Historia autentyczna 15 lat temu na wiosce pod boleslawcem zepsuł mi się Citroen saxo, jestem dyletantem totalnym jeśli chodzi o naprawy. Uderzyłem do najbliższej chatki, wychodzi starszy pan „ o citroenek się popsoł ?” No tak, szukam mechanika. To wepchnij go pan do mnie na podwórko coś pomyślimy . Poczem otwiera wrota stodoły a tam 2cv w 3 egzemplarzach ,xm i jeszcze inne. A ściany całe w kulach od hydropneumatyki. To był emerytowany profesor z polibudy który opatentował system regeneracji tych zawieszeń . Saxofona tez zrobił ;)
@@rzucmiemualanatfasz ten wzruszajacy utwór muzyczny stworzył niejaki "Basista", facet któremu się wydaje że jak się stworzy kanał o autach i będzie stylem gadania i odzywkami kopiować Złomnika to będzie fajnie.
Byłem w posiadaniu BX w odrobinę bogatszej wersji i tak: Zaślepki na ogół wynikają z biedoty tej wersji np: przy dżwigni hamulca ręcznego miałem sterowanie elektryczne szyb, tym symetrycznym do kierunkowskazów uruchamiało się tylną wycieraczkę itp, itd ...też kiedyś myślałem że to pozycja terenowa jednak jeżdżenie jest prawie niemożliwe - jest to pozycja serwisowa(!) np do zmiany tylnego koła co przy okazji potwierdza piktogram przy dżwigni ... ten mityczny komfort uzyskuje się na niższym położeniu zawieszenia (nie postojowym!)
Dużo jeździłem słuzbowo BX 12. Uważam ze to było genialne auto. Jeździło sie tym jak na wersalce. Niesamowite zawieszenie!! Gigantyczny bagaznik wiem bo z niego korzystałem codziennie słuzbowo (duze kartony). Zgodzę sie że wymagał stałego serwisu (miałem taki u p. Kwapisza w Warszawie na Ursynowie nieprawdopodobnego speca od Citroenow !!!) ale nigdy mnie nie zawiódł na długich trasach. Genialne auto. A co do karoserii zawsze mi sie podobał właśnie dlatego ze był kanciasty. Nie znosze dzisiejszych obłych plastikowych samochodów. p.s. miał BX jedna wadę. W BX czesto rozłączała się dźwignia zmiany biegów pod podłogą. Wtedy tylko dywanik na glebę i trzeba było połączyć dźwigienki biegów :)) Mnie nigdy tego nie zrobił ale kolegom owszem:)) Ogólnie mam bardzo dobre wspomnienie po BX !!!
Mój brat miał takiego, 1.9D chyba przedlifta ( 1984 lub 1985r?) oraz 1.4 chyba 1990. Jechałem nim 365km nad morze, jako pasażer z przodu. Jedno z wygodniejszych aut jakimi jechałem. Coś pięknego.
Twardy BX to usterka polegająca na zbyt niskim ciśnieniem azotu w sferach hydro pneumatycznych. Sfery powinny być dobrane do modelu w zależności od mocy silnika. Koszt nowej sfery ok 120zł regeneracji 30-50zł w BX jest sfer 5. Koszt mały a charakterystyka zawieszenia zupełnie inna.
@@piotrmatusiak5190 Napisałem, że w zależności od modelu BX-a, będzą inne sfery w Diesel-u a inne w Pb 1,4. Poza tym brak azotu w sferze lub jego niski stan powoduje brak amortyzacji i ugięcia siłownika , natomiast złe dobranie "dławików'' powoduje nieprawidłowe tłumienie dla danej masy i problemy z prowadzeniem. BX przy prawidłowo działającym układzie jest genialny w prowadzeniu , oczywiście trzeba się na początku nieco przyzwyczaić,
@@pawechrzest z wszystkim co napisałeś się zgadzam, klasyczne hydro takie jak min jest w bx nie wymaga poprawiania fabryki, ale już układy z hydroactive dla mnie są zbyt twarde, rozwiercenie otworów w dlawikach do 1-1.1 mm sprawia, że auto przyjemnie buja jak na Citroena przystało, a mimo to po załączeniu hydroactivu sztywnieje tak jak powinno.
@@piotrmatusiak5190 Piotrze hydractive jeśli już.. ;) Aktywne zawieszenie (Xantia XM) zazwyczaj było bardziej komfortowe, o ile było sprawne niż bez . W "zwykłym" zawieszeniu trzeba było pójść na kompromis pomiędzy komfortem a stabilnością. W HA to komputer decydował o dołączeniu dodatkowych pojemności azotu na podstawie kąta skrętu kierownicy, prędkości etc. Rozwiercanie dławików nie jest sposobem na poprawienie komfortu... Najlepiej działa przejażdżka 100-200km samochodem klasy wyższej na sprężynie... po powrocie na hydro znów masz banana na twarzy :)
Miałem GTi polifcie potem jeździłem masą różnych autek i BX moim zdaniem był najlepszym samochodem jaki miałem. Masa schowków, super wygoda, wielkość w sam raz (ale ja jestem kurduplem), niezłe silniki. Co do hydropneumatyki to kompletnie się mylisz, forum citroena masz listy polecanych, nie ma problemu. Problemem mogą być faktycznie części, co sie sypie w hydro to raz na 200-500tysiecy km padają zawory hamulcowe i nie ma ich jak regenerować, podobnie jest z maglownicą chociaż podobno są szpece od tego ale mi w Xantii padła i trzeba było szukać nowej. Przewody pakuje się miedź zamiast oryginałów stalowych.
Nie myli się. Kup dobry siłownik, dystrybutor czy rozdzielacz. Warsztaty, sam przyznał'że istnieją i faktycznie jeszcze przez parę lat będą aktywni mechanicy którzy swego czasu w tym się specjalizowali. Tylko weź pan te części kup. Nawet ośmiornica to już problem.
@@1977mak masz sporo racji, przewiduję, że za ok 5 lat z częściami i z warsztatami do hydro do aut sprzed 2000r. będzie duży problem, już teraz się robi ciężko, dlatego trzeba gromadzić najważniejsze części na zapas i nie martwić się co będzie potem;-)
Miałem kiedyś takie auto. Ten samochód naprawdę płynie jak samolot. Problem polegał na tym, że ustawiłeś wysokość pozycji środkowej, która jest właśnie pozycją terenową. Najwyższa, którą miałeś przez chwilę) i najniższa są pozycjami serwisowymi. Miałem w tym samochodzie od początku jak kupiłem (mocno używanego) z chrobotaniem przy zmianie biegów chyba między 2 a 3 biegiem. Pozdrawiam
Karwa fa,moj rocznik to 76-pierdze juz kurzem ze starosci...ale nie o tym chcialem.Mianowicie zdalem sobie sprawe ze uzaleznilem sie od towaru Zlomnika,a scisle mowiac od jego programow.Absolutnie fenomenalne materialy,swietnie sie to oglada.Sam styl,szalenie odpowiadajace mi poczucie humoru(ciekaw jestem czy Zlomnik lubi czytac Szwejka ;))-oraz auta przedstawiane w programach.Calosc pwoduje iz z ustesknieniem oczekuje nowych odcinkow....a jak stara jest w pracy i wieczorkiem moge po kryjomu zlapac kilka buszkow fajkowego ziolka(jak Gandalf szary)-to juz w ogole mam mega banana na gebie i ogladajac program czuje sie bosko.Dziekuje zlomniku,mam nadzieje ze bedziesz programowym buhajem rozplodnikiem i tych odcinkow bedziesz plodzic jak najwiecej.Jako fan,potrzebuje ich niczym ryba wody.
Jak nie znoszę tego samochodu! mimo że wizualnie jest ładne to mam do niego ogromną zrazę z dzieciństwa i bardzo złe wspomnienia. Mieliśmy takiego w kombi, jeżdżenia nim było tyle ile naprawiania, samochód niespodzianka, sypał się niemiłosiernie, na samą myśl o nim dostawałem choroby lokomocyjnej. Po sprzedaży, nowemu właścicielowi przydażyła się najlepsza rzecz jaka mogła.. cytrynę zabrała powódź bo zablokował się reczny na przednich kołach i nie mógł przeparkować samochodu xDD
Citroen BX, jest majstersztykiem designu i futurystyczną wersją samochodu. Kokpit, mistrzowski, zawieszenie rewelacyjnie. Wszystkie Citroeny do lat 90 są niezwykłe w dobrym tego słowa znaczeniu. Kolejny odcinek SUPER! Dzięki Złomnik.
BX to było moje pierwsze auto jeździłem dwa lata bez wiekszych awarii, wcześniej ojciec jeździł nim 7lat tez bez większych problemów. Pamiętam gdy go kupił to wszyscy znajomi gadali, że to wynalazek i mega awaryjne zawieszenie. Mój był 14RE bardzo miło go wspominam
Mialem takiego Leaderá, w latach 93-95. Osoboscie spreparowalem go jako przeszczepa na papiery z innej sztuki. Takie to byly czasy. Na pierwszej jezdzie postawilem go bokiem, na zablokowanych kolach, przy 100km/h, kiedy nagle wyjechala mi furmanka. Pedal hamulca to nie pedal tylko taki wlacznik. Jak mi kiedys zrobila sie dziurka w przewodzie przy pompie LHM, przy otwartej masce, to caly plyn LHM, chyba z 5 litrow, byl na suficie w garazu w ciaku kilku sekund. 1 litr LHM wtedy to byly moje 2 dniowki. Zawsze patrzylem za soba w lusterko na plamy LHM za soba. Jak kiedys mi ten LHM wyciekl w trasie to jechalem na gumowych poduszkach 10 cm nad jezdnia, bez amortyzacji. Na lawete takiego opuszczonego nie da sie wciagnac. Oczywiscie w takiej sytuacji nie ma tez hamulcow. Jedynie reczny, na przednie kola. Smierc w oczach. Woz dla bardzo bogatych i bardzo zakreconych. Ale ladny i baardzo awangardowy jak na wspolczesne mu czasy.
Samemu trudno naprawić, ale trzeba wiedzieć, że są 2 układy wysokiego i niskiego ciśnienia. Wszelkie naprawy układu niskiego ciśnienia to najczęściej koszty rzędu 100-200zł (np naprawa wężyka lhm ze wspomagania kierownicy). Naprawy układu wysokiego ciśnienia wymagają już specjalisty, który najczęściej zna zaprzyjaźnione zakłady dorabiające rurki pneumatyczne (nie tylko do Citroenów). To nie lata 90-00 gdzie dorobienie rurki graniczyło z cudem a części z ASO kosztowały majątek. Wiele napraw to regeneracja/wymiana oring-ów - gdzie liczy się wiedza mechanika. Odnośnie hamulca - dziwna sytuacja, każdym autem z pneumatyką jakim jeździłem (xantia przed lift i po lift, XM) działał idealnie płynnie i jedynie pierwsze wrażenie było "stawania dęba" ze względu na brak nurkowania przodu. Zamiast straszyć kosztami lepiej pomydlić o zaletach: osprzęt silnika - koszt taki sam jak zwykłego peugeota, koszty utrzymania zawieszenia: co 4 lata 200-300zł
Wiesz, gdyby się to kończyło na rurkach i gruszkach to może bym dalej swoim jeździł. Kup dobry siłownik, rozdzielacz wydatku albo dystrybutor hamulcowy. Tu jest pies pogrzebany.
@@1977mak zgodzę się, ale jeśli nie cisniesz takim autem na codzień, tylko wyjezdzasz od święta, to zanim zajdzie potrzeba wymiany( o ile w ogóle zajdzie) minie kilka albo raczej kilkanaście lat, poza tym warto tak newralgiczne części mieć w zapasie - zresztą jak w przypadku każdego klasyka.
@@3arteq W Xantii największą zarazą jest ruda w progach. Jak ktoś nie dbał, a my profilaktycznie nie zrobimy, to gdy coś się pojawi na zewnątrz, najmniejszy purchelek gwarantuje nam jesień średniowiecza wewnątrz tego.
Mialem takiego Leader, w latach 93-95. Osoboscie spreparowalem go jako przeszczepa na papiery z innej sztuki. Takie to byly czasy. Bujal jak lektyka. Kierunkowskazy boczne byly chyba jednak prostokatne, albo kwadratowe. Na pierwszej jezdzie postawilem go bokiem, na zablokowanych kolach, przy 100km/h, kiedy nagle wyjechala mi furmanka. Pedal hamulca to nie pedal tylko taki wlacznik. Jak mi kiedys zrobila sie dziurka w przewodzie przy pompie LHM, przy otwartej masce, to caly plyn LHM, chyba z 5 litrow, byl na suficie w garazu w ciaku kilku sekund. 1 litr LHM wtedy to byly moje 2 dniowki. Zawsze patrzylem za soba w lusterko na plamy LHM za soba. Jak kiedys mi ten LHM wyciekl w trasie to jechalem na gumowych poduszkach 10 cm nad jezdnia, bez amortyzacji. Na lawete takiego opuszczonego nie da sie wciagnac. Oczywiscie w takiej sytuacji nie ma tez hamulcow. Jedynie reczny, na przednie kola. Smierc w oczach. Woz dla bardzo bogatych i bardzo zakreconych. Ale ladny i baardzo awangardowy jak na wspolczesne mu czasy.
Pamiętam jak śp. dziadek ze znajomym robili przeszczep silnika. Jeden był czarny, rozbity i świeżo z niemiec ściągnięty a drugi biały. Było to jakieś 20 lat temu i do dziś pamiętam jak jarałem się tym zawieszeniem a w środku jaka była zabawa... Kiedyś to było ;)
Jeździłem takim. Znajomi kupili taki za 1tys zł po remoncie kapitalnym silnika. Rocznik 86 chyba. Benzyna fajnie to jeździło. Biegi niby schemat był na 4 biegi a auto miało 5. Na boki dzwignia biegów chodziła bardzo krótko natomiast przód i tył to trzeba było daleko machać. Zawieszenie Hydro na polne drogi dobre było auto do góry i można było nawet w głębokich koleinach jechać. Ale to zawieszenie znajomym się psuło pamiętam że autko zaczęło nurkować ostro przodem a podnosić tył przy hamowaniu i zezlomowali go.
Wlasnie takim wozem zaliczylem swojego pierwszego w zyciu i jedynego na szczescie dzwona. Poszedlem na czolowke z Seatem Toledo. Karoseria owinela sie wokol kierowcy a kierownica przesunela sie razem z deska rozdzielcza i lewym slupkiem o dobre pol metra wglab auta. Jakims cudem oprocz zlamanej nogi i paru siniakow na twarzoczaszce nic mi sie nie stalo. Pasazerowie wyszli z wypadku z lekkimi stluczeniami. Kierowca toledo skorzystal z dobrodziejstw techniki koncowki lat 90tych czyli z poduszek powietrznych i dzieki temu oprocz szoku i skaleczen kawalkami szkla nic mu sie nie stalo. Klapa silnika w BXie wystrzelila jak z procy i wyladowala kilkadziesiat metrow dalej. Skrzynia pekla na pol i zawinela sie pod auto a sam silnik po zdemontowaniu odpalil i znalazl zastosowanie w innym aucie...
A mnie się zawsze podobał ten futurystyczny dizajn. Szkoda że w niego nie poszli bardziej, teraz wszystkie auta na jedno kopyto w środku. A nie, miałem przez tydzień służbowego Merca A160 i miał 2 tablety zamiast deski rozdzielczej i durny touchpad zamiast gałki zmiany biegów. Nie w ta stronę to idzie co powinno :/
Citroen od dawna odważne kształty testował. Mieli nawet jakieś eksperymentalne auto w kształcie piramidy. Było paskudne, ale takie XM, CX czy BX to piękne gabloty
Miałem bx z 89r silnik 1.9 tri (benzyna) w bogatej wersji. Auto cudownie i bardzo kochane. Naprawiłem go sam włącznie z zawieszeniem. Wszystko jest proste w naprawie. Kupiłem go z rozebranym silnikiem i urwaną szpilką głowicy. Poznałem go od podstaw pod kątem mechanicznym. Kupiłbym teraz w tej samej wersji co miałem do odrestaurowania
Posiadalem BXsa GTI , tapicerka przepiękna, wszystko w środku eleganckie czy to plastiki czy oświetlenie, miejsca tez starczało, nie było mniej niż w CX przed liftingiem a tylko miałem wysokich znajomych (koszykówka) , Oczywiscie na klasyka to w tej chwili to jak najbardziej GSA po liftingu polecam , tez tak na co dzień .jak by nie było w BX sa niesamowite rozwiązania które cieszą serce . Dach szyby komplet elektryczne , zasłony na tylne szyby . podczas jazdy wyboje nie istniały. PS na najniższym ustawieniu do jazdy samochód jest najmniejszy , w terenie ma być twardy ....pozdrawiam
Miałem BX. Regulowane zawieszenie i komfortowe podróżowanie. Prawie takiego samego - wersja RX. Z małymi kierunkowskazami i kosmiczną deską. W mojej wersji były dwa światełka. Raz mi w kuli poszła mębrana i cały zielony płyn uciekł i auto siadło na glebie.
Tylko że jak w kuli/sferze peknie membrana to płyn lhm nie wycieka bo nie ma którędy, a auto nie siada na glebie tylko robi się twarde jakbyś "na glebie" jeździł.
@@piotrmatusiak5190 Tak mi powiedział potem mechanik i wymienił dwie kule. Pewnie to był jeden z objawów jakieś większej awarii. Podobnie jak Złomnik, nie jestem ekspertem. Jednakże auto wspominam bardzo dobrze.
Złomnik jesteś wielki, moja siostra miała BX bez tylnych siedzeń, pamiętam jak przejeżdżając przez Krosno Odrzańskie musiałem leżeć żeby policaje nie widzieli że ktoś jedzie w aucie bez siedzeń bo tam zawsze stali... Jak pamiętam na autostradzie niemieckiej leciał 200 i to z przyczepką i też był to wóz holenderski... :) Jak pracowałem w akwizycji sprzedając płyty to szefowa mnie czasem gdzieś wiozła BXem, no i teraz najsmutniejsza historia, moi dwaj dobrzy koledzy zginęli w BXie :( Tak czy inaczej, oglądam na bieżąco Twoje filmy i czekam z niecierpliwością na następne :) Pozdrawiam WW
Masdz rację. Pierwszym jakim jeździłem to był BX 16TRS z 84 roku mojego taty, full wypas, silnik 92,5 KM. Później sam kupiłem sobie poliftowego BX 19TZI na jednopunktowym wtrysku MR 1993. Zarąbisty komfort i przestrzeń wewnątrz. Może dzisiaj nie robi już takiego wrażenia ale w 1984 roku miejsca wewnątrz nie miał mniej niż porównywalny Passat.
Witam .miałem BX-a kombi z 1992 roku 1.7 turbo. Piękny w kolorze kość słoniowa. 7 lat posiadałem. Jedyne auto w którym można było siedzisko wyjąć na przednich fotelach oczywiście w bogatszych wersjach
@@jodlasty A panowie znają się na cytrynach? :P Bo chciałbym wiedzieć jak to jest z Citroenem C5 X7(niby 3 generacja) z 2.0 HDi 163km. Napalilem się strasznie na ten komfort za te pieniądze i bryła nadwozia mi się podoba :P
@@Kubak78k A jak z Hydractive? Ile już przejechane km? Było coś robione przy zawiasie? Ciekawi mnie własnie awaryjność tego. Bo Mercedes właśnie też miał pneumatykę, lecz tam była trochę niesympatyczna wobec kierowcy i tak się trochę boję tego zawiasu :p
szkoda że leader to praktycznie najniższa wersja wyposażenia :P dlatego takie mini oświetlenie wnętrza ma :) a na której pozycji jedziesz ? jak jedziesz na tej lekko wyższej to może być twardy a jak jedziesz na tej pierwszej pozycji po tej najniższej to raczej ma sfery do nabicia :) albo są po prostu do wymiany :)
Mój znajomy posiadał BX w kombi i jeszcze, jak to często podkreślał, ze wzmocnionym tylnym zawieszeniem. Stylistyka fantastyczna, samochód psuł się notorycznie. Ceny części wtedy - około 2000r. - kosmos. Za jakąś pompę zapłacił 2,5 koła, a auto było warte może z 4 koła. Oczywiście pompa popsuła się znowu po pół roku. Pamiętam jak pożyczał od mojego Taty radziecki podnośnik, bo jak BX opadł podłogą na asfalt i nie chciał się podnieść, to tylko "radziecka myśl techniczna" mogła go podnieść celem wymiany koła. Naturalnie, jak zawsze zapewniał właściciel, to był "najlepszy samochód na świecie". Ja wtedy jeździłem Fiatem 128 3p. Potem Mitsubishi Coltem C50, a teraz Toyotą Starlet i będę nią jeździł "do końca mojego, albo jej" ;)
Jeździłem ponad 50 typami samochodów, mam w rękach ponad 1000 000 przejechanych kilometrów. Zaliczyłem też 2 BX 12 i wiem że to było świetne auto. Podkreślam, świetne!!
Słowa o trudności w utrzymaniu tego wozu są boleśnie prawdziwe. Auto jest żwawe ponieważ jest bardzo lekkie. Wersja którą jeździłeś na pewno waży poniżej tony. Najcięższy i niemal najwypaśniejszy TZD Turbo Break którego miałem ważył poniżej 1,2 t (a miał metalową maskę). A to m. in. dlatego że nadwozie BXa było już optymalizowane przez symulacje komputerowe. Brak spodziewanego komfortu może być spowodowany zużyciem układu, w szczególności siłowników przednich (widać jak z trudem "wstaje" przód w porówaniu do tyłu), Twardość może też być spowodowana rozregulowanymi korektorami wysokości. Hamulec powinien działać płynnie, tylko przy krótkim skoku pedału, ale jednak z wyczuwalnie narastającym oporem. Tu też może być winny dystrybutor hamulcowy. Nie wiem czy jest wersja wykorzystująca wszystkie zaślepki w tunelu ale na pewno tam są umieszczane przyciski tylnych elektrycznych szyb. Aha, profesjonalny test hydropneumatyka powinien zawierać element "co ile cyka" ;) W skrócie: przy ustabilizowanym zawieszeniu, na biegu jałowym, idealnie układ hydropneumatyczny powinien trzymać ciśnienie w akumulatorze (to ta gruszka która nie jest przy żadnym z siłowników zawieszenia) w nieskończoność i pompa nie powinna pompować (pracuje wtedy na przelewie). Ale w rzeczywistości zawsze któryś z elementów "przepuszcza" do układu powrotnego, który nazwałeś niskociśnieniowym, więc raz na jakiś czas pompa musi podpompować. Moment kiedy się to skończy jest dobrze słyszalny poprzez cyknięcie zaworu (często też zmieniają się słyszalnie obroty biegu jałowego na skutek zmiany obciążenia przez pompę). Fabrycznie nowy powinien cykać OIDP nie częściej niż co 2 minuty. Teraz realnie 30 sekund jest dobrym czasem. Poniżej 10 sekund to już raczej grubszy problem. I jeszcze ciekawostka - ze względu na uzależnienie układu hamulcowego od zawieszenia i ew. wspomagania (z czego Citroen wycofał się dopiero w C5) hamulec ręczny jest traktowany jako awaryjny, w związku z czym działa na przednie koła i jest całkiem skuteczny jeśli jest w dobrym stanie rzecz jasna.
Co więcej, ręczny jest na przednie, bo przy podnoszeniu zawieszenia tylnie koła się nieco przesuwają - ręczny "normalny" by tu bardzo przeszkadzał. Wypowiedź obszerna i treściwa, fajnie poszerzyła mi wiedzę, pozdrawiam!
W latach 90 jeździliśmy takim na imprezy . Zawias do góry , fotele z tyłu złożone, 7 osób do środka i ogień . BX dojechał sam na miejsce spoczynku . Za złomowanie cytryny dostaliśmy rabat na nowego Matiza. Drzwi były posklejane srebrną taśmą bo plastikowe poszycia były połamane. Mechanicznie fajne auto , mile wspominam.
5:48 całkiem pomieszałeś te światła, ten dolny o ile pamiętam był do mrugania długimi, reszta też była nieźle pop...ona:) Symetrycznie do kierunków po prawej była chyba tylna wycierka, na tunelu środkowym były przyciski szyb - wszystkie 4 z tego miejsca a w drzwiach nie było nic:)
Złomniku, cienka fajo ;) wziąłeś do testów totalnego golasa którego odarto z jakiegokolwiek wyposażenia do granic obłędu i narzekasz. Przetestuj jakiegoś 1,6 albo 19TRD. Miałem poliftowe GTi i było cudne. W ogóle poliftowe wnętrze było bardziej cywilizowane. Boczny kierunkowskaz miał biały klosz i był kwadratowy, do tego zielonkawe szyby, spojler z przodu, żółte halogeny. Chętnie bym jeszcze takiego kupił ale teraz to fortunę chcą za GTi. Ech... P.s. jeżeli chcesz poczuć i zrecenzować komfort hydro, zdecydowanie poszukaj CXa albo XMa. BX był raczej twardy jak na hydro.
Miałem. Oczywiście wersje dla ludzi. Przy hamowaniu auto nie staje dęba, auto zatrzymuje sie płasko w miejscu, zawieszenie i hamowanie to to samo urządzenie! (Hamować należy śródstopiem) Co skutkuje najechaniem od tylu. Nawet luksusowe auta nie były w stanie tak szybko sie zatrzymać. Dawało to niezły dochód . Trzykrotnie mnie najechano, Szkody były znikome, odszkodowania znaczne. Auto zwróciło sie w dwójnasób!
@@adamjanisiak3119 do końca, do końca; w pozycji terenowej i serwisowej membrany w sferach są mocniej napięte niż w pozycji "do jazdy" dlatego zawieszenie jest twarde.
@@piotrmatusiak5190 ale dlaczego są mocniej napięte?...bo pompa wysokiego ciśnienia podaje więcej płynu LHM do układu, co z kolei zwiększa nacisk na membrany w sferach i automatycznie podnosi ciśnienie azotu w tychże sferach... Chyba że coś źle rozumuje
W 2011 roku przejeżdżałem przez miejscowość Salbris we Francji, akurat był jakiś zlot Citroenów 2CV, co drugi samochód był przez właściciela pchany najwyraźniej tak awaryjne były te samochody, wprawdzie można pomyśleć że zabrakło paliwa ale oni wypychali auta nawet ze stacji benzynowej.
Do podobnego rozwiazania klamek wewnetrznych przednich wrocili w C5, jesli chodzi o hamulce to LHM i jedna pompa obsluguje zawieszenie, wspomaganie kierownicy i hamulce. A to ustrojstwo z przodu pod maska po lewej rozdziela cisnienie na odpowiednie obiegi z pierwszenstwem na hamulce podobny system jak w Xantii nastepcy BXa
26 lat temu mój tata kupił BXa, kurde, też wersja leader, wtedy to była odwaga, warsztatów obeznanych z tym zawieszeniem może było ze 3 w Polsce. Ale bardzo dobrze wspominam to auto, nigdy nie zawiodło, znalazł się w Warszawie jakiś spec od gruszek, po regeneracji auto jeździło po lasach na podniesionym zawiasie jak głupie.
Mój tata miał BX 1.6 16 V 86r ,też przedlifta, ale miał w środku światła do oświetlania wnętrza na słupkach po obu stronach,i z przodu w podsufitce. Miał też tylną wycieraczkę. Ogólnie auto super ,nie zapomniane wrażenia z jazdy, i nie wiem czemu mówisz że twardo to jeździ, nasz po nierównościach to płynął bez uczucia wybojii . Śliczne auto późniejsse czasy to już nie te same cytryny .
Nie znasz się Panie Złomnik! Medżik hydropneumatyki polega na tym, że czy jedziesz sam czy w 5 osób z wypełnionym bagażnikie po sufit auto stoi "równo i dumnie" a dzięki stałej masie powietrza (czego nie ma w zawieszeniu pneumatycznym) auto prowadzi się cały czas tak samo. Opuszczanie i obniżanie jest tylko gadżetem.
Kiedyś trafił mi się magnetowid do naprawy, który wewnątrz miał kanapkę z serem, tak to już jest jak rodzice próbują na siłę nakarmić dzieciaka, on okazuje się sprytniejszy i znajduje wyjście, za które rodzice muszą płacić.
Jak mi się te samochody za dzieciaka podobały 🙁 BX-y, XM-y, 405-ki, eh... Teraz możemy się śmiać z ich toporności, ale wtedy to było coś, bo dużo jeździło jeszcze syrenek, fiatów 125p itp.
Historia autentyczna 15 lat temu na wiosce pod boleslawcem zepsuł mi się Citroen saxo, jestem dyletantem totalnym jeśli chodzi o naprawy. Uderzyłem do najbliższej chatki, wychodzi starszy pan „ o citroenek się popsoł ?” No tak, szukam mechanika. To wepchnij go pan do mnie na podwórko coś pomyślimy . Poczem otwiera wrota stodoły a tam 2cv w 3 egzemplarzach ,xm i jeszcze inne. A ściany całe w kulach od hydropneumatyki. To był emerytowany profesor z polibudy który opatentował system regeneracji tych zawieszeń . Saxofona tez zrobił ;)
Intro z Bässe und Höhen powinno zostać na stałe, z ł o t o
No klimat jest 😁
Rammstein by się zawstydził ;)
co to jest za piosenka xD
@@rzucmiemualanatfasz ten wzruszajacy utwór muzyczny stworzył niejaki "Basista", facet któremu się wydaje że jak się stworzy kanał o autach i będzie stylem gadania i odzywkami kopiować Złomnika to będzie fajnie.
To jest ale złoto
Byłem w posiadaniu BX w odrobinę bogatszej wersji i tak:
Zaślepki na ogół wynikają z biedoty tej wersji np: przy dżwigni hamulca ręcznego miałem sterowanie elektryczne szyb, tym symetrycznym do kierunkowskazów uruchamiało się tylną wycieraczkę itp, itd
...też kiedyś myślałem że to pozycja terenowa jednak jeżdżenie jest prawie niemożliwe - jest to pozycja serwisowa(!) np do zmiany tylnego koła co przy okazji potwierdza piktogram przy dżwigni
... ten mityczny komfort uzyskuje się na niższym położeniu zawieszenia (nie postojowym!)
Spartaczyl robote, ten Marcello Gandini!!!
Kola sa okragle!!
Akurat mu klopsik ze spaghetti spadł na szkic auta i tak zostalo
I jeszcze ta dziurka techniczna na tylnej klapie tez okrągła! Robota spaprana fest,.
Nie patrzyłem na Kom. Jak pisałem pszepraszam
@@naukajazdy260 Chłopie nie przepraszaj, ty błagaj o przebaczenie
@@fre0ninahole ok
Czekałem na ten odcinek tyle czasu. Sąsiad miał to auto od 1993 do prawie 2010 - było wspaniałe. :D
Bässe Höhen Bässe Höhen 😂🕺🎼🎵🎶 extraklasa
Disco orario!!!
Ja: Crossover Adama Neely i Douga DeMuro nie istn...
Złomnik: potrzymaj mi piwo
Adam Neely!!! Ależ ten gość ma MUZG.
a dasz mu klocek.@@jakubgiernatowski2885
th-cam.com/video/1reVOa2V92Q/w-d-xo.html
Nawet ten kieunkowskaz nie jest okrągły, on tylko tak udaje, a tak naprawde jest to 12 kąt
Dokładnie. Ale kierownica jest okrągła 😁
Dużo jeździłem słuzbowo BX 12. Uważam ze to było genialne auto. Jeździło sie tym jak na wersalce. Niesamowite zawieszenie!! Gigantyczny bagaznik wiem bo z niego korzystałem codziennie słuzbowo (duze kartony). Zgodzę sie że wymagał stałego serwisu (miałem taki u p. Kwapisza w Warszawie na Ursynowie nieprawdopodobnego speca od Citroenow !!!) ale nigdy mnie nie zawiódł na długich trasach. Genialne auto. A co do karoserii zawsze mi sie podobał właśnie dlatego ze był kanciasty. Nie znosze dzisiejszych obłych plastikowych samochodów. p.s. miał BX jedna wadę. W BX czesto rozłączała się dźwignia zmiany biegów pod podłogą. Wtedy tylko dywanik na glebę i trzeba było połączyć dźwigienki biegów :)) Mnie nigdy tego nie zrobił ale kolegom owszem:)) Ogólnie mam bardzo dobre wspomnienie po BX !!!
Najlepszy odcinek. Kosmiczne Citroeny są kapitalne.
To boli ešte poctivé citroniky.mal som ho 💪💪💪💪
Mój brat miał takiego, 1.9D chyba przedlifta ( 1984 lub 1985r?) oraz 1.4 chyba 1990. Jechałem nim 365km nad morze, jako pasażer z przodu. Jedno z wygodniejszych aut jakimi jechałem. Coś pięknego.
"To jest ta wzmocniona wersja" to jest jeden z Twych najlepszych tekstów. Doceniam i pozdrawiam 😉👍
Oglądam Ciebie z przyjemnością👍
Miałem takiego w 92 r. przez parę miesięcy. Super wygodny wóz.
Pozdrav iz Hrvatske 😀👋👋
Pozdrawiam! 🇵🇱🇭🇷
@@tomaszb.4643 👋👋👋
Pozdrowienia Dla kochanej Chorwacji 🖐🏻🖐🏻🖐🏻
Pozdro z Mojego ulubionego miejsca na wakacjach #croatia
Pozdrawiam serdecznie 👋👋👋👋
Deska rozdzielcza BX'a wygląda jak wyjęta z okrętu kosmicznego Enterprise z filmu Star Trek😁
Masz na myśli zapewne Star Trek z 1966 roku!?
Twardy BX to usterka polegająca na zbyt niskim ciśnieniem azotu w sferach hydro pneumatycznych. Sfery powinny być dobrane do modelu w zależności od mocy silnika. Koszt nowej sfery ok 120zł regeneracji 30-50zł w BX jest sfer 5. Koszt mały a charakterystyka zawieszenia zupełnie inna.
Dokładnie
Ciśnienie ciśnieniem, ale równie dużą o ile nie większą rolę w odczuciu miekkosci/twardosci odgrywają średnice otworów w dlawikach sfer...
@@piotrmatusiak5190 Napisałem, że w zależności od modelu BX-a, będzą inne sfery w Diesel-u a inne w Pb 1,4. Poza tym brak azotu w sferze lub jego niski stan powoduje brak amortyzacji i ugięcia siłownika , natomiast złe dobranie "dławików'' powoduje nieprawidłowe tłumienie dla danej masy i problemy z prowadzeniem. BX przy prawidłowo działającym układzie jest genialny w prowadzeniu , oczywiście trzeba się na początku nieco przyzwyczaić,
@@pawechrzest z wszystkim co napisałeś się zgadzam, klasyczne hydro takie jak min jest w bx nie wymaga poprawiania fabryki, ale już układy z hydroactive dla mnie są zbyt twarde, rozwiercenie otworów w dlawikach do 1-1.1 mm sprawia, że auto przyjemnie buja jak na Citroena przystało, a mimo to po załączeniu hydroactivu sztywnieje tak jak powinno.
@@piotrmatusiak5190 Piotrze hydractive jeśli już.. ;) Aktywne zawieszenie (Xantia XM) zazwyczaj było bardziej komfortowe, o ile było sprawne niż bez . W "zwykłym" zawieszeniu trzeba było pójść na kompromis pomiędzy komfortem a stabilnością. W HA to komputer decydował o dołączeniu dodatkowych pojemności azotu na podstawie kąta skrętu kierownicy, prędkości etc. Rozwiercanie dławików nie jest sposobem na poprawienie komfortu... Najlepiej działa przejażdżka 100-200km samochodem klasy wyższej na sprężynie... po powrocie na hydro znów masz banana na twarzy :)
Miałem GTi polifcie potem jeździłem masą różnych autek i BX moim zdaniem był najlepszym samochodem jaki miałem. Masa schowków, super wygoda, wielkość w sam raz (ale ja jestem kurduplem), niezłe silniki. Co do hydropneumatyki to kompletnie się mylisz, forum citroena masz listy polecanych, nie ma problemu. Problemem mogą być faktycznie części, co sie sypie w hydro to raz na 200-500tysiecy km padają zawory hamulcowe i nie ma ich jak regenerować, podobnie jest z maglownicą chociaż podobno są szpece od tego ale mi w Xantii padła i trzeba było szukać nowej. Przewody pakuje się miedź zamiast oryginałów stalowych.
Nie myli się. Kup dobry siłownik, dystrybutor czy rozdzielacz. Warsztaty, sam przyznał'że istnieją i faktycznie jeszcze przez parę lat będą aktywni mechanicy którzy swego czasu w tym się specjalizowali. Tylko weź pan te części kup. Nawet ośmiornica to już problem.
@@1977mak masz sporo racji, przewiduję, że za ok 5 lat z częściami i z warsztatami do hydro do aut sprzed 2000r. będzie duży problem, już teraz się robi ciężko, dlatego trzeba gromadzić najważniejsze części na zapas i nie martwić się co będzie potem;-)
Złomniku dzisiaj na lekcji języka polskiego prezentowałem twoją książkę "Ewangelia według grubasa"! Dostałem oczywiście 6 😎
Chyba religi 🤣🤣
Religa to już dawno nie żyje.
Miałem kiedyś takie auto. Ten samochód naprawdę płynie jak samolot. Problem polegał na tym, że ustawiłeś wysokość pozycji środkowej, która jest właśnie pozycją terenową. Najwyższa, którą miałeś przez chwilę) i najniższa są pozycjami serwisowymi. Miałem w tym samochodzie od początku jak kupiłem (mocno używanego) z chrobotaniem przy zmianie biegów chyba między 2 a 3 biegiem. Pozdrawiam
Podoba mi się materiał w takiej formie, proszę o więcej!
Karwa fa,moj rocznik to 76-pierdze juz kurzem ze starosci...ale nie o tym chcialem.Mianowicie zdalem sobie sprawe ze uzaleznilem sie od towaru Zlomnika,a scisle mowiac od jego programow.Absolutnie fenomenalne materialy,swietnie sie to oglada.Sam styl,szalenie odpowiadajace mi poczucie humoru(ciekaw jestem czy Zlomnik lubi czytac Szwejka ;))-oraz auta przedstawiane w programach.Calosc pwoduje iz z ustesknieniem oczekuje nowych odcinkow....a jak stara jest w pracy i wieczorkiem moge po kryjomu zlapac kilka buszkow fajkowego ziolka(jak Gandalf szary)-to juz w ogole mam mega banana na gebie i ogladajac program czuje sie bosko.Dziekuje zlomniku,mam nadzieje ze bedziesz programowym buhajem rozplodnikiem i tych odcinkow bedziesz plodzic jak najwiecej.Jako fan,potrzebuje ich niczym ryba wody.
EEEE - da się jeździć na co dzień. Dzisiaj walnąłem trasę CX 2,5 TD II Bielska białej do Szczecina - bez klimy :), a BX tez mam
Szanuję. W opór szanuję.
Ja też i zazdroszczę ;-)
Pewnie że się da :) żeby wręcz nie powiedzieć, że na nasze chujowe drogi to tylko hydropneumatyka!
na lawecie to pewnie nawet bez świateł XD
W Bielsku-Białej mieszkasz? Można sobie to CX kiedyś obejrzeć? 😎
Jak nie znoszę tego samochodu! mimo że wizualnie jest ładne to mam do niego ogromną zrazę z dzieciństwa i bardzo złe wspomnienia. Mieliśmy takiego w kombi, jeżdżenia nim było tyle ile naprawiania, samochód niespodzianka, sypał się niemiłosiernie, na samą myśl o nim dostawałem choroby lokomocyjnej. Po sprzedaży, nowemu właścicielowi przydażyła się najlepsza rzecz jaka mogła.. cytrynę zabrała powódź bo zablokował się reczny na przednich kołach i nie mógł przeparkować samochodu xDD
Blogomotive myśli, że Marcello Gandini to marka spaghetti!
BLOGOMOTIVE GOTUJE ZUPE W BETONIARCE
A kto to jest ten Blogmotive ?
@@JanJan-fs8mw wpisz w YT to będziesz wiedział długo by pisać :D
@@JanJan-fs8mw Taki spec od zaślepek.
Blogo testował Malucha z silnikiem boxer
Citroen BX, jest majstersztykiem designu i futurystyczną wersją samochodu. Kokpit, mistrzowski, zawieszenie rewelacyjnie. Wszystkie Citroeny do lat 90 są niezwykłe w dobrym tego słowa znaczeniu. Kolejny odcinek SUPER! Dzięki Złomnik.
No Paaanie...
Nareszcie!
BX to było moje pierwsze auto jeździłem dwa lata bez wiekszych awarii, wcześniej ojciec jeździł nim 7lat tez bez większych problemów. Pamiętam gdy go kupił to wszyscy znajomi gadali, że to wynalazek i mega awaryjne zawieszenie. Mój był 14RE bardzo miło go wspominam
Uwielbiam Twoje poczucie humoru :D Basse hohen basse hohen i spadlem z fotela :D Gratulacje :D
Na to czekalem ! Zjezdzilem cala Francje beiksami, Francuz płakał jak....się psuło :) ale jakie by nie było sentyment jest i zostanie !
Nareszcie jakieś ciekawe auto.
Mialem takiego Leaderá, w latach 93-95.
Osoboscie spreparowalem go jako przeszczepa na papiery z innej sztuki. Takie to byly czasy.
Na pierwszej jezdzie postawilem go bokiem, na zablokowanych kolach, przy 100km/h, kiedy nagle wyjechala mi furmanka. Pedal hamulca to nie pedal tylko taki wlacznik.
Jak mi kiedys zrobila sie dziurka w przewodzie przy pompie LHM, przy otwartej masce, to caly plyn LHM, chyba z 5 litrow, byl na suficie w garazu w ciaku kilku sekund. 1 litr LHM wtedy to byly moje 2 dniowki. Zawsze patrzylem za soba w lusterko na plamy LHM za soba.
Jak kiedys mi ten LHM wyciekl w trasie to jechalem na gumowych poduszkach 10 cm nad jezdnia, bez amortyzacji. Na lawete takiego opuszczonego nie da sie wciagnac. Oczywiscie w takiej sytuacji nie ma tez hamulcow. Jedynie reczny, na przednie kola. Smierc w oczach.
Woz dla bardzo bogatych i bardzo zakreconych. Ale ladny i baardzo awangardowy jak na wspolczesne mu czasy.
2:33 śmiesznie wygląda Pablo Escobar w tym małym aucie :) pozdro.
O tym samym pomyślałam "o k***a, Escobar!" 😁
Ale ten pomysł na konkurs jest genialny. Mam nadzieję, że nadesłane prace zostaną zaprezentowane na kanale. Pozdrawiam Panie Łomnik.
Samemu trudno naprawić, ale trzeba wiedzieć, że są 2 układy wysokiego i niskiego ciśnienia. Wszelkie naprawy układu niskiego ciśnienia to najczęściej koszty rzędu 100-200zł (np naprawa wężyka lhm ze wspomagania kierownicy). Naprawy układu wysokiego ciśnienia wymagają już specjalisty, który najczęściej zna zaprzyjaźnione zakłady dorabiające rurki pneumatyczne (nie tylko do Citroenów). To nie lata 90-00 gdzie dorobienie rurki graniczyło z cudem a części z ASO kosztowały majątek.
Wiele napraw to regeneracja/wymiana oring-ów - gdzie liczy się wiedza mechanika.
Odnośnie hamulca - dziwna sytuacja, każdym autem z pneumatyką jakim jeździłem (xantia przed lift i po lift, XM) działał idealnie płynnie i jedynie pierwsze wrażenie było "stawania dęba" ze względu na brak nurkowania przodu.
Zamiast straszyć kosztami lepiej pomydlić o zaletach: osprzęt silnika - koszt taki sam jak zwykłego peugeota, koszty utrzymania zawieszenia: co 4 lata 200-300zł
Wiesz, gdyby się to kończyło na rurkach i gruszkach to może bym dalej swoim jeździł. Kup dobry siłownik, rozdzielacz wydatku albo dystrybutor hamulcowy. Tu jest pies pogrzebany.
@@1977mak zgodzę się, ale jeśli nie cisniesz takim autem na codzień, tylko wyjezdzasz od święta, to zanim zajdzie potrzeba wymiany( o ile w ogóle zajdzie) minie kilka albo raczej kilkanaście lat, poza tym warto tak newralgiczne części mieć w zapasie - zresztą jak w przypadku każdego klasyka.
@@1977mak w Xanti rozdzielacz miałem regenerowany, padł w wieku 4lat teraz auto ma 20lat i nie było z tym problemów. Duże zaniedbania duże wydatki.
@@3arteq W Xantii największą zarazą jest ruda w progach. Jak ktoś nie dbał, a my profilaktycznie nie zrobimy, to gdy coś się pojawi na zewnątrz, najmniejszy purchelek gwarantuje nam jesień średniowiecza wewnątrz tego.
@@vazyl zgadza sie, ale wystarczy aby zaslepki progow byly na swoim miejscu i nie ma problemu.
Kiedy to auto bylo zaprezentowane zapewne robilo ogromne wrazenie jak dzisiejsze concepty. Jest piękny, it's beautyful
3:05 Nieprawda, koła są okrągłe :P ;) a kierunkowskaz jest 12sto kątem xd
Zapomniałeś o kierownicy. >]
Zapalniczka jest okrągła
@@TomaszGregorczyk no tak i zaślepka od tylnej wycieraczki wraz z otworem technicznym :P
@@ministervvardenfell, klapa bagażnika przy górnych, wewnętrznych krawędziach lamp jest zaokrąglona :D
@@TheReticullum ahh ten Złomnik, tyle okrągłości a on kwadraty wszędzie widzi, chyba kwadratowe szkła do okularów założył tego dnia hehe ;)
Mialem takiego Leader, w latach 93-95.
Osoboscie spreparowalem go jako przeszczepa na papiery z innej sztuki. Takie to byly czasy.
Bujal jak lektyka.
Kierunkowskazy boczne byly chyba jednak prostokatne, albo kwadratowe.
Na pierwszej jezdzie postawilem go bokiem, na zablokowanych kolach, przy 100km/h, kiedy nagle wyjechala mi furmanka. Pedal hamulca to nie pedal tylko taki wlacznik.
Jak mi kiedys zrobila sie dziurka w przewodzie przy pompie LHM, przy otwartej masce, to caly plyn LHM, chyba z 5 litrow, byl na suficie w garazu w ciaku kilku sekund. 1 litr LHM wtedy to byly moje 2 dniowki. Zawsze patrzylem za soba w lusterko na plamy LHM za soba.
Jak kiedys mi ten LHM wyciekl w trasie to jechalem na gumowych poduszkach 10 cm nad jezdnia, bez amortyzacji. Na lawete takiego opuszczonego nie da sie wciagnac. Oczywiscie w takiej sytuacji nie ma tez hamulcow. Jedynie reczny, na przednie kola. Smierc w oczach.
Woz dla bardzo bogatych i bardzo zakreconych. Ale ladny i baardzo awangardowy jak na wspolczesne mu czasy.
Moje marzenie z dzieciństwa :D niesamowity samochód!
Pamiętam jak śp. dziadek ze znajomym robili przeszczep silnika. Jeden był czarny, rozbity i świeżo z niemiec ściągnięty a drugi biały. Było to jakieś 20 lat temu i do dziś pamiętam jak jarałem się tym zawieszeniem a w środku jaka była zabawa...
Kiedyś to było ;)
Jeździłem takim. Znajomi kupili taki za 1tys zł po remoncie kapitalnym silnika. Rocznik 86 chyba. Benzyna fajnie to jeździło. Biegi niby schemat był na 4 biegi a auto miało 5. Na boki dzwignia biegów chodziła bardzo krótko natomiast przód i tył to trzeba było daleko machać. Zawieszenie Hydro na polne drogi dobre było auto do góry i można było nawet w głębokich koleinach jechać. Ale to zawieszenie znajomym się psuło pamiętam że autko zaczęło nurkować ostro przodem a podnosić tył przy hamowaniu i zezlomowali go.
Wlasnie takim wozem zaliczylem swojego pierwszego w zyciu i jedynego na szczescie dzwona. Poszedlem na czolowke z Seatem Toledo. Karoseria owinela sie wokol kierowcy a kierownica przesunela sie razem z deska rozdzielcza i lewym slupkiem o dobre pol metra wglab auta. Jakims cudem oprocz zlamanej nogi i paru siniakow na twarzoczaszce nic mi sie nie stalo. Pasazerowie wyszli z wypadku z lekkimi stluczeniami. Kierowca toledo skorzystal z dobrodziejstw techniki koncowki lat 90tych czyli z poduszek powietrznych i dzieki temu oprocz szoku i skaleczen kawalkami szkla nic mu sie nie stalo. Klapa silnika w BXie wystrzelila jak z procy i wyladowala kilkadziesiat metrow dalej. Skrzynia pekla na pol i zawinela sie pod auto a sam silnik po zdemontowaniu odpalil i znalazl zastosowanie w innym aucie...
Piękne ...
A mnie się zawsze podobał ten futurystyczny dizajn. Szkoda że w niego nie poszli bardziej, teraz wszystkie auta na jedno kopyto w środku.
A nie, miałem przez tydzień służbowego Merca A160 i miał 2 tablety zamiast deski rozdzielczej i durny touchpad zamiast gałki zmiany biegów. Nie w ta stronę to idzie co powinno :/
Citroen od dawna odważne kształty testował. Mieli nawet jakieś eksperymentalne auto w kształcie piramidy. Było paskudne, ale takie XM, CX czy BX to piękne gabloty
Miałem bx z 89r silnik 1.9 tri (benzyna) w bogatej wersji. Auto cudownie i bardzo kochane. Naprawiłem go sam włącznie z zawieszeniem. Wszystko jest proste w naprawie. Kupiłem go z rozebranym silnikiem i urwaną szpilką głowicy. Poznałem go od podstaw pod kątem mechanicznym. Kupiłbym teraz w tej samej wersji co miałem do odrestaurowania
Super są te stare samochody! :)
Posiadalem BXsa GTI , tapicerka przepiękna, wszystko w środku eleganckie czy to plastiki czy oświetlenie, miejsca tez starczało, nie było mniej niż w CX przed liftingiem a tylko miałem wysokich znajomych (koszykówka) , Oczywiscie na klasyka to w tej chwili to jak najbardziej GSA po liftingu polecam , tez tak na co dzień .jak by nie było w BX sa niesamowite rozwiązania które cieszą serce . Dach szyby komplet elektryczne , zasłony na tylne szyby . podczas jazdy wyboje nie istniały. PS na najniższym ustawieniu do jazdy samochód jest najmniejszy , w terenie ma być twardy ....pozdrawiam
Intro musi zostać! Poza tym wrzuć Basse Hohen full version :d
th-cam.com/video/1reVOa2V92Q/w-d-xo.html
Miałem BX. Regulowane zawieszenie i komfortowe podróżowanie. Prawie takiego samego - wersja RX. Z małymi kierunkowskazami i kosmiczną deską. W mojej wersji były dwa światełka. Raz mi w kuli poszła mębrana i cały zielony płyn uciekł i auto siadło na glebie.
Tylko że jak w kuli/sferze peknie membrana to płyn lhm nie wycieka bo nie ma którędy, a auto nie siada na glebie tylko robi się twarde jakbyś "na glebie" jeździł.
@@piotrmatusiak5190 Tak mi powiedział potem mechanik i wymienił dwie kule. Pewnie to był jeden z objawów jakieś większej awarii. Podobnie jak Złomnik, nie jestem ekspertem. Jednakże auto wspominam bardzo dobrze.
Szkoda że takich technologicznych dziurek nie zrobili w felicii.
Tomasz Kaleciński same sie zrobiły xD
Złomnik jesteś wielki, moja siostra miała BX bez tylnych siedzeń, pamiętam jak przejeżdżając przez Krosno Odrzańskie musiałem leżeć żeby policaje nie widzieli że ktoś jedzie w aucie bez siedzeń bo tam zawsze stali... Jak pamiętam na autostradzie niemieckiej leciał 200 i to z przyczepką i też był to wóz holenderski... :) Jak pracowałem w akwizycji sprzedając płyty to szefowa mnie czasem gdzieś wiozła BXem, no i teraz najsmutniejsza historia, moi dwaj dobrzy koledzy zginęli w BXie :( Tak czy inaczej, oglądam na bieżąco Twoje filmy i czekam z niecierpliwością na następne :) Pozdrawiam WW
Moje pierwsze auto Bx po lifcie....do dziś za nim tęksnię...kto kiedyś miał/prowadził, ten wie ;)
Masdz rację. Pierwszym jakim jeździłem to był BX 16TRS z 84 roku mojego taty, full wypas, silnik 92,5 KM. Później sam kupiłem sobie poliftowego BX 19TZI na jednopunktowym wtrysku MR 1993. Zarąbisty komfort i przestrzeń wewnątrz. Może dzisiaj nie robi już takiego wrażenia ale w 1984 roku miejsca wewnątrz nie miał mniej niż porównywalny Passat.
To samo ja moje pierwsze auto silnik 1.6 genialna maszyna a zimą to grzał super i dlatego się dziwię że mówi że jest twardy bo mój to płynoł.
Witam .miałem BX-a kombi z 1992 roku 1.7 turbo. Piękny w kolorze kość słoniowa. 7 lat posiadałem. Jedyne auto w którym można było siedzisko wyjąć na przednich fotelach oczywiście w bogatszych wersjach
Dlugooo na taki test czekałem ! Super
DOBRA TO TERA XM v6 w ekskluziwie
edit: we palasie
XM albo jeszcze lepiej CX
XM musi być i koniec!!!
@@jodlasty A panowie znają się na cytrynach? :P Bo chciałbym wiedzieć jak to jest z Citroenem C5 X7(niby 3 generacja) z 2.0 HDi 163km. Napalilem się strasznie na ten komfort za te pieniądze i bryła nadwozia mi się podoba :P
@@marcindager7567 mam z 2016 2.0 hdi 150 koni, zawieszenie niesamowite, sprawdz dobrze autko i ciesz sie z jazdy
@@Kubak78k A jak z Hydractive? Ile już przejechane km? Było coś robione przy zawiasie? Ciekawi mnie własnie awaryjność tego. Bo Mercedes właśnie też miał pneumatykę, lecz tam była trochę niesympatyczna wobec kierowcy i tak się trochę boję tego zawiasu :p
Miesiące mijają a ty wciąż jesteś najlepszy (nie no Blogo też lubię trochę, miły chłop). Twoje filmy po prostu nie chcą się znudzić.
szkoda że leader to praktycznie najniższa wersja wyposażenia :P dlatego takie mini oświetlenie wnętrza ma :) a na której pozycji jedziesz ? jak jedziesz na tej lekko wyższej to może być twardy a jak jedziesz na tej pierwszej pozycji po tej najniższej to raczej ma sfery do nabicia :) albo są po prostu do wymiany :)
Mój znajomy posiadał BX w kombi i jeszcze, jak to często podkreślał, ze wzmocnionym tylnym zawieszeniem. Stylistyka fantastyczna, samochód psuł się notorycznie. Ceny części wtedy - około 2000r. - kosmos. Za jakąś pompę zapłacił 2,5 koła, a auto było warte może z 4 koła. Oczywiście pompa popsuła się znowu po pół roku. Pamiętam jak pożyczał od mojego Taty radziecki podnośnik, bo jak BX opadł podłogą na asfalt i nie chciał się podnieść, to tylko "radziecka myśl techniczna" mogła go podnieść celem wymiany koła. Naturalnie, jak zawsze zapewniał właściciel, to był "najlepszy samochód na świecie".
Ja wtedy jeździłem Fiatem 128 3p. Potem Mitsubishi Coltem C50, a teraz Toyotą Starlet i będę nią jeździł "do końca mojego, albo jej" ;)
Fajna cytryna. Moze kiedys CX ?? Pozdrawiam.
Super że pokazujesz takie klasyki
O kurna polonez przed wylewem!!!
Też tak pomyślałem 😂😂
W końcu BX
Kiedy Złomnik nagrywa odcinek pod twoim domem a ty nic o tym nie wiesz 😑
Jeździłem ponad 50 typami samochodów, mam w rękach ponad 1000 000 przejechanych kilometrów. Zaliczyłem też 2 BX 12 i wiem że to było świetne auto. Podkreślam, świetne!!
Uśmiałem się z motywu ze sie kłócili ale każda grupa obrażała autora :D
Bunch kiedy degustator?
Niesamowicie oryginalne autko, cudeńko!
Słowa o trudności w utrzymaniu tego wozu są boleśnie prawdziwe.
Auto jest żwawe ponieważ jest bardzo lekkie. Wersja którą jeździłeś na pewno waży poniżej tony. Najcięższy i niemal najwypaśniejszy TZD Turbo Break którego miałem ważył poniżej 1,2 t (a miał metalową maskę). A to m. in. dlatego że nadwozie BXa było już optymalizowane przez symulacje komputerowe.
Brak spodziewanego komfortu może być spowodowany zużyciem układu, w szczególności siłowników przednich (widać jak z trudem "wstaje" przód w porówaniu do tyłu), Twardość może też być spowodowana rozregulowanymi korektorami wysokości.
Hamulec powinien działać płynnie, tylko przy krótkim skoku pedału, ale jednak z wyczuwalnie narastającym oporem. Tu też może być winny dystrybutor hamulcowy.
Nie wiem czy jest wersja wykorzystująca wszystkie zaślepki w tunelu ale na pewno tam są umieszczane przyciski tylnych elektrycznych szyb.
Aha, profesjonalny test hydropneumatyka powinien zawierać element "co ile cyka" ;) W skrócie: przy ustabilizowanym zawieszeniu, na biegu jałowym, idealnie układ hydropneumatyczny powinien trzymać ciśnienie w akumulatorze (to ta gruszka która nie jest przy żadnym z siłowników zawieszenia) w nieskończoność i pompa nie powinna pompować (pracuje wtedy na przelewie). Ale w rzeczywistości zawsze któryś z elementów "przepuszcza" do układu powrotnego, który nazwałeś niskociśnieniowym, więc raz na jakiś czas pompa musi podpompować. Moment kiedy się to skończy jest dobrze słyszalny poprzez cyknięcie zaworu (często też zmieniają się słyszalnie obroty biegu jałowego na skutek zmiany obciążenia przez pompę). Fabrycznie nowy powinien cykać OIDP nie częściej niż co 2 minuty. Teraz realnie 30 sekund jest dobrym czasem. Poniżej 10 sekund to już raczej grubszy problem.
I jeszcze ciekawostka - ze względu na uzależnienie układu hamulcowego od zawieszenia i ew. wspomagania (z czego Citroen wycofał się dopiero w C5) hamulec ręczny jest traktowany jako awaryjny, w związku z czym działa na przednie koła i jest całkiem skuteczny jeśli jest w dobrym stanie rzecz jasna.
Co więcej, ręczny jest na przednie, bo przy podnoszeniu zawieszenia tylnie koła się nieco przesuwają - ręczny "normalny" by tu bardzo przeszkadzał.
Wypowiedź obszerna i treściwa, fajnie poszerzyła mi wiedzę, pozdrawiam!
W latach 90 jeździliśmy takim na imprezy . Zawias do góry , fotele z tyłu złożone, 7 osób do środka i ogień . BX dojechał sam na miejsce spoczynku . Za złomowanie cytryny dostaliśmy rabat na nowego Matiza. Drzwi były posklejane srebrną taśmą bo plastikowe poszycia były połamane. Mechanicznie fajne auto , mile wspominam.
Citroen Cx też ma kozak wnętrze deskę rozdzielcza
5:48 całkiem pomieszałeś te światła, ten dolny o ile pamiętam był do mrugania długimi, reszta też była nieźle pop...ona:) Symetrycznie do kierunków po prawej była chyba tylna wycierka, na tunelu środkowym były przyciski szyb - wszystkie 4 z tego miejsca a w drzwiach nie było nic:)
BEJZE-HUHYN ZOSTAJE!
BX - fantastique!
Złomniku, cienka fajo ;) wziąłeś do testów totalnego golasa którego odarto z jakiegokolwiek wyposażenia do granic obłędu i narzekasz. Przetestuj jakiegoś 1,6 albo 19TRD. Miałem poliftowe GTi i było cudne. W ogóle poliftowe wnętrze było bardziej cywilizowane. Boczny kierunkowskaz miał biały klosz i był kwadratowy, do tego zielonkawe szyby, spojler z przodu, żółte halogeny. Chętnie bym jeszcze takiego kupił ale teraz to fortunę chcą za GTi. Ech... P.s. jeżeli chcesz poczuć i zrecenzować komfort hydro, zdecydowanie poszukaj CXa albo XMa. BX był raczej twardy jak na hydro.
Miałem. Oczywiście wersje dla ludzi. Przy hamowaniu auto nie staje dęba, auto zatrzymuje sie płasko w miejscu, zawieszenie i hamowanie to to samo urządzenie! (Hamować należy śródstopiem) Co skutkuje najechaniem od tylu. Nawet luksusowe auta nie były w stanie tak szybko sie zatrzymać. Dawało to niezły dochód . Trzykrotnie mnie najechano, Szkody były znikome, odszkodowania znaczne. Auto zwróciło sie w dwójnasób!
Pozycja max w górę to serwis do wymiany kół wg. instrukcji nie do jazdy ze względu na zbyt wysokie ciśnienie w sferach...
Ciśnienie w sferach jest stałe...
@@piotrmatusiak5190 chyba nie do końca, bo przy ustawieniu szosowym zawieszenie było o wiele bardziej miękkie niż w terenowym.
@@adamjanisiak3119 do końca, do końca; w pozycji terenowej i serwisowej membrany w sferach są mocniej napięte niż w pozycji "do jazdy" dlatego zawieszenie jest twarde.
@@piotrmatusiak5190 ale dlaczego są mocniej napięte?...bo pompa wysokiego ciśnienia podaje więcej płynu LHM do układu, co z kolei zwiększa nacisk na membrany w sferach i automatycznie podnosi ciśnienie azotu w tychże sferach...
Chyba że coś źle rozumuje
@@niesluchamwackow2137 XD
Jestem z Francji. Kiedy oglądam tak filmy na TH-cam to jest to zabawny.
Weź tam upomnij tego swojego kolegę bo dawno nic nie wrzucał ;)
O kim mowa?
Blogmotive
@@bert6151 warto tam wejść?
@@ravx6075 No raczej ;)
@@ravx6075 dla mnie styl blogo jest niestrawny, ogladam go tylko gdy trafi mu się auto które mnie interesuje, a zlomnika ogladam i czytam zawsze
Mam dwa BXy i trzeciego w częściach. Świetne samochody!
Myslisz sprzedac?...
Kuzwa...jakie Gwiezdne Wojny :D
Świetny materiał. Uwielbiam Twoje poczucie humoru :-)
1:48 o, jakie fajne żółciutkie Disco w tle śmiga :D
😊 W końcu porządny film 😊
Dziwne dlaczego bieda wersja nazywa się "leader " . Pasowałoby raczej "looser". Hehehe.
Leader ponieważ było dla przodowników pracy
Looser? Luzniejszy?
W 2011 roku przejeżdżałem przez miejscowość Salbris we Francji, akurat był jakiś zlot Citroenów 2CV, co drugi samochód był przez właściciela pchany najwyraźniej tak awaryjne były te samochody, wprawdzie można pomyśleć że zabrakło paliwa ale oni wypychali auta nawet ze stacji benzynowej.
Za komentarz o „Solidnym,niezawodnym i ładnym” zostawiam lajczQa.
Do podobnego rozwiazania klamek wewnetrznych przednich wrocili w C5, jesli chodzi o hamulce to LHM i jedna pompa obsluguje zawieszenie, wspomaganie kierownicy i hamulce. A to ustrojstwo z przodu pod maska po lewej rozdziela cisnienie na odpowiednie obiegi z pierwszenstwem na hamulce podobny system jak w Xantii nastepcy BXa
Weź wstaw tą muzykę na twojego soundclouda w pełnej wersji
26 lat temu mój tata kupił BXa, kurde, też wersja leader, wtedy to była odwaga, warsztatów obeznanych z tym zawieszeniem może było ze 3 w Polsce. Ale bardzo dobrze wspominam to auto, nigdy nie zawiodło, znalazł się w Warszawie jakiś spec od gruszek, po regeneracji auto jeździło po lasach na podniesionym zawiasie jak głupie.
To gdzieś w okolicach Okęcia było?
ale jajca:).normalnie szok:).co za kokpit:)
ZŁOMNIK na karcie na czasie :O Cieszę się że w tym uczestniczę od samego początku :D Gratki :D
Trzeba było sprawdzić jazdę na 3 kołach
Cudo ten BX.
Kurła zamiast patrzeć na volvo tundra patrzyłem na drugi plan 😏
Ciekawe czy ta pani jeszcze żyje :)
To tam było volvo?
Ja zdążyłem na oba 👍
Mój tata miał BX 1.6 16 V 86r ,też przedlifta, ale miał w środku światła do oświetlania wnętrza na słupkach po obu stronach,i z przodu w podsufitce. Miał też tylną wycieraczkę. Ogólnie auto super ,nie zapomniane wrażenia z jazdy, i nie wiem czemu mówisz że twardo to jeździ, nasz po nierównościach to płynął bez uczucia wybojii . Śliczne auto późniejsse czasy to już nie te same cytryny .
Dobra, to teraz czekamy na Xantię 😎
To intro jest tak tłuste, ze powinno pozostać już na zawsze!
1983 Citroen BX てのガ
Doskonały odcinek! Dzięki Zbyszek i pamiętajmy! #ZAWSZEGRATEM 🚗
Nie znasz się Panie Złomnik! Medżik hydropneumatyki polega na tym, że czy jedziesz sam czy w 5 osób z wypełnionym bagażnikie po sufit auto stoi "równo i dumnie" a dzięki stałej masie powietrza (czego nie ma w zawieszeniu pneumatycznym) auto prowadzi się cały czas tak samo. Opuszczanie i obniżanie jest tylko gadżetem.
Perfekcyjnie jak zawsze!
"technologiczna dziurka" to "otwór" :)
Dokłądnię tak, pan profesor jak mowiłem ze chcę zrobić dziurę mowił, że dziurę to mam w dupie a robi się otwory.
@@GrafRamolo dziura to niepotrzebny otwór, a otwór to potrzebna dziura
Ja N.R.3.🕊️ Anioł ☮️❤️👼 miałem takiego Citroena którego dałem w prezencie Sp Wujkowi i Sp Cioci z Będzina. Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie.
Deska rozdzielcza wygląda jak magnetowid Orion z lat '90 rodziców, który zepsułem jako dziecko, chowając tam różne rzeczy m.in. orzechy.
Kiedyś trafił mi się magnetowid do naprawy, który wewnątrz miał kanapkę z serem, tak to już jest jak rodzice próbują na siłę nakarmić dzieciaka, on okazuje się sprytniejszy i znajduje wyjście, za które rodzice muszą płacić.
taki lepszy automaniak. Serio. Fajnie opowiadasz
Jak mi się te samochody za dzieciaka podobały 🙁 BX-y, XM-y, 405-ki, eh... Teraz możemy się śmiać z ich toporności, ale wtedy to było coś, bo dużo jeździło jeszcze syrenek, fiatów 125p itp.
XM to nadal fajny statek.