Jestem osobą WWO i często widzę więcej niż osoby z otoczenia. Intuicyjnie wyczuwam stan psychiczny osób z otoczenia, często mam z tym dylemat i nie wiem co z tym zrobić. Po prostu tak mam. Przetwarzanie bodźców, turboempatia jest bardzo męcząca i powoduje fizyczne zmęczenie . Wychwytywanie dobra i uwaga na miłość wyostrzyła się u mnie jeszcze bardziej wraz z pogłębianiem relacji z Bogiem. Wg mnie wysoka wrażliwość jest krzyżem, ale oddając cierpienie Bogu doświadczam ogromnej słodyczy miłości Bożej❤
Ja tej nomenklatury psychologicznej nie uznają za naukową i cokolwiek tłumaczącą. Psychologia odcina psychikę od poznania rozumowego. Wolę Ojców Pustyni.
Dziękuję prowadzącemu i o.Darkowi za wyjaśnienie tematu wysokiej wrażliwości. Wiele skorzystałem i już nie lękam się kochać i wzruszać przy ludziach gdy temat i sprawa jest trudna. Jezus wskrzeszając Łazarza także gleboko się wzruszył i przez to pokazał ludziom wokoło jak milował swojego przyjaciela choć inni mówili wymawiając że gdyby tu był ich brat by nie umarł. Jestem jak Łazarz i pragnę być przyjacielem Jezusa. Pozdrawiam wszystkich wysoko wrażliwych. Nie uciekajcie przed sobą proszę.
@makrzem2728 No bo tak jest :) Pozdrawiam! Trzeba się nauczyć z tym żyć, ale to nie żaden "krzyż", jak mówi @annamajchrzak1876. To wspaniała cecha i wielka wartość.
"Czym się zajmują takie osoby?" Jak wiedzą że są wysoko wrażliwi, to mogą wybrać zawód z większą świadomością, ale jak nie wiedzą, że jest coś takiego jak WW to myślą, że to z nimi jest coś nie tak.. i się winią, nie czują na wysokości zadania, czują się nieprzystosowani, że się nie nadają do życia w tym świecie... i przychodzi zmęczenie sobą i życiem..
Dziękuję bardzo za tę wspaniałą rozmowę! Oby częściej 😊 Jestem wysokowrażliwa, czuję głębiej i dostrzegam nawet małe zmiany w otoczeniu. Pomaga to w głębszych kontaktach z ludźmi, ale często jest trudne ze względu na przebodźcowanie. Trzeba nad tym pracować. Wspaniale, że dotknęliście tego tematu i że są empatyczni duchowni 😊 Bóg zapłać 🙏
Mój syn to ma, wszystkie zmysły przerośnięte do bolesnych rozmiarów i wszystko to naraz. I huśtawka, od euforii do rozpaczy. Zbyt wiele darów czy choroba? Mówi że cierpi, ale by tego nie oddał za chwile radości.
Jestem na samym początku rozmowy, ale już powiem, co sama uważam na temat wysokiej wrażliwości (bo sama też ją mam). Otóż według mnie jest ona miarą człowieczeństwa. Jest niezywkle cenną wartością, której znaczna część ludzkiej społeczności nie rozumie i w ogóle nie ma pojęcia o takim terminie, jakim jest nazywana, a tym bardziej o tym, co z sobą niesie. Nie jest łatwo żyć w tym naszym świecie takim osobom, ale ja jestem z tego dumna, że tak mam, bo więcej czuję i więcej widzę ergo: głębiej żyję.
@katogoria Prawda. A najpierw trzeba to sobie uświadomić, ponieważ nie jest to wiedza powszechna, natomiast uświadomienie sobie jest wyzwalające, prawda?
Bardzo dziekuje za Wasze spotkanie, wypowiedzi, ogromnie mnie ubogaciły. Odkryłam, po bardzo dlugim czasie " walk" i ze sobą, że należę do WWO. Trafiłam na książkę E. Aron i dzięki niej zaczęłam zbliżać się do siebie samej, oswajać siebie. Jestem na drodze do pokochania siebie taką jaką jestem. Dziękuję Bogu, że mnie tak cudownie stworzył.
Dzięki wielkie. Takie tematy bardzo wyjaśniają, dlaczego ja i dlaczego inni zachowują się tak, a nie inaczej. Chętnie posłuchałabym też o temperamentach i enneagramie. Wiem, że nie mozna opuścić rąk tlumaczac się: jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz. Ale dobrze jest wiedzieć, że pewnych rzeczy nie przeskoczę, choćbym nie wiem jak pracowała nad sobą.
Zgadzam się z wszystkim 🤭 o.Darek trafił w sedno. To właśnie ja 🤭 Mając takie cechy, życie jest trudniejsze lecz bardziej wartościowe. Terapia jak najbardziej pomaga ☺️ Przeżywanie wiary jest również intensywniejsze ❤ pozdrawiam 😊
Ks. Darek był i jest wrażliwy, empatyczny - zawsze dobry ksiądz.. spotkałam go w sopockim hospicjum - tam pracowaliśmy.mam ks. Darka w jak najlepszej pamięci ❤️😊
Teraz rozumiem dlaczego czułam w o. Darku bratnią duszę i nić porozumienia. To szerokie patrzenie Ojca na świat i widzenie głębi, niejednoznaczności, dostrzeganie wielu odcieni jednej sytuacji... Mnie, oczy otworzyła książka Katarzyny Kucewicz "Kobiety, które czują za bardzo". Czytając miałam wrażenie, że to książka o mnie. Jakby ktoś nazwał i opisał moje wnętrze. Teraz tak samo czuję się gdy słucham Waszej rozmowy. Dowiedziałam się, w 45-tym roku życia, że jestem WWO. Całe życie myślałam, że sobie zwyczajnie nie radzę, że wyolbrzymiam, że jestem jakoś dziwnie skomplikowana...nienormalna.... że jestem jak gąbka, w którą wszystko wsiąka i zostaje, powodując nieustanne analizy i przemyślenia... Nic nigdy nie było czarne albo białe. Świadomość wysokiej wrażliwości pozwoliła mi odetchnąć i zacząć na nowo. Inaczej patrzę na głębię moich przeżyć, odczuć, spostrzeżeń, empatii. Inaczej przeżywam moją wiarę i relacje. Uczę się czerpać, korzystać i doceniać swoją wrażliwość i uczę się radzić sobie z przeżywaniem tego co trudne i bolesne. Ciągle uczę się przyjmować i kochać siebie. Bardzo doceniam szczerość Ojca gdy mówi o sobie, swojej wrażliwości, przeżywaniu trudności, zgadzam się z tym że to bardziej zbliża i podnosi. To dużo więcej niż tylko dawanie dobrych rad. Bardzo dziękuję za tę rozmowę.❤
Ja tak mam i moje dzieci szczególnie syn. Jesteśmy artystami, widzimy i czujemy więcej i bardziej cierpimy i radujemy się. Uświadomienie sobie że jesteśmy inni bo permanentnie przebodźcowani pomaga z tym żyć i otworzyć się na Boga. Czy Jezus był taki że wszystkiego miał więcej? Być może. Też często szukał ciszy. A przy tym był taki zrównoważony.
Ojciec Dariusz ma bardzo dużą łaskę uwalniania stereotypów o życiu, człowieku, wierze i Bogu. Książki polecam, wynikają z wrażliwości i poszukiwań intelektualnych.
Moją WW uznałem za słabość i wyparłem. Skończyło się depresją. Leki pomogły mi wrócić do "normalnego funkcjonowania". Teraz po 10 latach założyłem rodzinę i mam bardzo dobre życie. Czuję, że ta cząstka przygaszona lekami ma ogromną wartość, ale strach przed brakiem kontroli (cierpieniem) jest zbyt duży.
Warto się zdobyć na odwagę i chociaż po troszeczkę wysuwać ślimacze różki ze swojej skorupki :) Świat jest piękny! Trzeba go sobie tylko oswoić i nauczyć się żyć w nim na swoich zasadach, a także ważnym dla siebie osobom, pokazać, jak się z Tobą powinni obchodzić byś nie czuł się raniony. Masz do tego prawo, jak każdy inny człowiek, by żyć pełnią siebie i pełnią swojego życia. Trzeba znaleźć swoje miejsce i nauczyć się szanować swoją delikatność, swoje szczególnie wrażliwie człowieczeństwo, bo ono jest Twoją wielką wartością. Ściskam serdecznie i życzę Ci powodzenia w życiu bez wyciszaczy chemicznych.
Słucham i coraz mniej wiem. Kiedyś myślałam o sobie, że jestem bardzo empatyczna, mocno przeżywam czyjeś cierpienie. Ale to mnie nie mobilizowało do działania, bo przeżywanie było tak silne. Dziś wiem - z terapii - że projektujemy często nasze uczucia, czasami właśnie nadmierne przeżywanie, na kogoś i trzeba się trochę zdystansować do mojego nadmiernego przeżywania (np.matki bardziej przeżywają niż dzieci), aby pomóc.
Prosze Was bardzo, zajrzyjcie do prac profesora Kazimierza Dabrowskiego, ktory pieknie umiescil dar wysokiej wrazliwosci w kontekscie przyspieszonego rozwoju osobowosci.
osoby wysokowrazliwe nie potrafią być w pełni szczęśliwe,kiedy wokół ktoś inny cierpi,szczęście zdrowie radość osób drugich jest też radością nadwrażliwość😔🙂
Kolejne ciekawe dla mnie spotkanie Ciebie Danielu z drugą osobą. Brakowało mi przykładów z życia osobistego tego Ojca który opowiadał o tej większej wrażliwości. Przykłady z życia, zwłaszcza osobistego więcej na mnie działają i dają do myślenia niż często piękna teoria. Pozdrawiam serdecznie
Podoba mi się taka prostolinijna mądrość, jaką bije z tej rozmowy. Dziękuję :) Daniel poprosił o propozycję tematu, więc... (to mnie nurtuje) Pan Bóg a mieszkaniec na przykład Malezji czy innego Hong Kongu. Nie ten krąg kulturowy, nie ten naród wybrany, nie ta historia. Czy i jak Bóg im się objawiał PRZED chrystianizacją? Na ile możliwe jest stworzenie/odkrycie jednej, wspólnej, chrześcijańskiej religii?
Bardzo potrzebny temat! -Dlatego ciągle czuję zmęczenie. - Praca wysokowrażliwca to temat ważny, bo nikt nie rozumie wysokowrażliwca. Mega mega ważny temat! Ps. Bardzo dużo ważnych wątków Dziękuję bardzo księdzu i prowadzącemu.
Wielość reklam nie licuje z powagą rozmowy, ktora jest mega i szkoda ze tak poszatkowana reklamami. Obniża to bardzo jakość sluchania. A za rozmowę bardzo dziękuję ❤️
Ellen Aron jest badaczką WW. Ona chyba jako pierwsza użyła tego pojęcia. Zagłębienie się w ten temat pozwoliło lepiej zrozumieć syna i odkryć że sama jestem WWO, a następnie zaakceptować i zrzucić presję. WWO często pracują społecznie: psycholodzy, terapeuci, coache, nauczyciele, opiekunowie. Sztuką jest umieć odpocząć i zresetować się.
Inspirująca rozmowa, otwierająca. Polecam gościa Agnieszkę Kozak, psycholog i psychoterapeuta, też trener Porozumienia bez przemocy, fantastyczne treści o terapii, relacjach, bliskości ze sobą. Potencjał wspaniałej rozmowy❤
Krótkie stwierdzenie, ale to jest fakt i gość czyli O. Darek ma rację pod każdym względem w tej rozmowie i nie tylko , ponieważ nie wszystko tylko czarne i białe i może jeszcze szare, jest więcej kolorów/ barw. Tylko trzeba ludzi słuchać a nie tylko słyszeć. Pozdrawiam serdecznie z USA 🇺🇸. Ps. Świat by był ciekawszy i piękniejszy , gdyby inni to wykorzystali/ doceniali. ❤
Krotki przykład; człowieka dobrego, wyrozumiałego inni uważają za nawianego/ głupiego , ale nikt się nie wysili ze ta osoba jest wyrozumiała/ empatyczna itd…. itp… . ❤
Dodam, że ci ludzie są super pielęgniarkami , lekarzami , adwokatami, dla nich liczy się dobro drugiego człowieka. A tak po polsku “ czego Jaś się nauczył, to Jan umie „ na chłopski rozum. I też w jakiej kulturze zostali wychowani.
Jaki dobry temat, zainspirowałam się książką kilka dni temu i dużo odsłania. Ale to raczej marzenie by świat przyjął wysoką wrażliwość jako wartość , by towarzyszenie sobie z empatia było społecznie promowane i wzmacniane. Moze porozmawiacie o sztuce przyjaźni. Czy my jesteśmy na tyle dojrzali by być dla siebie przyjaciółmi "amicus amico amicus" (przyjaciel przyjacielowi przyjacielem)?
Jak Was słucham to mi się chce śmiać z sympatii 😂😂😂, temat oooo przewrażliwienia jest ciekawy, albo temat jak być wrażliwym w stosunku do innych, kiedy mówisz twardym językiem, jak być zwróconym w stronę Boga, a nie człowieka w codziennym życiu...jak uwierzyć w swoje talenty..🤔🤔
Jestem osobą WWO. To co jest irytujące to duża nadwrażliwość słuchową i dotykiwa. Objawia się tym że u mnie w domu cala rodzina wie ze w tle nie działa telewizor ani radio. Raczej panuje cisza gdyż przebodzcowanie doprowadza mnie do niekontrolowanej złości. To samo dotyczy zakładanie niewygodnych ubran i struktur materiałów. Używanie zbyt długo telefonu działa podobnie. Zbawienne w tym jest odcięcie od bodźców. Mi chyba najbardziej pomaga kontenpletacja Boga w adoracji przed najswietszym Sakramencie. Jest dla mnie oczyszczająca i podnosząca. Uwaznosc jest o tyle istotna ze polega na odbieraniu rzeczywistosci i poskramianiu niepotrzebnych myśli które krążą w glowie. To co jest piękne ze chyba mi łatwiej zauważać i rozważać drobne gesty ze strony Boga które się pojawiają nieustannie na naszej drodze życia. Pięknem jest też odbieranie cala soba lekkiego wiatru, który nie tylko daje ochlode w gorący dzień ale jednocześnie czuje zmiany w przyrodzie: poruszenie lisci na drzewie, wody ktora zaczyna falować, włosów na grzbiecie mojego psa. I to wszystko odbierane jest na raz jakby się było częścią tego wszystkiego. WWO powoduje że nie można przejść obojętnie obok cierpienia co jest trudne. Ale trzeba też pamiętać że osoby WWO mają skłonności do dużego ranienia siebie samego. I to mi zajęło bardzo duzo czasu aby te zjawisko zminimalizowac. Dla mnie niesamowita radoscia jest rozważanie szczególnie Ewangeli. Bo można rozwinąć swój dar analizowania. Na pewno osoby WWO nie nudzą się z samym sobą i nie raz potrafią się zaskoczyć.
Mój syn ma jeszcze do tego nadwrażliwy węch i widzenie. Puściłam mu tę rozmowę aż zastrzygł uszami i podszedł by posłuchać bo on dopiero odkrywa co mu jest. Mój maż był tak przebodźcowany że uciekał do sypialni i leżał całymi dniami, każdy dźwięk go ranił, funkcjonował tylko chwilami z ciągu dnia, zdiagnozowano u niego depresję endogenną, ale ja myślę że to było właśnie przebodźcowanie, wszystko u niego działo się naraz po czym mózg się wyłączał. Chyba taką inność powinno się zauważyć w dzieciństwie i uczyć dziecko kontroli i porządkowania uwagi.
Zawsze jak rozmawia się o psychice zamiast postawach i decyzjach, zaczynają się mnożyć błędy i niepewność w rozumie. Spowiedź katolicka jest doskonała bo zawiera już element współodczuwania w warunkach ''idź wcześniej i pojednaj się z bratem, przeproś, zadośćuczynij'' co dziś jest często pomijane. Ta postawa pojednania serca i rozumu, jest trudna, bo wywleka nas ze ślepoty i jest precyzyjnie skierowana do pokrzywdzonego, nie do jakichś 6 osób, które można nawet zgorszyć jak w tym dowcipie o spowiedzi pierwszokomunijnej;- Chłopcze, a może wyciągałeś kiedyś drutem pieniążki ze skarbonki rodziców? -Nie, ale to dobry pomysł. Kiedyś na spowiedzi powiedziałam że mam depresję i nie wiem czy to grzech, a ksiądz powiedział, że też miał i poszedł do psychologa. Powiedziałam mu;- do diabła mnie ksiądz posyła jakby Kościół nie miał narzędzi na choroby duszy? I zrobiłam mu wykład z Ojców Pustyni. I to jest piękne w KK że tak można.
Darku, nie bój się pójść głębiej w rozmowę. Odnoszę wrażenie że prowadzący się odbija od Ciebie. Próbuje zadać Ci złożone pytanie a ty ucinasz to po 3 słowach i odpowiadasz, jakbyś nie chciał usłyszeć pytania. Myślę, że gdybyś wysiedział i dał dojść do sedna pytania to wszyscy byśmy zyskali. Bo to są pytania nie tylko do Ciebie ale również i do nas, stąd niewygodny ich charakter może poruszyć coś dobrego w nas wszystkich. A swoją drogą, żeby nie było, że tylko marudzę, to dziękuję, że chodzisz z misja głoszenia wieści, że są ludzie, którzy widzą świat inaczej, bardziej na wskroś. Sam jest wwo i od kiedy to pojąłem, w połączeniu z odkryciem typu osobowości, bardziej zacząłem cenić osoby nastawione inaczej do życia. Te czołgi, które pchają góry tego świat aod przodu siła swojej woli i brakiem poczucia dyskomfortu. Ciao
To zależy, co masz na myśli mówiąc o chorobach psychicznych? Owszem, mam problemy nerwicowe i tzw. somatyzację, która bywa naprawdę niełatwa. Leczone wszystko bez psychotropów. Mam za sobą terapię. I pewnie wielu problemów ze zdrowiem bym nie miała, gdyby wysoka wrażliwość, ale nauczyłam się radzić sobie. Słuchawki i zatyczki są częścią mojego życia. Do sklepu je zabieram, na spacer głośnymi ulicami, a z różnych miejsc, gdzie jest za dużo ludzi i zbyt głośno zwyczajnie się wycofuję, albo tam nie chodzę. Teraz mieszkam już sama, ale dawniej w moim domu też nie było nigdy głośno. Dzieci słuchały swojej muzyki cicho, nie było ryku, krzyków itd. Dzisiaj jest mi trudniej, niż kiedyś, ale świadomość siebie naprawdę znacznie ułatwia mi życie i też mówienie o tym, z czym jest mi źle, bądź rezygnację z czegoś, co mnie zbyt wiele kosztuje. Jestem już na tym etapie życia, kiedy nic nie muszę, więc jest mi o tyle łatwiej, i lubię być sobie w ciszy ze sobą niż z jazgotem tv i radia, jak inni, co nie znaczy, że nie słucham muzyki, tylko określonego typu i nie nazbyt głośno, a przede wszystkim nie na okrągło, bo tego bym nie wytrzymała. Zawsze mówiłam, że w hałasie nie można usłyszeć siebie jeszcze nie zdając sobie sprawy ze swojej nadwrażliwości tzn. z faktu, że inni ludzie tak intensywnie nie reagują. Zawsze, od dziecka, wiedziałam, słyszałam, że jestem "inna" czy też "dziwna" z moimi zasadami i sposobem podejścia do ludzi i życia. Teraz jestem z tego dumna, że taka jestem, jest mi dobrze ze sobą. Szkoda tylko, że społecznie jesteśmy piętnowani jako "atypowi" itd. Nie jestem w spektrum. Jestem wysoko wrażliwa. Jest mi z tym dobrze. Uważam to za swoją miarę człowieczeństwa.
Miałam odnieść się do tresci merytorycznej rozmowy, ale znów mam rozkminę o co chodzi z tym miodem 😅 Czy ktoś pomoże rozwikłać tą zagadkę, żebym juz mogła skupic się na tresci rozmów z o.Darkiem, a nie na rozwikłaniem jakiś wątków pszczelarskich 😅😅?
5 หลายเดือนก่อน +1
To żart, który pojawił się podczas nieudanej próby nagrania rozmowy Daniel i O. Darka. Krążył po kanale przez jakiś czas. 😉 A teraz życzę pełnej koncentracji i owoców z wysłuchanych treści.
Daniel zapytał dlaczego empatia jest niemęska. Pozwolę sobie wkleić fragment książki "Kochaj najlepiej jak potrafisz" autorstwa Stephanie Stahl "Kobiety lubią silnych mężczyzn. Mężczyźni nadmiernie się dopasowujący nie są dla nich atrakcyjni. Męskie jest przedstawianie swego zdania i dyskutowanie o nim. Męskie jest stawianie sobie celów i usuwanie przeszkód stojących na drodze do ich osiągnięcia. Krótko mówiąc, wszystkie autonomiczne umiejętności są męskie. Jednocześnie męski mężczyzna powinien być w stanie odczuwać swoje emocje, także te miękkie, i potrafić o nich mówić. Musi umieć ustępować, zawierać kompromisy i być delikatny. Cechy te, stojące po stronie więzi i dopasowania są istotne dla umiejętności tworzenia związków. Męskim czyni mężczyznę to, że dodatkowo ma dobrze rozwinięte cechy autonomiczne, czyli umiejętność stawiania granic i forsowania własnego zdania. Męskość oznacza, że bierzesz odpowiedzialność za siebie i swoje potrzeby i umiesz je wyrażać, co jednak nie znaczy, że nie potrafisz zawierać kompromisów czy ustępować. Kobieta nie porzuci cię dlatego, że wypowiadasz własne zdanie, że jej się przeciwstawiasz i obstajesz przy zaspokajaniu własnych potrzeb. Porzuci cię raczej wtedy, kiedy będzie miała poczucie, że jesteś zbyt uległy i podporządkowany. Wówczas straci dla ciebie szacunek."
Mnie nurtuje pytanie czy słusznie zakładamy równą godność kobiety i mężczyzny.... bo przypatrując się np kapłaństwu -zarezerwowanemu dla mężczyzn... Jeśli istotą kapłaństwa jest moc sprawowania sakramentów (reprezentowanie w nich Chrystusa).... to przyjmując że NIE-powoływanie kobiet jest rzeczywistą i ostateczną wolą Boga to nasuwa się pytanie w jakim sensie przeszkodą jest płeć...? Jeśli kobieta z woli Boga- nie mogłaby- tylko przez swoją kobiecość- reprezentować Jezusa w Jego sprawczych gestach- to co to świadczy o samej naturze kobiecej? ... Co takiego jest w kobiecie że Jezus nie może, nie chce, się z nią utożsamić, posłużyć aby dawać Siebie samego wszystkim,? Ja bym po prostu chciała konkretnie nazwać tę typowo kobiecą cechę (lub brak ) ze względu na którą Chrystus nie widzi w osobie kobiety kogoś kto Go reprezentuje sprawując sakrament? I konsekwentnie: jeśli taka konkretna cecha istnieje ze względu na którą Chrystus nie może identyfikować się z kobietą to taka cecha nieuchronnie determinuje dramatyczną drugorzędność w naturze kobiety i to z woli Boga... Jeśli jednak- zdrugiej strony- zakładamy równość godności obu płci to mamy konflikt z początkowym zaołożeniem o Nie-powoływaniu kobiet- jako woli samego Baga.... sprzeczność🤔
Czym jest oliwa w przypowiesci o pannach roztropnych i nieroztropnych? Przy czym dodam, że oliwa nie może być wiara/relacja z Panem Bogiem, bo panny roztropne odmówiły pożyczenia oliwy pod argumentem, że im samym braknie - więc to jest symbol czegos podzielnego, a 1) wiara/relacja nie są podzielne 2)w Piśmie Świętym nie ma błędów i zbędnych sformułowań. O co chodzi z tą oliwą? :)
...Głebia przetwarzania... ...wypieranie uczuć... ...że nie można sobie tego wybrac... ...chaczyka ktory sie ukrywa za tym "dobrem"... ...odczuwa we wnetrznosciach... ...ze Jestesmy ze sobą powiązani... ...to zameczy siebie i innych... ...szybciej dochodza do przełomów... ("Dotyk") ("Bodźce ") ...Zdolnosc do empati słuchania...
Wklejam link do wykładu ojca Benedyktyna z zapytaniem do Dariusza czy jako WWO odnajduje podobne doświadczenia wiary. th-cam.com/video/ZT3hJH3PWn4/w-d-xo.htmlsi=tjkblMHogIUBXiNZ
Ani słowa o skrupulanctwie, które to łączy się z wysoką wrażliwością i jest zagrożeniem dla duszy? To są nauki Kościoła Katolickiego, czy psychoterapia? Jak dla mnie średnio wartościowe, moja opinia, pozdrawiam.
Bo nie dar ma być w centrum, a Jezus ❤️ może w tym tkwi problem... Im bardziej patrzę na Jezusa, tym bardziej widzę dobro w sobie, w innych, wszędzie wokół 😃
Jestem osobą WWO i często widzę więcej niż osoby z otoczenia. Intuicyjnie wyczuwam stan psychiczny osób z otoczenia, często mam z tym dylemat i nie wiem co z tym zrobić. Po prostu tak mam. Przetwarzanie bodźców, turboempatia jest bardzo męcząca i powoduje fizyczne zmęczenie . Wychwytywanie dobra i uwaga na miłość wyostrzyła się u mnie jeszcze bardziej wraz z pogłębianiem relacji z Bogiem. Wg mnie wysoka wrażliwość jest krzyżem, ale oddając cierpienie Bogu doświadczam ogromnej słodyczy miłości Bożej❤
Dokładnie podpisuje się pod tym rękami i nogami☺️☺️ moja Pani psycholog twierdzi, że jesteśmy zdolni do przeżywania uczuć wyższych ☺️☺️☺️
Dokładniee!!
Ja tej nomenklatury psychologicznej nie uznają za naukową i cokolwiek tłumaczącą. Psychologia odcina psychikę od poznania rozumowego.
Wolę Ojców Pustyni.
Dziękuję prowadzącemu i o.Darkowi za wyjaśnienie tematu wysokiej wrażliwości. Wiele skorzystałem i już nie lękam się kochać i wzruszać przy ludziach gdy temat i sprawa jest trudna. Jezus wskrzeszając Łazarza także gleboko się wzruszył i przez to pokazał ludziom wokoło jak milował swojego przyjaciela choć inni mówili wymawiając że gdyby tu był ich brat by nie umarł. Jestem jak Łazarz i pragnę być przyjacielem Jezusa. Pozdrawiam wszystkich wysoko wrażliwych. Nie uciekajcie przed sobą proszę.
@makrzem2728 No bo tak jest :) Pozdrawiam! Trzeba się nauczyć z tym żyć, ale to nie żaden "krzyż", jak mówi @annamajchrzak1876. To wspaniała cecha i wielka wartość.
"Wrażliwi ludzie, cierpią za wszystko, ale radują się z niczego."
/Massimo Lo Pilato/
Pozdrawiam!❤️
To prawda. Idealnie mnie to zdanie opisuje❤
@@magdaliamilos1510
Pozdrawiam!❤️🤝
W punkt, zgadzam się z tym cytatem w 100%
@@annamajchrzak1876
Pozdrawiam!❤️🤝
❤
👍 super rozmowa, tak! Więcej tego człowieka! Tematy: emocje i psychologia szeroko w kontekście Kościoła i wiary, grzechu,
"Czym się zajmują takie osoby?" Jak wiedzą że są wysoko wrażliwi, to mogą wybrać zawód z większą świadomością, ale jak nie wiedzą, że jest coś takiego jak WW to myślą, że to z nimi jest coś nie tak.. i się winią, nie czują na wysokości zadania, czują się nieprzystosowani, że się nie nadają do życia w tym świecie... i przychodzi zmęczenie sobą i życiem..
Ciekawi mnie temat wdzięczności. Myślę że do wdzięczności trzeba dojrzeć ,ale faktycznie trzeba ją też w sobie pielęgnować
jestem wdzięczna za dar Pogłebiarki i wrażliwości Daniela i ks. Darka💚💚
Dziękuję bardzo za tę wspaniałą rozmowę! Oby częściej 😊 Jestem wysokowrażliwa, czuję głębiej i dostrzegam nawet małe zmiany w otoczeniu. Pomaga to w głębszych kontaktach z ludźmi, ale często jest trudne ze względu na przebodźcowanie. Trzeba nad tym pracować. Wspaniale, że dotknęliście tego tematu i że są empatyczni duchowni 😊 Bóg zapłać 🙏
Mój syn to ma, wszystkie zmysły przerośnięte do bolesnych rozmiarów i wszystko to naraz. I huśtawka, od euforii do rozpaczy. Zbyt wiele darów czy choroba? Mówi że cierpi, ale by tego nie oddał za chwile radości.
Jestem na samym początku rozmowy, ale już powiem, co sama uważam na temat wysokiej wrażliwości (bo sama też ją mam). Otóż według mnie jest ona miarą człowieczeństwa. Jest niezywkle cenną wartością, której znaczna część ludzkiej społeczności nie rozumie i w ogóle nie ma pojęcia o takim terminie, jakim jest nazywana, a tym bardziej o tym, co z sobą niesie.
Nie jest łatwo żyć w tym naszym świecie takim osobom, ale ja jestem z tego dumna, że tak mam, bo więcej czuję i więcej widzę ergo: głębiej żyję.
Dokładnie, to bogactwo, ale należy umiejętnie tym zarządzać.
@katogoria Prawda. A najpierw trzeba to sobie uświadomić, ponieważ nie jest to wiedza powszechna, natomiast uświadomienie sobie jest wyzwalające, prawda?
Dziękuję, podziwiam spokój i luz, którym emanuje o Darek Piórkowski 🫶🫶🫶
Bardzo dziekuje za Wasze spotkanie, wypowiedzi, ogromnie mnie ubogaciły. Odkryłam, po bardzo dlugim czasie " walk" i ze sobą, że należę do WWO. Trafiłam na książkę E. Aron i dzięki niej zaczęłam zbliżać się do siebie samej, oswajać siebie. Jestem na drodze do pokochania siebie taką jaką jestem. Dziękuję Bogu, że mnie tak cudownie stworzył.
Dzięki wielkie. Takie tematy bardzo wyjaśniają, dlaczego ja i dlaczego inni zachowują się tak, a nie inaczej. Chętnie posłuchałabym też o temperamentach i enneagramie. Wiem, że nie mozna opuścić rąk tlumaczac się: jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz. Ale dobrze jest wiedzieć, że pewnych rzeczy nie przeskoczę, choćbym nie wiem jak pracowała nad sobą.
Zgadzam się z wszystkim 🤭 o.Darek trafił w sedno. To właśnie ja 🤭 Mając takie cechy, życie jest trudniejsze lecz bardziej wartościowe. Terapia jak najbardziej pomaga ☺️ Przeżywanie wiary jest również intensywniejsze ❤ pozdrawiam 😊
Też jestem osobą wysokowrażliwą, dziękuję za wartościową rozmowę 🤓
Ks. Darek był i jest wrażliwy, empatyczny - zawsze dobry ksiądz.. spotkałam go w sopockim hospicjum - tam pracowaliśmy.mam ks. Darka w jak najlepszej pamięci ❤️😊
Super rozmowa - dziękuję 💖💖 Ojca Darka się bardzo dobrze słucha 🎈🎈
Uwielbiam wrażliwość ks. Dariusza, serdecznie dziękuję za tę rozmowę 💚💚
Teraz rozumiem dlaczego czułam w o. Darku bratnią duszę i nić porozumienia. To szerokie patrzenie Ojca na świat i widzenie głębi, niejednoznaczności, dostrzeganie wielu odcieni jednej sytuacji... Mnie, oczy otworzyła książka Katarzyny Kucewicz "Kobiety, które czują za bardzo". Czytając miałam wrażenie, że to książka o mnie. Jakby ktoś nazwał i opisał moje wnętrze. Teraz tak samo czuję się gdy słucham Waszej rozmowy.
Dowiedziałam się, w 45-tym roku życia, że jestem WWO. Całe życie myślałam, że sobie zwyczajnie nie radzę, że wyolbrzymiam, że jestem jakoś dziwnie skomplikowana...nienormalna.... że jestem jak gąbka, w którą wszystko wsiąka i zostaje, powodując nieustanne analizy i przemyślenia... Nic nigdy nie było czarne albo białe.
Świadomość wysokiej wrażliwości pozwoliła mi odetchnąć i zacząć na nowo. Inaczej patrzę na głębię moich przeżyć, odczuć, spostrzeżeń, empatii. Inaczej przeżywam moją wiarę i relacje. Uczę się czerpać, korzystać i doceniać swoją wrażliwość i uczę się radzić sobie z przeżywaniem tego co trudne i bolesne. Ciągle uczę się przyjmować i kochać siebie.
Bardzo doceniam szczerość Ojca gdy mówi o sobie, swojej wrażliwości, przeżywaniu trudności, zgadzam się z tym że to bardziej zbliża i podnosi. To dużo więcej niż tylko dawanie dobrych rad. Bardzo dziękuję za tę rozmowę.❤
Ja tak mam i moje dzieci szczególnie syn. Jesteśmy artystami, widzimy i czujemy więcej i bardziej cierpimy i radujemy się. Uświadomienie sobie że jesteśmy inni bo permanentnie przebodźcowani pomaga z tym żyć i otworzyć się na Boga. Czy Jezus był taki że wszystkiego miał więcej? Być może. Też często szukał ciszy. A przy tym był taki zrównoważony.
Dziękuję..
Ojciec Dariusz ma bardzo dużą łaskę uwalniania stereotypów o życiu, człowieku, wierze i Bogu.
Książki polecam, wynikają z wrażliwości i poszukiwań intelektualnych.
Dziękuję 👍🫶👏🌸Jestem takim wrażliwcem , szczególnie trudne jest ze względu na ból odczucie oraz na dźwięki które bardziej odczuwam
myślę, że kulturowo, społecznie od mężczyzn wymaga się maskowanie emocji, nie pozwala im się na nie
Dziękuję bardzo za wartościową rozmowę ❤
Intro- i ekstrawertyk "na raz" to ambiwertyk uważany za dojrzałość 💪🏼😊 Mam tak samo 😎
Bardzo prosimy więcej ojca Darka. Bardzo dużo wartościowych treści, doświadczeń i informacji. Moc serdeczności od "wrażliwej perfekcjonistki"
Dziękuję ❤
Moją WW uznałem za słabość i wyparłem. Skończyło się depresją. Leki pomogły mi wrócić do "normalnego funkcjonowania". Teraz po 10 latach założyłem rodzinę i mam bardzo dobre życie. Czuję, że ta cząstka przygaszona lekami ma ogromną wartość, ale strach przed brakiem kontroli (cierpieniem) jest zbyt duży.
Warto się zdobyć na odwagę i chociaż po troszeczkę wysuwać ślimacze różki ze swojej skorupki :)
Świat jest piękny!
Trzeba go sobie tylko oswoić i nauczyć się żyć w nim na swoich zasadach, a także ważnym dla siebie osobom, pokazać, jak się z Tobą powinni obchodzić byś nie czuł się raniony.
Masz do tego prawo, jak każdy inny człowiek, by żyć pełnią siebie i pełnią swojego życia.
Trzeba znaleźć swoje miejsce i nauczyć się szanować swoją delikatność, swoje szczególnie wrażliwie człowieczeństwo, bo ono jest Twoją wielką wartością.
Ściskam serdecznie i życzę Ci powodzenia w życiu bez wyciszaczy chemicznych.
Słucham i coraz mniej wiem. Kiedyś myślałam o sobie, że jestem bardzo empatyczna, mocno przeżywam czyjeś cierpienie. Ale to mnie nie mobilizowało do działania, bo przeżywanie było tak silne. Dziś wiem - z terapii - że projektujemy często nasze uczucia, czasami właśnie nadmierne przeżywanie, na kogoś i trzeba się trochę zdystansować do mojego nadmiernego przeżywania (np.matki bardziej przeżywają niż dzieci), aby pomóc.
Prosze Was bardzo, zajrzyjcie do prac profesora Kazimierza Dabrowskiego, ktory pieknie umiescil dar wysokiej wrazliwosci w kontekscie przyspieszonego rozwoju osobowosci.
osoby wysokowrazliwe nie potrafią być w pełni szczęśliwe,kiedy wokół ktoś inny cierpi,szczęście zdrowie radość osób drugich jest też radością nadwrażliwość😔🙂
szczęściem Nadwrażliwych😔
Nie można się nie zgodzić! 😌
Wazna rozmowa😇
Wrażliwość nie ma płci
Chętnie posłucham więcej podcastów na temat neuroróżnorodności w kontekście wiary 🙂
To jest geeeenialneeeeee, proszę o więcej takich wstawek 🎉🎉🎉🎉🎉
Świetna rozmowa, dziękuję❤
Złoty a skromny, żadna gwiazda :)
Kolejne ciekawe dla mnie spotkanie Ciebie Danielu z drugą osobą. Brakowało mi przykładów z życia osobistego tego Ojca który opowiadał o tej większej wrażliwości. Przykłady z życia, zwłaszcza osobistego więcej na mnie działają i dają do myślenia niż często piękna teoria. Pozdrawiam serdecznie
To jednocześnie i słabość i siła. Słabość bo cię to przygniata, siła bo się podnosisz.
Obyś się podnosił.
Niestety, zmagam się z tym od niemalże dzieciństwa. Pozdrawiam kochani !
Podoba mi się taka prostolinijna mądrość, jaką bije z tej rozmowy. Dziękuję :)
Daniel poprosił o propozycję tematu, więc...
(to mnie nurtuje)
Pan Bóg a mieszkaniec na przykład Malezji czy innego Hong Kongu. Nie ten krąg kulturowy, nie ten naród wybrany, nie ta historia.
Czy i jak Bóg im się objawiał PRZED chrystianizacją?
Na ile możliwe jest stworzenie/odkrycie jednej, wspólnej, chrześcijańskiej religii?
Bardzo potrzebna rozmowa
Dzięki o.Darku!
Bardzo dziękuję za temat wrażliwości, tego potrzebowało moje serce ❤️. Super się słuchało.Proszę o więcej.❤❤
A jeśli chodzi o inne tematy, to chętnie posłuchałabym o dojrzałości emocjonalnej i dążeniu do niej 😊
Super temat - życie.
Ogromnie dziękuję za ten odcinek 🙏
Sama mam wysoka empatię i czasami określam się jako nieuleczalny frajer. 2 z 3 dzieci również cierpi na tą Boża przypadłość . Ktoś musi ....😊
🙏❤️
Super się Was słucha więc każdy temat będzie się dobrze słuchać!😊
Witam w klubie wwo
Bardzo potrzebny temat!
-Dlatego ciągle czuję zmęczenie.
- Praca wysokowrażliwca to temat ważny, bo nikt nie rozumie wysokowrażliwca.
Mega mega ważny temat!
Ps. Bardzo dużo ważnych wątków
Dziękuję bardzo księdzu
i prowadzącemu.
Dziękuję ❤... Bardzo ważny temat...! szczególnie dla mnie i dla wielu...!❤ ku głębszej świadomości 🤓
Wielość reklam nie licuje z powagą rozmowy, ktora jest mega i szkoda ze tak poszatkowana reklamami. Obniża to bardzo jakość sluchania. A za rozmowę bardzo dziękuję ❤️
U mnie nie wyświetla się żadna reklama w trakcie rozmowy. Przypuszczam, ze to kwestia indywidualnych ustawień na YT. 🙂
Ellen Aron jest badaczką WW. Ona chyba jako pierwsza użyła tego pojęcia.
Zagłębienie się w ten temat pozwoliło lepiej zrozumieć syna i odkryć że sama jestem WWO, a następnie zaakceptować i zrzucić presję.
WWO często pracują społecznie: psycholodzy, terapeuci, coache, nauczyciele, opiekunowie. Sztuką jest umieć odpocząć i zresetować się.
Prawda, ale tej sztuki można się nauczyć :) Pozdrawiam
Inspirująca rozmowa, otwierająca. Polecam gościa Agnieszkę Kozak, psycholog i psychoterapeuta, też trener Porozumienia bez przemocy, fantastyczne treści o terapii, relacjach, bliskości ze sobą. Potencjał wspaniałej rozmowy❤
Dzięki za (kolejną) ciekawą rozmowę i tytuły książek ❤ Gracias
Wspaniała rozmowa ❤
Krótkie stwierdzenie, ale to jest fakt i gość czyli O. Darek ma rację pod każdym względem w tej rozmowie i nie tylko , ponieważ nie wszystko tylko czarne i białe i może jeszcze szare, jest więcej kolorów/ barw. Tylko trzeba ludzi słuchać a nie tylko słyszeć. Pozdrawiam serdecznie z USA 🇺🇸.
Ps. Świat by był ciekawszy i piękniejszy , gdyby inni to wykorzystali/ doceniali. ❤
Krotki przykład; człowieka dobrego, wyrozumiałego inni uważają za nawianego/ głupiego , ale nikt się nie wysili ze ta osoba jest wyrozumiała/ empatyczna itd…. itp… . ❤
Nic dodać ani ująć co O. Darek mówi, w pełnym słowa tego znaczenia. ❤
Dodam, że ci ludzie są super pielęgniarkami , lekarzami , adwokatami, dla nich liczy się dobro drugiego człowieka. A tak po polsku “ czego Jaś się nauczył, to Jan umie „ na chłopski rozum. I też w jakiej kulturze zostali wychowani.
Jaki dobry temat, zainspirowałam się książką kilka dni temu i dużo odsłania.
Ale to raczej marzenie by świat przyjął wysoką wrażliwość jako wartość , by towarzyszenie sobie z empatia było społecznie promowane i wzmacniane.
Moze porozmawiacie o sztuce przyjaźni. Czy my jesteśmy na tyle dojrzali by być dla siebie przyjaciółmi "amicus amico amicus" (przyjaciel przyjacielowi przyjacielem)?
Podpisuję się pod tematem o przyjaźni 👏👍
❤
👍
Jak Was słucham to mi się chce śmiać z sympatii 😂😂😂, temat oooo przewrażliwienia jest ciekawy, albo temat jak być wrażliwym w stosunku do innych, kiedy mówisz twardym językiem, jak być zwróconym w stronę Boga, a nie człowieka w codziennym życiu...jak uwierzyć w swoje talenty..🤔🤔
Współ - od - czuwanie
Waiting 😊😎
Jestem osobą WWO. To co jest irytujące to duża nadwrażliwość słuchową i dotykiwa. Objawia się tym że u mnie w domu cala rodzina wie ze w tle nie działa telewizor ani radio. Raczej panuje cisza gdyż przebodzcowanie doprowadza mnie do niekontrolowanej złości. To samo dotyczy zakładanie niewygodnych ubran i struktur materiałów. Używanie zbyt długo telefonu działa podobnie. Zbawienne w tym jest odcięcie od bodźców. Mi chyba najbardziej pomaga kontenpletacja Boga w adoracji przed najswietszym Sakramencie. Jest dla mnie oczyszczająca i podnosząca. Uwaznosc jest o tyle istotna ze polega na odbieraniu rzeczywistosci i poskramianiu niepotrzebnych myśli które krążą w glowie. To co jest piękne ze chyba mi łatwiej zauważać i rozważać drobne gesty ze strony Boga które się pojawiają nieustannie na naszej drodze życia. Pięknem jest też odbieranie cala soba lekkiego wiatru, który nie tylko daje ochlode w gorący dzień ale jednocześnie czuje zmiany w przyrodzie: poruszenie lisci na drzewie, wody ktora zaczyna falować, włosów na grzbiecie mojego psa. I to wszystko odbierane jest na raz jakby się było częścią tego wszystkiego. WWO powoduje że nie można przejść obojętnie obok cierpienia co jest trudne. Ale trzeba też pamiętać że osoby WWO mają skłonności do dużego ranienia siebie samego. I to mi zajęło bardzo duzo czasu aby te zjawisko zminimalizowac. Dla mnie niesamowita radoscia jest rozważanie szczególnie Ewangeli. Bo można rozwinąć swój dar analizowania.
Na pewno osoby WWO nie nudzą się z samym sobą i nie raz potrafią się zaskoczyć.
Dziękuję za ten komentarz, bardzo mi to bliskie, ja mam podobnie, ulgę przynosi modlitwa i odpoczynek od myśli przed Najświętszym Sakramentem❤️
Mój syn ma jeszcze do tego nadwrażliwy węch i widzenie. Puściłam mu tę rozmowę aż zastrzygł uszami i podszedł by posłuchać bo on dopiero odkrywa co mu jest. Mój maż był tak przebodźcowany że uciekał do sypialni i leżał całymi dniami, każdy dźwięk go ranił, funkcjonował tylko chwilami z ciągu dnia, zdiagnozowano u niego depresję endogenną, ale ja myślę że to było właśnie przebodźcowanie, wszystko u niego działo się naraz po czym mózg się wyłączał. Chyba taką inność powinno się zauważyć w dzieciństwie i uczyć dziecko kontroli i porządkowania uwagi.
❤❤
Zawsze jak rozmawia się o psychice zamiast postawach i decyzjach, zaczynają się mnożyć błędy i niepewność w rozumie.
Spowiedź katolicka jest doskonała bo zawiera już element współodczuwania w warunkach ''idź wcześniej i pojednaj się z bratem, przeproś, zadośćuczynij'' co dziś jest często pomijane. Ta postawa pojednania serca i rozumu, jest trudna, bo wywleka nas ze ślepoty i jest precyzyjnie skierowana do pokrzywdzonego, nie do jakichś 6 osób, które można nawet zgorszyć jak w tym dowcipie o spowiedzi pierwszokomunijnej;- Chłopcze, a może wyciągałeś kiedyś drutem pieniążki ze skarbonki rodziców? -Nie, ale to dobry pomysł.
Kiedyś na spowiedzi powiedziałam że mam depresję i nie wiem czy to grzech, a ksiądz powiedział, że też miał i poszedł do psychologa. Powiedziałam mu;- do diabła mnie ksiądz posyła jakby Kościół nie miał narzędzi na choroby duszy? I zrobiłam mu wykład z Ojców Pustyni. I to jest piękne w KK że tak można.
Pytania/prośby o pomoc w rozróżnianiu, rozpoznawaniu w sobie:
1.wysoka wrażliwość a przewrażliwienie?
2.spokój a pokój?
❤❤❤❤❤❤❤
🙏❤️🕊🔥🕊❤️🙏
Darku, nie bój się pójść głębiej w rozmowę. Odnoszę wrażenie że prowadzący się odbija od Ciebie. Próbuje zadać Ci złożone pytanie a ty ucinasz to po 3 słowach i odpowiadasz, jakbyś nie chciał usłyszeć pytania. Myślę, że gdybyś wysiedział i dał dojść do sedna pytania to wszyscy byśmy zyskali. Bo to są pytania nie tylko do Ciebie ale również i do nas, stąd niewygodny ich charakter może poruszyć coś dobrego w nas wszystkich.
A swoją drogą, żeby nie było, że tylko marudzę, to dziękuję, że chodzisz z misja głoszenia wieści, że są ludzie, którzy widzą świat inaczej, bardziej na wskroś. Sam jest wwo i od kiedy to pojąłem, w połączeniu z odkryciem typu osobowości, bardziej zacząłem cenić osoby nastawione inaczej do życia. Te czołgi, które pchają góry tego świat aod przodu siła swojej woli i brakiem poczucia dyskomfortu.
Ciao
To zależy, co masz na myśli mówiąc o chorobach psychicznych?
Owszem, mam problemy nerwicowe i tzw. somatyzację, która bywa naprawdę niełatwa. Leczone wszystko bez psychotropów. Mam za sobą terapię.
I pewnie wielu problemów ze zdrowiem bym nie miała, gdyby wysoka wrażliwość, ale nauczyłam się radzić sobie.
Słuchawki i zatyczki są częścią mojego życia. Do sklepu je zabieram, na spacer głośnymi ulicami, a z różnych miejsc, gdzie jest za dużo ludzi i zbyt głośno zwyczajnie się wycofuję, albo tam nie chodzę.
Teraz mieszkam już sama, ale dawniej w moim domu też nie było nigdy głośno. Dzieci słuchały swojej muzyki cicho, nie było ryku, krzyków itd.
Dzisiaj jest mi trudniej, niż kiedyś, ale świadomość siebie naprawdę znacznie ułatwia mi życie i też mówienie o tym, z czym jest mi źle, bądź rezygnację z czegoś, co mnie zbyt wiele kosztuje.
Jestem już na tym etapie życia, kiedy nic nie muszę, więc jest mi o tyle łatwiej, i lubię być sobie w ciszy ze sobą niż z jazgotem tv i radia, jak inni, co nie znaczy, że nie słucham muzyki, tylko określonego typu i nie nazbyt głośno, a przede wszystkim nie na okrągło, bo tego bym nie wytrzymała.
Zawsze mówiłam, że w hałasie nie można usłyszeć siebie jeszcze nie zdając sobie sprawy ze swojej nadwrażliwości tzn. z faktu, że inni ludzie tak intensywnie nie reagują.
Zawsze, od dziecka, wiedziałam, słyszałam, że jestem "inna" czy też "dziwna" z moimi zasadami i sposobem podejścia do ludzi i życia.
Teraz jestem z tego dumna, że taka jestem, jest mi dobrze ze sobą.
Szkoda tylko, że społecznie jesteśmy piętnowani jako "atypowi" itd.
Nie jestem w spektrum.
Jestem wysoko wrażliwa.
Jest mi z tym dobrze.
Uważam to za swoją miarę człowieczeństwa.
Miałam odnieść się do tresci merytorycznej rozmowy, ale znów mam rozkminę o co chodzi z tym miodem 😅 Czy ktoś pomoże rozwikłać tą zagadkę, żebym juz mogła skupic się na tresci rozmów z o.Darkiem, a nie na rozwikłaniem jakiś wątków pszczelarskich 😅😅?
To żart, który pojawił się podczas nieudanej próby nagrania rozmowy Daniel i O. Darka. Krążył po kanale przez jakiś czas. 😉 A teraz życzę pełnej koncentracji i owoców z wysłuchanych treści.
deficyt uwagi o tym mało się mówi
Daniel zapytał dlaczego empatia jest niemęska. Pozwolę sobie wkleić fragment książki "Kochaj najlepiej jak potrafisz" autorstwa Stephanie Stahl
"Kobiety lubią silnych mężczyzn. Mężczyźni nadmiernie się dopasowujący nie są dla nich atrakcyjni. Męskie jest przedstawianie swego zdania i dyskutowanie o nim. Męskie jest stawianie sobie celów i usuwanie przeszkód stojących na drodze do ich osiągnięcia. Krótko mówiąc, wszystkie autonomiczne umiejętności są męskie.
Jednocześnie męski mężczyzna powinien być w stanie odczuwać swoje emocje, także te miękkie, i potrafić o nich mówić. Musi umieć ustępować, zawierać kompromisy i być delikatny. Cechy te, stojące po stronie więzi i dopasowania są istotne dla umiejętności tworzenia związków. Męskim czyni mężczyznę to, że dodatkowo ma dobrze rozwinięte cechy autonomiczne, czyli umiejętność stawiania granic i forsowania własnego zdania. Męskość oznacza, że bierzesz odpowiedzialność za siebie i swoje potrzeby i umiesz je wyrażać, co jednak nie znaczy, że nie potrafisz zawierać kompromisów czy ustępować.
Kobieta nie porzuci cię dlatego, że wypowiadasz własne zdanie, że jej się przeciwstawiasz i obstajesz przy zaspokajaniu własnych potrzeb. Porzuci cię raczej wtedy, kiedy będzie miała poczucie, że jesteś zbyt uległy i podporządkowany. Wówczas straci dla ciebie szacunek."
Z tego co się upewnialam w internecie ADHD jest zaburzeniem
Jaki jest tytuł tej książki, o której ks Darek mówi - tej o uważności oraz WWO? Bardzo proszę o informację. Świetny materiał!
Tytuł książki znajduje się w opisie filmu. Pozdrawiam
Dziękuję. Pozdrawiam.
Mnie nurtuje pytanie czy słusznie zakładamy równą godność kobiety i mężczyzny.... bo przypatrując się np kapłaństwu -zarezerwowanemu dla mężczyzn... Jeśli istotą kapłaństwa jest moc sprawowania sakramentów (reprezentowanie w nich Chrystusa).... to przyjmując że NIE-powoływanie kobiet jest rzeczywistą i ostateczną wolą Boga to nasuwa się pytanie w jakim sensie przeszkodą jest płeć...? Jeśli kobieta z woli Boga- nie mogłaby- tylko przez swoją kobiecość- reprezentować Jezusa w Jego sprawczych gestach- to co to świadczy o samej naturze kobiecej? ... Co takiego jest w kobiecie że Jezus nie może, nie chce, się z nią utożsamić, posłużyć aby dawać Siebie samego wszystkim,? Ja bym po prostu chciała konkretnie nazwać tę typowo kobiecą cechę (lub brak ) ze względu na którą Chrystus nie widzi w osobie kobiety kogoś kto Go reprezentuje sprawując sakrament? I konsekwentnie: jeśli taka konkretna cecha istnieje ze względu na którą Chrystus nie może identyfikować się z kobietą to taka cecha nieuchronnie determinuje dramatyczną drugorzędność w naturze kobiety i to z woli Boga... Jeśli jednak- zdrugiej strony- zakładamy równość godności obu płci to mamy konflikt z początkowym zaołożeniem o Nie-powoływaniu kobiet- jako woli samego Baga.... sprzeczność🤔
Jak rozumieć fragment "nie stawiaj oporu złemu"? I jak realizacjowac w codzienności?
Czym jest oliwa w przypowiesci o pannach roztropnych i nieroztropnych? Przy czym dodam, że oliwa nie może być wiara/relacja z Panem Bogiem, bo
panny roztropne odmówiły pożyczenia oliwy pod argumentem, że im samym braknie - więc to jest symbol czegos podzielnego, a 1) wiara/relacja nie są podzielne 2)w Piśmie Świętym nie ma błędów i zbędnych sformułowań.
O co chodzi z tą oliwą? :)
...Głebia przetwarzania...
...wypieranie uczuć...
...że nie można sobie tego wybrac...
...chaczyka ktory sie ukrywa za tym "dobrem"...
...odczuwa we wnetrznosciach...
...ze Jestesmy ze sobą powiązani...
...to zameczy siebie i innych...
...szybciej dochodza do przełomów...
("Dotyk")
("Bodźce ")
...Zdolnosc do empati słuchania...
Szkoda, niech nie będzie perfekcyjnie 😅😅😅
Wklejam link do wykładu ojca Benedyktyna z zapytaniem do Dariusza czy jako WWO odnajduje podobne doświadczenia wiary. th-cam.com/video/ZT3hJH3PWn4/w-d-xo.htmlsi=tjkblMHogIUBXiNZ
Ani słowa o skrupulanctwie, które to łączy się z wysoką wrażliwością i jest zagrożeniem dla duszy? To są nauki Kościoła Katolickiego, czy psychoterapia? Jak dla mnie średnio wartościowe, moja opinia, pozdrawiam.
I jak tu Was nie lubić!
Czy mistycy to ludzie WWO? Właściwie zapytałbym: czy mistyk może n i e b y ć WWO?
28:30 Idealny moment na przerwę.
Czemu tak trudno jest ustawić dar zamiast grzechu w centrum swojego życia..🤔😔
Bo nie dar ma być w centrum, a Jezus ❤️ może w tym tkwi problem... Im bardziej patrzę na Jezusa, tym bardziej widzę dobro w sobie, w innych, wszędzie wokół 😃
@@gosiaf.5559 to piękne słowa.. tylko jak mają stać się konkretem?🤔😔
Dlatego, że mózg człowiek sklania sie i skupia na negatywach
❤❤❤