Tyś, jest wszędzie. Tyś, jest na nizinach i wyżynach. Tyś, jest Alpha i Omega komentarzy w tym serwisie. Mógłbym zapytać, czy byłeś obecny przy stworzeniu świata, ale już znam odpowiedź. NIE! Tyś, go kuwa stworzył.
Medytacja przydawała się szczególnie w okresie sesji, co 45 minut robiłem 10 czy 15 minut medytacji i nie marnowałem przez to czasu, bo po medytacji mózg znowu miał siłę do działania :D Ale ogólnie przy dużych ilościach nauki sprawdza się świetnie, jednak radzę zacząć wcześniej, bo na początku zawsze się człowiek bardziej rozprasza. Są spoko apki do medytacji które prowadzą przez nią tłumacząc jaki oddech robić itp. jak się człowiek wprawi to w aplikacji "Oak Meditation" można ustawić żeby były tylko dzwonki przypominające żeby nie uciekać myślami. Ogólnie polecam, mniej stresu w życiu, mniej męczenia się przy nauce, czego chcieć więcej :D
Na swoim własnym przykładzie mogę potwierdzić pozytywne skutki działa medytacji. (Nie kuwa, nie piszę z klasztoru w Himalajach.) Fajnie, że zrobiłaś film o takiej tematyce. Tak, dla równowagi we wszechobecnym kosmosie. W dzisiejszym świecie żadko możemy pozwolić sobie na choćby chwilę relaksu. Osobiście uważam, że nasza cywilizacja powinna nieco bardziej otworzyć się na mądrość dalekiego wschodu. (Żeby nie było niedomówień. Nie mam tu na myśli przekonań religijnych, bo to jest kwestia indywidualna.) 1:31 - A teraz to niby sypiasz dłużej? Ale po co komu sen? Przecież filiżanka Wiedźmińskiego eliksiru może zdziałać cuda XD
Jak już się tak czepiać. To błąd ortograficzny, więc nie gramatyka, a ortografia ;) Po drugie... Moim zdaniem wypominanie błędów ortograficznych jest takie nie na miejscu, człowiek po prostu skłonił się do refleksji, napisał opinię i tyle. Nie mówię, że ortografia jest nie na miejscu, ale to tak jakby wykładowca Cię czegoś uczył, a Ty byś powiedział/a, że mu chustka wypadła w środku wypowiedzi. W dużym skrócie - z dupy.
Jeśli chodzi o medytacje to polecam Dr.Joe Dispenza. Jest on naukowcem , który napisał 3 książki pt. Efekt placebo , Twoje nadprzyrodzone zdolności i jak przełamać zle nawyki ❤️prowadzi warsztaty na całym świecie i ludzie dosłownie dzięki jego pracy doświadczają cudów.
Jeżeli chodzi o takie hatha-jogiczne przekminy to polecam twórczość i historię Wima Hoffa. To był u mnie kamień milowy w pracy nad całym sobą i medytacji ogólnie ujętej
Przed maturą chodziłam na terapię. Strasznie denerwowałam się ustnymi przemówieniami i perspektywa gadania z pamięci i bycia z tego ocenianym przez komisję...brrr...Kiedy podzieliłam się tym z terapeutką, pokazała mi kilka ćwiczeń oddechowych, które miały mi pozwolić się wyciszyć. 1. Biorę głęboki wdech, potem wypuszczam powietrze do granic możliwości, co powoduje wzięcie kolejnego wdechu. Może się zakręcić w głowie. 2. Staję w lekkim rozkroku. Biorąc wdech, opuszczam ręce, biorąc wydech podnoszę je nad głowę. Zazwyczaj robimy na odwrót, więc taki ruch + oddech pozwala nam się skoncentrować. 3. Ćwiczenie dla osób, które często mają zadyszkę. Kiedy idziecie, próbujcie dopasować swój rytm kroków do oddechu (zazwyczaj robimy na odwrót). Zaczynacie od prawej stopy + wdech, podnosząc lewą stopę robicie wydech. Tutaj też istotne jest skupienie się na oddechu. A jeśli chodzi o medytację, to z tego co słyszałam, często robimy to nieświadomie :) to ten taki "oddech" w czasie pracy czy nauki, kiedy z nikim nie gadamy, siadamy wygodniej i napawamy się chwilą spokoju
Ja miałam podejście do medytowania jakieś dwa lata temu, kiedy depresja i stany lękowe utrudniały mi życie. Niestety doświadczeń pozytywnych nie mam. Zabrzmi to okropnie, ale albo nudziło mi się, albo zaczęło mnie wszystko irytować, od dotyku podłoża do płynięcia krwi w palcach. Jest to prawdopodobnie kwestia spektrum autystycznego i tego, że na co dzień w myślach zajmuję się pisarstwem, co jest moją ulubioną odskocznią od rzeczywistości. Za to sprawdziło się u mnie śpiewanie, ono też wymaga sporej kontroli nad oddechem, ale zapewnia jakieś zajęcie dla mózgu
Pamiętam gdy próbowałam zrobić pierwszą medytacje.W ten świat wprowadził mnie filmik Masnego gdzie to omawiał i powiem że wspominam bardzo dobrze.Ponoć regularnie wykonywane daje dobre efekty ja jednak preferuje to wyknywać gdy mam jakiś ciągły okres stresu gdzie nie mogę się zrelaksować.Pierwsze doświadczenia było naprawdę fajne gdyż po 10 minutach byłam na tyle rozluźniona że mogłabym od razu iść w spanko
Drogą życia jest ciągłe zdobywanie wiedzy bez względu na nic i przekazywanie wiedzy innym Szanowanie tych co mają większą wiedze od ciebie i się dzielą nią z tobą i innymi Niewiedza prowadzi do niezgody i nienawiści, zatem wiedzmy jak najwięcej,bądźmy równi i nie wypowiadajmy wojen ~~~Ja o 05:11 bo kur*a spać nie mogę XD
kiedyś medytacja bardzo mi pomagała, miałam chłodniejsze spojrzenie na świat i pierdoły przestały mnie wytrącać z równowagi. teraz moje stany lękowe tak wyjebało, że albo się uspokajam instant i zasypiam jakoś w połowie, albo przynosi odwrotny skutek i zamiast uspokoić oddech, zaczynam hiperwentylować...
@@plama8920 Mi już jakiś czas temu wyszedł wynik pozytywny na badaniu na wirusa, i mimo że przez mój dobry stan zdrowia i bycie poza grupami ryzyka nie było niebezpieczeństwa jakiś powikłań, to faktycznie odczułem objawy, więc pomimo że nigdy nie wątpiłem w istnienie wirusa (dobra, na początku jak dochodziły tylko plotki o "chińskim wirusie") to teraz wiem na pewno że cała ta pandemia jest realna i nie sztucznie nakręcana przez nikogo
Chciał bym ci naprawdę podziękować za ten odcinek. Nie wiem czy w tym miesiącu będę wstanie się szarpnąć na książkę o mnichach bo już mnie w ostatnich dniach Radek Kotarski namówił do zakupów 😅 Ale na pewno kiedyś się w nią zaopatrzę. Bo prawda jest taka że swego czasu też kilka takich technik medytacji stosuję u siebie. Trochę gdzieś wyczytałem. Trochę wiem dlaczego działa bo psychologia wyjaśniła. Trochę działa na zasadzie magicznej bo nie wiem dlaczego działa ale widzę efekty więc czemu nie. Ale moja wiedza i techniki są bardzo nie pełne. Np oddychanie. Najprawdopodobniej właśnie mnie odpaliłaś i w końcu zacznę robić rzeczy. Swego czasu miałem wiele stresujących sytuacji więc nauczyłem się uspokajać oddechem. Ale zacząłem to stosować nagminnie i ostatecznie wychillowałem się tak że po pewnym czasie straciłem całą energię i motywację. Moja filozofia sprawiła że przestałem się stresować czymkolwiek i właściwie od 2 lub 3 miesięcy nie byłem w stanie "fight of flight". Że ja sam na to nie wpadłem że stosując kontrolę nad tym samym oddechem mogę się nie tylko uspokoić... ale i rozpędzić. Kto wie może w końcu zachce mi się wstawać na wykłady online. Tak czy siak dzięki ^^ Robisz robotę! Pozdrawiam i powodzenia z obroną!
@wesolekcleaner W Póki sprawia mi to przyjemność, pasuje moim rodzicom i jest zgodne z prawem to będę sobie medytować, a moją edukacją proszę się nie przejmować bo sobie radzę
Joga smutku Ardźuno www.bhagavadgita.eu/?cat=24 Trochę jak stoicyzm "Ten, kto pozostaje beznamiętny bez względu na to, czy spotka go zło, czy dobro; ten kto nie pożąda i nie odczuwa nienawiści, jest mędrcem którego rozum zastygł [w prawdzie]." z Bhagawadgita Co do magi i jej niszczenia przez psychologie, neurologia itd. nie wytrzymasz testu pt: -a dlaczego? (jak każda nauka) -Bo Freud tak napisał w... -a dlaczego? -Bo Jung myślał inaczej... -a dlaczego? -Bo wszechświat jest tak stworzony -a dlaczego?... Czekam na lepsze tomografy komputerowe które odpowiedzą jak co działa (czacha się będzie szybciej nagrzewać ale chętnie zobaczę pojedyncze neurony skaczące między korami) ale wątpię by odpowiedziały kiedykolwiek na pytanie dlaczego bo nauka niczego nie tłumaczy raczej opisuje jak coś działa czyniąc z ów działania aksjomaty.
Czy to dziwne że wyskoczyła mi reklama książki jakiegoś Jay Shetty "zacznij myśleć jak mnich" na filmie który jest o mnichach? Edit. Teraz widzę że Loszka poleciła ta książkę. Więc brawo YT z doborem reklam
BTW. Jak robisz zdjęcie jakiemuś tekstowi to możesz zrobić to obiektywem Google, a tam już masz do wyboru opcje typu kopiowanie tekstu ze zdjęcia do schowka w formie tekstowej.
Od 6 lat ćwiczę jogę. Problemy z kręgosłupem, no i mało ruchu, joga jest idealna rehabilitacyjnie, jakość ćwiczeń jest niezrównana. Moja instruktorka jest niezwykle "duchowa" so to say, ale nikomu tego nie narzuca, czasem tylko opowie anegdotkę albo przeprowadzi zajęcia z medytacji czy czego tam dla chętnych. Próbowałem masy z tych rzeczy, technik oddechowych, relaksacji i innych cudownych metod - i żadna z nich nie ma na mnie prawie wcale wpływu. Jedyne, co się dzieje, to troszkę spada mi tętno, kiedy się uspokajam, ale trwanie w tym stanie jest takie... bezcelowe. Mógłbym robić cokolwiek innego, niż siedzieć w miejscu i starać się wyciszyć. I guess każdy szuka tego, czego potrzebuje - ja jestem człowiekiem, który może przez tydzień się do nikogo nie odzywać i zazwyczaj jest zostawiony sam z własnymi myślami, stad też wniosek, że medytacja dla mnie to strata czasu.
W chrześcijańskiej filozofii istnieje coś takiego jak hezychazm, i ma kilka punktów zbieżnych z podanymi przez Ciebie praktykami - np. kontrola oddechu. Fajnie byłoby gdybyś się zapoznała z tą duchowością i tzw. "modlitwą serca" inaczej "modlitwą jezusową" , i podzieliła się jakimiś wnioskami. Ja praktykuję to, i również świetnie wpływa na ciało i umysł, pomijajac już główny, duchowy cel tej praktyki.
Nie wiem jak dokładnie sprawa ma się z mnichami ze wschodu, ale wydaje mi się, że temat jest szalenie uproszczony. Nie mówię, że to źle, nie wiem też czy to Ty tak zrobiłaś, żeby film nie trwał 3 godzin, czy ów Jay Shetty zbanalizował sprawę. Bycie mnichem (czy zakonnikiem, w tym, o czy tu mówimy, na jedno wychodzi, a mam wrażenie, że często szuka się daleko tego, co mamy pod ręką) to nie tylko oddechy i ćwiczenie siebie w panowaniu nad emocjami. Ludzie zostający mnichami porzucają świat. Ojcowie Pustyni (początki Chrześcijaństwa) nauczali, że zostając mnichem, należy porzucić świat i nim wzgardzić. Świat, znaczy: wszystko, co łączy cię z ziemią, czyli majątek, posiadane dobra, ludzie, których lubisz, kochasz itd. Mnisze życie wymaga też ubóstwa, to jest tego, żeby nie posiadać nic ponad to, czego naprawdę potrzebujesz, jest życiem w czystości, która nie jest tylko wstrzemięźliwością na ciele, ale angażuje też umysł i ducha (czyli głębokie przyjaźnie pomiędzy zakonnikami też łamią czystość), jest życiem w całkowitym posłuszeństwie, oraz w doskonałej wspólnocie. Spokój i szczęście obecne u mnichów to nie tylko medytacja, to wiele lat pracy i wzrastania w oderwaniu się od świata i stawania się coraz lepszym człowiekiem, tj. komuś, kto jest wręcz ufiksowany na punkcie, powiedzmy, pieniędzy, choćby każdą wolną chwilę spędzał na medytacji nie zyska nawet odrobiny owego mniszego szczęścia. Nie ma nic na skróty PS. PsychoLoszka, nie wiem, czy przebrnęłaś przez moje wypociny wyżej, może tak, ale wiesz, fajnie by było zobaczyć jak analizujesz w podobny jak na tym filmie sposób "O naśladowaniu Jezusa Chrystusa" Tomasza a Kempis, on tam przedstawia ideał życia zakonnego. Chodzi mi o rady dotyczące tego, jak powinien żyć zakonnik (a nie te odnośnie wiary). Moim zdaniem właśnie to powoduje, że mnisi są szczęśliwi i doskonale nad sobą panują
Miałam reklamę tej książki przed twoim filmem 😮 przerażasz mnie 😱 Edit: w odpowiedzi na twoje pytanie to ja kiedyś próbowałam medytacji, ale za bardzo stresuje mnie obserwowanie oddechu i na dłuższą metę nic z tego nie wyszło 😅
Techniki oddechowe na zaburzenia lękowe? Pierwsze słyszę. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie działają albo działają słabiutko, powierzchownie. Jak masz chroniczne, wieloletnie napięcia mięśniowe zapomnij o medytacji czy technikach oddechowych. A zaburzenia lękowe często się z tym wiążą. Gdyby życie ludzi było spokojne, zbliżone do warunków mnichów - wtedy większą skuteczność miałyby techniki oddechowe. A ponieważ większość ludzi żyje w warunkach mocno stresowych - więc nici z technik oddechowych. Ale próbować można, tylko może lepiej czasem poszukać szerzej niż tracić czas, godziny, miesiące, lata na coś, co nie zadziała w pewnych warunkach, a o czym mówili już praktycy - żyjący w warunkach bardziej typowych przeciętnemu kowalskiemu niż ci mnisi czy autorzy książek. Amerykańskie książki są zbyt często przesiąknięte nadmiernym optymizmem i u nich są inne warunki, mentalność. No i często tamci praktycy to jakieś 'udane' wyjątki, które przy pomocy książek rozwijają swój biznes i swoje ego. Gdyby techniki oddechowe miały wysoką skuteczność - psychoterapeuci jeden po drugim by to włączali do swojej praktyki. Zresztą popróbujcie - zobaczycie. Podsumowując - techniki oddechowe - przy lekkich lękach, lekkich napięciach - tak - przy większych - marne szanse, czasem może w połączeniu z innymi metodami.
Dlatego jak usypiam dziecko to zamykam oczy i zwalniam oddech, spokojnie nucąc kołysanke co mnie bardzo wycisza, a tym samym wycisza sie dziecko ☺ bo ono doskonale czyta oddech i wie jaki jest stan emocjonalny rodzica, zaczyna go naśladować. Tak samo nakręca sie depresja poporodowa - nie radze sobie, czuje sie źle, dziecko to odbiera i płacze z byle powodu, mama nie umie go uspokoić i czuje że sobie nie radzi...
Jestem buddystką i jak każdy mówi o różnych religiach to o buddyzmie nie ma nic ,a jeżeli już to takie "uuuu daleki wschód ,uuuu medytacja ,uuuu reinkarnacja ,uuuu magic" ,a jak zobaczylam ,że wrzucilaś o tym film to aż miło na serduszku zrobiło ,ty też o tym mówiłaś ,ale bardzo ciekawie
Bo ludzie nie rozumieją buddyzmu. Szukają cudów na kiju, a najważniejszą praktyką jest opanowanie ego, przyjrzenie się mu w uczciwy sposób, wraz ze wszystkimi skazami, które przysłaniają naturę Buddy. Trzeba być szczerym wobec siebie i nie bać się poznać również swoich ciemnych stron, żeby je mówiąc dosadnie rozkurwić. Bez tego nie ma ani dalszego kroku na drodze do pierwszego zobaczenia naszej natury Buddy. Kula wątpliwości może zrobić wielką katastrofę w Twoim życiu, wielkie spalanie się karmy, ruski rok depresji. Ale bez tego wybuchu ani kroku. Bardzo chciałbym, żeby buddyzm nie stał się tym, co się stało z jego pochodną - chrześcijaństwem, które przerobiło się w "dobroludzizm" i sprawy trudnej do okiełznania bestii ego zaledwie co rusza po łebkach.
Hej, psychobuddoloszko, mam pytanie,,, Zrobisz kiedyś jakiś film o transseksualiźmie? Moja mama cię ogląda i lubi a ja zamierzam zrobić coming out i byłoby to super pomocne dla niej do zrozumienia tematu ♡
moja przygoda z medytacją skończyła się bardzo szybko - przy pierwszej próbie robienia wdechu czy wydechu przez ~4 sekundy. Pomiędzy 2 a 3 kończy mi się objętość płuc, ach ta astma :( (to tak pół-żartem) Też takie pytanie - w jakiej sytuacji organizm oddycha płytko ale stosunkowo powoli? (Słowo klucz - stosunkowo) Na zasadzie płytkiego, powolnego wdechu, sekundy-dwóch na bezdechu i powolny wydech. Domyślam się, że ma to jakiś związek z nasłuchiwaniem...
(Poudawajmy sobie mnicha) Najpierw musisz się całkowicie zrelaksować, odciąć od świata. Pozwól, aby ogarnęła cię miłość wszechobecnego kosmosu. Tylko wtedy osiągniesz Bindu. Po prostu płyń z prądem. A tak, na serio powiem Ci jako praktykant. Rozluźnij się i głęboko oddychaj. Skup się tylko na oddechu, a po kilku chwilach będziesz w transie. Kiedy będziesz całkowicie rozluźniony zdołasz wytrzymać nawet i kilka godzin. Chociaż na początku może to być trudne.
Ale to że golenie całych nóg jest subsystem dbania o siebie? Myślałam, że raczej dopasowywania się do normy (tudzież presji) społecznej, jak już mówimy o psychologii, no ale fajno.
BuddoLoszka
Co ty tak szybko
Tyś, jest wszędzie.
Tyś, jest na nizinach i wyżynach.
Tyś, jest Alpha i Omega komentarzy w tym serwisie.
Mógłbym zapytać, czy byłeś obecny przy stworzeniu świata, ale już znam odpowiedź.
NIE! Tyś, go kuwa stworzył.
Ewidentnie
@@yuma7908 niema go u mnie
@@CiekawaNazwa0871 TO NIEMOŻLIWE! Przecież w historii jest zapisane wszystko.
Potrzebujemy tutorialu na twoje kreski 😔👍
Jestem za!
nie wiem czy to jest to na co powinieneś/powinnaś zwrócić uwagę w tym filmie XD
Medytacja przydawała się szczególnie w okresie sesji, co 45 minut robiłem 10 czy 15 minut medytacji i nie marnowałem przez to czasu, bo po medytacji mózg znowu miał siłę do działania :D
Ale ogólnie przy dużych ilościach nauki sprawdza się świetnie, jednak radzę zacząć wcześniej, bo na początku zawsze się człowiek bardziej rozprasza.
Są spoko apki do medytacji które prowadzą przez nią tłumacząc jaki oddech robić itp. jak się człowiek wprawi to w aplikacji "Oak Meditation" można ustawić żeby były tylko dzwonki przypominające żeby nie uciekać myślami.
Ogólnie polecam, mniej stresu w życiu, mniej męczenia się przy nauce, czego chcieć więcej :D
Nie jesteś taka zdziadziała, ja skończyłem w tym roku '30 i czuję się jak matuzalem
@B E. - Topic Co to co to
@@johann1425 co to co to co to?
@@wladyslawaaron1443 Co to co to co to co to?
medytuje bardzo czesto i po tym moj organizm sie uspokaja, mniej sie stresuje i ogolnie jest lepiej z natlokami mysli
Na swoim własnym przykładzie mogę potwierdzić pozytywne skutki działa medytacji. (Nie kuwa, nie piszę z klasztoru w Himalajach.) Fajnie, że zrobiłaś film o takiej tematyce. Tak, dla równowagi we wszechobecnym kosmosie. W dzisiejszym świecie żadko możemy pozwolić sobie na choćby chwilę relaksu. Osobiście uważam, że nasza cywilizacja powinna nieco bardziej otworzyć się na mądrość dalekiego wschodu. (Żeby nie było niedomówień. Nie mam tu na myśli przekonań religijnych, bo to jest kwestia indywidualna.)
1:31 - A teraz to niby sypiasz dłużej?
Ale po co komu sen? Przecież filiżanka Wiedźmińskiego eliksiru może zdziałać cuda XD
@BartoszTV Rzadko, ale się mylę :D
A skoro tak, bardzo bolą Cię oczka to mogę polecić Ci dobrą klinikę okulistyczną.
*rzadko. Zamiast brać się za duchowość wróć do gramatyki ;)
@@MrsMagdalenaKamila Już sobie to wyjaśniłem z kolegą powyżej, gdybyś nie zauważył/zauważyła. Poza tym wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy prawo do błędów.
Jak już się tak czepiać. To błąd ortograficzny, więc nie gramatyka, a ortografia ;)
Po drugie... Moim zdaniem wypominanie błędów ortograficznych jest takie nie na miejscu, człowiek po prostu skłonił się do refleksji, napisał opinię i tyle. Nie mówię, że ortografia jest nie na miejscu, ale to tak jakby wykładowca Cię czegoś uczył, a Ty byś powiedział/a, że mu chustka wypadła w środku wypowiedzi. W dużym skrócie - z dupy.
Co do reakcji na stres to oprocz uciekaj i walcz jest jeszcze zamroz sie i moje ulubione slowo dysocjacja.
ja, oglądając każdy film tutaj: no uczesałabym ją
DwóchTypówLoszka
XD
Jeśli chodzi o medytacje to polecam Dr.Joe Dispenza. Jest on naukowcem , który napisał 3 książki pt. Efekt placebo , Twoje nadprzyrodzone zdolności i jak przełamać zle nawyki ❤️prowadzi warsztaty na całym świecie i ludzie dosłownie dzięki jego pracy doświadczają cudów.
Z tą dziurą na kolanie (golenie) to dobre było, nawet bardzo dobre - uśmiałem się że śmiechu jak pszczoła, naprawdę.
Jeżeli chodzi o takie hatha-jogiczne przekminy to polecam twórczość i historię Wima Hoffa. To był u mnie kamień milowy w pracy nad całym sobą i medytacji ogólnie ujętej
Przed maturą chodziłam na terapię. Strasznie denerwowałam się ustnymi przemówieniami i perspektywa gadania z pamięci i bycia z tego ocenianym przez komisję...brrr...Kiedy podzieliłam się tym z terapeutką, pokazała mi kilka ćwiczeń oddechowych, które miały mi pozwolić się wyciszyć.
1. Biorę głęboki wdech, potem wypuszczam powietrze do granic możliwości, co powoduje wzięcie kolejnego wdechu. Może się zakręcić w głowie.
2. Staję w lekkim rozkroku. Biorąc wdech, opuszczam ręce, biorąc wydech podnoszę je nad głowę. Zazwyczaj robimy na odwrót, więc taki ruch + oddech pozwala nam się skoncentrować.
3. Ćwiczenie dla osób, które często mają zadyszkę. Kiedy idziecie, próbujcie dopasować swój rytm kroków do oddechu (zazwyczaj robimy na odwrót). Zaczynacie od prawej stopy + wdech, podnosząc lewą stopę robicie wydech. Tutaj też istotne jest skupienie się na oddechu.
A jeśli chodzi o medytację, to z tego co słyszałam, często robimy to nieświadomie :) to ten taki "oddech" w czasie pracy czy nauki, kiedy z nikim nie gadamy, siadamy wygodniej i napawamy się chwilą spokoju
13:15 to mi się najbardziej podoba.
Ja miałam podejście do medytowania jakieś dwa lata temu, kiedy depresja i stany lękowe utrudniały mi życie. Niestety doświadczeń pozytywnych nie mam. Zabrzmi to okropnie, ale albo nudziło mi się, albo zaczęło mnie wszystko irytować, od dotyku podłoża do płynięcia krwi w palcach. Jest to prawdopodobnie kwestia spektrum autystycznego i tego, że na co dzień w myślach zajmuję się pisarstwem, co jest moją ulubioną odskocznią od rzeczywistości.
Za to sprawdziło się u mnie śpiewanie, ono też wymaga sporej kontroli nad oddechem, ale zapewnia jakieś zajęcie dla mózgu
To uczucie kiedy dowiadujesz się, że ten dziwny sposób w jaki oddychasz bo ci pomaga ma więcej sensu niż bo tak
Ale mi teraz miło
Do usług 🐽❤️
@@PsychoLoszka co to za muzyka pod koniec filmu podaj linka plis
Pamiętam gdy próbowałam zrobić pierwszą medytacje.W ten świat wprowadził mnie filmik Masnego gdzie to omawiał i powiem że wspominam bardzo dobrze.Ponoć regularnie wykonywane daje dobre efekty ja jednak preferuje to wyknywać gdy mam jakiś ciągły okres stresu gdzie nie mogę się zrelaksować.Pierwsze doświadczenia było naprawdę fajne gdyż po 10 minutach byłam na tyle rozluźniona że mogłabym od razu iść w spanko
Witaj Psychoswetroloszko .Masz prze piękne oczy.
0:58 - Jesteśmy rówieśnikami (Czy ktoś używa jeszcze tego słowa?) i te słowa mnie przerażają.
Drogą życia jest ciągłe zdobywanie wiedzy bez względu na nic i przekazywanie wiedzy innym
Szanowanie tych co mają większą wiedze od ciebie i się dzielą nią z tobą i innymi
Niewiedza prowadzi do niezgody i nienawiści, zatem wiedzmy jak najwięcej,bądźmy równi i nie wypowiadajmy wojen
~~~Ja o 05:11 bo kur*a spać nie mogę XD
Jestem wcześnie jak MPK, które nigdy nie wyjechało i dlatego jest na miejscu (pętli autobusowej) przed czasem
Cześć! Mam temat na następny odcinek - prokrastynacja. Z wielką chęcią obejrzała bym. Problem ten dotyczy bardzo wielu ludzi - w tym mnie 🤪
Zabieram się za oglądanie 😼
Bardzo sympatyczny odcinek. Omówiony najprościej jak się da. Mnie osobiście rozśmieszył i wyluzował podkład sialalalalalalalala...
kiedyś medytacja bardzo mi pomagała, miałam chłodniejsze spojrzenie na świat i pierdoły przestały mnie wytrącać z równowagi. teraz moje stany lękowe tak wyjebało, że albo się uspokajam instant i zasypiam jakoś w połowie, albo przynosi odwrotny skutek i zamiast uspokoić oddech, zaczynam hiperwentylować...
Idealny piąteczek z loszką 😎
Jako że zmagam się z zespołem lęku uogólnionego oraz OCD to próbowałem medytacji I technik oddechowych I mogę powiedzieć że działa
Przez tytuł chwilę myślałem że wyskoczył mi na głównej film typu "wirus nie istnieje, to tylko grypa, leczcie ją kryształkami i olejkami"
mój dziadek istatnio wyszedł ze szpitala miał wirusa I NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE WIRUS NIE ISTNIEJE
@@plama8920 Mi już jakiś czas temu wyszedł wynik pozytywny na badaniu na wirusa, i mimo że przez mój dobry stan zdrowia i bycie poza grupami ryzyka nie było niebezpieczeństwa jakiś powikłań, to faktycznie odczułem objawy, więc pomimo że nigdy nie wątpiłem w istnienie wirusa (dobra, na początku jak dochodziły tylko plotki o "chińskim wirusie") to teraz wiem na pewno że cała ta pandemia jest realna i nie sztucznie nakręcana przez nikogo
Nobo covid to taka grypa, która została nazwana koronawirusem
@@iga8277 ewolucja grypy ;)
Witajcie, Wy wierzący w plandemię durnoty, ciemnoty, i debilizmu.
Przydałoby się zostawić jeszcze kilka komentarzy. Tak, dla zasięgu.
Komentarze zawsze miłe widziane 🐽
Grubo, ciekawe tematy poruszasz
Ślicznie dzisiaj wyglądasz loszka!!
Ale nawija.
Przysubowałem.
Chciał bym ci naprawdę podziękować za ten odcinek. Nie wiem czy w tym miesiącu będę wstanie się szarpnąć na książkę o mnichach bo już mnie w ostatnich dniach Radek Kotarski namówił do zakupów 😅 Ale na pewno kiedyś się w nią zaopatrzę. Bo prawda jest taka że swego czasu też kilka takich technik medytacji stosuję u siebie. Trochę gdzieś wyczytałem. Trochę wiem dlaczego działa bo psychologia wyjaśniła. Trochę działa na zasadzie magicznej bo nie wiem dlaczego działa ale widzę efekty więc czemu nie. Ale moja wiedza i techniki są bardzo nie pełne. Np oddychanie. Najprawdopodobniej właśnie mnie odpaliłaś i w końcu zacznę robić rzeczy. Swego czasu miałem wiele stresujących sytuacji więc nauczyłem się uspokajać oddechem. Ale zacząłem to stosować nagminnie i ostatecznie wychillowałem się tak że po pewnym czasie straciłem całą energię i motywację. Moja filozofia sprawiła że przestałem się stresować czymkolwiek i właściwie od 2 lub 3 miesięcy nie byłem w stanie "fight of flight". Że ja sam na to nie wpadłem że stosując kontrolę nad tym samym oddechem mogę się nie tylko uspokoić... ale i rozpędzić. Kto wie może w końcu zachce mi się wstawać na wykłady online. Tak czy siak dzięki ^^ Robisz robotę! Pozdrawiam i powodzenia z obroną!
Wooow. Na pewno spróbuję!
Nie wiem, który głos jest prawdziwy, ten z większości nagrania, czy z 1:44, ale ten pierwszy jest przyjemniejszy :P
Ty to trafiłaś :> Jakoś wczoraj postanowiłam medytować "tak na serio"
@wesolekcleaner W Akurat z matematyką sobie całkiem dobrze radzę, ale miło że chcesz pomóc 😊
@wesolekcleaner W Póki sprawia mi to przyjemność, pasuje moim rodzicom i jest zgodne z prawem to będę sobie medytować, a moją edukacją proszę się nie przejmować bo sobie radzę
Uwielbiam cię ☺️
Czy od teraz w outro będziesz się tak kołysać? Jak tak to super 😁
PsychoSwingoLoszka 💃
PsychoMedytoLoszka 🧘♀️
Ludzie którym wyskoczyła pod tym filmem reklama tej książki:
Nikt:
Ja: reklama odszkodowań za loty
"Panie Marianie, jak pan to robi, że pan zawsze taki uśmiechnięty?" "A to proste - piję dużo wódki i palę zioło!"
Joga smutku Ardźuno www.bhagavadgita.eu/?cat=24
Trochę jak stoicyzm
"Ten, kto pozostaje beznamiętny bez względu na to, czy spotka go zło, czy dobro; ten kto nie pożąda i nie odczuwa nienawiści, jest mędrcem którego rozum zastygł [w prawdzie]." z Bhagawadgita
Co do magi i jej niszczenia przez psychologie, neurologia itd. nie wytrzymasz testu pt: -a dlaczego? (jak każda nauka) -Bo Freud tak napisał w... -a dlaczego? -Bo Jung myślał inaczej... -a dlaczego? -Bo wszechświat jest tak stworzony -a dlaczego?... Czekam na lepsze tomografy komputerowe które odpowiedzą jak co działa (czacha się będzie szybciej nagrzewać ale chętnie zobaczę pojedyncze neurony skaczące między korami) ale wątpię by odpowiedziały kiedykolwiek na pytanie dlaczego bo nauka niczego nie tłumaczy raczej opisuje jak coś działa czyniąc z ów działania aksjomaty.
Pontiacoloszka będę na następnym odcinku 🙃
Czy to dziwne że wyskoczyła mi reklama książki jakiegoś Jay Shetty "zacznij myśleć jak mnich" na filmie który jest o mnichach?
Edit. Teraz widzę że Loszka poleciła ta książkę. Więc brawo YT z doborem reklam
Dla zasięgu 😎
BTW. Jak robisz zdjęcie jakiemuś tekstowi to możesz zrobić to obiektywem Google, a tam już masz do wyboru opcje typu kopiowanie tekstu ze zdjęcia do schowka w formie tekstowej.
Od 6 lat ćwiczę jogę. Problemy z kręgosłupem, no i mało ruchu, joga jest idealna rehabilitacyjnie, jakość ćwiczeń jest niezrównana. Moja instruktorka jest niezwykle "duchowa" so to say, ale nikomu tego nie narzuca, czasem tylko opowie anegdotkę albo przeprowadzi zajęcia z medytacji czy czego tam dla chętnych. Próbowałem masy z tych rzeczy, technik oddechowych, relaksacji i innych cudownych metod - i żadna z nich nie ma na mnie prawie wcale wpływu. Jedyne, co się dzieje, to troszkę spada mi tętno, kiedy się uspokajam, ale trwanie w tym stanie jest takie... bezcelowe. Mógłbym robić cokolwiek innego, niż siedzieć w miejscu i starać się wyciszyć. I guess każdy szuka tego, czego potrzebuje - ja jestem człowiekiem, który może przez tydzień się do nikogo nie odzywać i zazwyczaj jest zostawiony sam z własnymi myślami, stad też wniosek, że medytacja dla mnie to strata czasu.
Joga lepsza od medytacji czy ćwiczeń oddechowych. No chyba, że ktoś ma niewielkie napięcia czy lęki to ma szanse coś zyskać tymi lżejszymi metodami.
Dziękuję za przypomnienie mi że oddycham i teraz muszę robić to nie automatycznie 💖
Dzięki, teraz każdej osobie która przeczyta ten komentarz robisz to samo
Nie automatycznie, a świadomie.
Pierwsze skojarzenie bedzie o medytacji? A Freud to hipnoza. Jestem ciekawa patrzymy dalej😛😁
Freuda dałam jako „symbol” psychologii xd
Freuda skojarzylam jeszcze z treningiem autogennym polecam moj ulubiony xd
nie martw się to i tak nie zmienia tego jaka ty jesteś xDDd 01:51
Smacznego
Smacznego ❤️
Oglądam Cię bo mi się podobasz i tyle z mojej motywacji 😃
Odnosze wrażenie, że loszka brała w młodości dużo psychodelikow
W chrześcijańskiej filozofii istnieje coś takiego jak hezychazm, i ma kilka punktów zbieżnych z podanymi przez Ciebie praktykami - np. kontrola oddechu. Fajnie byłoby gdybyś się zapoznała z tą duchowością i tzw. "modlitwą serca" inaczej "modlitwą jezusową" , i podzieliła się jakimiś wnioskami. Ja praktykuję to, i również świetnie wpływa na ciało i umysł, pomijajac już główny, duchowy cel tej praktyki.
Nie wiem jak dokładnie sprawa ma się z mnichami ze wschodu, ale wydaje mi się, że temat jest szalenie uproszczony. Nie mówię, że to źle, nie wiem też czy to Ty tak zrobiłaś, żeby film nie trwał 3 godzin, czy ów Jay Shetty zbanalizował sprawę. Bycie mnichem (czy zakonnikiem, w tym, o czy tu mówimy, na jedno wychodzi, a mam wrażenie, że często szuka się daleko tego, co mamy pod ręką) to nie tylko oddechy i ćwiczenie siebie w panowaniu nad emocjami. Ludzie zostający mnichami porzucają świat. Ojcowie Pustyni (początki Chrześcijaństwa) nauczali, że zostając mnichem, należy porzucić świat i nim wzgardzić. Świat, znaczy: wszystko, co łączy cię z ziemią, czyli majątek, posiadane dobra, ludzie, których lubisz, kochasz itd. Mnisze życie wymaga też ubóstwa, to jest tego, żeby nie posiadać nic ponad to, czego naprawdę potrzebujesz, jest życiem w czystości, która nie jest tylko wstrzemięźliwością na ciele, ale angażuje też umysł i ducha (czyli głębokie przyjaźnie pomiędzy zakonnikami też łamią czystość), jest życiem w całkowitym posłuszeństwie, oraz w doskonałej wspólnocie. Spokój i szczęście obecne u mnichów to nie tylko medytacja, to wiele lat pracy i wzrastania w oderwaniu się od świata i stawania się coraz lepszym człowiekiem, tj. komuś, kto jest wręcz ufiksowany na punkcie, powiedzmy, pieniędzy, choćby każdą wolną chwilę spędzał na medytacji nie zyska nawet odrobiny owego mniszego szczęścia. Nie ma nic na skróty
PS. PsychoLoszka, nie wiem, czy przebrnęłaś przez moje wypociny wyżej, może tak, ale wiesz, fajnie by było zobaczyć jak analizujesz w podobny jak na tym filmie sposób "O naśladowaniu Jezusa Chrystusa" Tomasza a Kempis, on tam przedstawia ideał życia zakonnego. Chodzi mi o rady dotyczące tego, jak powinien żyć zakonnik (a nie te odnośnie wiary). Moim zdaniem właśnie to powoduje, że mnisi są szczęśliwi i doskonale nad sobą panują
Miałam reklamę tej książki przed twoim filmem 😮 przerażasz mnie 😱
Edit: w odpowiedzi na twoje pytanie to ja kiedyś próbowałam medytacji, ale za bardzo stresuje mnie obserwowanie oddechu i na dłuższą metę nic z tego nie wyszło 😅
Techniki oddechowe na zaburzenia lękowe? Pierwsze słyszę. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie działają albo działają słabiutko, powierzchownie. Jak masz chroniczne, wieloletnie napięcia mięśniowe zapomnij o medytacji czy technikach oddechowych. A zaburzenia lękowe często się z tym wiążą.
Gdyby życie ludzi było spokojne, zbliżone do warunków mnichów - wtedy większą skuteczność miałyby techniki oddechowe. A ponieważ większość ludzi żyje w warunkach mocno stresowych - więc nici z technik oddechowych. Ale próbować można, tylko może lepiej czasem poszukać szerzej niż tracić czas, godziny, miesiące, lata na coś, co nie zadziała w pewnych warunkach, a o czym mówili już praktycy - żyjący w warunkach bardziej typowych przeciętnemu kowalskiemu niż ci mnisi czy autorzy książek.
Amerykańskie książki są zbyt często przesiąknięte nadmiernym optymizmem i u nich są inne warunki, mentalność. No i często tamci praktycy to jakieś 'udane' wyjątki, które przy pomocy książek rozwijają swój biznes i swoje ego.
Gdyby techniki oddechowe miały wysoką skuteczność - psychoterapeuci jeden po drugim by to włączali do swojej praktyki.
Zresztą popróbujcie - zobaczycie.
Podsumowując - techniki oddechowe - przy lekkich lękach, lekkich napięciach - tak - przy większych - marne szanse, czasem może w połączeniu z innymi metodami.
5:11 narkoloszka xD
Polecam medytacje Joe Dispenzy
Oraz polecam sprawdzić Dawida Piątkowskiego jeśli chodzi o emocje 😉
5.08 to jest złoto
Planujesz w przyszłości film o atakach paniki? Z tego co mi się wydaje, nie masz jeszcze takiego na swoim kanale
Ale ej Ewka, #naukowybełkot to Ty szanuj ;)
Dlatego jak usypiam dziecko to zamykam oczy i zwalniam oddech, spokojnie nucąc kołysanke co mnie bardzo wycisza, a tym samym wycisza sie dziecko ☺ bo ono doskonale czyta oddech i wie jaki jest stan emocjonalny rodzica, zaczyna go naśladować. Tak samo nakręca sie depresja poporodowa - nie radze sobie, czuje sie źle, dziecko to odbiera i płacze z byle powodu, mama nie umie go uspokoić i czuje że sobie nie radzi...
Jestem buddystką i jak każdy mówi o różnych religiach to o buddyzmie nie ma nic ,a jeżeli już to takie "uuuu daleki wschód ,uuuu medytacja ,uuuu reinkarnacja ,uuuu magic" ,a jak zobaczylam ,że wrzucilaś o tym film to aż miło na serduszku zrobiło ,ty też o tym mówiłaś ,ale bardzo ciekawie
Bo ludzie nie rozumieją buddyzmu. Szukają cudów na kiju, a najważniejszą praktyką jest opanowanie ego, przyjrzenie się mu w uczciwy sposób, wraz ze wszystkimi skazami, które przysłaniają naturę Buddy. Trzeba być szczerym wobec siebie i nie bać się poznać również swoich ciemnych stron, żeby je mówiąc dosadnie rozkurwić. Bez tego nie ma ani dalszego kroku na drodze do pierwszego zobaczenia naszej natury Buddy. Kula wątpliwości może zrobić wielką katastrofę w Twoim życiu, wielkie spalanie się karmy, ruski rok depresji. Ale bez tego wybuchu ani kroku. Bardzo chciałbym, żeby buddyzm nie stał się tym, co się stało z jego pochodną - chrześcijaństwem, które przerobiło się w "dobroludzizm" i sprawy trudnej do okiełznania bestii ego zaledwie co rusza po łebkach.
@@patrickohooliganpl mądre słowa synu, ciekawa mowa Dharmy
Apropo szczęścia i naszego gonienia na modzie bota to polecam książke ,,Mózg chce więcej dopamina" autorstwa Daniel Z. Liberman i Michael E. Long
a tak btw ta muzyczka na koniec jest fajna, chyba już to pisalem gdzieś
proszę mnie odpowiedzieć w końcu na pytanie XD co to za podklad i szminka :D
Hej, psychobuddoloszko, mam pytanie,,,
Zrobisz kiedyś jakiś film o transseksualiźmie? Moja mama cię ogląda i lubi a ja zamierzam zrobić coming out i byłoby to super pomocne dla niej do zrozumienia tematu ♡
Z tego co mi się wydaje to człowiek nie jest w stanie biec jeśli się boi
XD reklama przed tym filmem była o książce "zacznij myśleć jak mnich "
U mnie próby medytacji przynosiły tylko jeden efekt, zdenerwowanie, że mi czas ucieka
Życiewśródmnichówczelendżloszka
Pieknofiliżankolożka
Filmik jak zwykle super ale muszę w końcu kiedyś zapytać. Co to za nuta na końcu?
Czy stworzy Pani filmik o asertywności ?
kobito masz cudny kolor włosów, jaki to konkretnie kolor i jakiej firmy farba?
Pytania kierować trzeba do niezastąpionej Justyny Buła :D
moja przygoda z medytacją skończyła się bardzo szybko - przy pierwszej próbie robienia wdechu czy wydechu przez ~4 sekundy. Pomiędzy 2 a 3 kończy mi się objętość płuc, ach ta astma :( (to tak pół-żartem)
Też takie pytanie - w jakiej sytuacji organizm oddycha płytko ale stosunkowo powoli? (Słowo klucz - stosunkowo) Na zasadzie płytkiego, powolnego wdechu, sekundy-dwóch na bezdechu i powolny wydech. Domyślam się, że ma to jakiś związek z nasłuchiwaniem...
Podziel się wafelemmmmm plssss *kocham je*
💓💓
Proszę zrób film jak działają zabóżenia lekowe
I jak działa słownik ortograficzny.
Wiecie może czy jest dostępny ebook tej książki w polskiej wersji?
Rzadko ale medytuje najdłużej jak narazie udało mi się wytrzymać 15 minut xd
I smacznego 🧡
(Poudawajmy sobie mnicha)
Najpierw musisz się całkowicie zrelaksować, odciąć od świata. Pozwól, aby ogarnęła cię miłość wszechobecnego kosmosu. Tylko wtedy osiągniesz Bindu. Po prostu płyń z prądem.
A tak, na serio powiem Ci jako praktykant. Rozluźnij się i głęboko oddychaj. Skup się tylko na oddechu, a po kilku chwilach będziesz w transie. Kiedy będziesz całkowicie rozluźniony zdołasz wytrzymać nawet i kilka godzin. Chociaż na początku może to być trudne.
Ooo dziękuje bardzo♥️
Siema tu herbatoloszka 🤪
PsychoRandkoLoszka 😊
Takom po jakiemu to
Im dłużej cię oglądam tym bardziej wątpię, czy w tej fiżance coś jest, czy po prostu z przyzwyczajenia ją podnosisz
1:12-1:16 widać jak sie herba w środku chybocze :v
"gdzieś w himalajach siedzi"... słoń na trąbie i jajcami w drzewo rąbie ;)
Psychomnicholoszka :D
Ale to że golenie całych nóg jest subsystem dbania o siebie? Myślałam, że raczej dopasowywania się do normy (tudzież presji) społecznej, jak już mówimy o psychologii, no ale fajno.
Zależy co kto lubi :D ja np. lubie :)
zamieniamkadrnaładniejszyloszka
Kurcze, jak chciałem wstrzymać to powietrze po wdechu, to wyleciało mi drugą stroną :(
Ale włoski masz ładnie ułożone w tym filmiku UwU
PsychoDJLoszka, co to za nuta na końcu?
Ciekawytypekloszka
ktoś wie co to za muzyczka z outra?
Tylko mi przed filmem wyświetliła się reklama z mnichem?
Mi sie udalo tylko obudzic w sobie kromke z pasztetem
Od czegoś trzeba zacząć ;p
A ty nie zrobiłaś kiedyś podobnego filmu ?
Zawszepijącaherbatkeloszka
Psychomnicholoszka 😁
jeśli chodzi o medytowańsko to raz się odciąłem od realnego życia na chyba 4h xD