Kochani! SKRAWKI od teraz - w końcu! - są także na Spotify. Na razie znajdziecie tam parę starszych rozmów, ale sukcesywnie będę publikować kolejne Skrawkowe wywiady, w tym także takie, które nie ukazały się tutaj. Zachęcam zatem serdecznie do zasubskrybowania i ocenienia SKRAWKÓW na Spotify 💜🥰 open.spotify.com/show/3pOxQgxaLPzm2AYhk5cGd4
Jako dziewczyna chora na OCD + ADHD, która była odbierana jako "dziwna, dzika i niegrzeczna" przez całe życie szkolne, czuję się bardzo dotnięta, kiedy słucham innych osób chorych. Strasznie mi przykro, że tak wiele cudownych i wartościowych osób przechodzi przez to bagno. Cieszę się jednak, że żyję w czasach, gdzie mówi się o psychice.
Bardzo imponuje mi Twoja szczerość, wiedza i inteligencja. Przykro mi, że rówieśnicy zranili tak wrażliwą, piękną osobę jaką jesteś. Nie mam ocd, ale wiele doświadczeń mamy wspólnych.
Ogromne cierpienie... Bardzo współczuję. Dobrze, że można posłuchać o przeżyciach takich osób, bo wtedy łatwiej jest rozumieć. Dziękuję, że Pani tak odważnie mówi o swoim sposobie przeżywania.
Jestem nieco zaskoczona (może nie powinnam…) ilu tu pojawiło się ludzi bezrefleksyjnych w swoich komentarzach. Żeby nie powiedzieć bez empatii. O wiedzy nie wspomnę. Jakieś prymitywne podejście do drugiej osoby, która ujawnia swoje odczucia i emocje. Powtarzają schemat jej rówieśników ze szkoły. Jakiś taki sadyzm emocjonalny, poczucie niczym nieuzasadnionej wyższości. Przerażają mnie tacy ludzie. W gruncie rzeczy mogę im współczuć, bo ich odbieranie świata jest jednowymiarowe, płytkie i jałowe.
Bo to piszą najprawdopodobniej ludzie, którzy też mają problem z własną psychiką. To jest ich sposób na „zwiększenie” własnej samooceny. Oni też muszą sobie uświadomić swój problem.
Jeszcze rok temu byłam na skraju wytrzymałości, bałam się siebie i swoich natrętnych myśli, myślałam że jestem zagrożeniem dla innych i modliłam się o śmierć. Myślałam że jestem wybrykiem natury i będę musiała to dźwigać aż nie wytrzymam i skrzywdzę siebie lub kogoś. Dziś wiem, że nie jestem złym człowiekiem i wreszcie wiem, co mi jest. OCD jest częścią mojego życia, nad którą mam kontrolę. Nie jesteśmy źli, niebezpieczni, opętani. Jesteśmy wyjątkowi. Silniejsi niż nam się wydaje, bo każdego dnia mierzymy się z czymś czego niezaburzona osoba nie jest w stanie pojąć. Łączymy się 🤍
dziękuję za ten film. mam OCD od dzieciństwa, dopiero po latach terapii udało mi się opowiadać o tym co moja głowa mi podpowiadała, tak naprawdę mój mózg dał mi traumę, nie wchodząc w szczegóły, głównie chodzi o religię chrześcijańską. problem z nami jest taki że myślimy sobie "inni ludzie są rzeczywiście krzywdzeni, a ty sobie coś wymyśliłeś i udajesz ofiarę" problem jest taki że te uczucia bolą bardzo podobnie.
Od 1999 roku działa program wyszukiwania ekstremistów religijnych (badania z umysłem). Zdaje się, że to na światową skalę. Pewne programy behawioralne mają odciąć nas od religii czy głębokich doznań i sprowadzić do parteru na ziemię. Gdy studiowałam Kwalifikacje Pedagogiczne, natrafiłam na pracę asystentki profesora i w grach tekstowych były podpowiedzi, takie jak: "odciąć dzieci od istoty Boskiej"???
@@polonica5431 Ciekawe, ja słyszałam od osób studiujących psychologię, że program tych studiów robi pranie mózgu. Dwie osoby z tego powodu zrezygnowały z dalszej nauki na tym kierunku.
Jestem dla Ciebie pełna podziwu!Na jaką dzielną, wyjątkową i wrażliwą kobietę wyrosłaś.Mam córkę 11-letnią i nad nią też znęcają się rówieśnicy.Wiem,że cierpi.I ja razem z nią.Robimy wszystko, żeby budować jej silne poczucie wartości.Życzę Ci dużo siły.I chcę Ci podziękować za ten wywiad.Sobie życzę,by trafił do serc i świadomości rodziców,którzy nie reagują na naganne zachowanie swoich dzieci,tłumacząc, że to tylko dzieci.Dziękuję Ci kochana!
@@KotaKociDla różnych osób, różne rozwiązania będą dobre...fajnie by było gdyby w szkołach stworzono warunki dobre dla każdej osoby, uczono dzieci o szacunku do innych ludzi, a nauczyciele reagowali by na przemoc, wyciągając jakiekolwiek konsekwencje za takie zachowania, ale niestety, takie mamy realia.
Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć, z własnego doświadczenia, jako wysoko wrażliwego dziecka, powiedz córce co jakiś czas: "cieszę się, że jesteś". Usłyszałam to w dorosłości od mamy i wywarło to na mnie ogromne, pozytywne wrażenie i na pewno zadziałało na samoocenę. Niby taka prosta myśl, a jednak rzadko artykuowana. Pozdrawiam!
Przykro mi, że istnieje wciąż przekonanie, że niepełnosprawność musi być widoczna. Ja również miałam stwierdzoną niepełnosprawność i na czas posiadania orzeczenia o niepełnosprawności niejednokrotnie spotkałam się z sytuacjami, gdzie kierowca autobusu nie chciał mi sprzedać biletu, mimo posiadania legitymacji osoby niepełnosprawnej oraz orzeczenia, albo kiedy starsza pani nakrzyczała na mnie w autobusie, że usiadłam na miejscu dla niepełnosprawnych... Życzę Pani wszystkiego dobrego, ma Pani wielką odwagę w sobie i samoświadomość, jest to niezmiernie piękne!
Imponuje mi Twoja inteligencja i siła wewnętrzna, Twoje dążenie do celu i doskonalenie siebie jest inspirujące. Dziękuję za podzielenie się Twoją historią, wszystkiego dobrego!
Tak ciężko wytłumaczyć te stany a jednak tak bardo one bolą. Nie wytłumaczysz człowiekowi jak mocne są intruzywne myśli dla niektórych, jak bardzo dotykają cię przeżycia z dziecięcych lat albo jak ostro wchodzi overthinking na temat normalnych wydarzeń z życia codziennego...to jest najgorsze. I ta jebana frustracja, bo wiesz że inni też to przeżywają ale milczą na ten temat xD Raz człowiek myśli jak każdy inny, że takie jest życie i nie ma się co srać, ale jak raz cię dopadnie rozkmina to zapadasz się w jebany muł gównianego myślenia. To co mi najlepiej pomaga to zadanie sobie pytania że sokoro życie i tak się kiedyś skończy, jak u każdego, to czy warto spędzić to życie na martwieniu się. Łatwo to powiedzieć ale ciężko to wdrożyć w swoje życie, nie stanie się to od razu, ale stopniowo te przeświadczenie wsiąka. I tego życzę każdemu kto się zmaga z tego typu gównem. DO BOJU 💪💪💪
To dla mnie ważne, że podzielilas sie swoimi doświadczeniami. Myśle ze wiele osób, mniej lub bardziej cierpiacych z powodu traum, ostracyzmu, niezrozumienia czy swoich psych dolegliwości znajdzie tu wskazówki co mogą zrobić dla siebie, dziękuję 🧡
Pani ma piękne oczy...zupełnie zjawiskowe..! 🤩👁️👁️ I piękną gładką mleczą skórę/buzię...(ja mogę tylko pomarzyć, zmarszki od wczesnej młodości.. ) Ma Pani piękny naprawdę ineligentny głęboko myślący umysł.. (rzadkość..!!) Otrzymała Pani artystyczną duszę i z tym piękne talenty.. Taka osoba to gratka ......🤔 Bez względu na to czy Pani jest osobą tzw.wierzącą, istota ludzka każdorazowo jest polem walki (nieraz inwazji) sił dobra i światła (Boga ) i zła i ciemniści (szatana) Tzw.URODA.....jakiś uznany akceptowany społecznie i kulturowo, nawet powiem, 'uzgodniony' w danym miejscu i przestrzeni czasowej KANON piękna to "atrakcyjne opakowanie.." (w obszarze estetyki danego czasu i kultury) to *przedmiot pożądania.. Ma to pewne znaczenie, bo w naszej "umownej kulturze" zależymy w od uznania w świecie mężczyzn (co jest wkurzające) Uważam, że wszyscy przychodzimy tu (do świata materialnego) z woli Stwórcy. Przychodzimy tu w Jego *Planie.. (niestety wróg też go ma ) .. I jesteśmy powołani do wykonania pewnych określonych zadań. Każdy w UNIKALNY sposób.. i w UNIKALNYM ooakowaniu... (!) Każda istota ludzka, człowiek, kobieta i mężczyzna.. KAŻDY ma UNIKALNĄ drogę.. (umownie nazywana *losem.. .) Uważam, że Pani w tym Planie otrzymała jakieś zupełnie wyjątkiwe zadanie.. (! ) Zadanie gdzie gdzie Pani ŻYCIE oznaczało jakieś wielkie ZAGROŻENIE.. A osiągnięcie zamierzonego przez Stwórcę celu staniwi wielką wielką porażkę w planach wroga () Wróg wszelkimi możliwymi sposobami postanowił to zablokować... Stąd Pani problemy od wczesnej młodości. Niestety widzę że raczej doszło do wrogiego *przejęcia. Wróg zawłaszczył bezprawnie obszar Pani duszy..Dowody czytelne w ekspresji ciała.. (kolor czarny, twarz kamienna, bez mimiki..twórczość zainteresowania /kierunki ewidentnie po ciemnej stronie *mocy.. ) Wróg panią pochwycił, uwięził i związał. To wymaga ROZWIĄZANIA (duchowego) Ale skuteczne rozwiązanie zależy od WIARY w Boga i Jego moc. TO DUCHOWY ASPEKT. Być może istnieje równolegle aspekt fizyczny...? 🤔 Pasożyty.... (helmity w mózgu/CUN) Zakażenia pasożytnicze dotyczą prawie 100%populacji, ok.10-20%zakażony bywa mózg.. Od Pani świadomości.. (oraz prawdopodobnie Rodziny..? ) będą zależeć KROKI (tj. decyzje ).... Życzę powodzenia i pięknie pozdrawiam PS. Mam do czynienia z takimi problemami(...) w bliskim otoczeniu /2 osoby
Od 6 lat zmagam się z nerwicą i dopiero teraz udało mi się w końcu zawalczyć o siebie. Zabrała mi tak naprawdę najbardziej istotne dla rozwoju psychicznego lata czyli okres adolescencji. Wiele lat wewnętrznej walki z myślami, później z okropnymi psychosomatykami. Nerwica to okropna choroba i mimo tego wszystko co było okropne i dalej jest myślę, że na pewno wielu rzeczy bym nie zrobiła gdyby nie ona, nie zaczęłabym pracować nad swoją samooceną i podejściem do wielu rzeczy. Mimo tego jak okropne to było, wiem, że jeszcze wiele dobrego wyciągnę z tego cierpienia. Mam nadzieję, że podejście do chorób i zaburzeń psychicznych będzie się zmieniać na lepsze i przestaną być bagatelizowane. Niestety wiele osób nie otrzymuje żadnej pomocy, bo po prostu wstydzi się o tym mówić lub po prostu jest nieświadoma i całkowicie nie wie co się z nimi dzieje i żyją tak kilka, kilkanaście lat zastanawiając się co jest nie tak.
Wydaje mi się, ze rozumiem co przeżywa nasza bohaterka. W młodym wieku zaczęłam doświadczac natrętnych myśli. Ze jeśli np. Nie położę czegoś w dane miejsce to coś tam. Albo jeśli nie zdążę zrobić czegoś do upływu jednej minuty to tez będzie to miało wpływ na jakiś aspekt mojego życia. Do tego dochodzili tiki nerwowe. O myciu rąk czy stop nie wspomnę. Myśli biegnące przez głowę nie pozwalały mi cieszyć się snem. Były różne okresy, mniej lub bardziej nasilone. W dorosłym życiu przeszłam depresje. Stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Teraz jest niezłe. Biorę leki. Zreszta mój stan nie był aż tak ciężki jak rozmówczyni podcastu. Bez porównania. Ale daje mi to jakieś pojęcie. Świetne rysunki. Rodzaj muzyki jaka lubisz jest tez i mnie bliska ;) To jest trudne do wyobrażenia cierpienie, męczarnia z której nie można uciec. Bo jak uciec od siebie samej, własnych myśli?
Kilka lat temu, gdy nie wiedziałem jeszcze, że jestem chory (f20), wstałem rano i wziąłem się za czytanie Pisma Św. Jak tu Maja wspomniała, zasadniczo nie ma znaczenia dla urojeń jakie treści poznajesz, równie dobrze możesz czytać książkę o fizyce w towarzystwie urojeń o charakterze seksualnym lub dotyczących (nie)bezpieczeństwa. Po prostu jakaś przestrzeń braków, lęków, skojarzeń, pragnień, aspiracji itd. "nakłada się" na czytaną treść. Jakby człowiek nałożył jakiś wewnętrzny filtr, poznawał coś przez mentalne okulary o dowolnych barwach szkieł. W każdym razie wówczas czytałem Słowo Boże, już nie pamiętam dokładnie który fragment, ale coś z księgi Ezechiela, coś o oblężeniu Jerozolimy. I odnosiłem to do realnej, fizycznej przestrzeni. Dla mnie Jerozolimą był konkretny kościół, w którym jak mi się wydawało, uwięziona była kobieta (która w nim posługiwała, a której w tym kosciele nie widywałem, zapewne stąd urojenie, że jest uwięziona). Oczywiście jak mowa o oblężeniu, to sobie na kartce narysowałem takie oblężenie, taki miałem imperatyw, że jak "spełnię" w namacalnym świecie to słowo - czyli tutaj, narysuję oblężenie, to wtedy ta kobieta zostanie uwolniona. Toteż po rozrysowaniu oblężenia, imperatyw zniknął, po czym postanowiłem że pójdę do tego kościoła z odsieczą, żeby uwolnić kobietę. To była sobota albo niedziela, wcześnie rano, gdzieś koło 6-7 godziny. I docieram w tym śniegu na teren parafii, zastanawiając się gdzie oni (księża) ją przetrzymują. 😂 Po szybkim oglądzie, dochodzę do wniosku, że pewnie gdzieś na plebanii, więc podleciałem do drzwi i naparzam w nie pięścią, wiadomo, roszczeniowo, bo sprawa jest ważna kobietę trzeba uwolnić 😂 U góry budynku otwiera się okno, wygląda przez nie Jezuita i skinieniem daje znać, że jak mi sie wydawało zaraz chyba zejdzie. Myślę, no dobra, może ją wyprowadzi. Po chwili drzwi się otwierają, a ksiądz wychodzi sam 😮😅 nic nie mówi tylko idzie w stronę kościoła, to ja za nim, w końcu może gdzieś ją uwięzili na zakrystii. Jezuita wchodzi, kieruje się w boczną nawę, i... siada do konfesjonału. I w tym momencie dotarło do mnie jakoś tak podskórnie, że to nie tak do końca real pokrywa się z moim wyobrażeniem. Ale od tego momentu do wizyty u specjalisty była jeszcze długa droga. W każdym razie skoro już sytuacja zaszła tak daleko to przystąpiłem do spowiedzi 😅 a po 2 min wracałem już z powrotem. Puenty z tego mam takie, że jak widać choroba z jednej strony wyciąga jakieś dobre cechy (jak odwaga czy kreatywność), ale z drugiej totalnie wybija takie metaforyczne zęby, tępi pazury. Niszczy te cechy pozytywne u człowieka, bo potem jak się sparzę na jakimś działaniu, okaże się że to było urojeniowe, to nie chcę tych cech rozwijać, próbuję je z siebie wyrwać. A czy w tym chorobowym świecie przedstawionym jest jakiś czynnik Boży, to nie mi oceniać. Natomiast dziękuję za świadectwo, serdecznie. 😊
Jesteś bardzo ładna i bardzo inteligentna powinnaś być dumna z siebie głową do góry ja w młodości byłam bardzo zakompleksiona wyjechałam dawno temu do USA kiedy zobaczyłam ten dobrobyt wszystko było w zasięgu ręki mogłam kupić za zarobione pieniądze wszystko czego nie miałam w biednej Polsce zaczelam o siebie dbać dieta gimnastyka zrobiły swoje byłam młoda i kiedy patrzyłam na siebie pozbyłam się kompleksów czasem warto trochę nad sobą popracować aby być pewna siebie a to bardzo ułatwia potem zycie
Ależ płytki komentarz... Przecież to są zdecydowanie głębsze problemy niż kompleksy na tle wyglądu... Poza tym Pani, która się wypowiada niczego pod tym względem nie brakuje, aby musiała "nad sobą pracować".
Tego nie wiadomo. Ostatnio coraz częściej mówi się o dziedziczeniu traum po przodkach, dokładnie tak jak dziedziczymy wygląd i choroby. Ponoć dziedziczymy też emocje i przeżycia naszych przodków. Może to to ?
Tworzenie bardzo rozbudowanych scenariuszy tego co może się wydarzyć też jest moim ogromnym problemem, który zwykle sprawia że decyduję się kolejny dzień zostać w domu i nie wychodzić. Źle się czuję z tym że stresuje mnie wyjście do sklepu czy na spacer z psem, bo nie chcę być uważana za leniwą osobę. Nie mam zdiagnozowanego OCD, ale jestem w spektrum autyzmu. Muszę przyznać że bardzo dużo rzeczy które Pani opowiadała sama doświadczyłam na którymś etapie życia. Zdiagnozowana w spektrum zostałam dość niedawno i okazało się, że wszystkie inne moje zachowania i myśli bezpośrednio wiążą się z autyzmem. Do niedawna nie wiedziałam nawet czym jest spektrum. Całą szkołę podstawową i w liceum miałam tiki nerwowe i zachowania idealnie wpasowujące się w diagnozę OCD choć nikt tego nie zauważył. Psycholog która mnie diagnozowała powiedziała, że wszystkie moje zachowania wiążą się z przebodźcowaniem i faktycznie zauważyłam że przecież to wszystko się dzieje niemal tylko jak wychodzę z domu. W domu natomiast praktycznie nie było kompulsywnych zachowań czy tików, za to były często bardzo skrajne emocje które na zewnątrz zaś były tłumione do zera. Świadomość tego co się dzieje w głowie to jest błogosławieństwo. Zdiagnozowałam się w wieku 23 lat mimo komentarzy w stylu: "przecież diagnoza już nic nie zmieni" albo "tylko nie próbuj usprawiedliwiać swoich zachowań autyzmem". Nic z tych rzeczy. Jeśli macie przeczucie że coś jest nie tak nie bójcie się diagnozować. 4 lata rozmów z psychologiem doprowadziły mnie do tego co mam teraz i nie żałuję ani chwili. Nie tylko ułatwiłam życie moim bliskim, ale też sobie bo zaczynam lepiej rozumieć swoje emocje. Aż ciężko mi uwierzyć że przez 23 lata nie rozróżniałam poprawnie emocji zarówno innych ludzi jak i swoich. Wszystkie swoje emocje nazywałam stresem, nie wiedziałam kiedy jestem zła a kiedy smutna. Podobnie u innych ludzi. Jeśli ktoś się nie uśmiechał to znaczyło, że jest na mnie zły. Były tylko pozytywne i negatywne emocje. Nic pomiędzy. Mam nadzieję, że tego typu wywiady pomogą szerzyć świadomość jak ważne jest zdrowie psychiczne i tłumaczyć jak wyglądają takie zaburzenia. Że przestaniemy "demonizować" i bać się chorób psychicznych. Dziękuję za poruszenie tego tematu i pozdrawiam.
Też jestem w spektrum oraz mam ADHD. Obie diagnozy otrzymałam w ciągu ostatnich dwóch lat, a mam 34 lata. Nie wiedziałam przez większość życia z czego wynikają moje problemy. Też odnajduję niektóre z nich w wypowiedzi z filmu.
Gdzie jest granica kiedy takie zachowania powinny być akceptowalne, a kiedy trzeba zacząć się martwić? Od małego mam podobne myśli i zachowania, ale nie wiedziałam, że nie wszyscy tak mają. Nauczyłam się kontrolować trochę te myśli, ale nadal mam momenty kiedy muszę coś zrobić, bo inaczej stanie się coś złego. Czasem też mam tak, że muszę wykonać jakiś ruch, nerwowo. Nie mogę tego powstrzymać, bo mnie to wewnętrzne strasznie męczy. Już nie wspominając o tym, że obwiniam się o różne sytuacje, jeżeli powstrzymam się przed zrobieniem „czegoś” i później wychodzi coś źle.
@@aniakowal151 Albo na za dużo im pozwalano. Nie wszyscy, co się znęcają, to patologia. Niektórzy mają poczucie wszechwładzy i ich to "jara". Też pewne są predyspozycje psychiczne, charakterologiczne do bycia takim dręczycielem. Takie jest moje zdanie
Dzis jest wysyp narcyzow i to jest wielki problem niszczacy zycie ludzi. I to sa czesto ci " piekni ludzie ", ktorzy nas nabierają na piekne slowka ,piekno w ogole. Ci na pewno nie zrozumieją ,a powinni sie uczyc od Pani szczerosci ,madrosci i prawdziwego piekna. 😊
30lat od 23 OCD jest to jednen wielki: lęk, napięcie, strach, niepewność, sprawdzanie, upewnianie, liczenie, "magiczne myślenie", CAŁY CZAS RYTUAŁY OBSESYJNO KOMPULSYWNE, Z domu wychodze 7 godzin odkąd wstane a gdzie tu jeszcze na dworze (kanały,znaki,ptaki, krawężniki,reklamy czy higieniczne wciśnięcie sygnalizatora na przejściu itp. I tak przez całą droge, I tak codziennie...
@@aniakowal151Po co rentę? Żeby zamknąć się w domu i definiować się tylko przez chorobę? Niech chłopak żyje, przeciwstawia się swoim dolegliwościom! Jest na pewno wartościowym człowiekiem. !
@@marta9127 Sęk w tym że się zamknąłem w domu i to już od 10lat ale to też przez drugą inna chorobę, ale faktycznie chyba pora już wyjść z tego domu i spróbować normalnie żyć. Dziękuję za miłe słowa otuchy :)
Jako dziecko (ok. 7-9 lat) mialem mysli obrazajace moich rodzicow przez ktore czulem wyrzuty sumienia i chcialo mi sie plakac. Pozniej w doroslym zyciu gdy doswiadczylem depresji i nerwicy lekowej ktora trwala 2 lata wrocilo cos podobnego, natretne zle mysli na temat bliskich. Pozniej jakos staralem sie to odbierac na zasadzie ze to tylko glupie mysli a nie ja, zaczalem wszystko brac na luzie, nie spinac sie tak, stawiac siebie i swoje dobro na pierwszym miejscu, przestalem zwraca taka uwage na opinie innych ludzi i juz jest ok. Nigdy nie bralem zadnych lekow ani nie bylem u psychologa wiec wszystko sie da, wszystko kwestia dobrego nastawienia swojej glowy. Oczywiscie nie jest to latwe i swoje trzeba przemeczyc. Edit: Mialem momenty takich lekow i niskiego poczucia wlasnej wartosci ze piszac do kogos wiadomosc prywatna, gdzie w mojej glowie byla to osoba lepsza ode mnie ze stresu mialem mdlosci i trzesienie rak. Dodam jeszcze ze duzy wplyw na to mialo toksyczne otoczenie w pracy, duzo stresu i malo snu.
Dziękuję za Twoja szczerość, prawdę. Jesteś silna i wspaniała kobieta. Czuje się wspołwinna, że moja córka ma podobne problemy . Mieszkamy razem i staram się aby nasze życie było dobre oparte na wzajemnym zrozumieniu ❤
Zawsze znajdzie się jakiś gnojek, który powie, że jesteś gruba, zezowata czy parówa...ja tak miałam, ale miałam to głęboko gdzieś. Bo to rzadko się na szczęście zdarzało i mówili to patole najczęściej.Nikt z normalnej rodziny.
Mam OCD, walczę i przegrywam. Magiczne myślenie, ruminacje, ciągle myśli czy nikogo nie skrzywdziłem zraniłem potrąciłem i sprawdzanie. Jedno natręctwo mija tylko po to aby ustąpić miejsca następnemu.
Ja idac z torba podrozna na dworzec pkp spotkalem po drodze zebrajaca dziewczyne. Zatrzymalem sie na chwile, przeczytalem polowe jej tekstu na kartoniku ktory brzmial mniej wiecej "mam trudna sytuacje zyciowa..." i poszedlem dalej. Potem 2 tyg rozmyslalem o tym dlaczego sie nie zatrzymalem i nie dalem jej hajsu i ze moglem z nia chwile pogadac i ze jak ona sie czula ze tak obojetnie przeszedlem obok, masakra.
@@Bonekk1992A to akurat świadczy o tym że jesteś wrażliwym dobrym człowiekiem . Gratuluję tych myśli . Następnym razem stań dłużej przy takiej dziewczynie abyś pozwolił sobie na reakcję ❤
@@HappyAgnes80 To nie są dobre myśli, bo są pełne poczucia winy a to jest typowe dla lęków, nerwicy i depresji. Poza tym, czytanie o czyjejś trudnej sytuacji życiowej sprawia, że przypomina to nam o naszych trudnym życiu.
Dziękuję za ten wywiad i poruszenie tematu OCD! To zaburzenie jest tak czesto opisywane za pomocą stereotypów albo w ogóle pomijane, a tutaj wybrzmiała taka szczerość i odwaga! Dzięki i życzę dużo siły ❤
Jezu, jakbym o sobie słuchała. Ja też całe życie uważam się za brzydką i nie wartą uwagi. Nie mam żadnych przyjaciół, bo zaraz myślę, że zawsze mówią o mnie źle za plecami i że nic nie potrafię zrobić dobrze. Już sobie nie radzę z tym. Też usłyszałam kiedyś, że mam się nie uśmiechać, bo wyglądam jak Joker, że po prostu mam brzydki uśmiech. 😢
Maja jesteś bardzo ładna . Naturalna klasyczna uroda i ten charakterystyczny makeup podkreślający twój charakter i urodę . Typowy NERD z zajawkami 😊 🎮 pozdrawiam serdecznie 😘
Niesamowita kobieta ,pięknie mówi o tak negatywnych działaniach muzgu,podziwiam jak walczy z choroba..🎉Życze spokoju duszy umysłu 🎉 piękna w Pani perła piękna .🍂🍁😘💞
Jestem juz w stanie zrozumieć to o czym mówi bohaterka wywiadu. W zeszłym roku zmagałam sie przez dobre 3 miesiące z natrętnymi myślami o śmierci, o przyszłości, jak umre, czy będę świadoma tego momentu, że to już to, co z moja córką bedzie, czy bede ja sama, czy mąż po moim odejściu, czy dozyje starości i tak w kółko. Rano, przed snem, podczas zabawy z córka, na zalupach, prowadząc auto, w toalecie... byłam już mega zmęczona tymi myślami, juz szukałam psychiatry, jakieś leki i nagle sie w glowie poukładało 🤷♀️ nie wiem jak, ale mam nadzieje, ze już nigdy to nie wróci
Przemoc rówieśnicza jest okrutna często niszczy człowieka na resztę życia. Do czasu podstawówki nie miałam złych doświadczeń ze strony ludzi byłam bardzo otwarta i uwielbialam nawiązywać nowe relacje. Po przemocy w szkole i zakonczeniu nauki przez lata nieopuszczalam domu. Nekanie nie ograniczylo sie do lat dzieciecych i mojej osoby ale objelo całą rodzine i trwa nadal ludzie potrafią być perfidni i okrutni. Zło widac już u mlodej osoby. Dobry czlowiek nigdy nie będzie dokuczał drugiemu nie ważne czy mlody czy dojrzały bo troszczy sie o uczucia innych.
Jesteś super! Może to głupie, ale podoba mi się ton Twojego głosu. Mogłabym tak Cię słuchać godzinami... :) Cieszę się, że jesteś w dobrym miejscu w życiu i mam nadzieję, że będzie Ci tylko lepiej. A tak btw... to kurczę, ja też mam mega często takie właśnie myśli, co się stanie jak teraz coś zrobię i wymyślam calutki scenariusz co dalej się może wydarzyć... oczywiście ten najczarniejszy, że właśnie kończę w więzieniu albo jestem zabita.... może powinnam o tym powiedzieć psychiatrze, bo dotąd twierdziłam, że to całkiem normalne.
Kiedyś takie problemy w rodzinach były bardzo ukrywane , nawet przed najbliższą rodziną . Bardzo dobrze że w dzisiejszych czasach się o tym mówi głośno , pozwala to wielu ludziom zrozumieć problem z jakim się osoby chore zmagają Dziękuje za możliwość wysłuchania i serdecznie pozdrawiam .
na YT tyle podcastów „ mądrych mam” tyle porad na Tik Toku jakie to super mamy wychowują super, mądre, empatyczne dzieciaki…. Tymczasem TO WASZE, NASZE DZIDCI są tym okrutnym społeczeństwem pełnym jadu i hejtu. Znajdzie drogę do prawdziwej miłości. Nie ma terapii, nie na zajęciach z jogi tylko u źródła … Bóg jest Miłością!
Mam identyczne myśli w głowie bez przerwy, również zaczęło się to w wieku 8-10 lat, na początku były myśli ze jestem gruby, później mózg mi wmawiał że chcę zachorować na coś po czym w tej samej chwili mówił "żart", następnie coraz bardziej kontrowersyjne myśli na przykład obrażanie bo ga. Nie mogę czegoś zrobić nieparzyście bo wtedy coś się stanie a jak drugi raz to zrobię to "zła aura się odczaruje". Na szczęście myśli nie przechodzą w czyny i nauczyłem się żyć z nimi, nie utrudniają mi codziennego funkcjonowania, chociaż się boję że kiedyś w pracy niechcący "wypluję" jakiś tekst niechcący
To gdzie znalazlas takich dobrych lekarzy ..W rodzinie mam osoba chora na schizofremie..leczenie farmakologiczne tak jest b.dobre sanatoria i szpitale ma . ale nie ma psychoterapi co powinla miec zeby nauczyć ja innego spojzena na życie i by funkcjionowac i miec lepsze spojzenia na swiat ..i wyjscia z swojego matriksa.. MASZ LADNA STYLOWE ❤Sliczna i nadinteligetna piekna kobieta 🤳🙋
Lubię oglądać filmy, które pojawiają się na tym kanale. Rozmowy i przede wszystkim goście są ciekawi i wartościowi. Jedyne co mi trochę przeszkadza, to sposób wypowiadania się pani prowadzącej rozmowy. Już nawet nie samo formułowanie pytań, które pozostawia wiele do życzenia, ale to „sici” zamiast „ść”. Najpierw myślałam, że to może nagłośnienie, ale jednak nie, goście mówią poprawnie…
Bycie ładnym pomaga co prawda, ale zawsze. Wszystko zależy od ludzi jakich się spotyka, są ludzie też zadrośni o twój wygląd np, myślą, ze skoro jesteś atrakcyjny to na pewno szczęśliwszy od nich i i tak próbują dokuczyć w jakiś sposób
🔵 Ten wywiad nie dawał mi spokoju, więc jednak dorzucę swoje 3 grosze. Może kobieta z nagrania to przeczyta. Gdybyś nie uważała się za brzydką i nie podkreślała tego, jestem przekonana, że również większość komentujących nie zwróciłoby na to uwagi, a nawet uważaliby Cię za ładną (masz regularne rysy twarzy, wydajesz się zadbana - niczego Ci nie brakuje). Przez to, że sama się negatywnie oceniasz, w jakiś sposób oglądający może się tym sugerować. Przykład w drugą stronę: znam osoby, które są atrakcyjne, ale nie jakoś ponadprzeciętnie, jednak przez to, że same się za takie uważają i trochę wymuszają na otoczeniu tego typu myślenie, więcej ludzi je w taki sposób postrzega. Gdzieś również spotkałam się ze stwierdzeniem, że nie warto w towarzystwie mówić rzeczy w stylu: „Ale jestem głupia!”, „Ale ze mnie debilka, że tak zrobiłam”, bo podświadomie w ten sposób „programujemy” innych, by patrzyli na nas jak na nieudaczników. To nie jest dystans do siebie. Życzę Ci drogi do akceptacji siebie i pozytywniejszego spojrzenia na własny wygląd. Myśli kształtują rzeczywistość. Z kolei opisane zaburzenie jest przerażające i bardzo współczuję! Trzymaj się! 🔵
Pani z filmiku miała neta i mogła choć tak nawiązywać znajomości. Ja bylam gnębiona całe życie i za młodu i dziecka nie mogła nic z tym zrobić. W domu słyszałam że niczego nie potrafię, krytyka a w szkole i potem w każdej pracy to samo. Mobbing
widziałem obrazy Maji i słucham z nią rozmowy - zadziwiające jak czasami jednostki, pozwalają się stłamsić. Co jest naprawdę przerażające to to - ilu ludzi niezdiagnozowanych, którym nikt nie pomógł - to jest bardzo smutne. Sam raczej też na cos cierpię, ale wtedy nikt nas nie diagnozował; sednem jest że Maja daje radę :)
Ja mam cały czas przez całe życie takie myśli w głowie i myślałam zawsze że tak ma każdy człowiek... Mój mózg nie milknie nigdy ani na sekundę zawsze w głowie się z sobą kłócę mój mózg odtwarza często teksty słyszane... Mam też wrażliwe uszy na dźwięki... Szumy uszne też co mam robić jak sobie z tym radzić np z myślami że chce umrzeć... Albo różnymi innymi negatywnymi myślami i emocjami ostatnio czuję się samotna czuję ogromny smutek a do tego w głowie się kłębi od myśli
Ja tez tak mam! , I tez wmawiam sobie choroby w tym psychiczne. Zaczelo mi sie po niegroznym uraze ale doznalem szoku. Zniszczylo mi to zycie! Pozdrawiam
OCD jest strasznie bolesne, sam je mam , choć staram się je kontrolować. Kiedy pojawią się myśli nie oceniam ich i mówię mam je w nosie to nawet działa. Ważne jest jeśli pojawią się myśli które cię oceniają, nie dyskutój z nimi. Traktój je z dystansem i najważniejsze nie oceniaj swej postawy wobec nich. Analizy prowadzą do nikitą i są najgorsze,bo wytwarzają nerwicę.
Podobno to jakieś drobne (w skali mikroskopowej) uszkodzenie mózgu w części odpowiedzialnej za pamięć (niestety nie pamiętam, jak się nazywa - odsyłam do podręczników medycyny :). Kiedyś zetknąłem się z informacją (nie wiem, na ile prawdziwą), że przeprowadzono badania osób z nerwicą natręctw - te osoby miały mieć także problemy z pamięcią krótkotrwałą. Przykładowo: facet, który mył ręce wiele razy pod rząd, robił to, ponieważ do części jego mózgu, odpowiadającej za pamięć nie docierała informacja o wykonaniu tej czynności, dlatego robił to jeszcze raz (i jeszcze raz itd.). Oczywiście to nie wyjaśnia innych możliwych przyczyn zachowań kompulsywnych.
Większość wywiadów osób po traumatycznych przeżyciach z reguły u podstawą ich problemu jest złe wychowanie lub po prostu jego brak, lecz tutaj jest inaczej. Z tego co mówi Pani to rodzice raczej dobrze wypełnili swoją rolę co jest bardzo ważne bo strach pomyśleć co by było gdyby było inaczej. Zauważyłem również, że Pani wypowiada się o swoich przypadłościach w niezwykle merytoryczny sposób co może mówić, że problem jest i są dokonywane wszelkie starania aby go rozwiązać, lub to że pani nadmiernie się tym przejmuje i „nakręca” się brnąc coraz to głębiej i głębiej. Pozdrawiam
Przypomina mi to moje dziecinstwo. I tez od nauczycielki w trzeciej klasie podstawowki uslyszalam ze jestem przewrazliwiona. Najwidoczniej to jest normalne, ze dzieci wysmiewaly sie z tego ze jestem wysoka.
Kurcze, pół roku temu otrzymalam diagnozę -OCD w obrębie jedzenia. Ale teraz jak Ciebie sluchalam, to nie wiedzialam, ze te rozne moje myśli to nie jest normalne i nie każdy tak ma.
Niestety, obchodzenie się z ludźmi cierpiącymi na zaburzenia psychiczne to jedna sprawa ale wzrastająca, z roku na rok, liczba chorych to dwie różne sprawy. I niestety, ale wcześniej było ich mniej, co potwierdzają statystyki. To sa fakty i z faktami się nie dyskutuje. Pojawia się pytanie, co doprowadza do faktu iż liczba psychicznie chorych dzieci i młodzieży od lat wzrasta. To jest pytanie .
Myślę że jest to *PLAN.. Słyszałam na przestrzeni pewnego czasu w różnych wypowiedziach naukowców.. że lata wcześniej były odnotowane *wypowiedzi(prognozy) Że koniec XX i początek XXIw. będzie znaczący WZROST (wysyp) chorób psychicznych (...) Jak widzimy, bo dzieje się to już na nadzych oczach, doświadczenia tego czasu to potwierdzają. Wobec powyższego należy rozumieć, że była przedsięwzięta określona *polityka. (celowe działania globalne i państwowe) aby ten stan rzeczy wygeneriwać Mam na ten temat określone poglalądy(... ) Odżywianie.. (pasza w marketach.. np. wszechobecny cukier uzależniający mózg powodujący głód spolaryzowany na słodyczach i kompulsywne jedzenie z utratą jego miary włącznie/epidemia nadwagi, otyłości, chorób dieto-zależnych.. (przebiegle nazywanych "cywilizacyjnymi" ) i epidemię zgonów z nimi powiązanych.. ) JEDZENIOholizm.. (i inne "holizmy") są wynikłe i mocno powiązane i cukrem.. (legalny narkotyk!! dopuszczony do obrotu l powszechnego użycia, rozregulowywuje system łaknienia ) Tą spiralę PIERWOTNIE wygenerowały i nakręciły niestety.. SZCZEPIONKI.... (okrzyknięte jedynym dobrem ludzkości...! 🙈) Oczywiście mogłyby być dobrze `skonstruwane` i dobrze służyć ludzkości, ale był/jest inny plan..... Zatrzymać ludzkość (ostatnie lata pokazują realizację ostatniego etapu tego *planu.. ) Z teratogennością szczepionek mam doświadczenia osobiste i rodzinne. (m. in mój brat umarł po szczepieniu w niemowlęctwie / zapalenie mózgu..) Wszysyko dlatego że dawno temu *ktoś zrozumiał, że szczepionki to "środek", stwoista broń mogąca posłużyć regulacji *stada ludzkkego .. owiec i baranów Zawierają miko i nano patogeny organiczne.. (są dowody; pleśnie/drożdże i jaja robaków.. ) oraz neuro-toksyny (np.aluminium i rtęć) Pleśnie rozwijają grzyby.. w rezultacie nałogi.. np. alkoholizm, utrata kontroli nad jedzeniem zwłaszcza nad słodyczami. niekontrolowane CUKIER alkoholizuje i uszkadza MÓZG miła Pani/Panie?..... (metabolizm..! ) Mąka to 80% skrobia (a skrobia to CUKIER tzw. złożony (w metaboliźmie po 15min i jako glukoza przechodzi do krwi.. ) Stąd "wilczy apetyt" i cywilizacyjny wysyp chorób np. choroby psychiczne, nowotwory, cukrzyca, zawały, udary, wszystkie typy otyłości .. Schizofrenia i depresja to nadspożycie cukru. ( uszkodzenie pracy jelit przez nadużycie cukru) Myśli Pani /Pan.. "co ma piernik do wiatraka.. ale babie walnęło..." Oczywiście ludzie są tak uczeni od przedszkola , tak informowani aby nie byli poinformowani jak się rzeczy mają w rzeczywistości i naprawdę. To by było na tyle ŻYCZĘ ZDROWIA
Albo mógł mieć nadwrażliwość sensoryczną (jak w przypadku spektrum) i bać się, że ktoś obcy go dotknie. Kolejna opcja, że Pani wypowiadająca się spojrzała z lekkim niepokojem w oczach lub napięciem. Lub odsunął się zupełnie bez znaczenia.
A z czego miała by się cieszyć opowiadając o najtrudniejszych doświadczeniach w życiu? Ludzie oczekują, żeby wszyscy ciągle się uśmiechali, nawet kiedy jest im ciężko na duszy. To jest chore.
@@meitarmalachitowa8282 Nikt nie oczekuje żeby wszyscy się non stop uśmiechali. Po prostu wydaje mi się nie naturalne rozmawiać godzinę i nie uśmiechnąć się poza jednym małym momentem, dosłownie jak rozmowa z robotem. Wiem co to OCD ale wydaje mi się że brakuje jej trochę dystansu do siebie.
Kochani! SKRAWKI od teraz - w końcu! - są także na Spotify. Na razie znajdziecie tam parę starszych rozmów, ale sukcesywnie będę publikować kolejne Skrawkowe wywiady, w tym także takie, które nie ukazały się tutaj. Zachęcam zatem serdecznie do zasubskrybowania i ocenienia SKRAWKÓW na Spotify 💜🥰 open.spotify.com/show/3pOxQgxaLPzm2AYhk5cGd4
Będzie więcej odcinków na Spotify?
Jako dziewczyna chora na OCD + ADHD, która była odbierana jako "dziwna, dzika i niegrzeczna" przez całe życie szkolne, czuję się bardzo dotnięta, kiedy słucham innych osób chorych. Strasznie mi przykro, że tak wiele cudownych i wartościowych osób przechodzi przez to bagno. Cieszę się jednak, że żyję w czasach, gdzie mówi się o psychice.
Bardzo imponuje mi Twoja szczerość, wiedza i inteligencja. Przykro mi, że rówieśnicy zranili tak wrażliwą, piękną osobę jaką jesteś. Nie mam ocd, ale wiele doświadczeń mamy wspólnych.
Super dziewczyna, mega inteligentna, utalentowana i charyzmatyczna. Podziw i szacun! 👍👍👍
Ogromne cierpienie... Bardzo współczuję. Dobrze, że można posłuchać o przeżyciach takich osób, bo wtedy łatwiej jest rozumieć. Dziękuję, że Pani tak odważnie mówi o swoim sposobie przeżywania.
fejkowe nagranie..jak wszystko w necie
@@rav1495Nie życzę Ci takich członków rodziny z tymi fejkowymi problemami.
@@syjasyjinska8197 jesteś jeszcze młoda i naiwna i łykasz wszystko jak pelikan...ale nie bój zycie Cię nauczy ;)
@@rav1495Dlaczego fejkowe?
............................................................................................................@@rav1495
Bardzo mądry człowiek. Wspaniale opisuję zaburzenia.
Jestem nieco zaskoczona (może nie powinnam…) ilu tu pojawiło się ludzi bezrefleksyjnych w swoich komentarzach. Żeby nie powiedzieć bez empatii. O wiedzy nie wspomnę. Jakieś prymitywne podejście do drugiej osoby, która ujawnia swoje odczucia i emocje. Powtarzają schemat jej rówieśników ze szkoły. Jakiś taki sadyzm emocjonalny, poczucie niczym nieuzasadnionej wyższości. Przerażają mnie tacy ludzie. W gruncie rzeczy mogę im współczuć, bo ich odbieranie świata jest jednowymiarowe, płytkie i jałowe.
Bo to piszą najprawdopodobniej ludzie, którzy też mają problem z własną psychiką. To jest ich sposób na „zwiększenie” własnej samooceny. Oni też muszą sobie uświadomić swój problem.
Jeszcze rok temu byłam na skraju wytrzymałości, bałam się siebie i swoich natrętnych myśli, myślałam że jestem zagrożeniem dla innych i modliłam się o śmierć. Myślałam że jestem wybrykiem natury i będę musiała to dźwigać aż nie wytrzymam i skrzywdzę siebie lub kogoś.
Dziś wiem, że nie jestem złym człowiekiem i wreszcie wiem, co mi jest. OCD jest częścią mojego życia, nad którą mam kontrolę. Nie jesteśmy źli, niebezpieczni, opętani. Jesteśmy wyjątkowi. Silniejsi niż nam się wydaje, bo każdego dnia mierzymy się z czymś czego niezaburzona osoba nie jest w stanie pojąć.
Łączymy się 🤍
dziękuję za ten film. mam OCD od dzieciństwa, dopiero po latach terapii udało mi się opowiadać o tym co moja głowa mi podpowiadała, tak naprawdę mój mózg dał mi traumę, nie wchodząc w szczegóły, głównie chodzi o religię chrześcijańską. problem z nami jest taki że myślimy sobie "inni ludzie są rzeczywiście krzywdzeni, a ty sobie coś wymyśliłeś i udajesz ofiarę" problem jest taki że te uczucia bolą bardzo podobnie.
Uczucia jesli da się im wodzę mogą wystrychnąć na dudka.
Od 1999 roku działa program wyszukiwania ekstremistów religijnych (badania z umysłem). Zdaje się, że to na światową skalę. Pewne programy behawioralne mają odciąć nas od religii czy głębokich doznań i sprowadzić do parteru na ziemię. Gdy studiowałam Kwalifikacje Pedagogiczne, natrafiłam na pracę asystentki profesora i w grach tekstowych były podpowiedzi, takie jak: "odciąć dzieci od istoty Boskiej"???
@@polonica5431 Ciekawe, ja słyszałam od osób studiujących psychologię, że program tych studiów robi pranie mózgu. Dwie osoby z tego powodu zrezygnowały z dalszej nauki na tym kierunku.
Jestem dla Ciebie pełna podziwu!Na jaką dzielną, wyjątkową i wrażliwą kobietę wyrosłaś.Mam córkę 11-letnią i nad nią też znęcają się rówieśnicy.Wiem,że cierpi.I ja razem z nią.Robimy wszystko, żeby budować jej silne poczucie wartości.Życzę Ci dużo siły.I chcę Ci podziękować za ten wywiad.Sobie życzę,by trafił do serc i świadomości rodziców,którzy nie reagują na naganne zachowanie swoich dzieci,tłumacząc, że to tylko dzieci.Dziękuję Ci kochana!
Tylko nauczanie domowe. Szkoła to nie miejsce dla wrażliwych istot. Wyniesie z niej jedynie traumy, które zostaną z nią przez całe życie.
@@KotaKociDla różnych osób, różne rozwiązania będą dobre...fajnie by było gdyby w szkołach stworzono warunki dobre dla każdej osoby, uczono dzieci o szacunku do innych ludzi, a nauczyciele reagowali by na przemoc, wyciągając jakiekolwiek konsekwencje za takie zachowania, ale niestety, takie mamy realia.
Zmienić szkołę ba prywatną
@@elmo3651w prywatnej szkole to jeszcze gorsze dzieci , rozpieszczone zepsute pieniędzmi małe potwory
Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć, z własnego doświadczenia, jako wysoko wrażliwego dziecka, powiedz córce co jakiś czas: "cieszę się, że jesteś". Usłyszałam to w dorosłości od mamy i wywarło to na mnie ogromne, pozytywne wrażenie i na pewno zadziałało na samoocenę. Niby taka prosta myśl, a jednak rzadko artykuowana. Pozdrawiam!
Przykro mi, że istnieje wciąż przekonanie, że niepełnosprawność musi być widoczna. Ja również miałam stwierdzoną niepełnosprawność i na czas posiadania orzeczenia o niepełnosprawności niejednokrotnie spotkałam się z sytuacjami, gdzie kierowca autobusu nie chciał mi sprzedać biletu, mimo posiadania legitymacji osoby niepełnosprawnej oraz orzeczenia, albo kiedy starsza pani nakrzyczała na mnie w autobusie, że usiadłam na miejscu dla niepełnosprawnych... Życzę Pani wszystkiego dobrego, ma Pani wielką odwagę w sobie i samoświadomość, jest to niezmiernie piękne!
Dzięki, że podniosłaś ten temat!
Bardzo ciekawa rozmowa słuchałam z zapartym tchem. Mam nadzieję, że w dorosłym życiu poradzisz sobie z traumami i będziesz szczęśliwa ❤
Imponuje mi Twoja inteligencja i siła wewnętrzna, Twoje dążenie do celu i doskonalenie siebie jest inspirujące. Dziękuję za podzielenie się Twoją historią, wszystkiego dobrego!
Tak ciężko wytłumaczyć te stany a jednak tak bardo one bolą. Nie wytłumaczysz człowiekowi jak mocne są intruzywne myśli dla niektórych, jak bardzo dotykają cię przeżycia z dziecięcych lat albo jak ostro wchodzi overthinking na temat normalnych wydarzeń z życia codziennego...to jest najgorsze. I ta jebana frustracja, bo wiesz że inni też to przeżywają ale milczą na ten temat xD Raz człowiek myśli jak każdy inny, że takie jest życie i nie ma się co srać, ale jak raz cię dopadnie rozkmina to zapadasz się w jebany muł gównianego myślenia.
To co mi najlepiej pomaga to zadanie sobie pytania że sokoro życie i tak się kiedyś skończy, jak u każdego, to czy warto spędzić to życie na martwieniu się. Łatwo to powiedzieć ale ciężko to wdrożyć w swoje życie, nie stanie się to od razu, ale stopniowo te przeświadczenie wsiąka. I tego życzę każdemu kto się zmaga z tego typu gównem. DO BOJU 💪💪💪
❤❤❤❤ dzięki za te słowa
😢❤️
Jestes b.ladna kobieta i b.madra. wierze w dobre zakonczenie ❤❤
Tez zmagam się z OCD i na prawdę nie sądziłam, że ktokolwiek tak dobrze opisze to zaburzenie
Ej ale kumasz ze ona ma jeszcze schizofrenie?
@@zapomniaemstarego4980 i co w związku z tym? nie widzę w moim komentarzu nic nawiazującego do schizofreni
jesli to prawda to warto to zaznaczyc ale nie warto denerwowac sie o to @@zapomniaemstarego4980
To dla mnie ważne, że podzielilas sie swoimi doświadczeniami. Myśle ze wiele osób, mniej lub bardziej cierpiacych z powodu traum, ostracyzmu, niezrozumienia czy swoich psych dolegliwości znajdzie tu wskazówki co mogą zrobić dla siebie, dziękuję 🧡
Pani ma piękne oczy...zupełnie zjawiskowe..! 🤩👁️👁️
I piękną gładką mleczą skórę/buzię...(ja mogę tylko pomarzyć, zmarszki od
wczesnej młodości.. )
Ma Pani piękny naprawdę ineligentny głęboko myślący umysł.. (rzadkość..!!)
Otrzymała Pani artystyczną duszę i z tym piękne talenty..
Taka osoba to gratka ......🤔
Bez względu na to czy Pani jest osobą tzw.wierzącą, istota ludzka każdorazowo jest polem walki (nieraz inwazji) sił dobra i światła (Boga )
i zła i ciemniści (szatana)
Tzw.URODA.....jakiś uznany akceptowany społecznie i kulturowo, nawet powiem, 'uzgodniony' w danym miejscu i przestrzeni czasowej KANON piękna to "atrakcyjne opakowanie.." (w obszarze estetyki danego czasu i kultury) to *przedmiot pożądania.. Ma to pewne znaczenie, bo w naszej "umownej kulturze" zależymy w od uznania w świecie mężczyzn (co jest wkurzające)
Uważam, że wszyscy przychodzimy tu (do świata materialnego) z woli Stwórcy. Przychodzimy tu w Jego *Planie.. (niestety wróg też go ma ) ..
I jesteśmy powołani do wykonania pewnych określonych zadań. Każdy w UNIKALNY sposób..
i w UNIKALNYM ooakowaniu... (!)
Każda istota ludzka, człowiek, kobieta i mężczyzna..
KAŻDY ma UNIKALNĄ drogę.. (umownie nazywana *losem.. .)
Uważam, że Pani w tym Planie otrzymała jakieś zupełnie wyjątkiwe zadanie.. (! )
Zadanie gdzie gdzie Pani ŻYCIE oznaczało jakieś wielkie ZAGROŻENIE..
A osiągnięcie zamierzonego przez Stwórcę celu staniwi wielką wielką porażkę w planach wroga ()
Wróg wszelkimi możliwymi sposobami postanowił to zablokować...
Stąd Pani problemy od wczesnej młodości.
Niestety widzę że raczej doszło do wrogiego *przejęcia.
Wróg zawłaszczył bezprawnie obszar Pani duszy..Dowody czytelne w ekspresji ciała.. (kolor czarny, twarz kamienna, bez mimiki..twórczość zainteresowania /kierunki ewidentnie po ciemnej stronie *mocy.. )
Wróg panią pochwycił, uwięził i związał.
To wymaga
ROZWIĄZANIA (duchowego)
Ale skuteczne rozwiązanie zależy od WIARY w Boga i Jego moc.
TO DUCHOWY ASPEKT.
Być może istnieje równolegle aspekt fizyczny...? 🤔
Pasożyty....
(helmity w mózgu/CUN)
Zakażenia pasożytnicze dotyczą prawie 100%populacji,
ok.10-20%zakażony bywa mózg..
Od Pani świadomości.. (oraz prawdopodobnie Rodziny..? ) będą zależeć KROKI
(tj. decyzje )....
Życzę powodzenia
i pięknie pozdrawiam
PS.
Mam do czynienia z takimi problemami(...)
w bliskim otoczeniu
/2 osoby
Od 6 lat zmagam się z nerwicą i dopiero teraz udało mi się w końcu zawalczyć o siebie. Zabrała mi tak naprawdę najbardziej istotne dla rozwoju psychicznego lata czyli okres adolescencji. Wiele lat wewnętrznej walki z myślami, później z okropnymi psychosomatykami. Nerwica to okropna choroba i mimo tego wszystko co było okropne i dalej jest myślę, że na pewno wielu rzeczy bym nie zrobiła gdyby nie ona, nie zaczęłabym pracować nad swoją samooceną i podejściem do wielu rzeczy. Mimo tego jak okropne to było, wiem, że jeszcze wiele dobrego wyciągnę z tego cierpienia. Mam nadzieję, że podejście do chorób i zaburzeń psychicznych będzie się zmieniać na lepsze i przestaną być bagatelizowane. Niestety wiele osób nie otrzymuje żadnej pomocy, bo po prostu wstydzi się o tym mówić lub po prostu jest nieświadoma i całkowicie nie wie co się z nimi dzieje i żyją tak kilka, kilkanaście lat zastanawiając się co jest nie tak.
Cudowna osoba z alternatywna dusza
❤ jesteś cudownym człowiekiem dużo pozytywnej energii ❤
Wspaniala osoba, dziękuję za ten wywiad i ściskam bohaterkę ❤🌻
Wydaje mi się, ze rozumiem co przeżywa nasza bohaterka.
W młodym wieku zaczęłam doświadczac natrętnych myśli. Ze jeśli np. Nie położę czegoś w dane miejsce to coś tam. Albo jeśli nie zdążę zrobić czegoś do upływu jednej minuty to tez będzie to miało wpływ na jakiś aspekt mojego życia. Do tego dochodzili tiki nerwowe. O myciu rąk czy stop nie wspomnę. Myśli biegnące przez głowę nie pozwalały mi cieszyć się snem. Były różne okresy, mniej lub bardziej nasilone. W dorosłym życiu przeszłam depresje. Stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Teraz jest niezłe. Biorę leki. Zreszta mój stan nie był aż tak ciężki jak rozmówczyni podcastu. Bez porównania. Ale daje mi to jakieś pojęcie.
Świetne rysunki. Rodzaj muzyki jaka lubisz jest tez i mnie bliska ;)
To jest trudne do wyobrażenia cierpienie, męczarnia z której nie można uciec. Bo jak uciec od siebie samej, własnych myśli?
Mind Control prosże skontaktować sie z Panią Zofia Filipiak
są na to patenty, to zbrodnicza organizacja. To nie choroba
❤ dzieki siostro jesteś cudowna ze dzielisz się wzbogacasz nas uczysz patrzeć z wyrozumiałoscią na ludzi ktorych spotykamy
Przepiękne prace. Dziewczyna ma talent
Niesamowicie mądra i interesująca dziewczyna.
Kilka lat temu, gdy nie wiedziałem jeszcze, że jestem chory (f20), wstałem rano i wziąłem się za czytanie Pisma Św. Jak tu Maja wspomniała, zasadniczo nie ma znaczenia dla urojeń jakie treści poznajesz, równie dobrze możesz czytać książkę o fizyce w towarzystwie urojeń o charakterze seksualnym lub dotyczących (nie)bezpieczeństwa. Po prostu jakaś przestrzeń braków, lęków, skojarzeń, pragnień, aspiracji itd. "nakłada się" na czytaną treść. Jakby człowiek nałożył jakiś wewnętrzny filtr, poznawał coś przez mentalne okulary o dowolnych barwach szkieł. W każdym razie wówczas czytałem Słowo Boże, już nie pamiętam dokładnie który fragment, ale coś z księgi Ezechiela, coś o oblężeniu Jerozolimy. I odnosiłem to do realnej, fizycznej przestrzeni. Dla mnie Jerozolimą był konkretny kościół, w którym jak mi się wydawało, uwięziona była kobieta (która w nim posługiwała, a której w tym kosciele nie widywałem, zapewne stąd urojenie, że jest uwięziona). Oczywiście jak mowa o oblężeniu, to sobie na kartce narysowałem takie oblężenie, taki miałem imperatyw, że jak "spełnię" w namacalnym świecie to słowo - czyli tutaj, narysuję oblężenie, to wtedy ta kobieta zostanie uwolniona. Toteż po rozrysowaniu oblężenia, imperatyw zniknął, po czym postanowiłem że pójdę do tego kościoła z odsieczą, żeby uwolnić kobietę. To była sobota albo niedziela, wcześnie rano, gdzieś koło 6-7 godziny. I docieram w tym śniegu na teren parafii, zastanawiając się gdzie oni (księża) ją przetrzymują. 😂 Po szybkim oglądzie, dochodzę do wniosku, że pewnie gdzieś na plebanii, więc podleciałem do drzwi i naparzam w nie pięścią, wiadomo, roszczeniowo, bo sprawa jest ważna kobietę trzeba uwolnić 😂 U góry budynku otwiera się okno, wygląda przez nie Jezuita i skinieniem daje znać, że jak mi sie wydawało zaraz chyba zejdzie. Myślę, no dobra, może ją wyprowadzi. Po chwili drzwi się otwierają, a ksiądz wychodzi sam 😮😅 nic nie mówi tylko idzie w stronę kościoła, to ja za nim, w końcu może gdzieś ją uwięzili na zakrystii. Jezuita wchodzi, kieruje się w boczną nawę, i... siada do konfesjonału. I w tym momencie dotarło do mnie jakoś tak podskórnie, że to nie tak do końca real pokrywa się z moim wyobrażeniem. Ale od tego momentu do wizyty u specjalisty była jeszcze długa droga. W każdym razie skoro już sytuacja zaszła tak daleko to przystąpiłem do spowiedzi 😅 a po 2 min wracałem już z powrotem. Puenty z tego mam takie, że jak widać choroba z jednej strony wyciąga jakieś dobre cechy (jak odwaga czy kreatywność), ale z drugiej totalnie wybija takie metaforyczne zęby, tępi pazury. Niszczy te cechy pozytywne u człowieka, bo potem jak się sparzę na jakimś działaniu, okaże się że to było urojeniowe, to nie chcę tych cech rozwijać, próbuję je z siebie wyrwać. A czy w tym chorobowym świecie przedstawionym jest jakiś czynnik Boży, to nie mi oceniać. Natomiast dziękuję za świadectwo, serdecznie. 😊
Bardzo bardzo bardzo dobry wywiad.
Wow dziękuję mam 46 lat i teraz zaczynam siebie rozumiem dziękuję!!!❤❤❤
Jesteś bardzo ładna i bardzo inteligentna powinnaś być dumna z siebie głową do góry ja w młodości byłam bardzo zakompleksiona wyjechałam dawno temu do USA kiedy zobaczyłam ten dobrobyt wszystko było w zasięgu ręki mogłam kupić za zarobione pieniądze wszystko czego nie miałam w biednej Polsce zaczelam o siebie dbać dieta gimnastyka zrobiły swoje byłam młoda i kiedy patrzyłam na siebie pozbyłam się kompleksów czasem warto trochę nad sobą popracować aby być pewna siebie a to bardzo ułatwia potem zycie
Ależ płytki komentarz... Przecież to są zdecydowanie głębsze problemy niż kompleksy na tle wyglądu... Poza tym Pani, która się wypowiada niczego pod tym względem nie brakuje, aby musiała "nad sobą pracować".
Zostałaś skrzywdzona w dzieciństwie,możesz nie pamiętać.Taki ból tak się manifestuje w życiu dorosłym,wiem z doświadczenia.
Tego nie wiadomo. Ostatnio coraz częściej mówi się o dziedziczeniu traum po przodkach, dokładnie tak jak dziedziczymy wygląd i choroby. Ponoć dziedziczymy też emocje i przeżycia naszych przodków. Może to to ?
Tworzenie bardzo rozbudowanych scenariuszy tego co może się wydarzyć też jest moim ogromnym problemem, który zwykle sprawia że decyduję się kolejny dzień zostać w domu i nie wychodzić. Źle się czuję z tym że stresuje mnie wyjście do sklepu czy na spacer z psem, bo nie chcę być uważana za leniwą osobę. Nie mam zdiagnozowanego OCD, ale jestem w spektrum autyzmu. Muszę przyznać że bardzo dużo rzeczy które Pani opowiadała sama doświadczyłam na którymś etapie życia.
Zdiagnozowana w spektrum zostałam dość niedawno i okazało się, że wszystkie inne moje zachowania i myśli bezpośrednio wiążą się z autyzmem. Do niedawna nie wiedziałam nawet czym jest spektrum. Całą szkołę podstawową i w liceum miałam tiki nerwowe i zachowania idealnie wpasowujące się w diagnozę OCD choć nikt tego nie zauważył. Psycholog która mnie diagnozowała powiedziała, że wszystkie moje zachowania wiążą się z przebodźcowaniem i faktycznie zauważyłam że przecież to wszystko się dzieje niemal tylko jak wychodzę z domu. W domu natomiast praktycznie nie było kompulsywnych zachowań czy tików, za to były często bardzo skrajne emocje które na zewnątrz zaś były tłumione do zera.
Świadomość tego co się dzieje w głowie to jest błogosławieństwo. Zdiagnozowałam się w wieku 23 lat mimo komentarzy w stylu: "przecież diagnoza już nic nie zmieni" albo "tylko nie próbuj usprawiedliwiać swoich zachowań autyzmem". Nic z tych rzeczy. Jeśli macie przeczucie że coś jest nie tak nie bójcie się diagnozować. 4 lata rozmów z psychologiem doprowadziły mnie do tego co mam teraz i nie żałuję ani chwili. Nie tylko ułatwiłam życie moim bliskim, ale też sobie bo zaczynam lepiej rozumieć swoje emocje. Aż ciężko mi uwierzyć że przez 23 lata nie rozróżniałam poprawnie emocji zarówno innych ludzi jak i swoich. Wszystkie swoje emocje nazywałam stresem, nie wiedziałam kiedy jestem zła a kiedy smutna. Podobnie u innych ludzi. Jeśli ktoś się nie uśmiechał to znaczyło, że jest na mnie zły. Były tylko pozytywne i negatywne emocje. Nic pomiędzy.
Mam nadzieję, że tego typu wywiady pomogą szerzyć świadomość jak ważne jest zdrowie psychiczne i tłumaczyć jak wyglądają takie zaburzenia. Że przestaniemy "demonizować" i bać się chorób psychicznych.
Dziękuję za poruszenie tego tematu i pozdrawiam.
Też jestem w spektrum oraz mam ADHD. Obie diagnozy otrzymałam w ciągu ostatnich dwóch lat, a mam 34 lata. Nie wiedziałam przez większość życia z czego wynikają moje problemy. Też odnajduję niektóre z nich w wypowiedzi z filmu.
Gdzie jest granica kiedy takie zachowania powinny być akceptowalne, a kiedy trzeba zacząć się martwić? Od małego mam podobne myśli i zachowania, ale nie wiedziałam, że nie wszyscy tak mają. Nauczyłam się kontrolować trochę te myśli, ale nadal mam momenty kiedy muszę coś zrobić, bo inaczej stanie się coś złego. Czasem też mam tak, że muszę wykonać jakiś ruch, nerwowo. Nie mogę tego powstrzymać, bo mnie to wewnętrzne strasznie męczy. Już nie wspominając o tym, że obwiniam się o różne sytuacje, jeżeli powstrzymam się przed zrobieniem „czegoś” i później wychodzi coś źle.
mam 65 lat i dalej mam traume z podstawowki gdzie mnie ponizamo
To bylo straszne
Teraz jestem w innym kraju i osiagnelam bardzo duzo
to byli chlopcy
Pewnie wiesz, że ich w domu tak poniżano, ktoś też ich skrzywdził w taki sam lub inny sposób...
@@aniakowal151 Albo na za dużo im pozwalano. Nie wszyscy, co się znęcają, to patologia. Niektórzy mają poczucie wszechwładzy i ich to "jara". Też pewne są predyspozycje psychiczne, charakterologiczne do bycia takim dręczycielem. Takie jest moje zdanie
😢😢😢
Ks Arkadiusz Paśnik- Dar dla skrzywdzonych
Bardzo wartościowa rozmowa , życzę spełnienia marzeń i dziękuje za ten wywiad , podsumowanie MEGA !
Dzis jest wysyp narcyzow i to jest wielki problem niszczacy zycie ludzi. I to sa czesto ci " piekni ludzie ", ktorzy nas nabierają na piekne slowka ,piekno w ogole. Ci na pewno nie zrozumieją ,a powinni sie uczyc od Pani szczerosci ,madrosci i prawdziwego piekna. 😊
Rozumiem te przeżycia, mam OCD od dziecka. Bardzo mi szkoda takich ludzi, inni nie rozumieją. Życzę wszystkiego dobrego w życiu i powodzenia!
30lat od 23 OCD jest to jednen wielki: lęk, napięcie, strach, niepewność, sprawdzanie, upewnianie, liczenie, "magiczne myślenie", CAŁY CZAS RYTUAŁY OBSESYJNO KOMPULSYWNE,
Z domu wychodze 7 godzin odkąd wstane a gdzie tu jeszcze na dworze (kanały,znaki,ptaki, krawężniki,reklamy czy higieniczne wciśnięcie sygnalizatora na przejściu itp. I tak przez całą droge, I tak codziennie...
Masz na to rentę?
Nie...
@@aniakowal151Po co rentę? Żeby zamknąć się w domu i definiować się tylko przez chorobę? Niech chłopak żyje, przeciwstawia się swoim dolegliwościom! Jest na pewno wartościowym człowiekiem.
!
Trzymam kciuki za Pana, Panie Krystianie
@@marta9127 Sęk w tym że się zamknąłem w domu i to już od 10lat ale to też przez drugą inna chorobę, ale faktycznie chyba pora już wyjść z tego domu i spróbować normalnie żyć. Dziękuję za miłe słowa otuchy :)
Jako dziecko (ok. 7-9 lat) mialem mysli obrazajace moich rodzicow przez ktore czulem wyrzuty sumienia i chcialo mi sie plakac. Pozniej w doroslym zyciu gdy doswiadczylem depresji i nerwicy lekowej ktora trwala 2 lata wrocilo cos podobnego, natretne zle mysli na temat bliskich. Pozniej jakos staralem sie to odbierac na zasadzie ze to tylko glupie mysli a nie ja, zaczalem wszystko brac na luzie, nie spinac sie tak, stawiac siebie i swoje dobro na pierwszym miejscu, przestalem zwraca taka uwage na opinie innych ludzi i juz jest ok. Nigdy nie bralem zadnych lekow ani nie bylem u psychologa wiec wszystko sie da, wszystko kwestia dobrego nastawienia swojej glowy. Oczywiscie nie jest to latwe i swoje trzeba przemeczyc.
Edit: Mialem momenty takich lekow i niskiego poczucia wlasnej wartosci ze piszac do kogos wiadomosc prywatna, gdzie w mojej glowie byla to osoba lepsza ode mnie ze stresu mialem mdlosci i trzesienie rak. Dodam jeszcze ze duzy wplyw na to mialo toksyczne otoczenie w pracy, duzo stresu i malo snu.
Dziękuję za Twoja szczerość, prawdę.
Jesteś silna i wspaniała kobieta.
Czuje się wspołwinna, że moja córka ma podobne problemy .
Mieszkamy razem i staram się aby nasze życie było dobre oparte na wzajemnym zrozumieniu ❤
Zawsze znajdzie się jakiś gnojek, który powie, że jesteś gruba, zezowata czy parówa...ja tak miałam, ale miałam to głęboko gdzieś. Bo to rzadko się na szczęście zdarzało i mówili to patole najczęściej.Nikt z normalnej rodziny.
Mam OCD, walczę i przegrywam. Magiczne myślenie, ruminacje, ciągle myśli czy nikogo nie skrzywdziłem zraniłem potrąciłem i sprawdzanie. Jedno natręctwo mija tylko po to aby ustąpić miejsca następnemu.
Mam to samo 😢
Ja idac z torba podrozna na dworzec pkp spotkalem po drodze zebrajaca dziewczyne. Zatrzymalem sie na chwile, przeczytalem polowe jej tekstu na kartoniku ktory brzmial mniej wiecej "mam trudna sytuacje zyciowa..." i poszedlem dalej. Potem 2 tyg rozmyslalem o tym dlaczego sie nie zatrzymalem i nie dalem jej hajsu i ze moglem z nia chwile pogadac i ze jak ona sie czula ze tak obojetnie przeszedlem obok, masakra.
@@Bonekk1992A to akurat świadczy o tym że jesteś wrażliwym dobrym człowiekiem . Gratuluję tych myśli . Następnym razem stań dłużej przy takiej dziewczynie abyś pozwolił sobie na reakcję ❤
@@HappyAgnes80 To nie są dobre myśli, bo są pełne poczucia winy a to jest typowe dla lęków, nerwicy i depresji. Poza tym, czytanie o czyjejś trudnej sytuacji życiowej sprawia, że przypomina to nam o naszych trudnym życiu.
Jakie masz magiczne myślenie? Podaj proszę przykład.
W oczach Pana Boga ta pani jest piekna . Świadomość , która stawia do pionu. Życzę tej pani żeby i te możliwość włączyła do swojej terapii.
Nie tylko w oczach Boga. Ta Pani ma ładne rysy twarzy! Wcale nie uznałam jej za nieatrakcyjną, jak weszłam w filmik...
Dziękuję za ten wywiad i poruszenie tematu OCD! To zaburzenie jest tak czesto opisywane za pomocą stereotypów albo w ogóle pomijane, a tutaj wybrzmiała taka szczerość i odwaga! Dzięki i życzę dużo siły ❤
Fajna, inteligentna dziewczyna. Widać ogrom pracy terapeutycznej nad sobą.
Jezu, jakbym o sobie słuchała. Ja też całe życie uważam się za brzydką i nie wartą uwagi. Nie mam żadnych przyjaciół, bo zaraz myślę, że zawsze mówią o mnie źle za plecami i że nic nie potrafię zrobić dobrze. Już sobie nie radzę z tym. Też usłyszałam kiedyś, że mam się nie uśmiechać, bo wyglądam jak Joker, że po prostu mam brzydki uśmiech. 😢
Klaudia Jachira ma uśmiech jak Joker, a jest bardzo atrakcyjna! Także nie bierz tego komentarza, pewnie zresztą od jakiegoś złośliwca, do siebie.
@alinarosa3438 ❤❤❤
Kto ma prawo mówić Ci czy możesz się uśmiechać?
😢😢😢😢
Alinko uśmiechaj się jak najwięcej. Nie słuchaj ludzi. Kochaj siebie. 💙
Bardzo konstruktywna rozmowa❤
Szczera i mądra dziewczyna
Maja jesteś bardzo ładna .
Naturalna klasyczna uroda i ten charakterystyczny makeup podkreślający twój charakter i urodę . Typowy NERD z zajawkami 😊 🎮 pozdrawiam serdecznie 😘
Ta rozmowa mi otworzyła oczy na to kim ja jestem i jaki mam problem… wszystko 1 do 1. Już wiem co robić 🥹
Dziękuję za ten film
❤
Niesamowita kobieta ,pięknie mówi o tak negatywnych działaniach muzgu,podziwiam jak walczy z choroba..🎉Życze spokoju duszy umysłu 🎉 piękna w Pani perła piękna .🍂🍁😘💞
Mądra dziewczyna, aż miło posłuchać
Haha, chyba żart
@@edytakochan4134masz jakiś problem ? Może narcyzm jest twoi problemem ???
Super ze pracujesz nad sobą
Dziękuję za tą rozmowę.
Jestem juz w stanie zrozumieć to o czym mówi bohaterka wywiadu. W zeszłym roku zmagałam sie przez dobre 3 miesiące z natrętnymi myślami o śmierci, o przyszłości, jak umre, czy będę świadoma tego momentu, że to już to, co z moja córką bedzie, czy bede ja sama, czy mąż po moim odejściu, czy dozyje starości i tak w kółko. Rano, przed snem, podczas zabawy z córka, na zalupach, prowadząc auto, w toalecie... byłam już mega zmęczona tymi myślami, juz szukałam psychiatry, jakieś leki i nagle sie w glowie poukładało 🤷♀️ nie wiem jak, ale mam nadzieje, ze już nigdy to nie wróci
Przemoc rówieśnicza jest okrutna często niszczy człowieka na resztę życia. Do czasu podstawówki nie miałam złych doświadczeń ze strony ludzi byłam bardzo otwarta i uwielbialam nawiązywać nowe relacje. Po przemocy w szkole i zakonczeniu nauki przez lata nieopuszczalam domu. Nekanie nie ograniczylo sie do lat dzieciecych i mojej osoby ale objelo całą rodzine i trwa nadal ludzie potrafią być perfidni i okrutni. Zło widac już u mlodej osoby. Dobry czlowiek nigdy nie będzie dokuczał drugiemu nie ważne czy mlody czy dojrzały bo troszczy sie o uczucia innych.
Jesteś super! Może to głupie, ale podoba mi się ton Twojego głosu. Mogłabym tak Cię słuchać godzinami... :) Cieszę się, że jesteś w dobrym miejscu w życiu i mam nadzieję, że będzie Ci tylko lepiej. A tak btw... to kurczę, ja też mam mega często takie właśnie myśli, co się stanie jak teraz coś zrobię i wymyślam calutki scenariusz co dalej się może wydarzyć... oczywiście ten najczarniejszy, że właśnie kończę w więzieniu albo jestem zabita.... może powinnam o tym powiedzieć psychiatrze, bo dotąd twierdziłam, że to całkiem normalne.
Powiedz lekarzowi, powiedz komuś o swoim cierpieniu.
Kiedyś takie problemy w rodzinach były bardzo ukrywane , nawet przed najbliższą rodziną . Bardzo dobrze że w dzisiejszych czasach się o tym mówi głośno , pozwala to wielu ludziom zrozumieć problem z jakim się osoby chore zmagają Dziękuje za możliwość wysłuchania i serdecznie pozdrawiam .
Maju, dziękuję za piękną rozmowę ❤❤❤ Życzę Ci dużo zdrowia i spełnienia Twoich marzeń 🌹🌹🌹
na YT tyle podcastów „ mądrych mam” tyle porad na Tik Toku jakie to super mamy wychowują super, mądre, empatyczne dzieciaki….
Tymczasem TO WASZE, NASZE DZIDCI są tym okrutnym społeczeństwem pełnym jadu i hejtu. Znajdzie drogę do prawdziwej miłości. Nie ma terapii, nie na zajęciach z jogi tylko u źródła … Bóg jest Miłością!
Nie umiałabym o OCD mówić. Podziwiam i dziękuję za ten wywiad ❤
Dziękuję. Zróbcie proszę wywiad z osobą chorą na Dystonie szyja jest to choroba Neurologiczna
Lepiej mi to ogarnęłaś, niż moja terapeutka ❤🎉❤
Mam identyczne myśli w głowie bez przerwy, również zaczęło się to w wieku 8-10 lat, na początku były myśli ze jestem gruby, później mózg mi wmawiał że chcę zachorować na coś po czym w tej samej chwili mówił "żart", następnie coraz bardziej kontrowersyjne myśli na przykład obrażanie bo ga. Nie mogę czegoś zrobić nieparzyście bo wtedy coś się stanie a jak drugi raz to zrobię to "zła aura się odczaruje". Na szczęście myśli nie przechodzą w czyny i nauczyłem się żyć z nimi, nie utrudniają mi codziennego funkcjonowania, chociaż się boję że kiedyś w pracy niechcący "wypluję" jakiś tekst niechcący
To gdzie znalazlas takich dobrych lekarzy ..W rodzinie mam osoba chora na schizofremie..leczenie farmakologiczne tak jest b.dobre sanatoria i szpitale ma . ale nie ma psychoterapi co powinla miec zeby nauczyć ja innego spojzena na życie i by funkcjionowac i miec lepsze spojzenia na swiat ..i wyjscia z swojego matriksa..
MASZ LADNA STYLOWE ❤Sliczna i nadinteligetna piekna kobieta 🤳🙋
Lubię oglądać filmy, które pojawiają się na tym kanale. Rozmowy i przede wszystkim goście są ciekawi i wartościowi. Jedyne co mi trochę przeszkadza, to sposób wypowiadania się pani prowadzącej rozmowy. Już nawet nie samo formułowanie pytań, które pozostawia wiele do życzenia, ale to „sici” zamiast „ść”. Najpierw myślałam, że to może nagłośnienie, ale jednak nie, goście mówią poprawnie…
Co ciekawe, ta Pani jest na prawdę ładna. Ech... życie...
Bycie ładnym pomaga co prawda, ale zawsze. Wszystko zależy od ludzi jakich się spotyka, są ludzie też zadrośni o twój wygląd np, myślą, ze skoro jesteś atrakcyjny to na pewno szczęśliwszy od nich i i tak próbują dokuczyć w jakiś sposób
🔵 Ten wywiad nie dawał mi spokoju, więc jednak dorzucę swoje 3 grosze. Może kobieta z nagrania to przeczyta. Gdybyś nie uważała się za brzydką i nie podkreślała tego, jestem przekonana, że również większość komentujących nie zwróciłoby na to uwagi, a nawet uważaliby Cię za ładną (masz regularne rysy twarzy, wydajesz się zadbana - niczego Ci nie brakuje). Przez to, że sama się negatywnie oceniasz, w jakiś sposób oglądający może się tym sugerować. Przykład w drugą stronę: znam osoby, które są atrakcyjne, ale nie jakoś ponadprzeciętnie, jednak przez to, że same się za takie uważają i trochę wymuszają na otoczeniu tego typu myślenie, więcej ludzi je w taki sposób postrzega. Gdzieś również spotkałam się ze stwierdzeniem, że nie warto w towarzystwie mówić rzeczy w stylu: „Ale jestem głupia!”, „Ale ze mnie debilka, że tak zrobiłam”, bo podświadomie w ten sposób „programujemy” innych, by patrzyli na nas jak na nieudaczników. To nie jest dystans do siebie. Życzę Ci drogi do akceptacji siebie i pozytywniejszego spojrzenia na własny wygląd. Myśli kształtują rzeczywistość.
Z kolei opisane zaburzenie jest przerażające i bardzo współczuję! Trzymaj się! 🔵
Ajaj, ale się obraz rozjeżdża z dźwiękiem i to jeszcze w materiale na temat OCD.
Oczywiście wywiad świetny i rezonuje ze mną.
Inni ludzie mnie nie lubili i nie lubią, a moja matka wmawiała mi ciągle, że jestem podła i zła dla ludzi, dlatego mnie nie lubią.
Interesująca rozmowa i piękna osoba-wewnętrznie i zewnętrznie!
Bardzo ciekawa rozmowa.
Serdecznie pozdrawiam 10:50
Pani z filmiku miała neta i mogła choć tak nawiązywać znajomości. Ja bylam gnębiona całe życie i za młodu i dziecka nie mogła nic z tym zrobić. W domu słyszałam że niczego nie potrafię, krytyka a w szkole i potem w każdej pracy to samo. Mobbing
Świetna dziewczyna ładna i mądra! Pozdrawiam!
Prawda jest taka, że większość z nas ma jakieś zaburzenia psychiczne, tylko mało kto ma tego świadomość.
ale istotne jest nasilenie tych zaburzeń, jak bardzo upośledza codzienne funkcjonowanie.
Jesteś piękna,w środku i na zewnątrz.
widziałem obrazy Maji i słucham z nią rozmowy - zadziwiające jak czasami jednostki, pozwalają się stłamsić. Co jest naprawdę przerażające to to - ilu ludzi niezdiagnozowanych, którym nikt nie pomógł - to jest bardzo smutne. Sam raczej też na cos cierpię, ale wtedy nikt nas nie diagnozował; sednem jest że Maja daje radę :)
Ja mam cały czas przez całe życie takie myśli w głowie i myślałam zawsze że tak ma każdy człowiek...
Mój mózg nie milknie nigdy ani na sekundę zawsze w głowie się z sobą kłócę mój mózg odtwarza często teksty słyszane...
Mam też wrażliwe uszy na dźwięki...
Szumy uszne też co mam robić jak sobie z tym radzić np z myślami że chce umrzeć...
Albo różnymi innymi negatywnymi myślami i emocjami ostatnio czuję się samotna czuję ogromny smutek a do tego w głowie się kłębi od myśli
Ja tez tak mam! , I tez wmawiam sobie choroby w tym psychiczne.
Zaczelo mi sie po niegroznym uraze ale doznalem szoku.
Zniszczylo mi to zycie!
Pozdrawiam
@@sebastianliwinski222 witam 😊 mam nadzieję że u Ciebie dobrze.
@@kwiatfioka1075 Roznie bywa,ale zyje.
@@sebastianliwinski222 to najważniejsze że żyjesz...
Pisałeś o jakimś urazie i mam nadzieję że wszystko jest okej że to nic poważnego...
@@kwiatfioka1075 To bylo dawno temu, I po tym raczej juz nie 🙏
OCD jest strasznie bolesne, sam je mam , choć staram się je kontrolować. Kiedy pojawią się myśli nie oceniam ich i mówię mam je w nosie to nawet działa. Ważne jest jeśli pojawią się myśli które cię oceniają, nie dyskutój z nimi.
Traktój je z dystansem i najważniejsze nie oceniaj swej postawy wobec nich. Analizy prowadzą do nikitą i są najgorsze,bo wytwarzają nerwicę.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Ciekawsze jest to, skąd się takie cholerne natręctwa biorą i jak z tego wyjść, bo to, że one utrudniają życie to sprawa oczywista.
Trzeba zagłębić się w przyczyny zaburzeń psychicznych... Część zaburzeń jest dziedziczna, część to poprostu traumy wczesno dziecięce .
Podobno to jakieś drobne (w skali mikroskopowej) uszkodzenie mózgu w części odpowiedzialnej za pamięć (niestety nie pamiętam, jak się nazywa - odsyłam do podręczników medycyny :). Kiedyś zetknąłem się z informacją (nie wiem, na ile prawdziwą), że przeprowadzono badania osób z nerwicą natręctw - te osoby miały mieć także problemy z pamięcią krótkotrwałą. Przykładowo: facet, który mył ręce wiele razy pod rząd, robił to, ponieważ do części jego mózgu, odpowiadającej za pamięć nie docierała informacja o wykonaniu tej czynności, dlatego robił to jeszcze raz (i jeszcze raz itd.). Oczywiście to nie wyjaśnia innych możliwych przyczyn zachowań kompulsywnych.
Zastanawia mnie w tym przypadku fascynacja anime już w wieku wczesnodziecięcym. Stawiam, że tu może tkwić źródło albo conajmniej był to trigger.
@@katiecherry725 Anime jest niebezpieczne dla dzieci.Obserwuję znany depresyjne u dzieci,które weszły w mangę.
błędna odpowiedz układu immunologicznego. Po wirusach, bakteriach, poinfekcyjne
Dobrze że rodzice nie ignorowali objawów. I szybko zadziałali
Serce się kraje. Aż się chce Ciebie mocno wyściskać i powiedzieć, że jesteś bezpieczna 😢❤🤗🌞
Cudowna, piękna i bardzo mądra kobieta♥️💚💛
Dziękuję
Większość wywiadów osób po traumatycznych przeżyciach z reguły u podstawą ich problemu jest złe wychowanie lub po prostu jego brak, lecz tutaj jest inaczej. Z tego co mówi Pani to rodzice raczej dobrze wypełnili swoją rolę co jest bardzo ważne bo strach pomyśleć co by było gdyby było inaczej. Zauważyłem również, że Pani wypowiada się o swoich przypadłościach w niezwykle merytoryczny sposób co może mówić, że problem jest i są dokonywane wszelkie starania aby go rozwiązać, lub to że pani nadmiernie się tym przejmuje i „nakręca” się brnąc coraz to głębiej i głębiej.
Pozdrawiam
Ładna jest. Zauważyłam że moje piękne koleżanki wyrosły na nijakie kobiety a te niby brzydkie na piękne kobiety.
Przypomina mi to moje dziecinstwo. I tez od nauczycielki w trzeciej klasie podstawowki uslyszalam ze jestem przewrazliwiona. Najwidoczniej to jest normalne, ze dzieci wysmiewaly sie z tego ze jestem wysoka.
jestes ladna inteligenta kobieta zapomnij o zlych wspomnieniach i zyj pelna para pozdrawiam serdecznie
Taka mądra inteligentna osoba i takie ma problemy które wydawałobysie że powinna sobie poradzić i myśleć o sobie pozytywnie
Kurcze, pół roku temu otrzymalam diagnozę -OCD w obrębie jedzenia. Ale teraz jak Ciebie sluchalam, to nie wiedzialam, ze te rozne moje myśli to nie jest normalne i nie każdy tak ma.
Świetna kobita. Podziwiam.
Niestety, obchodzenie się z ludźmi cierpiącymi na zaburzenia psychiczne to jedna sprawa ale wzrastająca, z roku na rok, liczba chorych to dwie różne sprawy. I niestety, ale wcześniej było ich mniej, co potwierdzają statystyki. To sa fakty i z faktami się nie dyskutuje. Pojawia się pytanie, co doprowadza do faktu iż liczba psychicznie chorych dzieci i młodzieży od lat wzrasta. To jest pytanie .
Myślę że jest to *PLAN..
Słyszałam na przestrzeni pewnego czasu w różnych wypowiedziach naukowców..
że lata wcześniej były odnotowane *wypowiedzi(prognozy)
Że koniec XX i początek XXIw. będzie znaczący WZROST (wysyp) chorób psychicznych (...)
Jak widzimy, bo dzieje się to już na nadzych oczach, doświadczenia tego czasu to potwierdzają.
Wobec powyższego należy rozumieć, że była przedsięwzięta określona *polityka. (celowe działania globalne i państwowe) aby ten stan rzeczy wygeneriwać
Mam na ten temat określone poglalądy(... )
Odżywianie.. (pasza w marketach.. np. wszechobecny cukier uzależniający mózg powodujący głód spolaryzowany na słodyczach i kompulsywne jedzenie z utratą jego miary włącznie/epidemia nadwagi, otyłości, chorób dieto-zależnych.. (przebiegle nazywanych "cywilizacyjnymi" ) i epidemię zgonów z nimi powiązanych.. )
JEDZENIOholizm..
(i inne "holizmy") są wynikłe i mocno powiązane i cukrem.. (legalny narkotyk!! dopuszczony do obrotu l powszechnego użycia, rozregulowywuje system łaknienia )
Tą spiralę PIERWOTNIE wygenerowały i nakręciły niestety..
SZCZEPIONKI.... (okrzyknięte jedynym dobrem ludzkości...! 🙈)
Oczywiście mogłyby być dobrze `skonstruwane` i dobrze służyć ludzkości, ale był/jest inny plan.....
Zatrzymać ludzkość (ostatnie lata pokazują realizację ostatniego etapu tego *planu.. )
Z teratogennością szczepionek mam doświadczenia osobiste i rodzinne.
(m. in mój brat umarł po szczepieniu w niemowlęctwie / zapalenie mózgu..)
Wszysyko dlatego że dawno temu *ktoś zrozumiał, że szczepionki to "środek", stwoista broń mogąca posłużyć regulacji *stada ludzkkego .. owiec i baranów
Zawierają miko i nano patogeny organiczne.. (są dowody; pleśnie/drożdże i jaja robaków.. )
oraz neuro-toksyny (np.aluminium i rtęć)
Pleśnie rozwijają grzyby.. w rezultacie nałogi..
np. alkoholizm, utrata kontroli nad jedzeniem zwłaszcza nad słodyczami. niekontrolowane
CUKIER alkoholizuje i uszkadza MÓZG miła Pani/Panie?.....
(metabolizm..! )
Mąka to 80% skrobia
(a skrobia to CUKIER tzw. złożony
(w metaboliźmie po 15min i jako glukoza przechodzi do krwi.. )
Stąd "wilczy apetyt" i cywilizacyjny wysyp chorób
np. choroby psychiczne, nowotwory, cukrzyca, zawały, udary, wszystkie typy otyłości ..
Schizofrenia i depresja to nadspożycie cukru.
( uszkodzenie pracy jelit przez nadużycie cukru)
Myśli Pani /Pan..
"co ma piernik do wiatraka.. ale babie walnęło..."
Oczywiście ludzie są tak uczeni od przedszkola , tak informowani aby nie byli poinformowani jak się rzeczy mają w rzeczywistości i naprawdę.
To by było na tyle
ŻYCZĘ ZDROWIA
Chlopak w autobusie mógł się odsunąć, bo moze ma nerwicę natręctw i bliskość innych obcych ludzi napawa go lękiem,ja tez tak mam
Albo mógł mieć nadwrażliwość sensoryczną (jak w przypadku spektrum) i bać się, że ktoś obcy go dotknie. Kolejna opcja, że Pani wypowiadająca się spojrzała z lekkim niepokojem w oczach lub napięciem. Lub odsunął się zupełnie bez znaczenia.
a możesz narysować taki zjazd miejsce przy drodze ekspresiwej gdzie możemy zapoznać się zofertą regionu , kupić prawdziwą żywność?
67 lat temu byliśmy sami z takimi chorobami i emocjami a rodzice wstydzili się nas.
Zauważyliście że ta dziewczyna nie uśmiechnęła się ani razu w czasie całego odcinka?
03:56 tylko na chwilę, ale jednak
A z czego miała by się cieszyć opowiadając o najtrudniejszych doświadczeniach w życiu? Ludzie oczekują, żeby wszyscy ciągle się uśmiechali, nawet kiedy jest im ciężko na duszy. To jest chore.
@@meitarmalachitowa8282 Nikt nie oczekuje żeby wszyscy się non stop uśmiechali. Po prostu wydaje mi się nie naturalne rozmawiać godzinę i nie uśmiechnąć się poza jednym małym momentem, dosłownie jak rozmowa z robotem. Wiem co to OCD ale wydaje mi się że brakuje jej trochę dystansu do siebie.
Ciekawy jestem prac Bohaterki 😊
W opisie
Jesteś piękna i mądra ❤❤
Ciekawa dziewczyna fajne rzeczy robi i powinien ktos sie zainteresować jej tworczoscia