Krótki film o przeklinaniu - i zakończmy temat... (107)
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 ก.ย. 2024
- #kapitandariusz #turbulencja
Turbulencja sklep turbulencja.pl
Jeszcze w tym gorącym temacie, poniżej linki do poprzedniego materiału i do tego nagrania o którym "cały" lotniczy świat dyskutuje.
- poprzedni film - • Przeklinający piloci !...
- i oryginał nagrania wypowiedzi Kapitana - • Captain getting pissed...
Patronite patronite.pl/T...
Facebook / tturbulencja
Grupa zamknięta / 491252114713189
Instagram / turbulencja_kapitandar...
Darku...
Jesteś bardzo mądrym człowiekiem.
Wszelkiej pomyślności dla Ciebie.
Pozdrawiam.
Bramkarz ty chyba koniecznie chcesz oglądać nowy odcinek; Katastrof w przestworzach?.Mam nadzieje że jesteś świadomy że ściągasz potencjalne zagrożenie na potencjalnych pasażerów,bo nadmiernie kadząc Kapitanowi możesz u niego wywołać samozachwyt niegasnący czyli rezonansowy i katastrofa gotowa :-)(
listonoszpat233 Nie tylko potencjalnie, ale całkowicie nie ma Pan racji. Mam wrażenie, że Pan w ogóle nie rozumie o czym jest ten filmik. Proszę jeszcze raz, tym razem, proszę się postarać że zrozumieniem ;)
@@turbulencja No właśnie o to zrozumienie chodzi,komentarz był skierowany do Bramkarza i miała to być forma ironiczno-żartobliwa a sprowokowały mnie słowa; bardzo mądrym ....zresztą jakby napisał; celująco mądrym... to już bym dzwonił do odpowiednich służb :-) Pozdrawiam i życzę więcej luzu poza pracą.
@@turbulencja Raz jeszcze chylę czoło przed Twoją osobą i raz jeszcze życzę wszelkiej pomyślności dla Ciebie.
Pozdrawiam.
@@margines711 w wojsku (na wojnie) przede wszystkim masz nie dać się zabić i nie narazić na śmierć kolegów. Zabicie przeciwnika to drugorzędna sprawa. Poza tym w czasie wojny możesz trafić do niewoli, gdzie miło nie będzie. Wojsko też do tego ma cię przygotować.
jak zwykle w punkt, konkretnie, mile i na temat. Pozdrowienia :)
chyba kurwa w punkt?
O tak, zgadzam się.
Zawsze powtarzam, że jak ktoś szuka spokojnej, cichej i bezstresowej pracy to ... biblioteka jest idealnym miejscem....
A i tam jest pewnie stres, jak ktoś odda książki z wyrwanymi kartkami... :D
Są różni ludzie i różne branże... ale przekleństwa były, są i będą... i nie zawsze świadczą one o chamstwie, czy braku kultury itp. To na takiej samej zasadzie jak tatuaże... Nie każdy ich posiadacz jest kryminalistą...
Pozdrowienia Panie Darku!!
pracuję w bibliotece naukowej uczelni wyższej i odnosząc się do "spokoju w pracy" to mam spokój wtedy, kiedy mam wolne.
Prawda że czasmi nerwy mogą ponieść, ale jest coś takiego jak kultura, przyzwoitość i magiczne słowo "przepraszam" - szkoda, że tak wielu o tym nie pamięta!
Dobrze, że nie nagrywają rozmów lekarzy podczas operacji :)
jasne że dobrze - to też nie jest miejsce dla wrażliwych :)
Jak by tak wszystkie przekleństwa zabrać to naród byłby niemy
Jak zawsze wysoki poziom wypowiedzi, kultura..
Super kanał🙂
Pozdrawiam
Alkohol bezalkoholowy - jak tu Pana nie lubić :)
A na kanale u Lonely Pilota sa bezmiesne parowki wieprzowe - to jeszcze lepsze IMHO. ;)
@@tokenlau7519 Mnie nie śmieszy piwo bez alkoholu, a alkohol bezalkoholowy o czym mówił Pan Darek. Pozdrawiam!
@@krzysztofmariusz5823 - Czekam, aż ktoś wprowadzi do sprzedaży wódkę bezalkoholową. Wtedy zostanę pijakiem :-)
@@krzysztofmariusz5823 Wiem. Zastanow sie wiec teraz logicznie nad wieprzowymi parowkami bezmiesnymi, bo to jest rownie absurdalne, jak nie bardziej. ;)
@@krzysztofmariusz5823 Piwo bezalkoholowe zawiera alkohol...
tak coś czułem że chodzi o mentour pilot
Mądrego to miło posłuchać. Bez względu na temat. Brawo, Panie Darku.
No i kurwa dobrze 👍🏼🙃
Miło się słucha inteligentnego faceta .Super Panie Darku!Bez przekleństw w chwilach istotnych cześć zawodów obarczonych dużą odpowiedzialnością i stresem by przestała istnieć chyba ....Mój również !😂( jestem lekarzem weterynarii)
Konkretnie i na temat brawo
Szanowny Panie. Szanowny Pan swoimi "największymi liniami" niech imponuje u siebie na podwórku. Mnie Pan nie zaimponuje. Może w tych liniach gdzie przestraszeni piloci zapominają popchać manetki mocy przy GA, lub dwa razy pod rząd odchodzą w Moskwie po Pull Up na podejściu ILS, więc ma Pan co analizować i jest to znacznie bardziej niebezpieczne niż "k.." w enterze. W Enterze się to nie zdarzyło do tej pory, może dlatego, że ktoś krzykną na czas "ku..mać". Pan sobie tam operuje już do emerytury tym samolotem marzeń i nie ogląda mojego vloga. Również pozdrawiam serdecznie !
Kurde panie Darku,ale z pana to jest super koleś! Pozdrawiam.
Nie ważne o czym Pan mówi, zawsze jest Pan słodki i uroczy!! Kocham Pana, Pana filmy i Pana osobowość! Jest Pan niesamowicie skromnym i otwartym, naturalnym człowiekiem! ❤❤😘
Proszę pana, Gregor się w panu kocha! :)
@@prontoklasik 😊😉 To prawda.
@@Gregor_translator ha ha ha ...dobre....a co by nie
@@jolap2067 ale naprawdę 😊
Dokładnie Panie Darku, dobrze Pan zwrócił uwage na tą kwestię przekleństw. Paradoks do tego co się dzieje w internecie, na ulicy etc. Ludzie to jednak są dziwni... Tam przeszkadzają wulgarne słowa a tam nie...
Bartosz B to gdzie jest ta norma językowa do której mamy dążyć? Klnąć gdxie popadnie, zamiast jak to niektórzy twierdzą przecinków czy pozostawić raczej dla marginesu społecznego taki słownik?
Ja myślę, że tu głównie nie o "przecinki" chodzi ale o sam ton wypowiedzi kapitana. P. S. Gratuluję 150 tys subskrybentów 😃
Z całym szacunkiem, ale w naszym kraju jeszcze musi dużo wody w Wiśle upłynąć, żeby ludzie zrozumieli, że nie mają prawa zwracać się tak, do kolegów z pracy.
Jak to jest, że nikt z obsługi pokładowej, nawet nie piśnie słówkiem w stronę pasażera żadnego wulgaryzmu, chociaż pasażerowie są bardzo denerwujący? Czy zdarzyło się Wam, że wchodząc na pokład samolotu i długo wsadzając walizkę, blokując korytarz, podbiegła do Was stewardesa i powiedziała: "daj mi to kurwa, a sam uwal się na pizdę i nawet nie mrugnij"...?
No nie. Sądzę, że czasami stewardesa może tak pomyśleć, ale chyba się jeszcze tak nie zdarzyło, żeby powiedziała to głośno.
Albo jak lecą weseli Brytyjczycy zamawiający non stop alkohol, to czy któraś stewardesa powiedziała: "może już ci kurwa wystarczy?" Nie? No oczywiście, że nie.
Skoro więc pracownicy są w stanie trzymać język za zębami w stosunku do pasażerów (albo szerzej: w stosunku do klientów), to dlaczego nie są w stanie trzymać języka za zębami w stosunku do kolegów z pracy?
Hmmm... pewnie chodzi o przewagi. Na nagraniu słychać, że to kapitan bluzga, a nie I oficer. To kapitan jest ten ważniejszy i on czuje, że może sobie na więcej pozwolić. We wcześniejszym filmiku, to też autor nagrania mówi "kurwa", a nie I oficer obok.
Zazwyczaj tak jest, że przekleństw jako przecinków używają przełożeni w stosunku do podwładnych. Czy ktoś sobie wyobraża, że w jakimś korpo, np. w banku, szeregowy pracownik idzie na spotkanie z dyrektorem i dowiaduje się, że ma nowe obowiązki i mówi: "ja pierdolę, nie wiem, jak my to kurwa zrobimy". Wątpię, ale już dyrektor, który jest niezadowolony z wyników pracy pracownika może powiedzieć: "weźcie się kurwa do roboty".
Wniosek? Wszystko zależy od kultury człowieka, jaką wynosi z domu. Człowiek na poziomie może pracować jako pilot, ale nigdy nie będzie wykorzystywał swojej dominującej pozycji w relacji z kolegą z pracy na niższym stanowisku.
Pracownicy wiedzą już, że jak się tak zwrócą do klienta, to mogą się pożegnać z pracą. Trzeba jeszcze dużo pracować nad tym, aby zrozumieli, że ich kolega z pracy to poniekąd też klient tyle, że wewnętrzny i też trzeba odnosić się do niego z szacunkiem.
Proszę pamiętać, że wasz kolega z pracy, świadczy usługę jaką jest praca. Nie "dostaje" wynagrodzenia, tylko na to wynagrodzenie "zarabia" sprzedając swój czas, wiedzę i umiejętności pracodawcy. Jest tak samo ważny jak klient, który wykupuje bilet lotniczy. Nie dajcie się stłamsić, zastraszyć i dać sobie wmówić, że kurwa jako przecinek, to normalna sprawa.
Pełna zgoda. Nie chodzi nawet o używanie słów uznawanych powszechnie za obelżywe, ale sam ton wypowiedzi i pogardę w nim zawartą. Problem nie dotyczy tylko jednej branży. Polecam przy okazji jeden artykuł, stary, ale całkiem aktualny: natemat.pl/142685,pani-ze-stolowki-mnie-lubi-bo-nie-okazuje-jej-pogardy-o-czasach-gdy-kelner-i-sprzataczka-to-podludzie
A i ze strony Pana Darka sugerowanie komuś co ma robić czy gdzie ma pracować, bo nie toleruje chamstwa, jest lekko mówiąc niezbyt grzeczne.
Podpisuję się obiema rękoma pod tym do powiedział Pan Darek. Żyję już ponad 58 lat i czerpiąc choćby z tego faktu doświadczenie uważam, że werbalizacja emocji bywa czymś normalnych w świecie roboczych zachowań. Czymś innym jest udzielanie wywiadu telewizyjnego, prowadzenie wykładu czy głoszenie kazania w porównaniu z funkcjonowanie w warunkach permanentnego stresu "na roboczo". Niegdyś liznąłem nieco lotnictwa a konkretnie trochę latałem jako uczeń-pilot na szybowcach (za samolotem) samodzielnie III klasa bez licencji i wiem, że w lotnictwie np. sportowym język roboczy bywa różny aczkolwiek ludzie szanują się w społeczności lotniczej szczególnie. Panie Darku ( o ile mi wolno) , odbiorcami pańskiego kanału, który pokochałem bywają różni ludzie. Tak więc statystycznie są to i nawiedzeni, pedofile, alkoholicy, psychopaci. Jest ich statystycznie oczywiście śladowa ilość aczkolwiek na zasadzie łyżki dziegciu w miodzie mogą irytować. Korzystając z okazji, pragnę wyrazić szacunek dla Pana za to, że znajduje Pan czas na popularyzację latania, zwłaszcza pasażerskiego "od kuchni". Jestem pańskim fanem a nawet entuzjastą. Czekam na kolejny odcinek. Wszystkiego dobrego zarówno na podniebnych korytarzach jak i w życiu prywatnym.
Zapomniał pan o przecinkach i jakoś tak wypowiedź mało autentyczna i emocjonalna kurwa wyszła. ;) pozdrawiam
Panie Kapitanie,
Bez przecinków tekst brzmi profesjonalnie i rzeczowo - z tym się zgodzę.
Co do przerywników - wszystko zależy jak to odbiera pierwszy oficer i na ile kapitan zachowuje się tak cały czas, a na ile to powiedzmy sytuacja wyjątkowa. Mnie osobiście by coś takiego nie przeszkadzało ze strony osoby wyższej rangą o ile po locie moje błędy byłyby na spokojnie wyjaśnione, abym wyniósł z tego coś pożytecznego. Niestety każdy jest inny.
Zgodzę się, że wyciąganie pochopnych wniosków nt. Kapitana w locie Enter Air nie jest słuszne, ale uważam, że powinno się zwrócić na to uwagę w kontekście tego co powiedziałem na początku - czyli na ile to tylko przerywnik (o jego kulturze nie dyskutujmy), a na ile to podejście kapitana do pierwszego oficera, które przez przypadek usłyszeliśmy a może taki ton rozmowy miał miejsce w ciągu całego lotu?
Uważam, że o kontekście sytuacji wiemy za mało, na pewno ta sytuacja powinna spowodować przyjrzenie się tej osobie, rozmowę ze współpracownikami i dopiero potem postawienie takiej czy nie innej oceny.
A co do przykładu - akurat katastrofa na teneryfie to zły przykład - bardziej bym tu przytoczył lot 5719 linii Northwest Airlink, bo tam NTSB uznało za jeden z czynników właśnie swego rodzaju presję wywieraną na pierwszym oficerze, który nie miał siły przebicia.
Także w 100% się z Pana Kapitana stanowiskiem się nie zgodzę i osobiście uważam, że na podstawie tych kilkunastu sekund nagrania wiemy za mało, żeby wydać jakąkolwiek ocenę: ani nie możemy powiedzieć ze 100% pewnością, że jest wszystko OK, ani nie możemy powiedzieć, ze ten człowiek to na 100% tyran za sterami i powinno się go zwolnić z pracy.
A chuj Panie Kapitanie! Myślę,że problemem nie były użyte przekleństwa.Tu bardziej chodzi o ton, o relację i atmosferę panującą w kokpicie. Ta,pomimo zrozumiałej hierarchii, z racji zarejestrowanego aroganckiego głosu kapitana, wydawała się"ciężka". Co za tym idzie mogła przełożyć się na kluczowe decyzje i pewność siebie drugiego pilota.Raczej o tą kwestię chodzi gawiedzi.Dla pasażera (zwłaszcza sparaliżowanego świadomością lotu) poczucie takiej atmosfery w kokpicie to już katastrofa.Pasażer liczy,że w trakcie lotu o jego życie"walczy" dwóch,oddanych sobie i sprawie, profesjonalistów.Wystraszony pasażer nie dopuszcza myśli,że kokpit jest miejscem,w którym ustawia się drugiego pilota do kąta.Nie czas i miejsce na to. Co innego gdyby w sieci pojawił się cały zapis rozmowy a nie jej fragment.Po nim wnioskować można,że nastrój panujący w kabinie był zły a wcale nie musiało tak być.Druga sprawa, ze nawet ten fragment nie powinien był się pojawić.
huuuura moj ukochany pilot!!!!!!!!!!! super!!!
Panie Darku.. ZAJEBIŚCIE ! 😉
Ja bym się urażony nie poczuł, co nie zmienia faktu, że nadal ten pilot brzmi jak buc. Twierdzić, że jak się coś takiego nie podoba, to lepiej nie pracować z ludźmi, to akurat głupota, bo istnieją bardziej kulturalne sposoby zwracania drugim uwagi i powinno się od ludzi oczekiwać, że nawet jeśli są porywczy z natury, to będą się starać rozwijać w kierunku tych innych sposobów, żeby wszystkim się lepiej żyło ze sobą.
Panie Kapitanie, gratuluję podejścia do życia i do tematu z punktu widzenia zawodowego. Tak trzymać i nie zmieniać. Więcej takich fachowców!
Krótko, zwięźle i na temat. Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam
Mistrzostwo świata. W punkt.
To nie przecinki tylko wszystko poza nimi. A zatem ton, nastawienie, dobór słów i ich intonacja które w sumie składają się na to jakie jest wrażenie gdy słucha się tego nagrania nawet po wycięciu przecinków. Uczyć i poprawiać też trzeba umieć. Oczywiście że ocenianie człowieka po jednej jedynej sytuacji nie ma sensu, bo każdy kiedyś popełni błąd, ale warto skupić się na sytuacji a nie na osobie, promować prawidłowe podejście i jasno pokazywać to nieoptymalne.
Jest moc👍👍👍
Zdobiono kiedyś badania nad odpornością na stresor (w przypadku tego badania ból) w kontekście funkcji wulgaryzmów. Okazało się, że osoby które na co dzień nie przeklinajace gdy w momencie ekspozycji na stresor bólowy zaczynały przeklinać, wykazywały większą odporność i mogły dużej znieść tego rodzaju bodziec, niż gdy powstrzymywały się od wulgaryzmów. Natomiast dla osób które były wulgarne na co dzień, przeklinanie w chwili obecnej bodźca bólowego nie dawało żadnych korzyści. Dlatego przeklinanie w przypadku zdarzeń wyjątkowych jest uzasadnione i ma sens, tak bycie wulgarnym na co dzień jest po prostu świadectwem braku kultury osobistej i dodatkowo odbiera nam ten dodatkowy psychologiczny "bonus" w sytuacji wyjątkowej. Myślę że w przypadku tego nagrania i słów kapitana mogło właśnie chodzić o uzyskanie efektu takiej "dodatkowej korzyści".
Bardzo ciekawe.
szacuneczek za ładne przedstawienie faktów Panie Kapitanie :)
Oglądam Pana regularnie..Świetna robota 👍🏼
Pięknie powiedziane. Podejrzewam, że większość z nas widząc taki błąd zareagowało by ostrzej. Taka forma zwrócenia uwagi jest moim zdaniem bardziej mobilizująca. Z resztą powaga sytuacji dla mnie usprawiedliwia stres.
Jesteś the beściak 👍 z Religą dobre porównanie
Panie Kapitanie,
wielki szacunek za chęć niesienia informacji i wyjaśnień dla osób, które z pewnością nie zasługują na nie.
Jednak nie do końca potrafię zrozumieć, że pochyla się Pan nad tak trywialnym temacie. Jestem przekonany, że ma Pan do przekazania zdecydowanie ciekawsze informacje dla osób szanujących Pana pracę, pasje, osobowość i mega intelekt.
Pozostaje mi tylko wierzyć, że osoby nadwrażliwe i nadzwyczaj ukulturalnione nie mają dostępu do prowadzenia pojazdów mechanicznych, że nie wspomnę o statkach powietrznych.
Masz rację kapitanie. Myślałem nad Twoim tematem. zajęło mi ni to tylko aż\iż//sporo/może więcej lub nieco mniej/paręnaście godzin. - Nie walcząc z żadną nacją i światopoglądem a jedynie wyrazić swoje zdanie lub uczucia w słownictwie dla "zaawansonowanych można używać potocznie zwrotów uznawanych za obelżywe . W każdym języku jest magiczne słowo,które można przetłumaczyć i otwiera wszystkie bramy-ratuje życie- czy też....KURWA MAĆ...potrafi nam przetrwać kolejny dzień w życiu. Życie .....to ciekawa zagadka..."_Pozdrowienia z Bargłówki/Rybnika/
Bardzo konkretnie. Pozdrawiam. 😎
uwielbiam to zakończenie!!!
Pan Kapitan Dariusz,moje gratulacje jest Pan bardzo inteligentnym i ciepłym człowiekiem, że tak delikatnie wytłumaczył . Ma Pan rację. Pozdrawiam serdecznie życzę miłego dnia, chyba Ci co się tak czepiają nie znają życia i żyją nie wychodząc z domu w swoich ,,skrzynkach,,
Nic co ludzkie nie jest nam obce.Jedną z miar inteligencji jest zdolność dostosowania się do danej sytuacji.Czym skorupka za młodu nasiąknie ...itd itd.Serdeczne pozdrowienia Panie Dariuszu.
Bardzo dobrze godosz! Lepi kogoś doprowadzić do porządku przy pomocy "przecinkōw" niż zlekceważyć. Zresztōm jak coś trzeba natychmiast skorygować, abo kogoś opamiyntać to trza użyć "przecinka" - to mobilizuje do działanio. A Ci wszyscy co sōm oburzyni przeklinaniym, niech popatrzōm na siebie. Dziynki za film :)
Zgadzam się w Panem, że jeżeli pracujemy z drugą osobą, która stosuje "ciężki ochrzan", bo coś poszło nie po jego myśli, bądź popełniliśmy błąd, wówczas nie powinniśmy czuć się ofiarą. Natomiast ja uważam, że jeżeli zwracamy komuś uwagę w sposób cywilizowany, zostawiając tym samym miejsce na dyskusje, to dużo łatwiej nazwijmy to "nasz uczeń" zrozumie swój błąd, czy też ma możliwość wytłumaczenia dlaczego tak się zachował. Natomiast Polska mentalność naczelników, czy kierowników itp jest 100 lat za murzynami.
Proszę nie nadużywać słowa mobbing ;) Oczywiście Pan to robi w dobrej wierze i w pełni się z Panem zgadzam. Mobbing to jest długotrwałe działanie z podkreśleniem na DŁUGOTRWAŁE. Jednorazowy opierdol to nie jest mobbing, to jest zwykły opierdol. Tak jak Pan powiedział, jeśli kogoś to bulwersuje, to w sumie nie wiem, gdzie mógłby pracować? Pozostaje jedynie własne gospodarstwo rolne, chociaż i wtedy na skupie można dostać opierdol, że kombajn źle wymłócił zboże.
Zgadzam sie z panska opinia w 100%, a dla apostolow poprawnosci moge rowniez polecic tylko prace bezstresowa w izolacji od innych ludzi.
We wszystkich jezykach istnieja "mocne" wyrazenia, a jezyk polski jest pod tym wzgledem szczegolnie bogaty.
W wypadku wypowiedzi kapitana z filmiku do pierwszego oficera uzycie takiego jezyka bylo moim zdaniem calkowicie adekwatne i w zadnym wypadku nie byl to mobbing, tylko uzasadniona reakcja instruktora na brak koncentracji wystepujacy u ucznia w locie, ktory nie byl symulacja, tylko odbywal sie faktycznie.
W takich warunkach margines bledu, ktory mozna tolerowac jest bardzo waski.
Przy takim braku koncentracji mozliwe bylo rowniez, ze pierwszy oficer po oderwaniu sie od ziemi zamiast podwozia moglby zamknac klapy! Ot tak, zwyczajnie. Przeciez to takie ludzkie i trzeba miec wyrozumienie! ;-)
Ilu komentatorow zrozumialo znaczenie takiego bledu po oderwaniu sie od ziemii?
Szacun panie kapitanie!!!
Super filmik 😁
Pozdrowienia z Kwidzyna Panie kapitanie więcej prosimy programow. Życzę tyle lądowa co startów
Oglądamy!!
o to ten znany film !!!!!!!!!!!!!! co mowily o tym wszystkie portale brawo za odwage jesli chodzi o komentarz ale jest pan jedynym pilotem szanowany w necie ktory moze cos powiedziec....!!! za to pana pilota szanuje!
niech pan sie nie zmienia!!!
Prosta sprawa Life is brutal ! Najlepszy tekst: " ja to jestem ekspert bo oglądam katastrofy w przestworzach :D", w punkt ! Bardzo fajny film, pozdrawiam i udanych lotów !
I dobrze Pan mówi!...Ci wrażliwi mają przej...chlapane!... Pozdrawiam
Krótko zwięźle i na temat. Pozdrawiam
Dobrze Panie Darku. Ładnie Pan wyjaśnił wszystkich, którzy są jacyś przewrażliwieni. Kokpit to miejsce, w którym nie ma miejsca na błędy. Ma Pan mega dystans nie tylko do siebie ale i do świata. Nie spodziewałem się tego po Panu. Niech kamieniem pierwszy/a rzuci ten, który nigdy nie zachował nerwowo czy to w pracy czy na własne dziecko i powiedział za dużo.
bardzo mądrze powiedziane :)!
Szybko konkretnie i na temat, to się szanuje :D
Brawo.Ma pan racje .To wszystko w naszym jezyku jest dopuszczalne normalne
Ma Pan rację ludzie nie zdają sobie sprawy jaka jest odpowiedzialność pilotów. Dużo latam i szanuje pilotów oraz osoby które prowadzą serwis. A byłem świadkiem jak po trzech małpkach nie szanują osoby prowadzące serwis jak i podróżnych. Lot Islandia - Wroclaw prawdziwy Janusz lot masakra wspopczulem tylko stewardesie Ja dziękuję Panu za kanał oraz wszystkim ludziom którzy pracują na pokładzie samolotu. Jak ja mówię bezpiecznie i do celu ile startów tyle lądowań. Pozdrawiam
Panie Darku. Nie do końca się z Panem zgadzam, chodź uwielbiam pańskie filmy. Z całym szacunkiem dla Pana i tego co Pan robi, jednakże muszę stwierdzić, że rozmowa ta (nawet bez przekleństw) jest to podniesiony głos wydany przez przełożonego do pracownika w sposób jednoznaczny... Ucz się Qrwa bo ja wiecznie żyć nie będę!
Obawiam się, że zarówno kapitan jak i pierwszy są na jednakowym poziomie jeśli chodzi o charakter zatrudnienia. Nie wiem czy mozna w takim wypadku powiedzieć "przełożony" i "podwładny". Każdy ma swoje zadania do wykonania jasno określone w instrukcji operacyjnej i tego się trzyma. Pilot dowódca ma ostateczne zdanie, ale wszelkie relacje nie opierają się na zasadzie "Pan mnie to tera wykona, bo ja tera jestem szefem i tak mówię, że ma być zrobione".
@@Marine8304 Zgadzam się z Panem, jednak ton głosu kapitana jest dosyć stanowczy jak na "równowagę w hierarchii".
@@TheCovalo Może się tak zdażyć, bo w tej fazie lotu wszystko dzieje się bardzo szybko, a czasu na reakcję jest bardzo mało. Po to są debriefingi po locie, aby sobie wszystko na spokojnie omówić. Gdy samolot porusza sie z prędkościami rzędu 400 - 500 kilometrow na godzinę w zatłoczonej przestrzeni i musi zmieścić się w ciasnym SIDzie, uwaga musi byc krótka, zwięzła i konkretna. A że człowiek jest tylko człowiekiem, to ton głosu jest taki a nie inny. Nie jestem ekspertem od nagrań, nie znam też tego pilota osobiscie, może on tak mówi normalnie.
W takich "szybkich" akcjach, tak samo jak gdy na prostej do lądowania uczeń zgubi prędkość, no nie ma miejsca na dłuższe elaboraty i tak to środowisko pracy wygląda. Dlatego też nie wszystko jest takie jakim się wydaje w kabinie załogi i nie każdy się do tej roboty nadaje. Nawet nie do pracy, ale i do egzystencji w tej branży i do tego żeby móc tytułować się lotnikiem potrzebne są odpowiednie, unikatwe cechy charakteru. Ten charakter przede wszystkim powienien być silny. Do tego potrzebne jest też doświadczenie, aby z tego to doświadczenia wiedzieć "Aha, okej, wiem o co chodzi. To jedna z tego typu sytuacji. W bieżacej chwili zajmę się lotem i wypełnianiem obowiązków zgodnie z prodcedurą. W wolnej chwili albo po lądowaniu zrobię rachunek sumienia co moim zdaniem zrobiłem źle, co nie podobało mi sie w zachowaniu dowódcy i omówię to z nim." Obaj Panowie, którzy siedzieli w kabinie załogi tego samolotu nie wsiedli do niego po raz pierwszy w życiu.
Najwięcej uczy się od instruktora, który umie w odpowiedni sposób upomniec ucznia, że coś zrobił nie tak jak trzeba. Czyli wydać mu potocznie mówiąc zjebkę. A że znowu się powtórzę, stało się to na dużym samolocie w takiej a nie innej fazie lotu, zjebka przybrała taki a nie inny charakter. Przypominam, że nie wiemy co działo się ani przed ani po. To tak jakbyśmy oceniali program "Jaka to melodia" przełączając na chwilę na TVP i patrząc, że jest cisza w studio, tylko siedzi pianista i daje jedną nutkę na fortepianie. I to nie mając pojęcia o muzyce.
Heheh, dobrze powiedziane:)...
Brawo panie Kapitanie !!!!
W punkt!!!!!!!!🤗
Krótko i na temat!
Brawo Panie Darku!
Panie Dariuszu, oba kciuki w górę! :)
"Mistrzowie niezwykle ktotkiej prostej na niezwykle niskoprofilowych oponach" :-) w pełni się z Panem zgadzam sam wykonuje zawód zaufania publicznego i zdarza mi się nieraz kląć pod nosem jak szewc. Czy to oznacza że jestem zły? myślę że nie. To jest mój jakiś tam sposób na odreagowanie... A po ciężkim dniu pracy zamiast tak jak pan mówił zawieszać wokół siebie "siekierę" kupuję żonie kwiaty i jestem po prostu szczęśliwy.
Chyba nikt tutaj nie został nigdy porządnie oje...chany przez 2giego współpracownika w pracy. Wyobraźcie sobie sytuację, że jesteście świeżym, młodym pracownikiem. Nie zjadła was jeszcze rutyna i macie jakieś ambicje. Teraz przychodzi dzień, gdy coś zrobicie nie po swojej myśli. Spada na was wiadro g... przez osobę, która swoim doświadczeniem może uchodzić za autorytet. Wasza ambicja nie pozwala na to by zaakceptować że coś się stało, a stać się jednak stało. Ta sytuacja teraz siedzi z tyłu głowy i za cholerę nie jesteś w stanie jej wyciągnąć. Nie pomaga bieg, pływanie ani słuchawki na uszach. Odciska się piętno, przez które cokolwiek teraz będzie chciał z robić, będzie myśleć 15 razy zanim podejmie jakiekolwiek działanie. Teraz z drżącą ręką będzie sięgać do kolejnych przełączników i innych działań, tylko dlatego by nie zwalić na siebie kolejnej krytyki.
Panie Dariuszu. Tu nie chodzi o to że w środowisku zawodowym ktoś rzucił ku...ą. Tu chodzi że przez jechanie takich osób można je nieźle skrzywić i pozbawić możliwości normalnej i bezstresowej sytuacji.
Mądre i prawdziwe słowa, popieram i podziwiam.
"Przecinki" są jak sól czy pieprz... Może pilot powinien powiedzieć do pierwszego podczas lotu gdzie coś jest nie tak: szanowny panie pierwszy oficerze, chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę iż przekręcenie tego pokrętła jest niestety niewłaściwe. Nie wątpię w pańskie kompetencje jednak posiadam już tyle doświadczenia że sugeruję aby szanowny pan wrócił do poprzedniego ustawienia ponieważ się rozjebiemy...
electrofinger pan jest 0-1 a są jeszcze stany pośrednie ;)
Już z niecierpliwością czekam na nagranie stary/nowy CRM 💪 Just cluture !
Darek - nie oceniaj innych.
Teneryfa - tu nie chodzi o to czy ktoś krzyczał czy nie, tylko zbudowanie wokół własnej osoby atmosfery "Jam jest Jeden Bóg a ty nie śmiej się nawet skrzywić kiedy ja steruję!". I potem masz rezultat gdzie I nie śmie przerwać Kapitanowi startu albo lądowania. I masz i Teneryfę i Smoleńsk. Mało Ci?
Sytuacje awaryjne jako powód do rzucania krzywymi? Pshaw... Właśnie przechodzę JEDNĄ DUŻĄ i mimo wymiany kilku rozmów telefonicznych m.in. z Szefostwem nie padło ANI JEDNO słowo wulgarne z żadnej strony. Podobnie jak i było w poprzednich miejscach gdzie pracowałam. Czyli co? Da się?
Odpowiadając na Twoje pytania:
- ton głosu
- każda inna praca - jw. WSZYSTKO można powiedzieć spokojnie, albo poczekać z tym do odpowiedniej chwili.
Opieprzać - tak. Ale nie w chwili kiedy opieprzanie może spowodować jeszcze większe narażenie życia nie tylko kapitana i I-ego ale również tych ludzi siedzących za Wami w kabinie pasażerskiej. To właśnie O NICH masz myśleć zanim rzucisz krzywą do kolegi kiedy ten dotknie czegoś, czego jeszcze/już nie powinien.
I żeby nie było - też rzucam krzywymi i nie tylko nimi. Ale nie wtedy, kiedy moje wyzywanie się i wyżywanie może doprowadzić do szkód innych osób.
Klasa, klasa, klasa i w samo sedno. Dobrze sie Pana slucha, powinien Pan myslec o kontynuacji zawodu jako szkolenowiec.
Nie sądzę, że wszyscy ludzie mają za złe kapitanowi słownictwo tylko nieprofesjonalizm.
Kapitan brzmi jak majster na budowie lub żul rodem z kiepskiej knajpy a nie pilot!
Ja osobiście często klnę jak szewc ale nigdy do podwładnego/współpracownika.
Mam nadzieję, że zrozumiał Pan k...wa mój punkt widzenia :)
Panie Dariuszu,
wypomina pan przeciwnikom tamtego bluzgajacego kapitana rzeczy, ktore najczesciej nie byly nawet zarzucane. Jakis margines moze zarzucal te wypomniane przez pana sprawy, ale to byl ten slabszy intelektualnie margines, bo bardzo latwo to bylo wypunktowac, co pan zreszta zrobil.
1. Zwrocic uwage mozna w zupelnie inny sposob, niz zrobiono to na tamtym filmiku. Jesli kapitana choc troche interesowalo nauczenie czegokolwiek pierwszego oficera, to mogl wykonac ten tytaniczny wysilek i wytlumaczyc te bledy innym tonem i bez przeklenstw. I nie tonem *zarzutu* , tylko tonem po partnersku. Jesli cpt ulega emocjom, bo musi cos 10 razy tlumaczyc, to niemal na pewno ulegnie emocjom, gdy bedzie emergency. A wowczas emocje trzeba chyba mniej lub bardziej utrzymac na wodzy.
2. Wielu ludzi przyczepilo sie w rownym stopniu do przeklenstw, co do tonu, w jakim mowil do FO kapitan. Czemu mialo sluzyc to zniecierpliwienie w glosie? A przede wszystkim, komu mialo ono sluzyc? Jak dla mnie sluzylo kapitanowi jako wentyl emocji, ale to zupelnie chybione, ze na koncu tego wentyla znajdowal sie pierwszy oficer samolotu pasazerskiego. Ani miejsce, ani czas. Wytłumaczyć, na czym polegaja bledy? Jak najbardziej. Ale nie zarzucać te bledy, tak jak tutaj mialo to miejsce.
3. Odnosnie pierwszego oficera. Nie ma absolutnie ZADNEGO ZNACZENIA w krytyce zachowania kapitana, jak przyjął to pierwszy oficer. Czy odbluzgal pieknym za nadobne, czy poczul sie zmobbingowany, czy calkiem na niego to nie wplynelo. Nie wiem, po co pan o tym mowi. To nie ma najmniejszego znaczenia, bo w kokpicie przybieranie protekcjonalnego tonu ( prosze powiedziec, ze to nie bylo protekcjonalne! Oczywiscie, ze bylo) moze sie skonczyc albo zle, albo niedobrze. Oczywiscie ze fo nie powinien byc miekka klucha, ale to jest zupelnie osobny temat, ktorego tutaj nie nalezy w pierwszej kolejnosci podejmowac.
Aha, tutaj tez sie niedobrze skonczylo, bo niepanujacy nad emocjami kapitan trzymal wcisniety przycisk nadawania. To tak w razie, gdyby pan napisal, ze przeciez ten lot bez przeszkod wyladowal.
Generalnie nie chodzi o to uzycie przeklenstw, chodzi o niezrozumienie pewnych rzeczy. Dotyczacych CRMu. I az boje sie, co pan tam w tym filmiku o crmie opowie. Chociaz i tak obejrze. :)
Pozdrawiam
Ciekawe jak wyglada krąg kulturowy niedaleko na zachód, ale wydaje mi się że również jest to u nich tylko przerywnik jak i u nas
To jest mądry człowiek. Pełen szacunek dla Pana. Serdecznie pozdrawiam.
Świetne argumenty, popieram.
Konkretnie Panie
Darku,miło usłyszeć komentarz (coś bym dopisał ale bez słodzenia
tym razem )..szacunek. Jak się postara to potrafi ogarnąć audio :P
>odcinek ośrodkach łączności i sprzęcie , byłbym wdzięczny jako
krótkofalowiec i użytkownik akcesorii z avioniki :)
Dla mnie to są właśnie zwykłe przecinki. Guzik mnie to interesuje jak piloci rozmawiają między sobą, ważne aby się dogadali i bezpiecznie przetransportowali z punktu A do punktu B. Na szczęście na ponad 100 lotów doleciałem zawsze do celu i za to dzięki... 👍
Ten o szybowcu odcinek zatkalo mnie z gory I z dolu ....dziekuje Kapitanie
Nie chodzi o przeklinanie tylko SOP. W powietrzu nie moze byc fali. Dobrze Pan o tym wie. Bylo calkiem sporo katastrof przez to.
Będzie film o fali...jak to mówisz.
Jak zwykle w punkt! Pozdrawiam z Norwegii. Alkohol tu tylko do godz 20 i soboty do 18 niedziela sklepy pozamykane. Na stacjach benzynowych brak tego trunku. A wysokoprocentowe alkohole tylko w monopolowym
historia z życia: kolesie jakąś robotę w tamtych rejonach robili. Żeby w 10 do sklepu nie jechać to tak: Zdzichu: 3, Adam: 2, Piotrek: 4 itd. W dwóch pojechali babka się zdziwiła, skasowała. Za tydzień to samo, zamówienie. W kasie dostali jakieś ulotki. Zajechali na miejsce i okazało sie, że dostali zaproszenie na AA:D
Krzysztof Poźniak hahah a to dobre! 😂😂
Tutaj nie chodzi nawet o przeklenstwa.. ale o podwazanie kompetencji… tych dwóch pilotów miala calkowicie sprzeczne poglady na temat prowdzenia samolotu, i te rozbierznosci nie dotyczyly kto pierwszy ma isc do toalety lub o temperature aircondition w kokpicie, . To przeraza mnie jako pasazera ze moze byc az taka dyskrepancja jezeli chodzi o newralgiczna procedure startu czy lotu.
Prowadzenie samolotu to nie jazda na rowerku, tu nie ma miejsca na "ę", "ą" (szczególnie przy startach i lądowaniach). Wszystkie katastrofy lotnicze to łańcuch wielu zdarzeń, w tym wypadku ten łańcuch został skutecznie przerwany i chwała Kapitanowi. Pozdrawiam, i dziękuje za wspaniały kanał
Szacun
100% racja. Pamiętam że były przypadki że 1oficer bał się odezwać i się samolot rozbił z tego powodu. Samolot to nie miejsce dla tych co się boją odezwać i chodzi tu o zarówno kapitana jak i 1 oficera.
No właśnie. Zakończmy temat.
Świetne filmiki. Jestem przeszło 60-cio letnią kobietą,nie znam się na samolotach.Sama nawet nigdy nie latałam, a filmiki oglądam z przyjemnością. Swoją drogą masz Darku niezłą zabawę czytając komentarze znawców, ekspertów i niepokalanych, jak ostatnio. Czekam na więcej. Pozdrowienia dla Ciebie, żony i córki, która jest niewątpliwie dumna z taty.
Brawo kapitanie 👏👍
Dominikanin o. Joachim Badeni uważał, że mówienie co drugie słowo wyrazu na k… to nie grzech. To porzekadło. I naprawdę to nic nie znaczy. Ułatwia rozładować złość.
Dziękuję za świetne filmy.
Dziki kraj haha niby ze nie pija ale za to ile pendza samogonu
Oj. Uśmiałem się do łez.. Piękny film
A jak się Pan poczuje, gdy kasjer w markecie powie do Pana "czemu kur*a nie zważyłeś tych bananów"? Zero osobistych wycieczek, po prostu użyje "przecinka". Na piwie, na grillu z kumplami, nie widzę problemu. Ale w pracy? Świadczy to tylko o braku kultury, problemie z opanowaniem emocji i niskim profesjonaliźmie. A wycięcie z zapisu przekleństw dowodzi czegos dokładnie odwrotnego, niż Pan próbuje przekazać. Bez ku*w też dało się to powiedzieć.
"Opieranie się na Katastrofach w przestworzach, no to jest katastrofa" - te zdanie to mnie pozamiatało. :) Jak zwykle mega odcinek tylko Ci bardziej wrażliwi pewnie nie dotrzymali do końca. Pozdrawiam
Prawda Panie Darku :) Pozdrawiam! :)
Zwrócić uwagę można komuś bez tych " k i ch" a jak jest bucem i nie potrafi normalnie rozmawiać i zwracać uwagi, to kapitan nie powinien siedzieć tam gdzie siedzi...Każdy odbiera pewne rzeczy inaczej...I uważam że mogło to być stresujące dla tego pierwszego oficera... A co za tym idzie " Bezpieczeństwo"także nie zgadzam się z Panem;)...A po drugie mowi Pan o Anglikach, chinczykach, za sterami siedziało dwóch Polaków;) więc takie porównanie mrówki do słonia😁😁..
Dokładnie kolego, lepiej mówić prawdę, niż lizać tyłek, jaki to Pan Dariusz jest och i ah:)... Mądry człowiek to fakt...Ale też nie zgadzam się do końca z Tym Panem jeśli chodzi o ten temat...
Dziękuję za ten film....jeszcze są normalni ludzie:)
Panie Darku, wg mnie tu nie chodzi o "przerywniki" tylko o sposób wypowiedzi kapitana. Jego ton był agresywny, rzekłbym chamski i poniżający F/O. Czuć frustrację w jego głosie. Mi tam "mięcho" nie przeszkadza, ale skupiłbym się na sposobie artykulacji (o czym wspomina Mentour). Pozdrawiam z EPZG.
Panie Jet43, nie zgadam się, proszę jeszcze raz zobaczyć ten film. Pozdrawiam
@@turbulencja choćbyśmy milion razy go oglądali, nasze zdania na ten temat są odmienne. Pytanie dlaczego.
Brawo Darku za tłumaczenie nawet tak błahych spraw jak formy wypowiadania się w kokpicie choć byłem pewien że nie ma o czym mówić a jak widać jest i rozgrzewa niektórych do czerwoności 😡Jestem bardzo zdziwiony reakcjami ludzi na tego typu konwersacje , które przecież mają miejsce prawie w każdej branży i wydawało by się że nie mają bądź nie powinny wywoływać takiej zbiorowej histerii. No ale konkludując Jak myślisz że już widziałeś wszystko to okazuje się że tak naprawdę nie widziałeś nic człowiek się uczy całe życie ! Pozdrawiam i życzę wytrwałości !
Dopiero dziś (właściwie wczoraj) odkryłem Pana kanał :) Spędziłem chyba ze 4h nad filmami... Super opowieści, fakty, technikalia :) Raz leciałem jakimś Antonovem w latach '90 (w zasadzie tuż po transformacji) - oczywiście jako pasażer. Czekam na więcej, dobra robota :)
PS. Pamiętam, że mimo iż terroryzmu jako takiego nie było na naszej planecie, to jednak przedstawiono pasażerom takiego super-komandosa, który miał za zadanie nas chronić - może to takie psychologiczne oddziaływanie? Nie wiem, bo miałem wówczas około 7 lat :D
Kur... Ale jak to o co chodzi. Ja owszem jadłem bułkę przez bibułkę ale jak miałem ręce uje... tzn. brudne. Polecam wszystkim urażonym pracę na budowie dla większego zrozumienia j.polskiego. Mądrego to warto posłuchać. Ciekawy odcinek p.kaputanie szkoda , że inni tacy jak w tym przypadku 'Mentor pilots' nie jest w stanie zrozumieć polskich obyczajów i zwrotów myśleniowych. My Polacy rozumiemy się trochę inaczej niż reszta świata. U nas wystarczy powiedzieć dwa słowa i wszystko jasne. Ciekawy sposób na pokazanie tych naszych przecinków. Pozdrawiam serdecznie.
150 tysięcy subskrypcji! Gratulacje Panie Darku!
Mąż do żony:
- Podaj mi szklankę. Odkładałaś ją ?
- Podaj mi kurwa pierdoloną szklankę. Po chuj ją odkładałaś ?
Usunąłem "tylko" trzy słowa.