Zbyt szybkie angażowanie się w związek i idealizowanie ludzi, których jeszcze nie znasz
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 ส.ค. 2023
- Znasz ten problem? Jeszcze dobrze kogoś nie znasz, ale już wyobrażasz sobie, że to idealna osoba, z którą stworzysz równie idealny związek? Jak nie idealizować ludzi, których nie znasz i jak uniknąć rozczarowań z tym związanych?
Link do formularza: forms.gle/1HtQp6FTjDH1Z1626
Link do mojego Instagrama: / trudnasztuka
Link do mojej strony: trudnasztuka.pl/ - แนวปฏิบัติและการใช้ชีวิต
- Charakter człowieka poznajemy po tym, jak traktuje tych, którzy nie mogą nic dla niego zrobić.
Trafiłam na Pani kanał dzięki świetnej rozmowie na Podcaście Charyzmatycznym. I już wiem, że zostanę tutaj na dłużej 🙂
Pozdrawiam serdecznie, K
PS. Poproszę o ten film w temacie częstotliwości kontaktów.
Ja także 🙂i cieszę się że tu jestem
dziękuję za ten film
Uwielbiam te filmiki, nagrywaj dalej, dziękuję❤️
Dziękuje ❤
Fajnie przekazane treści! Bez lukru,po prostu opowiadasz jak jest. Co dla mnie (potrafie angazowac sie za szybko) jest jak potrzebny kubel zimnej wody!
Bardzo mądre, jak zwykle: kawa na ławę- to lubię najbardziej w tego typu poradach.👍🌟
Ja też.
Te nagrania naprawdę robią porządek w głowie i wszytko staje jasne 👌
Dziękuje !❤
Czekam na kolejny odcinek ☺️
Mam wrażenie, że przeszłam przez te wszystkie etapy, tak czuję, że byłam głupia. Rozjaśniasz mi wszystko Basia, dziękuję Ci.
Zgadzam się.
Też to przeszłam.Było mi wstyd za siebie haha, że sama sobie to zrobiłam.Była to dla mnie lekcja. Pozdrawiam serdecznie ❤
Jeśli ktoś chce złapać na dupe kogoś to niech próbuje nadal
Lepsze szybsze zaangażowanie i konkrety albo wyjdzie albo nie i idziemy dalej nie patrząc na poprzednia próbę z głową do góry niż zachowanie kobiet i posiadanie wielu opcji i casting codziennie inne spotkanie no sorry hipokryzja i hipergamia kobiet w stylu jest spoko ale może trafi się lepszy niezna granic często potem już niema powrotu do poprzedniego, bo wartościowa osoba sobie na to nie pozwoli a zachowanie takie zostanie nazwane nienormalnym, śmieszna nowoczesność.
Zgadzam się.
Ja tak straciłem wartościową osobę czego żałuję, zachowałem się niedojrzale... Tylko ja nie szukałem żadnej opcji, a niestety ktoś podszył się pod osobę i starał się za wszelką cenę mnie urobic... Masakra do tej pory nie wiem kto to był, może to był test!?
Właśnie ja mam tak z mężczyznami.I nawet napisałam to ostatnio jednemu którego poznałam przez internet i mieliśmy już bliskie relacje byliśmy B blisko mentalnie wiedzieliśmy o sobie B dużo dzień w zien kontakt od rana do nocy.Cudownie było ale jednocześnie mowil ze nie byłby zły gdybym z kimś pisała na portalu randkow gdzie sie z nim poznałam.Byłam zawiedziona bo to oznacza ze on tez nie jest zamknięty m poznawanie innych kobiet i napisałam ze ja mam inaczej i nie chce sie czuć jak na jakimś castingu i albo przejdę do kolejnego etapu albo nie.Tym bardziej ze emocjonalnie bardzo sie zbliżyliśmy do siebie praktycznie wyglądało to tak jakbyśmy byli w związku.jestem osoba która skupia sie na jednej osobie, a nie kilku naraz .Poczułam sie oszukana ,zawiedziona bo co innego gdyby to było po tyg od poznania ma tinderze ,ale to minęły 3mies.
Nie zgodzę się. Takie szybkie odkrycie kart co do intencji (szukasz kogoś na co dzień, na poważnie, czy odskoczni i rozrywki na 2-3 h raz na tydzień?) nieraz ułatwia sprawę i oszczędza nam tygodnie lub miesiące, które zmarnowalibyśmy z osobami, z którymi i tak nic nie wyjdzie.
To trzeba w ogloszeniu napisac TAK:...szukam kobiety 1 w tygodniu na "AMORE" I wtedy osoba szukajaca i poszukiwana wiedza o co chodzi.
Co za cudownie naiwny tok myślenia. W praktyce wcale tak to nie działa. Kobiety: 1) oburzają się za prawdomówność, 2) mówią i myślą co innego, 3) piszą i myślą co innego, 4) deklarują i robią zupełnie inne rzeczy, 5) w praktyce najczęściej nie wiedzą, czego chcą. Tak więc bujdy o szczerości intencji i równouprawnieniu, a konwenanse jak za czasów Wokulskiego i Łęckiej lub Bogumiła i Barbary wciąż mają się dobrze.
Internet rozwala ludziom psychikę i to jest celowe działanie.
Ja miałem sytuacje, że te randki były bardzo fajne, i dużo sobie obiecywałem. Ona na randkach była inna, ciepła, gdzieś dotykaliśmy tych tematów przyszłości. Ale kiedy wracaliśmy do kontaktu przez Internet gdzie jest się bardziej otwartym. To nagle dostawałem hasła, że przerażają ją moje nadzieje, że to z dnia na dzień może się skończyć... I tak naprawdę, teoretycznie jest to prawda, że zbyt wiele i zbyt szybko sobie wyobrażam. Ale czy to okej przygotowywać tak kogoś ciągle na to, żeby był w gotowości na to, że możesz się z dnia na dzień rozmyślić bez powodu? Wtedy mnie to boli, wtedy mam ten strach przed odrzuceniem. I nie dostaję wiadomości typu 'nie przejmuj się' 'damy radę' tylko dostaję 'przecież to możliwe' Wtedy wali się świat jak ta Twoja pewność i optymizm staje się zaburzona. Wcale nie oczekiwałem żadnych przysiąg, zapewnień. Wcale nie potrzebowałem szybko nic więcej od tego co było. Ale rozmontowały mnie te ostrzeżenia i wątpliwości, w momencie gdy na żywo było wszystko super, i nawet stwierdziłbym , że sama podbijała do góry ta moją granicę nadziei. A na koniec usłyszałem, że wszystko co mówiła nic nie musiało znaczyć, a ja już sobie tyle wyobrażam. Na koniec usłyszałem, "zawsze chciałam kogoś takiego jak Ty , tylko wszystko rozwaliłeś swoim analizowaniem". Chciałem zrozumieć, czemu na żywo jest inna, a przez Internet inna. Wyszło trochę na to, że gdyby Internet nie istniał to wszystko by się toczyło prawidłowym tempem, i nikt by nie powiedział za dużo.. . Czy to tylko mój problem angażowania się? Czy jednak mam prawo czuć się trochę wprowadzony w błąd, gdy dostawałem takie sprzeczne sygnały? Byłem przyciągany i odpychany. Faktycznie to prawda, jak raz na pół dekady się z kimś zaczniesz dogadywać, to czuje się jakby to była jedna wielka , być może ostatnia szansa. Co nie oznacza wcale, że nie mieliśmy żadnych swoich wymagań. Po prostu raz na kilka lat się trafił ktoś o podobnym myśleniu, w tych najważniejszych zachowaniach których w kimś unikamy/poszukujemy.
I powinnies sie cieszyc ze nic z tego nie wyszło. A czemu, bo to od razu widac, ze baba jest niestabilna emocjonalnie. Pozdrawiam i zycze szczescia w znalezieniu tej jednej❤😊
Jeny miałam podobnie jeszcze niedawno.Myslalam na prawdę ze w końcu trafiłam na super faceta,bo miał cechy ,których szukałam zawsze..W ciagu 3mies jak sie znaliśmy dawał mi odczuć,ze mu zależy,ze takiej kobiety szukał,ze z taka chciałby być ,ze czuje sie kochany,wysłuchany,szczęśliwy.Planował co będzie robił z moim dzieckiem wycieczka,rower itp i co razem będziemy robić.Zwracał sie do mnie czule.Czułam sie cudownie Kontakt mieliśmy cały czas rano po południu wieczorem ,rozmowy do rana .Wiedzieslimy o sobie B dużo maeey rzrczy o których ciężko było mówić.Wiedział o mnie wszystko bo czułam ze jest osoba której chce i mogę o wszystkim mówić .Nie było dnia żeby nie pytał co robimy ja i moje dziecko i jak sie czujemy.Zawsze o nas pytal i chciał wiedzieć co robimy.I przez te 3mies kończył to 4 razy.Odsuwał sie i przyciągał.Tłumacząc ze to przez poprzednie związki,ze przez to ze wszystko analizuje,ze przez odległość itp w końcu napisał ze chce być sam ze musi sobie w głowie poukładać i ze nie bedzie nikogo innego poznawać.pisząc to miał tindera założonego spowrotem mimo ze mówił ze go nie ma .I dał mi do zrozumienia ze on to traktował bardziej na luzie ale to ja za bardzo emocjonalnie do tego podeszłam..zrobił wiele żeby poczuła ze coś z tego bedzie ,a on powiedział ,ze podeszłam zbyt emocjonalnie..
@@megi4109 właśnie się rozstaliśmy ponownie, był piękny zwrot akcji , a na koniec słowa " nigdy nie było żadnych nas" mimo rozmów o wolnym mieszkaniu dopiero co docenieniu, że nauczyliśmy się ze sobą rozmawiać 😔
@@adamziutek9767 nie wiem jak można traktować tak druga osobę..Ja oprócz smutku czuje złość ogromna na niego,ze dałam mu siebie cała i tak mnie potraktował .To już nie wim czy mam zacząć być zimna s…. Chociaż nie potrafię tak,ale widzę ,ze takim żyje sie łatwiej
@@adamziutek9767 przykro mi i mam nadzieje,ze twój smutek w miare szybko przejdzie .I ze trafimy oboje na odpowiednich ludzi
Dobrze wiedzieć, że się jest kimś takim, tylko jak to ogarnąć , i jak uwierzyć, że mimo wiedzy nie będzie to nadal silniejsze ode mnie?
Jest film o częstotliwości kontaktów?
Jezu, to o mnie. Aż wstyd
O mnie też 😮
Żaden wstyd a świadomość to już pierwszy krok, zeby było lepiej 😊
Jeśli to dostrzegasz, to dalej pójdzie już lepiej. A dla poprawy nastroju dodam jeszcze, że wielu tak ma...😂
@@annawisniewska1265 no jest postęp, bo po miesiącu relacji, która od początku była skazana na porażkę (odległość ponad 500 km) okazuję się, że potrafie nie płakać, nie wzdychać.
A nawet zrezygnować z tej znajomości.
Ale co sobie człowiek w głowie podczas pierwszych dni pisania naprodukował w głowie to nie chcesz wiedzieć, które to wydanie Harlequina 🤣
Kurcze to ja zwykle mam problem z tym, ze druga strona bardzo szybko nadaje wektor znajomości i to jest troche paraliżujące. Ja osobiście wole się poznać i spotkać wiecej razy zobaczyc z kim mam do czynienia i wydaje mi się to zdrowe, ale wielu mężczyzn bardzo szybko się nakręca ;/
Bardzo szybko sie nakrecaja i juz po gora 2 spotkaniach daja dyla...mowiac " ja nie szukam koleżanki na spacery ja szukam kobiety", czyli cierpliwosci brak!
@@hankarumcajs8286szukasz po prostu delikwenta do friendzone
A ja myślę, że powinno się rozdzielić te dwie rzeczy jakimi są zbyt szybkie angażowanie się w znajomość i zbyt szybkie idealizowanie drugiej strony. Bo w samym angażowaniu się moim zdaniem nie ma nic zlego, a nawet powiedziałbym, że bez niego nie zbuduje się z tą drugą osobą głębszej więzi. Zawsze powinno się jednak po prostu pamiętać o tym i mieć na uwadze to na ile tę drugą osobę już znamy tak aby nie być mimo wszystko rozczarowanym i zranionym kiedy coś nie pójdzie i przede wszystkim aby jednocześnie nie podejmować zbyt szybko poważnych wiążących się z konkretnymi konsekwencjani decyzji. Bo moim zdaniem na przykład nie ma nic złego w tym, że ktoś nawet już na początku znajomości pod wpływem haju emocjonalnego snuje jakieś dalekosiężne wspólne plany i nie rozumiem dlaczego niektóre osoby potrafi to tak odstraszyć. Nie ma w tym myślę przecież nic złego dopóki tak naprawdę ta druga osoba nie chce zbyt szybko wprowadzać w życie tych planów, które mogą nieść za sobą poważne konsekwencje, a wagę samych deklaracji powinniśmy sami oceniać zależnie od stopnia znajomości z daną osobą.
Oj znamy znamy temat
Basiu to było właśnie o mnie odnośnie tego "zagłaskania kotka".Jak sobie z tym poradzić?Co zrobić aby w przyszłości tak się nie zachowywać?
Zajmować się głównie sobą i/lub czymś innym.
Jakie ma wady? Czy je w ogóle znam?
Na hasło portale randkowe... No nie wiem czy są to miejsca które wciąż spełniają swoja funkcje. Z moje perspektywy to miejsce sprzedaży usług (sprzedaż foto lubi filmów wiadomej treści) oraz naciągania na kasę (wyciąganie poza portal na komunikator/mail). Dlatego moim zdaniem portale randkowe umarły.
Wymieniłaś wszystkie cechy narcyzów
Jeżeli ktos nie odzywa sie 2 dni to chyba materiał na kolegę, bo nie wiem czy to oznaka zainteresowania, chyba nie
A co sądzić o mężu, który robi co chce, mieszka bez żony , jest w kontakcie przez 3, 4 miesiące potem znika na ról i znów się odzywa na zasadzie na trochę a gdy żona pyta dlaczego tak się zachowuje, dlaczego tak postępuje to twierdzi, że z tą żoną jest coś nie tak, że powinna się leczyć
Mogłabyś to trochę rozwinąć?
Mieszka bez żony. Czyli rozumiem że się rozstali tylko na papierze jeszcze są razem?
Powinna sie leczyc, bo toleruje podwojne zycie meza ☺️
@@redchillipapryczka Męża który jest sprawcą przemocy i uważa, że to właśnie taką wizja małżeństwa jest ok a żona po wypadku ma się dostosować
@@xxxx9359Nie sądzić. Od razu rozstrzelać😂 Poważnie mówiąc, lepiej się go pozbyć, sprawa do załatwienia na wczoraj.
Tylko zanim trafisz w relację z kimś czułym i opiekuńczym, zadaj sobie proszę pytanie, jak długo Ty to wytrzymasz (bo może to będzie zbyt nieznane i Cię wystraszy) i czy Twój obecny stan (fizyczny, emocjonalny) za bardzo nie utrudnia Twego bycia w jakiejkolwiek relacji.
Kiedyś ludzie wiązali się na dobre i na złe. Dziś bycie razem tylko w samych dobrych chwilach dla wielu przerasta ich możliwości.
Nie daje "Oddychać".....czyli ruc.. ć na boku jeszcze dwóch innych kolesi. A w małżeństwie potem to "oddychać" zamienia się na "przestrzeń". A "Przestrzeń" zawsze ma.. Imię.
zgadzam się zaangarzowanie w związek to jest ścieme na resorach😇😀
jesli kobieta nie angażue się w związek nie rozumiem dla czego ona potrzebna??'?
Ja was nauczę relacjIam🤩
Jestem facetem i też niestety szybko się angażuję. Na pewno szybciej się angażuję, jeśli jakąś randomową płeć przeciwną w zbliżonym do siebie wieku dopiero poznaję na przykład przez Facebooka. Ciężko nad tym zapanować, chociaż wiem, że mój rozum podpowiada wtedy: ,,Źle robisz chłopie. A może ona Cię okłamuje, nie jest żadną singielką, lubi bawić się zainteresowaniem facetów, ale jest de facto w jakimś sekretnym związku od 5-6 lat?". A może to moje hormony wpędzają mnie w takie obsesyjne myśli i analizowanie pierdółek? Sam nie wiem. Chyba trzeba zacząć wpajać do głowy takie afirmację, jak np. ,,Każda randka może być tą ostatnią i w każdej chwili ona bez słowa pożegnania może zerwać kontakt". Może to jest dobre nastawienie myślowe?
Mam nadzieję, że wtedy trochę będzie lepiej.
Przede wszystkim Facebookowe znajomości to bzdura
@@MsTriangle Z mojego doświadczenia wynika, że te znajomości nie mogą przetrwać próby czasu, chyba, że zdołasz jakimś cudem umówić z nią spotkanie w kawiarni i będzie potem z tego kilka randek. Warunek jest jednak taki: musisz się jej chociaż odrobinę spodobać z wyglądu.
Jestem kobietą i niestety szybko się angażuję, mam wrażenie, że faceci właśnie bardziej trzymają dystans, pokazują, że oni się nie chcą angażować, zbliżać, bo potem będą w potrzasku... 🤷
A miesiąc intensywnych kontaktów plus wyjazd? Naprawdę ciężko się nie zaangażować..a to o czym pani mówi to dziecinne zachowanie 😂
Jak już wspomniałem że na początku pytam grzecznie: pierdolisz się czy trzeba z tobą chodzić?
No i od razu wiem co jest 5 i czy się angażować czy nie.
Proste
Pewien marynarz służący na atomowym okręcie podwodnym wysłuchał pretensje pewnej łaski, że sìę nie odzywał 6 miesięcy. A oni kurwa mieli ćwiczenia z nowymi pociskami balistycznymi i przebywali ten czas w zanurzeniu 🤣🤣🤣.