ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ก.ค. 2024
- Od ponad trzech lat, od 1 czerwca 2021 r., obowiązuje nowelizacja przepisów Prawo o ruchu drogowym, która między innymi uregulowała kwestię zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami na autostradach i drogach ekspresowych. Niestety, wielu kierowców wciąż jest na bakier z tymi przepisami.
Niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami na drogach szybkiego ruchu nadal jest jedną z głównych przyczyn zdarzeń i wypadków drogowych. Wciąż widzimy kierowców jadących „na zderzaku” lub w niewielkiej odległości za poprzedzającym pojazdem. I nie dotyczy to wyłącznie jazdy za autami poruszającymi się z prędkością poniżej dopuszczalnego limitu na drodze ekspresowej lub autostradzie. Bardzo często łamiący przepisy wywierają w ten sposób presję na jadących przepisowo, aby zjechali na sąsiedni pas ruchu. W sieci pełno jest filmów „dokumentujących” naganne zachowania takich kierowców.
Więcej: www.gov.pl/web/gddkia/trzymaj...
za trudne... trzeba kijem.
i czemu takich kampanii nie prezentujecie w telewizorniach?
Najgorsi są kierowcy ciężarówek którzy jadą na zderzaku. Strach przed takim jechać, czasami nie da się szybciej, jedzie samochód jeden za drugim np 80 to Ci będzie jechał dwa metry za samochodem i w razie hamowania zatrzyma się dopiero na piątym, miażdżąc wszystkich po drodze.
Myślę że takie kampanie są zupełnie bezcelowe. Żeby przyniosły jakieś efekty należałoby wykorzystać nagrania z kamer z samochodów, które uczestniczyły w wypadkach spowodowanych takim małym odstępem. To daje do myślenia.
W stanach wieksza większość ludzi jeździ na tzw zderzaku oczywiście że są ludzie którzy trzymają dystans ale naprawdę większa większość ludzi jeździ na zderzaku
Martwe prawo, chociaż słuszne prawo. Gdyby się stosować do tych przepisów to od razu jesteś posadzony nie o wyprzedzanie a o jechanie lewym pasem. Jeżeli się nie będzie egzekwować jazdy na zderzaku, nadmiernej prędkości, używania bez uzasadnienia klaksonów i świateł drogowych, jeżdżenia cięgle lewym pasem (Ci co robią te wszystkie czynności, które wymieniałem, również jadą cały czas lewym, a później wytykają wszystkim, nawet tym co używają lewego do wyprzedzania) i innych chamskich zachowań na drodze, to te prawo będzie martwe.
po pierwsze każdy ma inną perspektywę a w aucie nie ma przyrządu do mierzenia odległości, wiec przepis (może i nie głupi) ale nie do zastosowania, trzymasz za duży lub za mały, każdy będzie trzymał inny, trzymasz za duży to z prawego pasa ciągle się wcinają i musisz zwalniać aby znowu zrobić odległość, i tak w kółko, aby się nie wcinali przyspieszasz i trzymasz za mały, wszystkie te złote rady jak liczenie czasu od słupka itd to sobie można w dupę wsadzić, każdy człowiek będzie liczył w innym tempie chyba że mamy patrzeć na sekundnik zamiast na drogę ? jak można ustanowić tak durny przepis dający taki rozstrzał w interpretacji przejechanej drogi i czasu ? czekam na pierwszy mandat który odrzucę i pójdę do sądu, ciekawe jak sąd podejdzie do zagadnienia braku narzędzi do zmierzenia odległości, po drugie jest masę filmów od użytkowników i co z tego gdy nie widać kierowcy, w dupę sobie te filmy można wsadzić, ja podaję że jechała żona, a żona że ja i co ? i nic, oddalone bo nie sposób wskazać kto kierował na podstawie filmu gdzie widać tylko zadek auta, ogólne bicie piany i peany nad przepisami a życie swoje
Kiedy kampania ,,trzymaj się prawego pasa"? Na drogach 3 pasowych mało kto jedzie prawym bo wszyscy przykłuci do środkowego...
I dobrze, jak „szybcy” jadą lewym i środkowym to można ich spokojnie wyprzedzić prawym :)
@@pawepawe8917to tak nie działa. Nie jedziesz środkiem kiedy jest wolny pas z prawej
kumulacja na lewym
Przede wszystkim zdecydowana większość kierowców nie potrafi ocenić odległości w ruchu a zatem odległość względem swojego pojazdu a pojazdu do którego się zbliża jest umowna i mocno na oko. A każdy ma inne oko. Zresztą policjanci z wideorejestratorem też mierzą odległość od nagrywanego pojazdu na oko. Przyrząd niezwykle delikatny aczkolwiek mocno zawodny i niezbyt precyzyjny :)