Ja preferuje przyczepny przód i luźny tył. Tak też ustawiam setupy w samochodach. Najważniejsza jest skuteczność hamowania na wprost, a jak musisz hamować w zakręcie to coś skopałeś kolego.
Otóż to :) Tak samo uważam, że zdecydowanie łatwiej jest opanować poślizg nadsterowny, niż podsterowny i zdania nie zmienię. Jak poleci nam przód to często niestety już nic nie da się zrobić.
Też mam takie wrażenie. Jak już ktoś oszczędza na oponach to powinien mieć świadomość niebezpieczeństwa i jeździć ostrożnie, w szczególności na zakrętach. Nie wyobrażam sobie w zimie jeździć z gorszymi oponami na przodzie bo albo nie ruszę z miejsca albo się nie zatrzymam odpowiednio szybko.
Bardzo dobry materiał,przezyłem to na własnej skórze założyłem nowe opony na przód na tyle były stare ,przy manewrze omijania przeszkody zarzuciło mi tyłem i już nie dałem rady opanować samochodu samochód zadryftował dobrze że jechałem sam bo nadjeżdżający samochód uderzył w bok auta , pomijając że auto poszło do kasacji ,mam uszkodzony kręgosłup szyjny.Pozdro.
Lepsze na przód, ponieważ nie wspomniałeś o układzie kierowniczym. Jak przód się ślizga to nie skręcisz i nie zmienisz toru jazdy. Dlatego dla mnie najważniejsze jest panować nad kierownicą. Poza tym jeżeli musisz hamować w zakręcie to znaczy że popełniłeś błąd. Mnie na kursie uczyli i robię tak zawsze że hamuje przed zakrętem.
W sytuacjach awaryjnych zazwyczaj nie jest problemem że przód nie skręca bo się ślizga - kiedy zdejmujesz nogę z gazu i/lub hamujesz to przód jest dociążany i grzecznie skręca tam gdzie chcesz. Problem się zaczyna gdy odbijasz w drugą stronę robiąc kontrę - amortyzatory odbijają, TYLNA oś zaczyna uciekać i to ją teraz trzeba opanować. Nie mówimy też o hamowaniu w zakręcie w kontekście prawidłowej techniki normalnej jazdy, tylko znów sytuacji nagłych i awaryjnych, gdzie zazwyczaj manewrujesz z hamulcem w podłodze.
@@ypawell Od tego masz ABS.... Gówno prawda że tył zacznie cię wyprzedzać chyba że właśnie ABS jest uszkodzony. Zazwyczaj zakłada się lepsze opony na przód z racji tego że siła hamowania przedniej osi jest większą (podczas hamowania samochód nurkuje i tym samym dociska opony do nawierzchni jeszcze bardziej) i większość samochodów ma napęd na przednią oś. Zakładanie lepszej na tylną oś ma sens jeżeli samochód ma napęd RWD wtedy ruszanie i pokonywanie zakrętów jest znacznie pewniejsze.
Lepsze opony na napędowe koła. I tak szybciej się zużywają, tak że po sezonie są równe lub nawet więcej zużyte. Sam sobie zmieniam koła i tak robię stale i mam w zasadzie cały komplet równy od początku do końca.
@@Micha-rt7qp Z reguły to piąte jest innej marki a czasem i innego wymiaru. A w dodatku zimowe lub letnie często też nie pasuje. To jeździlo u mnie w każdym aucie do końca prawie nie używane.
@@siggi6051 w czasach kiedy wymyślono schemat rotowania wszystkich pięciu kół nie było jeszcze opon sezonowych. Dziś to raczej ciekawostka historii motoryzacji. Na zapas dobrze mieć oponę wielosezonową, nie kierunkową, by pasowała na każde koło i pozwoliła w każdych warunkach dojechać do celu.
Argumentem za zakładaniem lepszych opon na przód, a zawsze pomijanym w tego typu analizach jest to, że przednie opony zużywają się szybciej niż tylne, więc zakładajac lepsze na przód dajemy oponom szansę wyrównać zużycie, a z kolei dając lepsze na tył tylko pogłębimy różnicę między nimi.
Tyle, że opony z przodu zużywają się szybciej. Więc zakładając lepsze na tył różnica w bieżniku będzie się zwiększać. Więc lepsze o ten 1mm na przód i potem rotować opony tak, że te o 1mm zawsze na przód. I 4 opony zużyjemy przez parę lat równo.
Zawsze daje leprze na przod to ze tylem czasem rzuci to skontrujesz a gdy masz lysa na przodzie nie ruszysz na zakrecie pojdziesz prosto i nic nie zrobisz na pasy ci ktos wejdzie nie wyhamujesz
Mam podobne zdanie, przy przednim napędzie jeśli prędkość zmniejszymy przed zakrętem to mamy większe szanse wyciągnąć samochód z poślizgu przyspieszając.
W pełni się zgadzam, że w normalnych warunkach tył lepsze to lepszy pomysł bo łatwiej odzyskać panowanie nad przodem jak nad tyłem. Jednak wspomniał bym o jednym przypadku gdzie lepsze na przód moim zdaniem wygrywają. Chodzi mi o krótkie trasy w mocno górskim terenie. Wówczas z doświadczenia stwierdzam, że wolę mieć lepsze opony na przodzie bo dużych prędkości i tak nie rozwijam by wylecieć na zakręcie, natomiast brak trakcji pod sporą górkę może się skończyć niemożliwym do opanowania powrotem tyłem na start, a to i tak optymistyczny scenariusz bo często ktoś za nami jedzie albo po drodze jest zakret, a za nim spadek lub wręcz przepaść.
Zapomniałeś tylko, że w górskim terenie ile razy jedziesz pod górę, to tyle samo jedziesz też w dół, a zapanowanie nad samochodem zjeżdżającym w dół jest znacznie trudniejsze niż nad samochodem jadącym pod górę! Więc teraz wyobraź sobie co się dzieje z samochodem podczas zjeżdżania z góry, jeśli masz słabsze opony z tyłu! Normalnie zjeżdżasz wtedy w dół, bagażnikiem do przodu!
@@123456789012Chris ciekawa teoria, ale nie odczułem jej, też o ile znasz teren i wiesz jakim biegiem hamowac to tak naprawdę z większości górek zjedziesz. Problem przy zjeżdżaniu pojawia się raczej gdy chcesz zwolnić z górki i zblokujesz koła wtedy sajonara. Plus większość aut ma silniki z przodu i znacznie więcej zdziałasz hamując przednimi dociążonymi kołami. Ale tu kwestia opanowania i płynnej jazdy bo jak śmigasz szybko i bezpiecznie to tak hamulcem łatwo doprowadzisz do obrotu z góry co nieraz widziałem w autach przede mną gdy u podnóża przed zakrętem zaczynało je obracać bo przychamowały
@@kpv135 Odnoszę wrażenie, że zakładasz iż strome są tylko podjazdy pod górkę (bo to na nich grozi utrata trakcji), a zjazdy zawsze są na tyle łagodne, że na nich wystarcza hamować silnikiem ;) Zrób więc taki eksperyment myślowy, że wyjeżdżasz na taką górkę gdzie grozi utrata trakcji, a potem z tej samej górki musisz zjechać. Czy jesteś pewien, że nie grozi Ci wtedy zerwanie przyczepności?
@@123456789012Chris wiesz, że na 1,2 biegu też można zjeżdżać. Dodatkowo co mi z przyczepnowści tyłu, gdy to przód odpowiada za większość hamowania. Przy tej prędkości rybka mi czy uderzę przodem czy tyłem.
@@kpv135 Byłem przekonany, że cały czas mówimy o tak stromych drogach, że wymagają jazdy na właśnie pierwszym biegu! Przecież sam pisałeś o możliwości "zerwania trakcji"!
Ciekawe że w przypadku lepszej opony na tyle, Hamowanie na mokrym wyszło jako plus i minus. Czyzbysmy znaleźli zależność plusów dodatnich i plusów ujemnych? 🤔
Ja uważam że na przód lepsze i wiem to z własnego doświadczenia, jak z przodu są słabe to lecimy w słup czy w kogoś co mi po tym że tył ma przyczepność, a jak są lepsze ma przodzie to nie dość że przecież przód pierwszy hamuje mocniej to jeszcze można szybciej odbić w bok omijając przeszkodę, a tył jak nawet do ile zarzuci to z lepszą przyczepnością z przodu sobie spokojnie wyprowadzimy auto :) przekonałem się z tym na aucie z FWD i RWD, sam staram się mieć dobre opony i z tyłu i z przodu ale jak kupiłem auto to tak nie było i wtedy tą wiedzę szybko poznałem a jeżdżę rocznie około 200 tyś km więc już nie jedno na drodze miałem.
Co mi zabrakło w materiale 1) Lepsze opony na tył. Przy ruszaniu może nastąpić chwilowy poślizg, zadziałać ASR. Już samo to powoduje że kierowca ma informację zwrotną od pojazdu o stanie nawierzchni i w tym momencie wie że przyczepność jest słabsza i jedzie ostrożniej. Także delikatniej hamuje. Przy lepszych oponach na przodzie brak takich sygnałów, kierowca czuje się pewniej i jedzie szybciej. Efekty są czasami widowiskowe. 2) Lepsze opony na tył. Przód rusza, hamuje i skręca i szybciej się zużywa, a tył tylko podpiera i mało się zużywa. Więc redukcja kosztów utrzymania pojazdu, wykończmy przednie opony. Potem przy zakupie wystarczy że kupimy tylko 2 szt zamiast 4. A te 2 nowe na tył, a te z tyłu na przód. Pozdrawiam.
Ja wszystkim czym miałem okazję jeździć i być wożony z przednim napędem to gorsze opony szły na tył, z uwagi że na tyle się mniej zużywały. Jedyny samochód jaki miał lepsze na tył to była łada (tył napęd) i też komplet tylko zimowy, bo inaczej nie chciała się w ogóle drogi trzymać na śniegu. W samochodzie który obecnie posiadam, jeszcze wysiłkami poprzedniego właściciela, a ja tylko dokończyłem, na przód były opony które były juz praktycznie łyse a na tył były opony które po 20 latach miały jeszcze 6mm bieżnika, bo samochód ma lekki tył a opony zawsze szły tak samo na osie. Ja je wymieniłem tylko dla tego że po dwóch latach zaczęły dosłownie dostawać bąbli że starości a bieżnik prawie jak nowy. I dalej, jak to od zawsze było robione, daje lepsze na przód i gorsze na tył, bo może zdąży tył się zużyć jak przód się już zużyje i będzie komplet do wymiany.
Dobrze jest mieć dobre kapcie ale kto nie ma pojecia o jeździe i brak cech psychomotorycznych to nie będzie dobrym kierowcą więc o niemiłe zdarzenia 200% możliwości pozdrawiam .
Temat odcinka to jest klasyczna mechanika ruchu pojazdu. Sama postawiona teza jest poprawna ale punkty jakie wymieniłeś oraz brak wyjaśnienia jest całkowicie skopana i jedynie utwierdza oglądających w przekonaniu że poruszasz temat, którego nie rozumiesz. Niestety posiadając daj dużą moc opiniotwórcza umacniasz błędne nauki przedstawiane przez kolegów z komentarzy.
Zawsze lepsze zakładam na przód a jak zdejmuję to jest odwrotnie, lepsze są z tyłu. Pewnie w nocy pod blokiem mi ktoś przekłada bo usłyszał od Waldka że lepiej jest mieć lepsze z tyłu. A w rzeczywistości to nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy mam z przodu 5mm a z tyłu 6mm czy odwrotnie. Może gdyby było to 2 i 3 mm to wtedy by mogło mieć znaczenie.
Media zbudowały taką legendę że niebezpiecznie jest doprowadzić do kolizji właśnie przodem a nie bokiem, widać to szczególnie jak w wiadomościach mówią o wypadkach drogowych z udziałem drzew i innych samochodów
W autach RWD może i miałoby to sens, lecz przy FWD zajedziemy opony z przodu w kilka sezonów, a tył zostanie jak nowy. Z doświadczenia lepiej jest skorygować poślizg nadsterowny niż chcieć skręcić, a pojechać prosto w zakrecie. Może badania wykazują co innego, tylko wszystkie są robione pod kierowców, którzy mają tylko wsiąść i jechać bez zastanowienia nad technika jazdy.
Ja robię tak że jak z przodu opony się zjedzą trochę bardziej to je sprzedaje dalej,kupuje dwie nowe takie same które daje na tył a te starsze z tyłu na przód. Jeżdżę, żyje,samochód cały
Jak ja uwielbiam filmiki które mają na celu mieszanie w głowie mało świadomym np. świeżym kierowcom. Fizyki się nie przeskoczy i zawsze w pierwszej kolejny ważne jest aby auto nie wypadło z toru jazdy a to jest możliwe tylko mając bardziej przyczepną tylną oś. Wystarczy przyjrzeć się draksterom i nie trzeba nic więcej komentować. I jeszcze ta porada żeby każdy sprawdził sam no Waldek weź przestań potem na lekkim łuku kierowca który ma prawo jazdy od dwóch lat ląduje na barierach bo postanowił że sprawdzi czy nie będzie lepiej z lepszymi oponami na przodzie. Śmiech na sali.
Lepsze opony zawsze na tył. Przód jeśli zacznie uciekać w zakręcie to operując jednocześnie kierownicą, gazem i hamulcem jesteśmy w stanie wyciągnąć auto z poślizgu. Natomiast tył już jest gorzej jak zacznie uciekać.
O co ci chodzi! na przód dałem dobre zimowe opony, na tył kompletnie łyse letnie opony, i normalnie jak jade, to tył mi czasami chodzi we wszystkie strony, no ale idzie wszystko do przodu 😁 raz rozjechałem🦮 no ale to z powodu moich problemów ze wzrokiem 😁 to co mówie może i brzmi mało sympatycznie, ale po zderzeniu z🦮 poruszam sie jedynie za dnia, więc nie ma problemu, widzę wszystko bardzo dokładnie, i dostosowuje prędkość do możliwości jednych moich łysych opon, więc jest gitara, jak sie myśli to wszystko da radę ogarnąć.
Waldku. W opcji lepsze na tył (T) podałeś Hamowanie na Mokrym jako plus i minus. ;) . Czy miałeś na myśli jakąś różnicę? Jeśli przy przednim napędzie mamy dokonywać rotacji w celu równomiernego zużycia to lepsze opony na przód trzeba dać z dwóch powodów: szybciej się zużywają przy manewrowaniu podczas np. parkowania i szybciej się zużywają podczas ruszania, czyli zakładając lepsze opony na tył jest błędne ponieważ wtedy przednie szybciej się zużyją. Jeśli rotacja ma mieć sens to przy każdej zmianie trzeba lepsze zakładać na oś, na której obserwujemy większe zużycie.
Załóż lepsze na przód i ostro zachamuj na suchym. A potem zrób to na mokrej, lub śliskiej nawierzchni. Zobaczysz jak pięknie tylny zderzak będzie próbował wyprzedzić ten przedni.
@@AmiciMori Od tego masz ABS.... Gówno prawda że tył zacznie cię wyprzedzać chyba że właśnie ABS jest uszkodzony. Zazwyczaj zakłada się lepsze opony na przód z racji tego że siła hamowania przedniej osi jest większą (podczas hamowania samochód nurkuje i tym samym dociska opony do nawierzchni jeszcze bardziej) i większość samochodów ma napęd na przednią oś. Zakładanie lepszej na tylną oś ma sens jeżeli samochód ma napęd RWD wtedy ruszanie i pokonywanie zakrętów jest znacznie pewniejsze.
Bez analizy wiadomo że jedna lepsza z przodu i na tył, po przekątnej. I nie mów Waldek że jest inaczej😁 A tak serio jak kogoś na cztery opony nie stać niech rowerem jeździ...
Dobry materiał do przemyśleń, co prawda kiedyś chyba była nieco inna teoria, która po sezonie pokazywała jej prawdziwość. Które opony bardziej się zużywają, zakładając, że rozważamy auto z jedną osią pędną? Bo jeżeli te na niej i rozważając przypadek FWD, to kupując nowe opony i po dużych przebiegach na 3 sezon możemy już nie mieć czego założyć na przód, bo na nim były zawsze te gorsze. No chyba, że te z tyłu jako gorsze na przód a na tył NOWE. Oczywiście to są moje przemyślenia na gorąco po obejrzeniu materiału i setkach tysięcy km przejechanych w 3/4 osobówkami FWD, kiedy stosowałem zasadę rotacji, niezależnie od posiadania czujników w kołach.
Mam 39 lat kiedyś pracowałem na wulkanizacji i jak sięgam pamięcią to lepsze na przód i obecnie też tak mam choć to nowe opony wulkanizacja daje zawsze lepsze na przód,chamowanie zakręty to przód idzie pierwszy
Ja ostatnio jak zwykle wieczorem kręciłem się po lesie w celu znalezienia opon na opał. Los chciał, że znalazłem całkiem dobre 2 opony zimowe. Ktoś je wyrzucił a były w tak dobrym stanie (na moje oko) że szkoda pociąć i spalić. Dalej znalazłem też2 co prawda każda inna ale trudno. W sumie 2 takie same na przód i te 2 różne na tył i mam kolmplet opon zimowych za darmo. Zimę i jeszcze lato wyrzymają bo na letnie nie będętego zmieniał
Może byś coś opowiedział czym się różni bieżnik na ruch lewostronny od bieżnika na ruch prawostronny. Dawniej w przepisach było, że lepszy rodzaj opony (diagonalne, diagonalne z opasaniem, radialne) należy zakładać na tył. Ale wtedy przedni napęd to tylko dwusuwy miały. Pozdrawiam.
Ja zawsze miałem auta FWD z i bez ESP i zawsze zakładałem lepsze na tył. Nigdy jeszcze nie wpadłem w groźny poślizg, a nie jeżdżę jak emeryt 30 na dozwolonych 50. A jak gdzieś zaczynał mi samochód uciekać przodem, to działanie zawsze kończy się na zdjęciu nogi z gazu, zahamowaniu, przez co ciężar zostaje przenoszony na przód i odzyskiwałem trakcję. Ale zwolennicy lepszych na przód też są potrzebni. W końcu kto nie lubi pooglądać stop cham, jak ktoś wpada w poślizg i kręci bączki przy prędkości 50km/h na nieco mocniejszym zakręcie w mieście. A to właśnie oni taki kontent zapewniają. Byle tylko na mojej drodze tego nie robili. Nie oszukujmy się poślizg podsterowny większość ogarnie, bo zwykle wystarczy to co napisałem wyżej. Poślizg nadsterowny (czyli gdy lepsze mamy na przodzie) to już nie taka prosta sprawa do wyprowadzenia i z umiejętnościami większości kierowców (w tym także moimi) to jedynie można modlić się żeby jak najszybciej auto się zatrzymało
Ostatnio był przykład Mondeo w którym tył powiedział że nie będzie skręcał. Kontra kierowcy i jeb w ciężarówkę jadącą z przeciwka. Skutek najgorszy z możliwych.
@@karolwojciech6467 No i jeden też doslownie kilka dni temu jak na zakręcie, jakich tysiące na drogach poleciał bokiem takim niedużym czerwonym samochodem (Lanos?) i na koniec zatrzymał się na dachu.. O ile tam nie wleciał ręczny specjalnie, żeby podciąć i podriftować na zakręcie, to tak właśnie kończy się zakładanie słabszych opon na tył.
Problemy z ruszeniem z miejsca raczej rzadko są sytuacją niebezpieczną. Skuteczność hamowania na wprost też nie jest jakoś szczególnie zmniejszona przez nieco gorsze opony z przodu, natomiast diametralnie zmniejsza się sterowność przy wykonywaniu gwałtownych manewrów czy hamowaniu ORAZ skręcaniu, jak to zwykle bywa w sytuacjach awaryjnych.
@@macgajwer7337 szczególnie jak nabijesz się na tira, w najlepszym wypadku wylecisz do rowu, chociaż to tez roznie może się skończyć. Ostatnio typ zaliczył lekkiego dacha w alfie i smierć na miejscu tak nie fortunie się przewrócił. Ja przeżyłem raz kołowrotki na drodze i nigdy więcej koreańskich samochodów z zawieszeniem z zapałek i polskich zimowek ;) i od tamtej porty spokój. Trochę śmie śmieje bo to było prawie 15 lat temu. Wiec prawda może byc inna ;)
@@adamczyzewski1644 5 lat to i tak długo xD Ludzie nie mają problemu z oponami, a to zjawisko o którym mowisz to zwykle jakieś auta robocze w które po prostu nie warto pakować kasy
Zauważyłem to np. tej zimy, trochę śniegu i wszystko stoi. A najlepsi są ludzie którzy się dziwnie patrzą jak ich wyprzedzasz na ośnieżonej drodze. Może nie wiedzą, że zimówka może mieć 9 mm bieżnika i dobrze gryźć śnieg🤣🤣🤣
Nie wiem gdzie i kto kiedy kończył kurs ale mnie nauczono aby właśnie była rotacja kół. I tak letnie które mam nie kierunkowe to wędrują do okoła samochodu. Zimowe kierunkowe jeżdżą na przemian . Raz przednie z tyłu a tylne z przodu.
Tak tak. Teraz to mamy problem, kiedyś się jeździło na tym co było, czy to zima czy lato byle by druty nie wystawały. Nikt nie słyszał o oponach zimowych, całorocznych czy deszczowych. Oczywiście to bardzo dobrze że ogumienie się poprawiło, ale nie róbmy z tego filozofii 😁😁😁
Dokładnie tak. I jeszcze to nagabywanie do wyrzucania opon z 4 mm bieżnika podczas gdy przepisy dopuszczają 1,6 mm. Ja mam taką zasadę, że eksploatuję opony aż do przepisowej głębokości bieżnika - oczywiście zdając sobie sprawę z pogarszających się właściwości i biorąc ten fakt pod uwagę podczas jazdy.
Najlepiej, jak wszystkie opony są dobre i z jednakowym bieżnikiem. No ale gdybym miał wybierać, to lepsze zawsze założę na przód. Mam to poparte moim doświadczeniem za kierownicą różnych samochodów. Przede wszystkim, to jednak łatwiejszy do opanowania jest poślizg nadsterowny. Dlatego wolę, żeby z dwojga złego zniosło mi tył, bo wtedy jest większa szansa, że wyprowadzę z poślizgu. No i mam to przećwiczone. Nie na płycie poślizgowej, ale na kawałku wolnego placu po pierwszych opadach śniegu...
Wspomniany wulkanizator kierował się zasadą "lepsze na tył" i w ten sposób po kilku sezonach powstała różnica 2-3 mm pomiędzy zużyciem bieżnika. Ja za każdym razem daję lepsze na przód, dzięki temu różnica bieżnika między parami to 0,5mm.
Wszystko spoko z tym że lepsze na tył ale jeśli cały czas będziemy zakładać lepsze na tył to rotowanie opon nie ma sensu bo opony na przodzie szybciej się zużywają więc automatycznie będą tam jeździły cały czas
Nie uwzględniłeś jednej ważnej rzeczy. W Polskich realiach gorsza/lepsza to nie grubość bieżnika (tak jak to pokazują zachodnie testy) tylko wiek opony. Tam nikt nie jeździ starymi oponami a u nas bywa często tak, że jeżdzą ludzie po 8-10 lat bo bieżnik jeszcze dobry ale już na jedną oś kupi nowe. Opona 2016 ma już 7 lat a ludziom się wydaje że to prawie nowe. Nie ma możliwości żeby w jakichkolwiek warunkach hamowanie było lepsze z nówkami na tyle a 8 letnimi oponami z przodu. To samo się tyczy techniki jazdy. Jeśli ktoś hamuje w zakręcie, odciążając tylną oś to na mokrym albo szczególnie na śniegu bez większego znaczenia jest opona z tyłu bo i tak auto będzie latać. Kolejna rzecz to wypadki konta kolizje. Fakt jest że lepsza opona na tył powoduje zmniejszenie nadsterowności i zmniejsza szanse uderzenia w przeszkodę bokiem. Jednakże ilość kolicji jest nieporównywalnie większa do tego typu wypadków. Uderzenia bokiem to promil w całej puli zdarzeń drogowych a lepsze opony na przód pozwolą zatrzymać auto wcześniej i dzięki temu nie potrącić pieszego, ominąć przeszkodę czy uniknąć kolizji itd. Jest dziesiątki jak nie setki badań pokazujacych o ile wcześniej zatrzyma się auto z nową oponą a starą. Nestępna rzecz to aquaplaning. Mniejsze ma znaczenie on z tyłu bo z założenia to przednia opona rozbija i rozprowadza wodę. Jeśli auto nie leci bokiem to nawet w zakręcie pierwsza opona toruje ścieżkę i rozprowadza wodę a tylna jedzie po mokrym. W praktyce aquaplaning tyłu występuje bardzo rzadko o ile wgl. Lepsza opona na tył ma tylko jedną zaletę. Zmniejszenie nadsterowności i tak jak mówiłeś prędkość w zakręcie wg testów może być większa. Pytanie o ile większa?? 20vs30km/h? Czy raczej 100vs110km/h? W jeździe miejskiej i poza miejskiej szczególnie zimą gdzie średnia prędkość oscyluje w okolicy 40km/h i najpoważniejszy zakręt to rondo a poza miastem 70km/h a zakręty są odpowiednio oznaczone, zakładanie lepszej opony na tył to recepta na problemy.
Może to błędne myślenie ale nawet w przypadku napędu na tył, lepsze opony na przód. W głównej mierze hamujemy przodem wiec lepiej nie podjechać pod górę i wyhamować zjeżdżając z niej niż podjechać a nie wyhamować
Z tym że przód hamuje w 70% to trochę mylenie ludzi, spotkałem się nie raz gdy ktoś nie dba o tył bo przecież to przód hamuje. Wypadało by wyjść z tego błędu bo tył musi przejść masę na przód aby przód miał tą wydajność
Z tą rotacja to bym się zastanowił bo jeżeli robimy rotację to opony starczą na dużej ale jak opony się skończą (czas na wymianę na nowe) to będzie trzeba kupić od razu 4 sztuki to jest spory wydatek za jednym razem, jeżeli nie robimy rotacji to w jednym roku wymienimy 2 sztuki a za kolejny rok albo dwa kolejne dwie sztuki.
@@tomaszbroniszewski7336 to zgodnie z pord, ale oprócz pord jest jeszcze logika i myślenie. Chcę aby mój samochód zachowywał się przewidywalnie, a nie mam czasu na objeżdzanie go w różnych warunkach na placach manewrowych. Zakładam 4 x taki sam bieżnik i rotując między osiami doprowadzam do jednakowego zużycia maksymalnego, wywalam na śmieci i kupuję nowe. Jeśli byłem zadowolony to takie same, a jeśli nie to zmieniam. Nigdy nie założę różnych opon na osie.
@@fistach511 Wiem co chcesz powiedzieć ale nie każdego stać żeby wywalić około 1000 zł albo i więcej na nowe opony od razu lepiej to rozłożyć na dwa razy. A myślenie i logika nie ma z tym nic wspólnego bo opony się wymienia jak jest bieżnik mniejszy niż 3-4mm albo opona jest starsza niż 5-7lat bez względu jak jest przechowywana i eksploatowana, ( chyba że jest popękana, bądź uszkodzona).
To jest jeden z tych tematów gdzie ludzie, sprawiający wrażenie inteligentych, są zakopani w swoich przekonaniach i płytkiej analizie. Ile razy słyszałem "oś napędowa to lepsze na przód" ... a później oglądasz te filmiki jak na krajówkach ludzi zarzuca do rowów albo co gorsza pod samochód jadący z naprzeciwka (np. zdarzenie z 18 lutego na DK11) i nikt nie wie dlaczego - zarzuciło to zarzuciło, pewnie miał stare opony, po co drążyć temat, lepsze na przód a jak zarzuci tył to się gazem wyprowadzi... tym samym gazem który Ci pewnie odetnie system w chwili wykrycia poślizgu. Nie mówiąc już o turbo-dziurze. th-cam.com/video/XLgtPLkA4PU/w-d-xo.html&ab_channel=Kluczbork112
Kupić komplet 4 sztuki dziś ludzie mają kupę kasy dopłaty do węgla fotowoltaniki pomp ciepła elektryków pieców co i zaraz do ziarnka piasku na wycieraczce pod dzwiamiNastki plusy dotacje tarcze dla biednych biznesmenow nic nie robisz a ci płacą!!! Jak nie stać ciebie na auto to rower lub PKS Im bogatszy tym gorsza sknera Wiecie kiedy ludzie zmieniają OPONY w czasie gdy leci w rów lub na drzewo i już rzeczoznawca lub policjant mówi wina opon dlatego zajebałes dzwona😁
Za cholerę mnie nie przekonasz do lepszych na tył. Mieszkam w górach i zawsze lepsze zakładam na przód. Co mi z pokonywania zakrętów itd. jak w zimie w ogóle nie ruszę się z miejsca mając gorsze przednie opony. I jeszcze jedno!. Załóżmy że kupiłem 4 nowe opony. Zakładając lepsze na przód - ZAWSZE bieżnik będzie taki sam na 4 oponach. A zakładając zawsze lepsze na tył, przód przestanie istnieć po 3 sezonach.
W moim przypadku to zawsze lepsze na przód, nienawidzę podsterowności ale to dlatego że się amatorsko ścigam od ponad 30 lat. Dla normalnego kierowcy to bym wybrał lepsze na tył ( na przykład dla żony ).
Dla mnie przy całej tej liście wad i zalet każdego rozwiązania, jest jedna rzecz przesądzająca. Koniec końców, jeśli mamy wpaść w poślizg na zakręcie, którego nie będziemy w stanie opanować, to dużo lepszy jest podsterowany niż nadsterowny w kontekście zbliżającego się drzewa. Cała reszta, jak trochę lepsze ruszanie czy nawet trochę lepsze hamowanie to nic w porównaniu do potencjalnego zaliczenia drzewa bokiem.
Tyle że jak wiesz że masz kiepskie opony z tyłu i może się zdarzyć taka sytuacja to jeździsz z mniejszymi prędkościami. Za to jeżeli masz kiepskie opony z przodu a wbiegnie Ci dziecko przed maskę to jedynie możesz włączyć wycieraczki
@@Arek2211 W kontekście wybiegającego dziecka, to po prostu należy jeździć mając dobre opony i zachować szereg innych zaleceń. W kontekście zakrętu, to różnica pomiędzy dwoma typami poślizgu (a nie wpadnięciem w poślizg w ogóle) może wyniknąć nie z jakości opon (które zakładam, że należy mieć dobre na obydwu osiach), tylko z różnicy przyczepności na osiach, kiedy jedna z nich normalnie przejedzie, a druga już nie.
@@oxooffoo oczywiście złotym rozwiązaniem jest posiadanie dobrych opon. Jednak realia są jakie są. Ktoś ma gównianą pracę, brak perspektyw i musi dojeżdżać samochodem bo nie ma innego transportu. Moim zdaniem hamowanie awaryjne jest ważniejsze bo tu często nic więcej niż wciśnięcie hamulca nie zrobisz. Poślizgu w znacznej mierze da się uniknąć ograniczając prędkość
@@Arek2211 Robię od 15 lat po 50-60 tyś. km rocznie. Do tej pory: wybiegające dziecko/zwierze miałem 2 przypadki. Pokonanych zakrętów - tysiące. Więc wolę być przygotowany na poślizg w zakręcie. A tak w ogóle, jaką Ty prędkością jeździsz w mieście, że życie/zdrowie wybiegającego dziecka będzie zależało od 1-2 mm różnicy w bieżniku opon między przodem, a tyłem?
@@Arek2211 Jasne, po prostu odniosłem się do filmu, gdzie założenie było takie, że mamy dobre opony i gdzie dać lepsze. Jak jeździsz do pracy w mieście, a nie w trasy i masz opony jakie masz, to prędzej wyskoczy Ci dziecko na drodze niż na trasie wyskoczysz na zakręcie. Ale jednak nie przeceniałbym wpływu umieszczenia opon na drogę hamowania jeśli faktycznie w razie "W" jedyne opcje to hebel i zdrowaśka, bo to może być po prostu wytłumaczenie, że zrobiłem co mogłem, bo najlepiej ustawiłem opony na taką sytuację.
Szczerze pisząc po wysłuchaniu/oglądnięciu tego odcinka w którym plączesz się, przeczysz sam sobie i podważasz poprzednie, nie wiem co mam myśleć. Szkoda mi czasu na marketingowe bzdury. Straciłeś zupełnie wiarygodność.
Moriesto - to są już stare opony, stara guma, która nie trzyma parametrów. Jeździłem na takich zimówkach Goodyear UltraGrip 6czy7 nieważne, b.dobre opony ale po 10ciu latach użytkowania guma zmienia swoje właściwości i z trudem ruszałem pod lekką górkę na oblodzonej nawierzchni, podczas, gdy inni kierowcy jechali bez problemu. Trzymam je w komórce bo szkoda wyrzucić, jakieś 30-40 tys. przebiegu od nowości, bieżnik 6-7mm.
Na wszystkie koła takie samo zużycie taki sam bieżnik i rozmiar i rotowanie przód tył co 10tys km. Takie przyzwyczajenie gdzyż od 11 lat jeżdżę tylko autami z symetrical AWD Pozdro
2:29 przebierasz sie szybciej niz moja byla! ale ten stolik baz Ci sie chyboto... a gdyby tak... nowe na przod i nowe na tyl??? czyli tak jak byc powinno? szlak mnie trafia jak zmieniam opony w mojej Yaris Verso (2000r) i pojezdza nowe BMW i kierowca zyczy sobie najtansze uzywki... czyli na opony juz nie wystarczylo 🤦♂
Dla kogoś kto ogarnia uślizg tylnej osi bez względu na napęd zawsze gorsze pójdą na tył. Po pierwsze ABS z dobrą gumą na przodzie i niezły Fun gdy trzeba kontrolować tył
Trochę lipa te rady... Mam auto z napędem na przód i kupując nowe 4 opony po pierwszym sezonie przednie są bardziej zużyte. Więc w następnym idą na tył a z tyłu na przód bo inaczej różnica jeszcze bardziej się zwiększy. Ps nie potrzebuje żadnych badań w żadnych ośrodkach. Wystarczy nie przeginać bardzo z prędkością. Jeżdżę dynamicznie, czasem trochę więcej niż znak pozwala i nigdy nie wypadłem z drogi. Czasem mam nowe opony, a czasem stare jeszcze przed wymianą i jakoś da się! 2mm bieżnika w deszczu na zakręcie z ograniczeniem do 60km/h wystarczy jechać do 70km/h i nic się nie wydarzy. Ale jak ktoś próbuje 100+ no to później leży na dachu w rowie. Żadna opona nie jest odporna na idiotyzmy, wystarczy dostosować prędkość. Nie do znaku😂 do warunków. Po suchym max 30+ po mokrym 10+ a na lodzie nawet mniej niż ograniczenie prędkości.
Zawsze mam cztery koła na tych samych miejscach bo w przeciwnym razie czujniki ciśnienia powietrza, które są przypisane do każdego koła z osobna pokazywały by mi mylne wskazania niezgodne z lokalizacją poszczególnych kół.
@@Capitain-Jack nie można - każdy ma swój kolor ale oczywiście da się przełożyć do innego koła jedna to się wiąże z wizytą u wulkanizatora, który musi się dostać do wnętrza każdego z kół a później wyważyć wszystkie od nowa....
![[UNCUT]"ทนายตั้ม" แฉยับ! ความลับสวรรค์ ใครคือ "บิ๊กเทวดา" ของบอสพอล l คนดังนั่งเคลียร์ l 15 ต.ค. 67](http://i.ytimg.com/vi/ru9fpSaUwdA/mqdefault.jpg)
Najlepsza jest zawsze na zapasie 🤣☝🏻
Waldek obejrzyj na spokojnie to co nagrałeś a szybko kapniesz się co jest nie tak 😀
Masakra! Niedawno subskrybowałem ten kanał, ale też raczej długo subskrybentem nie będę. Ten odcinek to jeden wielki pierd.
@@fistach511 Niestety ale ja odnoszę identyczne wrażenie i tak samo zrezygnuję . Serdecznie pozdrawiam.
Miałem napisać to samo ale sprawdziłem komentarze aby nie powielać.
Też zauważyłem.
Ja preferuje przyczepny przód i luźny tył. Tak też ustawiam setupy w samochodach. Najważniejsza jest skuteczność hamowania na wprost, a jak musisz hamować w zakręcie to coś skopałeś kolego.
Otóż to :) Tak samo uważam, że zdecydowanie łatwiej jest opanować poślizg nadsterowny, niż podsterowny i zdania nie zmienię.
Jak poleci nam przód to często niestety już nic nie da się zrobić.
@@paweelq jaki leci przód to się dodaje gazu w fwd
Też mam takie wrażenie. Jak już ktoś oszczędza na oponach to powinien mieć świadomość niebezpieczeństwa i jeździć ostrożnie, w szczególności na zakrętach. Nie wyobrażam sobie w zimie jeździć z gorszymi oponami na przodzie bo albo nie ruszę z miejsca albo się nie zatrzymam odpowiednio szybko.
@@paweelq nie ma to jak być mądrzejszym od jeża...
Nie słyszałeś? Przodem masz walić, bo tam strefa zgniotu 😂
Bardzo dobry materiał,przezyłem to na własnej skórze założyłem nowe opony na przód na tyle były stare ,przy manewrze omijania przeszkody zarzuciło mi tyłem i już nie dałem rady opanować samochodu samochód zadryftował dobrze że jechałem sam bo nadjeżdżający samochód uderzył w bok auta , pomijając że auto poszło do kasacji ,mam uszkodzony kręgosłup szyjny.Pozdro.
Czyli gdyby z przodu były słabe to byś w ogóle nie skręcił i przywalił przodem... Winą nie opony tylko prędkość w tym wypadku ;)
Z dobrymi oponami na tyl najpierw H M plus za chwile H M minus cos tam sie pomieszalo chyba 🤣
Też to zauważyłem. Prawdopodobnie w 1 miało być hamowanie na zakręcie.
Myślałem ze u mnie coś z rozumowaniem nie tak po kilku głębszych a jak się okazuje nie tylko ja to zauwarzylem 😂
@@jankanownik5029 trzeba hamować przed zakrętem 😂
Lepsze na przód, ponieważ nie wspomniałeś o układzie kierowniczym. Jak przód się ślizga to nie skręcisz i nie zmienisz toru jazdy. Dlatego dla mnie najważniejsze jest panować nad kierownicą. Poza tym jeżeli musisz hamować w zakręcie to znaczy że popełniłeś błąd. Mnie na kursie uczyli i robię tak zawsze że hamuje przed zakrętem.
I właśnie na tym polega myk, że jeśli popełnisz błąd wtedy opona ma ci pomagać, a nie potęgować błąd
Jak tył zacznie Cię wyprzedzać to możesz sobie kręcić kierownicą...
W sytuacjach awaryjnych zazwyczaj nie jest problemem że przód nie skręca bo się ślizga - kiedy zdejmujesz nogę z gazu i/lub hamujesz to przód jest dociążany i grzecznie skręca tam gdzie chcesz. Problem się zaczyna gdy odbijasz w drugą stronę robiąc kontrę - amortyzatory odbijają, TYLNA oś zaczyna uciekać i to ją teraz trzeba opanować. Nie mówimy też o hamowaniu w zakręcie w kontekście prawidłowej techniki normalnej jazdy, tylko znów sytuacji nagłych i awaryjnych, gdzie zazwyczaj manewrujesz z hamulcem w podłodze.
@@ypawell Od tego masz ABS.... Gówno prawda że tył zacznie cię wyprzedzać chyba że właśnie ABS jest uszkodzony. Zazwyczaj zakłada się lepsze opony na przód z racji tego że siła hamowania przedniej osi jest większą (podczas hamowania samochód nurkuje i tym samym dociska opony do nawierzchni jeszcze bardziej) i większość samochodów ma napęd na przednią oś. Zakładanie lepszej na tylną oś ma sens jeżeli samochód ma napęd RWD wtedy ruszanie i pokonywanie zakrętów jest znacznie pewniejsze.
I wszyscy mądrzejsi od inżynierów i profesjonalistów
Lepsze opony na napędowe koła. I tak szybciej się zużywają, tak że po sezonie są równe lub nawet więcej zużyte. Sam sobie zmieniam koła i tak robię stale i mam w zasadzie cały komplet równy od początku do końca.
Można rotować wszystkie 5 opon by uzyskać perfekcyjny efekt. Oczywiście trzeba mieć pełnowymiarowe koło zapasowe.
@@Micha-rt7qp Z reguły to piąte jest innej marki a czasem i innego wymiaru. A w dodatku zimowe lub letnie często też nie pasuje. To jeździlo u mnie w każdym aucie do końca prawie nie używane.
@@siggi6051 w czasach kiedy wymyślono schemat rotowania wszystkich pięciu kół nie było jeszcze opon sezonowych. Dziś to raczej ciekawostka historii motoryzacji.
Na zapas dobrze mieć oponę wielosezonową, nie kierunkową, by pasowała na każde koło i pozwoliła w każdych warunkach dojechać do celu.
kto wpadł poczytać komentarze januszy ?
nie no władek chyba wszystko wyjasni i nie bedzie smiesznych dywagacji w komentarzach pzdr xd
Ja wpadłem pozdro.
Poczytałem i zrobiło mi to dzień . Teraz ja napiszę, że wymieniam opony jak pojawiają się już druty. Patrz co się będzie działo. XXDD
@@marekgolebiewski1216 ja czekam aż na felgach pojadę😁
@@mattlewski4605 po co komu felgi jak wystarczą łożyska…
Najlepiej to mieć dobre opony z przodu i z tyłu 👌
Argumentem za zakładaniem lepszych opon na przód, a zawsze pomijanym w tego typu analizach jest to, że przednie opony zużywają się szybciej niż tylne, więc zakładajac lepsze na przód dajemy oponom szansę wyrównać zużycie, a z kolei dając lepsze na tył tylko pogłębimy różnicę między nimi.
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek👍🙂Zawiera dużo przydatnych informacji👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Tyle, że opony z przodu zużywają się szybciej. Więc zakładając lepsze na tył różnica w bieżniku będzie się zwiększać. Więc lepsze o ten 1mm na przód i potem rotować opony tak, że te o 1mm zawsze na przód. I 4 opony zużyjemy przez parę lat równo.
Zawsze daje leprze na przod to ze tylem czasem rzuci to skontrujesz a gdy masz lysa na przodzie nie ruszysz na zakrecie pojdziesz prosto i nic nie zrobisz na pasy ci ktos wejdzie nie wyhamujesz
Mam podobne zdanie, przy przednim napędzie jeśli prędkość zmniejszymy przed zakrętem to mamy większe szanse wyciągnąć samochód z poślizgu przyspieszając.
W pełni się zgadzam, że w normalnych warunkach tył lepsze to lepszy pomysł bo łatwiej odzyskać panowanie nad przodem jak nad tyłem. Jednak wspomniał bym o jednym przypadku gdzie lepsze na przód moim zdaniem wygrywają. Chodzi mi o krótkie trasy w mocno górskim terenie. Wówczas z doświadczenia stwierdzam, że wolę mieć lepsze opony na przodzie bo dużych prędkości i tak nie rozwijam by wylecieć na zakręcie, natomiast brak trakcji pod sporą górkę może się skończyć niemożliwym do opanowania powrotem tyłem na start, a to i tak optymistyczny scenariusz bo często ktoś za nami jedzie albo po drodze jest zakret, a za nim spadek lub wręcz przepaść.
Zapomniałeś tylko, że w górskim terenie ile razy jedziesz pod górę, to tyle samo jedziesz też w dół, a zapanowanie nad samochodem zjeżdżającym w dół jest znacznie trudniejsze niż nad samochodem jadącym pod górę! Więc teraz wyobraź sobie co się dzieje z samochodem podczas zjeżdżania z góry, jeśli masz słabsze opony z tyłu!
Normalnie zjeżdżasz wtedy w dół, bagażnikiem do przodu!
@@123456789012Chris ciekawa teoria, ale nie odczułem jej, też o ile znasz teren i wiesz jakim biegiem hamowac to tak naprawdę z większości górek zjedziesz. Problem przy zjeżdżaniu pojawia się raczej gdy chcesz zwolnić z górki i zblokujesz koła wtedy sajonara. Plus większość aut ma silniki z przodu i znacznie więcej zdziałasz hamując przednimi dociążonymi kołami. Ale tu kwestia opanowania i płynnej jazdy bo jak śmigasz szybko i bezpiecznie to tak hamulcem łatwo doprowadzisz do obrotu z góry co nieraz widziałem w autach przede mną gdy u podnóża przed zakrętem zaczynało je obracać bo przychamowały
@@kpv135 Odnoszę wrażenie, że zakładasz iż strome są tylko podjazdy pod górkę (bo to na nich grozi utrata trakcji), a zjazdy zawsze są na tyle łagodne, że na nich wystarcza hamować silnikiem ;)
Zrób więc taki eksperyment myślowy, że wyjeżdżasz na taką górkę gdzie grozi utrata trakcji, a potem z tej samej górki musisz zjechać. Czy jesteś pewien, że nie grozi Ci wtedy zerwanie przyczepności?
@@123456789012Chris wiesz, że na 1,2 biegu też można zjeżdżać. Dodatkowo co mi z przyczepnowści tyłu, gdy to przód odpowiada za większość hamowania. Przy tej prędkości rybka mi czy uderzę przodem czy tyłem.
@@kpv135 Byłem przekonany, że cały czas mówimy o tak stromych drogach, że wymagają jazdy na właśnie pierwszym biegu! Przecież sam pisałeś o możliwości "zerwania trakcji"!
Życie mnie nauczyło że najlepiej 4 opony dobre, a jak kasy brak to lepsze na tył.
Ciekawe że w przypadku lepszej opony na tyle, Hamowanie na mokrym wyszło jako plus i minus.
Czyzbysmy znaleźli zależność plusów dodatnich i plusów ujemnych? 🤔
Na mokrym na prostej drodze lub na mokrym na krętej drodze.to nie to samo.
Ja uważam że na przód lepsze i wiem to z własnego doświadczenia, jak z przodu są słabe to lecimy w słup czy w kogoś co mi po tym że tył ma przyczepność, a jak są lepsze ma przodzie to nie dość że przecież przód pierwszy hamuje mocniej to jeszcze można szybciej odbić w bok omijając przeszkodę, a tył jak nawet do ile zarzuci to z lepszą przyczepnością z przodu sobie spokojnie wyprowadzimy auto :) przekonałem się z tym na aucie z FWD i RWD, sam staram się mieć dobre opony i z tyłu i z przodu ale jak kupiłem auto to tak nie było i wtedy tą wiedzę szybko poznałem a jeżdżę rocznie około 200 tyś km więc już nie jedno na drodze miałem.
Dobrze mówisz ale wg znawców lepiej gorsze na przód bo w razie czego tracimy kontrolę i bezpiecznie uderzymy przodem :D
Co mi zabrakło w materiale
1) Lepsze opony na tył. Przy ruszaniu może nastąpić chwilowy poślizg, zadziałać ASR.
Już samo to powoduje że kierowca ma informację zwrotną od pojazdu o stanie nawierzchni i w tym momencie wie że przyczepność jest słabsza i jedzie ostrożniej. Także delikatniej hamuje. Przy lepszych oponach na przodzie brak takich sygnałów, kierowca czuje się pewniej i jedzie szybciej. Efekty są czasami widowiskowe.
2) Lepsze opony na tył. Przód rusza, hamuje i skręca i szybciej się zużywa, a tył tylko podpiera i mało się zużywa. Więc redukcja kosztów utrzymania pojazdu, wykończmy przednie opony. Potem przy zakupie wystarczy że kupimy tylko 2 szt zamiast 4. A te 2 nowe na tył, a te z tyłu na przód.
Pozdrawiam.
A kiedy będą opony stworzone tylko na przód i inne na tył? Z tego co widzę tylko samochody osobowe nie mają takich rozwiązań.
Ja wszystkim czym miałem okazję jeździć i być wożony z przednim napędem to gorsze opony szły na tył, z uwagi że na tyle się mniej zużywały. Jedyny samochód jaki miał lepsze na tył to była łada (tył napęd) i też komplet tylko zimowy, bo inaczej nie chciała się w ogóle drogi trzymać na śniegu. W samochodzie który obecnie posiadam, jeszcze wysiłkami poprzedniego właściciela, a ja tylko dokończyłem, na przód były opony które były juz praktycznie łyse a na tył były opony które po 20 latach miały jeszcze 6mm bieżnika, bo samochód ma lekki tył a opony zawsze szły tak samo na osie. Ja je wymieniłem tylko dla tego że po dwóch latach zaczęły dosłownie dostawać bąbli że starości a bieżnik prawie jak nowy. I dalej, jak to od zawsze było robione, daje lepsze na przód i gorsze na tył, bo może zdąży tył się zużyć jak przód się już zużyje i będzie komplet do wymiany.
Dobrze jest mieć dobre kapcie ale kto nie ma pojecia o jeździe i brak cech psychomotorycznych to nie będzie dobrym kierowcą więc o niemiłe zdarzenia 200% możliwości pozdrawiam .
Temat odcinka to jest klasyczna mechanika ruchu pojazdu. Sama postawiona teza jest poprawna ale punkty jakie wymieniłeś oraz brak wyjaśnienia jest całkowicie skopana i jedynie utwierdza oglądających w przekonaniu że poruszasz temat, którego nie rozumiesz. Niestety posiadając daj dużą moc opiniotwórcza umacniasz błędne nauki przedstawiane przez kolegów z komentarzy.
Najlepiej żeby wszystkie 4 były jak najlepszej jakości, a jak cię nie stać na opony to jeżdzij komunikacją miejską
Zaraz bo coś się pogubiłeś opony na tył i hamowanie na mokrym jest lepsze i później ze hamowanie na mokrym jest gorsze ??????????
Zawsze lepsze zakładam na przód a jak zdejmuję to jest odwrotnie, lepsze są z tyłu. Pewnie w nocy pod blokiem mi ktoś przekłada bo usłyszał od Waldka że lepiej jest mieć lepsze z tyłu.
A w rzeczywistości to nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy mam z przodu 5mm a z tyłu 6mm czy odwrotnie. Może gdyby było to 2 i 3 mm to wtedy by mogło mieć znaczenie.
Praktycznie i mądrze, z humorem a brak lapek na +
Pan fachowiec jak coś wyjaśni to czapki z głów 👍
Media zbudowały taką legendę że niebezpiecznie jest doprowadzić do kolizji właśnie przodem a nie bokiem, widać to szczególnie jak w wiadomościach mówią o wypadkach drogowych z udziałem drzew i innych samochodów
Waldku, zdajesz sobie sprawę, że hamowanie na mokrym jest zarówno zaletą jak i wadą lepszych na tył?
na poczatku to podkreslił i pózniej jeszcze raz
Dokładnie, też to chciałem napisać
W autach RWD może i miałoby to sens, lecz przy FWD zajedziemy opony z przodu w kilka sezonów, a tył zostanie jak nowy. Z doświadczenia lepiej jest skorygować poślizg nadsterowny niż chcieć skręcić, a pojechać prosto w zakrecie. Może badania wykazują co innego, tylko wszystkie są robione pod kierowców, którzy mają tylko wsiąść i jechać bez zastanowienia nad technika jazdy.
Dzięki Waldek😀
Czyli 12 letnie bieżnik 1.5mm ładuje na tył a 9 letnie bieżnik 2mm lecą na przód🙂
Bezpieczeństwo przede wszystkim! :D
@@D.K1503 racja. Trzeba być odpowiedzialnym i świadomym uczestnikiem ruchu😀
Jeszcze na kole zapasowym nie zapomnij zmienić opony
@@Vitek22ful tam jest świeżynka jeszcze z "cyckami" z 2000r
@@MarcinvRS No ok ale zimowa czy letnia ?
Zamiast się zastanawiać i kombinować co gdzie założyć to się kupuję 4 nowe i rotuje co sezon. Do końca żywotności opony maja równą wysokość bieżnika.
Zakładając porównywalne przebiegi rok do roku.
Ja robię tak że jak z przodu opony się zjedzą trochę bardziej to je sprzedaje dalej,kupuje dwie nowe takie same które daje na tył a te starsze z tyłu na przód. Jeżdżę, żyje,samochód cały
Jak ja uwielbiam filmiki które mają na celu mieszanie w głowie mało świadomym np. świeżym kierowcom. Fizyki się nie przeskoczy i zawsze w pierwszej kolejny ważne jest aby auto nie wypadło z toru jazdy a to jest możliwe tylko mając bardziej przyczepną tylną oś. Wystarczy przyjrzeć się draksterom i nie trzeba nic więcej komentować. I jeszcze ta porada żeby każdy sprawdził sam no Waldek weź przestań potem na lekkim łuku kierowca który ma prawo jazdy od dwóch lat ląduje na barierach bo postanowił że sprawdzi czy nie będzie lepiej z lepszymi oponami na przodzie. Śmiech na sali.
Żeby auto nie wypadło z toru jazdy to trzeba dostosować prędkość do warunków na drodze i możliwości pojazdu (również opon).
Lepsze opony zawsze na tył. Przód jeśli zacznie uciekać w zakręcie to operując jednocześnie kierownicą, gazem i hamulcem jesteśmy w stanie wyciągnąć auto z poślizgu. Natomiast tył już jest gorzej jak zacznie uciekać.
Tylko jak przód się ślizga to jak skręcić. Dla mnie najważniejsza że pełna kontrola nad kierownicą.
@@m-j5592 odpuszczasz gaz i odwijasz kierownicę zwiększając lekko promień skrętu i samochód sam złapie trakcję
@@m-j5592 Strzał w hamulec aby dociążyć przód.
O co ci chodzi! na przód dałem dobre zimowe opony, na tył kompletnie łyse letnie opony, i normalnie jak jade, to tył mi czasami chodzi we wszystkie strony, no ale idzie wszystko do przodu 😁 raz rozjechałem🦮 no ale to z powodu moich problemów ze wzrokiem 😁 to co mówie może i brzmi mało sympatycznie, ale po zderzeniu z🦮 poruszam sie jedynie za dnia, więc nie ma problemu, widzę wszystko bardzo dokładnie, i dostosowuje prędkość do możliwości jednych moich łysych opon, więc jest gitara, jak sie myśli to wszystko da radę ogarnąć.
Waldku. W opcji lepsze na tył (T) podałeś Hamowanie na Mokrym jako plus i minus. ;) . Czy miałeś na myśli jakąś różnicę?
Jeśli przy przednim napędzie mamy dokonywać rotacji w celu równomiernego zużycia to lepsze opony na przód trzeba dać z dwóch powodów: szybciej się zużywają przy manewrowaniu podczas np. parkowania i szybciej się zużywają podczas ruszania, czyli zakładając lepsze opony na tył jest błędne ponieważ wtedy przednie szybciej się zużyją. Jeśli rotacja ma mieć sens to przy każdej zmianie trzeba lepsze zakładać na oś, na której obserwujemy większe zużycie.
Załóż lepsze na przód i ostro zachamuj na suchym. A potem zrób to na mokrej, lub śliskiej nawierzchni. Zobaczysz jak pięknie tylny zderzak będzie próbował wyprzedzić ten przedni.
@@AmiciMori Od tego masz ABS.... Gówno prawda że tył zacznie cię wyprzedzać chyba że właśnie ABS jest uszkodzony. Zazwyczaj zakłada się lepsze opony na przód z racji tego że siła hamowania przedniej osi jest większą (podczas hamowania samochód nurkuje i tym samym dociska opony do nawierzchni jeszcze bardziej) i większość samochodów ma napęd na przednią oś. Zakładanie lepszej na tylną oś ma sens jeżeli samochód ma napęd RWD wtedy ruszanie i pokonywanie zakrętów jest znacznie pewniejsze.
Czemu hamowanie na mokrym jest wypisane jako + i - w przypadku lepszego tyłu? 🤔
Bez analizy wiadomo że jedna lepsza z przodu i na tył, po przekątnej. I nie mów Waldek że jest inaczej😁
A tak serio jak kogoś na cztery opony nie stać niech rowerem jeździ...
Najlepiej to mieć cztery opony dobre 😁
W fwd z dobrą oponą z tyłu na + na mokrym i na - na mokrym. TO KRÓRE W KOŃCU?
Dobry materiał do przemyśleń, co prawda kiedyś chyba była nieco inna teoria, która po sezonie pokazywała jej prawdziwość.
Które opony bardziej się zużywają, zakładając, że rozważamy auto z jedną osią pędną? Bo jeżeli te na niej i rozważając przypadek FWD, to kupując nowe opony i po dużych przebiegach na 3 sezon możemy już nie mieć czego założyć na przód, bo na nim były zawsze te gorsze. No chyba, że te z tyłu jako gorsze na przód a na tył NOWE.
Oczywiście to są moje przemyślenia na gorąco po obejrzeniu materiału i setkach tysięcy km przejechanych w 3/4 osobówkami FWD, kiedy stosowałem zasadę rotacji, niezależnie od posiadania czujników w kołach.
Mam 39 lat kiedyś pracowałem na wulkanizacji i jak sięgam pamięcią to lepsze na przód i obecnie też tak mam choć to nowe opony wulkanizacja daje zawsze lepsze na przód,chamowanie zakręty to przód idzie pierwszy
Właśnie dlatego lepszy bieżnik potrzebny jest z tyłu. Im mniejszy nacisk tym szybciej tracisz przyczepność
przód idzie pierwszy a tył go wyprzedza...
Popraw hamowanie, chyba, że masz co innego na myśli. 😉
Choćbyś i 100 lat przepracował w wulkanizacji, to i tak jutuber powie, że lepsze na tył i każdy posłucha.
@@rafalj3444 I bardzo dobrze zrobi, bo nawet jeśli ktoś potrafi bardzo szybko przekładać koła, to wcale nie musi znać się na dynamice pojazdów!
Ja ostatnio jak zwykle wieczorem kręciłem się po lesie w celu znalezienia opon na opał. Los chciał, że znalazłem całkiem dobre 2 opony zimowe. Ktoś je wyrzucił a były w tak dobrym stanie (na moje oko) że szkoda pociąć i spalić. Dalej znalazłem też2 co prawda każda inna ale trudno. W sumie 2 takie same na przód i te 2 różne na tył i mam kolmplet opon zimowych za darmo. Zimę i jeszcze lato wyrzymają bo na letnie nie będętego zmieniał
Może byś coś opowiedział czym się różni bieżnik na ruch lewostronny od bieżnika na ruch prawostronny.
Dawniej w przepisach było, że lepszy rodzaj opony (diagonalne, diagonalne z opasaniem, radialne) należy zakładać na tył. Ale wtedy przedni napęd to tylko dwusuwy miały. Pozdrawiam.
Nigdy tego w przepisach nie było.
Ja zawsze miałem auta FWD z i bez ESP i zawsze zakładałem lepsze na tył. Nigdy jeszcze nie wpadłem w groźny poślizg, a nie jeżdżę jak emeryt 30 na dozwolonych 50. A jak gdzieś zaczynał mi samochód uciekać przodem, to działanie zawsze kończy się na zdjęciu nogi z gazu, zahamowaniu, przez co ciężar zostaje przenoszony na przód i odzyskiwałem trakcję.
Ale zwolennicy lepszych na przód też są potrzebni. W końcu kto nie lubi pooglądać stop cham, jak ktoś wpada w poślizg i kręci bączki przy prędkości 50km/h na nieco mocniejszym zakręcie w mieście. A to właśnie oni taki kontent zapewniają. Byle tylko na mojej drodze tego nie robili.
Nie oszukujmy się poślizg podsterowny większość ogarnie, bo zwykle wystarczy to co napisałem wyżej. Poślizg nadsterowny (czyli gdy lepsze mamy na przodzie) to już nie taka prosta sprawa do wyprowadzenia i z umiejętnościami większości kierowców (w tym także moimi) to jedynie można modlić się żeby jak najszybciej auto się zatrzymało
Ostatnio był przykład Mondeo w którym tył powiedział że nie będzie skręcał. Kontra kierowcy i jeb w ciężarówkę jadącą z przeciwka. Skutek najgorszy z możliwych.
@@karolwojciech6467 No i jeden też doslownie kilka dni temu jak na zakręcie, jakich tysiące na drogach poleciał bokiem takim niedużym czerwonym samochodem (Lanos?) i na koniec zatrzymał się na dachu.. O ile tam nie wleciał ręczny specjalnie, żeby podciąć i podriftować na zakręcie, to tak właśnie kończy się zakładanie słabszych opon na tył.
Ja jestem tego typu zdania iż lepsze dać tam gdzie masz siłę napędową, bo to od niej więcej będzie zależeć. Ale wolę mieć wszędzie takie same opony.
Lepsze na tył super pomysł żeby nie ruszyć ani zahamować . Proponuję im założyć na tył nowe zimowe a na przód stare 10lat 1.6mm i pojechać w góry.
Gorsza lepsza to 1mm różnicy max 2x dla mniej różnica większa niż 2-3 to śmietniki.
Problemy z ruszeniem z miejsca raczej rzadko są sytuacją niebezpieczną. Skuteczność hamowania na wprost też nie jest jakoś szczególnie zmniejszona przez nieco gorsze opony z przodu, natomiast diametralnie zmniejsza się sterowność przy wykonywaniu gwałtownych manewrów czy hamowaniu ORAZ skręcaniu, jak to zwykle bywa w sytuacjach awaryjnych.
@@macgajwer7337 szczególnie jak nabijesz się na tira, w najlepszym wypadku wylecisz do rowu, chociaż to tez roznie może się skończyć. Ostatnio typ zaliczył lekkiego dacha w alfie i smierć na miejscu tak nie fortunie się przewrócił. Ja przeżyłem raz kołowrotki na drodze i nigdy więcej koreańskich samochodów z zawieszeniem z zapałek i polskich zimowek ;) i od tamtej porty spokój. Trochę śmie śmieje bo to było prawie 15 lat temu. Wiec prawda może byc inna ;)
A ja dwa lata temu kupiłem używany samochód, więc stać mnie było na dwa komplety nowych opon, dzięki temu zawsze mam dobrą trakcję😉
A kogo nie stać?
@@TheHiBeK Zobacz na czym ludzie jeżdżą. U mnie opona max 5 lat i idzie do wymiany.
Zobacz też ile na ulicach jeździ tzw aut na dojechanie, złomy kupione za kilka tysięcy i zero wkładu aż się rozleci
@@adamczyzewski1644 5 lat to i tak długo xD Ludzie nie mają problemu z oponami, a to zjawisko o którym mowisz to zwykle jakieś auta robocze w które po prostu nie warto pakować kasy
Zauważyłem to np. tej zimy, trochę śniegu i wszystko stoi. A najlepsi są ludzie którzy się dziwnie patrzą jak ich wyprzedzasz na ośnieżonej drodze. Może nie wiedzą, że zimówka może mieć 9 mm bieżnika i dobrze gryźć śnieg🤣🤣🤣
Nie wiem gdzie i kto kiedy kończył kurs ale mnie nauczono aby właśnie była rotacja kół. I tak letnie które mam nie kierunkowe to wędrują do okoła samochodu. Zimowe kierunkowe jeżdżą na przemian . Raz przednie z tyłu a tylne z przodu.
6:45 + hamowanie na mokrym
8:07 - hamowanie na mokrym
To w końcu co? + czy - ??
Jak się kupuje zestaw nowych opon to jest jakaś różnica między przodem a tyłem czy wszystkie są takie same?
Czy Ty obejrzałeś co nagrałeś? Lepsze opony na tył, pierwszy + i ostatni -, nie widzisz tam nie wielkiej sprzeczności?
Jakie lepsze na tył,czy lepsze na przód??Są złe to wymienia się komplet opon na nowe😁 Pozdrawiam
Moje Alpinki 15 lat 6,5 mm na błocie i wodzie perfekt... a jak ślisko to bez szaleństw i też dają radę
Tak tak. Teraz to mamy problem, kiedyś się jeździło na tym co było, czy to zima czy lato byle by druty nie wystawały. Nikt nie słyszał o oponach zimowych, całorocznych czy deszczowych. Oczywiście to bardzo dobrze że ogumienie się poprawiło, ale nie róbmy z tego filozofii 😁😁😁
Dokładnie tak. I jeszcze to nagabywanie do wyrzucania opon z 4 mm bieżnika podczas gdy przepisy dopuszczają 1,6 mm. Ja mam taką zasadę, że eksploatuję opony aż do przepisowej głębokości bieżnika - oczywiście zdając sobie sprawę z pogarszających się właściwości i biorąc ten fakt pod uwagę podczas jazdy.
Najlepiej, jak wszystkie opony są dobre i z jednakowym bieżnikiem. No ale gdybym miał wybierać, to lepsze zawsze założę na przód. Mam to poparte moim doświadczeniem za kierownicą różnych samochodów. Przede wszystkim, to jednak łatwiejszy do opanowania jest poślizg nadsterowny. Dlatego wolę, żeby z dwojga złego zniosło mi tył, bo wtedy jest większa szansa, że wyprowadzę z poślizgu. No i mam to przećwiczone. Nie na płycie poślizgowej, ale na kawałku wolnego placu po pierwszych opadach śniegu...
Wspomniany wulkanizator kierował się zasadą "lepsze na tył" i w ten sposób po kilku sezonach powstała różnica 2-3 mm pomiędzy zużyciem bieżnika. Ja za każdym razem daję lepsze na przód, dzięki temu różnica bieżnika między parami to 0,5mm.
Wszystko spoko z tym że lepsze na tył ale jeśli cały czas będziemy zakładać lepsze na tył to rotowanie opon nie ma sensu bo opony na przodzie szybciej się zużywają więc automatycznie będą tam jeździły cały czas
Jak przednie się zużyją, to wtedy dokupuje się 2 nowe opony i daje się je na tył, a te z tyłu na przód. Wilk syty i owca cała :)
Nie uwzględniłeś jednej ważnej rzeczy. W Polskich realiach gorsza/lepsza to nie grubość bieżnika (tak jak to pokazują zachodnie testy) tylko wiek opony. Tam nikt nie jeździ starymi oponami a u nas bywa często tak, że jeżdzą ludzie po 8-10 lat bo bieżnik jeszcze dobry ale już na jedną oś kupi nowe. Opona 2016 ma już 7 lat a ludziom się wydaje że to prawie nowe. Nie ma możliwości żeby w jakichkolwiek warunkach hamowanie było lepsze z nówkami na tyle a 8 letnimi oponami z przodu. To samo się tyczy techniki jazdy. Jeśli ktoś hamuje w zakręcie, odciążając tylną oś to na mokrym albo szczególnie na śniegu bez większego znaczenia jest opona z tyłu bo i tak auto będzie latać. Kolejna rzecz to wypadki konta kolizje. Fakt jest że lepsza opona na tył powoduje zmniejszenie nadsterowności i zmniejsza szanse uderzenia w przeszkodę bokiem. Jednakże ilość kolicji jest nieporównywalnie większa do tego typu wypadków. Uderzenia bokiem to promil w całej puli zdarzeń drogowych a lepsze opony na przód pozwolą zatrzymać auto wcześniej i dzięki temu nie potrącić pieszego, ominąć przeszkodę czy uniknąć kolizji itd. Jest dziesiątki jak nie setki badań pokazujacych o ile wcześniej zatrzyma się auto z nową oponą a starą. Nestępna rzecz to aquaplaning. Mniejsze ma znaczenie on z tyłu bo z założenia to przednia opona rozbija i rozprowadza wodę. Jeśli auto nie leci bokiem to nawet w zakręcie pierwsza opona toruje ścieżkę i rozprowadza wodę a tylna jedzie po mokrym. W praktyce aquaplaning tyłu występuje bardzo rzadko o ile wgl.
Lepsza opona na tył ma tylko jedną zaletę. Zmniejszenie nadsterowności i tak jak mówiłeś prędkość w zakręcie wg testów może być większa. Pytanie o ile większa?? 20vs30km/h? Czy raczej 100vs110km/h? W jeździe miejskiej i poza miejskiej szczególnie zimą gdzie średnia prędkość oscyluje w okolicy 40km/h i najpoważniejszy zakręt to rondo a poza miastem 70km/h a zakręty są odpowiednio oznaczone, zakładanie lepszej opony na tył to recepta na problemy.
Siemanko pozdrowionka miłego weekendu
Wzajemnie. Cześć!
To jaki jest globoki bieżnik na letnich ma byc? NOWY ile mm?
Może to błędne myślenie ale nawet w przypadku napędu na tył, lepsze opony na przód. W głównej mierze hamujemy przodem wiec lepiej nie podjechać pod górę i wyhamować zjeżdżając z niej niż podjechać a nie wyhamować
Z tym że przód hamuje w 70% to trochę mylenie ludzi, spotkałem się nie raz gdy ktoś nie dba o tył bo przecież to przód hamuje. Wypadało by wyjść z tego błędu bo tył musi przejść masę na przód aby przód miał tą wydajność
Lepsze na samochód gorsze do pszoku 🤣
I to jest prawidlowa odpowiedz!
8:23 - (lepsze tylne opony) hamowanie na mokrym jednocześnie w plusach i minusach :P
Z tą rotacja to bym się zastanowił bo jeżeli robimy rotację to opony starczą na dużej ale jak opony się skończą (czas na wymianę na nowe) to będzie trzeba kupić od razu 4 sztuki to jest spory wydatek za jednym razem, jeżeli nie robimy rotacji to w jednym roku wymienimy 2 sztuki a za kolejny rok albo dwa kolejne dwie sztuki.
Tylko że zawsze ten sam model, a co będzie jak nagle jak to co parę lat bywa producent zmieni bieżnik? Wywalisz komplet dobrych opon.
@@fistach511 Nie rozumiem. Na jednej osi muszą być te same opony.
@@tomaszbroniszewski7336 to zgodnie z pord, ale oprócz pord jest jeszcze logika i myślenie. Chcę aby mój samochód zachowywał się przewidywalnie, a nie mam czasu na objeżdzanie go w różnych warunkach na placach manewrowych. Zakładam 4 x taki sam bieżnik i rotując między osiami doprowadzam do jednakowego zużycia maksymalnego, wywalam na śmieci i kupuję nowe. Jeśli byłem zadowolony to takie same, a jeśli nie to zmieniam. Nigdy nie założę różnych opon na osie.
@@fistach511 Wiem co chcesz powiedzieć ale nie każdego stać żeby wywalić około 1000 zł albo i więcej na nowe opony od razu lepiej to rozłożyć na dwa razy. A myślenie i logika nie ma z tym nic wspólnego bo opony się wymienia jak jest bieżnik mniejszy niż 3-4mm albo opona jest starsza niż 5-7lat bez względu jak jest przechowywana i eksploatowana, ( chyba że jest popękana, bądź uszkodzona).
@@tomaszbroniszewski7336 to kup na raty.
99% tras jeździmy prosto (deszcz +koleiny to jest niebezpieczne)
Chyba że w mieście ale tam tylko do 50 km/h 😉
Fajny uczący odcinek , chyba już czas golić się na łyso , byś wyglądał dużo lepiej spróbuj , miałem tak samo hehe
Nie chcę prowadzić kolejnej akademickiej dyskusji, tylko napomknę, że ja lepsze daję na przód. Ale mam kolegę, który robi odwrotnie.
To jest jeden z tych tematów gdzie ludzie, sprawiający wrażenie inteligentych, są zakopani w swoich przekonaniach i płytkiej analizie. Ile razy słyszałem "oś napędowa to lepsze na przód" ... a później oglądasz te filmiki jak na krajówkach ludzi zarzuca do rowów albo co gorsza pod samochód jadący z naprzeciwka (np. zdarzenie z 18 lutego na DK11) i nikt nie wie dlaczego - zarzuciło to zarzuciło, pewnie miał stare opony, po co drążyć temat, lepsze na przód a jak zarzuci tył to się gazem wyprowadzi... tym samym gazem który Ci pewnie odetnie system w chwili wykrycia poślizgu. Nie mówiąc już o turbo-dziurze.
th-cam.com/video/XLgtPLkA4PU/w-d-xo.html&ab_channel=Kluczbork112
Czy nie najlepszym układem byłoby lepsze opony na przód i na tył?
Cześć Waldek, pozdrawiam serdecznie
Siema siema ;)
@@motodoradca dziś pozdrawiam z Rybnika, otwarcie Warsztatu M4K Garage 😉
Kupić komplet 4 sztuki dziś ludzie mają kupę kasy dopłaty do węgla fotowoltaniki pomp ciepła elektryków pieców co i zaraz do ziarnka piasku na wycieraczce pod dzwiamiNastki plusy dotacje tarcze dla biednych biznesmenow nic nie robisz a ci płacą!!! Jak nie stać ciebie na auto to rower lub PKS Im bogatszy tym gorsza sknera Wiecie kiedy ludzie zmieniają OPONY w czasie gdy leci w rów lub na drzewo i już rzeczoznawca lub policjant mówi wina opon dlatego zajebałes dzwona😁
Za cholerę mnie nie przekonasz do lepszych na tył. Mieszkam w górach i zawsze lepsze zakładam na przód. Co mi z pokonywania zakrętów itd. jak w zimie w ogóle nie ruszę się z miejsca mając gorsze przednie opony. I jeszcze jedno!. Załóżmy że kupiłem 4 nowe opony. Zakładając lepsze na przód - ZAWSZE bieżnik będzie taki sam na 4 oponach. A zakładając zawsze lepsze na tył, przód przestanie istnieć po 3 sezonach.
W moim przypadku to zawsze lepsze na przód, nienawidzę podsterowności ale to dlatego że się amatorsko ścigam od ponad 30 lat.
Dla normalnego kierowcy to bym wybrał lepsze na tył ( na przykład dla żony ).
jezdziłem w obu konfiguracjach i dalej jestem za lepszymi oponami na przód oczywiscie mowa o autach sprzed 2000
Dla mnie przy całej tej liście wad i zalet każdego rozwiązania, jest jedna rzecz przesądzająca. Koniec końców, jeśli mamy wpaść w poślizg na zakręcie, którego nie będziemy w stanie opanować, to dużo lepszy jest podsterowany niż nadsterowny w kontekście zbliżającego się drzewa. Cała reszta, jak trochę lepsze ruszanie czy nawet trochę lepsze hamowanie to nic w porównaniu do potencjalnego zaliczenia drzewa bokiem.
Tyle że jak wiesz że masz kiepskie opony z tyłu i może się zdarzyć taka sytuacja to jeździsz z mniejszymi prędkościami. Za to jeżeli masz kiepskie opony z przodu a wbiegnie Ci dziecko przed maskę to jedynie możesz włączyć wycieraczki
@@Arek2211 W kontekście wybiegającego dziecka, to po prostu należy jeździć mając dobre opony i zachować szereg innych zaleceń. W kontekście zakrętu, to różnica pomiędzy dwoma typami poślizgu (a nie wpadnięciem w poślizg w ogóle) może wyniknąć nie z jakości opon (które zakładam, że należy mieć dobre na obydwu osiach), tylko z różnicy przyczepności na osiach, kiedy jedna z nich normalnie przejedzie, a druga już nie.
@@oxooffoo oczywiście złotym rozwiązaniem jest posiadanie dobrych opon. Jednak realia są jakie są. Ktoś ma gównianą pracę, brak perspektyw i musi dojeżdżać samochodem bo nie ma innego transportu. Moim zdaniem hamowanie awaryjne jest ważniejsze bo tu często nic więcej niż wciśnięcie hamulca nie zrobisz. Poślizgu w znacznej mierze da się uniknąć ograniczając prędkość
@@Arek2211 Robię od 15 lat po 50-60 tyś. km rocznie. Do tej pory: wybiegające dziecko/zwierze miałem 2 przypadki. Pokonanych zakrętów - tysiące. Więc wolę być przygotowany na poślizg w zakręcie. A tak w ogóle, jaką Ty prędkością jeździsz w mieście, że życie/zdrowie wybiegającego dziecka będzie zależało od 1-2 mm różnicy w bieżniku opon między przodem, a tyłem?
@@Arek2211 Jasne, po prostu odniosłem się do filmu, gdzie założenie było takie, że mamy dobre opony i gdzie dać lepsze. Jak jeździsz do pracy w mieście, a nie w trasy i masz opony jakie masz, to prędzej wyskoczy Ci dziecko na drodze niż na trasie wyskoczysz na zakręcie. Ale jednak nie przeceniałbym wpływu umieszczenia opon na drogę hamowania jeśli faktycznie w razie "W" jedyne opcje to hebel i zdrowaśka, bo to może być po prostu wytłumaczenie, że zrobiłem co mogłem, bo najlepiej ustawiłem opony na taką sytuację.
W tych wszystkich rozważaniach skupiamy się na wysokości bieżnika a pomijamy chyba rozważanie wpływu starzenia się gumy na przyczepność ?
Szczerze pisząc po wysłuchaniu/oglądnięciu tego odcinka w którym plączesz się, przeczysz sam sobie i podważasz poprzednie, nie wiem co mam myśleć. Szkoda mi czasu na marketingowe bzdury. Straciłeś zupełnie wiarygodność.
U mnie bez różnicy na którą oś założę lepsze, gorsze opony. Na obu kompletach mam ~2.5mm bieżnika.
Waldek przy lepszych na tył masz błąd. I w plusach i w minusach masz hamowanie na mokrym ;D :D :D
To po co znakują opony LP PP PT PT ?
Lepsze na tył. Koniec dyskusji.
Zawsze!!!!!!!
Zastanawiam się czy tak samo będzie z autem bez systemów?
Tak
Prawa fizyki są stale i mają gdzieś systemy kiedy się przesadza:)
Cały rok na zimowych, mnie zima nie zaskoczy :)
Otóż to. Tylko na mokrym trzeba bardziej uważać. A opowieści o błyskawicznym zużywaniu się zimówek latem można między bajki włożyć.
Opony powinny być dobre na każdej osi i temat znika
Ale j*błeś hieroglify! Kamień z Rosetty 2023 😆
Jak by nie zalozyc to bedzie zle a i tak bedzie dobrze
a co z oponami co maja juz okolo 10 lat ale maja dobry bierznik? czyli w okolicy 6mm
Na takich się po prostu nie jeździ.
Śmietniki
@@QaroleQ. to zależy kogo spytasz ;)
@@moriesto1417 ja polecam pytać tych rozsądnych
Moriesto - to są już stare opony, stara guma, która nie trzyma parametrów. Jeździłem na takich zimówkach Goodyear UltraGrip 6czy7 nieważne, b.dobre opony ale po 10ciu latach użytkowania guma zmienia swoje właściwości i z trudem ruszałem pod lekką górkę na oblodzonej nawierzchni, podczas, gdy inni kierowcy jechali bez problemu. Trzymam je w komórce bo szkoda wyrzucić, jakieś 30-40 tys. przebiegu od nowości, bieżnik 6-7mm.
Na wszystkie koła takie samo zużycie taki sam bieżnik i rozmiar i rotowanie przód tył co 10tys km.
Takie przyzwyczajenie gdzyż od 11 lat jeżdżę tylko autami z symetrical AWD
Pozdro
Fajny odcinek i pozdrawiam waldka widzów życzę miłego dnia
Oczywiście że na tył
Też jestem takiego zdania. Ale pokazalem w tym materiale ze w sumie nie ma idealnego rozwiazania
2:29 przebierasz sie szybciej niz moja byla! ale ten stolik baz Ci sie chyboto...
a gdyby tak... nowe na przod i nowe na tyl??? czyli tak jak byc powinno? szlak mnie trafia jak zmieniam opony w mojej Yaris Verso (2000r) i pojezdza nowe BMW i kierowca zyczy sobie najtansze uzywki... czyli na opony juz nie wystarczylo
🤦♂
A w UK można mieć każda oponę inną, ma każdym kole....i o zgrozo... mnóstwo aut tak ma.
Nowe, obok łysych. Koronkowe obok normalnych itd itd.
Nie było o wystrzale opony .
czyli w zimę zakładamy z przodu opony letnie a z tyłu pełnoletnie (komentarz humorystyczny)
Dla kogoś kto ogarnia uślizg tylnej osi bez względu na napęd zawsze gorsze pójdą na tył. Po pierwsze ABS z dobrą gumą na przodzie i niezły Fun gdy trzeba kontrolować tył
Cześć Waldek 👊🏻😃
Siema siema ;)
Trochę lipa te rady...
Mam auto z napędem na przód i kupując nowe 4 opony po pierwszym sezonie przednie są bardziej zużyte. Więc w następnym idą na tył a z tyłu na przód bo inaczej różnica jeszcze bardziej się zwiększy.
Ps nie potrzebuje żadnych badań w żadnych ośrodkach. Wystarczy nie przeginać bardzo z prędkością. Jeżdżę dynamicznie, czasem trochę więcej niż znak pozwala i nigdy nie wypadłem z drogi. Czasem mam nowe opony, a czasem stare jeszcze przed wymianą i jakoś da się!
2mm bieżnika w deszczu na zakręcie z ograniczeniem do 60km/h wystarczy jechać do 70km/h i nic się nie wydarzy. Ale jak ktoś próbuje 100+ no to później leży na dachu w rowie. Żadna opona nie jest odporna na idiotyzmy, wystarczy dostosować prędkość. Nie do znaku😂 do warunków. Po suchym max 30+ po mokrym 10+ a na lodzie nawet mniej niż ograniczenie prędkości.
Zawsze mam cztery koła na tych samych miejscach bo w przeciwnym razie czujniki ciśnienia powietrza, które są przypisane do każdego koła z osobna pokazywały by mi mylne wskazania niezgodne z lokalizacją poszczególnych kół.
Czujniki można przeprogramować.
@@Capitain-Jack nie można - każdy ma swój kolor ale oczywiście da się przełożyć do innego koła jedna to się wiąże z wizytą u wulkanizatora, który musi się dostać do wnętrza każdego z kół a później wyważyć wszystkie od nowa....