Być może chodzi o to, że f/4 w micro 4/3, a f/4 w pełnej klatce to dwa skrajnie różne obrazki. Już różnica między f/4, a f/2.8 jest ogromna, a f/2 kolosalna jeśli chodzi o bokeh. Jakoś od pół roku korzystam z OM-5. Przyzwyczajony do starych kompaktów, posiadających ogromne "zoomy", kupiłem do niego Panasonic 14-140 f/3.5-5.6 - wtedy jeszcze nie miałem praktycznego doświadczenia ze "światłem", bardziej liczył się dla mnie szeroki zakres ogniskowych. I powiem szczerze, było bardzo przeciętnie. Przy 25 mm światło to około f/4.2 - strasznie ciemno, bokeh praktycznie nie istniał, brak separacji tła. Potem korzystałem z analogowych szkieł kupionych za grosze - 50 mm f/1.6 ze speed boosterem, co skróciło ogniskową do 40 mm i jasność do około f/1.4 - f/1.2, jednak na pełnym otworze widoczne były spore niedoskonałości, w postaci aberracji, więc i tak trzeba było przymykać do co najmniej f/2, a o zdjęciach pod światło można było zapomnieć. Korzystałem też z Vivitara 75-300 - było trochę lepiej - bardzo ładne portrety. Ale nie zawsze da się robić portrety z odległości 10 metrów. No i takie ogniskowe poza portretami w praktyce rzadko mi się przydają. Stare, manualne szkła są super, bo są bardzo tanie i często dają bardzo ładne rezultaty, ale brak autofocusa uniemożliwia fotografowanie niektórych dynamicznych scen, np. biegnącego dziecka, lecących w górę balonów, bo zwyczajnie nie ma czasu na bawienie się w regulację ostrości. Obiekty statyczne jak najbardziej - idzie wyostrzyć nawet lepiej, niż autofocus, ale nie ma się co oszukiwać - AF często jest niezbędny, bo po prostu nie ma czasu na to, żeby kliknąć cel, powiększyć obraz, wyostrzyć i nacisnąć spust, bo obiekt już dawno będzie gdzieś indziej. Dlatego ostatnio kupiłem używanego Zuiko 25 mm f/1.2 w dobrej cenie i jestem zachwycony. Jest ciężki, to prawda, nie ma "zooma", prawda. Ale wszystkie bolączki poprzednich obiektywów zniknęły - aberracje praktycznie niewidoczne, jest ostry i w pełni używalny od maksymalnego otworu. Pełna kontrola nad bokeh - wygląda tak, jak chcę, żeby wyglądał, a nie tak, jak pozwala mi na to obiektyw. I jak się okazuje, w większości przypadków w ogóle nie jest mi potrzebny zoom. Obiektyw ten praktycznie cały czas jest zapięty na korpusie. Trzeba "przybliżyć", to dwa kroki w przód, trzeba "oddalić" - dwa kroki w tył. Dawniej bardzo bałem się stałoogniskowych obiektywów, ale jak się okazało - niepotrzebnie. Ta jasność rekompensuje wszystko. No i to, że mogę wycelować pod słońce bez skutków ubocznych - to też jest świetna sprawa. Wybrałem 25 mm, gdyż jak się okazało, na standardowej ogniskowej robię najwięcej zdjęć i jest ona najbardziej wszechstronna i uniwersalna
Nieciekawie wyglądają zdjęcia, na których muzycy oświetleni są jedną barwą, np. czerwone, niebieskie. Ale tu już fotograf nic nie poradzi. Gratuluję zdjęć. Są takie jak lubię, czyli nie manipulują kolorem, nie ma tu przesadnej ingerencji w programie graficznym. Bardzo gustowne, dojrzałe. Uczę się, dzięki panu. I utwierdzam w przekonaniu, że na siłę nic dobrego nie wyjdzie.
Bardzo ciekawy materiał. Ponieważ od dłuższego już czasu zastanawiam się nad zakupem zestawu M4/3 do podróży i jako aparat podręczny, a jednocześnie cały czas obawiam się, czy mała matryca sprosta zadaniu, tego typu informacje są dość pomocne. Na codzień używam Nikonów D750, Z7ii oraz nieśmiertelnych F3 i FM3, wcześniej również wszystko, z czym miałem do czynienia (od lat 80tych) to „pełna klatka”, więc moje doświadczenia z „cropem” są raczej ograniczone.
Kolejny przykład, że bez podglądania pikseli bardzo trudno odróżnić zdjęcia z m43 vs FF, więc dlaczego by nie korzystać z technologii m43 i mniej dźwigać na wypady w plener. Dawniej nie było wyjścia, bo mieliśmy tylko kliszę, ale obecnie? m43 to idealna propozycja dla większości amatorów fotografii, a jak chcesz raz na jakiś mieć fajny bokeh, to kupisz za grosze Ttartisan 50mm F1,2 i gra muzyka :)
Odgadłem jakieś 80%. Ale ja używam m43. 😛 Chociaż czasami jak widzę zdjęcia z obu systemów mam niespodziankę, bo obraz jest zaskoczeniem dla mnie. Bardziej zaskoczeniem jest to, że można takie efekty wyciągnąć z m43. I tu przydatne są exify które podpowiadają co i jak. Ale i tak jest nad czym się pozastanawiać.
Dobre zdjęcia i filmik, Nadal urzywam GH5 na wideo, tam szczegolnie jak nagrywam Koncerty Orkiestry na wideo to MFT ma duzo plusow. Zmywanie tła jest dobre dla fotografii albo jak budzet filmow seriali jest slaby i trzeba rozmyc tło...osobiscie mnie takie filmy i zdjecia powoli męczą...szczegolnie w filmach sceny gdzie aktor (ka) ma w fokusie a uszy juz nie do konca...mój astygmatyzm też nie pomaga w tym...😂😂😂😂
a nie widzisz ogniskowych? To trzeba nawalać foty i analizować. Czasem pomaga wielotygodniowe fotografowanie na jednej ogniskowej by to weszło w oko. Oczywiście gorzej jest z tele.
Ale wiesz, że zdjęcia mogą być przycięte i też nie jest to powiedziane? :) Ogólnie to ogniskowe, których używam zaczynają się od 150, więc nie jestem obcykany. Nawet jak rozpoznam ogniskową to i tak nie znam dystansu i przysłony. Więc o czym Ty w ogóle mówisz? Ja piszę tylko o tym, że jak się nie zna tych kilku rzeczy to nie da się robić blind testu, który ma na celu rozpoznanie czy to M4/3 czy FF.
@@kynio3433 No jak używasz zazwyczaj tele to nie jesteś opatrzony z mniejszymi ogniskowymi. Ja potrafię na 3-5 miesięcy wkleić się w jakąś ogniskową - wtedy wchodzi w oko.A przycinanie czasem nie świadczy o użyciu za krótkiej ogniskowej? 😁
@@marcinpawlik2324 Ogólnie to żeby zobaczyć różnicę między MFT i FF to należy dla MFT zastosować powiedzmy 25mm, a dla FF 50mm. Ustawić taką samą wartość przysłony i stanąć w takiej samej odległości od celu. Wtedy różnica głebi ostrości będzie raczej ewidentna i będzie dość łatwo zgadnąć jaki to system. W takiej formule partyzanckiej jak w filmie to małe szanse żeby zauważyć różnice. To jest czyste zgadywanie.
Obrazek pochodzący z Micro 4/3 jest świetny i nie dochodzi do niego większość pełnych klatek. Tu świetnym przykładem jest obraz pochodzący z Panasonic Lumix gh 7
Zgadłem jakieś 60 procent. Czyli generalnie nie duzo. Teraz tak, dlaczego nikt nie robi takiego challengu (bedziesz Pan pierwszy), zdjecia w Mikro 4/3 i pelna klatka. Potem zdjecia z Mikro 4/3 przepusci przez Topaz AI i znow porowna. Sam bym zrobil ten test ale mam tylko APSC. Jesli nie ma Pan Topaz AI to chetnie przepuszcze Pana zdjecia przez program jeśli bedzie chcial Pan wykonać taki test :) Przepuszcze Rawy i je Panu odesle. Pozdrawiam!
@@mustafas00 do takiego porownania niczego przez nic nie trzeba przepuszczać, bo szum będzie taki sam raz za razem jesli zastosujemy w pełni zasadę rownoważności fotografii.
@@igielfoto O proszę, to szkoda że nie wiedziałem wcześniej. Jeśli tylko będę na miejscu to następnym razem zapraszam ma herbatę - musiałbym tylko wiedzieć minimum z dzień wcześniej, gdzieś na priv mogę dać namiar. A ja dziś cały dzień spędziłem blisko Schwedt po drugiej stronie Odry - Zatoń Dolna. Bardzo malownicze miejsca na fotografię, spacery, bieganie :) pozdrawiam
To prawda, ale sprzęt może bardzo ograniczać.Spróbuj wrócić do analoga. Wyjdą ci bardzo ładne zdjęcia. Ale tylko w pewnym określonym stylu. Nie wyjdziesz poza to, bo aparat i klisz nie dają dają takich możliwości. Z micro 4/3 jest podobnie. Możesz robić fajne zdjęcia, ale w pewnym momencie możliwości się kończą. A FF (czy APS-C) dają je daleko większe.
@@Weronika-NowakMam obydwa systemy. Używam obydwu do fotek wykorzystywanych w reklamie. Chyba nie robiłaś nigdy zdjęć na m43. Ten system ma niewiele mniejszą matrycę od aps-c. I inne proporcje, więc czasem w kadrowaniu nie ma żadnej różnicy. Są aparaty aps-c słabsze od topowych m43 i nikt na nie nie narzeka. Obróbką fotek zajmowałem się zawodowo. Wiem co piszę. W niektórych tematach aps-c dawał mi gorsze rezultaty, w niektórych lepsze. Zależy od wielu czynników.
Przemku, problem w tym, że ludzie nie posiadają wiedzy teoretycznej. W tym przypadku nie rozumieją, że rownowazność nie kończy się tylko na ogniskowej, ale także na przysłonie i co najbardziej dla większości niepojęte, kwadracie crop ISO. Sumaryczny efekt jest taki jak na twoich zdjęciach, szersza igniskowa, mniejsza przysłona oraz ISO mniejsze dokładnie o kwadrat crop (4x w tym przypadku). Pytanie tytułowe było zatem przewidywalne w odpowiedzi, nie da się rozróżnić.
Zgadłem poprawnie tylko jedno zdjęcie, pomyliłem siedem, a czterech byłem niepewny. Natomiast przy różnicy między światłem f/1.4 a f/2.8 między aparatami, można mieć obiektywy zmiennoogniskowe w przypadku tego drugiego, w przeciwieństwie do tylko stałoogniskowych w przypadku tego pierwszego. Tak więc nie koniecznie jakość zdjęć może być ograniczeniem dla systemów micro 4/3, ale za to obiektywy mogą oferować mniej różnych szerokości kątów widzenia w jednym obiektywie.
Zgadza się, dlatego S5 II np z nową Sigmą 28-105 f/2.8 lub Samyangiem 35-150 f/2-2.8 jest rozwiązaniem prostszym i szybszym, ale z drugiej strony jest to kosztem ciężaru, który niestety jest odczuwalny
Na ekranie youtuba, to oczywiście spróbujcie odgadnąć :))) Przy większych formarach, przy większych kontrastach, nikt praw fizyki nie przeskoczy Do reporterki, do internetu można działać m4/3, ale dla smakoszy obrazu to zdecydowanie NIE, jasnością obiektywów się tego nie przeskoczy
To zależy od wielu czynników. Niekiedy ta różnica nie jest widoczna, ale w określonych sytuacjach może być bardzo widoczna. Na zdjęciach z tego filmu tej różnicy nie widać, ale to wynika po części z warunków, w jakich fotografowałem (w sumie bardzo przyzwoitych), po części z doboru obiektywów. Generalnie zasada jest jedna - im gorsze warunki oświetleniowe (czytaj; im bardziej musisz iść na wysokie wartości ISO, np 3200, 6400 i wyżej) tym bardziej widać przewagę większych sensorów, jeśli mowa o matrycach tej samej generacji. Przy dobrych warunkach oświetleniowych, różnica może być niewielka, pomijalna lub w ogóle niewidoczna, ale pełna klatka w każdych warunkach oferuje większe możliwości rozmycia tła - nie zawsze ma to znaczenie (nawet często nie ma, a bywa, że stanowi to kłopot, a nie zaletę), ale jeśli ma, to tu FF zawsze może więcej.
Moim zdaniem balans bieli źle dobrany, twarze zbyt czerwone zamiast wybierać "słoneczko" lepiej podać konkretną ilość klevinów czyli ręcznie ustawić balans bieli, różnice pomiędzy 4/3 a pełną klatką wyraźne szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych, wystarczy spojrzeć na krawędzie. Generalnie poza szczególnymi zastosowaniami nie ma sensu przy obecnych cenach pełnej klatki wchodzić w mikro 4/3.
Zależy od zastosowań i potrzeb. Jak ktoś lubi na przykład fotografię przyrodniczą i nie chce taszczyć na plecach potężnych teleobiektywów, to w mikro 4/3 ma podobny efekt i zdrowe plecy. W słabych warunkach oświetleniowych trudno się nie zgodzić, ale są sytuacje, gdzie mikro 4/3 się sprawdzi
Skupienie na temacie o wydumanym problemie spowodowało nie najlepsze utrwalenie tematu. Biele sine nie zbalansowane. Czerwień za mocna. Fotografowanie na pełnej dziurze dało przesadną izolację. A to przecież zespół. Zdecydowanie zabrakło gry głębią oraz czasem. Nawet 1/15 czy 1/30 mogła zbudować klimat i dynamikę. FF czy 4/3 , bez znaczenia.
Na filmie na TH-cam, gdzie zdjęcia poddane były co najmniej dwukrotnej kompresji (najpierw do jpg, a potem youtubowej) podgląd plików z obu aparatów może być podobny. Ale zdjęcia robi się nie tylko po to, żeby wrzucać je na TH-cam. No i nie wiadomo jakiej były poddane edycji. Może minimalnej. A największą zaletą pełnej klatki, czy nawet APS-C, jest możliwość edycji zdjęć. W przypadku micro 4/3 to się dość szybko kończy. Gdyby między obrazami z tych aparatów nie było różnicy, wszyscy rzuciliby się na micro 4/3. Nikt nie chce wydawać dużo kasy, skoro może mało. Zestawianie tego formatu w porównaniu do FF wymaga naprawdę sporej gimnastyki. Jeżeli ktoś robi zdjęcia hobbystycznie, okazjonalnie, nie edytuje ich jakoś szczególnie, to pewnie mu micro 4/3 wystarczy do pamiątkowego albumu. Jeśli ktoś jest zainteresowany fotografią, to FF (czy nawet APS-C) jest daleko od micro 4/3.
Mam oba systemy. I jak mówiłem w filmie - tak, FF pozwala na więcej, w niektórych przypadkach na dużo więcej. Ale w przypadku edycji zdjęć, m43 wcale nie jest takie złe, jak wielu sądzi. Dla przykładu, w mojej opinii jest lepsze, niż APS-C od Canona. Miałem okazję obrabiać wiele zdjęć, z różnych systemów, różnych producentów, stąd moja opinia. Ogólnie m43 można podsumować tak - nie jest tak dobre, jak sądzą użytkownicy m43, którzy nie mieli pełnej klatki, ale jest znacznie lepsze, niż sądzą użytkownicy FF, którzy nie mieli m43 ;)
Fotografuję Lumixem G80, który na papierze i raczej w rzeczywistości też, ma gorszą dynamikę od GH5. Często tematem moich fotek jest oświetlenie uliczne. Tym zajmuje się mój obecny zakład pracy. A więc są to głównie zdjęcia nocne, a obróbka rawów czasem idzie na ostro. Przez 16 lat zawodowo zajmowałem się obróbką zdjęć i składem dtp w drukarni, na potrzeby druku offsetowego i druku wielkoformatowego. Wtedy aparaty, nawet FF były dużo słabsze i nikt nie narzekał. Moje zdjęcia lądują w katalogach i reklamach produktów mojej fabryki, także na dużych wydrukach z ploterów. Kiedyś może kupię pełną klatkę, ale na razie ze swoim, było nie było, amatorskim aparatem m43 nie dotarłem do ściany, więc nie mam takiej pilnej potrzeby.
Kompresja jpeg i youtuba nie ma tu nic do rzeczy. Nie da się porównywać systemów bez znajomości dystansu do obiektu, wartości przysłony, ogniskowej i wiedzy czy zdjęcia były cropowane. Blind test w tym filmie nie ma żadnego sensu. Generalnie na M43 da się uzyskać identyczne efekty jak na FF, ale tylko do pewnego momentu. Jeśli na FF używamy przysłony typy f1.2, czy f1.4 to właściwie na M43 nie ma ekwiwalentnych obiektywów. Przykładowo 50mm f1.2 to na M43 musiałoby być 25mm f0.7 czy coś około tego, żeby uzyskać dokładnie taką samą głębię ostrości przy takim samym kadrze.
@@igielfoto Ja też mam taką możliwość. Porównywałam parę razy OM1, sony 6700 i sony A7IV. O ile 6700 daje radę, to OM1 już nie. I właśnie edycja, moim zdaniem jest najsłabszym punktem. Ogólnie nie rozumiem zachwytów nad m4/3. Naaaaawet gdyby przyjąć, że jest lepsze niż moja opinia o nim, to po co wchodzić w mniejszą matrycę, skoro obecnie ani cena, ani waga nie są konkurencyjne do innych systemów.
@@toms.3119 Ja bardzo szybko dotarłam do ściany z m4/3. I było mi przykro z tego powodu, bo bardzo na niego liczyłam. Jeśli chodzi o to, co robiło się kiedyś, to nie ma co porównywać, bo kiedyś były ogólne inne wymagania. Druk sprzed 20 lat wydaje się obecnie bardzo słaby. A ten sprzed 40 lat to już antyk. Kiedyś robiło się cromaliny, dzisiaj nikt o tym nie pamięta. Katalogi czy inne druki czasem też mogą być oceniane jako słabe. Wszystko zależy, jaki poziom odniesienia sobie ustawisz.
Durna ta zagadka - pokaż zdjęcia krajobrazu to od razu będzie widać! Przy takich planach to trudno "zobaczyć". Przy m4/3 na zdjęciu lasu liscie to plamki, przy FF liście to liście. :)
❤Jeśli podobają Ci się moje filmy, wesprzyj kanał poprzez kawę lub inne dobro na Suppi:
suppi.pl/igielfoto
Być może chodzi o to, że f/4 w micro 4/3, a f/4 w pełnej klatce to dwa skrajnie różne obrazki. Już różnica między f/4, a f/2.8 jest ogromna, a f/2 kolosalna jeśli chodzi o bokeh.
Jakoś od pół roku korzystam z OM-5. Przyzwyczajony do starych kompaktów, posiadających ogromne "zoomy", kupiłem do niego Panasonic 14-140 f/3.5-5.6 - wtedy jeszcze nie miałem praktycznego doświadczenia ze "światłem", bardziej liczył się dla mnie szeroki zakres ogniskowych. I powiem szczerze, było bardzo przeciętnie. Przy 25 mm światło to około f/4.2 - strasznie ciemno, bokeh praktycznie nie istniał, brak separacji tła. Potem korzystałem z analogowych szkieł kupionych za grosze - 50 mm f/1.6 ze speed boosterem, co skróciło ogniskową do 40 mm i jasność do około f/1.4 - f/1.2, jednak na pełnym otworze widoczne były spore niedoskonałości, w postaci aberracji, więc i tak trzeba było przymykać do co najmniej f/2, a o zdjęciach pod światło można było zapomnieć. Korzystałem też z Vivitara 75-300 - było trochę lepiej - bardzo ładne portrety. Ale nie zawsze da się robić portrety z odległości 10 metrów. No i takie ogniskowe poza portretami w praktyce rzadko mi się przydają. Stare, manualne szkła są super, bo są bardzo tanie i często dają bardzo ładne rezultaty, ale brak autofocusa uniemożliwia fotografowanie niektórych dynamicznych scen, np. biegnącego dziecka, lecących w górę balonów, bo zwyczajnie nie ma czasu na bawienie się w regulację ostrości. Obiekty statyczne jak najbardziej - idzie wyostrzyć nawet lepiej, niż autofocus, ale nie ma się co oszukiwać - AF często jest niezbędny, bo po prostu nie ma czasu na to, żeby kliknąć cel, powiększyć obraz, wyostrzyć i nacisnąć spust, bo obiekt już dawno będzie gdzieś indziej.
Dlatego ostatnio kupiłem używanego Zuiko 25 mm f/1.2 w dobrej cenie i jestem zachwycony. Jest ciężki, to prawda, nie ma "zooma", prawda. Ale wszystkie bolączki poprzednich obiektywów zniknęły - aberracje praktycznie niewidoczne, jest ostry i w pełni używalny od maksymalnego otworu. Pełna kontrola nad bokeh - wygląda tak, jak chcę, żeby wyglądał, a nie tak, jak pozwala mi na to obiektyw. I jak się okazuje, w większości przypadków w ogóle nie jest mi potrzebny zoom. Obiektyw ten praktycznie cały czas jest zapięty na korpusie. Trzeba "przybliżyć", to dwa kroki w przód, trzeba "oddalić" - dwa kroki w tył. Dawniej bardzo bałem się stałoogniskowych obiektywów, ale jak się okazało - niepotrzebnie. Ta jasność rekompensuje wszystko. No i to, że mogę wycelować pod słońce bez skutków ubocznych - to też jest świetna sprawa. Wybrałem 25 mm, gdyż jak się okazało, na standardowej ogniskowej robię najwięcej zdjęć i jest ona najbardziej wszechstronna i uniwersalna
jak zwykle interesujacy film
Dzięki :)
Bardzo cenny film. Dziękuję
Miło mi, również dziękuję :)
Nieciekawie wyglądają zdjęcia, na których muzycy oświetleni są jedną barwą, np. czerwone, niebieskie. Ale tu już fotograf nic nie poradzi. Gratuluję zdjęć. Są takie jak lubię, czyli nie manipulują kolorem, nie ma tu przesadnej ingerencji w programie graficznym. Bardzo gustowne, dojrzałe. Uczę się, dzięki panu. I utwierdzam w przekonaniu, że na siłę nic dobrego nie wyjdzie.
Może przejście w cz-b dałoby coś? Albo kolor selektywny? Tylko czy klient zaakceptuje efekt końcowy...
Bardzo ciekawy materiał. Ponieważ od dłuższego już czasu zastanawiam się nad zakupem zestawu M4/3 do podróży i jako aparat podręczny, a jednocześnie cały czas obawiam się, czy mała matryca sprosta zadaniu, tego typu informacje są dość pomocne. Na codzień używam Nikonów D750, Z7ii oraz nieśmiertelnych F3 i FM3, wcześniej również wszystko, z czym miałem do czynienia (od lat 80tych) to „pełna klatka”, więc moje doświadczenia z „cropem” są raczej ograniczone.
Generalnie, to są normalne aparaty, tylko trzeba mieć na względzie, że w ciemniejszych warunkach jasne obiektywy są koniecznością ;)
Kolejny przykład, że bez podglądania pikseli bardzo trudno odróżnić zdjęcia z m43 vs FF, więc dlaczego by nie korzystać z technologii m43 i mniej dźwigać na wypady w plener. Dawniej nie było wyjścia, bo mieliśmy tylko kliszę, ale obecnie? m43 to idealna propozycja dla większości amatorów fotografii, a jak chcesz raz na jakiś mieć fajny bokeh, to kupisz za grosze Ttartisan 50mm F1,2 i gra muzyka :)
Odgadłem jakieś 80%. Ale ja używam m43. 😛 Chociaż czasami jak widzę zdjęcia z obu systemów mam niespodziankę, bo obraz jest zaskoczeniem dla mnie. Bardziej zaskoczeniem jest to, że można takie efekty wyciągnąć z m43. I tu przydatne są exify które podpowiadają co i jak. Ale i tak jest nad czym się pozastanawiać.
Używam olka i sony a -psc i jestem zadowolony w dobie obiektywów f1,2 Viltroxa 27mm i75mm można robić cuda.pozdrawiam
Dobre zdjęcia i filmik,
Nadal urzywam GH5 na wideo, tam szczegolnie jak nagrywam Koncerty Orkiestry na wideo to MFT ma duzo plusow. Zmywanie tła jest dobre dla fotografii albo jak budzet filmow seriali jest slaby i trzeba rozmyc tło...osobiscie mnie takie filmy i zdjecia powoli męczą...szczegolnie w filmach sceny gdzie aktor (ka) ma w fokusie a uszy juz nie do konca...mój astygmatyzm też nie pomaga w tym...😂😂😂😂
Bez podania dystansu, ogniskowej i przysłony można sobie porównywać :)
a nie widzisz ogniskowych? To trzeba nawalać foty i analizować.
Czasem pomaga wielotygodniowe fotografowanie na jednej ogniskowej by to weszło w oko. Oczywiście gorzej jest z tele.
Ale wiesz, że zdjęcia mogą być przycięte i też nie jest to powiedziane? :) Ogólnie to ogniskowe, których używam zaczynają się od 150, więc nie jestem obcykany. Nawet jak rozpoznam ogniskową to i tak nie znam dystansu i przysłony. Więc o czym Ty w ogóle mówisz? Ja piszę tylko o tym, że jak się nie zna tych kilku rzeczy to nie da się robić blind testu, który ma na celu rozpoznanie czy to M4/3 czy FF.
@@kynio3433 No jak używasz zazwyczaj tele to nie jesteś opatrzony z mniejszymi ogniskowymi. Ja potrafię na 3-5 miesięcy wkleić się w jakąś ogniskową - wtedy wchodzi w oko.A przycinanie czasem nie świadczy o użyciu za krótkiej ogniskowej? 😁
@@marcinpawlik2324 Ogólnie to żeby zobaczyć różnicę między MFT i FF to należy dla MFT zastosować powiedzmy 25mm, a dla FF 50mm. Ustawić taką samą wartość przysłony i stanąć w takiej samej odległości od celu. Wtedy różnica głebi ostrości będzie raczej ewidentna i będzie dość łatwo zgadnąć jaki to system. W takiej formule partyzanckiej jak w filmie to małe szanse żeby zauważyć różnice. To jest czyste zgadywanie.
Kolejna nowinka ! Pozdrawiam 😊
Podejrzewałem, że MTF użyto do zdjęć zrobionych za dnia, a FF do zdjęć wieczornych. A tu taka niespodzianka :)
Obrazek pochodzący z Micro 4/3 jest świetny i nie dochodzi do niego większość pełnych klatek. Tu świetnym przykładem jest obraz pochodzący z Panasonic Lumix gh 7
Zgadłem jakieś 60 procent. Czyli generalnie nie duzo. Teraz tak, dlaczego nikt nie robi takiego challengu (bedziesz Pan pierwszy), zdjecia w Mikro 4/3 i pelna klatka. Potem zdjecia z Mikro 4/3 przepusci przez Topaz AI i znow porowna. Sam bym zrobil ten test ale mam tylko APSC. Jesli nie ma Pan Topaz AI to chetnie przepuszcze Pana zdjecia przez program jeśli bedzie chcial Pan wykonać taki test :) Przepuszcze Rawy i je Panu odesle. Pozdrawiam!
@@mustafas00 do takiego porownania niczego przez nic nie trzeba przepuszczać, bo szum będzie taki sam raz za razem jesli zastosujemy w pełni zasadę rownoważności fotografii.
@@ShwarcArnold racja
Skoro Schwedt nad Odrą to już bardzo blisko Chojny :) Pozdrawiam
@@AkcjaPropagacja tak 😀 Będę dziś przejeżdżać przez Chojnę, a może nawet się zatrzymam na chwilę 😉
@@igielfoto O proszę, to szkoda że nie wiedziałem wcześniej. Jeśli tylko będę na miejscu to następnym razem zapraszam ma herbatę - musiałbym tylko wiedzieć minimum z dzień wcześniej, gdzieś na priv mogę dać namiar. A ja dziś cały dzień spędziłem blisko Schwedt po drugiej stronie Odry - Zatoń Dolna. Bardzo malownicze miejsca na fotografię, spacery, bieganie :) pozdrawiam
Paaanie... Bo zdjęcia, to trzeba UMIĆ robić! A czym - to w drugiej kolejności... 🙃
To prawda, ale sprzęt może bardzo ograniczać.Spróbuj wrócić do analoga. Wyjdą ci bardzo ładne zdjęcia. Ale tylko w pewnym określonym stylu. Nie wyjdziesz poza to, bo aparat i klisz nie dają dają takich możliwości. Z micro 4/3 jest podobnie. Możesz robić fajne zdjęcia, ale w pewnym momencie możliwości się kończą. A FF (czy APS-C) dają je daleko większe.
@@Weronika-Nowak A złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy... 🙃
Dobór sprzętu jest ELEMENTEM umiejętności fotograficznych, a nie tematem odrębnym.
@@Weronika-NowakMam obydwa systemy. Używam obydwu do fotek wykorzystywanych w reklamie. Chyba nie robiłaś nigdy zdjęć na m43. Ten system ma niewiele mniejszą matrycę od aps-c. I inne proporcje, więc czasem w kadrowaniu nie ma żadnej różnicy. Są aparaty aps-c słabsze od topowych m43 i nikt na nie nie narzeka. Obróbką fotek zajmowałem się zawodowo. Wiem co piszę. W niektórych tematach aps-c dawał mi gorsze rezultaty, w niektórych lepsze. Zależy od wielu czynników.
@@maciekd.8556 Bardziej chyba jednak elementem posiadanych i nabytych doświadczeń.
@@marcinpawlik2324 A te posiadane nie zostały nabyte...? 😳
Jak zwał, tak zwał - jeśli zawodnik "dowozi" m4/3, to ja nie mam nic do gadania.
Przemku, problem w tym, że ludzie nie posiadają wiedzy teoretycznej. W tym przypadku nie rozumieją, że rownowazność nie kończy się tylko na ogniskowej, ale także na przysłonie i co najbardziej dla większości niepojęte, kwadracie crop ISO.
Sumaryczny efekt jest taki jak na twoich zdjęciach, szersza igniskowa, mniejsza przysłona oraz ISO mniejsze dokładnie o kwadrat crop (4x w tym przypadku).
Pytanie tytułowe było zatem przewidywalne w odpowiedzi, nie da się rozróżnić.
dlatego staram się ten temat przybliżyć ;)
Zgadłem poprawnie tylko jedno zdjęcie, pomyliłem siedem, a czterech byłem niepewny. Natomiast przy różnicy między światłem f/1.4 a f/2.8 między aparatami, można mieć obiektywy zmiennoogniskowe w przypadku tego drugiego, w przeciwieństwie do tylko stałoogniskowych w przypadku tego pierwszego. Tak więc nie koniecznie jakość zdjęć może być ograniczeniem dla systemów micro 4/3, ale za to obiektywy mogą oferować mniej różnych szerokości kątów widzenia w jednym obiektywie.
Zgadza się, dlatego S5 II np z nową Sigmą 28-105 f/2.8 lub Samyangiem 35-150 f/2-2.8 jest rozwiązaniem prostszym i szybszym, ale z drugiej strony jest to kosztem ciężaru, który niestety jest odczuwalny
Na ekranie youtuba, to oczywiście spróbujcie odgadnąć :)))
Przy większych formarach, przy większych kontrastach, nikt praw fizyki nie przeskoczy
Do reporterki, do internetu można działać m4/3, ale dla smakoszy obrazu to zdecydowanie NIE, jasnością obiektywów się tego nie przeskoczy
Pytanie od laika czy widać różnicę jakości zdjęć pełnej klatki względem micro4/3?
To zależy od wielu czynników. Niekiedy ta różnica nie jest widoczna, ale w określonych sytuacjach może być bardzo widoczna. Na zdjęciach z tego filmu tej różnicy nie widać, ale to wynika po części z warunków, w jakich fotografowałem (w sumie bardzo przyzwoitych), po części z doboru obiektywów. Generalnie zasada jest jedna - im gorsze warunki oświetleniowe (czytaj; im bardziej musisz iść na wysokie wartości ISO, np 3200, 6400 i wyżej) tym bardziej widać przewagę większych sensorów, jeśli mowa o matrycach tej samej generacji. Przy dobrych warunkach oświetleniowych, różnica może być niewielka, pomijalna lub w ogóle niewidoczna, ale pełna klatka w każdych warunkach oferuje większe możliwości rozmycia tła - nie zawsze ma to znaczenie (nawet często nie ma, a bywa, że stanowi to kłopot, a nie zaletę), ale jeśli ma, to tu FF zawsze może więcej.
Oglądamy ten film na smartfonach. Chłopie!!!!
Kolory wykrzywione!!!
Niestety tylko połowę odgadłem. 🥲
Odgadłem połowę...
@@terminusek 🙂
Moim zdaniem balans bieli źle dobrany, twarze zbyt czerwone zamiast wybierać "słoneczko" lepiej podać konkretną ilość klevinów czyli ręcznie ustawić balans bieli, różnice pomiędzy 4/3 a pełną klatką wyraźne szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych, wystarczy spojrzeć na krawędzie. Generalnie poza szczególnymi zastosowaniami nie ma sensu przy obecnych cenach pełnej klatki wchodzić w mikro 4/3.
Zależy od zastosowań i potrzeb. Jak ktoś lubi na przykład fotografię przyrodniczą i nie chce taszczyć na plecach potężnych teleobiektywów, to w mikro 4/3 ma podobny efekt i zdrowe plecy. W słabych warunkach oświetleniowych trudno się nie zgodzić, ale są sytuacje, gdzie mikro 4/3 się sprawdzi
Si tacuisses, philosophus mansisses….
Zdjęcia niechlujne. Połowa z zaburzonym poziomem. Są złe. Albo ja jestem ignorantem.
Skupienie na temacie o wydumanym problemie spowodowało nie najlepsze utrwalenie tematu. Biele sine nie zbalansowane. Czerwień za mocna. Fotografowanie na pełnej dziurze dało przesadną izolację. A to przecież zespół. Zdecydowanie zabrakło gry głębią oraz czasem. Nawet 1/15 czy 1/30 mogła zbudować klimat i dynamikę. FF czy 4/3 , bez znaczenia.
P.S. Chcę dopisać że obejrzałem jeszcze raz ten materiał w cz/b ...i teraz ma to sens. Fotografie stały się o wiele ciekawsze !! 👍😃
Na filmie na TH-cam, gdzie zdjęcia poddane były co najmniej dwukrotnej kompresji (najpierw do jpg, a potem youtubowej) podgląd plików z obu aparatów może być podobny. Ale zdjęcia robi się nie tylko po to, żeby wrzucać je na TH-cam. No i nie wiadomo jakiej były poddane edycji. Może minimalnej. A największą zaletą pełnej klatki, czy nawet APS-C, jest możliwość edycji zdjęć. W przypadku micro 4/3 to się dość szybko kończy.
Gdyby między obrazami z tych aparatów nie było różnicy, wszyscy rzuciliby się na micro 4/3. Nikt nie chce wydawać dużo kasy, skoro może mało. Zestawianie tego formatu w porównaniu do FF wymaga naprawdę sporej gimnastyki.
Jeżeli ktoś robi zdjęcia hobbystycznie, okazjonalnie, nie edytuje ich jakoś szczególnie, to pewnie mu micro 4/3 wystarczy do pamiątkowego albumu. Jeśli ktoś jest zainteresowany fotografią, to FF (czy nawet APS-C) jest daleko od micro 4/3.
Mam oba systemy. I jak mówiłem w filmie - tak, FF pozwala na więcej, w niektórych przypadkach na dużo więcej. Ale w przypadku edycji zdjęć, m43 wcale nie jest takie złe, jak wielu sądzi. Dla przykładu, w mojej opinii jest lepsze, niż APS-C od Canona. Miałem okazję obrabiać wiele zdjęć, z różnych systemów, różnych producentów, stąd moja opinia. Ogólnie m43 można podsumować tak - nie jest tak dobre, jak sądzą użytkownicy m43, którzy nie mieli pełnej klatki, ale jest znacznie lepsze, niż sądzą użytkownicy FF, którzy nie mieli m43 ;)
Fotografuję Lumixem G80, który na papierze i raczej w rzeczywistości też, ma gorszą dynamikę od GH5. Często tematem moich fotek jest oświetlenie uliczne. Tym zajmuje się mój obecny zakład pracy. A więc są to głównie zdjęcia nocne, a obróbka rawów czasem idzie na ostro. Przez 16 lat zawodowo zajmowałem się obróbką zdjęć i składem dtp w drukarni, na potrzeby druku offsetowego i druku wielkoformatowego. Wtedy aparaty, nawet FF były dużo słabsze i nikt nie narzekał. Moje zdjęcia lądują w katalogach i reklamach produktów mojej fabryki, także na dużych wydrukach z ploterów. Kiedyś może kupię pełną klatkę, ale na razie ze swoim, było nie było, amatorskim aparatem m43 nie dotarłem do ściany, więc nie mam takiej pilnej potrzeby.
Kompresja jpeg i youtuba nie ma tu nic do rzeczy. Nie da się porównywać systemów bez znajomości dystansu do obiektu, wartości przysłony, ogniskowej i wiedzy czy zdjęcia były cropowane. Blind test w tym filmie nie ma żadnego sensu. Generalnie na M43 da się uzyskać identyczne efekty jak na FF, ale tylko do pewnego momentu. Jeśli na FF używamy przysłony typy f1.2, czy f1.4 to właściwie na M43 nie ma ekwiwalentnych obiektywów. Przykładowo 50mm f1.2 to na M43 musiałoby być 25mm f0.7 czy coś około tego, żeby uzyskać dokładnie taką samą głębię ostrości przy takim samym kadrze.
@@igielfoto Ja też mam taką możliwość. Porównywałam parę razy OM1, sony 6700 i sony A7IV. O ile 6700 daje radę, to OM1 już nie. I właśnie edycja, moim zdaniem jest najsłabszym punktem.
Ogólnie nie rozumiem zachwytów nad m4/3. Naaaaawet gdyby przyjąć, że jest lepsze niż moja opinia o nim, to po co wchodzić w mniejszą matrycę, skoro obecnie ani cena, ani waga nie są konkurencyjne do innych systemów.
@@toms.3119 Ja bardzo szybko dotarłam do ściany z m4/3. I było mi przykro z tego powodu, bo bardzo na niego liczyłam.
Jeśli chodzi o to, co robiło się kiedyś, to nie ma co porównywać, bo kiedyś były ogólne inne wymagania. Druk sprzed 20 lat wydaje się obecnie bardzo słaby. A ten sprzed 40 lat to już antyk. Kiedyś robiło się cromaliny, dzisiaj nikt o tym nie pamięta. Katalogi czy inne druki czasem też mogą być oceniane jako słabe. Wszystko zależy, jaki poziom odniesienia sobie ustawisz.
Durna ta zagadka - pokaż zdjęcia krajobrazu to od razu będzie widać! Przy takich planach to trudno "zobaczyć". Przy m4/3 na zdjęciu lasu liscie to plamki, przy FF liście to liście. :)
Przy FF liście to liście? To jakiś żart. Liście są liściami dopiero przy LF 8x10 cala.
Pewnie korzystałeś z jakichś mydlanych obiektywów a nie PRO.