrz, podając wszystkie szczegóły. To było interesujące. Dla kogoś ta recenzja będzie naprawdę pomocna. Dziękuję za świetną robotę, Dуmitr! Pozdrawiam! 👍✌❤
Dali Ci świetną cenę jak na odkup auta. Skoro sam u dealera Toyoty dałeś za nią 72k to cena w komisie automatycznie jest niższa + muszę na tym zarobić i zapłacić podatek. A ceny też nie mogą dać z kosmosu bo chcą sprzedać, a nie sprzedawać. Opinie o AAAuto mam słabą ale akurat dzisiaj raczej spodziewałem sie, że zaproponują Ci 50-55k.
@@adamgawrys2356 Dymitr kupował tą Corollę jakieś 3/4 miechy temu... od tego czasu raczej nie zdrożała o 8k. Ludzie mają wystawione auta w różnych cenach ale pytanie ile one potem wiszą, żeby się sprzedać, skoro u dealera można dostać takie za okolice 72k.
@@adamgawrys2356 Ja słyszałem opinie jedna z którą jestem w stanie się zgodzić. Komis/Autohandle żeby mieć pewność zarobku, nie straty odkupują samochód jęsli nie wymaga napraw na już między 8-10 tys niższa niż rynkowa. Po sprzedaży dochodzi podatek, furtka negocjacji oraz co trzeba włożyć na dzień dobry. Najczęściej to hamulce i opony oraz czasami zdarza się, że przy skrzyni biegów mają jakąś robotę. Olejów, rozrządu i takich jeśli termin nie dobiega końca nie tykają. A to w różnych autach zależy od ich lat produkucji i ich kosztów obsługi. Możesz odkupić od klienta Polo, gdzie twój wkład na cacy to będzie 2-2.5 tys, a możesz i A6 C7, ale tam podstawowy serwis czyli zestaw hamulcowy czy opony to masz na dzień dobry pod 4 tys zł. I musisz oszacować skalę inwestycji i zarobku + każdy chce się targować. A to tylko Autohandel, który działa na zasadzie działalności jednoosobowej. Jak byłem kupić auto z AAA (niestety, ale mają największy wybór w mojej okolicy) to cała ścieżka zakupu i odsprzedaży jest strasznie długa bardzo sporo personelu, a to też opłacić trzeba. Z marży na aucie w wysokości 2-3 tys myślę to nie realne. Jest to przykra i smutną rzeczywistość, ale prawdziwa dotycząca Autohandlu. Jest różnica sprzedać auto, a sprzedawać. Ten pierwszy chce się pozbyć i tutaj wycenw odgrywa rolę poboczna, a sprzedawać to znaczy, że chcesz tyle i tyle ogłoszeniu do delikatnej negocjacji, a to czy ktoś to kupi to czas pokaże :)
"Dali Ci świetną cenę jak na odkup auta" ? za 70 tysięcy w Warszawie taki wóz sprzeda się tego samego dnia, bez negocjacji. I zakupi go handlarz, który go wystawi za 75 i też zarobi.
@@MarcinM-pu4fk dali mi trochę mniej niż zakładałem, ale jeśli przywrócić ekologię to była dość realna. Prawda jest jednak taka, że tego typu zestawienie jak AAA Auto trzeba zrobić z komisami. Samemu zawsze sprzedaż w lepszej cenie - pytanie tylko czy ktoś tyle da
Nie da się ukryć że mało atrakcyjny egzemplarz. Na plus tylko przebieg i ten carplay. Szczerze wolałbym hybrydę w automacie (inaczej się nie da) z dużo większym przebiegiem i alufelgami, ale jak to mówią - kto co lubi.
@@Kamil-zb9kv Dlatego ja mu się dziwię że takie auto kupił. Może jemu to wystarczy, ale teraz w razie chęci sprzedazy liczba klientów ograniczona. Jakbym kupował Toyotę za 72tyś to tylko Hybrydę, dlatego nie dziwi mnie fakt że tak mało zaproponowali, bo te auto będzie czekać na klienta i zajmować miejsce.
Ponad rok temu też chciałem sprzedać samochód w aaa, miałem bardzo podobne odczucia . Nawet podobna gadka, że zadzwonią do kierownika, i dali troszeczkę lepsza cenę,ale i tak się nie zdecydowałem. Jak komuś nie zależy na czasie to lepiej sprzedać prywatnie. LEPIEJ NA TYM MOZNA WYJSC FINANSWO.
10k przy wartości auta ponad 70k to nie jest aż tak bardzo mało. Tak jak wspomniałeś, to jest taki trochę lombard więc oferta zawsze będzie o jakieś 20% niższa od rynkowej. To jest opcja dla tych co nie chcą zajmować się sprzedażą ale chyba najczęściej, zostawiają auto w rozliczeniu.
Ze swoich doświadczeń z komisem: 1. warto pokazac oferty samchodów z ich strony np. rożnica w cenie kupna a ich sprzedazy moze być duża (ich marża marżą ale uświadomić ich o dużym zysku) np. sprzedawalem samochod (kupiony od nich bagatela) oferowali okolo 13 k zł a egzemplarz z mniejszym przebiegiem i w gorszym stanie sprzedali za 23k zł 2. Pokłócić się o to i poczekać na ich kontakt, po czasie oddzwonili i stopniowo podwyzszali cene az do 18k zł Uważam, że naturalnie obniżają cene ale gdy wiedza ze jest fajny egzemplarz podnoszą swoja oferte az do ich minimalnego zysku
A ja uważam ,że dało ci odpowiednią cene 60 k. Oni mają taktykę jak lombard. Lombard jak zobaczy ze słuchawki które u nich sprzedajesz mają ogłoszenie na olx za 40 zł chociaż nowe kosztują 200zł lombard da ci i tak 30 zł.
Wartość sprawnego auta to około 5/6k (peugeot 307 2004r. Pęknięta przednią szyba, zawieszenie całe z przodu do roboty i kilka mniejszych rzeczy) zamiast dać na złom pomyślałem że dla jaj tam pojadę i jak mi dadzą więcej niż 1K to sprzedaje. Dali mi 2. Następnego dnia nic nie robią z nim wystawili za 8. Ciekaw jestem czy ktoś to kupił 😂 Wziąłem tego samego dnia u nich powypadkowe z ewidentnie cała ćwiartka w innym odcieniu Audi a3. Po 2 dniach zaczęły wyskakiwać błędy na kompie. Na szczęście potrzebowałem tego auta tylko na dwa tygodnie więc się go pozbyłem. Dramat :X
Cena wywoławcza właściwie zawsze nie jest cena transakcyjna, tylko zawyżona, a Twoja cenę sprzedaży mogles jeszcze negocjować i trochę podniesc. Sam sprzedaje swoje samochody, nie przez komis, natomiast komus, kto ma pieniądze wcale sie nie dziwie ze oddaje samochód do komisu i kończy sprawę. Ta marza to tylko teoria, koszta prowadzenia komisu tez nie male, do tego jeśli Cie stać, to nie tracisz czasu i zdrowia na jakiś kretyńskie telefony od handlarzy, którzy przyjeżdzają, oglądają, objezdzaja, negocjuja, a na koniec nie biorą to nie opuscicles 100 zl więcej.
Sprzedałem kiedyś im samochód. Chciałem 12 tys, ale oddałem za 10. Był tam jeden mankamentem, ale go nie zauważyli. Za parę dni widziałem te moje auto już wystawione za 15. I sprzedali to bardzo szybko...może 3-4 dni. Ja bym nawet nie pomyślał o takiej cenie, bo sam kupowałem za 14 tys rok wstecz. Nie chciał ktoś u mnie kupić za 12, to wziął u nich za 15. Gratuluje
Widocznie zaoferowali klientowi coś co sam nie byłeś w stanie😄Auta kupowane w takich salonach powinny być wstępnie sprawdzone i co najważniejsze są w jednym miejscu. Klient nie musi jeździć jak głupi w nie wiadomo jakie miejsca.
Przecież muszą zapłacić VAT, ZUSy, dochodowy, składkę zdrowotną, pensję pracownikom itd. oraz jeszcze zarobić. Do tego ONI muszą się bujać żeby sprzedać. Więc ja bym tu polemizował co do ceny.
Nic z tych rzeczy nie płacą, bo fakturę sprzedaży wystawiają na zaniżoną kwotę a resztę kwoty musisz zapłacić za ubezpieczenie gwarancyjne w firmie zarejestrowanej w raju podatkowym.
Niestety ale w Polsce jeżeli chodzi o pozotawienie auta w rozliczeniu jest to dramat i chcą odpuść auto 20-25% taniej niż cena rynkowa i uważam ze jest to zbyt duża różnica względem wartości rynkowej danego pojazdu
@@martinreda2720Ludzie tam przyjeżdżają picowanymi samochodami a nie wiedzą nawet że mają robione podłużnice, że tył czy bok pojazdu wyglądał całkowicie inaczej a klient myśli że ma auto bez wypadku i w ori lakierze. Czasem ludzie nie wiedzą że to można ogólnie sprawdzić. Dlatego to co się komuś wydaje a to co jest w rzeczywistości to są dwie różne sprawy.
Już mi się nie chce wnikać ale przy szacowaniu ceny masz rocznik 2018-2022 nawet, więc ceny się różnią, twoja wersja active to bieda dla floty i na kołpaku pewnie korbka z tyłu, a porównujesz z lepszymi wersjami i lepszymi silnikami , bo silnika też nie zdefiniowałeś . Porównanie z tyłka. Więc myślę że cena ok, a kupiłeś przy salonie więc pewnie ma zdarzenia , bo Toyota skupowała wszystkie złomy i naprawiała po czym super bezwypadek
Ceny z otomoto bylyz różnych roczników. Do tego prawie zawsze cena jest trochę wyższa żeby bylo z czego schodzić więc ten za 72tys kupil byś pewnie za 70tys. Dodtakowo to że jest taka cena nie znaczy że ktos to kupi 😉 wszytsko jest warte tyle ile ktoś za to zapłaci :)
Mam fatalne doświadczenia jako sprzedający z AAA. Zostałem okłamany a pan "sprzedafca" próbował na mnie najtańszych trików sprzedażowych. Sprawdził dosłownie 10 punktów na nadwoziu czujnikiem lakieru, kompletnie przeoczył naprawę blacharską, spóźnił się, i na koniec zaoferował kwotę która odbiegała drastycznie od kwoty jaką przez telefon zapewniono mnie, że dostanę. NIgdy więcej AAA. Do tego jak słyszałem jak inny sprzedawca nawijał makaron na uszy potencjalnym kupującym to się rzygać chciało.
Pracowałem przez 7 lat w komisie w UK, rok przerwy i znów wróciłem do tej samej pracy, lecz w innym miejscu. Bardzo przyjemne, choć czasami stresujące zajęcie 😅 z perspektywy kupującego jako komis trzeba mieć zawsze z tyłu głowy, że samochód może się zepsuć i trzeba mieć na jego naprawę jako komis. Profit to jedno, ale odpowiedzialność za produkt (gwarancja) to druga rzecz. Wiadomo, że pazerność nie popłaca, ale samochód zawsze się zepsuję prędzej czy później. I przyznam rację, że bardziej poszukiwanym modelem są hybrydy. Tak czy inaczej super odcinek ❤
Fajny ten odcinek, w którym sprawdziłeś te komisy. Szkoda, że tylko taką kwotę zaproponował pracownik Tobie za Twoje auto. Uważam, że mogliby zaproponować większą kwotę. Ten portal internetowy, to jest w porządku. Podobne ceny są tam proponowane za auto. Jednak niefajnie, że trzeba coś tam najpierw zapłacić, aby taki samochód wystawić tam na sprzedaż. Ja nigdy nie korzystałem z takich komisów. Nie mam auta i nie potrzebuję korzystać z takich miejsc. Pozdrawia Dymitrze i życzę udanego weekendu. ♥😃
a ja 3 lata temu picanto 1 z 2007 roku piekny czerwony kolor z eletroniki to szyby otwierane xd ale jezdzi do niemiec i do polski mam na dojady do pracy nic sie z nia nie dzieje
Byłem tam ze swoim C4 picasso. Czekałem 3h w kolejce na obsługę. Cena zaniżona od rynkowej o 6 tyś. ( sprzedałem ostatecznie za 21 a proponowali 15). Wtedy utwierdziłem się, że nigdy nie więcej
Wystawilem auto na otomoto. Od razu telefon z aaa. Umowilmy sie i zaplacimh tyle ile w ogloszeniu jak bedzie ok. Pojechalem. Jakies dziwne oczekiwania. Zastanawiania. Auto jak w opisie igla. ( serwisowane w aso + wycenione w aso do odkupu za okolo 80k pln) aaa auto nie mial sie do czego doczepic. To znalezli jakas ryske na feldze. Cena jaka zaproponowali przez ryse na feldze to 60k pln. ( auto wystawione za 90. Salon przy zamianie dawal 80... ) jak zrezygnowalem to tak samo niby kontak do kogos tam. Poniej oczekiwanie na zwrot dokumentow. Z czym byl problem.... jakies oskarzenia o tracenie ich czasu ( mimo iz telefonicznie powiedzialem ze jak maja dawac mniej to ani nie jade i powiedzieli nie na 100% jak auto bedzie ok tyle bedzie.... ogolnie nie mial atmosfera. Pozniej zadzwonil jakis koles z komisu. Przyjechal zobaczyl dal 85 i kazdy zadowolony.
Podsunę Ci dobry temat. Mianowicie przejedź się tramwajem w centrum Warszawy ( na odcinkach gdzie kanary grasują ) jako porządny facet, który zapomniał kupić biletu i menel , którego olewają i nie sprzawdzają. To ma być sprawiedliwość ?
Ten menel z czego ma zapłacić ? ma im w postaci kapselków po piwie płacić? No we... Większość warszawiaków i tak jeździ na gapę w tym i ja, ale z racji że u mnie auto jest najlepszą formą komunikacji to z warszawskiej korzystam sporadycznie. Zdążyłem zauważyć wzmożone kontrole w kierunku centrum i dalej aż do okęcia.
Mi za samochód warty prawie 100 tys zł zaproponowali 68 tys zł...Do tego gość na infolinii był chyba na jakiś dropsach bo wręcz próbował się drzeć, że to świetna oferta. Wiadomo gdzie kazałem mu spadać i co prostować. Auto za 2 dni poszło praktycznie za tyle co było wystawione, czyli 92 tyś zł. A z racji, że oszukiwali gro ludzi to wielkie czarne coś w ich tylną część, niepotrzebnie robisz im jeszcze reklamę.
@@pawelb201 Co ty za głupoty opowiadasz 5 znajomych próbowało im sprzedać auto i co sie okazało nikt nie dostał nawet ceny rynkowej oni działają tak że dają jak najmniej i sprzedają za jak najwięcej.
@@zdzislawgiciornie tylko oni w Polsce to jest standard ostatnio chciałem zostawić auto w rozliczeniu u dilera i ich propozycja była o 35 niższa niż cena rynkowa
Byłem swego czasu w AAA Auto, rozmawialem telefonicznie jakie jest auto i za jaka cene. Zapraszalali do firmy. Tluklem sie niepotrzebnie bo zaproponowali pieniadz nueadekwatny. Przede mna klient soe tez awanturowal ze zmarnowali jego czas. Jak ktos potrzebuje od reki sprzedac i godzi sie na zbojecka cene to polecam :)
Weź pod uwagę że AAA nie jest organizacja charytatywna i muszą auto kupić, opłacić podatki wysprzątać, ubezpieczyć i sprzedać a przy okazji zarobić na tym aucie. Stąd różnica w cenie :)
@@miroj879 a to porównanie to co, przyznanie do tego, że dałeś się naciąć? Bo tu na filmiku jest zupełnie co innego, chyba umiesz matematykę i mniej więcej oszacować jaki zysk relatywnie by tu był, bo raczej nie wystawiliby tej używki drożej niż nowego.
Około 3 lata temu kupiłem auto z AAA. Jestem zadowolony i tak naprawdę nie mogę się do niczego przyczepić jeśli chodzi o samochód, inaczej jeśli chodzi o obsługę. Dzień przed zakupem byłem w tym samym miejscu, i dokładnie za to auto powiedzieli mi 35 000, potem zbili to 30 000. Na drugi dzień jak przyjechałem, już pewny, że chce kupić wyskoczyli z kwotą 40 000, i tak naprawdę negocjowałem z nimi chyba z 2 h. Finalnie wyszedłem z autem za 30 000 i kompletem opon zima oraz lato. Ja nie mam złych doświadczeń jeśli chodzi o auta ale bardzo dużo osób mówi że sprzedają tam trupy. Prawda jest taka że biorąc od zwykłego handlarza/serwisu januszex też nie wiemy co tam się dzieje. Wiele jest jeszcze miejsc gdzie z 3 trupów robi się 1 auto i sprzedaje jako "po lekkiej kolizji". Więc nie narzekałbym tak bardzo na AAA osobiście.
5:10 masz racje, zbiorniki są bardzo małe i nie dziwie się że narzekasz :) One są po to takie bo trochę inne wersje silnikowe jak np hybrydy 136km w mieście w tej corolli palą po 5l/100km a poza teren zabudowanym czy na trasie przy mniejszych prędkościach niewiele więcej i dlatego też zbiornik jest mały przez co mieści się bateria, mniej KG więc spalanie mniejsze itd. ale no niestety biorąc to 1.2 które masz to na pewno zasięg nie zachwyca
Osobiście wymieniałem u nich miesiąc temu astrę k 2020r na coś zdecydowanie tańszego. Cena tyłka nie urwała ale była w granicach akceptacji, obsługa super auto zakupione też się dobrze sprawuje i nie ma żadnych wad ukrytych. Umowę przeczytałem żadnych ukrytych kosztów ani nic, wszystko tak jak było dogadane. Zwróciłbym uwagę przy zakupie na rzekomą „gwarancję” nawet do 3 lat to ściema totalna twierdzą że wszystko naprawia jak się popsuje oprócz rzeczy eksploatacyjnych, niestety jak się człowiek wczyta w umowę jak się okazuje ubezpieczenia od napraw okazuje się że bardzo niewiele części ów usługa obejmuje.
1 Ceny w OtoMoto nie są w żaden sposób miarodajne, to są pobożne życzenia ludzi związanych uczuciowo ze swoim autkiem. 2 Firma typu AAA jeżeli odkupuje auto za gotówkę to nie po to żeby nim jeździł pracownik tylko żeby je sprzedać klientowi i zarobić na tym, więc skąd zdziwienie że nie dają ceny realnej?
58 tyś a sprzedadzą za 70k ;) ja tam bym nigdy im nie sprzedał bo ceny bardzo zaniżane dają. Mi za auto warte 20 tyś chcieli dać 13 tyś więc no także ten ;)
Byłem u nich na wycenie auto (prius plus) warte 50-60k wycenili na 30k… wyśmiałem człowieka…szkoda czasu i zachodu z nimi…dodam że wystawiłem za 56k w niecałe 24h poszedł za 55k🫣😉
Wiem że to nie w temacie ale ostatnio coraz częściej pojawiają się odcinki o ciekawych blokach mieszkalnych w Polsce a przecież we Wrocławiu masz trzonilonowiec czy jak on się tam fachowo nazywa w okolicach dworca PKP.
Faktycznie w Twoim egzemplarzu ocno brakuje jakieś fajniejszej aluminiowej felgi, natomiast koła to element wymienny, więc łatao można je dorzucić. Wolę auto na kołpaku ale z bogatszym wnętrzem niż "bieda edyszon" na alufeldze :) A co do aaa auto, to mam nadzieję, że faktycznie zapłacą za swoje przekręty.
Dobrze określone, Lombard. JAk ktoś ma nóż na gardle to dobre miejsce ale jeśli nie to lepiej nawet nie rozpoczynać z nimi dyskusji. Kupić chyba lepiej bo dobrze sprawdzają.
Jak sa nastawieni na hybrydy to wiadomo ze sa nastawieni na przybyszow spoza polski, ktorzy jezdza na taxi ;) wiadomo o kogo chodzi, a najlepiej hybryda w gazie to juz wogole zejdzie jak ciepla czekolada
Sprzedajac auto u handlarza zawsze mniej z niego odzyskasz bo wiadomo on tez musi zarobic. Od ciebie kupi za 60k a sprzeda za 65/70k. Lepiej sie oplaca sprzedac dla osoby prywatnej, wtedy masz cene "rynkową".
20-30% ceny rynkowej placa. Potem wystawiaja za rynkowa. I tak to sie kreci. Naciagacze. Mialem auto wystawione za 27 tys, a oni dzwonili i przez telefon mowili ze 12-15k max za ten model i rocznik mogliby dac.
Spoticar w Swarzędz k. Poznania miało auto za 66 tys brutto z gorszym wyposażeniem, bez alufelgi i bez Metallica rocznik 2018 ale z przebiegiem ok 100 tys km. Mój samochód produkcja 2018 ale rejestracja 2019, najwyższa wersja wyposażenia, alufelgi, metalic, pierwszy właściciel od nowości. Zaoferowali mi 30 tys netto czyli 36 900 brutto. Na zapytanie dlaczego chcą aż tyle zarobić to uslyszalem, że jesteśmy dużą firmą i mamy duże koszty. Więc dlatego chcą zarobić 100% na używanym aucie.
9:21 podchodziłem 2 razy do AAA Auto i u mnie też podobnie, zaniżona cena i podają same 'minusy' twojego auta żebyś podświadomie zaczął myśleć 'może mają rację, rzeczywiście hybrydowe potem prędzej kupią, no tak nie mam alufelg, są jednak wersje z lepszym wyposażeniem - w końcu to specjaliści, tak ładnie mnie obsługują'. Za moją Rapidke w dieslu z 2014 nie chcieli mi dać nawet 20tys, max co usłyszałem to koło 17tys i też tłumaczenie 'a bo nie ma oryginalnych alufelg, a bo diesel to sie nie sprzeda i ludzie unikają diesli, my takich rapidek mamy dużo i sie nie sprzedają' - ostatecznie znajomy handlarz wziął ode mnie za 20tys, sprzedał za 24tys także tego, zarobili by sobie 7tys na mnie jak nie więcej, wolałem żeby znajomy zarobił bo mi się już nie chciało bujać z tymi maruderami i handlarzami pod przykrywką (bo ja to auto dla żony chciałem) na otomoto.
2 lata temu jak szukaliśmy z mężem auta to jak pojechaliśmy do aaa to szybciej wyszliśmy niż przyszliśmy strasznie zawyżają cenę, może ktoś jak się nie znam to się na to łapie.
Jeżeli kupowałeś auto używane na jdg z Toyoty to przy VAT 23% płacisz tak naprawdę 58522zł netto. Komis sprzedaje pewnie na fakturę vat-marża czyli nie odliczy od sprzedaży podatku. Więc trochę nierzetelnie.
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Jak sprzedajesz to chcesz jak najwięcej zarobić, ale jak kupujesz to pewnie od razu walisz 20% rynkowej i masz jeszcze pretensje, że sprzedający się nie zgadza i się denerewuje :)
Jestem przeciwnkiem komisów i szukając auta wolałbym uniknąć wizyty w takim miejscu, ale jednego nie rozumiem ;) Dlaczego jako minus tego AAA Auto podajesz cenę, którą zaproponowali? Są, jak sam podkreślasz, komisem, więc już z definicji po prostu musisz dostać u nich znacznie słabszą cenę, bo nie kupują tego auta dla siebie, tylko na handel. Chcą na nim zarobić, tak to po prostu działa. Czyli albo omijasz komisy szerokim łukiem (polecam ;)), albo jedziesz tam z pełną świadomością, że muszą na Tobie zarobić. Podsumowując - bardziej martwiłbym się o to, jakich oszustw dopuszcza się wiele komisów, jakie szroty sprzedaje.
Jeśli dla właściciela apple carplay jest najważniejszy w samochodzie to oznacza, że nie potrzebuje samochodu tylko tableta. Polecam najnowszego smartfona + bilet miesięczny na komunikację miejską. Zamiast 79 tys wydasz 12 tys i będziesz szczęśliwy.
Witam.Miałem peugeota z silnikiem 1,2 puretech.Chcialem.go oddać w rozliczeniu w salonie toyoty.Zaproponowano mi max 17 tys za rocznik 2015 bogata wersja wyglądał naprawdę dobrze z przebiegiem 110 tys.Wystawiłem go za 30 tys na OtoMoto, średnia cena około 32 tysiące.W innych salonach nikt go nie chciał w rozliczeniu ze względu na silnik.Dzwonili z ogłoszenia ale nikt konkretny ,a handlarze chcieli dać max 22 tysiące Zadzwonili z aaa auto na wycenę .Znalazłem roczne auto z małym przebiegiem u nich na wymianę Zaproponowano mi 25 tys za peugota powiedziałem że chce minimum 27 tys .Zgodzili się na tę kwotę ,a z nowego zeszli tysiąc złoty.Bardzo zależało mi na sprzedaży auta gdyż silnik 1,2 puretech to porażka.Bylem skłonny go oddać im za 24 tys żeby nie mieć problemu jak ktoś by go kupił prywatnie i później problemy z silnikiem.Nawet przy 100 tys remont silnika w tych autach.Pobierał mi olej co około 1 tys km musiałem dolewać około 500 ml oleju.Sprzedalem im peugota a go wystawili za 31 tysiecy zł .Po tygodniu już samochód Ogólnie peugota oglądali około 1 godziny ,ale widząc jak go oglądali to nie są fachowcy.Ogólnie jestem zadowolony z obsługi i ceny jaką i dali.Gdybym miał sprzedać auto bez wymiany na inne to pewnie by się nie opłacało,jeśli komuś zależy na szybkiej sprzedaży to warto ,ale po zaniżonej cenie.Ruch mają bardzo duży,ludzie chyba wola pojechać na duży plac i coś wybrać niż kupować od kogoś prywatnie patrząc jak szybko sprzedali moje auto.Jaialem zaledwie kilka telefonów
nie daleko szukac, ostatnio wyceniano mi auto w VW do oddania, pomimo historii, calosci w ASO, niewielkiego przebiegu, bezwypadkowosci itd itd, zaproponowano mi lekko 15-20tys mniej za auto. Wiec wydaje mi sie ze to jest standard typu w skupie samochodow uzywanych, zeby ta dyche urznac
no dobra cena jest nizsza o 10k to fakt duzo za duzo, ale zwroc tez uwage na to ze to trzeba utrzymac plac na ktorym trzyma sie auta, trzeba zaplacic pracownikom, trzeba tez cos z tego zarobic, to nie sa male kwoty, jak pomyslisz o tym w ten sposob to, to 10k mniej to oni wcale tak wiele na tym nie zarobia, a utrzymac sie z czegos trzeba
Sprzedając firmie to niestety, ale to zawsze będzie największa strata. Jedyne co, to że nie musimy się bawić w żadne ogłoszenia itp. Czy jest to warte 10 -15 tys? Ciężko stwierdzić. Ale no za 2 tys zarobku takie aaa auto czy inny handlarz nie będzie się fatygował. Musi mieć sporą "górkę" na koszty prowadzenia działalności, podatki i własną marżę. I nie wiedzą ile auto będzie stać na placu i tracić na wartości. Nie bronię ich, omijam te firmę szerokim łukiem bo nienawidzę cwaniactwa, ale tak to wygląda niestety w handlu.
Znajdź mi dobre auto z jakiegokolwiek komisu w dobrej cenie 😅 Dlatego ja zawsze tylko od osób prywatnych kupuje, nigdy komisy bo po pierwsze wiesz że przepłacasz po drugie duże prawdopodobieństwo że auto będzie kombinowane
@@Bezi13330 Teraz to nawet z ''prywatnymi osobami'' jest problem bo często gęsto Ci, którzy się za takich podają(w ogłoszeniu) okazują się domorosłymi handlarzynami
@@Bezi13330 Ty myślisz że prywaciarze nie kombinują? To chyba za mało aut w życiu kupowałeś w ostatnich 3 latach więcej wałków spotykam u prywaciarzy, sprzedaje auto i nic o nim nie wie mimo ze ma je kilka lat.
@@Bezi13330mam auto z komisu (nie z aaa) już 11 rok i jestem mega zadowolony. Przed zakupem auto przetrzepane z kazdej możliwej strony i wszystko się zgadzało z tym co było podane w ogłoszeniu.
Generalnie niczym nowym nie jest "niska" cena jako oferta od AAA Auto. Niska z Twojej perspektywy oczywiście. Oni może coś przy tym aucie zrobią, może nawet nie, narzucą swoją marżę i wystawią za wspomniane 70 tysięcy jakie Ty byś chciał potencjalnie uzyskać :) Oczywiście wiele czynników będzie wpływać, od przebiegu, po silnik, historię czy wyposażenie. Ale też nieco "śmiechłem" że weryfikują auta przez raport autoDNA, bo o tych raportach i ich rzetelności można także książkę napisać i mógłby być to dobry pomysł na odcinek ;) Fakt, wymagałoby to poszukania auta jako bazy z głupotami w raporcie, ale myślę że widzowie by pomogli. A dalej odcinek jak tego typu firmy od raportów nie koniecznie chcą usuwać błędną historię auta. Pozdro!
Ta wycena nie taka zła prawdę mówiąc, umówmy się, u dealera płacisz 10-20% więcej za to że kupujesz u dealera - zapewne sami wycenili ten samochód na 60k i tyle zaoferowali klientowi od którego je odkupili - zrobili szybki przegląd czy wszystko ok i sprzedali Ci za 72k z "gwarancją" - nie licz że ten samochód jest faktycznie tyle wart. Porównując na otomoto jednak powinieneś zawsze porównywać z 3 najniższymi ofertami zakładając podobne wyposażenie, rok produkcji, silnik i przebieg. To że ktoś sobie wystawi za 70-100k nie znaczy że za tyle go sprzeda i tyle jest wart. AAAAuto ma strasznie brudne praktyki i korzystam z ich usług byleby się przejechać za free ich samochodami aby dowiedzieć się czego szukam, po czym samochód kupuje w innym miejscu. Jedną z praktyk którą samemu doświadczyłem - wystawiłem bardzo rzadki i mało popularny samochód sportowy na OtoMoto - samochód w dodatku był bardzo doinwestowany - alufelgi, wydech różne szmery bajery, wszelkie serwisy i naprawy razem z fakturami, wystawiony ponad 20% swojej ceny rynkowej - odzewu żadnego... ALE! 3 sms'y z różnych numerów od AAAauto że są zainteresowani moim samochodem i zapraszają na darmową wycenę 👀 Wszedłem w statystyki ogłoszenia i patrzę że wyświetleń ogłoszenia równe 0 - i tak pozostało jeszcze przez kolejne 3 dni, a 3 sms'y dostałem od AAAauto, to skąd wzięli mój numer? Zgaduje że jakaś płatna kolaboracja AAAAuto OtoMoto, gdzie dla botów OtoMoto udostępnia ogłoszenia a AAAauto bez oglądania oferty wysyła sms'y do każdego byleby złapać jakiegoś jelenia.
Uważam że spoko kwotę zaproponowali też muszą coś zarobić nie wiadomo ile by stała na placu to są ponad 60tyś zamrożone to wszystko trzeba brać pod uwagę kto nie prowadził takiego interesu mało wie jaki to ciężki kawałek chleba no i masz gotówkę od ręki :)
jak ty to mowisz zawsze? ze sprawdzasz cos dla nas i ze twoje testy sa rzetelne i nie sponsorowane? hmmm jakos ten film bardzo smierdzi sponsorowaniem przez aaa auto.... probuja oczyscic swoje zle imie po ostatnich akcjach wiec beda tera ladowac kase w youtuba? szkoda, mialem inne zdanie o tym kanale ale sie chyba myliłem
Poczytaj sobie tą umowę którą dają ludziom sprzedającym do podpisania, jakaś paranoja. Za wszystko po sprzedaży odpowiadasz i zawsze mogą oddac ci auto z powrotem
Ale o czym ten film jest? O tym że handlarz biorąc auto musi zarobić i wziasc ryzyko na siebie? Trzymanie auta, strata wartości i możliwość odsprzedaży w rozsądnej cenie....To może niech też lombardy biorą telewizory warte 1000zl za pożyczkę w kwocie 1000zl. Zniknie "problem" sprzedaży używek, nie tylko aut😅 Kontent jakich coraz więcej na TH-cam.
Prowadzę studio detailingowe i na samym początku miałem okazję przygotowywać im samochody pod sprzedaż i szczerze odradzam kupowania tam samochodów. Każdy samochód który jest już przygotowany wygląda dobrze ale przed to istna tragedia, 95% samochodów tam nie jest warta nawet oglądania. Większość to padaki które są dobrze przygotowane pod sprzedaż. Wiadomo trafi sie 1 na 10 dobry ale to rzadkość. Nie polecam a jak juz to naprawdę porządnie sprawdzić przed kupnem. Miałem też historie z klientem który sprzedawał samochód i aaa auto do niego zadzwoniło i obiecywało coś koło 70tys za auto a jak przyjechałdo nich to max jaki mogli dać to 50tys. Komis Zabrze
Kupiłeś samochod 4 miesiące temu za 72k pod salonem Toyoty gdzie jak wiadomo samochody są sprzedawane w wysokich cenach, a teraz chcesz sprzedać w komisie za 70. Weź pod uwagę, że komis musi zarobić. Zamrozilbys 70k żeby zarobić 2-3 tysiące?
Kiedyś oglądałem kilka aut w AAA auto i wszystkie praktycznie brudne w środku i śmierdzące, hitem był Peugot który w środku wyglądał jak by stał w krzakach z otwartymi szybami i ful śmieci i kit sprzedawcy my sprawdzamy ponad 100 punktów w aucie. Generalnie nie polecam
byłem jakiś czas temu sprawdzić ile mi zaoferują za Toyotę Auris w kombi w hybrydzie 1.8 w wersji z full ledami i kołami 17 cali. Auto było naprawiane co prawda z przodu ale niegroźnie. Pojechałem na Wole na oględziny tak z ulicy. Koleś poszedł mierzył zadawał pytania dość sensowne. Trwało to ponad 50 minut. Po wszystkim zaoferowali mi 36tyś. zł. Parsknąłem śmiechem lamusowi w twarz i odjechałem. Potem wystawiłem auto na któryś portal z ogłoszeniami i po dwóch dniach przyjechał klient obejrzał auto i pojechaliśmy do Toyoty Radość. W serwisie obejrzeli auto potwierdzili delikatną naprawę przodu. Auto poszło za 54tyś zł. Omijajcie te shity typu AAAAAA auto.
Ogólnie ta firma ma tak pewne i sprawdzone auta że jak znalazłem ofertę i zacząłem zadawać pytania to nic o aucie nie wiedzieli. Ile już przejechane na rozrządzie czy kiedy montowany gaz to kosmiczne pytania. Oni mieli nawet problem powiedzieć czy olej i filtry były wymieniane bo sami na swój koszt nie robią podstawowego serwisu z automatu. Oni są jak typowi handlarze czyli kupujesz auto i od razu wszystko do wymiany razem z rozrządem + OC + często opony i trzeba kilka tysi dołożyć do auta które i tak jest rynkowo droższe niż od kogokolwiek innego
Uważam że powinieneś porównać AAA Auto z innym podobnym komisem z dobrymi opiniami oraz z typowiem polskim komisem gdzie handlarzem będzie Pan "Janusz" i ewentualnie jako 4 właśnie ceny z otomoto. Pewnie film trwałby koło godziny byłby o wiele bardziej ciekawe i rzetelny.
Pozdrawiam
Ty na prawde myślisz że on przypadkowo do nich przyjechał 😂
AAA Auto już się popisało, dostając od UOKiK karę +70mln zł :) Oby tylko decyzja się uprawomocniła.
To samo miałem napisać
Dla nich minu 70mln
Też chciałem wspomnieć o tym xD
Mówi o tym w filmie nawet, myślę że nagrał to właśnie z tego powodu
Hej ja to lubię rozwalą Ci auto stajesz się poszkodowanym . Nie co ja mówię ofiarą ,rozbijają Ci samochód .Podjeżdżają łowcy głów ( dziękuję chłopaki że jestescie) .Tłumaczą wszystko ( znajdź tu Panie kawałek papieru i długopis zeby umowę napisać jak Ci jeszcze w uszach dzwoni .chłop mi mówi jak wyszłem ..no stary nie chamowala
No jak się tak pasy maluję w Częstochowie ,no cóż nie chamowala ,, 50 km / h bez hamowania to ładny strzał.a Teraz poważnie Dymitr zrób kanał jak to pięknie ubezpieczyciele płacą szkody lub szkody całkowite zaniżając ceny .cena złomu itd .jak z poszkodowanego stajesz się ofiarą .Blachasz do dziewczyny która mnie mnie uderzyła. .. JeJ slowa ....niechce już tego auta .. Renault Scenic wartość rynkowa 13000 zł .a on do niej rozbite dwie chłodnice. Zderzak .lampy .itd ... Hej dziewczyno no z 3000 -3500 będzie kosztować a moja wycena .rozbita lampa .wbity bagażnik ale trochę wgnieciona tylna belka .podłoga 20 cm .wiadomo klapa itd ..wycena 20000 tyś szkoda calkowita .Dymitr jak Ci ktoś walnie w twojego jeepa w błotnik masz szkodę całkowitą .chciałbym żebyś kiedyś zrobił o tym program. Zwrócą Ci 60 -70 % wartości auta .nie jesteś poszkodowanym ..JESTEŚ OFIARĄ
Niestety test nie jest rzetelny. Mam podejrzenia, że we współpracy. Normalnie wygląda to następująco: wystawiasz samochód za 70k, dzwoni infolinia, że biorą za tyle jeśli opis się zgadza, umawiają termin. Jedziesz 60km, cieszysz się że auto pójdzie, bo nie masz nic do ukrycia. Na miejscu czekasz 3h na swoją kolej, bo nikt nie ma dla Ciebie czasu. Nadchodzi Twoja kolej, oglądają auto, nie mają się do czego przyczepić. Wycena -15% od ceny jaką chciałeś uzyskać. Wkurwiasz się, bo straciłeś czas i paliwo.
Druga opcja - oglądasz auto na stronie, dzwonisz i okazuje się że tego już nie ma, to tylko oferta przykładowa, ale mają podobne na placu. Przekonują Cię do czegokolwiek, byle byś wyjechał od nich samochodem. Jeśli się zdecydujesz, okazuje się, że cena jest tylko na kredyt, za gotówkę nie kupisz za tyle. Wciskają Ci jakiś kredyt z dodatkami i gówniany procent.
Tak to wygląda :)
@@driverx99x często wymiana samochodu to nasza fanaberia i nie ma żadnych podstaw ekonomicznych
Mam takie same odczucia, byłem w tym komisie co Dymitr i chcieli mi sprzedać auto igła, super stan (wtedy to była 3 letnia jetta) - wziąłem auto i podjechałem na warsztat obok - ciekło z dwóch amortyzatorów plus najechane było na krawężnik i zaczął rdzewieć próg. Niestety film jest mega nierzeteleny i wydaje mi się, że opłacony prze AAA auto
Potwierdzam miałem tak samo
@@mrozu_ar tak samo remont domu czy nowe ciuchy
Miałam tak jak opisałeś w 2 opcji z tym że pojechałam specjalnie po auto które niby jest aktualnie do kupienia a na miejscu się okazało że tego to już nie ma ALE mają "podobne"... Zmarnowany czas i pieniądze na podróż. Oby więcej kar im dowalili.
Każdy ma żołądek, jak to się mówi. Żeby sprzedać po ich cenie ( czyli średnio wyższej rynkowej) i zarobić, żaden handlarz nie napłaci nie wiadomo ile. Poza tym takie auto handle zdają sobie sprawę, że w tej sytuacji to człowiek dzwoni do nich, nie oni :-) Chcesz szybko sprzedać, musisz stracić, tak jest zawsze. No chyba, że na prawdę jakiś rarytasek, to klient sam się od razu znajduje.
ten komis AAA Auto jest znany z ostatnich wałków, za które zostali ukrani przez UOKiK dużą karą grzywny :)
Ktoś z Was kupił samochód od AAA aaaa :) auto?
oni sprzedają bieda auta po zawyżonych mocno cenach
@@prezes7190 ale też byle szrotu nie kupią, jak bys chciał im odsprzedać auto to tak Ci je przetrzepią ...że jesli okaze sie ze ma jakies usterki i wady to nie odkupią go od Ciebie za zadne,nawet zaniżone pieniądze.
@@michamare5938bez przesady. Widziałem parę ich aut
. Miały wady
Te walki się nie zMieniły od 10 lat
Poszukując samochodu od jakiegoś czasu ponownie po latach został mi polecany AAA Auto, z informacji od osoby polecającej dowiedziałem się, że firma po wielu aferach poprawiła jakość sprzedawanych przez siebie samochodów. Jako że firma posiada pojazd którego poszukiwałem, czyli KIA Optima GT, postanowiłem zadzwonić, umówić się, wpłacić kaucję za transport samochodu z Krakowa do Wrocławia. Pan, który przedstwaił mi samochód twierdził, że samochód jest w idealnym stanie, że auto przechodzi przez 3 działy i jest sprawdzane pod każdym względem. Z resztą, taka informacja też widnieje na stronie, że auto ma sprawdzonych ponad 200 miejsc, dodatkowo szukałem auta w budżecie ok. 80 tysięcy, więc myślałem, że przy takich pieniadzach no faktycznie te auto powiino być przez nich porządnie sprawdzone. Przyszedł dzień w którym auto przyjechało do Wrocławskiego oddziału, dostałem telefon, że auto można juz oglądać. Przyjechałem, no i niestety moim oczom został przedstawiony samochód, który był w fatalnych stanie technicznym, dodam, że otrzymałem informację, że auto jest idealne i nawet Pan mi pokazał, że nie ma żadnego komentarza odnośnie stanu technicznego w ich systemie. Natomiast te trzy działy nie zauważyły, dwóch ogoromnych wycieków oleju z dołu silnika, ponadto auto ściągało lekko w lewo. To były oczywiste punkty zapalne, jednak ostatnią kwestią, której nie mogłem zrozumieć, była taka, że w samochodzie było za dużo oleju silnikowego aż o litr! Nie dawało mi to spokoju, kto komu daje litr oleju silnikowego za darmo, następnego dnia umówiłem się na kolejną wizytę i pojechałem na stację diagnostyczną zbadać spaliny i moim, oraz diagnosty oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy, wszelkie normy przekroczone, poziom HC dobijał do 400, gdzie nie powinien przekraczać 100, poziom lambda był na poziomie około 0.9, czyli zaniżony, co może świadczyć o ilości przepalanego oleju przez silinik i tym jak sonda lambda jest zalepiona. Według wskazania na kartce pod maską olej był wymieniany 2 tysiące kilometrów przed moją wizytą, natomiast na bagnecie olej był idealnie czysty, jakby dopiero co nalany. Mam pełne prawo podejrzewać, że salon AAA Auto na bielanach wrocławskich przed moim przyjazdem przelał olej w silniku, licząc że się nie zorientuje i kupie samochód i że kontrolka niskiego stanu oleju zaświeci się nie tydzień po zakupie, a miesiąc, tak by móc powiedzieć, że przeceeiż ja auto kupiłem sprawne i miesiąc się nic nie działo, więc teraz to moja wina. Na sprawdzanie, dojazd do tego rzekomo sprawdzonego samochodu wydałem 450zł i taką stratę poniosłem, na to żeby tylko dowiedzieć się, że salon próbuje wcisnąć mi minę. Teoretycznie zgodnie z Polskim prawem salon powinien mi zwrócić te 450zł, za to, że wprowadzili mnie w błąd, ale podejrzewam, że to marzenie ściętej głowy. Informowałem salon, że rodzi mi się w tym roku dziecko, zaraz odbieram mieszkanie od dewelopera, że będę miał mnóstwo obowiązków na głowie i potrzebuje sprawnego samochodu, to mając takie informacje ode mnie, w żywe oczy z premedytacją chcieli mi wcisnąć taką minę, to zchowanie poniżej godności, tak zwana patologia polskich komisów.
Pisałem w tej sprawie do Dymitra, bo dalej sprzedają ten samochód jako sprawny i sprawdzony, ale nie uzyskałem odpowiedzi. Nie mówię, że każde auto tak u nich wygląda, ale jeśli już bierzecie jakieś ich auto pod uwagę, to sprawdzie je od A do Z!
Byłem niedawno również we Wrocławiu, Auto z 2020r. 70 tys przebiegu, po dwóch kółkach wokół makro wyskoczył check engine i awaria wtryskiwaczy😬 Przy okazji sprawdziłem z pracownikiem (swoją drogą bardzo kompetentnym i miłym) podobne samochody w jego komputerze, praktycznie wszystkie szpachlowane, z wyciekami itd. W granicach 60-70 tys naprawdę nie było ani jednego samochodu który by był w chociaż przyzwoitym stanie. Nie mówię że mają tam same szroty, ale jednak kupić tam dobry samochód (w mojej subiektywnej opinii) jest bardzo ciężko.
Miałam podobnie. Auto miało być cud miód i malina a okazał się szrot. Na szczęście udało mi się auto zwrócić po wielkich bojach ale kosztowało mnie to dużo nerwów.
Nie rozumiem ludzi który nie mogę sobie sami jechać i zobaczyć samochodu, za mniejsze pieniądze wysłał byś jakiegoś motoznawce by Ci ocenił ten samochód. Dodatkowo z wrocławia masz a4 na Niemcy a tam już do wyboru do koloru aut
@@rafalgolebiowski kaucje za sćiagnięcie auta oddali, bo wskazałem im że chcą mi bubla sprzedać
Najgorsza polityka tej firmy jest to że dzwonią po ogłoszeniach i mówią że są w stanie zaoferować kwotę z ogłoszenia, ale jak się przyjedzie do nich to później oferują zaporową cenę.
😂😂😂😂
Siemka, proponuje zrobić taki sam odcinek ale żeby zamiast Dymitra był ktoś mało znany i wtedy zrobić porównanie czy zaproponowane ceny będą takie same jak w tym odcinku. Pozdrawiam ;)
Zdjęcia oraz kopie dokumentów już są w bazie AAA. Nawet jeżeli kto inny pojedzie do komisu z innego miasta to bardzo szybko znajdą poprzednią wycenę 🫠
@@dawidb1439Przeciez z innym autem
Ciekawy temat. Świetnie pokazałeś to targowanie się od wewnątrz, podając wszystkie szczegóły. To było interesujące. Dla kogoś ta recenzja będzie naprawdę pomocna. Dziękuję za świetną robotę, Dуmitr! Pozdrawiam! 👍✌❤
Dali Ci świetną cenę jak na odkup auta. Skoro sam u dealera Toyoty dałeś za nią 72k to cena w komisie automatycznie jest niższa + muszę na tym zarobić i zapłacić podatek. A ceny też nie mogą dać z kosmosu bo chcą sprzedać, a nie sprzedawać. Opinie o AAAuto mam słabą ale akurat dzisiaj raczej spodziewałem sie, że zaproponują Ci 50-55k.
Wszystko pięknie ale nie wziąłeś pod uwagę jednego. Ceny aut przez ostatnie 2-3 lata oszalały obecnie cena rynkowa takiej corolli to 75-80k
@@adamgawrys2356 Dymitr kupował tą Corollę jakieś 3/4 miechy temu... od tego czasu raczej nie zdrożała o 8k. Ludzie mają wystawione auta w różnych cenach ale pytanie ile one potem wiszą, żeby się sprzedać, skoro u dealera można dostać takie za okolice 72k.
@@adamgawrys2356 Ja słyszałem opinie jedna z którą jestem w stanie się zgodzić. Komis/Autohandle żeby mieć pewność zarobku, nie straty odkupują samochód jęsli nie wymaga napraw na już między 8-10 tys niższa niż rynkowa. Po sprzedaży dochodzi podatek, furtka negocjacji oraz co trzeba włożyć na dzień dobry. Najczęściej to hamulce i opony oraz czasami zdarza się, że przy skrzyni biegów mają jakąś robotę. Olejów, rozrządu i takich jeśli termin nie dobiega końca nie tykają. A to w różnych autach zależy od ich lat produkucji i ich kosztów obsługi. Możesz odkupić od klienta Polo, gdzie twój wkład na cacy to będzie 2-2.5 tys, a możesz i A6 C7, ale tam podstawowy serwis czyli zestaw hamulcowy czy opony to masz na dzień dobry pod 4 tys zł. I musisz oszacować skalę inwestycji i zarobku + każdy chce się targować. A to tylko Autohandel, który działa na zasadzie działalności jednoosobowej. Jak byłem kupić auto z AAA (niestety, ale mają największy wybór w mojej okolicy) to cała ścieżka zakupu i odsprzedaży jest strasznie długa bardzo sporo personelu, a to też opłacić trzeba. Z marży na aucie w wysokości 2-3 tys myślę to nie realne. Jest to przykra i smutną rzeczywistość, ale prawdziwa dotycząca Autohandlu. Jest różnica sprzedać auto, a sprzedawać. Ten pierwszy chce się pozbyć i tutaj wycenw odgrywa rolę poboczna, a sprzedawać to znaczy, że chcesz tyle i tyle ogłoszeniu do delikatnej negocjacji, a to czy ktoś to kupi to czas pokaże :)
"Dali Ci świetną cenę jak na odkup auta" ? za 70 tysięcy w Warszawie taki wóz sprzeda się tego samego dnia, bez negocjacji. I zakupi go handlarz, który go wystawi za 75 i też zarobi.
@@MarcinM-pu4fk dali mi trochę mniej niż zakładałem, ale jeśli przywrócić ekologię to była dość realna. Prawda jest jednak taka, że tego typu zestawienie jak AAA Auto trzeba zrobić z komisami. Samemu zawsze sprzedaż w lepszej cenie - pytanie tylko czy ktoś tyle da
Nie da się ukryć że mało atrakcyjny egzemplarz. Na plus tylko przebieg i ten carplay. Szczerze wolałbym hybrydę w automacie (inaczej się nie da) z dużo większym przebiegiem i alufelgami, ale jak to mówią - kto co lubi.
Chyba 99% ludzi którzy szukają corolli biorą pod uwagę tylko hybrydę
@@Kamil-zb9kv Dlatego ja mu się dziwię że takie auto kupił. Może jemu to wystarczy, ale teraz w razie chęci sprzedazy liczba klientów ograniczona. Jakbym kupował Toyotę za 72tyś to tylko Hybrydę, dlatego nie dziwi mnie fakt że tak mało zaproponowali, bo te auto będzie czekać na klienta i zajmować miejsce.
Ponad rok temu też chciałem sprzedać samochód w aaa, miałem bardzo podobne odczucia . Nawet podobna gadka, że zadzwonią do kierownika, i dali troszeczkę lepsza cenę,ale i tak się nie zdecydowałem. Jak komuś nie zależy na czasie to lepiej sprzedać prywatnie. LEPIEJ NA TYM MOZNA WYJSC FINANSWO.
10k przy wartości auta ponad 70k to nie jest aż tak bardzo mało. Tak jak wspomniałeś, to jest taki trochę lombard więc oferta zawsze będzie o jakieś 20% niższa od rynkowej. To jest opcja dla tych co nie chcą zajmować się sprzedażą ale chyba najczęściej, zostawiają auto w rozliczeniu.
Dokładnie, magia handlu rozgryziona :)
Ze swoich doświadczeń z komisem: 1. warto pokazac oferty samchodów z ich strony np. rożnica w cenie kupna a ich sprzedazy moze być duża (ich marża marżą ale uświadomić ich o dużym zysku) np. sprzedawalem samochod (kupiony od nich bagatela) oferowali okolo 13 k zł a egzemplarz z mniejszym przebiegiem i w gorszym stanie sprzedali za 23k zł
2. Pokłócić się o to i poczekać na ich kontakt, po czasie oddzwonili i stopniowo podwyzszali cene az do 18k zł
Uważam, że naturalnie obniżają cene ale gdy wiedza ze jest fajny egzemplarz podnoszą swoja oferte az do ich minimalnego zysku
A ja uważam ,że dało ci odpowiednią cene 60 k. Oni mają taktykę jak lombard. Lombard jak zobaczy ze słuchawki które u nich sprzedajesz mają ogłoszenie na olx za 40 zł chociaż nowe kosztują 200zł lombard da ci i tak 30 zł.
Wartość sprawnego auta to około 5/6k (peugeot 307 2004r. Pęknięta przednią szyba, zawieszenie całe z przodu do roboty i kilka mniejszych rzeczy) zamiast dać na złom pomyślałem że dla jaj tam pojadę i jak mi dadzą więcej niż 1K to sprzedaje. Dali mi 2. Następnego dnia nic nie robią z nim wystawili za 8. Ciekaw jestem czy ktoś to kupił 😂
Wziąłem tego samego dnia u nich powypadkowe z ewidentnie cała ćwiartka w innym odcieniu Audi a3. Po 2 dniach zaczęły wyskakiwać błędy na kompie. Na szczęście potrzebowałem tego auta tylko na dwa tygodnie więc się go pozbyłem. Dramat :X
Dzięki za pro tipa. Za rok/ liczę na 2 będę musiał się pożegnać z moim punto ( ruda nie zna litości). Dla jaj też spróbuję :)
Cena wywoławcza właściwie zawsze nie jest cena transakcyjna, tylko zawyżona, a Twoja cenę sprzedaży mogles jeszcze negocjować i trochę podniesc. Sam sprzedaje swoje samochody, nie przez komis, natomiast komus, kto ma pieniądze wcale sie nie dziwie ze oddaje samochód do komisu i kończy sprawę. Ta marza to tylko teoria, koszta prowadzenia komisu tez nie male, do tego jeśli Cie stać, to nie tracisz czasu i zdrowia na jakiś kretyńskie telefony od handlarzy, którzy przyjeżdzają, oglądają, objezdzaja, negocjuja, a na koniec nie biorą to nie opuscicles 100 zl więcej.
Sprzedałem kiedyś im samochód. Chciałem 12 tys, ale oddałem za 10. Był tam jeden mankamentem, ale go nie zauważyli. Za parę dni widziałem te moje auto już wystawione za 15. I sprzedali to bardzo szybko...może 3-4 dni. Ja bym nawet nie pomyślał o takiej cenie, bo sam kupowałem za 14 tys rok wstecz. Nie chciał ktoś u mnie kupić za 12, to wziął u nich za 15. Gratuluje
Widocznie zaoferowali klientowi coś co sam nie byłeś w stanie😄Auta kupowane w takich salonach powinny być wstępnie sprawdzone i co najważniejsze są w jednym miejscu. Klient nie musi jeździć jak głupi w nie wiadomo jakie miejsca.
Przecież muszą zapłacić VAT, ZUSy, dochodowy, składkę zdrowotną, pensję pracownikom itd. oraz jeszcze zarobić. Do tego ONI muszą się bujać żeby sprzedać. Więc ja bym tu polemizował co do ceny.
Nic z tych rzeczy nie płacą, bo fakturę sprzedaży wystawiają na zaniżoną kwotę a resztę kwoty musisz zapłacić za ubezpieczenie gwarancyjne w firmie zarejestrowanej w raju podatkowym.
@@leszek4256 wyobraź sobie, że nie tylko istnieje aaa na rynku.
Niestety ale w Polsce jeżeli chodzi o pozotawienie auta w rozliczeniu jest to dramat i chcą odpuść auto 20-25% taniej niż cena rynkowa i uważam ze jest to zbyt duża różnica względem wartości rynkowej danego pojazdu
@@martinreda2720Ludzie tam przyjeżdżają picowanymi samochodami a nie wiedzą nawet że mają robione podłużnice, że tył czy bok pojazdu wyglądał całkowicie inaczej a klient myśli że ma auto bez wypadku i w ori lakierze. Czasem ludzie nie wiedzą że to można ogólnie sprawdzić. Dlatego to co się komuś wydaje a to co jest w rzeczywistości to są dwie różne sprawy.
Już mi się nie chce wnikać ale przy szacowaniu ceny masz rocznik 2018-2022 nawet, więc ceny się różnią, twoja wersja active to bieda dla floty i na kołpaku pewnie korbka z tyłu, a porównujesz z lepszymi wersjami i lepszymi silnikami , bo silnika też nie zdefiniowałeś . Porównanie z tyłka. Więc myślę że cena ok, a kupiłeś przy salonie więc pewnie ma zdarzenia , bo Toyota skupowała wszystkie złomy i naprawiała po czym super bezwypadek
Ceny z otomoto bylyz różnych roczników. Do tego prawie zawsze cena jest trochę wyższa żeby bylo z czego schodzić więc ten za 72tys kupil byś pewnie za 70tys. Dodtakowo to że jest taka cena nie znaczy że ktos to kupi 😉 wszytsko jest warte tyle ile ktoś za to zapłaci :)
Mam fatalne doświadczenia jako sprzedający z AAA. Zostałem okłamany a pan "sprzedafca" próbował na mnie najtańszych trików sprzedażowych. Sprawdził dosłownie 10 punktów na nadwoziu czujnikiem lakieru, kompletnie przeoczył naprawę blacharską, spóźnił się, i na koniec zaoferował kwotę która odbiegała drastycznie od kwoty jaką przez telefon zapewniono mnie, że dostanę. NIgdy więcej AAA. Do tego jak słyszałem jak inny sprzedawca nawijał makaron na uszy potencjalnym kupującym to się rzygać chciało.
Zapowiada się ciekawie 😊
Pracowałem przez 7 lat w komisie w UK, rok przerwy i znów wróciłem do tej samej pracy, lecz w innym miejscu. Bardzo przyjemne, choć czasami stresujące zajęcie 😅 z perspektywy kupującego jako komis trzeba mieć zawsze z tyłu głowy, że samochód może się zepsuć i trzeba mieć na jego naprawę jako komis. Profit to jedno, ale odpowiedzialność za produkt (gwarancja) to druga rzecz. Wiadomo, że pazerność nie popłaca, ale samochód zawsze się zepsuję prędzej czy później. I przyznam rację, że bardziej poszukiwanym modelem są hybrydy. Tak czy inaczej super odcinek ❤
W Polsce gwarancja do bramy i się nie znamy.
Fajny ten odcinek, w którym sprawdziłeś te komisy. Szkoda, że tylko taką kwotę zaproponował pracownik Tobie za Twoje auto. Uważam, że mogliby zaproponować większą kwotę. Ten portal internetowy, to jest w porządku. Podobne ceny są tam proponowane za auto. Jednak niefajnie, że trzeba coś tam najpierw zapłacić, aby taki samochód wystawić tam na sprzedaż. Ja nigdy nie korzystałem z takich komisów. Nie mam auta i nie potrzebuję korzystać z takich miejsc. Pozdrawia Dymitrze i życzę udanego weekendu. ♥😃
Propozycja sprawdzenia/ próby sprzedaży auta komisowi z programu Zakup Kontrolowany od TVN Turbo
To zależy po co komu auto Ja na zakupy kupiłem se VW Polo 1.4 za 3 tysie i śmiga zero elektroniki.
a ja 3 lata temu picanto 1 z 2007 roku piekny czerwony kolor z eletroniki to szyby otwierane xd ale jezdzi do niemiec i do polski mam na dojady do pracy nic sie z nia nie dzieje
Jak się da cenę o 5000 zł niższą niż wszystkie ogłoszenia to przeważnie kupiec w ten sam dzień się znajduje
Byłem tam ze swoim C4 picasso. Czekałem 3h w kolejce na obsługę. Cena zaniżona od rynkowej o 6 tyś. ( sprzedałem ostatecznie za 21 a proponowali 15). Wtedy utwierdziłem się, że nigdy nie więcej
Mogłeś podjechać jeszcze do dwóch innych komisów aby sprawdzić ile zaproponują w porównaniu do AAA Auto
Dokładnie, team BIOTAD PLUS
Fajny materiał.Ciekwe jak targowanie przy kupnie jak komisy opuszczają. Może temat na odcinek lub serię jak opuszczą na dieslu na hybrydzie😊.
Wystawilem auto na otomoto. Od razu telefon z aaa. Umowilmy sie i zaplacimh tyle ile w ogloszeniu jak bedzie ok. Pojechalem. Jakies dziwne oczekiwania. Zastanawiania. Auto jak w opisie igla. ( serwisowane w aso + wycenione w aso do odkupu za okolo 80k pln) aaa auto nie mial sie do czego doczepic. To znalezli jakas ryske na feldze. Cena jaka zaproponowali przez ryse na feldze to 60k pln. ( auto wystawione za 90. Salon przy zamianie dawal 80... ) jak zrezygnowalem to tak samo niby kontak do kogos tam. Poniej oczekiwanie na zwrot dokumentow. Z czym byl problem.... jakies oskarzenia o tracenie ich czasu ( mimo iz telefonicznie powiedzialem ze jak maja dawac mniej to ani nie jade i powiedzieli nie na 100% jak auto bedzie ok tyle bedzie.... ogolnie nie mial atmosfera. Pozniej zadzwonil jakis koles z komisu. Przyjechal zobaczyl dal 85 i kazdy zadowolony.
Podsunę Ci dobry temat. Mianowicie przejedź się tramwajem w centrum Warszawy ( na odcinkach gdzie kanary grasują ) jako porządny facet, który zapomniał kupić biletu i menel , którego olewają i nie sprzawdzają. To ma być sprawiedliwość ?
Ten menel z czego ma zapłacić ? ma im w postaci kapselków po piwie płacić? No we...
Większość warszawiaków i tak jeździ na gapę w tym i ja, ale z racji że u mnie auto jest najlepszą formą komunikacji to z warszawskiej korzystam sporadycznie.
Zdążyłem zauważyć wzmożone kontrole w kierunku centrum i dalej aż do okęcia.
Mi za samochód warty prawie 100 tys zł zaproponowali 68 tys zł...Do tego gość na infolinii był chyba na jakiś dropsach bo wręcz próbował się drzeć, że to świetna oferta. Wiadomo gdzie kazałem mu spadać i co prostować. Auto za 2 dni poszło praktycznie za tyle co było wystawione, czyli 92 tyś zł. A z racji, że oszukiwali gro ludzi to wielkie czarne coś w ich tylną część, niepotrzebnie robisz im jeszcze reklamę.
@@pawelb201 Co ty za głupoty opowiadasz 5 znajomych próbowało im sprzedać auto i co sie okazało nikt nie dostał nawet ceny rynkowej oni działają tak że dają jak najmniej i sprzedają za jak najwięcej.
@@zdzislawgiciornie tylko oni w Polsce to jest standard ostatnio chciałem zostawić auto w rozliczeniu u dilera i ich propozycja była o 35 niższa niż cena rynkowa
Byłem swego czasu w AAA Auto, rozmawialem telefonicznie jakie jest auto i za jaka cene. Zapraszalali do firmy. Tluklem sie niepotrzebnie bo zaproponowali pieniadz nueadekwatny. Przede mna klient soe tez awanturowal ze zmarnowali jego czas. Jak ktos potrzebuje od reki sprzedac i godzi sie na zbojecka cene to polecam :)
Weź pod uwagę że AAA nie jest organizacja charytatywna i muszą auto kupić, opłacić podatki wysprzątać, ubezpieczyć i sprzedać a przy okazji zarobić na tym aucie. Stąd różnica w cenie :)
tak i kupić od ciebie za 5 tys a sprzedac za 16 ahahah
@@miroj879 a to porównanie to co, przyznanie do tego, że dałeś się naciąć? Bo tu na filmiku jest zupełnie co innego, chyba umiesz matematykę i mniej więcej oszacować jaki zysk relatywnie by tu był, bo raczej nie wystawiliby tej używki drożej niż nowego.
@@miroj879 jesli ktos za 5 sprzeda, a ktos inny za 16 kupi to jaki masz problem? Rzeczy są warte tyle ile ktoś chce za nie zaplacić
@@Bulsky tu chodzi o to co ta firma wyprawiala...
A co mnie obchodzi ile chcą na tym zarobić, nie chcą mi dać ile wynosi wartość auta to nara, znajdzie się taki co zapłaci.
Około 3 lata temu kupiłem auto z AAA. Jestem zadowolony i tak naprawdę nie mogę się do niczego przyczepić jeśli chodzi o samochód, inaczej jeśli chodzi o obsługę. Dzień przed zakupem byłem w tym samym miejscu, i dokładnie za to auto powiedzieli mi 35 000, potem zbili to 30 000. Na drugi dzień jak przyjechałem, już pewny, że chce kupić wyskoczyli z kwotą 40 000, i tak naprawdę negocjowałem z nimi chyba z 2 h. Finalnie wyszedłem z autem za 30 000 i kompletem opon zima oraz lato. Ja nie mam złych doświadczeń jeśli chodzi o auta ale bardzo dużo osób mówi że sprzedają tam trupy. Prawda jest taka że biorąc od zwykłego handlarza/serwisu januszex też nie wiemy co tam się dzieje. Wiele jest jeszcze miejsc gdzie z 3 trupów robi się 1 auto i sprzedaje jako "po lekkiej kolizji". Więc nie narzekałbym tak bardzo na AAA osobiście.
5:10 masz racje, zbiorniki są bardzo małe i nie dziwie się że narzekasz :) One są po to takie bo trochę inne wersje silnikowe jak np hybrydy 136km w mieście w tej corolli palą po 5l/100km a poza teren zabudowanym czy na trasie przy mniejszych prędkościach niewiele więcej i dlatego też zbiornik jest mały przez co mieści się bateria, mniej KG więc spalanie mniejsze itd. ale no niestety biorąc to 1.2 które masz to na pewno zasięg nie zachwyca
Osobiście wymieniałem u nich miesiąc temu astrę k 2020r na coś zdecydowanie tańszego. Cena tyłka nie urwała ale była w granicach akceptacji, obsługa super auto zakupione też się dobrze sprawuje i nie ma żadnych wad ukrytych. Umowę przeczytałem żadnych ukrytych kosztów ani nic, wszystko tak jak było dogadane. Zwróciłbym uwagę przy zakupie na rzekomą „gwarancję” nawet do 3 lat to ściema totalna twierdzą że wszystko naprawia jak się popsuje oprócz rzeczy eksploatacyjnych, niestety jak się człowiek wczyta w umowę jak się okazuje ubezpieczenia od napraw okazuje się że bardzo niewiele części ów usługa obejmuje.
Brawo ziom dzieki.ale juz ich znam i smutewk.
Milego ogladania ❤
1 Ceny w OtoMoto nie są w żaden sposób miarodajne, to są pobożne życzenia ludzi związanych uczuciowo ze swoim autkiem.
2 Firma typu AAA jeżeli odkupuje auto za gotówkę to nie po to żeby nim jeździł pracownik tylko żeby je sprzedać klientowi i zarobić na tym, więc skąd zdziwienie że nie dają ceny realnej?
A mimo to często w takich cenach jak na stronie auta schodzą nie taniej
A co mnie obchodzi ile chcą na tym zarobić, nie chcą mi dać ile wynosi wartość auta to nara, znajdzie się taki co zapłaci.
Wiem jakie części kupują na wymianę, najtańsze...i dobrze jak wymienią.Pracuje w hurtowni motoryzacyjnej w Piasecznie.
Jakie masz okulary przeciwsłoneczne ubrane? Podobają mi się i chcę takie kupić.
Okulary przeciwsłoneczne ubrane 🤯🤣😂🤣
Niesamowita historia, handlarz chce kupić taniej niż wartość rynkowa żeby zarobić na sprzedaży - no kto by pomyślał?
Nigdy takiego nie było, a tu proszę bardzo
58 tyś a sprzedadzą za 70k ;) ja tam bym nigdy im nie sprzedał bo ceny bardzo zaniżane dają. Mi za auto warte 20 tyś chcieli dać 13 tyś więc no także ten ;)
Daję 500 złotych w gotówce i biorę od razu. Mogę nawet podjechać po odbiór!
😂😂
Jeszcze zrobisz 60 tyś lodów po 100 pln i możesz przyjeżdżać xD
Byłem u nich na wycenie auto (prius plus) warte 50-60k wycenili na 30k… wyśmiałem człowieka…szkoda czasu i zachodu z nimi…dodam że wystawiłem za 56k w niecałe 24h poszedł za 55k🫣😉
Na takim aucie 15-20k muszą przytulić. Taki to biznes. Sprzedajesz u nich - tracisz hajs. Kupujesz u nich - tracisz hajs.
Wiem że to nie w temacie ale ostatnio coraz częściej pojawiają się odcinki o ciekawych blokach mieszkalnych w Polsce a przecież we Wrocławiu masz trzonilonowiec czy jak on się tam fachowo nazywa w okolicach dworca PKP.
Nagram!
Skoro Ci zasięg nie pasuje 35l dowiedz się o dodatkowym zbiorniku na paliwo poszukaj i może pokaż jak to montują i jak się sprawuje :D
Cześć Dymitr 🤝 Pozdro serdeczne
Faktycznie w Twoim egzemplarzu ocno brakuje jakieś fajniejszej aluminiowej felgi, natomiast koła to element wymienny, więc łatao można je dorzucić. Wolę auto na kołpaku ale z bogatszym wnętrzem niż "bieda edyszon" na alufeldze :)
A co do aaa auto, to mam nadzieję, że faktycznie zapłacą za swoje przekręty.
Szkoda z jednej strony że nie mogłeś "poświęcić" tego auta i zobaczyć później za ile odkupione od Ciebie by sami wystawili.
Dobrze określone, Lombard. JAk ktoś ma nóż na gardle to dobre miejsce ale jeśli nie to lepiej nawet nie rozpoczynać z nimi dyskusji. Kupić chyba lepiej bo dobrze sprawdzają.
Jak sa nastawieni na hybrydy to wiadomo ze sa nastawieni na przybyszow spoza polski, ktorzy jezdza na taxi ;) wiadomo o kogo chodzi, a najlepiej hybryda w gazie to juz wogole zejdzie jak ciepla czekolada
Sprzedajac auto u handlarza zawsze mniej z niego odzyskasz bo wiadomo on tez musi zarobic. Od ciebie kupi za 60k a sprzeda za 65/70k. Lepiej sie oplaca sprzedac dla osoby prywatnej, wtedy masz cene "rynkową".
Brawo zakupu. Auto zrobione z kaizenów. Możliwe, że są gorsze wybory ale jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić.
Nic twórczego nie napisze, bo nie znam się na autach 😅😅. Ale odcinek ciekawy 😁
20-30% ceny rynkowej placa. Potem wystawiaja za rynkowa. I tak to sie kreci. Naciagacze. Mialem auto wystawione za 27 tys, a oni dzwonili i przez telefon mowili ze 12-15k max za ten model i rocznik mogliby dac.
Proste... minimum 5k poniżej ceny rynkowej. Na tym się ten biznes kręcił. Ale dzięki temu można se łatwo wycenić PRAWDZIWĄ wartość auta.
Spoticar w Swarzędz k. Poznania miało auto za 66 tys brutto z gorszym wyposażeniem, bez alufelgi i bez Metallica rocznik 2018 ale z przebiegiem ok 100 tys km. Mój samochód produkcja 2018 ale rejestracja 2019, najwyższa wersja wyposażenia, alufelgi, metalic, pierwszy właściciel od nowości.
Zaoferowali mi 30 tys netto czyli 36 900 brutto. Na zapytanie dlaczego chcą aż tyle zarobić to uslyszalem, że jesteśmy dużą firmą i mamy duże koszty. Więc dlatego chcą zarobić 100% na używanym aucie.
9:00 standard gatka u nich, wystarczy poczytac opinie 😂
ta, akurat na pana auto to nie mamy klienta i będzie stało miesiącami na placu.
Akurat to prawda praktycznie nitk nie szuka Toyoty z tym silnikiem
9:21 podchodziłem 2 razy do AAA Auto i u mnie też podobnie, zaniżona cena i podają same 'minusy' twojego auta żebyś podświadomie zaczął myśleć 'może mają rację, rzeczywiście hybrydowe potem prędzej kupią, no tak nie mam alufelg, są jednak wersje z lepszym wyposażeniem - w końcu to specjaliści, tak ładnie mnie obsługują'. Za moją Rapidke w dieslu z 2014 nie chcieli mi dać nawet 20tys, max co usłyszałem to koło 17tys i też tłumaczenie 'a bo nie ma oryginalnych alufelg, a bo diesel to sie nie sprzeda i ludzie unikają diesli, my takich rapidek mamy dużo i sie nie sprzedają' - ostatecznie znajomy handlarz wziął ode mnie za 20tys, sprzedał za 24tys także tego, zarobili by sobie 7tys na mnie jak nie więcej, wolałem żeby znajomy zarobił bo mi się już nie chciało bujać z tymi maruderami i handlarzami pod przykrywką (bo ja to auto dla żony chciałem) na otomoto.
2:31 Może i są kołpaki ale za to bardzo ładne.
2 lata temu jak szukaliśmy z mężem auta to jak pojechaliśmy do aaa to szybciej wyszliśmy niż przyszliśmy strasznie zawyżają cenę, może ktoś jak się nie znam to się na to łapie.
9:17 Dadzą 58 tysięcy, sprzedadzą za 75 xD
Rocznik pojazdu też ma znaczenie pokazywałem toyoty od 19-21r
Jeżeli kupowałeś auto używane na jdg z Toyoty to przy VAT 23% płacisz tak naprawdę 58522zł netto. Komis sprzedaje pewnie na fakturę vat-marża czyli nie odliczy od sprzedaży podatku. Więc trochę nierzetelnie.
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Jak sprzedajesz to chcesz jak najwięcej zarobić, ale jak kupujesz to pewnie od razu walisz 20% rynkowej i masz jeszcze pretensje, że sprzedający się nie zgadza i się denerewuje :)
Jestem przeciwnkiem komisów i szukając auta wolałbym uniknąć wizyty w takim miejscu, ale jednego nie rozumiem ;) Dlaczego jako minus tego AAA Auto podajesz cenę, którą zaproponowali? Są, jak sam podkreślasz, komisem, więc już z definicji po prostu musisz dostać u nich znacznie słabszą cenę, bo nie kupują tego auta dla siebie, tylko na handel. Chcą na nim zarobić, tak to po prostu działa. Czyli albo omijasz komisy szerokim łukiem (polecam ;)), albo jedziesz tam z pełną świadomością, że muszą na Tobie zarobić. Podsumowując - bardziej martwiłbym się o to, jakich oszustw dopuszcza się wiele komisów, jakie szroty sprzedaje.
Jeśli dla właściciela apple carplay jest najważniejszy w samochodzie to oznacza, że nie potrzebuje samochodu tylko tableta. Polecam najnowszego smartfona + bilet miesięczny na komunikację miejską. Zamiast 79 tys wydasz 12 tys i będziesz szczęśliwy.
Z czystej ciekawości po obejrzeniu filmu wszedłem na stronę aaa. Akurat mają w sprzedaży podobną corollę za 70 tys PLN
Witam.Miałem peugeota z silnikiem 1,2 puretech.Chcialem.go oddać w rozliczeniu w salonie toyoty.Zaproponowano mi max 17 tys za rocznik 2015 bogata wersja wyglądał naprawdę dobrze z przebiegiem 110 tys.Wystawiłem go za 30 tys na OtoMoto, średnia cena około 32 tysiące.W innych salonach nikt go nie chciał w rozliczeniu ze względu na silnik.Dzwonili z ogłoszenia ale nikt konkretny ,a handlarze chcieli dać max 22 tysiące Zadzwonili z aaa auto na wycenę .Znalazłem roczne auto z małym przebiegiem u nich na wymianę Zaproponowano mi 25 tys za peugota powiedziałem że chce minimum 27 tys .Zgodzili się na tę kwotę ,a z nowego zeszli tysiąc złoty.Bardzo zależało mi na sprzedaży auta gdyż silnik 1,2 puretech to porażka.Bylem skłonny go oddać im za 24 tys żeby nie mieć problemu jak ktoś by go kupił prywatnie i później problemy z silnikiem.Nawet przy 100 tys remont silnika w tych autach.Pobierał mi olej co około 1 tys km musiałem dolewać około 500 ml oleju.Sprzedalem im peugota a go wystawili za 31 tysiecy zł .Po tygodniu już samochód Ogólnie peugota oglądali około 1 godziny ,ale widząc jak go oglądali to nie są fachowcy.Ogólnie jestem zadowolony z obsługi i ceny jaką i dali.Gdybym miał sprzedać auto bez wymiany na inne to pewnie by się nie opłacało,jeśli komuś zależy na szybkiej sprzedaży to warto ,ale po zaniżonej cenie.Ruch mają bardzo duży,ludzie chyba wola pojechać na duży plac i coś wybrać niż kupować od kogoś prywatnie patrząc jak szybko sprzedali moje auto.Jaialem zaledwie kilka telefonów
Moj kolega wystawil skode 15tys. Zadzwonili do niego ze mu dadza 14tys. Ten szybko pojechał.. czekal 3godziny i zaoferowali mu 8tys..
nie daleko szukac, ostatnio wyceniano mi auto w VW do oddania, pomimo historii, calosci w ASO, niewielkiego przebiegu, bezwypadkowosci itd itd, zaproponowano mi lekko 15-20tys mniej za auto. Wiec wydaje mi sie ze to jest standard typu w skupie samochodow uzywanych, zeby ta dyche urznac
no dobra cena jest nizsza o 10k to fakt duzo za duzo, ale zwroc tez uwage na to ze to trzeba utrzymac plac na ktorym trzyma sie auta, trzeba zaplacic pracownikom, trzeba tez cos z tego zarobic, to nie sa male kwoty, jak pomyslisz o tym w ten sposob to, to 10k mniej to oni wcale tak wiele na tym nie zarobia, a utrzymac sie z czegos trzeba
Moze głupie pytanie ale czy da radę podłączyć telefon z androidem poprzez ten kabelek?
Brak bezprzewodowego apple car play?, podgrzewanych siedzeń i kierownicy?. Automatycznie dyskwalifikacja
A jaka kwota jest w ubezpieczeniu auta (wartość auta według ubezpieczyciela)?
Sprzedając firmie to niestety, ale to zawsze będzie największa strata. Jedyne co, to że nie musimy się bawić w żadne ogłoszenia itp. Czy jest to warte 10 -15 tys? Ciężko stwierdzić. Ale no za 2 tys zarobku takie aaa auto czy inny handlarz nie będzie się fatygował. Musi mieć sporą "górkę" na koszty prowadzenia działalności, podatki i własną marżę. I nie wiedzą ile auto będzie stać na placu i tracić na wartości. Nie bronię ich, omijam te firmę szerokim łukiem bo nienawidzę cwaniactwa, ale tak to wygląda niestety w handlu.
Znam 2 osoby, które kupiły w AAA Auto, niezłe trupy xD Przykładowo bez kata (bo kolega się nie znał) Takie auta wciskają.
Znajdź mi dobre auto z jakiegokolwiek komisu w dobrej cenie 😅 Dlatego ja zawsze tylko od osób prywatnych kupuje, nigdy komisy bo po pierwsze wiesz że przepłacasz po drugie duże prawdopodobieństwo że auto będzie kombinowane
@@Bezi13330 Teraz to nawet z ''prywatnymi osobami'' jest problem bo często gęsto Ci, którzy się za takich podają(w ogłoszeniu) okazują się domorosłymi handlarzynami
Byłem niedawno w jednym z ich salonów i potwierdzam, same szroty.
@@Bezi13330 Ty myślisz że prywaciarze nie kombinują? To chyba za mało aut w życiu kupowałeś w ostatnich 3 latach więcej wałków spotykam u prywaciarzy, sprzedaje auto i nic o nim nie wie mimo ze ma je kilka lat.
@@Bezi13330mam auto z komisu (nie z aaa) już 11 rok i jestem mega zadowolony. Przed zakupem auto przetrzepane z kazdej możliwej strony i wszystko się zgadzało z tym co było podane w ogłoszeniu.
Generalnie niczym nowym nie jest "niska" cena jako oferta od AAA Auto. Niska z Twojej perspektywy oczywiście. Oni może coś przy tym aucie zrobią, może nawet nie, narzucą swoją marżę i wystawią za wspomniane 70 tysięcy jakie Ty byś chciał potencjalnie uzyskać :) Oczywiście wiele czynników będzie wpływać, od przebiegu, po silnik, historię czy wyposażenie. Ale też nieco "śmiechłem" że weryfikują auta przez raport autoDNA, bo o tych raportach i ich rzetelności można także książkę napisać i mógłby być to dobry pomysł na odcinek ;) Fakt, wymagałoby to poszukania auta jako bazy z głupotami w raporcie, ale myślę że widzowie by pomogli. A dalej odcinek jak tego typu firmy od raportów nie koniecznie chcą usuwać błędną historię auta. Pozdro!
Sprzedać a sprzedawać to niestety różnica. 😅
4:24 skoda octavia robi to samo bez kabla, a po bluetooth. Moim zdaniem jeszcze wygodniej. 😁
Bezprzewodowy CarPlay niestety drenuje baterie w smartfonie, przewodowy jest wygodniejszy pod tym względem
4 Octavię w firmie. Wszystkie maja problemy z carplay. Lagi i zawieszanie się to norma...
@@radyoo to ciekawe, bo ja nie mam takich problemów 😉
Ta wycena nie taka zła prawdę mówiąc, umówmy się, u dealera płacisz 10-20% więcej za to że kupujesz u dealera - zapewne sami wycenili ten samochód na 60k i tyle zaoferowali klientowi od którego je odkupili - zrobili szybki przegląd czy wszystko ok i sprzedali Ci za 72k z "gwarancją" - nie licz że ten samochód jest faktycznie tyle wart. Porównując na otomoto jednak powinieneś zawsze porównywać z 3 najniższymi ofertami zakładając podobne wyposażenie, rok produkcji, silnik i przebieg. To że ktoś sobie wystawi za 70-100k nie znaczy że za tyle go sprzeda i tyle jest wart.
AAAAuto ma strasznie brudne praktyki i korzystam z ich usług byleby się przejechać za free ich samochodami aby dowiedzieć się czego szukam, po czym samochód kupuje w innym miejscu.
Jedną z praktyk którą samemu doświadczyłem - wystawiłem bardzo rzadki i mało popularny samochód sportowy na OtoMoto - samochód w dodatku był bardzo doinwestowany - alufelgi, wydech różne szmery bajery, wszelkie serwisy i naprawy razem z fakturami, wystawiony ponad 20% swojej ceny rynkowej - odzewu żadnego... ALE! 3 sms'y z różnych numerów od AAAauto że są zainteresowani moim samochodem i zapraszają na darmową wycenę 👀
Wszedłem w statystyki ogłoszenia i patrzę że wyświetleń ogłoszenia równe 0 - i tak pozostało jeszcze przez kolejne 3 dni, a 3 sms'y dostałem od AAAauto, to skąd wzięli mój numer? Zgaduje że jakaś płatna kolaboracja AAAAuto OtoMoto, gdzie dla botów OtoMoto udostępnia ogłoszenia a AAAauto bez oglądania oferty wysyła sms'y do każdego byleby złapać jakiegoś jelenia.
Uważam że spoko kwotę zaproponowali też muszą coś zarobić nie wiadomo ile by stała na placu to są ponad 60tyś zamrożone to wszystko trzeba brać pod uwagę kto nie prowadził takiego interesu mało wie jaki to ciężki kawałek chleba no i masz gotówkę od ręki :)
Oszukują nie tylko w AAA ale w salonie kupując nowy samochód zostawiając 5letni salon zarabia 10 tys.zł
jak ty to mowisz zawsze? ze sprawdzasz cos dla nas i ze twoje testy sa rzetelne i nie sponsorowane? hmmm jakos ten film bardzo smierdzi sponsorowaniem przez aaa auto.... probuja oczyscic swoje zle imie po ostatnich akcjach wiec beda tera ladowac kase w youtuba? szkoda, mialem inne zdanie o tym kanale ale sie chyba myliłem
Fajny odcinek ❤
Powinieneś spróbować tam samochód kupić i zobaczyć jakie kręcą buble :)
4:15 Możesz dokupić taką mała kostke za 150zł, podłączyć się do niej kablem i masz bezprzewodowe apple car play/android auto :)
Przewodowy carplay jednocześnie ładuje komórkę, chyba że masz wireless carplay + ładowarkę indukcyjną.
Poczytaj sobie tą umowę którą dają ludziom sprzedającym do podpisania, jakaś paranoja. Za wszystko po sprzedaży odpowiadasz i zawsze mogą oddac ci auto z powrotem
I ile aut już ci oddali?
Ale o czym ten film jest? O tym że handlarz biorąc auto musi zarobić i wziasc ryzyko na siebie? Trzymanie auta, strata wartości i możliwość odsprzedaży w rozsądnej cenie....To może niech też lombardy biorą telewizory warte 1000zl za pożyczkę w kwocie 1000zl. Zniknie "problem" sprzedaży używek, nie tylko aut😅
Kontent jakich coraz więcej na TH-cam.
Prowadzę studio detailingowe i na samym początku miałem okazję przygotowywać im samochody pod sprzedaż i szczerze odradzam kupowania tam samochodów. Każdy samochód który jest już przygotowany wygląda dobrze ale przed to istna tragedia, 95% samochodów tam nie jest warta nawet oglądania. Większość to padaki które są dobrze przygotowane pod sprzedaż. Wiadomo trafi sie 1 na 10 dobry ale to rzadkość. Nie polecam a jak juz to naprawdę porządnie sprawdzić przed kupnem. Miałem też historie z klientem który sprzedawał samochód i aaa auto do niego zadzwoniło i obiecywało coś koło 70tys za auto a jak przyjechałdo nich to max jaki mogli dać to 50tys. Komis Zabrze
115 KM do miasta xd oj pozmieniało się... i to z 1.2... a co z samochodami jaki Peugeot 206 czy Astra F 1.4 8V po 60 KM w wersji z małą jednostką? :P
Kupiłeś samochod 4 miesiące temu za 72k pod salonem Toyoty gdzie jak wiadomo samochody są sprzedawane w wysokich cenach, a teraz chcesz sprzedać w komisie za 70. Weź pod uwagę, że komis musi zarobić. Zamrozilbys 70k żeby zarobić 2-3 tysiące?
Kiedyś oglądałem kilka aut w AAA auto i wszystkie praktycznie brudne w środku i śmierdzące, hitem był Peugot który w środku wyglądał jak by stał w krzakach z otwartymi szybami i ful śmieci i kit sprzedawcy my sprawdzamy ponad 100 punktów w aucie. Generalnie nie polecam
byłem jakiś czas temu sprawdzić ile mi zaoferują za Toyotę Auris w kombi w hybrydzie 1.8 w wersji z full ledami i kołami 17 cali. Auto było naprawiane co prawda z przodu ale niegroźnie. Pojechałem na Wole na oględziny tak z ulicy. Koleś poszedł mierzył zadawał pytania dość sensowne. Trwało to ponad 50 minut. Po wszystkim zaoferowali mi 36tyś. zł. Parsknąłem śmiechem lamusowi w twarz i odjechałem. Potem wystawiłem auto na któryś portal z ogłoszeniami i po dwóch dniach przyjechał klient obejrzał auto i pojechaliśmy do Toyoty Radość. W serwisie obejrzeli auto potwierdzili delikatną naprawę przodu. Auto poszło za 54tyś zł. Omijajcie te shity typu AAAAAA auto.
Ogólnie ta firma ma tak pewne i sprawdzone auta że jak znalazłem ofertę i zacząłem zadawać pytania to nic o aucie nie wiedzieli. Ile już przejechane na rozrządzie czy kiedy montowany gaz to kosmiczne pytania. Oni mieli nawet problem powiedzieć czy olej i filtry były wymieniane bo sami na swój koszt nie robią podstawowego serwisu z automatu. Oni są jak typowi handlarze czyli kupujesz auto i od razu wszystko do wymiany razem z rozrządem + OC + często opony i trzeba kilka tysi dołożyć do auta które i tak jest rynkowo droższe niż od kogokolwiek innego