Zginął tam tata mojego kolegi, sąsiad. Był jednym z pracowników pociągu. Pamiętam jego pogrzeb i ten obraz do tej pory mam przed oczami. Pamiętam jak mama tego pana Starsza kobieta, w połowie pogrzebu wybiegłam z ławki do trumny którą przytuliła. Krzyczała i płakała a paru mężczyzn próbowało ją od tej trumny odciągnąć. To był pierwszy pogrzeb na jakim byłam, miałam 9 lat i obserwowałam sytuacje z antresoli kościoła. Do tej pory jak wspominam to wydarzenie to zaczynam płakać.
@@niemojproblem6390 każdy ma otwartą trumnę, chyba że rodzina sobie nie życzy lub ciało jest zmasakrowane np spalone lub w stanie rozkładu to wowczas nie. Nawet jeśli np w wyniku wypadku komunikacyjnego dochodzi do dekapitacji, to również trumna jest otwarta - dzisiaj dobrze działa kosmetyka pośmiertna
@@pornistafaszionista-gb1yx normalne pytanie. Normalizujmy śmierć. Po prostu ciekawi go czy ciało było uszkodzone, nikomu nie robi tym krzywdy, nie obraża. Zluzuj więc majciochy i nie wjeżdżaj tu ze swoją sfrustrowaną pato- gadką.
To horror... brawo. Byłem tam i widziałem na żywo. Zamiast w piątek wracałem z W-wy w sobotę... To było kilka chwil. Cos nieprawdopodobnego, szarpniecie jakby z boku coś potężnego uderzyło i ten krzyk ludzi. Miałem szczęście, że jechałem z tyłu. Pierw w górę potem w bok. Tego nie da się opisać. A później ciemności i chaos. Jaki człowiek wtedy bezradny. Więcej nie pamiętam...
Szacunek dla Ciebie jak i osób które przeżyły tę katastrofę. Mam nadzieję że moja rekonstrukcja nie wpłynęła za bardzo negatywnie jeśli chodzi o psychiczne wspomnienia z tamtego dnia. Pozdrawiam gorąco
@@pancernyjanek8242 nie, nie, proszę się nie martwić. Akurat dla mnie to nie było ekstra szokujące. Był to już mój drugi w życiu poważny wypadek (raczej tu była katastrofa), pierwszy to był upadek szybowcem w latach mojej młodości. Rozbity szybowiec i ciężkie obrażenia moje i instruktora. Prawdę powiem to pierwsze to było koszmarne przeżycie, byłem bardzo młody... zaraz po tej katastrofie kolejowej przyjechała zona dowiedziawszy się co się stało (mieszkamy) nie daleko stamtąd - jakieś 30-40 km. Szczerze powiem o skutkach tego co się stało dowiedziałem się na drugi dzień, w pierwszy po obserwacji w szpitalu w Miechowie wróciłem do domu po północy. Rano dopiero zaczęto pisać o skutkach. Ja nie chodziłem po wyjściu z przewróconego wagonu i nie oglądałem. Potem dopiero uświadomiłem sobie w czym uczestniczyłem. W pierwszej wersji ludzie którzy tam cos mówili to to, że pociągi zahaczyły o siebie z jakiegoś powodu. Potem dopiero było jasne, że to czołówka.
@@polskikrab4085 Jest takie powiedzenie: " Co cię nie zabije to cię wzmocni" W Twoim przypadku po takich przejściach życiowych to jesteś już jak terminator :-)
@@pancernyjanek8242 jestem bardzo ostrożny, ale nie wiem dlaczego akurat takie dwie poważne rzeczy mi sie przytrafiły. Latam avionetką, pływam na desce - ryzyko to nie moja specjalność. Ale słuszna chyba uwaga.
Sprawa winy maszynistów jest trochę skomplikowana. Maszynista InterREGIO nie zwrócił uwagi na wskaźnik W 24 ponieważ nie wiedział że pojedzie na tor lewy. Zorientował się dopiero kiedy był w rozjazdach a wtedy już nie miał możliwości ponownego spojrzenia na semafor.To dopiero po tej katastrofie dodano obowiązek informowania o przyczynie podania SZ-ta i nr toru na który pojedzie. Można więc powiedzieć tutaj że była to też wada systemu prowadzenia ruchu. Po za tym on nawiązał łączność z dyżurnym ruchu pytając się go czy ma jechać tak tym lewym torem a dyżurny jemu powiedział że tak więc wina maszynisty IR jest tylko z przyczyn formalnych ponieważ nie zarządał rozkazu a nie zarządał dlatego ponieważ nie był pewien że nie był wyświetlony W24-z tego wynika że maszyniści muszą mieć fotograficzną pamięć. Nie znam szczegółów tej rozmowy pomiędzy maszynistą a dyżurnym czy mu powiedział dlaczego ma jechać tym lewym torem bo np nie szło przełożyć rozjazdu ale jeśli tego nie powiedział to i tak maszynista musiał tak pomyśleć skoro wcześniej stał parę minut pod semaforem i był informowany przez dyżurnego o braku kontroli położenia zwrotnicy. To więc nie budziło u maszynisty podejrzeń aby dyżurny go źle skierował gdyż uważał że celowo go puszcza po lewym bo nie może przełożyć rozjazdu więc w Sprowej zjeździe na prawy. Swoją drogą w pierwszych dniach po katastrofie w mediach były różne nieoficjalne wersje dlaczego IR jechał po lewym: najpierw że na jego prawym były roboty, potem że nie szedł rozjazd w Starzynach- jak widać w obu wersjach było po ziarnie prawdy ponieważ roboty były ale na sąsiednim szlaku a rozjazd w Starzynach szwankował ale teraz mówi się jedynie o jego braku kontroli położenia i o błędzie dyżurnego ruchu przez skierowanie pociągu na nie ten tor czy braku obserwacji. Tylko że to jest oficjalna wersja która jest bardzo dziwna ponieważ skoro dyżurny poszedł sprawdzić położenie to musiał wiedzieć że ten rozjazd jest ułożony na tor lewy. To więc potwierdzałoby że DR celowo awaryjnie skierował na lewy IR-to więc nie jest tak do końca jasne co tak naprawdę zamierzał dyżurny. Bardziej skomplikowana jest sprawa rzekomej winy drużyny trakcyjnej z TLK. Oni też zapewne nie zwrócili uwagi na W24 ponieważ każdy zwracał uwagę na niego tylko wtedy kiedy miał jechać na tor lewy tym bardziej że TLK jechał na tor prawy a nie lewy więc nie było jazdy (mówiąc po drogowemu) "pod prąd". Z ich winą nie zgadza się Związek zawodowy maszynistów twierdząc że sygnał zastępczy znosi wszystkie inne sygnały podawane przez semafor. Rzeczywiście tak jest że może się świecić na semaforze choinka a białe migające unieważnia ten obraz semafora. Dlatego ich zdaniem W24 był kasowany przez SZ. W prawdzie jest to trochę sprzeczne ponieważ w takim razie pociągi na tor lewy też nie powinny być wyprawiane nigdy na Sz ze wskaźniem W24-więc co to jest wyjątek? Po za tym podstawowe pytanie czy: wskaźnik W24 pozwala na jazdę torem lewym? czy wskaźnik W24 pozwala na jazdę TYLKO torem lewym? Jak widać jest różnica i moim zdaniem wina maszynisty i pomocnika z TLK jest własną interpretacją komisji w skład której wchodzą zapewne kontrolerzy, naczelnicy czy dyrektorzy którzy jak nazwał ich ZZM "są sędziami we własnej sprawie" dlatego wygodnie było dowalić winę dwóm kolejnym pracownikom. Takie własne interpretacje przepisów to też nie jest odosobniony przypadek: nie dawno ktoś nagle się dopatrzył że te samafory kształtowe które pod sobą mają tarczę zaporową to oprócz podania jej razem z semaforem to okazało się że należy mieć jeszcze na to rozkaz. Tyle lat ile są takie semafory i zawsze jeżdżono bez rozkazu a tu nagle ktoś się dopatruje że na to też musi być rozkaz. Fakty są takie że dopiero po tej katastrofie w instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów pojawiła się poprawka że rozkaz pisemny S wydaje się również kiedy na tor prawy wyjechało się ze wskaźnikiem W24- dlaczego więc tego nie było wcześniej skoro wg nich sygnał dla TLK nie uprawniał do jazdy torem prawym? Dlatego że nikt nigdy oprócz konstruktorów urządzeń sterowania ruchem takiej sytuacji nie przewidział i nie pomyślał że można na prawy wyprawić pociąg ze wskaźnikiem W24- wszystko wskazuje na to że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz. Myślę że nawet ci co ćwiczyli na symulatorze to tam też takiej sytuacji nie mieli przed tą katastrofą a tam właśnie ćwiczy się takie sytuacje. Co więcej ten maszynista na pewno na tym symulatorze ćwiczył skoro jechał na "dziewiątce" i po CMK ponieważ wtedy to obowiązywało tych maszynistów którzy jeżdżą z prędkościami powyżej 120 km/h. Przyjmując taki przepis że wskaźnik W24 zabrania jazdy torem prawym daje wniosek że jadąc na tor prawy należy tak samo uważać jak jadąc na tor lewy a nawet w praktyce jeszcze bardziej-ktoś by o tym pomyślał? Co więcej w instrukcji sygnalizacji o wskaźniku W 24 jest napisane "oznacza wyjazd na tor szlaku dwutorowego(to też błąd bo również wielotorowego co zmieniono w ostatniej instrukcji) w kierunku przeciwnym do zasadniczego" - z takiej treści wynika że ten wskaźnik pełni funkcję informacyjną a nie zezwolenie na jazdę torem lewym. Powinno brzmieć że "oznacza ŻE NALEŻY..." wtedy by i to jednoznacznie oznaczało zakaz jazdy torem prawym. A tak nawet w instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów nie było nic napisane aby rozkaz wydawaje się na jazdę torem lewym kiedy nie wyświetla się wskaźnik W24 oraz odwrotnie kiedy na tor prawy wyświetlił się W 24 Jedną z kwestii poruszanych po tym wypadku oprócz plagi z sygnałami zastępczymi było np to że każda spółka ma swoje przepisy przez co oprócz różnych interpretacji są też różne zapisy a także nawet inny przepis. Np po tej katastrofie miał powrócić sygnał Pc2(lewy reflektor na czerwono przy jeździe torem lewym) na blokode dwukierunkową więc zarządcy innych linni z po za PLK to wprowadzili jednak PLK to wprowadziła dopiero po 8 latach od tej katastrofy więc wyglądało to tak że na sieci PLK na dwukierunkowej dalej stosowało się 3 białe na lewym a na niektórych innych lewy na czerwono.
Co do pretensji do maszynisty Matejki: On miał prawo spodziewać się że pojedzie do Kozłowa torem prawym (2) więc brak W24 był rzeczą normalną. A tu nagle widzi, że wyjeżdża na lewy. No ale skoro "tak mam jechać" - no to jechał.
Dopiero po tylu latach pocztałam o tym wypadku i obejrzałam Twoją rekonstrukcje. I dotarło do mnie, że zdarzenie miało miejsce w moje urodziny. Już teraz w każde urodziny będę myśleć o tych ludziach. I pomodlić się mogę o spokój ich dusz.
Modlitwa zmarłym nic nie da. A spokój duszy potrzebny jest nam, żyjącym. Reasumując...: Szukajmy spokoju duszy. Modlitwa jest dobrą drogą ku temu... byleby komunikować z właściwym adresatem tejże :)
@@JaQba91 Z całym szacunkiem ale tu się nie zgadzam. Modlitwa zmarłym da to że jeśli zmarły trafił do czyśćca a jest odpust zupełny i jesteś po spowiedzi a odmówiłeś modlitwę wierzę w boga, to jeden zmarły z czyśćca może przejść do nieba
Lekka powtórka z Otłoczyna, fakt faktem tez zgineli ludzie, jedyny plus, ze mniej niz w Otłoczynie ale obydwie katastrofy były przerażające w skutkach, Niech spoczywają w spokoju (*).
Trzeba przyznać, że dużo naraz się tam wtedy nałożyło sygnałów alarmowych dla wszystkich 4 osób. Czyli, o zgrozo! zderzenie miało miejsce na teoretycznie bezpiecznym odcinku dwutorowym, a nie na remontowanym odcinku Kozłów - Sprowa. Zastanawia mnie jeszcze jedno. Rozumiem, że dyżurny w Starzynach miał zamiar wyprawić Matejkę na tor zasadniczy w stronę Kozłowa, a nie obserwował z okna jak w końcu Matejko pojechał, mimo, że były sygnały braku kontroli rozjazdów 3i 4.Niby poszedł osobiście sprawdzić te rozjazdy, ale zrobił to niechlujnie czyli nie sprawdził jak naprawdę są ułożone.
Odchodziłem na emeryturę w okresie wielkiej przebudowy infrastruktury PKP w 2010 .Przez blisko 40 lat takiego burdelu moje oczy nie widziały.Tu na ławie oskarżonych powinno siedzieć o wiele więcej osób.Mogło być o wiele więcej wypadków do których nie doszło z powodu ostrożnego wykonywania obowiązków służbowych.Gdy jechałem na sygnał ,,Sz,, nazywanym przestępczym zawsze powodowało wzrost wytężonej uwagi.Komu przeszkadzał termin: tor niewłaściwy?
Taki jakby ktoś tą katastrofę zaplanował i plan precyzyjnie wykonał. Wszystkie zabezpieczenia i w przepisach i w infrastrukturze poszły się j...ć. Nie wykonano ani jednej czynności prawidłowo. Zarówno dyżurni ruchu, jak i maszyniści. Po prostu NIE DO WIARY!!!!!!!!!!!!!!
jeśli chodzi o zestawienie ET22-1105 zgadza się jak najbardziej natomiast EP09-035 ciągneła inne wagony 1.zielony 2.1 klasy ICC i 3.wagon barowy 4.wagon 1 klasy 5.wagon 2 klasy , 6.wagon 2 klasy , 7 wagon 2 klasy . Ale film naprawdę pięknie wytłumaczony :) pozdrawiam
Prędkość rozkładowa obu mogła do samego końca wynosić po 120km/h...Nie chcę nawet sobie wyobrażać jakie by skutki były gdyby w momencie zderzenia się obu pociągów każdy z Nich miał po te 120km/h ....
Dobrze przygotowany i zmontowany film z bardzo dokładną chronologią zdarzeń, dbałością o szczegóły, zarówno wizualne jak i opisy. Podkład muzyczny pięknie współgra z obrazem. Jeśli mógłbym wnieść trochę konstruktywnej - jak sądzę - krytyki, to sam moment zderzenia wygląda trochę mało realistycznie z powodu stojących lokomotyw. Domyślam się, że wynika to z ograniczeń technicznych w Open Rails , OK. Poza tym cały materiał, jak dla mnie, mógłby być z powodzeniem nieco krótszy, ale rozumiem, że taki był zamysł autora. Reasumując, wiem ile pracy i czasu kosztowało Cię stworzenie tego filmu; tym bardziej szacunek dla Ciebie za stworzenie tej niezwykle szczegółowej i ciekawej symulacji.
Hm a czemu moment zderzenia mało realistyczny ? Pokazane jest zderzenie z perspektywy 1 pociągu który prawie zatrzymał się bo zwolnił aż do 40km/h I to jak 2 wręcz pędzi na niego oraz z perspektywy 2 pociągu który pędzi na praktycznie stojący pociąg. Autor filmu pokazał świetnie ten moment zwracając szczególną uwagę na prędkości obu pociągów w chwili zderzenia i to jak wyglądało to z perspektywy obu maszynistów. Straszny moment...Jeden maszynista stoi wręcz i widzi jak 2 na niego pędzi, zaś drugi z Nich ma świadomość że jest rozpędzony i zaraz w gniecie się w stojący pociąg...
@@wioletaejsmont9746 Z tymi maszynistami to bym nie przesadzał z realizmem w programie ;) Zwyczajowo maszyniści „uruchamiają hamowanie nagłe i ewakuują się do przedziału maszynowego”.
Super rekonstrukcja, mrozi krew w żyłach. Dla wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie [*] Czy nagrywałeś to w Open Rails czy w czym? Pozdrawiam :)
3 marca 2022 minęło 10 lat. Jest książka opisująca katastrofę pod Szczekocinami, jej autorem jest Bartosz Jakubowski : Zderzenie czołowe. Katastrofa pod Szczekocinami. Myślę że tytuł wpisałam prawidłowo. Pozdrawiam z Gdańska.
Bardzo dobra rekonstrukcja, wszystko dokładnie wytłumaczone, plus oczywiście tło dźwiękowe. Muzyka to jedno, ale te realne odgłosy pociągów dodają chyba najwięcej. Dają one widzowi poczucie, że jest realnym świadkiem tych wydarzeń. Zawsze się zastanawiam co musiał czuć autor nagrania odjazdu 13126 z Warszawy Centralnej w momencie, gdy dowiedział się o katastrofie. Jakie to musi być uczucie patrzeć potem na swoje nagranie i pomyśleć, że patrzył na ludzi siedzących w wagonie, nie wiedząc, że dla niektórych to ostatni kurs. Mam również pytanie, jako, że dopiero poznaję (hobbystycznie) tajniki kolejnictwa: jakie są zasady dotyczące użycia wskaźnika W24? Jakie są standardy? Czemu w obu przypadkach wjazd zarówno przy, jak i bez obecności tego wskaźnika nie uprawniał do dalszej jazdy?
Przerażające ile tam nie zadziałało elementów. W sensie jak bardzo wszyscy na tej trasie byli przyzwyczajeni że coś nie działa coś się sypie. W filmie było co najmniej 3 razy podkreślone że czarno na białym było widać na pierwszy rzut oka że coś nie tego a szczególnie dla doświadczonych kolejarzy. A mimo to wszyscy robili dobre miny do złej gry. Pojawia się pytanie od jak dawna byli przyzwyczajeni robić co trzeba żeby pojechało nawet jeśli coś nie działa i wszystko źle. Pokazanie ile czasu zajmuje zwolnienie do odnotowanej w czasie zderzenia prędkości to jakby pokazać ile życia zostało maszynistom od kiedy dotarło do nich co się dzieje. Prawdziwa realna groza.
Fajny film. Jednak pokazujący zdarzenia z bardzo pragmatycznej strony - ot, pracownicy srk zawinili (fakt, szczególnie dyżurny ruchu w Starzynach, z innych źródeł można zobaczyć jego mocno bucowate zachowanie). Tymczasem przyczyny pośrednie są głębsze i sięgają panów na stołkach w PKP... ale gdzieżby oni mieli odpowiedzieć za śmierć, kalectwo i cierpienie wielu ludzi...? Im to się tylko premie należą... Jako uzupełnienie, z innej perspektywy, polecam film „Kuracyi” z serii „Czarne Dni Kolei”: th-cam.com/video/Dkjlup9aOig/w-d-xo.html Dobra robota btw.
sam moment przed zderzniem jest przeciez fatalnie pokazany, brak swiateł lokomotyw, czas od zauwazenia właczenia hamowania i samego zderzenia. to było chyba nawet kilkanascie sekund, tutaj pokazano tylko zderzenie,a le przygotowanie przez wjazdem na tory dokładnie. GenerALNIE SŁABY MATERIAŁ. Są dostepne lepsze.
Nieprawda. Sprawdź „Czarne Dni Kolei” na kanale Kuracyja - z innej perspektywy, ale również bardzo dobrze zrobiony. Moim zdaniem - nawet lepiej. Ten jednak jest zrobiony dobrze - na pohybel taniemu krytykanctwu.
Szczekociny - to tam gdzie ta sławna bitwa insurekcji kościuszkowskiej, niestetyż dla nas przegrana. I zginął tam Głowacki... Złą sławę ma ta miejscowość.
Na początku pomyślałem, ee, kolejny taki sam film, ale jednak po obejrzeniu (co prawda w przyspieszonym tempie) mogę ocenić go bardzo dobrze, wyróżnia się spośród innych i mimo sztucznie rozdmuchanej katastrofy pod Szczekocinami, warto go obejrzeć. Wbrew pozorom, ten wypadek, nie był jednym z największych w Polsce. Jutro będziemy mieć 108 rocznicę wypadku w Mariance, gdzie ofiar śmiertelnych było więcej.
Jak to sztucznie rozdmuchanej? To najgorsza katastrofa kolejowa od 40 lat (od Otłoczyna), czyli większość współcześnie żyjących ludzi nie pamięta gorszej. Oczywiście w zamierzchłych czasach różne rzeczy się zdarzały, ale obecna technika i procedury gwarantują taki poziom bezpieczeństwa, że równie przerażające katastrofy już się praktycznie nie zdarzają. 100 lat temu wiele rzeczy było inaczej i katastrofy w różnych gałęziach transportu były niestety na porządku dziennym. Dzisiaj już nie.
@@cczeslaww Wtedy też nie było bezpiecznie, jak wynika z podcastu na kanale "Węzeł Przesiadkowy", sygnały zastępcze zdarzały się kilkanaście razy podczas przejazdu jednego pociągu. Teraz zostało to uregulowane. Jedyne co wyróżnia tę katastrofę to data, była to ostatnia taka katastrofa, ale wcześniej zdarzały się zdecydowanie gorsze, które pochłonęły więcej ofiar i są znacznie ciekawsze. Wtedy nie było mediów i nikt tego nie nagłaśniał, a o Szczekocinach wszyscy słyszeli. Chociażby najpotężniejsza katastrofa w Barwałdzie - zginęło około 130 osób. Jej przebieg jest bardzo interesujący, a wątpię aby był taki szum i mnóstwo filmów 24 listopada.
@@motorak No pewnie że wątpisz, bo w Barwałdzie zdarzyła się 75 lat temu. Nikt tego nie pamięta. Katastrofę w Szczekocinach pamiętają nawet bardzo młodzi dziś ludzie. To najpoważniejszy wypadek kolejowy na ziemiach polskich w XXI wieku. Zginęło 16 osób, 58 zostało rannych, a zniszczeniu uległo mienie o wartości 20 milionów złotych. A Ty mówisz o rozdmuchaniu, bo 100 lat temu były poważniejsze wypadki. O których nikt już dzisiaj nic nie może powiedzieć.
Bardzo dobrze, że mówią o Szczekocinach, ale większość ludzi nie ma pojęcia o innych katastrofach. Przeglądając mikolskiego FB prawie każdy post dotyczył tego wypadku, tak jakby nie było innych. Ja mam już dosyć słuchać o tej katastrofie. Dlatego zainteresowałem się starszymi, znacznie ciekawszymi i tragiczniejszymi. Rekonstrukcja wydarzeń spod Szczekocin to już chyba jest 4, albo i 5...
To znaczy że pan dyżurny skierował pociąg na niewłaściwy tor bo nie chciało mu się ruszyć dupy i sprawdzić zwrotnicę, która od dłuższego czasu nie działała prawidłowo. A pani dyżurna wolała uwieżyć koledze na gębę niż w to co miała na pulpicie. Reszta to mącenie w głowie.
przypomnienie po tylu latach. Dla zwykłego laika większość ze zwrotów ,wyjaśnień ,terminów jest niezrozumiałe ,ale z zaciekawieniem obejrzałem cały film. Tragedia która się tam stała do tej pory budzi zdziwienie ,dlaczego w Polsce cały system nawigacji pociągów ,jest tak zacofany i że możliwe są takie kombinacje, że nie było silniejszych zabezpieczeń dla takich sytuacji. To niesamowite ,że np pijany dyżurny ruchu,może podać jakiś sygnał ,a maszyniści jadą na sygnale zastępczym mimo czerwonego ,byćmoże to byli samobójcy, potworny zbieg okoliczności,kilku osób jednocześnie
trochę ciężko się odnaleźć w tych oznaczeniach myślę że o wiele lepiej jakbyś przedstawił graficznie kto gdzie wjechał no i dopowiedział trochę dlaczego nie powinni kontynuować jazdy na sygnale zastępczym. a tak poza tym to mam świadomość że wymagało to sporo pracy i całkiem spoko poziom trzyma. ja tylko pamiętam że coś tam w tv było hasło "katastrofa pod szczekocinami" niestety mając naście lat nie bardzo się człowiek przejmuje
Genialna symulacja Katastrofy o której nie da się za pomieć, miejmy nadzieje, że już nigdy nie wydarzy się taka katastrofa... Smutne i straszne wydarzenie nie tylko dla kolei ale także dla rodzin osób poszkodowanych i osób zmarłych w wyniku właśnie tego wypadku. Pozdrawiam
Za dużo żargonu - przydały by się wyjaśnienia oznaczeń i wskazań semaforów dla laików. Tempo filmu mogłoby być większe (całość 10 min. maks.). Poza tym pomysł i wykonanie, zwłaszcza animacje 3D, znakomite. Dzięki.
Bo Regio jechał po torze niewłaściwym, więc zapewne zaczął hamowanie zaraz po tym jak dostrzegł światła pociągu. TLK z racji jazdy po torze właściwym zapewne zaczął hamowanie dopiero gdy zorientował się że pociąg z naprzeciwka jedzie po tym samym torze. Z racji nocy można to było dostrzec pewnie na jakieś kilkanaście sekund przed zderzeniem
Mogłeś to ułożyć w słownictwo bardziej przystępne dla zwykłego widza, który nie zna się na branży kolejowej i niewiele mu mówią te wszystkie terminy typu "brak kontroli rozjazdów", więc i ja niewiele z tego zrozumiałem.
Rozjazdy są wyposażone w styki kontroli krańcowych położeń. Innymi słowy rozjazdy po przełożeniu dają kciuka w górę systemowi, że wszystko jest ok. Wówczas można wyświetlić sygnał zezwalający na semaforze. Brak kontroli występuje wówczas gdy styki się nie zewrą w krańcowym położeniu. Otwarte styki kontroli położenia rozjazdu powodują niemożność podania sygnału na semaforze bo nie ma pewności, że jest on ułożony prawidłowo. Układ ten jest bardzo czuły na wąchania temperatury. Szczególnie przejścia przez 0 są tu krytyczne. Na przykład przymrozek i odwilż. To tak łopatologicznie na szybko skrobnięte. Jakby co to pytaj. Spróbuję Ci wytłumaczyć. Pracuję w zawodzie tak ,że coś tam wiem.
@@m.q-zersky47Wiem, że komentarz sprzed dwu lat... Ale to o to chodziło z tymi Starzynami, tak? Styki rozjazdu nie dały sygnału, więc dyżurny miał wyjść i to sprawdzić, co zrobił niechlujnie i wpuścił pociąg na nieodpowiedni tor na sygnale zastępczym? Dobrze rozumiem? A co to jest sygnał W 24? Tzn ogólnie ogarniam, że to sygnal dotyczacy wjazdu na szlak (?) Wielotorowy w kierunku przeciwnym (?) Do zasadniczego, ale co oznaczał dla każdego z maszynistów w tej sytuacji?
Absolutnie niczego nie rozumiem z tych opisów językiem kolejarskim - jeśli miałbyś ochotę i czas, to chętnie obejrzałbym odcinek, w którym wyjaśniasz wszystkie podstawowe pojęcia, jak np. kierunek zasadniczy :) Pozdrawiam :)
Świetna rekonstrukcja. Mógł byś sie pokusić o taka rekonstrukcje katastrofy pod Ursusem której byłem swiadkiem jako dziecko. Katastrofa zapomniana i niczego do tej pory nie nauczyło sie od niej PKP do dziś !!!
No właśnie też się podepnę pod wątek, oglądałam kilka filmów i tam z tym radio-stopem było coś nie tak, mnie zastanawia czemu z tej opcji nie skorzystała dyżurna ze Sprowy, skoro miała wątpliwości, chyba brak doświadczenia... podobna sytuacja była niedawno pod Złocieńcem, ale tam radio-stop zadziałał
Warto obejrzeć. Porównać własne wyobrażenie z Twoją rekonstrukcją i filmami innych. Widziałam zawartą w komentarzach dyskusję Twoją z @Kuracyją - cóż, nie warto ulegać emocjom. Wasze materiały nie są chyba robione w złej wierze i z chęcią przeinaczania faktów, prawda? Dyskutujmy więc, ale i współpracujmy, dobrze, że doszliście do takiego samego wniosku. [*] dla wszystkich ofiar... Pozdrawiam :)
Ta katastrofa to jest kumulacja nie tylko błędów pracowników ale niemal wszystkich grzechów polskiej kolei bo również rozwiązania techniczne lini, jakość obecnie produkowanych urządzeń czy nawet zmiana w przepisach bez których też by do tej tragedii nie doszło. Cały sekwens zdarzeń który doprowadził do tej katastrofy była usterka rozjazdu. I tu jest pierwszy problem o którym mało się mówi bo jak to się dzieje że do usterek dochodzi na zmodernizowanej linii? U nas od lat jest propaganda taka że jak coś stare to źle, że np średnia wieku taboru to 30 lat. Tylko że nie od dziś wiadomo że stare nie znaczy złe a wręcz przeciwnie-ten stary tabor czy urządzenia są bardziej niezawodne od obecnie produkowanych. Dlatego że mają one prosta budowę a nie są nafaszetowane elektroniką-elektronika np wymaga czasu i cierpliwości a to w tym przypadku nie idzie w parze z rozkładem jazdy , kiedyś produkował się by to służyło a dziś żeby zarobić i sprzedać więc tańsze też odbija się na jakości. Do tego części elektroniczne są drogie więc nie kupuje się ich na zapas lecz dopiero kiedy coś się zepsuje , natomiast do starego sprzętu części są gdyż np pochodzą ze starych zlikwidowanych urządzeń podczas modernizacji. To doprowadza do takich sytuacji jak np jeden z pracowników który wypowiadał się po tej katastrofie mówiąc kiedy pojawia się usterka to przyjdzie monter obejrzy i stwierdza że nic nic tu nie może zrobić bo np nie ma części więc najpierw trzeba zamówić albo jest to na gwarancji producenta więc trzeba jego serwis wezwać więc to tylko zaplombuje i koło się zamyka. Częste awarie też przyczyniają się do tego że pracownicy obsługujący te urządzenia przestają reagować na komunikaty gdyż uważają że bzdury pokazują robiąc w ten sposób fałszywy alarm. Tak prawdopodobnie mogło być w tym przypadku o czym świadczyć może ta rozmowa 5:02 gdzie dyżurna wyjaśnia z dyżurnym czemu jej nie pokazuje że nie wyjechał i myśli że znowu właśnie urządzenia pokazują bzdury. Tak samo zarzucanie dyżurnemu ze Starzyn na brak reakcji o komunikacie rozprucia zwrotnic- nie zareagował ponieważ żadnego rozprucia nie było i nie mogło być tych rozjazdów przy takiej jeździe . Ta rozmowa to miał być dowód że pracownicy nie byli należycie przeszkoleni. W sumie tak, bo zwykle tak jest że zwłaszcza kiedy pojawiają się nowe urządzenia to jest się tylko przeszkolonym do ich obsługi a dopiero doświadczeniem uczy się o usterkach. Teraz dopiero dyżurni szkolą się na symulatorach gdzie przerabiają takie nietypowe sytuacje. W tym przypadku urządzenia zadziałały prawidłowo i ostrzegały na wszystkie możliwe sposoby ale oni nie potrafili należycie zinterpretować tych komunikatów. Tej katastrofie można było na sam koniec zapobiec gdyby wcześniej nie wycofano w przepisach stosowania sygnału Pc2 (oświetlenie czoła pociągu podczas jazdy lewym torem szlakowym 2 reflektory na biało a lewy na czerwono). W ten sposób maszynisci dużo szybciej zorientowali by się że jadą tymi samymi torami i była duża szansa na zatrzymanie a na pewno na znacznie mniejsze skutki tego wypadku. Ten sygnał powrócił na sieć PLK- 8 lat po tej katastrofie! Ktoś wcześniej zmienił że ten szlak który ma przystosowane tory do jazdy w obu kierunkach to stosuje się normalnie 3 białe światła. Teoretycznie też by nie doszło do wypadku gdyby nie spółki i konkurencja na kolei gdyż pociąg InterREGIO to uruchomiona w 2009r. sieć połączeń dalekobieżnych będącą konkurencją dla PKP IC. Modernizacja tej lini przed tą katastrofą była moim zdaniem dość okrojoną inwestycją. Np brak samoczynnej blokady liniowej na tak głównej magistrali kraju tym bardziej że sąsiedni szlak Starzyny - Psary o długości 4 km posiada SBL a tu Starzyny - Sprowa na długości kilkunastu kilometrów nie ma. Gdyby ten był wyposażony w SBL wtedy żeby czołowo zderzyć było by o wiele trudniej. Swoją drogą długość szlaku kilkunastu kilometrów mogła też tłumaczyć dlaczego ani dyżurna ze Sprowy ani maszyniści z TLK nie słyszeli tej rozmowy kiedy maszynista IR pytał się dyżurnego w Starzynach o to czy ma tym lewym torem tak jechać. Po za tym zlikwidowanie stacji Szczekociny. Gdyby ta stacja została to InterREGIO zdążył by dojechać i tam zjechałby na tor prawy. Gdyby tam chociaż postawiono peron to też by do tego nie doszło ponieważ wypadek zdarzył się ok kilometra za tą byłą stacją więc gdyby te 2 pociągi miałyby tam postój to w momencie kraksy IR miałby postój a TLK też by zaczynał hamować i widząc z daleka przy oświetlonym peronie pociąg na swoim torze też by zdążył się zatrzymać. To jest właśnie pytanie dlaczego zlikwidiwano tam perony na tej lini i samorządy lokalne nie zawalczyły nawet o obsługę miasta Szczekociny. Nie mówię tutaj o expressach (mimo że Włoszczowa tak zrobiła) ale chodzi o pociągi najniższej kategorii czyli TLK czy te ówczesne InterREGIO, po za tym jeździł tamtędy też osobowy GIEWONT rel. Zakopane - Częstochowa. Do podajrze 1999r.był tamtędy prowadzony też ruch lokalny, potem ta trasą już kursowały tylko dalekobiezne i żadne nie zatrzymywały się w Szczekocinach. To ewenement na skalę krajową żeby w taki sposób odciąć miasto od reszty kraju.
Była nieprawidłowa, bo ani maszynista nie zapytał dyżurnego że jedzie po torze niewłaściwym, ani też dyżurny nie poinformował maszynistę że jedzie po torze niewłaściwym.
Kabina ET22 w symulatorze Open Rails jest 2D, tzn. zbudowana jest z tekstur gdzie nie ma pełnej animacji poszczególnych urządzeń, w tym przypadku kran hamulca jest w formie tekstury.
Mnie zastanawia jedno. Mamy taką oto sytuację: jeden tor wyłaczony z ruchu, stoi na nim skład remontowy - w żadnych okolicznościach, nijak nie można wpuścić na ten tor pociągu. Doskonale wiedzą o tym oboje dyżurni ruchu! Teraz chodzi o to, że oboje wpuszczają NA JEDEN TOR, w tym samym czasie, pociągi z obu kierunków. No nie trzeba być Einsteinem by skumać, że te pociągi MUSZĄ SIĘ ZDERZYĆ! Co więcej: nadal nie trzeba być Einstainem by zakumać, że obaj maszyniści mając spóźnienia z powodu zwłoki na tym odcinku "dadzą po nastawnikach" by nadrobić spóźnienia ile się da. Czy w zaistniałych okolicznościach to "nadganienie spóźnienia" było do końca zgodne zprzepisami? Oraz czy w ogóle maszyniści MIELI PRAWO wjechać na odcinek w sytuacji gdy wskaźniki W24 wskazywały co innego niż było FAKTYCZNIE Z OBU STRON. Moim zdaniem OBAJ powinni zażądać rozkazu pisemnego! Mam wątpliwości właśnie dlatego, natomiast nie mam wątpliwości co do cagoś innego... Sytuacja była stuprocentową receptą na wielką katastrofę z olbrzymią liczbą ofiar: duża, sumaryczna prędkość zderzenia czołowego!!!!!! I wreszcie nie trzeba być Einsteinem by mieć pewność, że któryś, lub obaj, zawiadowcy posterunków odgałęźnych popełnili PRZYNAJMNIEJ błąd, jeśli nie KARYGODNE ZANIECHANIE. Maszyniści też byli współwinni, ale oni zapłacili swoją cenę w cztery minuty później... Na marginesie: jak dla mnie, GŁÓWNYM SPRAWCĄ tej katastrofy jest zawiadowca posterunku odgałęźnego Starzyny. Nie tylko nie dopełnił procedur ale wprowadził w błąd zawiadowcę posterunku w Sprowej co uruchomiło "ścieżkę katastrofy". I nie tylko uruchomiło "śieżkę katastrofy", ale ZABLOKOWAŁO uruchomienie radiostopu, co na MILION PROCENT ZAPOBIEGŁOBY KATAROFIE. Być może w ostatnich sekundach, ale zapobiegłoby! Gorzką ironią pozostaje dla mnie to, że główny sprawca tej katastrofy POZOSTAŁ NA WOLNOŚCI ŚWIRUJĄC JARZĄBKA... Unikając kompletnie jakiekolwiek odpowiedzialności karnej. Wolne sądy... Pikanterii dodaje fakt, że to nie był pierwszy, bardzo poważny incydent autorstwa tego delikwenta. Przynajmniej jeden nie zakończył się równie poważną katastrofą, tylko dzięki spostrzegawczości maszynisty. Inne powodowały niezłe zamieszanie... Powiem tylko tyle: gdyby w tej katastrofie ucierpiałby ktoś z moich bliskich ten cwaniaczek z miodem w uszach zostałby należycie ukarany. Zgodnie z prawem Hammurabiego! Film dokładnie pokazujący mechanizm tej katastrofy i jej przyczyny macie tu: th-cam.com/video/rWPKDUDne2I/w-d-xo.html Proponuję zwrócić uwagę, że ten film bazuje na ZAPISANYCH danych z systemów komputerowych i systemów komunikacji. NAGIE, OBIEKTYWNE FAKTY. Żadnych domysłów, żadnych interpretacji. Wnioski wyprowadźcie sobie sami...
Zginął tam tata mojego kolegi, sąsiad.
Był jednym z pracowników pociągu.
Pamiętam jego pogrzeb i ten obraz do tej pory mam przed oczami.
Pamiętam jak mama tego pana
Starsza kobieta, w połowie pogrzebu wybiegłam z ławki do trumny którą przytuliła.
Krzyczała i płakała a paru mężczyzn próbowało ją od tej trumny odciągnąć.
To był pierwszy pogrzeb na jakim byłam, miałam 9 lat i obserwowałam sytuacje z antresoli kościoła.
Do tej pory jak wspominam to wydarzenie to zaczynam płakać.
@Nomen Nominandum w Polsce mało kto ma otwartą trumnę na pogrzebie. Przynajmniej nigdy się z tym tu nie spotkałam więc jego ciała nie widziałam
@@niemojproblem6390 każdy ma otwartą trumnę, chyba że rodzina sobie nie życzy lub ciało jest zmasakrowane np spalone lub w stanie rozkładu to wowczas nie. Nawet jeśli np w wyniku wypadku komunikacyjnego dochodzi do dekapitacji, to również trumna jest otwarta - dzisiaj dobrze działa kosmetyka pośmiertna
@Nomen Nominandum co to za pytanie czy był pokiereszowany ja pierdole co to ma za znaczenie
@@pornistafaszionista-gb1yx normalne pytanie. Normalizujmy śmierć.
Po prostu ciekawi go czy ciało było uszkodzone, nikomu nie robi tym krzywdy, nie obraża. Zluzuj więc majciochy i nie wjeżdżaj tu ze swoją sfrustrowaną pato- gadką.
To horror... brawo. Byłem tam i widziałem na żywo. Zamiast w piątek wracałem z W-wy w sobotę... To było kilka chwil. Cos nieprawdopodobnego, szarpniecie jakby z boku coś potężnego uderzyło i ten krzyk ludzi. Miałem szczęście, że jechałem z tyłu. Pierw w górę potem w bok. Tego nie da się opisać. A później ciemności i chaos. Jaki człowiek wtedy bezradny. Więcej nie pamiętam...
Szacunek dla Ciebie jak i osób które przeżyły tę katastrofę. Mam nadzieję że moja rekonstrukcja nie wpłynęła za bardzo negatywnie jeśli chodzi o psychiczne wspomnienia z tamtego dnia. Pozdrawiam gorąco
@@pancernyjanek8242 nie, nie, proszę się nie martwić. Akurat dla mnie to nie było ekstra szokujące. Był to już mój drugi w życiu poważny wypadek (raczej tu była katastrofa), pierwszy to był upadek szybowcem w latach mojej młodości. Rozbity szybowiec i ciężkie obrażenia moje i instruktora. Prawdę powiem to pierwsze to było koszmarne przeżycie, byłem bardzo młody... zaraz po tej katastrofie kolejowej przyjechała zona dowiedziawszy się co się stało (mieszkamy) nie daleko stamtąd - jakieś 30-40 km. Szczerze powiem o skutkach tego co się stało dowiedziałem się na drugi dzień, w pierwszy po obserwacji w szpitalu w Miechowie wróciłem do domu po północy. Rano dopiero zaczęto pisać o skutkach. Ja nie chodziłem po wyjściu z przewróconego wagonu i nie oglądałem. Potem dopiero uświadomiłem sobie w czym uczestniczyłem. W pierwszej wersji ludzie którzy tam cos mówili to to, że pociągi zahaczyły o siebie z jakiegoś powodu. Potem dopiero było jasne, że to czołówka.
@@polskikrab4085 Jest takie powiedzenie: " Co cię nie zabije to cię wzmocni" W Twoim przypadku po takich przejściach życiowych to jesteś już jak terminator :-)
@@pancernyjanek8242 jestem bardzo ostrożny, ale nie wiem dlaczego akurat takie dwie poważne rzeczy mi sie przytrafiły. Latam avionetką, pływam na desce - ryzyko to nie moja specjalność. Ale słuszna chyba uwaga.
To musiało być straszne 😢
Bardzo dobrze dobrana muzyka. Pod osłoną spokojnej nocy, czai się koszmar. Tak rozumiem tę muzykę.
Sprawa winy maszynistów jest trochę skomplikowana.
Maszynista InterREGIO nie zwrócił uwagi na wskaźnik W 24 ponieważ nie wiedział że pojedzie na tor lewy. Zorientował się dopiero kiedy był w rozjazdach a wtedy już nie miał możliwości ponownego spojrzenia na semafor.To dopiero po tej katastrofie dodano obowiązek informowania o przyczynie podania SZ-ta i nr toru na który pojedzie. Można więc powiedzieć tutaj że była to też wada systemu prowadzenia ruchu. Po za tym on nawiązał łączność z dyżurnym ruchu pytając się go czy ma jechać tak tym lewym torem a dyżurny jemu powiedział że tak więc wina maszynisty IR jest tylko z przyczyn formalnych ponieważ nie zarządał rozkazu a nie zarządał dlatego ponieważ nie był pewien że nie był wyświetlony W24-z tego wynika że maszyniści muszą mieć fotograficzną pamięć.
Nie znam szczegółów tej rozmowy pomiędzy maszynistą a dyżurnym czy mu powiedział dlaczego ma jechać tym lewym torem bo np nie szło przełożyć rozjazdu ale jeśli tego nie powiedział to i tak maszynista musiał tak pomyśleć skoro wcześniej stał parę minut pod semaforem i był informowany przez dyżurnego o braku kontroli położenia zwrotnicy. To więc nie budziło u maszynisty podejrzeń aby dyżurny go źle skierował gdyż uważał że celowo go puszcza po lewym bo nie może przełożyć rozjazdu więc w Sprowej zjeździe na prawy. Swoją drogą w pierwszych dniach po katastrofie w mediach były różne nieoficjalne wersje dlaczego IR jechał po lewym: najpierw że na jego prawym były roboty, potem że nie szedł rozjazd w Starzynach- jak widać w obu wersjach było po ziarnie prawdy ponieważ roboty były ale na sąsiednim szlaku a rozjazd w Starzynach szwankował ale teraz mówi się jedynie o jego braku kontroli położenia i o błędzie dyżurnego ruchu przez skierowanie pociągu na nie ten tor czy braku obserwacji. Tylko że to jest oficjalna wersja która jest bardzo dziwna ponieważ skoro dyżurny poszedł sprawdzić położenie to musiał wiedzieć że ten rozjazd jest ułożony na tor lewy. To więc potwierdzałoby że DR celowo awaryjnie skierował na lewy IR-to więc nie jest tak do końca jasne co tak naprawdę zamierzał dyżurny.
Bardziej skomplikowana jest sprawa rzekomej winy drużyny trakcyjnej z TLK. Oni też zapewne nie zwrócili uwagi na W24 ponieważ każdy zwracał uwagę na niego tylko wtedy kiedy miał jechać na tor lewy tym bardziej że TLK jechał na tor prawy a nie lewy więc nie było jazdy (mówiąc po drogowemu) "pod prąd".
Z ich winą nie zgadza się Związek zawodowy maszynistów twierdząc że sygnał zastępczy znosi wszystkie inne sygnały podawane przez semafor. Rzeczywiście tak jest że może się świecić na semaforze choinka a białe migające unieważnia ten obraz semafora. Dlatego ich zdaniem W24 był kasowany przez SZ. W prawdzie jest to trochę sprzeczne ponieważ w takim razie pociągi na tor lewy też nie powinny być wyprawiane nigdy na Sz ze wskaźniem W24-więc co to jest wyjątek? Po za tym podstawowe pytanie czy:
wskaźnik W24 pozwala na jazdę torem lewym?
czy
wskaźnik W24 pozwala na jazdę TYLKO torem lewym?
Jak widać jest różnica i moim zdaniem wina maszynisty i pomocnika z TLK jest własną interpretacją komisji w skład której wchodzą zapewne kontrolerzy, naczelnicy czy dyrektorzy którzy jak nazwał ich ZZM "są sędziami we własnej sprawie" dlatego wygodnie było dowalić winę dwóm kolejnym pracownikom.
Takie własne interpretacje przepisów to też nie jest odosobniony przypadek: nie dawno ktoś nagle się dopatrzył że te samafory kształtowe które pod sobą mają tarczę zaporową to oprócz podania jej razem z semaforem to okazało się że należy mieć jeszcze na to rozkaz. Tyle lat ile są takie semafory i zawsze jeżdżono bez rozkazu a tu nagle ktoś się dopatruje że na to też musi być rozkaz.
Fakty są takie że dopiero po tej katastrofie w instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów pojawiła się poprawka że rozkaz pisemny S wydaje się również kiedy na tor prawy wyjechało się ze wskaźnikiem W24- dlaczego więc tego nie było wcześniej skoro wg nich sygnał dla TLK nie uprawniał do jazdy torem prawym? Dlatego że nikt nigdy oprócz konstruktorów urządzeń sterowania ruchem takiej sytuacji nie przewidział i nie pomyślał że można na prawy wyprawić pociąg ze wskaźnikiem W24- wszystko wskazuje na to że taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz.
Myślę że nawet ci co ćwiczyli na symulatorze to tam też takiej sytuacji nie mieli przed tą katastrofą a tam właśnie ćwiczy się takie sytuacje. Co więcej ten maszynista na pewno na tym symulatorze ćwiczył skoro jechał na "dziewiątce" i po CMK ponieważ wtedy to obowiązywało tych maszynistów którzy jeżdżą z prędkościami powyżej 120 km/h.
Przyjmując taki przepis że wskaźnik W24 zabrania jazdy torem prawym daje wniosek że jadąc na tor prawy należy tak samo uważać jak jadąc na tor lewy a nawet w praktyce jeszcze bardziej-ktoś by o tym pomyślał?
Co więcej w instrukcji sygnalizacji o wskaźniku W 24 jest napisane "oznacza wyjazd na tor szlaku dwutorowego(to też błąd bo również wielotorowego co zmieniono w ostatniej instrukcji) w kierunku przeciwnym do zasadniczego" - z takiej treści wynika że ten wskaźnik pełni funkcję informacyjną a nie zezwolenie na jazdę torem lewym. Powinno brzmieć że "oznacza ŻE NALEŻY..." wtedy by i to jednoznacznie oznaczało zakaz jazdy torem prawym. A tak nawet w instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów nie było nic napisane aby rozkaz wydawaje się na jazdę torem lewym kiedy nie wyświetla się wskaźnik W24 oraz odwrotnie kiedy na tor prawy wyświetlił się W 24
Jedną z kwestii poruszanych po tym wypadku oprócz plagi z sygnałami zastępczymi było np to że każda spółka ma swoje przepisy przez co oprócz różnych interpretacji są też różne zapisy a także nawet inny przepis. Np po tej katastrofie miał powrócić sygnał Pc2(lewy reflektor na czerwono przy jeździe torem lewym) na blokode dwukierunkową więc zarządcy innych linni z po za PLK to wprowadzili jednak PLK to wprowadziła dopiero po 8 latach od tej katastrofy więc wyglądało to tak że na sieci PLK na dwukierunkowej dalej stosowało się 3 białe na lewym a na niektórych innych lewy na czerwono.
Niewiem czym się zajmujesz ale wiedzy na ten temat ci nie brakuje.
@@wladyslawjagiello662 dzięki, a jestem maszynistą z zamiłowania do kolei
Co do pretensji do maszynisty Matejki: On miał prawo spodziewać się że pojedzie do Kozłowa torem prawym (2) więc brak W24 był rzeczą normalną. A tu nagle widzi, że wyjeżdża na lewy. No ale skoro "tak mam jechać" - no to jechał.
Oglądając cały czas czułem niepewność i grozę. Świetna rekonstrukcja.
Dziękuję, widzę że moja praca nie poszła na marne
Ja tak samo sie czulam ogladajac ten film!!!!.To pozwolilo dokladnie zrozumiec I poczuc ogrom tej strasznej tragedii!!!!!.
@@pancernyjanek8242 nienawidzę Cię, niepokój naprawdę utrzymywal się nieznośnie prez cały film, jakbym conajmniej oglądała horror
@@muchachamuchacha5507 dziecko nie podniecaj się
@@pancernyjanek8242 Jeden jedyny błąd na warszawie wsch. nie ma trakcji a et22 jedzie z pantografami
Dopiero po tylu latach pocztałam o tym wypadku i obejrzałam Twoją rekonstrukcje. I dotarło do mnie, że zdarzenie miało miejsce w moje urodziny.
Już teraz w każde urodziny będę myśleć o tych ludziach.
I pomodlić się mogę o spokój ich dusz.
Jednym słowem, jest to pamiętna data. Pozdrawiam
Modlitwa zmarłym nic nie da. A spokój duszy potrzebny jest nam, żyjącym. Reasumując...: Szukajmy spokoju duszy. Modlitwa jest dobrą drogą ku temu... byleby komunikować z właściwym adresatem tejże :)
W moje też, obchodziłam wtedy 24urodziny😢
@@JaQba91 Z całym szacunkiem ale tu się nie zgadzam. Modlitwa zmarłym da to że jeśli zmarły trafił do czyśćca a jest odpust zupełny i jesteś po spowiedzi a odmówiłeś modlitwę wierzę w boga, to jeden zmarły z czyśćca może przejść do nieba
Lekka powtórka z Otłoczyna, fakt faktem tez zgineli ludzie, jedyny plus, ze mniej niz w Otłoczynie ale obydwie katastrofy były przerażające w skutkach, Niech spoczywają w spokoju (*).
Trzeba przyznać, że dużo naraz się tam wtedy nałożyło sygnałów alarmowych dla wszystkich 4 osób. Czyli, o zgrozo! zderzenie miało miejsce na teoretycznie bezpiecznym odcinku dwutorowym, a nie na remontowanym odcinku Kozłów - Sprowa.
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Rozumiem, że dyżurny w Starzynach miał zamiar wyprawić Matejkę na tor zasadniczy w stronę Kozłowa, a nie obserwował z okna jak w końcu Matejko pojechał, mimo, że były sygnały braku kontroli rozjazdów 3i 4.Niby poszedł osobiście sprawdzić te rozjazdy, ale zrobił to niechlujnie czyli nie sprawdził jak naprawdę są ułożone.
Brak kontroli zwrotnic, to pół biedy. Szkoda, że nie nastąpiło na nich wykolejenie. Wtedy byłby wielki problem, ale nie byłoby katastrofy.
To już 12 lat... Wracam tutaj co roku [*]
Odchodziłem na emeryturę w okresie wielkiej przebudowy infrastruktury PKP w 2010 .Przez blisko 40 lat takiego burdelu moje oczy nie widziały.Tu na ławie oskarżonych powinno siedzieć o wiele więcej osób.Mogło być o wiele więcej wypadków do których nie doszło z powodu ostrożnego wykonywania obowiązków służbowych.Gdy jechałem na sygnał ,,Sz,, nazywanym przestępczym zawsze powodowało wzrost wytężonej uwagi.Komu przeszkadzał termin: tor niewłaściwy?
Widzialem ET22-1105 w krakowie na zabłociu 12 lutego 2012 i to był ostatni raz. Jak pamiętam była wtedy spięta z wagonami węglarkami.
Taki jakby ktoś tą katastrofę zaplanował i plan precyzyjnie wykonał. Wszystkie zabezpieczenia i w przepisach i w infrastrukturze poszły się j...ć. Nie wykonano ani jednej czynności prawidłowo. Zarówno dyżurni ruchu, jak i maszyniści. Po prostu NIE DO WIARY!!!!!!!!!!!!!!
No no, Janku, odwaliłeś kawał dobrej roboty, po prostu ukłony 💪🏻
Pamięć ofiar katastrofy [*]
Dziękuję , zależało mi na rzetelnym przedstawieniu faktów zdarzenia. W ten sposób mogę uczcić pamięć ofiar.
@@pancernyjanek8242 Wyszło Ci to Perfekcyjnie, muzyka i sam klimat filmu mrozi krew w żyłach, brawo 💪🏻
@@pancernyjanek8242 to mogłeś zrobić w maszynie
jeśli chodzi o zestawienie ET22-1105 zgadza się jak najbardziej natomiast EP09-035 ciągneła inne wagony 1.zielony 2.1 klasy ICC i 3.wagon barowy 4.wagon 1 klasy 5.wagon 2 klasy , 6.wagon 2 klasy , 7 wagon 2 klasy . Ale film naprawdę pięknie wytłumaczony :) pozdrawiam
Świetna animacja i genialna,bardzo skrupulatna rekonstrukcja.
Dziękuję
😢
@@pancernyjanek8242 😮
@@pancernyjanek8242 11:29 😮
Dzisiaj o 20:55 minie równo 9 lat [*]
Dziękuję Pani za pokazanie pracy maszynisty. UWAŻAJCIE i NIGDY NIE WJEŻDŻAJCIE NA TORY JAK MIGAJA CZERWONE SEMAFORY
Pani? XD
Czerwone na semaforach nie miga!
Bardzo fajnie oglądało się twój materiał! Super :)
[*]
Prędkość rozkładowa obu mogła do samego końca wynosić po 120km/h...Nie chcę nawet sobie wyobrażać jakie by skutki były gdyby w momencie zderzenia się obu pociągów każdy z Nich miał po te 120km/h ....
Świetny film.
Pokazałeś ludzią że nie mogą zapomnieć o tej katastrofie i nie tylko o niej...
m.in. taki był cel. Na pewno nie można zapominać o takich wydarzeniach
Ja co jakiś czas ogladalem różne rekonstrukcje tej katastrofy i o niej nie zapomniałem
Ludziom*
@@j4n3r no i co sie stało że orto zrobiłem?
@@szmitek_mk Nic, ale chcąc uczynić ten świat lepszym musiałem Cię poprawić.
Widzialem prawdziwe nagrania w wiadomościach jak oglądałem to na żywo 8 lat temu
super film gratulacje fachowo i rzetelnie zrobionego materiału
Dziękuję , kosztowało mnie to sporo pracy
Dobrze przygotowany i zmontowany film z bardzo dokładną chronologią zdarzeń, dbałością o szczegóły, zarówno wizualne jak i opisy. Podkład muzyczny pięknie współgra z obrazem. Jeśli mógłbym wnieść trochę konstruktywnej - jak sądzę - krytyki, to sam moment zderzenia wygląda trochę mało realistycznie z powodu stojących lokomotyw. Domyślam się, że wynika to z ograniczeń technicznych w Open Rails , OK. Poza tym cały materiał, jak dla mnie, mógłby być z powodzeniem nieco krótszy, ale rozumiem, że taki był zamysł autora. Reasumując, wiem ile pracy i czasu kosztowało Cię stworzenie tego filmu; tym bardziej szacunek dla Ciebie za stworzenie tej niezwykle szczegółowej i ciekawej symulacji.
Hm a czemu moment zderzenia mało realistyczny ? Pokazane jest zderzenie z perspektywy 1 pociągu który prawie zatrzymał się bo zwolnił aż do 40km/h I to jak 2 wręcz pędzi na niego oraz z perspektywy 2 pociągu który pędzi na praktycznie stojący pociąg. Autor filmu pokazał świetnie ten moment zwracając szczególną uwagę na prędkości obu pociągów w chwili zderzenia i to jak wyglądało to z perspektywy obu maszynistów. Straszny moment...Jeden maszynista stoi wręcz i widzi jak 2 na niego pędzi, zaś drugi z Nich ma świadomość że jest rozpędzony i zaraz w gniecie się w stojący pociąg...
@@wioletaejsmont9746
Z tymi maszynistami to bym nie przesadzał z realizmem w programie ;)
Zwyczajowo maszyniści „uruchamiają hamowanie nagłe i ewakuują się do przedziału maszynowego”.
Mogłeś sobie darować te marne nic nie wnoszące wypociny, swoją uszczypliwość i bezsensowne czepialstwo.
Super rekonstrukcja, mrozi krew w żyłach. Dla wszystkich, którzy zginęli w tej katastrofie [*] Czy nagrywałeś to w Open Rails czy w czym? Pozdrawiam :)
Rekonstrukcja na bazie Open Rails, natomiast Haslery z przedstawieniem prędkości MaSzyna
@@pancernyjanek8242 A ok
Marianna zięba
Dziękuje bardzo pozdrawiam😊
pozdrawiam
Ten podkład muzyczny buduje napięcie bardziej niż w niejednym horrorze
Nie wiem dlaczego w ogóle jest opcja wyprawienia pociągu na zajęty szlak.
czy wy też przewijacie na sam koniec aby zobaczyć jak pociągi się zderzają ale w ostatniej chwili ukazuje się czarny ekran i się rageujecie
3 marca 2022 minęło 10 lat. Jest książka opisująca katastrofę pod Szczekocinami, jej autorem jest Bartosz Jakubowski : Zderzenie czołowe. Katastrofa pod Szczekocinami. Myślę że tytuł wpisałam prawidłowo. Pozdrawiam z Gdańska.
Wspaniła rekonstrukcja! Straszne napięcie i groza tamtej nocy powracają i są pradziwe.
Bardzo dobra rekonstrukcja, wszystko dokładnie wytłumaczone, plus oczywiście tło dźwiękowe. Muzyka to jedno, ale te realne odgłosy pociągów dodają chyba najwięcej. Dają one widzowi poczucie, że jest realnym świadkiem tych wydarzeń. Zawsze się zastanawiam co musiał czuć autor nagrania odjazdu 13126 z Warszawy Centralnej w momencie, gdy dowiedział się o katastrofie. Jakie to musi być uczucie patrzeć potem na swoje nagranie i pomyśleć, że patrzył na ludzi siedzących w wagonie, nie wiedząc, że dla niektórych to ostatni kurs.
Mam również pytanie, jako, że dopiero poznaję (hobbystycznie) tajniki kolejnictwa: jakie są zasady dotyczące użycia wskaźnika W24? Jakie są standardy? Czemu w obu przypadkach wjazd zarówno przy, jak i bez obecności tego wskaźnika nie uprawniał do dalszej jazdy?
Przerażające ile tam nie zadziałało elementów. W sensie jak bardzo wszyscy na tej trasie byli przyzwyczajeni że coś nie działa coś się sypie. W filmie było co najmniej 3 razy podkreślone że czarno na białym było widać na pierwszy rzut oka że coś nie tego a szczególnie dla doświadczonych kolejarzy. A mimo to wszyscy robili dobre miny do złej gry. Pojawia się pytanie od jak dawna byli przyzwyczajeni robić co trzeba żeby pojechało nawet jeśli coś nie działa i wszystko źle.
Pokazanie ile czasu zajmuje zwolnienie do odnotowanej w czasie zderzenia prędkości to jakby pokazać ile życia zostało maszynistom od kiedy dotarło do nich co się dzieje. Prawdziwa realna groza.
Fajny film. Jednak pokazujący zdarzenia z bardzo pragmatycznej strony - ot, pracownicy srk zawinili (fakt, szczególnie dyżurny ruchu w Starzynach, z innych źródeł można zobaczyć jego mocno bucowate zachowanie).
Tymczasem przyczyny pośrednie są głębsze i sięgają panów na stołkach w PKP... ale gdzieżby oni mieli odpowiedzieć za śmierć, kalectwo i cierpienie wielu ludzi...? Im to się tylko premie należą...
Jako uzupełnienie, z innej perspektywy, polecam film „Kuracyi” z serii „Czarne Dni Kolei”:
th-cam.com/video/Dkjlup9aOig/w-d-xo.html
Dobra robota btw.
Nie potrafje sobie nawet wyobrazic tego co czuli obaj maszynisci z obu tych pociagow!!!!.Okrutne Przeznaczenie!!!!.😩😩😩😩
Robi pan bardzo ciekawe filmiki. Gratulację💪🎉🎉
Ale świetnie dobrana muzyka
Jeszcze nikt tego tak dobrze nie zrobil, a wiele materialow juz bylo. Super.
Dziękuję , pozdrawiam
sam moment przed zderzniem jest przeciez fatalnie pokazany, brak swiateł lokomotyw, czas od zauwazenia właczenia hamowania i samego zderzenia. to było chyba nawet kilkanascie sekund, tutaj pokazano tylko zderzenie,a le przygotowanie przez wjazdem na tory dokładnie. GenerALNIE SŁABY MATERIAŁ. Są dostepne lepsze.
@@tombouu tak, tak bo Ty byś lepsze zrobił?
Nieprawda. Sprawdź „Czarne Dni Kolei” na kanale Kuracyja - z innej perspektywy, ale również bardzo dobrze zrobiony. Moim zdaniem - nawet lepiej. Ten jednak jest zrobiony dobrze - na pohybel taniemu krytykanctwu.
Szczekociny - to tam gdzie ta sławna bitwa insurekcji kościuszkowskiej, niestetyż dla nas przegrana. I zginął tam Głowacki... Złą sławę ma ta miejscowość.
Niech spoczywają pokoju [*] :(
No 16 ofiar
I 56 poszkodowanych
[*] za moment 11 lat...
Na początku pomyślałem, ee, kolejny taki sam film, ale jednak po obejrzeniu (co prawda w przyspieszonym tempie) mogę ocenić go bardzo dobrze, wyróżnia się spośród innych i mimo sztucznie rozdmuchanej katastrofy pod Szczekocinami, warto go obejrzeć. Wbrew pozorom, ten wypadek, nie był jednym z największych w Polsce. Jutro będziemy mieć 108 rocznicę wypadku w Mariance, gdzie ofiar śmiertelnych było więcej.
Ta jak i inne katastrofy kolejowe powinny dać wiele do myślenia. Okazuje się że nadal człowiek to najsłabsze ogniwo
Jak to sztucznie rozdmuchanej? To najgorsza katastrofa kolejowa od 40 lat (od Otłoczyna), czyli większość współcześnie żyjących ludzi nie pamięta gorszej. Oczywiście w zamierzchłych czasach różne rzeczy się zdarzały, ale obecna technika i procedury gwarantują taki poziom bezpieczeństwa, że równie przerażające katastrofy już się praktycznie nie zdarzają. 100 lat temu wiele rzeczy było inaczej i katastrofy w różnych gałęziach transportu były niestety na porządku dziennym. Dzisiaj już nie.
@@cczeslaww Wtedy też nie było bezpiecznie, jak wynika z podcastu na kanale "Węzeł Przesiadkowy", sygnały zastępcze zdarzały się kilkanaście razy podczas przejazdu jednego pociągu. Teraz zostało to uregulowane.
Jedyne co wyróżnia tę katastrofę to data, była to ostatnia taka katastrofa, ale wcześniej zdarzały się zdecydowanie gorsze, które pochłonęły więcej ofiar i są znacznie ciekawsze. Wtedy nie było mediów i nikt tego nie nagłaśniał, a o Szczekocinach wszyscy słyszeli. Chociażby najpotężniejsza katastrofa w Barwałdzie - zginęło około 130 osób. Jej przebieg jest bardzo interesujący, a wątpię aby był taki szum i mnóstwo filmów 24 listopada.
@@motorak No pewnie że wątpisz, bo w Barwałdzie zdarzyła się 75 lat temu. Nikt tego nie pamięta. Katastrofę w Szczekocinach pamiętają nawet bardzo młodzi dziś ludzie. To najpoważniejszy wypadek kolejowy na ziemiach polskich w XXI wieku. Zginęło 16 osób, 58 zostało rannych, a zniszczeniu uległo mienie o wartości 20 milionów złotych. A Ty mówisz o rozdmuchaniu, bo 100 lat temu były poważniejsze wypadki. O których nikt już dzisiaj nic nie może powiedzieć.
Bardzo dobrze, że mówią o Szczekocinach, ale większość ludzi nie ma pojęcia o innych katastrofach. Przeglądając mikolskiego FB prawie każdy post dotyczył tego wypadku, tak jakby nie było innych. Ja mam już dosyć słuchać o tej katastrofie. Dlatego zainteresowałem się starszymi, znacznie ciekawszymi i tragiczniejszymi. Rekonstrukcja wydarzeń spod Szczekocin to już chyba jest 4, albo i 5...
Jest trochę błędów ale t się nie przejmujmy bardzo solidnie wykonany film i są efekty dźwiękowe pozdrawiam cię serdecznie
O jakie błędy Ci chodzi, możesz rozwinąć?
Znajoma muzyka ;-) Kawał roboty. Ciekawy materiał. Sporo czytania. Ale i tak nieźle. 👍 Pozdrawiam
Czytanie jest czymś złym?
A czy ktoś mówi, że jest złe? Czyżby było mało do czytania?
Jak nazywa się muzyka w tle bo to jest tak super że to cały czas słucham
Muzyka w opisie filmu
Bardzo ciekawa rekonstrukcja, świetna oprawa muzyczna.
Dziękuję
@@pancernyjanek8242 nie ma za co :) Pozdrawiam!
Dziękujemy za ten film to typowy kolejowy besceler pozdrawiamy byly maszynista z Torunia
Profesjonalnie zrobiona analiza.
Wiem, że data ale za lokomotywą EP09-035 był wagon zielony 2klasy a nie 1kl. Intercity...
Niestety ten wagon musiał zastąpić oryginalny wagon, ponieważ pewnie oryginalnego wagonu nie ma. Nie wszędzie jest wszystko.
Czemu maszynisci mie wyszkovxyli zamiast ginąc by sobie tylko cos złamali
Осень наглядная реконструкция события. Хорошая работа автора. Мастер!!
To znaczy że pan dyżurny skierował pociąg na niewłaściwy tor bo nie chciało mu się ruszyć dupy i sprawdzić zwrotnicę, która od dłuższego czasu nie działała prawidłowo. A pani dyżurna wolała uwieżyć koledze na gębę niż w to co miała na pulpicie. Reszta to mącenie w głowie.
Kolego, dyżurny ze Starzyn ruszył dupę zobaczyć zwrotnicę tylko źle ocenił jej położenie
przypomnienie po tylu latach. Dla zwykłego laika większość ze zwrotów ,wyjaśnień ,terminów jest niezrozumiałe ,ale z zaciekawieniem obejrzałem cały film. Tragedia która się tam stała do tej pory budzi zdziwienie ,dlaczego w Polsce cały system nawigacji pociągów ,jest tak zacofany i że możliwe są takie kombinacje, że nie było silniejszych zabezpieczeń dla takich sytuacji. To niesamowite ,że np pijany dyżurny ruchu,może podać jakiś sygnał ,a maszyniści jadą na sygnale zastępczym mimo czerwonego ,byćmoże to byli samobójcy, potworny zbieg okoliczności,kilku osób jednocześnie
Sygnał zastępczy to migające białe światlo, i unieważnia inne sygnały
Czego nie rozumiesz?
Postaram się wytłumaczyć.
trochę ciężko się odnaleźć w tych oznaczeniach myślę że o wiele lepiej jakbyś przedstawił graficznie kto gdzie wjechał no i dopowiedział trochę dlaczego nie powinni kontynuować jazdy na sygnale zastępczym. a tak poza tym to mam świadomość że wymagało to sporo pracy i całkiem spoko poziom trzyma. ja tylko pamiętam że coś tam w tv było hasło "katastrofa pod szczekocinami" niestety mając naście lat nie bardzo się człowiek przejmuje
Dobre to jest a pytanie czy wszyscy maszynisci zgineli czy ktos przeżył
co to za symulator
A jak sie nazywa muzyka którą użyłeś przed zderzeniem?
dlaczego jeden potrafił zredukować prędkość do 40 a drugi tylko do 98 ?
Fantastyczne wykonanie brawo.
Dziękuję, sporo pracy mnie kosztowała ta rekonstrukcja
Genialna symulacja Katastrofy o której nie da się za pomieć, miejmy nadzieje, że już nigdy nie wydarzy się taka katastrofa... Smutne i straszne wydarzenie nie tylko dla kolei ale także dla rodzin osób poszkodowanych i osób zmarłych w wyniku właśnie tego wypadku.
Pozdrawiam
Mi się bardzo poda a ale ten INTER REGIO kiedy chamował to Brzechwa wyglądał jak by stał
No bo stał to było rozegrane w open rails a jak dobrze wiem w OR nie da się sterować dwoma osobnymi składami
A da się w OR zasymulować wykolejenie albo zderzenie? Chętnie przytuliłbym symulator kolejowy z wiarygodną fizyką i modelem zniszczeń.
@@forzaferrari9912 też się nie da Maszyna i tak niezłą fizykę lepsza niż OR
Świetna praca!!!
Za dużo żargonu - przydały by się wyjaśnienia oznaczeń i wskazań semaforów dla laików. Tempo filmu mogłoby być większe (całość 10 min. maks.). Poza tym pomysł i wykonanie, zwłaszcza animacje 3D, znakomite. Dzięki.
Witam, czy jest jakiś sposób na to, żeby zagrać w ten scenariusz w Symulatorze Maszyna?
Mocny materiał
21:01 To wygląda jak pociąg widmo 😱
Raczej to się ogląda jak horror
Tą rekonstrukcje zrobileś na maszynie czy innym symulatorze?
Jeżeli na maszynie, to skąd mialeś scenerię idealnie pokazująca linię kozłów-koniecpol?
Open Rails
To na Open rails
nie wiedziełem że ktoś jeszcze zrobi ten film w 2020 roku . Zapalmy znicza dla tych którzy zgineli w Katastrofie [*]
[*]
[*]
[*]
Jak to możliwe , że maszynista z Regio wychamował że 100 do 40 a maszynista z Inter City ze 118 do 98 ?? Patrzył w telefon w niefortunnym momencie ??
Bo Regio jechał po torze niewłaściwym, więc zapewne zaczął hamowanie zaraz po tym jak dostrzegł światła pociągu.
TLK z racji jazdy po torze właściwym zapewne zaczął hamowanie dopiero gdy zorientował się że pociąg z naprzeciwka jedzie po tym samym torze. Z racji nocy można to było dostrzec pewnie na jakieś kilkanaście sekund przed zderzeniem
Super materiał.
dziękuję
Mogłeś to ułożyć w słownictwo bardziej przystępne dla zwykłego widza, który nie zna się na branży kolejowej i niewiele mu mówią te wszystkie terminy typu "brak kontroli rozjazdów", więc i ja niewiele z tego zrozumiałem.
Rozjazdy są wyposażone w styki kontroli krańcowych położeń.
Innymi słowy rozjazdy po przełożeniu dają kciuka w górę systemowi, że wszystko jest ok.
Wówczas można wyświetlić sygnał zezwalający na semaforze.
Brak kontroli występuje wówczas gdy styki się nie zewrą w krańcowym położeniu.
Otwarte styki kontroli położenia rozjazdu powodują niemożność podania sygnału na semaforze bo nie ma pewności, że jest on ułożony prawidłowo.
Układ ten jest bardzo czuły na wąchania temperatury.
Szczególnie przejścia przez 0 są tu krytyczne.
Na przykład przymrozek i odwilż.
To tak łopatologicznie na szybko skrobnięte.
Jakby co to pytaj.
Spróbuję Ci wytłumaczyć.
Pracuję w zawodzie tak ,że coś tam wiem.
@@m.q-zersky47Wiem, że komentarz sprzed dwu lat... Ale to o to chodziło z tymi Starzynami, tak? Styki rozjazdu nie dały sygnału, więc dyżurny miał wyjść i to sprawdzić, co zrobił niechlujnie i wpuścił pociąg na nieodpowiedni tor na sygnale zastępczym? Dobrze rozumiem?
A co to jest sygnał W 24? Tzn ogólnie ogarniam, że to sygnal dotyczacy wjazdu na szlak (?) Wielotorowy w kierunku przeciwnym (?) Do zasadniczego, ale co oznaczał dla każdego z maszynistów w tej sytuacji?
To wszystko prawda. Ale mam pytanie. Dlaczego z kabiny bylejakiego pociągu Przy katastrofie stoją pociągi stoją??????
Chwilami fim trzyma w napięciu jak horror czy triler, jest ten dreszczyk emocji, a jednocześnie ogromny smutek 😔😔
9 lat 😭😢 [*]
No 😢
@@julia-1528 no
Absolutnie niczego nie rozumiem z tych opisów językiem kolejarskim - jeśli miałbyś ochotę i czas, to chętnie obejrzałbym odcinek, w którym wyjaśniasz wszystkie podstawowe pojęcia, jak np. kierunek zasadniczy :)
Pozdrawiam :)
Kapitalna rekonstrukcja, wszystko wytłumaczone. Brawo :)
Dziękuję, pozdrawiam
@Awrezz jeśli oglądasz fife, to ja.
Świetna rekonstrukcja.
Mógł byś sie pokusić o taka rekonstrukcje katastrofy pod Ursusem której byłem swiadkiem jako dziecko. Katastrofa zapomniana i niczego do tej pory nie nauczyło sie od niej PKP do dziś !!!
Dziękuję, co do katastrofy pod Ursusem to bym musiał uzyskać materiały z jej przebiegu jak i przyczyn.
Co by się stało, gdyby maszyniście "Jan Matejko" udało się uruchomić "Radio - stop"?
No właśnie też się podepnę pod wątek, oglądałam kilka filmów i tam z tym radio-stopem było coś nie tak, mnie zastanawia czemu z tej opcji nie skorzystała dyżurna ze Sprowy, skoro miała wątpliwości, chyba brak doświadczenia... podobna sytuacja była niedawno pod Złocieńcem, ale tam radio-stop zadziałał
Mam jedno pytanie, co to znaczy, że próbował uruchomić radiostop?, bo tego fragmentu nie rozumiem, kanał był zły ustawiony czy co
Serio feralna ET22-1105 jest w maszynie?
To jest Open rails
W MaSzynie mamy tylko EP09 - 035, natomiast Byczka 1105 już nie.
Dziś, 3 marca 2022 - 10 rocznica [*]
Dziś jedenasta rocznica tej strasznej katastrofy.
Warto obejrzeć. Porównać własne wyobrażenie z Twoją rekonstrukcją i filmami innych. Widziałam zawartą w komentarzach dyskusję Twoją z @Kuracyją - cóż, nie warto ulegać emocjom. Wasze materiały nie są chyba robione w złej wierze i z chęcią przeinaczania faktów, prawda? Dyskutujmy więc, ale i współpracujmy, dobrze, że doszliście do takiego samego wniosku.
[*] dla wszystkich ofiar...
Pozdrawiam :)
Piękny przykład walki człowieka z maszyną. Niestety człowiek wygrał a rezultat był tragiczny 😐😑😐
Ta katastrofa to jest kumulacja nie tylko błędów pracowników ale niemal wszystkich grzechów polskiej kolei bo również rozwiązania techniczne lini, jakość obecnie produkowanych urządzeń czy nawet zmiana w przepisach bez których też by do tej tragedii nie doszło.
Cały sekwens zdarzeń który doprowadził do tej katastrofy była usterka rozjazdu. I tu jest pierwszy problem o którym mało się mówi bo jak to się dzieje że do usterek dochodzi na zmodernizowanej linii? U nas od lat jest propaganda taka że jak coś stare to źle, że np średnia wieku taboru to 30 lat. Tylko że nie od dziś wiadomo że stare nie znaczy złe a wręcz przeciwnie-ten stary tabor czy urządzenia są bardziej niezawodne od obecnie produkowanych. Dlatego że mają one prosta budowę a nie są nafaszetowane elektroniką-elektronika np wymaga czasu i cierpliwości a to w tym przypadku nie idzie w parze z rozkładem jazdy , kiedyś produkował się by to służyło a dziś żeby zarobić i sprzedać więc tańsze też odbija się na jakości. Do tego części elektroniczne są drogie więc nie kupuje się ich na zapas lecz dopiero kiedy coś się zepsuje , natomiast do starego sprzętu części są gdyż np pochodzą ze starych zlikwidowanych urządzeń podczas modernizacji.
To doprowadza do takich sytuacji jak np jeden z pracowników który wypowiadał się po tej katastrofie mówiąc kiedy pojawia się usterka to przyjdzie monter obejrzy i stwierdza że nic nic tu nie może zrobić bo np nie ma części więc najpierw trzeba zamówić albo jest to na gwarancji producenta więc trzeba jego serwis wezwać więc to tylko zaplombuje i koło się zamyka.
Częste awarie też przyczyniają się do tego że pracownicy obsługujący te urządzenia przestają reagować na komunikaty gdyż uważają że bzdury pokazują robiąc w ten sposób fałszywy alarm. Tak prawdopodobnie mogło być w tym przypadku o czym świadczyć może ta rozmowa 5:02 gdzie dyżurna wyjaśnia z dyżurnym czemu jej nie pokazuje że nie wyjechał i myśli że znowu właśnie urządzenia pokazują bzdury. Tak samo zarzucanie dyżurnemu ze Starzyn na brak reakcji o komunikacie rozprucia zwrotnic- nie zareagował ponieważ żadnego rozprucia nie było i nie mogło być tych rozjazdów przy takiej jeździe . Ta rozmowa to miał być dowód że pracownicy nie byli należycie przeszkoleni. W sumie tak, bo zwykle tak jest że zwłaszcza kiedy pojawiają się nowe urządzenia to jest się tylko przeszkolonym do ich obsługi a dopiero doświadczeniem uczy się o usterkach. Teraz dopiero dyżurni szkolą się na symulatorach gdzie przerabiają takie nietypowe sytuacje. W tym przypadku urządzenia zadziałały prawidłowo i ostrzegały na wszystkie możliwe sposoby ale oni nie potrafili należycie zinterpretować tych komunikatów.
Tej katastrofie można było na sam koniec zapobiec gdyby wcześniej nie wycofano w przepisach stosowania sygnału Pc2 (oświetlenie czoła pociągu podczas jazdy lewym torem szlakowym 2 reflektory na biało a lewy na czerwono). W ten sposób maszynisci dużo szybciej zorientowali by się że jadą tymi samymi torami i była duża szansa na zatrzymanie a na pewno na znacznie mniejsze skutki tego wypadku. Ten sygnał powrócił na sieć PLK- 8 lat po tej katastrofie!
Ktoś wcześniej zmienił że ten szlak który ma przystosowane tory do jazdy w obu kierunkach to stosuje się normalnie 3 białe światła.
Teoretycznie też by nie doszło do wypadku gdyby nie spółki i konkurencja na kolei gdyż pociąg InterREGIO to uruchomiona w 2009r. sieć połączeń dalekobieżnych będącą konkurencją dla PKP IC.
Modernizacja tej lini przed tą katastrofą była moim zdaniem dość okrojoną inwestycją.
Np brak samoczynnej blokady liniowej na tak głównej magistrali kraju tym bardziej że sąsiedni szlak Starzyny - Psary o długości 4 km posiada SBL a tu Starzyny - Sprowa na długości kilkunastu kilometrów nie ma. Gdyby ten był wyposażony w SBL wtedy żeby czołowo zderzyć było by o wiele trudniej. Swoją drogą długość szlaku kilkunastu kilometrów mogła też tłumaczyć dlaczego ani dyżurna ze Sprowy ani maszyniści z TLK nie słyszeli tej rozmowy kiedy maszynista IR pytał się dyżurnego w Starzynach o to czy ma tym lewym torem tak jechać.
Po za tym zlikwidowanie stacji Szczekociny. Gdyby ta stacja została to InterREGIO zdążył by dojechać i tam zjechałby na tor prawy. Gdyby tam chociaż postawiono peron to też by do tego nie doszło ponieważ wypadek zdarzył się ok kilometra za tą byłą stacją więc gdyby te 2 pociągi miałyby tam postój to w momencie kraksy IR miałby postój a TLK też by zaczynał hamować i widząc z daleka przy oświetlonym peronie pociąg na swoim torze też by zdążył się zatrzymać.
To jest właśnie pytanie dlaczego zlikwidiwano tam perony na tej lini i samorządy lokalne nie zawalczyły nawet o obsługę miasta Szczekociny. Nie mówię tutaj o expressach (mimo że Włoszczowa tak zrobiła) ale chodzi o pociągi najniższej kategorii czyli TLK czy te ówczesne InterREGIO, po za tym jeździł tamtędy też osobowy GIEWONT rel. Zakopane - Częstochowa. Do podajrze 1999r.był tamtędy prowadzony też ruch lokalny, potem ta trasą już kursowały tylko dalekobiezne i żadne nie zatrzymywały się w Szczekocinach. To ewenement na skalę krajową żeby w taki sposób odciąć miasto od reszty kraju.
Jazda po torze lewym na sygnał zastępczy z WYSWIETLONYM W24 jest nie prawidłowa? Dlaczego?
Była nieprawidłowa, bo ani maszynista nie zapytał dyżurnego że jedzie po torze niewłaściwym, ani też dyżurny nie poinformował maszynistę że jedzie po torze niewłaściwym.
mam pytanie
co to jest za program animacji? albo gra?
Open Rails
Nie prawidlowa grafika kabiny elektrowozu .Jak można prowadzić skład pociagu z kranem maszynist w położeniu odcięcie trakcja podwojna
Kabina ET22 w symulatorze Open Rails jest 2D, tzn. zbudowana jest z tekstur gdzie nie ma pełnej animacji poszczególnych urządzeń, w tym przypadku kran hamulca jest w formie tekstury.
@@pancernyjanek8242 to dlatego tej kabiny się panicznie boję (Żadnego pojęcia nie mam czemu)
Ile razy to oglądam to nie wierze masakra poprostu
Na jakiej trasie to zrobiles w tej grze ?
Jak nagrałeś?
Skąd masz ten wycinek podobny z ISDR'a z 5:42 ?
To jest ogolno dostępne w sieci. A ten to był pulpit stacyjny
Można wiedzieć co to za soundtrack w tle?
Jest w opisie
Super film a za razem smutne
jaka to muzyka?
Wiesz może kiedy przywrócą rozkłady timetable na open rails np. Do CMK? A masz jakieś inne źródło by pobrać rozkład timetable do CMK?
Jechałem tą linią chwilę przed katastrofą. Jak o tym wszystkim usłyszałem to nie mogłem uwierzyć :/
Domyślam się, na pewno to bardzo przeżyłeś, sporo ludzi oglądając to z zewnątrz bardzo ich to porusza
A ja do Krakowa
Mnie zastanawia jedno. Mamy taką oto sytuację: jeden tor wyłaczony z ruchu, stoi na nim skład remontowy - w żadnych okolicznościach, nijak nie można wpuścić na ten tor pociągu. Doskonale wiedzą o tym oboje dyżurni ruchu!
Teraz chodzi o to, że oboje wpuszczają NA JEDEN TOR, w tym samym czasie, pociągi z obu kierunków. No nie trzeba być Einsteinem by skumać, że te pociągi MUSZĄ SIĘ ZDERZYĆ! Co więcej: nadal nie trzeba być Einstainem by zakumać, że obaj maszyniści mając spóźnienia z powodu zwłoki na tym odcinku "dadzą po nastawnikach" by nadrobić spóźnienia ile się da. Czy w zaistniałych okolicznościach to "nadganienie spóźnienia" było do końca zgodne zprzepisami? Oraz czy w ogóle maszyniści MIELI PRAWO wjechać na odcinek w sytuacji gdy wskaźniki W24 wskazywały co innego niż było FAKTYCZNIE Z OBU STRON. Moim zdaniem OBAJ powinni zażądać rozkazu pisemnego! Mam wątpliwości właśnie dlatego, natomiast nie mam wątpliwości co do cagoś innego... Sytuacja była stuprocentową receptą na wielką katastrofę z olbrzymią liczbą ofiar: duża, sumaryczna prędkość zderzenia czołowego!!!!!!
I wreszcie nie trzeba być Einsteinem by mieć pewność, że któryś, lub obaj, zawiadowcy posterunków odgałęźnych popełnili PRZYNAJMNIEJ błąd, jeśli nie KARYGODNE ZANIECHANIE.
Maszyniści też byli współwinni, ale oni zapłacili swoją cenę w cztery minuty później...
Na marginesie: jak dla mnie, GŁÓWNYM SPRAWCĄ tej katastrofy jest zawiadowca posterunku odgałęźnego Starzyny. Nie tylko nie dopełnił procedur ale wprowadził w błąd zawiadowcę posterunku w Sprowej co uruchomiło "ścieżkę katastrofy".
I nie tylko uruchomiło "śieżkę katastrofy", ale ZABLOKOWAŁO uruchomienie radiostopu, co na MILION PROCENT ZAPOBIEGŁOBY KATAROFIE. Być może w ostatnich sekundach, ale zapobiegłoby!
Gorzką ironią pozostaje dla mnie to, że główny sprawca tej katastrofy POZOSTAŁ NA WOLNOŚCI ŚWIRUJĄC JARZĄBKA... Unikając kompletnie jakiekolwiek odpowiedzialności karnej. Wolne sądy...
Pikanterii dodaje fakt, że to nie był pierwszy, bardzo poważny incydent autorstwa tego delikwenta. Przynajmniej jeden nie zakończył się równie poważną katastrofą, tylko dzięki spostrzegawczości maszynisty. Inne powodowały niezłe zamieszanie...
Powiem tylko tyle: gdyby w tej katastrofie ucierpiałby ktoś z moich bliskich ten cwaniaczek z miodem w uszach zostałby należycie ukarany. Zgodnie z prawem Hammurabiego!
Film dokładnie pokazujący mechanizm tej katastrofy i jej przyczyny macie tu:
th-cam.com/video/rWPKDUDne2I/w-d-xo.html
Proponuję zwrócić uwagę, że ten film bazuje na ZAPISANYCH danych z systemów komputerowych i systemów komunikacji. NAGIE, OBIEKTYWNE FAKTY. Żadnych domysłów, żadnych interpretacji.
Wnioski wyprowadźcie sobie sami...
Świetnie zrobiony materiał.Dziękuję👍
2:40 widać że maszynista zignorował sygnał'' stój''
2:34 była dozwolona jazda, sygnał zmienił się na S1 tuż po przejechaniu obok semafora.
@@pancernyjanek8242 a sorry
masz super kanał... dałem subscriba... czeka mnie dużo oglądania ;) :-p
Kawał dobrej roboty. Godny hołd pamięci Ofiar.
Dziękuję, myślę że było warto
@@pancernyjanek8242 Zdecydowanie! 💪