❤Pani Marto... cudem trafilam na Pani podcast i to jest strzal w dziesiatke !! To moja 4 audycja Pani ktora slucham i muusze powiedziec, ze trafia Pani z tym co mowi i jak mowi w samo moje jestestwo :) Takiego Psychologa jakim Pani jest to ze swieca szukac. Lamie Pani tradycyjne podejscie na wszelaki temat i daje Pani w zamian swiezosc i otwartosc, moc do samouswiadamiania sobie jakimi meandrami kursuje sobie nasz umysl i jak latwo potrafimy sie zapedzic w jakies pudelka pojeciowe, choc wydaje nam sie, ze jestesmy otwarci i "oswieceni'. No nie....ja przynajmniej dowiaduje sie dzieki Pani tylu fajnyc, nowych rzeczy, otwieraja sie klateczki i zmieniaja widoki... CUDO Pani Marto! Ma Pani we mnie oddana nie tylko sluchaczke, ale i te, ktora z wdziecznoscia i radoscia przyjmuje i zastosowuje w praktyce, zmienia, kszatltuje, bo to przynosi szeroka pojeta wolnosc umyslu 😊 Zmiany, zmiany, zmiany w mysleniu i tym samym w postepowaniu. DZIEKUJE Pani ❤
Podoba mi się to oddzielenie samooceny od poczucia własnej wartości. Zauważyłam tą różnice już u siebie, ale nie umiałam tego tak ubrać w słowa. Myliłam pojęcia, myślałam, że samoocena i poczucie własnej wartości to to samo, wiec frustrowało mnie, że podnoszę sprawczość i samoocenę, ale ciagle czuje sie w środku malutka. Nawet materiały od innych psychologów myliły pojęcia, No chyba, ze ja je złe zrozumiałam. Muszę popracować nad poczuciem własnej wartości. Byłabym bardzo wdzięczna za polecenie jakiś książek, metod działania, czy zagłębienie sie w ten temat w podkaście, pani Marto :)
Bardzo dziękuję. Za to rozróżnienie, za uświadomienie, że nasze poczucie własnej wartości nie zależy od otoczenia. Że nasza wartość jest w nas. Dziękuję też za podpowiedź, w jaki sposób można podnieść samoocenę; to dla mnie nowość, a przecież, jeśli człowiek trochę się zastanowi, to jest to przecież logiczne i chyba powinno być oczywiste. Jeszcze nieraz wrócę do tego podcastu, zanurzam się też w innych odcinkach "O zmierzchu". Swoją drogą, pomyślałam, że poczucie własnej wartości może nas wpakować w pułapkę. Bo jeśli miłość, szacunek, czuły seks - należą mi się tak po prostu, bo jestem, bo jestem człowiekiem... to mogłabym w ogóle nie starać się o te rzeczy, na przykład nie próbować nawiązać znajomości. Bo co tam, wszystko samo przyjdzie, bo przecież mam do tego prawo... I nie przyjdzie.
Gdy moja samoocena kuleje, tak bardzo chciałabym wypielęgnować w swoich dzieciach ich samoocenę, że zapominam o autonomii. Ten podcast uświadomił mi, że praca nad sobą to nieunikniona część naszego życia.
Tak a propos "opierania samooceny na relacji z otoczeniem" i "zamknięciu się w domu" - cierpię na fobię społeczną. Teraz już zdecydowanie mniej, dzięki terapii i lekom, ale... generalnie tak to wygląda. Jest się PRZERAŻONYM tym, co otoczenie o Tobie pomyśli, że wiecznie robisz coś źle, głupio wyglądasz. To jest straszne. Niestety, rodzice często pogłębiają to poczucie ("krzywo chodzisz", "przestań się głupio uśmiechać", "coś Ty na siebie założyła?!"), kopiąc tym samym samoocenę dzieci. Taka refleksja, bo akurat ten temat mocno mnie uderzył. 😔
Jak można mieć poczucie własnej wartości kiedy w życiu absolutnie nic ci nie wychodzi? Dosłownie wszystko zamienia się w klęskę. Czy można zaakceptować fakt, że jest się nieudacznikiem i zerem, i jakoś żyć? Porzucić wszystkie ambicje i marzenia, i zostać np.parkingowym - jak wtedy posiadać jakiekolwiek poczucie własnej wartości?
Poczucie wlasnej wartosci jest potrzebne wlasnie najbardziej w takich momentach zyciowych. Wartosc czlowieka nie moze w calosci zalezec od czynnikow takich jak finanse, status spoleczny, sukcesy - nad tym wszystkim niestety mozemy stracic kontrole w wyniku jakichs czynnikow niezaleznych od nas, a to, co jest „w nas” powinno byc nienaruszalne i zawsze byc tą naszą niezachwianą bazą ochronną. Gdy wszystko sie wali, móc powiedziec sobie: Okej, jest mi ciezko, ale ja to ja, moje potrzeby i marzenia maja znaczenie, zasluguję na szczescie i szacunek - to tylko tyle, albo az tyle. I gdy mamy w sobie cos takiego, to po prostu NIE zaakceptujemy siebie jako nieudacznicy albo zero. I wtedy nawet pozornie „male” osiagniecia jak utrzymywanie dziennej rutyny albo dbanie o swoje cialo dają satysfakcje i pewnosc ktore automatycznie dają kopa zyciowego do poprawy swojej sytuacji zyciowej. Pozdrawiam i prosze sie tam mocno trzymac!
❤Pani Marto... cudem trafilam na Pani podcast i to jest strzal w dziesiatke !! To moja 4 audycja Pani ktora slucham i muusze powiedziec, ze trafia Pani z tym co mowi i jak mowi w samo moje jestestwo :) Takiego Psychologa jakim Pani jest to ze swieca szukac. Lamie Pani tradycyjne podejscie na wszelaki temat i daje Pani w zamian swiezosc i otwartosc, moc do samouswiadamiania sobie jakimi meandrami kursuje sobie nasz umysl i jak latwo potrafimy sie zapedzic w jakies pudelka pojeciowe, choc wydaje nam sie, ze jestesmy otwarci i "oswieceni'. No nie....ja przynajmniej dowiaduje sie dzieki Pani tylu fajnyc, nowych rzeczy, otwieraja sie klateczki i zmieniaja widoki... CUDO Pani Marto! Ma Pani we mnie oddana nie tylko sluchaczke, ale i te, ktora z wdziecznoscia i radoscia przyjmuje i zastosowuje w praktyce, zmienia, kszatltuje, bo to przynosi szeroka pojeta wolnosc umyslu 😊 Zmiany, zmiany, zmiany w mysleniu i tym samym w postepowaniu. DZIEKUJE Pani ❤
Fantastyczny, błyskotliwy i bardzo potrzebny podkast. Na dodatek sposób prowadzenia urzeka.
Podoba mi się to oddzielenie samooceny od poczucia własnej wartości. Zauważyłam tą różnice już u siebie, ale nie umiałam tego tak ubrać w słowa. Myliłam pojęcia, myślałam, że samoocena i poczucie własnej wartości to to samo, wiec frustrowało mnie, że podnoszę sprawczość i samoocenę, ale ciagle czuje sie w środku malutka. Nawet materiały od innych psychologów myliły pojęcia, No chyba, ze ja je złe zrozumiałam. Muszę popracować nad poczuciem własnej wartości. Byłabym bardzo wdzięczna za polecenie jakiś książek, metod działania, czy zagłębienie sie w ten temat w podkaście, pani Marto :)
Wow..wspaniałości te Twoje poscasty...dziś dowiedziałam się że samoocena a poczucie własnej wartości to dwie różne rzeczy...🥰🥰 dzięki 🐻❤️
Dziękuję ,że Pani jest. I że robi Pani to,co robi ,bo robi to Pani fantastycznie🌷🌷🌷
Bardzo mi sie podobaja Pani podcastsy, zawsze ciekawy punkt widzenia, slucha sie z przyjemnoscia. Dziekuje!
Bardzo dziękuję. Za to rozróżnienie, za uświadomienie, że nasze poczucie własnej wartości nie zależy od otoczenia. Że nasza wartość jest w nas. Dziękuję też za podpowiedź, w jaki sposób można podnieść samoocenę; to dla mnie nowość, a przecież, jeśli człowiek trochę się zastanowi, to jest to przecież logiczne i chyba powinno być oczywiste. Jeszcze nieraz wrócę do tego podcastu, zanurzam się też w innych odcinkach "O zmierzchu".
Swoją drogą, pomyślałam, że poczucie własnej wartości może nas wpakować w pułapkę. Bo jeśli miłość, szacunek, czuły seks - należą mi się tak po prostu, bo jestem, bo jestem człowiekiem... to mogłabym w ogóle nie starać się o te rzeczy, na przykład nie próbować nawiązać znajomości. Bo co tam, wszystko samo przyjdzie, bo przecież mam do tego prawo... I nie przyjdzie.
Och jakie to jest rozwijające i jakie potrzebne!! Dziękuję
Pani Marto. Trudno o komentarz, bo słucham prawie wszystkiego i to prawie wszystko jest prawie całkiem moje:) Więc, Dziękuję za Pani pracę.
Wysłuchałem i pogłębiłem swoje rozeznanie. Dziękuję.
Cieszę się :)
Wow. Dziękuję. Świetne!!!! Miałam te myśli i nawet nie umiałam zadać właściwego pytania. A tu proszę... odpowiedź. Dziękuję.
To już kolejny odcinek jak przesłuchuje i każdy jest tak bardzo merytoryczny i ciekawy! Coś niesamowitego
:) kurczę, musiałam mieć jakieś zaćmienie - ale dzięki za przypominajkę, zupełnie zapomniałam o tym fragmencie :)
@@MartaNiedzwiecka 🤗🤗🤗🤗
Gdy moja samoocena kuleje, tak bardzo chciałabym wypielęgnować w swoich dzieciach ich samoocenę, że zapominam o autonomii. Ten podcast uświadomił mi, że praca nad sobą to nieunikniona część naszego życia.
Niestety, będzie ciężko wytworzyć w dzieciach dobrą samoocenę, gdy same sobie z tym nie radzimy. I tak, praca nad sobą to robota na całe zycie :))
Dziękuję
Marta, temat świetny. Proszę tylko ciut wolniej bo nie nadążam ze słuchaniem i zrozumieniem przekazu 😘
Można sobie zwolnić szybkość odtwarzania 😊 ja przyspieszam😂
dziękuję i pozdrawiam
Tak a propos "opierania samooceny na relacji z otoczeniem" i "zamknięciu się w domu" - cierpię na fobię społeczną. Teraz już zdecydowanie mniej, dzięki terapii i lekom, ale... generalnie tak to wygląda. Jest się PRZERAŻONYM tym, co otoczenie o Tobie pomyśli, że wiecznie robisz coś źle, głupio wyglądasz. To jest straszne.
Niestety, rodzice często pogłębiają to poczucie ("krzywo chodzisz", "przestań się głupio uśmiechać", "coś Ty na siebie założyła?!"), kopiąc tym samym samoocenę dzieci. Taka refleksja, bo akurat ten temat mocno mnie uderzył. 😔
To bardzo życze powodzenia w znalezieniu swojej ścieżki w świecie! :)
Cześć, udało Ci sięie poradzić z problem? 🙂
No ja cię wspaniałe oceniam.
dobrze ze pani jest
Dziękuję :)
Fantastyczny Kanal. Pod kazdym wzgledem.
Świetny podcast i tudzież.. świetna sukienka (bluzka?), jeśli mogę skomentować😀.
Jestem sierotą pod każdym względem.
Wow!
Dziękuję 💚
Jak można mieć poczucie własnej wartości kiedy w życiu absolutnie nic ci nie wychodzi? Dosłownie wszystko zamienia się w klęskę. Czy można zaakceptować fakt, że jest się nieudacznikiem i zerem, i jakoś żyć? Porzucić wszystkie ambicje i marzenia, i zostać np.parkingowym - jak wtedy posiadać jakiekolwiek poczucie własnej wartości?
Poczucie wlasnej wartosci jest potrzebne wlasnie najbardziej w takich momentach zyciowych. Wartosc czlowieka nie moze w calosci zalezec od czynnikow takich jak finanse, status spoleczny, sukcesy - nad tym wszystkim niestety mozemy stracic kontrole w wyniku jakichs czynnikow niezaleznych od nas, a to, co jest „w nas” powinno byc nienaruszalne i zawsze byc tą naszą niezachwianą bazą ochronną. Gdy wszystko sie wali, móc powiedziec sobie: Okej, jest mi ciezko, ale ja to ja, moje potrzeby i marzenia maja znaczenie, zasluguję na szczescie i szacunek - to tylko tyle, albo az tyle. I gdy mamy w sobie cos takiego, to po prostu NIE zaakceptujemy siebie jako nieudacznicy albo zero. I wtedy nawet pozornie „male” osiagniecia jak utrzymywanie dziennej rutyny albo dbanie o swoje cialo dają satysfakcje i pewnosc ktore automatycznie dają kopa zyciowego do poprawy swojej sytuacji zyciowej. Pozdrawiam i prosze sie tam mocno trzymac!
Dzień dobry, czy będzie Pani wrzucać te materiały w postaci podcastów?
One już istnieją jako podkasty - na Spotify, Apple można znaleźć wszystkie odcinki pod nazwą "O Zmierzchu"
czy jest ciąg dalszy o poczuciu własnej wartości? jak je budować?
co ty masz do swoich piersi ? są spoko
Każde są spoko. Zwracam też uwagę na damska wersję nieudacznika - nieudaczniczka! I ta żaba podłączona do kompresora!
O jak trzeźwo....
:)) otrzeźwiająco nawet
❤️
:))
ej, ale przecież jesteś fajna ;)
Dziękuję ❤️