Gravel na wyprawy rowerowe - czy to ma sens?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 11 พ.ค. 2021
- Czy gravel to dobry wybór na wyprawy rowerowe z sakwami? To zależy. Od czego? Obejrzyjcie filmik, a dowiecie się jak wybrać odpowiedni rower.
Dla zainteresowanych tematem przełożeń - artykuł o miękkich biegach w gravelu: zyciewnamiocie.pl/lekkie-prze...
Errata: co do długości tylnych widełek, to nie mam pojęcia dlaczego nie zwróciłem na to uwagi wcześniej, ale oczywiście podałem jakieś bzdurne wartości! Typowe gravele mają chainstay w przedziale (powiedzmy) 425 - 435 i to właśnie rowerów z widełkami przynajmniej 435 mm długości (lub dłuższych) polecam szukać na wyprawy!
Kilka istotnych rzeczy, które może niekoniecznie zostały wystarczająco dobrze wyjaśnione w video:
1. Celem filmu nie jest przekonanie kogokolwiek, że gravel to najlepszy możliwy wybór na wyprawy z sakwami (bo oczywiście tak nie jest). Filmik jedynie tłumaczy, że jeśli chcielibyście uzywać gravela do takich zastosowań i wybierzecie odpowiedni model, to gravel sprawdzi się tak samo dobrze jak chociażby cross czy inny popularny typ roweru.
2. Geometria roweru to system naczyń połączonych i dużo więcej parametrów wpływa na to, jak rowerem się jeździ. W filmiku podałem tylko dwa najważniejsze czynniki, decydujące o tym, czy rower jest dobrym wyborem do zastosowań turystycznych - stosunek stack/reach i długość tylnych widełek. Rowery, które spełniają oba warunki najczęściej i tak wpadają w trend bardziej turystycznych graveli, więc inne parametry (baza kół, trail itd.) najczęściej też będą “turystyczne”.
3. Jednym z czynników, które wpływają na to, że reach albo stack możemy postrzegać jako długi/krótki albo wysoki/niski, jest typ kierownicy. Ta sama wartość reach może być postrzegana jako długa na rowerze z baranem, ale jako neutralna (albo wręcz krótka) na rowerze z prostą kierownicą. Dlatego nie możecie przenosić wartości stack/reach np. z trekkinga bezpośrednio na gravela, szukając roweru na wyprawy. Najlepszym punktem odniesienia dla gravela będzie touring. Natomiast niewiele graveli będzie wpadało w te same wartości stack/reach co rowery typu touring. Warto szukać najbardziej zbliżonych.
4. W filmie podałem stosunek stack/reach Eskera 4.0 w rozmiarze XL jako 1.6. Weźcie poprawkę na to, że w tabelce na bikeinsights, której użyłem, jest model z 2020 roku. Tymczasem w 2021 geometria nieco się zmieniła i ta wartość wynosi teraz 1.57. Dlatego szukając odpowiedniego roweru, zawsze zwracajcie uwagę na rocznik. Geometria tych samych modeli może ulegać pewnym zmianom na przestrzeni czasu.
5. Wspomniałem o tym na filmie i wspomnę jeszcze raz - zakres przełożeń dostępny w gravelach jest obecnie największym problemem, jeśli chodzi o zastosowania wyprawowe. Jeśli nie jesteś pewny, czy najlżejsze dostępne przełożenie (z korbą GRX) na poziomie 30/36 albo 30/34 będzie wystarczające na Twoje potrzeby i chcesz uniknąć zbędnego kombinowania, cross albo trekking będzie prawdopodobnie bezpieczniejszym wyborem niż gravel.
6. Przy okazji montażu udało mi się "zgubić" cały fragment filmu, w którym mówię jeszcze o obręczach, więc wklejam go tutaj ;)
"A skoro już jesteśmy przy kołach, to warto także zwrócić uwagę na obręcze, bo jeśli nasz wymarzony gravel należy do tych lżejszych, to możliwe że zainstalowano w nim superlekkie obręcze, które mogą nie wytrzymać trudów jazdy z sakwami - zwracajcie uwagę na to czy producent podaje ograniczenia wagowe dla użytkownika roweru. Przy bardziej wylajtowanych konstrukcjach może się okazać, że dobrym pomysłem będzie zakup drugiego zestawu kół na mocniejszych obręczach. Osobiście lubię obręcze DT Swiss, bo tutaj producent jasno deklaruje maksymalne obciążenie - co daje nam pewne pojęcie o wytrzymałości zbudowanego na niej koła."
chainstay 425 jest spoko, ale do bike packingu. Masz rację z długością, lepsza stabliność oraz więcej miejsca żeby piętami nie obcierać. Mam revolta z 425, niezbyt duże sakwy Ortlieb Back-Roller Classic 40 l i obcieram ;] wkurzyłem się również na sam bagażnik od gianta (dedykowany do ramy carbonowej) który waży 1 kg.
Więc kupiłem tailfina. Chytry traci dwa razy bo już wcześniej chciałem go kupić ale wydawało się zbyt drogo.
Najczęściej występująca korba w trekingach to 48/36/26T a kaseta jak w GRX. Może 4 zęby mniej ale masa tych rowerów często sporo większa. Miałem ROAM 1 z 2018 (wiem, crossowy) z bagażnikiem aluminiowym i koszykami, ale bez założonych torebek ważył ponad 15 kg. Revolcik waży 10
Jeśli chodzi o obręcze to super lekkie jak dobrze złożone to będą sobie spokojnie radzić. Mam złożone w Lemonbike i malina. Szosowe obręcze proste po mimo kilku kolizji z samochodami, Revoltowe proste po mimo że katuję je na cięższych trasach, a sam nie jestem zbyt lekki.
Bardzo dużo wiedzy podanej w ciekawej i rzetelnej formie.
Dziękuję za film. Krótko i treściwie na temat, bez wchodzenia w zawiłe temat odnośnie geometrii. Pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju kanału.
Super kanał, dzięki za masę informacji i pomoc przy wyborze pierwszego gravela😁
Dzięki za ciekawy merytoryczny film . SUBSKRYPCJA 🚵♀️ W tym filmie wyjasniles wiele istotnych informacji na temat graweli w sposób przystępny . Dzięki za ciekawy film . Pozdrawiam serdecznie z Chicago 🇵🇱🚲
Swego czasu jeździłem w długie trasy rowerem typu wagant z sakwami(uszyte z mocnego materiału worki) oraz zamontowaną "lemondką".I było fajnie. Obserwuję Twoje opisy, zachwyt FC(oprócz napędu) i oby tak dalej. Rowery touringowe typu Kona Sutra,Trek 520 itp. to wywindowane ceny .Co zaś tyczy Krossa 4.0,gdzieś czytałem o występującym problemie przekrzywionej ramy , krótką bazę kół ale jest to najbardziej turystyczny gravel Krossa i dobrze ,że powstaje oraz jest modyfikowany. Osobiście nie widziałem go na oczy.
Super Klimaty👍 Łapka w górę, super film, Czekam na kolejne. 😄 Pozdrawiamy Up'n'Down-Traveling
Polecam kupić stary rower crossowy lub trekingowy, parę stówek plus parę stówek na wymianę części. No ale oczywiście marketing robi robotę i ludzie wydają kasę na coraz to nowsze bajery. Pozdro.
super, dzięki za info..Pozdr..:)
Sam też mam 4c i jestem zadowolony. Na co dzień służy na dojazdy do pracy a jak jest czas to na wycieczki z sakwami :)
Dzięki za film / Mam Treka 920 ,typowy wyprawowiec ale składam w tym roku właśnie gravela również Treka i będzie to rower szutrowy Checkpoint z mocowaniem na akcesoria rama z włókna i ten film rozjaśnił mi w głowie że wybrałem to co chciałem ,oczywiście z dostępnością ramy był problem ale w maju powinna dojechać i zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Kupowałeś ramę w Polsce czy gdzieś w Europie?
@@andredo4880 w Polsce
@@TheBikerMisiek też właśnie szukam ale ceny nie są zachęcające a i mój rozmiar ciężko znaleźć
Hej. Mam pytanie...czy poleciłbyś jakis sensowny gravel lub innego gatunku rower wyprawowy dla osoby o wadze 105-100kg wagi ?
Cześć. W pełni się z tobą zgadzam, że grawel grawelowi nie równy, przez co nie każdy może być dobrym wyborem na wyprawę z ciężkimi sakwami. Ja na wyprawy jeżdżę swoim unibajkiem trekkingiem i jest to (jak dla mnie) doskonały wybór na wyprawy, chociażby dla tego, że ma mocne koła na 36 szprychach i dynamo w piaście. W tym roku wzbogaciłem swoją flotę o silexa 400 i jakoś nie wyobrażam sobie zamocować w nim przedni bagażnik i umieścić z reguły dość ciężkie sakwy na tym karbonowym widelcu, dlatego na wyprawy napewno będę zabierał swojego ,,woła roboczego" trekkinga.
A tak wogóle to zamieściłeś bardzo rzeczowy i merytoryczny materiał, z pewnością komuś ten film pomoże przy wyborze roweru. Warto by dodać coś jeszcze o siodełku, bo jak du...a boli to i wyprawy się odechciewa, ale to jest akurat indywidualna sprawa i ciężko jest powiedzieć, że to czy inne siodło jest najlepsze👍.
No niestety z siodełkiem ciężki temat. Ja nigdy nie miałem ze swoimi problemu, po prostu jeżdżę na tych, które trafiały mi się razem z rowerami, jakiś taki mam niewybredny tyłek. Stąd ciężko mi coś doradzać w temacie.
Jeżdżę na wyprawy Accentem Furiousem z napędem 1×11 Sram Apex. Rower mocno zmodyfikowany (lekkie koła , dobrane wygodne siodełko i kierownica). Na wyprawy zabieram tylko niezbędny sprzęt. Waga całego ekwipunku na 7dniowy wyjazd nigdy nie przekracza 9kg i mieści w dwóch sakwach Ortlieba (2×12,5l) , torbie na kierownicy i podsiodłowej . Używam opon przełajowych 33c bo przereklamowane gravelowe, to ociężałe "kloce" w większości tylko na suche warunki. Cały zestaw jest lekki i pozwala komfortowo i sprawnie jechać po każdej nawierzchni.
Nie wyobrażam sobie innego roweru na wyprawy niż gravel.
Mimo wielu zalet używany Accent ma wady , które wyeliminuję już niebawem w nowym projekcie :)
Teraz w planach mam budowę "gravela marzeń" na bazie ramy od Loca Bikes. To będzie idealny dla mnie sprzęt z napędem 2×11 GRX800 , sztywnymi osiami, lekkimi kołami i przetestowanym wyposażeniem.
Tez chcialbym zbudować gravela w Loca Bikes ale zastanawiam sie czy długość tylnych widełek nie spowoduje że bede ocierał pietami o sakwy. Daj znać czy masz juz sojego gravela i jak to jest u ciebie. Moze udało ci sie to sprawdzić?
@@fiszeer1 Cześć! Mam nowego gravela. Jednak nie Loca, a Orbea Terra H30 :) Rower mocno zmodyfikowałem. Bardzo lekkie koła od Lemonbike (obręcze Accent Evo, piasty Dt350- rarchet 36, szprychy Sapim cx),opony Panaracer Gravelking EXT+, dętki tubolito, mostek z amortyzacją Redshift Shockstop, siodełko Bontrager Aeolus Elite. Przejechane juz 3000km, głównie bikepacking i poranne treningi w lasach. W planach wyprawa z sakwami w sierpniu, ale już przymierzałem się do jazdy i z bagażnikiem jest ok, choć rozstaw osi i tylny trójkąt krótsze, niż w Accencie i Loca. Generalnie Orbea to gravel bardziej "zabawowy" niż turystyczny, ale mnie to odpowiada.
Co do Loki, to na tych ramach są budowane rowery wyprawowe i nie sądzę, żeby występował problem z obcieraniem sakw piętami. To fajne, solidne rowery na długie lata. Klasa premium w każdym detalu!
Pozdrawiam
Mam narazie rower typu kros starego typu. I zainwestowałem w bagażniki i sakwy. Sprawdze czy mi się to spodoba czy dam rade, czy będę miał chęci. Najwyżej potem poszukam gravela. Ale patrzyłem już na triban520
jak trzeba będzie to i wigry3 pojadę z sakwami bo taką mam fantazję a jak sie uprę to kłodą sosnową też.Liczą się chęci i upór a nie kto jaki ma rower i ile za niego dał.Pozdro wszystkim na dwóch kołach.
A gdzie lans i szacun na wsi albo.dzielni😂😂😂. Jasne, że tak. Z moich obserwacji wynika, w zestawie rower/ rowerzysta w większości wypadków zdecydowana przewaga jest po stronie sprzętu.
Witam dzięki za material😊jeśli mogę spytać według Ciebie i Twojego doświadczenia esker 6.0 nada się na wyprawy czy to rower o geometri bardziej sportowej z góry dzięki 🙂
Myślę, że ujdzie, widziałem sporo ludzi na Eskerach 6.0 z sakwami :)
@@zyciewnamiocie wielkie dzieki
Cześć. Nie poruszyłes w filmie tematu materiału ramy. Dokładnie mam na myśli, czy gravel Alu czy może carbon?
Stal ;) Nie poruszałem, bo jest to temat kontrowersyjny :) Generalnie ramy carbonowe raczej nie są przystosowane do jazdy z takim obciążeniem jak sakwy - bikepacking ok, ale na ciężko raczej bałbym się jeździć lekkim, carbonowym gravelem. Co do alu vs stal to już trochę kwestia gustu, ja osobiście szedł bym w stal. Ale na pewno zaraz znajdzie się ktoś, kto napisze, że nie czuje różnicy między alu a stalą.
@@zyciewnamiocie carbon za kruchy, trzeba uważać, stał za ciężka, chyba pójdę w Alu 🙂. Z sakwwami nie jeżdżę, raczej lekki bikepacking. Albo plecak na plecy .
Cześć. Przymierzam się do zakupu Marina F C i pytanie. Jaki rozmiar ramy użytkujesz? Mam ten sam wzrost 185 cm. Pozdrawiam.
miałem rozmiar L i był ok
@@zyciewnamiocie Przymierzyłem i zdecydowanie L. Dzięki.
Modyfikowaliście jakoś Eskera 4.0 ? Ja obecnie wsadziłem tam z przodu małą tarczę 30T zamiast tej 36T ale zastanawiam się nad zmianą na korbę mtb.
Dokładnie tak jest w Eskerze Basi, poszła korba mtb ze stopniowaniem 38-26
@@zyciewnamiocie kaseta została 11-36 ?
@@zyciewnamiocie na pewno 38-26 ? widzę 38-28 oraz 36-24 nie widze w sprzedaży 38-26. Może to jakiś starszy model ?
Ja jeżdżę z sakwami podczepionymi do btwin tilt 500 😅 podkreślę tylko że to taki mały składak xD
👏👏👏👍🚴
Cześć! Jest szansa na jakąś recenzje tego Eskera od Ciebie? Coraz poważniej myślę o jego nabyciu, jak tylko pojawi się taka okazja :D
Może nie recenzję, bo rower nie jest mój, ale jak najbardziej zamierzam o nim trochę opowiedzieć i pokazać trochę detali. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, będę nagrywać jutro, więc film powinien wyjść w eter w nadchodzącym tygodniu.
Nie zastanawiaj się tylko kupuj. Esker 4.0 jest extra gravelem. Może nie tak lekkim ale stalowa rama rozkochuje w sobie. Jeżdżę nim od pół roku i po każdej jeździe nie mogę doczekać się kolejnej. W tym roku wybieramy się na Pomorską 500😀
@@KrzychuSroka TBH gdyby w sprzedaży był dostępny sam frameset, sam bym się skusił, bo strasznie podoba mi się ta rama (a geo wygląda bardzo sensownie). Ale liczę, że na jesień na olx pojawią się używane egzemplarze w dobrych cenach, bo z racji braku rowerów pewnie trochę nietrafionych zakupów trafi na rynek wtórny :)
@@zyciewnamiocie Życzę Ci żeby coś się trafiło. Wyprawowo-bickepackingowo trudno znaleźć coś lepszego. Chodzi mi po głowie wymiana na tylnej Tiagra na GRX 400 ale to może w przyszłym roku. Tymczasem śmigam po lesie aż się kurzy💪. Pozdrawiam
@@zyciewnamiocie Właśnie na jakieś bardziej ambitne wyprawy z dużym obłożeniem, w ciężkim/górzystym terenie pewnie by trzeba coś pomyśleć nad modyfikacją napędu bo nie widzę tej fabrycznie wsadzonej tiagry w sytuacji gdy potrzeba by lekkich przełożeń.
Co do ramy to właśnie zwlekałem z kupnem bo chciałem najpierw się przejechać na nim zanim bym go kupił. Ale: miałem możliwość przejechać się w lokalnym sklepie na marinie nicasio w rozmiarze ramy, która powinna być odpowiednia dla mojego wzrostu wg metryczek producenta. No i była raczej odpowiednia (może ewentualnie kwestia skrócenia mostka itp). A dzięki temu filmikowi właśnie porównałem sobie na stronach z geometriami rowerów tego nicasio, którego ujeżdżałem, z eskerem w rozmiarze M i wychodzi że są one dosyć podobne (pozycja na eskerze jest trochę bardziej wyprostowana). Więc teraz pewnie będę polował na eskera jak się gdzieś pojawi 😀 W najgorszym wypadku na jesień to ja będę jednym z Twoich potencjalnych sprzedawców eskera 😆
Ile teraz waży Twój FC? Po zdjęciu wagi z napędu i wymianie kół. Pozdr.
Szczerze to nie wiem. Zwykle i tak jeżdżę z jakimś dodatkowym bagażem (np. torba z aparatem), więc nie ma to dla mnie większego znaczenia.
Może coś mi umknęło ale dlaczego akurat 1,58? to uniwersalna wartość czy wylicza się ją skądś?
1,58 - taki stosunek stack/reach ma rower turystyczny (touring bike) z kierownicą typu baranek - kona sutra (w rozmiarze 56, czyli pod mój wzrost).
Rowery turystyczne dają dość wyprostowaną pozycję (żeby było wygodnie w długiej podróży). Więc jeśli chcę komfortowego, turystycznego gravela, to powinienem szukać takiego, którego rama będzie miała podobne stack/reach ratio do touringa. Czyli w moim przypadku - jak najbardziej zbliżone do 1,58 (albo większe).
W zależności od wzrostu (a więc i rozmiaru pasującej ramy) ta pożądana wartość będzie inna (żeby ją znaleźć, można sprawdzić stack/reach ratio Sutry albo innego touringa z baranem, dobranego rozmiarem pod własny wzrost - taki rower to po prostu dobry punkt odniesienia).
Masz rację, umknęło Ci. Czeka Cię powtórka ;)
5:44 wiem gdzie to jest :)
Siema! Cała prawda powiedziana. Niestety się grubo przejezyczyles (wiem że dałeś koment z poprawką) w cyferkach. Pewnie nie chce Ci się poprawiac i na nowo nagrywać. Może dodaj napisy w filmie jak się da chociaż dla tych co nie ogarniają geometrii jak świadomy rowerzysta. Co do tematu to dziś jak nigdy Gravel =/= Gravel i będzie coraz weselej. Sam kupilem świadomie Breezer Radar Expert, który ma ratio 1.56 (cos kroju FC) i nadaje się super pod sakwy (ma tył długi na 457mm!) czy inne wycieczki bez spiny. Rower daje radę i jest bardzo wygodny po modyfikacjach (zmiana mostka, kierownicy z owijka i siodelka). Porównując go do sportowego lekkiego grawela czy przelajowki jest przepaść w tym jak się jeździ i samych odczuciach. Jeden rower jest jak wygodny SUV (Radar), a drugi jak sportowy samochód WRC. Czekam aż rynek się ustabilizuje lub poszufladkuje bo ta cała moda na gravele prowadzi mocno do tego, że ludzie śmigają na mało dopasowanych rowerach, często na zbyt dużych ramach i do tego katują sobie kolana na górkach gdy napęd mają szosowy. Gravel to super maszyna dla świadomego rowerzysty. Dla każdego weekendowego amatora kanapowca bardziej sprawdzi się cross.
Niestety, edytor youtube nie daje żadnej możliwości edycji i nie da się nawet dodac jakiegoś tekstu czy coś (można jedynie usuwać fragmenty video) więc musiałbym uploadować na nowo 6gb danych. Dodałem napisy ale te widac tylko jak są włączone w ustawieniach, ech... Więc zostawię jak jest, i liczę że każdy zauważy przypięty komentarz :/
Sam poza Marinem 4C mam tez przełaja i pod kątem geometrii i komfortu jazdy między tymi rowerami jest przepaść. Przełaj był fajny na dojazdy do pracy, bo pędziło się przez miasto aż miło :) Ale dłuższa niż 1h wycieczka na nim i już robi się mało przyjemnie. Na Marinie mogę jechać cały dzień, następnego dnia wskoczyć na rower i znowu jechać cały dzień itd. Natomiast zgadzam się z opinią, że dobierając gravela już trochę się trzeba orientować w tematach, źle dobrana rama crossa więcej wybacza.
obreczowe lepiej hamują od tarczowych tekro
co jest takiego smiesznego w "hamulcach obręczowych"
Śmiesznego-nic. Ale w 2021, nowy rower mógłby mieć już tarcze. Na dalekie wyprawy w dziką część świata taki v break to dobry hamulec bo znajdziesz do niego wszędzie części, mimo to mechaniczne tarczówki, poza zgięciem tarczy raczej się nie psują.
Na gravel mnie nie stać, ale nawet gdyby, to bał bym się go postawić pod sklepem... Wolę swojego starego, niepozornego autora
Zaraz mnie spalą na stosie ale spytam się czy w rowerze, który ma poruszać się też po bezdrożach (a do tych zaliczę również niespodziewane dziury na szosie czy na ścieżce rowerowej) kierownica baranek ma....... jakikolwiek sens?!? W porównaniu z kierownicą trekkingową (czy jakąkolwiek prostą) stwierdzę, że baranek daje mniej stabilny chwyt i oparcie dla dłoni a jeśli podczas wpadnięcia do dziury (proponuję test o 2 w nocy na odludziu z wyłączonym własnym oświetleniem) dodatkowo operujesz klamkomanetkami to nie zapewni Ci żadnej stabilności, wyrwie Ci kierownicę z rąk i.....leżysz! Gravel nie powstał jako odpowiedź na potrzeby rynku, to tylko chwyt marketingowy.
Jazdę po odludziu o 2 w nocy z wyłączonym oświetleniem pozwolę sobie nazwać totalną głupotą :) Więc nie wiem co taki test miałby udowodnić i nie zamierzam go przeprowadzać :)
Natomiast jeśli chodzi o jazdę w normalnym terenie na baranku to cóż, nie jest to kierownica którą chciałbym mieć w rowerze MTB, podczas zjazdu po wielkich kamieniach czy potężnych wystających korzeniach. Ale na takie trasy i tak nie pchałbym się gravelem. Chociaż parę razy mi się zdarzyło (patrz czołówka filmiku). No i po takich trasach nie jeździ się z sakwami, a ten filmik jest właśnie o takich zastosowaniach gravela. Tutaj np. nagrałem fragment zjazdu z sakwami po górskiej szutrowej drodze: th-cam.com/video/msY0oB3Wiq4/w-d-xo.html i jak widać na takie trasy baranek jak najbardziej wystarcza.
Baranek gravelowy jest rozgięty na końcach (flared drop) i akurat to rozgięcie sporo zmienia w kwestii chwytu (w terenie jeździ się trzymając dłonie na dropach). Dostępne są różne kierownice, bardziej i mniej rozgięte, u mnie kiera ma tylko kilka stopni flary i wcale nie odczuwam potrzeby posiadania szerszej. Myślę, że opinie o tym jak to baranek nie nadaje się do jazdy poza asfaltem biorą się głównie stąd, że kiedyś takie kierownice można było znaleźć praktycznie tylko na rowerach szosowych i przełajowych. A geometria przełaja wcale nie jest jakoś specjalnie przystosowana do bezpiecznej jazdy w terenie (to właśnie część zabawy). O szosie nawet nie wspomnę.
Na baranku "gravelowym" spokojnie można jeździć nawet dość techniczne trasy (sam często śmigam po singletrackach koło Wrocławia), jeśli rower na którym jedziemy był projektowany pod kątem jazdy poza asfaltem. Zresztą wygoogluj sobie w google grafika "John Tomac" - to zawodnik, który swego czasu jeździł zawody XC na góralu z kierownicą szosową. I to taką zwykłą bez rozgięcia.
"Gravel nie powstał jako odpowiedź na potrzeby rynku, to tylko chwyt marketingowy." - lubię ten argument. Naprawdę uważasz, że wielkie koncerny zainwestowały miliony dolarów w opracowanie geometrii, budowę prototypów, testy i pordukcję rowerów, na które nie było zapotrzebowania na rynku, mając jedynie nikłą nadzieję na to, że produkt uda się sprzedać wciskając go ludziom przez reklamę? Zdajesz sobie sprawę z absurdalności takiego podejścia?
Polecam lekturę tego wątku na forum mtbr: www.mtbr.com/threads/i-beg-you-more-monstercross.355649/ Pierwszy post jest z 2007 i już wtedy ludzie budowali "geavele", tylko wtedy nazywało się to monstercross i wymagało całkiem kreatywnego podejścia i garażowego majsterkowania. Także jak widzisz, potrzeby rynku istniały od lat, natomiast trochę tych lat minęło zanim "duzi" gracze na rynku w końcu zaryzykowali środki potrzebne do wejścia w taką nową niszę. I dopiero razem z tym wystartował też wielki marketing, o którym wspominasz.
@@zyciewnamiocie Pozostanę przy swoim. Obecne gravele zostały to socjomanipulacja stworzona pod precyzyjnie dobranego odbiorcę, korporacyjnego nowobogackiego. Zastanów się ilu "kowalskich" idąc po swojego wymarzonego bikea ma przynajmniej pojęcie co to przekrok ramy a Ty od razu o "milionach" zainwestowanych w prace nad niuansami geometrii. Wyciąga taki wtedy swojego karbonowego gravela w niedzielę a przy jego braku rozpytuje w tygodniu na fb forach czy rogi za 400 PLN są wystarczająco dobre😁? Niestety, ale linkowana strona nie wzbudziła we mnie szoku na jaki zapewne liczyłeś. Tak wyglądał mój tuningowany Romet Mistral w....1995 roku😉. Dodam, że był jeszcze na single pivotach. Dodatkowo nowy alu baranek, klamki z linkami pancerzy pod owijką (bo nie mogłem znieść tej rometowskiej plątaniny jak w antenie ), patelnia Shimano Exage 300EX 52/40T Biopace Alu, 6-cio rzędowy wolnobieg, bodajże 14-28, alu obręcze, jedyne jakie udało mi się znaleźć w Polsce na rozmiar 27" i indeksowane dźwignie przerzutek Shimano na ramę. I jakoś do głowy mi nie przyszło nazwać go...."monstercrossem". Hmm, może mogłem go opatentować😂?
@@zyciewnamiocie A z tą częścią jak najbardziej się zgodzę. Użyłem celowego przerysowania, to nie przykład z życia😉
@@valknut6829 Oczywiście, że marketing sprzedaje te rowery, ja się z tym stwierdzeniem bynajmniej nie kłócę. I zgadzam się też z tym, że żeby jeździć na rowerze przecież nie trzeba od razu wydawać 8k na rower wyposażony we wszystkie niuanse nowoczesnej technologii, bo nie o to w tym wszystkim chodzi (mojego Marina też sporo osób nazwałoby, i w sumie nazywało, tanim). W sumie ja swój rower kupiłem głównie dlatego że to taka "prosta" konstrukcja - stalowa rama, sztywny widelec. Przerzutki akurat do zastosowań wyprawowych są niezbędne ;p ALe kiedyś do głowy by mi nie przyszło, że można wyceniać rowery o tak prostej konstrukcji np. na równowartość trzech średnich krajowych i to oczywiście w dużym stopniu efekt "podatku od nowości" i zwykłe przepłacanie.
Nie zgadzam się jedynie z tym, że "gravel to czysyt marketing". Gravele zawdzięczają swój sukces przede wszystkim temu, że taki rower po prostu podoba się ludziom, tak samo jak podobały się stare rowery MTB w latach 90 (i zapewne z tych samych powodów). Marketing sam w sobie niewiele by pomógł, gdyby końcowy produkt był do niczego.
Za to już sprzedaż całej "otoczki", która za ty idzie, wciskanie ludziom ściemy, że rower bez pełnej hydrauliki, sztywnych osi, taperowanej główki ramy itp itd to nie jest rower i nie da się na tym jeździć już jest jak najbardziej część wielkiej machiny marketingowej. I za cel ma ona sprzedać temu "kowalskiemu" rower 3x droższy niż rzeczywiście potrzebuje. Bo myślę, że ów "kowalski" bardziej potrzebuje gravela niż np. górala z widelcem o skoku 140 mm i oponach 29x2.35 (bo przecież jeszcze niedawno najpopularniejszym typem roweru krążącym po wrocławskich wałach był rower MTB). Natomiast ten człek wystarczająco dobrze bawiłby się na rowerze złożonym np na ramie Octane One Code i osprzęcie klasy Sora, za 1/3 ceny jakiegoś RONDO czy innego LOCA - to jest jak najbardziej czysty marketing ;) Z drugiej strony nikt nikomu pistoletu do głowy nie przykłada i nie każe kupować. Jak ktoś ma za dużo pięniędzy do wydania - niech sobie jeździ.
Kazdym rowerem mozna pojezdzic i to dosc daleko, nie ma co zniechecac ludzi do turystyki z jakims bagazem z powodu geometrii rzekomo nieodpowiedniej czy nie wyprawowego rowerka. Czlowiek jest jak z gumy, mozna dosc szybko przywyknac nawet do nieergonomicznej pozycji, a ta do pewnego stopnia mozna przeciez zmodyfikowac. Siodelko potrafi dac w d... najbardziej, taka stara prawda. Lepiej jest zwiekszac srednia i krocej jezdzic od telepania sie 12 km/h przez 12 godzin. Dupa nie jest z zelaza, acz sa i tacy turysci. Kazdy ma co ma i nie kazdy planuje nowy zakup rowerka na wycieczki, wyprawy w tym roku. Kazdy gravel bedzie ok, ludzie jezdza przeciez wyscigowymi szosami, bo tez wytrzymuja 110 kg zazwyczaj, czyli 80 kg facet moze miec bagaz do 30 kg w teorii, bo lepiej znacznie lzej ze wzgledu na slabosc ramy szosowej, opon 28 czy wezszych.
Dla mnie gravel z 3x 2x blatem z przodu jest dyskwalifikowany.FC podobnie, nie dosc iz ciezki toporny to jeszcze naped szosowy:/ dla mnie to tylko 1x11/12 jak wiekszosc NS RAG, wiele innych topowych rowerow idzie juz w 1x bo sa mega wygodne. Chcesz duze predkosci to nie ten typ roweru;)
Author ronin daje radę z sakwami.
Rower to nie ciężarówka.
Po wysluchaniu twojego gardenia szybko wysylam go do disable i lece cieszyc sie java na roweze.Tak samo jak moj dziadek 50 lat temu kiedy Nikt nie pieprzyl takich glupot.
Skomentowałbym to jakoś, ale dawno nie przeczytałem równie niezrozumiałego posta.