Miałem praktyki w FSO przez miesiąc w roku 1982 ..i to w części eksportowej. Główną przyczyną były nieszczelne dachy. Deszcz padał bezpośrednio na złożone auta i zdarzało się że cała blacha była czerwona od rdzy. Lekko przecierano i do lakierni ...
Nim obejrzę powiem, że mojego kolegi tato pracował w FSO, mówił, że pod koniec produkcji dużego fiata nie czyscili blach z rdzy, tylko dawali do tłoczni już zardzewiałe.
Dlaczego FSO rdzewiały? Wytłumaczę pokrótce. Stal jest stopem żelaza, węgla i pierwiastków stopowych. Zawartość węgla w stali jest bardzo mała, bo do ok. 2,11% (powyżej jest żeliwo), jednak tak mała ilość węgla wpływa na jej własności mechaniczne. Następnie jest cała masa pierwiastków stopowych również wpływająca niesamowicie mocno na właściwości. Pierwiastki te nadają nierdzewność, żaroodpornośc, twardość, kruchość, ciągliwość, plastyczność itd itp. Są to właściwości korzystne. Ale są pierwiastki, które są niekorzystne dla właściwości stali, które niestety występują w niej ponieważ taki jest proces technologiczny i pozbycie się ich jest bardzo drogie. Oczywiście da się to zrobić, ale nie robi się tego dla takiej masówki jak samochody, tym bardziej w krajach PRLu się nie robiło. Te pierwiastki to m. in. siarka i fosfor, tlen. Tych niekorzystnych elementów w blachach dla FSO było dużo. Kolejną rzeczą jest, że te pierwiastki występują w skupieniach. Aby pozbyć się skupień i ujednolicić skład, należy staliwo przekuć. Stal jest to właśnie przekute staliwo. I ta stal z PRL była przekuta zbyt słabo, ponieważ znowu się oszczędzało. W efekcie była sobie blacha która uporczywie rdzewiała w jednym miejscu, ponieważ tam było takie skupisko niekorzystnych pierwiastków i żaden lakier nie miał szans aby taką stal niskiej jakości skutecznie pokryć.
FSO mogło kupić licencję na takie samochody jak mazda 626 GD koniecznie w wersji 5dzwiowej, mogli również kupić licencję suzuki swift 2, Myślę że obaj producenci już po zaprzestaniu produkcji owych modeli za licencję jakoś dużo by nie chcieli. Wówczas byłyby to normalne samochody które i do dzisiaj by jezdziły.
Dwa sprostowania -stal to stop żelaza z węglem(dzieli się na stal stopową i stal węglową w zal.od składu chemicznego np część skrawająca noży tokarskich zrobiona jest ze stali stopowej z dużą zawartością manganu lub wolframu,a uchwyt noży jest produkowany ze stsli stS np 03-07 ),w którym procentowy skład węgla wynosi między 1,6%a1,8%,później to faktycznie-żeliwo,a staliwo to nic innnego jak nieprzewalcowana lana stal.Pozdrawiam.
@@Dimmebag25 A powiedcie no chlopaki dlaczego np wałki rozrządu w starych silnikach typu 1,9 AFN, AHH były żywotne, a już w młodszych silnikach 1,9 BLS i innych 2,0 TDI to się wycierały jakby były z aluminium zrobione.
@@Dimmebag25 W praktyce nie da się uzyskać stali składającej się tylko z żelaza i węgla. Zawsze są pierwiastki dodatkowe. Albo są celowo dodane albo pochodzą z zanieczyszczeń. Normy podają górne dopuszczalne zawartości pierwiastków szkodliwych.
@@JanJan-fs8mw trzeba wziąć taki wałek, zrobić zgład, wytrawić i obadać pod mikroskopem. Bez tego to wróżenie z fusów. Ale też niekoniecznie musi to być sprawa materiałowa, może gorsze smarowanie, może np. inne wymiary krzywki powodują większy nacisk jednostkowy. Może też być takie ukształtowanie krzywki, że na zawór działają duże przyspieszenia powodujące duże siły które zużywają współpracujące powierzchnie...
nie tak dawno pod jakimś filmikiem na yt wypowiadał się pan który pracował w fabryce FSO. Zajmował się pracą przy taśmie, mocując część dachową do słupków. Problem leżał też w zwykłym niedbalstwie gdyż po nałożeniu dachu wg instruktażu należało przeciągnąć palcem po plastycznym uszczelnieniu celem rozsmarowania i nie zawsze każdemu sie chciało tak bawić... dlatego bardzo popularne miejsce do gnicia do górna część na łączeniu słupka "A" i dachu... takich kwiatków na pewno było więcej...
Ja podziwiam desperatów, którzy dziś pchają się w te PRL-owskie trupy, nazywając je klasykami. Są granice sentymentu. Jeździło się tym gównem ale niczego innego nie było i dziś zachwycać się "borewiczem", to dla mnie, jak zamiast iść do sklepu marzyć o polowaniu na mamuta.
Szwagier studiowal na polibudzie i miał praktyki w FSO w czasach produkcji Atu/Caro Plus i mówił że elementy karoserii były skladowane na świeżym powietrzu tak jak wyposażenie ogrodu w OBI, dosłownie. I takie elementy (żywa blacha) leżące kilka dni czy tygoni narażone na wszelkie warunki atmosferyczne, szly do lakierni bez żadnego przygotowania.
@@redradhako nic nie warty to ty jesteś. FSO potencjał miało naprawde dużo tylko za każdym razem władze blokowały ten potencjał. Mimo wszystko jakoś im to wychodziło może i nie na poziomie np. Vw ale jak na w chuj biedny kraj zniszczony wojną to i tak się starali. Polonezy Fiaty 125p 126p nie były może szczytami techniki ale zawsze byly jednak Polskie i zdawaly egzamin jak na auto dla ludu. Największym ich minusem była blacha. Reszta mimo przestarzałej konstrukcji jakoś dawala rade.
@@daniello5810 Żaden państwowy zakład który nie musi na siebie zarobić oraz nie musi konkurować z innymi nigdy nie wyprodukuje niczego dobrze. Pracuję w firmie produkującej rurociągi przemysłowe ze stali. Większość jest malowana systemami malarskimi które mają wytrzymać 15-25 lat (w warunkach atmosferycznych). I na to dajemy gwarancję. Tyle, że malowanie np. farbami podkładowymi o wysokiej zawartości cynku (które dają zabezpieczenie porównywalne do cynkowania) odbywa się maksymalnie kilka godzin po śrutowaniu.
@@777mazzy Z kradzieżami w PGR to był naprawdę dramat. Jak po 1990 roku likwidowali PRG to praktycznie oprócz budynków nic nie było, co by stanowiło jakąś wartość. Przyszły nowe traktory, kombajny, maszyny, a przed zbiorami okazywało się, że nie można tym wyjechać na pola, bo to i owo pokradzione czy powymieniane!
Witam..... Pracowałem w PFŁT 3 w Poznaniu czyli popularnie łożyska toczne. Mam tylko 52 lata jeszcze. Pamięta lata 80-te i kradzieże!! Kto miał malucha lub Poloneza względnie Fiata 125p i mu nawaliła skrzynia biegów szukał łożysk do skrzyni!! Jak nie miałeś znajomości to łożysk nie kupiłeś!!! Pamiętam okres że łożyska do FSO ginęły paletami!!! Czyli produkcja chyba z dwóch zmian taka paleta łożysk!!! Sam nawet komuś po znajomości komplet łożysk do malucha załatwiłem, dostałem za darmo a facet z radości dał mi chyba z dwie wypłaty za ten SKARB. Kradł każdy!! Dyrektor, sekretarka. majster, brygadzista i robotnik!!! Skoro wszyscy kradli we wszystkich zakładach to pomyślcie z jakiej stali łożyskowej były te łożyska zrobione skoro też w hucie były kradzieże . Pewnie z gównolitu robione te łożyska ale i tak ich nie można było kupić bo jak nie ukradli to wysłano je do ZSSR ...! Paradoks Ruskie nie były głupie i wiedziały ze to gówno i ze względu na korozje zwracali całe wagony łożysk!! Prawda ze polali palety jakimś kwasem nastąpiła korozja i wracały do Polski
o był radosny system, brak oficjalnej prywatnej inicjatywy powodował powstanie neioficjalnej prywatnej inicjatywy.... peirwsi chinczycy zauwazyli ze "komunizm nie działa" w latach 70 XX wieku....
Znam taką anegdotę. Mój wujek na studiach dorabiał w FSO i mówił, że najgorsze samochody były z poniedziałku, dlaczego? Bo jak kończyła sie zmiana w piątek, a pewne elementy już wytłoczone, ale nie polakierowane były zostawiane. Potem zbierała sie na nich wilgoć i zaczynał się proces utleniania. Z rana po weekendzie te elementy były lekko przecierane szmatką i lakierowane. Inną też znam z opowiadań ojca. Pod koniec lat 70-tych młynarz z sąsiedniej wioski kupił pierwszego poloneza. Szał niesamowity. Po kilku dniach silnik zatarty, co sie dzieje? Jako że był na "gwarancji" to cos tam naprawili i jeździ. Ale znowu, po kilku dniach silnik zatarty. Wysłali Poloneza do Wa-wy do FSO i co sie okazało. W silniku nie zostały nawiercone dziurki do oleju i nie było smarowania silnika i silnik sie zacierał. Taka to jakość
Co tam akumulatory i paski! pracowałem kiedyś z gościem który opowiadał jak kradli silniki i skrzynie biegów! A jak był klient to całe nadwozie wyjeżdżało w śmieciarce... Oj szkoda szkoda tych polskich zakładów... A my teraz musimy pracować za najniższą krajową, u bezdusznych prywaciarzy...
Lud chciał to Lud ma,to co chciał.Kiedyś się śmiałeś że pechowcowi nawet w drewnianym kościele cegła może spaść na łeb.Teraz pechowca nawet nieletniego ksiądz siłą zmusił do połknięcia hostii ,wcześniej go zniewolił i wezwał policję ,która zrobiła to samo i zastraszyła 13-latka ku przestrodze baranów parafialnych .W życiu bym nie poszedł do takiego księdza antychrysta i pozostanę agnostykiem.
Jak już ktoś wspomnial uważam że skoro brak konkurencji to po co się starać? Skoro jesteś jedynym sklepem na wsi a następny jest 15km dalej to głęboko masz poszanowanie klienta bo z musu i tak przyjdą do ciebie. Żałuję że nie ma FSO ale zdrowy rozsądek mówi mi że gdyby było to do tej pory Polonez wyglądał by tak samo a zmieniono by tylko klamki, zderzaki i lampy i wmawiano by wszystkim cudowny lifting. Caro + był pięknym przykładem jak wygląda lifting.
A czy miało to jakieś znaczenie, skoro i tak nie było prawie żadnej konkurencji? Ludzie kupowali, bo nie mieli wyboru, albo mogli kupić podobne jakościowo socjalistyczne produkty typu Zastava, Dacia lub Łada (ta ostatnia podobno niewiele, ale lepsza).
@@herrrotkappchen7816 trabanty skodziny i auta rosyjskie mieli :D. Amerykańskie wozy najczęściej mieli tylko piłkarze i to głównie mustangi, mercedesy miał mało kto ale zdażali się tacy ludzie że np na małe miasteczko przypadał 1 lub 2 mercedesy. Beemki nie były w PL zbytnio popularne nawet mniej niż mercedesy.
Prawdę powiedzieć,to problem rdzy przerabiała każda fabryka dowolnej marki na świecie.A FSO Polnoez nie był jakimś nadzwyczajnym wyjątkiem,nie ma się czego wstydzić.Na przykład niemiecki Opel Kadet E,słynna" Łezka",ja rdza zjadała jeszcze w katalogu,o produkcji nie wspominając.A Audi? Dziś to może wzór pod względem zabezpieczenia auta przed rdzewieniem,ale nie zawsze tak było,Audi 100 C2,rdzewiało strasznie,80 B 2 też nie ustrzegła się tego problemu,dopiero B3 była pewną innowacją w tej dziedzinie.Ale Niemcy głupi nie byli już dużo wcześniej zbudowali Sputnika,czyli Trabanta,samochód z duraloplastu,co tu może zardzewieć? No genialne wprost rozwiązanie,ale co z tego,skoro podwozie zbudowane jak w każdym aucie z tego samego materiału rdzewiało aż miło zwłaszcza tak zwana "jaskóła". Więc co mi po aucie z nadwoziem odpornym na rdzę,skoro podwozie może się złamać? Tak więc nie jesteśmy wyjątkiem,w tej dziedzinie,ja bym powiedział nawet więcej,gdyby polscy konstruktorzy trafili w lepsze czasy,oni dopiero pokazaliby światu jak się robi auta.Nie ma w tym żadnej przesady,ani typowego polskiego,bo my jesteśmy najlepsi.O nie nawet konstruktor silników motocyklowych miedzy innymi popularnego Komara Pan Wiesław Wiatrak,który to także zaprojektował FSM 106 Beskid,powiedział kiedyś,że nie tylko Beskid został skopiowany ,ale i wiele polskich konstrukcji świat brał jak swoje,bo kończyły się prawa do patentu.
- oni dopiero pokazaliby światu jak się robi auta - najpierw polaczki niech się nauczą nie ściągać w szkole i na maturze potem niech pokażą. To co piszesz to takie typowe pełne pychy bez pokrycia samooszukiwanie się.
@@grzegorzk1177 - Tak, tak, pielęgnuj dalej w sobie tę pedagogikę wstydu. Najlepiej weź długi bat z kolcami na końcu i się biczuj dziesięć razy dziennie. Co innego pycha i samouwielbienie, a co innego fakty. A fakty są takie, że Polacy stworzyli wiele przełomowych wynalazków i rozwiązań, które potem zostały ukradzione, bo nie zostały opatentowane, bądź zostały sprzedane za psi grosz i kto inny się pod nimi podpisał. Radzę najpierw się dokształcić, a potem wyzywać od Polaczków, bo tym samym ty wychodzisz na największego buraka i tumana.
Twingo to nie przypadkiem unowocześniona kopia Beskidu? Taką słyszałem wzmiankę. A co do Syreny Sport to Porsche chwaliło i chciało kupić nadwozie. Polacy zawsze byli przysrywani przez zachód i wschód a do tego podpuszczano także i rodaków by się gryźli wzajemnie. W takim narodzie nic dobrego nie powstanie, tu trzeba się zjednoczyć i robić swoje.
@@AbcdEfgh-fl7fo Masz rację, mówmy o faktach a fakty są takie, że Porsche opracowuje ze 3 modele co rok z tego co kilka lat trafia jeden nowy na linie produkcyjne. Jeśli jestem złośliwy to raczej mam powody. A powody są takie, że świat jest daleko z przodu od nas w naukach ścisłych. A zaczyna się wszystko w szkole od pozwolenia na ściąganie. W takim systemie tumana od zdolnego matematyka lub fizyka jest trudno odsiać. Potem niedouczony kończy studia i naucza innych jak oszukiwać system. Pozdrawiam.
Każdy ma jakąś teorię ja miałem dwa fiaty pierwszy r. prod. 1972 czyli licencyjny drugi 1983. Czyli FSO pierwszy miał porządny podkład i porządne zabezpieczenia podwozia oraz lakier ( ciemno zielony ) jak się dbało i konserwowalo a robiło się to starym olejem z parafiną to miałem go dziesięć lat , natomiast ten FSO to już typowa oszczędnościowa wersja (kość słoniowa) brak konserwacji podwozia lakier bez podkładu a blacha od środka gniła i wiele innych rzeczy mechanicznych tj skrzynia biegów most tylni były do niczego . Żałowałem że sprzedałem tą pierwszą wersję była o niebo lepiej wykonana to jest wynik jak nasi inżynierowie w ramach oszczędności technicznych i materiałowych spaprali źle na jeszcze gorsze .
Dodam od siebie legendę usłyszaną już od wielu ludzi, którzy opowiadali, że walcownia blach wykorzystywała wodę z rzeki do której wody podziemne zrzucała nie jedna kopalnia a takie wody są mocno zasolone.
Jako taksówkarz miałem trzy Fiaty 125 i po nich Poloneza. Pierwszy Fiat 125p z 1974 r silnik 1300 cm auto nowe z Motozbytu psuło jak diabli. Karoseria w kolorze białym pomalowana była bardzo cienko podkładem i jeszcze cieńszą warstwą białego lakieru. Po 18 miesiącach otworzyła się dziura w prawym progu, latała przednia szyba wycierając lakier w koło niej i to były początki korozji. Po około 120 tyś. km pękały w tłokach dolne części płaszczy i spadały do miski olejowej i brakowało kompresji. Silnik 1300 cm brał 1 litr oleju na 1000km, zapiekały się tłoczki hamulcowe bo dostawała się do nich woda i wkradała się korozja. Tymi Polskimi Fiatami i Polonezem zrobiłem około 1 000 0000 km. Dzisiaj wspominam te czasy z rozrzewnieniem i nostalgią.
Wszystko to prawda w dodatku na spawalni kontrola jakości kazała szlifować dolne partie drzwi ażeby zlikwidować pofalowana blachę .osłabiona blacha korodowala ,niechlujnie spawanie tylnych słupków też korozja.i te przestoje jak mowisz nadwozie zasyfione. Nie wymieniane nigdy pióra strusie na lakierni.to wszystko oszczędności . Zmniejszanie pensji co miesiąc też nie prowadziło do niczego dobrego. Pamiętam jak kiedyś zginela całonocna produkcja lewych drzwi przednich do Lanosa ok 200 szt. Szukano gdzie oczywiście u zwykłych pracowników gdzie żaden z nas nie ukradł by transportu drzwi. I te związki zawodowe które wyniszczyły całość.wszystko to i wiele rzeczy o których nie wiemy doprowadzało do takiej jakości końcowej. Wszechobecna papierologia ale to już za czasów Daewoo nic ssie nie liczyło tylko wypełnianie papierologia przez uwczesnych liderów.
Materiał super!!! Proszę tylko Ciebie o jedno, popracuj nad dykcją. Dobrze mówisz, ale okropnie się słucha. Myślę, że to pomoże Ci w dalszym rozwoju kanału. Pozdrawiam serdecznie. Łapka w górę. 🙂
Pod mostem na trasie teraz AK stały felgi do fso polonez ;) potrzebny był sznurek i na końcu hak ;) cztery felgi znikały co noc bo we dwóch nie dało się więcej przenieść a takich było łojojoj rano ktoś znowu wstawiał z produkcji felgi w to samo miejsce istny cud ;)
Ciekawy odcinek, kanał naprawdę ma szansę się rozwinąć, leci subik, tylko proszę kup jakiś lepszy mikrofon bo tak przesterami wali że ciężko się to na telefonie słucha a co dopiero na słuchawkach
Co miało w głowie szefostwo FSO, że uznali - pomysł aby zlikwidować stanowisko pracy, dzięki któremu ukrócono kradzież akumulatorów - za konieczny do wprowadzenia w życie? To może zlikwidujmy mandaty za łamanie przepisów drogowych, gdy ustawodawca uzna, że w Polsce już nie łamiemy przepisów? Albo może zlikwidujmy więzienia, no bo przecież większość polaków żyje uczciwie. xD
Jeżeli chodzi o komfort siedzeń to FSO przebija dzisiejsze ekonomiczne autka z siedzeniami 5 cm grubości na których się siedzi jak na ławce w parku i proszę mi tu zaraz nie wyjeżdżać z siedzeniami z Mercedesa s klasy mówię o dzisiejszych wyrobach autko podobnych kompaktowych
Cały szkopół był w blachach!!! I tempych Komuhach - ilość nie jakość, nie ważne że bubel ważne że sztuka. Na linii pracowałem 125p jako żołnierz dwa tygodnie w 86 sajgon Gałki kierownicze z gwintem zero skoku ( przyrząd pneumatyczny do montażu), młotki drewniane do montażu listew chrom, przymiar stalowy i młot do odginania tylnych osłon hamulców, by szło koła założyć - to tylko wycinek tamtych dni z moich wspomnień...
Po czym mogliśmy slinic się do germańskich mercedesów np okularów które gniły juz w folderach. Do tego wspaniałe mercedesy vito dla których polonez był ikoną niezawodności..
Jan Czyżewicz Mercedesy przy FSO to jak prom kosmiczny przy wozie konnym
5 ปีที่แล้ว +3
@@pyzior Prom kosmiczny pod względem ceny a jakość 3x poniżej poloneza..Żeby nie poprzestawać na vito czy okularze to może flagowy model w220 sklasa za 05 mln z jednorazowym zawieszeniem papierową blacharką elektroniką rodem z chińskich zabawek za dolara itp..
Miałem Borewicza z 84 i co najlepsze już tyle było kilometrów że licznik od nowa leciał ale chodził tylko miał dziury w bagażniku to blachę dałem na nity i jeździłem
Dobrze że mercedes okular albo sprinter nie rdzewieje albo opsrana Mazda . Ale najlepiej nasrać na wszystko co Polskie i brać z połykiem wszystko od Helmutów bo pinkne Helmuciaste takie
ZMIEŃ MIKROFON bo ten kompletnie nie oddaje wysokich tonów, poza tym masz za duże wzmocnienie a sam mikrofon za daleko. Daję suba ale liczę na rozwój kanału... Pozdrawiam.
Nie nie były,mam plusa z ostatniego roku, rdza wylazi na dole na poszyciach, spod zdrowy, jeden próg w tyłu, ale patrząc na jakość zmian-modernizacji dokonanych przez daewoo to z pewnością nie jest to jakościowy przeskok, zresztą czy Tico,Lanos,Nubira były cynkowane?
Faktycznie, jak ktoś stwierdził, cały film można było skrócić do 2 min. Mało wiedzieli ci rozmówcy z fso. Może trzeba porozmawiać z biurem konstrukcyjnym. Oni wiedzą ile badziewia trzeba było dopuścić, materiały oraz technologia ponieważ nie było dewiz i części...
Dobrze że FSO padło, skoro pracownicy nie szanowali swoje pracy, swojego pracodawcy, klientów, robili kiepskiej jakości produkty, okradali swojego pracodawcę. Nie ma co szukać teorii spiskowych, taki zakład nie był w stanie odnaleźć się w rzeczywistości wolnego rynku, dlatego dzięki szefostwu i pracownikom upadł
Powiedz to tym, którzy dzisiaj twierdzą, że Niemcy i w ogóle Zachód zniszczył wspaniałe PRL-owskie fabryki i PRL-owską myśl techniczną. Te produkty nie miały żadnych szans w nomen omen zderzeniu z takim Oplem, Mercedesem, czy Audi.
Ano tak było,pracowalem,załatwialem to wiem jak bylo np na dwójce.. Bardzo szkods że jak taka fabryka jak FSO już nie istnieje. Żal aż o tym mówić,ale chyba to normalne w tym kraju. Pozdrawiam wszystkich pracownikow FSO.
Bo inżynier i sekretarz Komitetu Zakładowego partii PZPR OJCIEC MINISTRA OBRONY tow. Błaszczak w fartuchu na produkcji był głównym Inżynierem bez fartucha był sekretarzem.
Wtedy rdzewiało FSO a dziś rdzewieje wszystko... Czasem zanim ruda pożre auto wady i planowane usterki będą pierwsze a dzisiejsze auta choćby ze zdrową budą nie opłaca się naprawiać. No chyba że ma się jakieś auta na przeszczep w zasięgu ręki. Taka smutna prawda.
No........proszę. Źeby jeszcze podwyższyć jakość informacji technicznych, koniecznie musisz dodawać co drugie eeeee, - takie hrumbrum, hrumbrum, eeeee. To bezwzględnie wzmocni siłę Twojego przekazu i dodatkowo będziesz niepowtarzalny.
Mobile Legends zależy jaki silnik, jeśli od Rovera albo jakiś diesel to te silniki robiły zawrotne przebiegi, silniki GSI już spod egidy Daewoo tez robiły przebiegi, sam mam Daewoo 20 lat i te auta przy odpowiednim dbaniu są nie do zajeżdżenia zarówno blacharsko i mechanicznie
@@PanDemonek jesteś kretynem. Każde auto należy traktować dobrze, a nie je katować. Widziałem Poldki które przejechały 500tys km przebiegu bez żadnego remontu silnika. Sam posiadam nawet Matiza z Fso który ma 250 000km przebiegu jeździ nadal, sprawuje się świetnie, nie psuje się, pali 4-5 litrów, nie bierze oleju. Jednym słowem świetny wytwór mający tylko 1 mankament! Blacharke boo gnije w potęge, ale jak tylko znajde nowe drzwi to wymieniam wszystkie 4 i robie odrazu progi.
@@sawomirmajak7310 ale to nie ma powodu pracować u prywaciarza, prawda ? Nikt nikogo pod lufą pistoletu w pracy nie trzyma ? I nie wiem człowieku co bredzisz skoro mówisz że sam nie kradniesz, ale pisze teksty rozgrzeszające złodziei ... Moralność Kalego ?
dlaczego samochody z fso rdzewiały? może dlatego ze stały w zime pod blokiem przez 20 lat i mało kto je garażował, albo dlatego że nikt nie dbal tylko używane jako woły robocze mam fiata z 89r i nie jeden dużo młodszy samochod ma gorszą blachy.
Pie.. o Szopenie , bazarowo-taksiarskie bajdurzenie o wszystkim i o niczym... Blachy były 100% dobre, nawet bardzo dobre, a problem stanowiła technologia procesu tłoczenia i zastosowane przy nim chłodzenie!!!
jak piszesz 100% nawet bardzo dobre blachy, to nie wiem - śmiać się czy płakać...taka teza nie ma szans się obronić, efekty i trwałość tych "bardzo dobrych blach" jakie były - każdy kto miał socjalistyczne jezdzidło, pamięta doskonale....
@@marekp5609 Hm, a czy jesteś metalurgiem i masz jakiekolwiek wykształcenie i doświwadczenie zawodowe w tym kierunku? Pewnie nie i stąd twoja konsternacja... ponadto należy czytać ze zrozumieniem... każdy najlepszy stop stalowny ulegnie korozji w przypadku niewłaściwego traktowania w procesie technologicznym. Powiem tylko tyle, że nasze blachy szły poprzez pośredników do produkcji MANa i nie dla tego, że były tanie,a posiadały bardzo dobre parametry.
Mojego ojca ciotka robila w fso odezwij sie to wywiad może zgadamy, powiem ci tak.... moj ojciec załatwił sobie cała bude(odrzut niby po jakies wadzie) i większość części aby mieć do auta bo ciężko bylo o nie :)
Byle co ukradli😏Byle co wypali 😏i byle co robili 😏😉😀😁😂😂😂 p.s Niech pili ile chcieli... Ale normę wyrobić musieli i niebyło zmiłuj... A jak nie to przyszedł przewodniczący Rady Zakładowej do spraw propagandy i dobrał się do dupy komu trzeba było... Zabrał wczasy zakładowe jednej zmianie i już jak "Trusia 😏" grzecznie wszystkie niedzielę i święta szli do roboty żeby "plan wykonać 😏😉"
Czego by nie zaczęli robić za komuny, to byłby szajs, bo problem leżał w samym systemie: komunie. Komumizmu nie można leczyć, naprawiać, można go tylko spalić i zapomnieć.
Co Daewoo partoliło? Miałem lanosa 5 lat ,a Matiza 2 lata. Lanos mechanicznie auto nie do zajechania, blacha w aucie 14 letnim jak sprzedawałem wyglądała lepiej niż w większości aut zachodnich w tym samym wieku. Były to auta proste bez bajerów ,elektroniki i sie nie psuły,jeden minus to wysokie spalanie i parujace szyby jak w Oplach :D. A Matiz mechanicznie tez duzo lepszy i wygodniejszy niz fiat cc i sc bo to byly jego odpowiedniki cenowe. Gdyby prezes Daewoo nie narobil przekretów o czym bylo glosno to w tej chwili Daewoo by miało renome taka jak Hyundai czy Kia i takie samochody produkowało.
Mam poldka z ostatniego roku produkcji 2002r już dawno pod skrzydłami Deewooi mimo że mały przebieg, zakonserwowany to itak ruda się pojawia:-), poprostu Huty na kraj wysylaly najgorsza blachę, wiadomo gdzie szła ta dobra:-), najpierw do ZSRR a potem na eksport, ale fakt zlodziejstwo,kombinatorstwo,zarządy skończyło wiele firm, do tego jeszcze korozja bo brak ocynku, fatalne drogi, srogie zimy, brak dbałości zwłaszcza o tańsze modele, gdzie dawniej były myjnie co kawałek?? Cała zimę się aut nie mylo takie były czasy.
@@MrOprawca1978 ON NAPISAL NAJPIERW DO ZSRR,a POTEM NA EKSPORT. czyli za czasów zsrr do zsrr a w 2002 na eksport głąbie gimbaza to tyźjes dziękuje dobranoc.
to prawda, że audi produkuje samochody o miliony ale czy to jest naprawdę dobre ?????? jesteśmy daleko od audi 100, 200. 90 i 80 Przetłumaczone na język polski
Bo to się nazywo Stal nie rdzewno !!!! Ta stał poszła do ŻYDA !!! A ŻYD sprzedol za 2 razy tyla!!! To samo dzisioj coś kupisz niby nie rdzewne a za rok !!!! UPS !!!! Panowie i Panie to jest BIZNES ŚWIATOWY !!!!!
Dla czego auta rdzewieja obecnie. Rdzewieja tylko dla tego zeby samoch. jak najszybciej szlag trafil ,wtedy auto zlomujesz i kupujesz kolejne. W dzisiejszych czasach aby serwisy ,koncerny zarabialy to sam. musza sie psuc ,sa nawet przypadki ze komp. ma taki program ze generuje sztuczne usterki ktore TRZEBA NAPRAWIC W SERWISIE. Dzisiaj nie liczy sie JAKOSC A ILOSC. gdyby w tamtych czasach byly dostepne materialy to przypuszczam ze byly by to sam. niezniszczalne. Dzidiaj sam. ledwo wytrzymuja 10 lat
Autor- komentujący- bez wiedzy w temacie technika motoryzacyjna, opowiada bzdety, idiotyzmy, o spiskowej teorii, którą wykrył jako źe wzmógł czujność kontrrewolucyjną i wykrył wroga ludu. Elementem decydującym jest ustawiczne zawodzenie - eeeee, eeeee, eeeee, Brak sensu, logiki, faktów, wiedzy technicznej i koszmarny przekaz medialny.
@@MotoPRawda No....proszę. Źeby podwyższyć jeszcze jakość informacji technicznych, koniecznie musisz co drugie eeeee, dodawać - hrumbrum, hrumbrum, eeeee.To bardzo ważne.
Miałem praktyki w FSO przez miesiąc w roku 1982 ..i to w części eksportowej. Główną przyczyną były nieszczelne dachy. Deszcz padał bezpośrednio na złożone auta i zdarzało się że cała blacha była czerwona od rdzy. Lekko przecierano i do lakierni ...
Nim obejrzę powiem, że mojego kolegi tato pracował w FSO, mówił, że pod koniec produkcji dużego fiata nie czyscili blach z rdzy, tylko dawali do tłoczni już zardzewiałe.
Jakość to było po chuju i dotyczyła wszystkiego w tej kupię gówna nazwanej samochodem.Ludzie nie róbcie z tego klasyka to przyrząd był do jazdy.
Dlaczego FSO rdzewiały? Wytłumaczę pokrótce. Stal jest stopem żelaza, węgla i pierwiastków stopowych. Zawartość węgla w stali jest bardzo mała, bo do ok. 2,11% (powyżej jest żeliwo), jednak tak mała ilość węgla wpływa na jej własności mechaniczne. Następnie jest cała masa pierwiastków stopowych również wpływająca niesamowicie mocno na właściwości. Pierwiastki te nadają nierdzewność, żaroodpornośc, twardość, kruchość, ciągliwość, plastyczność itd itp. Są to właściwości korzystne. Ale są pierwiastki, które są niekorzystne dla właściwości stali, które niestety występują w niej ponieważ taki jest proces technologiczny i pozbycie się ich jest bardzo drogie. Oczywiście da się to zrobić, ale nie robi się tego dla takiej masówki jak samochody, tym bardziej w krajach PRLu się nie robiło. Te pierwiastki to m. in. siarka i fosfor, tlen. Tych niekorzystnych elementów w blachach dla FSO było dużo. Kolejną rzeczą jest, że te pierwiastki występują w skupieniach. Aby pozbyć się skupień i ujednolicić skład, należy staliwo przekuć. Stal jest to właśnie przekute staliwo. I ta stal z PRL była przekuta zbyt słabo, ponieważ znowu się oszczędzało. W efekcie była sobie blacha która uporczywie rdzewiała w jednym miejscu, ponieważ tam było takie skupisko niekorzystnych pierwiastków i żaden lakier nie miał szans aby taką stal niskiej jakości skutecznie pokryć.
FSO mogło kupić licencję na takie samochody jak mazda 626 GD koniecznie w wersji 5dzwiowej, mogli również kupić licencję suzuki swift 2, Myślę że obaj producenci już po zaprzestaniu produkcji owych modeli za licencję jakoś dużo by nie chcieli.
Wówczas byłyby to normalne samochody które i do dzisiaj by jezdziły.
Dwa sprostowania -stal to stop żelaza z węglem(dzieli się na stal stopową i stal węglową w zal.od składu chemicznego np część skrawająca noży tokarskich zrobiona jest ze stali stopowej z dużą zawartością manganu lub wolframu,a uchwyt noży jest produkowany ze stsli stS np 03-07 ),w którym procentowy skład węgla wynosi między 1,6%a1,8%,później to faktycznie-żeliwo,a staliwo to nic innnego jak nieprzewalcowana lana stal.Pozdrawiam.
@@Dimmebag25 A powiedcie no chlopaki dlaczego np wałki rozrządu w starych silnikach typu 1,9 AFN, AHH były żywotne, a już w młodszych silnikach 1,9 BLS i innych 2,0 TDI to się wycierały jakby były z aluminium zrobione.
@@Dimmebag25 W praktyce nie da się uzyskać stali składającej się tylko z żelaza i węgla. Zawsze są pierwiastki dodatkowe. Albo są celowo dodane albo pochodzą z zanieczyszczeń. Normy podają górne dopuszczalne zawartości pierwiastków szkodliwych.
@@JanJan-fs8mw trzeba wziąć taki wałek, zrobić zgład, wytrawić i obadać pod mikroskopem. Bez tego to wróżenie z fusów. Ale też niekoniecznie musi to być sprawa materiałowa, może gorsze smarowanie, może np. inne wymiary krzywki powodują większy nacisk jednostkowy. Może też być takie ukształtowanie krzywki, że na zawór działają duże przyspieszenia powodujące duże siły które zużywają współpracujące powierzchnie...
Fso robiło rdze 50 lat temu mercedes długo szukał sposobu zeby polakom dorównać
I w końcu znalazł 😁
Wykradli jakoś naszą technologie.
@@chruszczow3 Dogadali się z Chińczykami
nie tak dawno pod jakimś filmikiem na yt wypowiadał się pan który pracował w fabryce FSO. Zajmował się pracą przy taśmie, mocując część dachową do słupków. Problem leżał też w zwykłym niedbalstwie gdyż po nałożeniu dachu wg instruktażu należało przeciągnąć palcem po plastycznym uszczelnieniu celem rozsmarowania i nie zawsze każdemu sie chciało tak bawić... dlatego bardzo popularne miejsce do gnicia do górna część na łączeniu słupka "A" i dachu... takich kwiatków na pewno było więcej...
Ja podziwiam desperatów, którzy dziś pchają się w te PRL-owskie trupy, nazywając je klasykami. Są granice sentymentu. Jeździło się tym gównem ale niczego innego nie było i dziś zachwycać się "borewiczem", to dla mnie, jak zamiast iść do sklepu marzyć o polowaniu na mamuta.
Szwagier studiowal na polibudzie i miał praktyki w FSO w czasach produkcji Atu/Caro Plus i mówił że elementy karoserii były skladowane na świeżym powietrzu tak jak wyposażenie ogrodu w OBI, dosłownie. I takie elementy (żywa blacha) leżące kilka dni czy tygoni narażone na wszelkie warunki atmosferyczne, szly do lakierni bez żadnego przygotowania.
"co pan pierdolisz FSO było POTĘGĄ" ~ jakieś stare dziady
@@redradhako stary dziad to ty jesteś. Potęgą może nie było ale jak na Polskie realia to i tak FSO zaszło daleko.
FSO było, jest i będzie nic nie warte
@@redradhako nic nie warty to ty jesteś. FSO potencjał miało naprawde dużo tylko za każdym razem władze blokowały ten potencjał. Mimo wszystko jakoś im to wychodziło może i nie na poziomie np. Vw ale jak na w chuj biedny kraj zniszczony wojną to i tak się starali. Polonezy Fiaty 125p 126p nie były może szczytami techniki ale zawsze byly jednak Polskie i zdawaly egzamin jak na auto dla ludu. Największym ich minusem była blacha. Reszta mimo przestarzałej konstrukcji jakoś dawala rade.
@@daniello5810 Żaden państwowy zakład który nie musi na siebie zarobić oraz nie musi konkurować z innymi nigdy nie wyprodukuje niczego dobrze. Pracuję w firmie produkującej rurociągi przemysłowe ze stali. Większość jest malowana systemami malarskimi które mają wytrzymać 15-25 lat (w warunkach atmosferycznych). I na to dajemy gwarancję. Tyle, że malowanie np. farbami podkładowymi o wysokiej zawartości cynku (które dają zabezpieczenie porównywalne do cynkowania) odbywa się maksymalnie kilka godzin po śrutowaniu.
Dlaczego samochody z FSO rdzewiały? Bo były z blachy.
Dziękuję, dobranoc :)
Miałem trzy duże fiaty i nie żałuje że rdzewiały miło wspominam pozdrawiam🙋♂️🏁
Podobno kombajn bizon miał instalacje 24V aby pracownicy PGR nie kradli żarówek.
Nie tylko bizon , ale wszystkie ciezarowki i autobusy !
XD
W PGR'ach co było kraść jak wszystko było już ukradzione? 🤣
@@NecrosDeus żarówki 24V mogły ocaleć
@@777mazzy Z kradzieżami w PGR to był naprawdę dramat. Jak po 1990 roku likwidowali PRG to praktycznie oprócz budynków nic nie było, co by stanowiło jakąś wartość. Przyszły nowe traktory, kombajny, maszyny, a przed zbiorami okazywało się, że nie można tym wyjechać na pola, bo to i owo pokradzione czy powymieniane!
Witam..... Pracowałem w PFŁT 3 w Poznaniu czyli popularnie łożyska toczne. Mam tylko 52 lata jeszcze. Pamięta lata 80-te i kradzieże!! Kto miał malucha lub Poloneza względnie Fiata 125p i mu nawaliła skrzynia biegów szukał łożysk do skrzyni!! Jak nie miałeś znajomości to łożysk nie kupiłeś!!! Pamiętam okres że łożyska do FSO ginęły paletami!!! Czyli produkcja chyba z dwóch zmian taka paleta łożysk!!! Sam nawet komuś po znajomości komplet łożysk do malucha załatwiłem, dostałem za darmo a facet z radości dał mi chyba z dwie wypłaty za ten SKARB. Kradł każdy!! Dyrektor, sekretarka. majster, brygadzista i robotnik!!! Skoro wszyscy kradli we wszystkich zakładach to pomyślcie z jakiej stali łożyskowej były te łożyska zrobione skoro też w hucie były kradzieże . Pewnie z gównolitu robione te łożyska ale i tak ich nie można było kupić bo jak nie ukradli to wysłano je do ZSSR ...! Paradoks Ruskie nie były głupie i wiedziały ze to gówno i ze względu na korozje zwracali całe wagony łożysk!! Prawda ze polali palety jakimś kwasem nastąpiła korozja i wracały do Polski
o był radosny system, brak oficjalnej prywatnej inicjatywy powodował powstanie neioficjalnej prywatnej inicjatywy.... peirwsi chinczycy zauwazyli ze "komunizm nie działa" w latach 70 XX wieku....
A dziś chyba wracamy pomału do tego systemu
@@pawepietrzyca9145 Nooo cóz ale chyba tak. Masz rację ! Ludzie chcą ale im sie nie chce więc wracamy do tego systemu ....
@@normalny43 ładnie powiedziane
W PRL samochody rdzewialy ponieważ w Polsce już wtedy dbano o przyszłe środowisko dla potomnych i robiono samochody biodegradowalne
Zainwestuj Panie w mikrofon, bo dźwięk chujowy strasznie.
@Krzysztof Pelczar Nie wiem czy przyjemny jest szum i dźwięk połykającej śliny co idzie w parze ze średniej głośności głosem prowadzącego ;)
@Krzysztof Pelczar Myślę że jest przesterowany dźwięk i za dużo kompresji dynamiki, no ale teraz taka moda.
To mu go kup 🖕👌🤗
Niech przełyka ślinę, niech trzeszczy itd. Ja słyszę i rozumiem przekaz. To nie muzyka czy film długo metrażowy. Zwykły przekaz.
Blacha po 48 godz. Robi sie ruda ?
Pozdrawiam.
Miłe wspomnienia.
Znam taką anegdotę. Mój wujek na studiach dorabiał w FSO i mówił, że najgorsze samochody były z poniedziałku, dlaczego? Bo jak kończyła sie zmiana w piątek, a pewne elementy już wytłoczone, ale nie polakierowane były zostawiane. Potem zbierała sie na nich wilgoć i zaczynał się proces utleniania. Z rana po weekendzie te elementy były lekko przecierane szmatką i lakierowane. Inną też znam z opowiadań ojca. Pod koniec lat 70-tych młynarz z sąsiedniej wioski kupił pierwszego poloneza. Szał niesamowity. Po kilku dniach silnik zatarty, co sie dzieje? Jako że był na "gwarancji" to cos tam naprawili i jeździ. Ale znowu, po kilku dniach silnik zatarty. Wysłali Poloneza do Wa-wy do FSO i co sie okazało. W silniku nie zostały nawiercone dziurki do oleju i nie było smarowania silnika i silnik sie zacierał. Taka to jakość
Co tam akumulatory i paski! pracowałem kiedyś z gościem który opowiadał jak kradli silniki i skrzynie biegów! A jak był klient to całe nadwozie wyjeżdżało w śmieciarce... Oj szkoda szkoda tych polskich zakładów... A my teraz musimy pracować za najniższą krajową, u bezdusznych prywaciarzy...
Lud chciał to Lud ma,to co chciał.Kiedyś się śmiałeś że pechowcowi nawet w drewnianym kościele cegła może spaść na łeb.Teraz pechowca nawet nieletniego ksiądz siłą zmusił do połknięcia hostii ,wcześniej go zniewolił i wezwał policję ,która zrobiła to samo i zastraszyła 13-latka ku przestrodze baranów parafialnych .W życiu bym nie poszedł do takiego księdza antychrysta i pozostanę agnostykiem.
@@9868jans Myślę że mieszanie księdza do mojej wypowiedzi jest absolutnie na miejscu.Proponuję żal wyrzucić na innym forum lub na policji.
Bo co?
Jak już ktoś wspomnial uważam że skoro brak konkurencji to po co się starać? Skoro jesteś jedynym sklepem na wsi a następny jest 15km dalej to głęboko masz poszanowanie klienta bo z musu i tak przyjdą do ciebie. Żałuję że nie ma FSO ale zdrowy rozsądek mówi mi że gdyby było to do tej pory Polonez wyglądał by tak samo a zmieniono by tylko klamki, zderzaki i lampy i wmawiano by wszystkim cudowny lifting. Caro + był pięknym przykładem jak wygląda lifting.
A czy miało to jakieś znaczenie, skoro i tak nie było prawie żadnej konkurencji? Ludzie kupowali, bo nie mieli wyboru, albo mogli kupić podobne jakościowo socjalistyczne produkty typu Zastava, Dacia lub Łada (ta ostatnia podobno niewiele, ale lepsza).
Mieli wybór Skody Trabanty ale nawet amerykańskie auta, wcale tak źle nie było ;)
@@daniello5810 Ta, jasne i może jeszcze mercedesy, BMW i Ople? ;)
@@herrrotkappchen7816 trabanty skodziny i auta rosyjskie mieli :D. Amerykańskie wozy najczęściej mieli tylko piłkarze i to głównie mustangi, mercedesy miał mało kto ale zdażali się tacy ludzie że np na małe miasteczko przypadał 1 lub 2 mercedesy. Beemki nie były w PL zbytnio popularne nawet mniej niż mercedesy.
@@daniello5810 fakt skoda 105L czy 120 była dużo lepsza od dużego fiata
@@VIOLATOR1974r chociaż ja tam wolę fiata 125
Ja usłyszałem od jednego z byłych pracowników, ze blachy do nadwozi potrafiły być składowane na dworze, a przy złej pogodzie wiadomo jak się kończyło.
Jak młotem pasujesz i kątowo szlifierko docinasz to efekty jak widać.
Prawdę powiedzieć,to problem rdzy przerabiała każda fabryka dowolnej marki na świecie.A FSO Polnoez nie był jakimś nadzwyczajnym wyjątkiem,nie ma się czego wstydzić.Na przykład niemiecki Opel Kadet E,słynna" Łezka",ja rdza zjadała jeszcze w katalogu,o produkcji nie wspominając.A Audi? Dziś to może wzór pod względem zabezpieczenia auta przed rdzewieniem,ale nie zawsze tak było,Audi 100 C2,rdzewiało strasznie,80 B 2 też nie ustrzegła się tego problemu,dopiero B3 była pewną innowacją w tej dziedzinie.Ale Niemcy głupi nie byli już dużo wcześniej zbudowali Sputnika,czyli Trabanta,samochód z duraloplastu,co tu może zardzewieć? No genialne wprost rozwiązanie,ale co z tego,skoro podwozie zbudowane jak w każdym aucie z tego samego materiału rdzewiało aż miło zwłaszcza tak zwana "jaskóła". Więc co mi po aucie z nadwoziem odpornym na rdzę,skoro podwozie może się złamać? Tak więc nie jesteśmy wyjątkiem,w tej dziedzinie,ja bym powiedział nawet więcej,gdyby polscy konstruktorzy trafili w lepsze czasy,oni dopiero pokazaliby światu jak się robi auta.Nie ma w tym żadnej przesady,ani typowego polskiego,bo my jesteśmy najlepsi.O nie nawet konstruktor silników motocyklowych miedzy innymi popularnego Komara Pan Wiesław Wiatrak,który to także zaprojektował FSM 106 Beskid,powiedział kiedyś,że nie tylko Beskid został skopiowany ,ale i wiele polskich konstrukcji świat brał jak swoje,bo kończyły się prawa do patentu.
- oni dopiero pokazaliby światu jak się robi auta -
najpierw polaczki niech się nauczą nie ściągać w szkole i na maturze potem niech pokażą.
To co piszesz to takie typowe pełne pychy bez pokrycia samooszukiwanie się.
@@grzegorzk1177 - Tak, tak, pielęgnuj dalej w sobie tę pedagogikę wstydu. Najlepiej weź długi bat z kolcami na końcu i się biczuj dziesięć razy dziennie. Co innego pycha i samouwielbienie, a co innego fakty. A fakty są takie, że Polacy stworzyli wiele przełomowych wynalazków i rozwiązań, które potem zostały ukradzione, bo nie zostały opatentowane, bądź zostały sprzedane za psi grosz i kto inny się pod nimi podpisał. Radzę najpierw się dokształcić, a potem wyzywać od Polaczków, bo tym samym ty wychodzisz na największego buraka i tumana.
@@OblivionLPS.
Kto ci naopowiadał tych głupot o skradzionych przełomowych odkryciach Polaków, tumanie? Propaganda PRL?
Twingo to nie przypadkiem unowocześniona kopia Beskidu? Taką słyszałem wzmiankę. A co do Syreny Sport to Porsche chwaliło i chciało kupić nadwozie. Polacy zawsze byli przysrywani przez zachód i wschód a do tego podpuszczano także i rodaków by się gryźli wzajemnie. W takim narodzie nic dobrego nie powstanie, tu trzeba się zjednoczyć i robić swoje.
@@AbcdEfgh-fl7fo
Masz rację, mówmy o faktach a fakty są takie, że Porsche opracowuje ze 3 modele co rok z tego co kilka lat trafia jeden nowy na linie produkcyjne.
Jeśli jestem złośliwy to raczej mam powody. A powody są takie, że świat jest daleko z przodu od nas w naukach ścisłych. A zaczyna się wszystko w szkole od pozwolenia na ściąganie. W takim systemie tumana od zdolnego matematyka lub fizyka jest trudno odsiać. Potem niedouczony kończy studia i naucza innych jak oszukiwać system.
Pozdrawiam.
Każdy ma jakąś teorię ja miałem dwa fiaty pierwszy r. prod. 1972 czyli licencyjny drugi 1983. Czyli FSO pierwszy miał porządny podkład i porządne zabezpieczenia podwozia oraz lakier ( ciemno zielony ) jak się dbało i konserwowalo a robiło się to starym olejem z parafiną to miałem go dziesięć lat , natomiast ten FSO to już typowa oszczędnościowa wersja (kość słoniowa) brak konserwacji podwozia lakier bez podkładu a blacha od środka gniła i wiele innych rzeczy mechanicznych tj skrzynia biegów most tylni były do niczego . Żałowałem że sprzedałem tą pierwszą wersję była o niebo lepiej wykonana to jest wynik jak nasi inżynierowie w ramach oszczędności technicznych i materiałowych spaprali źle na jeszcze gorsze .
Czyli drogą dedukcji najlepiej zabezpieczony antykorozyjne samochód z FSO był ten który na weekend został w tym zbiorniku od kataforezy :p
Szcześciarz Kto na takiego moczonego trafił :-D
To jak z tymi spodniami. Najgorsze z poniedziałku. PS Ciekawy archiwalny odcinek.
Dodam od siebie legendę usłyszaną już od wielu ludzi, którzy opowiadali, że walcownia blach wykorzystywała wodę z rzeki do której wody podziemne zrzucała nie jedna kopalnia a takie wody są mocno zasolone.
Jako taksówkarz miałem trzy Fiaty 125 i po nich Poloneza. Pierwszy Fiat 125p z 1974 r silnik 1300 cm auto nowe z Motozbytu psuło jak diabli. Karoseria w kolorze białym pomalowana była bardzo cienko podkładem i jeszcze cieńszą warstwą białego lakieru. Po 18 miesiącach otworzyła się dziura w prawym progu, latała przednia szyba wycierając lakier w koło niej i to były początki korozji. Po około 120 tyś. km pękały w tłokach dolne części płaszczy i spadały do miski olejowej i brakowało kompresji. Silnik 1300 cm brał 1 litr oleju na 1000km, zapiekały się tłoczki hamulcowe bo dostawała się do nich woda i wkradała się korozja. Tymi Polskimi Fiatami i Polonezem zrobiłem około 1 000 0000 km. Dzisiaj wspominam te czasy z rozrzewnieniem i nostalgią.
Wyssane z palca same w sobie sprzeczne bzdury!!!
Wszystko zalezy od tego jak poskladany egzemplarz sie dostalo
Wszystko to prawda w dodatku na spawalni kontrola jakości kazała szlifować dolne partie drzwi ażeby zlikwidować pofalowana blachę .osłabiona blacha korodowala ,niechlujnie spawanie tylnych słupków też korozja.i te przestoje jak mowisz nadwozie zasyfione. Nie wymieniane nigdy pióra strusie na lakierni.to wszystko oszczędności . Zmniejszanie pensji co miesiąc też nie prowadziło do niczego dobrego. Pamiętam jak kiedyś zginela całonocna produkcja lewych drzwi przednich do Lanosa ok 200 szt. Szukano gdzie oczywiście u zwykłych pracowników gdzie żaden z nas nie ukradł by transportu drzwi. I te związki zawodowe które wyniszczyły całość.wszystko to i wiele rzeczy o których nie wiemy doprowadzało do takiej jakości końcowej. Wszechobecna papierologia ale to już za czasów Daewoo nic ssie nie liczyło tylko wypełnianie papierologia przez uwczesnych liderów.
Materiał super!!! Proszę tylko Ciebie o jedno, popracuj nad dykcją. Dobrze mówisz, ale okropnie się słucha. Myślę, że to pomoże Ci w dalszym rozwoju kanału. Pozdrawiam serdecznie.
Łapka w górę.
🙂
5:36 7:12 NO I PRZESTAŃ MLASKAĆ (sorry ale to naprawdę słychać i to bardzo oraz często).
Chooj z mlaskaniem zobacz jak mu z oczu patrzy tu trzeba egzorcysty
Pod mostem na trasie teraz AK stały felgi do fso polonez ;) potrzebny był sznurek i na końcu hak ;) cztery felgi znikały co noc bo we dwóch nie dało się więcej przenieść a takich było łojojoj
rano ktoś znowu wstawiał z produkcji felgi w to samo miejsce istny cud ;)
Ciekawy odcinek, kanał naprawdę ma szansę się rozwinąć, leci subik, tylko proszę kup jakiś lepszy mikrofon bo tak przesterami wali że ciężko się to na telefonie słucha a co dopiero na słuchawkach
Co miało w głowie szefostwo FSO, że uznali - pomysł aby zlikwidować stanowisko pracy, dzięki któremu ukrócono kradzież akumulatorów - za konieczny do wprowadzenia w życie?
To może zlikwidujmy mandaty za łamanie przepisów drogowych, gdy ustawodawca uzna, że w Polsce już nie łamiemy przepisów? Albo może zlikwidujmy więzienia, no bo przecież większość polaków żyje uczciwie. xD
zarząd FSO miał głęboko w dupie tą firmę i tylko chcieli się nachapać
Trzymam kciuki za rozwój kanału
Witam, miałem POLONEZA CARO w którym przy około 30 000 km przetarły się na wylot .............szklanki popychaczy.
Mój sąsiad ma "Caro" zakupione w Holandii jako nówka sztuka i żadnej rdzy na nim nieuswiadczysz 👌👍😉😘
Bo exportowe to było wiesz...wyposażone 2.0 i lux... Tak jak RTV.
Polska to jeden z niewielu krajów, gdzie lepszy towar wysyła się na eksport niż na rodzimy rynek. W normalnym kraju jest na odwrót
Jeżeli chodzi o komfort siedzeń to FSO przebija dzisiejsze ekonomiczne autka z siedzeniami 5 cm grubości na których się siedzi jak na ławce w parku i proszę mi tu zaraz nie wyjeżdżać z siedzeniami z Mercedesa s klasy mówię o dzisiejszych wyrobach autko podobnych kompaktowych
a za przeproszeniem...w ktorej fabryce nie kradli ???
ot, komuna
Cały szkopół był w blachach!!!
I tempych Komuhach - ilość nie jakość, nie ważne że bubel ważne że sztuka.
Na linii pracowałem 125p jako żołnierz dwa tygodnie w 86 sajgon
Gałki kierownicze z gwintem zero skoku ( przyrząd pneumatyczny do montażu), młotki drewniane do montażu listew chrom, przymiar stalowy i młot do odginania tylnych osłon hamulców, by szło koła założyć - to tylko wycinek tamtych dni z moich wspomnień...
Dalej tak jest w państwowych firmach. Staży dalej uczą takiego myślenia to nie kradzież to państwowe czyli twoje to bierz i nie pytaj.
Hehe słyszałem że w tamtych czasach w PKP wypisywali opony na lokomotywy :)
Ciekawy patent :D Dziś umieją jeszcze lepiej kombinować :D
Bardzo dobra robota
Po czym mogliśmy slinic się do germańskich mercedesów np okularów które gniły juz w folderach. Do tego wspaniałe mercedesy vito dla których polonez był ikoną niezawodności..
Jan Czyżewicz Mercedesy przy FSO to jak prom kosmiczny przy wozie konnym
@@pyzior Prom kosmiczny pod względem ceny a jakość 3x poniżej poloneza..Żeby nie poprzestawać na vito czy okularze to może flagowy model w220 sklasa za 05 mln z jednorazowym zawieszeniem papierową blacharką elektroniką rodem z chińskich zabawek za dolara itp..
Jan Czyżewicz przynajmniej miał jakąkolwiek elektronikę ;)
@@pyzior To fakt było się dzięki temu z czego pośmiać...facebook.com/pg/beka220/photos/?ref=page_internal
Miałem Borewicza z 84 i co najlepsze już tyle było kilometrów że licznik od nowa leciał ale chodził tylko miał dziury w bagażniku to blachę dałem na nity i jeździłem
Dobrze że mercedes okular albo sprinter nie rdzewieje albo opsrana Mazda . Ale najlepiej nasrać na wszystko co Polskie i brać z połykiem wszystko od Helmutów bo pinkne Helmuciaste takie
Twoje 5 minut mineło
Smutno trochę mi się zrobiło
Jak przełykasz ślinę to mnie grdyka boli, poza tym super
Na masce od Caro nie miałem położonego podkładu. Jest cała w odpryskach.
ZMIEŃ MIKROFON bo ten kompletnie nie oddaje wysokich tonów, poza tym masz za duże wzmocnienie a sam mikrofon za daleko.
Daję suba ale liczę na rozwój kanału... Pozdrawiam.
A czy to prawda że Polonezy z okresu Daewoo-FSO były ocynkowane?
Dobry zart 😊
Jeszcze bardziej rdzewiały
Taka sama jak to, ze Franc miał strzelać do Papieża....
Audi jeszcze bardziej..
Nie nie były,mam plusa z ostatniego roku, rdza wylazi na dole na poszyciach, spod zdrowy, jeden próg w tyłu, ale patrząc na jakość zmian-modernizacji dokonanych przez daewoo to z pewnością nie jest to jakościowy przeskok, zresztą czy Tico,Lanos,Nubira były cynkowane?
Faktycznie, jak ktoś stwierdził, cały film można było skrócić do 2 min. Mało wiedzieli ci rozmówcy z fso. Może trzeba porozmawiać z biurem konstrukcyjnym. Oni wiedzą ile badziewia trzeba było dopuścić, materiały oraz technologia ponieważ nie było dewiz i części...
Na wszystkich drzwiach mojego poldka, u dołu, wyszły kiedyś purchle o takim dokładnie układzie jakby ktoś tłustymi palcami dotykał.
I dlatego tej firmy już nie ma szkoda tylko tych ludzi którzy byli uczciwi samo życie
Ciekawy przypadek szefie.
Nie że kradli!Tylko załatwiali
Wkoncu wziołz pracy to nie ukrad
jak było trzeba robili to co było trzeba
Dobrze że FSO padło, skoro pracownicy nie szanowali swoje pracy, swojego pracodawcy, klientów, robili kiepskiej jakości produkty, okradali swojego pracodawcę. Nie ma co szukać teorii spiskowych, taki zakład nie był w stanie odnaleźć się w rzeczywistości wolnego rynku, dlatego dzięki szefostwu i pracownikom upadł
Powiedz to tym, którzy dzisiaj twierdzą, że Niemcy i w ogóle Zachód zniszczył wspaniałe PRL-owskie fabryki i PRL-owską myśl techniczną. Te produkty nie miały żadnych szans w nomen omen zderzeniu z takim Oplem, Mercedesem, czy Audi.
Głupi przyklad: Škoda i Dacia.
Były nawet propozycje z Niemiec ale dumny polski pier.... parlament na to nie pozwolił
@@optimistischerjunge9926 fakt, tak jak Skode przejał Vw tak FSO chciał przejac Opel ale nie doszło do tego :(
Ano tak było,pracowalem,załatwialem to wiem jak bylo np na dwójce..
Bardzo szkods że jak taka fabryka jak FSO już nie istnieje. Żal aż o tym mówić,ale chyba to normalne w tym kraju.
Pozdrawiam wszystkich pracownikow FSO.
Bo inżynier i sekretarz Komitetu Zakładowego partii PZPR OJCIEC MINISTRA OBRONY tow. Błaszczak w fartuchu na produkcji był głównym Inżynierem bez fartucha był sekretarzem.
A to Hondy są z FSO?
Nie XD
Ałdi są z FSO :P
@@qwert3121 co?
@@qwert3121 kałdi
Na podwórku stoi jeszcze fiat 125p, wolno mu idzie to rdzewienie.
Wtedy rdzewiało FSO a dziś rdzewieje wszystko... Czasem zanim ruda pożre auto wady i planowane usterki będą pierwsze a dzisiejsze auta choćby ze zdrową budą nie opłaca się naprawiać. No chyba że ma się jakieś auta na przeszczep w zasięgu ręki. Taka smutna prawda.
Dobry materiał
W HSW (Huta Stalowa Wola) cała koparko-ładowarka zginęła.
No........proszę. Źeby jeszcze podwyższyć jakość informacji technicznych, koniecznie musisz dodawać co drugie eeeee, - takie hrumbrum, hrumbrum, eeeee. To bezwzględnie wzmocni siłę Twojego przekazu i dodatkowo będziesz niepowtarzalny.
Za to teraz nowe " nie rdzewieją" ;-D
Nie rozmawiamy o nowych samochodach, jakoś były w tamtych czasach samochody odporne na korozję
może i rdzewiał ale przynajmniej miał 4 cylindrowy silnik 😅
Który bez ingerencji mechanika potrafił dobić do aż zawrotnych 10tys przebiegu. Niesamowita myśl techniczna i ta sprawność... Mmmmm
Mobile Legends zależy jaki silnik, jeśli od Rovera albo jakiś diesel to te silniki robiły zawrotne przebiegi, silniki GSI już spod egidy Daewoo tez robiły przebiegi, sam mam Daewoo 20 lat i te auta przy odpowiednim dbaniu są nie do zajeżdżenia zarówno blacharsko i mechanicznie
@@PanDemonek jesteś kretynem. Każde auto należy traktować dobrze, a nie je katować. Widziałem Poldki które przejechały 500tys km przebiegu bez żadnego remontu silnika. Sam posiadam nawet Matiza z Fso który ma 250 000km przebiegu jeździ nadal, sprawuje się świetnie, nie psuje się, pali 4-5 litrów, nie bierze oleju. Jednym słowem świetny wytwór mający tylko 1 mankament! Blacharke boo gnije w potęge, ale jak tylko znajde nowe drzwi to wymieniam wszystkie 4 i robie odrazu progi.
Niestety do dziś jest w kraju ta mentalność, ukraść coś pracodawcy to „nie grzech”.
no jak nie płaci to co chcesz?
Sławomir Majak każdy powód żeby coś ukraść jest dobry jak widzę ??
@@mkw2555 szczególnie dla prywaciarza jak ci nie płaci bez powodu no chyba ze po prostu by do interesu dopłacał jakby płacił wypłaty
@@mkw2555 aha ja jestem uczciwy nie kradne co pożyczam oddam więc nie jestem wami i waszą mentalnością
@@sawomirmajak7310 ale to nie ma powodu pracować u prywaciarza, prawda ? Nikt nikogo pod lufą pistoletu w pracy nie trzyma ? I nie wiem człowieku co bredzisz skoro mówisz że sam nie kradniesz, ale pisze teksty rozgrzeszające złodziei ... Moralność Kalego ?
chciałabym mieć poloneza i pare innych takich samochodów
Lanos w ocynku nie rdzewieje
dlaczego samochody z fso rdzewiały? może dlatego ze stały w zime pod blokiem przez 20 lat i mało kto je garażował, albo dlatego że nikt nie dbal tylko używane jako woły robocze mam fiata z 89r i nie jeden dużo młodszy samochod ma gorszą blachy.
Moje 3 auta z fso staly w garazu. Jakby to cos zmienialo. Zgnily koncertowo...
@@MotoPRawda fakt w blaszanym garażu (wilgoć) zgnije szybciej niż na dworze gdzie bądź co bądź wiatr obsuszy auto. W murowanym garażu jest lepiej
Pie.. o Szopenie , bazarowo-taksiarskie bajdurzenie o wszystkim i o niczym... Blachy były 100% dobre, nawet bardzo dobre, a problem stanowiła technologia procesu tłoczenia i zastosowane przy nim chłodzenie!!!
jak piszesz 100% nawet bardzo dobre blachy, to nie wiem - śmiać się czy płakać...taka teza nie ma szans się obronić, efekty i trwałość tych "bardzo dobrych blach" jakie były - każdy kto miał socjalistyczne jezdzidło, pamięta doskonale....
@@marekp5609 Hm, a czy jesteś metalurgiem i masz jakiekolwiek wykształcenie i doświwadczenie zawodowe w tym kierunku? Pewnie nie i stąd twoja konsternacja... ponadto należy czytać ze zrozumieniem... każdy najlepszy stop stalowny ulegnie korozji w przypadku niewłaściwego traktowania w procesie technologicznym. Powiem tylko tyle, że nasze blachy szły poprzez pośredników do produkcji MANa i nie dla tego, że były tanie,a posiadały bardzo dobre parametry.
Mojego ojca ciotka robila w fso odezwij sie to wywiad może zgadamy, powiem ci tak.... moj ojciec załatwił sobie cała bude(odrzut niby po jakies wadzie) i większość części aby mieć do auta bo ciężko bylo o nie :)
odezwij się proszę na motoprawdayt@gmail.com :) może się zgadamy jakoś;)
to bylo nic w porowanianiu co I ile teraz kradna! Zreszta co ukradli to przepili I tak kasa wracala do kasy rzadowej.
Byle co ukradli😏Byle co wypali 😏i byle co robili 😏😉😀😁😂😂😂
p.s
Niech pili ile chcieli... Ale normę wyrobić musieli i niebyło zmiłuj... A jak nie to przyszedł przewodniczący Rady Zakładowej do spraw propagandy i dobrał się do dupy komu trzeba było...
Zabrał wczasy zakładowe jednej zmianie i już jak "Trusia 😏" grzecznie wszystkie niedzielę i święta szli do roboty żeby "plan wykonać 😏😉"
Wojtas - prawo jazdy end polonez
Samochody ze Stuttgart u tez rdzewieja
Zgoda , miały taką wpadkę w latach '90. Ale gdyby robiły to co zrobiły w latach '70 to Mercedes byłby przeszłością , chlubną ale przeszłością.
Jaki proces Technologiczny w FSO wszystko było możliwe
Bo to syf był i tyle
Dzisiaj też się gówno produkuje. I nie ma co gadać.
Czego by nie zaczęli robić za komuny, to byłby szajs, bo problem leżał w samym systemie: komunie.
Komumizmu nie można leczyć, naprawiać, można go tylko spalić i zapomnieć.
Daewoo tak samo partoliło więc to raczej kwestia tanich blach i tanich lakierów
Co Daewoo partoliło? Miałem lanosa 5 lat ,a Matiza 2 lata. Lanos mechanicznie auto nie do zajechania, blacha w aucie 14 letnim jak sprzedawałem wyglądała lepiej niż w większości aut zachodnich w tym samym wieku. Były to auta proste bez bajerów ,elektroniki i sie nie psuły,jeden minus to wysokie spalanie i parujace szyby jak w Oplach :D. A Matiz mechanicznie tez duzo lepszy i wygodniejszy niz fiat cc i sc bo to byly jego odpowiedniki cenowe. Gdyby prezes Daewoo nie narobil przekretów o czym bylo glosno to w tej chwili Daewoo by miało renome taka jak Hyundai czy Kia i takie samochody produkowało.
Nuda, nuda, nuda. Caly material mozna bylo zmiescic w 2 minutach.
Mam poldka z ostatniego roku produkcji 2002r już dawno pod skrzydłami Deewooi mimo że mały przebieg, zakonserwowany to itak ruda się pojawia:-), poprostu Huty na kraj wysylaly najgorsza blachę, wiadomo gdzie szła ta dobra:-), najpierw do ZSRR a potem na eksport, ale fakt zlodziejstwo,kombinatorstwo,zarządy skończyło wiele firm, do tego jeszcze korozja bo brak ocynku, fatalne drogi, srogie zimy, brak dbałości zwłaszcza o tańsze modele, gdzie dawniej były myjnie co kawałek?? Cała zimę się aut nie mylo takie były czasy.
W 2002 roku huty wysyłały dobrą blachę do ZSRR? ;-)
@@porucznikkazubek1544 Przeczytaj jeszcze raz :)
Tak, w 2002 roku polska blacha szła do ZSRR. Które upadło w 1991 roku. Ale cóż.. Gimbaza rządzi!
Nocne Grane Jak by nie patrzeć, sens wypowiedzi jest taki, jak napisałem. 🙂
@@MrOprawca1978 ON NAPISAL NAJPIERW DO ZSRR,a POTEM NA EKSPORT. czyli za czasów zsrr do zsrr a w 2002 na eksport głąbie gimbaza to tyźjes dziękuje dobranoc.
Pawle, robisz bardzo ciekawe i fajne filmy, ale mikrofon to masz tragiczny ;)
To materiał archiwalny, gdy nagrywałem tylko "dla siebie" ;) nowe są o niebo lepsze
A dlaczego mercedesy i vw rdzewieją?? 😮 😱
Brak ocynku na podwoziu?
Vw i merc zakupili od fso proces technologiczny.
@@chruszczow3 właśnie i tu nie powinno być pretensji nasze tanie auto i auto luksusowe za kupe kasy merc
Ponoć polonez się pierdoli zupełnie jak nowe audi..
to prawda, że audi produkuje samochody o miliony
ale czy to jest naprawdę dobre ??????
jesteśmy daleko od audi 100, 200. 90 i 80
Przetłumaczone na język polski
@@alexfoli9906 no już 3-ciej A6 Skrzynia siadła 👏👏👏 brawo audi...
Jest bardzo drogi, a najwyższej jakości nie ma na spotkaniu, miałem 4 audi a6, a ostatnie były gorsze .........
i 4 zostały kupione nowe
dobra blacha nie rdzewie po nawet 3 dniach.
nie da się tego słuchać chociaż pewnie prawdę mówi i sam nie lubię produktów samochodopodobnych fso
Za komuny Polska motoryzacja byla na poziomie kraju Afrykańskiego obecnie
W Afryce jezdzi wiecej Toyot niz w Polsce kiedykolwiek.
Dzisiaj też rdzewieją, nawet mercedesy.
Ostatni rdzewiejący Mercedes wyszedł z oferty w 2003 roku więc słowo "dzisiaj" byłoby aktualne 17 lat temu...
@@MotoPRawda Chodziło mi o to że te mercedesy jeszcze jeżdżą i są tak pognite jak nie przymierzając Opele.
Oczywiście Ople, mały błąd
Dlaczego samochody z FSO rdzewiały? Bo Są Ekologiczne i Bio-Degradowalne!
Mercedesy okulary też rdzewieją.
i co w związku z tym?
MotoPRawda to znaczy że dzisiaj też robią gówno.
@@MotoPRawda To że Niemcy z motoryzacją są na poziomie który my Polacy osiągnęliśmy już 40 lat temu.
Dobrze że zasrana Mazda nie rdzewieje i Merc sprinter itd. Żadne z dziesiejszych plastikowych tandetnych aut nie wytrzyma 40 lat jak Polskie auta
Bo były japońskie???XDDD #urbexzhumorem
Bo to się nazywo Stal nie rdzewno !!!! Ta stał poszła do ŻYDA !!! A ŻYD sprzedol za 2 razy tyla!!! To samo dzisioj coś kupisz niby nie rdzewne a za rok !!!! UPS !!!! Panowie i Panie to jest BIZNES ŚWIATOWY !!!!!
...sponsorowane przez ...IPN !
Już wtedy były eko i ulegały biodegradacji a z tą trzeźwością średniego personelu to pofrunales 😄
Passat b5
Parchasz, prychasz, cmokasz, mlaskasz i to wszystko jeszcze tragicznie nagrane. Nie da się słuchać.
Dla czego auta rdzewieja obecnie.
Rdzewieja tylko dla tego zeby samoch. jak najszybciej szlag trafil ,wtedy auto zlomujesz i kupujesz kolejne.
W dzisiejszych czasach aby serwisy ,koncerny zarabialy to sam. musza sie psuc ,sa nawet przypadki ze komp. ma taki program ze generuje sztuczne usterki ktore TRZEBA NAPRAWIC W SERWISIE.
Dzisiaj nie liczy sie JAKOSC A ILOSC.
gdyby w tamtych czasach byly dostepne materialy to przypuszczam ze byly by to sam. niezniszczalne.
Dzidiaj sam. ledwo wytrzymuja 10 lat
To najpierw sprzatnac syf a potem nakrecac odcinek
Autor- komentujący- bez wiedzy w temacie technika motoryzacyjna, opowiada bzdety, idiotyzmy, o spiskowej teorii, którą wykrył jako źe wzmógł czujność kontrrewolucyjną i wykrył wroga ludu. Elementem decydującym jest ustawiczne zawodzenie - eeeee, eeeee, eeeee, Brak sensu, logiki, faktów, wiedzy technicznej
i koszmarny przekaz medialny.
Śliczne. Aż mi łezka poszła. Eeee ze tak powiem :D
@@MotoPRawda No....proszę. Źeby podwyższyć jeszcze jakość informacji technicznych, koniecznie musisz co drugie eeeee, dodawać - hrumbrum, hrumbrum, eeeee.To bardzo ważne.
Ps. Zrób intro XD
masz Pan irytujacy glos