Lehm, bo tak się nazywał, pracował we Lwowie w warsztacie remontującym i złomującym czołgi. Naoglądał się spalonych i rozerwanych zwłok. Dodatkowo jako żydowi groziła mu każdego dnia śmierć. Cała rodzina zginęła. To spowodowało ciężkie PTSD, które wpłynęło na późniejsze życie.
Sytuacja z życia: -co tam macie na tych studiach? - no logikę, epistemologię... - co to jest epistemologia? - nauka o poznaniu - o Poznaniu? A czemu nie o Wrocławiu?
To ciekawe, bo matematyka pozwala na istnienie struktur (np. czarne dziury), do których empirycznie dochodzimy później. Czyli coś jest już w matematyce, w równaniach (np. stała kosmologiczna Einsteina) o świecie, o czym przekonujemy się później.
Nie zamierzam z powodów, które zachowam dla siebie słuchać całego wykładu. Ale to, co powiedział prof. Woleński o anglosaskim odróżnieniu science vs. arts wymaga uzupełnienia. Otóż matematyka nie należy do rodzaju "science", nie jest nauką w znaczeniu tej nazwy/*/. Czy wobec ma być jedną z arts? No cóż, śledząc wypowiedzi zarówno naukowców jak i filozofów anglosaskich trudno o jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Nie będą dalej oglądał tego filmu, co już zaznaczyłem, może więc prof. Woleński wspomni o poglądzie Stanisława Leśniewskiego, który na pytanie: czym jest nauka?, odpowiadał lapidarnie: Nauka jest formalną ekspozycją naszych intuicji. /*/ Poniekąd zabawne jest, że w tym sensie, w znaczeniu science nauką byłaby matematyka empiryczna, jaką uprawiano w starożytnym Egipcie i w Asyrii. Byłaby, gdyby nie 'zabili' jej Grecy, którym ów odpychający Platon - właśnie on, a nie Arystoteles - nie wdrukował do głów, że prawda jest i musi być jedna, że wobec tego nie można przystać na to, by było wiele prawdziwych wzorów na przykład na pole koła.
@@tam31433 To nie jest dobre miejsce do wyjaśniania tej sprawy. Ale nie trudno jest znaleźć je w książce prof. Romana J. Dudy, która poświęcony jest historii matematyki. Polecam, bo jest to bardzo dobrze, przystępnie napisana pozycji.
Moim zdaniem platonicyzn odwraca źródło ludzkiego poznania. Załżenie, że jest świat idei, gdzie czają się aksjomaty matematyczne i czekają na odkrycie, neguje naturalny porządek, gdzie zarówno pierwsi matematycy, jak i inni ludzie w wyniku doświadczania wyabstrahowuja ze środowiska pewne obiekty lub procesy, które redukują i wyidealizowują, co nie jest sprzeczne z aksjomatami. A później na ich bazie budują bardziej złożoną matematykę, którą dedukcyjne przykładają lub nie do rzeczywistości, weryfikując empirycznie i falsyfikują lub nie.
@@tam31433 Przewracać oczami i godzić indukcję z dedukcją, sensorykę z sygnałami elektromagnetycznymi i wiele więcej. A przed porodem złożyć się główką do dołu najlepiej.
Historia idei zawsze jest nauką. Jeśli nie jest to musimy odmówić bycia nauką historii, historii filozofii czy sztuki, antropologii, paleontologii i innym. Jakby nie było to jakieś fakty z przeszłości które próbujemy zrekonstruować i domyślić się jakie były brakujące elementy tych puzzli z przeszłości
Panie profesorze, słuchanie Pana to uczta dla umysłu. Serdecznie pozdrawiam!
Ochłoń...😂
Wysłuchane z przyjemnością💪
Prosimy o więcej!
I'm więcej wiemy tym bardziej zdajemy sobie sprawę jak wiele nie wiemy.
Lehm, bo tak się nazywał, pracował we Lwowie w warsztacie remontującym i złomującym czołgi. Naoglądał się spalonych i rozerwanych zwłok. Dodatkowo jako żydowi groziła mu każdego dnia śmierć. Cała rodzina zginęła. To spowodowało ciężkie PTSD, które wpłynęło na późniejsze życie.
im więcej wiedzy o tym czego nie wiemy można nazwać tradycyjym określeniem "nauki"
Prof. Woleński mistrz w swoim fachu.
Oczywiście! Granice Poznania są np w Luboniu albo Swarzędzu 😁
Sytuacja z życia:
-co tam macie na tych studiach?
- no logikę, epistemologię...
- co to jest epistemologia?
- nauka o poznaniu
- o Poznaniu? A czemu nie o Wrocławiu?
To był nisko rosnący owoc. Miałem tą samą myśl. Co dowodzi, że najbardziej osobiste doświadczenia są najbardziej uniwersalne.😅
Poznaj Poznan Wroc do Wroclawia Zakopaj w Zakopanem Czesto chowaj sie w Czestochowie
Suchy las jest transcendentalny
Najstraszniejsze są zazwyczaj te „tytuły wstępu”.😐
Dobry gościu. Szacunek.
To ciekawe, bo matematyka pozwala na istnienie struktur (np. czarne dziury), do których empirycznie dochodzimy później. Czyli coś jest już w matematyce, w równaniach (np. stała kosmologiczna Einsteina) o świecie, o czym przekonujemy się później.
Nie zamierzam z powodów, które zachowam dla siebie słuchać całego wykładu. Ale to, co powiedział prof. Woleński o anglosaskim odróżnieniu science vs. arts wymaga uzupełnienia. Otóż matematyka nie należy do rodzaju "science", nie jest nauką w znaczeniu tej nazwy/*/. Czy wobec ma być jedną z arts? No cóż, śledząc wypowiedzi zarówno naukowców jak i filozofów anglosaskich trudno o jednoznaczną odpowiedź na to pytanie.
Nie będą dalej oglądał tego filmu, co już zaznaczyłem, może więc prof. Woleński wspomni o poglądzie Stanisława Leśniewskiego, który na pytanie: czym jest nauka?, odpowiadał lapidarnie: Nauka jest formalną ekspozycją naszych intuicji.
/*/ Poniekąd zabawne jest, że w tym sensie, w znaczeniu science nauką byłaby matematyka empiryczna, jaką uprawiano w starożytnym Egipcie i w Asyrii. Byłaby, gdyby nie 'zabili' jej Grecy, którym ów odpychający Platon - właśnie on, a nie Arystoteles - nie wdrukował do głów, że prawda jest i musi być jedna, że wobec tego nie można przystać na to, by było wiele prawdziwych wzorów na przykład na pole koła.
To nie oglądaj.
A jak może być wiele prawdziwych wzorów na pole koła? Zakładając jedna miarę
@@tam31433 To nie jest dobre miejsce do wyjaśniania tej sprawy. Ale nie trudno jest znaleźć je w książce prof. Romana J. Dudy, która poświęcony jest historii matematyki. Polecam, bo jest to bardzo dobrze, przystępnie napisana pozycji.
@@arturkranz-dobrowolski2959 mam akurat inną to popatrzę, a te Dudy. Polecasz?
@@tam31433 Tak, bp jest dobrze napisana, dobrym jasnym językiem, a co do matematycznych kompetencji to one są poza dyskusją.
Doskonały przykład jak zostać metafizykiem, po to by ją sukcesywnie stępiać
Tak, Swarzędz jest już poza granicami Poznania....
Wielkość liter ma jednak zasadnicze znaczenie :)
@@amfiteatr_radom ale tylko w piśmie
Proszę komuś zadać mówione pytanie, np. takie: "Czy istnieją granice poznania?". Pozdrawiamy serdecznie :)
Granice Poznania istnieją. Zresztą wystarczy spojrzeć na mapę Polski.
Moim zdaniem platonicyzn odwraca źródło ludzkiego poznania. Załżenie, że jest świat idei, gdzie czają się aksjomaty matematyczne i czekają na odkrycie, neguje naturalny porządek, gdzie zarówno pierwsi matematycy, jak i inni ludzie w wyniku doświadczania wyabstrahowuja ze środowiska pewne obiekty lub procesy, które redukują i wyidealizowują, co nie jest sprzeczne z aksjomatami. A później na ich bazie budują bardziej złożoną matematykę, którą dedukcyjne przykładają lub nie do rzeczywistości, weryfikując empirycznie i falsyfikują lub nie.
A jakich fikolkow trzeba dokonać, aby "pokazać" jak czlowiek ma dostęp do tego świata.
@@tam31433 Przewracać oczami i godzić indukcję z dedukcją, sensorykę z sygnałami elektromagnetycznymi i wiele więcej. A przed porodem złożyć się główką do dołu najlepiej.
Osiedle kwiatowe, gluszyna, kierż
Wielkość liter ma zasadnicze znaczenie :)
Po tym filmie wiem, czemu polska nauka jest tam, gdzie jest 😂😂😂😂.
Teologia może być nauką choć nie musi. Teologia rozumiana jako historia ideii jest nauką podobnie tak samo rozumiana filozofia
Teologia to nie nauka tylko opowiadanie bajek.
@@krzysztofmarszalik939 no to jeszcze pare działów by się podało
Teologia to bzdury
Historia idei zawsze jest nauką. Jeśli nie jest to musimy odmówić bycia nauką historii, historii filozofii czy sztuki, antropologii, paleontologii i innym.
Jakby nie było to jakieś fakty z przeszłości które próbujemy zrekonstruować i domyślić się jakie były brakujące elementy tych puzzli z przeszłości
@@ZdzichaJedziesz Ciężko mówić to o ścisłej nauce, jeśli historię zawsze piszą zwycięzscy
Granice Poznania wyznaczyła administracja gminy i radni miasta.
Och! Dziękujemy za odpowiedź. Teraz już wszystko jasne :). Aha. Proszę zwrócić uwagę na to, że wielkość liter ma znaczenie ;)
@@amfiteatr_radom "wielkość liter ma znaczenie" - NIE ma , kiedy mówisz .
Zatem proszę komuś zadać mówione pytanie, np. takie: "Czy istnieją granice poznania?". Pozdrawiamy serdecznie :)