Pierwszy od bardzo dawna samodzielnie nagrany i zmontowany materiał. Bądźcie wyrozumiali na błędy :) Co sądzicie o takiej porannej rutynie? Ma to dla Was sens? Coś byście dodali, albo coś usunęli?
Stosuje procedury Hubermana of ponad roku, dodaję jeszcze 15 minut medytacji przed lub po spacerze. Teraz w okresie zimowym jest gorzej z porannym spacerem bo jest ciemno, trzeba przesuwać na 7 albo i później.. P.s. Dzięki za materiał 👍
Kiedyś słuchałam wywiadu, gdzie bardzo merytorycznie podważono niektóre z tych rzeczy.Nie wszystko, ale że część jest bez większego znaczenia (np ekspozycja na zimno zdecydowanie nie dla każdego i bez potwierdzenia naukowego)
Brakowało takiego podsumowania w polskim youtubie - dzieki za przybliżenie i podsumowanie. Własne wnioski tez bardzo cenne (cenne, bo osadzone w naszych realiach). Montaż też rewelacja! Gratki!
Damian, pamiętam jak nieśmiało zaczynałeś promować swoje materiały na Wykopie. Serce się raduje kiedy widzę, jak udało Ci się rozwinąć tą działalność i w jakim domu teraz obecnie mieszkasz. Im większe zasięgi osiągniesz, tym więcej ludzi skorzysta i poprawi swoje zdrowie. Odwaliłeś kawał dobrej roboty. Życzę dalszych sukcesów i pozdrawiam :)
Dobry materiał👌Zgadzam się: 1. Wstawanie 5-6, od kilku lat, bez budzika, trzeba 22 najpóźniej się położyć, jest bosko 2. Zimny prysznic, od paru miesięcy praktykuje, było trudno, ale to jest game changer, ktory stawia na nogi, człowiek od razu dostaje kopa energii, zaczynam ciepła woda i na koniec zimna. Jest extra. 3. Swiatlo, w drodze do biura, komunikacją, rowerem, albo moze zacznę piechotą 🤔 4. Kawa piłem od razu, bo to taka moja mała radość. Ale spróbuję opóźniać. 5. Ćwiczenia o tak, 2 razy w tygodniu po 2h intensywny tenis. Spróbuję częściej jakiś fitness, albo siłką. 6. Post przerywany jest extra. Ja mam przerwy 16-19 godzin. Od kilku lat. Najtrudniej jest zmienić mindset do tego. 7. Potem mam chill i tutaj niestety za dużo social media, zamieniam na czytanie. Powodzenia życzę wszystkim
Fajnie to podsumowałeś. Huberman wydaje mi się bardzo mądrym człowiekiem, sensownie gada, dużo wie. Ale nie ma jednej rutyny dla wszystkich. Ja np mam tak, że nie jestem w stanie wstawać bardzo wcześnie. 6 to taki absolutny max, ale do regularnego wstawania to za wcześnie, nie czuję się potem dobrze, zresztą moja mama ma tak samo całe życie. Pewne rzeczy są w nas jakoś zapisane w genach, jak ktoś jest skowronkiem, nie zrozumie. Materiał jak zwykle wartościowy, pozdro!
@@DanielDaniel-ok3tk wiedz swoje, ja wiem swoje. Jakbym miał wstawać o 5.30 codziennie, nawet śpiąc 9h wykończyłbym się fizycznie i psychicznie. Nie chodzi o ilość snu, ale o pory dobowe. Zresztą są też badania na ten temat. Pozdrówka
@@bateptesicus nie wykończył byś się i po tygodniu byś się przedstawił, max 3. Do tego nie jedzenie przed spaniem, ciężkiego wysiłku ani mocnych emocji. Wieczorem masz się już wyciszać aby spokojnie zasnąć.
@@DanielDaniel-ok3tk nie przestawiłem się nawet po pół roku, kiedy musiałem wstawać o 4 do pracy. Moja matka parę lat pracowała na 8, i mówi, że jak przeniosła się w końcu na 10 to jakość życia zupełnie inna, skończyły się migreny itp. To tak jak wiesz niektórzy mówią, że nie ma czegoś takiego jak meteopatia, nie każdy jest na to wrażliwy poprostu, tak jak nie każdy jest wrażliwy na pory dobowe. Ale to nie znaczy, że nie istniejemy XD
@@bateptesicus bo 4 to jest noc. Natura tak wymyśliła ze w nocy się śpi a w dzień żyje, koniec, kropka. Możesz sobie wymyślać, szukać badań na potwierdzenie ale to nie zmieni nic. Nara, mnie osobiście nie obchodzi w jakich godzinach śpisz.
Ogolnie to chodzi o to zeby wrocic do natury i dzialac w zgodzie z tym jak zostal stworzony swiat. Wstawac ze wschodem, ekspozycja na swiatlo, rano ekspozycja na zimo, wiwczorem na cieplo, jedzenie nieprzetworzone wysokoodzywczej zywnosci, trening i aktywnosc fizyczna, regeneracja, sen, nawodnienie. Nie trzeba ronoc z tego specjalnych rytualow. Dzisiejsze czasy odsuwaja nas od natury i od tego jak zostalismy stworzeni. Zycie w biegu, w ciaglym stresie i jedzenie syfu.
W punkt! Zawsze to tłumaczyłem i podkreślałem. Zyjemy coraz mniej "naturalnie". Kiedyś ludziom nikt nie musiał tego tłumaczyć, to było po prostu normalne. Teraz musimy przeczytać 30 książek, przesłuchać 20 podcastów i obejrzeć 15 filmów na TH-cam tylko po to żeby się dowiedzieć,że rano trzeba pic wodę, ruszcac się więcej mniej patrzeć w ekran l, dobrze się odżywiać i porządnie wysypiać. Takie czasy..
Cieszę się że coraz więcej ludzi słychać Hubermana i tworzy filmiki o tym co on przekazuje. Huberman zawsze podaje dane naukowe na których się opiera, jeśli ktoś podważa te dane mówiąc " nauka nie do końca to potwiedza" chciałabym również znać które badania tak mówią. Szczególnie ważne dla osób pracujących w systemie zmianowym ( chodzi mi to o nocki) jest wpływ światła na kontrolowanie rytmu dobowego.
Huberman ma bardzo merytoryczne podcast i zaprasza też kompetentnych ludzi. Istotne jest to, że nie ma dzieci i może sobie pozwolić na bardzo higieniczne plany dnia.
Brak dzieci nie jest istotna okolicznością. Dzieci totalnie wszystko zmieniają. Wychowanie dzieci to ogromne zmęczenie i wysiłek, ale warty za tę miłość. Ten scenariusz w materiale jest dobry dla starych kawalerów albo panien
Luźna rada z innej beczki: nie powtarzaj komend. Wiem, że wydaje się, że wtedy pies lepiej rozumie, ale tak naprawdę jeśli już zna komendę, to rozumie ją po pierwszym "chodź", a powtarzanie uczy psiaka czekać na "chodź, chodź, chodź", zamiast reagować od razu. Wiadomo, nie chodzi o to, żeby z czworonoga robić robota, ale brak natychmiastowej reakcji na polecenia może w krytycznej sytuacji skończyć się źle, np. na ruchliwej ulicy, czy w parku z innym psem. W waszym przypadku wygląda, że nie jest za późno, żeby wyeliminować zły nawyk u właściciela, zanim stanie się złym nawykiem pupila.
Dzieki! Teraz rozumiem mojego psa jak czeka na chodniku u dziadków zeby przejść przez drogę do pobliskiego małego lasu... wyszkoliłem go ale fakt że lepiej działa jak mówisz
wbiłem tutaj przypadkowo, podziękować za Twoją serię "ROZRUSZNIK PORANNY" zaczęty chyba w okolicach 2020. Ta rutyna jest ze mną do dziś. Coś pięknego. dzięki!
Wlasnie wstalem o 6. Zlapalem za telefon, pije kawe, ogladam. I czekam na to swiatlo sloneczne ;) posypie glowe solą, tzn. Popiołem i jutro poczekam z kawą do 7 :D
Pracuje na statku, pobudka o 3 rano. Koncze o 21:00. Kawa i sniadanko o 10, gdyz wczesniej mam jeszcze pol godziny drzemki😊. Plan dnia mam uzalezniony od czasu wplynecia/wyplynecia z portu.
Hej. Morsowanie nie dla wszystkich - zgoda ...ale to jest game changer: 1. Wyleczyłem nadciśnienie na ktore chorowalem 15lat 2. Wychodzenie ze strefy komfortu motywuje do dzialania na innych polach. 3. Zdobywasz odporność na stres. Pozdrawiam
'Ja wstaje codziennie 4:58 'Zaczynam od metody oddychania Wim Hoffa, 16 minut. 'Potem czytam umowę z Samym Sobą, która spisałem w oparciu o wytyczone cele. To mnie utwierdza w moim przekonaniu. '2 minuty wizualizacji sukcesu, '3 minuty afirmacji na głos. '15 minut ćwiczeń, tzw. Rytuał wojownika: w trakcie przypominam sobie czemu to robię. (Wspominam sobie czasy melanżu i upodlenia, to mi daje mobilizację) 'Zimny prysznic lub kąpiel, kilka minut, do momentu aż zimne przestaje być zimne. 'Organizacja dnia. Wypisuje dzisiejsze cele. 'Praca w dwugodzinnych Blokach. Pełne Skupienie, godzina przerwy i tak 1,2 lub 3 rundy. Zależy ile mam dziś czasu na pracę. Blok zakańczam refleksją, jakieś 5 minut.. wtedy rozmyślam o tym o czym pracowałem, plusy, minuty, efekt: generalnie analiza. 'Dziennik Zwycięstw, czyli zapisuje to co udało mi się dzisiaj zdziałać. 'Dziennik Wdzięczności: Jak sama nazywa wskazuje, zaznaczam w tym aspekt rodzinny, rodzina to podstawa. Bez moich bliskich, nie robiłbym tego.. tańczyłbym i byłbym największym świrem.. szlaufem w okolicy. 'Potem pisze o rzeczach które siedzą mi w głowie, to działa jak terapia, pomaga zrozumieć siebie. 'Na koniec dorzucam plan na jutro, tak, że jak wstanę, to mam jasno określony cel.. wstaje uśmiechnięty i zaczynam od wizualizacji zanim wstanę, dosłownie 20 sekund.. i wstaje. No i zaczynam.. od nowa swoją rutynę. W międzyczasie rodzina i obowiązki, wiadomo. Ten plan wykonuje głównie z rana, aż do bloków.. dziennik zwycięstw i Wdzięczności na koniec dnia. Mam jeszcze kilka rzeczy ale z braku czasu i obowiązków raczej nie robię tego, choć chciałbym. Właśnie pracuje nad książką motywacyjną i aplikacją, które opieram na własnych działaniach i doświadczeniach. Chce pomagać ludziom, którym brakuje siły. Dużo widziałem, dużo przeżyłem, wiem jak ciężko się podnieść. Skrajności w skrajności? Pewnie. Pozdrawiam. Acha.. śpię 6 do prawie 8 godzin dziennie, gdzie 8 to rarytas. Taki system działania pobudza mnie w ciągu dnia i sprawia, że o 22 jestem gotów do spania.
Dla mnie podstawa to sen i jeszcze raz sen. Pobudka o piątej rano to zawsze dramat i później cały dzień się to za mną ciągnie, a pracuję po 12 godzin. Następny etap to nocki, również po 12-ście, po których śpię max 4 godziny. Mogę wypić kawę i iść na drzemkę 😛
Bardzo polecam, nie zawszę ale często mi się udaje pewne rzeczy z tej rutyny zrobić. Problem z telefonem jest ogromny bo człowiek uzależniony ale walczę z tym. Pozdrawiam.
TH-cam podrzucił mi Twój kanał i cieszę się bardzo bo widzę że jesteś mega gościem na którym warto się inspirować,a takich właśnie chciałbym znać w życiu jak najwięcej jeżeli można to nazwać znajomością 😀 super forma, zdrowa głowa i ciało, chata piękna, siłownia elegancka 💪😀 dużo dużo zdrowia i szczęścia 👌
Zgadzam sie ze wszystkim w tym filmiku, fajne podsumowanie i na mnie działa. Jesli chodzi o kawę to mi lepiej smakuje gdy ją opóźnię o godzinę lub półtorej. Uwielbiam kawę i jak każda przyjemność opóźniona w czasie sprawia większą radość.
17 grudnia, oczywiście wstaje o 5:30-6:00 żeby wypuścić 2 pieski, jest już 7:00 promieni słonecznych brak😂Szaro, buro i ponuro. Oczywiście szanuje i rozumiem tą całą rutynę, ale większość ludzi o tej godzinie jest już w pracy😉Pomijając całość, fajne są twoje filmy, rzeczowe i na temat👍🏻👌🏻💪🏼
Generalnie jak ktoś ma czas i możliwości na taką rutynę to popieram i jestem jak najbardziej za ! Jednak każdy pracuje inaczej, dzieci, obowiązki poranne ect. więc nie jest to dla wszystkich. Moja poranna rutyna jest obudzenie najmlodzszego syna do szkoły ( dostarcza mi to taki wachlarz emocji ze nawet nie muszę wchodzić do zimnej wody 😂 ) Potem kawusia z żoną, obudzenie średniego syna do szkoły i sam mogę zabrać się za pracę. Więc pan mądry zza oceanu dobrze prawi ale szybko można obalić jego teorie.Slowem no chłop ameryki nie odkrył 😊 Materiał spoko !
To jest system dla bogatych ludzi którzy mają w pipe czasu dla siebie a I spędzają w pracy tylko 90 minut. Ja wstaje o 3:40 I chyba więcej tłumaczyć nie muszę.
Nie zgadzam się !!!! Jestem mamą samotną - też budzę dzieci do szkoły i wożę je. Wstaję o 5 każdego dnia. Nie stać mnie na tubę z lodem ale spaceruję po ogrodzie na bosaka. Pracuję na cały etat. Można !!! To kwestia wyboru. Nie oglądam tv. Czytam przed snem. Zasypiam z medytacją ok 22. Pozdrawiam. Wszystko zależy od nas samych. Nie trzeba być bogaczem z Ameryki by wybrać piękne życie. Powodzenia!!!!
@@malinaugorna4192 ja osobiście uważam że moja rutyna jest piękna i dostarcza mi rano to czego potrzebuje. Po co mam zmieniać coś co działa ? Ważne żeby każdy odnalazł dla siebie to co jest dla niego najlepsze.
Ale to jest sztos jak mieszkasz tak blisko lasu. Wtedy mozna chodzić na spacery poranne. Btw. Widze ze masz okulary z filtrem niebieskiego swiatła. Posłuchaj też co Andrew mówi o stosowaniu tego typu okularów. Ponoć praktycznie przez 70% dnia nie powinno sie blokować światła niebieskiego ponieważ zaburza to nasz cykl wytwarzania melatoniny. Tego typu okulary i blokery wskazane są już w późniejszej części dnia.
2 หลายเดือนก่อน +4
@@sool10 tak, wiem. Dlatego ubieram tylko do kompa
Cześć. Dodam od siebie ( z własnego doświadczenia),że warto zażywać rano witaminę D z Omegą 3. Nie wiedziałem wcześniej, że pora zażywania witaminy D ma znaczenie, ale od momentu jak to zmieniłem to faktycznie mam od rana więcej energii. Pozdrawiam 👋🏼💪🏼
Super film, dodam jedną małą uwagę: z tego co widziałem to w jednym z niedawnych podcastów Huberman zaktualizował info co do kawy i powiedział, że najnowsze badania jednak nie potwierdzają potrzeby przeciągania porannej kawusi o te 90 minut, i można ją wypić od razu. To dobre wieści ;) Dzięki za Twoją pracę, kciuk do góry zostawiony 💪
Tak, ale jak masz w planie aktywnosc fizyczna to ona podniesie tętno. No i kawa sama w sobie jest jakąś nagrodą. Stare amerykańskie powiedzenie: "earn your coffee"
To w środku dnia, to krótka medytacja :) pół jawa, pół sen, a potem nowy dzień. Ja na te wszystkie poranne hardkory stosuję cwiczenia TRE i wciągam pępek. Rano, choc kiedyś dawałam znak, że kawa be, i tak ją pije. Nie przeszkadza mi to w spokojnym śnie nocą. Jedyne co zmieniłam, to pierwsza jest filiżanka rumianku, ale potem kawusia i tyle. Pozdrawiam, Damian. Wspaniale Cię oglądac. Powiem, że rano jesteś lepszy niż kawa, budzisz najlepiej. Pozdrawiam.
Dość subiektywna opinia. Coś w stylu to z czego korzystałem wczesniej polecam, a to co mi nie pasuje to juz niekoniecznie. Żeby odczuć pozytywne skutki trzeba wprowadzić te nawyki do codziennej rutyny. Oczywiście podparcie sie badaniami o ile takie są na +. Ja zacząłem korzystac z jego praktyk juz jakiś czas temu. Wiadomo, obowiązki ponad rutyne i choć mająć dzieci i psa który musi poczekac aż odwiedze przedszkole da sie to jakos wkomponować w codzienny grafik i ocenic po 1-2tyg. Jakby jakis sportowiec albo model powiedział jem chipsy to nie trzeba z nich rezygnować bo można znimi wyglądać świetnie. No można ale wymieniając złe nawyki na lepsze stajemy sie lepsi. Ale bądzmy też ludzmi i wybierajmy z głową bo nikt nie jest idealny :)
zupełnie nieświadomie ustawiłem sobie podobną rutynę, nie zawsze się udaje zastosować, ale jak się uda to jest bardzo pozytywna energia - po przebudzeniu w trakcie robienia śniadania dzieciakom robię rozrusznik poranny, potem śniadanie, praca (zazwyczaj na słońcu), kawa dopiero jak sobie na nią zasłużę pracą, obowiązkami lub ćwiczeniami ;) (późniejszą kawę zresztą rekomenduje J.Mauricz i to chyba nawet w wywiadzie u Ciebie). zimny prysznic też bardzo pomaga, moim zdaniem zdecydowanie warto, choć nie zawsze udaje mi się go zastosować rano, a wieczorem już raczej unikam, żeby nie popsuć jakości snu :) pozdro!
Ty masz sobie zasłużyć na kawę? Ja piję kawę kiedy mam ochotę i to kawa może zasłużyć na to że chce jej się napić, odnośnie zimnych prysznicowy to Damian udowodnił to filmem że gooowno dają
Ja wstaje o piątej,robię godzinna gimnastykę poranną.Probowalam nie pić kawy od razu ale nie daje rady.Wychodze do pracy o 7 czasem jest czasem nie ma słońca zależy od pogody.Mieszkam we Włoszech.Druga kawę pije kiedy Ty pierwszą 😅
Zimny prysznic to co innego niż siedzenie w zimnej wannie 😊 korzyści zdrowotne oraz te które zostały wymienione są rzeczywiście po prysznicu. Kawa nie jest już wtedy potrzebna przez następnych kilka godzin 😊 i dopamina oczywiście się wydziela bo jesteśmy dużo bardziej chętni do wszystkich aktywności. Dodatkowo zimne prysznice (nie mylić z kąpielami) są bardzo pomocne w walce z depresją 😉 pzdr PS. Zimne prysznice stosuję codziennie rano od początku roku. 😉
Jeśli chodzi o zimne kąpiele, całkowicie pomyliłeś powody ich robienia. Jest to jedno z najbardziej nieprzyjemnych czynności do zrobienia. Przy zmuszaniu się do takich aktywności rozwijamy cześć mózgu, która odpowiedzialna jest za dyscyplinę. W jakimś wywiadzie dokładnie to omawia. Poza tym efekt stresowy zimnej wody ma powodować produkcję przeciwciał i sprzyjać większej odporności. podobnie ma się ekspozycja na inne stresowe sytuacje pod warunkiem, że trwają krótko. Pozdrawiam
A mi właśnie przesunięcie picia kawy na 2-3 h po przebudzeniu poprawiło wiele. Kawa z rana zawsze drażniąco działa na jelita i wolę wypić rano wodę a kawę później i znaczeni lepiej się z tym czuję. Tak samo śniadanie ok 11-12. Nie pracuję fizycznie i nie potrzebuję zastrzyku energii z samego rana. Owszem jeśli rano wszedłby jakiś trening to śniadanie byłoby zapewne wskazane.
Taka rutyna to raczej tylko dla influencerów...o 6 rano to ja juz w robocie, a jak wstaje o 5 to słoneczka za często nie widuje... czekam na taka rutynę ale dla ludzi pracujących...
Ja pracuję od 8. Pobudka o 5. Do 7 można zrobić trening, czy to siłowy czy funkcjonalny 45min-1h, beczką z wodą 5min, sesja oddechowa 12 min, chwila książkę, przemyślenia i zaplanowanie dnia. 7 śniadanie dla rodziny i odwożenie dzieci. 8 praca. Pewnie nie każdy tak może ale warto budować życie tak żeby mieć w nim to co sprawia nam radość i przyjemność a do tego jest wspierające i pożyteczne :)
Moja rutyna to wstać, ogarnąć się, ogarnąć śniadanie dla dzieci (pobudkę dzieci i odwózkę do szkoły ogarnia żona bo zaczyna pracę później), później praca, odebrac dzieci, po powrocie obiad, zajęcia dodatkowe dla dzieci, obowiązki domowe i dopiero między to trzeba wcisnąć gdzieś czas dla siebie i trening...to jest dopiero logistyka poziom ekspert.
Ja lece do zimnej wody -1 stopnia codziennie lub co drugi dzien w zaleznosci od roboty na 10 min i poki co wykonczony jestem, bo dlugo dochodze do siebie, ale swiezak w tej sprawie, po czasie powinno byc lepiej, pozyjemy zobaczymy
Mam podobnie, natomiast alternatywą może być zakup lampy imitującej światło słoneczne, chociaż tak naprawdę nigdy z niej nie korzystałem i nie wiem jakie daje efekty.
Wstaję o 5:00, słońca ni ma :( w pracy jestem o 7:00 i dopiero się pojawia słońce, jak się wystawiać na nie, nie wiem. Robię rano gimnastykę, polecam, nie używam telefonu rano, polecam. Morsuje tylko w weekendy- polecam. Ćwiczę po pracy, około 18:00 polecam. IF mam naturalny, 10:0018:00 polecam. Pracuję głęboko w formie pomodoro, polecam. Zamiast drzemki Idę na spacer, polecam. Dodatkowo by nie mieć spadków Energi jestem na LCHF i jako amator triathlonista daję radę.
Do tego kawa nienwczesniej niż godzina po pobudce. I ważna kwestia o ktorej kladziesz sie spać. Wstaje o 5, nawet w weekend sie tak budze, wtedy bez budzika co uważam za oznake wyregulowania cyklu dzien-noc. W zimie ze slkncem o tej porze faktycznie kiepsko. Są specjalne żarowki imitujace slonce ale jakos sie do nich nie przekknałem.
Z tego co zauważyłem po sobie, największą produktywność mam gdy pierwsze co zrobię po przebudzeniu to siądę (jeszcze lekko zaspany) do roboty i zrobię pierwszy blok 90minutowy pracy (tak w sumie robi większość ludzi sukcesu w biznesie i nauce choć generalnie nie są dobrymi wzorcami zbalansowanego trybu życia), dopiero potem te poranne rytuały. Bo gdy zaczynam od nich to trochę jakbym już był zbyt zadowolony z siebie i spada chęć na robotę. Generalnie pracuję hybrydowo więc w dni zdalne zaczynam od roboty a w dni biurowe od rytuałów i jest w miarę spoko
Co do odłożenia kawy na później to faktycznie może pomóc dla osób które mają problem z rytmem dobowym czy jakościowym snem. Warto wtedy zrobić sobie badanie kortyzolu o 8 rano jako punkt odniesienia. Przesuwasz kawę poranną na 2 godziny po przebudzeniu. Następną wypijasz najpóźniej o 15 i ograniczasz się do maks tych dwóch kaw. Stosujesz przez następne 3 miesiące i możesz ewentualnie wużywać notatnika do jakości snu ( lub kupujesz Fenixa7 :) ) . Robisz ponownie badanie kortyzolu, bardzo ważne żeby zrobić o tej samej porze co wcześniej oraz zachować jednostkę treningową / regeneracje tak jak wcześniej. Można pominąć robienie badania ponieważ zazwyczaj i tak pomaga wyregulować sen i rytm dobowy. To oczywiście w wielkim uproszczeniu, ponieważ trzeba przeanalizować jakie czynniki mogą mieć negatywny wpływ na Twoje życie i jakie rozwiązania ku temu można wprowadzić.
1. Wstaje o 5 rano, o 6 wyjeżdżam do pracy. Nie mam możliwości ani czasu zobaczenia słońca... Ew. Polecam lampę antydepresyjną. 2. Kawy nie potrzebuję, pije ja o 12 , bezkofeinową, wyłącznie dla smaku. Rano woda z cytryną, potem kurkuma z octem jablkowym, czasami dodatkowo herbata rumiankowa. 3. Nie mam spadku energetycznego, nie muszę w dzień odpoczywać. Praca do 7 do 15, obiad, dzieci, wożenie ma dodatkowe zajęcia, ogarnięcie domu, trening skutecznie uniemożliwiają mi spadek energetyczny. 4. Żeby przesypiać 8 godzin, wstając przed 5 rano, musiałabym się kłaść o 21... 5. Nie morsuje. Jestem szczupła, i od zawsze byłam zmarźlakiem. Za to uwielbiam gorące prysznice.
Poranna rutyna u mnie: pobudka, rozciąganie ciała, zimny prysznic, kawa, dopiero teraz praca (sama kawa nie wystarczy, zimny prysznic codziennie od około 2 lat, aktualnie nie wyobrażam sobie pobudzenia bez zimnej wody, to uzależnia) Pracuję zdalnie i zwykle udaje się w ciągu dnia zrobić jakiś podstawowy trening siłowy, ale niestety w trakcie pracy nie ma opcji treningu bez spoglądania na monitor laptopa (tu trzeba dostosować trening do możliwości. U mnie jak nie mam kompletnie czasu to 10 pompek co jakaś powtarzalna czynność w pracy, czasem wypada nawet 300, czasem tylko 50 pompek w ciągu dnia, jak spokojniejszy dzień to regularny trening czyli pompki, drągi, przysiady , brzuszki i inne wariacje , ogólnie kalistenika, praca z własnym ciałem, przyrządów nie trzeba) Do tego momentu dnia bez posiłku, tylko woda (no i poranna kawa). Post przerywany cudowna sprawa, pierwszy posiłek około 14-15 drzemka po posiłku raczej w wyjątkowych przypadkach, lubię i jak mogę korzystam ale dopiero po pracy, zwykle nie ma takiej możliwości, bo dzieci, praca itp. Reszta dnia obowiązki, jak jest możliwość przyjemności, trening kardio typu rower, spacer. W weekend sprzątanie po tygodniu (sobota) rodzina przyjemności (niedziela) i jak się uda to jak najwięcej ruchu na zewnątrz. Lubię rano pospać, późno idę spać, to jest u mnie do poprawy aby rankiem wcześniej wstać, iść na spacer z psem, wcześniej iść spać. Polecam zimny prysznic, polecam post przerywany, u mnie działa i mega fajnie się z tym czuję.
Dlatego większość internetowych guru (ekspertów od wszystkiego) albo nie posiada dzieci, albo już są prawie dorosłe, ewentualnie w ogóle nie zajmują się dziećmi czy domem. Ale naiwni nadal będą kupować ich kursy, drogie warsztaty czy książki.
Gdzieś słuchałem o tym, że ekspozycja na zimno powoduje, że biała tkanka tłuszczowa (ta zła) zmienia się w beżową / brązową (tą lepszą), czyli taką, która powoduje między innymi, że wzrasta nasze spoczynkowe zapotrzebowanie na energię, a w efekcie większe spalanie kalorii. Było to chyba na Power Walku Mateusza Kusznierewicza ostatnio.
to jest fajne, pod warunkiem, że nie pracujesz na zmiany XD praca na zmiany dyskwalifikuje Cię z tych wszystkich coachowskich rad - to oczywiście nie jest wytłumaczenie i dalej można o siebie dbać, ale ludzie pokroju Hubermana, na pewno osiągnęli swoje i wiedzą swoje, ale gówno wiedzą o ludziach którzy żyją inaczej niż oni, "nie z wyboru" a z po prostu przez to, że mają inną sytuację życiową xd
Dużo z rych rzeczy mówił Jerzy Zięba juz wiele lat temu. A co kawy po przebudzeniu to wskazuje na jakieś problemy zdrowotne Sylwester Klos dosyć często porusza temat "kawopoju" po przebudzeniu. Co do zimnych kąpieli wg medycyny chinskiej wymagają one dość dobrego zdrowia ponieważ organizm zużywa sporo zapasów energii z nerek zeby zbilansować to wychłodzenie. Pozdrawiam! 👍
Stosuje procedury Hubermana of ponad roku, dodaję jeszcze 15 minut medytacji przed lub po spacerze. Teraz w okresie zimowym jest gorzej z porannym spacerem bo jest ciemno, trzeba przesuwać na 7 albo i później.. P.s. Dzięki za materiał 👍
Od pewnego czasu po wstaniu piję ciepłą wodę ok.50 ' . Kawa dopiero w pracy tak ok. 10,30. Myślałam ,że nie dam rady ale o dziwo nie miałam z tym od początku żadnego problemu, nawet jak się nie wyśpię. Natomiast jest dobry efekt z przemianą materii : D . Zimno nie przemawia do mnie .
Zimny prysznic 4/5 min zielona herbata spacer z psem wyjazd z domu kawa około 10/12 vit D -25/40 tys j.dziennie i trening codzienny pierwszy posiłek 12/14 tluszczowobialkowy pierwsze węgle około 17 i mam 50 lat czuje się jak 30.zapomniałem spie min 7.5 w tyg w weekend pełne 9 bez budzika ,kładę się 20.30/21 najpóźniej.ps od koedy spie regularnie czyli według tego sytemu 3/4 msc ani jednej drzemki noe zrobiłem choć wcześniej codzinnie około 13/14 musiałem 15-20 min i druga kawa teraz druga kawa znikła drzemki tez energia jest pełny dzień pozdrawiam wszystkich i zdrowia zycze
Siemanko, chcialem dorzucic wlasne spostrzezenia do Twojego filmu. 1. Niezaleznie od pory roku (ale najbardziej istotne bedzie to w lato) warto wychodzic na zewnatrz BEZ OKULAROW przeciwslonecznych (najlepiej wcale ich nie nosic) wczesnie rano i wieczorem gdyz emitowane jest wtedy swiatlo podczerwone (?) (infrared), ktore ma bardzo pozytywny wplyw na nasz organizm i przede wszystkim na nasze oczy i mozg. Natomiast w trakcie dnia jest emitowane swiatlo uv. Nawet jesli jestes na plazowych wakacjach badz poprostu bardzo sie opaliles/as to pozno popoludniowe swiatlo sloneczne bedzie rowniez mialo bardzo pozytywny wplyw na skore niczym najlepszy krem po opalaniu badz nabial 2. Kawa rano - wspomniales kortyzol. Kawa tylko po 9 rano lub chociaz po 2ch godz od pobudki - praktykuje od lat i moge potwierdzic. Badania naukowe potwierdzaja, ze wczesno-poranna (?) kawa podbija kortyzol, ktory nastepnie negatywnie wplywa na nas takze poczekajmy a rano wypijmy szklanke wody z lyzka octu jablkowego lub sokiem z cytryny. A w dzien pijmy wode z sola gdyz nasz uklad nerwowy potrzebuje conajmniej 5gr soli dziennie 3. Zimny prysznic - rowniez praktykuje od dawna i przez caly rok. Zimny prysznic ma bardzo wiele zalet, dla mnie to przede wszystkim zwiekszona odpornosc, zredukowany stres i spalanie tluszczu 4. Autofagia - tak na dobre zaczyna sie przy 24h poscie, im dluzej tym lepiej 5. Okna zywieniowe - maja bardzo pozytywny wplyw na nasz organizm a szczegolnie na mozg. Polecam zaczac od 16-8 6. Generalnie unikanie bodzcow jak tv, tel, media kiedy tylko sie da bedzie tez pozytywnie wplywalo na nas 7. No i oczywscie ruch i wysilek fizyczny co Ty swietnie tu ogarnales. To stety badz niestety jest konieczne Do tego dobry sen, seks, czytanie, czerwone winko, gorzka czekolada i generalnie smaczne i pozywne jedzenie. Napewno kazdy znajdzie swoj balans 💪🏼 pozdrawiam i dzieki za kolejne swietne wideo
Z punktu widzenia naukowego woda z octem kompletnie nic nie daje,a właśnie długie posty nie są dobre😅 Jako sensowne z punktu zdrowotnego są takie 1doba... potem korzyści zanikają na konto przewagi wad.
@@TenSam3133 Z naukowego punktu widzenia długie, ponad 24 godzinne posty raz czasem dwa razy w miesiącu są jak najbardziej zdrowe i zalecane. Chociażby o autofagii sobie poczytaj... Ja osobiście robię raz w miesiącu 72h i każdemu to polecam.
👍 Nagraj po miesiącu stosowania rutyny Hubermana, bo po razie to nie ocenisz. Drzemki mają sens jak masz przestawiony organizm i od razu wchodzi w fazę ren. Przestawienie trudny proces, bo trwa od tygodnia do 2 i trzeba być na sporym deficycie snu. Jakby ktoś chciał to szukać: sen polifazowy. Jak się nie jest przestawionym to lepiej joga nidra lub jakaś medytacja/relaksacja (ćwiczenia oddechowe to nie w tym miejscu)
Głęboka praca przy komputerze:D Pozdrawiamy wszystkich ludzi ciezkiej fizycznej pracy ktorzy na pewno wstając o 4 do roboty moga wystawic sie na światło słoneczne a nastepnie tuz przed wejsciem na rusztowanie zarzyć kapieli wodnej:) Ogólnie super, jasne ale nie każdy jest sam sobie szefem żeby wstawac isc z pieskiem potem trening poten posileczek
หลายเดือนก่อน +1
@@paweolejniczak4938 ja nigdzie nie mówiłem, że to rutyna dla każdego. Myślę właśnie wręcz odwrotnie. Dla nielicznych.
Dawid kiedy zaczynales dzislac online to miales juz konkretny plan działania ? Czy poprostu dzieliłes sie swoją wiedzą a potem z czasem przyszedl Ci pomysl na biznes?
Kurde ale ja... Właśnie nie czuje sie w ogóle zmeczony po poludniu... Wstaje o 5 czasem nawet 4:30 tak sie budze, chodze spac o 22, cały dzień mam rowny poziom energii...az do tak 20:30 zaczyna się powoli odłączanie zasilania i po 21 jest juz prawie sen 😅
Witam! Damian, doskonale rozumiem, że każdy powinien brać z takich protokołów, wskazówek to co najlepiej na niego ( lub nią) działa i wiadomo, że niektóre z tych tipów mogą być trudne do zastosowania. Ale czemu mówisz, że co do autofagii i postu przerywanego to nie ma badań potwierdzających ich dobroczynny wpływ na nasz organizm, a Nobel z medycyny? To mało? Podobnie sprawa wygląda z ekspozycją na zimno. Nobla nikt za opracowanie tego zagadnienia nie dostał, ale jest wiele badań pokazujących jak wiele benefitów można osiągnąć mądrze stosując zimno. Reasumując, proste i w zasadzie bezpłatne techniki świetnie poprawiające nasze zdrowie, poziom energii, samopoczucie nie znajdują się w polu zainteresowania rożnym tego świata ( big pharma, big food) bo i po co? Dlatego szuka się dziury w całym, a Nobel - można przemilczeć. Serdeczności i wszystkiego dobrego dla wszystkich. A co do materiału - myślę, że możesz być dumny. Robert.
Odnośnie autofagii - nobel o którym mówisz, był za pokazanie działania autofagii u drożdży, nie u ludzi. Nie wiemy jeszcze też, czy do autofagii potrzeba długiego postu, postu przerywanego, czy być może wystarczy tylko deficyt kaloryczny.
No nie:-) to akurat jest zbadane i łatwe do odszukania ...proponuję poczytać. Każdy wierzy w to co chce...Trochę szkoda, że tak się zamykasz na dziedziny, które bezpośrednio nie są związane z ruchem i ćwiczeniami ( troszkę to rozumiem bo sam jestem absolwentem AWF) bo same ćwiczenia i ruch jest super i nie da się niczym go zastąpić, ale w pewnym wieku - po 50, 60, 70 nie wystarczy żeby trzymać formę i co ważniejsze sprawność ( mam 62 lata- wiem coś o tym) no i właśnie posty i zimno są cudownymi, darmowymi środkami pomagającymi zostać nam na wysokim poziomie zdrowia, sprawności, produktywności. To jest moim zdaniem głównym celem protokołów Hubermana. Pozdrawiam.
2 หลายเดือนก่อน
@@robertsych1710 Ja się nie zamykam. Śledzę co się dzieje i czytam i staram się być na bieżąco. Jednak ten temat nie jest jeszcze określony tak zero jedynkowa, jak to głoszą niektórzy guru.
2 หลายเดือนก่อน
@@robertsych1710 Właśnie mam na myśli takie coś, że ktoś piszę o "noblu za odkrycie autofagii" i od razu sugeruje, że tak to działa u ludzi. A nobel był za odkrycie działania autofagii u drożdży. posty przerywane testowałem przez 2 lata Morsuję mniej lub bardziej regularnie od 2016 roku, więc nie jestem teoretykiem, ale też praktykiem. Jednak jestem daleki od głoszenia tez, że posty leczą raka a morsowanie sprawia, że budujemy świetną odporność. Po prostu tu jest zbyt wiele czynników które wpływają na odporność, aby pisać o tym tak zero jedynkowo.
Prowadzę aktualnie projekt budowlany, w którym ciężko mi zaznać światła słonecznego przez większą część dnia. Zresztą... tego słońca i tak nie ma, bo Szwajcaria jest ostatnimi laty strasznie ponura jesienią i na nizinach słońce świeci średnio 5-6 godzin tygodniowo... To strasznie dowala emocje do podłogi.
Nie znam człowieka ale...przez 16 lat w wojsku co rano wstawałem około 5.30. Około 7.00 zaprawa 3-6 km. Metabolizm podkręcony do około 14. Potrzeba pierwszej kawy około 14.30 a jak nie to prawie automatyczna drzemka około 30 minut. Prysznic poranny z reguły chłodny ale nie zimny i szybki na ''spoceniu'' później koryto. Chyba ta rutyna jest korzystna bo nie chorowałem,nie tyłem i czułem się świetnie.
5:50 nie chce byc marudą, ale jak mnie irytuje jak ktos gada o rzeczach typu nowe suplement, technika wima hoffa, morsowanie, że benefity nie są w 100% potwierdzone przez nauke. No oczywiscie, że nie są bo to jest stosunkowo nowa sprawa. Oczywiste jest, że w badaniach na razie to nie wyjdzie, bo jest ich za mało, a te które są, czesto sa na tak malych grupach, że nie przestawiaja zadnej wartosci naukowej. Jestem fanem nauki, ale też jestem fanem innowacji. Myślmy o takich rzeczach jako indywidualnych przypadkach, bo na kazdego dziala to inaczej. Dla mnie morsowanie nie jest dla zdrowia fizycznego tylko psychicznego. FIlm super, chcialem tylko to zaznaczyć oczywiscie w dobrej wierze
ale morsowanko juz dawno zostalo przebadane i nie ma wiekszego wplywu na zdrowie, ewentualnie mozna zamienic plywanie w zinej wodzie na zimny prysznic i bedzie to bezpieczniejsze dla niektorych osob z problemami serca
ja bardzo systematycznie przestaję być fanem nauki, bo: - materiały nie mają wymogu jasnego oznaczania sponsora, - coraz częściej nauka stara się wypierać doświadczenie, a ja coraz częściej łapię się, że to doświadczenie, które nie jest syntetyczne, posiada świadectwo skuteczności. za nim nie stoi kasa, tylko uśmiechnięci i zyjący ludzie :)
Zgadza się, zauważmy jeszcze kwestie, że wyniki badan co jakiś czas się zmieniaja niemal o 360 stopni, np jakoś 20 lat temu najgorszy był tłuszcz, reklamowali te patelnię beztłuszczowe teflonowe, no właśnie reklama, a obecnie okazuję się że teflon też już taki nie za dobry, i najgorszy jest cukier, a tłuszcz to nawet dobry no dieta keto, i to są wyniki badań naukowych, zawsze było że mleko dobre przed snem, ostatnio patrzę a tam artykuł że jednak naukowcy doszli do wniosku że nie, i lepsza bo herbata... O wynikach badań nt wirusa celebryty chyba nie trza wspominać...
@@Charliezfabrykiczekolady chyba nie rozumiesz jak dziala nauka i jak sa prowadzone badania. Polecma material Scifuna o prawidze i klamstwie i walkowac az do znajmosci tematu :)
uważam, że to luksus którego wielu ludzi nie docenia, możliwość pójścia spać codziennie o 22:30 i wstawać o godzinie 6:00 i wyjść na spacer. Niestety Ci którzy mogą sobie na to pozwolić nie robią tego, a Ci którzy nie mogą, chcieliby 🤷
Fajna sprawa dla jakis 5% społeczeństwa. I juz naprawde to sie robi nudne,te filmiki o porannej rutynie dobrej dla naszego zdrowia. Moze niech ktos nagra co zamiast tych influenserskich rutyn,dla przecietnego człowieka.
2 หลายเดือนก่อน +1
Coś tam myślę dla siebie wyciągniesz z tego. Choćby punkt o świetle słonecznym. Ja też miałem problemy żeby to wszystko porobić, a przecież to moja praca 😜
Tak to się nie da... Każdy ma inne obowiązki na codzień, inną pracę i jedyne co możesz zrobić to urwać choć jeden fragment z filmu i wdrożyć do swojego trybu życia... U mnie przy czterobrygadówce i rodzinnym życiu to zupełnie nie realne 🙂
Niech przeciętny człowiek przestanie oglądać TV 4h dziennie i pierdolić głupoty a jak tego nie potrafi to niech się cieszy swoim przeciętnym życiem aż go nakryją piachem, elo.
@ukaszjakubczyk38 tak masz rację. Każda aktywność,bez względu na porę dnia jest dobra. Ja będąc kierowca,trenuje 5-6 razy w tygodniu. Ale mi chodzi o coś innego, ostatnio dużo jest tego typu filmów jak.poranna rutyna,co jest dla nas najlepsze i takie tam bla,bla,bla... Tylko,kto sobie może na to pozwolić, jak zazwyczaj pracę ludzie zaczynają o 6 rano. Elo
A kto jest tym przeciętnym człowiekiem wg Ciebie? Co z tych porannych rutyn jest nie wykonalne? Poranny prysznic 🚿? Spacer, spojrzeć przez okno na "słońce" ? Nie pić kawy? Wypić szklankę wody?
Pytanie - czy dbasz jakoś specjalnie o wodę w beczce? (Sól? Chlor?) Czy ta woda się nie zepsuje (kwestia glonów itd) ? Co ile ewentualna wymiana? Pozdrawiam!
Pierwszy od bardzo dawna samodzielnie nagrany i zmontowany materiał. Bądźcie wyrozumiali na błędy :)
Co sądzicie o takiej porannej rutynie? Ma to dla Was sens?
Coś byście dodali, albo coś usunęli?
Stosuje procedury Hubermana of ponad roku, dodaję jeszcze 15 minut medytacji przed lub po spacerze.
Teraz w okresie zimowym jest gorzej z porannym spacerem bo jest ciemno, trzeba przesuwać na 7 albo i później..
P.s. Dzięki za materiał 👍
I jak efekty?
Kiedyś słuchałam wywiadu, gdzie bardzo merytorycznie podważono niektóre z tych rzeczy.Nie wszystko, ale że część jest bez większego znaczenia (np ekspozycja na zimno zdecydowanie nie dla każdego i bez potwierdzenia naukowego)
Mega !! Działaj dalej i motywuj 😊
Brakowało takiego podsumowania w polskim youtubie - dzieki za przybliżenie i podsumowanie. Własne wnioski tez bardzo cenne (cenne, bo osadzone w naszych realiach). Montaż też rewelacja! Gratki!
Damian, pamiętam jak nieśmiało zaczynałeś promować swoje materiały na Wykopie. Serce się raduje kiedy widzę, jak udało Ci się rozwinąć tą działalność i w jakim domu teraz obecnie mieszkasz. Im większe zasięgi osiągniesz, tym więcej ludzi skorzysta i poprawi swoje zdrowie. Odwaliłeś kawał dobrej roboty. Życzę dalszych sukcesów i pozdrawiam :)
@@Pawel-gu7bh dziękuję uprzejmie i kłaniam się 💪
Dobry materiał👌Zgadzam się:
1. Wstawanie 5-6, od kilku lat, bez budzika, trzeba 22 najpóźniej się położyć, jest bosko
2. Zimny prysznic, od paru miesięcy praktykuje, było trudno, ale to jest game changer, ktory stawia na nogi, człowiek od razu dostaje kopa energii, zaczynam ciepła woda i na koniec zimna. Jest extra.
3. Swiatlo, w drodze do biura, komunikacją, rowerem, albo moze zacznę piechotą 🤔
4. Kawa piłem od razu, bo to taka moja mała radość. Ale spróbuję opóźniać.
5. Ćwiczenia o tak, 2 razy w tygodniu po 2h intensywny tenis. Spróbuję częściej jakiś fitness, albo siłką.
6. Post przerywany jest extra. Ja mam przerwy 16-19 godzin. Od kilku lat. Najtrudniej jest zmienić mindset do tego.
7. Potem mam chill i tutaj niestety za dużo social media, zamieniam na czytanie.
Powodzenia życzę wszystkim
Fajnie to podsumowałeś. Huberman wydaje mi się bardzo mądrym człowiekiem, sensownie gada, dużo wie. Ale nie ma jednej rutyny dla wszystkich. Ja np mam tak, że nie jestem w stanie wstawać bardzo wcześnie. 6 to taki absolutny max, ale do regularnego wstawania to za wcześnie, nie czuję się potem dobrze, zresztą moja mama ma tak samo całe życie. Pewne rzeczy są w nas jakoś zapisane w genach, jak ktoś jest skowronkiem, nie zrozumie.
Materiał jak zwykle wartościowy, pozdro!
Nie ma żadnych sów, skowronków, nocnych marków itp. W nocy się śpi i tyle. Od 7,5 do 9h. Idziesz o 22 i budzisz się o 5:30.
@@DanielDaniel-ok3tk wiedz swoje, ja wiem swoje. Jakbym miał wstawać o 5.30 codziennie, nawet śpiąc 9h wykończyłbym się fizycznie i psychicznie. Nie chodzi o ilość snu, ale o pory dobowe. Zresztą są też badania na ten temat. Pozdrówka
@@bateptesicus nie wykończył byś się i po tygodniu byś się przedstawił, max 3. Do tego nie jedzenie przed spaniem, ciężkiego wysiłku ani mocnych emocji. Wieczorem masz się już wyciszać aby spokojnie zasnąć.
@@DanielDaniel-ok3tk nie przestawiłem się nawet po pół roku, kiedy musiałem wstawać o 4 do pracy. Moja matka parę lat pracowała na 8, i mówi, że jak przeniosła się w końcu na 10 to jakość życia zupełnie inna, skończyły się migreny itp. To tak jak wiesz niektórzy mówią, że nie ma czegoś takiego jak meteopatia, nie każdy jest na to wrażliwy poprostu, tak jak nie każdy jest wrażliwy na pory dobowe. Ale to nie znaczy, że nie istniejemy XD
@@bateptesicus bo 4 to jest noc. Natura tak wymyśliła ze w nocy się śpi a w dzień żyje, koniec, kropka. Możesz sobie wymyślać, szukać badań na potwierdzenie ale to nie zmieni nic. Nara, mnie osobiście nie obchodzi w jakich godzinach śpisz.
Ogolnie to chodzi o to zeby wrocic do natury i dzialac w zgodzie z tym jak zostal stworzony swiat. Wstawac ze wschodem, ekspozycja na swiatlo, rano ekspozycja na zimo, wiwczorem na cieplo, jedzenie nieprzetworzone wysokoodzywczej zywnosci, trening i aktywnosc fizyczna, regeneracja, sen, nawodnienie. Nie trzeba ronoc z tego specjalnych rytualow. Dzisiejsze czasy odsuwaja nas od natury i od tego jak zostalismy stworzeni. Zycie w biegu, w ciaglym stresie i jedzenie syfu.
Jedzenie syfu. Thats the point!❤
W punkt! Zawsze to tłumaczyłem i podkreślałem. Zyjemy coraz mniej "naturalnie". Kiedyś ludziom nikt nie musiał tego tłumaczyć, to było po prostu normalne. Teraz musimy przeczytać 30 książek, przesłuchać 20 podcastów i obejrzeć 15 filmów na TH-cam tylko po to żeby się dowiedzieć,że rano trzeba pic wodę, ruszcac się więcej mniej patrzeć w ekran l, dobrze się odżywiać i porządnie wysypiać. Takie czasy..
Cieszę się że coraz więcej ludzi słychać Hubermana i tworzy filmiki o tym co on przekazuje.
Huberman zawsze podaje dane naukowe na których się opiera, jeśli ktoś podważa te dane mówiąc " nauka nie do końca to potwiedza" chciałabym również znać które badania tak mówią.
Szczególnie ważne dla osób pracujących w systemie zmianowym ( chodzi mi to o nocki) jest wpływ światła na kontrolowanie rytmu dobowego.
Huberman ma bardzo merytoryczne podcast i zaprasza też kompetentnych ludzi. Istotne jest to, że nie ma dzieci i może sobie pozwolić na bardzo higieniczne plany dnia.
Brak dzieci nie jest istotna okolicznością. Dzieci totalnie wszystko zmieniają. Wychowanie dzieci to ogromne zmęczenie i wysiłek, ale warty za tę miłość. Ten scenariusz w materiale jest dobry dla starych kawalerów albo panien
@@MojaOpinia1 gadasz głupoty, bo Damian właśnie nadmienił - że śniadanie z rodzina, dzbanku!
A co jak wstaje o 5 wychodzę jest ciemno wracam ciemno ,ale pracuje na dworze
Olbrzymi szacun za jedno zdanie: 'nie wszystko jest na sprzedaż'. Chapeau bas
Social media zdecydowanie out, światło słoneczne jak najbardziej z rana dodaje energii. Bardzo doceniam Twoją pracę, z przyjemnością oglądam, dzięki
Luźna rada z innej beczki: nie powtarzaj komend. Wiem, że wydaje się, że wtedy pies lepiej rozumie, ale tak naprawdę jeśli już zna komendę, to rozumie ją po pierwszym "chodź", a powtarzanie uczy psiaka czekać na "chodź, chodź, chodź", zamiast reagować od razu. Wiadomo, nie chodzi o to, żeby z czworonoga robić robota, ale brak natychmiastowej reakcji na polecenia może w krytycznej sytuacji skończyć się źle, np. na ruchliwej ulicy, czy w parku z innym psem. W waszym przypadku wygląda, że nie jest za późno, żeby wyeliminować zły nawyk u właściciela, zanim stanie się złym nawykiem pupila.
Dobrze wiedzieć!
Fiu_ fiu_ no ZNASZ się
Kolo myślę że ma WYEBANE na to po ilu komendach Bur przychodzi
Dzieki! Teraz rozumiem mojego psa jak czeka na chodniku u dziadków zeby przejść przez drogę do pobliskiego małego lasu... wyszkoliłem go ale fakt że lepiej działa jak mówisz
Dobre. To tak samo działa i nie działa z dziećmi.
wbiłem tutaj przypadkowo, podziękować za Twoją serię "ROZRUSZNIK PORANNY" zaczęty chyba w okolicach 2020. Ta rutyna jest ze mną do dziś. Coś pięknego. dzięki!
Wlasnie wstalem o 6. Zlapalem za telefon, pije kawe, ogladam. I czekam na to swiatlo sloneczne ;) posypie glowe solą, tzn. Popiołem i jutro poczekam z kawą do 7 :D
U mnie to samo -:)
😂
Bardzo ciekawie. Dziękuję.
Pracuje na statku, pobudka o 3 rano. Koncze o 21:00. Kawa i sniadanko o 10, gdyz wczesniej mam jeszcze pol godziny drzemki😊. Plan dnia mam uzalezniony od czasu wplynecia/wyplynecia z portu.
Super
Hej. Morsowanie nie dla wszystkich - zgoda ...ale to jest game changer: 1. Wyleczyłem nadciśnienie na ktore chorowalem 15lat 2. Wychodzenie ze strefy komfortu motywuje do dzialania na innych polach. 3. Zdobywasz odporność na stres. Pozdrawiam
Piekna sprawa ten material. Niby ogladam/słucham goscia po ang czasem. Ale fajnie było w ojczystym jezyku, jeszcze u Ciebie Damianie na kanale😊
'Ja wstaje codziennie 4:58
'Zaczynam od metody oddychania Wim Hoffa,
16 minut.
'Potem czytam umowę z Samym Sobą, która spisałem w oparciu o wytyczone cele. To mnie utwierdza w moim przekonaniu.
'2 minuty wizualizacji sukcesu,
'3 minuty afirmacji na głos.
'15 minut ćwiczeń, tzw. Rytuał wojownika: w trakcie przypominam sobie czemu to robię. (Wspominam sobie czasy melanżu i upodlenia, to mi daje mobilizację)
'Zimny prysznic lub kąpiel, kilka minut, do momentu aż zimne przestaje być zimne.
'Organizacja dnia. Wypisuje dzisiejsze cele.
'Praca w dwugodzinnych Blokach. Pełne Skupienie, godzina przerwy i tak 1,2 lub 3 rundy. Zależy ile mam dziś czasu na pracę. Blok zakańczam refleksją, jakieś 5 minut.. wtedy rozmyślam o tym o czym pracowałem, plusy, minuty, efekt: generalnie analiza.
'Dziennik Zwycięstw, czyli zapisuje to co udało mi się dzisiaj zdziałać.
'Dziennik Wdzięczności: Jak sama nazywa wskazuje, zaznaczam w tym aspekt rodzinny, rodzina to podstawa. Bez moich bliskich, nie robiłbym tego.. tańczyłbym i byłbym największym świrem.. szlaufem w okolicy.
'Potem pisze o rzeczach które siedzą mi w głowie, to działa jak terapia, pomaga zrozumieć siebie.
'Na koniec dorzucam plan na jutro, tak, że jak wstanę, to mam jasno określony cel.. wstaje uśmiechnięty i zaczynam od wizualizacji zanim wstanę, dosłownie 20 sekund.. i wstaje. No i zaczynam.. od nowa swoją rutynę.
W międzyczasie rodzina i obowiązki, wiadomo. Ten plan wykonuje głównie z rana, aż do bloków.. dziennik zwycięstw i Wdzięczności na koniec dnia.
Mam jeszcze kilka rzeczy ale z braku czasu i obowiązków raczej nie robię tego, choć chciałbym.
Właśnie pracuje nad książką motywacyjną i aplikacją, które opieram na własnych działaniach i doświadczeniach.
Chce pomagać ludziom, którym brakuje siły.
Dużo widziałem, dużo przeżyłem, wiem jak ciężko się podnieść. Skrajności w skrajności? Pewnie.
Pozdrawiam.
Acha.. śpię 6 do prawie 8 godzin dziennie, gdzie 8 to rarytas.
Taki system działania pobudza mnie w ciągu dnia i sprawia, że o 22 jestem gotów do spania.
Rodzina budzi się przed siódmą, więc te dwie godzinki są zbawienne. ❤
Chyba najważniejsze w Twoim postępowaniu jest trzymanie się wytycznych i dyscyplina. Powodzenia w pisaniu książki.
@@marekmarecki3500 inaczej bańka pęknie.
😊
Mało spisz?
Dla mnie podstawa to sen i jeszcze raz sen. Pobudka o piątej rano to zawsze dramat i później cały dzień się to za mną ciągnie, a pracuję po 12 godzin. Następny etap to nocki, również po 12-ście, po których śpię max 4 godziny. Mogę wypić kawę i iść na drzemkę 😛
Super Damian. Nie przejmuj się tymi malkontentami.
Bardzo polecam, nie zawszę ale często mi się udaje pewne rzeczy z tej rutyny zrobić. Problem z telefonem jest ogromny bo człowiek uzależniony ale walczę z tym. Pozdrawiam.
Jak 95 % w dzisiejszych czasach ale dobrze ze walczysz, pozdro.
Takich filmów potrzeba❤
Dobrze powiedziałeś, to są tylko sugestię. Życie jest jakie jest i ciężko te rutyny wprowadzić w życie. Film na pewno pozytywny :)
Super podsumowanie, podoba mi się że nie tylko na ślepo odtwarzasz rutynę ale z głową polemizujesz i bierzesz dla siebie co najlepiej Tobie pasuje.
TH-cam podrzucił mi Twój kanał i cieszę się bardzo bo widzę że jesteś mega gościem na którym warto się inspirować,a takich właśnie chciałbym znać w życiu jak najwięcej jeżeli można to nazwać znajomością 😀 super forma, zdrowa głowa i ciało, chata piękna, siłownia elegancka 💪😀 dużo dużo zdrowia i szczęścia 👌
bardzo dziękuję
ukłony
Świetny film, bardzo lubię Twoje podejście do życia ;) pozdrawiam :)
Zgadzam sie ze wszystkim w tym filmiku, fajne podsumowanie i na mnie działa. Jesli chodzi o kawę to mi lepiej smakuje gdy ją opóźnię o godzinę lub półtorej. Uwielbiam kawę i jak każda przyjemność opóźniona w czasie sprawia większą radość.
17 grudnia, oczywiście wstaje o 5:30-6:00 żeby wypuścić 2 pieski, jest już 7:00 promieni słonecznych brak😂Szaro, buro i ponuro. Oczywiście szanuje i rozumiem tą całą rutynę, ale większość ludzi o tej godzinie jest już w pracy😉Pomijając całość, fajne są twoje filmy, rzeczowe i na temat👍🏻👌🏻💪🏼
Bardzo.bardzo pożyteczny i miły film.Bardzo dziękuję 🎉
Generalnie jak ktoś ma czas i możliwości na taką rutynę to popieram i jestem jak najbardziej za ! Jednak każdy pracuje inaczej, dzieci, obowiązki poranne ect. więc nie jest to dla wszystkich. Moja poranna rutyna jest obudzenie najmlodzszego syna do szkoły ( dostarcza mi to taki wachlarz emocji ze nawet nie muszę wchodzić do zimnej wody 😂 ) Potem kawusia z żoną, obudzenie średniego syna do szkoły i sam mogę zabrać się za pracę. Więc pan mądry zza oceanu dobrze prawi ale szybko można obalić jego teorie.Slowem no chłop ameryki nie odkrył 😊 Materiał spoko !
To jest system dla bogatych ludzi którzy mają w pipe czasu dla siebie a I spędzają w pracy tylko 90 minut. Ja wstaje o 3:40 I chyba więcej tłumaczyć nie muszę.
Nie zgadzam się !!!! Jestem mamą samotną - też budzę dzieci do szkoły i wożę je. Wstaję o 5 każdego dnia. Nie stać mnie na tubę z lodem ale spaceruję po ogrodzie na bosaka. Pracuję na cały etat. Można !!! To kwestia wyboru. Nie oglądam tv. Czytam przed snem. Zasypiam z medytacją ok 22. Pozdrawiam. Wszystko zależy od nas samych. Nie trzeba być bogaczem z Ameryki by wybrać piękne życie. Powodzenia!!!!
@@malinaugorna4192uważasz, że takie życie jest piękne? Nie mam więcej pytań.
@@malinaugorna4192 ja osobiście uważam że moja rutyna jest piękna i dostarcza mi rano to czego potrzebuje. Po co mam zmieniać coś co działa ? Ważne żeby każdy odnalazł dla siebie to co jest dla niego najlepsze.
Może kup dzieciom zegarki żeby same się budziły.
Ale to jest sztos jak mieszkasz tak blisko lasu. Wtedy mozna chodzić na spacery poranne.
Btw. Widze ze masz okulary z filtrem niebieskiego swiatła. Posłuchaj też co Andrew mówi o stosowaniu tego typu okularów. Ponoć praktycznie przez 70% dnia nie powinno sie blokować światła niebieskiego ponieważ zaburza to nasz cykl wytwarzania melatoniny. Tego typu okulary i blokery wskazane są już w późniejszej części dnia.
@@sool10 tak, wiem. Dlatego ubieram tylko do kompa
Dzięki za materiał.
Cześć. Dodam od siebie ( z własnego doświadczenia),że warto zażywać rano witaminę D z Omegą 3. Nie wiedziałem wcześniej, że pora zażywania witaminy D ma znaczenie, ale od momentu jak to zmieniłem to faktycznie mam od rana więcej energii. Pozdrawiam 👋🏼💪🏼
„Nie wszystko jest na sprzedaż” 🌈☀️
Super film, dodam jedną małą uwagę: z tego co widziałem to w jednym z niedawnych podcastów Huberman zaktualizował info co do kawy i powiedział, że najnowsze badania jednak nie potwierdzają potrzeby przeciągania porannej kawusi o te 90 minut, i można ją wypić od razu. To dobre wieści ;) Dzięki za Twoją pracę, kciuk do góry zostawiony 💪
Tak, ale jak masz w planie aktywnosc fizyczna to ona podniesie tętno.
No i kawa sama w sobie jest jakąś nagrodą. Stare amerykańskie powiedzenie: "earn your coffee"
To w środku dnia, to krótka medytacja :) pół jawa, pół sen, a potem nowy dzień. Ja na te wszystkie poranne hardkory stosuję cwiczenia TRE i wciągam pępek. Rano, choc kiedyś dawałam znak, że kawa be, i tak ją pije. Nie przeszkadza mi to w spokojnym śnie nocą. Jedyne co zmieniłam, to pierwsza jest filiżanka rumianku, ale potem kawusia i tyle. Pozdrawiam, Damian. Wspaniale Cię oglądac. Powiem, że rano jesteś lepszy niż kawa, budzisz najlepiej. Pozdrawiam.
Dość subiektywna opinia. Coś w stylu to z czego korzystałem wczesniej polecam, a to co mi nie pasuje to juz niekoniecznie. Żeby odczuć pozytywne skutki trzeba wprowadzić te nawyki do codziennej rutyny. Oczywiście podparcie sie badaniami o ile takie są na +. Ja zacząłem korzystac z jego praktyk juz jakiś czas temu. Wiadomo, obowiązki ponad rutyne i choć mająć dzieci i psa który musi poczekac aż odwiedze przedszkole da sie to jakos wkomponować w codzienny grafik i ocenic po 1-2tyg. Jakby jakis sportowiec albo model powiedział jem chipsy to nie trzeba z nich rezygnować bo można znimi wyglądać świetnie. No można ale wymieniając złe nawyki na lepsze stajemy sie lepsi. Ale bądzmy też ludzmi i wybierajmy z głową bo nikt nie jest idealny :)
świetny materiał. dzięki!
zupełnie nieświadomie ustawiłem sobie podobną rutynę, nie zawsze się udaje zastosować, ale jak się uda to jest bardzo pozytywna energia - po przebudzeniu w trakcie robienia śniadania dzieciakom robię rozrusznik poranny, potem śniadanie, praca (zazwyczaj na słońcu), kawa dopiero jak sobie na nią zasłużę pracą, obowiązkami lub ćwiczeniami ;) (późniejszą kawę zresztą rekomenduje J.Mauricz i to chyba nawet w wywiadzie u Ciebie). zimny prysznic też bardzo pomaga, moim zdaniem zdecydowanie warto, choć nie zawsze udaje mi się go zastosować rano, a wieczorem już raczej unikam, żeby nie popsuć jakości snu :) pozdro!
Ty masz sobie zasłużyć na kawę? Ja piję kawę kiedy mam ochotę i to kawa może zasłużyć na to że chce jej się napić, odnośnie zimnych prysznicowy to Damian udowodnił to filmem że gooowno dają
Nie wszystko jest na sprzedaż >> Za to ode mnie łapka w górę :) Pozdrawiam
Doba ma 24h, jak wstaniesz 2h wcześniej to 26h proste 😋😂👍
😂😂😂
😂😅
Ja wstaje o piątej,robię godzinna gimnastykę poranną.Probowalam nie pić kawy od razu ale nie daje rady.Wychodze do pracy o 7 czasem jest czasem nie ma słońca zależy od pogody.Mieszkam we Włoszech.Druga kawę pije kiedy Ty pierwszą 😅
Można zamiast kawy wskoczyć do zimnej wody ;)
@@Subiektywnaprawdatylko po co? Zimno jest okropne.
@@przemyslaw790 żeby się obudzić :) ale oczywiście nie chcesz nie robisz :)
Świetny materiał 👏🏻👏🏻👏🏻 pozdrawiam 🫡
Zimny prysznic to co innego niż siedzenie w zimnej wannie 😊 korzyści zdrowotne oraz te które zostały wymienione są rzeczywiście po prysznicu. Kawa nie jest już wtedy potrzebna przez następnych kilka godzin 😊 i dopamina oczywiście się wydziela bo jesteśmy dużo bardziej chętni do wszystkich aktywności. Dodatkowo zimne prysznice (nie mylić z kąpielami) są bardzo pomocne w walce z depresją 😉 pzdr
PS. Zimne prysznice stosuję codziennie rano od początku roku. 😉
Super materiał.
Jeśli chodzi o zimne kąpiele, całkowicie pomyliłeś powody ich robienia. Jest to jedno z najbardziej nieprzyjemnych czynności do zrobienia. Przy zmuszaniu się do takich aktywności rozwijamy cześć mózgu, która odpowiedzialna jest za dyscyplinę. W jakimś wywiadzie dokładnie to omawia. Poza tym efekt stresowy zimnej wody ma powodować produkcję przeciwciał i sprzyjać większej odporności. podobnie ma się ekspozycja na inne stresowe sytuacje pod warunkiem, że trwają krótko. Pozdrawiam
A mi właśnie przesunięcie picia kawy na 2-3 h po przebudzeniu poprawiło wiele. Kawa z rana zawsze drażniąco działa na jelita i wolę wypić rano wodę a kawę później i znaczeni lepiej się z tym czuję. Tak samo śniadanie ok 11-12. Nie pracuję fizycznie i nie potrzebuję zastrzyku energii z samego rana. Owszem jeśli rano wszedłby jakiś trening to śniadanie byłoby zapewne wskazane.
Taka rutyna to raczej tylko dla influencerów...o 6 rano to ja juz w robocie, a jak wstaje o 5 to słoneczka za często nie widuje... czekam na taka rutynę ale dla ludzi pracujących...
Ja na codzień też bym nie dał rady
Ja pracuję od 8. Pobudka o 5. Do 7 można zrobić trening, czy to siłowy czy funkcjonalny 45min-1h, beczką z wodą 5min, sesja oddechowa 12 min, chwila książkę, przemyślenia i zaplanowanie dnia. 7 śniadanie dla rodziny i odwożenie dzieci. 8 praca. Pewnie nie każdy tak może ale warto budować życie tak żeby mieć w nim to co sprawia nam radość i przyjemność a do tego jest wspierające i pożyteczne :)
Moja rutyna to wstać, ogarnąć się, ogarnąć śniadanie dla dzieci (pobudkę dzieci i odwózkę do szkoły ogarnia żona bo zaczyna pracę później), później praca, odebrac dzieci, po powrocie obiad, zajęcia dodatkowe dla dzieci, obowiązki domowe i dopiero między to trzeba wcisnąć gdzieś czas dla siebie i trening...to jest dopiero logistyka poziom ekspert.
Chyba te wszystkie rutyny są dla bogatych co nie muszą rano wstawać, albo pracować na zmiany.
Super film!
Ja lece do zimnej wody -1 stopnia codziennie lub co drugi dzien w zaleznosci od roboty na 10 min i poki co wykonczony jestem, bo dlugo dochodze do siebie, ale swiezak w tej sprawie, po czasie powinno byc lepiej, pozyjemy zobaczymy
Jak ja wstaję to jeszcze słońce nie świeci🌞
Mam podobnie, natomiast alternatywą może być zakup lampy imitującej światło słoneczne, chociaż tak naprawdę nigdy z niej nie korzystałem i nie wiem jakie daje efekty.
Teraz wszyscy tak mamy. 😁
Wstaję o 5:00, słońca ni ma :( w pracy jestem o 7:00 i dopiero się pojawia słońce, jak się wystawiać na nie, nie wiem. Robię rano gimnastykę, polecam, nie używam telefonu rano, polecam. Morsuje tylko w weekendy- polecam. Ćwiczę po pracy, około 18:00 polecam. IF mam naturalny, 10:0018:00 polecam. Pracuję głęboko w formie pomodoro, polecam. Zamiast drzemki Idę na spacer, polecam. Dodatkowo by nie mieć spadków Energi jestem na LCHF i jako amator triathlonista daję radę.
Do tego kawa nienwczesniej niż godzina po pobudce.
I ważna kwestia o ktorej kladziesz sie spać. Wstaje o 5, nawet w weekend sie tak budze, wtedy bez budzika co uważam za oznake wyregulowania cyklu dzien-noc. W zimie ze slkncem o tej porze faktycznie kiepsko. Są specjalne żarowki imitujace slonce ale jakos sie do nich nie przekknałem.
Wychodzi na to że pracownicy magazynow sklepów sportowych pracujący od 6:00 do 15:00 maja z tą rutyna więcej wspólnego niż "sportowcy"
jak od 6 to chyba do 14
@DanielDaniel-ok3tk niby tak ale niektórzy łapią światło słoneczne już od 4 żeby na tą 6 zdarzyć. A pozniej spowrotem
Podoba mi się Twój kanał. Subskrybuję
Z tego co zauważyłem po sobie, największą produktywność mam gdy pierwsze co zrobię po przebudzeniu to siądę (jeszcze lekko zaspany) do roboty i zrobię pierwszy blok 90minutowy pracy (tak w sumie robi większość ludzi sukcesu w biznesie i nauce choć generalnie nie są dobrymi wzorcami zbalansowanego trybu życia), dopiero potem te poranne rytuały. Bo gdy zaczynam od nich to trochę jakbym już był zbyt zadowolony z siebie i spada chęć na robotę.
Generalnie pracuję hybrydowo więc w dni zdalne zaczynam od roboty a w dni biurowe od rytuałów i jest w miarę spoko
Ja woda+ elektrolity z rana i zielona herbata 😊 Głowę i ręce też się moczy 👏 4° idealnie.
Co do odłożenia kawy na później to faktycznie może pomóc dla osób które mają problem z rytmem dobowym czy jakościowym snem. Warto wtedy zrobić sobie badanie kortyzolu o 8 rano jako punkt odniesienia. Przesuwasz kawę poranną na 2 godziny po przebudzeniu. Następną wypijasz najpóźniej o 15 i ograniczasz się do maks tych dwóch kaw. Stosujesz przez następne 3 miesiące i możesz ewentualnie wużywać notatnika do jakości snu ( lub kupujesz Fenixa7 :) ) . Robisz ponownie badanie kortyzolu, bardzo ważne żeby zrobić o tej samej porze co wcześniej oraz zachować jednostkę treningową / regeneracje tak jak wcześniej. Można pominąć robienie badania ponieważ zazwyczaj i tak pomaga wyregulować sen i rytm dobowy. To oczywiście w wielkim uproszczeniu, ponieważ trzeba przeanalizować jakie czynniki mogą mieć negatywny wpływ na Twoje życie i jakie rozwiązania ku temu można wprowadzić.
Dzięki
fajne wnętrza, możesz pokazać cały projekt domu z zewnątrz?
1. Wstaje o 5 rano, o 6 wyjeżdżam do pracy. Nie mam możliwości ani czasu zobaczenia słońca... Ew. Polecam lampę antydepresyjną.
2. Kawy nie potrzebuję, pije ja o 12 , bezkofeinową, wyłącznie dla smaku. Rano woda z cytryną, potem kurkuma z octem jablkowym, czasami dodatkowo herbata rumiankowa.
3. Nie mam spadku energetycznego, nie muszę w dzień odpoczywać. Praca do 7 do 15, obiad, dzieci, wożenie ma dodatkowe zajęcia, ogarnięcie domu, trening skutecznie uniemożliwiają mi spadek energetyczny.
4. Żeby przesypiać 8 godzin, wstając przed 5 rano, musiałabym się kłaść o 21...
5. Nie morsuje. Jestem szczupła, i od zawsze byłam zmarźlakiem. Za to uwielbiam gorące prysznice.
Poranna rutyna u mnie: pobudka, rozciąganie ciała, zimny prysznic, kawa, dopiero teraz praca (sama kawa nie wystarczy, zimny prysznic codziennie od około 2 lat, aktualnie nie wyobrażam sobie pobudzenia bez zimnej wody, to uzależnia) Pracuję zdalnie i zwykle udaje się w ciągu dnia zrobić jakiś podstawowy trening siłowy, ale niestety w trakcie pracy nie ma opcji treningu bez spoglądania na monitor laptopa (tu trzeba dostosować trening do możliwości. U mnie jak nie mam kompletnie czasu to 10 pompek co jakaś powtarzalna czynność w pracy, czasem wypada nawet 300, czasem tylko 50 pompek w ciągu dnia, jak spokojniejszy dzień to regularny trening czyli pompki, drągi, przysiady , brzuszki i inne wariacje , ogólnie kalistenika, praca z własnym ciałem, przyrządów nie trzeba) Do tego momentu dnia bez posiłku, tylko woda (no i poranna kawa). Post przerywany cudowna sprawa, pierwszy posiłek około 14-15 drzemka po posiłku raczej w wyjątkowych przypadkach, lubię i jak mogę korzystam ale dopiero po pracy, zwykle nie ma takiej możliwości, bo dzieci, praca itp. Reszta dnia obowiązki, jak jest możliwość przyjemności, trening kardio typu rower, spacer. W weekend sprzątanie po tygodniu (sobota) rodzina przyjemności (niedziela) i jak się uda to jak najwięcej ruchu na zewnątrz. Lubię rano pospać, późno idę spać, to jest u mnie do poprawy aby rankiem wcześniej wstać, iść na spacer z psem, wcześniej iść spać. Polecam zimny prysznic, polecam post przerywany, u mnie działa i mega fajnie się z tym czuję.
Prawda jest taka, że poranne rutyny w sytuacji gdy ma się minimum 2ke małych dzieci to wyzwania dla nielicznych i nie chodzi tu o byle jakie wymówki
Dlatego większość internetowych guru (ekspertów od wszystkiego) albo nie posiada dzieci, albo już są prawie dorosłe, ewentualnie w ogóle nie zajmują się dziećmi czy domem. Ale naiwni nadal będą kupować ich kursy, drogie warsztaty czy książki.
Gdzieś słuchałem o tym, że ekspozycja na zimno powoduje, że biała tkanka tłuszczowa (ta zła) zmienia się w beżową / brązową (tą lepszą), czyli taką, która powoduje między innymi, że wzrasta nasze spoczynkowe zapotrzebowanie na energię, a w efekcie większe spalanie kalorii. Było to chyba na Power Walku Mateusza Kusznierewicza ostatnio.
Andy Anderson to na wojnie o 4:00 pijał popołudniową herbatę
To dzięki Hubermanowi i wstawaniu o 6:00 Spiderman jest kim jest dzisiaj 😂💪
Wszystko pięknie tylko że ja pracuję na trzy zmiany. Ale nie każdy plan jest dla każdego. Pozdrawiam serdecznie
to jest fajne, pod warunkiem, że nie pracujesz na zmiany XD
praca na zmiany dyskwalifikuje Cię z tych wszystkich coachowskich rad - to oczywiście nie jest wytłumaczenie i dalej można o siebie dbać, ale ludzie pokroju Hubermana, na pewno osiągnęli swoje i wiedzą swoje, ale gówno wiedzą o ludziach którzy żyją inaczej niż oni, "nie z wyboru" a z po prostu przez to, że mają inną sytuację życiową xd
W punkt. dlatego większość tej treści to chłam
Rezygnacja z kawy jest najlepsza
Dużo z rych rzeczy mówił Jerzy Zięba juz wiele lat temu. A co kawy po przebudzeniu to wskazuje na jakieś problemy zdrowotne Sylwester Klos dosyć często porusza temat "kawopoju" po przebudzeniu. Co do zimnych kąpieli wg medycyny chinskiej wymagają one dość dobrego zdrowia ponieważ organizm zużywa sporo zapasów energii z nerek zeby zbilansować to wychłodzenie.
Pozdrawiam! 👍
Fajny film
Stosuje procedury Hubermana of ponad roku, dodaję jeszcze 15 minut medytacji przed lub po spacerze.
Teraz w okresie zimowym jest gorzej z porannym spacerem bo jest ciemno, trzeba przesuwać na 7 albo i później..
P.s. Dzięki za materiał 👍
Od pewnego czasu po wstaniu piję ciepłą wodę ok.50 ' . Kawa dopiero w pracy tak ok. 10,30. Myślałam ,że nie dam rady ale o dziwo nie miałam z tym od początku żadnego problemu, nawet jak się nie wyśpię. Natomiast jest dobry efekt z przemianą materii : D . Zimno nie przemawia do mnie .
Jedno jest pewne,kto rano wstaje ten jest cały dzień niewyspany.
XDDD dokladnie
🤣
Mam tak jak wstaje do roboty o 5:25
Chyba Ty
Zależy o której się kładziesz.
Ciekawa konstrukcja domu. Można jakaś wizalizacje całości?
Nie przejdzie, o 6:00 to ja już w pracy.. 😃
No dobrze, ale pytanie czy odczułby jakaś różnice w funkcjonowaniu po 3ch tygodniach takiej rutyny?
Szanujè❤
Zimny prysznic 4/5 min zielona herbata spacer z psem wyjazd z domu kawa około 10/12 vit D -25/40 tys j.dziennie i trening codzienny pierwszy posiłek 12/14 tluszczowobialkowy pierwsze węgle około 17 i mam 50 lat czuje się jak 30.zapomniałem spie min 7.5 w tyg w weekend pełne 9 bez budzika ,kładę się 20.30/21 najpóźniej.ps od koedy spie regularnie czyli według tego sytemu 3/4 msc ani jednej drzemki noe zrobiłem choć wcześniej codzinnie około 13/14 musiałem 15-20 min i druga kawa teraz druga kawa znikła drzemki tez energia jest pełny dzień pozdrawiam wszystkich i zdrowia zycze
Czy w przedtreningowkach jest cukier ? Jakie jest makro jednej porcji ?
@@monikarygalska6404 wszystkie info na stronie. Czlowiekuruszsie.pl/suple
Siemanko, chcialem dorzucic wlasne spostrzezenia do Twojego filmu.
1. Niezaleznie od pory roku (ale najbardziej istotne bedzie to w lato) warto wychodzic na zewnatrz BEZ OKULAROW przeciwslonecznych (najlepiej wcale ich nie nosic) wczesnie rano i wieczorem gdyz emitowane jest wtedy swiatlo podczerwone (?) (infrared), ktore ma bardzo pozytywny wplyw na nasz organizm i przede wszystkim na nasze oczy i mozg. Natomiast w trakcie dnia jest emitowane swiatlo uv. Nawet jesli jestes na plazowych wakacjach badz poprostu bardzo sie opaliles/as to pozno popoludniowe swiatlo sloneczne bedzie rowniez mialo bardzo pozytywny wplyw na skore niczym najlepszy krem po opalaniu badz nabial
2. Kawa rano - wspomniales kortyzol. Kawa tylko po 9 rano lub chociaz po 2ch godz od pobudki - praktykuje od lat i moge potwierdzic. Badania naukowe potwierdzaja, ze wczesno-poranna (?) kawa podbija kortyzol, ktory nastepnie negatywnie wplywa na nas takze poczekajmy a rano wypijmy szklanke wody z lyzka octu jablkowego lub sokiem z cytryny. A w dzien pijmy wode z sola gdyz nasz uklad nerwowy potrzebuje conajmniej 5gr soli dziennie
3. Zimny prysznic - rowniez praktykuje od dawna i przez caly rok. Zimny prysznic ma bardzo wiele zalet, dla mnie to przede wszystkim zwiekszona odpornosc, zredukowany stres i spalanie tluszczu
4. Autofagia - tak na dobre zaczyna sie przy 24h poscie, im dluzej tym lepiej
5. Okna zywieniowe - maja bardzo pozytywny wplyw na nasz organizm a szczegolnie na mozg. Polecam zaczac od 16-8
6. Generalnie unikanie bodzcow jak tv, tel, media kiedy tylko sie da bedzie tez pozytywnie wplywalo na nas
7. No i oczywscie ruch i wysilek fizyczny co Ty swietnie tu ogarnales. To stety badz niestety jest konieczne
Do tego dobry sen, seks, czytanie, czerwone winko, gorzka czekolada i generalnie smaczne i pozywne jedzenie. Napewno kazdy znajdzie swoj balans 💪🏼 pozdrawiam i dzieki za kolejne swietne wideo
Z punktu widzenia naukowego woda z octem kompletnie nic nie daje,a właśnie długie posty nie są dobre😅 Jako sensowne z punktu zdrowotnego są takie 1doba... potem korzyści zanikają na konto przewagi wad.
@@TenSam3133 Z naukowego punktu widzenia długie, ponad 24 godzinne posty raz czasem dwa razy w miesiącu są jak najbardziej zdrowe i zalecane. Chociażby o autofagii sobie poczytaj... Ja osobiście robię raz w miesiącu 72h i każdemu to polecam.
Z naukowego punktu widzenia sex przenosi choroby i powodem frustracji🤣🤣🤣🤣 nie polecam.
👍 Nagraj po miesiącu stosowania rutyny Hubermana, bo po razie to nie ocenisz. Drzemki mają sens jak masz przestawiony organizm i od razu wchodzi w fazę ren. Przestawienie trudny proces, bo trwa od tygodnia do 2 i trzeba być na sporym deficycie snu. Jakby ktoś chciał to szukać: sen polifazowy. Jak się nie jest przestawionym to lepiej joga nidra lub jakaś medytacja/relaksacja (ćwiczenia oddechowe to nie w tym miejscu)
Głęboka praca przy komputerze:D
Pozdrawiamy wszystkich ludzi ciezkiej fizycznej pracy ktorzy na pewno wstając o 4 do roboty moga wystawic sie na światło słoneczne a nastepnie tuz przed wejsciem na rusztowanie zarzyć kapieli wodnej:)
Ogólnie super, jasne ale nie każdy jest sam sobie szefem żeby wstawac isc z pieskiem potem trening poten posileczek
@@paweolejniczak4938 ja nigdzie nie mówiłem, że to rutyna dla każdego. Myślę właśnie wręcz odwrotnie. Dla nielicznych.
Jasne luz:) podziwiam wszystkich którym się chce i mają na takie rzeczy czas.
Super :)
Dawid kiedy zaczynales dzislac online to miales juz konkretny plan działania ? Czy poprostu dzieliłes sie swoją wiedzą a potem z czasem przyszedl Ci pomysl na biznes?
@@magdalenamietkowska248 opcja nr 2 😊
@@magdalenamietkowska248 i Damian jak coś 😉
Kurde ale ja... Właśnie nie czuje sie w ogóle zmeczony po poludniu... Wstaje o 5 czasem nawet 4:30 tak sie budze, chodze spac o 22, cały dzień mam rowny poziom energii...az do tak 20:30 zaczyna się powoli odłączanie zasilania i po 21 jest juz prawie sen 😅
A co jak wstajesz o 5:30-6:00 i w PL teraz (zima) jest ciemno ? :)
Witam! Damian, doskonale rozumiem, że każdy powinien brać z takich protokołów, wskazówek to co najlepiej na niego ( lub nią) działa i wiadomo, że niektóre z tych tipów mogą być trudne do zastosowania. Ale czemu mówisz, że co do autofagii i postu przerywanego to nie ma badań potwierdzających ich dobroczynny wpływ na nasz organizm, a Nobel z medycyny? To mało?
Podobnie sprawa wygląda z ekspozycją na zimno. Nobla nikt za opracowanie tego zagadnienia nie dostał, ale jest wiele badań pokazujących jak wiele benefitów można osiągnąć mądrze stosując zimno. Reasumując, proste i w zasadzie bezpłatne techniki świetnie poprawiające nasze zdrowie, poziom energii, samopoczucie nie znajdują się w polu zainteresowania rożnym tego świata ( big pharma, big food) bo i po co? Dlatego szuka się dziury w całym, a Nobel - można przemilczeć.
Serdeczności i wszystkiego dobrego dla wszystkich.
A co do materiału - myślę, że możesz być dumny.
Robert.
Powinno być MOŻNYM oczywiście
Odnośnie autofagii - nobel o którym mówisz, był za pokazanie działania autofagii u drożdży, nie u ludzi.
Nie wiemy jeszcze też, czy do autofagii potrzeba długiego postu, postu przerywanego, czy być może wystarczy tylko deficyt kaloryczny.
No nie:-) to akurat jest zbadane i łatwe do odszukania ...proponuję poczytać. Każdy wierzy w to co chce...Trochę szkoda, że tak się zamykasz na dziedziny, które bezpośrednio nie są związane z ruchem i ćwiczeniami ( troszkę to rozumiem bo sam jestem absolwentem AWF) bo same ćwiczenia i ruch jest super i nie da się niczym go zastąpić, ale w pewnym wieku - po 50, 60, 70 nie wystarczy żeby trzymać formę i co ważniejsze sprawność ( mam 62 lata- wiem coś o tym) no i właśnie posty i zimno są cudownymi, darmowymi środkami pomagającymi zostać nam na wysokim poziomie zdrowia, sprawności, produktywności. To jest moim zdaniem głównym celem protokołów Hubermana.
Pozdrawiam.
@@robertsych1710 Ja się nie zamykam. Śledzę co się dzieje i czytam i staram się być na bieżąco. Jednak ten temat nie jest jeszcze określony tak zero jedynkowa, jak to głoszą niektórzy guru.
@@robertsych1710 Właśnie mam na myśli takie coś, że ktoś piszę o "noblu za odkrycie autofagii" i od razu sugeruje, że tak to działa u ludzi. A nobel był za odkrycie działania autofagii u drożdży.
posty przerywane testowałem przez 2 lata
Morsuję mniej lub bardziej regularnie od 2016 roku, więc nie jestem teoretykiem, ale też praktykiem.
Jednak jestem daleki od głoszenia tez, że posty leczą raka a morsowanie sprawia, że budujemy świetną odporność.
Po prostu tu jest zbyt wiele czynników które wpływają na odporność, aby pisać o tym tak zero jedynkowo.
Prowadzę aktualnie projekt budowlany, w którym ciężko mi zaznać światła słonecznego przez większą część dnia. Zresztą... tego słońca i tak nie ma, bo Szwajcaria jest ostatnimi laty strasznie ponura jesienią i na nizinach słońce świeci średnio 5-6 godzin tygodniowo... To strasznie dowala emocje do podłogi.
7:05 balasek w trawie? czy to także element porannej rutyny?
Off top 😅Czy Twój pies to kundelek czy to jakaś konkretna rasa😊?Super wyglada
Owczarek australijski
Nie znam człowieka ale...przez 16 lat w wojsku co rano wstawałem około 5.30. Około 7.00 zaprawa 3-6 km. Metabolizm podkręcony do około 14. Potrzeba pierwszej kawy około 14.30 a jak nie to prawie automatyczna drzemka około 30 minut. Prysznic poranny z reguły chłodny ale nie zimny i szybki na ''spoceniu'' później koryto. Chyba ta rutyna jest korzystna bo nie chorowałem,nie tyłem i czułem się świetnie.
Z tym wystawieniem gęby na światło słoneczne o 5 rano, w listopadzie jest raczej średnio...
5:50 nie chce byc marudą, ale jak mnie irytuje jak ktos gada o rzeczach typu nowe suplement, technika wima hoffa, morsowanie, że benefity nie są w 100% potwierdzone przez nauke. No oczywiscie, że nie są bo to jest stosunkowo nowa sprawa. Oczywiste jest, że w badaniach na razie to nie wyjdzie, bo jest ich za mało, a te które są, czesto sa na tak malych grupach, że nie przestawiaja zadnej wartosci naukowej.
Jestem fanem nauki, ale też jestem fanem innowacji. Myślmy o takich rzeczach jako indywidualnych przypadkach, bo na kazdego dziala to inaczej. Dla mnie morsowanie nie jest dla zdrowia fizycznego tylko psychicznego.
FIlm super, chcialem tylko to zaznaczyć oczywiscie w dobrej wierze
ale morsowanko juz dawno zostalo przebadane i nie ma wiekszego wplywu na zdrowie, ewentualnie mozna zamienic plywanie w zinej wodzie na zimny prysznic i bedzie to bezpieczniejsze dla niektorych osob z problemami serca
ja bardzo systematycznie przestaję być fanem nauki, bo:
- materiały nie mają wymogu jasnego oznaczania sponsora,
- coraz częściej nauka stara się wypierać doświadczenie, a ja coraz częściej łapię się, że to doświadczenie, które nie jest syntetyczne, posiada świadectwo skuteczności. za nim nie stoi kasa, tylko uśmiechnięci i zyjący ludzie :)
Zgadza się, zauważmy jeszcze kwestie, że wyniki badan co jakiś czas się zmieniaja niemal o 360 stopni, np jakoś 20 lat temu najgorszy był tłuszcz, reklamowali te patelnię beztłuszczowe teflonowe, no właśnie reklama, a obecnie okazuję się że teflon też już taki nie za dobry, i najgorszy jest cukier, a tłuszcz to nawet dobry no dieta keto, i to są wyniki badań naukowych, zawsze było że mleko dobre przed snem, ostatnio patrzę a tam artykuł że jednak naukowcy doszli do wniosku że nie, i lepsza bo herbata...
O wynikach badań nt wirusa celebryty chyba nie trza wspominać...
@@Krzysztof-Wasik jeśli przeczytałbyś mój komentarz dokładnie to nie napisał byś tego komentarza
@@Charliezfabrykiczekolady chyba nie rozumiesz jak dziala nauka i jak sa prowadzone badania. Polecma material Scifuna o prawidze i klamstwie i walkowac az do znajmosci tematu :)
Siema wariat gdzie moge kupić taka bańkę na wodę co masz na podwórku ????
@@Crasher319 pełno tego w necie. Wpisz balia do morsowania
Czym montujesz filmy ? :)
uważam, że to luksus którego wielu ludzi nie docenia, możliwość pójścia spać codziennie o 22:30 i wstawać o godzinie 6:00 i wyjść na spacer. Niestety Ci którzy mogą sobie na to pozwolić nie robią tego, a Ci którzy nie mogą, chcieliby 🤷
Woda z solą ale nieoczyszczoną gdyż w niej są zawarte mikro i makro elementy + łyżeczka octu jabłkowego :)
Fajna sprawa dla jakis 5% społeczeństwa. I juz naprawde to sie robi nudne,te filmiki o porannej rutynie dobrej dla naszego zdrowia. Moze niech ktos nagra co zamiast tych influenserskich rutyn,dla przecietnego człowieka.
Coś tam myślę dla siebie wyciągniesz z tego. Choćby punkt o świetle słonecznym.
Ja też miałem problemy żeby to wszystko porobić, a przecież to moja praca 😜
Tak to się nie da... Każdy ma inne obowiązki na codzień, inną pracę i jedyne co możesz zrobić to urwać choć jeden fragment z filmu i wdrożyć do swojego trybu życia... U mnie przy czterobrygadówce i rodzinnym życiu to zupełnie nie realne 🙂
Niech przeciętny człowiek przestanie oglądać TV 4h dziennie i pierdolić głupoty a jak tego nie potrafi to niech się cieszy swoim przeciętnym życiem aż go nakryją piachem, elo.
@ukaszjakubczyk38 tak masz rację. Każda aktywność,bez względu na porę dnia jest dobra. Ja będąc kierowca,trenuje 5-6 razy w tygodniu. Ale mi chodzi o coś innego, ostatnio dużo jest tego typu filmów jak.poranna rutyna,co jest dla nas najlepsze i takie tam bla,bla,bla...
Tylko,kto sobie może na to pozwolić, jak zazwyczaj pracę ludzie zaczynają o 6 rano. Elo
A kto jest tym przeciętnym człowiekiem wg Ciebie? Co z tych porannych rutyn jest nie wykonalne? Poranny prysznic 🚿? Spacer, spojrzeć przez okno na "słońce" ? Nie pić kawy? Wypić szklankę wody?
Fajny sposób na życie dla starego kawalera albo starej panny.
Witam, a ja jestem bardziej zainteresowany wysokością garażu i wysokością drążka z 11 minuty. Pozdrawiam
Pytanie - czy dbasz jakoś specjalnie o wodę w beczce? (Sól? Chlor?) Czy ta woda się nie zepsuje (kwestia glonów itd) ? Co ile ewentualna wymiana? Pozdrawiam!
Dbasz tak jak o wode w basenie