Wina leży w mediach społecznościowych. Kiedyś ceniło się człowieka którego się poznalo bo na żywo ciężko mieć ogromny wybór. Przez dostępność tysięcy ludzi przez internet ludzie nie potrafią trzymać się jednej znajomości i pielęgnować tego co mają.
Ja tak mialam wiekszosc swojego zycia, chcialam zwiazku ,ale podswiadomie sabotowalam kazdy ,albo wybieralam facetow,z ktorymi wiedzialam (pdswiadomie), ze zwiazku nie bedzie.Nie wiedzialam o tym,myslalam a w zasadzie winilam facetow i dalej "szukalam" , a to ze mna byl problem,smutne a prawdziwe,ogarnelam sie i zadalam sobie sprawe podczas terapi dlaczego tak jest,jaki jest tego mechanizm.Niby to wiedzialam ,ale dobrze jest uslyszec profesjonalna opinie ,dobrze uslyszec "diagnoze" i dostac po gebie takiego slapa.
Właśnie!!! Jeżeli ktoś kolejny raz powtarza Ci, że nie jest dla Ciebie / nie może z Tobą być to znaczy, że to prawda. I najczęściej nic konkretnego z takiej relacji nie wynika poza stratą czasu. A czasu niestety cofnąć się nie da... Buziaki😘
Tak mówią osoby, które nie chcą związku z konkretną osoba bo tego nie czują a nie kwestia zwiazkofobii, lęku przed relacja. Miałam tak z mężczyznami, którzy nie byli przekonani co do mnie bo coś im finalnie we mnie nie pasowało i nie chcieli tego nazywac po imieniu tylko woleli łatwiejsze wyjscie pt boje się związku bądź nie jestem gotowy na nowy związek. Takie osoby się zostawia a nie błaga o to czego my pragniemy
Jest taki wesoly mem o kosmitach tlumaczacy, dlaczego nie mamy telepatii - bo mamy za duzo rzeczy do ukrycia przed soba :) ht - prawda jest bardzo trudna wartoscia i szalenie niebezpieczna. Nie wszyscy dojrzelismy, by ja mowic, a tym bardziej ja wysluchiwac, jesli dotyczy ona Nas samych. Kurtuazja. Ci mezczyzni byli empatyczni i widocznie nie wzbudzilas ich zaufania, by nazywac rzeczy po imieniu. Sa mezczyzni i kobiety kompletnie nie szanujacy czyjegos zdania, odmiennego, beda sie upierac, wmawiac, naciskac, szantazowac, grozic, ze zabija Cie lub Się, bo my jestesmy dla siebie stworzeni. :) Sa tez ludzie bardzo podli, z zaburzeniem osobowosci, czesto bogaci i na stanowiskach, wykorzystujacy na chlodno druga osobe i majace w tym doswiadczenie. Przezciez tego tez nie powie: "od poczatku chcialem Cie wykorzystac i zostawic, a teraz sciemniam tania historyjke", bo jest za madry i chce wygodnie sie oddalic, skorzystac jak w Macu, stad wezmie cokolwiek, ze to Jego wina itp. Takie sytuacje ucza Nas, jak dobrze dlugo sie poznawac i ufac swojej intuicji, a nawet brac pod uwage czasem zdania bliskich Nam osob.
Niektórzy ludzie są po przejściach, a niekoniecznie chcą się zwierzać, co przeżyli, a pewne doświadczenia faktycznie mogą wpłynąć, że ktoś mimo, iż pragnie bliskości, to nie chce już próbować wiązać się po raz kolejny.
Niesamowite jak potrafisz trafić w sedno problemu, który mnie spotkał. Nagrywaj jak najwięcej ile oczywiście sił starczy :D Wielkie dzięki za ten film i za konkretne rozwiązania.
Dziękuje za ten filmik 🙏🏻 Czułam jakbyś opowiadała historię mojego związku , bo właśnie dokładnie w taki sposób zmarnowałam sobie 8,5 roku przy nieodpowiedniej osobie, która ostatecznie i tak odeszła. Teraz oczy mam otwarte i nigdy wiecej nie dopuszczę do siebie takiej osoby po tylu lampkach ostrzegawczych … dziękuje jeszcze raz za te nagrania ,bo naprawdę dają do myślenia.
Czas to pieniądz - nie warto go marnować na niezdecydowanych. Jeśli ktoś ciągle powtarza slowa "nie wiem", to mało prawdopodobne, że szybko się dowie. A ty w tym czasie będziesz w wielkim zawieszeniu. Podczas gdy w tym samym czasie znalazłby się inny człowiek lepiej zaangażowany/zaangażowana.
3:15 - 3:19 Przewijam sobie ten fragmencik już kilka razy i to jest świetne! Działa lepiej, niż wszystkie te afirmacje, poradniki itd Może nawet zrobię sobie wersje 10-godzinną :D hehe
Kontakt z byłym to jak drapanie rany,nikomu do niczego bie potrzebne. Mój były zakończył ze mną związek telefonicznie (dzieliła nas odległość) uznałam to za mocno dziecinne zachowanie a mieliśmy prawie 30 lat. Wydzwaniał do mnie kilka miesięcy (nie namolnie ale przypominał o swoim istnieniu)ja oczywiście nieugięta nie odbierałam. Wtedy zaczął pisać że bardzo żałuje naszego rozstania choć po mnie kogoś miał. Z tego co wiem jest sam a minęło już wiele lat. To jest tylko burzenie sobie spokoju. Mimo że nie odbierałam to niepokój był
a co z tym zrobic jesli wlasnie jest się taką osobą i przez to tracę dużo fajnych relacji bo nie jestem na nie gotowa, boję się zaangażować a potem facet odchodzi a ja żałuje?
Może po prostu nie znalazłaś jeszcze odpowiedniego partnera. Jest różnica między "fajnym" człowiekiem a takim na całe życie... No chyba, że sprawa ma zupełnie inne podłoże zakorzenione gdzieś w przeszłości i Twojej psychice. Na to pytanie tylko Ty możesz odpowiedzieć
dzisiaj usłyszałam od kolesia, że po 1 spotkaniu to w sumie nic nie znaczy, I że on potrzebuje takich spotkan co najmniej 4, a ja jestem zdania że jeżeli już po 1 mi mówi, że nic się nie poczuło to nie ma szans na to by ktoś coś poczuł na nastepnym. ja poczułam, a on nic. mimo, że mówił, że "w sumie to by się ze mną umówił już następnego dnia". Moje emocje spadły z poziomu Mount Everest do Rowu Mariańskiego. Skoro nic nie poczuł, to tego nawet nie mogę nazwać spotkaniem z dziewczyną, tylko spotkaniem z kumpelą, a mogłam zamówić piwo i zacząć klepać go po plecach jak dobry ziom, a nie uśmiechać się miło, wychodzić z inicjatywą tematów do rozmów i go poznawać, tylko zachować się jak facet. Na to samo by wyszło... teraz wyobraźcie sobie jakbym była taką zołzą i zrobiłabym to samo co on mi, tylko że innemu facetowi: "no w sumie to jesteś zajebisty, ale ja nic nie czuje I potrzebuje 2137 spotkań żeby się przekonać..." chore. mimo wszystko rozumiem, że to dopiero 1 spotkanie, ale po komunikacie "to nic nie znaczyło" az się zwyczajnie odechciewa robić cokolwiek dalej, bo dla mnie to jest równoznaczne z tym: "nie jesteś atrakcyjna, tylko moją chwilówką"
Bzdura. Coś czuje się do kogoś, tzw. "motyle w brzuchu" mając naście lat (15, 16, 17 lat). Dojrzały mężczyzna musi przekalkulować, ocenić, czy nowo poznana kobieta będzie nadawała się na stałą partnerkę, na żonę, na matkę jego dziecka. Wybór partnera to zbyt poważna sprawa, żeby decydowały o tym substancje chemiczne w mózgu.
Brawo dokladnie❤ szkoda zycia na takie osoby, niech szukaja swoich ksieżniczek czy księciuniów. Polecam ksiazke "zdradzony przez ojca" wiele mi sie dzieki niej ułożyło w glowie i sercu. I nalezy po prostu byc otwartym i nie tracic czasu na ludzi niedojrzałych emocjonalnie. ❤❤❤ pozdrawiam wszystkich czujacych sie czasem samotnie, życzę nam wszystkim spotkania swojej drugiej połówki w promieniu 2 km. 😊
No czyli to klasyczny styl przywiazania: unikowy. Przerabialem to niedawno "ja wiem ze cie zdradze", "to sie nie uda", "czy nas wgl cos laczy?" A jednoczesnie daje sygnały ze chce. Kiedy robi sie troche powazniej to znika, urywa kontakt, dziwnie zachowuje sie z telefonem, na postawienie granicy ze jej zachowanie nie podoba mi sie bo sie odsuwa choc nic zlego nie zrobilem atakuje ze ona ma swoje zycie i nie musi mi sie tlumaczyc i ja tez nie musze jej raportowac. Kiedy wspominam zeby isc na kawe slysze: "yyyyyy brzmi bardzo powaznie" i oczywiscie temat ucina ABY tylko kurwa na ta kawe nie isc...... Trub unikowy.... rak jakis. Moze jakis materiał o tym jakie strategie dezaktywujace stosuja takie osoby: nie chca wprowadzic cie do swojego zycia prywatnego (rodzina znajomi), maja tajemnice, wspominaja o swoim ex ktory strasznie ją zranił i teraz to ona nie umie juz kochac, zazdrosc o kolezanki i nakaz zerwania z nimi kontaktow przy jednoczesnym spotykaniu sie z kolegami plci meskiej bo ona przeciez moze miec takich znajomych jakich chce. Serio to by bylo bardzo pomocne dla innych bo ja juz ten temat mocno przerobilem i mam ogromne czerwone swiatlo na takich ludzi a fajnie jakby inni tez potrafili sie przed nimi bronic.
generalnie masz rację, taki 'problem' faktycznie występuje tzn. takie osoby istnieją. Tylko jeden mały szczegół, brzmi jakbyś traktował je jak wrogów/przeciwników('rak jakis', 'jak się przed nimi bronic' itp). Czesciowo zrozumiale, bo pewnie poświęciłeś swój czas itp. Ale jednocześnie dobrze jakbyś wiedział, że to nie (do końca) ich wina, tzn. nie robią tego celowo/'na zlosc'. Po prostu tacy są/tak ukształtowało je życie(nierzadko ciężkie) i teraz mają problemy dopuścić kogoś blisko do siebie, mimo że gdzieś tam wewnątrz czesto czują(albo przynajmniej ich część), że by tego chciały. Mówię z doświadczenia, stety niestety.
@@arerrera3612 ok może i za mocno to wybrzmiało. Natomiast to jakie spustoszenie robi taka osoba to wie tylko ten kto spotkał ja na swojej drodze. A ja nie mam obowiązku naprawienia dorosłej osoby bo to w interesie tej osoby aby iść na terapię po to by zbudować w końcu normalny zdrowy związek. Ale ta osoba musi to zrobić SAMA a nie czyjs plecach bo wtedy jej partner będzie poprostu wyprany jak nie zniszczony emocjonalnie. A karmienie takich ludzi uwagą, czasem, miłością sprawia że nie otwierają się na związek a brną dalej w swój schemat działania BO dostają uwagę o którą im chodzi. Zdaje sobie sprawę że osoba unikowa może z czasem zmienić swój styl będąc przy partnerze ze stylem bezpiecznym. Tylko ten partner bezpieczny musi zdawać sobie sprawę co go czeka. A czekac go może ciężka walka po której wcale nie otrzyma nagrody. I z bezpiecznego stanie się lękowym. No to nie wiem czy to jest gra warta świeczki. Ja nie chcę być czyimś terapeuta w związku, od tego są specjaliści
Ten styl o którym mówisz kreuje się w dzieciństwie do 6 mies życia i oznacza niedostępna emocjonalnie matka , czyli np. dziecko płacze a matka twierdzi że jak się wypłacie to przestanie itd. dziecko wtedy wchodzi w tryb nie czuć nie słyszeć i nie widzieć emocji . Założę się że twoja partnerka była zimna emocjonalnie . Podziękuj teściowej .
aaaaaaallleeee Basia :) obojetnie jakiego kierunku by Basia by nie byla ,to mam wrazenie ,ze Basie sa fajne :D Basie jak godaja, to az chce sie przytulic ;D
@@maamiss5561 Ilość seksu zależy od obojga, a nie od faceta. Kiedy kobieta zachoruje i nie będzie mogła współżyć przez jakiś czas, to on też będzie "musiał"? Bo się udusi? Jak wówczas będzie okazywał miłość? A może miłością dla kobiety są dobre słowa, wysłuchanie, pomoc, i nie będzie się czuła kochana, gdy dostanie sam seks?
Przypomina mi to ostatni nieudany związek właśnie z dziewczyną, która niedorosła do związku. Ucieczka od poważnych rozmów. PS. Bardzo fajny materiał. Szkoda tylko, że merytorycznie jest tylko na YT. Na instagramie typowo babskie problemy, które zniechęcają facetów do obserwowania kanału
Co facet zyskuje na małżeństwie? Nic, podpisuje kwit że od tego dnia jego pieniążki to też pieniążki kobiety, a ona może puścić go w skarpetach zabierając dzieci kiedy tylko znudzi jej się zabawa w dom. Jeśli chodzi o związki nieformalne to najlepiej walentynki pokazują jak to wygląda - facet ma zorganizować drogą kolację i być animatorem rozrywek, kupując przy okazji prezent za kilkaset PLN żeby w zamian dostać intymność przez 30 minut (z której oczywiście kobieta też ma przyjemność). Współczesne kobiety chcą bogatego, atrakcyjnego zaradnego faceta, ale same nie mają do zaoferowania praktycznie nic poza intymnością (co równie dobrze można mieć za 150-200 PLN). Strach przed związkami wśród kobiet bierze się w 99,9% z prostego faktu, że biegają za top 5% facetów którzy mogą mieć każdą i traktują je jako swoje zabawki zmieniając panienkę za panienką. Co śmieszniejsze takie kobiety później mają uraz do wszystkich facetów, a nie tylko do tych słodkich przystojnych łobuzów.
@@TrudnaSztuka coraz więcej facetów widzi, że to gra nie warta świeczki - kobiety w 2023 oferują niemal wyłącznie to co można w agencji dostać za 150 PLN bez marudzenia i zbędnych podchodów, ot cała "związkofobia" :)
@@annap774 już zaczynają się próby ośmieszania, bo niby prawdziwy facet obsypuje brylantami pannę która nie chce dzieci, sprzątać, gotować, dokładać się do domowego budżetu, za to chce z "kolegami" chodzić na imprezy + jeździć na wakacje za które oczywiście ten PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA zapłaci, bo pieniążki się nie liczą, ale jeśli chcesz dostać wjazd między nogi to lepiej zapłać... Ot kobieca logika w 2023 buahahahaha
Wina leży w mediach społecznościowych. Kiedyś ceniło się człowieka którego się poznalo bo na żywo ciężko mieć ogromny wybór. Przez dostępność tysięcy ludzi przez internet ludzie nie potrafią trzymać się jednej znajomości i pielęgnować tego co mają.
"ty jesteś super ale ja nie nadaję się do związku" jest równoznaczne z tym że "nie chce wchodzić w związek z tobą". to wszystko w temacie.
Słuchajcie, co ludzie mówią na początku! Przeważnie mówią prawdę. „Nie chce związku”, to nie chce. I chcieć później raczej nie będzie.
Ja tak mialam wiekszosc swojego zycia, chcialam zwiazku ,ale podswiadomie sabotowalam kazdy ,albo wybieralam facetow,z ktorymi wiedzialam (pdswiadomie), ze zwiazku nie bedzie.Nie wiedzialam o tym,myslalam a w zasadzie winilam facetow i dalej "szukalam" , a to ze mna byl problem,smutne a prawdziwe,ogarnelam sie i zadalam sobie sprawe podczas terapi dlaczego tak jest,jaki jest tego mechanizm.Niby to wiedzialam ,ale dobrze jest uslyszec profesjonalna opinie ,dobrze uslyszec "diagnoze" i dostac po gebie takiego slapa.
Właśnie!!! Jeżeli ktoś kolejny raz powtarza Ci, że nie jest dla Ciebie / nie może z Tobą być to znaczy, że to prawda. I najczęściej nic konkretnego z takiej relacji nie wynika poza stratą czasu. A czasu niestety cofnąć się nie da...
Buziaki😘
Amen.
To się nazywa unikający styl przywiązania. Można nad tm pracować na psychoterapii.
Tak mówią osoby, które nie chcą związku z konkretną osoba bo tego nie czują a nie kwestia zwiazkofobii, lęku przed relacja.
Miałam tak z mężczyznami, którzy nie byli przekonani co do mnie bo coś im finalnie we mnie nie pasowało i nie chcieli tego nazywac po imieniu tylko woleli łatwiejsze wyjscie pt boje się związku bądź nie jestem gotowy na nowy związek. Takie osoby się zostawia a nie błaga o to czego my pragniemy
@@maamiss5561 I będą dalej się rozglądać. Miłość nie tylko na tym polega.
Jest taki wesoly mem o kosmitach tlumaczacy, dlaczego nie mamy telepatii - bo mamy za duzo rzeczy do ukrycia przed soba :)
ht - prawda jest bardzo trudna wartoscia i szalenie niebezpieczna. Nie wszyscy dojrzelismy, by ja mowic, a tym bardziej ja wysluchiwac, jesli dotyczy ona Nas samych. Kurtuazja.
Ci mezczyzni byli empatyczni i widocznie nie wzbudzilas ich zaufania, by nazywac rzeczy po imieniu.
Sa mezczyzni i kobiety kompletnie nie szanujacy czyjegos zdania, odmiennego, beda sie upierac, wmawiac, naciskac, szantazowac, grozic, ze zabija Cie lub Się, bo my jestesmy dla siebie stworzeni. :) Sa tez ludzie bardzo podli, z zaburzeniem osobowosci, czesto bogaci i na stanowiskach, wykorzystujacy na chlodno druga osobe i majace w tym doswiadczenie. Przezciez tego tez nie powie: "od poczatku chcialem Cie wykorzystac i zostawic, a teraz sciemniam tania historyjke", bo jest za madry i chce wygodnie sie oddalic, skorzystac jak w Macu, stad wezmie cokolwiek, ze to Jego wina itp.
Takie sytuacje ucza Nas, jak dobrze dlugo sie poznawac i ufac swojej intuicji, a nawet brac pod uwage czasem zdania bliskich Nam osob.
Niektórzy ludzie są po przejściach, a niekoniecznie chcą się zwierzać, co przeżyli, a pewne doświadczenia faktycznie mogą wpłynąć, że ktoś mimo, iż pragnie bliskości, to nie chce już próbować wiązać się po raz kolejny.
Basiu ale fajnie się Ciebie słucha.Ta gestykulacja,mimika twarzy oraz sam przekaz jest niesamowity.Pozdrawiam 😊
Niesamowite jak potrafisz trafić w sedno problemu, który mnie spotkał. Nagrywaj jak najwięcej ile oczywiście sił starczy :D Wielkie dzięki za ten film i za konkretne rozwiązania.
Dziękuje za ten filmik 🙏🏻 Czułam jakbyś opowiadała historię mojego związku , bo właśnie dokładnie w taki sposób zmarnowałam sobie 8,5 roku przy nieodpowiedniej osobie, która ostatecznie i tak odeszła. Teraz oczy mam otwarte i nigdy wiecej nie dopuszczę do siebie takiej osoby po tylu lampkach ostrzegawczych … dziękuje jeszcze raz za te nagrania ,bo naprawdę dają do myślenia.
I masz rację jak zwykle Basiu. Od dłuższego czasu Cię obserwuję i dużo czerpie z tych Twoich rolek. Dziękuję :)
Prawda jest taka że jeśli kobieta naprawdę podoba się mężczyźnie to on chce ją tylko dla siebie i to bardzo szybko
Niby tak, ale to raczej dotyczy ludzi w wieku 15-23. W wieku 25+ sprawa zaczyna sie komplikowac.
Straszne to jest 😔 byłam tam, jako ta dobra 😞 ciężko się z tego wyplątać … na szczęście już jest ok 😊 dzięki Basiu ❤
Takich rzeczy to powinni w szkołach uczyć. Ilu ludzi miałoby wtedy normalne relacje i życie.
Czas to pieniądz - nie warto go marnować na niezdecydowanych.
Jeśli ktoś ciągle powtarza slowa "nie wiem", to mało prawdopodobne, że szybko się dowie. A ty w tym czasie będziesz w wielkim zawieszeniu. Podczas gdy w tym samym czasie znalazłby się inny człowiek lepiej zaangażowany/zaangażowana.
@@marcin.b3802 no niekoniecznie
@@marcin.b3802 ja nie nazywam się "inne kobiety", tylko Natalia 😅
I mam swoją teorie na ten temat 😉
Basiu , dziękuje !!! ❤️
3:15 - 3:19 Przewijam sobie ten fragmencik już kilka razy i to jest świetne! Działa lepiej, niż wszystkie te afirmacje, poradniki itd Może nawet zrobię sobie wersje 10-godzinną :D hehe
wielkie dzięki za ten materiał, bardzo mi pomógł.
Słowo w słowo co mówisz mnie spotkało. 5 miesięcy i maksymalnie złamane serce.
Kontakt z byłym to jak drapanie rany,nikomu do niczego bie potrzebne. Mój były zakończył ze mną związek telefonicznie (dzieliła nas odległość) uznałam to za mocno dziecinne zachowanie a mieliśmy prawie 30 lat. Wydzwaniał do mnie kilka miesięcy (nie namolnie ale przypominał o swoim istnieniu)ja oczywiście nieugięta nie odbierałam. Wtedy zaczął pisać że bardzo żałuje naszego rozstania choć po mnie kogoś miał. Z tego co wiem jest sam a minęło już wiele lat. To jest tylko burzenie sobie spokoju. Mimo że nie odbierałam to niepokój był
bardzo fajny odcinek. dziękuję
a co z tym zrobic jesli wlasnie jest się taką osobą i przez to tracę dużo fajnych relacji bo nie jestem na nie gotowa, boję się zaangażować a potem facet odchodzi a ja żałuje?
Iść na terapie 💁🏻♀️
Może po prostu nie znalazłaś jeszcze odpowiedniego partnera. Jest różnica między "fajnym" człowiekiem a takim na całe życie...
No chyba, że sprawa ma zupełnie inne podłoże zakorzenione gdzieś w przeszłości i Twojej psychice. Na to pytanie tylko Ty możesz odpowiedzieć
Ile masz lat i jak wyglądało dzieciństwo ? Mama dostępna czy raczej krzykliwa ?
dzisiaj usłyszałam od kolesia, że po 1 spotkaniu to w sumie nic nie znaczy, I że on potrzebuje takich spotkan co najmniej 4, a ja jestem zdania że jeżeli już po 1 mi mówi, że nic się nie poczuło to nie ma szans na to by ktoś coś poczuł na nastepnym. ja poczułam, a on nic. mimo, że mówił, że "w sumie to by się ze mną umówił już następnego dnia". Moje emocje spadły z poziomu Mount Everest do Rowu Mariańskiego. Skoro nic nie poczuł, to tego nawet nie mogę nazwać spotkaniem z dziewczyną, tylko spotkaniem z kumpelą, a mogłam zamówić piwo i zacząć klepać go po plecach jak dobry ziom, a nie uśmiechać się miło, wychodzić z inicjatywą tematów do rozmów i go poznawać, tylko zachować się jak facet. Na to samo by wyszło... teraz wyobraźcie sobie jakbym była taką zołzą i zrobiłabym to samo co on mi, tylko że innemu facetowi: "no w sumie to jesteś zajebisty, ale ja nic nie czuje I potrzebuje 2137 spotkań żeby się przekonać..." chore. mimo wszystko rozumiem, że to dopiero 1 spotkanie, ale po komunikacie "to nic nie znaczyło" az się zwyczajnie odechciewa robić cokolwiek dalej, bo dla mnie to jest równoznaczne z tym: "nie jesteś atrakcyjna, tylko moją chwilówką"
Bzdura. Coś czuje się do kogoś, tzw. "motyle w brzuchu" mając naście lat (15, 16, 17 lat).
Dojrzały mężczyzna musi przekalkulować, ocenić, czy nowo poznana kobieta będzie nadawała się na stałą partnerkę, na żonę, na matkę jego dziecka. Wybór partnera to zbyt poważna sprawa, żeby decydowały o tym substancje chemiczne w mózgu.
Oczekiwać deklaracji uczuć na 1 randce?
Brawo dokladnie❤ szkoda zycia na takie osoby, niech szukaja swoich ksieżniczek czy księciuniów. Polecam ksiazke "zdradzony przez ojca" wiele mi sie dzieki niej ułożyło w glowie i sercu. I nalezy po prostu byc otwartym i nie tracic czasu na ludzi niedojrzałych emocjonalnie. ❤❤❤ pozdrawiam wszystkich czujacych sie czasem samotnie, życzę nam wszystkim spotkania swojej drugiej połówki w promieniu 2 km. 😊
A kiedy powiesz coś o takich dwóch osobowościach jak introwertyk i ekstrawertyk i ich funkcjonowaniu w związkach? (no chyba że już było...)
strach przed oszustkami, przed sądem facet nie ma praktycznie żadnych szans nawet w wypadku pomówienia
No czyli to klasyczny styl przywiazania: unikowy. Przerabialem to niedawno "ja wiem ze cie zdradze", "to sie nie uda", "czy nas wgl cos laczy?" A jednoczesnie daje sygnały ze chce. Kiedy robi sie troche powazniej to znika, urywa kontakt, dziwnie zachowuje sie z telefonem, na postawienie granicy ze jej zachowanie nie podoba mi sie bo sie odsuwa choc nic zlego nie zrobilem atakuje ze ona ma swoje zycie i nie musi mi sie tlumaczyc i ja tez nie musze jej raportowac. Kiedy wspominam zeby isc na kawe slysze: "yyyyyy brzmi bardzo powaznie" i oczywiscie temat ucina ABY tylko kurwa na ta kawe nie isc...... Trub unikowy.... rak jakis. Moze jakis materiał o tym jakie strategie dezaktywujace stosuja takie osoby: nie chca wprowadzic cie do swojego zycia prywatnego (rodzina znajomi), maja tajemnice, wspominaja o swoim ex ktory strasznie ją zranił i teraz to ona nie umie juz kochac, zazdrosc o kolezanki i nakaz zerwania z nimi kontaktow przy jednoczesnym spotykaniu sie z kolegami plci meskiej bo ona przeciez moze miec takich znajomych jakich chce. Serio to by bylo bardzo pomocne dla innych bo ja juz ten temat mocno przerobilem i mam ogromne czerwone swiatlo na takich ludzi a fajnie jakby inni tez potrafili sie przed nimi bronic.
generalnie masz rację, taki 'problem' faktycznie występuje tzn. takie osoby istnieją. Tylko jeden mały szczegół, brzmi jakbyś traktował je jak wrogów/przeciwników('rak jakis', 'jak się przed nimi bronic' itp). Czesciowo zrozumiale, bo pewnie poświęciłeś swój czas itp. Ale jednocześnie dobrze jakbyś wiedział, że to nie (do końca) ich wina, tzn. nie robią tego celowo/'na zlosc'. Po prostu tacy są/tak ukształtowało je życie(nierzadko ciężkie) i teraz mają problemy dopuścić kogoś blisko do siebie, mimo że gdzieś tam wewnątrz czesto czują(albo przynajmniej ich część), że by tego chciały.
Mówię z doświadczenia, stety niestety.
@@arerrera3612 ok może i za mocno to wybrzmiało. Natomiast to jakie spustoszenie robi taka osoba to wie tylko ten kto spotkał ja na swojej drodze. A ja nie mam obowiązku naprawienia dorosłej osoby bo to w interesie tej osoby aby iść na terapię po to by zbudować w końcu normalny zdrowy związek. Ale ta osoba musi to zrobić SAMA a nie czyjs plecach bo wtedy jej partner będzie poprostu wyprany jak nie zniszczony emocjonalnie. A karmienie takich ludzi uwagą, czasem, miłością sprawia że nie otwierają się na związek a brną dalej w swój schemat działania BO dostają uwagę o którą im chodzi. Zdaje sobie sprawę że osoba unikowa może z czasem zmienić swój styl będąc przy partnerze ze stylem bezpiecznym. Tylko ten partner bezpieczny musi zdawać sobie sprawę co go czeka. A czekac go może ciężka walka po której wcale nie otrzyma nagrody. I z bezpiecznego stanie się lękowym. No to nie wiem czy to jest gra warta świeczki. Ja nie chcę być czyimś terapeuta w związku, od tego są specjaliści
Ten styl o którym mówisz kreuje się w dzieciństwie do 6 mies życia i oznacza niedostępna emocjonalnie matka , czyli np. dziecko płacze a matka twierdzi że jak się wypłacie to przestanie itd. dziecko wtedy wchodzi w tryb nie czuć nie słyszeć i nie widzieć emocji . Założę się że twoja partnerka była zimna emocjonalnie . Podziękuj teściowej .
@@arerrera3612 W punkt!
@@PKita67 🥲👍
To że ktoś mówi, "jesteś super" nie oznacza, że tak uważa. Często to zdanie ma być osłodą wobec faktu, że ta osoba jednak nie chce z nami być.
aaaaaaallleeee Basia :) obojetnie jakiego kierunku by Basia by nie byla ,to mam wrazenie ,ze Basie sa fajne :D Basie jak godaja, to az chce sie przytulic ;D
"Nie chcę związku, ja się nie nadaję itp." na język polski tłumacząc " Nie chcę związku z tobą" 🤭 Nie trzeba dziękować
Zaznaczyć należy że miłość to nie są uczucia a akt woli.
Co nie znaczy, że nie można się zakochać i zacząć uczuciem.
@@maamiss5561 Wykorzystywali Cię, a nie kochali. Miłość to nie samo ciało.
@@maamiss5561 Ilość seksu zależy od obojga, a nie od faceta. Kiedy kobieta zachoruje i nie będzie mogła współżyć przez jakiś czas, to on też będzie "musiał"? Bo się udusi? Jak wówczas będzie okazywał miłość? A może miłością dla kobiety są dobre słowa, wysłuchanie, pomoc, i nie będzie się czuła kochana, gdy dostanie sam seks?
@@ewaprzestrzelska1160 Ale też może zacząć się niewinnie a uczucie może przyjść z czasem.
Przypomina mi to ostatni nieudany związek właśnie z dziewczyną, która niedorosła do związku. Ucieczka od poważnych rozmów.
PS. Bardzo fajny materiał. Szkoda tylko, że merytorycznie jest tylko na YT. Na instagramie typowo babskie problemy, które zniechęcają facetów do obserwowania kanału
Nie tylko Instagram jest do d***py, Tindera usunąłem już po trzech (!!!) dniach, szkoda na to forsy, wolnego czasu i nerwów.
Nastały czasy byle jakości
Co facet zyskuje na małżeństwie? Nic, podpisuje kwit że od tego dnia jego pieniążki to też pieniążki kobiety, a ona może puścić go w skarpetach zabierając dzieci kiedy tylko znudzi jej się zabawa w dom.
Jeśli chodzi o związki nieformalne to najlepiej walentynki pokazują jak to wygląda - facet ma zorganizować drogą kolację i być animatorem rozrywek, kupując przy okazji prezent za kilkaset PLN żeby w zamian dostać intymność przez 30 minut (z której oczywiście kobieta też ma przyjemność).
Współczesne kobiety chcą bogatego, atrakcyjnego zaradnego faceta, ale same nie mają do zaoferowania praktycznie nic poza intymnością (co równie dobrze można mieć za 150-200 PLN).
Strach przed związkami wśród kobiet bierze się w 99,9% z prostego faktu, że biegają za top 5% facetów którzy mogą mieć każdą i traktują je jako swoje zabawki zmieniając panienkę za panienką. Co śmieszniejsze takie kobiety później mają uraz do wszystkich facetów, a nie tylko do tych słodkich przystojnych łobuzów.
Ewidentnie kwestia pieniędzy tu dominuje. Niestety na to nic nie poradzę, to już Twoje osobiste przekonania i Twoje finanse.
Pan chyba nie słyszał o intercyzie. I pomylił intymność z namiętnością… 😂
Skąd u Pana założenie że kobieta również ma przyjemność że zbliżeń???? Z tym niestety bywa różnie
@@TrudnaSztuka coraz więcej facetów widzi, że to gra nie warta świeczki - kobiety w 2023 oferują niemal wyłącznie to co można w agencji dostać za 150 PLN bez marudzenia i zbędnych podchodów, ot cała "związkofobia" :)
@@annap774 już zaczynają się próby ośmieszania, bo niby prawdziwy facet obsypuje brylantami pannę która nie chce dzieci, sprzątać, gotować, dokładać się do domowego budżetu, za to chce z "kolegami" chodzić na imprezy + jeździć na wakacje za które oczywiście ten PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA zapłaci, bo pieniążki się nie liczą, ale jeśli chcesz dostać wjazd między nogi to lepiej zapłać... Ot kobieca logika w 2023 buahahahaha
Kobiety nie mają problemu z poznaniem kogoś kolejnego...i to jest problem. Od nadmiaru chętnych w głowach im się przewraca
Zwiazki sa przereklamowane