Malowałam kreskę na oku podczas słuchania odcinka, wyszła bardzo ładna :) to tak w ramach nawiązania do pożegnania. Świetny materiał jak zawsze, buziaki.
Nigdy nie pomyślałam, że coś pod patronatem durexa będzie dla mnie tak przyjemne do słuchania. Idiotki-mój sposób na odstresowanie przed wpadnięciem w nową szkołę
Jak zawsze punkt 😘. Jesteś super Asiu, uwielbiam Cię sluchać. Te historie, które poruszasz tak sie ze mna pokrywają, niekiedy :) Nagrywaj bo robisz to świetnie 💗. Buziaki, pozdrawiam ciepło.
Czy znasz kogoś, kto naprawdę ufa Bogu? Kiedy byłam ateistką, miałam dobrą przyjaciółkę, która często się modliła. Co tydzień mówiła mi o sprawach, które powierzała Bogu, i co tydzień widziałam, jak Bóg czyni coś niezwykłego w odpowiedzi na jej modlitwę. Obserwowanie czegoś takiego tydzień po tygodniu jest dla ateisty naprawdę trudne do zniesienia. Po pewnym czasie argument o „zbiegu okoliczności” brzmi zupełnie nieprzekonująco. Dlaczego Bóg odpowiadał na modlitwy mojej przyjaciółki? Najważniejszym powodem była osobistą więź łączącą ją z Bogiem. Moja przyjaciółka chciała za Nim podążać i naprawdę słuchała tego, co On mówi. Głęboko wierzyła w to, że Bóg ma prawo kierować jej życiem, i rzeczywiście tego chciała. Kiedy prosiła Go o różne rzeczy, było to naturalną częścią jej przyjaźni z Bogiem. Czymś normalnym było dla niej przedstawianie Bogu swoich potrzeb, trosk i spraw, którymi żyła w danym momencie. Co więcej, lektura Biblii utwierdziła ją w przekonaniu, że Bóg oczekuje od niej, iż będzie polegać na Nim w ten właśnie sposób. Moja przyjaciółka ucieleśniała następującą zasadę biblijną: „Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą”1. W innym fragmencie Pisma Świętego czytamy: „Oczy bowiem Pana na sprawiedliwych [są zwrócone], a Jego uszy na ich prośby”2. Jednak dlaczego Bóg nie odpowiada na modlitwy wszystkich ludzi? Bóg może nie odpowiadać, gdy osoba modląca się nie ma z Nim osobistej więzi. Taka osoba wie, że Bóg istnieje, a nawet od czasu do czasu oddaje Mu cześć na różne sposoby, ale jeśli nigdy nie uzyskuje odpowiedzi na swoje modlitwy, prawdopodobnie nie ma z Bogiem osobistej więzi. Nigdy nie otrzymała od Niego całkowitego przebaczenia swoich grzechów. Jaki to ma związek z zadanym pytaniem? Oto wyjaśnienie: „Nie! Ręka Pana nie jest tak krótka, żeby nie mogła ocalić, ani słuch Jego tak przytępiony, by nie mógł usłyszeć. Lecz wasze winy wykopały przepaść między wami a waszym Bogiem; wasze grzechy zasłoniły Mu oblicze przed wami tak, iż was nie słucha”3. Całkiem naturalną reakcją jest wtedy poczucie oddzielenia od Boga. Kiedy taka osoba zwraca się z prośbą do Boga, modlitwa ma często następujący przebieg: „Boże, naprawę potrzebuję Twojej pomocy”. Potem następuje chwila milczenia, a po niej wyznanie: „Wiem, że nie jestem ideałem i w gruncie rzeczy nie mam prawa prosić Cię o coś takiego...”. Osoba modląca się zdaje sobie sprawę ze swojego grzechu i winy. Wie również, że Bóg ma tego świadomość. W jej głowie być może pojawia się pytanie: „Kogo próbuję oszukać?”. Nie wie natomiast, że może otrzymać od Boga przebaczenie wszystkich grzechów. Nie wie, że może nawiązać z Bogiem osobistą więź, dzięki której Bóg jej wysłucha. Właśnie na tej podstawie można z nadzieją oczekiwać Bożej odpowiedzi na modlitwę. Jak należy się modlić? Podstawy Pierwszy warunek to nawiązanie przyjaźni z Bogiem. Wyobraź sobie, że Jan Kowalski postanawia zwrócić się z prośbą do rektora Uniwersytetu Wrocławskiego (którego nawet nie zna), by ten podżyrował mu pożyczkę na samochód. Oczywiście nie ma na to żadnych szans -- zakładamy, że rektorowi nie brakuje piątej klepki. Jednak jeśli o podżyrowanie pożyczki na samochód poprosi go córka, rektor z pewnością się zgodzi. Więź ma znaczenie. Jeśli ktoś jest dzieckiem Boga, jeśli do Niego należy, Bóg zna tę osobę i wysłuchuje jej modlitw. Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”4. A zatem czy znasz Boga i czy Bóg zna Ciebie? Czy masz z Nim osobistą więź, która zapewnia, że Bóg odpowie na twoją modlitwę? A może Bóg jest w Twoim życiu jedynie jakąś odległą postacią, ideą, pustym hasłem? Jeśli czujesz, że Bóg jest gdzieś daleko, albo nie masz pewności, czy Go znasz, tutaj znajdziesz wyjaśnienie, w jaki sposób nawiązać z Nim przyjaźń: Osobiste poznanie Boga.
Bardzo nietrafiona interpretacja piosenki Katy Perry. Ona śpiewa zupełnie o czyms innym niz Pani mowi. W mysl zasady "co autor miał na myśli" wystarczy obejrzec teledysk i jasnym sie stanie to, ze spiewa o facecie swojego zycia, ktorego stracila na wojnie i zadna inna ryba w stawie nie moze go zastąpic
ale przecież każdy odcinek tego podcastu zawiera piosenkę tłumaczoną w google translator- to element komediowy. Po prostu ma pasować tekst, nie kontekst :)
He he he kondony to pierwsze co wyleciało przez okno. Po co producenci "płacenia za seks" w małżeństwie pchają się do sponsorowania kołczy i trenerów związkowych. WTF?
@@AntlerMoth00 No tak, zanim "tego tego" musisz założyć kondona. A żeby załozyc musisz go kupić. Czyli płacisz komuś za seks ze swoją kobietą. Czego tutaj nie rozumiesz?
@@agnieszkapilot-bambynek8025 A wiesz, że nie chce mi się wdawać w filozoficzne rozważania nad zawiłościami nazewnictwa środków antykoncepcyjnych? Możesz je sobie nawet żelkami nazywać...
Ooo! A ja właśnie wstałam! No to zaczynam już słuchać💜💝
Ps Jesteś mega inteligentna i mądra kochana💙🌻💝
-Ta ryba śmierdzi!
-Wcale nie!
Malowałam kreskę na oku podczas słuchania odcinka, wyszła bardzo ładna :) to tak w ramach nawiązania do pożegnania. Świetny materiał jak zawsze, buziaki.
a ja slucham te podcasty i prasuję , i też jest bardzo miło, dziękuję ci bardzo
Nigdy nie pomyślałam, że coś pod patronatem durexa będzie dla mnie tak przyjemne do słuchania. Idiotki-mój sposób na odstresowanie przed wpadnięciem w nową szkołę
Oo, typ zepsuta ryba to byłby materiał na dłuugi odcinek.
Jak zawsze punkt 😘. Jesteś super Asiu, uwielbiam Cię sluchać. Te historie, które poruszasz tak sie ze mna pokrywają, niekiedy :) Nagrywaj bo robisz to świetnie 💗. Buziaki, pozdrawiam ciepło.
Uwielbiam Panią I super odcinek. Polecil mi Pani podcasty moj tatuazysta. Genialne 😊👌🏻 pozdrawiam
Sesja może poczekać
Czy znasz kogoś, kto naprawdę ufa Bogu? Kiedy byłam ateistką, miałam dobrą przyjaciółkę, która często się modliła. Co tydzień mówiła mi o sprawach, które powierzała Bogu, i co tydzień widziałam, jak Bóg czyni coś niezwykłego w odpowiedzi na jej modlitwę. Obserwowanie czegoś takiego tydzień po tygodniu jest dla ateisty naprawdę trudne do zniesienia. Po pewnym czasie argument o „zbiegu okoliczności” brzmi zupełnie nieprzekonująco.
Dlaczego Bóg odpowiadał na modlitwy mojej przyjaciółki? Najważniejszym powodem była osobistą więź łączącą ją z Bogiem. Moja przyjaciółka chciała za Nim podążać i naprawdę słuchała tego, co On mówi. Głęboko wierzyła w to, że Bóg ma prawo kierować jej życiem, i rzeczywiście tego chciała. Kiedy prosiła Go o różne rzeczy, było to naturalną częścią jej przyjaźni z Bogiem. Czymś normalnym było dla niej przedstawianie Bogu swoich potrzeb, trosk i spraw, którymi żyła w danym momencie. Co więcej, lektura Biblii utwierdziła ją w przekonaniu, że Bóg oczekuje od niej, iż będzie polegać na Nim w ten właśnie sposób.
Moja przyjaciółka ucieleśniała następującą zasadę biblijną: „Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą”1. W innym fragmencie Pisma Świętego czytamy: „Oczy bowiem Pana na sprawiedliwych [są zwrócone], a Jego uszy na ich prośby”2.
Jednak dlaczego Bóg nie odpowiada na modlitwy wszystkich ludzi?
Bóg może nie odpowiadać, gdy osoba modląca się nie ma z Nim osobistej więzi. Taka osoba wie, że Bóg istnieje, a nawet od czasu do czasu oddaje Mu cześć na różne sposoby, ale jeśli nigdy nie uzyskuje odpowiedzi na swoje modlitwy, prawdopodobnie nie ma z Bogiem osobistej więzi. Nigdy nie otrzymała od Niego całkowitego przebaczenia swoich grzechów. Jaki to ma związek z zadanym pytaniem? Oto wyjaśnienie: „Nie! Ręka Pana nie jest tak krótka, żeby nie mogła ocalić, ani słuch Jego tak przytępiony, by nie mógł usłyszeć. Lecz wasze winy wykopały przepaść między wami a waszym Bogiem; wasze grzechy zasłoniły Mu oblicze przed wami tak, iż was nie słucha”3.
Całkiem naturalną reakcją jest wtedy poczucie oddzielenia od Boga. Kiedy taka osoba zwraca się z prośbą do Boga, modlitwa ma często następujący przebieg: „Boże, naprawę potrzebuję Twojej pomocy”. Potem następuje chwila milczenia, a po niej wyznanie: „Wiem, że nie jestem ideałem i w gruncie rzeczy nie mam prawa prosić Cię o coś takiego...”. Osoba modląca się zdaje sobie sprawę ze swojego grzechu i winy. Wie również, że Bóg ma tego świadomość. W jej głowie być może pojawia się pytanie: „Kogo próbuję oszukać?”. Nie wie natomiast, że może otrzymać od Boga przebaczenie wszystkich grzechów. Nie wie, że może nawiązać z Bogiem osobistą więź, dzięki której Bóg jej wysłucha. Właśnie na tej podstawie można z nadzieją oczekiwać Bożej odpowiedzi na modlitwę.
Jak należy się modlić? Podstawy
Pierwszy warunek to nawiązanie przyjaźni z Bogiem. Wyobraź sobie, że Jan Kowalski postanawia zwrócić się z prośbą do rektora Uniwersytetu Wrocławskiego (którego nawet nie zna), by ten podżyrował mu pożyczkę na samochód. Oczywiście nie ma na to żadnych szans -- zakładamy, że rektorowi nie brakuje piątej klepki. Jednak jeśli o podżyrowanie pożyczki na samochód poprosi go córka, rektor z pewnością się zgodzi. Więź ma znaczenie.
Jeśli ktoś jest dzieckiem Boga, jeśli do Niego należy, Bóg zna tę osobę i wysłuchuje jej modlitw. Jezus powiedział: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki”4.
A zatem czy znasz Boga i czy Bóg zna Ciebie? Czy masz z Nim osobistą więź, która zapewnia, że Bóg odpowie na twoją modlitwę? A może Bóg jest w Twoim życiu jedynie jakąś odległą postacią, ideą, pustym hasłem? Jeśli czujesz, że Bóg jest gdzieś daleko, albo nie masz pewności, czy Go znasz, tutaj znajdziesz wyjaśnienie, w jaki sposób nawiązać z Nim przyjaźń: Osobiste poznanie Boga.
@@fertynant1 nie znam żadnego Pana z chmur, on nie zna mnie. Manifestowanie wiary w komentarzach na yt.. To nie czas i miejsce.
Lepszego wyczucia
x
@@alexi2369 th-cam.com/video/fcvqLRCQ2tA/w-d-xo.html
@@fertynant1 nie klikam w podejrzane linki. Podziękuję
@@alexi2369 słusznie tam wajrus w koronie jest
Zajebiście posprzątałam, dzięki!:-)
To jest tak prześmiewczo prawdziwe xD 😍
Dziękuję ♥️
Szybko do śniadania przed praktykami 💖
O: szok z tym sikaniem podczas ciąży; dobrze wiedzieć
Słucham na siłowni 😂
Asiu jesteś ekstra :*
Ostatnio w kasach samoobsługowych skanowałam. Dawno nie miałam tyle zabawy XD
Jak śpiewa Chris Brown "that grass ain't greener on the other side" 😄
Akurat jadłam keczupowe cheetosy!
I oblizywalas palce czy nie? 😉
Myślałam, że tylko moja babcia mówi na człowieka, z którym się sypia, żyje i jeździ na wakacje „przyjaciel”, a nie chłopak po prostu 😃
Co to za piosenka Katy Perry bo nie kojarzę...
thinking of you, matko ile ja idiotkowych łez pewnego czsu przy tym wylałam, masakra XD
Skata, albo Hakarl :)
wole stara serie
Bardzo nietrafiona interpretacja piosenki Katy Perry. Ona śpiewa zupełnie o czyms innym niz Pani mowi. W mysl zasady "co autor miał na myśli" wystarczy obejrzec teledysk i jasnym sie stanie to, ze spiewa o facecie swojego zycia, ktorego stracila na wojnie i zadna inna ryba w stawie nie moze go zastąpic
ale przecież każdy odcinek tego podcastu zawiera piosenkę tłumaczoną w google translator- to element komediowy. Po prostu ma pasować tekst, nie kontekst :)
Szanowna Okuniewska, czy w życiu przypuszczałaś, że będziesz reklamować Durexa? Że Durex sam o to poprosi?
Polecam wszystkim przekonanym "że nie da sie mnie kochać": th-cam.com/video/xfZsC8lz-Ns/w-d-xo.html
Kobiety śmierdzą
To tylko moja opinia
Dziad Ufolud ludzie śmierdzą
Wy też smierdzicie i to jak !
@@brakslow5131 Przepraszam napisalem to dwa lata temu byłem wtedy innym człowiekiem, już tak nie uważam.
He he he kondony to pierwsze co wyleciało przez okno. Po co producenci "płacenia za seks" w małżeństwie pchają się do sponsorowania kołczy i trenerów związkowych. WTF?
co? Dobry troll xD
@@AntlerMoth00 No tak, zanim "tego tego" musisz założyć kondona. A żeby załozyc musisz go kupić. Czyli płacisz komuś za seks ze swoją kobietą. Czego tutaj nie rozumiesz?
@@agnieszkapilot-bambynek8025 A wiesz, że nie chce mi się wdawać w filozoficzne rozważania nad zawiłościami nazewnictwa środków antykoncepcyjnych? Możesz je sobie nawet żelkami nazywać...