Jestem bardzo wrażliwy i przeszkadza mi wysoka wrażliwość ponieważ inni odbierają mnie jako dziwaka 😔 A jestem dla wszystkich miły , okazuje empatię, wzamian praktycznie zero zrozumienia
Nie przejmuj się innymi, nie robisz nic złego! Wręcz przeciwnie bycie życzliwym i ematycznym to cechy na wagę złota. Dziwne jest to, że oni tacy nie są. Twoje uczucia są normalne, bo czujesz się odrzucony przez większość w której się obracasz. Ale wystarczy ze znajdziesz ludzi, którzy to docenią. Przekonasz się wtedy ze to wyjątkowe i ułatwia tworzenie głębokich relacji z ludźmi, co daje szczęście. I tego ci serdecznie życzę. ❤️
Pasuje do mnie wszystkie 10 cech i to w ogromnym natężeniu. Odkryłam, że jestem WWO ok. 2 lat temu i przyniosło mi to ogromną ulgę. Zrozumiałam różne swoje decyzje i problemy. Uważam, że WW jest czymś wspaniałym, ale jednocześnie może być źródłem ogromnego bólu.
10 na 10..... niestety albo stery, umysł nadwydajny, wiecznie analizuje wszystko, perfekcjonizm jest moja zmorą ponieważ jak widzę, że nie zrobię tego perfekcyjnie to przestaję to kończyć. W szkole problem uczyłam się tylko tego Ci uważałam że mi się przyda noc po za tym.. problem z wyborem czegoś ulubionego... samotność, bardzo mało osób wokół, ludzie często mnie męczą irytują wole być sama. Jak ktoś ma problem ja od razu szukam rozwiązania... I znajdę w godzinę z 10 rozwiązań, 8 totalnie abstrakcyjnych. No i bardzo często zdarza mi się jak to znajomi nazywają przewidzieć przyszłość, wyczuwać kiedy ktoś o mnie myśli, setki razy dzwonilam do znajomych i słyszałam akurat wykrexalam twoj numer jak to robisz ! Noni zawsze wyczuje jak ktos kłamie bądź oszukuje ale bardzo często wole myśleć że się mylę ale niestety nigdy się nie mylę. Potrafię zwrócić uwagę na ton głosu mimikę ruch oczami i już wiem że to nie prawda. A co do miłości to tyle ile razy bylam zakochana tyle razy przypominało to najpiękniejsze komedie romantyczne i mimo tego że ciężko jest znaleźć kogoś kto zrozumie mnie to każdy moj były nie może przestać o mnie myśleć.... wracają jak bumerangi dlatego że to co dostawiali ode mnie było prawdziwe i pelne magii. Tak magii.... uważam że wysoko wrażliwą osobą to nikt inny jak bohater romantyczny i tak samo szybko jak się podkręcam do czegoś tak samo szybko potrafię się zniechęcić. No i wieczne analizowanie, nawet uśmiercanie siebie, najbliższych oczywiście przeżywam to tak bardzo jakby naprawdę miała umrzeć bądź ktoś bliski.... nie wiem już ile razy przeżyłam swój własny pogrzeb bądź utratę swojego dziecka..... nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Aaa i najważniejsze jak nie podejmę decyzji spontanicznie to nigdy jej nie podejmę..... pozdrawiam wszystkich nadwydajnych :)
Jestem bardzo wrażliwą osobą i nigdy nie potrafiłam zrozumieć skąd to się bierze i dlaczego jestem tak bardzo inną od osób które mnie otaczają. Do puki nie pojawił się temat osób wysokowrażliowych myślałam że jest ze mną coś nie tak, uważałam się wręcz za osobę ułomną. Pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej i faktycznie wysoka wrażliwość nie ułatwia mi życia a wręcz pogłębia problemy z którymi się zmagam. Nieraz jest bardzo ciężko funkcjonować w tym świecie i między ludźmi którzy mnie w większości nie rozumieją i uważają za dziwną... ale z drugiej strony jestem bardzo wdzięczna za tą zdolność do postrzegania świata w ten sposób, za dostrzeganie piękna tam gdzie inni go nie widzą, za to jak piękne i głębokie doznania mi to przynosi. Pozdrawiam wszystkich wysokowrażliowych 🙂
W Witrynach Odbicia Swoją drogą uważam ich za najbardziej kluczowych artystów tego nurtu, sposób w jaki przekazywali rzeczywistość jest nie do opisania i wywarła na mnie dość duży wpływ, do dziś na telefonie posiadam ich większość utworów
Ja jestem tak wrażliwa że potrafię przeczuć co się wydarzy po emocjach, najdrobniejszych gestach, najdrobniejszych zachowaniach. Zwykle się sprawdzają. Prawie niemożliwe jest żebym nie wyczuła klamstwa. Ale nie ułatwia mi to życia...
Jako osoba WWO, rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia. Wszystko co robie musi mieć sens i najlepiej żeby wszystko wychodziło perfekcyjnie. Myzyka, filmy, podcasty, zauważyłem że potrafię się całym sobą skupić nad tym co słucham czy oglądam i zawsze irytuje mnie, kiedy ktoś traci uwagę i nuży go słuchanie/oglądanie dla mnie ważnych treści. W związkach koniecznie zwracam uwagę na otwartość i inteligencję. Mam wysoką potrzebę rozmowy i zrozumienia, w moich relacjach liczyły się dla mnie wielogodzinne rozmowy, bardzo często nocą.
taaaak! rozmowa! rozmawiając odpoczywam 💙 na każdy temat ale najlepiej jakiś związany z opiniami, emocjami, wrażeniami lub na tematy które dobrze znam i mogę poznać jeszcze lepiej 🤩 oczywiście z konkretnymi osobami... co do twórczości to, mam łatkę pracoholika, bo jestem fotografem i naprawdę powstrzymywałam się wiele razy żeby choćby za darmo jakichś zdjęć komuś nie zrobić a i tak znajomym i rodzinie robię za darmo... raz robiłam za darmo na plaży obcym ludziom, obrobiłam im i wysłałam na maila bo nie miałam akurat zleceń i świrowałam na wakacjach.. 🤣
Podejrzewam u siebie wysoką wrażliwość, bo zawsze oglądając takie rzeczy i słuchając opisów osób ww, mam wrażenie, że to o mnie - uczucie jakby ktoś mnie dobrze znał i W KOŃCU rozumiał... Przebodźcowanie mam chyba codziennie, potrafi mnie drażnić nawet głos youtubera, którego ogląda narzeczony 3 pokoje dalej, albo krzywo zasłonięta roleta... czy buczenie lodówki 🙈 jestem chyba wrażliwa, zwłaszcza na zwierzaki, od lat jestem wege, teraz nawet wega - po prostu nie umiem nie myśleć o ich cierpieniu i to każdego dnia... Byle wspomnienie potrafi mnie doprowadzić do łez - pod wpływem np usłyszanego fragmentu utworu albo po zobaczeniu czegoś, co kojarzy mi się z czymś przykrym... Tęsknię latami, nie miesiącami, co rodzina uważa za wręcz chore.. Zawsze ważne są dla mnie wszystkie zmysły i jestem tą osobą, która wącha książki 🙈 z tego też moja rodzina zawsze cisnęła łacha.. wącham i drapię, bo lubię 🙈 wącham nawet moje koty, bo uwielbiam ich zapach, a jak byłam mała to po zapachu rozpoznawałam czyj szalik do kogo z mojej rodziny należy 😂 jak ktoś wsiada do auta ze mną to potrafię powiedzieć coś w stylu "była ryba na obiad?" bo zwyczajnie ją czuję 🙈 przeszkadza mi zbyt mocne światło do tego stopnia, że okulista ma problem żeby mnie zbadać i wpisał mi kiedyś, że mam chore oczy i coś jak "światłowstręt" 🙈 mam też niestety bardzo niski próg bólu, do tego stopnia, że całe życie odkładałam na cesarskie cięcie w razie ciąży, bo czuję, że umarłabym z bólu podczas naturalnego porodu i tak - jestem teraz w ciąży i już mam wykupiony termin na cc w prywatnej klinice, bo nie wyobrażam sobie inaczej rodzić... Muzyka działa na mnie jak narkotyk - dosłownie mogłabym manipulować swoim humorem na przemian słuchając kawałków które kojarzę dobrze z tymi które przyprawiają mnie o łzy.. Co do kreatywności i poczuciu estetyki, kiedyś głodziłam się dla figury, na szczęście wyrosłam z tego, za to studiowałam sztukę i ostatecznie jestem fotografem 🤣 nie umiem za bardzo wyjść do sklepu bez choćby upięcia włosów 🙈 nawet jeśli idę w nocy tylko na stację w obcym mieście... Partner - nie wiem, czy posiadanie partnera 10 lat młodszego jest czymś wyjątkowym, ale czuję, że to też się z nikąd nie wzięło 🤣 Jeśli jestem w gronie ludzi, których po prostu nie lubię, to do domu wracam struta i najchętniej wyżyła bym się na każdym po kolei 🙈 w nocy budzi mnie wszystko - nawet wsadzenie klucza w drzwi bez przekręcania... Mój narzeczony kiedyś "hałasował" w nocy w łóżku i zapytałam co tak. szeleści.. odpowiedział, że MRUGA i był w szoku, że na to w ogóle uwagę zwróciłam 😂 więc czy to jest PLUS? NO NIE WIEM 🤷♀️ w XXI wieku czuję się jak wariat który nie może się dostosować i którego nikt nie rozumie i czasem wolę płakać w wannie tak, żeby nikt nie widział niż wyjaśniać przez godzinę, że po prostu spojrzałam na parapet gdzie zwykle siadał mój zmarły kotek.. Myślę że ma to swoje plusy (o ile jestem wwo 🙈), ale... zdecydowanie więcej minusów...
WWO to nie jest zaden naukowy termin, nie ma kryteriow diagnostycznych, tylko luzne niesprecyzowane cechy. Sporo ludzi utozsamiajacych sie z tym terminem moze miec rozne niezdiagnozowane zaburzenia.
Poszukiwanie sensu stało się dla mnie czymś oczywistym. Rodzina się śmieje, że to moje hobby jest... ale faktycznie odkąd pamiętam, cokolwiek musiałam robić, najpierw potrzebowałam znaleźć sens zadania. To kombinowanie weszło w krew i dzisiaj jest automatem, którego powstanie dopiero teraz zrozumiałam 😃 dziękuję!
OO to totalnie jaa,wszystko się zgadza,też łatwo się wzruszam gdy bardzo się cieszę.Też jestem wrażliwsza na dźwięki zapachy i smaki.Też bywam przebodźcowana.Moja wrażliwość mnie nie wkurza,tylko nieempatyczni i źli ludzie.
Pamiętajcie! WWO bardzo silnie się przywiązują, dlatego nie wiążcie się, jeśli macie choć cień wątpliwości, czy udźwigniecie ich emocje, głębokie przemyślenia i przeżycia - porzucenie to najgorsze, co może być!
Wydaje mi się, że termin WWO zaczął być "modnie" nadużywany. Po wielomiesięcznych analizach różnych artykułów o WWO, a dokładnie komentarzy pod nimi, można zauważyć, że z pełną lekkością ludzie tłumaczą swoje problemy z psychiką byciem WWO. Wyraźnie widać brak refleksyjności w ich stwierdzeniach "jestem WWO", bardziej to przypomina płytkie usprawiedliwianie swoich problemów przez co brak chęci ich zrozumienia. Mogę się mylić co do swoich spostrzeżeń, ale mamy w psychologii trochę takich "worków bez dna" do których ludzie lubią się wrzucać. O ironio osoba WW zanim by wydała "wyrok", że ma wysoką wrażliwość, przeanalizuje to pod każdym względem i będzie studiować termin do cna. Pamiętajmy, że problemy dzisiejszej młodzieży mają w większości inne podłoże niż WWO.
Ja przez ostatni czas sądziłem, że jestem WWO, mam część z tych cech, które są wymieniane w internecie lecz po głębszej i dłuższej analizie mogę stwierdzić, że nie jestem wysoko wrażliwy
tak dokładnie też uważam! moje znajome, gdy zaczęłam pytać czy uważają mnie za osobę ww, odpowiadały bez żadnej refleksji że ONE TEŻ! bo lubią muzykę... albo bo nie lubią jak ktoś chrapie... albo bo się czasami budzą w nocy... albo bo kochają swojego pieska... 🙈 a ja wtedy mam w głowie coś w stylu "JEZU... MÓWIĆ IM CO JA ROBIĘ, CZY NIE?" 🤣 bo w sumie w porównaniu do ich "problemów" uważam że ja już dawno powinnam się leczyć i nie żartuję 😂
Mam wszystkie cechy WWO, nie usprawiedliwiam się tym terminem w życiu, cały czas pracuje nad tym jak lepiej funkcjonować w zyciu. Przeprowadziłam się z centrum wielkiego miasta na wieś, zmieniłam prace z takiej w której byłam cały czas pod presja, miałam ataki paniki, leki, czułam przestymulowanie do takiej, która jest spokojna choć to to samo stanowisko, po prostu inne miejsce. Zamiast się uspwrawiedliwiac i robić z siebie kluchę, zatruwać życie sobie i innym wybieram co zmienić tak by było lepiej. Nie każdy poradzi sobie z dzisiejsza presja na bycie produktywnym. To zwróciło moja uwagę, dlaczego ja nie moge się czuć w tym dobrze skoro jestem tak bardzo ambitna i pracowita. Wystarczyło ograniczyć bodźce z zewnątrz i jestem w siodmym niebie :)
Eh… Dowiedziałam się od Psychoterapeutki że Jestem WWO. Ale to zadanie na lata pracy. Kiedy od dziecka słyszysz, że masz się nie bać, że jesteś za duża na płacz, że to nie boli, że za dużo myślisz, że jesteś dziwna… To są ścieżki neuronalne, które są zapisane w mózgu… Przeprogramowanie może nastąpić TYLKO i WYŁĄCZNIE w bezpiecznej więzi z drugą osobą. MÓZG musi UWIERZYĆ że tamte „wgrane wirusy” trzeba wywalić. Pozdrawiam!
WWO mogą dać empatię i troskę o innych w momencie jak Ich podstawowe potrzeby będą zadbane i po przeanalizowaniu wszystkich możliwości jak taka pomoc bezpiecznie można dać. Moja subiektywna ocena na podstawie doświadczenia.
Co do empatii w 6:22 no to jako WWO muszę przyznać, że mam hiperempatię i często odczuwam emocje innych ludzi jakby to były moje własne. Nie do końca się zgadzam ze stwierdzeniem, że gorzej wygląda w rozumieniu własnych emocji, bo choć na początku tak było, to z czasem na drodze poszerzania swojej samoświadomości zaczęłam je dużo lepiej rozumieć i dostrzegać ich niezwykłą intensywność oraz złożoność samych emocji jak i stanów egzystencjalno-mistycznych
Empatia znaczy, że potrafisz zrozumieć dlaczego człowiek odczuwa właśnie takie a nie inne emocje, ale nie znaczy współodczuwania i utożsamiania się z nimi jakby były Twoje - to bardziej syntonia.
@@Misia_Pysia jest jeszcze termin hiperempatia oznaczający wzmożoną empatię, która często występuje u WWO i Nadwydajnych Mentalnie (polecam książki Christen Petitcolin ,,Jak mniej myśleć" i ,,Jak lepiej myśleć"). A co terminu o którym wspomniałaś, to powiem szczerze, że nie słyszałam, ale chętnie się z nim zapoznam, bo brzmi ciekawie.
Dziękuję za filmik😊 Miałam podejrzenie że jestem osobą wysoko wrażliwą, a teraz jestem w tym pewna. 10 z 10😁 Chociaż czasami myślę że ta wysoka wrażliwość mi przeszkadza w życiu. Na dużo rzeczy zwracam uwagę, dużo z jakich są nie warte tej uwagi. P.S. chętnie posłucham Pana twórczość 🙂
Dla mnie bycie wrazliwym ogólnie (nie potrafię się określić jako WWO) jest jak życie w koszmarze czy rollercoasterze. Ciągle przejmowanie się wszystkim: od siebie po innych ludzi. Ich historiami, własnymi doświadczeniami, czy wspomnieniami - jakby się tam ponownie było. To ogromna częstotliwość. Presją czasu to zmora. Nienawidzę jak mnie ktoś pospiesza. Nie lubię tez jak muszę odpocząć albo odciąć się i pomyśleć nad sobą a ktoś mnie o coś prosi. Ale się godzę, bo nie urażę wtedy drugiej osoby - stawianie granic uważam aż nawet za egoistyczne podejście i wrażliwiec chyba dość często ma z tym problem. Kawa - pobudza. Głód masakra, jak się nie zje to nic tylko się o jedzeniu myśli, a niech cię ktoś wkurzy na głodzie. Dosłownie zachowanie dzieciaka. Nie że jakaś histeria czy furia ale takie strzelanie fochów i naburmuszanie. A jak się zje, to już dzieciak odchodzi i zostaje dorosły. Doświadczenia pozytywne sprawiają, że lata się w chmurze. Negatywne... O Rany... Koszmar. A już nie wspomnę o analizowaniu wszystkiego z doszukiwaniem się znaczeń, i to wszystko na sto procent. Najgorsze jest to, że tego mózgu nie da się wyłączyć. I można przez to cierpieć na problemy z zasypianiem. A już nie mówiąc, że w parze za przejmowaniem się idzie lęk. Ale wystarczy, że się spojrzy na zdjęcie uśmiechniętego dziecka: jak gąbka również się jest uśmiechnięty i odczuwa się radosne emocje i życzy się szczęścia. Bo kiedy się jest wrażliwym do popełnienia czegoś, co może kogoś skrzywdzić, odczuwa się wstręt i lęk. Wrażliwiec nie chce nikogo krzywdzić a jak zrobi to nieświadomie, lub czuje że decyzja, która podejmie może być bolesna dla drugiej strony, to bierze winę i odpowiedzialność w całości na siebie i potrafi przeżywać to bardzo, bardzo długo. Wiem sama po sobie bo jestem po rozstaniu i analizowanie całego związku i kopanie internetu zajmuje prawie cały wolny czas, bo nie potrafię żyć sobie od tak dobrze i mieć wyjebane. Ba, bardziej teraz siebie podejrzewam o to że jestem chora czy zaburzona psychicznie a nie WWO i chyba jak sobie zrobię badanie mózgu albo dobry psychiatra czy psycholog to na 100 procent uwierzę czy jestem WWO czy nie. Kiedyś tak myślałam, ale życie zweryfikowało. A już nie mówiąc o ogromnym bólu, że odchodząc skrzywdziło się drugą osobę i jak w Kościele na Mszy Świętej powtarzam w duchu: Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina - i zalewam się łzami. Już nie mówiąc o lękach do siebie i utracie jeszcze bardziej zaufania. Bo dużo osób wrażliwych ma niskie poczucie własnej wartości. A już jak w szkole i w domu przykleją ci łatkę tego przejmującego się za bardzo, płaczliwego, tego przejmującego się opinią innych na swój temat, czy nawet szukającego kompromisu adwokata - to się potem myśli o sobie jak o dziwaku, którego nikt nie pokocha. Dla mnie to za dużo i jak rzeczywiście mam za dużo tych neuronów w mózgu to wolałabym je wyciąć by być normalna jak inni ludzie i przejmować się życiem normalnie, a nie z takim natężeniem 😢
To jest instrukcja o tym jak siebie obsługiwać, zrozumieć, zaakceptować i wykorzystać swoje super możliwości: Wysoko Wrażliwi autorstwa Elaine N. Aron. Mnie otworzyła oczy
Zachęcam autora do dzielenia się własnymi przemyśleniami, bo wyciąganie informacji z książek jest bardzo bezpieczne, a przez to odrobinę nudne. Naprawdę, szczera, życzliwa rada.
No cóż, oglądając twoje filmy o wysoko - wrażliwości doszukałem się pewnych cech osób wysokowrażliwych i przyznam szczeże że niektóre z tych cech posiadam więc często pod twoimi filmami pisałem że jestem osobą wysokowrażliwą.
To dobrze ze sie Mowi o zakochaniu przez czynnik zmyslu i roli romantyzmu w Zyciu Czlowieka Na to wplywaja neuroprzekazniki w mozgu ktore daja sile ❤ ❤❤ dla Rozumu Dziekuje
Jestem wysoko wrażliwa, nie lubię konfliktów, wysoka empatia, i przejmowanie się wszystkim, boję się oceny ludzi . Po za tym odrzucona przez rodziców to też ma związek,niska samoocena
Nie jestem fanką kategoryzowania ludzi w ten sposób. Kryteria WWO moim zdaniem pasują do większości społeczeństwa. Lubimy uważać się za wyjątkowych, lepszych od innych, w tym bardziej wrażliwych od nich. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Najlepszy materiał na temat WWO nagrała Marta Niedzwiecka z kanału O Zmierzchu.
Chyba obserwujemy inne społeczeństwo... Poza tym - kiedy spotkasz osobę, która naprawdę kwalifikowała by się do tego określenia, to uwierz mi, że na 99% nie będzie się uważać za wyjątkową i lepszą od innych, za to często za wymęczoną ciągłym przeżywaniem i analizowaniem. Film M. Niedźwieckiej - dla mnie nic szczególnego
Jestem WWO, mam mizofonie. Nie czuję się lepsza od innych. Chętnie bym się jej pozbyła... Chciałabym być "normalna". Niestety, wiele osób myśli o wysokiej wrażliwości tak jak ty, że jest to wymysł, żeby uważać się za "wyjątkowy płatek śniegu".
@@Kasia_P. Mozofonia to mizofonia. Każdy ma coś w stylu. Serio, słuchając na którymś z kanałów psychologicznych listy cech osób WWO pasowało mi jakieś 90%, jak pomyślałam o mężu, matce, bracie, koledze z pracy i większości ludzi, jakich znam to przeważąca większość też załapałaby się gdzieś w przedział 80%-100%. Kryteria są tak szerokie, ze każdy się załapie. Ale przede wszystkim lubimy o sobie mysleć, ze jesteśmy empatyczni, czasem niezrozumiani, ale prawi. Jedna z definicji - osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi. No boskie cechy - któżby ich nie chciał...? A że przy okazji przeszkadzają nam otwarte drzwi i mamy problem z zaśnieciem gdy słyszymy w tle rozmowę, no cóż - to nasza cena za wyjatkowość. -> Jakoś mnie to nie przekonuje.
@@kath1123 tak wiem, że mizofonia to mizofonia i nie musi ona oznaczać że ktoś jest wwo;) rozumiem twoj tok myślenia. Nawet się z nim po części zgadzam. Obecnie dużo osób nadużywa pojęć takich jak depresja, wysoka wrażliwość, nerwica itp. Testy na WWO opierają o samoocene a ta nie jest obiektywna, bo jak piszesz, mamy tendencję do zbyt wygórowanego myślenia o sobie. Dlatego nie jest łatwo stwierdzić czy ktoś jest wwo czy nie. Badania nad wrażliwością są cały czas prowadzone i jest to bardzo złożony temat. Polecam opracowanie dr Bożeny Gulla z UJ na temat wrażliwości. Pisze ona tam m.in. o takich wątpliwościach, które ty przedstawiałas. Dla mnie, jako osoby WWO nie jest jest wazne przyklejenie sobie łatki wrażliwca i afiszowanie się tym. O mojej wrażliwości rozmawiałam tylko z jedną, bliską osobą. Nikt inny ze znajomych ani rodziny o tym nie wie. Nie mam potrzeby o tym im o tym mówić. Natomiast uświadomienie sobie, że jestem WWO pomaga mi radzić sobie z emocjami, pomaga mi je zrozumieć. Dzięki temu bardziej skupiłam się na dbaniu o głowę i nie myślę juz o sobie jako o wariatce.
Masz rację, że wiele osób będzię uważać się za WW, mimo że nimi nie są. Jest to pojęcie nadużywane. Na swoim przykładzie mogę wskazać, że wszystkie cechy opisujące WWO są u mnie bardzo mocno natężone. Empatia objawia się tym, że przeżywam każdą krzywdę ludzi czy zwierząt, nawet tylko opisywaną mi przez kogoś innego, odczuwam wręcz fizyczny ból. Utrudnia to funkcjonowanie w codziennym życiu, jeśli człowiek nie nauczy się sobie z tym radzić. Zanim odkryłam, że jestem WWO, myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Inny przykład - kiedyś w biurze przes,kadzał mi jakiś zapach tak mocno, że nie mogłam skupić się na pracy, cały czas próbowałam znaleźć jego źródło. Nikt poza mną go nie czuł. Takich przykładów mogłabym przytoczyć bardzo dużo.
Witam Wrazliwosc to metoda naZycie zeby pokonac chamstwo w otoczeniu. Wrazliwosc to reakcja na estetyke i przemoc zew na brak porzadku w sobie ze wzgledu na brak czasu na siebie i Zycie Towarzyskie. Brak kontaktu daje strate motywacji i inspiracji do dzialan. Trzeba nauczyc sie Sluchac tych co praktykuja
mimo tego że mam zespół Aspergera to także uważam siebie za wrażliwą osobę bo wiele przeszedłem w życiu i wiele się wycierpiałem ze względu na toksyczną rodzinę której części chciałbym więcej nie zobaczyć na oczy bo przez nich wiele płakałem a zwłaszcza przez ojca mojego który się do tej pory znęca nade mną psychicznie tak jak dziadek który jest cholerykiem i chciałbym aby więcej ich nie zobaczyć na oczy bo tak jak reszta rodziny wtrącała się w związek mój który się rozpadł a inni teraz z rodziny normalnie wchodzą w relację i zawierają małżeństwa i to jest najgorsze że mam się uśmiechać bo matka mi każe odpowiednio się zachowywać jak są goście których nie trawię a matka moja nie zdaje sobie sprawy że mnie krzywdzi i że przez awantury dojdzie kiedyś do tragedii u nas w rodzinie tak jak dziadek sobie z tego nie zdaje sprawy że swoim charakterem rujnuje mi psychikę która jest i tak już w strzępach , najbardziej boje się kobiety ojca swojego bo to Ukrainka jest i która ma specyficzne do mnie podejście , nie raz jak byłem u niej to sprawdzała mi wagę moją , nie mi rozkazywała żebym zasłonę odsłonił a ojciec zabrania mi do niej się odezwać jak u niej jestem bo nie chce żebym mu zniszczył szansy na małżeństwo a życzę im na 2023 rok i na najbliższą przyszłość żeby ich ślub się nie odbył , jestem też wrażliwy na słowa i na wyzwiska wobec mnie ze względu na niepełnosprawność a parę razy dostałem ataków słownych od brata mojego , od dziadka mojego , najwięcej razy od ojczyma mojego którego chciałbym się kiedyś wyrzec za zmuszanie do samodzielności i do brania leków psychotropowych tak jak swojego ojca który nie raz klął na mnie żebym go nie wk...iał za przeproszeniem i chciałbym aby też tak ich potraktowano i chciałbym aby to partnerowi mojej matki ktoś tak kazał brać codziennie psychotropy i ktoś tak jego straszył na przykład szpitalem w Zgierzu bo często mnie straszy a także jestem wrażliwy na imiona osób które mnie skrzywdziły głównie z rodziny ze wsi w której mieszkam , nie mam już nikogo z kim mógłbym sensownie porozmawiać a w placówce do której chodzę nie mam osób które chciałyby ze mną porozmawiać a w tej placówce do której uczęszczam doszło w kwietniu 2022 roku do tego że zostałem wykorzystany przez instruktora który dla żartów przy całej grupie zdjął mi sp....dnie i gdzie później krzyczał że nikt nie chce oglądać moich m....tek a są świadkowie którzy nie chcą się przyznać do tego bo boją się że instruktorzy z placówki się na nich będą wyżywać a tam dochodzi do tego że instruktorzy się na niektórych wyżywają że jest dziewczyna której się boje bo mnie uderzyła parę razy wyzwała mnie od brzydkich a ja też jestem wrażliwy na swój wygląd ale go akceptuje bo nie muszę być tak jak niektórzy mi mówią super napakowany i w ogóle , ja po prostu chciałbym zaznać ciszy o którą się ciągle modlę bo mimo tego że partner matki wyzywał moje przekonania religijne a niedawno babcia powiedziała że jak z nią nie pójdę do kościoła to się mam do niej nie odzywać a przez to że każe mi iść na wesela tych którzy mnie skrzywdzili i przez to że 80 letni ojciec od partnera matki każe mi przed 30stką się ożenić to wolę już być sam i chciałbym aby znalazł się ktoś kto by się zainteresował pewnym człowiekiem którego chciał na mnie nasłać mój ojczym a mieszka w sąsiedniej wsi i zaczepia mnie co niedziela w sklepie i chciałbym aby także brat od ojczyma mojego, który jest alkoholikiem został skierowany na leczenie bez swojej zgody bo jak przyjeżdżam od ojca to boje się znów gości przez których nie chce już żyć tak jak przez kobietę swojego ojca bo wcześniej miał także kobietę która go zostawiła w 2011 roku dla innego faceta z którym miała dziecko a ta kobieta z którą był po rozstaniu z matką bo nie wytrzymał i od nas odszedł w 2007 roku , to ta kobieta zmarła w 2022 roku a najgorsze jest to, że osierociła dzieci i swojego męża i wtedy wyobraziłem sobie co musiała jej rodzina przeżywać jak i ten jej mąż.
Jestem empatyczny i mam przejebane ostatnio Narcyz kobieta rozjebalnie całkowicie nie wiem jak się podnieść boli mnie strasznie na koniec zostałem wrogiem numer jeden a ja nic nie zrobiłem muszę iść do terapeuty bo niepotrafiących tego udźwignąć super kanał
Jestem bardzo wysoko wrażliwa. Takie osoby jak ja są odbierane jako trudne i histeryczne. W dodatku mam bardzo wysoką empatię i intuicję. Pasują do mnie wszystkie te punkty mocno. To jest przekleństwo. :(
Co do punktu 5 to pewien nie jestem, bo nigdy nie byłem w związku ze względu, że nie chcę potencjalnie zniszczyć życia innej osobie. Reszta pasuje do mnie. A tak z innej beczki to punkt 9 pojawił się też jako punkt 10, mała wpadka montażowa.
Czym ja kurna jestem, z objawów WWO jestem dość nisko/normalnie wrażliwa na ból, kofeina na mnie działa słabiej niż na innych mimo picia jej rzadko, filmy z przemocą są dla mnie okej ale jestem wrażliwa na światło, ubrania, czasem emocje innych, jestem wrażliwa na zapachy, dużo myślę i przeżywam "w środku", dużo fantazjuje i rozmyslam kiedy jestem zakochana
Zauważyłem, że w napisach 2 razy pojawił się punkt IX, przed dziewiątym i dziesiątym. Powiedziałbym, że to ukryty test na moją nadwrażliwość, ale się boję, że mógłbym zostać posądzony o paranoję.
Niestety nie zgadzam się z opisami tych cech. Mam je wszystkie, ale zawsze uważam się za osobę chorą, a nie niezwykłą. Bo odczuwanie tak świata wpędza w różne problemy mentalne. Nie widzę we wrażliwości pozytywów, bo świat jest podły i trzeba być twardą, a nie wrażliwą, inaczej się będzie ciągle dostawać po tyłku. Wrażliwość to choroba :(
1. Wystarczy, że widzę styropian i już czuję niewyobrażalny ból. To samo przy dotykaniu albo słyszeniu go. Boli miliard razy bardziej niż uderzenie się głową o szafę! 2. Tak bardzo... A tłum ludzi i życie w mieście to najgorsze, co może być! Wyprowadzam się w góry na szczęście po Wielkiej Wyprawie! 3. Oj, tak! 4. Neurony lustrzane i te sprawy... Plus głębia od części kory przedczolowej. 5. Ale też nadmierna ufność i toksyczne związki. 6. Bycie WWO to życie marzeniami. Walić rzeczywistość!!! 7. We wspomnieniach jest to mocniejsze niż w rzeczywistości. 8. Ten perfekcjonizm kiedyś mnie wykończy... 9. To jeszcze bardziej... 10. Coś w tym jest...
W temacie twórczej wrażliwości - bardzo przyjemnie konsumowało się fabularyzowane treści, które kiedyś tworzyłeś. Może warto by było wrócić do formatu pokazanego np. w filmie "Dziewczyna z zasadami" ?
W poradnikach piszą odwrotnie. Że WWO to inne działanie neurologiczne mózgu. Wszystko odbiera się za mocno. Ja tak mam, jak się jaram czymś to szybciej i mocniej zachowuje się za głośno śmieje za mocno, jak smuce się to intensywniej niż inni wokół mnie. Może te dwie rzeczy się po prostu napędzają wzajemnie. Niska samoocena wynikająca z WWO jeszcze pogarsza subiektywnie odczucia wynikające z WWO i jakby popracować nad samoocena przynajmniej częściowo zmniejszyłoby to negatywne objawy
Mam to samo co ty Łukasz wszystko się odczuwa intensywniej. Mnie dobija fakt, że osoby mi bliskie potrafią wbijać drobne szpile oparte na poczuciu winy, i.t.p strasznie wyczuwam takie rzeczy, analizuje i momentalnie nastrój mi leci w dół. Oni twierdzą że jako osoba bliska powinienem wiedzieć że są zmęczeni i że to niema nic wspólnego ze mną. Niestety wszystko odbieram intensywniej i już nawet nie próbuje im tłumaczyć skad u mnie taka niecheć by mnieć z nimi bliski kontakt.
@@grzegorzferenc2990 codziennie mam styczność z nimi w pracy, uwierz mi ciężko się uodpornić na ich nieświadome chore zagrywki. Czuje napięcie i rozdrażnienie, za chwilę pobudzenie i wcieklosc. Chciałbym być opanowany i cierpliwy, ale czasem po całym tygodniu w sobotę idę na chwilę do pracy bo 4h to nie 8h i zmęczenie psychiczne daje się we znaki a za tym napięcia w ciele i po ptokach :-)
Od urodzenia jestem typowym przykładem introwertyka oraz WWO (wysoko wrażliwej osoby) z wrażliwością zarówno tą artystyczną jak i tą biologiczną. Dla większości ludzi jestem osobą uchodzącą za dziwaka i nierozumianą przez otoczenie. Zawodowo jestem publicznie dostępny dla społeczeństwa, a prywatnie jestem osamotniony i najlepiej czuję się w swoim domowym zaciszu lub ewentualnie w gronie tylko sprawdzonych i znanych mi osób, z którymi łączą mnie wspólne tematy i przy których nie czuję się skrępowany. Nie cierpię tłumu i przytłacza mnie nadmierna ilość bodźców z otoczenia. Od kiedy tylko pamiętam zawsze miałem wrażenie, że nie pasuję do dzisiejszej rzeczywistości i że powinienem urodzić się oraz żyć w dużo wcześniejszych latach. Nie rozumiem dzisiejszego świata i pospolitego myślenia ludzi. Wszystko czuję bardziej i intensywniej, niż większość społeczeństwa. Ludzie z emocjonalną inteligencją i wysoko wrażliwi często są skazani na brak zrozumienia i brak szczęścia. Doskonale znam to ze swojego doświadczenia. Od zawsze jestem introwertykiem, ale jest mi z tym dobrze. Gdy gasną światła jupiterów i schodzę ze sceny, uwielbiam być sam. Dzisiejszy świat i ludzie są bardzo specyficzni i przepełnieni technologią. Trzeba uważać na to komu ufamy, bo można łatwo paść ofiarą manipulacji. Boję się niektórych ludzi, bo uważam, że "człowiek człowiekowi wilkiem" i nie ma opcji, żeby nie natrafić na sytuację, zdarzenie, w której ludzie się obrażają i dokuczają sobie. Dlatego cieszę się, że nie lubię tłumu i prowadzę samotniczy tryb życia, bo przynajmniej naturalnie unikam złośliwości międzyludzkich. Moje życie prywatne ogranicza się do zaledwie kilku sprawdzonych znajomych i najbliższych krewnych. Stawiam na jakość przyjaciół, a nie na ich ilość. Od zawsze byłem, jestem i będę domatorem. Potrafię cieszyć się z małych rzeczy i do szczęścia wiele mi nie trzeba. Nie znoszę hucznie imprezować i przebywać wśród sztucznie żartujących ekstrawertyków. Poza pracą sceniczną najlepiej czuję się w swoim domowym zaciszu, w którym mam zawsze wiele fajnych i ciekawych rzeczy do zrobienia. Kontakty towarzyskie utrzymuję zazwyczaj telefonicznie, a od czasu do czasu wystarczy mi krótkie spotkanie przy kawie z dobrymi zaufanymi znajomymi. Uwielbiam ciszę, spokój, ład i harmonię. Nie potrafię zaakceptować wielu rzeczy z dzisiejszego współczesnego świata. Jak obserwują to, co dookoła dzieje się na świecie i jak człowiek pomiata drugim człowiekiem, to podobnie jak bohaterowie literatury romantycznej tacy jak "Młody Werter", "Kordian" czy "Konrad Wallenrod", doświadczam często uczucia "bólu egzystencjalnego". Mam tendencję do melancholii, stanów depresyjnych, rozmyślania nad światem, ale jest mi z tym dobrze. Uwielbiam jesień i zimę, kiedy ulice są opustoszałe. Wtedy klimat mojego domatorstwa i samotności jest najlepszy, a zapach świec i szereg wspaniałych rzeczy, które w domu mam zawsze do zrobienia, napełniają mnie tylko do dalszego działania. Nie lubię wiosny i lata zarówno ze względu na upały jak i ogromny hałas na zewnątrz. Jestem sceptycznie nastawiony do technologii. Co prawda na co dzień obcuję z technologią, bo w wielu kwestiach mi ona pomaga i jest mi potrzebna, ale ogólnie mam zamiłowanie do analogowego życia i często z łezką w oku wspominam czasy retro. Mój światopogląd i tradycjonalizm nie pasują do obecnych czasów. Pomimo tego wszystkiego, bardzo lubię swoje życie. W tym dzisiejszym trudnym i specyficznym świecie, moja wrażliwość, a w zasadzie nadwrażliwość - ta artystyczna i ta biologiczna, jest zarówno moim atutem jak i czasami zmorą. Atutem dlatego, bo wśród dzisiejszych gruboskórnych ludzi jest czymś na prawdę rzadko spotykanym i wyjątkowym, a zmorą, bo czasem nie pozwala odnaleźć się w społeczeństwie tych wszystkich gruboskórnych ludzi. Pomimo tego wszystkiego, bardzo lubię swoje życie i cenię sobie swój introwertyzm, samotniczy tryb życia, wartości oraz idee. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i na koniec tylko dodam: "Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek". W polityce, w rodzinie, w przyjaźni, w miłości, w pracy, w domu, na ulicy - po prostu człowiekiem gardzi człowiek! Bo człowiek to najgorsza istota żyjąca na ziemi nie dorównująca zwierzętom. Oczywiście i na szczęście są wyjątki w sferze tej prawdziwej i wartościowej ludzkości z klasą. "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki nim". Nic dodać nic ująć! th-cam.com/video/j19HhWexFbY/w-d-xo.html
Dziękuję. My, którzy tak odczuwamy, niestety nie mamy łatwo w tym dzisiejszym świecie. Jest nam bardzo ciężko. Większość zapatrzona w modę i technologię przepycha się łokciami, a my w swoich własnych cichych kącikach. Takich jak my to bez sumienia potrafią szybko deptać. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiego dobra!
Nie wiem jak ocenić ten temat. Nie znam nikogo takiego, a sam nie chcę sobie niczego wkręcać. Ja wiem?... To być może jest realne zjawisko. Mój pogląd na to jest odrobinę inny. Życie może być bardzo dynamiczne. Bardzo. Wręcz żywiołowe. Na ogół staramy się stworzyć jakieś stałe tory po których ten nasz pociąg życia może się poruszać. Po stałych szynach, bo bez tego nie będziemy w stanie ani wytworzyć niczego trwałego, ani też w pewnych punktach i momentach życia nie moglibyśmy funkcjonować, a nasze istnienie było by wtedy naprawdę bardzo poważnie zagrożone. Będąc i już znajdując się na tych torach od jakiegoś dłuższego czasu, przestajemy zauważać że życie momentami może przybierać formę silnych żywiołów nad którymi czasem nawet się po prostu nie da zapanować. Tutaj całą rolę odgrywa wychowanie w domu rodzinnym, oraz system edukacyjny... Dom rodzinny jest odpowiedzialny za postawy i szacunek do innych ludzi, a system edukacyjny za wypracowanie pewnych podstawowych umiejętności, dając przy tym wskazanie że rzeczywistość może być o wiele bardziej skomplikowana i złożona niż zwykliśmy sądzić. I obydwa filary mają wykształcić w danym człowieku odpowiedzialność i sumienność. Moim zdaniem należy wytrenować inteligencję. Nasza pamięć krótkotrwała pozwala nam operować w bieżącej sytuacji maksymalnie tylko siedmioma elementami. To siłą rzeczy musi mieć znaczący wpływ na naszą zdolność kojarzenia wątków i faktów, w opozycji do całkowicie nowych zjawisk, sytuacji i problemów z którymi się stykamy na co dzień każdego dnia. Do tego człowiek musi na wcześniejszych etapach swojego życia zbudować ogromne zasoby wiedzy zarówno tak tej ogólnej, jak i tej strategicznej. Ja nie siedzę w tych tematach ale sądzę że człowiek musi być nauczony dobrego przetwarzania informacji czy to z książek, czy to z filmów, czy też z bieżących sytuacji życiowych które zdają się być dla nas czymś ulotnym i nieuchwytnym. Wspomniałem o kojarzeniu wątków i faktów, ale to nie jest wszystko. Treść może być skrzętnie ukryta i wydobycie jej realnego kształtu to już jest trochę inna bajka. I nawet niekiedy nie potrafią sobie z tym poradzić na prawdę wykształceni i inteligentni ludzie. Czemu tak jest? Temu że w takim wypadku taką ukrytą treść należy po prostu zbudować, albo chociaż w części samodzielnie zrekonstruować. Informacje na jej temat mogą być wszędzie i nigdzie. Nie wierzy mi ktoś? Niech spróbuje bez żadnego słownika ustalić z pomocą przeglądarki Google ile istnieje słów w języku polskim. Niech je wszystkie spisze i wypunktuje. Każde jedno słowo i pojęcie, za wyjątkiem definicji żeby było łatwiej. Nawet jak ktoś zbuduje taką bibliotekę, to nadal nie będzie mieć pewności czy to aby na pewno wszystko, a przecież wystarczy tylko użyć smartphone. No nic prostszego... Wracając. Więc do kojarzenia wątków i faktów dochodzą nam jeszcze syntezy z samodzielnym budowaniem własnych wniosków i opinii. Nie wiem jak to do końca z tym jest. Wydaje się że wytrenowanie czytania do perfekcji jest dobrą wskazówką. W życiu zawsze jest odrobinę trudniej. Jak to się mówi, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Pewne zdarzenia i kłopoty budzą w nas emocje, bo w końcu przecież zależymy od tego co się dzieje w naszym otoczeniu. Tyle tylko że emocje i uczucia upośledzają naszą zdolność racjonalnego i logicznego oglądu spraw, a kwestia przetrawienia w sobie pewnych rzeczy może się robić strasznie karkołomna. Moim zdaniem w kwestii tematu odcinka stoi za tym w wielu przypadkach zwyczajna ludzka niemożność ogarnięcia natury zdarzeń w naszym życiu. Niemożność właściwego przeprocesowania mentalnego i intelektualnego żeby ustalić to, jaka tak właśnie jest nasza sytuacja życiowa. Wytrenowanie tego ma znaczenie z jeszcze jednego powodu. Czujność, refleks, spryt i zręczność w odnajdywaniu się we wszelakich okolicznościach życiowych. W odcinku widzę omawiane symptomy sugerujące bardziej schizofrenię aniżeli WWO
Po 40 latach męczarni ze sobą wiem że jestem WWO...dla mnie to przekleństwo.Nikt mnie nie potrafi zrozumieć do końca.Myslalam że jak oświadczę bliskim o swoim odkryciu to mnie zrozumieją.Błąd.Teraz wykorzystują to przeciwko mnie.Nienawidzę wrażliwości w żadnym wydaniu.
Nawiązując do tej zmysłowej pamięci, czy to jak ja na przykład często słabo zapamiętuję jakieś wydarzenia, a zamiast tego pamiętam ich atmosferę uczucia jakie mi towarzyszyły w tamtym momencie może mieć jakiś związek ze zmysłową pamięcią lub ogólnie z wysoką wrażliwością? Czy może po prostu pamięć mam słabą :P
Nie wiem czy przeczytasz to po roku ale jako osoba wysoko wrażliwa potwierdzam, że tak właśnie jest. O wiele bardziej skupiam się na okolicznościach, atmosferze, własnych odczuciach towarzyszących danemu zdarzeniu niż na samym zdarzeniu. Często nie potrafię wyjaśnić o co tak dokładnie chodziło ale za to mogę powiedzieć jaki zapach temu towarzyszył, jakie kolory i dźwięki były wtedy wokół mnie. No i najważniejsze - jak się wtedy czułam. Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem, dla mnie pojęcie wysokowrażliwości wydawało się zawsze śmieszne. Może się mylę, nie jestem teoretycznym badaczem. Z życia, doświadczenia, obserwacji i postrzegania innych, mogę powiedzieć, że więcej widzą i mają bardziej wyczulone zmysły osoby, które w życiu dużo przeszły i nie powiedziałabym, że osoby takie mają niski próg wrażliwości sensorycznej. One po prostu w szybszym tempie coś odczuwają, szybciej docierają do nich bodźce świata zewnętrznego, szybciej je rozkminiają, szybciej rozumieją i ulegają ich oddziaływaniom (wykluczyłabym łatwość pobudzenia, a powiązała to z faktem, im więcej RAN, tym szybsza reakcja organizmu i jego samoobrona wedle zasady im większe rany tym bardziej krwawią). Większe doświadczenie życiowe pozwala szybciej odbierać sytuacje zewnętrzne. Co za tym idzie, szybciej je też nie tylko wchłaniają, ale i trawią... Nie nazwałabym tego niskim progiem odbioru bodźców....Jestem twardo stąpającą realistką, więc łatwo mi może wysuwać takie wnioski, analizy i opinie. Prawda jest taka, że od urodzenia kształtuje nas środowisko, w którym dorastamy. Osoby wokoło nas mają różny wpływ na nas. Jedni oddziałują na nas pozytywnie powodując wzrastanie ku górze, inni - negatywnie przyczyniając się do powstawania ran, blizn, bolesnych przeżyć i doświadczeń, które pozostają w jednostkach już na zawsze. I właśnie osoby, które bardziej doświadczono, zraniono od innych, mogą więcej czuć, nie ufać innym, izolować się, itp. Mają do tego prawo. Ich droga nie była usłana różami. Nie znaczy to jednak, że ktoś jest za wysoko wrażliwy... twierdząc tak, grzeszymy, bowiem oceniamy go podpinając do danego worka. Osoby takie najczęściej na swój sposób doświadczają cierpienia. Jedni płaczą, inni piszą wiersze, jeszcze inni piosenki, a inni - muszą się wygadać lub przeboleć w samotności.... wylewanie uczuć w ten sposób pomaga im przeboleć doświadczenia, zrozumieć więcej i dojrzeć emocjonalnie. Może nam się wydawać, że ktoś nieadekwatnie reaguje, za bardzo emocjonalnie. Jednakże prawda jest taka, że nie wiemy ile przeszedł w życiu, ile osób go zraniło, ile doświadczył porażek lub krzywd... Nie znaczy to, że jest wysokowrażliwy. On po prostu dojrzewa. Sam musi przejść i zrozumieć gdzie się znajduje, doświadczyć zrozumienia siebie i własnej osoby. Musi dojrzeć nie tylko emocjonalnie, ale przede wszystkim umysłem... musi wejść w głąb siebie, poznać siebie, przeszłe doświadczenia zanim dojdzie do zrozumienia, że wszystko było po coś. Kwestia co z tym zrobi, w jakim celu wykorzysta dotychczas zdobyte przeżycia, gdzie odnajdzie swoje ja... osoby słabsze psychiczne do punktu kulminacyjnego znalezienia swego ja i go zrozumienia mogą mieć z tym problem. Mogą dłużej cierpieć, odczuwać, czuć. Proces przebolenia zajmuje im zazwyczaj dłużej... Z kolei racjonalista, który nauczył stawiać się czoła przeciwnościom to człowiek zazwyczaj już tak skopany przez życie, że wie, w którym momencie uciąć to co boli, odciąć, odizolować, by nie miało to wpływu na jego emocje i funkcjonowanie. Wie jak radzić sobie z sobą. Zazwyczaj osoba wysokodojrzała dokonuje tego w ciszy, samotności i milczeniu z twardą głową i zimnym sercem, obserwując otoczenie, jego zachowania, reakcje, słowa, itp.... wyłączenie serca pomaga jej racjonalnie podchodzić do sprawy, sytuacji, rzeczy... Pojęcie wrażliwości wg mego marnego mniemania tyczy się bardziej odbioru piękna: sztuki, natury, literatury, poezji, muzyki, rysunku, itp... To z kolei związane jest z pięknem duszy, która ich reprezentuje. No nie wiem.... Co do depresji to raczej zwiazana jest z niedostateczną umiejętnością rozumienia siebie oraz umiejętnością radzenia sobie z doświadczeniami życiowymi, przejściem przez nie, niedostatecznym zrozumieniem i poznaniem siebie, swego ja, a także ciągłym przeżywaniem doznanych krzywd, rozpamiętywaniem zamiast poradzeniem sobie z nimi poprzez przeżycie i przebolenie ich. Nie wiem czy serotonina, ale refleksyjność wiązałabym z doświadczeniem życiowym. Takie osoby nie wiem czy przeżywają i roztrząsają. Bardziej bym powiedziała, że doświadczone bardziej życiowo znajdują się na wyższej drabinie emocjonalnej, a co za tym idzie- bardziej rozważnie podchodzą do tematu miłości, przyjaźni... będą unikać błędów i krzywd ze strony innych, chronić siebie przed cierpieniem, przed doświadczeniem kolejnych krzywd, bólu, będą unikać osób, które mogłyby ich zranić. Pierwsze skrzypce będzie grał rozsądek, umiar, ostrożne podejście i zamknięcie.... owszem, osoby takie do osób bliskich mają ogrom miłości, ale początkowo są zamknięte i nieufne. Reszta tematu dla mnie abstrakcja, więc nie wypowiadam się, bo nie wiem, bo ze mnie twardo stąpającą realistka bez wyobraźni, nigdy nie szukająca sensu życia... wogóle pojęcie wysokowrażliwości zawsze było dla mnie sztuczne wyjęte z worka, więc nie wiem.... Może nieskładnie, ale w skrócie. Jeszcze trochę i mnie Pan zblokuje za moje wywody 🤣 nie wiem, takie moje skromne zdanie.... zdanie osoby, która życie przeszła w niewygodnych butach, więc temu pewnie takie zdanie...
Potrzeby doznań wizualnych, estetycznych i nie powtarzalnych, dostarczałem sobie we wczesnym dzieciństwie ( PRLu ) za pomocą kalejdoskopu :D Kalejdoskop > Tuba z prześwitem z lusterkami, kolorowymi koralikami i dziecięcymi fantazjami ... :) pozdro
Ja się skłaniam ku teorii, że WWO to po prostu niezdiagnozowane spektrum autyzmu lub inne zaburzenia. Np. niski próg wrażliwości sensorycznej jest właśnie charakterystyczny dla spektrum autyzmu czy chociażby nerwicy
Spektrum autyzmu to zbiór cech związanych z pracą mózgu (różne procesy neurobiologiczne) wpływających na przeżywanie emocjonalne, przetwarzanie sensoryczne, funkcjonowanie społeczne, a nawet pracę narządów wewnętrznych. Jest taka teoria, że każdy z nas ma jakieś cechy autystyczne - a ci, którzy mają ich dużo i w dodatku bardzo nasilone, to właśnie osoby popularnie określane "osobami ze spektrum autyzmu". Wysoka wrażliwość to raczej cecha osobowości (?).
Wysoka Wrażliwość to uwarunkowana genetycznie cecha organizmu, którą wytworzyła ewolucja, żeby szybko reagować na zagrożenie i jest bardzo pożądana. Autyzm to wada wrodzona, którą powoduje często zbyt wysoki poziom kortyzolu u przyszłej mamy
@@AngieNTheComettes Nie mogę się zgodzić, autyzm to spektrum cech, nie izolowana wada. Może to kwestia nazewnictwa, ale warto być precyzyjnym. No i etiologia całościowego zaburzenia rozwoju, jakim jest autyzm, nie jest do końca znana. Wysoki poziom kortyzolu może być jednym z współtowarzyszących czynników.
@@AngieNTheComettes prof. Vetulani to wspaniały lekarz, ja mówię jedynie, że nie można zawężać pojęcia autyzmu do powyższej definicji. Po prostu, to jedna z wielu teorii na jego powstanie. Spektrum autyzmu jest zagadnieniem bardziej złożonym. To tak, jakby całą wiedzę o schizofrenii albo o depresji opierać na (wspaniałych!) książkach Kępińskiego.
Ja jestem wwo i intorwertykiem...to dopiero jest combo Najgorsze jest czeste przebodzcowanie i ból wszystkiego z tego spięcia, napięcie mięśniowe to prawie codzienność
Trochę śmiechłem ze sposobu przedstawienia 1. cechy (niski próg wrażliwości sensorycznej): "W zasadzie nie będąc w skórze innego człowieka nie mamy dobrego odniesienia czy to co się nam wydaje niskim, faktycznie takim jest. Więc lepiej będzie, jeśli olejemy tę cechę i przejdziemy do 9 pozostałych" :D Ale to jest słuszne spostrzeżenie, nie tylko w odniesieniu do WWO, ale do całej diagnostyki. Myślę, że dlatego warto takie materiały rozbijać na "10 ogólnych cech" i "10 użytecznych diagnostycznie cech". Też omawianie zaburzeń współtowarzyszących jest pomocne.
A czy to może oznaczać, że taka osoba postrzega siebie jako osoba o słabej kondycji? W końcu powinno dużo szybciej wybijać alarmy na receptorach :) .. No dobra, usprawiedliwiam swój brak kondcji .. ale czy to możliwe ?
Córka mnie naprowadziła na temat WWO. Teraz zrozumiałam moje zachowanie, wykazuję wszystkie 10 cech i to w intensywnym wydaniu, bardzo, ale to bardzo mi moja WWO przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Wszystko mnie rani, spojrzenie, słowo, energia od osób, wszystko analizuję, wracam do sytuacji, drążę... Masakra. Jak sobie z tym radzić?
Witaj dobry człowieku, chciałbym zwrócić uwagę że w prezentacji pojawia się 2 razy punkt IX, zastąpił punkt X hurtem. Mimo tego świetny materiał robisz super kontent. Pozdrawiam
To określenie, włącznie ze skrótem, brzmi jak diagnoza, a więc coś, co ze swej istoty stanowi problem. Lepiej określać wysoką wrażliwość słowami zwyczajnymi, czyli po prostu jako dużą wrażliwość itp. "Jestem bardzo wrażliwą osobą" i tyle. Może lepiej nie używać określeń charakterystycznych dla zaburzeń dopóki nie zostanie to wpisane na listę diagnostyczną. Co, oczywiście, się nie stanie. Natomiast perfekcjonizm nie musi być czymś szkodliwym. Jak zwykle, jest to kwestia skali. Ogólne przedstawianie perfekcjonizmu jako czegoś patologicznego może mieć negatywne skutki dla średniej jakości pracy w Polsce, a także higieny w społeczeństwie itd. Mówię to zupełnie poważnie - powinieneś mieć kogoś w roli superwizora, kto mógłby przedstawić inny punkt widzenia na niektóre teksty zanim je opublikujesz. Najlepiej kogoś o odmiennej perspektywie.
jeste, po pierwszym spotkaniu z psychologiem, pierwszym w życiu - a mam 47 lat. Pod koniec tej na pewno zbyt krótkiej rozmowy Pani Psycholog stwierdziła, że na podstawie wywiadu może stwierdzić u mnie WWoaczyna układać w całość i odnajduję w sobie i w swoich zachowaniach większość cech które zostały opisane w różnych internetowych publikacjach dotyczących WWO. Tylko jeszcze nie wiem co mam z tym zrobić ponieważ zdecydowałem się na wizytę z powody pewnych objawów nerwicy. Czy nerwica i WWO mogą iść w parze?
Ojciec niekiedy mi mowil zebym nie byla taka wrazliwa, ze to nie jest zbyt dobrze zeby byc i zdaje sie ze mowil ze bywam nadwrazliwa. uwazal zdaje mi sie z perspektywy czasu, ze uwazal wrazliwosc za ceche utrudniajaca ludziom zycie.
A co z intuicją? Wydaje mi się że osoby wwo mają ogromną intuicje co do ludzkich zachowań. Potrafią wyczuć doskonale intencje drugiej osoby ,nie szczerość . Wg mnie to zmora. Zwłaszcza bardzo mocno czuć tą nie szczerość i nie prawdziwość drugiej osoby. Np...ona myśli że potrafi ukryć to A Ty jako wwo i tak wiesz że ukrywa nieszczerość i nie potrafisz o tym nie myśleć walkujac to ciągle. W ten sposób można odwrócić się od wielu osób w tym najbliższych. Wwo to plus ale dla partnera ponieważ wwo oddaje się drugiej osobie na 120% np wierny jak pies. Ale równie dobrze na 120% może odwrócić się od innej osoby i potem ciężko to odkręcić.
Może ja coś źle interpretuje ale no jak w mordkę strzelił pasuje do mnie 8 z 10 wymienionych przez Pana punktów. Czy pojawi się film o oznakach bycia osobą nadinteligentną?
Jestem bardzo wrażliwy i przeszkadza mi wysoka wrażliwość ponieważ inni odbierają mnie jako dziwaka 😔 A jestem dla wszystkich miły , okazuje empatię, wzamian praktycznie zero zrozumienia
To samo
Nie przejmuj się innymi, nie robisz nic złego! Wręcz przeciwnie bycie życzliwym i ematycznym to cechy na wagę złota. Dziwne jest to, że oni tacy nie są. Twoje uczucia są normalne, bo czujesz się odrzucony przez większość w której się obracasz. Ale wystarczy ze znajdziesz ludzi, którzy to docenią. Przekonasz się wtedy ze to wyjątkowe i ułatwia tworzenie głębokich relacji z ludźmi, co daje szczęście. I tego ci serdecznie życzę. ❤️
@@kasialazuliart1731 Dziękuję ślicznie 😊
Ja też jestem wrażliwy,taki już się urodziłem,i nie chcę tego zmieniać.Pozdrawiam😉
@@kerryking7865 👍i tak trzymaj!
Pasuje do mnie wszystkie 10 cech i to w ogromnym natężeniu. Odkryłam, że jestem WWO ok. 2 lat temu i przyniosło mi to ogromną ulgę. Zrozumiałam różne swoje decyzje i problemy. Uważam, że WW jest czymś wspaniałym, ale jednocześnie może być źródłem ogromnego bólu.
❤
Damy radę 🤩
10 na 10..... niestety albo stery, umysł nadwydajny, wiecznie analizuje wszystko, perfekcjonizm jest moja zmorą ponieważ jak widzę, że nie zrobię tego perfekcyjnie to przestaję to kończyć. W szkole problem uczyłam się tylko tego Ci uważałam że mi się przyda noc po za tym.. problem z wyborem czegoś ulubionego... samotność, bardzo mało osób wokół, ludzie często mnie męczą irytują wole być sama. Jak ktoś ma problem ja od razu szukam rozwiązania... I znajdę w godzinę z 10 rozwiązań, 8 totalnie abstrakcyjnych. No i bardzo często zdarza mi się jak to znajomi nazywają przewidzieć przyszłość, wyczuwać kiedy ktoś o mnie myśli, setki razy dzwonilam do znajomych i słyszałam akurat wykrexalam twoj numer jak to robisz ! Noni zawsze wyczuje jak ktos kłamie bądź oszukuje ale bardzo często wole myśleć że się mylę ale niestety nigdy się nie mylę. Potrafię zwrócić uwagę na ton głosu mimikę ruch oczami i już wiem że to nie prawda. A co do miłości to tyle ile razy bylam zakochana tyle razy przypominało to najpiękniejsze komedie romantyczne i mimo tego że ciężko jest znaleźć kogoś kto zrozumie mnie to każdy moj były nie może przestać o mnie myśleć.... wracają jak bumerangi dlatego że to co dostawiali ode mnie było prawdziwe i pelne magii. Tak magii.... uważam że wysoko wrażliwą osobą to nikt inny jak bohater romantyczny i tak samo szybko jak się podkręcam do czegoś tak samo szybko potrafię się zniechęcić. No i wieczne analizowanie, nawet uśmiercanie siebie, najbliższych oczywiście przeżywam to tak bardzo jakby naprawdę miała umrzeć bądź ktoś bliski.... nie wiem już ile razy przeżyłam swój własny pogrzeb bądź utratę swojego dziecka..... nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Aaa i najważniejsze jak nie podejmę decyzji spontanicznie to nigdy jej nie podejmę..... pozdrawiam wszystkich nadwydajnych :)
Szok … znam taką osobę … dzięki za szczere podzielenie się
Hmm 🤔 to trudna i złożona sprawa 🤔 Przytulam 🤗❤️🤗 i... Niech Moc 💥💪🔥 będzie z Tobą ❤️🤗
Dawno tak się nieśmiałam ,znam tą😄 osobę 🙃
"Nadwrażliwość to mój wróg. Przerost duszy nad rozumem...." odsłuch zrobiony. Jest ogień! Bardzo miły szok. 😎
xD
@@whatsyourstory81 xD
Jestem bardzo wrażliwą osobą i nigdy nie potrafiłam zrozumieć skąd to się bierze i dlaczego jestem tak bardzo inną od osób które mnie otaczają. Do puki nie pojawił się temat osób wysokowrażliowych myślałam że jest ze mną coś nie tak, uważałam się wręcz za osobę ułomną.
Pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej i faktycznie wysoka wrażliwość nie ułatwia mi życia a wręcz pogłębia problemy z którymi się zmagam. Nieraz jest bardzo ciężko funkcjonować w tym świecie i między ludźmi którzy mnie w większości nie rozumieją i uważają za dziwną... ale z drugiej strony jestem bardzo wdzięczna za tą zdolność do postrzegania świata w ten sposób, za dostrzeganie piękna tam gdzie inni go nie widzą, za to jak piękne i głębokie doznania mi to przynosi. Pozdrawiam wszystkich wysokowrażliowych 🙂
W Wyjątkowych Okolicznościach
W Witrynach Odbicia
Swoją drogą uważam ich za najbardziej kluczowych artystów tego nurtu, sposób w jaki przekazywali rzeczywistość jest nie do opisania i wywarła na mnie dość duży wpływ, do dziś na telefonie posiadam ich większość utworów
Ja jestem tak wrażliwa że potrafię przeczuć co się wydarzy po emocjach, najdrobniejszych gestach, najdrobniejszych zachowaniach. Zwykle się sprawdzają. Prawie niemożliwe jest żebym nie wyczuła klamstwa. Ale nie ułatwia mi to życia...
Start: 2:34
Jako osoba WWO, rzeczywiście nie wyobrażam sobie życia bez tworzenia. Wszystko co robie musi mieć sens i najlepiej żeby wszystko wychodziło perfekcyjnie. Myzyka, filmy, podcasty, zauważyłem że potrafię się całym sobą skupić nad tym co słucham czy oglądam i zawsze irytuje mnie, kiedy ktoś traci uwagę i nuży go słuchanie/oglądanie dla mnie ważnych treści. W związkach koniecznie zwracam uwagę na otwartość i inteligencję. Mam wysoką potrzebę rozmowy i zrozumienia, w moich relacjach liczyły się dla mnie wielogodzinne rozmowy, bardzo często nocą.
O hej ja podobnie mam ciężko znaleźć kogoś podobnego, zwlaszcza do głębokich rozmów nocą .
taaaak! rozmowa! rozmawiając odpoczywam 💙 na każdy temat ale najlepiej jakiś związany z opiniami, emocjami, wrażeniami lub na tematy które dobrze znam i mogę poznać jeszcze lepiej 🤩 oczywiście z konkretnymi osobami... co do twórczości to, mam łatkę pracoholika, bo jestem fotografem i naprawdę powstrzymywałam się wiele razy żeby choćby za darmo jakichś zdjęć komuś nie zrobić a i tak znajomym i rodzinie robię za darmo... raz robiłam za darmo na plaży obcym ludziom, obrobiłam im i wysłałam na maila bo nie miałam akurat zleceń i świrowałam na wakacjach.. 🤣
Podejrzewam u siebie wysoką wrażliwość, bo zawsze oglądając takie rzeczy i słuchając opisów osób ww, mam wrażenie, że to o mnie - uczucie jakby ktoś mnie dobrze znał i W KOŃCU rozumiał... Przebodźcowanie mam chyba codziennie, potrafi mnie drażnić nawet głos youtubera, którego ogląda narzeczony 3 pokoje dalej, albo krzywo zasłonięta roleta... czy buczenie lodówki 🙈 jestem chyba wrażliwa, zwłaszcza na zwierzaki, od lat jestem wege, teraz nawet wega - po prostu nie umiem nie myśleć o ich cierpieniu i to każdego dnia... Byle wspomnienie potrafi mnie doprowadzić do łez - pod wpływem np usłyszanego fragmentu utworu albo po zobaczeniu czegoś, co kojarzy mi się z czymś przykrym... Tęsknię latami, nie miesiącami, co rodzina uważa za wręcz chore.. Zawsze ważne są dla mnie wszystkie zmysły i jestem tą osobą, która wącha książki 🙈 z tego też moja rodzina zawsze cisnęła łacha.. wącham i drapię, bo lubię 🙈 wącham nawet moje koty, bo uwielbiam ich zapach, a jak byłam mała to po zapachu rozpoznawałam czyj szalik do kogo z mojej rodziny należy 😂 jak ktoś wsiada do auta ze mną to potrafię powiedzieć coś w stylu "była ryba na obiad?" bo zwyczajnie ją czuję 🙈 przeszkadza mi zbyt mocne światło do tego stopnia, że okulista ma problem żeby mnie zbadać i wpisał mi kiedyś, że mam chore oczy i coś jak "światłowstręt" 🙈 mam też niestety bardzo niski próg bólu, do tego stopnia, że całe życie odkładałam na cesarskie cięcie w razie ciąży, bo czuję, że umarłabym z bólu podczas naturalnego porodu i tak - jestem teraz w ciąży i już mam wykupiony termin na cc w prywatnej klinice, bo nie wyobrażam sobie inaczej rodzić... Muzyka działa na mnie jak narkotyk - dosłownie mogłabym manipulować swoim humorem na przemian słuchając kawałków które kojarzę dobrze z tymi które przyprawiają mnie o łzy.. Co do kreatywności i poczuciu estetyki, kiedyś głodziłam się dla figury, na szczęście wyrosłam z tego, za to studiowałam sztukę i ostatecznie jestem fotografem 🤣 nie umiem za bardzo wyjść do sklepu bez choćby upięcia włosów 🙈 nawet jeśli idę w nocy tylko na stację w obcym mieście... Partner - nie wiem, czy posiadanie partnera 10 lat młodszego jest czymś wyjątkowym, ale czuję, że to też się z nikąd nie wzięło 🤣 Jeśli jestem w gronie ludzi, których po prostu nie lubię, to do domu wracam struta i najchętniej wyżyła bym się na każdym po kolei 🙈 w nocy budzi mnie wszystko - nawet wsadzenie klucza w drzwi bez przekręcania... Mój narzeczony kiedyś "hałasował" w nocy w łóżku i zapytałam co tak. szeleści.. odpowiedział, że MRUGA i był w szoku, że na to w ogóle uwagę zwróciłam 😂
więc czy to jest PLUS? NO NIE WIEM 🤷♀️ w XXI wieku czuję się jak wariat który nie może się dostosować i którego nikt nie rozumie i czasem wolę płakać w wannie tak, żeby nikt nie widział niż wyjaśniać przez godzinę, że po prostu spojrzałam na parapet gdzie zwykle siadał mój zmarły kotek..
Myślę że ma to swoje plusy (o ile jestem wwo 🙈), ale... zdecydowanie więcej minusów...
Też wącham książki...👍💃😎😁
WWO to nie jest zaden naukowy termin, nie ma kryteriow diagnostycznych, tylko luzne niesprecyzowane cechy. Sporo ludzi utozsamiajacych sie z tym terminem moze miec rozne niezdiagnozowane zaburzenia.
Dziękuję za materiał. Bardzo dużo mi uświadomił i pozwolił zrozumieć siebie
Poszukiwanie sensu stało się dla mnie czymś oczywistym. Rodzina się śmieje, że to moje hobby jest... ale faktycznie odkąd pamiętam, cokolwiek musiałam robić, najpierw potrzebowałam znaleźć sens zadania. To kombinowanie weszło w krew i dzisiaj jest automatem, którego powstanie dopiero teraz zrozumiałam 😃 dziękuję!
Absurdalny i Ironiczny - Wybuch, jak dla mnie... 🥰 Super 👍💥💪🔥 ♥️🤗
Dobry materiał jak zawsze :) Bardzo byłbym wdzięczny za odcinek o dysocjacji i zaburzeniach z nią związanych. Pozdrawiam
Sama sie tym identyfikuje , zapewniam ze wszystko o czym mowisz w tym podkascie jest calkowicie miarodajne !🙋💌
OO to totalnie jaa,wszystko się zgadza,też łatwo się wzruszam gdy bardzo się cieszę.Też jestem wrażliwsza na dźwięki zapachy i smaki.Też bywam przebodźcowana.Moja wrażliwość mnie nie wkurza,tylko nieempatyczni i źli ludzie.
❤ BINGO PLUS ❤❤❤❤
Pamiętajcie! WWO bardzo silnie się przywiązują, dlatego nie wiążcie się, jeśli macie choć cień wątpliwości, czy udźwigniecie ich emocje, głębokie przemyślenia i przeżycia - porzucenie to najgorsze, co może być!
Wydaje mi się, że termin WWO zaczął być "modnie" nadużywany. Po wielomiesięcznych analizach różnych artykułów o WWO, a dokładnie komentarzy pod nimi, można zauważyć, że z pełną lekkością ludzie tłumaczą swoje problemy z psychiką byciem WWO. Wyraźnie widać brak refleksyjności w ich stwierdzeniach "jestem WWO", bardziej to przypomina płytkie usprawiedliwianie swoich problemów przez co brak chęci ich zrozumienia.
Mogę się mylić co do swoich spostrzeżeń, ale mamy w psychologii trochę takich "worków bez dna" do których ludzie lubią się wrzucać. O ironio osoba WW zanim by wydała "wyrok", że ma wysoką wrażliwość, przeanalizuje to pod każdym względem i będzie studiować termin do cna.
Pamiętajmy, że problemy dzisiejszej młodzieży mają w większości inne podłoże niż WWO.
Ja przez ostatni czas sądziłem, że jestem WWO, mam część z tych cech, które są wymieniane w internecie lecz po głębszej i dłuższej analizie mogę stwierdzić, że nie jestem wysoko wrażliwy
Tak też to zauważam.
przede wszystkim to to nie jest termin używany przez psychologię naukową tylko internetowy buzzword
tak dokładnie też uważam! moje znajome, gdy zaczęłam pytać czy uważają mnie za osobę ww, odpowiadały bez żadnej refleksji że ONE TEŻ! bo lubią muzykę... albo bo nie lubią jak ktoś chrapie... albo bo się czasami budzą w nocy... albo bo kochają swojego pieska... 🙈 a ja wtedy mam w głowie coś w stylu "JEZU... MÓWIĆ IM CO JA ROBIĘ, CZY NIE?" 🤣 bo w sumie w porównaniu do ich "problemów" uważam że ja już dawno powinnam się leczyć i nie żartuję 😂
Mam wszystkie cechy WWO, nie usprawiedliwiam się tym terminem w życiu, cały czas pracuje nad tym jak lepiej funkcjonować w zyciu. Przeprowadziłam się z centrum wielkiego miasta na wieś, zmieniłam prace z takiej w której byłam cały czas pod presja, miałam ataki paniki, leki, czułam przestymulowanie do takiej, która jest spokojna choć to to samo stanowisko, po prostu inne miejsce. Zamiast się uspwrawiedliwiac i robić z siebie kluchę, zatruwać życie sobie i innym wybieram co zmienić tak by było lepiej. Nie każdy poradzi sobie z dzisiejsza presja na bycie produktywnym. To zwróciło moja uwagę, dlaczego ja nie moge się czuć w tym dobrze skoro jestem tak bardzo ambitna i pracowita. Wystarczyło ograniczyć bodźce z zewnątrz i jestem w siodmym niebie :)
Eh… Dowiedziałam się od Psychoterapeutki że Jestem WWO. Ale to zadanie na lata pracy. Kiedy od dziecka słyszysz, że masz się nie bać, że jesteś za duża na płacz, że to nie boli, że za dużo myślisz, że jesteś dziwna… To są ścieżki neuronalne, które są zapisane w mózgu… Przeprogramowanie może nastąpić TYLKO i WYŁĄCZNIE w bezpiecznej więzi z drugą osobą. MÓZG musi UWIERZYĆ że tamte „wgrane wirusy” trzeba wywalić. Pozdrawiam!
Super odcinek, dzięki za niego, lubię Cię słuchać :-) podpowiem tylko, ze zamiast punktu 10 wyświetla się punkt 9 po raz drugi w 14:15 ^^
Może teraz coś o osobowości neurotycznej? Chętnie bym się czegoś dowiedziała :)
WWO mogą dać empatię i troskę o innych w momencie jak Ich podstawowe potrzeby będą zadbane i po przeanalizowaniu wszystkich możliwości jak taka pomoc bezpiecznie można dać. Moja subiektywna ocena na podstawie doświadczenia.
Co do empatii w 6:22 no to jako WWO muszę przyznać, że mam hiperempatię i często odczuwam emocje innych ludzi jakby to były moje własne. Nie do końca się zgadzam ze stwierdzeniem, że gorzej wygląda w rozumieniu własnych emocji, bo choć na początku tak było, to z czasem na drodze poszerzania swojej samoświadomości zaczęłam je dużo lepiej rozumieć i dostrzegać ich niezwykłą intensywność oraz złożoność samych emocji jak i stanów egzystencjalno-mistycznych
Empatia znaczy, że potrafisz zrozumieć dlaczego człowiek odczuwa właśnie takie a nie inne emocje, ale nie znaczy współodczuwania i utożsamiania się z nimi jakby były Twoje - to bardziej syntonia.
@@Misia_Pysia jest jeszcze termin hiperempatia oznaczający wzmożoną empatię, która często występuje u WWO i Nadwydajnych Mentalnie (polecam książki Christen Petitcolin ,,Jak mniej myśleć" i ,,Jak lepiej myśleć"). A co terminu o którym wspomniałaś, to powiem szczerze, że nie słyszałam, ale chętnie się z nim zapoznam, bo brzmi ciekawie.
Dziękuję za filmik😊
Miałam podejrzenie że jestem osobą wysoko wrażliwą, a teraz jestem w tym pewna. 10 z 10😁 Chociaż czasami myślę że ta wysoka wrażliwość mi przeszkadza w życiu. Na dużo rzeczy zwracam uwagę, dużo z jakich są nie warte tej uwagi.
P.S. chętnie posłucham Pana twórczość 🙂
Dla mnie bycie wrazliwym ogólnie (nie potrafię się określić jako WWO) jest jak życie w koszmarze czy rollercoasterze. Ciągle przejmowanie się wszystkim: od siebie po innych ludzi. Ich historiami, własnymi doświadczeniami, czy wspomnieniami - jakby się tam ponownie było. To ogromna częstotliwość.
Presją czasu to zmora. Nienawidzę jak mnie ktoś pospiesza. Nie lubię tez jak muszę odpocząć albo odciąć się i pomyśleć nad sobą a ktoś mnie o coś prosi. Ale się godzę, bo nie urażę wtedy drugiej osoby - stawianie granic uważam aż nawet za egoistyczne podejście i wrażliwiec chyba dość często ma z tym problem.
Kawa - pobudza. Głód masakra, jak się nie zje to nic tylko się o jedzeniu myśli, a niech cię ktoś wkurzy na głodzie. Dosłownie zachowanie dzieciaka. Nie że jakaś histeria czy furia ale takie strzelanie fochów i naburmuszanie. A jak się zje, to już dzieciak odchodzi i zostaje dorosły.
Doświadczenia pozytywne sprawiają, że lata się w chmurze. Negatywne... O Rany... Koszmar.
A już nie wspomnę o analizowaniu wszystkiego z doszukiwaniem się znaczeń, i to wszystko na sto procent. Najgorsze jest to, że tego mózgu nie da się wyłączyć. I można przez to cierpieć na problemy z zasypianiem.
A już nie mówiąc, że w parze za przejmowaniem się idzie lęk.
Ale wystarczy, że się spojrzy na zdjęcie uśmiechniętego dziecka: jak gąbka również się jest uśmiechnięty i odczuwa się radosne emocje i życzy się szczęścia. Bo kiedy się jest wrażliwym do popełnienia czegoś, co może kogoś skrzywdzić, odczuwa się wstręt i lęk. Wrażliwiec nie chce nikogo krzywdzić a jak zrobi to nieświadomie, lub czuje że decyzja, która podejmie może być bolesna dla drugiej strony, to bierze winę i odpowiedzialność w całości na siebie i potrafi przeżywać to bardzo, bardzo długo.
Wiem sama po sobie bo jestem po rozstaniu i analizowanie całego związku i kopanie internetu zajmuje prawie cały wolny czas, bo nie potrafię żyć sobie od tak dobrze i mieć wyjebane. Ba, bardziej teraz siebie podejrzewam o to że jestem chora czy zaburzona psychicznie a nie WWO i chyba jak sobie zrobię badanie mózgu albo dobry psychiatra czy psycholog to na 100 procent uwierzę czy jestem WWO czy nie. Kiedyś tak myślałam, ale życie zweryfikowało. A już nie mówiąc o ogromnym bólu, że odchodząc skrzywdziło się drugą osobę i jak w Kościele na Mszy Świętej powtarzam w duchu: Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina - i zalewam się łzami. Już nie mówiąc o lękach do siebie i utracie jeszcze bardziej zaufania. Bo dużo osób wrażliwych ma niskie poczucie własnej wartości. A już jak w szkole i w domu przykleją ci łatkę tego przejmującego się za bardzo, płaczliwego, tego przejmującego się opinią innych na swój temat, czy nawet szukającego kompromisu adwokata - to się potem myśli o sobie jak o dziwaku, którego nikt nie pokocha. Dla mnie to za dużo i jak rzeczywiście mam za dużo tych neuronów w mózgu to wolałabym je wyciąć by być normalna jak inni ludzie i przejmować się życiem normalnie, a nie z takim natężeniem 😢
To jest instrukcja o tym jak siebie obsługiwać, zrozumieć, zaakceptować i wykorzystać swoje super możliwości:
Wysoko Wrażliwi autorstwa Elaine N. Aron.
Mnie otworzyła oczy
Słuchałem, nie tak źle 😁 Swoją drogą też ciągnie mnie tam gdzie mnie nie chcą. Z tym, że już wiem dlaczego 🙁
Żeby zrozumieć i odczuć stany innych ludzi najpierw trzeba zrozumieć i umieć je odczuwać u siebie.
Nie zgadzam się.
@@Jedxiemy Nie muszisz się zgadzać. Nie oczekuje tego.
@@grzegorzferenc2990 ok
To wspolczuje toksycznym ludziom *braku* tych cech.
@@wyslanniknewworldorder9525 Oni nie lubią współczucia to oznaka dla nich słabości.
Zachęcam autora do dzielenia się własnymi przemyśleniami, bo wyciąganie informacji z książek jest bardzo bezpieczne, a przez to odrobinę nudne. Naprawdę, szczera, życzliwa rada.
No cóż, oglądając twoje filmy o wysoko - wrażliwości doszukałem się pewnych cech osób wysokowrażliwych i przyznam szczeże że niektóre z tych cech posiadam więc często pod twoimi filmami pisałem że jestem osobą wysokowrażliwą.
To dobrze ze sie Mowi o zakochaniu przez czynnik zmyslu i roli romantyzmu w Zyciu Czlowieka Na to wplywaja neuroprzekazniki w mozgu ktore daja sile ❤ ❤❤ dla Rozumu Dziekuje
O, odcinek o mnie ☺️ Zabieram się za oglądanie!
ZNAKOMITY MATERIAŁ DZIEKUJE SERDECZNIE POZDRAWIAM
❤❤ ❤❤ ❤❤ ❤❤ ❤❤
❤❤ ❤❤ ❤❤ ❤❤ ❤❤
Jestem wysoko wrażliwa, nie lubię konfliktów, wysoka empatia, i przejmowanie się wszystkim, boję się oceny ludzi . Po za tym odrzucona przez rodziców to też ma związek,niska samoocena
Co do utworu-przepiękny żeński wokal!!!
Jako ww, przeszkadza mi ta nadmierna gestykulacja. Skutecznie odwraca uwagę...
Nie jestem fanką kategoryzowania ludzi w ten sposób. Kryteria WWO moim zdaniem pasują do większości społeczeństwa. Lubimy uważać się za wyjątkowych, lepszych od innych, w tym bardziej wrażliwych od nich. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Najlepszy materiał na temat WWO nagrała Marta Niedzwiecka z kanału O Zmierzchu.
Chyba obserwujemy inne społeczeństwo... Poza tym - kiedy spotkasz osobę, która naprawdę kwalifikowała by się do tego określenia, to uwierz mi, że na 99% nie będzie się uważać za wyjątkową i lepszą od innych, za to często za wymęczoną ciągłym przeżywaniem i analizowaniem. Film M. Niedźwieckiej - dla mnie nic szczególnego
Jestem WWO, mam mizofonie. Nie czuję się lepsza od innych. Chętnie bym się jej pozbyła... Chciałabym być "normalna". Niestety, wiele osób myśli o wysokiej wrażliwości tak jak ty, że jest to wymysł, żeby uważać się za "wyjątkowy płatek śniegu".
@@Kasia_P. Mozofonia to mizofonia. Każdy ma coś w stylu. Serio, słuchając na którymś z kanałów psychologicznych listy cech osób WWO pasowało mi jakieś 90%, jak pomyślałam o mężu, matce, bracie, koledze z pracy i większości ludzi, jakich znam to przeważąca większość też załapałaby się gdzieś w przedział 80%-100%. Kryteria są tak szerokie, ze każdy się załapie. Ale przede wszystkim lubimy o sobie mysleć, ze jesteśmy empatyczni, czasem niezrozumiani, ale prawi. Jedna z definicji - osoby wysoko wrażliwe charakteryzuje wysoki poziom empatii, umiejętność współczucia na głębokim poziomie, większa skłonność i chęć do niesienia pomocy czy przejmowanie się problemami innych tak mocno jak swoimi własnymi. No boskie cechy - któżby ich nie chciał...? A że przy okazji przeszkadzają nam otwarte drzwi i mamy problem z zaśnieciem gdy słyszymy w tle rozmowę, no cóż - to nasza cena za wyjatkowość. -> Jakoś mnie to nie przekonuje.
@@kath1123 tak wiem, że mizofonia to mizofonia i nie musi ona oznaczać że ktoś jest wwo;) rozumiem twoj tok myślenia. Nawet się z nim po części zgadzam. Obecnie dużo osób nadużywa pojęć takich jak depresja, wysoka wrażliwość, nerwica itp. Testy na WWO opierają o samoocene a ta nie jest obiektywna, bo jak piszesz, mamy tendencję do zbyt wygórowanego myślenia o sobie. Dlatego nie jest łatwo stwierdzić czy ktoś jest wwo czy nie. Badania nad wrażliwością są cały czas prowadzone i jest to bardzo złożony temat. Polecam opracowanie dr Bożeny Gulla z UJ na temat wrażliwości. Pisze ona tam m.in. o takich wątpliwościach, które ty przedstawiałas. Dla mnie, jako osoby WWO nie jest jest wazne przyklejenie sobie łatki wrażliwca i afiszowanie się tym. O mojej wrażliwości rozmawiałam tylko z jedną, bliską osobą. Nikt inny ze znajomych ani rodziny o tym nie wie. Nie mam potrzeby o tym im o tym mówić. Natomiast uświadomienie sobie, że jestem WWO pomaga mi radzić sobie z emocjami, pomaga mi je zrozumieć. Dzięki temu bardziej skupiłam się na dbaniu o głowę i nie myślę juz o sobie jako o wariatce.
Masz rację, że wiele osób będzię uważać się za WW, mimo że nimi nie są. Jest to pojęcie nadużywane. Na swoim przykładzie mogę wskazać, że wszystkie cechy opisujące WWO są u mnie bardzo mocno natężone. Empatia objawia się tym, że przeżywam każdą krzywdę ludzi czy zwierząt, nawet tylko opisywaną mi przez kogoś innego, odczuwam wręcz fizyczny ból. Utrudnia to funkcjonowanie w codziennym życiu, jeśli człowiek nie nauczy się sobie z tym radzić. Zanim odkryłam, że jestem WWO, myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Inny przykład - kiedyś w biurze przes,kadzał mi jakiś zapach tak mocno, że nie mogłam skupić się na pracy, cały czas próbowałam znaleźć jego źródło. Nikt poza mną go nie czuł. Takich przykładów mogłabym przytoczyć bardzo dużo.
Witam Wrazliwosc to metoda naZycie zeby pokonac chamstwo w otoczeniu. Wrazliwosc to reakcja na estetyke i przemoc zew na brak porzadku w sobie ze wzgledu na brak czasu na siebie i Zycie Towarzyskie. Brak kontaktu daje strate motywacji i inspiracji do dzialan. Trzeba nauczyc sie Sluchac tych co praktykuja
Zgodzę się ze wszystkim w stu procentach :D
mimo tego że mam zespół Aspergera to także uważam siebie za wrażliwą osobę bo wiele przeszedłem w życiu i wiele się wycierpiałem ze względu na toksyczną rodzinę której części chciałbym więcej nie zobaczyć na oczy bo przez nich wiele płakałem a zwłaszcza przez ojca mojego który się do tej pory znęca nade mną psychicznie tak jak dziadek który jest cholerykiem i chciałbym aby więcej ich nie zobaczyć na oczy bo tak jak reszta rodziny wtrącała się w związek mój który się rozpadł a inni teraz z rodziny normalnie wchodzą w relację i zawierają małżeństwa i to jest najgorsze że mam się uśmiechać bo matka mi każe odpowiednio się zachowywać jak są goście których nie trawię a matka moja nie zdaje sobie sprawy że mnie krzywdzi i że przez awantury dojdzie kiedyś do tragedii u nas w rodzinie tak jak dziadek sobie z tego nie zdaje sprawy że swoim charakterem rujnuje mi psychikę która jest i tak już w strzępach , najbardziej boje się kobiety ojca swojego bo to Ukrainka jest i która ma specyficzne do mnie podejście , nie raz jak byłem u niej to sprawdzała mi wagę moją , nie mi rozkazywała żebym zasłonę odsłonił a ojciec zabrania mi do niej się odezwać jak u niej jestem bo nie chce żebym mu zniszczył szansy na małżeństwo a życzę im na 2023 rok i na najbliższą przyszłość żeby ich ślub się nie odbył , jestem też wrażliwy na słowa i na wyzwiska wobec mnie ze względu na niepełnosprawność a parę razy dostałem ataków słownych od brata mojego , od dziadka mojego , najwięcej razy od ojczyma mojego którego chciałbym się kiedyś wyrzec za zmuszanie do samodzielności i do brania leków psychotropowych tak jak swojego ojca który nie raz klął na mnie żebym go nie wk...iał za przeproszeniem i chciałbym aby też tak ich potraktowano i chciałbym aby to partnerowi mojej matki ktoś tak kazał brać codziennie psychotropy i ktoś tak jego straszył na przykład szpitalem w Zgierzu bo często mnie straszy a także jestem wrażliwy na imiona osób które mnie skrzywdziły głównie z rodziny ze wsi w której mieszkam , nie mam już nikogo z kim mógłbym sensownie porozmawiać a w placówce do której chodzę nie mam osób które chciałyby ze mną porozmawiać a w tej placówce do której uczęszczam doszło w kwietniu 2022 roku do tego że zostałem wykorzystany przez instruktora który dla żartów przy całej grupie zdjął mi sp....dnie i gdzie później krzyczał że nikt nie chce oglądać moich m....tek a są świadkowie którzy nie chcą się przyznać do tego bo boją się że instruktorzy z placówki się na nich będą wyżywać a tam dochodzi do tego że instruktorzy się na niektórych wyżywają że jest dziewczyna której się boje bo mnie uderzyła parę razy wyzwała mnie od brzydkich a ja też jestem wrażliwy na swój wygląd ale go akceptuje bo nie muszę być tak jak niektórzy mi mówią super napakowany i w ogóle , ja po prostu chciałbym zaznać ciszy o którą się ciągle modlę bo mimo tego że partner matki wyzywał moje przekonania religijne a niedawno babcia powiedziała że jak z nią nie pójdę do kościoła to się mam do niej nie odzywać a przez to że każe mi iść na wesela tych którzy mnie skrzywdzili i przez to że 80 letni ojciec od partnera matki każe mi przed 30stką się ożenić to wolę już być sam i chciałbym aby znalazł się ktoś kto by się zainteresował pewnym człowiekiem którego chciał na mnie nasłać mój ojczym a mieszka w sąsiedniej wsi i zaczepia mnie co niedziela w sklepie i chciałbym aby także brat od ojczyma mojego, który jest alkoholikiem został skierowany na leczenie bez swojej zgody bo jak przyjeżdżam od ojca to boje się znów gości przez których nie chce już żyć tak jak przez kobietę swojego ojca bo wcześniej miał także kobietę która go zostawiła w 2011 roku dla innego faceta z którym miała dziecko a ta kobieta z którą był po rozstaniu z matką bo nie wytrzymał i od nas odszedł w 2007 roku , to ta kobieta zmarła w 2022 roku a najgorsze jest to, że osierociła dzieci i swojego męża i wtedy wyobraziłem sobie co musiała jej rodzina przeżywać jak i ten jej mąż.
Jestem empatyczny i mam przejebane ostatnio Narcyz kobieta rozjebalnie całkowicie nie wiem jak się podnieść boli mnie strasznie na koniec zostałem wrogiem numer jeden a ja nic nie zrobiłem muszę iść do terapeuty bo niepotrafiących tego udźwignąć super kanał
Ja mam wysoki zmysł obserwacji! Łatwość pobudzenia to też moja zmora! Wiele tego jest moim problemem!
Mam w sobie wszystkie 10 cech :) Jestem przykładem książkowym :)
Jestem bardzo wysoko wrażliwa. Takie osoby jak ja są odbierane jako trudne i histeryczne. W dodatku mam bardzo wysoką empatię i intuicję. Pasują do mnie wszystkie te punkty mocno. To jest przekleństwo. :(
Oglądając miałem wrażenie, że ten film jest o mnie.
Jestem WWO, ale bardzo ciężko jest mi powiedzieć innym o tym, by nie próbowali się ze mną obchodzić jak tzw "jajkiem" ❤
U mnie występuje wysoka drażliwość ;)
WWO.. Już wiem dlaczego lubię ich rap.. :)
Większość się zgadza u mnie z tego co mówisz.
Co do punktu 5 to pewien nie jestem, bo nigdy nie byłem w związku ze względu, że nie chcę potencjalnie zniszczyć życia innej osobie. Reszta pasuje do mnie.
A tak z innej beczki to punkt 9 pojawił się też jako punkt 10, mała wpadka montażowa.
Czym ja kurna jestem, z objawów WWO jestem dość nisko/normalnie wrażliwa na ból, kofeina na mnie działa słabiej niż na innych mimo picia jej rzadko, filmy z przemocą są dla mnie okej ale jestem wrażliwa na światło, ubrania, czasem emocje innych, jestem wrażliwa na zapachy, dużo myślę i przeżywam "w środku", dużo fantazjuje i rozmyslam kiedy jestem zakochana
Zauważyłem, że w napisach 2 razy pojawił się punkt IX, przed dziewiątym i dziesiątym. Powiedziałbym, że to ukryty test na moją nadwrażliwość, ale się boję, że mógłbym zostać posądzony o paranoję.
Niestety nie zgadzam się z opisami tych cech. Mam je wszystkie, ale zawsze uważam się za osobę chorą, a nie niezwykłą. Bo odczuwanie tak świata wpędza w różne problemy mentalne. Nie widzę we wrażliwości pozytywów, bo świat jest podły i trzeba być twardą, a nie wrażliwą, inaczej się będzie ciągle dostawać po tyłku. Wrażliwość to choroba :(
1. Wystarczy, że widzę styropian i już czuję niewyobrażalny ból. To samo przy dotykaniu albo słyszeniu go. Boli miliard razy bardziej niż uderzenie się głową o szafę!
2. Tak bardzo... A tłum ludzi i życie w mieście to najgorsze, co może być! Wyprowadzam się w góry na szczęście po Wielkiej Wyprawie!
3. Oj, tak!
4. Neurony lustrzane i te sprawy... Plus głębia od części kory przedczolowej.
5. Ale też nadmierna ufność i toksyczne związki.
6. Bycie WWO to życie marzeniami. Walić rzeczywistość!!!
7. We wspomnieniach jest to mocniejsze niż w rzeczywistości.
8. Ten perfekcjonizm kiedyś mnie wykończy...
9. To jeszcze bardziej...
10. Coś w tym jest...
W temacie twórczej wrażliwości - bardzo przyjemnie konsumowało się fabularyzowane treści, które kiedyś tworzyłeś. Może warto by było wrócić do formatu pokazanego np. w filmie "Dziewczyna z zasadami" ?
Śpieszmy się kochać TH-camrów tak szybko zostają raperami
Często WWO mylone jest z niskim poczuciu wartości. Są to ludzie którzy nie są odporni na krytykę. Nie mają dystansu do siebie.
W poradnikach piszą odwrotnie. Że WWO to inne działanie neurologiczne mózgu. Wszystko odbiera się za mocno. Ja tak mam, jak się jaram czymś to szybciej i mocniej zachowuje się za głośno śmieje za mocno, jak smuce się to intensywniej niż inni wokół mnie.
Może te dwie rzeczy się po prostu napędzają wzajemnie. Niska samoocena wynikająca z WWO jeszcze pogarsza subiektywnie odczucia wynikające z WWO i jakby popracować nad samoocena przynajmniej częściowo zmniejszyłoby to negatywne objawy
Mam to samo co ty Łukasz wszystko się odczuwa intensywniej. Mnie dobija fakt, że osoby mi bliskie potrafią wbijać drobne szpile oparte na poczuciu winy, i.t.p strasznie wyczuwam takie rzeczy, analizuje i momentalnie nastrój mi leci w dół. Oni twierdzą że jako osoba bliska powinienem wiedzieć że są zmęczeni i że to niema nic wspólnego ze mną. Niestety wszystko odbieram intensywniej i już nawet nie próbuje im tłumaczyć skad u mnie taka niecheć by mnieć z nimi bliski kontakt.
@@faflikyoutube3815 Za bardzo bierzesz to do siebie. Dlaczego kino ludzie mają wpływ na twoje emocje?
@@grzegorzferenc2990 codziennie mam styczność z nimi w pracy, uwierz mi ciężko się uodpornić na ich nieświadome chore zagrywki. Czuje napięcie i rozdrażnienie, za chwilę pobudzenie i wcieklosc. Chciałbym być opanowany i cierpliwy, ale czasem po całym tygodniu w sobotę idę na chwilę do pracy bo 4h to nie 8h i zmęczenie psychiczne daje się we znaki a za tym napięcia w ciele i po ptokach :-)
@@faflikyoutube3815 Dlatego są różne sposoby na zredukowanie tego napięcia. A najlepszy to psychoterapia.
Wybierają specyficznych partnerów tzn . Jakich ?
Dobrych?
Większość w komentarzach:
To ja należę do tych kilku procent
Pozdrawiam ślicznie....
Ten mikrofon można poprawić. Reszta git jak zwykle
Od urodzenia jestem typowym przykładem introwertyka oraz WWO (wysoko wrażliwej osoby) z wrażliwością zarówno tą artystyczną jak i tą biologiczną. Dla większości ludzi jestem osobą uchodzącą za dziwaka i nierozumianą przez otoczenie. Zawodowo jestem publicznie dostępny dla społeczeństwa, a prywatnie jestem osamotniony i najlepiej czuję się w swoim domowym zaciszu lub ewentualnie w gronie tylko sprawdzonych i znanych mi osób, z którymi łączą mnie wspólne tematy i przy których nie czuję się skrępowany. Nie cierpię tłumu i przytłacza mnie nadmierna ilość bodźców z otoczenia. Od kiedy tylko pamiętam zawsze miałem wrażenie, że nie pasuję do dzisiejszej rzeczywistości i że powinienem urodzić się oraz żyć w dużo wcześniejszych latach. Nie rozumiem dzisiejszego świata i pospolitego myślenia ludzi. Wszystko czuję bardziej i intensywniej, niż większość społeczeństwa. Ludzie z emocjonalną inteligencją i wysoko wrażliwi często są skazani na brak zrozumienia i brak szczęścia. Doskonale znam to ze swojego doświadczenia. Od zawsze jestem introwertykiem, ale jest mi z tym dobrze. Gdy gasną światła jupiterów i schodzę ze sceny, uwielbiam być sam. Dzisiejszy świat i ludzie są bardzo specyficzni i przepełnieni technologią. Trzeba uważać na to komu ufamy, bo można łatwo paść ofiarą manipulacji. Boję się niektórych ludzi, bo uważam, że "człowiek człowiekowi wilkiem" i nie ma opcji, żeby nie natrafić na sytuację, zdarzenie, w której ludzie się obrażają i dokuczają sobie. Dlatego cieszę się, że nie lubię tłumu i prowadzę samotniczy tryb życia, bo przynajmniej naturalnie unikam złośliwości międzyludzkich. Moje życie prywatne ogranicza się do zaledwie kilku sprawdzonych znajomych i najbliższych krewnych. Stawiam na jakość przyjaciół, a nie na ich ilość. Od zawsze byłem, jestem i będę domatorem. Potrafię cieszyć się z małych rzeczy i do szczęścia wiele mi nie trzeba. Nie znoszę hucznie imprezować i przebywać wśród sztucznie żartujących ekstrawertyków. Poza pracą sceniczną najlepiej czuję się w swoim domowym zaciszu, w którym mam zawsze wiele fajnych i ciekawych rzeczy do zrobienia. Kontakty towarzyskie utrzymuję zazwyczaj telefonicznie, a od czasu do czasu wystarczy mi krótkie spotkanie przy kawie z dobrymi zaufanymi znajomymi. Uwielbiam ciszę, spokój, ład i harmonię. Nie potrafię zaakceptować wielu rzeczy z dzisiejszego współczesnego świata. Jak obserwują to, co dookoła dzieje się na świecie i jak człowiek pomiata drugim człowiekiem, to podobnie jak bohaterowie literatury romantycznej tacy jak "Młody Werter", "Kordian" czy "Konrad Wallenrod", doświadczam często uczucia "bólu egzystencjalnego". Mam tendencję do melancholii, stanów depresyjnych, rozmyślania nad światem, ale jest mi z tym dobrze. Uwielbiam jesień i zimę, kiedy ulice są opustoszałe. Wtedy klimat mojego domatorstwa i samotności jest najlepszy, a zapach świec i szereg wspaniałych rzeczy, które w domu mam zawsze do zrobienia, napełniają mnie tylko do dalszego działania. Nie lubię wiosny i lata zarówno ze względu na upały jak i ogromny hałas na zewnątrz. Jestem sceptycznie nastawiony do technologii. Co prawda na co dzień obcuję z technologią, bo w wielu kwestiach mi ona pomaga i jest mi potrzebna, ale ogólnie mam zamiłowanie do analogowego życia i często z łezką w oku wspominam czasy retro. Mój światopogląd i tradycjonalizm nie pasują do obecnych czasów. Pomimo tego wszystkiego, bardzo lubię swoje życie. W tym dzisiejszym trudnym i specyficznym świecie, moja wrażliwość, a w zasadzie nadwrażliwość - ta artystyczna i ta biologiczna, jest zarówno moim atutem jak i czasami zmorą. Atutem dlatego, bo wśród dzisiejszych gruboskórnych ludzi jest czymś na prawdę rzadko spotykanym i wyjątkowym, a zmorą, bo czasem nie pozwala odnaleźć się w społeczeństwie tych wszystkich gruboskórnych ludzi. Pomimo tego wszystkiego, bardzo lubię swoje życie i cenię sobie swój introwertyzm, samotniczy tryb życia, wartości oraz idee. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i na koniec tylko dodam:
"Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek".
W polityce, w rodzinie, w przyjaźni, w miłości, w pracy, w domu, na ulicy - po prostu człowiekiem gardzi człowiek!
Bo człowiek to najgorsza istota żyjąca na ziemi nie dorównująca zwierzętom. Oczywiście i na szczęście są wyjątki w sferze tej prawdziwej i wartościowej ludzkości z klasą.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki nim".
Nic dodać nic ująć!
th-cam.com/video/j19HhWexFbY/w-d-xo.html
Bardzo dziękuję za tę wypowiedź. Odczuwam otaczający świat zupełnie tak samo.
Dziękuję. My, którzy tak odczuwamy, niestety nie mamy łatwo w tym dzisiejszym świecie. Jest nam bardzo ciężko. Większość zapatrzona w modę i technologię przepycha się łokciami, a my w swoich własnych cichych kącikach. Takich jak my to bez sumienia potrafią szybko deptać. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiego dobra!
Podpisuję się pod wszystkim. Zupełnie jakbym sama to pisała ☺️
Nie wiem jak ocenić ten temat.
Nie znam nikogo takiego, a sam nie chcę sobie niczego wkręcać.
Ja wiem?...
To być może jest realne zjawisko.
Mój pogląd na to jest odrobinę inny.
Życie może być bardzo dynamiczne.
Bardzo.
Wręcz żywiołowe.
Na ogół staramy się stworzyć jakieś stałe tory po których ten nasz pociąg życia może się poruszać. Po stałych szynach, bo bez tego nie będziemy w stanie ani wytworzyć niczego trwałego, ani też w pewnych punktach i momentach życia nie moglibyśmy funkcjonować, a nasze istnienie było by wtedy naprawdę bardzo poważnie zagrożone.
Będąc i już znajdując się na tych torach od jakiegoś dłuższego czasu, przestajemy zauważać że życie momentami może przybierać formę silnych żywiołów nad którymi czasem nawet się po prostu nie da zapanować.
Tutaj całą rolę odgrywa wychowanie w domu rodzinnym, oraz system edukacyjny...
Dom rodzinny jest odpowiedzialny za postawy i szacunek do innych ludzi, a system edukacyjny za wypracowanie pewnych podstawowych umiejętności, dając przy tym wskazanie że rzeczywistość może być o wiele bardziej skomplikowana i złożona niż zwykliśmy sądzić.
I obydwa filary mają wykształcić w danym człowieku odpowiedzialność i sumienność.
Moim zdaniem należy wytrenować inteligencję.
Nasza pamięć krótkotrwała pozwala nam operować w bieżącej sytuacji maksymalnie tylko siedmioma elementami.
To siłą rzeczy musi mieć znaczący wpływ na naszą zdolność kojarzenia wątków i faktów, w opozycji do całkowicie nowych zjawisk, sytuacji i problemów z którymi się stykamy na co dzień każdego dnia.
Do tego człowiek musi na wcześniejszych etapach swojego życia zbudować ogromne zasoby wiedzy zarówno tak tej ogólnej, jak i tej strategicznej.
Ja nie siedzę w tych tematach ale sądzę że człowiek musi być nauczony dobrego przetwarzania informacji czy to z książek, czy to z filmów, czy też z bieżących sytuacji życiowych które zdają się być dla nas czymś ulotnym i nieuchwytnym.
Wspomniałem o kojarzeniu wątków i faktów, ale to nie jest wszystko.
Treść może być skrzętnie ukryta i wydobycie jej realnego kształtu to już jest trochę inna bajka. I nawet niekiedy nie potrafią sobie z tym poradzić na prawdę wykształceni i inteligentni ludzie.
Czemu tak jest?
Temu że w takim wypadku taką ukrytą treść należy po prostu zbudować, albo chociaż w części samodzielnie zrekonstruować.
Informacje na jej temat mogą być wszędzie i nigdzie.
Nie wierzy mi ktoś?
Niech spróbuje bez żadnego słownika ustalić z pomocą przeglądarki Google ile istnieje słów w języku polskim.
Niech je wszystkie spisze i wypunktuje.
Każde jedno słowo i pojęcie, za wyjątkiem definicji żeby było łatwiej.
Nawet jak ktoś zbuduje taką bibliotekę, to nadal nie będzie mieć pewności czy to aby na pewno wszystko, a przecież wystarczy tylko użyć smartphone.
No nic prostszego...
Wracając.
Więc do kojarzenia wątków i faktów dochodzą nam jeszcze syntezy z samodzielnym budowaniem własnych wniosków i opinii.
Nie wiem jak to do końca z tym jest.
Wydaje się że wytrenowanie czytania do perfekcji jest dobrą wskazówką.
W życiu zawsze jest odrobinę trudniej.
Jak to się mówi, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Pewne zdarzenia i kłopoty budzą w nas emocje, bo w końcu przecież zależymy od tego co się dzieje w naszym otoczeniu.
Tyle tylko że emocje i uczucia upośledzają naszą zdolność racjonalnego i logicznego oglądu spraw, a kwestia przetrawienia w sobie pewnych rzeczy może się robić strasznie karkołomna.
Moim zdaniem w kwestii tematu odcinka stoi za tym w wielu przypadkach zwyczajna ludzka niemożność ogarnięcia natury zdarzeń w naszym życiu.
Niemożność właściwego przeprocesowania mentalnego i intelektualnego żeby ustalić to, jaka tak właśnie jest nasza sytuacja życiowa.
Wytrenowanie tego ma znaczenie z jeszcze jednego powodu.
Czujność, refleks, spryt i zręczność w odnajdywaniu się we wszelakich okolicznościach życiowych.
W odcinku widzę omawiane symptomy sugerujące bardziej schizofrenię aniżeli WWO
Proponuję książkę Elaine N. Aron naucz się kochać wysoką wrażliwość z testem na WWO
Po 40 latach męczarni ze sobą wiem że jestem WWO...dla mnie to przekleństwo.Nikt mnie nie potrafi zrozumieć do końca.Myslalam że jak oświadczę bliskim o swoim odkryciu to mnie zrozumieją.Błąd.Teraz wykorzystują to przeciwko mnie.Nienawidzę wrażliwości w żadnym wydaniu.
Człowiek Absurdalny: to DLA MNIE BARDZO WAŻNY film!
Nawiązując do tej zmysłowej pamięci, czy to jak ja na przykład często słabo zapamiętuję jakieś wydarzenia, a zamiast tego pamiętam ich atmosferę uczucia jakie mi towarzyszyły w tamtym momencie może mieć jakiś związek ze zmysłową pamięcią lub ogólnie z wysoką wrażliwością? Czy może po prostu pamięć mam słabą :P
Nie wiem czy przeczytasz to po roku ale jako osoba wysoko wrażliwa potwierdzam, że tak właśnie jest. O wiele bardziej skupiam się na okolicznościach, atmosferze, własnych odczuciach towarzyszących danemu zdarzeniu niż na samym zdarzeniu. Często nie potrafię wyjaśnić o co tak dokładnie chodziło ale za to mogę powiedzieć jaki zapach temu towarzyszył, jakie kolory i dźwięki były wtedy wokół mnie. No i najważniejsze - jak się wtedy czułam. Pozdrawiam serdecznie.
To Dosłownie wszystko o mnie no niekiedy mnie to aż przeraża
Jestem WWO - to dar i przekleństwo...
Większość się zgadza🙂
Czy osoba WWO może szybciej zapadać na ptsd? I czy bardziej przyciąga osoby z pogranicza osobowości?
Jesteśmy łakomym kąskiem dla toksyków
Osoba wrażliwa nie obejrzy Gry o tron, jak również Czarnego lustra.
Ja mam wszystkie.Nie mysle ze to dobrze lub nie potrafie z nich korzystac.Moze ktos podpowie ?
Nie wiem, dla mnie pojęcie wysokowrażliwości wydawało się zawsze śmieszne. Może się mylę, nie jestem teoretycznym badaczem. Z życia, doświadczenia, obserwacji i postrzegania innych, mogę powiedzieć, że więcej widzą i mają bardziej wyczulone zmysły osoby, które w życiu dużo przeszły i nie powiedziałabym, że osoby takie mają niski próg wrażliwości sensorycznej. One po prostu w szybszym tempie coś odczuwają, szybciej docierają do nich bodźce świata zewnętrznego, szybciej je rozkminiają, szybciej rozumieją i ulegają ich oddziaływaniom (wykluczyłabym łatwość pobudzenia, a powiązała to z faktem, im więcej RAN, tym szybsza reakcja organizmu i jego samoobrona wedle zasady im większe rany tym bardziej krwawią). Większe doświadczenie życiowe pozwala szybciej odbierać sytuacje zewnętrzne. Co za tym idzie, szybciej je też nie tylko wchłaniają, ale i trawią... Nie nazwałabym tego niskim progiem odbioru bodźców....Jestem twardo stąpającą realistką, więc łatwo mi może wysuwać takie wnioski, analizy i opinie. Prawda jest taka, że od urodzenia kształtuje nas środowisko, w którym dorastamy. Osoby wokoło nas mają różny wpływ na nas. Jedni oddziałują na nas pozytywnie powodując wzrastanie ku górze, inni - negatywnie przyczyniając się do powstawania ran, blizn, bolesnych przeżyć i doświadczeń, które pozostają w jednostkach już na zawsze. I właśnie osoby, które bardziej doświadczono, zraniono od innych, mogą więcej czuć, nie ufać innym, izolować się, itp. Mają do tego prawo. Ich droga nie była usłana różami. Nie znaczy to jednak, że ktoś jest za wysoko wrażliwy... twierdząc tak, grzeszymy, bowiem oceniamy go podpinając do danego worka. Osoby takie najczęściej na swój sposób doświadczają cierpienia. Jedni płaczą, inni piszą wiersze, jeszcze inni piosenki, a inni - muszą się wygadać lub przeboleć w samotności.... wylewanie uczuć w ten sposób pomaga im przeboleć doświadczenia, zrozumieć więcej i dojrzeć emocjonalnie. Może nam się wydawać, że ktoś nieadekwatnie reaguje, za bardzo emocjonalnie. Jednakże prawda jest taka, że nie wiemy ile przeszedł w życiu, ile osób go zraniło, ile doświadczył porażek lub krzywd... Nie znaczy to, że jest wysokowrażliwy. On po prostu dojrzewa. Sam musi przejść i zrozumieć gdzie się znajduje, doświadczyć zrozumienia siebie i własnej osoby. Musi dojrzeć nie tylko emocjonalnie, ale przede wszystkim umysłem... musi wejść w głąb siebie, poznać siebie, przeszłe doświadczenia zanim dojdzie do zrozumienia, że wszystko było po coś. Kwestia co z tym zrobi, w jakim celu wykorzysta dotychczas zdobyte przeżycia, gdzie odnajdzie swoje ja... osoby słabsze psychiczne do punktu kulminacyjnego znalezienia swego ja i go zrozumienia mogą mieć z tym problem. Mogą dłużej cierpieć, odczuwać, czuć. Proces przebolenia zajmuje im zazwyczaj dłużej... Z kolei racjonalista, który nauczył stawiać się czoła przeciwnościom to człowiek zazwyczaj już tak skopany przez życie, że wie, w którym momencie uciąć to co boli, odciąć, odizolować, by nie miało to wpływu na jego emocje i funkcjonowanie. Wie jak radzić sobie z sobą. Zazwyczaj osoba wysokodojrzała dokonuje tego w ciszy, samotności i milczeniu z twardą głową i zimnym sercem, obserwując otoczenie, jego zachowania, reakcje, słowa, itp.... wyłączenie serca pomaga jej racjonalnie podchodzić do sprawy, sytuacji, rzeczy...
Pojęcie wrażliwości wg mego marnego mniemania tyczy się bardziej odbioru piękna: sztuki, natury, literatury, poezji, muzyki, rysunku, itp... To z kolei związane jest z pięknem duszy, która ich reprezentuje. No nie wiem....
Co do depresji to raczej zwiazana jest z niedostateczną umiejętnością rozumienia siebie oraz umiejętnością radzenia sobie z doświadczeniami życiowymi, przejściem przez nie, niedostatecznym zrozumieniem i poznaniem siebie, swego ja, a także ciągłym przeżywaniem doznanych krzywd, rozpamiętywaniem zamiast poradzeniem sobie z nimi poprzez przeżycie i przebolenie ich.
Nie wiem czy serotonina, ale refleksyjność wiązałabym z doświadczeniem życiowym. Takie osoby nie wiem czy przeżywają i roztrząsają. Bardziej bym powiedziała, że doświadczone bardziej życiowo znajdują się na wyższej drabinie emocjonalnej, a co za tym idzie- bardziej rozważnie podchodzą do tematu miłości, przyjaźni... będą unikać błędów i krzywd ze strony innych, chronić siebie przed cierpieniem, przed doświadczeniem kolejnych krzywd, bólu, będą unikać osób, które mogłyby ich zranić. Pierwsze skrzypce będzie grał rozsądek, umiar, ostrożne podejście i zamknięcie.... owszem, osoby takie do osób bliskich mają ogrom miłości, ale początkowo są zamknięte i nieufne.
Reszta tematu dla mnie abstrakcja, więc nie wypowiadam się, bo nie wiem, bo ze mnie twardo stąpającą realistka bez wyobraźni, nigdy nie szukająca sensu życia... wogóle pojęcie wysokowrażliwości zawsze było dla mnie sztuczne wyjęte z worka, więc nie wiem.... Może nieskładnie, ale w skrócie. Jeszcze trochę i mnie Pan zblokuje za moje wywody 🤣 nie wiem, takie moje skromne zdanie.... zdanie osoby, która życie przeszła w niewygodnych butach, więc temu pewnie takie zdanie...
masz bardzo dużo racji
@@amelia_julia samo życie jak to się mówi... Temu się ma głowę na karku... mimo wszystko... pozdrawiam serdecznie 💚
Potrzeby doznań wizualnych, estetycznych i nie powtarzalnych, dostarczałem sobie we wczesnym dzieciństwie ( PRLu ) za pomocą kalejdoskopu :D Kalejdoskop > Tuba z prześwitem z lusterkami, kolorowymi koralikami i dziecięcymi fantazjami ... :) pozdro
Szkoda że filmik nie jest podzielony na rozdziały - nie są zaznaczone :'(
Żeby nie spoilerować :P
Ja się skłaniam ku teorii, że WWO to po prostu niezdiagnozowane spektrum autyzmu lub inne zaburzenia. Np. niski próg wrażliwości sensorycznej jest właśnie charakterystyczny dla spektrum autyzmu czy chociażby nerwicy
Spektrum autyzmu to zbiór cech związanych z pracą mózgu (różne procesy neurobiologiczne) wpływających na przeżywanie emocjonalne, przetwarzanie sensoryczne, funkcjonowanie społeczne, a nawet pracę narządów wewnętrznych. Jest taka teoria, że każdy z nas ma jakieś cechy autystyczne - a ci, którzy mają ich dużo i w dodatku bardzo nasilone, to właśnie osoby popularnie określane "osobami ze spektrum autyzmu". Wysoka wrażliwość to raczej cecha osobowości (?).
Wysoka Wrażliwość to uwarunkowana genetycznie cecha organizmu, którą wytworzyła ewolucja, żeby szybko reagować na zagrożenie i jest bardzo pożądana. Autyzm to wada wrodzona, którą powoduje często zbyt wysoki poziom kortyzolu u przyszłej mamy
@@AngieNTheComettes Nie mogę się zgodzić, autyzm to spektrum cech, nie izolowana wada. Może to kwestia nazewnictwa, ale warto być precyzyjnym. No i etiologia całościowego zaburzenia rozwoju, jakim jest autyzm, nie jest do końca znana. Wysoki poziom kortyzolu może być jednym z współtowarzyszących czynników.
@@adelaglogowska371 Polecam książki "Lek społeczny", a także "Życie emocjonalne mózgu" i wykład prof. Jerzego Vetulaniego
@@AngieNTheComettes prof. Vetulani to wspaniały lekarz, ja mówię jedynie, że nie można zawężać pojęcia autyzmu do powyższej definicji. Po prostu, to jedna z wielu teorii na jego powstanie. Spektrum autyzmu jest zagadnieniem bardziej złożonym. To tak, jakby całą wiedzę o schizofrenii albo o depresji opierać na (wspaniałych!) książkach Kępińskiego.
Ja jestem wwo i intorwertykiem...to dopiero jest combo
Najgorsze jest czeste przebodzcowanie i ból wszystkiego z tego spięcia, napięcie mięśniowe to prawie codzienność
Trochę śmiechłem ze sposobu przedstawienia 1. cechy (niski próg wrażliwości sensorycznej):
"W zasadzie nie będąc w skórze innego człowieka nie mamy dobrego odniesienia czy to co się nam wydaje niskim, faktycznie takim jest. Więc lepiej będzie, jeśli olejemy tę cechę i przejdziemy do 9 pozostałych" :D
Ale to jest słuszne spostrzeżenie, nie tylko w odniesieniu do WWO, ale do całej diagnostyki.
Myślę, że dlatego warto takie materiały rozbijać na "10 ogólnych cech" i "10 użytecznych diagnostycznie cech". Też omawianie zaburzeń współtowarzyszących jest pomocne.
A czy to może oznaczać, że taka osoba postrzega siebie jako osoba o słabej kondycji? W końcu powinno dużo szybciej wybijać alarmy na receptorach :) .. No dobra, usprawiedliwiam swój brak kondcji .. ale czy to możliwe ?
Córka mnie naprowadziła na temat WWO. Teraz zrozumiałam moje zachowanie, wykazuję wszystkie 10 cech i to w intensywnym wydaniu, bardzo, ale to bardzo mi moja WWO przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Wszystko mnie rani, spojrzenie, słowo, energia od osób, wszystko analizuję, wracam do sytuacji, drążę... Masakra. Jak sobie z tym radzić?
Zgadzam się 10x10
Witaj dobry człowieku, chciałbym zwrócić uwagę że w prezentacji pojawia się 2 razy punkt IX, zastąpił punkt X hurtem. Mimo tego świetny materiał robisz super kontent. Pozdrawiam
Witam w wyjątkowych okolicznościach...
To określenie, włącznie ze skrótem, brzmi jak diagnoza, a więc coś, co ze swej istoty stanowi problem. Lepiej określać wysoką wrażliwość słowami zwyczajnymi, czyli po prostu jako dużą wrażliwość itp. "Jestem bardzo wrażliwą osobą" i tyle. Może lepiej nie używać określeń charakterystycznych dla zaburzeń dopóki nie zostanie to wpisane na listę diagnostyczną. Co, oczywiście, się nie stanie.
Natomiast perfekcjonizm nie musi być czymś szkodliwym. Jak zwykle, jest to kwestia skali. Ogólne przedstawianie perfekcjonizmu jako czegoś patologicznego może mieć negatywne skutki dla średniej jakości pracy w Polsce, a także higieny w społeczeństwie itd.
Mówię to zupełnie poważnie - powinieneś mieć kogoś w roli superwizora, kto mógłby przedstawić inny punkt widzenia na niektóre teksty zanim je opublikujesz. Najlepiej kogoś o odmiennej perspektywie.
Kocham ludzi😂😂😂
Wysoko wrażliwi bardziej cierpią, czują
Pisze wiersze, piosenki, umiem ułożyć linie melodyczną, rysuje, jednak niewiele z tego do mnie pasuje, zastanawia mnie czy to możliwe
jeste, po pierwszym spotkaniu z psychologiem, pierwszym w życiu - a mam 47 lat. Pod koniec tej na pewno zbyt krótkiej rozmowy Pani Psycholog stwierdziła, że na podstawie wywiadu może stwierdzić u mnie WWoaczyna układać w całość i odnajduję w sobie i w swoich zachowaniach większość cech które zostały opisane w różnych internetowych publikacjach dotyczących WWO. Tylko jeszcze nie wiem co mam z tym zrobić ponieważ zdecydowałem się na wizytę z powody pewnych objawów nerwicy. Czy nerwica i WWO mogą iść w parze?
Ojciec niekiedy mi mowil zebym nie byla taka wrazliwa, ze to nie jest zbyt dobrze zeby byc i zdaje sie ze mowil ze bywam nadwrazliwa. uwazal zdaje mi sie z perspektywy czasu, ze uwazal wrazliwosc za ceche utrudniajaca ludziom zycie.
Wysoka Wrażliwość to mój wróg przez to że system DDDD.Moj ojciec jest narcyzem i psychpatą
A co z intuicją? Wydaje mi się że osoby wwo mają ogromną intuicje co do ludzkich zachowań. Potrafią wyczuć doskonale intencje drugiej osoby ,nie szczerość . Wg mnie to zmora. Zwłaszcza bardzo mocno czuć tą nie szczerość i nie prawdziwość drugiej osoby. Np...ona myśli że potrafi ukryć to A Ty jako wwo i tak wiesz że ukrywa nieszczerość i nie potrafisz o tym nie myśleć walkujac to ciągle.
W ten sposób można odwrócić się od wielu osób w tym najbliższych.
Wwo to plus ale dla partnera ponieważ wwo oddaje się drugiej osobie na 120% np wierny jak pies.
Ale równie dobrze na 120% może odwrócić się od innej osoby i potem ciężko to odkręcić.
Da się to leczyć?
Chyba ta muzyka musi być ekscytującą przygodą dla Ciebie, co? Aż oczy Ci się śmieją, kiedy o tym mówisz :D
🤘🏻✌🏻
Chciałabym wymienić z Panem maile jeśli się uda...
Bardziej to przeszkadza niż pomaga...
Może ja coś źle interpretuje ale no jak w mordkę strzelił pasuje do mnie 8 z 10 wymienionych przez Pana punktów. Czy pojawi się film o oznakach bycia osobą nadinteligentną?
Wysoko wrażliwi ostatnio zostali określeni jako narcyzi , raczej ukryci.
I nagle każdy Marcel i Klaudyna mają wysoką wrażliwość XD