Potwierdzał wszystko co powiedział Leszek 😁 Po roku walki ze samym sobą dzięki motywacji płynących z jego materiałów udało mi się zrzucić 50 kg (z 131 na 81) w ciągu roku. Co do żony również zaczyna się interesować sportem 😃 Jeśli czyta to ktoś kto wątpi w siebie to pamiętaj że ja i inni jak i sam Leszek w ciebie wierzymy. Dziękuję Leszku jeszcze raz :) Pozdrawiam
Jak już minie rok lub dwa zainteresuj swoją kobietę pogadaj ze znajomymi i koniecznie kup bagażnik dachowy lub na hak. Nie jeździj wokół komina tylko zawieź rowery i ekipę w piękne miejsca, zobaczcie wschody i zachody słońca nad morzem, górami , Tucholskimi lub inną Biebrzą . Pod stropem poukłada się samo a problemy zmaleją. Polska jest piękna a rowerek daje prawdziwą wolność. Tylko wstań😊 Pozdrawiam
No to jeszcze ja. Na wiosnę kupiłem używany rower trekkingowy żeby wyskoczyć na wycieczkę od czasu do czasu. Spędzić czas sam ze sobą, "odwirować się" od tematów dnia codzienego.Po kilku tygodniach zaproponowałem koledze z pracy że może wyskoczymy razem na małą wycieczkę, pogadamy sobie i jakoś tam spędzimy czas. Zgodził się. My dwaj na trekingach jedziemy... później jeszcze raz i jeszcze. W końcu postanawiamy zapuszczać się w dalsze trasy. Planujemy pierwsze 40km, 50.. 80 km. Chłop ma kopyto i ciśnie jak szatan na tym "składaku". Motywuje mnie do "deptania". Cisne. Podoba nam się to na tyle że po kilku miesiącach zapadają decyzję... Kupujemy rowery szosowe. On już ma, ja czekam na zakup na nowy sezon. Teraz planujemy trasy po 100km bez większego zdziwienia a jeszcze kilka miesięcy temu 40 to było totalne ujechanie i zastanawianie się po co mi to było. Moja waga w kilka miesiecy spadła o solidne 8Kg i nie zdawał bym siebie z tego sprawy gdyby nie to że moi bliscy po jakimś czasie mówią mi Dobrze wyglądasz... schudłeś? I to moje ogromne zadowolenia ze widac efekt tego ogromnego wysiłku który jak tak bardzo lubię. Zaczynam częściej zastanawiać się nad tym co jem i bardziej świadomie wybieram produkty które spożywamy. Cel na zimę zakup trenazera i utrzymanie wagi. Na wiosnę start z pierwszym planem treningowym. Rower stał się odskocznią, treningiem i wypełnieniem każdego możliwego wolnego czasu. Każdy przypadek jest inny ale jestem szczęśliwy że u mnie potoczyło się to w tę stronę. Nie zamierzam wrócić do starego siebie. Życzę wytrwałości. Efekty przyjdą same.
Najlepszym dla mnie przykładem Jak zmienia życie i zdrowie rower jest mój znajomy. Spowodował wypadek, niestety z jego winy i musiał wymienić punkty na rower. Sam kupiłem mu rower, stary niemiecki rower z trzema biegami bo czymś musiał dojeżdżać 12km do pracy. Po roku stracił 40kg! Ze 130 na 90kg. Nadciśnienie przestało istnieć, cukier wrócił do normy, kolana przestały go boleć. Od paru lat posiada spowrotem prawko i samochód ale jedynie jak jest śnieg albo ulewa to jeździ samochodem do pracy czy na ryby bo nie wyobraża sobie wrócić do starej masy. Cała przygoda zaczęła się 12 lat temu a w tym roku kończy 60-tke 🙂 także da się w każdym wieku.
Od kwietnia schudłem 16kg. Średnio 6 razy w tygodniu jeżdżę. Tak miedzy 300-400 km tygodniowo wychodziło. Teraz jesienią cos kolo 250-300z Ograniczałem jedzenie. Jak mówiłem w pracy ze ciagle chudnę to byly śmieszki tylko az ostatnio wstałem od kompa żeby się porozciągać i kumpel patrzy na mnie patrzy to sie pytam w żarcie czy się czasem nie zakochał a on ja to Kur*a Darek faktycznie dużo schudłeś 😃 Na okres jesień/zima musiałem kupić wszystkie nowe ciuchy w rozm M bo L trzepotały przy jeździe i wisiały na mnie jak na wieszaku 😂 Żeby sobie wynagrodzić efekty zapodałem sobie ubraniu z wyzszej polki i takie które mi sie podobaja kolorystycznie a nie ze tanie 🫢😃 i musze dodac ze motywacja i wzorem niemal od początku był dla mnie właśnie Leszek 🙂
@@tw7170O co chodzi z tą watopią? Rozumiem że to jest jakiś ciekawy odcinek na świecie, ale czy wszyscy tam jeżdżą? O co kaman? Trenażer będę dopiero miał za 2 miesiące
Ja kupiłem na 30 i wydawało mnie się, że to późno (namówili mnie Francuzi w mojej sezonowej pracy, a dyrektor - zamiłowany kolarz dopłacił mi nawet 200 euro). Na kanał Leszka trafiłem, żeby się więcej dowiedzieć o kolarstwie i zostałem na dłużej. Świetne materiały, wszak bardzo motywujące. Wcześniej jeździłem tylko na MTB ze względu na ukształtowanie terenu wokół mojej miejscowości w Polsce, a jednak po kilku tygodniach od zakupu szosy i treningach po alpejskim paśmie gór, startowałem już w zawodach we Francji i nie byłem ostatni. Leszka miło się słucha i potwierdza się wszystko, co mówi 👍🏻 Pozdrowienia!
Wysłałem ten filmik koledze. Ja nie wyobrażam sobie życia bez roweru, jeżdżę od kilkunastu lat, nie tak jak autor, jeżdżę po prostu. Rower służy mi jako środek transportu w trybie normalnym, w trybie relaksu jako sposób na dobrze spędzony czas i w trybie sportowym jako jednostka treningowa. Przymierzam się by w przyszłym roku spędzić urlop na rowerze. Pozdrawiam.
Dokładnie dwa lata temu kupiłem swoją pierwszą szosę i najtańszy trenażer z olx. Zawziąłem się jak cholera i już w pół roku było -14kg. Zacząłem też biegać, ustabilizowałem wagę i dzisiaj -21kg od tamtego momentu i miesiąc temu przebiegłem pierwszy półmaraton. Wszystkie wyniki laboratoryjne w normie. Polecam ten stan życia
Znam tą drogę, też tam byłem 😔. U mnie zażarło z.bieganiem ale od roweru również nie stronię 😊. Wytrwałości dla wszystkich którzy stoją na starcie tego długiego, bolesnego i pełnego wyrzeczeń biegu - dacie radę ❤❤❤
👏Ty . Lubię Cię, choć Cię nie znam. Jesteś pozytywny tak trzymaj i się nie zmieniaj , a jak mówi moja kochana żona ci co zazdroszczą i krytykują to małe siurki ... Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 👍
czytam komentarze i spójrz uważnie Panie Leszku ile dobra przyniosłeś - jakiej ilości fajnych osób!!! Ja dzięki TOBIE śmigam na szosie od 5 lat praktycznie codziennie, jeśli nie wyjdę na rower albo nie wsiądę na trenażer to taki dzień się nie liczy :D Od trzech w zimie trenażer i to jest petarda! :) Szosa to moje życie to jest moja codzienność czasem jak po ciężkim dniu w robocie wsiadam na rower zamykam oczy na chwilę i mówię sobie - to jest mój RAJ - jest mi bosko, błogo!!! a cięższy trening staje się dodatkiem który tą radość i euforię tylko potęguje! Waga to tak przy okazji choć po nieco bardziej radykalnej zmianie rodzaju jedzenia :P 8 kg do dołu w 6 m-cy, dzisiaj okolice 83-84 kg :D. Szosę Leszku zawdzięczam TOBIE i twoim filmom, nie ukrywam te z karolkiem były MEGA :D:D Tak jestem CI ogromnie wdzięczny szczerze i z całego serca! Trzymaj się !
W tym roku 150km za jednym podejściem zupełnie bez spiny poszło lekko i spokojnie, do końca roku do grudnia pod 3k wleci. Tak do grudnia jeżdżę drugi rok cały rok. Zima, śnieg, mróz - przydały się wszystkie ciuchy do chodzenia po górach w śniegu. W tym roku wleciało pierwszy raz prawie 6km wpław za jednym podejściem i łącznie w sezonie 50km na open water (start od kwietnia w wodzie 10 stopni). Basen kilometrów nawet nie liczę. 8 lata temu zacząłem chodzić dość regularnie na basen pluskać się i kopa dał mi... zakup 3 lata temu pierwszy rower po 15? 20? latach... fuji za oszałamiające 450 ziko później kolejny rower później kolejny. Dzisiaj 40 długości basenu robię ale jak mi się nie chce pływać! Trzy lata regularnej aktywnosci i samopoczucie najlepsze od 20 lat.
hej a jakie miałeś wcześniej jesli to nie tajemnica? Bo ja obserwuje u siebie też fajny spadek, póki co z ponad 80 na około 58. :) niesamowite jak organizm sie fajnie zmienia! pozdrawiam Cie :)!
Sport jest spoko. Ale jeśli chodzi o zrzucanie wagi to liczy się tylko to co jemy i ujemny bilans kaloryczny. Jak to mówią złej diety nie przebiegasz.. ale taki serniczek z kawka w trakcie rowerku to i potrzebny i smakuje dużo lepiej:)
zaczęło się od kupna zwykłego mtb (taniego z popularnego sklepu sportowego) żeby było jak dojeżdżać do pracy 7 km bo paliwo cholernie drogie. Było dokładnie tak samo, po poł roku wpadła piewsza 50tka na mtb, bez komputera rowerowego. motywarorem było ściganie elektrycznych rowerów. dziękuję Leszek, że motywujesz też innych na swoim przykładzie
Wygląda to tak ... wstaje, pije kawie, odpalam film i po kilku słowach już wiem , że dzisiejszy dzień będzie zdecydowanie lepszy. To jest to ... Pozytywne przesłanie i dobra energia!
Jeżdżę na rowerze prawie od zawsze, nigdy nie miałem problemu z wagą, a jestem ten który wyznaje zasadę Szurkowskiego ile zjesz na kolację tyle będzie siły jutro. I dokładnie tak robię i dokładnie jak pojem na wieczór to na drugi dzień turbo doładowanie. Każdy organizm już inny, zawsze trzeba dobrać wszystko pod siebie.
Leszek, śmigam na rowerze tak często jak tylko mogę. Po pierwszych zmierzeniach się ze swoją głową (wyniki bardzo mnie zadowalają) i ciągłą walką z cukro uzależnieniem, powiem ci, że materiał jest genialnie nagrany. Wiesz co mówić(merytorycznie) i jak mówić (język lekki i przyjemnie wesoły) Dzięki za motywację siebie, mnie i nas wielu. Pozdro z Grodu Kraka
Leszku cieszę się że jesteś normalnym człowiekiem. Dzięki tobie i twoim przemyśleniom zaczelam jeździć więcej na rowerze. Pokonałam magiczna 100km a potem nawet 150km i bardzo mi się to spodobało. Rower zmieniłam z trekkingowego na crossowy. Super jesteś moją motywacją👍
Gdy waga doszła do 100kg, chrapałem, wsiadłem na rower który kupiłem kila lat wcześniej w markecie za kilka stów , żeby od czasu do czasu z mały dzieci pojechać na wycieczkę). Zrobiłem 5km, myślałem że umrę podczas jazdy, a pod prysznicem nogi całe się trzęsły. Potem było tak jak opisujesz /z małymi moimi modyfikacjami), coraz więcej km, coraz szybciej itp. W pół roku udało się zrzucić 23km, rozpisując sobie kalorie zjedzone do spalonych. Jak na początku trudno było wyjść ten 1szy raz to z czasem szukało się czasu, żeby wyskoczyć szybko na rower nawet na kilka minut. Dzięki za ten i poprzednie materiały :)
Wszystko co mówisz to prawda :-) - Lubię Cię :-) - schudłem na rowerze (i w biegu) 75 kilogramów :-P (50% masy ciała) Wszystko można - trzeba chcieć i trochę się uprzeć :-)
Swoją pierwszą szosę zakupiłem w maju tego roku po tym jak trafiłem na Twój kanał pod koniec marca i mnie wciągnął od tamtej pory waga powoli spada lepsze samopoczucie,cukier sie normuje oraz kondycja lepsza.Dzieki za motywacje pozdrawiam serdecznie.
Świetny materiał Leszku, jak wiele na tym kanale. Przedstawiasz kolarstwo z fajnej, niepowtarzalnej perspektywy. Dzięki temu, że potrafisz dzielić się doświadczeniem, pomogłeś wielu ludziom. Wielki szacunek - pozdrawiam, piątka 👏🖐
Od 3 miesięcy jestem posiadaczką roweru spiningowego w domu. Trenuję godzinę - pół codziennie. Gdy jest piękna pogoda wsiadam na starego 20letniego górala 26cali i robie okolo 25 km max bo czasu nie mam więcej. W 3miesiace schudlam 9kg. Jeszcze drugie 9kg przede mną - zaniedbanie po ciąży wyniosło az 18kg nadwagi😮. Gdyby nie możliwość ruchu na rowerku w domu nie dałabym rady bo próby odchudzenia sie na samej diecie kończyły sie po miesiącu lub dwóch. Tylko ruch i deficyt kaloryczny. Marzę o nowym rowerze na wyprawy w teren 😂 ale ten w domu też robi robotę jakby ktoś się zastanawiał.
Witam.dolacze sie do komentarzy.jako ze jestem kierowca ,wiadomo ruchu za duzo nie ma,no i z jedzeniem roznie bywa,ale zaczalem jedzic do pracy na rowerze,3 duze wzniesienia, na powrocie tylko jedno ,super.ale poty i wysilek dawal w kosc. W sumie moze i te 10 km,czas dojazdu roznie 0.30-0.45 h..Po przyjezdzie do pracy szybka rozbiorka,bo wszystko mokre i styglem tak 10-15 minut.Zmienilem troszku ciuchy na te gore,ale to nic w porownaniu z tym ,ze zmienilem troszku jadlospis,i nie zebym glodowal,ale zdziwilo mnie jedno najwazniejsze,ze po trzech miesiacach takiej jazdy i zmiany posilkow,ucieklo mi 8 kg z brzucha!!Sam w to nie wierze,ale ciuchy tzn glownie spodnie leca z tylka,koszulka na lato obcisla kiedys pasi jak ulal. TO DZIALA,UWIERZCIE.. Teraz dalej jezdze.juz troszku lzej,juz spokojniej pokonuje ten dystans,a to tylko 5 dni w tygodniu.,lepiej ogolnie sie czuje,waga stoi w miejscu,mniej sie mecze ,jestem mega zadowolony. Pozdrawiam
20 lat temu ,miałem tętno spoczynkowe 38 , a podjazdy ponad 10 proc pokonywałem na tarczy 39 a 25 w kasecie z pulsem 185 ud na min,nigdy nie przekroczyłem 190 ze strachu.
W wieku 44 lat kupiłem szosę, dokładnie 2 miesiące temu, zawsze chciałem spróbować jazdy na niej ale były inne priorytety. No i półkolem bakcyla do tej pory zrobiłem jakieś z 600 km. Samopoczucie dużo lepsze i lipidogram też. Obecnie aura nie sprzyja na szosowe eskapady, trenażer a nie mam... Jeszcze więc ujezdzam mtb po leśnych ścieżkach. Polecam taką formę ruchu samopoczucie super.👍
Bardzo przyjemnie się tego słuchało. Bardzo motywujący i ciepły w przekazie materiał. Łapka obowiązkowo powędrowała w górę. Zbliżający się nowy rok będzie dla mnie motywatorem do schudnięcia i wykręcania lepszej średniej (patrzenie amatora).
U mnie -14kg, jak cudnie czuć na podjazdach ❤ Na jesień wjeżdża trenażer i jadę po kolejne -10kg a w nagrodę chyba będę musiała wjechać na Stelvio za tyle pracy ❤
Ja w rok zrzuciłem tylko około 6 kg z 103 na 97, nie mogę się powstrzymać przed jedzeniem 😅 ale jest cały czas progres, widzę go w jeździe na codzien i na zwifcie, FTP rośnie wiec jest dobrze :D w ostatnim roku udało.mi się przejechać z 5 razy ponad 100km a dwa tygodnie temu zrobiłem 223km i zajęło mi to 10h od wyjazdu do powrotu do domu. Miałeś duży udział w motywacji do ruszenia doopy. DZIĘKUJĘ!
Ja staram się jeździć codziennie jeśli tylko pozwala mi na to czas, nawet krótkie trasy ale regularnie. Do tej pory najwięcej przejechałem 80km na raz, a w tym roku udało mi się pobić rekord ponad 2krotnie robiąc 177km w jeden dzień. Może dystans niezbyt duży, ale jak dla amatora który dziennie jeździ około 10-20km to myślę że jest całkiem nieźle 😀Twoje filmy dały mi dużo motywacji
Rower jest dobry, a jeszcze lepiej go z czymś połączyć, czyli np. ze zwiedzaniem jak ktoś lubi (tylko w postkomunie dziwnie się patrzą jak w dresach wchodzi się do muzeum; no trudno- "nie wszystkich (idiotów) możesz zabić... to niemożliwe... nie nie nie"). Jednak już trzeba jakiś rozsądny rower kupić, bo te zwykłe do 2k szybko nie dają rady. Ja się szybko jeździ i robi silne "przeciążenia" (skoki tlenu-> mięsień sercowy/ mózg (jako centrum dowodzenia; odpowiednio dotleniony ułatwia zarządzanie "przemianami")/ dotlenienie mięśni i tlen jako "transporter"), to tak od 7-8k w górę (gravel) jak- wstępnie- sprawdzałem... W skrócie- tlen/ woda (mineralna!)/ jedzenie/ "bodziec" ;)
Do mnie najbardziej przemówiło jak kuzyn, którego nie widziałem jakiś czas, powiedział że mam grubą mordę, było to jakoś w marcu, ważyłem wtedy 83kg. Od 1 kwietnia przeszedłem na dietę a w czerwcu zacząłem jeździć. Było tak jak mówisz na początku filmu, trasę 20km robiłem w 1:40 z 4 przystankami na odratowanie przed zawałem. Z czasem zacząłem robić coraz dłuższe trasy, corasz szybciej. Teraz ważę 65kg i robię 80km na raz. Minimalny brzuch jeszcze został, najbardziej urosły mięśnie nad kolanami, no i morda chudsza 😂.
Kim jesteś i czemu mówisz o mnie w twojej osobie?! Podpisuję się obiema rękami pod każdym zdaniem. Szczególnie zabawne i prawdziwe są wstawki o żonie - moja nawet zaproponowała przemeblowanie pokoju żeby trenażer się miesił (okazało się, że też chciała spróbować, nawet w 7msc ciąży :D). U mnie motywacją była informacja, o spodziewanym dziecku, kupiłem świadomie pierwszy gravel i w 5msc udało się spalić 18kg. Jak moje słowa, by dziecko zachęcić do ćwiczeń na świeżym powietrzu brzmiałby by, jeżeli sam byłbym otyły? Dzięki za motywację!
Pocieszyłeś tą uwagą, że mimo rozkręcenia się z jeżdżeniem brzuch potrafi dalej stać w miejscu. Jestem dokładnie w takiej sytuacji, a to, że całe życie mam budowę jak pająk - chude kończyny i brzuch na pewno nie pomaga. No nic, trzeba dalej jeździć i obserwować ;)
Jak zostało podkreślone ciężko zauważać zmiany w wyglądzie, ale jak dla mnie kolarstwo to w zdecydowanej większości liczby- lubię czasami spojrzeć na stravie jak kiedyś jeździłem i jak to fajnie w funkcji czasu się zmieniało. Ostatnio dotarło do mnie, że kiedyś co 15-20km robiłem przerwę bo musiałem a teraz jak jest wieczór a ja muszę zrobić interwały to 40-50km bezproblemowo robi się na strzała bo trzeba szybko ogarnąć trening i wracać do domu
Napiszę tak, nawet bez oglądania filmu. Nie wierzymy w progres, nie wierzymy w siebie. Skupiamy się tak bardzo na naszych nawykach, na nas, na oczekiwaniach, że kompletnie zabijamy progres w sobie. Polecam każdemu, kto nie ma okazji do ruchu, codziennie zrobić spacer wokół osiedla. Może krótszy rano, dłuższy popołudniu. Przestawić pierwszą kawę z 7 rano na 10. I tak stopniowo zmieniać nawyki. To nie jest kwestia miesięcy, to jest kwestia dni, abyśmy zaczęli inaczej funkcjonować. Inaczej spać. Inaczej ruszać się.
Spoko filmik. Opowiadasz o sobie. I mam nadzieję, że masz świadomość, że Twoja opowieść w absolutnie każdym miejscu mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej. Pozdrawiam i życzę mnóstwa inspiracji do jazd i filmów. P.S. Kiedy znów pojeździsz w okolicach Rud i Rybnika? Jest dużo nowych asfaltów 😉
Niestety, po 4 miesiącach jazdy na szosie przytyłam a nie schudłam 😂 Za to pokochałam szosowke i 50 km na raz, 3 razy w tyg to już standard, a nie wyczyn. Na zimę kupuję rolkę i cisnę dalej z nadzieją, że schudnę w kolejnym roku😅
W 3 tyg. schudłem z 3 kg i nie cieszy mnie to absolutnie. Wolałbym te 3 kg przytyć, ale to taki niemodny temat na film 🙂. Schudnąć nie jest trudno, bo w zasadzie nie trzeba robić nic... Nie da się tyć nie dostarczając paliwa w postaci kalorii i tego się będę trzymał 😁.
Również się pod wszystkim podpisze . Miałem 107 kg (aktualnie 80 ) wszystko małymi krokami wraz z zmianami w koszyku na zakupy oraz redukcji alkoholu. I zaczelo sie od odchudzania i skonczylo sie na braniu udzial w zawodach i polepszaniu siebie . Z 242W po pierwszym tescie ftp aktualnie 335😅 , vomax z 54 na 63 i ostatnio zabralem sie za bieganie i okazalo sie ze 5tke potrafie przebiec poniezej 4 min na km nie trenujac biegania 😆 dziwne to wszystko hehe ale wole to niz to co bylo wcześniej. Najmniej motywuja znajomi ktorzy nie mogą pojac czemu juz w kazdy piatek i sobote nie obalam paru piwem lub 0.7 whisky z cola . Pozdro wszystkim. Mariusz 34l.😂
Jeśli chodzi o moją wagę to u mnie cały czas to samo 65kg wzrost 186 12% tkanki tłuszczowej rower przez cały rok wcześniej 3 lata biegania i po latach wiem że sport dał mi najwięcej
Chcesz mnie wesprzeć? 🛍 Kup sobie coś na Prawie.PRO: Prawie.PRO
📸 Mój Instagram: instagram.com/prawie_pro/
📸 Facebook: facebook.com/leszekprawiepro/
Potwierdzał wszystko co powiedział Leszek 😁 Po roku walki ze samym sobą dzięki motywacji płynących z jego materiałów udało mi się zrzucić 50 kg (z 131 na 81) w ciągu roku. Co do żony również zaczyna się interesować sportem 😃 Jeśli czyta to ktoś kto wątpi w siebie to pamiętaj że ja i inni jak i sam Leszek w ciebie wierzymy. Dziękuję Leszku jeszcze raz :) Pozdrawiam
Szacun 👏👏 ja zleciałem ze 120 na 80 i jak patrzę na stare zdjęcia to się zastanawiam co miałem w głowie 😁
@@Grizzly1946 Dzięki i oczywiście na wzajem, tylko ci którzy przeszli tą drogę wiedzą co to znaczy. Z tym zastanawianiem się mam identycznie 😅
Ja chciałbym chociaż 5kg max 10kg w dół i ciągle przegrywam
Jak już minie rok lub dwa zainteresuj swoją kobietę pogadaj ze znajomymi i koniecznie kup bagażnik dachowy lub na hak. Nie jeździj wokół komina tylko zawieź rowery i ekipę w piękne miejsca, zobaczcie wschody i zachody słońca nad morzem, górami , Tucholskimi lub inną Biebrzą . Pod stropem poukłada się samo a problemy zmaleją. Polska jest piękna a rowerek daje prawdziwą wolność. Tylko wstań😊
Pozdrawiam
No to jeszcze ja. Na wiosnę kupiłem używany rower trekkingowy żeby wyskoczyć na wycieczkę od czasu do czasu. Spędzić czas sam ze sobą, "odwirować się" od tematów dnia codzienego.Po kilku tygodniach zaproponowałem koledze z pracy że może wyskoczymy razem na małą wycieczkę, pogadamy sobie i jakoś tam spędzimy czas. Zgodził się. My dwaj na trekingach jedziemy... później jeszcze raz i jeszcze. W końcu postanawiamy zapuszczać się w dalsze trasy. Planujemy pierwsze 40km, 50.. 80 km. Chłop ma kopyto i ciśnie jak szatan na tym "składaku". Motywuje mnie do "deptania". Cisne. Podoba nam się to na tyle że po kilku miesiącach zapadają decyzję... Kupujemy rowery szosowe. On już ma, ja czekam na zakup na nowy sezon. Teraz planujemy trasy po 100km bez większego zdziwienia a jeszcze kilka miesięcy temu 40 to było totalne ujechanie i zastanawianie się po co mi to było. Moja waga w kilka miesiecy spadła o solidne 8Kg i nie zdawał bym siebie z tego sprawy gdyby nie to że moi bliscy po jakimś czasie mówią mi Dobrze wyglądasz... schudłeś? I to moje ogromne zadowolenia ze widac efekt tego ogromnego wysiłku który jak tak bardzo lubię. Zaczynam częściej zastanawiać się nad tym co jem i bardziej świadomie wybieram produkty które spożywamy. Cel na zimę zakup trenazera i utrzymanie wagi. Na wiosnę start z pierwszym planem treningowym. Rower stał się odskocznią, treningiem i wypełnieniem każdego możliwego wolnego czasu. Każdy przypadek jest inny ale jestem szczęśliwy że u mnie potoczyło się to w tę stronę. Nie zamierzam wrócić do starego siebie. Życzę wytrwałości. Efekty przyjdą same.
Najlepszym dla mnie przykładem Jak zmienia życie i zdrowie rower jest mój znajomy. Spowodował wypadek, niestety z jego winy i musiał wymienić punkty na rower. Sam kupiłem mu rower, stary niemiecki rower z trzema biegami bo czymś musiał dojeżdżać 12km do pracy. Po roku stracił 40kg! Ze 130 na 90kg. Nadciśnienie przestało istnieć, cukier wrócił do normy, kolana przestały go boleć. Od paru lat posiada spowrotem prawko i samochód ale jedynie jak jest śnieg albo ulewa to jeździ samochodem do pracy czy na ryby bo nie wyobraża sobie wrócić do starej masy. Cała przygoda zaczęła się 12 lat temu a w tym roku kończy 60-tke 🙂 także da się w każdym wieku.
Od kwietnia schudłem 16kg. Średnio 6 razy w tygodniu jeżdżę. Tak miedzy 300-400 km tygodniowo wychodziło. Teraz jesienią cos kolo 250-300z Ograniczałem jedzenie. Jak mówiłem w pracy ze ciagle chudnę to byly śmieszki tylko az ostatnio wstałem od kompa żeby się porozciągać i kumpel patrzy na mnie patrzy to sie pytam w żarcie czy się czasem nie zakochał a on ja to Kur*a Darek faktycznie dużo schudłeś 😃 Na okres jesień/zima musiałem kupić wszystkie nowe ciuchy w rozm M bo L trzepotały przy jeździe i wisiały na mnie jak na wieszaku 😂 Żeby sobie wynagrodzić efekty zapodałem sobie ubraniu z wyzszej polki i takie które mi sie podobaja kolorystycznie a nie ze tanie 🫢😃 i musze dodac ze motywacja i wzorem niemal od początku był dla mnie właśnie Leszek 🙂
Jeżdżę na rowerze ale te 12 minut nakręciło mnie jeszcze bardziej. Leszku dziękuję :)
Dzięki Tobie na 40 kupiłem sobie szosę 🚴. Z początkiem października jestem szczęśliwym posiadaczem Kicker Core 🎉. Jeszcze raz dzięki 🤟
Widzimy się w Watopi💪🏻
Mega się cieszę Łukasz i gratuluję!
@@LeszekPrawiePRO Październik zawsze był już martwym sezonem dla mnie. Strava pokazuje 319km 👌. Zrobiłem "Road to Sky" w 2h 😅 myślałem, że umrę 😂😂😂
@@tw7170O co chodzi z tą watopią? Rozumiem że to jest jakiś ciekawy odcinek na świecie, ale czy wszyscy tam jeżdżą? O co kaman? Trenażer będę dopiero miał za 2 miesiące
Ja kupiłem na 30 i wydawało mnie się, że to późno (namówili mnie Francuzi w mojej sezonowej pracy, a dyrektor - zamiłowany kolarz dopłacił mi nawet 200 euro). Na kanał Leszka trafiłem, żeby się więcej dowiedzieć o kolarstwie i zostałem na dłużej. Świetne materiały, wszak bardzo motywujące.
Wcześniej jeździłem tylko na MTB ze względu na ukształtowanie terenu wokół mojej miejscowości w Polsce, a jednak po kilku tygodniach od zakupu szosy i treningach po alpejskim paśmie gór, startowałem już w zawodach we Francji i nie byłem ostatni. Leszka miło się słucha i potwierdza się wszystko, co mówi 👍🏻 Pozdrowienia!
Wysłałem ten filmik koledze. Ja nie wyobrażam sobie życia bez roweru, jeżdżę od kilkunastu lat, nie tak jak autor, jeżdżę po prostu. Rower służy mi jako środek transportu w trybie normalnym, w trybie relaksu jako sposób na dobrze spędzony czas i w trybie sportowym jako jednostka treningowa. Przymierzam się by w przyszłym roku spędzić urlop na rowerze. Pozdrawiam.
To chyba najlepszy ostatnio, najbardziej naturalny, nie sztampowy, od serca, film motywacyjny na jaki się natknąłem. Wow, brawo!
Dokładnie dwa lata temu kupiłem swoją pierwszą szosę i najtańszy trenażer z olx. Zawziąłem się jak cholera i już w pół roku było -14kg. Zacząłem też biegać, ustabilizowałem wagę i dzisiaj -21kg od tamtego momentu i miesiąc temu przebiegłem pierwszy półmaraton. Wszystkie wyniki laboratoryjne w normie. Polecam ten stan życia
Gratulacje Michale! Ostrzegam, apetyt rośnie w miarę jedzenia :D tak trzymaj! Idziesz w dobrą stronę;)
Znam tą drogę, też tam byłem 😔. U mnie zażarło z.bieganiem ale od roweru również nie stronię 😊. Wytrwałości dla wszystkich którzy stoją na starcie tego długiego, bolesnego i pełnego wyrzeczeń biegu - dacie radę ❤❤❤
👏Ty . Lubię Cię, choć Cię nie znam. Jesteś pozytywny tak trzymaj i się nie zmieniaj , a jak mówi moja kochana żona ci co zazdroszczą i krytykują to małe siurki ... Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 👍
czytam komentarze i spójrz uważnie Panie Leszku ile dobra przyniosłeś - jakiej ilości fajnych osób!!! Ja dzięki TOBIE śmigam na szosie od 5 lat praktycznie codziennie, jeśli nie wyjdę na rower albo nie wsiądę na trenażer to taki dzień się nie liczy :D Od trzech w zimie trenażer i to jest petarda! :)
Szosa to moje życie to jest moja codzienność czasem jak po ciężkim dniu w robocie wsiadam na rower zamykam oczy na chwilę i mówię sobie - to jest mój RAJ - jest mi bosko, błogo!!! a cięższy trening staje się dodatkiem który tą radość i euforię tylko potęguje! Waga to tak przy okazji choć po nieco bardziej radykalnej zmianie rodzaju jedzenia :P 8 kg do dołu w 6 m-cy, dzisiaj okolice 83-84 kg :D. Szosę Leszku zawdzięczam TOBIE i twoim filmom, nie ukrywam te z karolkiem były MEGA :D:D Tak jestem CI ogromnie wdzięczny szczerze i z całego serca! Trzymaj się !
"pogadaliście (przyp. z żoną) trochę dłużej" i w tle podbite męskie oko - @Leszek, motywacja i humor do porannej kawy 💪
Jestem na początku tej drogi, jeszcze duuużo przede mną :)
Dzięki za film i motywację!
Ps. Żona sama zaproponowała trenażer... ;)
W tym roku 150km za jednym podejściem zupełnie bez spiny poszło lekko i spokojnie, do końca roku do grudnia pod 3k wleci. Tak do grudnia jeżdżę drugi rok cały rok. Zima, śnieg, mróz - przydały się wszystkie ciuchy do chodzenia po górach w śniegu. W tym roku wleciało pierwszy raz prawie 6km wpław za jednym podejściem i łącznie w sezonie 50km na open water (start od kwietnia w wodzie 10 stopni). Basen kilometrów nawet nie liczę. 8 lata temu zacząłem chodzić dość regularnie na basen pluskać się i kopa dał mi... zakup 3 lata temu pierwszy rower po 15? 20? latach... fuji za oszałamiające 450 ziko później kolejny rower później kolejny. Dzisiaj 40 długości basenu robię ale jak mi się nie chce pływać! Trzy lata regularnej aktywnosci i samopoczucie najlepsze od 20 lat.
Fajnie, że jesteś.
Najlepsza reklama biedry jaką widziałem.
Dzięki za film, a zastanawiałem się czy dzisiaj biegać no i przekonałeś mnie, od czerwca 2023, 7000 km -13kg :) tętno spoczynkowe 45
hej a jakie miałeś wcześniej jesli to nie tajemnica? Bo ja obserwuje u siebie też fajny spadek, póki co z ponad 80 na około 58. :) niesamowite jak organizm sie fajnie zmienia! pozdrawiam Cie :)!
Sport jest spoko. Ale jeśli chodzi o zrzucanie wagi to liczy się tylko to co jemy i ujemny bilans kaloryczny. Jak to mówią złej diety nie przebiegasz.. ale taki serniczek z kawka w trakcie rowerku to i potrzebny i smakuje dużo lepiej:)
Mam rower mtb i jestem z Tobą :-). Fajny film, dzięki! Wszystko potwierdzam na własnej skórze.
Zajebiasty materiał, masz talent
zaczęło się od kupna zwykłego mtb (taniego z popularnego sklepu sportowego) żeby było jak dojeżdżać do pracy 7 km bo paliwo cholernie drogie. Było dokładnie tak samo, po poł roku wpadła piewsza 50tka na mtb, bez komputera rowerowego. motywarorem było ściganie elektrycznych rowerów.
dziękuję Leszek, że motywujesz też innych na swoim przykładzie
Wygląda to tak ... wstaje, pije kawie, odpalam film i po kilku słowach już wiem , że dzisiejszy dzień będzie zdecydowanie lepszy. To jest to ... Pozytywne przesłanie i dobra energia!
Jeżdżę na rowerze prawie od zawsze, nigdy nie miałem problemu z wagą, a jestem ten który wyznaje zasadę Szurkowskiego ile zjesz na kolację tyle będzie siły jutro. I dokładnie tak robię i dokładnie jak pojem na wieczór to na drugi dzień turbo doładowanie. Każdy organizm już inny, zawsze trzeba dobrać wszystko pod siebie.
Leszek, śmigam na rowerze tak często jak tylko mogę. Po pierwszych zmierzeniach się ze swoją głową (wyniki bardzo mnie zadowalają) i ciągłą walką z cukro uzależnieniem, powiem ci, że materiał jest genialnie nagrany. Wiesz co mówić(merytorycznie) i jak mówić (język lekki i przyjemnie wesoły)
Dzięki za motywację siebie, mnie i nas wielu. Pozdro z Grodu Kraka
Leszku cieszę się że jesteś normalnym człowiekiem. Dzięki tobie i twoim przemyśleniom zaczelam jeździć więcej na rowerze. Pokonałam magiczna 100km a potem nawet 150km i bardzo mi się to spodobało. Rower zmieniłam z trekkingowego na crossowy. Super jesteś moją motywacją👍
Gdy waga doszła do 100kg, chrapałem, wsiadłem na rower który kupiłem kila lat wcześniej w markecie za kilka stów , żeby od czasu do czasu z mały dzieci pojechać na wycieczkę). Zrobiłem 5km, myślałem że umrę podczas jazdy, a pod prysznicem nogi całe się trzęsły. Potem było tak jak opisujesz /z małymi moimi modyfikacjami), coraz więcej km, coraz szybciej itp. W pół roku udało się zrzucić 23km, rozpisując sobie kalorie zjedzone do spalonych. Jak na początku trudno było wyjść ten 1szy raz to z czasem szukało się czasu, żeby wyskoczyć szybko na rower nawet na kilka minut. Dzięki za ten i poprzednie materiały :)
Dobrze powiedziane ! Teraz, jak będę miał pytania po co mi ten rower, będę mu pokazywał ten film. Dziękuję.
Wszystko co mówisz to prawda :-) - Lubię Cię :-) - schudłem na rowerze (i w biegu) 75 kilogramów :-P (50% masy ciała) Wszystko można - trzeba chcieć i trochę się uprzeć :-)
Nic dodać nic ująć a najlepszym dowodem na to jestem ja sam.
Dokladnie, team BIOTAD PLUS💪💪
Inspirująca historia 😊 Dobrze czasem w tych internetach zobaczyć coś wartościowego 👍🏻
Swoją pierwszą szosę zakupiłem w maju tego roku po tym jak trafiłem na Twój kanał pod koniec marca i mnie wciągnął
od tamtej pory waga powoli spada lepsze samopoczucie,cukier sie normuje oraz kondycja lepsza.Dzieki za motywacje pozdrawiam serdecznie.
Piękne! ❤
Dziękuję bardzo za kolejny interesujący film! ☺👍
Stary mega to opisałeś. Powodzonka i trzymam kciuki|!
Ja co prawda jestem chudy od zawsze, ale film świetny ! Rower to świetny sposób na spędzanie czasu !
Świetny materiał Leszku, jak wiele na tym kanale. Przedstawiasz kolarstwo z fajnej, niepowtarzalnej perspektywy. Dzięki temu, że potrafisz dzielić się doświadczeniem, pomogłeś wielu ludziom. Wielki szacunek - pozdrawiam, piątka 👏🖐
Mega z Ciebie gość 💪
Podbite oko faceta, a w tle „dogadaliście się co do miejsca trzymania trenazera” ❤
Dziękuje bardzo! 👍
Rower to zawsze dobry trening! ❤
Fajny film. Mozna puścić komuś, kto ciagle szuka wymowek i beczy po pierwszej jeździe, że rączki bolo 😢
Super film .. ładny głos co sprawia, ze przyjemnie się słucha. I zgadzam się ze wszystkim o czym wspominasz:)
Oh yes :) Ruch to zdrowie, ruch to życie :) Bądź zdrów Leszku ^_^ \o/
Od 3 miesięcy jestem posiadaczką roweru spiningowego w domu. Trenuję godzinę - pół codziennie. Gdy jest piękna pogoda wsiadam na starego 20letniego górala 26cali i robie okolo 25 km max bo czasu nie mam więcej. W 3miesiace schudlam 9kg. Jeszcze drugie 9kg przede mną - zaniedbanie po ciąży wyniosło az 18kg nadwagi😮. Gdyby nie możliwość ruchu na rowerku w domu nie dałabym rady bo próby odchudzenia sie na samej diecie kończyły sie po miesiącu lub dwóch. Tylko ruch i deficyt kaloryczny. Marzę o nowym rowerze na wyprawy w teren 😂 ale ten w domu też robi robotę jakby ktoś się zastanawiał.
To jak byś opowiadal o mnie. Dzieki serdeczne .Aż mi gardlo lekko zcisnelo.
Uwielbiam słuchać tych audycji. Brawo dla prowadzacego:)
Witam.dolacze sie do komentarzy.jako ze jestem kierowca ,wiadomo ruchu za duzo nie ma,no i z jedzeniem roznie bywa,ale zaczalem jedzic do pracy na rowerze,3 duze wzniesienia, na powrocie tylko jedno ,super.ale poty i wysilek dawal w kosc. W sumie moze i te 10 km,czas dojazdu roznie 0.30-0.45 h..Po przyjezdzie do pracy szybka rozbiorka,bo wszystko mokre i styglem tak 10-15 minut.Zmienilem troszku ciuchy na te gore,ale to nic w porownaniu z tym ,ze zmienilem troszku jadlospis,i nie zebym glodowal,ale zdziwilo mnie jedno najwazniejsze,ze po trzech miesiacach takiej jazdy i zmiany posilkow,ucieklo mi 8 kg z brzucha!!Sam w to nie wierze,ale ciuchy tzn glownie spodnie leca z tylka,koszulka na lato obcisla kiedys pasi jak ulal. TO DZIALA,UWIERZCIE.. Teraz dalej jezdze.juz troszku lzej,juz spokojniej pokonuje ten dystans,a to tylko 5 dni w tygodniu.,lepiej ogolnie sie czuje,waga stoi w miejscu,mniej sie mecze ,jestem mega zadowolony. Pozdrawiam
Wszystko co powiedział Leszek to prawda kiedyś 20km był nieosiągalny teraz to jak spacer ;)
Wow, tez tak zrobie. Mam 10 kg do zrzucenia, ide na siłkę❤
Super motywacyjny filmik. Duzo prawdy w tym wszystkim. Pozdrawiam
Ostatnio sprinty na znak , z wiatrem wpadło 57 km/h :-) ekstra uczucie.
Super!
Rower to cudownie! 🔥
20 lat temu ,miałem tętno spoczynkowe 38 , a podjazdy ponad 10 proc pokonywałem na tarczy 39 a 25 w kasecie z pulsem 185 ud na min,nigdy nie przekroczyłem 190 ze strachu.
W wieku 44 lat kupiłem szosę, dokładnie 2 miesiące temu, zawsze chciałem spróbować jazdy na niej ale były inne priorytety.
No i półkolem bakcyla do tej pory zrobiłem jakieś z 600 km. Samopoczucie dużo lepsze i lipidogram też. Obecnie aura nie sprzyja na szosowe eskapady, trenażer a nie mam... Jeszcze więc ujezdzam mtb po leśnych ścieżkach.
Polecam taką formę ruchu samopoczucie super.👍
Piękny film! Sama prawda! 😊
Bardzo przyjemnie się tego słuchało. Bardzo motywujący i ciepły w przekazie materiał. Łapka obowiązkowo powędrowała w górę. Zbliżający się nowy rok będzie dla mnie motywatorem do schudnięcia i wykręcania lepszej średniej (patrzenie amatora).
Brawo. Doskonały reportaż.
Zleciałem 64 kg. Zaczynałem. Od elektryka, teraz gravel i 7 ultra na dystansie krótkim. Dalej jestem gruby, ale za to dobrze wysportowany gruby :)
Piękna historia!
Dzięki za motywację👌
Super bardzo mądre pozdrawiam serdecznie ❤
U mnie -14kg, jak cudnie czuć na podjazdach ❤ Na jesień wjeżdża trenażer i jadę po kolejne -10kg a w nagrodę chyba będę musiała wjechać na Stelvio za tyle pracy ❤
Ja w rok zrzuciłem tylko około 6 kg z 103 na 97, nie mogę się powstrzymać przed jedzeniem 😅 ale jest cały czas progres, widzę go w jeździe na codzien i na zwifcie, FTP rośnie wiec jest dobrze :D w ostatnim roku udało.mi się przejechać z 5 razy ponad 100km a dwa tygodnie temu zrobiłem 223km i zajęło mi to 10h od wyjazdu do powrotu do domu. Miałeś duży udział w motywacji do ruszenia doopy. DZIĘKUJĘ!
A ile w roku robisz km?
@@DanielSiemieniecYT od stycznia mam zrobione 6400km w 247h według Stravy
@@HesoYamPL znajdź mnie proszę na stravie z chęcią zaobserwuję postępy i sam się zmotywuję bo sam mam wipczy apetyt a rocznie robię tylko 1500km.
Gratuluję zacięcia i motywacji 🎉 Fajny materiał 👍💪
Super film. Dziękuję 🎉
Hej. Rower kupiony, trenażer zamówiony. Plan na zimę zejść z 115kg poniżej 100, a na wiosnę czeka Großglockner.
Ja staram się jeździć codziennie jeśli tylko pozwala mi na to czas, nawet krótkie trasy ale regularnie. Do tej pory najwięcej przejechałem 80km na raz, a w tym roku udało mi się pobić rekord ponad 2krotnie robiąc 177km w jeden dzień. Może dystans niezbyt duży, ale jak dla amatora który dziennie jeździ około 10-20km to myślę że jest całkiem nieźle 😀Twoje filmy dały mi dużo motywacji
Zajebisty materiał! Leszek jesteś GOŚĆ! ✌️
Rower jest dobry, a jeszcze lepiej go z czymś połączyć, czyli np. ze zwiedzaniem jak ktoś lubi (tylko w postkomunie dziwnie się patrzą jak w dresach wchodzi się do muzeum; no trudno- "nie wszystkich (idiotów) możesz zabić... to niemożliwe... nie nie nie"). Jednak już trzeba jakiś rozsądny rower kupić, bo te zwykłe do 2k szybko nie dają rady.
Ja się szybko jeździ i robi silne "przeciążenia" (skoki tlenu-> mięsień sercowy/ mózg (jako centrum dowodzenia; odpowiednio dotleniony ułatwia zarządzanie "przemianami")/ dotlenienie mięśni i tlen jako "transporter"), to tak od 7-8k w górę (gravel) jak- wstępnie- sprawdzałem...
W skrócie- tlen/ woda (mineralna!)/ jedzenie/ "bodziec" ;)
Wybitne jednostki twórcze z wieloma przypisywanymi im tzw. zaburzeniami, dały nam najwięcej wspaniałego...
Ogólnie zdrowsze są spacery, ale sam film bardzo dobry, gratuluję, formy też. :))
Świetne wideo, subskrybuję kanał, podejmuję wyzwanie. W takim mocnym towarzystwie da się przetrwać każdą burzę. Dzięki za motywacyjnego kopa
Mistrz. Dzięki!
Przeszedłem podobną drogę ,świetna decyzja:)
Do mnie najbardziej przemówiło jak kuzyn, którego nie widziałem jakiś czas, powiedział że mam grubą mordę, było to jakoś w marcu, ważyłem wtedy 83kg. Od 1 kwietnia przeszedłem na dietę a w czerwcu zacząłem jeździć. Było tak jak mówisz na początku filmu, trasę 20km robiłem w 1:40 z 4 przystankami na odratowanie przed zawałem. Z czasem zacząłem robić coraz dłuższe trasy, corasz szybciej. Teraz ważę 65kg i robię 80km na raz. Minimalny brzuch jeszcze został, najbardziej urosły mięśnie nad kolanami, no i morda chudsza 😂.
To ile ty masz wzrostu ? 1.4 m ?
@@leszekpeszek9261 175
9:39 Wszystkie stare (grube) ciuchy przekazałeś dla potrzebujących. Fajnie to brzmi.
Potwierdzam, że tak jest dokładnie. Brakuje jeszcze momentu w którym stwierdzasz, że najlepiej jest jeździć rano i zaczynasz wstawać o 5 :)
Lubię ciebie słuchać, mógłbyś nagrywać audiobooki pozdrawiam 😅✌️
Kim jesteś i czemu mówisz o mnie w twojej osobie?! Podpisuję się obiema rękami pod każdym zdaniem. Szczególnie zabawne i prawdziwe są wstawki o żonie - moja nawet zaproponowała przemeblowanie pokoju żeby trenażer się miesił (okazało się, że też chciała spróbować, nawet w 7msc ciąży :D). U mnie motywacją była informacja, o spodziewanym dziecku, kupiłem świadomie pierwszy gravel i w 5msc udało się spalić 18kg. Jak moje słowa, by dziecko zachęcić do ćwiczeń na świeżym powietrzu brzmiałby by, jeżeli sam byłbym otyły? Dzięki za motywację!
Pocieszyłeś tą uwagą, że mimo rozkręcenia się z jeżdżeniem brzuch potrafi dalej stać w miejscu. Jestem dokładnie w takiej sytuacji, a to, że całe życie mam budowę jak pająk - chude kończyny i brzuch na pewno nie pomaga. No nic, trzeba dalej jeździć i obserwować ;)
Początek filmu jak najbardziej się zgadzam jesteśmy producentami Energi. Tyłek zaczyna boleć po 50 KM.
Dzięki Leszek 🫡
Jak zostało podkreślone ciężko zauważać zmiany w wyglądzie, ale jak dla mnie kolarstwo to w zdecydowanej większości liczby- lubię czasami spojrzeć na stravie jak kiedyś jeździłem i jak to fajnie w funkcji czasu się zmieniało.
Ostatnio dotarło do mnie, że kiedyś co 15-20km robiłem przerwę bo musiałem a teraz jak jest wieczór a ja muszę zrobić interwały to 40-50km bezproblemowo robi się na strzała bo trzeba szybko ogarnąć trening i wracać do domu
pozytywne!
The BEST‼️‼️‼️
Napiszę tak, nawet bez oglądania filmu. Nie wierzymy w progres, nie wierzymy w siebie. Skupiamy się tak bardzo na naszych nawykach, na nas, na oczekiwaniach, że kompletnie zabijamy progres w sobie. Polecam każdemu, kto nie ma okazji do ruchu, codziennie zrobić spacer wokół osiedla. Może krótszy rano, dłuższy popołudniu. Przestawić pierwszą kawę z 7 rano na 10. I tak stopniowo zmieniać nawyki. To nie jest kwestia miesięcy, to jest kwestia dni, abyśmy zaczęli inaczej funkcjonować. Inaczej spać. Inaczej ruszać się.
Codziennie 25 km, mam 75 lat rozmiar l ,wyniki w normie.Rower czyni cuda!!!!
Spoko filmik. Opowiadasz o sobie. I mam nadzieję, że masz świadomość, że Twoja opowieść w absolutnie każdym miejscu mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej. Pozdrawiam i życzę mnóstwa inspiracji do jazd i filmów. P.S. Kiedy znów pojeździsz w okolicach Rud i Rybnika? Jest dużo nowych asfaltów 😉
Się Tomek. Właśnie byłem. Jestem w szoku jakie tu dywany
Leszek, dziękujęmy! ❤️
P. s Droga kolarko, drogi kolarzu, chodźcie wszyscy na rower! 😊🚴🏼♂️🚴🏽♀️🔥
Niderlandy pozdrawiają! 🙋♀️🇳🇱
@@aleksandraf1984 ja właśnie we wtorek odbieram pierwszą szosowke w Niderlandach 🚴🏻♂️
@Mateo91 Oo, mega! Zatem życzę szerokości na tych pięknych ścieżkach rowerowych oraz niezliczonych km! 😊 Ride On! 👊
@@aleksandraf1984dziękuję 🚴🏻♂️🚴🏻♂️😁😁
Też w Holandii jeździsz ?
@Mateo91 Tak, też kręcę w NL, a w okresie jesienno zimowym na trenażerze.
Pięknie opowiedziane
Fajny filmik 😅
Świetny materiał
Niestety, po 4 miesiącach jazdy na szosie przytyłam a nie schudłam 😂 Za to pokochałam szosowke i 50 km na raz, 3 razy w tyg to już standard, a nie wyczyn. Na zimę kupuję rolkę i cisnę dalej z nadzieją, że schudnę w kolejnym roku😅
Tak. Racja 👍
Dokładnie tak wyglądało to w moim przypadku 2 lata temu.
Mój teść, zapalony kolarz, po 60 r.ż. w zasadzie nie chodzi przez zwyrodnienia kolan. Sport to samo zdrowie.
"Dogadaliście wspólnie" i obrazek z gościem o podbitym oku xD
Człowiek budujący firmę ramię w ramię z metamorfozą.. brzmi to dobrze :)
W 3 tyg. schudłem z 3 kg i nie cieszy mnie to absolutnie. Wolałbym te 3 kg przytyć, ale to taki niemodny temat na film 🙂. Schudnąć nie jest trudno, bo w zasadzie nie trzeba robić nic... Nie da się tyć nie dostarczając paliwa w postaci kalorii i tego się będę trzymał 😁.
Również się pod wszystkim podpisze . Miałem 107 kg (aktualnie 80 ) wszystko małymi krokami wraz z zmianami w koszyku na zakupy oraz redukcji alkoholu. I zaczelo sie od odchudzania i skonczylo sie na braniu udzial w zawodach i polepszaniu siebie . Z 242W po pierwszym tescie ftp aktualnie 335😅 , vomax z 54 na 63 i ostatnio zabralem sie za bieganie i okazalo sie ze 5tke potrafie przebiec poniezej 4 min na km nie trenujac biegania 😆 dziwne to wszystko hehe ale wole to niz to co bylo wcześniej. Najmniej motywuja znajomi ktorzy nie mogą pojac czemu juz w kazdy piatek i sobote nie obalam paru piwem lub 0.7 whisky z cola . Pozdro wszystkim. Mariusz 34l.😂
Jeśli chodzi o moją wagę to u mnie cały czas to samo 65kg wzrost 186 12% tkanki tłuszczowej rower przez cały rok wcześniej 3 lata biegania i po latach wiem że sport dał mi najwięcej
Miałem wziąć na testy… ale jednak kupiłem, w poniedziałek będzie trenażer 🫢 trzymaj kciuki za systematyczność 😅